Dedykacja: Dla lubiących seksy 😁
Ostrzegam - znów dużo wulgarnego Draco.
💞💞💞
- A teraz zagraj: „Pieśń o piękności z przeszłości”! A
ty Hermiona, słuchaj! Z dedykacją specjalnie dla ciebie! – zawołał do niej
Terry, prawie już całkiem zalany.
Marcus Flint uderzył w struny gitary, a pijane towarzystwo zawyło: „Hej
piękna dziewczyno, co masz usta jak wino…!”
- Serio, wyjebie mu zaraz! – zaklął siedzący obok niej na kocu Draco.
On też nie oszczędzał się dziś z whisky i od jakiejś godziny, a było już dobrze
po północy, mordował Boota wzrokiem już całkiem oficjalnie.
Hermiona obawiała się, że jeszcze dwa drinki i zupełnie straci panowanie nad
sobą.
W sumie miał do tego kilka powodów, bowiem Terry ciągle wołał coś do niej, tak by
koniecznie zwrócić na siebie jej uwagę.
- Przestań… Nie widzisz, że jest pijany? – uśmiechnęła się, szturchając go
ramieniem.
- Jasne! Broń go! Tak jak dawniej! Nic się nie zmieniło… – wyrzucał z
pretensjami, przechylając szklankę z whisky i wlewając bursztynowy płyn do ust.
- Nie bronię go, tylko nie chcę, by coś zepsuło taki miły wieczór… - Hermiona
gestem wskazała na Tammy i Theo, ciasno przytulonych do siebie w tańcu,
nieopodal ogniska.
- Miły ten wieczór by był, gdyby ten niedorobiony krukonik wpadł przypadkiem do
jeziora, albo lepiej prosto w płomienie! – złowrogi uśmieszek, rozlał się po
ustach Dracona.
- Hej Hermiono, moja miła, coś za błąd ty popełniła! Za Malfoya nie wychodź
kochanie, bo memu sercu krzywda się stanie! – zadeklamował Terry, potykając
się o korzeń i lądując na kocu, obok wyraźnie już przysypiającej w alkoholowej
fazie Pansy.
- Kurwa, dość tego!
Hermiona
wyczuła, że Draco ma zamiar się podnieść, dlatego przytrzymała go za kolano i
szybko wsunęła się miedzy jego nogi, łapiąc jego przedramiona i zmuszając, by
ją nimi objął. Oparła się całą sobą o jego tors i położyła głowę na jego barku.
- Przytul mnie, bo mi zimno – skłamała szybko.
Draco westchną z rozdrażnieniem w jej włosy.
- Sprytne, Granger… Wciąż jesteś taką małą, przebiegłą wydrą, co…? – zamruczał,
mimo wszystko przyciskając ją mocniej do siebie.
Uśmiechnęła się pod nosem. Naprawdę nie chciała, by Draco pobił się dziś z
Bootem. To na pewno zepsułoby atmosferę…
- Hej Malfoy! Właśnie wpadłem na zajebisty pomysł! W piątek robimy twój
kawalerski! – ryknął Theo.
- Po co mu kawalerski, skoro ślub zostanie odwołany? Hermiona powiedz mu, że uciekniesz
ze mną! – Terry zaśmiał się w głos i sięgnął
gwałtownie po otwartą butelkę whisky, po czym oblał się prawie połową jej
zawartości.
- Jeszcze słowo Boot, a tak ci przypierdolę, że żadne znane w świecie magii
zaklęcie nie wprawi ci nowych zębów! – ostrzegł go na serio Draco.
- Uspokój się… - poprosiła Hermiona, czując, że ze zmęczenia i napięcia zaczyna
boleć ją głowa.
Pijany Terry naprawdę zaczynał ostro przeginać.
- Właśnie! Żadnego ślubu! Bo wtedy kolejny dobry w łóżku zniknie z obiegu! –
zachichotała Alison, dziewczyna Grahama Montauge, urocza, szczupła i kompletnie
dziś zalana blondynka.
- Coś ty powiedziała? – zdziwił się Graham, patrząc na nią z ukosa.
On sam też już był nieźle zaprawiony…
- No szkoda żeby taki ogier już nie był wolny! – ryknęła pijackim śmiechem
dziewczyna.
Hermiona momentalnie zdrętwiała. Naprawdę przyprowadził ją na imprezę, na
której była jakaś jego była kochanka? I na dodatek cały wieczór złorzeczył na
Boota, bo kiedyś przez dziesięć minut siedziała mu na kolanach? A w tym czasie ona,
jak gdyby nigdy nic stukała się kieliszkiem wina z laską, którą kiedyś pieprzył?
Co za ostatnia świnia!
- Malfoy! Ty chuju! Posuwałeś mi dziewczynę?! – wydarł się Graham.
- Pojebało cię? Chodzisz z nią od dwóch tygodni! A ja widzę ją pierwszy raz w
życiu na oczy! – zawołał Draco.
Hermiona prychnęła pod nosem. Teraz żałowała, że kazała mu się przytulić. Miała
ochotę odepchnąć go od siebie z całej siły. Pieprzony casanova od siedmiu
boleści…
- To żeby było sprawiedliwie, to przelecę teraz twoją narzeczoną! – Graham
uśmiechnął się i potarł ręce.
- Nawet kijem nie tknąłem twojej dziewczyny, Montague! A jeszcze raz, choć
przez myśl ci przejdzie coś na temat mojej narzeczonej, to aurorzy nie znajdą
sposobu, by zidentyfikować twoje zwłoki! – zagroził Malfoy, bliski prawdziwej
furii.
Hermiona obejrzała się na niego przez ramię.
- Skoro z nią nie spałeś, to skąd ona wie, że taki z ciebie ogier? – zadrwiła.
- Jej zapytaj! Nie mam pojęcia, co ona pierdoli… – Draco spojrzał pogardliwie
na dziewczynę kolegi.
- Wiem to, bo znam się z Meredith Davies! – zachichotała głupkowato Alison.
- Davies? Żona Rogera Daviesa? – zdziwił się Theo. – Od kiedy to posuwasz
mężatki, Smoku?
- Od nigdy! Przespałem się z nią raz,
jak była jeszcze wolna! Sto lat temu! – wkurwił się Malfoy.
- Sto lat? Taki ogier z ciebie, że aż cofasz się w czasie? – przygadała mu Hermiona.
- Nie pamiętam dokładnie kiedy to było, ale na pewno na długo przed tym, zanim
wyszła za mąż za tego przemądrzałego kretyna! – odburknął, chyba też nieco
zawstydzony tą sytuacją.
- Mer wspomina to do dziś! – zachichotała Alison.
- Powiedź jej, że nie radzę jej mnie spotkać, bo gorzko pożałuje, tego, że
plotkuje o mnie na takie tematy! – wściekał się.
- No właśnie! Smok nie posuwa mężatek! Ma zasady, prawda? – Theo wskazał go
palcem, chwiejąc się przy tym lekko.
- Zasady… - prychnęła pogardliwie pod nosem Hermiona, zdegustowana całą tą
rozmową.
- W życiu przespałem się tylko z jedną mężatką – wyszeptał Draco, prosto do
ucha, a jej ciało przeszył nagły dreszcz. – Z moją własną żoną, w naszą noc
poślubną.
- Przestań! – poprosiła, zła, że zaczęła się gwałtownie rumienić.
- Nadal jesteś taką małą wstydnisią? Uroczo skarbie… – zadrwił z niej.
- Śpisz dziś na kanapie! – zdecydowała.
- Śpię dziś z mężatką… Chuj z zasadami – roześmiał się pod nosem.
- Uważaj, bo jej mąż to podobno chorobliwe zazdrosny psychol! Lepiej zrezygnuj
– poradziła mu ze słodkim uśmieszkiem.
- Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana! – droczył się, muskając lekko nosem
jej policzek.
- W takim razie napijmy się jeszcze – zdecydowała, sięgając po swój kieliszek
wina dla rozluźnienia.
- Z przyjemnością! – zgodził się Draco, dolewając sobie obficie whisky.
💞💞💞
Było
już po trzeciej w nocy, gdy dotaszczyła go do ich sypialni. Zachciało jej się
śmiać, gdy przypomniała sobie, jak popołudniu martwiła się, jak spędzą tę noc we
wspólnym łóżku. Widać nie miała o co… Draco był praktycznie nieprzytomny.
Zdjęła mu buty i spodnie, starając się nie gapić na jego męskość, ukrytą pod
materiałem czarnych bokserek i nakryła go kołdrą.
- Chodź do mnie kochanie… - mruczał, próbując sięgnąć po jej dłoń.
- Zaraz przyjdę – obiecała, dobrze wiedząc, że poczeka w łazience, aż on na
pewno twardo zaśnie, tak by nie musieć mu przypadkiem dawać po łapach, jeśli
zrobi się nachalny.
Na szczęście, gdy wróciła po prysznicu, Draco spał w najlepsze. Tyle w tym
temacie… Jutro wieczorem wrócą do domu i pójdą znów do osobnych sypialni.
- Ginny będzie niepocieszona, że jednak nie dostanie tej książki – mruknęła
sama do siebie, kładąc się wygodnie.
Mimo wszystko, miło było czuć jego ciepłe ciało znów obok siebie. Wsłuchała się
w rytym jego cichego oddechu i zasnęła bardzo szybko.
💞💞💞
Obudziła
się dość wcześniej, stwierdzając, że nawet się wyspała. Draco spał po drugiej
stronie łóżka, z głową pod poduszką, więc najpewniej zaczął już odczuwać
pierwsze skutki kaca, objawiające się światłowstrętem. Dobrze mu tak!
Umyła się i ubrała w wygodne jeansy i ładną, szarą bluzkę z czarnym nadrukiem.
W sam raz na poranny spacer po okolicy.
W przypływie dobrego serduszka, położyła na nocnym stoliki ze strony Dracona,
fiolkę eliksiru na kaca. Nie się jakoś ogranie, jak już wreszcie wstanie.
Rezygnując ze zabrania żakietu, wyszła cicho z sypialni.
Zeszła po schodach prosto do salonu, w którym zastała Tammy i Sammy, siedzące
nad talerzem kanapek i dzbankiem kawy.
- Już nie śpisz? – uśmiechnęła się do niej Tammy.
- Jakoś szybko się wyspałam – Hermiona odwzajemniła uśmiech i usiadła na chwilę
na kanapie.
- Jak wszystkie te, których faceci zalali się wczoraj w zombie – zaśmiała się
Sammy, której narzeczony zasnął na kocu w ogrodzie i najpewniej został tam, aż do
rana.
