Dedykacja: Dla tych, którzy na to cierpliwie czekali! 💕😊
◈◈◈
I jeszcze tylko 5!
◈◈◈
Naprawdę bardzo lubiła swój
taras. Widok z niego dawał jej swoistego rodzaju poczucie wolności. Przestrzeń,
szeroka perspektywa, bliskość natury i prawdziwej magii.
Była czarownicą. Ta myśl od zawsze wywoływała w niej mały szok. Po latach
oczywiście przywykła, ale wiele razy zastanawiała się, jak to się stało, że
trafiło właśnie na nią?
Lubiła myśleć, że jest poniekąd takim samym wybrańcem, jak Harry. To ją nawet
nieco bawiło.
Wiedziała, że dzisiejszy dzień będzie trudny. Czuła to każdą komórką swojego ciała.
I choć wiedziała, że Draco ją wspierał i… kochał, to nie mogła nie wyczuć, jak
niechętny był jej pomysłowi na to, by przywrócić Theo wszystkie wspomnienia.
Ale ona niestety nie miała innego wyboru, jeśli chciała poznać prawdę.
Nie planowała z premedytacją nikogo skrzywdzić. A przynajmniej nie nikogo
niewinnego.
To nie leżało w jej charakterze.
To ona była tą, która zawsze niosła pomoc. Wspierała. Pomagała.
Wiedziała, że Nott, najpewniej bardzo mocno przeżyje, to co się stanie.
Podejrzewała, nic gorszego nie mogło go spotkać, niż świadomość, że dziewczyna,
którą kochał nie żyje. A jeśli wiedział też o dziecku…
Westchnęła ciężko. Sama nie wiedziała, czy życie w nieświadomości mogłoby być
dla niego lepsze? Domyślała się, że on wciąż się zastanawiał, co tak właściwie
się stało, że niczego nie pamiętał.
Jak i dlaczego do tego doszło. Być może tego w ogólnie nie rozumiał.
Do tego ciągle miewał te skutki uboczne w postaci migreny i ogólnego rozbicia…
Najbardziej jednak martwiło ją co innego. Miała nadzieję, że ta sytuacja nie
wpłynie na jej relacje z Draconem...
Było im razem tak dobrze. Draco zakradał się do jej dormitorium każdej nocy, a
potem kochali się długo i namiętnie, szepcząc sobie wyznania miłości i oddania,
a później zasypiali spełnieni i szczęśliwi w swoich ramionach.
Już nie bała się tego, że ktoś się o nich dowie. Póki byli pewni siebie i
swoich uczuć, nic więcej jej nie interesowało.
Jednak nie mogła zapomnieć o tym, że Nott był najlepszym kumplem Malfoya.
Jeśli się załamie, albo z rozpaczy popadnie w jakiegoś rodzaju uzależnienie, to
Draco może mieć o to do niej pretensje.
Zapaliła papierosa i zaciągnęła się z przyjemnością.
Przysięgła Ginny, że odkryje prawdę.
Nic. Zupełnie nic, nie mogło ją przed tym powstrzymać. Nawet miłość do Malfoya.
Nawet to, że on ją odwzajemniał. Nawet to, że być może mogła go przez to
stracić.
Wiedziała, że Ginny najpewniej chciałaby, by postawiła swoje szczęście ponad
prawdę. Niestety nie była w stanie tego zrobić.
Wyjaśnienie śmierci rudowłosej przyjaciółki przez długi czas było dla niej jedynym
celem życia. Nie mogła z tego teraz zrezygnować. Nie mogła się poddać, gdy była
tak blisko rozwiązania.
Zgasiła peta i zaklęciem oczyściła popielniczkę, po czym rzuciła na siebie
zaklęcie odświeżające oddech i wróciła do swojego salonu.
Spojrzała na stolik.
Wszystko było gotowe. Eliksir usypiający, oraz ten wzmacniający, który poda
Theodorowi, jak będzie już po wszystkim. Jeszcze raz stary składzik Severusa na
coś się jej przydał.
Spojrzała na zegarek. Jeszcze kilka minut…
◈◈◈
- Panno Granger, ślizgoni przyszli odbyć swój szlaban – poinformowała ją z
wyraźnym zadowoleniem Violeta.
- Doskonale. Wpuść ich proszę – zawołała w stronę schodów.
Po chwili do jej salonu weszli
Draco i Theo. Nott uśmiechnął się szeroko na powitanie, ale Draco od razu wydał
jej się dziwnie spięty.
