Dedykacja: Camille_1909 - Dziękuję Ci za cały Twój entuzjazm do każdej mojej pracy, co zawsze bardzo mnie motywuje! 💝😊
Za pomoc z tekstem dziękuję Nesce oraz Idze 💜
💍💍💍
Wrzesień – Październik 1998
Wrzesień przeminął bez większych
rewelacji. Wszyscy szybko wskoczyli w normalny tryb szkolny, jaki niósł ze sobą
ostatni rok nauki. Ilość zadań domowych i materiału do opanowania, była naprawdę
ogromna, a dodatkowe patrole prefektów męczące. Jesień przyszła nadspodziewanie
szybko - ponura, zimna i deszczowa. Miłymi chwilami w poprzednim miesiącu, były
tylko te, gdy przybywała poczta. Harry zamknięty na Grimmauld Place wraz z
Remusem i jego rodziną, był zajęty planowaniem. Próbowali odgadnąć, jak
odnaleźć ostatni, nieznany im horkruks Voldemorta, a także jak dostać się do
niego na tyle blisko by móc zabić Nagini. Nikt z nich nie wiedział, co tak naprawdę
stało się z Czarnym Panem, po tym jak obydwoje z Harrym padli na chwilę na polu
walki. Gdy Harry wstał, oszołomiony i obolały, Voldemorta i Śmierciożerców już
nie było – po prostu zniknęli. To dlatego, niektórym tak łatwo było uwierzyć w
to, że wojna się skończyła… Zakon jednak nie miał wątpliwości. Riddle wciąż żył
i zapewne właśnie planował, jak ostatecznie podbić ich świat.
Harry pisał do niej i Rona raz w tygodniu. Musiał często zmieniać sowy, a także
podpisy i charakter pisma. Hermiona wyszukała sprytne zaklęcie, które mu w tym
pomagało. Dzięki temu, mieli choć namiastkę kontaktu ze sobą. Wiedziała, że Ron
bardzo tęsknił za ich przyjacielem. Ona też, ale starała się skupić na nauce i
na tym, by w nocy nie śnić o pewnym cholernym Ślizgonie.
Malfoy nie zwracał na nią kompletnie żadnej uwagi, gdy mijali się na korytarzach, czy w czasie wspólnych lekcji. Nie dokuczał jej, nie wyzywał ani nawet nie patrzył w jej stronę. I prawie przez cały czasy – gdy to ona spoglądała na niego – wyglądał jakby był odgrodzony od wszystkich szybą. Zupełny brak emocji w jego spojrzeniu, nadawał mu poniekąd nieludzki wygląd. Jedynymi wyjątkami od tych sytuacji było spotkanie jej, gdy szła gdzieś razem z Ronem. Wtedy od razu wracał dobrze im znany wredny dupek, który nie mógł sobie odpuścić, by nie poszydzić z ich związku i nie uderzyć jakoś w poczucie godności Weasleya. Nie wiedziała, co się zmieniło, że Malfoy przestał wyzywać ją od szlam, a nawet nie reagował, gdy Parkinson albo któraś z sióstr Greengrass to robiła podczas popołudniowej nauki w bibliotece. Dziwiła ją trochę jego postawa, ale starała się o tym za dużo nie rozmyślać. Unikała też szczebiotu Lavender i Parvati na temat tego, jak to Malfoy wyrósł i wyprzystojniał w tym roku. To niestety była cholerna prawda… Niemniej, to przecież nie miało żadnego znaczenia.
Mógł być wysoki, przystojny, bardzo męski, wysportowany i popularny. Mógł też w tym semestrze konkurować z nią wynikami
w nauce, świetnie przygotowany do każdych zajęć, oczytany i dokładny. Jednak to
wszystko musiało pozostawać gdzieś daleko, na marginesie jej umysłu, bowiem
rozmyślanie o nim powodowało, że jej sny stawały się coraz intensywniejsze.
Robiło jej się niedobrze, za każdym razem, gdy wyobraziła sobie, co Ron albo
Harry powiedzieliby na to, że śni w takich sposób o ich wspólnym wrogu. Nie
przyznała się do tego nawet Ginny i Lunie, nie chcąc by ją źle oceniły.
Starała się
myśleć racjonalnie – miała dziewiętnaście lat i był to wiek, gdy naturalnym
stawało się zauważanie tego, że jej koledzy ze szkoły wyrastali na
przystojnych, wysokich i ciekawych mężczyzn. Wystarczyło spojrzeć na Nevilla,
który w tym roku podbija wiele niewieścich serc swoją atletyczną budową albo na
Michaela Cornera, przez którego uczennice wdawały się w bójki pomiędzy sobą.
Malfoy też był w czołówce szkolnych przystojniaków, razem z Grahamem Montague,
Blaisem Zabinim i Theodorem Nottem. Wiadomym jednak było, że Ślizgońscy faceci
są nietykalni przez dziewczyny z innych domów. Jakiekolwiek próby flirtu z
nimi, kończyły się natychmiastową interwencją wrednego klanu Ślizgonek, pod
wodzą Pansy Parkinson. Dlatego dziewczyny, takie jak Parvati czy Lavender,
wzdychały do adonisów ze Slytherinu wyłącznie z daleka.
Hermiona w głębi duszy, postanowiła pogodzić się z tym, że jej świadomość, w
jakiś sposób postanowiła uznać Malfoya za przystojnego i interesującego.
Walczyła jednak ze wszystkich sił, by jak najmniej o tym myśleć i by zachować
to w sekrecie na całą wieczność. Malfoy ułatwiał jej sprawę, traktując ją jakby
była przezroczysta i wcale dla niego nie istniała.
Gorzej było z Ronem, który w czasie, gdy nie próbował jej całować, przytulać i
delikatnie namawiać, by zrobili następny krok, poświęcał całą swoją uwagę na
złorzeczenie na Ślizgonów, a zwłaszcza na Dracona. Mówił o nim codziennie i
zwracał uwagę, na wszystko co Malfoy zrobił. Hermiona była tym zirytowana i
próbowała zawsze szybko gasić ten temat. Niestety Ron był tak zajadły w swojej
nienawiści do blondyna, że nie przestawał, mimo jej próśb, gróźb i prób
ignorowania jego nieustających tyrad i monologów.
💍💍💍
Severus Snape
okazał się nie najgorszym dyrektorem – Hermiona musiała to uczciwie przyznać.
Zwalił dużą część swoich kompetencji na McGonagall i Slughorna, a sam pokazywał
się niezwykle rzadko, nawet podczas posiłków w Wielkiej Sali. Nie dopuścił
rodzeństwa Carrow do ponownego nauczania, dlatego nauczycielem Obrony Przed
Czarną Magią był w tym roku wiekowy profesor Heller, dawny kolega McGonagll
jeszcze ze szkoły. Od pierwszej lekcji, którą ostatni rocznik Gryffindoru
dzielił ze Ślizgonami, uparł się, że do końca semestru nauczy wszystkich swoich
uczniów wyczarować cielesnego patronusa. Większość Gryfonów nie miała z tym
żadnego problemu, bo nauczyli się tego już w Gwardii Dumbledore’a przed trzema
laty. Za to Ślizgoni słabo sobie z tym radzili,
a Malfoy od początku powiedział, że wcale nie zamierza się tego uczyć i
nawet nie podnosił różdżki, gdy profesor o to prosił. Dostał za to tygodniowy
szlaban, którym chyba wcale się nie przejął.
Hermiona
układając wraz z Ernim grafik patroli perfektów, mocno pilnowała, by nie trafić
do jednej pary z Malfoyem. Przetrwała już jeden wieczór, z wyzywającą ją, co
dwadzieścia kroków od szlam – Pansy Parkinson, ale myśl, że miałaby przez dwie
godziny ignorować się z obiektem swoich sennych marzeń, wprawiała ją w
prawdziwe dreszcze. Wolała tego za wszelką cenę uniknąć.
- Idziesz
jutro do Hogsmeade? – zainteresował się Ernie, gdy kończyli pisać plan
wieczornych patroli na najbliższe dwa tygodnie.
- Oczywiście,
że tak. To przecież dopiero pierwsze nasze wyjście… Mam olbrzymią listę
zakupów. Za tydzień przypada noc duchów. Muszę kupić jeszcze jakąś
sukienkę na bal – opowiadała z ożywieniem.
- No tak.
Masz szczęście, że masz z kim tam pójść – Macmillan skrzywił się pod nosem. –
Zawsze fajnie jest mieć parę na takiej imprezie.
- Jest ktoś,
kogo chciałbyś zaprosić? – zapytała, zwijając pergaminy.
- Ja… Tak w
zasadzie, to chciałbym zaprosić Ginny Weasley – przyznał, rumieniąc się nieco.
Hermiona się
nie zdziwiła. Ginny była prawdziwą, szkolną pięknością i wielu chłopców za nią
wzdychało.
- Wiesz, że
jest znowu z Harrym prawda? Nie mogą się widywać, ale piszą do siebie i ona…
- Tak, wiem o
tym. Nie zamierzam się wtrącać ani próbować jej odbić. Po prostu miło by było
iść z kimś na imprezę, potańczyć, napić się… wiesz, jako przyjaciele – wyjaśnił
pośpiesznie Ernie.
- Jeśli
chcesz to mogę ją zapytać – zaproponowała Hermiona.
- Naprawdę
byś mogła? – twarz Erniego rozjaśniła się w pół sekundy.
- Jasne! Dam
ci znać jutro po śniadaniu – obiecała, wstając i zabierając swoją torbę.
