sobota, 10 lipca 2021

Przyrzeczona - Rozdział XIV

 Dedykacja: Dla Mojej Olki - Na poprawę nastroju tak ogólnie. Ty wiesz, że 😈+🐼=💝


Betowała Neska 💜


💍💍💍

                Przejechali przez główną bramę dworu, a Hermiona nie mogła oderwać wzroku od okna. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej, niż w marcu, gdy siłą ją tu przywleczono wraz z jej przyjaciółmi. Odruchowo dotknęła swojego nadgarstka, a niechcąca się wygoić blizna po słowie „szlama”, zamrowiła ją na całej długości, choć w ciągu dnia tradycyjnie trzymała ją pod zaklęciem glamor, które sprawiało, że była niewidoczna.

Wzięła głęboki oddech i zaczęła we własnej świadomości przekonywać samą siebie, że to nie budynek wyrządził jej krzywdę, tylko człowiek. Nie musi nienawidzić tego miejsca z powodu tamtego wydarzenia. Jednak wspomnienia były nadal bardzo żywe, a strach i panika zaczęły wkradać się do jej wnętrzności. Na dodatek zaczęła się obawiać, że Malfoy coś zauważy. A przecież nie chciała przed nim okazywać słabości.

O wiele szybciej niż by sobie tego życzyła, powóz zatrzymał się przed głównym wejście do domu. Wspaniałe, dwuskrzydłowe, wysokie, dębowe drzwi były już szeroko otwarte, pomimo mrozu panującego na zewnątrz.




- Nie musisz zabierać płaszcza, skrzaty dostarczą go potem wprost do twojej szafy – wyjaśnił, wstając i zakładając na siebie sweter. Wyuczonym gestem poprawił swoje włosy i uniósł lekko kąciki ust w mikro uśmiechu, który chyba miał wydać się jej zachęcający. – Gotowa?

- A jakie mam wyjście? – zapytała, wstając i biorąc głęboki oddech.

- Moglibyśmy zamieszkać w innym z naszych domów, ale i tak musielibyśmy się tu codziennie pojawiać, by wypełniać swoje obowiązku – Draco patrzył na nią uważnie.

- W takim razie to bez sensu. Dam sobie radę – Hermiona skumulowała całe swoje siły, by wziąć się w garść.

- Jeszcze jedno – Malfoy zmierzył całą jej postać oceniającym spojrzeniem, a Hermiona wzdrygnęła się lekko, czując na sobie jego wzrok. – Mama zadbała o twoją nową garderobę. Musisz się ubierać, jak przystało na narzeczoną z wyższych sfer.

Hermiona zacisnęła szczękę i rzuciła mu wrogie spojrzenie. Nie żeby nie spodziewała się tego, że każą jej nosić inne ubrania, po incydencie z sukienką na Balu z okazji Święta Duchów, ale całą sobą buntowała się przed tym, by Malfoyowie mogli teraz decydować o kompletnie każdym aspekcie jej życia.

- Mogę się odpowiednio ubierać na eleganckie przyjęcia, ale na co dzień chcę chodzić tak, jak mi się podoba.

- Niestety Granger, jeansy są zabronione w moim domu – Draco uśmiechnął się do niej cynicznie.

- Sam nosisz jeansy hipokryto! – zawołała w oburzeniu, patrząc na jego spodnie.

- Tak, ale nikt nie ślini się na widok mojego tyłka, gdy mam je na sobie. W tym domu będzie przewijało się sporo mężczyzn i lepiej unikać sytuacji, by widzieli w tobie coś kuszącego na tyle, by spróbować się zbliżyć  – wyjaśnił rzeczowym tonem.

Hermiona otworzyła usta, ale kompletnie nie wiedziała co ma mu odpowiedzieć. Czy on właśnie sugerował, że jest na tyle atrakcyjna, że faceci gapią się na jej pośladki, gdy nosi jeansy?

- Chyba nigdy nie miałeś okazji słyszeć, co Lavander i Parvati mówią o twoim tyłku w jeansach – odpowiedziała burkliwie, nawet na niego nie patrząc.

Malfoy parsknął szczerym śmiechem, wyraźnie ubawiony tym, co właśnie powiedziała.

- W takim razie umówmy się, że solidarnie ja też nie będę nosił jeansów na czas twojego pobytu w domu. Zgoda?

- Mam nadzieję, że jakoś przetrwasz takie poświęcenie – odgryzła się z wrednym uśmiechem.

- Czego się nie robi dla ważnej sprawy – Blondyn posłał jej chłodny uśmieszek.

- Chodźmy już – poprosiła, starając się opanować swoje zdenerwowanie.

- Zapraszam – Draco wyszedł z powozu jako pierwszy i znów zaofiarował jej swoją dłoń, by pomóc jej wysiąść.

Hermiona spojrzała na wprost i dostrzegła, że w głębi domu stoi już coś na kształt komitetu powitalnego. Na szczęście nie dostrzegła wśród zebranych Narcyzy ani Lucjusza.

- Nasza służba chce ci się przedstawić. Z moimi rodzicami zobaczymy się dopiero podczas kolacji – wyjaśnił.

- W porządku – Hermiona zdobyła się na nikły uśmiech, gdy Malfoy bez pytania włożył jej dłoń pod swoje ramię i wprowadził ją do swojego domu, jako oficjalną narzeczoną.

 
💍💍💍

                Hermiona szybko doliczyła się w czekającym na nich komitecie powitalnym ośmiu skrzatów domowych, dwóch kobiet i trzech mężczyzn. Zrozumiała, że to zapewne służący, o których Malfoy wspominał Parvati w czasie balu. Choć wydawało jej się, że zapamiętała, że miało ich być tylko czterech…?

Młody mężczyzna, ubrany w elegancki garnitur i krawat wyszedł im na spotkanie z szerokim uśmiechem. Nie wyglądał na kogoś ze służby, a duży rodowy pierścień na jednym z jego palców, sugerował, że jest czarodziejem z rodziny czystej krwi. Hermiona nie mogła oderwać od niego wzroku. Miał jasnobrązowe, długie włosy, zawiązane z tyłu czarną wstążką oraz wesołe zielone oczy, które wzbudzały natychmiastową sympatię każdego, kto na niego spojrzał.

- Witaj w domu lordzie Malfoy! – mężczyzna wyciągnął do niego swoją dłoń.

- Witaj Travers. Poznaj proszę – moja narzeczona Hermiona Dagworth-Granger – przedstawił swobodnie Draco, jak gdyby był od dawna przyzwyczajony, do nazywania jej swoją narzeczoną.

- Joachim Travers, bardzo mi miło – mężczyzna złapał dłoń Hermiony, po czym wycisnął na niej kwiecisty pocałunek.

- Mnie również – odpowiedziała, ledwo się hamując przed wytarciem dłoni o jeansy.

- Joachim jest sekretarzem mojego ojca – wyjaśnił jej Draco. – Pomaga we wszystkich sprawach dotyczących naszych rodzinnych biznesów.

- Jestem do pani dyspozycji, jeśli mógłbym w czymś pomóc, panno Dagworth-Granger – zapewnił jowialnie, uśmiechając się do niej uroczo.

- Dziękuję – odpowiedziała ostrożnie. Mężczyzna wydał jej się naprawdę sympatyczny, ale nie mogła zapominać, że był to człowiek Malfoyów. Nie mogła ufać nikomu, kto był z nimi zbyt blisko.

- Paniczu! – starsza, siwowłosa kobieta, ubrana w tradycyjne szaty czarownicy, przepchnęła się obok Joachima, jakby nie mogąc doczekać się powitania z Draco.

- Dzień dobry Matyldo – Draco objął staruszkę wolnym ramieniem i ucałował w policzek, niczym ulubioną babcię.

- Tak się cieszę, że znów jesteś w domu! – W oczach staruszki naprawdę błyszczały łzy.

- Ja też. Poznaj proszę, to jest moja narzeczona - Hermiona.

- Prześliczna panna! Tak bardzo się cieszę! – Matylda złapała Hermionę za rękę, uśmiechając się do niej ciepło.

- Dzień dobry… - wyjąkała nieco skonsternowana tym radosnym powitaniem Hermiona.

- Witaj w domu kochanie! Jestem Matylda, ochmistrzyni dworu i dawna niania Dracona – kobieta mocniej uścisnęła jej dłoń, a jej oczy nadal błyszczały od łez radości.

- Bardzo mi miło panią poznać – wypaliła szybko Hermiona.

- Mów mi proszę po imieniu kochanie!

- Chętnie, jeśli będzie to działać w obie strony – zaproponowała Hermiona.

- Oczywiście serdeńko! – Matylda puściła wreszcie jej dłoń i otarła łzy, a Hermiona kątem oka spojrzała na Malfoya. Jak to możliwe, że wyrósł na takiego nieczułego drania, kiedy wychowywała go taka przemiła i ciepła osoba? To musiała być jakaś głęboko zakorzeniona wada charakteru.

- Poznaj resztę – Draco poprowadził ją kilka kroków w stronę pozostałych. – Alvin jest naszym ogrodnikiem. – Wysoki mężczyzna w średnim wieku ukłonił się i uśmiechnął do Hermiony.

- Bardzo mi miło – powiedziała kurtuazyjnie, przenosząc wzrok na niskiego, krępego i widocznie wesołego mężczyznę.

- Bernard jest odpowiedzialny za stan techniczny dworu i innych naszych posiadłości – wyjaśnił Draco.

- Miło mi panienkę poznać!

- Wzajemnie – odpowiedziała, czując się dziwnie zarażona wesołością mężczyzny.

- A to Estera, pokojówka mojej mamy – Draco wskazał jej na wysoką, młodą, chudą dziewczynę o ciemnych oczach i mocnej linii szczęki, która patrzyła na nią z ledwo skrywaną nienawiścią.

