środa, 18 listopada 2020

57. Teraz nie mów... znów nic nie wiem!

 Dedykacja: Dla Ann - naszej poetki - bardzo Ci dziękuję za pomoc! 💜😘




Suknia Hermiony


💞💞💞

                Spojrzała w lustro. Suknia była oczywiście przepiękna, bo Eveline o to zadbała. Włosy upięto jej w elegancki kok, a w uszach miała długie kolczyki z białego złota, w komplecie z kolią i bransoletką. Wyglądał tak, jak na żonę bogacza przystało.
Szkoda tylko, że tak się nie czuła.

Gdy wrócili wczoraj sami razem do domu – bo Zabini został w ministerstwie, by złożyć tuzin pozwów, a Nott musiał iść do własnego biura, zapytała go tylko:

- Wyjaśnisz mi to?
A on uśmiechnął się z przymusem i nieomal nonszalancko.

- Monitorujemy rynek nieruchomości w Londynie, bo to dobre miejsce na inwestycje. Rozpoznałem twój dom na ogłoszeniu. To ciekawa nieruchomość, więc stwierdziłem, że warto w niego zainwestować.

- I dlatego podbiłeś cenę w górę? – niedowierzała.

- Zapłaciłem za niego dokładnie tyle, ile uważałem, że jest wart – odparł spokojnie.

Hermiona podeszła do niego, patrząc mu prosto w oczy.

- Wiesz, że tego nienawidzę?

- Czego? – spytał, nerwowo przełykając ślinę.

- Tego, jak mnie próbujesz okłamywać!

Draco już otwierał usta, by coś jej odpowiedzieć, ale u szczytu schodów właśnie pojawiła się Ginny z Tobiasem na rękach.

- O hej! I jak?

- Wszystko w porządku Ginny, przeprosili nas za kłopot – odparła Hermiona, odchodząc od Dracona.

- Idę właśnie z małym do ogrodu, zobaczyć jak idą pracę nad dekoracjami – poinformowała.

- Super, pójdę z tobą – zdecydował Hermiona, rzucając mu ostatnie niechętnie spojrzenie.

- Ja przeniosę się do firmy – powiedział szybko Draco.

- Do zobaczenia – warknęła, odwracając się do niego plecami.

 I od tamtej pory zamienili tylko kilka zdawkowych uwag. Hermiona udawała, że koncentruje się na przygotowaniach do przyjęcia, a Draco, że ma dużo rzeczy do ogarnięcia w firmie. Nie wrócił nawet w piątek na kolację.
Gdy wszedł do sypialni, ona udawała, że od dawna śpi, a on z cichym westchnieniem położył się po drugiej stronie łóżka, nawet jej nie dotykając.
Gdy rano wstała – jego już nie było.
A potem ciągle coś się działo – przyjęcie miało być naprawdę wytworne. W ogrodzie rozstawiono wielką altanę z kilkudziesięcioma okrągłymi stołami, wielkie stoły na bufet z jedzeniem, bar, scenę i parkiet. Girlandy z kwiatów cudownie pachniały, a dekoracje na stolach w kolorze srebra, czerwieni i zieleni powalały urokiem. Ginny zadbała naprawdę o wszystko.
Spotkała się z nim, gdy wychodziła z kuchni po lunchu, który pośpiesznie tam zjadła, chcąc zdążyć przed wizytą stylistki.

- Cześć, już zjadłaś? – zapytał.

- Cześć, jak widać – odpowiedziała oschle.

- Będziesz cały wieczór taka naburmuszona? – Draco skrzywił się pod nosem, patrząc na nią uważnie.

- Będę taka cały czas, jeśli dalej będziesz uciekał zamiast ze mną pogadać – odparła, patrząc mu w oczy.

Zacisnął zęby, wyminął ją i poszedł do kuchni.
Zapowiadał się naprawdę super bal… Już miała serdecznie dość.

Theo, Ginny i Blaise oczywiście zauważyli, że coś się dzieje, ale taktownie nie wchodzili w dyskusje na ten temat, za co Hermiona była im wdzięczna. Nie miała ochoty tego roztrząsać. Po prostu Malfoy widocznie lubił mieć przed nią swoje sekrety i nie była na tyle godna zaufania, by mógł jej je zdradzić. Trudno… Czyż ona nie miała też sekretów przed nim? Miała. I to poważne. Nie mogła być hipokrytką.


💞💞💞

(18+)

                Skończyła się szykować w sypialni Ginny, zadowolona, że dzień przyjęcia wreszcie nadszedł i jutro będzie to już tylko wspomnieniem. Ruda chwilę wcześniej wyszła z Zabinim, by sprawdzić czy wszystko na pewno jest gotowe.
Jej stylistka poszła się przebrać do gościnnego pokoju, bowiem też była zaproszona na przyjęcie.
Hermiona poprawiła bransoletkę i obejrzała się jeszcze raz. Piękna suknia w kolorze szampana, była kreacją z najwyższej półki. Czuła się w niej naprawdę atrakcyjna.
Krótkie pukanie i drzwi się otworzyły, a do pokoju wszedł Draco. Spojrzał na nią, zrobił krok, po czym się zatrzymał.

- Coś nie tak? – zdziwiła się.

- Owszem. Nie pójdziemy na to przyjęcie – powiedział wchodząc i zamykając za sobą drzwi.

- Nie? – zdziwiła się, patrząc na jego szary garnitur.

- Nie – odpowiedział, podchodząc do niej.

- Wiesz, że w ogrodzie są już pierwsi goście? – zapytała, wskazując w stronę okna.

- Nic mnie to nie obchodzi – powiedział spokojnie.

- Super. To wyjdź ich przeprosić, a ja zdejmę tą kieckę – warczała, sięgając do suwaka.

- Pomogę ci – zaofiarował się i szybko do niej podszedł.

- Obejdzie się! – chciała odepchnąć od siebie jego ręce, ale szybko rozpiął jej suknie i płynnym ruchem zsunął ją z jej ramion, a ona opadła jej do kostek.

Hermiona nie kryła szoku, stojąc przed nim w białym, koronkowym gorsecie, pończochach i majtkach do kompletu.

- Salazarze… - zamruczał, patrząc na nią z głodem w oczach.

- Ani się waż! – ostrzegła go, gdy położył dłonie na jej talii.

- Nie pójdziemy na to przyjęcie pokłóceni, ale możemy się szybko pogodzić – wyszeptał jej do ucha, delikatnie zahaczając o nie ustami.

- Nie jesteśmy pokłóceni, tylko ty unikasz tematu i uciekasz. A teraz jak zwykle liczysz na to, że przeprosisz mnie seksem i sprawy nie będzie. Nic z tego! – nerwowo strąciła z siebie jego ręce.

- A właśnie, że będziemy teraz uprawiać seks – powiedział twardo i nim spostrzegła co robi, złapał za jej majtki.

Szarpała się z nim, co skutkowało tym, że ostatecznie je rozerwał.

- Jesteś szalony! – zarzuciła mu, mimowolnie czując jak oddech jej przyśpiesza, gdy obcesowo wsunął jej dłoń pomiędzy nogi.