- Dzięki
Hermiono, na Ciebie zawsze można liczyć! Z kim masz dziś patrol? – zapytał.
- Ze Stevenem
Bletchleyem, tym Ślizgonem z szóstego roku – Hermiona skrzywiła się pod nosem.
Bletchley nie miał odwagi wprost wyzywać jej od szlam, ale zawsze głośno
komentował, jak to czuje zapach błota i jak bardzo go to irytuje. Pieprzony
dupek.
- Powodzenia
– Ernie uśmiechnął się pocieszająco.
- Dzięki. Do
zobaczenia jutro po śniadaniu – Hermiona pożegnała się i pośpieszyła do swojego
dormitorium, by móc odłożyć tam swoją torbę, nim zacznie swój dwugodzinny
obchód po szkole.
💍💍💍
Bletchley
się spóźniał. Stała w holu głównym i coraz mocniej tupała nogą, zirytowana, że
przez opieszałość chłopaka, będą musieli przedłużyć patrol, a to oznaczało
mniej czasu na czytanie przed snem.
Patrzyła w
stronę wyjścia z lochów, coraz bardziej zniecierpliwiona. Nienawidziła takiej
niesubordynacji i zlewania swoich obowiązków. Nagle tuż za nią, od strony
schodów, rozległ się odgłos kroków. Odwrócił się i uniosła głowę. Oddech zamarł
jej w piersi na dwie sekundy, gdy zauważyła, że to nie kto inny, jak tylko
Draco Malfoy.
Ubrany był dość swobodnie - w białą koszulę i czarne spodnie. Schodził powoli
ze schodów, dumny i pewny siebie. I oczywiście uśmiechał się do niej wrednie, jak zawsze.
- Zaraz
zaczyna się cisza nocna, a ty nie masz dziś patrolu Malfoy – powitała go
chłodno, zakładając ręce na piersi i ignorując mocny łomot swojego serca.
- Tobie też,
dobry wieczór Granger. Przyszedłem cię poinformować, że Steven Bletchley jest
dziś chory. Właśnie odprowadziłem go do skrzydła szpitalnego – Malfoy nie
przestawał się uśmiechać.
- Świetnie… -
sarknęła pod nosem. – No nic, pójdę po Ginny, żeby go zastąpiła. Możesz wracać
do lochów – powiedziała szybko, czekając aż odejdzie, tak by nie musiała go
wyminąć z bliska.
- Bletchley
poprosił bym go dziś zastąpił, a ja się zgodziłem – oświadczył, powoli do niej
podchodząc.
Hermiona
zaklęła cicho pod nosem, nie mogąc się powstrzymać. Jej koszmar właśnie
zaczynał się ziszczać. Dwie godziny, sam na sam z Malfoyem, na ciemnych,
opustoszałych korytarzach. Od razu wyjęła różdżkę i zacisnęła na niej mocno
palce. Musiała się pilnować…
- Skoro tak,
zacznijmy od razu – burknęła, kierując się w stronę korytarza prowadzącego do
klas na parterze.
- Z
największą radością – zadrwił Malfoy, wyciągając swoją różdżkę i ruszając zaraz za nią.
💍💍💍
Tak,
jak się spodziewała – ich wspólny patrol przebiegał w kompletnej ciszy. Malfoy
nie odezwał się pierwszy, więc i ona postanowiła milczeć, spodziewając się, że
jeśli będzie próbowała rozpocząć z nim rozmowę, jak nic skończy się to albo
wyzwiskami, albo nawet poważną awanturą. Jednak powolna wędrówka, po mrocznych
korytarzach z nim tuż za plecami, była dla niej wysoce niekomfortowa i
sprawiała, że czas niemiłosiernie jej się dłużył.
Weszli na
pierwsze piętro. Hermiona szła przodem, zaglądając do wnęk i za gobeliny, a
Malfoy wciąż trzymał się z tyłu.
- Musisz
zaglądać do każdego schowka? – warkną nagle, gdy zerknęła za kolejny posąg.
- A jak
sądzisz, gdzie mogę znaleźć łamiących ciszę nocną uczniów, jeśli nie w
schowkach? – zapytała, lekko zirytowana.
- Szybciej
byśmy skończyli patrol, gdybyś się tak nie guzdrała! – narzekał.
- Patrol ma
określony czas, a nie ilość powierzchni do przejścia – przypomniała, zaglądając
do kolejnej wnęki.
- Gadanie…
Tylko ty jedna ,tak tego pilnujesz Granger!
- Dobrze
wiedzieć, że wszyscy inni, mają gdzieś zasady – westchnęła, nie chcąc mu mówić,
że sama też zwykle nie zagląda do każdej wnęki, a zaczęła to robić, by szybciej
zleciał jej czas, jaki musi z nim spędzić.
- Pomogę ci.
Wtedy będzie szybciej! – zdecydował Malfoy, wyprzedzając ją i podchodząc do
drewnianych drzwi.
Hermiona od razu poczuła, że coś jest nie tak. To było dziwne… Dlaczego nagle
zmienił zdanie? Od razu ruszyła za nim. Malfoy tylko lekko uchylił schowek.
- Nic tu nie
ma – oznajmił, ledwo zerkając do środka.
Hermiona
obeszła go z drugiej strony i szarpnęła mocniej, nim zdążył ją powstrzymać.
Pisnęła głośno i odskoczyła do tyłu, gdy tuż przed jej nosem przeleciało coś
wielkiego. Potrzebowała trzech sekund, by zorientować się, że było to ciało
postawnego mężczyzny.
Słyszała, jak
Malfoy zaklął pod nosem i wymamrotał coś o nadgorliwych kujonicach.
- Czy on nie żyje?
– zapytała drżącym głosem, patrząc na powalonego na twarz, wielkiego faceta.
- Jest tylko
spetryfikowany – mruknął Draco.
- Skąd wiesz?
– Hermiona wciąż nie potrafiła wyjść z szoku.
- Zgaduję
Granger – sarknął, wyraźnie poirytowany. – Zgłoś McGonagall, że znaleźliśmy
spetryfikowanego intruza na terenie szkoły.
- Tak, jasne
– Hermiona machnęła różdżką, z której zaraz wyskoczyła srebrna wydra, po czym
przekazała jej wiadomość.
- Idź
skończyć patrol, a ja z nim zostanę – zaproponował z dziwnym napięciem w
głosie.
- Mowy nie
ma! Poczekam tu na panią wicedyrektor – Sama nie wiedziała, czy zostaje bo boi
się iść dalej sama, czy dlatego, że boi się zostawić Malfoya z kimś potencjalnie
niebezpiecznym
- Nadal
nikogo nigdy nie słuchasz, prawda Granger? Powiedziałem, że masz stąd iść!
Teraz! – warczał, ewidentnie zaciskając pięści.
- Słucham
ludzi, którzy mają coś wartościowego do powiedzenia, a ty się do nich nie
zaliczasz Malfoy! – odparła butnie.
- Choć raz
mnie posłuchaj, ty mała, cholernie uparta wiedźmo!
Hermiona
kompletnie nie rozumiała, dlaczego Malfoy tak się pieklił o to, że nie chciała
go zostawić sam na sam z intruzem… Czyżby planował jakoś pomóc temu
człowiekowi? Albo być może chciał go jakoś skrzywdzić…?
- Panno
Granger, panie Malfoy, czy wszystko w porządku? – zapytała McGonagall, śpiesząc
do nich w swoim czerwono-zielonym szlafroku.
- Znaleźliśmy
kogoś w skrytce na miotły – wyjaśniła szybko Hermiona, odwracają wzrok od
czerwonego ze złości Ślizgona.
McGonagall machnęła różdżką, przewracając bezwładne ciało na plecy. Hermiona
zamarła, widząc, że tu przed nią leży wysoki blondyn o brązowych oczach.
Thorfinn Rowle – mężczyzna, któremu w zeszłym roku wyczyściła pamięć w jednej z
mugolskich kawiarni, po tym jak przyszedł tam po nią, Rona i Harry’ego, gdy
uciekli z wesela Billa i Fleure.
- O Godryku!
To przecież jest śmierciożerca! – zawołała, nie kryjąc strachu.
- Doskonale pani wie, panno Granger, że nie ma już czegoś takiego, jak śmierciożercy – usłyszała za sobą cierpki głos.
Odwróciła się na pięcie i patrzyła, jak Severus Snape podchodzi do nich wolnym krokiem.
- Severusie,
ten mężczyzna jakoś zakradł się do szkoły! Musimy sprawdzić osłony i wezwać
aurorów! – denerwowała się McGonagall.
- Pan Rowle,
wcale się tu nie zakradł, Minerwo. Był dziś u mnie w przyjacielskich
odwiedzinach. Nie mam pojęcia, jakim cudem trafił spetryfikowany do tego
schowka, ale mogę ci przysiąc, że się tego dowiem – Snape popatrzył uważnie na
Dracona. Malfoy zdawał się tym jednak w ogóle nie przejmować, uśmiechając się
złośliwie do dyrektora.
Hermiona
poczuła, jak skóra jej cierpnie. Była prawie pewna, że Draco wiedział o tym, że
Rowle leżał w tym schowku. Czyżby to on go tam ukrył? A jeśli tak, to dlaczego?
Przecież zapewne znał go dobrze z kręgu śmierciożerców… Nie miała pojęcia, co o
tym myśleć!
- Co teraz
zrobimy? – zapytała cicho McGonagall.