- Kawy? – Tammy podsunęła jej filiżankę.
- Dzięki!
- Weź sobie kanapkę! Prawdziwe śniadanie będzie, jak wszyscy wstaną, a to może
trochę potrwać…
- Dzięki, ale nie jadam śniadań, chociaż ostatnio służba Dracona pakuje mi
ogromne porcje na wynos do pracy – zaśmiała się.
- Zawsze się zastanawiałam, czemu Draco nie ma skrzatów domowych? – Tammy
spojrzała na nią pytająco.
Hermiona wzruszyła ramionami. W sumie tego nie wiedziała… To prawda, że gdy
byli razem, to powtarzała mu, że w jej domu nigdy nie będzie skrzatów na usługach,
ale czy to mogło mieć jakiś związek?
- Służba dobrze daje sobie radę – Hermiona uśmiechnęła się niepewnie.
- Ale bym chciała mieć służących! Albo chociaż skrzata… - rozmarzyła się Sammy.
- Podaruje ci z okazji ślubu – zaśmiała się Tammy. - A właśnie! Hermiono,
bardzo dziękujemy za zaproszenia na wasze przyjęcie ślubne!
- Nie ma za co – zapewniła Hermiona.
- Szkoda, że nie poznaliśmy się wcześniej, bo może też byś nas zaprosiła. Tammy
zawsze mówi, że imprezy Malfoya są takie cudowne – Sammy westchnęła tęsknie.
- Ależ oczywiście, że cię zapraszam! Będzie mi bardzo miło jeśli ty i Rolf
przyjdziecie! Tammy przekaże ci wszystkie szczegóły, a ja dopilnuję, by
organizator dostarczył do ciebie zaproszenie – Hermiona uśmiechnęła się do niej
serdecznie.
- Naprawdę? Dzięki! Chętnie przyjdziemy! W zamian wy koniecznie będziecie
musieli przyjechać w przyszłym roku na nasz ślub do Stanów! – zaśmiała się
Sammy.
- Z przyjemnością – odpowiedziała Hermiona, czując bolesny skurcz w sercu.
Zapewne wtedy będą już w trakcie rozwodu… Osobno. A Draco być może pojedzie tam
z inną…
- Pójdę się trochę przejść – zdecydowała, wstając.
- To naprawdę piękne okolice. Spodoba ci się – zapewniła Tammy.
- Uważaj tylko, by nie złapał cię deszcz – Sammy niepewnie spojrzała przez
okno.
- Dobrze, dzięki i do zobaczenia! – Hermiona pomachała im, po czym wyszła.
💞💞💞
Tereny tutaj naprawdę było
bardzo ładnie, las i jezioro, skały i klify, roślinność i dużo świeżego
powietrza. Podobało jej się. Przez chwilę zastanawiała się, jakby to było
mieszkać w takiej scenerii. Czy lubiłaby to? Tę ciszę, ten bezkresny spokój?
Szła tak, rozmyślając o tym, jak wyglądałby jej idealny dom i mimowolnie cały
czas, gdzieś w tych wizjach pojawiła się Draco.
Bała się tego coraz bardziej, ale nie miała też zbyt wielkich sił na walkę.
Przecież opieranie się mu, gdy był tak blisko, było praktycznie niemożliwe.
Dopiero po chwili zorientowała się, że pogrążona we własnych myślach, niechcący
nieco zboczyła ze ścieżki.
Odwróciła się, by na nią wrócić, gdy noga nagle jej się zaklinowała pod
wystającym korzeniem. Szarpnęła mocno, a nagły ból przeszył jej kostkę, tak
mocno, że aż krzyknęła głośno. Wreszcie uwolniła stopę i spróbowała na niej
stanąć.
Krzyknęła znowu.
- Kurwa… - zaklęła, choć rzadko jej się zdarzało.
Wiedziała, że chyba właśnie skręciła nogę.
Była sama, pośrodku lasu, bez różdżki, która została w kieszeni jej żakietu… A
na dodatek z nieba polały się właśnie pierwsze krople zimnego deszczu.
Miała dosłownie przechlapane.
💞💞💞
Siedziała oparta o drzewo, a deszcz lał coraz
mocniej. Czuła się wyjątkowo głupio. Jak mogła pójść na spacer po obcym terenie
i nie zabrać ze sobą różdżki? Odbijało jej już chyba od tej całej pogmatwanej
sytuacji życiowej, w której się tak nagle znalazła. Bała się, że jej zniknięcie
na pewno sprawi wiele problemów gospodarzą. Theo i Tammy i tak mieli pewnie
sporo na głowie, skoro plany na piknik w plenerze pokrzyżowała im dziś pogoda…
Miała tylko nadzieję, że Draco nie będzie na nią zły.
Już wczorajszy wieczór, był dla nich obojga dość trudny, dlatego za nic nie
chciała pogorszyć i tak ciężkiej atmosfery. Nie miała zamiaru dokładać mu
zmartwień. Nie zasługiwał na to…
Głuchu
grzmot przeciął powietrze, a Hermiona zamknęła oczy i wzięła kilka
uspokajających oddechów, próbując nie popadać w panikę. Siedziała pod drzewem,
przemoczona i zziębnięta, a na dodatek zaczynała się poważna burza, a ona od
dziecka panicznie się ich bała.
Skręcona kostka pulsowała ostrym bólem, dlatego nie hamowała się tylko
pozwoliła sobie na jęk i łzy. I tak nie było ich widać, przez padający
rzęsiście deszcz.
- Her…!
Kolejny grzmot zagłuszył ten dźwięk, ale przez chwilę mogłaby przysiądź, że
ktoś ją wołał.
- Hermiona!
Serce zadudniło jej głucho. Och! To chyba naprawdę był on!
- Tutaj! Draco! Tu jestem! – krzyknęła ile sił w płucach.
- Już idę! – znajdował się gdzieś po jej lewej stornie, a jego głos mieszał się
z mocnym szumem deszczu.
- Tutaj! – odkrzyknęła znowu.
Po chwili go zobaczyła. Miał na sobie biały, przemoczony t-shirt i krótkie
jeansy.
- Hermiona…
Wybiegł za drzew i dopadł do niej. W jego oczach odbiło się prawdziwe oblicze
ulgi.
- Hej… - wyszeptała, gdy położył dłonie na jej talii.
- Na Salazara, co ci się stało! Szukamy cię od trzech godzin! – wydyszał.
- Skręciłam kostkę, a nie zabrałam różdżki, nie mogłam iść… - tłumaczyła
chaotycznie.
- Zwariuje kiedyś przez ciebie – westchnął, przyciągając ją do swojej piersi.
- Przepraszam ja…
- Przestań! Najważniejsze, że już cię znalazłem – uśmiechnął się do niej lekko,
po czym wyjął swoją różdżkę.
Machnął nią, a z jej końca wyskoczyła srebrna jaszczurka. Latający Smok. Jego
patronus…
Hermiona uśmiechnęła się lekko na ten znajomy widok.
Srebrzysta
wydra hasała dookoła niej, podskakując wesoło. Hermiona uśmiechała się do niej,
zadowolona, że ma towarzystwo. Siedziała samotnie na wieży astronomicznej, nie
chcąc myśleć za bardzo o tym, dlaczego Draco dziś nie przyszedł. Czyżby się
przestraszył? Ten pocałunek w lesie zaskoczył ich oboje, ale jednak jeśli jego
zamiarem było to, by jej teraz unikać, to…
Nagle usłyszała świst powietrza i po chwili Draco zeskakiwał już ze swojej
miotły.
- Zaspałem – wydyszał, opierając miotłę o ścianę i podchodząc, by usiąść obok
niej na kocu, o dziwo o wiele bliżej niż zwykł to robić.
Poczuła, jak jej ciałem wstrząsa delikatny dreszcz.
- Nic się nie stało – uśmiechnęła się do niego.
- Fajna. To wydra? – spytał, wskazując na patronusa, który wciąż podskakiwał
dwa metry dalej.
- Och! Tak. Zapomniałam o niej – Hermiona machnęła różdżką, a wizja zniknęła.
- Pasuje do ciebie. Chyba ci już nawet mówiłem, że jesteś wydrą, prawda? –
zaśmiał się.
- Wcale nie jestem! – oburzyła się. – Ciekawe, jaki jest twój patronus, co?
Czyżby fretka? – odgryzła się.
Draco nagle spochmurniał i odwrócił głowę.
- Nikt, kto ma mroczny znak, nigdy go nie wyczarował – powiedział cicho.
- Och! – Hermiona dotknęła jego ramienia. – Przepraszam!
- W porządku – Draco uśmiechnął się lekko, ale Hermiona widziała, że zapewne
jest mu przykro.
- Myślę, że mroczny znak nie będzie miał wpływu, jeśli wymyślisz naprawdę
bardzo szczęśliwe wspomnienie! – zapewniła.
- Szczęśliwe? – zapytał cicho, patrząc na nią.
- Tak! Pokażę ci! Spróbuj… - zachęciła go.
Zgodził się.
Pierwszych kilka prób, obejmowało tylko srebrne mgiełki wydobywające się z
końca jego różdżki.
Pierwszego cielesnego patronusa, wyczarował zaraz następnego dnia, po ich
pierwszej wspólnej nocy.
- Znalazłem ją Nott, jakieś pięć kilometrów na zachód od waszego domu. Ma
skręconą kostkę – powiedział Draco, a jego patronus po chwili zniknął.
Hermiona oderwała się ze wspomnień i spojrzała na niego zdziwiona.
- Przeszłam, aż tyle? – zdziwiła się.
- Najwyraźniej. Która kostka? – zapytał, przyklękając przy jej stopach.
- Lewa – mruknęła, mimowolnie krzywiąc się z bólu.
Draco od razu podwinął jej jeansy i szybko wypowiedział zaklęcie leczące, a ona
odczuła prawdziwą ulgę.
- Dzięki! – uśmiechnęła się do niego szczerze.
- I tak nie powinnaś chodzić. Zaniosę cię… - zaproponował, łapiąc ją w talii i
ostrożnie pomagając jej wstać.
Tuż nad nimi rozległ się kolejny, potężny grzmot.
Nagle tuż obok nich zmaterializował się srebrzysty Matagot.
- Całe szczęście! – oznajmił głosem Theo. – Nie wracajcie w te burzę do domu,
bo zapowiada się na naprawdę ostrą. Bliżej będzie do naszej chatki myśliwskiej.