- Dobrze wiesz, że to twoja wina, że taki jestem – pochylił się i musnął jej usta swoimi ciepłymi wargami. – Nie chcę by ktoś pomyślał, że nam się nie układa. Pozwól mi cię zrelaksować, a później bawmy się dobrze wśród znajomych i przyjaciół. Poważne rozmowy odłóżmy do jutra – jego ton zawierał w sobie niemą prośbę.

Wahała się przez chwilę, doskonale wiedząc, że uleganie mu po raz kolejny, nie jest żadnych wyjściem… Ale był tak cholernie seksowny, gdy patrzył na nią z takim pożądaniem w oczach, że dosłownie od tego topniała.

- Dobrze, ale zrelaksujmy się razem – wyszeptała, łapiąc go za przód marynarki i przyciągając do mocnego pocałunku.

Pieścili się i smakowali, ale obydwoje wiedzieli, że nie mają za dużo czasu… Draco szybko zdjął marynarkę i odwiesił ją na krzesło, a Hermiona rozpięła w tym czasie elegancki pasek jego spodni.

- Odwróć się i oprzyj…

Dopiero gdy to zrobiła, zorientowała się, że stoją przy toaletce z lustrem… Wszystko było widać. To tak ją nakręciło, że w sekundę zrobiła się nie tyle wilgotna, co wręcz mokra.

Odkrył to, gdy wsunął w nią swój długi palec i zajęczał cicho.

- Moja niecierpliwa dziewczynka… - wyszeptał, a ona zamknęła oczy i poruszyła biodrami, uwielbiając go za ten tekst od zawsze.

- Mam ochotę pieprzyć cię przez następne kilka godzin… - przyznał, zsuwając z bioder spodnie. – Ale teraz musi nam wystarczyć następnych kilka minut, kochanie.

Wbił się w nią płynnym ruchem, a ona otworzyła oczy i zobaczyła w lustrze jego zamglony wzrok.

- Tam jest trzysta osób, a my… - wyjęczała, gdy jego biodra mocno zderzyły się z jej.

- A my się ruchamy w sypialni twojej przyjaciółki. Właśnie tak, skarbie… Zawsze to lubiliśmy – szeptał, przyśpieszając.

- Taaaak – przyznała, co zabrzmiało jak przeciągły jęk.

Posuwał ją tak mocno, że zastanawiała się jakim cudem jej piersi nie wyskoczyły jeszcze z gorsetu. Był w tym naprawdę fantastyczny.

- Otwórz oczy i patrz na nas! – nakazał, a ona bez sprzeciwu posłuchała.
Patrzenie w lustrze na to, jak ją posuwa, zmąciło jej zmysły i ścisnęło mocno jej podbrzusze.

- Smoku… Ja zaraz… - wyszeptała.

- Tak, promyczku… Tak, ja też! – jęknął, a ona doszła z głośnym okrzykiem, dopiero po chwili przypominając sobie, że na sypialni nie ma zaklęcia wyciszającego.
A co jeśli ktoś z gości usłyszał?

Draco osiągnął spełnienie tuż po niej. Opadł na nią, dysząc jej chrapliwie w kark, a ona chłonęła całą sobą jego męski zapach, świadoma tego, że jest wypełniona teraz jego gorącym nasieniem.
Uwielbiała ten stan…

- No i teraz możemy iść się dobrze bawić – zamruczał, całując ją w łopatkę i odsunął się od niej i sięgnął po różdżkę.

Nim zdążyła coś powiedzieć, wilgoć spomiędzy jej ud zniknęła, a ona poczuła się sucha i odświeżona.

- Nie mogłeś przyjść, zanim wzięłam prysznic przed przyjęciem? – marudziła.

- Nie, bo byś mnie wyrzuciła, gdybym pojawił się za wcześnie. Zawsze gdy wzrasta w tobie poziom napięcia czy stresu, jesteś chętniejsza na igraszki – wyszczerzył się, gdy rzuciła mu karcące spojrzenie.

- No proszę, jak ty mnie dobrze znasz! – ironizowała.

Draco pochylił się i delikatnie cmoknął ją w usta.

- Muszę. Jesteś moją żoną.

Dziwne ciepło rozlało się po jej ciele, gdy to powiedział.

- To bądź teraz dobrym mężem i napraw to co zepsułeś! – wskazała na swoje podarte majtki.

- Dziś nie preferujesz braku bielizny? – zażartował, podnosząc koronkę z ziemi.

- Nigdy go nie preferowałam. Ale fajnie było patrzeć, jak się głowisz nad tym czy mam na sobie majtki czy nie – zaśmiała się.

- Nawet jeśli je miałaś, to wiedziałem, że wkrótce ich już nie będzie – zapewnił z szelmowskim uśmieszkiem i pochylił się, by pomóc jej założyć figi.

-  Jesteś zdecydowanie zbyt pewny siebie, Malfoy – skarżyła się, gdy pomógł jej nasunąć na siebie sukienkę.
Na szczęście się mocno nie pomięła, krótkie zaklęcie prasujące załatwiło sprawę.

- Jestem pewny tego, co do mnie należy – odparł, całując ją w kark i zapinając jej sukienkę.

Ledwo skończył to robić, a drzwi do sypialni gwałtownie się otworzyły.

Hermiona podskoczyła w miejscu, przestraszona.

- Wszyscy już są, czekamy na was! – poinformowała ich Ginny
Po kilku sekundach jej twarz ozdobił  szeroki, dwuznacznym uśmieszek, gdy zauważyła marynarkę Malfoya leżącą na krześle.
Zapewne od razu się wszystkiego domyśliła.

- Zaraz przyjdziemy – zapewnił ją Draco.

- Super, do zobaczenia za chwilę! – Ginny zachichotała, po czym wyszła.

- Nie rzuciłeś zaklęcia na drzwi? – skarciła go Hermiona, patrząc jak zakłada górę garnituru.

- Gdy zobaczyłem cię w tej sukni, jedyne o czym myślałem, to żeby rzucić się na ciebie – uśmiechnął się do niej, po czym sięgnął po jej dłoń, składając na niej delikatny pocałunek.

- Co też zrobiłeś…

- Nie uciekałaś – podkreślił.

- Mam na to za wysokie szpilki – uśmiechnęła się do niego.

- I tak bym cię dogonił – zapewnił, po czym wyprowadził ją z sypialni Ginny.


💞💞💞


                Goście stali rozstawieni po ogrodzie w mniejszych i większych grupkach. Wszyscy byli elegancko ubrani – kobiety miały wieczorowe suknie, a mężczyźni wytworne garnitury.

- Uśmiechnij się, to podobno najszczęśliwszy dzień twojego życia – powiedział, gdy wyszli z domu i rozległy się gromkie oklaski.

- Wcale nie, ale uśmiechnę się, widząc jak Ron męczy się w garniturze, a Neville ciągnie za muchę, już tylko marząc o tym, by móc ją zdjąć.

- Mam nadzieję, że Weasley i Parkinson nam się tu nie pobiją, wiesz, że się nienawidzą… Zazwyczaj - Draco uśmiechnął się dwuznacznie na samo wspomnienie ich odwiecznej rywalizacji.
W szkole dwa zwaśnione domy.
W życiu dorosłym dwie nienawidzące się drużyny Qudditcha. Mogło być zabawnie.