To miłe, że martwił się o przyjaciela. Pokazywało go to z naprawdę pozytywnej
strony, a Hermiona uwielbiała takie w nim odkrywać.
- Cześć. Fajnie, że jesteście – zaczęła, starając się wysilić na swobodny ton.
- Niezłe komnaty, Granger! Chyba jednak opłacało się trochę zakuwać po nocach
dla takiego lokum – stwierdził z uśmiechem Theo.
- To prawda – zgodziła się.
- Smoku, nie krzyw się. Dziś wcale nie przyszedłeś tu odrabiać szlabanu! –
dociął mu Theo.
- No przynajmniej raz – odburknął Draco.
- Usiądźcie – zaprosiła, wskazując im kanapę.
- Jaka gościnność! – zażartował Nott, po czym klapnął wygodnie i jeszcze raz
rozejrzał się dookoła.
Draco nie usiadł, tylko badawczo popatrzył na Hermionę.
Widziała, że jest zaniepokojony i mało rozmowny. Chciałaby móc mu obiecać, że
wszystko dobrze się skończy, ale nie potrafiła tego zrobić. Sama nie wiedziała
co będzie.
- Masz dla mnie te smocze łuski? – zagadnął wesoło Theo.
- Jasne, ale mam też dla ciebie pewną propozycję…
Hermiona podeszła bliżej, przywołała sobie krzesło i usiadła dokładnie
naprzeciwko Notta.
- Zaczynam się lekko spinać – zażartował, patrząc z niepewnym uśmiechem na
Dracona.
- Niepotrzebnie – zapewniła go.
- No to zamieniam się w słuch, Granger…
- Jesteś doskonale świadom tego, że ktoś wyczyścił ci pamięć, prawda? –
zagadnęła.
- Ja… - Theo znów spojrzał na Dracona.
- To nie Malfoy mi o tym powiedział, tylko Parvati. To oczywiste, że nie mogłeś
tego przed nią ukryć, skoro została twoją opiekunką…
- Tak, wydaje mi się, że to właśnie się stało. Pamiętam tylko pobłysk białego
światła – krótki. A potem był już tylko ból głowy. Ten ból do dziś wraca.
- Ten, kto ci to zrobił, musiał być nienajlepszy w czarowaniu, że masz tyle
skutków ubocznych – uznała.
- To był pewnie jakiś zbiegły śmierciożerca. Choć nie mam pojęcia, dlaczego
wybrał sobie akurat mnie – Theo wzruszył ramionami, wyraźnie p;rzygnębiony.
- Też mnie to interesuje – wtrąciła od razu Hermiona.
- To ma związek z tą twoją propozycją? – zrozumiał Nott.
- Tak. Mogę ci zagwarantować, że nic z twoich wspomnień, dotyczących ciebie lub
twojej rodziny, nie zostanie wykorzystane przez nowe Ministerstwo Magii.
- Z moich wspomnień? To je można jakoś odzyskać? – Theodore usiadł wyprostowany
i rozluźnił nieco swój krawat.
- Można. Wystarczy zaklęcie. Jest skomplikowane, ale rzucałam je już i potrafię
to zrobić… - tłumaczyła.
- Serio? – Nott spojrzał na nią szeroko otwartymi oczami.
- Musisz być jednak pewien, że tego chcesz – wtrącił się Draco, patrząc na
kumpla, chyba tylko po to, by specjalnie unikać spojrzenia Hermiony.
W ostatniej chwili ugryzła się w język, chcąc kazać mu się zamknąć. Nott nie
miał tu nic do gadki. Ona przywróci mu te wspomnienia, czy tego chciał, czy też
nie!
- Ja… Chcę! Nie ma nocy, bym nie budził się z jakiś dziwnych snów, których
znaczenia nie rozumiem – mówił naprawdę rozemocjonowany.
- Żeby było ci łatwiej, to wcześniej cię uśpię – Hermiona podniosła jedną
fiolkę z eliksirem.
- To tak można? – zdziwił się Theo.
- Tak. Zaśniesz, a gdy się obudzisz, będziesz wszystko pamiętał – wyjaśniła
spokojnie.
- Nie masz pojęcia Granger, jak się cieszę, że na to wpadłaś! Wreszcie się
dowiem! – Theodore uśmiechnął się sam do siebie, po czym odebrał od niej fiolkę
i wychylił jednym, szybkim haustem.