- Zabiorę
Thorfinna do mojego gabinetu i przeproszę go za ten incydent, oczywiście
obiecując mu, że winni zostaną surowo ukarani – Snape machnął różdżką, a ciało
mężczyzny uniosło się w powietrzu, niczym bezwolna kukiełka.
- Tak będzie
najlepiej – McGonagall zmierzyła dyrektora spojrzeniem pełnym pogardy, gdy
zaczął on lewitować nieprzytomnego śmierciożercę w stronę wyjścia z korytarza.
- Pani
dyrektor… - zaczęła Hermiona.
- Na dziś
wystarczy patrolu panno Granger. Obydwoje wracajcie do swoich dormitoriów.
- Ale…
- To
wszystko. O reszcie możemy porozmawiać jutro – Minerwa wymownie spojrzała w
stronę Dracona i Hermiona od razu zrozumiała, że chodziło jej o to, że lepiej
nie mówić niczego znaczącego w jego towarzystwie.
- Dobrze.
Dobranoc pani profesor – pożegnała się Hermiona.
- Dobrej nocy
– odpowiedziała McGonagall, po czym odwróciła się i odeszła.
Hermiona
kątem oka spojrzała na Malfoya, który nadal wydawał się zirytowany całą tą
sytuacją.
- To ty go
spetryfikowałeś – to było stwierdzenie, a nie pytanie.
- Nie mam
pojęcia, o czym mówisz – Malfoy uśmiechnął się szyderczo.
- Doskonale
wiesz, o czym mówię!
- Ani trochę
Granger – zabrzmiało to, jakby miał zamiar się z nią droczyć.
Hermiona
parsknęła.
- Nie wiem czemu rzucasz klątwy na dawnych kolegów, ale przysięgam, że się tego
dowiem.
- Oczywiście,
że tak. Bo ty zawsze musisz wiedzieć wszystko, prawda? To twój jedyny, życiowy
cel, może poza doprowadzaniem mnie do skrajnego szału! – syczał, przeszywając
ją swoim mroźnym spojrzeniem.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę. Stała za blisko niego, a jego wzrok
jednocześnie przerażał ją i fascynował. Dość tego! Odwróciła się z zamiarem
natychmiastowego odejścia.
- Jeszcze
jedna sprawa na odchodne Granger! – odezwał się, gdy ona zdążyła już zrobić
kilka kroków.
- Niby jaka?
– zapytała cierpko.
Ku jej
zaskoczeniu Malfoy podszedł i stanął tuż przed nią.
- Idziesz
jutro do Hogsmeade, czy tak?
- No tak… -
odpowiedziała, szczerze zaskoczona jego pytaniem.
- Z
Weasleyem? – Malfoy patrzył jej prosto w oczy, a Hermiona ledwo opanowała się
przed potarciem swojej blizny. Za blisko, za dużo…
- Nic ci do
tego - odpowiedziała siląc się na spokój, choć obawiała się czy on nie usłyszy,
jak głośno bije jej serce, a krew dosłownie pędzi w żyłach.
- Pora byś z
nim zerwała Granger – powiedział gładko, wyginając kąciki ust w drwiącym
uśmieszku.
- Co? –
Hermiona otworzyła oczy z niedowierzaniem. Czy on naprawdę właśnie powiedział
coś podobnego? A może to tylko kolejny z jej snów? Czy powinna się spróbować dyskretnie
uszczypnąć, by się o tym przekonać?
- Słyszałaś.
Zrób to dla jego dobra i zerwij z nim… Najlepiej jak najszybciej. – Spojrzenie
Malfoya nie opuszczało ją nawet na chwilę.
- Nie
zamierzam słuchać tych bzdur! – prychnęła, po czym wyminęła go szybko.
Nagle poczuła silny uścisk na swoim ramieniu. Miejsce, w którym jej dotknął w
sekundę zapłonęło żywym ogniem, choć miała na sobie dwie warstwy szat. Odskoczyła na bok, potykając się niezgrabnie
o własne stopy.
- Nie dotykaj
mnie! – wycedziła przez zęby, próbując choć trochę odzyskać panowanie nad sobą.
- Posłuchaj
mnie uważnie, bo słynę z tego, że nie lubię się powtarzać! – Draco stał tak
blisko niej, że wyraźnie czuła zapach jego drogiej wody kolońskiej – Pójdziesz
jutro do wioski z jakąś koleżanką. I będziesz omijać tam szerokim łukiem
wszystkich facetów, a zwłaszcza Weasleya. Czy to jasne? Jeśli nie chcesz, by
stała mu się krzywda, dopilnuj, by żadna wzmianka o nim i o tobie nie pojawiła
się w gazetach – Malfoy powoli akcentował swoje słowa, jakby mówił właśnie do
małego, niesfornego dziecka.
- Czy ty mi
grozisz? – zapytała, nie kryjąc oburzenia.
- Tylko cię
informuję Granger. Wkrótce się przekonasz, że żarty się skończyły. Jesteś mądrą
dziewczynką i wiesz, że wojna wciąż trwa. Masz zrobić to, co powiedziałem,
zrozumiano?
- Nie wiem,
co ci się uroiło, ale nie zamierzam tego dłużej słuchać! – Hermiona obrzuciła
go, najbardziej niechętnym spojrzeniem, na jakie było ją stać w tej sytuacji i
znów odwróciła się, by wreszcie ostatecznie od niego uciec.
- Jeśli mnie
nie posłuchasz, Weasley naprawdę wkrótce tego gorzko pożałuje! - zawołał za
nią.
Postanowiła więcej mu nie odpowiadać, tylko
przyśpieszyć kroku i zniknąć z jego pola widzenia. Nie miała pojęcia, co Malfoy
miał na celu, mówiąc jej to wszystko, ale w głębi siebie wyraźnie czuła, że to
wcale nie były tylko jakieś chore żarty. Coś zaczynało się dziać i całą sobą
czuła, że będzie to coś niebezpiecznego.
Od dawna nie miała wątpliwości, że Malfoy naprawdę był naznaczonym
śmierciożercą i na pewno nie przyjął swojego Mrocznego Znaku, pod wpływem
imperiusa. Tłumaczyła go, w swoich myślach presją jego środowiska i chorymi
poglądami jego ojca, ale to nie zmieniało faktu, że Draco Malfoy był naprawdę
groźnym człowiekiem.
💍💍💍
Wiedziała,
że uleganie jego żądaniom, co do których w ogóle nie miał prawa, było
niewłaściwe i mogło mu dać jakieś chwilowe poczucie władzy nad nią. Niemniej,
nie miała co się oszukiwać. Naprawdę się przestraszyła, że jeśli go nie
posłucha, to Ronowi może stać się jakaś krzywda. Nigdy by sobie tego nie
wybaczyła.
Szybko w jej głowie wyklarowała się myśl o tym, by pójść jutro do wioski z Luną
i Ginny, a Ronowi skłamać, że nie chce by wiedział, jaką kupi sukienkę na
przyjęcie z okazji Święta Duchów. To przynajmniej brzmiało wiarygodnie… Zastanawiała
się chwilę, czy poinformować kogoś o tym, czego Malfoy od niej zażądał. Jaki
mógł mieć powód ku temu, żeby wtrącać się akurat do jej związku z Ronem? Czy
ktoś z Zakonu powinien się dowiedzieć? Ciągle zastanawiała się, czy napisać o
tym do Kingsleya lub Remusa. Biła się z myślami w tej sprawie, prawie przez
całą noc. Ostatecznie postanowiła nic z tym nie robić i zobaczyć czy Malfoy
wróci do ignorowania jej, czy jednak zacznie teraz częściej ją zaczepiać i
stawiać przed nią podobnie absurdalne żądania. Musiała uczciwie przyznać, że była
nawet trochę zaintrygowana całą tą sytuacją i jej przyczynami. O co chodziło?
Czy to miało jakiś związek z Voldemortem? Czy Malfoy wiedział coś więcej i
dlatego ją ostrzegał? A może chciał ją tylko przestraszyć? Albo sprowokować?
Bardzo chciałaby móc to szybko rozgryźć!
Wiał
okropny wiatr i padał zimny, zacinający deszcz, gdy razem z Ginny, Luną i Susan
Bones dotarły do Trzech Mioteł, zaraz po tym, jak skończyły robić zakupy w
butiku z sukienkami. Hermiona była zadowolona z krótkiej, czerwonej sukienki,
wykańczanej na dekolcie elegancką koronką, którą pomogła wybrać jej Ginny.
Miała nadzieję, że Ron nie będzie narzekał, jak to czerwony kłóci się z jego
włosami… Uśmiechnęła się sama do siebie, gdy przypomniała sobie o tym, że jej
chłopak czasem bywał strasznie próżny.
- Ginny, a ty
z kim idziesz na imprezę z okazji Święta Duchów? – zagadnęła Luna, gdy popijały
piwo kremowe siedząc w ciepłym wnętrzu pubu.
- Ernie
Macmillan zaprosił mnie jako koleżankę. Zapytał mnie o to przez Hermionę –
Ginny zachichotała. – Chyba bał się podejść do mnie osobiście.
- Pewnie tak,
w końcu mało kto, chciałby zadrzeć z Wybrańcem, oficjalnie podrywając jego
dziewczynę – stwierdziła wesoło Susan.
- A z kim idą
Lavender i Parvati? – zagadnęła Hermiona, z zainteresowaniem patrząc na stół
tuż obok, gdzie jej koleżanki oraz Padma Patil i Hannah Aboot, dość
bezpośrednio podziwiały grupę najstarszych Ślizgonów, siedzących nieopodal.
Hermiona
zdziwiła się trochę, widząc, że Pansy Parkinson uśmiecha się zalotnie do Davida
Ressa, a Astoria Greengrass krzywi się pod nosem, gdy Theodore Nott mówi coś do
niej. Malfoy siedział wygodnie rozparty na krześle i powoli popijał Ognistą
Whisky, od czasu do czasu rozglądając się po pubie, jakby kogoś szukał. Hermiona
zauważyła, że kilka razy zerknął na nią, uśmiechając się złośliwie pod nosem.
No tak… Już wiedział, że go posłuchała i wyraźnie był z tego zadowolony.
Skończony dupek!
- Parvati
idzie z Deanem, a Lavender dowiedziała się, że Malfoy nie zaprosił jeszcze
żadnej dziewczyny i chyba wciąż liczy na niego – Ginny z przyjemnością zakpiła
z nadziei Lav.
- Serio
Malfoy nikogo jeszcze nie zaprosił? Dlaczego? – Hermiona nie mogła nie zadać
tego pytania. To było bardzo intrygujące. Taki facet jak on, z pewnością nie
miał najmniejszego problemu ze znalezieniem odpowiedniej partnerki na imprezę.
Ciekawe co go powstrzymywało?
- Może nie
chce by jego przyjacielowi było smutno? –
zastanowiła się jak zwykle rozmarzonym tonem Luna.
- Jakiemu
przyjacielowi? – zdziwiła się Susan.
- Temu
ładnemu, co ma ciemne włosy i od pewnego czasu zawsze jest obok niego – Luna
spojrzała na siedzącego na prawo od Draco, Grahama Montague.
- To Montague
też nikogo jeszcze nie zaprosił? – niedowierzała Ginny.
- Z tego co wiem,
to on idzie z Daphne Greengrass. Słyszałam, jak chwaliła się tym przedwczoraj w
łazience na piątym piętrze – opowiadała im Susan.
- Biedny… Na
pewno wcale tego nie chce , ale zachowuje pozory – Luna chyba naprawdę
współczuła czego Ślizgonowi.
- Patrzcie!
To Justin i ta Puchonka Lina! Czyli oni naprawdę są razem! – ekscytowała się
Susan, a Ginny natychmiast podchwyciła temat nowej pary, o której wszyscy
ostatnio mówili.
Hermiona
pochyliła się bliżej Luny.
- Dlaczego
uważasz, że Montague wcale nie chce iść z Greengrass na bal? – zapytała, nieco
konspiracyjnie.
Luna
uśmiechnęła się do niej ciepło.
- Czy to nie
oczywiste? Tylko na niego popatrz! – Luna kiwnęła głową w stronę stołu
Ślizgonów.
Hermiona spojrzała na nich. Graham, mówił właśnie coś z zaangażowaniem w stronę
Dracona, który zamyślony patrzył gdzieś w ścianę i chyba w ogóle go nie
słuchał.
- Nie bardzo
rozumiem – przyznała, choć nie znosiła tego, że czegoś nie wiedziała.
- On od dawna
kocha się w swoim przyjacielu. To smutne, bo Malfoy najwyraźniej tego nie
odwzajemnia. Chyba nawet tego jeszcze nie zauważył – Luna napiła się piwa
kremowego, jakby wcale nie oświadczyła przed chwilą, że jeden z największych
przystojniaków w szkole, woli mężczyzn.
- Luna,
Graham Montague nie jest gejem – Hermiona uśmiechnęła się, nieco pobłażliwie,
uznając, że fantazja jej przyjaciółki, naprawdę nie zna granic.
- Skąd wiesz?
Powiedział ci? – Luna spojrzała na nią swym półprzytomnym wzrokiem.
- Nie, ale…
On przecież ciągle umawia się z dziewczynami i…
- I żadnej nie
całuje. Wiem, bo miał randki z kilkoma moimi koleżankami z domu. Ponadto, gdy
myśli, że nikt go nie widzi, patrzy na Dracona tak, że jego aura ma wtedy
intensywniejszy kolor.
- Och, aura…
Tak, zapomniałam o tym – Hermiona uśmiechnęła się cierpko pod nosem. Teraz
wszystko było jasne. Banialuki i wróżenie z fusów.
- A czy
wiesz, że tobie w tym roku też zmieniła się aura? – zapytała radośnie Luna.
Hermiona
momentalnie się spięła. Nie wierzyła w te bzdurzy o aurze, czakach i innych
tego typu rzeczach, bo była na to zbyt racjonalna, ale coś jej nie pasowało w
sposobie, jaki Lovegood teraz na nią patrzyła.
- Niby jak? –
zapytała, czując całą sobą, że pożałuje tego, że w ogóle zapytała.
- Zmienił się
jej kolor. Wcześniej, gdzieś od trzeciego roku, twoja aura miała intensywny,
brązowy odcień… Niczym dojrzałe kasztany.
- Interesujące
– mruknęła Hermiona, sięgając po swój kufel i starając się wyrzucić z głowy
obraz jej ulubionego swetra Rona, w głębokim, kasztanowym kolorze.
- Jednak w
tym roku, twoja aura ma zupełnie inne barwy.
- Jakie? –
zapytała, choć sama nie była pewna, czy chce to wiedzieć.
- Niebieski,
ale nie głęboki tylko bardzo delikatny. Z dodatkowym odcieniem szarości. Ten
kolor jest taki chłodny, ale jest też niezwykły i piękny.
Hermiona
nerwowo przełknęła ślinę. Co za bzdury! Nie było żadnej aury, a w niej samej nic
się w tym roku nie zmieniło. Nadal kochała kasztanowy kolor, w którym Ronowi
było bardzo do twarzy. Wszystko było takie, jak zawsze!
- Pójdę po
następną kolejkę – zdecydowała, dopijając swoje piwo i gestem ponaglając resztę
dziewczyn.
- Ciekawe
jest to, że nie tylko tobie w tym roku zmieniła się aura – kontynuowała
niezrażona Luna.
- Naprawdę? –
Hermiona żałowała, że nie ugryzła się w język nim znów się odezwała. Powinna od
razu skończyć tę rozmowę.
- Och tak!
Zabini na przykład, ma teraz aurę pomarańczową, niczym ogniste płomienie, a
Tracey Davis brązową, coś jakby mleczna czekolada…
- Komuś
jeszcze się zmieniła? – Hermiona odruchowo spojrzała na Malfoya.
- Ze Slytherinu
nie. Montague ma odcień srebrzystej platyny, bardzo podobny kolor, ma aura
Astorii Greengrass. To się stało u niej z dwa lata temu. Parkinson to czysta,
głęboka zieleń, a Nott to prawie Krukoński granat.
- Naprawdę
Luna, to musi być piękne widzieć na co dzień tyle barw – Hermiona zmusiła się
do uśmiechu i wstała od stołu.
- Malfoyowi
aura zmieniła się gdzieś na początku waszego czwartego roku. Wcześniej była to
głęboka, Ślizgońska zieleń z domieszką srebra, jak u Parkinson, ale od lat to
cudowny odcień bursztynu – Luna uśmiechnęła się do niej, a Hermiona odniosła
dziwne wrażenie, że za uśmieszkiem jej przyjaciółki kryje się jakiś podtekst.
Stwierdziła jednak, że ma dość tej dziwnej rozmowy i upewniając się, że jej
koleżanki chcą drugiej rundy piwa kremowego, wstała i podeszła do zatłoczonego
baru.

Mam nadzieję, że macie nadal wiele pytań - bo bardzo chcę napisać Wam odpowiedzi w kolejnych częściach tej historii 😋
W razie pytań zapraszam do kontaktu.





Pierwsza!!!!
OdpowiedzUsuńNikt nie ma z Tobą szans :D
UsuńPanda mistrzyni prędkości. 😂
UsuńO matko i córko! Co Ty ze mną zrobiłaś?
UsuńZacznę od początku... oczywiście to nie przypadek ze Draco pojawił sie na patrolu - na bank nie przypadek i nie probuj mi wmawiać czegoś innego :D No i Hermiona chyba się nie pomyliła co do tego kto spetryfikował tego śmierciożercę - jakoś coś mi tutaj nie pasuje bo nie wiem jeszcze dlaczego... ale mam nadzieję, że niedługo się dowiemy... a jak nie to moja nawigacja w samochodzie już ustawiona :D
No i ten Snape... mam nadzieję, że będzie pozytywny :D
No i te aury... Panie Malfoy od czwartej klasy?! No ale nie zapomnijmy o naszym ukochanym Blaise... ten kolor nie jest przypadkowy :D
Już nie mogę sie doczekać kolejnej części... Ty wiesz jak bardzo :D
Bo to - fast and furious: pandamonium :D
UsuńSzybka i wściekła Panda nikt nie ma z nią szans 🤣
UsuńDokładnie - strzeżcie sie mnie 😈
Usuń"Strzeżcie się wrogowie dziedzica..."- i jeszcze bardziej wrogowie Pandy, albowiem spadnie na Was PANDAMONIUM :D
UsuńA ja kiedyś uważałam pandy za takie spokojne i sympatyczne stworzenia 🤣🤣🤣
UsuńPandzia przed Tobą uciekać czy udawać trupa jak przy niedźwiedziu???
Panda jak zawszs na posterunku 🐼🐼
UsuńLepiej udawać trupa - może stracę zainteresowanie wtedy :D
UsuńTy zawsze jesteś nap pierwszym planie, numer jeden 😂😃
UsuńO tak!
OdpowiedzUsuńPodejdzie do niej Malfoy przy barze prawda?! Podejdzie! I te aury... to musi znaczyć coś więcej Boże tak mi się spodobał ten pomysł i fakt że u Draco zmienił się w 4 klasie ... może na przykład jak zobaczył Mione na balu 😉 i ten Graham nie powiem trochę się zaśmiałam ze biedaczek się w Malfoyu podkochuje. To teraz trzeba czekać ... i pięknie prosić o spojler 😉😉😚
UsuńHermiona będzie musiała zmagać się nie tylko z kobietami ale także z mężczyźni którzy są zakochani w Draco 😂
UsuńDokładnie 😂 a to coś nowego i kurde na pewno będzie fajnie i oby zabawnie 😂
UsuńPytań Venik tysiące!!!
OdpowiedzUsuńZagadka spetryfikowanego śmierciożercy, tajemnicze rozkazy Draco, aury Luny to tylko szczyt tej góry zwanej Przyrzeczona 😊
Ale przecież jesteśmy na początku 😊
Będziemy snuć swoje teorie, a Ty i tak zaskoczysz 😊
Właśnie Ann i dalej bym mniej odpowiedzi tylko jeszcze więcej pytań 😍😍
UsuńDokładnie, tysiące pytań, nie wiem, jak ja wytrzymam w tej niewiadomej 🙈 a ma być jeszcze tyle rozdziałów!
OdpowiedzUsuńAle mnie zaintrygowałaś, robi się coraz bardziej tajemniczo i ciekawie. Motyw z aurami fantastyczny, bardzo mi się podoba, domyślam się z czym jest związany i mam swoje typy co do kolorów :D Z aktualnie trwających publikacji jest to moje ulubione opowiadanie, niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie coraz bardziej intryguje ale na tym blogu jest tyle cudownych opowiadań że trudno jest zdecydować które jest moim ulubionym 😃
UsuńU mnie na pierwszym miejscu jest zdecydowanie WOW < 3 a zaraz później GJS! W WOW Venetiia świetnie wykreowała relację głównych bohaterów, w której napięcie seksualne i agresja bezpośrednio się ze sobą łączą, co daje mieszankę totalnie wybuchową. Takiego mrocznego Draco lubię najbardziej i preferuję mniej grzeczne wersje Hermiony, która w WOW jest totalną petardą.
UsuńJa mam do WOW duży sentyment bo dzięki niemu poznałam twórczość Venik ale Rozejm i TNMŻ też kocham bardzo A inne uwielbiam 😍🥰
UsuńTo widać, że Malfoy obraża Hermionę i Rona na pokaz. Znaczy Rona niekoniecznie na pokaz, bo widać gołym okiem, że go nie cierpi, ale z Hermioną to co innego. Obraża ją tylko wtedy, gdy jest z kimś, a kiedy nikogo z jej przyjaciół nie ma w pobliżu to jakby nie istniała.
OdpowiedzUsuńI powtórzę to znowu, bo to za dobre, żeby o tym nie napisać. 😅
Ten "trup" w schowku jest po prostu cudowny.
Hermiona od razu poczuła, że coś jest nie tak. To było dziwne… Dlaczego nagle zmienił zdanie? Od razu ruszyła za nim. Malfoy tylko lekko uchylił schowek.
- Nic tu nie ma – oznajmił, ledwo zerkając do środka.
Hermiona obeszła go z drugiej strony i szarpnęła mocniej, nim zdążył ją powstrzymać. Pisnęła głośno i odskoczyła do tyłu, gdy tuż przed jej nosem przeleciało coś wielkiego. Potrzebowała trzech sekund, by zorientować się, że było to ciało postawnego mężczyzny.
"Szczotki, miotły, wiaderka, jakiś facet, pajęczyny, szmatki - nic ciekawego,możemy iść dalej". 😂
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZY
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII 😘
"Trup" jest genialny, ale z niecierpliwością czekam na historię z nim związaną 😁
UsuńI czekam na więcej Snape'a 😁
UsuńDokładnie czekamy na Snape'a, pytanie tylko po której stronie stoi 😮
UsuńCzyżby aura Zabiniego wskazywała na Ginny?
OdpowiedzUsuńOpowiadanie świetne - chyba żadne mnie tak nie zaintrygowało od samego początku!
Pozdrawiam i życzę dalszej weny :)
Jeju uwielbiam Lunę. To oczywiste że Malfoy nie przez przypadek pojawił się na patrolu. Teoria Luny o kolorach aury jest cudowna. Aura Hermiony bardzo delikatna ale w kolorze oczu Draco, a aura Draco już od czwartego roku w kolorze oczu Hermiony. To jest poprostu przecudowne i jeśli dobrze to zrozumiałam to Hermiona zaczyna coś czuć do Draco ale jeszcze nie dopuszcza tego do siebie i jest to dość słabe uczucie a Draco kocha ją od 4 roku. Boziu uwielbiam jak pojawia się motyw tego że Hermiona podoba się Draco już od młodszych klas. Motyw z autami bardzo mnie zaskoczył, ale uważam ze jest to mega kreatywny i cudowny motyw. Wogole się go nie spodziewałam i podziwiam twoja kreatywność. Jakim cudem masz tak światem pomysły ? Cały rozdział jest obłędny i nie mogę się doczekać kolejnego
OdpowiedzUsuńMotyw tego, że Luna widzi aurę Draco pojawił się w opowiadaniu "All the Wrong Things" LoveBitca8. Jest tam wspomniane, że ona widzi zmiany koloru, w zależności od tego jaki jest nastrój Malfoya. Postanowiłam to trochę przekształcić :) Lubię, gdy czytelnicy wiedzą, co czują do siebie główni bohaterowie, ale sami bohaterowie tego nie wiedzą :D
UsuńLuna jest cudowna!!!
UsuńTe aury tak genialnie pasują do niej i jednocześnie podkręcają atmosferę 😊
No by wiemy co znaczą a bohaterowie jeszcze nie 😁
Pomysł z Luna jest wspaniały, jej małe szaleństwo będzie dla nas małą podpowiedzią co czuję do siebie bohaterowie
UsuńOczywiście przeczytałam jednym tchem i wciągnęłam się! 😍
OdpowiedzUsuńNie ma Tobie równych Venetiio w pisaniu 💛
Mi również podobają się motywy z aurą i tym, żę Draco kocha Hermionę już parę lat :)
Cudownie widzimy już tutaj że o nią dba.
Niezmiernie intryguje mnie o co chodziło Malfoy'owi z tym, że Herm nie może pójść z Ronem do Hogsmeade. by robił to z zazdrości? Ale powiedział też że ma się nie pokazywać ani z innym facetem ani żeby nie dotarła wzmianka o ich związku do gazet... hm.. to mi sugeruje że Draco naopowiadał komuś, że jest z Hermioną i nie może dopuścić do tego, by się to wydało. Czy mam rację? :D
Ciekawy pomysł, ale dla mnie to Malfoy po prostu ma plan, który będzie realizował 😊
UsuńTo Malfoy dąży do zdobycia tego czego pragnie, a po aurze, która widzi Luna wiemy czego chce 😊
Ciekawy pomysł, myślę że Draco bardzo dużo wie i zapewne już niedługo pojawi się małe podpowiedź dla nas
UsuńZnowu spokojnie nie zasnę... To bardzo pochłaniająca historia. Wyczekuję na więcej!
OdpowiedzUsuńCzekamy na spojler!
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAPRZYRZECZONA 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Super czekam na next l
OdpowiedzUsuńLuna chyba widzi coś czego inni nie chcą albo jeszcze nie dostrzegają 🤭🤔 Draco bardzo stanowczo stawia sprawę ale czy to oznacza że jak Herm ma zerwać z Ronem a Draco nie zaprosił żadnej dziewczyny na bal to pójdą razem. 🤔
OdpowiedzUsuńVenik jak zwykle wspaniały rozdział🥰 tyle pytań nowych się pojawiło 😍
OdpowiedzUsuńZazdrosny Draco, który zabrania Hermionie widywać się z innymi, jestem ciekawa jak zareaguje Draco jak zobaczy ja w tej sukience i jak inni faceci zareagują, liczę na mega zazdrosnego Draco 😃. Poznaj na postać w schowku oraz postawę Snape, czy to jest pozytywne czy negatywny bohater? Oraz postać Graham Montague, czy on będzie konkurencja dla Hermiony czy coś jej zrobi? Oraz Luna i jej zdolności
Oczywiście prosimy o spoiler 🙏❤❤❤❤💐💐
OdpowiedzUsuńPrzez calutki tydzień czekałam na ten rozdział 💚 i się nie zawiodłam 😍 cudo 💚 tylko jak ja wytrzymam kolejny tydzień 😭
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAPRZYRZECZONA 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Nie wiem jak ty to robisz ale czytając twoje opowiadania nie moge sie od nich oderwać. Z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały ROS,przyżeczonej jak i TNMŻ
OdpowiedzUsuńKochana!! Pytań to mam tysiące!! Ale to opowiadanie jest intrygujące! 🥰
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie zachowanie Dracona, jaki ma cel to jego ostrzeganie.. i smierciozerca w schowku. Nie dzieje się dobrze :/ z jiecierpliwoscia czekam na nowy rozdział! Dużo weny kochana ❤️
Jestem coraz bardziej ciekawa co będzie dalej... dlaczego Herm ma rzucić Rona, czemu Hermiona ma nie pokazywać się z żadnym facetem a nie tylko z Ronem? Czy te aury mają jakieś znaczenie? Czyżby Draco kochał Hermionę od czwartego roku?