- Proszę państwa oto nasza para młoda! Hermiona i Draco Malfoyowie! – zawołał stojący na scenie wodzirej.

Goście nie przestawali klaskać, a z nieba nagle posypał się na nich deszcz płatków czerwonych róż.

- Ginny i Blaise znów się postarali – zauważyła, wzruszona tym Hermiona.

- Na nich zawsze można liczyć – Draco się uśmiechnął, do niej patrząc jej w oczy, co zebrani goście uznali zapewne za gest czułości.

Stanęli na środku ogrodu, naprzeciwko altany, a Robert podszedł do nich z tacą, na którym stały dwa elegancki kieliszki z szampanem. Sięgnęli po nie z uśmiechem.

- Zdrowie państwa młodych! – ryknął głośno Zabini.
Wszyscy goście unieśli swoje lampki.

- Dziękujemy! – Draco i Hermiona wznieśli je, po czym stuknęli się kieliszkami i wypili toast.

Ledwo skończyli, Draco wzmocnił uścisk swojego ramienia na jej talii, przysunął ją blisko do siebie i złożył na jej ustach czuły pocałunek.
Uniosła dłoń i delikatnie położyła ją na jego policzku, oddając słodką pieszczotę na oczach ponad trzystu osób.
Na ich pierwszym ślubie, dwójka przypadkowych staruszków zgodziła się zostać ich świadkami. Postawili im potem za to kolację w ramach podziękowań…
Teraz mieli tu wszystkich.


Patrzyła na karton leżący na łóżku i zastanawiała się, czy aby na pewno wie co robi… W środku była prosta, biała, zwiewna sukienka. Nie była specjalnie wytworna, ale podobała jej się i co najważniejsze – było ją stać, by kupić ją za własne pieniądze. Draco dał jej na zakupy swoją mugolską, złotą kartę kredytową. Nie skorzystała z niej.
W tym wyjątkowym dniu, chciała mieć coś własnego. Ta suknia była naprawdę jej. To była jej sukienka ślubna.
Starała się nie płakać na myśl o tym, że nie będzie dziś przy niej rodziców, przyjaciół, wszystkich tych, na których jej tak bardzo zależało.
Ale będzie on, a na nim zależało jej najbardziej.
Nawet przez jedną sekundę nie zwątpiła w to, że chce być jego żoną, jego wsparciem, opieką, przyjaciółką, kochanką, a kiedyś matką jego dzieci…
- Kochanie? – dobiegł ją jego głos z salonu.
- Tutaj jestem – odpowiedziała, wchodząc i uśmiechając się na jego widok.
- Mam nasze pozwolenia – pomachał dwoma pergaminami, a oczy błyszczały mu prawdziwym szczęściem.
- Jesteś pewien, że prasa się o tym nie dowie? Pożarliby nas bez reszty, jak śmierciotula – zaśmiała się lekko.
- Kiedyś i tak będą musieli się dowiedzieć – powiedział, patrząc na nią poważnie.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę.
Jak i kiedy? Przecież to zawsze będzie skandal, niezależnie od tego kiedy to ogłoszą.
- Wiem, ale nie chciałabym by ktoś wpadł zrobić nam fotki na ceremonii – wydukała, pierwsze co przyszło jej na myśl.
- Nie martw się. Mają tam własnego fotografa. Pamiętasz tę uroczą parę staruszków z Danii, która wczoraj zagadywała do nas na plaży?
- Tak, Laura i Mikkel?
- Dokładni ci. Spotkałem ich, jak wychodziłem z kaplicy i spytali co tam robiłem. Powiedziałem im i zaproponowali, że mogą zostać naszymi świadkami, zamiast wynajętych z hotelu…
- Serio? To bardzo miło z ich strony! – Hermiona uśmiechnęła się delikatnie.
- Denerwujesz się? – spytał, podchodząc do niej i czule zakładając jej lok za ucho.
- Trochę – skłamała, bo denerwowała się cholernie mocno.
- Jeszcze możesz się wycofać… - powiedział cicho, przyglądając jej się uważnie.
- Ty też – odparła, zarzucając mu ręce na szyję i całując go w szczękę.
- Nigdy! – zapewnił, szukając jej ust, by porwać je do namiętnej zabawy.
Roześmiała się i odwzajemniła jego pocałunek.
- To będzie najszczęśliwszy dzień naszego życia – wyszeptał, wplatając dłoń w jej włosy i całując ją mocno.
- Na pewno – odszepnęła i pozwoliła mu się wziąć na ręce i zanieść do sypialni.

- A teraz zapraszamy do składania życzeń państwu młodym, a następnie zajmowania swoich miejsc – obsługa, wskaże państwu wasze stoliki! – mówił ze sceny konferansjer, a Hermiona otrząsnęła się ze wspomnień.

Rozległy się kolejne brawa, a Ginny i Zabb ustawili się za nimi, tak by móc przejmować prezenty, Luna i Theo również tam podeszli, by pomóc w odnoszeniu ich do domu i Hermiona zrozumiała, że najpewniej ich przyjaciele ustalili to wszystko wcześniej. Odwróciła się przez ramię i uśmiechnęła do dziewczyn. Ginny miała na sobie wspaniałą, bordową suknie z dekoltem w literę v, a jej rude, proste włosy sięgały jej prawie do pasa, a Luna założyła czarną, obcisłą sukienkę do ziemi, bez pleców, wykańczaną srebrną lamówką, która sprawiała, że wyglądała bardzo seksownie. Jej długie blond włosy były upięte z jednej strony spinką, w kształcie srebrnego liścia. Wyglądały wspaniale, podobnie jak Theo i Zabb w eleganckich garniturach – Zabb w granatowym, a Theo beżowym, pasującym do jego karnacji.

- Trzysta osób!  Nogi mi odpadną, zanim to się skończy – burczał Draco, zdobywając się na uśmiech w stronę idących do nich gości.

- A dopiero co chciałeś mnie gonić – przypomniała mu ze śmiechem.

- Na to zawsze znajdę siłę – Draco mrugnął do niej, po czym wyciągnął dłoń do jakiegoś swojego dawno niewidzianego wujka, który spytał na wstępie gdzie Lucjusz i Amanda…

- Super się zaczyna – westchnęła Hermiona i uśmiechnęła się do jego żony, która kurtuazyjnie powitała ją w rodzinie.

 💞💞💞

             Hermiona nie miała pojęcia, czyje dłonie ściska, choć niektórzy goście informowali ją, kim są i czym się zajmują w jego firmie czy też w innych dziedzinach życia Dracona.
Niestety nie obyło się bez kilku zgrzytów.
Pierwszym z nich był Terry Boot.

- Co ten złamas tu robi? – szepnął nerwowo Draco, gdy zauważył go w kolejce.

- Wysłałam mu zaproszenie – przyznała, teraz żałując, że lepiej tego nie przemyślała.

Malfoy rzucił jej ostre spojrzenie.

- Niech się tylko odwali jakiś numer, a przypierdolę mu przy wszystkich! – poprzysiągł.

- Spokojnie – poprosiła, nie chcąc by ktoś coś zauważył.

Terry tylko uścisnął dłoń Malfoya bez słowa, a Hermiona doskonale wiedziała, że Draco jak nic, próbował zmiażdżyć mu rękę. Do niej uśmiechnął się serdecznie.