Hermiona w sekundę domyśliła się, że najpewniej pokojówka również należy do grona fanek młodego panicza Malfoya. Cóż… Specjalnie jej to nie zdziwiło. To jasne, że nawet w jego domu musiała natknąć się na kobietę, która zamierzała traktować ją niczym rywalkę.

- Witaj – Hermiona odezwała się pierwsza, a pokojówka w odpowiedzi tylko skinęła krótko głową.

- A oto nasze wszystkie skrzaty – Draco wskazał jej na małą grupkę, stojąc tuż obok. Strzałka i Śmiałek uśmiechali się do niej pogodnie. Pozostała szóstka miała bardziej niepewne miny.

- Zarządca  skrzatów - Pekan – Draco wskazał na najwyższego ze stadka, który wyszedł z szeregu i ukłonił się nisko.

- Miło mi cię poznać – odezwała się uprzejmie Hermiona.

- Pekanowi również miło poznać narzeczoną panicza. Panienka pozwoli, że Pekan przedstawi pozostałe skrzaty. Moja żona – Pinia, jest skrzatem zajmującym się obecną Lady Malfoy – elf wskazał na stojącą obok niego skrzatkę, ubraną podobnie jak reszta w eleganckie białe szaty z dużym, zielonym „M” na piersi. – Mój syn Migdał jest skrzatem zajmującym się Lordem Malfoyem Seniorem. Następnie elf wskazał na najmniejszego i zdaje się najmłodszego skrzata, jakiego Hermiona w życiu widziała. – A moja córka, Pistacja jest przygotowywana, by zostać skrzatem pierworodnego dziedzica pani i panicza Malfoya.

- O Merlinie, co to za bzdura! - Hermiona nie mogła się powstrzymać, by nie gruchnąć śmiechem. Naprawdę? Malfoyowie mieli już nawet skrzata, szykowanego dla ich kolejnego spadkobiercy? To było niedorzeczne!

Nagłe szarpnięcie za ramię wytrąciło ją z rozbawienia i z zaskoczeniem spojrzała na Draco, który gromił ją wzrokiem, wymownie wskazując z powrotem na skrzaty. Mała Pistacja miała oczy pełne łez, patrząc na Hermionę błagalnie, a jej matka Pinia zaszlochała cicho, wyraźnie zdruzgotana tym, że przyszła pani Malfoy nie chce służby jej córki dla swojego dziecka.

- Och nie! Wcale nie chodziło mi o ciebie! – zawołała w panice Hermiona, pochylając się do przodu, by znaleźć się na wysokości skrzatów. – Nie miałam na myśli tego, że Pistacja się nie nadaje do tej roli lub sobie z nią nie poradzi! Chodziło mi tylko o to…

Draco przyciągnął ją do tyłu, by znów stanęła prosto przy jego boku.

- Zarówno moja narzeczona, jak i ja jesteśmy przekonani, że Pistacja będzie idealna, by służyć w przyszłości naszemu potomkowi. Prawda kochanie? – wycedził cierpko przez zęby.

- Absolutnie tak! Na pewno będziesz najlepsza! – zapewniła gorliwe Hermiona, czując jak ze stresu zaczyna się pocić. Naprawdę nie chciała urazić małego skrzata i miała nadzieję, że Pistacja nie będzie przeżywała tej sceny lub co gorsza, karała się za nią.

- Nie tylko Pistacja nie może się doczekać kolejnego, małego Malfoya! – zwołała głośno Matylda ze szczerym uśmiechem.

Hermiona zacisnęła szczękę i również zdobyła się na uśmiech. Myślałby kto, że świat potrzebuje kolejnego cynicznego dupka, jakby Draco plus jego ojczulek, jeszcze nie wystarczyli. Tym razem, jednak powstrzymała się, przed wypowiedzeniem tego na głos.

Pekan szybko przedstawił Hermionie, dwa pozostałe skrzaty kuchenne, po czym ku jej uldze, wszystkie się aportowały. Joachim, ogrodnik, pokojówka i technik dworu, również pożegnali się szybko i odeszli i tak Hermiona została sama z Malfoyem i wciąż uśmiechniętą Matylda u podnóża wielkich schodów w głównym holu.

- Wasze komnaty są już przygotowane, zgodnie z wytycznymi twojej matki – wyjaśniła.

- To wspaniale, Matyldo. Kolacja o siódmej? – upewnił się.

- Tak. Twoi rodzice zdecydowali, że dziś zjecie tylko w rodzinnym gronie, a goście przyjdą jutro.

- Przekaż im, że już przyjechaliśmy i odpoczywamy w swoich pokojach – poprosił Draco, prowadząc Hermionę w stronę schodów.

- Jak sobie życzysz. W razie czego, wezwijcie mnie przez swoje skrzaty – Matylda pomachała do nich z radością, patrząc na to, jak wchodzą razem po schodach.


💍💍💍
 

- Faktycznie macie dużo służby – mruknęła Hermiona, gdy znaleźli się na korytarzu prowadzącym do rozległego skrzydła dworu.

- Joachim nie jest służącym, to śmierciożerca. Pokazał się tu dzisiaj tylko po to, by cię ocenić. Nie wierz w jego fałszywą sympatię lub propozycję przyjaźni.  Był w Hogwarcie na jednym roku z Rowlem i na pewno doniesie mu o wszystkim na twój temat – Draco wyglądał na poirytowanego.

- W porządku. Zapamiętam. I przeprasza za tę wpadkę z Pistacją…

Malfoy zatrzymał się i wypuścił jej dłoń z zagięcia swojego łokcia, stając tak by na nią spojrzeć.

- Jak na kogoś, kto chciał bronić praw skrzatów domowych, bardzo mało o nich wiesz, prawda? – ironizował.

- Nieprawda! Zrobiłam badania!

- Jasne, zapewne były to badania dotyczące ich zniewolenia. Jednak nie wiesz nic o ich uczuciach, emocjach i hierarchii w jakiej na co dzień żyją. Pistacja od urodzenia jest uczona, że pewnego dnia zostanie prywatnym skrzatem, co więcej skrzatem pierworodnego dziecka jej państwa. To spore wyróżnienie. Czy wyobrażasz sobie, jak musiała się poczuć, gdy ją wyśmiałaś po usłyszeniu tego? Gdyby nie była wolna, zapewne właśnie sama by się teraz okładała jakimś pogrzebaczem w ramach kary!

- Nie wyśmiewałam jej, tylko pomysł, by mieć skrzata dla dziecka, którego nawet jeszcze nie ma w planach! – zawołała.

- Oni o tym nie wiedzą, idiotko! Zraniłaś ją i jej rodzinę na dzień dobry! Teraz wszyscy myślą, że przyszła pani Malfoy nimi gardzi i ich nie chce! – warczał.

- To oświeć ich, że z przyszłą panią Malfoy pogadają sobie, jak ta cała farsa się skończy! – syknęła, zła, że krytykuje ją za coś podobnego.

Malfoy rzucił jej niechętne spojrzenie, po czym odwrócił się na pięcie i pomaszerował przed siebie, nawet na nią nie czekając. Hermiona nie miała większego wyboru, jak tylko pójść za nim. Zapewne i tak szedł, pokazać jej komnatę, w której od dziś zamieszka.

 
💍💍💍

                Ten pokój był wielkości salonu wspólnego Gryffindoru. Piękne, kremowe ściany i biały, zwiewny baldachim nad największym łóżkiem, jakie w życiu widziała. Jedna ściana w całości składała się z regału wypełnionego książkami. Poza łóżkiem, w pokoju znajdowała się jeszcze niewielka, elegancka, jasnobrązowa sofa, stoliczek kawowy oraz biurko, w komplecie z wygodnym fotelem. Gustowna toaletka z wielkim lustrem, stojąca w rogu, była już zastawiona kosmetykami i flakonikami perfum. Duże, szklane drzwi prowadziły na rozległy taras, a po drugiej stronie pokoju dwie pary białych drzwi należały do dużej łazienki z porcelanową wanną i prysznicem, w którym zmieściłby się hipogryf oraz do garderoby wielkości jej całego dormitorium w Hogwarcie. To była naprawdę przesada, by żyć w takich warunkach, ale Hermiona nie zamierzała narzekać. Miała większe problemy niż nadmiaru luksusu.

- Nie oczekiwałam, aż tyle… - przyznała przed Draco, mając nadzieję, że jej pochlebne słowa o wystroju komnaty, trochę złagodzą jego wkurzenie o sytuację ze skrzatami domowymi. Naprawdę nie chciała zaczynać ich wspólnego mieszkania od kłótni.

- Ta sypialnia od zawsze przeznaczona była dla narzeczonej przyszłego dziedzica majątku. W dawnych czasach, nie wolno było im gościć we dworze bez przyzwoitki i całej świty. Dziś nikt już się tym nie przejmuje – Draco uśmiechnął się do niej dwuznacznie.

- To znaczy, że twój pokój jest w pobliżu? – Hermiona miała nadzieję, że blondyn nie wyczuje niepokoju w jej głosie.

- Tuż obok. Nasze komnaty są połączone wspólnym tarasem – Draco wskazał jej na szklane drzwi. – Nie martw się jednak. Nie będę zakłócał twojego spokoju bez wyraźnej konieczności.

- Mam nadzieję, że to w ogóle nie będzie konieczne – sarknęła, odwracając się od niego i patrząc na regał z książkami.

- Przed przyjęciem zaręczynowym, zapewne będziemy mieli nieco więcej wspólnych obowiązków – wyjaśnił rzeczowo.

- Rozumiem. Masz mi do przekazania coś jeszcze? – zapytała z nutą zniecierpliwienia. Naprawdę miała już dość jego towarzystwa, jak na jeden dzień. Jej emocje i odczucia, jakie ją przepełniały w jego obecności, były zbyt dziwne i niezrozumiałe dla niej samej, by chciała specjalnie to przedłużać.