OdpowiedzUsuńCo to za akcja ze śmierciożercą?🤔
Dlaczego do kolejnej niedzieli jest tak daleko? 😥 czekam, czekam...
💚💚💚
Właśnie dlaczego niedziela jest dopiero za tydzień A nie jutro 😂😂
UsuńDokładnie, dlaczego tydzień to aż tydzień? 🤔
UsuńGdy skończę, któreś z dwóch pozostałych opowiadań, wtedy "Przyrzeczona" będzie mogła być częściej :D
UsuńTo jest bardzo optymistczna wiadomość, której będę sie trzymać z wielką nadzieją 😄 bardzo uzależniasz swoją twórczością 🤩
UsuńCzekamy na wszystkie opowiadania z niecierpliwością 🤩🤩🤩
UsuńNo no no to się porobiło 😲😲😲 ten facet na pewno jeszcze się obudzi i coś jeszcze wniesie???
OdpowiedzUsuńOczywiście mam głęboką nadzieję że Snape okaże się dobry🙏🙏🙏
Myślę że Draco rozmawia z ojcem o Hermionie i to żeby nie pokazała się żadna wzmianka o niej i Ronie w gazetach jest tal naprawdę dla jej bezpieczeństwa 🤔
Aury które widzi Luna dają jakąś dozę informacji ale jednocześnie zasiewają jeszcze więcej niejasności i tworza masę nowych pytań a jeszcze na te pierwsze nie znam jasnej odpowiedzi 😅
Jesteś Mistrzynią w tworzeniu historii z tak zaskakująca fabułą 😍❗
Czekam na kolejne "wyjaśnienia" 😁😅
Tylko jak bym mogła prosić daj mi choć fragment jego myśli na jej temat 🙏🙏🙏
Tak bardzo lubię czytać jego myśli o niej z Twojego pióra ❤❗🥰 Już mam dreszcze i proszę o jeszcze 🙏😅😍❗
WENY ŻEBY SIĘ NIE SKOŃCZYŁA
A JEJ MOC NAS JAK ZWYKLE ZACHWYCIŁA ❗💐😘
Uściski kochana ❗😊😘
Zdecydowanie coraz więcej pytań....
OdpowiedzUsuńZachowanie Dracona mocno intrygujące. NIby ie zwraca na Hermionę uwagi jak jest sama ale przy Ronie puszczają mu hamulce. No i ten jego rozkaz... Co on takie kombinuje.
Motyw z aura - super! Malfoy zakochany w Hermionę od 4 roku to jest dopiero coś. Hermiona też zaczyna się nim interesować, chociaż sama jeszcze przed sobą nie chce się do niczego przyznać.
Pojawienie się Śmierciożercy zaskoczenie...No i nasz kochany Snape. Jestem bardzo ciekawa czy w tym opowiadaniu będzie on pozytywna czy negatywną postacią.
Ah i jeszcze wielkie zaskoczenie - postać Grahama. Tego się nie spodziewałam:P
Buziaki:**
Właśnie kom jest Graham czy będzie sprzyjał dramione czy wręcz przeciwnie?
UsuńDedykacja dla mnie?!😮 DZIĘKUJĘ! 😍❤️😘 No ale weź, jak tu się nie ekscytować Twoimi opowiadaniami, jak w każdym tyle się dzieje? I każde przy tym jest wręcz cudowne! I za każdym razem mam problem, żeby podsumować jakoś wszystko co się wydarzyło 😅 Ale, dziękuję za pewną zmianę 😊 Ty doskonale wiesz jaką i wiesz, że bym umierała z rozpaczy, gdyby zostało tak, jak było w pierwotnym pomyśle xD Także ogromne DZIĘKUJĘ i za to ❤️ Luna widząca kolory aury to naprawdę świetny pomysł! Znowu coś nowego i zaskakującego. (Widziałam, że to motyw z All the Wrong Things, czekam niecierpliwie aż Vera zacznie to tłumaczyć żeby móc wbić w to swoje pazurki 😍) Standardowo nikt jednak Lunie nie wierzy i uważa, że dziewczyna mówi głupoty, a tak naprawdę choć raz wypadałoby jej posłuchać, choć i nie raz, bo może ma swoje dziwactwa, ale jest bardzo inteligentna. No i widzi więcej, niż nie jeden inny człowiek. Pierwsza wyczaiła, że Graham jest gejem, a nikt tego nie zauważył, nawet Hermiona. A jak już o niej mowa, to owszem, wydaje się, że Draco wie więcej, niż jej się wydaje. W końcu przecież on i jego rodzina byli jednymi z najbliższych współpracowników Voldemorta, dlatego wiadomości ma pewnie prawie z pierwszej ręki, że coś się kroi. Ale i tak mnie rozwaliła ta scena ze schowkiem xD Nie no, faktycznie nic tam nie było xD Tak po prostu sobie tam siedział zamknięty i spetryfikowany "były" Śmierciożerca 🙈 Dalej mnie zastanawia jednak, kto to zrobił i czy na pewno był to Malfoy, a może Snape udaje, że o niczym nie wie, a to był on sam... Wiem jedno, tu się bardzo dużo dzieje! I ta prośba/groźba Draco, żeby Hermiona zerwała z Ronem. Tu się kroi coś naprawdę dużego i coś mi się wydaje, że serio Hermiona tym "zerwaniem" może mu uratować życie, tylko nie wiem dokładnie jeszcze w jakiś sposób, ale będzie o czym rozmyślać.
OdpowiedzUsuńNo i jak ja mam wytrzymać do kolejnego rozdziału? 😢 Przecież to jest niemożliwe wręcz!
Jeszcze raz ogromnie dziękuję za dedykacje i czekam na kolejne rozdziały ❤️😍
Uważam ze Graham może być zagrożeniem dla naszego dramione i będzie zazdrosny o Draco więc może coś zrobić Hermionie.
UsuńBooooze!!!!!😱😱😱😱😱😱doczekałam się
OdpowiedzUsuń!!! Nawet nie wiesz jak uwielbiam tą wersję Malfoy'a... w twoich opowiadaniach tak wiele się dzieje,ze ciężko mi.potem zebrać to w całość i jakoś się wyrazić 🤣🤣🤣.
Hermiona śniącą o Draco'nie niczym w najlepszym romansie 🤩🤩 i nasza Kochana Luba widząca aurę swoich przyjaciół i ich relacje kiedy otwarcie do nich o tym mowi😜😜. Mimo,że większość uważa Lunę za pokręcona z jej teoriami to w Przeciez Luna zawsze trafią w samo sendo i tak licze ,ze bedzie i tym razem 😁😁
Myślę, że nasz smierciozerca nie znalazł się w tym schowku przypadkowo.. Draco jest tak tajemniczy,ale mam przeczucie, że wie zdecydowanie więcej w związku z tym co się gdzieś tam kroi w tle i w tym wszystkim głównym punktem jest Hermiona...dlatego tak bardzo nalega,zwbh zerwała z Ronem...🤔
Powiedz Veniiku jak mam doczekać teraz do następnego rozdziału?😭😭😭😭😭
Dziekuje Ci bardzo i ściskam 🤗🚀🚀
Właśnie o co chodzi z tymi snami Hermiony i czy Draco też o niej śni?
UsuńDraco musi wiedzieć coś więcej, chociaż dziwi mnie zw Hermiona tak łatwo uwierzyła Draco że Ronowi może się coś stać
Też o tym myślałam i nie wiem czy ta teoria może być słuszna🤔🤔 przyszło mi do głowy,ze odkad Hermiona została PRZYRZECZONA Draco'nowi (o tym wszyscy wiemy,że była mowa w prologu) myślę,że może idzie za tym jakas stara magia albo jakiś rytuał i już wtedy jakos ich duszę musiały zostać połączone?? I dlatego Draco śni się Hermione.🤔A jeśli chodzi o Dracona cóż mamy niestety perspektywę Hermiony,wiec trudno ocenić czy ona również gości w jego snach. Wiemy na pewno,ze nie jest mu obojętna...
UsuńKurcze możnaby nieźle dywagować na tym🙈🙈🤔🤔
I myślę,że Veniik bedzie miala niezły ubaw czytajac nasze teorie spiskowe 🤣🤣🤣
UsuńTylko jak to się stało, wydarzenia w prologu są później niż w 1i 2 rozdziale. Jeśli to jakaś stara magia to dlaczego Hermiona o tym nie wie, chyba że coś się stało wtedy kiedy aura się jej zmieniła może przez coś straciła wspomnienie. Tyle teorii 😂
UsuńWiesz myślałam o czym podobnym do Przysięgi Wieczystej. Wiesz przez przyrzeczenie łącza się duszę i tak dalej i tak dalej ...no i może ona właśnie nie wie. Ech mózg mi wybuchnie od wymyślania tych teorii 🤣🤣🤣
UsuńI teraz sobie myślę, że może plan byl juz ustalony wcześniej wiesz a w październiku Lucjusz przyszedł do Kingsley'a z całą propozycja🤔🤔
UsuńAle przez kogo ustalony? Ktoś obcy może sobie decydować o życiu innych ? Coś musiało się wcześniej zdarzyć te sny nie są tylko spowodowane fascynacją uroda Draco
UsuńMy tu tworzymy teorię a Venik się pewnie śmieje 😂 i będzie całkiem inaczej
UsuńMoze i faktycznie racja 🤣🤣🤣🙈 My sobie pogadamy a Vennik i tak strzeli nam w kolano 🤣🤣🤣 I nic się nie sprawdzi
UsuńKocham Wasze teorie :D
UsuńTeż kocham takie teorie 🥰 przyznam, że coś Wam tam świta, ale zobaczycie co to będzie 😜
UsuńCzyli jak to mowila moja babcia "Gdzieś tam dzwoni,ale nie wiadomo w którym kościele "🤣🤣🤣.