Hasło do barier to: „Ślizgoni górą, Gryfoni kanałami…”. Sorry Granger,
jakbym wiedział, że to usłyszysz, to bym
je zmienił – zachichotał patronus głosem Theo. – Po burzy, przyjadę tam po was
na Testralu – obiecał, po czym Matagot zniknął.
- Chatka myśliwska? – zdziwiła się.
- Tak, to niedaleko, mniej niż kilometr. Chodź. Bezpieczniej będzie, jeśli
wskoczysz mi na plecy, bo jeśli się potknę o korzeń z tobą na rękach, to
obydwojga nas nie poskładają – zaśmiał się.
- Ja mogę sama…
- Nie upieraj się, Granger. To na nic! – uśmiechnął się do niej, po czym
odwrócił tak, by mogła objąć jego barki i jednym skokiem przylgnąć do jego
mokrego i wychłodzonego ciała.
Mimo tego, zrobiło jej się nienaturalnie gorąco, gdy jednym podrzutem poprawił
jej pozycję, a ona oplotła jego szyję swoimi ramionami, wtulając policzek w tył
jego głowy.
- Trzymaj się, ruszamy – poinformował ją, po czym bez najmniejszych problemów,
czy choćby nawet zadyszki, wybrał kierunek i zaczął maszerować szybkim krokiem.
Burza naprawdę przybierała na sile, błyskawice raz po raz przecinały niebo, a
grzmoty były coraz częstsze i coraz głośniejsze.
Na szczęście dość szybko dotarli do obszernej polany, na skraju której stała
drewniana chatka. Z zewnątrz wyglądała na dość ponurą i zdewastowaną.
Podeszli do drzwi, a Hermiona zeszła wreszcie z jego pleców, szczęśliwa, że nie
widział jak przez całą drogę zamykała oczy, by opanować się jakoś i nie
pocałować go w kark, chcąc poczuć bliżej jego cudowne ciepło i upajający
zapach.
- Jakie było hasło? – zapytał z przekornym uśmieszkiem.
- Nie licz na to, że je wypowiem. To już wolę tu zmoknąć na śmierć! – odparła,
zakładając ręce na piersi.
Malfoy zaśmiał się, po czym przyłożył dłoń do starych drzwi i wyszeptał hasło,
tak by bardziej jej nie drażnić. Coś zgrzytnęło i skrzypnęło i po chwili chatka
stanęła przed nimi otworem.
💞💞💞
Draco wszedł pierwszy, a Hermiona
tuż za nim. Nie mogła ukryć swojego zdziwienia, rozglądając się po przestronnym
wnętrzu. Całe pomieszczenie było wielkim salonem z aneksem kuchenny, kanapą i
kominkiem, pod którym leżała skóra z jakiegoś puszystego zwierza. Po lewej
stornie znajdowała się nowoczesna kuchnia, wraz z wyspą z błyszczącego marmuru.
Regał naprzeciwko kuchni był pełen magicznych łuków i kusz, strzał, boltów,
dziwnych sieci i czarodziejskich sideł.
- Polujecie na magiczne zwierzęta? – zapytała z zainteresowaniem, zamykając za
sobą drzwi.
- Nott to lubi. Ja nie specjalnie – przyznał, podchodząc do lodówki i
zaglądając do środka.
- Nie wiedziałam…
- Są napoje i jakieś zimne przekąski. Głodna? – spytał odwracając się do niej.
- Nie – odparła i wzdrygnęła się, gdy siła kolejnego grzmotu wstrząsnęła
chatką.
- Przepraszam, głupek ze mnie – Draco szybko wyjął różdżkę i rzucił na nią
zaklęcie suszące, najwyraźniej sądząc, że ten dreszcz przeszył ją z powodu
zimna.
Zaraz powtórzył to zaklęcie na sobie, po czym ponownie zajrzał do lodówki.
- Jest wino – zauważył, wyjmując przyjemnie zmrożoną butelkę.
- To chętniej – zaśmiała się, podchodząc do kominka i siadając na podłodze.
Ostrożnie zdjęła but i spojrzała na swoją kostkę. Już nie bolała, mimo to skóra
była zaczerwieniona i opuchnięta.
Draco wyjął z jakiejś szafki dwa kieliszki i za pomocą zaklęcia odkorkował
butelkę.
- Mógłbyś? – Hermiona wskazała na zimne palenisko.
- Jasne! – blondyn machnął różdżką, a w kominku pojawiły się przyjemne
płomienie.
Wyciągnęła w ich stronę dłonie z delikatnym uśmiechem, a przyjemne ciepło
rozlało się po jej ciele i poprawiło jej nastroju, pomimo głośnych grzmotów za
oknem.
Draco podszedł do niej z dwoma kieliszkami i usiadł tuż obok, tak blisko, że
czuła wyraźnie jego zapach. Podał jej wino i uśmiechnął się przekornie.
- Proponuję toast, za twoją życiową niezdarność, Granger! – zaśmiał się.
- Wcale nie jestem niezdarna! – oburzyła się.
- Ostatni raz, jak ratowałem cię w czasie deszczu, też poszłaś do lasu bez
różdżki – przypomniał jej, popijając z kieliszka.
Hermiona mimowolnie się zaczerwieniła. To właśnie wtedy… Pocałował ją po raz
pierwszy… To wspomnienie było wciąż bardzo żywe w jej pamięci. By to ukryć,
sama się napiła.
- Jak noga? – spytał, odkładając kieliszek i pochylając się nad jej kostką.
Syknęła cicho, gdy jego zimne palce zetknęły się z jej skórą.
- Wciąż boli? – zmartwił się, nieopatrznie rozumiejąc jej reakcję.
- Trochę – skłamała, nie chcąc się przyznać, że to od jego dotyku.
Draco podwinął jej mocniej nogawkę jeansów i delikatnie pomasował stopę.
Przygryzła wargę, nie chcąc pozwolić, by jęk zachwytu opuścił jej usta.
Jego potargane włosy, ten idealnie opinający jego ciało t-shirt, te cudowne
oczy, w których odbijał się blask płomieni z kominka… Nie mogła się na niego
napatrzeć, chłonąc jego obecność całą sobą. Był taki nieskazitelny, taki
przystojny, taki znajomy…
Niespodziewanie Draco uniósł głowę i popatrzył jej w oczy.
Mierzyli się przez chwilę spojrzeniem.
(Scena 18+)
Nie
wiedziała kiedy lampka z winem wypadła jej z ręki, a jego kieliszek również
potoczył się pod drewnianej podłodze. Zdążyła tylko zarejestrować, jak wplótł
swe palce w jej włosy, a zaraz później jego zimne usta, zetknęły się z jej
gorącymi wargami.
Szybko objęła go za ramiona, przyciągając bliżej siebie, chcąc go poczuć
mocniej, wchłonąć pod swoją skórę całego i nigdy nie wypuścić.
Całował ją z żarem, oddaniem i determinacją i było to bardziej niż właściwie.
Jego język w jej ustach, był władczy i dominujący, ale nie zamierzała się
poddać bez walki, namiętnie oddając jego pocałunki i szarpiąc delikatnie jego
miękkie włosy swoimi palcami.
Nie wiedziała kiedy, położył ją przed kominkiem i całował dalej, tak jakby nic
poza tą chwilą i tym pocałunkiem się nie liczyło.
Pierwsza przeniosła usta na jego szyję, dobrze wiedząc, że bardzo to lubił. Znaczyła
jego skórę mocnymi pieszczotami i lekkimi przygryzieniami, wyraźnie czując
wibrację jego jęków pod swoimi wargami.
- Hermiona… - wychrypiał, gdy sięgnęła do brzegu jego koszulki i gwałtownym
ruchem, pociągnęła ją w górę.
Gdy tylko pozbyła się tego skrawka odzieży, przewróciła go na plecy i powoli
obdarzyła podobnie namiętnymi pocałunkami, jego tors.
- Salazarze… - westchnął ciągnąc za jej bluzkę.
Uniosła się nad nim i sama przeciągnęła ją przez głowę, a on westchnął cicho,
patrząc na jej jasnoniebieski, koronkowy stanik.
Bez zawahania sięgnął do jej piersi, zamykając ją w swojej dłoni.
Podniósł się i pchnął ją tak, by to znów ona leżała na plecach.
Ścieżka jego pocałunków, zaczęła się u podstawy jej szyi i szybko przemieściła
się w dół. Gdy zamknął usta na jej sutku, ssąc go przez lekko drapiącą koronkę,
Hermiona krzyknęła. On zawsze potrafił doprowadzać ją do obłędu swoimi
pieszczotami.
Uniósł ją, by dostać się do zapięcia jej stanika, po czym od razu się go
pozbył.
Nie kazał jej czekać, tylko natychmiast powrócił do przerwanej czynności.
Najpierw polizał jej sutek swym gorącym, gładkim językiem, później dmuchnął na
niego lekko, a po chwili zamknął swe usta dookoła niego, najpierw pieszcząc go
wargami, a później ssąc mocno i namiętnie.
Hermiona wiła się pod nim, kompletnie rozemocjonowana, tym co jej robił.
Wiedziała, że tym razem to się stanie. Nikt im nie przeszkodzi… Byli sami, w
tej starej chatce, pośrodku lasu, z burzą szalejącą nad nimi. Przed płonącym
kominkiem, półnadzy, z białym winem rozlanym dookoła.
- Skarbie… - zamruczał, gdy na chwilę zesztywniała, pochłonięta chaotycznymi
myślami.
Uniósł głowę i popatrzył jej w oczy.
- Hermiona…?
- Nie hamuj się! – zażądała, przyciągając go mocniej do siebie i znów całując
desperacko i bardzo namiętnie.
- Nie zamierzam… Slazarze. Już ani chwili dłużej… - wymruczał, podnosząc się i
sięgając do zapięcia jej jeansów.
Hermiona westchnęła, gdy zdjął jej drugi but, a później zsunął z niej materiał,
ostrożnie, tak by nie urazić kontuzjowanej nogi.
Ponownie pochylił się nad nią i pocałował ją z czułością, jednocześnie sunąc
swoimi palcami po jej nagim udzie.
Dobrze wiedziała dokąd zmierzał i Merlin jej świadkiem, chciała tego, niczym
kolejnego łyku powietrza.
Draco zamruczał jej w usta, gdy jego palce przesunęły się po koronkowym
materiale, jasnoniebieskich fig. Najpewniej wyczuł, jak gorąca i mokra już
była.
Hermiona mimowolnie uniosła nieco mocniej biodra, tak by poczuć jego dotyk
bardziej.