- Nic pilnego. Możesz się rozgościć i wypocząć. Przyjdę po ciebie kilka minut przed siódmą, byśmy zdążyli punktualnie na kolację. Jeśli czegoś potrzebujesz, wezwij Strzałkę.

- Dobrze. Ja… Dziękuję… - wymówiła niepewnie, nie mając tak naprawdę pojęcia, co powinna mu powiedzieć.

- Nie ma za co Granger. To nie tak, że to ja robię tobie jakąś przysługę – Malfoy skrzywił się cierpko pod nosem, po czym ruszył do drzwi.

- Dziękuję za to, że tego nie utrudniasz – wyszeptała.

- Wzajemnie. I jeśli możesz, wybierz strój na kolację ze swojej nowej garderoby. Moja matka dostałaby kociej grypy, gdyby zobaczyła cię w tych spodniach – Draco uśmiechnął się do niej wrednie.

- W porządku – Hermiona uniosła kąciki ust w lekkim uśmiechu. Omówili już sprawę jeansów, więc nie było sensu się o to spierać.

Malfoy wyszedł i zamknął za sobą drzwi, a Hermiona poczuła, że dopiero w tej chwili wraca jej pełen oddech. Jeszcze raz rozejrzała się po komnacie. No nic, może jakoś da radę wytrwać ten rok. Zawsze to lepiej być zmuszanym do życia w przepychu, niż do zamknięcia w brudnym lochu.

 
💍💍💍

                Kąpiel w dużej wannie z dodatkiem drogich olejków eterycznych, odprężyła ją na tyle, że zupełnie zapomniała stresować się kolacją z rodzicami Malfoya. Wszystko wróciło do niej, dopiero gdy usiadła przed toaletką, a Strzałka pojawiła się z propozycją pomocy w ujarzmieniu jej włosów w wygodny kok. Stwierdziła, że musi się zgodzić, bowiem jej loki dziś wyjątkowo nie chciały współpracować. Zrobiła delikatny makijaż i przejrzała pobieżnie swoją garderobę, na której dokładne zwiedzanie potrzebowałaby zapewne z trzy dni. W końcu wybrała ładną, koktajlową sukienkę w kolorze ciemnego beżu, a Strzałka szybko znalazła odpowiednie do niej buty na obcasie. Gdy Hermiona uznała, że jest gotowa, przypomniała sobie, że jeszcze nic nie napisała w dwukierunkowym dzienniku, który dostała od Kingsleya. Szybko sięgnęła po swoją różdżkę i przywołała notes oraz pióro i usiadła przy biurku. Dziennik otworzył się po dotknięciu go końcówką jej różdżki i Hermiona nie tracąc czasu zaczęła pisać.

„Wszystko w porządku. Dotarliśmy bezpiecznie do dworu. Poznałam wszystkich służących w nim ludzi i skrzaty oraz Joachmia Traversa, który zdaniem Malfoya może mnie mieć na oku z polecenia Rowla. Mieszkam w skrzydle dworu przeznaczonym dla Malfoya i jego narzeczonej. Wszyscy ze służby, sądzą, że nasze zaręczyny są prawdziwe. Zaraz idę na kolację i wtedy pierwszy raz spotkam się z Lucjuszem i Narcyzą. Dam znać, jeśli coś się wydarzy.
Pozdrowienia.
Hermiona”.

Skończyła pisać i zamknęła dziennik, po czym transmutowała go tak, by przypominał egzemplarz Historii Hogwartu i schowała go do szuflady biurka, którą również obłożyła silnym zaklęciem zamykającym. Ledwo schowała różdżkę, do specjalnego paska, wysoko na jej udzie, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Hermiona wzięła głęboki oddech i ruszyła by otworzyć. Nie było już odwrotu.

 
💍💍💍

                Malfoy miał na sobie czarne szaty czarodzieja – niezbyt wymyślne, ale bez wątpienia drogie i gustowne. Gdy stanęła w drzwiach bez skrępowania przesunął spojrzeniem po jej ciele od stóp do głów, wyraźnie ją oceniając. Musiała zebrać całą resztkę swoich sił, by się teraz gwałtownie nie zaczerwienić.

- Widzę, że jesteś gotowa – stwierdził krótko.

- Skoro widzisz, to po co to mówisz? – zapytała go cierpko.

Malfoy uśmiechnął się pod nosem, po czym odsunął się od drzwi i ugiął swoje ramię, w oczekującym geście. Hermiona z cichym westchnieniem wyszła z pokoju i złapała go pod rękę, jak na grzeczną damę czystej krwi przystało.

- Muszę coś wiedzieć, nim znajdziemy się przy stole z twoimi rodzicami?

- Jeśli nie będziesz wiedziała, jakiego widelca użyć, zawsze możesz zapytać – zażartował.

- Umiem jeść sztućcami! – oburzyła się.

- Zobaczymy – Draco posłał jej złośliwy uśmieszek.

- Coś jeszcze? – dopytywała, gdy schodzili razem ze schodów.

- Moja mama nie znosi, gdy ktoś narzeka na jej wybór menu, więc jeśli coś ci nie będzie smakować, zachowaj tę opinię dla siebie.

- Jasne – odpowiedziała, choć węzeł stresu, który czuła w swoim żołądku, nie gwarantował jej, że będzie w ogóle w stanie cokolwiek przełknąć.

- Lepiej nie zaczynaj z moim ojcem rozmowy o Śmierciożercach i Czarnym Panu – burknął.

- Nie upadłam na głowę, żeby próbować czegoś podobnego! – zapewniła go szybko.

- I nie obrażaj mnie z premedytacją przy moich rodzicach. Mojej mamie na pewno by się to nie spodobało.

- Zapewne nie, skoro ona również uważa cię za nieskazitelnego księcia – Hermiona posłała mu złośliwy uśmiech.

- Nie. Matka jest bardziej niż świadoma moich wszystkich wad, co wcale nie oznacza, że lubi słuchać, gdy inni je wykorzystują przeciwko mnie – wyjaśnił rzeczowo.

- Czy to wszystko? – zapytała nerwowo Hermiona, widząc, że zbliżają się do dużych drzwi, za którymi najpewniej była jadalnia.

- Nie wspominaj o niczym mugolskim. Tak na wszelki wypadek.

- Zgoda – ucięła, gdy drzwi same się przed nimi otworzyły.

Hermiona ze zdumieniem odkryła, że pod jedną ze ścian stoi naprawdę duży stół – wielkości takiego, jak stoły domowe w Hogwarcie, jednak na samym środku jadalni znajdował się średniej wielkości stolik i cztery krzesła. Bardziej przypominał on miejsce w dobrej restauracji niż centralny punkt jadalni w eleganckim domu.

Narcyza i Lucjusz siedzieli już naprzeciwko siebie, a kryształowe puchary były wypełnione ciemnoczerwonym winem.

- Dobry wieczór matko, ojcze – odezwał się Draco, gdy tylko przekroczyli próg jadalni.

- Dobry wieczór – powtórzyła Hermiona.

- Witajcie moi drodzy! – Narcyza wstała od stołu i ruszyła w ich stronę z promiennym uśmiechem.

- Czyżbyśmy się spóźnili? – zagadnął Draco, gdy matka podeszła bliżej.

- Ależ nie! Zeszliśmy z twoim ojcem trochę wcześniej, by wypić aperitif przed kolacją – Narcyza z elegancją ucałowała syna w oba policzki, a Draco posłusznie pochylił się, by jej na to pozwolić, bowiem mimo wysokich obcasów, jego matka wciąż była sporo niższa.

- Pamiętasz Hermionę? – zapytał w ramach prezentacji.

- Oczywiście, że tak. Dobry wieczór, panno Dagworth-Granger. Miło nam cię gościć w naszym domu – Narcyza wyciągnęła dłoń do Hermiony, a ona ujęła ją z wymuszonym uśmiechem, w duchu zastanawiając się, czy nie powinna dygnąć przed majestatem lady Malfoy.

- Dziękuję bardzo, mnie również jest miło – wydukała Hermiona, poirytowana słyszalnym drżeniem w jej głosie.

- To duża zmiana nastawienia od momentu, gdy widzieliśmy się po raz ostatni – padło zza pleców Narcyzy  i po chwili Lucjusz Malfoy stanął tuż obok żony, uśmiechając się złośliwie do Hermiony.




- Przemyślałam i przedyskutowałam ten temat z przyjaciółmi i stwierdziłam, że opór nie przyniesie nikomu żadnych korzyści – odpowiedziała cierpko Hermiona, dumnie unosząc głowę. Nie miała zamiaru pozwolić mu z siebie drwić.

- Cieszy mnie to. Witamy w naszym dworze panno Dagworth-Granger – Lucjusz skinął jej lekko głową.

- Dziękuję. Nadal jednak wolę samo nazwisko Granger lub po prostu proszę zwracać się do mnie po imieniu – zaproponowała, starając się brzmieć pewnie.

- Z przyjemnością, jeśli ty również będziesz mówiła do nas bez zbędnych form grzecznościowych! – poprosiła Narcyza.

Hermiona zdobyła się tylko na krótkie skinienie w ramach potwierdzenia. Mogła się zmusić do mówienia do matki Draco po imieniu, ale była pewna, że nigdy nie przejdzie jej przez gardło imię Lucjusza. Nie była w stanie tak bardzo skrócić dystansu pomiędzy nią, a tym człowiekiem.

- Możemy zaczynać? Tęskniłem za jedzeniem we dworze – przyznał Draco.