UsuńVenik na pewno nam strzeli w kolano, z tym jest 100% racja Rakieto. I na pewno mimo wielu teorii i domysłów, standardowo zmiecie nas jej wyobraźnia. Trzeba Ci przyznać Venik, że jesteś w tym świetna. Swoją drogą po raz pierwszy tak bardzo sama zaczynam doszukiwać się prawdy, jak jeszcze nigdy wcześniej. Brawo 👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻
UsuńNatasza Magnat z opowiadaniami Veniika po prostu nie da się nie myśleć i snuć teorii🤣🤣🤣
UsuńMusismy jakieś teorię tworzyć skoro musismy czekać tydzień na kolejny rozdział 😂
UsuńAle nie mniej gdzies tam trafiłyśmy z naszymi teoriami 🤣🤣😜
UsuńVenik Twoje opowiadania są poprostu boskie! Fabuła, emocje między bohaterami są niepowtarzalne ❤️
OdpowiedzUsuńDraco taki tajemniczy, ale mam nadzieję że niedługo dowiemy się o co w tym wszystkim chodzi 😁
A teraz znowu tyle trzeba czekać, zlituj się nad nami Venik 🙏😘
Wspaniały rozdział❤. Spodziewałam się Hermiony trochę podobnej do WOW a spotkało mnie kompletne zaskoczenie. Ta Hermiona wydaje się być mniej dojrzała i doświadczona przez wojnę... może dlatego że jeszcze się nie skończyła. Na pewno będzie też trudno bez Harrego który nie wrócił do Hogwartu.
OdpowiedzUsuńDraco wydaje się za to być poważnym graczem, dużo lepiej zorientowanym niż Hermiona. To w sumie dość słodkie i kuszące bo wydaje mi się że to on będzie wprowadzał Hermione w mroczniejszy świat.
Dziękuję Ci Veniku za takie umilenie niedzieli. Będę z niecierpliwością czekać na następny rozdział.
Taki tajemniczy ten Draco, mam tyylee pytań...jestem strasznie niecierpliwa osoba i już chciałabym wszystko wiedzieć a to dopiero początek 😱😭 szkoda ze nie ma jego perspektywy, lubie wiedziec co myślą i czuja oboje bohaterowie. Oczywiście rozumiem cały zamysł tego, musi być jakaś niepewność, pytania...a ty Venetiio lubisz nas dręczyć 😀
OdpowiedzUsuńBędzie pov Draco, w pewnym momencie będziemy tylko w jego głowie 😋
UsuńSuuupeeer😀🔥
UsuńOj jestem ciekawa co się dzieje w głowie Draco
UsuńTak, tak, tak... perspektywa Draco 💚💚💚💚💚💚💚
UsuńTo chyba najwyższa pora prosić Venik o kolejny rozdział ❤🙏❤🙏❤🙏❤🙏❤🙏❤🙏❤🙏
OdpowiedzUsuńSpojler będzie jutro lub pojutrze :)
OdpowiedzUsuńAle jakto? Prosimy dziś 🤩
UsuńMam już tyle teorii w głowie. Nie mogę doczekać się dalszych rozdziałów ❤️😊 Powodzenia w pisaniu ❤️
OdpowiedzUsuńPodziel się swoimi teoriami
UsuńSpojler :) jeszcze nie zabetowane :)
OdpowiedzUsuńJuż otwierała usta, by jej przekazać czego potrzebuje, gdy nagle poczuła dużą dłoń, która oparła się idealnie pomiędzy jej łopatkami.
- Dwie ogniste whisky i jeden kieliszek czarnego rumu. A co dla ciebie, skarbie? – usłyszała tuż przy swoim uchu.
Sparaliżowana, odwróciła się w bok, nie do końca dowierzając w to, co się właśnie działo. Malfoy zsunął swoją dłoń na jej talię i przyciągnął ją mocniej do siebie, tak że przywarła do niego bokiem, a ich twarz teraz dzieliło ledwo kilka centymetrów. Popatrzył jej w oczy, po czym uśmiechnął się z zadowoleniem, jakby właśnie dostał to, czego potrzebował.
- Ach tak… Oczywiście. Poprosimy jeszcze o cztery piwa kremowe, w tym jedno podgrzewane z dodatkowym imbirem – dopowiedział płynnie, znów odwracając się w stronę barmanki.
Hermiona nie miała najmniejszego pojęcia skąd dokładnie wiedział, co planowała zamówić, ale to teraz był najmniejszy z jej problemów.
- Co ty do cholery wyprawiasz? – wykrztusiła wreszcie, próbując się odsunąć i zepchnąć jego dłoń ze swojej talii.
- Składam zamówienie na drinki dla nas i naszych przyjaciół – odpowiedział, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
Mimowolnie parsknęła śmiechem. Ile ona wypiła dziś piwa kremowego, że nawiedzały ją takie halucynacje? To nie mogło się dziać naprawdę!
- Odsuń się ode mnie w tej chwili, albo przysięgam, że przeklnę cię na cały tydzień! – warknęła, kompletnie roztrzęsiona, nadal bezskutecznie próbując się od niego oderwać. Jego bliskość i zapach wprawiały ją w stan, w którym naprawdę nie chciała się znajdować.
- Zapomnij kochanie! Nie dam ci się przekląć przy tych wszystkich ludziach – Blondyn uśmiechnął się do niej słodko.
- To ja powinnam sprawdzić czym ktoś przeklął ciebie! Nie zachowywałbyś się tak, gdybyś był w pełni sobą! – mówiła szybko, powoli coraz mocniej przekonana o tym, że to całkiem możliwe.
Draco roześmiał się szczerze, jakby właśnie go naprawdę rozbawiła dobrym dowcipem.
To będzie się działo, tyle pytań znowu się pojawiło.
UsuńDraco jak flirtuje jawnie z Hermiona i taki pewny siebie. Pytanie skąd on wiedział co chciała zamówić, czy to byla legilimacja czy jakieś połączenie
Draco składa zamówienie dla ich przyjaciół od kiedy przyjaźni się z gryfonami on już coś wie i to bardzo dużo
Ooooo Bosz!!! 😱😱😱😱😱 co tu się właściwie wyprawia 😲😲😲 jestem ciekawa co siedzi naszemu Draconowi w głowie,ze tak bardzo "broni" Hermiony i tego terytorium wokół niej... I tak sobie myślę, że te scenę zapewne zobaczy Ron i będzie dym...🔥🔥🔥🔥
UsuńI jak ja mam teraz doczekać do kolejnego rozdziału?😭😭😭
Właśnie! Zgodzę się z Twoja teoria o leglimecji bądź jakimś połączeniem i oczywiście o tym,że Draco baaardzo dużo wie... Może musi sobie zaskarbić jakimś CUDEM przyjaźń Gryfonów,bo będzie tego wymaga sytuacja? 🤔🤔 albo nasz Draco dobrze uderzył się w głowe 🤣🤣
UsuńJuż sobie wyobrażam Draco poje whisky z Harrym i Ronem ora Nevilem 😂😂😂
UsuńZ Harrym i z Nevillem jeszcze jestem w stanie sobie go wyobrazić... Ale z Ronem?🤣🤣🤣 Przeciez się pozabijają . To by była najbardziej OGNISTA whisky jaka dane im by było pić 🔥🔥🔥
UsuńMyślę że przekona ich najlepszym ognista z jego kolekcji 😂
UsuńJesteś przekonana,że przekupi Ronaldo ognista po tym jak mu obmacywał dziewczynę?🤣🤣🤣
UsuńRon to prosty facet jedzenia i alkohol myślę że wystarczą 😂😂
UsuńTutaj sprawy są poważne - ale w "Sferze" pośmiejecie się z Rona i nie tylko - obiecuję :D
UsuńHerm się w końcu zacznie zastanawiać czy ktoś jej dragow nie dodaje do jedzenia ze ma halucynacje :D
UsuńHerm się w końcu zacznie zastanawiać czy ktoś jej dragow nie dodaje do jedzenia ze ma halucynacje :D
UsuńVegas, a może za dużo oparów z eliksiru przechery?
UsuńDokładnie biedna Hermiona nie wie dziewczyna co się dzieje i nie może z nikim pogadać bo nie powie przyjaciołom że sni o Draco
UsuńVegas,albo za dużo eliksiru szaleństwa 🤣,bo przecież w racjonalnej głowie Hermony sny o Malfofu to SZALENSTWO 😜
UsuńJoanno Ron może to i prosty facet,ale jednak honorowy🤪
UsuńHelena mam zawał... 😲🤯 tam musiały wlecieć jakieś twarde narkotyki, jak wspomniała Vegas 😂😂😂 po tej akcji będą na ustach całego Hogwartu 😅 ale jaki jest cel Draco? Przecież to pokazówa, a nie przyznanie się do swoich uczuć, co on kombinuje 🤔
UsuńVictoria zgadzam się z Toba, ze teraz to pokazówka,ale tak czy inaczej Hermiona nie jest Draco'nowi obojętna...🤔
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA niw wiem czy to było już poruszane ale czemu Draco nie chce próbować wyczarować patronusa?