Po dziesięciu sekundach opadł na kanapę, kompletnie uśpiony.
- Hermiona… - Draco spojrzał na nią niepewnie.
- Muszę to zrobić, wiesz o tym – powiedziała, wstając i do niego podchodząc.
- Martwię się – przyznał szczerze, obejmując ją w talii i przyciągając do
siebie.
- Ja też… Ale nie mogę się teraz wycofać. Złożyłam przysięgę – wyszeptała tuż
przy jego ustach.
Pocałował ją z uczuciem, po czym odsunął się.
- Zrób to – powiedział krótko.
Hermiona kiwnęła głową i podeszła do śpiącego Theo. Wyjęła swoją różdżkę i
wycelowała nią w ślizgona.
Raz. Dwa. Trzy. – rzuciła zaklęcie niewerbalne.
Theo podskoczył lekko i rozchylił usta, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk.
Dalej spał.
- Udało się? – spytał Draco.
- Zaraz sprawdzę – zdecydowała Hermiona.
- Jak?
- Legilimencją.
- Zadziała kiedy jest nieprzytomny? – zdziwił się Malfoy.
- Wtedy działa najmocniej – odpowiedziała spokojnie Hermiona i znów uniosła
różdżkę.
I znów na trzy…
◈◈◈
Zamrugała, rozglądając się dookoła. Gdzie się znajdowała? Chciała trafić na
pierwszy moment, gdy Theo zwrócił uwagę na Ginny w ten szczególny sposób.
Okazało się, że stała teraz na dworcu, tuż przed wejściem do pociągu. Zaraz obok
stał Blaise Zabini.
Draco jeszcze w krótkich włosach, właśnie przeszedł obok nich, elegancki i
poważny, jak na arystokratę przestało.
- Pakujcie się do środka, bo ten psychol Amycus z przyjemnością przetrzepie wam
tyłki! – sarknął, po czym sam zwinnie wskoczył do pociągu, trzepocząc swą
czarną peleryną.
Pansy Parkinson zaśmiała się głupiutko, po czym sama też szybko
weszła do pociągu zaraz za Malfoyem, najpewniej chcąc się upewnić, że usiądą
razem.
- Idziesz stary? – Theo wyłonił się zza pleców Zabiniego.
- Już, zaraz… - mruknął Blaise, wyraźnie się za czymś rozglądając.
Nagle z daleka, Hermiona zobaczyła coś, co sprawiło, że serce mocniej jej zabiło.
Arthur Weasley szybko prowadził przed sobą Ginny, a zaraz za nią szła Luna i
Neville.
Rozglądał się przy tym nerwowo na boki, jaki obawiając się, że ktoś ich
obserwuje.
Nie pomylił się.
Zabini nie odrywał oczu od Ginny…
- A wiec, to na to czekałeś! – zaśmiał się Nott. – Jeszcze ci nie przeszło? –
zapytał, z niedowierzaniem kręcąc głową.
- Nie wiem o czym mówisz! – warknął Zabini, po czym odwrócił się i szybko ruszył
w stronę pociągu.
Theo obejrzał się przez ramię, akurat w momencie, gdy Ginny również na niego
spojrzała. Uśmiechnął się złośliwie, a ona od razu spiorunowała go wzrokiem.
Znów pokręcił głową, po czym poszedł w ślady kumpli.
Dookoła Hermiony utworzyła się biała mgła. To oznaczało, że pierwsze
wspomnienie się skończyło. Skoncentrowała się więc na tym, by dotrzeć do
kolejnego.
Wielka sala była pełna uczniów w szklonych szatach, wszędzie panował głośny
gwar rozmów. Hermiona zorientowała się, że musiała to być pora śniadania.
Theodre znów siedział obok Blaisea.
Hermiona rozejrzała się po stole Slytherinu. Draco grzebał niemrawo swoim
widelcem w talerzu, w ogóle nie słuchając szczebioczącej do niego Pansy.
Wyglądał jakby nie przespał poprzedniej nocy. Poczuła nagłą ochotę, by podejść
do niego, odgarnąć mu kilka blond kosmyków z czoła i pocieszyć jakoś…
Wiedziała, że to niemożliwe. Dlatego odwróciła się i szybko skupiła na
pozostałych ślizgonach.
- Zabb, znów się tam gapisz! – wyśmiał go Nott.
Hermiona spojrzała na Zabiniego i stwierdziła, że Theodore naprawdę miał rację,
bowiem wzrok ślizgona raz po raz uciekał w kierunku stołu Gryffindoru.
Ginny akurat stała. Jedną rękę trzymała opartą na biodrze, odrzucając z
ramienia pełnym gracji gestem, kaskadę swoich piękny, rudych, prostych włosów.
Mówiła coś z przejęciem w stronę Demelzy Robins, a jej malinowe usta od czasu do czasu okazywały w uśmiechu bielutkie ząbki.
Hermiona dopiero po chwili stwierdziła, że nie tylko Blaise się tak gapił, ale
Nott teraz również, to robił. Na jego ustach wykwit delikatny uśmieszek.
Hermiona mogła się założyć, że na nim ten widok też zrobił wrażenie…
- Co ja poradzę, że nie mogę przestać – Blaise zacisnął dłoń w pięść i uderzył
nią w blat.
- Miłość nie wybiera – zaśmiał się Theo, klepiąc go w ramię.
- Żebyś się kiedyś nie zdziwił – sarknął Zabini.
- Mnie to nie grozi! Wolę poczekać na decyzję starych, bez robienia sobie
złudnych nadziei – Theodore z uśmiechem sięgnął po tost, patrząc jak Blaise
chowa twarz w dłoniach.
Gdy tylko to zrobił, Nott nieomal od razu znów spojrzał na Ginny.
O dziwno tym razem, jego uśmiech szybko zgasł.
Mgła i już po chwili pojawiło się kolejne wspomnienie.
Theodore siedział na kanapie przy kominku w salonie wspólnym Slytherinu i
popijał whisky, wpatrując się w ogień. Kamienne przejście się rozsunęło, a
zaraz potem do salonu praktycznie wbiegł Zabini. Na jednym z jego policzków
widniało wyraźne zadrapanie.
- Widzę, że nadzorowanie szlabanu gryffonek dobrze ci poszło – zakpił Theo na
jego widok.
- Ona jest nienormalna! Chciałem tylko pomóc jej zejść z drabiny! – wściekał
się Blaise, wyjmując z kieszeni spodni chusteczkę i przytykając ją do twarzy.
- Mam w dormitorium dobrą maść, nie będzie śladu – pocieszył go Nott.
- Posłuchaj! Jutro pójdziesz na szlaban ze mną! – powiedział Zabini, siadając
obok kumpla.
- O nie, bardzo dziękuję! Lavender Brown chyba na mnie poluje. Widać przeszło
jej już z Malfoyem… - Theo uśmiechnął się z wyższością.
- Pójdziesz tam i pomożesz mi ją obserwować… Muszę ją rozgryźć! – wściekał się
Blaise.
- Rozgryźć? To nie fasolka wszystkich smaków… Nic nie wskórasz gapieniem się na
nią – tłumaczył mu spokojnie Nott.
- No właśnie! Dlatego czas działać. Ja przestanę się gapić, a ty zaczniesz –
Zabini uśmiechnął się nieco demonicznie.
- Niby dlaczego miałbym to robić? – Nott dziwnie się spiął.
- Bo cię o to proszę! Musisz mi pomóc! Chcę znaleźć klucz do tej ognistej
kocicy! – nalegał.
- To wyślij sowę do Pottera. Była z nim w zeszłym roku – poradził mu Theo,
drwiąco.
- Słuchaj no Nott! Uratowałem ci tyłek przed wywaleniem ze szkoły w zeszłym
roku, prawda? – Zabini posłał mu ostre spojrzenie.
- Ach! No to mów od razu, że to ma być ta przysługa, którą wciąż ci wiszę. W
takim razie chętnie. Mogę się gapić na Weasley ile zechcesz! – burknął, kończąc
swój napój i głośno odstawiając szklaneczkę na stolik obok.
- Masz się dowiedzieć co lubi, gdzie chodzi, z kim się przyjaźni… - precyzował
Zabini.
- Mam ją szpiegować, czy tak? – Theo posłał mu uważne spojrzenie.
- Tak… I mówić mi o wszystkim. Na mnie warczy ilekroć widzi, że choć krótko na
nią popatrzyłem. Jeśli będziesz dyskretny, to nie zauważy, a ty dowiesz się
więcej – tłumaczył Blaise.
- Dobrze, zrobię to. Ale jak sam mówisz, za tamtą przysługę. Potem będziemy
kwita! – Theodore wyciągnął do niego dłoń.
- Zgoda! – Blaise wstał i ją uścisnął.
Nim pojawiła się kolejna fala białej mgły, Hermiona poczuła, że musi na chwilę
opuścić wspomnienia Theo…
Musiała zaczerpnąć głębszego oddechu.
Czyli miała już pewność – Blaise naprawdę mocno interesował się jej
przyjaciółką.
A dla Theo… była tylko zadaniem. Misją szpiegowską na zlecenie kumpla…
Ale czy na pewno?
Musiała dowiedzieć się więcej.
◈◈◈
Hej!
Nadal nie jestem zadowolona, ale po konsultacjach stwierdzono, że rozdział daję radę - więc jest. Kolejny, to dalszy ciąg wspomnień Theo - jest na co czekać, bo mam nadzieję - dużo się wyjaśni.
Nie wiem kiedy będzie, ale oby o wiele szybciej! 👍😊
Buziaki i... Mam nadzieję, że do zobaczenia już po drugiej stronie 3 mln wyświetleń bloga!
Wasza V.
Pierwsza :) czekałam:)
OdpowiedzUsuńCzyli widzimy się za niedługo bo już tak mało zostało do tych 3 mln 😊😘
UsuńJestem i ja!
OdpowiedzUsuńW moje serduszko wbiły się setki malutkich ostrych szpileczek i czuję, ze przy kolejnym WOW wbiją się jeszcze mocniej... Nie ukrywam, łezka poleciała na myśl o tym niewinnym Theo, pozbawionym pamięci... Tak naiwnie radosnym, że odzyska wspomnienia, które są tak ciężkie, tak smutne...
UsuńRozdział bezbłędny. Przeczytałam praktycznie na jednym wdechu.
Dziękuję, że wróciłaś z tym opowiadaniem. Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo tego potrzebowałam.
Weny, weny, weny <3
Jestem ❗ ja też jestem 😍
OdpowiedzUsuńDla mnie ten rozdział jest jak najbardziej dobrze napisany pokazuje wiele emocji choć może nie tak spektakularnych jak dotychczas ale przecież nie wszystkie rozdziały muszą takie być bo to KAŻDE emocje tworzą cudowne treść 😊 ja jestem zadowolona z tego co Tu przeczytałam 😁 nie emocjuje się tak jak zwykle bo to nie ten rodzaj emocji ale jak najbardziej odpowiada mi to co tu przeczytałam i czego się dowiedziałam to bardzo dużo ważnych informacji 🤩🤩🤩 czekam na więcej i podkreślam ja jestem zadowolona z tego co tu przeczytałam ☺🥰😘😘😘
Usuńtaaaaak boże jak cudownie!! <3 <3 made my day (a ja właśnie jestem w trakcie powtarzania sobie WOW - aktualnie na 18 rozdziale :D)
OdpowiedzUsuńAaa w końcu WOW ❤ lecę czytać
OdpowiedzUsuńRozdział krótki, ale zdaje mi się, że razem z kolejnym będą to najważniejsze części WOW. W końcu dowiemy się tego, co jest w tym opowiadaniu najważniejsze. Przyznaję, że naprawdę mocno czekam aby odkryć, co tak naprawdę stało się Ginny. Jestem ciekawa, jaką rolę w tym odgrywa Blaise - czyżby to on z zazdrości usunął wspomnienia Theo? I czy miał też udział w śmierci Ginny? Skoro ją kochał, albo przynajmniej był zauroczony, to wydaje się to dziwne.. No ale muszę poczekać do dalszej części wspomnień 😀
UsuńLubię, jak Draco j Herm okazują sobie tutaj uczucia nawet w najmniejszych gestach. Ich relacja w WOW jest dla mnie specjalna, chyba ulubiona spośród wszystkich twoich. W końcu to dzięki WOW ponownie wróciłam na Twojego bloga 😊
Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział!
Asia
❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńKinga masz dla nas jakieś spoilery? 🙏🙏🙏❤
UsuńRozdział jest super, ale za krótki!!!
OdpowiedzUsuńJa bym już chciała odpowiedzi! A jeszcze muszę zaczekać :(
Mam nadzieję, że Theo naprawdę kochał Ginny, przecież dał jej krawat, że to nie było tylko zadanie dla kumpla, tylko prawdziwe uczucie :D
Draco i Hermiona są tacy fajni razem :)
Super rozdział, mimo że krótki to i tak sporo się dowiadujemy. Czekam na kolejny. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ale czy tylko mnie przeraża fakt, że to właśnie Draco może stać za pozbawieniem pamięci Theo😅
OdpowiedzUsuńprzeszło mi to przez myśl, oby nie...
UsuńGdyby tak było, to by nie pozwalał Hermionie przywracać Theo pamięci i by utrudniał jej robotę.
UsuńMyślę że bardziej ktoś się za niego podszył przez elidzieki eliksirowi bo ciekawi mnie po co była ta rękawica od Draco u Ginny
UsuńZdecydowanie warto było czekać;)
OdpowiedzUsuńUwlbiam nasza parę w WOW sa tacy ekspresyjni...
Nie mogę się doczekać dalszego ciągu wspomnień i odpowiedzi na pytania.
Pozdrawiam:**
To było po prostu Wow. Po przeczytaniu mam jeszcze więcej znaków zapytania niż przed. Dobrze że rozłożyłaś wspomnienia na rozdziały A nie od razu wszystko w jednym. Pokazuje to jak powoli się rozpoczęła ich miłość. Taki strach się czuje jak się to czyta czuć że zbliża się coś dużego niebezpieczeństwo. Mam mętlik bo z jednej strony Zabini pasuje idealnie Ale to może być takie przewrotne i ktoś inny to zrobił, jeszcze czytam że ktoś kto nie jest za bardzo dobry... zastanawiam się czy to jeszcze nie okaże się że ktoś podszył się pod Draco co dużo skomplikuje...😐😊😊
OdpowiedzUsuńTy wiesz jak budować emocje. Czekam z niecierpliwością na dalszą część Ale również na Rozejm... 😊😊😊
Też początkowo pasował mi Zabini ale teraz się zastanawiam czy nie marzyli w tym palców Państwo Nott.
UsuńNo tak ale coś mi nie pasuje z tym że to było słabe zaklęcie 🤔🤔🤔
UsuńDziękuję bardzo za kolejny rozdział 🙂 Dopiero skończyłam czytać wcześniejsze i tu proszę - kolejna część 😁 Coś mi się wydaje, że tutaj jeszcze będzie sporo do odkrycia jeśli chodzi o relacje Theo i Ginny. Troszkę szkoda, że nie pokazałaś jaka była reakcja Draco na słowa Hermiony o tym, że to w jego włosach zakochała się na początku,ale nie można mieć wszystkiego 😁 Całe opowiadanie świetne, z resztą jak wszystko co piszesz! Cieszę się, że Harry i Ron są odstawieni na boczny plan i że Hermiona jest tutaj przedstawiona jako silna kobieta. I do tego jeszcze namiętna, a nie czerwieniącą się i pesząca na każdym kroku 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i udanego popołudnia wszystkim życzę 😘
:D
OdpowiedzUsuńWarto było czekać na moment, w którym poznamy w końcu prawde o Ginny❤️ pozdrawiam i naprawdę życzę mniej wątpliwości zwiazanych z tym opowiadaniem jest cudowne i naprawdę nie ma się czym martwić 🥺
OdpowiedzUsuńKoniecznie dowiedzmy się więcej! I to szybko! 😀
OdpowiedzUsuńDokładnie 😂 Pretty, pretty please dla kolejnego rozdziału!
Usuń3 miliony wyświetleń !!! Gratulacyjne Venetiio 🥂😀😊👏👏
OdpowiedzUsuń#czytelniczekvenetii
Otwieramy szampana !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rozdział bardzo fajny- jego wspemnienia jak na razie też mega dobrze napisane- jestem ciekawa jak dalej. :D Zdecydowanie warto było czekać na ten rozdział 🤗
OdpowiedzUsuńZgadzam się warto było czekać 😊👏
UsuńNo nareszcie!!! :) jakoś strasznie żal mi ich wszystkich... Tacy poranieni, a w głębi duszy - dobrzy ludzie
OdpowiedzUsuńNo wlaśnie biedny Theo... jak sobie przypomni to wszystko to może się załamać...
UsuńJoanna, też się tego obawiam... Obstawiam dwa scenariusze: albo Theo się załamie od świadomości tragedii, jaka go spotkała, albo będzie chciał zemsty - i na to liczę :P
UsuńDębska ja też liczę na opcje zemsty Ale obawiam się że ktoś podszyl się pod Draco i Theo będzie chciał coś zrobić Draco
UsuńCiekawi mnie ci się stało z Zabinim że ta problemy z alkoholem wyrzuty sumienia? Ktoś źle rzucił zaklęcie więc nie wiadomo kto to był...
UsuńTutaj jest tak wiele wątków, które w różny sposób dałoby się powiązać z utratą pamięci Theo, że sama już nie wiem🤦🏻♀️ Z jednej strony na świeczniku jest Zabini, którego motyw byłby stary jak świat, ale to wydaje się być, hmm, zbyt oczywiste? Poza tym jego ciągłe picie może mieć związek z przeżywaniem osobistej żałoby po śmieci Gin. Dalej - rodzice, Theo, Zabba, kto to wie? Wściekli o uczucia dziecka dla zdrajczyni krwi. Może gdzieś w tym wszystkim jest jeszcze Higgs... lub Oliver Wood? Jego próba samobójcza pewnie też miała drugie dno. I dlaczego próbowaliby wrobić w to Dracona?!
UsuńTYLE PYTAŃ 😂😂😂
Taaak! ❤️ Moje serce tańczy kankana, kolejny rozdział WOW - i to jaki! Venik, co jak co, ale to NIE było słabe, wręcz przeciwnie. Zapomniałam już, jak bardzo lubię Hermionę w tym wydaniu, zdeterminowaną i oddaną - uwielbiam ❤️
OdpowiedzUsuńTak bardzo szkoda mi Theo, a czytając jego wspomnienia miałam ciarki, naprawdę czuć, że nad całym tym planem wisi jakieś fatum... Będę dalej niecierpliwie czekać, mam w głowie pomysły odnośnie tego, kto maczał palce w pamięci Notta i jestem ciekawa, czy się sprawdzą :P
"Kraina lodu 2" - Pokaż się (Hermiona rozmawia tutaj jakby z tą prawdą)
OdpowiedzUsuńChociaż chłód i mróz dookoła
Nie z zimna tak drżę
Coś w pamięci wraca
Coś co znam, jakiś sen i znika gdzieś
Wiem że jesteś tu
Jakbym ciebie znała skądś
Wreszcie jestem
Chyba tutaj znajdę dom
Jak samotna wieża byłam
Chłód krył tajemnic sto
Ty je także masz
Lecz nie kryj się za mgłą
Pokaż się, chcę bardzo cię poznać
Pokaż się, nie mów nie
Długo czekałam na ciebie lecz zwodził mnie czas
Pokaż się, dowiedzieć się chcę
Nareszcie jestem pewna i nie pytam co krok
Po co jestem na tym świecie
Już wiem co zgotował dla mnie los
Zawsze byłam jakaś inna
W jakąś inną grałam grę
Czy powiesz mi którędy iść?
Jak znaleźć się w tej mgle?
Pokaż się, nie boję się wcale
Przyszłam tu, to właśnie ja
Tyle czekałam na ciebie, lecz oto jest czas
Och pokaż się i nie chowaj się tak
W końcu się zjaw
Stań wreszcie w drzwiach
Nie mów mi że wciąż czekać mam
Och w końcu się zjaw
Stań wreszcie w drzwiach
Nie mów mi że wciąż czekać mam
*
Super masz piosenkę na każdą okazję ❤😊
UsuńTęskniłam :) Moje serduszko złamało się widząc radosnego Theo. Będzie już innym człowiekiem, gdy się obudzi. Cieszy mnie jedynie fakt, że Hermiona i Draco szukają u siebie wsparcia. Bardzo mi się podoba sposób przedstawienia wspomnień. Hermiona jest takim narratorem, wprowadza w sytuację, a potem są te dialogi i opisy. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję 3 mln wyświetleń :D
Kurde wszystko zaczyna się wyjaśniać. Czekam na kolejne swspomnienia Theo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😙
Wróciłam z pracy, usiadłam do obiadu, zobaczyłam rozdział i będę jeść zimny obiad 😂 Pochlonelam w chwile i tylko upewnilam się ze skrót WOW idealnie tu pasuje, bo po przeczytaniu jest jedno wielkie wow.
OdpowiedzUsuńRozdział naprawdę wspaniały i pełen emocji, pokazuje jak oboje są oddani przyjaciołom i to jest piękne. A ich wspieranie się nawzajem odbiera mowę.