- Oczywiście! Zapraszamy do stołu – Narcyza szybko ujęła ramię męża i pozwoliła mu się poprowadzić z powrotem na swoje miejsce, a Hermiona i Draco spojrzeli krótko na siebie, upewniając się, że wszystko w porządku, nim ruszyli za nimi.

 
💍💍💍

                Kolacja była bardzo wytworna. Składała się z dwóch przystawek, wykwintnej zupy, dwóch dań głównych i dwóch deserów. Choć porcje wszystkiego były małe i pięknie skomponowane, Hermiona miała wrażenie, że pęknie jeśli zmusi się do zjedzenia czegoś jeszcze. Wino serwowane do kolacji było idealnie dobrane do każdej z potraw, a rozmowa przy stole przebiegała gładko i bez specjalnych wpadek. Draco przejął na siebie ciężar konwersacji, najpierw opowiadając o ich egzaminach końcowych, a później o wszystkich nowo zaręczonych parach Slytherinu. Lucjusz i Narcyza, co jakiś czas wtrącali krótkie pytania, w tym, czasem takie skierowane bezpośrednio do Hermiony. Starała się odpowiadać rzeczowo i niezbyt długo, mając nadzieję, że to wystarczy, by nie uznali jej za niegrzeczną. Przy ostatnim deserze, Narcyza wreszcie poruszyła temat, o którym Hermiona chciała najmniej słuchać – przyjęcie zaręczynowe.

- Od jutra naprawdę musimy wziąć się do pracy, bo nie zostało zbyt dużo czasu. Zaraz po kolacji, podeślę ci przez Strzałkę cały harmonogram twoich zajęć na jutrzejszy dzień. Codziennie wieczorem będziesz otrzymywała nowy plan dnia – Narcyza uśmiechnęła się do niej uprzejmie.

- Rozumiem, jednak jak wspominałam w liście, w kwestii przyjęcia całkowicie zdaję się na panią…

- Miałaś mi mówić po imieniu, kochanie – przypomniała jej Narcyza. – I tak, podjęłam już wiele decyzji dotyczących orkiestry, jedzenia i ogólnego planu przyjęcia, ale koniecznie muszę poznać twoją opinię na temat kwiatów i dekoracji oraz kilku innych wiążących kwestii. No i oczywiście jutro wpadnie stylistka, byśmy mogły wybrać wszystkie twoje suknie na bal.

- Suknie? – zapytała niepewnie Hermiona.

- Owszem. Zwykle na każdym balu wśród arystokracji, każda panna ma dwie suknie. Jedną do kolacji, a drugą na tańce, gdyż młodzi tańczą najwięcej i musi im być wygodnie – tłumaczyła Narcyza.

- To… praktyczne – odpowiedziała grzecznie Hermiona, w duchu zastanawiając się po co ktoś odwala takie fanaberie.

- Ty na swój bal zaręczynowy potrzebujesz czterech różnych sukien.

- Czterech?! – zawołała z niedowierzaniem Hermiona, a siedzący naprzeciwko niej Draco, nieelegancko parsknął śmiechem w swój kieliszek z winem.

Narcyza zgromiła syna surowym wzrokiem, po czym znów zwróciła się do Hermiony.

- Tak, czterech. Pierwszą na ceremonię zaręczyn, drugą na pierwszy taniec, trzecią na sesję zdjęciową i czwartą na resztę przyjęcia.

Hermiona poczuła się przytłoczona nadmiarem informacji, jakie właśnie otrzymała. To będzie jeszcze jakaś ceremonią pomiędzy nią i Malfoyem, na oczach tych wszystkich zaproszonych gości? Mają razem zatańczyć pierwszy taniec? Będą im robić wspólne zdjęcia? To był obłęd!



- Po co nam sesja zdjęciowa? – zapytał Draco. – Przecież będzie artykuł w „Proroku” z przyjęcia. Na pewno zrobią jakieś zdjęcia w trakcie trwania imprezy.

- Sesja zdjęciowa jest do archiwum rodzinnego – wyjaśniła mu Narcyza, sięgając po swoje wino.

Hermiona zauważyła, jak Draco pytająco spogląda na swojego ojca, a Lucjusz w zamian wzrusza tylko ramionami.

- Mamo, rozmawialiśmy o tym…

- Wiem, ale to nie zmienia faktu, że goście zadawaliby pytania, gdybyśmy nie zrobili tej sesji. Wszystko odbędzie się zgodnie z tradycją – ucięła kategorycznie Narcyza.

- Synu zastanawiam się czy przemyślałeś moją propozycję – zagadnął Lucjusz.

- Rozważam to ojcze, ale wiesz, że odpowiedź mogę dać ci dopiero w marcu – wyjaśnił Draco.

- Skoro tak wolisz – Malfoy senior skrzywił się pod nosem.

- Uzgodniliśmy niedawno, że Draco będzie mógł sam wybrać własną ścieżkę kariery – wyjaśniła jej  Narcyza.

- A ty jakie masz plany na dalszą edukację, panno Granger? – Lucjusz popatrzył wprost na nią, a Hermiona poczuła, jak przechodzą ją od tego ciarki.

- Ja… Oczywiście nie wiem, jak poszły moje egzaminy…

Draco znów parsknął śmiechem, za co zebrał kolejne karcące spojrzenie od matki.

- Załóżmy, że zdobędziesz wszystkie niezbędne noty, jakich potrzebujesz. Co chciałabyś robić w przyszłości? – drążył Lucjusz.

- Planowałam rozpocząć szkolenie z Magomedycyny. Dobrze się składa, bo nabory są zawsze od października, więc… - Chciała powiedzieć, że wtedy będzie już po wszystkim i cały ten ich układ się skończy, jednak nie sądziła, że to zabrzmi dobrze. -… Więc będę miała dużo czasu, by móc się do tego jak najlepiej przygotować.

- Magomedycyna… Czy znamy kogoś, kto to studiował z naszego środowiska? – zastanawiała się na głos pani Malfoy.

- Twoja siostra jest położną, czyżbyś o tym zapomniała skarbie? – Lucjusz posłał żonie wredny uśmieszek.

Hermiona poczuła, jak siedząca obok niej Narcyza dosłownie zamarła. Wiedziała, że siostrą, o której Lucjusz wspomina jest Andromeda, która od wielu lat nie była już uznawana za część rodziny Blacków, ani tym bardziej za kogoś spokrewnionego z Malfoyami.

- Teraz pamiętam, że Andy faktycznie robiła jakieś kursy magomedyczne. Może będzie okazja porozmawiać z nią o tym, gdy spotkamy się wszyscy na przyjęciu? – Narcyza uśmiechnęła się chłodno do męża, po czym spojrzała na Hermionę z o wiele bardziej przyjemnym wyrazem twarzy.

- Bardzo chętnie. Andromeda jest doprawdy wspaniała. Obecnie bardzo cieszy się z tego, że ma wnuka… - wypaliła Hermiona, nim zdążyła przemyśleć, czy naprawdę warto było o tym wspomnieć.

- Syn wilkołaka – prychnął pogardliwie Lucjusz.

- Mały Teddy jest metamorfomagiem. To bardzo rzadka i bardzo potężna magiczna umiejętność – wycedziła zimno Hermiona.

- Sam profesor Lupin poza swoim wilkołactwem, też jest naprawdę niezłym czarodziejem. I chyba jedynym nauczycielem Obrony przed Czarną Magią, od którego zdołaliśmy się czegoś nauczyć – wtrącił Draco, a Hermiona automatycznie uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością. Nie sądziła, że może on mieć teraz tak dobre zdanie o Remusie, po tym jak wypowiadał się o nim, na ich trzecim roku.

- Rodzina Lupin odesłała list zwrotny z informacją, że oni i Andromeda pojawią się na przyjęciu – wyjaśniła Narcyza.

- Czy dużo osób odmówiło? – zainteresował się Draco.

- Mniej niż się spodziewaliśmy. To tylko kilka mało znaczących nazwisk. Rodzina Greengrass chyba też to planowała, ale ostatecznie przyjdą. Gloria jednak nie ukrywała, że byli bardzo zawiedzeni tym, że nie wybrałeś na narzeczoną żadnej z ich córek. Niemniej kiedy Nott zaręczył się z Astorią, a Graham Montague z Daphne, sama wyciągnęła jakieś naciągane wnioski o tym, że najpewniej nie chciałeś wchodzić w drogę swoim kolegom. Taktownie nie wyprowadzałam jej z błędu – Narcyza zachichotała, co wprawiło Hermionę w niemałą konsternację. Naprawdę nie sądziła, że ta wytworna dama może zrobić coś tak trywialnego jak chichotanie.

- Edmund Parkinson za każdym razem, gdy spotka mnie w klubie, przypomina mi, że nie po to powiedział nam o prawie małżeński przed jego przegłosowaniem, by Draco mógł zgarnąć pannę Dagworth-Granger dla siebie, lecz po to, by jak najszybciej zaręczył się z jego Pansy.

- Och Merlinie, nie! Nigdy bym tego nie aprobowała. Absolutnie nie znoszę tej impertynenckiej, zarozumiałej pannicy! – oznajmiła dobitnie Narcyza.

- To jest nas dwoje – Lucjusz podniósł swój kielich z winem w geście toastu.

- Troje – Draco uśmiechnął się do rodziców i sięgnął po swoje wino.

Hermiona nie mogła wprost uwierzyć w to co widzi. Malfoyowie wcale nie byli tylko sztywnymi snobami, z przysłowiowymi kijami w tyłkach. To było dla niej bardzo zaskakujące odkrycie. Pochłonięta własnymi myślami, dopiero po kilku sekundach zauważyła, że uwaga wszystkich skupiła się na niej.

- No dalej Granger, dobrze wiem, że też jej nie znosisz – zachęcił Malfoy, trzymając wyczekująco swój kielich z winem.