- Hermiono, cudownie wyglądasz! Wszystkiego najlepszego… - próbował się pochylić by ją pocałować w policzek, ale ona odsunęła się nieco i energicznie potrząsnęła jego dłonią.

- Dzięki Terry. Byłam pewna, że jednak nie przyjdziesz. Miło mi, że jesteś. Obsługa pokaże ci stolik – powiedziała cierpko.

Boot chyba się zdziwił jej chłodnym powitaniem, ale tylko skinął głową i odszedł. Niedługo po nim w kolejce stał Ron.
Uścisnął dłoń Dracona i pochylił się, by coś mu szepnąć. Hermiona zauważyła, jak jej mąż krzywi się lekko, a potem powiedział tylko:

- Pamiętam o tym, Weasley.

Po chwili ona tonęła w uścisku przyjaciela.

- Wyglądasz prześlicznie, Herm… - wyszeptał jej do ucha.

- Dzięki Ron i dziękuję… że tu dziś ze mną jesteś – powiedziała, czując jak wzruszenie łapie ją za gardło.

- Musiałem tu dziś być.  Żałuję, że nie byłem lepszym przyjacielem te sześć lat temu – przyznał ze słabym uśmiechem.

- Jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego mogłam sobie wymarzyć – odpowiedziała, delikatnie poprawiając jego krawat.

- Dzięki. Pogadamy potem? Zarezerwujesz dla mnie jeden taniec? – spytał z uśmiechem.

- Obiecuję, że tak! – zapewniła go.

Kolejny zgrzyt nastąpił, gdy Hermiona zobaczyła, że w kolejce czekają Tammy, Sammy i Rolf.
Spojrzała kątem oka na Theodora, który wyglądał na ledwo panującego nad sobą. Zabini też ich zauważył, bo położył dłoń na ramieniu kumpla w uspakajającym geście.  

Theodore zaczarował stos prezentów, jaki się utworzył i zaczął go lewitować w stronę domu.

- Smoku… - Tammy wyciągnęła ręce w stronę Dracona.

- Cześć Tamm, nie spodziewaliśmy się ciebie – powiedział chłodno Draco, obejmując ją z wyraźnym dystansem.

- Nie mogło mnie zabraknąć w tak ważnym dniu! Jesteśmy przyjaciółmi!– powiedziała, wzruszonym głosem.

- Gdy ktoś mocno rani moich przyjaciół, nie może już dłużej nazywać się jednym z nich – Draco posłał jej cierpkie spojrzenie.

- Wiedziałam, że staniesz po jego stronie… – wyszeptała z bólem.

Draco pochylił się nad nią.

- Gdyby to on, zrobił to tobie… Urwałbym mu głowę i przyniósł ci ją na tacy, a Zabini by mnie wtedy eskortował.

- Hermiono… - Tammy stanęła przed nią. – My mamy dzieci, musicie przemówić mu do rozsądku… Nie może nas zostawić! – Tammy kątem oka spojrzała na stojącą nieopodal Lunę.

Lovegood dzielnie zniosła jej spojrzenie, choć Hermiona dobrze wiedziała, że na pewno poczuła się bardzo niekomfortowo.

- Uważasz, że jego rozsądek powinien być większy od twojego, Tamm? – spytała chłodno Hermiona, zła, że kobieta przyszła na przyjęcie, czym zapewne zepsuje Nottiemu humor do reszty.

- Popełniłam błąd – wyszlochała Tammy.

- Tak, błędy niestety bywają bolesne i zwykle trzeba ponosić ich konsekwencje – Hermiona poklepała ją lekko po ramieniu, z niepokojem zauważając, jak goście z kolejki z ciekawością patrzą na to, że żona Notta płacze, a on nagle zniknął z horyzontu.

- Chodź Tammy, znajdziemy swoje miejsca.

- Przepraszam was, że tu jesteśmy, ale Tammy zrobiła ogromną awanturę i musieliśmy ją tu przyprowadzić – wyjaśnił im Rolf.

- W porządku – odpowiedział Draco, ściskając jego dłoń.

- Hermiono, wszystkie najlepszego – powiedział, podchodząc do niej. – Nie mogę znieść tego, co spotkało w tej rodzinie Theodora… - przyznał.

- Na pewno nie jest ci łatwo.

- Tuż po powrocie do stanów zrywamy zaręczyny…

- Och! Bardzo mi przykro – powiedziała Hermiona.

- Tak, mnie też… Do zobaczenia – Rolf uśmiechnął się smutno, po czym odszedł.

- Thomas Howard, dyrektor generalny America Malfoy Invention Inc. – przedstawił jej się wysoki, dobrze zbudowany brunet, przypominający trochę graczy w football.
Miał wyraźnie amerykański akcent i bystre, brązowe oczy.

- Bardzo mi miło, Hermiona Granger – Malfoy – uścisnęła jego dłoń.

- Draco to prawdziwy farciarz, że wyrwał taką laskę! – powiedział, a Hermiona od razu się uśmiechnęła.
Sama nie wiedziała czemu, ale polubiła bezpośredniość Amerykanina.

- Dzięki, choć nie wiem czy on podziela to zdanie – zaśmiała się.

- Hermiono, mogę ci zadać jedno pytanie? A w zasadzie dwa – powiedział szybko, a Hermiona dopiero teraz zauważyła, że jego wzrok uciekał gdzieś ponad jej ramię.

- Jasne!

- Powiesz mi jak ma na imię ta śliczna blondynka? – wskazał głową na Lunę, która akurat układała prezenty na stosie.

Gdzie zaraz za nią coś upadło i Hermiona odwróciła się przez drugie ramię. To Theodore upuścił jakiś karton, który głucho zagrzechotał.
Mogła się założyć, że usłyszał pytanie Thomasa.

- To moja przyjaciółka, ma na imię Luna – powiedziała z wymuszonym uśmiechem.

- Luna…? Jak cudownie! A drugie pytanie brzmi… czy jest zajęta?

Hermiona ledwo zdusiła jęk. Nie mogła przecież skłamać.

- Nie, jest obecnie wolna.

- Fantastycznie! Wiedziałem, że mam przyjechać tu bez żadnej koleżanki – zaśmiał się. – Pójdę sprawdzić, przy którym stoliku siedzi! Życz mi bym miał takiego samego farta, jak Malfoy!

- Pewnie, powodzenia! – Hermiona zmusiła się do uśmiechu, w duchu myśląc, że Theo na pewno będzie bardzo kiepsko wspominał to przyjęcie.

Spojrzała na ciągnącą się dalej kolejkę i w duchu marzyła, by to się już wreszcie skończyło.
Nagle jednak zauważyła coś przedziwnego. Na końcu kolejki stała dziwna postać, na długą suknie miała narzuconą białą pelerynę, na głowie kaptur, a w dłoni trzymała dziwne kwiaty.
Dopiero po chwili Hermiona zrozumiała, co naprawdę widzi.

To były czarne róże.

💞💞💞


Heeej.

Rozdział teraz, bo nie wiem jak będzie z resztą mojego czasu - córka chora i mam w domu naprawdę nie wesoło z marudnym dzieciaczkiem 😂
Jeśli nie zwariuję, to pewnie kolejny rozdział będzie w najbliższych dniach 😆

W razie pytań: venetiia.noks@gmail.com 

Buźki!