OdpowiedzUsuńMiałam odpowiedzieć, napisałam nowy komentarz 😂 wiec komentarz niżej to odpowiedz do pytania
UsuńMiałam odpowiedzieć, napisałam nowy komentarz 😂 wiec komentarz niżej to odpowiedz do pytania
UsuńVegas wątek patronusa zupełnie jak u Seva i Lilly 😍 I tak myślę,że zapewne masz rację 🙃
UsuńDobrze że u nich będzie happy end ❤
UsuńNa to licze 🤪🙃🙃. Znaczy na happy end 💚❤💜
UsuńBez happy end'u się nie liczy 🙅
UsuńZgaduje ze dlatego ze jego patronus już się pojawił w pierwszym rozdziale i nie chce aby ktoś odkrył jego sekret, ze jest taki sam jak Hermiony
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę 🤩
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
Super ������. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńZakochałam się ❤️ to miłość do tego opowiadania od pierwszego wejrzenia!
OdpowiedzUsuńZmieniające się aury super pomysł! Jestem mega ciekawa jak rozwinie się akcja prZy tym barze! Spoiler tylko podsycił ciekawość 😅 Może Hermiona straciła pamięć, albo ktoś jej pozmieniał wspomnienia dlatego nie pamięta że jest z Draco? 😅
Jestem mega ciekawa jak to wszytko się rozwinie 🤗
Ciężko będzie w tej niewiedzy wytrwać do ndz 😖
Szalona teoria ja bardziej jestem za tym że Draco użył zmieniacza czasu i dlatego wszystko wie 😂
UsuńMuszę przyznać, że cały czas myślę o tym opowiadaniu. Miałam nie zaczynać czytać dopóki nie ogarnę paru spraw, ale nie mogłam się powstrzymać iii nie żałuje. :D Tak jak dziewczyny- myślę, że Draco ma takiego samego patronusa jak Hermiona. Ciekawe jakie jest jego szczęśliwe wspomnienie. I Luna z tą swoją aurą. :D Muszę przeczytać to jeszcze raz i połączyć aury do danych osób. :D
OdpowiedzUsuńfajne :D z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały
OdpowiedzUsuńProsze, prosze! Draco jednak mocnej doinformowany! Jak w mordę strzeli, on puścił ten partonusa i dlatego na lekcji nie chce puszczać, zeby się nie zdradzić! Co to bedzie? Co to bedzie? Niewadoma wszędzie 😀 oby wena była łaskawa! 🙏🏻
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten rozdział i zacieram ręce na następne ❤️
🔥❤️
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaprzyrzeczona💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
Lubię Ciebie w takim mroczniejszym klimacie i czuję, że ta właściwa doza mroku dopiero przed nami, czego nie mogę się już doczekać... wolę chyba kiedy Draco dopiero z czasem przekonuje się o swoich uczuciach do Hermiony, ale taka wersja też bardzo mi odpowiada :D
OdpowiedzUsuń❤️Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪🔥💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹
#WENADLATNMŻ🌺🌹
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹
#wenadlanowości🔥🔥🌺🌹
Jestem już zakochana w tym opowiadaniu. Roździały pochłonęłam z prędkością światła. Czułam pod skórą ze jak młodszy ślizgon się spóźnia to znak że zaraz na scenę wkroczy Malfoy. Motyw z aura tak straszenie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękne opisy i muszę pochwalić od razu sam prolog. Nie byłam wstanie zgadnąć kto zaczyna narrację.
Wszystko z twojej ręki jest niezwykłe i pochłania mnie gdy tylko zaczynam czytać. Pozdrawiam cueplutko
Nadrobiłam i już teraz jestem zakochana, czekam na następne rozdziały!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałam zapytać, czy dziś jeszcze będzie TNMŻ? Bo jest środa a chyba to dzień publikacji. Nie chce być upierdliwa, wiem, że masz swoje życie i sprawy, ale pytam bo nie jestem pewna, a na TNMŻ czekam aktualnie chyba najbardziej.
Nadrobiłam i już teraz jestem zakochana, czekam na następne rozdziały!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałam zapytać, czy dziś jeszcze będzie TNMŻ? Bo jest środa a chyba to dzień publikacji. Nie chce być upierdliwa, wiem, że masz swoje życie i sprawy, ale pytam bo nie jestem pewna, a na TNMŻ czekam aktualnie chyba najbardziej.
Nadrobiłam i już teraz jestem zakochana, czekam na następne rozdziały!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałam zapytać, czy dziś jeszcze będzie TNMŻ? Bo jest środa a chyba to dzień publikacji. Nie chce być upierdliwa, wiem, że masz swoje życie i sprawy, ale pytam bo nie jestem pewna, a na TNMŻ czekam aktualnie chyba najbardziej.
Cudowny rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejny! 🥰
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że draco od 4 klasy jest w niej zakochany ale ona jest z ronem, dlatego też ostrzega ją żeby z nim nie wychodziła itp, co do snów wydaje mi się że to sprawka draco, może to jakiś rodzaj magii i kontroluje jej sny? Co do prologu, lucek mówił tam że chce szczęścia draco - więc jeśli dobrze podejrzewam on jest zakochany w hermionie, a jak mówi tytul ksiaki- przyrzeczona, wydaje mi się że może być to jakieś nowe prawo w świecie magi że czerodzieje od iluś tam lat do iluś powinni poślubiać czarownice np. Po skończeniu hogwartu i to jest sprawa z którą lucek przyszedł do kingsleya - aby hermiona została przyrzeczona draconowi. A sprawa tego że przy innych ją ignoruje a przy ronie, lub w innych sytuacjach zachowuje się inaczej wydaje mi się że chce zwrócić jej uwagę i aby o nim myślała.
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny muszę napisać, że bardzo widać ogromny rozwój Twojej twórczości. Każda historia przynosi tyle ciekawych wątków. Ten o kolorze aury, bardzo mi się podoba. Jeszcze jeden rozdział mam do nadrobienia co bardzo mnie cieszy, proszę o więcej takich smaczków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ☺
O matko jak ja tęskniłam za tym❤️ Potrzebowałam Dramione w tym klimacie 😃 czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy 🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział ciekawy jak zawsze wszystko od Ciebie :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, Malfoy nie chciał próbować wyczarować patronusa, bo wiedział, że umie i jego patronus jest wydrą, a inni nie powinni się o tym dowiedzieć..
OdpowiedzUsuńTak coś czułam, że z jakiegoś powodu to Draco przyjdzie na ten partol, no i przede wszystkim o co chodzi z tym spetryfikowanym śmierciożercą?
Ciekawe jest to, że Luna widzi aury i wie kiedy zmieniły one swój kolor. Aura Draco przybrała kasztanową barwę już w 4 klasie, czyżby pojawiły się jakieś uczucia wtedy?
Luna wydaje się wiedzieć więcej niż reszta 😅
Draco bankowo na patrolu nie pojawił się przez przypadek. Zbieg okoliczności, że Hermiona aby zabić czas wszystko sprawdzała, a jego tak to zdenerwowało? Nie sądze, myślę, że doskonale wiedział kogo tam znajdzie, bo sam to zrobił.
OdpowiedzUsuńNadal mam dość dużo pytań. Brak pokazywania się z Ronem - najpierw pojawiło się w mojej głowie słowo zazdrość i na pewno poniekąd tak - ale czuję że kryje się coś większego w tym.
Kolory aury - genialny pomysł! Liczę na duet Blaise - Ginny <3
Okej rozmowa Dramione na dyżurze była naprawdę faajna. Czy tylko mi się zrobiło gorąco od tej zazdrości Smoka? (chyba że źle to interpretuje i to nie była zaborczosc ani zazdrość) Dalej jest mnóstwo pytań! Czy Draco podkochuje się w Hermionie od czwartego roku? Czemu w schowku był spetryfikowany facet? Co ma z tym wspólnego Draco? Kiedy Hermiona zerwie z łasicem
OdpowiedzUsuńNajbardziej, oczywiście oprócz śmierciożercy w schowku, zaciekawił mnie opis aury poszczególnych osób przez Lune. Można się z niego dosyć dużo dowiedzieć 😁 czyżby Malfoy od dawna darzył Hermionę uczuciem?! I te sny Hermiony, tez nie może to być przypadek 😄
OdpowiedzUsuńI czy blasie I Ginny będą razem??? Jeju tyle pytań!!!
Dużo weny i zdrówka 😇
Ciekawa jestem czy Draco coś majstruje przy tych snach Hermiony czy raczej to coś związanego ze sprawą, z którą Lucjusz przyszedł do Kingsleya.
OdpowiedzUsuńKocham jak Luna zawsze widzi więcej niż inni ❤ jest niesamowita
Nie lubię tej wersji Rona. Ciągle awanturującego się o Draco. Co do Niego zazdrość ? I troska ? Ciekawe czemu Hermiona ma z nim zerwać..
OdpowiedzUsuńTyyyyle ciekawych rzeczy w tym rozdziale. Nie wiem czy bardziej interesuje mnie kwestia patronusa Malfoya (czyżby wydra?), spetryfikowany Rowle czy zmienne aury wg Luny. Wiem na pewno że chce więcej ❤️
OdpowiedzUsuńLuna niby taka oderwana od rzeczywistości, ale wie i widzi więcej niż wszyscy 😍.
OdpowiedzUsuń