Hermiona z uśmiechem sięgnęła po swoje wino i spełniła toast, stukając się ze wszystkimi.




- Wypijmy lepiej za biednego Higgsa. Oby jakoś wytrzymał z tą furiatką – zaproponował Draco.

- Mnie tam najbardziej żal panny Bulstrode – westchnęła Narcyza. – Nie jest specjalnie urodziwa ani inteligentna, ale nawet ona zasługuje na więcej niż taki Gregory Goyle.

- To oni też się zaręczyli? Nie wiedziałam – przyznała Hermiona.

- Owszem i z tego co Greg mówił, ich przyjęcie zaręczynowe odbędzie się w jakiejś dyskotece – zaśmiał się Draco.

- Możecie się z tego jakoś wykręcić? – spytała z lekką paniką Narcyza.

- Raczej nie, bo poprosił mnie bym poświadczył za niego – westchnął Draco.

- Cóż poradzić. A ty kogo wybrałeś, by poświadczył za ciebie? – zapytał Lucjusz.

- Zabiniego.

- To taki uroczy chłopak! Dlaczego jeszcze nie jest zaręczony? Przecież Alma mówiła, że mieli dużo propozycji – zastanawiała się Narcyza.

- Blaise jest wierny swoim przekonaniom. Nie zaręczy się z nikim, do kogo nic nie czuje – wytłumaczył Draco.

- Szkoda, że on i Tracey nie chcą być razem – wtrąciła mimochodem Hermiona.

- Obydwoje są zaangażowani uczuciowo gdzie indziej, dlatego wspólnie uznali, że to by u nich nie zagrało – przyznał Malfoy, a Hermiona zdziwiła się, że tak swobodnie mówi przed nią i rodzicami o sprawa swoich przyjaciół.

- A ty Hermiono zdecydowałaś się już kto za ciebie poświadczy na ceremonii? – zagadnęła ją Narcyza.

- Ja… Nie wiedziałam, że to konieczne – przyznała ze wstydem.

- Myślałem, że będziesz chciała Ginny Weasley – Draco wyglądał na zdziwionego jej odpowiedzią.

Hermiona zastanowiła się chwilę. Oczywiście, że Ginny była jej najlepszą przyjaciółką i powinna być jej pierwszym wyborem, na każdej możliwej ceremonii, w jakiej będzie potrzebowała świadka. Jednak z drugiej strony, Ginny była też siostrą Rona… Zawsze obie sądziły, że to Hermiona kiedyś zostanie jej szwagierką, a Ruda będzie wtedy jej druhną honorową. Czy mogła ją poprosić o coś podobnego teraz, gdy naprzeciwko niej nie stanie Ron tylko inny mężczyzna? To było zbyt pokręcone.

- Nie sądzę bym wybrała Ginny – przyznała cicho.

- Jeśli nie sprawi ci to większej różnicy, to ułatwiłoby nam gdybyś wybrała, którąś z dziewczyn czystej krwi. W większości mamy połączenia Fiuu z ich domami rodzinnymi i nie trzeba by było na nowo organizować transportu na przymiarki i próby, a poza tym one znają wszystkie nasze tradycje… - namawiała ją Narcyza.

Hermiona zastanowiła się chwilę. Astoria Greengrass odpadała z oczywistych względów – świadczenie za nią w czasie zaręczyn z Malfoyem, na pewno doszczętnie złamałoby jej i tak popękane serce. Pansy Parkinson nigdy nie była opcją, a Hermiona nigdy nie pozwoliłaby jej świadomie stanąć za swoimi plecami, w obawie, że wbije w nie sztylet. Daphne była siostrą Astorii, a ponadto Hermiona nie była do końca pewna, jaki dokładnie jest stosunek do niej starszej z sióstr Greengrass. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby poproszenie o to Tracey, z nadzieją, że się zgodzi.

- Poproszę Tracey Davis – zdecydowała.

Narcyza zaklaskała z entuzjazmem, a Draco skinął krótko w geście zgody. Widać on też uważał, że to najrozsądniejsza opcja.

- Skoro pierwsze ustalenia zostały poczynione, czas do łóżek, bo od jutra czeka nas dużo pracy – Narcyza uśmiechnęła się do nich pogodnie i Hermiona właśnie zrozumiała, że Malfoyowie w czasie kolacji czuli się w jej towarzystwie dość swobodnie. Sama musiała przyznać, że i ona przestała się denerwować i wreszcie się odprężyła. Jeśli to wszystko miało wyglądać w podobny sposób przez cały rok, to Hermiona była pewna, że z łatwością mogłaby się do tego przyzwyczaić.




 💍💍💍

Heeeeej!

Jestem dziś wykończona po dniu spędzonym z moją nadaktywną córką, więc rozdział ciut szybciej, bo nie wiem czy dotrwam do północy 😜

Osoby, które go wstępnie czytały wyraziły swoje szczere zdziwienie postawami państwa Malfoyów - zapewniam, że mam wyjaśnienie dlaczego są tacy - pojawi się ono w retrospekcjach Draco, które według moich najdokładniejszych wyliczeń będą trwać od 25 do 30 rozdziału opowiadania i będą w całości z jego pespektywy opowiadały o wszystkich splotach wydarzeń, które doprowadziły do tego, że zaręczył się z Hermioną Granger. 

 Opowiadanie zapowiada się na dość sporo rozdziałów - pewnie mniej niż "Teraz nie mów żegnaj...!", ale więcej od innych publikacji - jak to dokładnie wyjdzie, pewnie okaże się w czasie. 

Zapowiadałam już, że pracuję nad miniaturką - to będzie taki mały przerywnik, tak dla rozrywki - mam nadzieję, że pojawi się kiedyś w ciągu tygodnia 😊

W razie pytań zawsze zapraszam: venetiia.noks@gmail.com

Duże pozdrowionka i jak najlepszej pogody na Wasze wakacyjne plany i wyjazdy! 


Venetiia N. 

112 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo zaskakujące relacje u Malfoy'ów, ale ja kupuję ich w 100% 💚 Nie mogę zdecydowanie doczekać się perspektywy Draco - no serio, co on tam sobie myśli pod tą blond czupryną 🤔 Od czego zależy wybór kariery przez Draco? I oczywiście starania o młodego Malfoy'a - już nie mogę się doczekać 😍

      Usuń
  2. Zabieram się do czytania ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi podobają się tacy Malfoyowie! Genialni są i już nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów z Narcyzą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ich 🥰 zawsze pokazywani jako chłodna rodzina i taka dystyngowana A tutaj jakie rozmowy przy kolacji. Poproszę o więcej

      Usuń
    2. Opiszę, co sprawiło, że zżyli się bardziej i nieco wyluzowali :)

      Usuń
    3. Już się boję co to będzie. Znaczy myślę że to coś związane z Voldemortem ale pewnie Venik jak zawsze zaskoczy

      Usuń
  4. Druga? 💙💙💙💙💙💙

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi również tacy Malfoyowie się podobają! Jestem mega ciekawa jak to się rozwinie :D I nie mówię tu tylko o relacji Draco-Hermiona, ale właśnie jej relacje z rodzicami Draco. Super przedstawiłaś te ich "ploteczki". Ale w sumie jakiś pierwszych "głębszych" relacji Draco i Hermiony też się nie mogę doczekać 😂
    Jak mi się szkoda zrobiła tej skrzatki! Ale w sumie nie dziwie się rekacji Hermiony- ona po prostu wie (przynajmniej na razie) ze nie ma mowy o dziedzicu z jej strony. :D Bardzo mi się podoba, że wtrącasz w to opowiadanie tyle wątków ze skrzatami.
    Jako, że obroniłam się w tym tygodniu to nadrobiłam zaległości na tym blogu. Mam trochę więcej czasu, więc będę się teraz pilnować by zacząć znowu komentować!
    Pozdrawiam kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się też smutno zrobiło ona tak się cieszy z3 będzie opiekować się kolejnym potomkiem Malfoya A tu Hermiona jej zabrania już nie mogę doczekać się aż będą się starać o potomka 😂😂

      Usuń
  6. Jestem bardzo zaskoczona państwem Malfoy , nie mniej muszę przyznać, że w bardzo pozytywny sposób! Aż nie mogę się doczekać fragmentów w których Hermiona będzie spędzać czas sama z Narcyza, a może nawet zdąży się że rozmowa z Lucjuszem... Rozdział bardzo mi się podobał i muszę przyznać że coraz bardziej wciągam się w to opowiadanie! Ale aż mi się żal zrobiło tej małej skrzatki mimo iż Herm nie chciał jej urazić. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! I mam pytanie czy jest przewidziane, że Hermiona zaprzyjaźni się z Blaisem lub Teodorem? Przyznam że bardzo lubię jak w opowiadaniach Herm rozpoczyna przyjaźń z jednym z najlepszych przyjaciół Draco i nawiązuje z nimi swoją więź czy jakaś prywatną relacje, a nie patrzy tylko przez pryzmat tego że to znajomi Dracona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też jestem ciekawa odpowiedzi Venik
      Ja stawiam na Zabiniego

      Usuń
    2. Gdy planowałam to opowiadanie pozwoliłam dziewczynom z EGS wybrać tu drugą parę i postawiły na Blinny, tym samym w planowanym na przyszłość "W Twoim Świecie" będzie Tuna :D
      Jako, że Blinny - wiadomo, że to Blaise będzie przyjacielem Hermiony i najlepszym przyjacielem Draco. Tracey Davis będzie przyjaciółką. Reszta będzie mniej lub bardziej trudna w odbiorze, ale ogólnie koniec końców to nie oni są tu czarnymi charakterami :D

      Usuń
    3. Oooo czyli jednak Blaise i Herm będą przyjaciółmi. Super! Dziękuję za odpowiedź 💚❤️