92 komentarze:

  1. czytam i się zachwycam ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooch Veniiku! Przerwałaś w takim momencie!!! Przeczucie mi mówi,że ta dziwna postacią była Lindą Ferson....🤦‍♀️🤦‍♀️nie wiem dlaczego,ale tak właśnie czuje...
    Tammy chyba nie zrozumie, że Theo nie będzie chciał już do niej wrócić 😡po tym wszystkim...
    Rozdział sam w sobie cuuudowny!! Przepiękna sukienka Hermiony! Sama chętnie by taka założyła ....

    Życzę zdrówka domownikom i Tobie czasu Veniiku i dobrego humoru.

    Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀🤗

    OdpowiedzUsuń
  3. Och Tammy a Theo prosił żebyś nie przychodziła. Biedny Theo jak usłyszał pytania Thomasa. Mam nadzieję że jednak Luna będzie z Nottem. Poważne rozmowy po przyjęciu hmm..Hermiona w koncu dowie sie ze Draco szuka sposobu aby wrócić pamięć jej rodzicom? I jak zareaguje? Draco będzie pewnie w szoku jak dowie się o poronieniu. I znowu sex na zgodę 😁ach ten Draco

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Moje kochane niewyżyte bestie xD Nawet przed przyjęciem się nie mogą powstrzymać przed szybkim numerkiem na złagodzenie napięcia między nimi xD A Wystarczyłoby ze sobą normalnie porozmawiać, szczerze i otwarcie i by się w końcu wszystko stało jasne... No ale nie! No bo po co? Lepiej przed sobą takie rzeczy ukrywać a potem się kłócić... Eh Malfoyki wy moje... Już mi się cierpliwość zaczyna powoli do Was kończy xD Czekam na szczerą rozmowę z waszej strony, niech wszystko zostanie wyjaśnione, bez żadnych niedomówień. On niech się przyzna czemu faktycznie kupił dom jej rodziców i co na celu ma tak klinika a ona niech powie w końcu o dziecku, bo to nawet nie zdrowe tyle informacji w sobie trzymać.
      No ale propsy dla Diabełków za organizacje takiego przyjęcia! Jezu, aż bym chciała tam być! Takich przyjęć się nie zapomina! Ilość gości powalająca xD Byłam raz na takim weselu o składanie życzeń trwało około dwóch godzin prawie, także wytrwałości życzę naszej parze😅
      Przyjęcie wspaniałe, ale Theo raczej na pewno nie będzie go mile wspominał. Tak coś czułam, że Tammy, Sammy i Rolf jednak się zjawią na tym przyjęciu😤 Ta kobieta serio nie może odpuścić i zrozumieć, że między nimi koniec. Jeszcze przyszła robić sensacje na przyjęciu jego przyjaciół... Chociaż tyle, że Rolf zobaczył w co mógł się wmanewrować i może się z tego uwolnić póki jeszcze jest na to szansa. No a Luna dostała nowego adoratora! Czy Theo nie może mieć gorszego dnia? Żona kretynka a teraz jeszcze kobieta którą kocha wpadła w oko innemu... Oj Theo😭 Liczę jednak, że odpowiednio o wybrankę swojego serca zawalczy😏
      No i tajemnicza osoba z czarnymi różami... Linda dalej nie odpuszcza? Oj będzie drama coś czuję!
      Pozdrawiam cieplutko i życzę mnóstwo zdrówka dla córeczki! Niech szybko się wykuruje ❤️

      Usuń
    2. Podziwiam tak długie komentarze, ja chyba muszę się jeszcze wprawić 😅

      Usuń
  5. A miało nie być codziennie rozdziałów! A są! Takie niespodzianki to ja rozumiem ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za nowy rozdział Venetiio ❤️Uuu się dzieje! Cóż to za tajemnicza postać z różami... Czyżby któraś z lampucer czy wprowadzasz kogoś nowego?
    Seksy na zgodę zawsze wchodzą najlepiej 🔥🔥🔥 Ale nie mogę się doczekać ich poważnej rozmowy, bo wiem, że po przyjęciu się będzie nieźle działo w tym temacie. A sukienka boska!
    Theo biedny już będzie musiał walczyć z amerykańskim napaleńcem o względy Luny, ten to nie ma spokoju 😂 Ale żal mi go, że nawet na przyjęciu nie może się oderwać od problemów...
    Czekam z niecierpliwością na wątek Pansy i Rona, coś czuję, że będzie ostro, bo oboje przecież temperamenti 🔥🔥🔥
    Dużo zdrowia dla córeczki, wszystkiego dobrego Venik ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o co chodzi z różami? Linda ?🤯
      Theo ma konkurencję🙈
      Ja też czekam na Pansy i Rona będzie walka 😉😂

      Usuń
    2. Oj tak, to mój chyba najbardziej wyczekiwany paring tutaj 😂😂😂

      Usuń
    3. Może być ciekawie oni też się nienawidzą chyba bardziej niż wcześnie Draco i Hermiona będzie gorąca 🔥🔥🔥

      Usuń
    4. Haha widzę że nie tylko ja czekam 😂 bo to faktycznie brzmi jak mieszanka wybuchowa 🔥😁

      Usuń
  7. Oh tyle gości aż mnie nogi bolą za Hermionę😂 Draco Draco i tak nie wywiniesz się z rozmowy 😌

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dramionki nigdy mnie nie zawodzą - nie potrafią utrzymać rąk z dala od siebie 😁😁😁😁😁
      Sukienka Miony - o Merlinie, sama chce taką 💕💕💕💕💕💕
      Też mi się wydaje, że to Linda z tymi różami. Oby Draco ją pognał 😏😏😏😏😏
      Cudowny rozdział, Venik dziękuję 😘🌹

      Usuń
    2. Wszystkie kreacje śliczne, chętnie zobaczyłabym wszystkie! Ale Hermiona najśliczniejsza!

      Usuń
  9. Tyle ludzi a oni i tak swoje bo po co by się ograniczać prawda. Jednak przyjęcie to jie tylko zabawa ale również obowiązki a co z tym związane odbębnienie tego i owego. Napięcie jest wręcz namacalne a atmosfera sprzyjająca wybuchaniu konfliktów i wszczynania dram. Pytanie tylko kto pierwszy pęknie i coś odwali. Czy postaci które są skreślone w oczach głównych bohaterów czy może jakieś kłopoty w raju czy powstanie jakiś nowy front mieszany. Hmm zobaczymy kto wyjdzie z tego obronna ręka a kto polegnie ku polu chwały. Życzę wszystkim zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Woooow! Ciekawe kto to? Linda?
    No i jestem ciekawa czy Draco wyjaśni Hermionie tę sytuację z domem..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale zrobiłas niespodziankę wrzucając rozdział tak wcześnie 😊
    Seksy cudowne 😍
    Biedny Theo...nie dość że Tammy go dręczy to jeszcze się pojawił zalotnik Luny 😅
    Zaciekawilas mnie bardzo tymi czarnymi różami! Aż się nie mię doczekać kto to i co za aferę rozpęta! 😅
    Coś czuje ze będzie się duuuzo działo w następnym rozdziale 😄
    Dużo weny i spokoju dla Cb! 😍