Gratulacje z powodu 3milionow wyświetleń ❤️ Jeszcze więcej weny, rozpieszczaj nas swoją wspaniała twórczością ❤️
Jak dobrze, że wróciłaś z WOW 🙂
OdpowiedzUsuńBiedny, nieświadomy Teo. Wybudzenie myślę będzie traumatyczne. Mocno trzymam kciuki 🤞
Dużo weny i zdrówka 😇
No i mamy WOW! Nawet nie wiesz jak za tym tęskniłam, Rozejm i TNMŻ oraz maraton Snów wynagrodziły Nam tą rozłąkę z WOW ale nie ukrywam, że byłam bardzo ciekawa wspomnień Notta i w jaki sposób Hermiona pomoże mi je odzyskać i czy on sam się na to zgodzi. Bardzo mu współczuję tego, przez co musiał przejść mając tą pustkę w głowie i nie wiedząc co mu tak naprawdę umknęło. Dopiero czeka go ból jak się obudzi i przypomni sobie wszystko związane z Ginny 😔 Widać, że jemu też wpadła w oko, że nie tylko Diabeł był nią zainteresowany w tym sensie i że przyglądał się jej badawczo kiedy nikt nie patrzył. A Draco jest cudownym przyjacielem, że tak się o niego martwi i chce jego dobra. Mam nadzieję jednak, że po tym co się stało nic się nie zmieni zarówno między nim i Theo jak i Hermioną. Naprawdę już się nie mogę doczekać, żeby się dowiedzieć kto zabił Ginny i kto stoi za wyczyszczeniem Theo pamięci, choć obstawiam przy swoich typach, no ale zachowam je dalej dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i jeszcze raz gratuluję 3 mln wyświetleń! ❤️
Warto było czekać!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jednak nie zawiesiłaś tego opowiadania. Jest genialne!
I jeszcze ja, muszę to napisać, naprawdę warto było czekać! Szkoda, że nie jesteś całkiem zadowolona, ale jeśli chodzi o nas, to rozdział tylko potrójnie rozpalił ciekawość, co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńDraco się strasznie spina w temacie - mam nadzieję, że z troski o przyjaciela, a nie dlatego, że się boi, że Hermiona zobaczy coś, czego nie powinna, z nim w roli głównej... ;)
Dylematy Granger opisane naprawdę mega przejmująco - myślę, że każdy z nas miałby bardzo podobne myśli i wahania. Nie mniej cieszę się, że Hermiona to zrobiła i teraz czekam cierpliwie na koniec wspomnień i rozwiązanie zagadki! Trzymam kciuki, żeby wena pozwoliła Ci dokończyć to opowiadanie szybko i bezboleśnie ;)
Ściskam mocno! ;*
Mała.
Uuuu bardzo ciekawie, tyle rozdziałów nie wiedzieliśmy dokładnie co i jak, więc miło jest na to powoli dostać odpowiedź 😁 Czekam na więcej wpomnień Notta 😊 Pozdrawiam ❤️
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam notatkę, zeszłam w komentarze i nadal nie mogę znaleźć dalszej części wspomnień! Więcej, więcej, więcej!
OdpowiedzUsuńBłagam o dalszą część!
Ale się stęskniłam ❤️ Warto było tyle czekać, mi się bardzo podobał ten rozdział. Na miejscu Hermiony tez chciałabym za wszelka cenę się wszystkiego dowiedzieć, także następny rozdział będzie przełomowy 😳❤️
OdpowiedzUsuńP.
Ależ się stęskniłam ! Dopiero dziś zobaczyłam że to już miesiąc bez rozdziału z WOW Ale tak cudownie zapełniłaś pustkę że minęło jak mrugnięcie okiem.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny choć chciałabym poznać reakcję Draco na wyznanie Hermiony z ostatniego rozdziału.
Czekam niecierpliwie na resztę wspomnień Theo ❤
Buźka;*
Szczęka trochę opadła, jestem bardzo ciekawa rozwoju wydarzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
L. ;*
Krótko ale za to jak! Akcja się rozkręca zaraz wszystkiego się dowiemy. Naprawdę jestem ciekawa kto to zrobił! Wspomniałaś o jego rodzicach może mieli coś z tym wspólnego? Mam nadzieję, że Theo jakoś to zniesie. Lecę czytać dalej 😁
OdpowiedzUsuńKrótko 😭i tajemniczo 😱❤
OdpowiedzUsuńA ja tam inaczej zinterpretowałam gasnący uśmiech Teo jak Hermiona :-) lecę czytać dalej ;)
OdpowiedzUsuń