      Usuń
    4. Tak myślałam że to będzie Blaise
      Theo wydaje się dupkiem i nie będzie z nim łatwo

      Usuń
  7. Ale rozdział 🥰🥰 ploteczki Malfoyów wygrały 😂😂
    Już nie mogę się doczekać zakupów Narcyzy i Hermiony i mam nadzieję że suknie będą takie że Draco nie pozwoli jej ich założyć żeby inni faceci nie mogli się na nią gapić😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  8. I czekamy na miniaturkę ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Parskającemu śmiechem Draco zdobył moje serce 😆🥰
    Nie wiem czemu przy przedstawianiu skrzatów gdy zobaczyłam imiona Strzałka i Śmiałek przy sobie to pomyślałam o reniferach świetego Mikołaja 🤣, wiecie Rudold czerwononosy i te sprawy idealne skojarzenie w lato 😆
    Mega mi się podobają tacy Malfoyowie. Widać, że chcą pomóc Hermionie się zaaklimatyzować i jakiś ułatwić tą sytuacje. I Draco też, bo za pewne widza, że ich jedynak czuje coś więcej niż miętę do Gryfonki 😉
    Bardzo zdziwił mnie fakt, że Hermiona nie chce mieć Ginny blisko w trakcie zaręczyn i poprosi Tracey. Z tych czystokrwistych dziewczyn to najlepsza opcja ale i tak szok na jej decyzje.
    Jestem bardzo ciekawa jakie to zadania czekają Hermione w ciągu kolejnych dni.
    I te 4 suknie 😂 zmęczyłam się na samą myśl o przebieraniu 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hermionie przyda się ktoś taki jak Tracey, pomoże jej w dostosowaniu się do tego świata
      Liczę że te suknie będą takie że im kopara opadnie 😂😂 skoro Draco zazdrosny nawet o jeansy 😂😂

      Usuń
  10. Super, podoba mi się ta miła atmosfera, spodziewałam się grobowej ciszy i wielu niezręczności. Może nie będzie tak zle jak się Hermionie wydawało, chociaż najgorsze pewnie przed nia, spotkania z tymi wszystkimi smierciozercami...

    OdpowiedzUsuń
  11. Państwo Malfoy absolutnie na plus! Pokochałam Narcyzę z miejsca, a i Lucjusz jest naprawdę mega spoko 😁 Nie spodziewałam się, że będzie się tak zachowywał. Nie spodziewałam się, że obydwoje będą na takim luzie. Tak jak Hermiona to podsumowała, myślałam, że będzie kij w dupie i sztywna atmosfera a tu mega pozytywne zaskoczenie. Szczególnie mnie rozwalił moment z tym toastem za wspólną niechęć do Pansy xD
    A Draco pięknie wypunktował Hermione i jej wiedzę o skrzatach domowych. To było mega nie na miejscu, żeby "wyśmiać" biedną Pistacje. No cholera, przecież to nie jej wina, że została przygotowana do pełnienia takiej roli... Hermiona może być świadoma tego, że to jest zwykły układ i że to się może skończyć w dwojaki sposób, ale biedna skrzatka nie ma o tym bladego pojęcia i na pewno ją bardzo zabolało to, co się stało. Hermiona serio powinna zwracać więcej uwagi na swoje zachowanie, bo mimo przekonania Draco co do jej umiejętności przystosowania się do każdej sytuacji, noga może się jej powinąć przez coś takiego.
    Myślałam, że Hermiona wybierze Ginny na swoją świadkową... W takiej sytuacji spodziewała się, że będzie chciała mieć ją przy sobie, by ktoś bliski ją wspierał a tu kolejne zaskoczenie. Znaczy wiem, że to może by było niezręczne, bo to siostra Rona i wgl, no ale jest jej najbliższą przyjaciółką... Ale wierzę, że Tracey również dobrze poradzi sobie z tym zadaniem.
    Przesyłam buziaki i nie mogę się doczekać co tam dla nas nowego przygotowałaś 😍 Pozdrowienia dla córy i męża ❤️

    OdpowiedzUsuń
  12. No malfoyowie mnie zaskoczyło tym jak się zachowywali i że Herm też jakoś przeżyła ta kolację 😂 ale no z tym skrzatem to faktycznie trochę odwaliła ale że są takie uczuciowe teraz musi uważać co mówi. Dobrze że jakoś się nasza parka dogaduje ale też mam nadzieję że będzie jakiś dym 😈
    Pozdrawiam 😌

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już czekam jak to będzie na tych balach. Pewnie nie jedną plotkę usłyszymy 😂😂

      Usuń
    2. A to napewno 😂 i te laski które będą patrzeć na Herm z nienawiścią tak jak ta służka 😂

      Usuń
  13. spoiler 🙏 spoiler 🙏 spoiler 🙏

    OdpowiedzUsuń
  14. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdzial przeczytany wczoraj,ale jak komentarz dzisiaj 🤔 chyba potrzebowałam,zeby bardziej pracowały mi szare komórki 🤣🤣
    Rodzice Malofoya właśnie zyskali w moich oczach i w tym wydaniu są mega spoko 😁
    Rodzinne ploteczki wygrały sytuację i mam nadzieję,ze utrzymają swoje stosunk i okaże się,że jednak mają ze sobą cos wspólnego 🙃
    Cóż Hermiona faktycznie popełniła gafę względem skrzatów domowych 🙄🙄 strasznie zrobilo mi się szkoda małej Pistacji(swoją drogą imię super ❤)układ układem,ale powinna to uszanować,przeciez biedne skrzaty są tego komplenie nieświadome 🙈
    Kolejne zaskoczenie w kwestii wyboru świadków...od początku stawiałam na Ginny,a tu proszę...Ale w sumie patrząc na to z drugiej strony to logiczne,bo jednak Ginny to siostra Rona,więc to byłoby conjamniej trudne...
    Miejmy nadzieję, że Tracy się zgodzi i bedzie z Tego jakaś fajna relacja 🙏
    Za ten rozdzial dziękuję i czekam na kolejny i każdą inną historie,którą dla nas przygotowałaś ❤💚🧡💜
    Pozdrawiam 🚀🚀🚀🚀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie świadkowie ciekawy wybór i pytanie co na to Ginny 🥰
      Hermiona popełnia gafy musi zrozumieć że nie wszystkie skrzaty są jak Stworek
      Jestem ciekawa co się stało z rodziną Malfoyów że tak zmienili zdanie zrozumiałam wszystkich ale nie Lucjusza 😂
      I myślę że skrzaty nie bez powodu są tak często w opowiadaniu pewnie odegrała jeszcze ważna role

      Usuń
    2. Właśnie co nieco to Ginny...Ale jeśli m sie pojawić wątek Blinny to zapewne nie dane jej będzie dlugo gniewać sie na Hermione,jeśli w ogóle bedzie 🤔🤔
      Lucjusz jest tu najbardziej zaskakujący ze swoją dobrocią🤔🙃

      Usuń
    3. Ja tym się nie zdziwiła jak by się okazało że ktoś to czymś napoił lub podmienił 😂😂

      Usuń
    4. Wszystkiego się dowiecie w swoim czasie :)

      Usuń
    5. Ooo tak Normalny Lucjusz nigdy nie jest taki slodki 🤣🤣

      Usuń
    6. Veniiku wiesz przeciez ze musimy pogdybać 🤣😜

      Usuń
    7. Właśnie trzeba coś robić w oczekiwaniu na kolejny rozdział 😂

      Usuń
    8. Zdecydowanie 😜 a wyciągnie wszelkich wniosków dobrze Nam wychodzi 🤣🤣

      Usuń
    9. Heh no nie zawsze tak z tymi wnioskami do końca, ale gdybajcie dziewczyny - jak zgadniecie coś, to na pewno szybko to zmienię, żeby pokazać, że wcale nie zgadłyście :D

      Usuń
    10. Bardziej w przenosi myślałam z "Nam wychodzi"😜🤣 stąd mój usmiech. A umila nam to czas oczekiwania 😉😉

      Usuń
    11. Venik pozwól nam się cieszyć ze chociaż raz coś nam sie udało zgadnąć

      Usuń
    12. Oj taaak!🙏🙏🙏 tyle przy tym fajnych przemyśleń 😁😁

      Usuń
    13. Heh no cóż... Jak się uda, to na pewno dam znać :) Jak wspomniałam Lucjusz ma powody, by się tak zachowywać :D Dowiecie się tego z retrospekcji :)

      Usuń
  16. Wczoraj nie udało mi się doczekać rozdziału, padłam 🙂. Jak to bywa przed urlopem miałam niewiele snu, za to dużo obowiązków. Musiałam odespać. Ale do rzeczy - rozdział super. Podoba mi się głębsze wejście w relacje Malfoyów. Pokazuje to ich z innej strony. Nie mogę doczekać się perspektywy Draco, żeby przekonać się, czy Państwo Malfoyowie mają w sobie iskrę dobroci. A może nawet więcej niż iskrę 🤔?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogę się doczekać ale myślę że nie mogliby tak długo i dobrze grać

      Usuń
  17. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale ucieszyłam się, że jest rozdział ♥️♥️♥️
    Draco, jest idealny, dżentelmen w każdym calu. Jego żarty i parskanie wygrały 😍 widać, że chce się zająć Hermiona aby czuła się bezpiecznie i było jej jak najłatwiej.🤩🤩🤩
    Hermiona, mam nadzieję, że jej gafy będą zdarzały się coraz rzadziej. Żal mi byli Pistacji, Hermiona już miała nauczkę jak zachowywała się jej osobista służka 😔 4 suknie - mam nadzieję, że takie, że Draco wyskoczy z butów 😍😍😍 a potem... Cóż może potem pomoże jej jakąś zdjąć 🙈😈
    Państwo Malfoy o dziwo mili. Spodziewałam się po Lucjusz gorszego zachowania, ale Narcyza zdobyła moje serce. Myślę że ta sesja i to wszystko, ponieważ ona wie, co Draco czuje do Hermiony, w końcu to dzięki niej Lucjusz poszedł do Kingsleya. 🥰🥰🥰 Fajnie poczytać bliżej o ich relacjach, ploteczkach - jak normalna rodzina. Myślę że w nich jest więcej dobra niż się spodziewamy ♥️♥️♥️
    Jak zawsze nie zawiodłaś rozdziałem i jestem mega ciekawa co będzie dalej ♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym zdejowaniem sukni to jestem za 😈😈😈 gorące sexy Dramionków 😍🔥😍🔥😍🔥

      Usuń
    2. Właśnie ściągane sukni może być bardzo ciekawe 🔥🔥🔥

      Usuń
  19. Ja to w ogóle umrę z tęsknoty za nowym rozdziałem 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam tak zaczytana "Gdy jesteśmy sami" że nie zauważyłam nowego rozdziału 😂 Mam nadzieję, ż Herm będzie się dobrze czuła w towarzystwie Malfoy'ów a oni niczego nie kombinują 🧐 Pozdrawiam i miłych wakacji ❤️

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem zachwycona tym rodziałem. Nie wiem co takiego w sobie ma, ale bardzo mnie urzekł.
    Scena z Pistacją i Hermioną jest taka w punkt. Wydaje mi się, że nie czytałam jeszcze nigdzie sceny by Hermioną zachowała się tak głupio i nieprzemyślanie. I to mi się bardzo podoba - nawet najinteligentniejszym zdążają się wpadki. (BTW zawsze w sumie mnie wkurzał wątek WSZY pod tym względem, że uważam, że Hermiona sobie coś ubzdurała w kwestii tego niewolnictwa, a tu Draco ładnie ją wyjaśnił). Druga kwestia to cała kolacja. Tu też Malfoy'owie sądzę, że ukazani są tak... neutralnie. Nie jako wielcy zwolennicy Czarnego Pana i zabójcy szlam, ani nie jako super-happy rodzinka, która tak tylko w towarzystwie zdystansowana, a w domu love everywhere. Nie wiem czy taki był zamysł, ale tak ich jak na razie odebrałam.
    No i przyłączam się do ich toastu 🍷

    A i jak jeszcze napisałaś, że to opowodanie będzie mniej więcej tak długie jak TNMŻ to poczułam się szczęśliwa 😂💓

    Życzę weny! Buziaki! 😚

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie spodziewałam się takiego zachowania po Malfoyach. Myślałam, że będą raczej chłodni i bardziej zdystansowani, a tu takie miłe zaskoczenie 🥰 Nie mogę się doczekać retrospekcji, jestem bardzo ciekawa perspektywy Draco, jego motywacji i podejścia do tej całej sytuacji. Dużo weny i miłych wakacji ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam w zapowiedziach, że klimat opowiadania trochę będzie przypominał "Aukcję" LoveBitca8 - więc właśnie na tym to podobieństwo polega - na relacji Malfoyów, motywach Draco i całej oprawie w dworze :)

      Usuń
    2. Wciągnęłam się w przetłumaczoną "Aukcję" i jest świetna, czekam niecierpliwie na kolejne rozdziały. Dziękuję za polecenie i wyczekuję kolejnych rozdziałów od Ciebie Venik. Cuda cuda cuda tworzycie 💚

      Usuń
    3. Ja akurat czekam aż Vera przetłumaczy całe opowiadanie

      Usuń
    4. Na początku nie zwróciłam uwagi, że jest przetłumaczone tylko 10 rozdziałów. Pochłonęłam je w zawrotnym tempie i nie mogę się doczekać kolejnych przetłumaczonych rozdziałów. Z jednej strony poczekałabym na przetłumaczoną całość, ponieważ uwielbiam możliwość zrobienia sobie samemu maratonu opowiadania, ale nie wiem czy dam radę czekać...
      Coś komuś wiadomo kiedy kolejne?

      Usuń
  23. 🍀❤️Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    #WENADLAOPC-ROS🍀❤️
    #WENADLATNMŻ🍀❤️
    #WENADLAPRZYRZECZONA🍀❤️
    #wenadlanowości🍀❤️
    #WENADLAVENIIKA🍀❤️

    OdpowiedzUsuń
  24. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #WENADLAPRZYRZECZONA 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA 💚

    OdpowiedzUsuń
  25. Spoiler :)

    - Zamknij się! Obiecałeś mnie nie skrzywdzić i co? Już pierwszego dnia próbujesz mnie zabić!
    Draco wybuchł szczerym śmiechem, przywołując do siebie jeden z drewnianym podnóżków i siadając obok materaców i na wpółżywej, leżącej na nich Hermiony.
    - To wcale nie był duży dystans, a ja biegłem naprawdę najwolniej jak tylko potrafiłem. To nie moja wina, że ruszasz się jak śnięta ramora w smole – dokuczał jej z rozbawieniem.
    - Jak tylko odzyskam oddech i sięgnę po swoją różdżkę, ty będziesz ruszał się jak mocno użądlona fretka! – obiecała złośliwie.
    Ku jej rozdrażnieniu, Malfoy znów zaczął się z niej śmiać.
    - Dobrze wiesz Granger, że nie możesz tak wolno biegać, jeśli chcesz kiedykolwiek mieć szansę uciec jakiemuś śmierciożercy.
    Hermiona skrzywiła się sama do siebie. Niestety ten drań miał rację. Nie mogła zrezygnować z treningu po pierwszym razie. Nie mogła się tak łatwo poddać.
    - Nie mam pojęcia, czy dam radę dziś jeszcze w ogóle ruszać nogami, nie mówiąc już o tańczeniu.
    - Weź ciepłą kąpiel z dodatkiem eliksiru regeneracyjnego, a powinno być dobrze – poradził, kończąc pić własną wodę i wstając.
    - Choć nie przyznam się do tego nigdy nikomu, to posłucham twojej rady Malfoy, bo brzmi rozsądnie – Hermiona z jękiem podniosła się z materacy.
    - Musisz wiedzieć, że mam bardzo dużo rozsądnych rad – oznajmił z wyższością.
    - To poczekaj, aż ktoś cię o nie poprosi! – warknęła, czując jak protestują jej mięśnie nóg. Powoli, starając się nie jęczeć na głos, pokuśtykała w stronę wyjścia, ciesząc się, że przynajmniej pierwszą rzecz z harmonogramu ma już za sobą.
    - Granger jeszcze jedno – zawołał za nią Malfoy.
    - Co? – zapytała wrogo, odwracając się do niego.
    Dopiero po sekundzie zorientowała się, że on właśnie celuje do niej trzymaną w ręce różdżką. Przestraszona chciała spróbować sięgnąć po własną, jednak nie zdążyła, gdy on szepnął cicho:
    - Legilimens…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo kurcze!!😱😱😱😱 i teraz będziemy przebierać nogami do niedzieli 🤣🤣😜ciekawe czy Hermiona zdąży zablokować myśli przed Draco🤔🤔 to mądre, że sprawdza jej bariery w najmniej odpowiednim dla niej momencie...
      Kurcze teraz jescze bardziej bede czekać 😁😁

      Usuń
    2. No teraz to ja nie wytrzymam do niedzieli 😭 ale sama tego chciałam 😂 ja to jednak jestem masochistką chyba 🤦🏻

      Usuń
    3. O Merlinie co tu się wlansie 😵
      Czy on chce .. ale po co! Tego się w ogóle nie spodziewałam 🤭 Pobiegali sobie potem nauka tańca ale w przerwie małe buszownako w głowie Hermiony? Malfoy! Po co?!?
      Ja nie wytrzymam do niedzieli Venetiia błagam 😭😭
      może jakoś Cię przekonamy do szybszego dodania rozdziału 😭
      tak na urodzinki jako prezent 😆🥳

      Usuń
    4. W ramach urodzinek mogę Ci wysłać kolejny rozdział na maila, jeśli chcesz :)

      Usuń
    5. O tak bardzo chętnie 🥳😭🤗

      Usuń
    6. Czy to jest jakieś szkolenie. Draco jako nauczyciel Hermiony, ale to dobrze bo będzie miała do czynienia z różnymi ludźmi i nie każdy tak się zmienił jak rodzina Malfoyów

      Usuń
    7. No to pozamiatałaś 🤯🤯🤯
      Co też on uczynił i co tam też zobaczył 😱😱😱 swoje oczy może 🙈🙈🙈
      ja pergole jak tu wytrzymać jak dzisiaj wtorek dopiero 😭😭😭😭
      Z jednej strony kocham spoilery z drugiej nienawidzę gdy nie mogę poznać całości rozdziału ale z tej trzeciej bez nich to ani rusz 🤷‍♀️🤔🤐😅😘😘😘
      W tym świecie całe moje życie jest na krawędzi 🙈😅😁😘
      Dzięki Neska 😘😘😘

      Usuń
  26. Skończyć w takim momencie?! Najgorzej🙈. Co dalej? O Boże! A niedziela tak daleko.
    No cóż, samą tego chciałam. A trzeba było nie prosić o spoiler 🙃.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nastka spojler trafiony w punk jak zawsze. Naprawdę nie wiem co jest w jej rozkładzie dnia ale mam złe przeczucie do Legilimens.

    OdpowiedzUsuń
  28. ❤️🍀 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    #WENADLAOPC-ROS ❤️🍀
    #WENADLATNMŻ ❤️🍀
    #WENADLAPRZYRZECZONA ❤️🍀
    #wenadlanowości ❤️🍀
    #WENADLAVENIIKA ❤️🍀

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej! To był bardzo interesujący rozdział, spodziewałam się, że Malfoyowie będą "milsi", ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Jak zawsze mnie zaskakujesz 😍 jestem ciekawa tych retrospekcji, miło, że będzie perspektywa Draco. Czekam na więcej!