    OdpowiedzUsuń
  12. Melduję się na przerwie w pracy 💓😅

    Zaczyna się długo wyczekiwane przyjęcie, nie mogę doczekać się dram :D aczkolwiek martwi mnie adorator Luny, jest tylko jeden słuszny - Theo 🤤
    Czekam na więcej, ściskam mocno i życzę dużo weny 🙊💓

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeny wkurza mnie Tammy czego ona oczekuje że jak pojawi się na przyjęciu to nagle Theo zapomni że go zdradzała i wmawiała mu nieswoje dziecko. I ma jeszcze pretensje do biednej Luny
    I ciekawe co to za postać z czarnymi różami
    Ja osobiście stawiam że to może być linda bo dawno dramy nie zrobiła i też nie wie kiedy odpuścić

    OdpowiedzUsuń
  14. Tammy ty wredna szujo, jak śmiałaś się tam pokazać i zamiast życzeń dałaś im swoje żale i pretensję 😠😠😠😠
    Biedny Theo, nawet w taki dzień musi znosić tą zdradziecką kurwę.No ijeszcze jakiś fagas chce mu podrywać Lunkę😠
    Uwielbiam seksy Dramionków 😁 niech zrobią jeszcze jakaś bombową akcje na swoim własnym przyjęciu a będzie to.impreza stulecia😍

    OdpowiedzUsuń
  15. Spojler!
    - Piękne przyjęcie Hermiono, gratuluję. Chciałam ci też powiedzieć, że bardzo się cieszę, że już od
    poniedziałku wracamy do pracy – odezwała się Susan.
    - Tak, ja też. Nowa księgarnia od razu podbiła moje serce – przyznała z uśmiechem.
    - Już ją wyremontowaliście? – niedowierzała Lavender.
    - Tak. To był prezent od Draco, Blaisa i Ginny – wyjaśniła.
    - Jak cudownie – zaśmiała się Parvati. – To musi być niesamowite mieć tak bogatego męża!+
    - Widziałaś kiedyś Malfoya? – spytała cierpko Hermiona. – On sam w sobie jest niesamowity. Nie
    potrzeba mu do tego pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pozałatwiane zazdrośnice 😁

      Usuń
    2. A one co tu robią,? Tym paniom podziekujemy.. one chyba są tak głupie pewnie by ma kolanach szły do Draco

      Usuń
    3. Ach, ten bogato.. wyposażony mąż! XD

      Usuń
    4. Ach ten IDEALNY we wszystkim MĄŻ 😛😛😛

      Usuń
    5. Dobrze Hermiona! Zgasiłaś tą kretynkę jak należy😁

      Usuń
    6. No faktycznie ;) U Malfoya to we wszystkim jest na bogato 😂😅😂😅 ciekawa jestem ile w realu takich idzie spotkać 😅😂😅😂

      Usuń
    7. A jeżeli chodzi o te pindy to w sumie jak się pojawiają i chcą coś zepsuć zawsze wychodzą na debili j jest dobra smiechawa z nich 😂😅😂😢

      Usuń
    8. Mionka pięknie je ustawiła do pionu 😈😈😈
      Och ten idealny we wszystkim Draco 💕💕💕 gdzie takiego znaleźć? 😂😂😂

      Usuń
    9. Zgasiła ją tak jak gasi się papierosa, depcząc (w tym przypadku po jej dumie i ego)
      Jestem dumna Mionka 😉😘❤️

      Usuń
    10. Uwielbiam, jak Herm uciera tym wszystkim zazdrośnicom nosa 😂

      Usuń
    11. Co za wredne zazdrosne babska, wrrrr 😡😡 brawo Hermiona 👏

      Usuń
    12. Hahaha a masz ty larwo przebrzydla !!!

      Usuń
    13. One muszą być sprowadzone na ziemię tak jest miejsce z panią Malfoy się nie zadziera

      Usuń
    14. SZACH MAT SZMATY :D
      Bogaty w galony i w sprzęt :D

      Usuń
    15. Pozamiatane:-)
      Trochę mi się mieszają dramione ale Parvati jest w tym opowiadaniu mężatką, co nie? Żoną Finnigana? I nadal uważa, że tylko kasa się liczy u ślubnego? To biedny Seamus w tym układzie...

      Usuń
    16. Dobrze im tak, niech zamkną te gęby!

      Usuń
  16. Uwielbiam to ich godzenie się, ale faktycznie powinni pogadać... I już płaczę na myśl o tym gadaniu 😭
    Gorące zrywanie bielizny o tak lubię to 😁 Malfoy od razu przechodzi do rzeczy 😁
    Haha przy tylu gościach to ja im naprawdę współczuje 😂 5godz później beda mogli cos zjeść 😂
    Tammy o matko że ona tam polazla!!! No dała by sobie spokój zamiast jeszcze prowokować!!!
    Super postawa Draco, gdyby to Nott zdradził to by mu dał popalić i więc naprawde prawdziwie traktował przyjaźń z żoną najlepszego kumpla 😉
    Baba w bieli z czarnymi różami??? Nosz bezczel jakich mało!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dedykacja ❤
      Venik bo sie zarumienię ☺️
      A nic takiego nie zrobiłam 😉 Polecam się na przyszłość 😉
      Poetka, kurczę chyba do mnie nie dociera to jeszcze 😂😂😂

      Usuń
    2. To dziwne bo do nas już tak Ann 💚🧡💙💛💜

      Usuń
    3. Ann Ty to jesteś cudowna poetka 😘🥰❤❤

      Usuń
    4. Och Wy moje słoneczka ❤❤❤

      Usuń
  17. No chyba nikt mnie nie wkurza w tym opowiadaniu tak jak Tammy 😡 Cholerne babsko, żeby w tak ważny dzień dla naszych bohaterów przyjść tylko po to by znowu użalać się nad sobą i jeszcze prosić żeby przemówili Nottowi do rozsądku🤬 ŻAŁOSNE!!
    Zawsze jestem szczęśliwa gdy Draco i Hermiona uprawiają seks ale cały czas mam nadzieję na ich szczerą rozmowę ❤️
    Ściskam mocno😍

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniale, że nowy rozdział pojawił się tak szybko. Tym niemniej utwierdził mnie on tylko w opinii na temat Hermiony. Obawiam się, ze niestety powili wyrasta ona na najmniej lubianą bohaterkę opowiadania😡 już jej przemyślenia w poprzednim rozdziale były nie do zniesienia, ale teraz... Na miłość, kobieto!!!! Facet robi dla Ciebie wszystko!!! WSZYSTKO!!!!! Dba jak potrafi najlepiej, spełnia największe marzenia, kupuje Ci dom w Australii żebyś mogła być jak najbliżej rodziców, a Ty się zastanawiasz kim dla niego jesteś?!?! Serio?!?! Czy to jest najmądrzejsza czarownica? Co ma jeszcze ten biedny chłop zrobić żebyś zrozumiała?? Ma Ci ukraść księżyc i rzucić pod nogi? Serio tak ważne jest usłyszeć te dwa słowa? Więcej znaczą od czynów? Ilu jest mężczyzn, którzy bez przerwy mówią „kocham cię”, tylko ze poza słowami nic zło tym nie świadczy!! Czy na prawdę trzeba to powiedzieć?? Nie wystarczy dawać komuś na każdym kroku do zrozumienia ze się go kocha? A rak swoją drogą to co Ty Hermiono robisz, żeby go przekonać o swoich uczuciach, bo jak na razie to chciałaś zwiewać przy pierwszej poważnej aferze (księgarnia) i co prawda byłaś po jego stronie na przesłuchaniu, ale potem już niestety znowu podejrzenia i domysły... Daje do myślenia...
    Uff, wyrzuciłam negatywne emocje😤
    Tym niemniej kibicuje naszym bohaterom bardzo mocno!!! Ściskam 😍😍