- Moja dziewczynka… - zamruczał znowu. – Jak zwykle niecierpliwa… - wyszeptał,
odrywając się od niej i znów schodząc pocałunkami w dół jej ciała.
Hermiona nie panowała już nad jękami, które bez udziału jej woli, opuszczały
jej usta. Wiedziała, że powrót do intymnej relacji z Malfoyem, będzie cholernym
błędem, jednak nic nie mogła na to poradzić. Jego usta i ręce na jej ciele,
wprawiały ją w stan, w którym nie była od lat… Tylko on jeden to potrafił.
Westchnęła cicho i wplotła palce w jego włosy, gdy całował jej brzuchu, tuż
przy skraju fig. Jego pocałunki były czułe i namiętne, ale jednocześnie
zachłanne i pożądliwe, jakby znacząc nimi jej skórę, chciał podkreślić, że
należy ona teraz do niego.
Należała… Nie tylko teraz. Od zawsze. Na zawsze. Cała.
- Draco… ja… - wyszeptała, czując, jak zsuwa z niej majtki.
- Cii… Nie myśl. Nie analizuj. Poddaj się. – szeptał tuż przy jej skórze, po
każdym zdaniu składając delikatny pocałunek, coraz wyżej wewnętrznej strony jej
ud.
- O Merlinie! – jęknęła, gdy poczuła jego oddech w swoim najbardziej wrażliwym
punkcie.
Dobrze wiedział, że jak bardzo uwielbiała, gdy jej to robił. Ile to razy,
budziła się w środku nocy z jego głową pomiędzy swoimi udami, pieszczona przez
niego w ten niesamowicie idealnie intymny sposób?
Zagryzła wargę i zacisnęła swoje dłonie – jedną na jego włosach, a drugą na barku,
gdy zaczął ją kochać swoimi ustami, chciwie wsłuchując się w każdy jej
głośniejszy jęk.
Wiedziała, że nie wytrzyma długo. Tak bardzo go pragnęła w każdej jednej
chwili, w której stykali się ze sobą w ciągu ostatnich kilku dni, że ten orgazm
musiał być kwestią ledwo paru minut…
Znał
dobrze jej ciało. Wiedział, gdzie nacisną mocniej, gdzie poruszyć językiem
szybciej, by doprowadzić ją tym na skraj obłędu. Całował jej kobiecość z
zapamiętaniem i własnym pomrukiem satysfakcji, czując jak gorąca i wilgotna
jest dla niego. Wiedział, że wkrótce z tego skorzysta… W przeszłości uwielbiali
się zabawiać w miłość oralną, czasem bardzo długo leżąc w pozycji 69 i pieprząc
się swoimi ustami tak, aż obydwoje nie doszli dwa albo trzy razy. Byli wtedy
naprawdę niewyżyci… I cholernie szczęśliwy. I on teraz też taki był.
Jego Hermiona leżała pod nim, głodna, chętna, spragniona i praktycznie gotowa,
by dał jej orgazm. Jego żona. Jedyna kobieta, którą w życiu pokochał, szeptała
teraz jego imię, przeplatanymi krótkimi westchnieniami o tym, jak jej z nim
cudownie.
Chciałby tak leżeć między jej nogami, cały dzień, a później noc i kolejny
dzień… Wiedział jednak, że nie wytrzyma za długo w oczekiwaniu. Zbyt mocno jej
pragnął. Dlatego przycisnął język mocniej do jej gorącej cipki i poruszył nim
jeszcze kilka razy.
Hermiona wygięła się pod nim, krzyknęła, a zaraz później jej ciałem wstrząsnął
potężny dreszcz. Oderwał się od niej i uniósł trochę, nie mogąc sobie podarować
widoku jej oczu, tak rozkosznie wypełnionych mgiełką spełnienia. Sprawił, że
było jej dobrze. Cieszyło go to…
- Godryku… - wymruczała, oddychając ciężko.
- Mam na imię Draco – zachichotał przesuwając się wyżej by móc sięgnąć jej ust.
Popatrzyła mu w oczy, gdy pochylił się nad nią i wplatając mu znów palce we
włosy, przyciągnęła jego głowę do pocałunku. Nigdy nic nie mieli przeciwko
całowaniu się po seksie oralnym. Chyba nawet oboje to lubili…
- Dlaczego wciąż masz na sobie spodnie, Draco - bożku seksu? – zapytała
namiętnie.
Zaśmiał się tuż przy jej ustach. Kazał jej się tak nazywać, po tym jak jednej
nocy doprowadził ją, aż do pięciu orgazmów. Miło, że wciąż pamiętała tę chwilę
jego triumfu…
Hermiona uniosła się i pchnęła go na plecy i na nowo zaczęła wędrować
pocałunkami po jego ciele. Pozwolił jej na to, czekając aż się upora z jego
jeansami. Wiedział jednak, że nie może pozwolić jej wziąć się w usta. Doszedłby
z prędkością zaklęcia, gdyby mu to dziś zrobiła. Chciał tylko znaleźć się znów w niej, głęboko
i mocno, tak jak zawsze lubił.
Hermiona sprawnym ruchem zsunęła z niego spodnie i bokserki i szybko złapała go
w swoją dłoń. Syknął cicho i zamruczał, gdy poruszyła nią sprawnie w górę i w
dół.
Nim jednak pochyliła się nad nim, by go zadowolić, podniósł się, złapał ją za
ramiona i przyciągnął mocno do siebie, zmuszając by na nim usiadła.
- Weź mnie, Granger. Jestem cały twój – wyszeptał patrząc jej w oczy.
Hermiona westchnęła cicho po czym lekko siknęła głową, uniosła się na kolanach
i sprawnym ruchem złapała go w dłoń. Opuściła się na niego powoli, tak by
przyzwyczaić się do jego rozmiaru i by on miał czas zaakceptować tę ciasnotę,
wilgoć i cholernie upajające gorąco.
- Kurwa… - wyrwało mu się z gardła, gdy znalazł się w niej cały.
Uprawiał w życiu wiele seksu, w różnych miejscach, z różnymi kobietami.
Ale to co czuł, będąc teraz tak głęboko w gorącym wnętrzu Hermiony Granger –
Malfoy, nie mogło się równać z żadnym z tych przeżyć.
Leżał pod nią, bezbronny, obnażony i porażony tym, jak cholernie jest mu teraz
dobrze… i właściwie.
Otworzył oczy i patrzył, jak Hermiona zaciska powieki, odchyla głowę i zaczyna
poruszać się na nim, przyjmując go w sobie z jękami rozkoszy.
- Kurwa… - powtórzył, uświadamiając sobie, że czuje się teraz, jakby ktoś dał
mu wypić jakiś życiodajny eliksir. Jakby wrócił do domu po długiej, przykrej
wędrówce. Jakby nie było dla niego właściwszego miejsca na ziemi.
Jego żona… jego naturalnie piękna, namiętna, idealna żona brała go całego i
oddawała mu się cała. Niczego więcej nie chciał w swoim życiu. Tylko tego.
Tylko jej.
Uwielbiała
to. Zawsze. Patrzenie na niego, jak leży pod nią, a to ona dominuje go i bierze,
jakby należał tylko do niej, sprawiało jej wręcz perwersyjną satysfakcję. Nic
nie mogła na to poradzić. Od ich pierwszego razu. Od chwili, gdy położył na
niej swojej ręce i odebrał jej niewinność. Od chwili, gdy doszedł w niej ten
pierwszy raz, tylko on miał ją tak naprawdę całą. Tak, jak właśnie teraz. Była
jego. Tak cholernie mocno i bezgranicznie jego…
Jego twarz wyrażała coraz większą rozkosz. Złapał ją mocno i wyrzucał w górę
swoimi biodrami, zgrywając idealnie ich wspólny rytm. Wiedziała, że jest mu
dobrze… A za chwile będzie wspaniale.
Trzymając ją w pasie, Draco podniósł się i usiadł, nadal pozostają w niej,
napierając na nią szybko i wchodząc w nią tak głęboko, jak tylko zdołał. Pocałował ją żarliwie, a później zgodnie
zajęczeli w swoje usta, ciasno spleceni, obydwoje świadomi tego, że nadal było
im ze sobą rewelacyjnie w tych sprawach.
Cała chatka była wypełniona odgłosami ich wspólnych jęków i ciężkich oddechów.
Czuła, że obje są blisko…
On też to wiedział, dlatego szybkim ruchem odwrócił ją na plecy. Oplotła go
mocno swoimi biodrami i ramionami, nie chcąc pozwolić, by opuścił ją chociaż na
chwilę przed słodkim końcem.
Poruszał się coraz szybciej, w chodząc w nią z całą siłą, a ona mruczała i
wyginała się, chcąc być jak najbliżej.
- Skarbie… - wydyszał chrapliwie.
Otworzyła oczy i spojrzała w jego szaro-niebieskie tęczówki, wiedząc, że tego
oczekiwał. Zawsze chciał patrzeć jej w oczy, gdy w niej dochodził… i gdy ona
dochodziła pod nim.
- Smoku… - szepnęła.
Nagle poczuła, jak drugi orgazm szarpie gorącą falą jej
wnętrze, a biodra same uciekając do góry.
- Hermiona! O kurwa! – wyjęczał, poruszając się ostatni raz i opadając na nią
swoim ciałem.
Czuła, jak jego gorące nasienie wypełnia jej wnętrze, a on drży w jej
ramionach, spocony i spełniony.
Wplotła palce w jego włosy i właśnie zrozumiała, że wszystkie jej plany i
zasady znów przepadły.
Nadal go kochała. Nigdy nie przestała. I bała się, że chyba już nigdy nie przestanie.
💞💞💞
I jak? Zadowolone po seksach?
Walczyłyście jak lwice o ten rozdział.
Zapewniam, że seksóff w tym opowiadaniu będzie naprawdę bardzo dużo - bądźcie spokojne 😋
A teraz proszę o chwilę cierpliwości... Musze się ogarnąć kilka spraw, ale obiecuje, że nie znikam na długo! 💚
Buziaki i pozdrowienia!

bardzo
Doczekaliśmy się ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko uda się Ci załatwić szybko... trzymamy kciuki.
UsuńNie wiem czy damy rady wytrzymać bez Ciebie długo, już jeden dzień jest ciężko
Też trzymam kciuki za pomyślne załatwienie wszystkich spraw i mam nadzieję, że wszystko w porządku. Pozdrawiam mocno ❤️
UsuńOmg lecę czytać!
OdpowiedzUsuńWeź mnie, Granger. Jestem cały twój – wyszeptał patrząc jej w oczy.