    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy czeka na te retrospekcje. W końcu może odkryjemy czym się kieruje Draco i cała rodzina Malfoyów

      Usuń
  30. ❤💚Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA

    OdpowiedzUsuń
  31. I stało się ❗❗❗ Przyjechała na włości 😁
    Jakie urocze przywitanie przez służbę 😅
    Matylda jak najbardziej będzie milusia i pomocna gorzej z służącą Narcyzy 😤😆
    Zobaczymy czy będzie jakkolwiek znaczące to że nie pała do Hermiony jakąkolwiek sympatią🤔😉
    Sytuacją z rodziną skrzatów a konkretnie z Pistacją pokazałaś naturalne błędy Hermiony 😊 całkowicie normalne zachowanie z jej przekonaniem co do przyszłości z Draco ale to wszystko do czasu 😊 mam nadzieję że już nie długo poczujemy te pierwsze iskierki 🥰🥰🥰🥰
    Ahhh bo u Draco znowu ten dystans 🙈🙈🙈
    Trzyma ją jak przy koronie 2 metry od siebie 🤣😅😆
    Mam nadzieję że jeszcze troszkę a przeczytam niedzy wierszami z jego perspektywy oczywiście że jak by mógł to ich dystans nie był by większy niż 2cm 😍😍😍😆💗💗💗
    Rozmowa przy kolacji całkiem przyjemna 😊 od początku zastanawiałam się jacy będą rodzice Draco wobec Hermiony.. zaskakujące jest dla mnie nastawienie Narcyzy myślałam że będzie trzymać udawaną uprzejmość 😉
    Teraz ciekawi mnie nastawienie Lucjusza 🤔 był tutaj kulturalnie wredny 😅 docinki z klasą to jego specjalność 😆 ale może to tylko wszystko tylko maska z ich strony i oboje nie są zadowoleni z tego układu ale nie mają wyjścia chcąc ratować siebie w każdej sytuacji jaka wyniknie na wojnie 🤔🤔 nie wiem na prawdę nie wiem 🙈🙈🙈😅
    Merlinie jaka Ty jesteś w tym niesamowita Venik 😍😍😍😍
    Ciągle tworzysz w mojej głowie nowe scenariusze tego co może być 🤯🥰🥰🥰 świetnie się czuje czytając każdy kolejny rozdział 😍 Uwielbiam Cię za Twój talent i niezwykłą wyobraźnię 💗❗❗❗
    Ściskam mocno❗❗❗😘
    Przesyłam duzio energii i mocy dla WENY 💗🎉❗

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem zachwycona Malfoyami Seniorami 🥰😍 jeśli będą tacy genialni cały czas to chyba oszaleje z niecierpliwości czekając na każdy następny rozdział ☺️😁
    Fajnie, że pokazałaś zarówno Narcyze jak i Lucjusza w takiej luźniejszej odsłonie a nie tylko jako zadufanych w sobie snobów ☺️
    Aż 4 sukienki? 😂 To ile musi trwać takie przyjęcie, że jest w nim czas na przebieranie się 3 razy 🙈
    Jestem bardzo ciekawa tych retrospekcji które zapowiadassz 😁 nie mogę się doczekać aż sporo się tutaj wyjaśni 🤗
    No i rodząca się przyjaźń Miony z Tracy... To może być bardzo interesująca i zabawna znajomość 🤗
    Życzę dużo weny i czekam na miniaturki i oraz nowe rozdziały!❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pomocą magii przebierają się w góra 2 minuty :P

      Usuń
    2. Za pomocą magii? A gdzie cała zabawa? Przecież Draco jest dżentelmenem, który pomoże damie w opałach 😝.

      Usuń
    3. Właśnie Jak może Draco nie pomóc, jak w Rozejmie 🔥🤩

      Usuń
    4. Ahahaha już widzę jak go Narcyza dopuszcza do przebierania Hermiony 😂 optymistki 😛 Na drugi koniec dworu go odeślą i niech grzecznie czeka

      Usuń
    5. To przynajmniej mam nadzieję że jak ja zobaczy to zzielenienie z zazdrości 🔥🔥

      Usuń
    6. Ale o co ma być zazdrosny? To jego narzeczona - cały wieczór przy jego boku :D Powiem Wam tylko, że retrospekcje będą się zaczynać mniej więcej od słów, że "To był najgorszy dzień w jego życiu" :P

      Usuń
    7. W ogóle to nie pomaga 🙂. Co jak co, ale budować napięcie to umiesz 😝.

      Usuń
    8. Heh Andzia, to wszystko tylko dlatego, że Was tak mocno kocham :)

      Usuń
    9. chodzi mi o spojrzenia innych mężczyzn. Draco to chyba typ ze nie można oddychać tym samym powietrzem co jego narzeczona 😝😝

      Usuń
    10. Ja już zaczynam mu współczuć 😢 biedny Draco stoi koło niego kusi podsuwa pragnienia a on bidulek może tylko udawać że mu to wszystko nie pasuje że niestety ale nie ma wyboru 😅 ehh
      Tak mi to szkoda 😉
      Hermiona przeżywa to zupełnie nie świadoma... niby to tylko sny o zabojczych oczach więc taka biedna nie jest jakby jej się śniło inna część ciała to może by była bardziej głodna 😁🤣🤣
      Te powolne zmiany w ich umysłach są cudowne ale ja chcę żeby juz wiedzieli o tym co juz dawno czują 😍😍😍😍

      Usuń
    11. Szkopa wygrałaś 😂😂😂

      Usuń
  33. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  34. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    #WENADLAOPC-ROS💚
    #WENADLATNMŻ💚
    #WENADLAPRZYRZECZONA💚
    #wenadlanowości💚
    #WENADLAVENIIKA💚

    OdpowiedzUsuń
  35. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA💚

    OdpowiedzUsuń

  36. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA💚

    OdpowiedzUsuń
  37. 💚Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    #wenadlaOPC-ROS💚
    #wenadlaTNMŻ💚
    #wenadlaPRZYRZECZONA💚
    #wenadlanowości💚
    #WENADLAVENIIKA💚

    OdpowiedzUsuń
  38. 💚❤️Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    #wenadlaOPC-ROS💚
    #wenadlaTNMŻ💚
    #wenadlaPRZYRZECZONA💚
    #wenadlanowości💚
    #WENADLAVENIIKA💚

    OdpowiedzUsuń
  39. 💚Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA💚

    OdpowiedzUsuń
  40. ❤ Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam Moc 💪
    wenadlaOPC-ROS❤
    #wenadlaTNMŻ❤
    wenadlaPRZYRZECZONA❤
    #wenadlanowości ❤
    #WENADLAVENIIKA❤


    OdpowiedzUsuń
  41. Venik a może masz coś dla nas na rozpoczęcie weekendu? ❤🙏❤🙏❤🙏❤🙏❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mam :P Neska już zabetowała XV :)

      Usuń
    2. super :) Czekamy z niecierpliwością ❤❤❤❤

      Usuń
  42. ❤️ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
    Przesyłam Moc 💪💪🔥
    #WENADLAOPC-ROS🌺🌹❤️
    #WENADLATNMŻ🌺🌹❤️
    #WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹❤️
    #wenadlanowości🌺🌹

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo miła atmosfera przy stole :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Po pierwsze bardzo dziękuję za dedykowany rozdział! Ja wiem… Doceniam bardzo wsparcie w tamtym okresie… Ale przecież Ty wiesz!
    Żałuję, że dopiero teraz nadrabiam to… Bo uśmiałam się na tym rozdziale :D
    Mam trochę mieszane odczucia co do Narcyzy i Lucjusza… ale po pierwszym kontakcie jestem zachwycona :D Nie sądziłam, że nie lubią Pansy… A motyw z toastem - cudny!
    No I jeszcze komentarz o Milcencie i Goylu… hahaha no przepadłam :D
    Jestem ciekawa kogo Tracey darzy uczuciem…. Jestem bardzo tym zaintrygowana… hmmmm - mam kilka potencjalnych osób, ale nie wiem czy któraś się sprawdzi.
    Co do Blaise… Oh! Mam nadzieję, że biedaczek znajdzie ukojenie w ukochanych ramionach :D
    No I coś mi mówi, że Narcyza ma inne zdanie na temat tej “umowy” pomiędzy jej synkiem a Hermioną… Myślę, że ona się nastawia na ślub - ale nie dziwię się jej! Ja też!

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo sympatyczny rozdział:) Państwo Malfoy wkradli się w moje łaski hah mam nadzieję, że dostaniemy ich więcej. Czyżby w przyszłości szykowała się jakaś romantyczna scena na wspolnym tarasie Draco i Hermiony? 🧐Lecę czytac dalej

    OdpowiedzUsuń
  46. Takich wyluzowanych państwa Malfoy w życiu nie widziałam! 😄 I fakt, że są blisko z Draco jest cudowny! Cieszę się, że nie są wiernymi poplecznikami voldemorta i że szanują Hermionę. A chichocząca Narcyza to Hit! 😄 Blaise darzy uczuciem Ginny? A Tracy kogo? Myślę, że kogoś z jasnej strony, może samego Harrego? 😄 Ale by było!

    OdpowiedzUsuń
  47. Malfoyowie pozytywnie tu zaskakują, a Narcyza bardzo dokładnie podchodzi do tej ceremonii zaręczyn, tak jakby trochę liczyła, że ten ślub się później jednak odbędzie 😅

    OdpowiedzUsuń
  48. Malfoyowie wzbudzają we mnie same pozytywne odczucia. Narcyza bardzo poważnie podchodzi do zaręczyn 😄, ona coś wie 🤣.

    OdpowiedzUsuń