    OdpowiedzUsuń
  19. Uu Hermiona umie się gniewać...
    Seks na zgodę super, to jak na siebie oddziałują i jak potrafią dać sobie przyjemność jest elektryzujące, erotyka wręcz z tego bije.
    Mam nadzieję, że rzeczywiście uda im się porozmawiać bo seks na zgodę choć nieziemkso przyjemny problemów nie rozwiąże 🤔
    Serio Tammy?-tak nisko upadłaś? Okropne zachowanie tak wprować na przyjęcie weselne i wylewać żale...
    Ohhh Teo, biedny Teo- żona psuje mu nastrój i robi z siebie pośmiewisko a kobieta jego serca spodobała się jakiemuś facetowi- bardzo ki go szkoda i mam nadzieję, że planujesz dla niego w końcu jakieś pozytywy 🤞😄
    Jak zawsze czekam na więcej 💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe są seksy nie ma dram normalnie marzenie. Zastanawiam się kim jest postać w kapturze, aczkolwiek ma wrażenie iż jest to mama Hermiony.
    Jejku nie mogę się doczekać aż zdradzą sobie sekrety, bo szykuje się poważna rozmowa i liczę, że Draco dowie się o dziecku.
    Przesyłam MOC od #venetioholiczek
    #WENADLAWOW
    #WENADLAOPC-ROS
    #WENADLATNMŻ
    #WENADLAZNAKOMITOŚCI
    #WENADLAVENIKA
    PS: Wciąż czekam na małe Smoczki i małe Diabełki 😈🐲💜
    Pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜

    OdpowiedzUsuń
  21. Dramionki nigdy nie zawodzą w kwestii godzenia się 😂 chociaż prawdziwa rozmowa jeszcze przed nimi, coś czuję, że nie będzie najweselsza.. Czy to podczas niej Draco dowie się o poronieniu?
    Biedny Theo :/ nie dość, że jego szalona żona znowu go dopadła, to jeszcze będzie mieć konkurencje. Oby Tammy już więcej się nie pojawiła, a Luna nie była zbytnio zainteresowana Amerykaninem. Inaczej Nottie nam się załamie xD
    Czyżby Linda przybyła na przyjęcie? Ktokolwiek jest tą tajemniczą postacią, pewnie zrujnuje całe przyjęcie.. Ci to mają pecha do takich przyjęć. Oby drama została szybko ogarnięta!
    Życzę duużo zdrowia dla wszystkich i przesyłam czas i wenę <3
    floribble

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mogę się doczekać tej ich poważnej rozmowy, jestem strasznie ciekawa ile sobie wyjaśnią 🤔🤔
    Seksy 🔥🔥🔥
    Cudowne w Draco jest to, że zna takie szczegóły dotyczące zachowania Hermiony, nawet wie kiedy najlepiej do niej podejść i jest w stanie przewidzieć reakcję 😊😊
    Retrospekcja urocza, coraz bardziej zastanawia mnie to dlaczego Hermiona z tego zrezygnowała, tak bardzo chciała być jego żona, a następnego dnia już uciekała, ta zagadka spędza mi sen z powiek 😅😅😅
    Tammy... 😡😡 Biedny Theo musi znosić tą bezczelną desperatkę, jak ona w ogóle ma czelność mieć do kogokolwiek pretensje, skoro sama jest winna tej całej sytuacji 😤
    Biedna Luna musi znosić te oskarżycielskie spojrzenia ze strony Tammy, tak jakby to właśnie ona rozbijała rodzinę Theo...
    Brawo Rolf uciekaj póki możesz 😎
    Luna ma adoratora, będzie ciekawie 🤭🤭
    Czarne róże... czyżby Linda? A może Diana? Cholera, strasznie mnie to ciekawi i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego rozdziału 😊😊
    #WENADLAWOW
    #WENADLAOPC-ROS
    #WENADLATNMŻ
    #chcemyseksy🔥🔥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przyjęcie i później poważną rozmowa..
      Ciekawe czy Rolf nie będzie się jeszcze kręcił przy jakieś dziewczynie??

      Usuń
    2. Też jestem ciekawa co dalej z Rolfem, ale kompletnie nie mam pomysłu przy której moglby się kręcić 🤔🤔

      Usuń
    3. Ciekawe dlaczego się rozstali? Przez to co Tammy zrobiła? Chyba nie była to jakaś miłość?

      Usuń
    4. Rozstali się przez solidarność plemników 🤣🤣 a tak serio to tez mi się wydaje, że to nie była miłość, pewnie byli razem z rozsądku, a jak Rolf sie dowiedział, że wejście do ich rodziny rozsądne by raczej nie było to nawiał 😅

      Usuń
    5. Albo wie że się kasa od notta skończy
      .. I już nie będzie jakiego dobrego życia

      Usuń
  23. Wiem co to znaczy chore dziecko. Moja ma trzy miesiące i już przeszła jedno przeziębienie. Nie polecam 😂
    A co do rozdziału to cudowny. Biedny Theo. Nie dość że Tammy spieprzyła sprawę po całości to ma jeszcze tupet żeby przychodzić? Ja bym na miejscu Smoka ją wyprosiła. Sprawy prywatne załatwia się w zaciszu domu, bez świadków a nie na przyjęciu z trzema setkami gości. No ale niektórzy najwyraźniej lubią publikę.
    Co do państwa Malfoy to mam nadzieję że Draco w końcu wyjaśni o co chodziło z tym domem po rodzicach Herm. Bo jej zaraz się w główce naroi domysłów z księżyca wziętych. Co do Luny to jej współczuję. Przybyła na przyjęcie żeby być dla przyjaciółki a została ofiarą wrednych spojrzeń niewiernej żony. Szkoda mi jej.
    Rozdział cudowny i nie mogę się doczekać następnego.
    Szybkiego powrotu do zdrowia dla córeczki 😘 i dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję Venetiio za kolejny rozdział:) Wszyscy chyba czekaliśmy na to przyjęcie:) Tam to już może wydarzyć się dosłownie wszystko xD
    Nasze Dramionki to czasami przechodzą same siebie. Zamiast w końcu ze sobą normalnie pogadać to błądzą wokół siebie. Albo od razu przechodzą do seksów xD To im zawsze wychodzi najlepiej:PP Ale te to był istne fajerwerki - ogień!
    Wspomnienia z przed ich ślubu były takie wzruszające:) Idealnie to wkomponowałaś moment:)
    Ich przyjęcie na pewno będzie obłędne patrząc na to jak zaczęło się od życzeń. Teo będzie miał traume... Pojawienie się Tammy było do przewidzenia, ta kobieta nie ma za grosz dumy. Mogłaby już sobie odpuścić poniżanie... Sammy jej przyklaskuje... DObrze, że chociaż Rolf poszedł po rozum do głowy. No i jeszcze nowy adorator Luny, to może być ciekawy wątek.
    Ale końcówką zrobiłaś nam zagwostkę... Kim jest ta tajemnicza postać? Mam dziwne wrażenie, że może to być niestety Linda.. Widziałam po komentarzach że nie tylko ja tak myślę.
    No i oczywiście
    #WENADLAWOW
    #WENADLA OPC-ROS
    #WENADLATNMŻ
    I oczywiście zdrowia dla Twojej córeczki:)
    Buźka:**