UsuńSłowa, o które nie prosiłam, ale nie wiedziałam, że potrzebowałam przeczytać. To był intensywny moment ✨ Genialne
Dużo weny Venik!
JA MAM ARTY SEKSU! :D
OdpowiedzUsuńAle mogę wysłać linki tylko i wyłącznie na e-maila :D
joannakowal1995@gmail.com
UsuńZobaczę po pracy ❤
Tylko nie przy ludziach!
UsuńKinia ślij! kamila.sztuksmg@gmail.com
UsuńChętnie sobie popatrzę 🙈
ja też ja też :D
Usuńann.pharm.01@gmail.com
Poszło Kamila i Ann :)
Usuńo jak dobrze, że nie jestem teraz w pracy :D
UsuńNie mogłabym się skupić :P
Mówiłam :D
UsuńKinia, ja też! Ja też!
Usuńokowalczyk1@gmail.com :D
A ja też mogę? Pliska 🥺
Usuńlynn.rudnik@gmail.com
Poszło dziewczyny! :)
UsuńTak chciałam powiedzieć, że już mi gorąco, już nie narzekam na pogodę, bo normalnie u mnie w tym momencie Egipt 😂 Dziękuję Kinga ❤️
UsuńHmmm :D Tak na rozwianie chmur grafiki :D
UsuńOne idealnie pasują do niektórych scen z opowiadania :D
UsuńZgadzam się Kinia :D Oj taaaaaak!
UsuńOj tak, aż sobie przeczytałam jeszcze raz rozdział i czytając moją ulubioną scenę mogłam sobie jeszcze lepiej wszystko zwizualizować 😁🔥
UsuńKinia... ja się gapię jak cielak na te grafikę :D I mam tyle myśli, że chyba mi głowę rozsadzi :D Jak to dokładnie oddać w treści... No naprawdę, cudowna inspiracja! :D
UsuńWczoraj miniaturka Very... Dziś to! No ja się zmienie w zboczeńca jakiegoś chyba :D - tak do reszty, bo tak trochę to każdy wie, że jestem :D
Właśnie namawiam Venika, żeby "wykorzystać" jedną grafikę :D
UsuńTo będzie zaskakujący rozdział w takim razie :D już nie mogę się doczekać!
UsuńOj tak! Jestem za Kinią! Nie wiem, co prawda o którą chodzi, ale opis jednej bardzo chciałabym przeczytać :D
UsuńJa się tutaj przez Was zmieniam w jeszcze większego zboczeńca :D
Chyba boję się zapytać która ... Ale jednak nie pytam :D
UsuńPozostaje mi tylko liczyć, że to będzie ta grafika o której chciałabym poczytać :D
UsuńA ja zapytam! Która scena Pando? :D
UsuńNapisałam Ci na maila Kinia :D
Usuń:D :D :D :D :D :D :D :D też chce! :D :D :D :D :D :D :D
UsuńDziewczyny ka jestem w pracy A Wy mnie tak zachęcacie żebym zobaczyła co mi Kinia przesłała
UsuńMnie chyba zwolnią bo więcej spędzam na telefonie niż coś robiąc
UsuńTak, tak i jeszcze raz tak! Koniecznie Venetiio musisz się zainspirować 😁 Więcej seksów i łognia 🔥🔥🔥 Może i zboczuszki z nas, ale kto nam zabroni 😁
UsuńKinga mogę też prosić o linki? boudika.nox@gmail.com ;D jakoś zimno się zrobiło, a z tego co czytam to arty są gorące xD
UsuńJoanno jak jesteś w pracy, to upewnij się, że nikt Ci nie wisi na ramieniu jak będziesz otwierać maila 😂
Usuńjak się okazuje my z Kinią to jednak małe perwersy jesteśmy :D :D
UsuńBoudika, poszło!
UsuńPanda... echem, tak :D
hehe ja stwierdzam, że jakąś radość na tej kwarantannie muszę mieć :D
UsuńPogoda nie dopisuje to chociaż jest się czym rozgrzać :D
Joanno w pracy to ja Ci tego nie polecam :P
Właśnie dlatego nie otwieram Ale jak tylko skończę to zobaczę co tam ciekawego mi Kinia wysłała ❤❤❤
UsuńPrzygotuj sobie coś na ochłodę :P
UsuńBo temperatura po tym skacze :P
wiem co mówię :P
O nie, o nie ja też poproszę! Lamb94@o2.pl 😍
UsuńPoszło :)
UsuńOMG
UsuńDziewczyny ja nie wiem jak wytrzymam jeszcze godzinkę..... .
UsuńLuolei cieszę się, że się podobało :)
UsuńJa też chce! Ja też! Plose, plose, plose!!! kiniabejbe11@gmail.com
UsuńPoszło Kinga :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńProszę bardzo :)
UsuńKinga dziękuję ;) musiałam wykorzystać całą siłę woli żeby nie otworzyć maila w pracy, a później w komunikacji miejskiej wracając xD
UsuńArty są pobudzające... tak to chyba najlepsze słowo ;D
A czy ja mogłabym prosić? madz1403@gmail.com
UsuńKinia ja też mogę ❓🥺😊
Usuńgolygowskaagnieszka91@gmail.com
Niedługo zrobimy głosowanie na ulubioną grafikę :D
UsuńPoszło dziewczyny!
UsuńTak Panda, to dobry pomysł!
Aaaa chyba pierwszy raz jestem tak szybko po dodaniu! Lecę czytać!
OdpowiedzUsuńCo tu w komentarzach tak cicho?
OdpowiedzUsuńNie spodziewali się chyba rozdziału, albo zamurowało po seksie :D
Chyba wszyscy w szoku....Ja udaje że mam przerwę w pracy
UsuńNo ja w szoku przogromnym! Nie spodziewałam się, że #czarnobialarewolucja tak szybko zadziała 😂 Kocham Was dziewczyny ❤️❤️❤️
UsuńMusiny przesłać teraz naszej kochanej Venetii dużo weny
Usuńzamurowało :D
UsuńAnn i warto było czekać ��������⚡⚡
UsuńDużo, dużo weny Veniku ❤️❤️❤️
UsuńJoanna zdecydowanie warto było :D
UsuńVenik nigdy nie zawodzi :D
Taaak! Dużo weny!
UsuńMusimy co chwilę wysyłać dobra energię nadziej kochanej Venetii żebyśmy wcześniej mogły czytać takie cudowne rozdziały..
UsuńA jak sobie przypomnę o tym ci wczoraj napisała o tym hejcie to mnie nerwy ogarniaja jak można takim być..... #venetiiomaniaczki muszą walczyć o Venetiie ❤❤❤❤❤❤
Dużo weny i cierpliwości do nas! :D
UsuńWłaśnie zapomniałam o tej cierpliwości do nas ❤❤❤❤❤❤❤
UsuńWiesz że my Cię tak nudzimy bo odbiło nam z miłości
Kinia może jakieś wyznanie spoilerowe?
OdpowiedzUsuńHmmm, dobra, coś znajdę :D
UsuńA wy jakoś odczarujcie pogodę, bo znowu pada deszcz :D
U nas na szczęście nie pada ale takie zimno że masakra.... wczoraj lało strasznie i cały dzień po pracy przespałam. Nawet przegapiłam dzisjesz ranny rozdział ����������
UsuńZnikaj deszczu paskudny
Usuńdzień przez ciebie jest marudny
człowiek szuka pocieszenia
i jakiegoś ciepłego ramienia
Znikaj precz, słońce wróć
męki nasze skróć
Chmury niech przepędza ciepły wiatr
Niech nie wieje zimą z Tatr
Ostatnie przed zimą promyki słońca
niech uradują nasze serca bez końca :D
Przeczytałam "Człowiek szuka podniecenia i jakiegoś cieołego ramienia" :D
UsuńU mnie nie zadziałało - poproszę też o odczarowanie pogody w Szczecinie! Pizga, gwizda i leje!
UsuńKinia - głodnemu zawsze chleb na myśli hahah :D
UsuńBeskid wyspowy tragedia, zaczynam obawiać się, że zima przyjdzie w październiku, bo w Zakopcu już śnieg...
UsuńTo przez Venika, bo szukam jej... inspiracji.... :D
UsuńVenik, słyszysz? :D Ratuj mnie :D
Nie chcecie być w Świętokrzyskim, nie bez powodu się mówi "Piździ jak w Kieleckim". Wyszłam tylko na chwilkę na zewnątrz i zmarzłam jak jasna cholera bo wieje 🥶
UsuńU mnie śnieg był chyba ostatnio 2 lata temu przez jakieś 5 dni.... Więc z jednej strony trochę zazdroszczę :D W tym roku, żeby zobaczyć śnieg pojechałam do Zakopanego właśnie - myślę, że w tym roku będzie podobnie :D
UsuńU mnie szamańskie obrzędy też nie dają rady i w Krakowie dalej pizga złem 🥶💦💨
UsuńKinia po tym co od Ciebie dostałam to podniecenie nawet bardziej pasuje :D
UsuńAnn :D :D
UsuńJa z Małopolski Ale daleko od gór i mam nadzieję że śniegu nie zobaczę �� ja się słońce
UsuńU mnie Beskid Niski i piździ niemiłosiernie :/
UsuńNo cóż kiepski ze mnie szaman :/
Rozdział jak zwykle genialny. Zarówno Draco jak i Hermiona zazdrośnicy...A scena 18+ to już nawet nie będę pisać tylko GENIALNA
OdpowiedzUsuńTak! W końcu seksy! Tak długo na nie czekałam! I był łogieeeeeń 🔥🔥🔥 Ale oprócz łognia, to było też wzruszenie w tym momencie jak Draco myślał o tym jaki jest szczęśliwy, jak cudownie się czuje kochając po takim czasie swoją żonę... "Jakby wrócił do domu po długiej, przykrej wędrówce. Jakby nie było dla niego właściwszego miejsca na ziemi.
OdpowiedzUsuńJego żona… jego naturalnie piękna, namiętna, idealna żona brała go całego i oddawała mu się cała. Niczego więcej nie chciał w swoim życiu. Tylko tego. Tylko jej." Ten fragment mnie chyba najbardziej wgniótł w ziemię. Coś pięknego ❤️ Wiem, że już tyle razy o tym pisałam pod Rozejmem i tutaj, ale tak uwielbiam Venetiio, że potrafisz wzbudzać tyle emocji swoimi historiami. Za każdym razem jak czytam kolejne rozdziały, to normalnie czuje się jak na kolejce górskiej - raz w totalnej euforii, czasem w przerażeniu, a ostatnio najczęściej we wzruszeniu, bo jakoś taka bardziej się zrobiłam emocjonalna i wszystko mocniej przeżywam. Dziękuję Ci pięknie za te emocje ❤️❤️❤️
A o rozdziale nie wiem nawet co jeszcze mogę napisać, bo to przecież moje najbardziebwyczekiwane SEKSY!!! I SA CUDOWNE!!! Tak pięknie je opisujesz ❤️
widzę, że nie tylko ja tak mam :D Lynn podpisuje się obiema rękami pod tym co napisałaś :D
UsuńHaha już to kiedyś pisałam pod naszymi komentarzami Ann - wielkie umysły myślą tak samo! ❤️ Ale my wszystkie veniątka tutaj mamy wielkie umysły i myślimy tak samo 😁 Dlatego tak dobrze mi tutaj z Wami ❤️
UsuńWłaśnie ten cytat "Jakby wrócił do domu po długiej, przykrej wędrówce. Jakby nie było dla niego właściwszego miejsca na ziemi" zakochana na maksa...
UsuńTen cytat na długo ze mną zostanie :D
Usuń#veniątka :D cudowne określenie :D
Jak się namyśliłam przed dodaniem, tak po przeczytaniu nie mam nic do dodania :D
OdpowiedzUsuńCzekałam i się doczekałam :D
Jest cudownie, gorączka mi skoczyła :P Musze ochłonąć :D
To piękne jak potrafisz ubrać w słowa to pożądanie i przede wszystkim miłość :)
Bo to nie tylko seks to prawdziwe kochanie się :D brania i dawanie siebie nawzajem :D
Tak przepięknie grasz na moich emocjach :D
Dzięki za to :D
No. I wszystkich zamurowało;) to jest tak zupełnie niesamowite jak potrafisz pokazać jak bardzo inny od „pierwszych akcji” jest seks ludzi, którzy się tak doskonale znają..❤️❤️
OdpowiedzUsuńMerlinie jak mi się gorąco zrobiło 🔥🔥🔥 Nie wiem, czy wgl sklecę jakieś zdanie poprawnie i gramatycznie bo jestem tą rozemocjonowana 😅 To było mega gorące! A jeszcze jak dodałam sobie ten obrazek z wczoraj... Nie pytaj co teraz czuję, bo nie mam pojęcia 🤭 Na to czekałam! Serio jak już ogarnęłam te spojrzenia między nimi od razu wiedziałam, że to jest ten moment, nawet mi zaznaczenie fragmentu +18 nie było potrzebne xD Oj widać, że bardzo za sobą tęsknili skoro rzucili się na siebie prawie jak zwierzęta 🤪 Nie wiem kto się bardziej z tego wszystkiego ucieszył, CZY Hermiona czy Draco, chyba obydwoje jednakowo, bo obydwoje byli tak bardzo siebie spragnieni. NO I W KOŃCU NIKT IM NIE PRZESZKODZIŁ! Dzięki Merlinowi za to, że Hermiona nie wzięła różdżki, skręciła kostkę i złapała ją ulewa xD Owszem, trochę się z kostką wycierpiała no ale jej mąż tak czule się nią zajął, że myślę, że szybko jej wszelki ból minął xD Powiem Ci, że tak mnie rozgrzało, że musiałam sobie okno otworzyć żeby trochę tego gorąca wypuścić 🙈 No a teraz coś z tych śmiesznych rzeczy xD Boot i jego teksty mnie rozwaliły xD Serio oglądanie tak wkurwionego i zazdrosnego Draco! 😅 No jeśli ktoś jeszcze myśli, że Draco nie kocha Hermiony i że chce z nią być bo jest dobra w łóżku a ona chce od niego kasy... No tą zazdrością o Boota pokazał to idealnie, że jego uczycie jest szczere ❤️ Kolejna ciekawa retrospekcja. Draco nie mógłby od niej uciec po tym pocałunku, to niemożliwe! Zza wielkim przytupem weszła w jego życie, żeby miał z niej zrezygnować. Tammy i Sammy są kochane! Mam nadzieję, że i Sammy będzie się częściej pojawiać bo już ją polubiłam!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i czekam na kolejny rozdział mega niecierpliwie co to się teraz będzie działo! ❤️
PS. Spaliłam takiego buraka, że się na mnie bratowa w końcu spytała co się stało 🙈
Ooo ja pierdziu!!!❤❤ moja mistrzyni królowa wszystkich literackim tekstów Venetiia!!💞💞💞.
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś system. Cóż zaopiekował się nią pięknie i wziął za to zasłużona nagrodę.😊
Przynajmniej nie będą już oboje chodzić tacy spięci i sfrustrowani 🤪🤪🤪
Ściskam 🚀🚀🚀🚀
Zacznijmy od początku - hahahahaha! Draco! Uwielbiam jak jest zazdrosny! U W I E L B I A M! Co prawda jestem trochę zasmucona, bo jednak liczyłam na tą bitwę bez koszulek :D Może jeszcze nie wszystko stracone… Mam nadzieję, że doczekam się kiedyś bitwy o Hermionę bez koszulek… Czemu w tym pokoju nagle zrobiło się tak cholernie gorąco?
OdpowiedzUsuńZazdrość Hermiony jest taka urocza. Hermiona chyba sama stara się wyprzeć z wyobraźni to, że Draco mógłby być z innymi kobietami - rozumiem ją! Ja też wypieram to ze świadomości, tak samo jak Hermionę z Georgem - ugh.
I to „w życiu przespałem się tylko z jedną mężatką. Z moją własną żoną, w naszą noc poślubną” - rozpływam się!
Co do ślubu Sammy - myślę, że pojadą na niego wciąż jako mąż i żona! To będzie cudowne! Nie pozwolę Ci, żeby pojechali osobno! I jeszcze Salazarze, niby mieliby wziąć ze sobą kogoś innego niż siebie?! WYBIJ TO SOBIE Z GŁOWY :D Zrozumiałaś? Lecą tam razem i koniec kropka :D Nie przyjmuję innych scenariuszy! #pandawizjonerka :D
Oh! SALAZARZE! Ten ich seks był tak wspaniały. Już Ci to pisałam, ale powtórzę. Chyba najbardziej z tego wszystkiego ruszyły mnie te ich przemyślenia w trakcie. Jak się każdy z nich przed sobą przyznaje, że należy do drugiej osoby. Hermiona mówiąca, że nikt nigdy jej nie miał całej, po za Draco, że dalej należy do niego, że go kochała, kocha i (wykreślę to bezsensowne słowo chyba :D) i będzie kochać :D Draco, jak porównuje, że nigdy nie czuł się tak jak teraz, że to jest właściwe. Ogólnie po tym wszystkim można wywnioskować, że Hermiona nie boi się przyznać, że go kocha, przed sobą oczywiście. Draco jest zawodnikiem cięższego kalibru, bo pierwsza i jedyna osoba, którą pokochał zostawiła go. Wszyscy wiemy, że no nie miał łatwego życia, nawet samo to, że jego najszczęśliwsze wspomnienie wiązało się z nią… Zaraz się rozpłaczę! Draco tak bardzo boi się otworzyć przed nią, a jednocześnie tak bardzo tego chce… Salazarze! Ulżyjmy mu w tych cierpieniach i niech Hermiona mu powie dokładnie to samo, o czym myślała podczas seksu… Myślę, że to by przyniosło mu ulgę. Jestem zafascynowana, zauroczona, zakochana w tym opowiadaniu! Już nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów!
I małe sprostowanie! Walczyłyśmy jak małe agresywne pandy! :D
Chwilowo będę cierpliwa, co by nie było, że tylko buntuje dziewczyny do walki o rozdział :D
Ściskam Cię! Liczę, że szybko uda Ci się wszystko ogarnąć! Zawsze służę pomocą :*
Pando cudownie to wszystko opisałaś! Ja się cholerka skupiłam tylko na seksach w moim komentarzu i kompletnie zapomniałam tych wszystkich wspaniałościach z początku rozdziału 😁
OdpowiedzUsuńPanda jak zwykle w punkt ❤❤❤
UsuńA co do buntu to my zawsze chętnie za Tobą ruszymy
Bardzo zadowolone😁 rozdział cudny💙💛❤️
OdpowiedzUsuńNareszcie! 😍😍😍
OdpowiedzUsuńBryan Adams - Heaven 💜💜💜
Oh, myślę o wszystkich naszych latach młodości,
byliśmy wtedy tylko ty i ja.
Byliśmy młodzi, szaleni i wolni.
Teraz nic nie może ciebie zabrać ode mnie.
Szliśmy tą drogą wcześniej,
ale tamto jest teraz skończone.
Ty ciągle sprawiasz, że wracam po więcej...
Kochanie, jesteś wszystkim czego chcę,
kiedy leżysz tutaj w moich ramionach.
Ciężko mi teraz w to uwierzyć,
że jesteśmy w niebie.
A miłość jest wszystkim czego potrzebuję
i znalazłem ją tam w twoim sercu.
Nie jest zbyt trudno to dostrzec.
Jesteśmy w niebie.
Och, pewnego razu w swoim życiu znajdujesz kogoś,
kto zmieni twój świat na lepszy,
podniesie cię kiedy upadasz na duchu.
Tak, nic nie mogłoby zmienić tego co dla mnie znaczysz.
Och, wiele mógłbym powiedzieć,
ale po prostu przytul mnie teraz,
bo nasza miłość oświetli tę drogę.
Kochanie, jesteś wszystkim czego chcę,
kiedy leżysz tutaj w moich ramionach.
Ciężko mi teraz w to uwierzyć,
że jesteśmy w niebie.
A miłość jest wszystkim czego potrzebuję
i znalazłem ją tam w twoim sercu.
Nie jest zbyt trudno to dostrzec.
Jesteśmy w niebie.
Tak…
Czekałem tak długo
na Coś by nadeszło,
na miłość by się pojawiła.
Teraz nasze marzenia się spełniają
"w dobrej i złej doli"
Tak, będę trwał przy Tobie, oh.
Kochanie, jesteś wszystkim czego chcę,
kiedy leżysz tutaj w moich ramionach.
Ciężko mi teraz w to uwierzyć,
że jesteśmy w niebie.
A miłość jest wszystkim czego potrzebuję
i znalazłem ją tam w twoim sercu.
Nie jest zbyt trudno to dostrzec.
Jesteśmy w niebie.
Niebie...
Oooh…
Ciebie tylko chcę,
Ciebie trzeba mi
❤❤❤❤❤❤❤❤
Usuńjeju ♥♥ idealne! TO było idealne! wszystko, te słowa, gesty, uczucia! niewypowiedziane też, oni już to poczuli, że to nie jest tylko pożądanie, to zawsze była i będzie miłość ♥ cudownie czytało mi się ten rozdział, jest tak napakowany uczuciami, że aż niemożliwe! a jednak!!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna w tym co robisz!!
Dużo weny i zdrówka :)
Miałam parę swoich ukochanych perełek +18 w twoich opowiadaniach, m.in. Pierwszy raz w GJS, miniaturka Rekompensata, całe WOW... Ale to wskakuje na szczyt ❤️
OdpowiedzUsuńJa myślę że tutaj może być dużo scen 18+ w końcu są małżeństwem i muszą nadrobić całe 6 lat i jeszcze są dojrzali i znają swoje upodobania
UsuńDobrze, że zajrzałam tu dopiero po wykładzie, bo chyba nie umiałabym się na nim już skupić :D Pobyt sam na sam w myśliwskiej chatce musiał się tak skończyć, wiadomo! Niby minęło 6 lat, ale czytając czułam, że ich relacja wciąż jest tak samo ognista i namiętna. No po prostu cudo!!! Opłacało się czekać te 19 rozdziałów. Mam nadzieję, że teraz takie sceny będą częściej :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy inni w domu Nottów domyślą się, co się dzieje w chatce. A niech wiedzą, może w końcu Terry przestanie rzucać takie teksty w stronę Hermiony! To naprawdę cud, że Draco jeszcze go nie zabił #dracozazdrośnik.
Po tym rozdziale jestem już w stanie czekać tak długo, jak tylko będzie trzeba <3
Pozdrawiam i wysyłam nieskończone pokłady weny!
Asia
Merlinie to jest idealne, warto było czekać na seksy ;D
OdpowiedzUsuńAle seksy, seksami a ten rozdział jest cudowny również dzięki emocjom, które można wyczuć miedzy mimi również w innych scenach. A retrospekcja jest tak urocza, szczególnie jej końcówka, jestem ciekawa czy Draco dalej wspomina ich pierwszy raz kiedy wyczarowuje patronusa 😍
W tym opowiadaniu dzieje się magia i to wcale nie dlatego, że jest o czarodziejach 🙃 aż chce się tam być, najlepiej na miejscu Hermiony 😅
Ekstra, że ta wydra przyznała się przed samą sobą, że go kocha ❤
Dużo weny 🙂
Boudika.Nox tak ta retrospekcja jest cudowna :D To przy Hermionie poczuł prawdziwe szczęście, prawdziwe, silne, mocne, aby wyczarować patronusa :D
UsuńMiłość spowodował że może wyczarować patronusa. Pewnie teraz zawsze myśli o niej ❤❤❤❤❤
UsuńWiem, zwyczajnie się zastanawiam czy konkretnie to wspomnienie przywołuje rzucając to zaklęcie i czy przez te 6 lat musiał sobie przypominać za każdym razem :D
UsuńDraco ma szczęśliwe wspomnienie - to, że się zakochał. Że w jego życiu była prawdziwa miłość - to wywołuje jego patronusa :)
UsuńTaak o tak. 😌 tyle czekania na seksy i jest. 😎 ale były iskry ta namiętność no i romantycznie przy kominku. 😋 haha śmieszny początek i to jak Draco jest zazdrosny choć Hermiona też mocno o niego zazdrosna 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😙
Musimy chyba pogratulować wygranej zakładu Ginny i Blaise ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńSpojler!
OdpowiedzUsuń- Smoku? – zawołał za nim Nott.
- Tak?
- Wiem, że kochacie się z Zabinim, jak dwie plumpki , ale zapewniam cię, że to ja będę lepszym
materiałem na chrzestnego! – Theo zaprezentował wszystkie ząbki w szerokim uśmiechu.
Draco wywrócił oczami.
- Jeśli ty i Zabini, to cały mój wybór, to gdzie tu jest wybór? – zażartował.
- Masz jeszcze w odwodzie Weasleya i Pottera… - Theodore uśmiechnął się złośliwie.
- Spierdalaj Nott!
Haha i znowu wulgarny Draco 😂
Usuńhahahahahahhaha!
Usuńhahhahahahahaha
UsuńOj pojawiły się s planach #babymalofy ❤❤❤❤ szkoda że z inicjatywy Theo Ale zawsze to postęp... Chyba Draco nie będzie mógł odkleic rąk od żony:D
UsuńA tak w ogóle jak dużo do przodu Kinia masz rozdziałów? Jak Venetiia stoi z zapasami?
UsuńJeden do przodu jestem, ale Venik pisze kolejne :) 20tkę dziś przeczytałam rano ❤️
UsuńMam już 90% 21 rozdziału, ale Kinia i Panda wybiły mnie z rytmu seksami :D
UsuńJuż masz 90%?! OMG! Czekam!
UsuńVenetiio my się nie obrazimy jeśli będzie jeszcze więcej seksów więc to na z ich strony drobna sugestia co do inspiracji do opowiadania :D ;)
UsuńTo wysyłamy dużo pozytywnej energi żeby było 100% ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Usuńhahahahaha! Co złego to nie my! :D
UsuńHa ha!🤣🤣. W ogóle podpisuje się. Nie obrazimy się zupełnie na więcej seksów.
UsuńJak Draco ma się tak słodko wulgarne wyrażać 🤣🤣🤪🤪
Spadło ciśnienie z Draco to może teraz żartować... :D :D
UsuńJoanna, zobaczyłaś już grafiki? Z Ciebie też spadło ciśnienie?
UsuńKinia sam ogień 🔥🔥🔥 🔥🔥🔥 tylko tyle mogę powiedzieć. Mam nadzieje ze nasza Venetiia sie zainspiruje :)
UsuńIm więcej seksów tym lepiej, szczególnie tak genialnie opisanych ;) #seksywkażdymrozdziale? xD
UsuńNarazie napiszę krótko: uwielbiam sceny seksu w twoim wykonaniu, są po prostu magiczne!
OdpowiedzUsuńA teraz muszę iść bo moje dziecko bije się ze ścianą 😨 byle do wieczora!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMG 🤩🤩🤩🤩 NO i od razu człowiek czuje się jak w raju na wakacjach ;) cudowny rozdział ;) scena seksu gorąca;) ale i cudowne wspominki z lat szkolnych. Jejku mam taki sentyment do ich lat szkolnych 🤩🤩 no ale teraz to już w ogóle będzie molestowanie o rozdziały i spoilery po najlepszej informacji ever, że w tym opowiadaniu będzie dużo seksow 😜
OdpowiedzUsuńŁał łał łał 😆🥰😍🤩
OdpowiedzUsuńNajpierw zazdrosny Draco to uroczy Draco a potem Hermiona to niezdara i Draco jako jej wybawca 😀
Seksik jest genialny- pełen erotyzmu i smaku... takie sceny chcę czytać i czytać 🥰🥰
Weny, weny, weny bo UWIELBIAM 💚
Kto czytał scenę seksu więcej niż raz? :D
OdpowiedzUsuń#Ja tak
ja!
Usuń🙋🙋🙋🙋🙋🙋🙋🙋
UsuńA to dało się tylko raz?!
Usuń2 😁🤷🙈😁♥️
UsuńI ja xD
UsuńRaz to się nie liczy ��������������
UsuńJa 🙈
UsuńI ja! Jestem totalnie zakochana w tej scenie :)
UsuńJa!❤️
UsuńMy zawsze chcemy #więcejseksów
UsuńJa, Ja, Ja 🙋
UsuńI ja i ja 🙈
UsuńI ja też! Tylko że cały rozdział 3 razy czytałam. Z czego pierwszy raz w trakcie zajęć 🙈🙈🙈
UsuńOd kiedy dostałam ten rarytas na pocztę to był mój któryś raz ale przestałam liczyć przy 5 😂 nadal mam problemy z leczeniem przez te emocje 😍😁😅 a wróciłam do pracy gdzie muszę umieć liczyć więcej niż do 10 🤣🤣🤣 pewnie niedługo mnie wywalą bo choć nie siedzę w pracy na telefonie to nie mogę się skupić ma zadaniach bo ciągle myślę co tu się dzieje kiedy mnie nie ma 😭😆😄😁😘
Usuń🙋♀️
OdpowiedzUsuńRozdział bossski. Przeczytałam go już kilka razy. Czekam na ciąg dalszy i na OPC
OdpowiedzUsuńJa Ja!!🤪🤪🤪
OdpowiedzUsuńBoski rozdział, boski Draco i boski seks :)
OdpowiedzUsuńVeniku wracaj do nas szybko :) czekamy i tęsknimy :)
Kinia podziel się grafiką proszę :) też się chce pozachwycać -> grazyna.urban13@gmail.com
Wysłane :)
UsuńKinga twoje znaleziska robią furorę ❤❤❤
UsuńTak 😂😂😂
UsuńJa to się zastanawiam, czy po prostu nie wkleje tu linka za chwilę. XD Venik mogę?
UsuńDzięki Kinga :)
UsuńMoja reakcja: zszokowany wdech A potem jedno wielkie WOW :) nie no... jestem pod ogromnym wrażeniem... kurczę... czasami to bym chciała jakoś stać się Hermioną z tych opowiadań... marzenia...
haha KtośTaki1223 chyba każda z nas trochę skrycie o tym marzy :D
UsuńA przynajmniej te które jeszcze nie znalazły, żeby znaleźć kogoś takiego, żeby czuć się przy nim jak Hermiona przy Malfoyu :D
No zdecydowanie patrząc na te grafiki... To każda chce. XD
UsuńChyba możesz Kinia :D
UsuńNadaj cyferki i głosujemy - zwycięska grafika będzie w następnych seksach! :D
Dobra! To zaraz będzie!
UsuńVenik ale jak tu się zdecydować???
UsuńJak wszystkie są takie faaaaajne :D
Głosowanie niżej!
UsuńMuszę powiedzieć, że jak na razie ta relacja między Draco, a Hermioną jest jedną z moich ulubionych za wszystkich dramione (TOP3 jak nic).
OdpowiedzUsuńTaka piękna miłość, że aż niewyobrażalna 🙈 Kupuję to totalnie.
Zobaczymy jak będzie dalej 😁
Życzę weny!!! :*
Nie tylko kominek tu płonął i nie tylko konar w ogniu stał na baczność! Draco Ty zboczuszku, zachowuj się tak częściej! Bardzo się nam to podoba!
OdpowiedzUsuńA to jaki jest zazdrosny zawsze mnie cieszy, bo widać jak bardzo jest zakochany. Cudowny rozdział, czytany przy drinku (przyjaciółka ma urodziny) mam nadzieje ze następne seksy zdążą się już w następnym rozdziale a jak nie to chociaż w piątek bo wtedy są moje urodziny i z chęcią poczytam seksy :D
Ich miłość jest słodka a ja lubię słodycz wiec no :D
Jeszcze więcej weny kochana i powodzenia w załatwianiu spraw.
Mam nadzieje, ze uda mi się w końcu dodać komentarz bo jak nie to znów będę klęła 😂
Bardzo dziękuję za wulgarnego Dracona - jest na prawdę w tym przeuroczy :P
OdpowiedzUsuńOh i ta zazdrość i jedno i drugie w scenie przy ognisku było takie urocze :P Chociaż na prawdę dziwię się, że Terry jest nie skończył bez zębów. Co do Hermiony to miałam nadzieję, że wstanie i wytarga to laskę za włosy:P
No i doczekaliśmy się upragnionych SEKSÓW xD
Czytam te scenę po raz kolejny i za każdym razem podoba mi się coraz bardziej:)Romantyczna sceneria myśliwskiej chatki to świetny pomysł. Widać, że to wszystko bardzo na nich zadziałało. Znają siebie i swoje ciała wzajemnie najlepiej:) Nawet po tylu latach rozłąki - to takie fascynujące:) Ich sex jest gorący i czytelników też rozgrzał chyba do czerwoności:) Jestem zdecydowanie wielkim fanem scen +18 w szczególności z pod Twojego pióra:) W tej scenie ogromnie podoba mi się ta dosadność i obrazowość. Wyobraźnia działa na pełnych obrotach. Ich przemyślenia w trakcie są wisienką na torcie. Dają super klimat i nie mogłam przestać się uśmiechać.
Widziałam na końcu info, że sexów będzie tutaj sporo - nie ukrywam cieszę się:)
No i powodzenia w ogarnianiu spraw:)
Buźka:*
.
Jak cudownie! Ty Venetiio wiesz dobrze co nas uszesliwia ! Teraz dopiero na spokojnie mogę coś napisać, ale ten rozdział to było zbawienie po moim okropnym dniu ❤
OdpowiedzUsuńMimo, iż jestem jedną z desperatek, która dostała scenę wcześniej to i tak cudnie było przeczytać to znów. Bardzo mnie cieszy, że będzie więcej takich rzeczy jak przystało na członka teamu #chcemyseksy 😄😄
Powtórzę to znów ale no uwielbiam zazdrośników A zwłaszcza Draco, już myślałam, że faktycznie wstanie, jestem w szoku, że tak sie nie stało, bo Terry prowokował go bardzo ! Upił się i żałował, że Smok wyrwał najlepszą partię a on nie miał na to najmniejszych szans.
A scena z domku była gorąca 🔥🔥 Nikt normalny nie przeczytałby jej raz i tak po prostu zostawił, nie dało sie !! Ty to umiesz budować w nich napięcie 😄👌
Wracaj do nas jak tylko będziesz mogła, a my w tym czasie doprawiamy modły o wene dla Veni 🥰❤❤
W końcu! Tak!! Czekałam BARDZO na ten rozdział. Jest fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńAż czuje to jak mocne było między nimi przyciąganie i to że wcale nie wystarczy im ten raz by się sobą nasycić!
Mam też ogromną nadzieję że pozwolą sobie obydwoje na chwilę szczęścia, które uleczą Hermione i pozwolą przywrócić patronusowi Draco skrzydła... Swoją drogą ciekawa jestem które wspomnienie przywołuje teraz Draco myśląc o patronusie? Bo rozumiem że kiedyś myślał o ich pierwszym razie🤔 A może jeszcze o czymś innym?
Mam nadzieję że sprawa z Bottem szybko ucichnie, zaraz po przyjęciu weselnym. Smok i Miona mają ważniejsze rzeczy do przegadania w końcu niż jacyś tam rywale!
Mam nadzieję że wszystkie sprawy dobrze się poukladaja i będziesz mogła do nas wrócić ze spokojną głową Venetiio! A tymczasem życzę ogroma sil witalnych w tym ponurym czasie!
Głosowanie:
OdpowiedzUsuń1. https://img3.pillowfort.social/posts/64ba6a38c718_38.jpg
2. https://img3.pillowfort.social/posts/0157862c5d6e_31.jpg
3. https://img3.pillowfort.social/posts/08ccc1430bd7_27.jpg
4. https://img3.pillowfort.social/posts/d116dc598f39_12.jpg
5. https://img3.pillowfort.social/posts/703e20cefec2_5.jpg
Głosowanie!
Venik, a co jak wygra scena z mojego prezentu? Wtedy w poniedziałek dodasz rozdział dla wszystkich z moim tortem? :D
To ja głosuje na 1 i 5! XD
UsuńNiemożliwie ciężko się zdecydować, ale po długich kontemplacjach wybieram : 1! ;D
Usuńjak już się muszę zdecydować to 5 :D
Usuń1 i 2 XD
UsuńSkoro Draco i Hermiona tak lubią oral to 1 😃
UsuńOmg 😍🤯
UsuńO taak 1 I 5!
Z lekką przewagą na 1! Niech chłopak ma! ☺️😄
Kinia wszystkie te grafiki są tak świetne że no wybór nie jest prosty dlatego:
Usuń- jeśli mówimy o akcji bieżącej to 4, myślę że Hermiona za rzadko bywa w biurze męża!
- a jeśli zapytasz o młodych Draco i Hermione to zdecydowanie 2
Ann dobrze to ujęłaś skoro musimy podjąć decyzję to ja wybieram 5 ❤
UsuńChoć numerek😆😉 2 też jest ciekawy taki czuły 🥰
Ale jakoś do 5 czuje sentyment 😆😅😁😉
Venik, ty też głosuj! :D
Usuńtak 2 jest bardzo czuła i taka subtelna :D
Usuńale na mnie najbardziej "działa" 5 :P
Ja oczywiście 5 :D Lubię mężczyzn... zaangażowanych :D
UsuńAle podoba mi się też bardzo nr 3... Ta jego wykrzywiona ekstazą twarz i fakt, że autorka nawet dodała taki szczegół jak połysk na pewnej ważnej części ciała... Normalnie, aż stamtąd czuję tu zapach seksu :D
Mam dylemat dziewczyny :) wybieram 5 :) chociaż w sumie wszystkie można je połączyć w jakiś taki seksmaraton :)
UsuńOoo to to 😍 KtośTaki1223 też o tym pomyślałam jak miałam wybierać 😅 😁
UsuńO KUR... seksmaraton!
Usuńtemp i skoczyła na tą myśl :P
Aga zacytuję Ginny: wielkie umysły myślą tak samo :) tak samo nieprzyzwoicie :)
UsuńOj zdecydowanie 5 :)
UsuńScena z 2 i 3 w sumie była już tu w seksach w rozdziale :D
UsuńA sceny 1,4 i 5 są już w sumie rozpisane :D
1 i 5 - dla Kini dziś napisałam - Panda powiedz im czy ok?
A scena 4 to cały jeden seks w biurze - Kinia ty znasz :P
Venik ten numerek 😆😉 3 to mi się nasunął 😂😅😁 czytając ponownie fragment z dzisiaj:
Usuń"Hermiona sprawnym ruchem zsunęła z niego spodnie i bokserki i szybko złapała go w swoją dłoń. Syknął cicho i zamruczał, gdy poruszyła nią sprawnie w górę i w dół.
Nim jednak pochyliła się nad nim, by go zadowolić, podniósł się, złapał ją za ramiona i przyciągnął mocno do siebie, zmuszając by na nim usiadła.
- Weź mnie, Granger. Jestem cały twój – wyszeptał patrząc jej w oczy.
Hermiona westchnęła cicho po czym lekko siknęła głową, uniosła się na kolanach i sprawnym ruchem złapała go w dłoń. Opuściła się na niego powoli, tak by przyzwyczaić się do jego rozmiaru i by on miał czas zaakceptować tę ciasnotę, wilgoć i cholernie upajające gorąco.
- Kurwa… - wyrwało mu się z gardła, gdy znalazł się w niej cały.
Uprawiał w życiu wiele seksu, w różnych miejscach, z różnymi kobietami.
Ale to co czuł, będąc teraz tak głęboko w gorącym wnętrzu Hermiony Granger – Malfoy, nie mogło się równać z żadnym z tych przeżyć."
Tak widziałam ten moment i kiedy zobaczyłam grafikę od razu ten fragment Wpisałam w ten obraz ❤😍🥰❤❤❤
No właśnie Panda, mów mi tu już!
UsuńA scena w biurze, mrau! Czekajcie na nią!
Hahahah! Oj taaaak scena 1 i 5... JEST MOC. Wyszło bardzo dobrze :D
UsuńMoje ulubione to takie jak Kini - 1 i 5 :D
Ahhh czasem mam taki moment.kiedy chce napisać do Venetii i błagać o spoilery a najlepiej rozdziały jakie tylko ma w zapasie 😁😅 jestem tak nienasycona że SZOK 😛😛😛😛😅😆
Usuńhahahah oj powiem Ci, że do tej pory zbieram buzię z ziemi :D Wyglądałam jak gumochłon... O właśnie tak 😮
UsuńVenetiio i jak my mamy teraz funkcjonować w tą informacją że już za niedługo przeczytamy takie sceny ❤❤❤❤��������
UsuńJa chyba na pewno błagam o kolejny rozdział
Panda, więc prezent będzie cudny dla mnie na urodziny? Seks scena z 1 i 5, nie mogę się doczekać. 😅
UsuńCzyli dobrze kalkulacje ze już w następnym rozdziale przeczytamy ��❤❤❤
UsuńW kolejnym rozdziale (20tce), nie ma sceny erotycznej, za to jest słodki Dracon w pościeli ;)
UsuńRomantyczne dramione zawsze mile widziane ❤❤❤❤❤❤
UsuńMi aż tętno podskoczyło Kinia :D a samo wspomnienie wywołuje u mnie ochy i achy :D
UsuńOgólna ocena pandy 100/10 :D
mnie tam zastanawia czy skoro już poszli były seksy to czy 2 sypialnie zmienią się na jedną :D
UsuńBrałabym każdego Dracona spod ręki Venetii :)
UsuńKinia kiedy złożyć Ci życzenia?
Właśnie Kinia kiedy jest szczęśliwy dzień ? :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie 5;)
OdpowiedzUsuń