    #chcemyseksy

    OdpowiedzUsuń
  25. Przesyłam dużo weny i zdrowia od #venetioholiczek:
    #WENADLAWOW💗🥰💗
    #WENADLAOPC-ROS😍❤😍
    #WENADLATNMŻ💞😘💞
    #WENADLAVENIKA🌺🌺

    OdpowiedzUsuń
  26. Tyle się działo... najpierw pokłócili się że sobą później seks na zgodę ❤❤❤
    A później goście oj czuje że to będzie niezapomniane przyjęcie nie tylko dla Draco i Hermiony...

    OdpowiedzUsuń
  27. Coś mało komentarzy? Jak myślicie kto przyniósł te kwiaty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie jakaś tendencja spadkowa się zrobiła.

      Usuń
    2. Musimy rozkręcić komentarze

      Usuń
    3. Ostatnio dużo pracy, i piszemy teksty na 2blog i komentarze nam uciekają...
      Nadrobimy 😁

      Usuń
    4. Właśnie jeszcze 2 blog 😊 ale tutaj tyle się dzieje... Musimy do końca roku zdobyć ten kolejny milion wyświetleń 😉

      Usuń
    5. O tak!!! jest wyzwanie trzeba pracować :D

      Usuń
    6. Mnie też to martwi, dlatego nadrabiam wiele lat i podbijam statystyki w komentarzach 😅

      Usuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. #teamchcemysexy🔥🔥🔥🔥🔥
      #babymalfoy😁😁😁😁😁

      Usuń
    2. Zdrowia Maluszkowi 😘😘😘😘😘
      #wenadlatnmż💕💕💕💕💕
      #wenadlawow😽😽😽😽😽
      #wenadlavenika❤❤❤❤❤

      Usuń
  29. Biedny Theo nie dosyć że ta szmata przyszła to ktoś znowu chce zarywać do Luny 😔 czułam że Rolf zerwie zaręczyny, kto chciałby być z kimś kto tak lekko podchodzi do zdrady? I mam nadzieję, że to nie Ferson! Długo jej nie było i tak ma zostać!
    Zdrowia dla córeczki i weny ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luna i Theo nawet chyba nie rozmawiali o tym
      A ona chyba ma prawo poznawać nowych ludzi przecież nie jest z nim

      Rolf tego nie rozumem bo ta siostra co takiego zrobiła? Tylko nie zdradziła siostry? Jemu przecież nic 😑

      Usuń
    2. Pewnie woli nie ryzykować, że skończy podobnie jak Nottie...

      Usuń
  30. Szczerze? Nie wiem co myśleć o tym rozdziale, a tym bardziej co napisać. Po prostu świetny rozdział i scena +18 wyszła genialnie. A Tammy to szuka bez sumienia i moralności. No i ciekaw jestem kim jest postać z różami.
    Tak się zastawiałem czy w twojej twórczości jest choć jeden ślub bez jakiekolwiek dramy?
    Kris.

    OdpowiedzUsuń
  31. ❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  32. Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  33. ❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  34. Rozdział bardzo interesujący 🤣 było wszystko co najlepsze 🤣 kłótnie, przepraszanie w najlepszy sposób 😏, drama Tammy, tajemniczą postać 🤣 każdy rozdział zawiera w sobie coś takiego, że jak się go zaczęło czytać to nie ma siły, która by przerwała to czytanie i za to kocham wszystkie twoje opowiadania ❤️ życzę dużo weny i zdrowia dla córeczki Agata 😘

    OdpowiedzUsuń
  35. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  36. AH! SEKSY! Seksów nigdy za wiele! Cały czas niedobór :D CAŁY CZAS! :D Seksy były mega HOT!
    No nie Hermiono! Jak możesz to robić Theo?! JAK?! Niewdzięczna :(
    No i co to za szuja szuka szczęścia?! Trzeba się jej pozbyć :D Zdecydowanie!
    To przyjęcie będzie usłane różami i dramami :D
    Dużo, czasu, weny i CIERPLIWOŚCI! :D Nie siły, nie siły Venik ❤️

    OdpowiedzUsuń
  37. Może Theo się tak opije ze smutków na weselu, że powie niechcący o sekrecie Hermiony

    OdpowiedzUsuń
  38. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  39. Dedykacja w punkt! Uwielbiam wiersze Ann 🥰🙈

    Dramione trzeba rozmawiać!! Seksy oczywiście uwielbiamy 🥰 ale rozmawiać szczerze proszę misiaczki 🙈
    Oho boję się "jutra" I poważnej rozmowy. Chyba wiele sekretów wyjdzie na jaw! Ale jednocześnie też nie mogę się doczekać! 😄

    Oooo zaczyna się romans Pansy i Rona! 😄 Chyba nigdy nie widziałam takiego parringu, ale jestem go bardzo ciekawa! Super też, że Ron jest tutaj tym normalnym, a Harry świrem 😅💯

    Cudowne wspomnienie z pierwszego ślubu ❤️❤️❤️❤️❤️

    Jeju, w takim momencie kończyć? Czarne róże? Symbol śmierci?? Dobrze, że mam co nadrabiać 🙈

    Dużo weny i zdrówka 😇

    OdpowiedzUsuń
  40. Seksy zawsze na propsie 😍 ohhh Tammy :( dlaczego ? Oby Teo powiedział Twoim rodzicom ... wiem, ze to ja ja broniłam 🤣 ale No kurde przegina kobieta ! I na koniec te czarne róże teraz już wiem laski ocb 😃 weny Veniku ;*

    OdpowiedzUsuń
  41. Taki świetny rozdział, a tak mało komentarzy 😔 spieszę z moim 😁
    Rozdział suuuuper, przyjęcie tylko pozazdrościć! Szkoda mi Theo...
    Dramione nas nie zawodzi, tak samo jak natura Blaise'a i Ginny - pokochałam ich dzięki Tobie 🥰 Eh Tammy, tego się można było spodziewać... A Ronald mógłby się ogarnąć, a nie tylko bez sensu straszyć.
    Weny weny weny, czasu i dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  42. Ahh ten Draco on zawsze wie jak się pogodzić z żoną ❤❤
    A to wspomnienie jest takie słodkie 🥰🥰
    Ron jaki groźny ciągle tylko straszy,ale w sumie nawet urocze że tak się martwi o Herm, przynajmniej ten przyjaciel jej się udał...
    Cudny rozdział i taka końcówka!! 🙉

    OdpowiedzUsuń
  43. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń