Dedykacja: Nie chcę tego mówić, ale muszę... dla wariatek! Jestem w ciężkim szoku po Waszej dzisiejszej akcji...
Myślałam, że z tym "holizmem" to żarty, ale chyba nie 😆
💢💢💢
Nie
wiedziała, jak przetrwała całą resztę imprezy, ale ucieszyła się, gdy wreszcie
weszła do swojej komnaty i odłożyła synka do jego kołyski.
Nieustannie
starała się coś wymyślić. Wpaść na jakiś plan, który uratuje ją i jej dziecko.
Nie wiedziała, ile zostało im czasu. A co jeśli Draco pozbędzie się jej już
jutro?
Poczuła jego dłonie na swoich ramionach, a jego oddech owionął jej ucho.
- Wszyscy mi dziś mówili, jak cudownie wyglądasz, po tak krótkim czasie od
urodzenia dziecka, moja ślicznotko… – wyszeptał.
Wzdrygnęła się, starając się opanować napływające do oczy łzy. Po co to robił?
Naprawdę miał zamiar udawać tak do samego końca?
- Pójdę pod prysznic – powiedziała, wyplątując się z jego uścisku i idąc do
łazienki.
- Hermiona, na pewno wszystko ok? – spytał zdezorientowany.
- Tak – odpowiedziała, po czym zamknęła za sobą drzwi i przekręciła zamek.
💢💢💢
Nie mogła przestać płakać pod prysznicem, załamana i rozbita. Co ona miała
zrobić? Gdzie cię udać? Gdzie i jak ukryć? Czy zdoła to zrobić? Wszystko
wyglądało tak beznadziejnie…
- Skarbie? Wszystko w porządku? Długo tam siedzisz… - Draco zastukał w drzwi,
wyraźnie zaniepokojony.
- Już – powiedziała, zakręcając wodę i wychodzą.
Dopiero, gdy zakładała na siebie satynowy szlafrok, zorientowała się, że
zostawiła różdżkę na łóżku.
Wyszła z łazienki i szybko przeszła przez pokoju, licząc, że Draco o nic jej nie
zapyta.
Właśnie miała wziąć różdżkę do ręki, gdy złapał ją za nadgarstek, odwrócił i
przyciągnął do siebie.
- Płakałaś? – spytał, przyglądając się jej twarzy.
- Nie, to od wody – skłamała, nie patrząc mu w oczy.
- Hermiona… Powiedź mi co się dzieje? Ktoś na uroczystości powiedział ci coś
niemiłego? Zranił cię jakoś? – pytał z troską.
- Po prostu jestem zmęczona – wyszeptała, odsuwając się od niego.
Draco patrzył na nią przez kilka chwili, niepewnie.
- Może potrzebujemy na trochę wyrwać się z domu? Co powiesz na małą wycieczkę w
przyszły weekend? Możemy zabrać Leo na mugolską stronę Londynu – zaproponował.
Hermiona uniosła głowę i spojrzała na niego. Czy to już? Został jej tydzień?
Tylko tyle…?
- Jak chcesz – odpowiedziała, wymijając go i wchodząc do salonu.
Stanęła na jego środku, zupełnie niezdolna do zrobienia niczego. Tydzień… Jak
ma wymyślić coś w tydzień? Jakim cudem ma zaplanować udaną ucieczkę, w tak
krótkim czasie?
💢💢💢
Usiadła w fotelu i ukryła twarz w dłoniach. Kompletnie nie wiedziała co począć…
Nie wiedziała, ile tak siedziała, ale musiało to trochę trwać, bo gdy poczuła
rękę Draco na swoim ramieniu, okazało się, że był on już wykąpany i przebrany w
satynowe spodnie od piżamy i czarny szlafrok z tego samego materiału.
- Kochanie, powiedz mi co się dzieje, nim zwariuje ze zmartwienia… - wyszeptał,
delikatnie dotykając jej policzka.
Popatrzyła mu w oczy, po czym odepchnęła go i gwałtownie wstała. Przeleciała
przez pokój niczym błyskawica i otworzyła szufladę biurka, wyjmując z niej
srebrny sztylet, służący do rozcinania kopert. Nie miała niczego bardziej
groźnego od ręką, ale uznała, że to będzie odpowiednie.
- Proszę! – podeszła i wyciągnęła do niego dłoń z nożem.
- Co to ma znaczyć? - zapytał, patrząc na nią, jakby się obawiał, że właśnie
oszalała.
- Słyszałam twoją rozmowę z Greengrass – wyszeptała, a po
jej twarzy spłynęły łzy.
- Salazarze… Hermiona… - Draco zrobił krok w jej stronę.
- Weź go! – sama wcisnęła mu sztylet do ręki.
– Skoro chcesz się mnie pozbyć, to miej odwagę i sam to zrób! Nie zlecaj
tego nikomu! Sam mniej zabij!
Złapała go za nadgarstek i przysunęła sztylet do swojej piersi.
- No dalej, Malfoy. Odbierz mi życie. Nie jestem ci już potrzebna… - szeptała,
patrząc mu w oczy.
Draco spojrzał na trzymany w dłoni sztylet. Nagłym ruchem odwrócił go i złapał
ją za dłoń. Hermiona nie zrozumiała, gdy wepchnął narzędzie do jej ręki i
przyłożył ostrze do swojej klatki piersiowej, na wysokości serca.
- To ty mnie zabij. Ty mnie. Wolę to, niż świadomość, że znów we mnie
zwątpiłaś… - wyszeptał, zaciskając palce na jej nadgarstku.
Hermiona patrzyła, jak czubek sztyletu zagłębi się lekko w jego skórę, a pierwsza
kropla krwi spływa mu po torsie.
Wyszarpała dłoń z jego uścisku i rzuciła sztylet na ziemię.
- Nie mogę żyć każdego dnia ze świadomością, że mi nie ufasz… Mogę się godzić z
tym, że mnie nie kochasz, ale nie z tym, że mi nie ufasz – powiedział gorzko.
Hermiona spojrzała mu w oczy.
- Greengrass kłamała? – spytała cicho.
- Nie. Powiedziałem jej, że cię zabije, a ona będzie mogła wychowywać twoje
dziecko – przyznał.
Hermiona zamknęła oczy i zaszlochała gorzko.
Poczuła jego dłonie na swoich ramionach.
- Powiedziałem jej to dokładnie, na dwie godziny przed ceremonią wyboru, zupełnie przekonany, że
moja nienawiść do ciebie nigdy nie osłabnie, a konieczność życia obok ciebie,
będzie moim największym koszmarem. Modliłem się, choć w nic nie wierzę, by nie
padło na mnie. Wiedziałem, że jeśli jednak padnie, wtedy będę musiał wziąć cię
siłą, zrobić ci dziecko, a potem pozbyć się ciebie, byś mi dłużej nie przeszkadzała
w życiu… - mówił pełnym napięcia szeptem.
Hermiona zaczęła żałować, że jednak nie zranił jej tym sztyletem, to zapewne
mniej by zabolało…
- Gdy cię zobaczyłem, nie uwierzyłem, że to ty. Powiedzieć, że nigdy nie
widziałem piękniejszej kobiety, byłoby sporym niedopowiedzeniem. Wszyscy
śmierciożercy z miejsca się tobą zachwycili, nie wyłączając mnie. Całą
ceremonię zachodziłem w głowę, gdzie ta zębata, nieznośna kujonka, którą
nienawidzę? Bo tej pięknej kobiety, stojącej pod ramię z moim ojcem nie
chciałem nienawidzić.
Hermiona spojrzała mu w oczy i wiedziała, że mówił prawdę. Nie okłamywał jej
teraz.
- Zamiast złości czy niechęci, zrodziła się we mnie ciekawość, komu
przypadniesz w udziale. Bardzo nie chciałem, by był to mój ojciec albo co
gorsza Flint… Dopiero idąc do ciebie, uświadomiłem sobie, że nie chciałem, żeby
to był ktoś inny. Nie chciałem cię oglądać w ramionach żadnego z moich pobratymców.
Nim Sun Zi skończył rzucać zaklęcie, wiedziałem, że to będę ja. Nie pytaj skąd,
po prostu tak było.
- I nie rozpaczałeś? – wyszeptała.
- Rozpaczałem, ale nie dlatego, że padło na mnie, ale dlatego, że od razu sobie
uświadomiłem co nas czeka. Wiedziałem, że będę musiał cię zgwałcić. Wiedziałem,
że będę musiał cię zmusić do urodzenia mi dziecka. Wiedziałem, że kiedyś mnie
znienawidzisz.
- Ja…
- Gdy obiecałaś mi, że nie będziesz płakać, poczułem coś na kształt nadziei.
Nadziei, że nie będę musiał cię naprawdę krzywdzić. Nie chciałem być twoim
wrogiem, już nie… Szybko zrodziła się we mnie chęć, by być twoim mężem.
Prawdziwym. Takim, którego będziesz całować na powitanie i takim, któremu wśród
przyjaciół będziesz siadywała na kolanach. Nikt mi nie kazał chodzić z tobą za
rękę, ani sypiać w jednym łóżku. Mogliśmy mieć dwa oddzielne, choć powiedziałem ci, że to
niemożliwe… Po prostu chciałem cię mieć blisko i liczyć cicho na to, że sama
też się do mnie zbliżysz…
- O Godryku… - wyszeptała, oszołomiona jego słowami.
- Nie policzę ile razy w czasie tych pierwszych trzech tygodni, musiałem
zaciskać pieści, by nie podejść do ciebie i nie pocałować cię z całej siły. Tak
strasznie cię pragnąłem… To było nierealne. Nigdy w życiu nie chciałem tak
bardzo jakiejś kobiety. Każdy twój uśmiech, każde dotknięcie twojej dłoni,
rozpalało mnie do bólu. Gdy zasnęłaś na kanapie, nie mogłem się powstrzymać i
pocałowałem cię w ramię… Wtedy wplotłaś mi palce we włosy, a ja pocałowałem
twoje słodkie usta. Merlin mi świadkiem, to był najpiękniejszy pocałunek, jakiego w
życiu doświadczyłem… Aż zrozumiałem, że ty jesteś go nieświadoma… - Draco
uśmiechnął się smutno.
- Myślałam, że to sen…
- Bo to był sen. Mój nierealny sen o tym, że będziesz mnie kiedyś chciała. Gdy
tej nocy spałaś w moich ramionach na kanapie, poprzysiągłem sobie, że nigdy nie
pozwolę ci odejść.
- Ale to był dopiero tydzień…
- Wystarczyło, bym przepadł. Nienawidziłem Wesleya ze wszystkich sił, za to, że
ty go kochałaś. Miałem ochotę go zabić, by upewnić się, że już nie będzie go
więcej w twoim sercu…
- Ale Astoria…
- Zapomniałem o niej i o wszystkim co jej mówiłem, w tej chwili, gdy ty weszłaś do sali tronowej
Mirum Pars. Tylko na początku chciałem, byś myślała, że ją kochałem. Że był też
ktoś w moim życiu, tak jak w twoim był Weasley. Chciałem, byś poczuła choć
odrobinę tej zazdrości, jaką ja czułem na myśl o tobie i tym ryżym kretynie…
- Czułam ją… - przyznała szeptem.
Draco zacisnął palce na jej ramionach i uśmiechnął się lekko.
- Gdy to zrozumiałem, prawie oszalałem ze szczęścia. Chciałem cię wtedy tylko
pocałować pod drzwiami naszej komnaty, a później zaproponować romantyczny
spacer, albo wspólne wyjście na kolację… Jednak, gdy położyłem na tobie swoje
ręce, zrozumiałem, że nie mogę przestać. Nie byłem nawet do końca pewien, czy
zrobiłbym to, gdybyś mi kazała. Tak bardzo chciałem cię wtedy mieć… Salazarze!
Byłem pewien, że skompromituje się przed tobą, tym jak krótki będzie to seks…
Ale gdy wygięłaś się w moich ramionach pod wpływem orgazmu, musiałem zaciskać
usta z całej siły, by ci nie wyznać, że zakochałem się w tobie do szaleństwa.
- Naprawdę? – z niedowierzaniem popatrzyła mu w oczy.
- Każdego jednego dnia, liczyłem na to, że kiedyś to odwzajemnisz, ale te
wszystkie dramaty, kłótnia na balu, a potem to co powiedział ci Zabini... Za
każdym razem wyraźnie czułem, jak się ode mnie oddalasz, jak nie masz dla mnie
nic, poza pożądanie mnie od czasu do czasu. Godziłem się z tym, choć cholernie
bolało… A te trzy dni, gdy próbowałem się od ciebie odciąć, były chyba
najgorszymi w moim życiu. Nie potrafiłem z ciebie zrezygnować, Hermiono, choć
wiedziałem, że wkrótce skrzywdzę cię i to dotkliwie. A gdy uciekłaś… Gdyby nie
Pansy, to chyba sam wskoczyłbym wtedy do tej rzeki…
- Draco… - Hermiona uniosła dłonie i położyła je na jego klacie.
Oparł podbródek na jej głowie i westchnął cicho w jej włosy.
- Nigdy nie byłem tak szczęśliwy, jak przy tobie, choć doskonale wiedziałem, że
na to nie zasłużyłem… Wiele razy chciałem ci powiedzieć, że cię kocham, ale
strach przed tym, że powiesz mi o tym, że tego nie odwzajemniasz prosto w twarz,
dosłownie mnie paraliżował. Pogodziłem się z tym, że mam twoje oddanie,
wierność i zaufanie… A na miłość cicho liczyłem, że być może przyjdzie do
ciebie z czasem. Ale teraz, jeśli i twoje zaufanie znów straciłem… Sam bym się
dźgnął tym sztyletem, gdyby nie to, że muszę jeszcze ochronić ciebie i Leo. Przysięgam
ci jednak, że potem pozwolę ci odejść. Dam ci szansę odnaleźć twoje szczęście
przy kimś innym, jeśli ty pozwolisz mi widywać syna…
- Zamknij się głupku! – warknęła, stając na palcach i sięgając jego ust.
Poczuła jak drży w jej ramionach, z cichym jękiem oddając jej pocałunki.
- Hermiona… - zamruczał, gdy zsunęła mu szlafrok z ramion.
- Kocham cię, ty idioto! – warknęła, znów go całując i delikatnie przygryzając
jego wargę.
- Powtórz… błagam powtórz to… - wyszeptał z pasją, rozwiązując jej szlafrok.
- Kocham cię. Całą sobą.
- Nie wierzę… Naprawdę? O Salazarze…! – uścisnął ją mocno, wzdychając z ulgą.
- Uwierz kochanie. Jestem tylko twoja, od dawna.
- Moja…
- Twoja. A teraz chce się z tobą
kochać...
(18+)
Wsunęła dłonie pod gumkę jego spodni od piżamy i opuściła je, razem z bielizną.
Złapała jego napiętego penisa w dłoń i poruszyła nią kilka razy.
- Lwico… Ja nie wytrzymam długo… - wyszeptał z napięciem.
- Nie martw się, ja też nie – odszepnęła, popychając go w kierunku dużego
stołu.
Gdy oparł się o jego blat, ona przyklękła przy nim, chcąc dać mu rozkosz swoimi
ustami.
- Nie! – warknął, podnosząc ją za ramiona i sadzając na blacie.
- Draco… - wyszeptała z napięciem.
Zsunął jej z ramion satynową piżamkę i wziął w dłonie jej piersi.
- Zróbmy to… - poprosiła, znów zaciskając na nim swoje palce.
- Tak bardzo cię pragnę, kochanie...
Nie kazał jej dłużej czekać, tylko złapał za brzeg jej koronkowych majtek i
rozerwał je szybkim ruchem, całując ją jednocześnie żarliwie i szaleńczo.
- Na pewno możemy? – spytał, dotykając delikatnie jej kobiecości.
- Tak! – zapewniła, oplatając go biodrami.
Ustawił się odpowiednio pomiędzy jej gorącymi udami i wszedł w nią mocno.
- Kurwa! Nadal jesteś tak cudownie ciasna… - zajęczał jej do ucha.
- Kocham cię, tak bardzo… - wyszeptała, wbijając mu paznokcie w plecy.
- Ja cię też! Do szaleństwa… - wyznał, zaczynając się w niej poruszać.
Pojękiwała w jego usta, mając wrażenie, że robią to po raz pierwszy. I była to
poniekąd prawda. Robili to pierwszy raz, wiedząc, że to nie tylko pożądanie i
seks, ale prawdziwe uczucia. Pasja, oddanie, szczęście i miłość, piękna, pełna
i prawdziwa.
💢💢💢
Zgodnie z przypuszczeniem ich
obojga, nie wytrzymali długo do pierwszego, wspólnego orgazmu. Nie
przeszkadzało im to jednak. Przenieśli się na puszysty dywan na środku salonu,
całowali, pieścili i zapewniali o wzajemnej miłości, tak długo, aż żar wzrósł w
nich znowu i mogli się kochać ponownie.
Wyczerpani i spoceni, wtulili się w siebie, w pełni świadomi tego, że zapewne
niedługo ich syn upomni się, że czas go przewinąć i nakarmić.
- Skarbie…
Jego głos wyrwał ją z lekkiej drzemki. Uniosła głowę z jego ramienia,
rejestrując, że nadal leżą razem na podłodze.
- Leo wstał? – zapytała, podnosząc się i pocierając oczy.
- Jeszcze nie. Muszę ci coś powiedzieć…
Hermiona odwróciła się w jego ramionach i spojrzała mu w oczy.
- Tak? – spytała, z pewnym niepokojem.
- Naprawdę mi ufasz? – zapytał szeptem.
- Wiesz, że tak… Po prostu, gdy Greengrass znów się pojawiła, kompletnie mnie
to załamało… –
westchnęła i pochyliła się, by musnąć jego usta, krótkim pocałunkiem.
- Musisz wiedzieć, że nie pozwoliłem jej później wrócić do sali, tylko siłą ją wepchnąłem do gabinetu ojca.
Kazałem jej wypieprzać i nigdy więcej nie pokazywać mi się na oczy.
Powiedziałem jej, że cię kocham i ma nie próbować mącić pomiędzy nami nigdy
więcej, bo rozgniotę ją jak robaka, a później wepchnąłem ją do kominka. Nawet
nie wiem, gdzie wylądowała…
- Naprawdę to zrobiłeś? – Hermiona uważnie obserwowała jego twarz.
- Tak. Gdybym jednak wiedział, że słyszysz naszą rozmowę… Udusiłbym ją na
miejscu, by mieć pewność, że we mnie nie zwątpisz…
- Przepraszam. Ufam ci, naprawdę! Powiedz mi, to co zamierzałeś…- przytuliła się do niego.
Draco westchnął ciężko i potarł twarz.
- Ta wycieczka za tydzień do mugolskiego Londynu… To tak naprawdę ucieczka –
wyszeptał prosto do jej ucha.
Hermiona zesztywniała w jego ramionach. Ucieczka? Ale…
- Gdy zaszłaś w ciąże, Sun Zi powiedział mi, że będziemy musieli na trochę
zniknąć… Wczoraj po uroczystości, oznajmił, że już czas… – powiedział, patrząc
jej w oczy.
- Zniknąć? Ale jak? – Hermiona nie kryła szoku.
- Mam od dawna opracowany plan. Musisz mi zaufać. Nic nam się nie stanie –
zapewnił.
- Jaki plan? – Hermiona czuła, że zaczyna się nieco trząść.
- Dobry i bezpieczny. Zaufaj mi Hermiono… - poprosił z napięciem.
- Dobrze… Ale dlaczego teraz? Twój ojciec…
- On właśnie zaczął obmyślać, jak odebrać nam Leo – powiedział cicho.
- Dopiero teraz? Minęły już dwa miesiące… - Hermiona niedowierzała.
- Chciał się upewnić, czy mały to na pewno to dziecko z przepowiedni. Czekał,
aż Sun Zi mu to potwierdzi. Jednak myślę, że już jakiś czas temu dotarło do
niego, że możemy się stawiać, względem jego planów. Wystraszył się, że za mocno
się ze sobą związaliśmy i razem damy radę stawić mu czoła. Dlatego chyba
przyśpieszył swoje zamiary… - Draco westchnął i potarł twarz.
- O Boże! – Hermiona przytknęła sobie dłoń do ust.
- Będzie chciał nam zmodyfikować pamięć i wmówić, że Leo nie żyje… Albo każde
nas zabić, a małego będzie wychowywał w przeświadczeniu, że jest jego synem…
- Draco… - Hermiona poczuła, jak po jej twarzy spływają łzy.
- Nie pozwolę mu na to, przecież wiesz. Sun Zi wszystko przewidział. Mamy
tydzień…
- Ale gdzie się ukryjemy? Twój ojciec znajdzie nas wszędzie! – zaszlochała.
- Nie znajdzie, bo nie będzie nas szukał. Będzie pewien, że zginęliśmy. To ukrywanie
się nie potrwa długo… Sun Zi, powiedział mi, że drugie ważne wydarzenie w
naszym życiu, będzie już odbywało się z powrotem w Anglii.
Hermiona spojrzała na niego i otarła łzy.
- Powiedział ci, co to za wydarzenie? – spytała.
- Nie… Ale uśmiechał się tak, że sądziłem… Że być może też chodzi o dziecko…? -
wyznał, patrząc jej w oczy.
Hermiona parsknęła cichym śmiechem.
- Czyli mniej niż pięć lat – westchnęła.
- Co? – Draco uniósł się na łokciach, patrząc na nią przenikliwie.
- Gdy byliśmy u niego wtedy w maju, przepowiedział mi, że za pięć lat urodzi
nam się córka – Hermiona zaśmiała się, widząc szok na jego twarzy.
- Lwico… - przyciągnął ją gwałtownie do siebie i pocałował mocno.
- Lyra Carina Narcyza Jean Malfoy – wyszeptała w jego usta.
- Cudowna wiadomość! – wymruczał.
- Dopiero za cztery lata! – zaśmiała się, oddychając głębiej.
- Wytrzymamy. Pansy i Nev też uciekną i do dołączą do nas, nim urodzi im się dziecko…
- Co? – Hermiona spojrzała na niego w szoku.
- Będą musieli, bo rozejm wkrótce się rozpadnie i wybuchnie nowa wojna…
- O nie! – Hermiona znów zalała się łzami.
- Potrwa ona do śmierci mojego ojca. Nie będzie tak krwawa, jak poprzednia,
więc nie musisz się tak bardzo martwić… Potem wrócimy i zawiążemy kolejny rozejm, a
Potter i Zabini będą nowymi ministrami magii. Porozumienie będzie słabe i kruche,
do czasu aż Leo dorośnie i wtedy wszystko się ułoży… - mówił z napięciem.
- Sun Zi ci to wszystko przepowiedział? – spytała, niedowierzając.
- Tak.
- Jest naprawdę niezły. Twój ojciec umrze tak szybko? Wygląda na takiego
silnego…
Ku zdziwieniu Hermiony, Draco roześmiał się cicho.
- Nie powiedział mi jak to się stanie, ale sam się domyślam…
- Powiesz mi? – poprosiła.
- To Alma go załatwi – Draco zachichotał
szyderczo.
- Nie sądzę, by na to pozwolił…
- Załamie go to, że przepowiednia się nie dopełniła i nie będzie władcą świata.
Pewnie wtedy jej ulegnie.
- Ale…
- Nie będzie wiedział, że przepowiednia jednak była prawdziwa. Wszystko jest
gotowe. Musimy to zrobić…
- Dobrze. Zróbmy to! - Hermiona pochyliła się i pocałowała go.
- Wszystko będzie dobrze – obiecał, tuląc ją w swoich ramionach.
- Jeśli ty i Leo będziecie ze mną, to na pewno będzie –
uśmiechnęła się lekko i zamknęła oczy, układając w jego ramionach.
💢💢💢
- Zabrałaś wszystko? – spytał szeptem, gdy szli do punktu
teleportacyjnego.
- Tak. Możesz być spokojny – odpowiedziała, pochylając się nad wózkiem i
poprawiając kocyk, którym przykryty był ich synek.
- Gdyby coś poszło nie tak, łap małego i teleportuj się do apartamentu…
- Draco… Omawialiśmy to dwadzieścia pięć razy, wiem co mam robić! – zapewniła,
łapiąc go za ramię.
- Denerwuje się – przyznał niechętnie.
- Ja też…
- Weź Leo, ja wezmę wózek – zaproponował.
Hermiona
wyjęła rozespanego syna z wózka i ostatni raz spojrzała na Mirum Pars. Nie
wiedziała, czy jeszcze kiedyś tu wróci… Wiedziała jednak, że mimo początkowej niechęci,
ten pałac na trochę naprawdę stał się jej domem.
Nadszedł jednak czas na konieczne zmiany.
💢💢💢
Teleportowali
się w ciemnym zaułku po czym znów umieścili Leo w wózku i spokojnie, niczym
zwykła para mugoli na sobotnim spacerze, weszli na stację King’s Cross.
Nie było to najlepsze miejsce, ale nie mieli wyboru… Czas uciekał, a Sun Zi
przepowiedział, co się tam dziś wydarzy.
Hermiona długo nie mogła pogodzić się z tym, że nie będzie mogła zapobiec tej
katastrofie i ocalić niewinnych mugoli, którzy zginą w tym zamachu bombowym, ale
wiedziała, że nie mają wyjścia. Musieli ratować siebie i ich syna…
- Wyjmij małego z wózka – nakazał Draco, po czym sam zarzucił na ramię torbę, w
której ukryli wszystko co cenne, za pomocą zaklęcia pomniejszającego.
- Już, już syneczku – zagruchała Hermiona, gdy Leo zamarudził trochę,
niezadowolony z tego, że wyrywa się go ze snu.
Draco spojrzał na zegarek i odwrócił się w stronę peronu.
- Minuta. Daj mi swoją różdżkę… - wyszeptał.
Hermiona z bólem podała mu swój magiczny atrybut i patrzyła jak wkłada go do
wózka razem ze swoją różdżką. Czy jeszcze kiedyś je odzyskają?
- Obrączka i pierścień – wyszeptał, a
Hermiona szybko to zdjęła i mu podała.
Draco zdjął swoją obrączkę i wrzucił całą biżuterię do środka, po czym odepchnął
wózek, a postać w czarnym kapturze przeszła obok, zgarniając go i pchając
szybko przed sobą.
- Czy on zdąży? – zapytała z niepokojem.
- Tak. Zabb wie, co ma robić. Chodźcie tu… - Draco otworzył ramiona i przygarnął
mocno syna i żonę do swojej piersi.
Hermiona przytuliła Leo i wtuliła twarz w szyję męża, czując jak oddech paniki
rośnie jej w gardle.
Draco wyjął z torby pomiętą gazetę i zaciskając ją w pięści, mocno objął
Hermionę.
- Pięć sekund… - szepnął.
Hermiona zaczęła cicho liczyć w swojej
głowie. Nim doszła do trzech gdzieś za nimi rozległ się potężny huk, a
następnie przerażające krzyki ludzi.
Poczuła żar ognia na swoich plecach, nim jednak zdążył jej sięgnąć, świstoklik
zaświecił się i porwał ich ze sobą, na drugi koniec świata.
💢💢💢
Zachwiała się, gdy jej wysokie wiosenne botki zatopiły się w białym piasku.
- Udało się! – westchnął z ulgą Draco, odrywając się od niej i wyrzucając
gazetę.
- Gdzie my jesteśmy? – zapytała zdziwiona, rozglądając się niepewnie dookoła.
Słońce powoli zaczynało się chować w cudownych wodach oceanu…
- Witaj na Florydzie, Heleno White – uśmiechnął się lekko.
Hermiona jeszcze raz się rozejrzała. Stali chyba na prywatnej plaży w jakiejś
nadmorskiej miejscowości. Eleganckie domy dookoła były synonimem bogactwa i
luksusu.
Prawie przetarła oczy z niedowierzaniem, gdy zobaczyła, jak
z tego naprzeciw nich, wybiega smukła, wysoka blondynka.
- Oni już tu są! Pośpiesz się! – zawołała do kogoś, pędząc w ich stronę boso po
piasku, w pięknej, zwiewnej plażowej sukience w kwiaty.
- Nie wierzę… - wyszeptała Hermiona.
- Chodź Leo, przywitasz się z babcią – Draco wziął syna na ręce i uśmiechnął
się do dobiegającej do nich Narcyzy Malfoy.
- Witajcie! Tak się cieszę, że wszystko się udało! – Narcyza ku zdziwieniu
Hermiony, wpadła prosto na nią, przytulając ją mocno do siebie.
- Wszystko w porządku, mamo – zapewnił ją Draco.
- Wspaniale! Mój Boże! On wygląda zupełnie tak jak kiedyś ty! Ale cudny! Chodź
do mnie skarbie! Babcia Cyzia nie mogła się ciebie doczekać! – gruchała do
malucha, odbierając go z ramion Draco i przytulając do siebie.
- To mi się wcale nie śni? – upewniła się Hermiona.
Draco zaśmiał się cicho.
- Nie. Zaraz ci wszystko wyjaśnię, ale najpierw wejdźmy do domu i przebierzmy
się, bo strasznie gorąco…
Hermiona chciała mu coś odpowiedzieć, ale właśnie w tej chwili dostrzegła
czarnowłosego, wysokiego mężczyznę w jasnej koszuli i krótkich jeansowych
szortach, który się do nich zbliżał. Jego kruczoczarne włosy były spięte w
kucyk, a wychudzona kiedyś postawa, dziś prezentowała się o wiele bardziej
męsko.
- Witajcie w domu – odezwał się z delikatnym uśmiechem.
- Cześć Sev – Draco uściskał przyjacielsko ich dawnego nauczyciela.
- Profesorze Snape… - Hermiona wciąż nie byłą pewna, czy to jednak nie sen.
- Wystarczy Severus, Hermiono… A w zasadzie Sebastian – Snape uśmiechnął się do
niej.
- Zobacz Sev, nasz wnusio wygląda jak Draco w dzieciństwie! – Narcyza była
szczerze wzruszona.
- To prawda. Cudowny maluch! – Snape uśmiechnął się znowu i pogłaskał Leo po
dłoni.
- Podniosłaś już szczękę z plaży, skarbie? – zaśmiał się Draco, obejmując ją
ramieniem.
- Absolutnie nie – przyznała szczerze.
- Wchodźcie do domu! Kolacja już czeka. Mogę go nieść? – Narcyza uśmiechnęła
się szczerze do Hermiony.
- Tak, oczywiście! – odpowiedziała szybko, wdzięczna za to.
Ręce z emocji tak jej się trzęsły, że Narcyza była zapewne teraz i tak pewniejszym
transportem dla jej syna.
💢💢💢
Hermiona
przebrana w białą, lnianą sukienkę wyszła na taras. Zapadł już zmrok, a fale
wspaniale szumiały. Gdzieś z dołu dolatywały do niej dźwięki telewizora, w
którym cały czas mówiono o zamachu bombowym na stacji w Londynie. Lekka bryza
rozwiała jej loki, a ona zaciągnęła się wciąż pachnącym słońcem powietrzem i
westchnęła cicho.
Chyba się udało. Uciekli od Lucjusza i jego pokręconych planów zwojowania
świata… Taką, przynajmniej miała nadzieję.
Poczuła jego ręce na swojej talii, a zimne krople wody z jego włosów, opadły na
jej ramię.
- Nie mogę rzucić zaklęcia suszącego – zaśmiał się
delikatnie.
- Świat bez magii… To będzie dziwne – Hermiona uśmiechnęła się smutno.
- Nie na zawsze, skarbie…
- Wiem. Ukrywanie się wśród mugoli, będzie bezpieczniejsze.
- Mama mówiła, że tylko pierwszy rok był trudny. Teraz nie potrzeba jej magii,
bo mugole mają technologię.
- Jak to się stało, że się na to zdecydowała? – Hermiona odwróciła się do niego
i spojrzała mu w oczy.
- Po tym, jak Flint prawie ją zgwałcił, a mój ojciec nic z tym nie zrobił,
zrozumiała, że nic już jej przy nim nie trzyma. Całe lata utrzymywała
potajemny, korespondencyjny kontakt z Severusem, który uciekł tu zaraz po
Bitwie o Hogwart. Namówiłem ją, by też to zrobiła. Sfingowaliśmy jej śmierć i
Mirum Pars opłakaliśmy ją oficjalnie… O tym, że w trumnie leży fantom,
wiedziałem tylko ja. Snape go stworzył, no i na dodatek chętnie przygarnął mamę
pod swój dach. Mieszkał wtedy gdzieś w Maine. Dopiero dwa lata temu kupili
wspólnie ten dom, bo mama marzyła o słońcu…
- Są parą? – upewniła się.
- Teraz tak. Latami byli tylko przyjaciółmi, ale gdy zamieszkali razem… Chyba
zaiskrzyło – Draco uśmiechnął się pod nosem.
- I żyją tu tak zwyczajnie, jak mugole?
- Sev ma w piwnicy laboratorium i gotuje w nim eliksiry, które przynoszą
ogromny dochód, ale na co dzień tak właśnie żyją. Mają też firmę zajmującą się
sprzedażą nieruchomości. Zobacz… - Draco wskazał jej piękny dom obok.
- Śliczny…
- Jest nasz. Dogadali się z właścicielami i dwa miesiące temu kupili go dla
nas. Jak tylko go urządzisz, będziemy mogli się tam wprowadzić – Draco
uśmiechnął się do niej.
- Naprawdę? Będziemy mieć własny dom?
- Oczywiście. A dom po drugiej stronie naszego, będzie dla Neva i Pansy.
Właściciele maja się wynieść do końca miesiąca.
- Jak zwykle, myślisz o wszystkim – zaśmiała się i wtuliła w niego.
- Staram się, Heleno White.
- To moje nowe nazwisko? – upewniła się.
- Tak. Helena i Dylan White, wraz z ich synem Laudo Whitem.
- Mówiłeś, że twój ojciec nie będzie nas szukał…
- On nie, ale kto wie co wpadnie na myśl takiemu Potterowi czy Nottowi? Lepiej
uważać… - westchnął Draco.
- Masz rację. Severus już mówił, że jest Sebastianem, a twoja mama?
- Natalie Stern, żona Sebastiana. Mówią ludziom, że jestem jej synem z
pierwszego małżeństwa, bo raczej nikt by nie uwierzył, że jestem spokrewniony
ze Sevem.
- Naprawdę się pobrali?
- Tak, jako mugole. Wzięli ślub na oczach swoich mugolskich przyjaciół.
- Niesamowite… - Hermiona wprost niedowierzała.
- Podoba im się takie życie… A ja po to kupiłem apartament w Londynie i w
weekendy żyłem w nim jak mugol, by się przyzwyczaić. Planowałem tu uciec,
jeszcze zanim pojawił się Sun Zi, ze swoją przepowiednią.
- Sam? – Hermiona spojrzała na niego uważnie.
- Oczywiście, że sam. Nie mogłem powiedzieć nawet Pansy, bo to byłoby niebezpieczne…
- Draco westchnął ciężko.
- Trochę pokomplikowaliśmy ci z Leo plany – zaśmiała się, zarzucając mu ręce na
szyję.
- Najcudowniejsza komplikacja w moim życiu – odpowiedział cicho i pochylił się,
by móc ją pocałować.
- Cieszę się, że Leo będzie miał blisko babcię – przyznała.
- Ja też. A Sev na pewno sprawdzi się w roli dziadka. Już coś mówił o planowanej
wycieczce do zoo – parsknął Draco.
- Wszystko będzie dobrze… - mówiąc to, Hermiona naprawdę w to wierzyła.
- Chodźmy na dół, zjemy kolację i idziemy spać. Pozwolisz, żeby mama zajęła się
jutro Leo? Chciałbym ci coś pokazać – Draco uśmiechnął się tajemniczo.
- Jasne, nie ma problemu – odpowiedziała, gdy złapał ją za rękę i poprowadził
do drzwi.
Cieszyła się, że jak na razie wszystko się układało...
💢💢💢
Zabini,
który pomógł w realizacji wszystkiego, dał im znać, że plan się powiódł. Ich
zwęglone zwłoki, spreparowane przez Severusa, zostały przetransportowane do Mirum Pars, a
Lucjusz Malfoy szalał z rozpaczy i domagał się natychmiastowego spotkania z Sun
Zi. Hermiona miała nadzieję, że Neville przekazał dyskretnie Pansy prawdę, nim
przyjaciółka serio pomyślała, że zginęli wraz z Leo w zamachu. Wiedziała, że
ich sfingowana śmierć, wielu ludziom przyniesie prawdziwie cierpienie. Nie
mogli jednak postąpić inaczej…
- Mamy elektroniczną nianię. Zabiorę ją dziś do naszej sypialni, a wy się
wyśpijcie – zaproponowała Narcyza, promieniejąc szczęściem.
- Bardzo ci dziękuję – odpowiedziała Hermiona, odkładając Leo do jego łóżeczka
w pięknie urządzonym w stylu marynarskim, pokoiku.
- To ja dziękuję tobie! Nigdy nie widziała, by Draco był taki szczęśliwy! –
Narcyza objęła ją i przytuliła do siebie.
- Musiało ci być ciężko uciec i go tam zostawić… - zauważyła Hermiona.
- Bardzo! Na szczęście przyjeżdżał czasem do nas… Jak wyszła ta cała sprawa z
przepowiednią, to tylko pisał, ale przysłał mi też zdjęcie ciebie w ślubnej
szacie, no i potem pierwsze zdjęcia Leo. A gdy napisał o swoim planie, płakałam
z radości dwa dni! Cudownie będzie was mieć przy sobie! – Narcyza posłała jej
szeroki uśmiech.
- Mam nadzieję, że wszystko się ułoży – Hermiona uśmiechnęła się do teściowej,
mimochodem myśląc o tym, że Draco był bardzo tajemniczym człowiekiem.
Nawet przez jedną najmniejszą chwilę, nie spodziewała się, że ukrywał tak
wielki sekret, jak fakt, że jego matka wciąż żyje…
💢💢💢
Pogoda
była cudowna. Słońce świeciło wysoko na niebie, a szum fal przyjemnie
relaksował.
Założyła zwiewną, jasnoniebieską sukienkę i upięła włosy, tak by nie było jej
za gorąco.
Draco wyprowadził ją z domu i poprowadził na duży podjazd, na którym czekał już
na nich srebrny Chevrolet Camaro Cabrio.
- Wsiadaj kochanie! – zachęcił otwierając jej drzwi.
Wyglądał bosko w czarnej koszulce na ramiączkach i krótkich spodenkach w
kolorze khaki. Okulary lustrzanki, dopełniały obrazu modela z okładki kobiecego
pisma.
- Umiesz prowadzić? – zdziwiła się, wsuwając na nos własne okulary
przeciwsłoneczne i niepewnie zajmując miejsce w aucie.
- Zdawałem prawo jazdy w Anglii, ale trenowałem tutaj jazdę po drugiej stronie,
jak odwiedzałem mamę – zaśmiał się i zwinne wskoczył do samochodu.
- Zdawałeś? Tak normalnie, bez magii? – dopytywała.
- Mówiłem ci, że w weekendy żyłem jak mugol – przypomniał jej.
- Jestem pełna podziwu…
Draco przechylił się i pocałował ją czule.
- Dzięki, skarbie… Strasznie lubię, jak mnie podziwiasz! - uśmiechnął się do
niej łobuzersko, po czym bez problemu odpalił samochód i wyprowadził go z
podjazdu.
💢💢💢
Podjechali razem do ładnego budynku, położonego tuż nad samym oceanem.
Hermiona rozejrzała się po przeszklonych ścianach i gustownie urządzonym
ogrodzie.
- Pięknie tu… - stwierdziła.
- Cieszę się, że ci się podoba… Spójrz na nazwę – Draco wskazał jej dużą
tablicę nad samym wejściem.
- „Pod złotym lewem” - przeczytała.
- Restauracja – Draco wyszczerzył się do niej.
- Kupiłeś sobie restaurację? – Hermiona nie kryła zaskoczenia.
- Nie sobie, tylko nam. Coś musimy robić przez te kilka lat, poza wylegiwaniem
się na plaży… - Draco wbił kod otwierający i wprowadził ją do nowocześnie
urządzonego wnętrza.
Z całej sali jadalnej rozpościerał się cudowny widok na ocean.
- Chcesz żebyśmy prowadzili restaurację? – upewniła się, zachwycona tym co
widzi.
- Ja lubię gotowanie, ty lubisz jedzenie… Będzie nam tu dobrze – zaśmiał się
uroczo.
- Sam będziesz tu gotował? – zdziwiła się.
- Tylko dla ciebie i naszych najbliższych. Normalnie na co dzień będą tu zatrudnieni
profesjonalni, mugolscy kucharze.
- Wspaniały pomysł! – Hermiona uśmiechnęła się do niego z czułością.
- Cieszę się, że tak myślisz. A teraz chodź, zobacz widok z tarasu – poprowadził
ją w tamtą stronę.
Widok był tak wspaniały, że Hermionie zaparło oddech w piersi. Dodatkowo czekał
tam na nich szampan i przepiękny bukiet, czerwonych róż.
- Dla ciebie, najdroższa – Draco wręczył jej kwiaty.
- Dziękuję! Cudowne! – uśmiechnęła się, zdejmując okulary i wąchając kwiaty.
Draco zdjął swoje lustrzanki i uśmiechnął się do niej.
- Hermiono… - ujął jej dłoń.
Wstrzymała oddech, a serce zabiło jej głucho, gdy zobaczyła, jak przyklęka
przed nią na jedno kolano.
- O Boże… - wyszeptała.
- Zgodnie z tym co nam przepowiedziano, jesteś dla mnie wszystkim. Moją duszą,
serce, każdym kolejnym oddechem… Kiedyś powiedziałaś mi, że dostanę prawdziwą
odpowiedź, jeśli to będą prawdziwe zaręczyny, dlatego… - Draco sięgnął do
kieszeni spodni i wyjął bordowe pudełeczko, a Hermiona naprawdę miała nadzieję,
że nie zemdleje zaraz z emocji.
- Kocham cię nad własne życie i obiecuję ci dbać zawsze o ciebie i naszą
rodzinę ze wszystkich moich sił, dlatego chcę cię zapytać, czy ze swojej
własnej, nieprzymuszonej woli, zechcesz zostać moją żoną? – zapytał, patrząc jej
prosto w oczy.
- Oczywiście, że tak! – zawołała, czując łzy na policzkach.
Draco szybko wstał i porwał ją w ramiona, całując mocno i z uczuciem. Hermiona
wycierała łzy jedną dłonią, w czasie, gdy on wsuwał na jej palec piękny
pierścionek z rubinem, szmaragdem i brylantem.
Wtuliła się w ramiona narzeczonego-męża i rozszlochała na dobre. Była
szczęśliwa i czuła całą sobą, że nic już jej tego szczęścia nie odbierze. Ani
wojna, ani jej despotyczny teść, ani żadna zazdrosna kobieta… Nic już nie
stanie pomiędzy nimi, bo byli sobie przeznaczeni i zostaną razem ze sobą, już
na zawsze.
💢💢💢
Nie będę już nic pisać... Czekam na Wasze opinie po ostatni rozdziale, tej najszybciej i najbardziej szalenie napisanej przeze mnie historii.
Kocham Was 💛
Będzie jeszcze epilog, więc się nie żegnam oficjalnie 😁
PS. Nie martwcie się, jeśli czegoś nie wyjaśniłam - w epilogu, zbiorczo wyjaśniam wiele.

Aaaa !!!
OdpowiedzUsuńPierwsza i lece biegne czytac <3 dziekujeeeeee :*
UsuńO rety o rety o rety!
OdpowiedzUsuńAaaaa! Czytam 😍
OdpowiedzUsuńO Pani kochana!
UsuńJa się chciałabym zapytać gdzie my Cię mamy talenciaro zgłosić! Jesteś oh, brak słów żeby wyrazić jak cudowna jesteś z tym co zrobiłaś z tym opowiadaniem, z postaciami i z naszymi serduchami.
Rozdział jest przecudowny, to jak wyjaśnił jej wszystko, ja wiedziałam, ze on nie może się dogadywać z ta bzdziagwa! Plan ucieczki i to ze Zabini im pomogl. Blaise udowodnił swoje oddanie i przyjaźń, zreflektował się bardzo ❤️
To, ze Narcyza i Severus żyją, wśród mugoli i są małżeństwem: Pani kochana! Szukałam szczęki pod stolikiem kawowym! Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Hermiona zostawiła swoją gdzieś w piasku.
Restauracja, cudowny pomysł na normalne życie. I te oświadczyny jak z bajki, w momencie gdy wiedza ze maja wszystko, miłość, pożądanie, syna, lojalność, zaufanie a co najważniejsze siebie.
Dziękuje Ci za ta historie, jest zupełnie wyjątkowa i piękna ❤️❤️❤️
Pisz nam jak najwiecej
Jedna z grupy Twoich wielkich fanek ❤️
Jadę!!!!!❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńOh my gooooood!!! Dziękujemy 💖💖💖 i dziękujemy Gryglene oczywiście! Biegnę czytać Boże tyle mi brakowało do szczęścia dziś!
OdpowiedzUsuńAAAAAA!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepłakałam cały rozdział! Calusieńki. A przez pół miałam opad szczęki do samej ziemi i chyba jeszcze kilka pięter poniżej. Brak mi słów. Po prostu 💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗
UsuńJeeeee!!!!!! Czytanie! Zaraz wracam!!!
OdpowiedzUsuńAle... ale to nie brzmi jak ostatni rozdział! Jeszcze tyle do wyjaśnienia!
UsuńJak zginie Luciusz?
Czy Leo faktycznie zaprowadzi porządek?
Kiedy Hermiona i Draco wróci do świata magii?
W jakiej roli?
Co urodzi się Nevillowi i Pansy?
Jak zareagowali na wieść o śmierci naszej pary ich przyjaciele?
Jak zareagowali na powrót!
Miliony pytań, miliardy niedopowiedzen, aaaaaaa!!! 🔥🔥🔥🔥
Chyba nie doczytałaś mojej dopiski - zapraszam na górę i czytać ze zrozumieniem :P
UsuńA jak zginie Lucjusz pisze - Alma DeLorenna/Zabini - czarna wdowa, go zabije.
Kiedy wrócą - też pisze - za 4 lata od ucieczki, na urodzenie Lyry.
Ale... to sam fakt, a szczegóły? 😁 epilog będzie musiał być bardzo bogaty w zakończenia wątków! Super! :)
Usuń❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńOoo teraz to jestem przeszczesliwa!!!!!!!! Takie miłosne wyznania to ja rozumiem !!!
OdpowiedzUsuńOby tego Lucjusza jeszcze szybko ubili i to juz wg bedzie miodzio :p
Przeczytałam, nie mam słów, muszę się pozbierać.
OdpowiedzUsuńJestem w szoku...
OdpowiedzUsuńTakiego zakończenia sprawy że Narcyza żyje w życiu bym się nie spodziewała! I jeszcze ta opcja z Severusem 😂😂😂
Oh, zatkało mnie. Po prostu język mi się plącze, mam mętlik w głowie i nie wiem jak ubrać w słowa te wszystkie emocje, które się we mnie kotłują. Tak długo czekałam na wyznanie i w końcu jest moje wymarzone ❤️ Ta scena ze sztyletem przecudowna, łzy mi w oczach stanęły tak dużo było tam emocji.
OdpowiedzUsuńPomysł z ich ucieczką genialny! I tak się cieszę, że żyje Narcyza i Severus - idealni babcia i dziadek dla Leo ❤️
No nie umiem chwilowo zbyt sensownie pisać, jak się zbiorę do kupy, to postaram się to nadrobić 😅
Dziękuję, że dodałaś kolejny etap po tym szale komentarzy pod poprzednim rozdziałem, jesteś cudowna i dziękuje, że tak dbasz o nasze zdrowie psychiczne 😘 Uwielbiam Rozejm, uwielbiam Ciebie Venetiio i uwielbiam was dziewczyny ❤️❤️❤️
Epilog jest już gotowy? Wiesz, do północy jeszcze dużo czasu!
OdpowiedzUsuńTak, epilog jest gotowy, ale mowy nie ma :D Dopijam drinka i uciekam, bo mam dziś ciarki na całym ciele. Normalnie zszokowałyście mnie dziewczyny totalnie! :D
UsuńTo było absolutne, niemalże ryże szaleństwo 😂😂😂 Co ja mogę powiedzieć, rozejmoholiczki!
UsuńNo dobra, wypocznij i widzimy się jutro! Jeeeju, muszę to przeczytać jeszcze raz, bo mało co do mnie dociera, naprawdę.
UsuńOj totalnie ryże szaleństwo 😂 Venetiio bardzo dziękujemy za ten etap 😘😘😘
UsuńCała przyjemność po mojej stronie, kochane. Bardzo mnie cieszy, że był też element zaskoczenia - mówiłam, że nie bez powodu Draco gotuje bez magii i w apartamencie nie używa różdżki :D
UsuńOh no niby tak, ale takiego zakończenia to się kompletnie nie spodziewałam! Myślałam, że to nie będzie aż taki efekt wow z tym jego gotowaniem bez magii. To było ogromne zaskoczenie, ale tak pięknie to wykoncypowałaś 😁
UsuńW sumie faktycznie tak jest. Człowiek się nad tym nie zastanawia. Tak samo jak czytałam kilka pierwszych rozdziałów od nowa i... rozpacz Ginny była dla mnie po protu troską o Hermionę, a okazało się, że wszystko ma drugie, szalone dno. No nic, pozostaje nam czekać. :D
UsuńPacieja - miło, że to zauważyłaś! Od początku planowałam taką Ginny i starałam się nieco tego przemycić w jej zachowaniu :D Fajnie, że gdzieś potem to jednak widać :D
UsuńSiedzę, siedzę i znowu mnie tknęło!
Usuń"- Zabiłeś mi przyjaciół, a teraz liczysz na rozejm z mojej strony? – wysyczał mściwie Potter.
- Ty zabiłeś mi żonę. Doceń to, co ci proponuję – Lucjusz wyglądał na zupełnie opanowanego.
- To bzdura! Żaden z moich ludzi nie zabił twojej żony! – zdenerwował się Harry."
NO PRZECIEŻ WSKAZÓWKA BYŁA JUŻ W PROLOGU!
No tak ale później było wyjaśnione Pansy mówiła Hermionie że popełniła samobójstwo
UsuńKurcze faktycznie. O właśnie, ciekawe czy zobaczymy reakcję Pansy na widok Cyzi.
UsuńJa jestem ciekawa reakcji innych na ta udawaną śmierć państwa Malfoy. Oraz jak potoczyły sie losy Potera Weasley Zabiniego Notta co z Ginny ? Czekam na epilog i ze z niego się dowiemy :)
UsuńJa tu już odchodzę od zmysłów, jest jeszcze tyle pytań! A potem już tylko Rozejm oczami Draco! Mam nadzieję, że pojawi się w nim wiele smaczków, których nie widzieliśmy tutaj.
UsuńMatko bosko Chodakowsko, tego się NIE spodziewałam! 😱
OdpowiedzUsuńPowiedzmy, że wyjaśnienie Draco z początku rozdziału jest do przyjęcia, chociaż wciąż tli się we mnie złość, że tak lekko mu przyszło obiecać Greengrass, że zabije Hermionę. Ale potem... Potem już było wspaniale ❤️❤️❤️
Wielu rzeczy się spodziewałam, ale nie tego, że Narcyza żyje i w dodatku jest w związku z Severusem! I to żyją jak mugole... Po prostu wow. Chociaż przyda im się parę spokojnych lat po wojnie i tych wszystkich dramach, to zdecydowanie. W dodatku przy plaży i w sąsiedztwie najlepszych przyjaciół ❤️ Najlepiej!
Moje dramionowate serduszko znowu bije spokojnie ❤️ Teraz czekam niecierpliwie na epilog i na naszego obiecanego, odgrzanego super kotleta 🤪
Pozdrowionka!
Ja czekam na wszystko epilog Rozejmu od pierwszego wejrzenia.. TNMŻ oraz WOW
UsuńMoja szczęka jest gdzieś u sąsiadów jbc 🤣 w życiu nie spodziewałam się takiego zakończenia.... chyba serio jeszcze nic mnie tak zaskoczyło... no UWIELBIAM KOCHAM ❤
OdpowiedzUsuńGłowa mi dosłownie wybuchła i chyba nie przestanę się zachwycać tym opowiadaniem- JAK TO TO WGL WYMYŚLIŁAŚ?! JESTEŚ MISTRZEM SERIO.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńIle etapów tyle serduszek !!! Uwielbiam !!!
Pierwsze wrażenia to wielkie ŁAŁ:P
OdpowiedzUsuńJutro myślę, że się bardziej rozpisze:)
Ja też dziś nie dam rady. Za dużo emocji
UsuńNo co ty Asia, tobie brakuje słów? Niemożliwe! :D
UsuńZa dużo się działo dziś.... muszę na spokojnie przeczytać jeszcze raz ❤ tyle informacji zwrotów akcji i nowych/starych bohaterów. Jutro kawka i spokojnie napiszę rozwinięcie zdania: ten rozdział był super ❤
UsuńJa nadal jestem w szoku xd mam nadzieje, że po pracy uda mi się w końcu coś składnego napisać...
UsuńCała moja koncepcja tego opowiadania jeszcze sprzed kilku godzin zrobiła jebut! I to właśnie uwielbiam w twoich dramione Veniku
OdpowiedzUsuńSkończyłam czytać ten etap po raz 3. Ale wciąż brak mi słów.
OdpowiedzUsuńTo jest tak niesamowite!! Ty jesteś niesamowita. Taki talent! Tak bardzo wszystkie wchłonęłyśmy się w tę historię, że to aż niemożliwe. Merlinowi niech będą dzięki, że zamiast miniaturki zrobiło się z tego mega kozackie opowiadanie! Wielki szacunek i podziw!!!! ♥
Przy wyznaniu Draco nie oddychałam, to była tak piękna chwila, pełna intymności. Byłam w takim samym szoku, co Hermiona. Ale nareszcie usłyszeliśmy TO wyznanie, w idealnym wręcz momencie! Słyszałam aż u mnie, jak kamień spada z serduszka Hermiony!!
Reszta to najprawdziwsza bomba!! Myślałam, że już rozgryzłam opowiadanie i mniej więcej zamysł, ale jesteś niezwykła! Narcyza?! Severus?! Ślub?! Mugole?! HITTT!! Zaręczyny?! to było przepiękne i bardzo się wzruszyłam. Ogólnie na całym etapie, ale to.. kurczaczki, brak mi słów!
Dziękuję za dzisiaj!! To było szaleństwo, ale w tym szaleństwie jest metoda ♥
Dużo weny i zdrówka!!!!!
Aaaaaa! Cudownie. Scena z nożem, o matko! I wyznanie miłości 🥰 normalnie rozpływam się nad tym Draco. Cieszę się, ze udało się namówić na tak szybki rozdział, ale jednocześnie przykro, ze to już prawie koniec. Perspektywa czytania TNMŻ tylko poprawia mi nastrój. Cieszę się, ze dzięki WOW i Wattpadowi odkryłam Twój blog. Tworzycie tu super społeczność. Czekam na więcej i życzę duzo weny! Dziękuje 😍
OdpowiedzUsuńCudowne! To po prostu jest cudowne i mam nadzieję, że znowu mi się nic nie zawali jak ostatnim razem i dodam ten komentarz! O ile w poprzednim klęłam na Draco niemiłosiernie tak teraz mam ochotę go wyściskać! Zwrot akcji o 180°! W końcu wyznali sobie miłość a to jest najcudowniejsza wiadomość! Jak ona mogła pomyśleć, że jego uczucia nie są prawdziwe?! (przyznaje się bez bicia, ja też go przez chwilę skreśliłam, no ale co innego pomyśleć jak się słyszy takie słowa?) On ją kocha nad własne życie, zrobiłby dla niej wszystko a ta ucieczka jest tego najlepszym dowodem! Ocalił swoją rodzinę i nie pozwolił Lucjuszowi ich skrzywdzić. Tak coś czułam, że może knuć coś podobnego, bo te jego słowa, że jest taki podobny do Draco... Bez problemu mógł udawać ojca Leo, skoro jest podobny do jego syna. No i kolejny zwrot akcji! Cyzia i Severs sobie żyją w najlepsze na Florydzie! Nikomu nic się nie stało, są szczęśliwym małżeństwem a teraz dziadkami. Dawno mi chyba tak oczy na wierzch nie wyszły jak wtedy gdy przeczytałam że żyją. Poczułam się zupełnie jak Hermiona xD Mega zaskakująca wiadomość! Matka Zabiniego z pewnością wykończy Lucjusza, nie bez powodu miała tyłu mężów którzy wąchają już kwiatki od spodu xD Naprawdę mega zaskoczenie i cieszę się, że nie pozwoliłaś nam długo czekać na to, żeby wyjaśnić tyle spraw. Zapomniałabym o restauracji Draco xD Będzie się mógł realizować w tym co naprawdę kocha nawet jeśli będzie gotował tylko dla rodziny i przyjaciół 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i już nie mogę się doczekać epilogu, co tam się jeszcze wydarzy i jak skończy się ta historia ❤️
To jest cudowne, boskie, fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńMoje emocje po poprzednim rozdziale się trochę uspokoiły, już nie jestem taka rozedrgana :D
Scena z nożem niesamowicie wzruszająca, a to że Narcyza i Severus żyją sprawiło, że kopara mi opadła, z resztą nie pierwszy raz przy Twoich opowiadaniach i pewnie nie ostatni :) No i oświadczyny takie cudownie słodkie. I miałam nadzieję, że ta sytuacja z Astorią wyjaśni się w taki sposób, że gadał to przed ślubem, ulżyło mi :D
Dziękuję za to, że dodałaś dzisiaj ten rozdział, bo serio nie wiem jak bym wytrzymała to oczekiwanie ;)
Co tu się dziś dzieje! Człowiek włączył sobie netfixa, a tu takie szaleństwo mnie ominęło!! Szok, tyle się w tym opowiadaniu działo. Drama goniła dramę, miłość i nienawiść do bohaterow, a jak sobie przypomnę te wiersze w komentarzach 😂😂😂 szybko poszło, ale zobacz ile różnych emocji dostaliśmy w prezencie!! czekamy na epilog, niech wyjaśni co zostało do wyjaśnienia i zmieniamy panierkę. A Nasz 🔥🔥🔥 Jeszcze nie raz Cię zaskoczy 💛
OdpowiedzUsuńWOW! Przy wyznaniach Draco miałam ciarki. Szkoda, że rozejm się rozleci, ale trzymam kciuki za bolesną śmierć Lucjusza :D Gdy przeczytałam o Narcyzie i Severusie moja szczęka odbiła się od podłogi. Tego naprawdę się nie spodziewałam. Ten etap to emocjonalny rollercoaster. Dziękuję za ten rozdział, teraz mogę spać spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie wiem ile czasu jeszcze mi zajmie pozbieranie się do kupy... nie tylko szczęka mi opadła na te rewelacje 😅😁😍😍😍😍 NORMALNIE NIE WIARYGODNE JAK TY POTRAFISZ NAMIESZAĆ MI ZA KAŻDYM RAZEM W GŁOWIE ❗❗❗🤪🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńTo co się tu wydarzyło przechodzi moje jakiekolwiek oczekiwania... toż to się nawet fizjologom nie śniło że tak może być.. że to może się wydarzyć a jednak się wydarzyło... zrobiłaś to skradłaś me serce zabrałaś moją dusze tą historia to jest GENIALNE ❤❤❤❤ nawet nie mam jak tego ubrać w słowa jak BARDZO błogosławię dzień narodzin Twojego talentu i pomysłu na to opowiadanie 😍😍😍 to jest BOMBA PATARDA TORPEDA RAKIETA 🚀🚀🚀🚀 WIELBIE Cię Nasza Królowo i dziękuję wszystkim obecnym za cudowne komentarze i wszystkie emocje 😍❤❤❤😘😘😘
To nie jest pożegnanie o nie nie nie ❗❗❗ ja tylko składam oficjalne podziękowania bo jutro to będę płakać że to koniec i nie wiem czy cokolwiek napiszę dzisiaj łzy kapią na telefon ale jutro chyba nie dam rady 😫😫😫 jedynie może napiszę kiedy dostaniemy początek perspektywy Draco 😁❤❗ Nienasycona jestem choć dzisiaj się najadłam tyle emocji że powinno mi starczy na tydzień ale jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia 😂😅 także czekam już to ten Twój kotlet ❤😁😉😘😘😘😘
Ściskam mocno ❗ Wszystkich 🥰😘😘😘
Super plan ;) ucieczka to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńDraco jest taki cudowny ;) Świetnie,że się jej oświadczył; )
Ogólnie mega super opowiadanie ;)
Pozdrawiam
ILE EMOCJI! Najpierw tłumaczenie Draco i jego reakcja na zwątpienie Hermiony.. I potem od razu wyznanie miłości!! Właśnie na takie coś liczyłam ❤ pięknie jej to powiedział. I to szczęście, kiedy dowiedział się, że ona też go kocha- PŁAKAŁAM DOSŁOWNIE TO BYŁO TAKIE PIĘKNE 😍
OdpowiedzUsuńLucek niech umiera jak najszybciej, bo to chyba najgorszy krętacz tej całej historii. To, o musieli zrobić, by przed nim uciec, było nieco przerażające, ale najważniejsze, że są bezpieczni.
SEVERUS??? Z Narcyzą?? Szczęka opadła mi tak samo jak Hermionie, to była ostatnia rzecz, której bym się tutaj spodziewała. I jeszcze w parze z Narcyzą, żyjącego jak mugol! Ale to chociaż trochę wyjaśniło, czym Draco zajmował się przed poznaniem Hermiony i czemu ma apartament. Chciałabym zobaczyć go, robiącego prawko 😁
Chyba nigdy w życiu czytając jakiekolwiek opowiadanie nie czułam tylu emocji i nie byłam w nie tak wkręcona, jak w Rozejm ❣ serio, to jest GENIALNE! Cały ten klimat mrocznego, tak naprawdę wciąż wojennego świata, któremu stawiają czoła będąc razem, kupił mnie zaraz po prologu. Przepadłam tak jak nigdy, ale mam nadzieję, że jeszcze nie ostatni raz 😉 bo przecież #rozejmoholiczki to #venetiioholiczki, więc pewnie nie minie chwila, a będę tak samo szaleć za tnmż 😂 jesteś genialna, Venik, czapki z głów!!! Twoja wyobraźnia nie zna granic i niech nigdy ich nie pozna!
Dziękuję Ci za to, że piszesz ❤
Asia
Pięknie to ujęłaś i mam nadzieję że TNMŻ też skradnie Ci serce jak nam 😁 w końcu wszystkie jesteśmy holiczkami Naszej Venetii ❤ 😘😘😘
UsuńSuper ujęte ja tez #czekam na #TNMŻ mam nadzieję że już dzis ❤
UsuńI że to niby już ostatni rozdział? Nie, nie zgadzam się!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakąś godzinę temu przeczytałam ten etap i do tej pory ogarniam się w emocjach po obu rozdziałach 🤪🤯🤩
OdpowiedzUsuńWróciłam żeby poczytać komentarze do wcześniejszego etapu to mnie zawsze tak rozweselająco uspokaja ale normalnie nie mogę przestać się śmiać i płakać 😍
Nie wiem czy Wy też wracacie do dawnych komentarzy jak ja ale polecam Wam takie wspominki to jest taki rozweselacz że SZTOS ❤
UWIELBIAM WAS za to co się wydarzyło w tych komentarzach pod etapem 44 ale także za wszystkie inne bo to jest MAGIA tego bloga ❤
a Venik Ty:
Czarodziejko serc złodziejko 😉😅😁😘
Jesteś moją
NAJULUBIEŃSZĄ AUTORKĄ EVER & FOREVER ❤❗
PS ten post wrzucam tutaj i pod etapem 44 żeby trafił do jak największej ilości czytelników 😁
Jeszcze raz zachęcam do wspominek komentarzy ❤😂😘
Buziaki dziewczyny ❗😘😘😘
Cudo, cudo, cudo. Brak mi innych słów ❤️
OdpowiedzUsuńMoje serduszko rozpływa się w miłości i uwielbieniu! Po prostu nie wiem co jeszcze powiedzieć... Tyle emocji, choć wiedziałam, że to nie tak z Astorią bałam się o ich relacje.
OdpowiedzUsuńWyjazd do mugolskiego Londynu... Zamach żeby ich mie szukać... Po prostu plan zbyt genialny :o
No i Narcyza i Snape... Łezki wzruszenia poleciały, zaraz po tym jak pozbierałam szczęke z podłogi!
Muszę pozbierać się emocjonalnie!
Adirella
P.S. Swoją drogą rysunki są przepiękne! I bardzo przemyślane. Sama lubię rysować, ale jakoś z wyobraźni mi nie idu ^^' chociaż odważam się na cpraz więcej :D i w sumie też dzięki temu wracam po dłuższej przerwie do rysowanka <3
Dziękuję Gryglene!
Ja za to nie mam za grosz talentu więc doceniam.
UsuńTeraz na spokojnie mogę powiedzieć zw wszystkie są piękne Ale wygrywa chyba ten ostatni z 4 państwa Malfoy
Naprawdę nie mam słów. Ilość emocji w dzisiejszych rozdziałach jest powalająca. 😵😍🤩🥰😇😱 To opowiadanie na pewno wbija się w pierwsza trójkę ukochanych. Życzę weny na perspektywę Draco i lecę czytać Rozejm od nowa przed epilogiem! Buziaki! 🥰😘
OdpowiedzUsuńPs. Rysunki cudo!
Jaki płot twist, następna wojna, sfałszowana śmierć, narcyza żyje, snape też, naprawdę się wzruszyłam. Prawie się popłakałam, ale nie wiem czy to łzy radości czy smutku. Taki mix, bo już prawie koniec, a ja pokochałam te postacie tak mocno, że naprawdę nie chce się z nimi rozstawać. JA CHCE DRUGA CZĘŚĆ JAK ZACZĘŁA SIĘ WOJNA, HERMIONA JEST W NASTĘPNEJ CIĄŻY I WSZYSCY SA HAPPY NIE CHCE ŻEBY BYŁ KONIEC NIE AKCEPTUJE TEGO
OdpowiedzUsuńKażde opowiadanie musi się kiedyś skończyć... :)
UsuńAle Venetiia ma na prawdę kolejne super opowiadania WOW, TNMŻ oraz Od pierwszej chwili czyli jeszcze nie rozstajemy się z Rozejmem. A do tego pewnie jej wspaniała wenna przyniesie nam inne opowiadania...
Jak możesz nam to robić i to zakończyć ☹️
OdpowiedzUsuńJak możesz nam to robić i to zakończyć ☹️
OdpowiedzUsuńJak możesz nam to robić i to zakończyć ☹️
OdpowiedzUsuńJak możesz nam to robić i to zakończyć ☹️
OdpowiedzUsuńPartycja każde opowiadanie musi się kiedyś skończyć... :)
UsuńAle Venetiia ma na prawdę kolejne super opowiadania WOW, TNMŻ oraz Od pierwszej chwili czyli jeszcze nie rozstajemy się z Rozejmem. A do tego pewnie jej wspaniała wenna przyniesie nam inne opowiadania...
Dokładnie! Kończy wszytsko idealnie (moje zdanie) bez zbędnego przeciągania ❤️Lawina emocji i BAM! Koniec! My zbieramy połamane serduszka z podłogi, bo koniec, a jako lekarstwo będą nowe (mam nadzieje ❤️)! A poza tym zawsze można wrócić do starych ❤️😀
UsuńDokładnie nasza kochana Venetiia ma tyle weny że na pewno nie będziemy się nudzić ��
UsuńPo wyznaniu Draco wiemy, że opowiadanie z jego perspektywy może być bardzo namiętnie i pełne uczyć 🤩 głupi Lucek zawsze byłam do niego wrogo nastawiona dopóki nie przeczytałam Dwóch Światów tam go pokazałaś w zupełnie innym świetle 😄 zakończenie mega zaskakujące ale Severusa to się absolutnie nie spodziewałam i to jeszcze bez nietoperzego płaszcza tylko w krótkich spodenkach i koszuli no robiłaś bank tym pomysłem;) no to jeszcze epilog A potem ponowną lektura całości 🤩🤩 za Twoje pomysły 🍸🍹🍾🍷🥃
OdpowiedzUsuńSzaleństwo, jejku, z jednej strony cieszę się że się wyjaśni wszystko w epilogu ale z drugiej płakać mi się chce na myśl że to już koniec :( pozostanie nam czekać na taką samą dawkę emocji z perspektywy Draco 💝 chylę czoła!
OdpowiedzUsuńBon Jovi - Misunderstood
OdpowiedzUsuńCzy powinienem? Czy mogłem?
Powiedzieć coś złego w dobry sposób, tysiąc razy.
Gdybym tylko mógł to cofnąć, mogę to sobie wyobrazić.
Gdybym mógł cofnąć czas, ciągle byłabyś moja.
Ty płakałaś, ja umarłem.
Powinienem się zamknąć, wszystko poszło źle.
Nie wiedziałem, co mówię, słowa brzmiały głupio.
Gdyby to stare serce umiało mówić, powiedziałoby, że jesteś tą jedyną. Marnuję czas, kiedy o tym myślę.
Powinienem jechać całą noc, prześcignąłbym wszystkie światła.
Nieporozumienie.
Potknąłem się, tak jak moje słowa, zrobiłem wszystko, co mogłem.
Cholera, nieporozumienie.
[...]
*
Bon Jovi - I'll be there for you
[...]
Będę tu dla ciebie, przyrzekam ci te pięć słów
Kiedy oddychasz, chcę być dla ciebie powietrzem
Będę tu dla ciebie
Mogę dla ciebie żyć i umierać
Mogę ukraść dla ciebie słońce z nieba
Słowa nie wyrażą, co może uczynić miłość
Będę tu dla ciebie
[...]
*
Bradley Cooper, Lady Gaga - Shallow
[...]
Wypływam na szerokie wody, patrz jak się zanurzam
Nigdy nie sięgam dna
Przebijam się przez powierzchnię do miejsca gdzie nic nam nie zrobią
Jesteśmy daleko od tej mielizny
[...]
Jesteś niezawodna ze znajdowaniem odpowiednich piosenek do rozdziałów! :)
UsuńChciałam z całego serca jeszcze wczoraj przebrnąć przez ten rozdział, ale byłam już tak zmęczona, że nie umiałam się skupić na tekście. A nie chciałam niczego pominąć. Przeczytałam teraz na spokojnie i wiem, że zrobiłam słusznie! Bo pominąć jakiekolwiek słowo byłoby ogromną stratą. Od momentu jak Draco zaczął jej wszystko wyjaśniać, płakałam do samego końca. Tyle tu emocji, że normalnie... 😭😭😭 Ale naszczęście są już razem, już sobie wyznali wielokrotnie miłość, są w pełni szczerą rodziną, jeszcze do tego Narcyzia i Sevek żyją razem... Żyć nie umierać! Kocham to! Kocham Cię Venetiio! 💜💜💜
OdpowiedzUsuńWłaśnie tyle się działo... trzeba kilka razy przeczytać...
UsuńTaaak, zdecydowanie! Czytam 45-kę już czwarty raz :)
UsuńNooo moja Droga! Zrobiłaś ZAJEBISTA robotę jak na najszybciej napisane opowiadanie!!❤. Zamiotłaś mnie nim,emocjami,pomysłem i w ogóle Wow! Przepiekne zakończenie! Ciekawa mnie oczywiście losy reszta,bo przecież byli bardzo ważnym wątkiem. Smutne jest to że to już koniec,ale przecież będzie jescze perspektywa Draco,więc zostanie wynagrodzone 😁😁.
OdpowiedzUsuńChylę przed Tobą czoła utalentowana kobieto!🙂🙂.
Ściskam 🤗
Dziś na spokojnie mogę napisać. Genialna robota w tym opowiadaniu wszystkiego można się spodziewać ale to co się stało...
OdpowiedzUsuńPo pierwsze rozmowa Draco i Hermiony. Jego wyjaśnienia były wspaniałe ❤. To jak opowiadał jak się w niej zakochał.....
Wyznanie miłości musiało być spektakularne... Oj i scena 18+ super Romantic.❤❤❤
A co później się działo... ucieczka naszych bohaterów spektakularną Zabini znowu na plus...
I ostatni punkt Narcyzą i Severus nie spodziewałam się tego... Ale dobrze że nasi państwo Malfoy mają kogoś do pomocy ❤ niech teraz żyją na spokojnie...
Oczywiście mam kilka pytań głównie co się stało z resztą bohaterów opowiadania Ale poczekam do epilogu ❤
UsuńReplay! Replay! Replay! Zaczynam czytać 4 raz! Wyznanie Draco pozoamitalo! To jest genialne!!! Za pierwszym razem, to ledwo pamiętałam co czytałam 🙈 jestem zachwycona ich wzajemna miłością i tym jak to ubralas w słowa! ❤️ A późniejszy zwrot akcji. Wszystkiego mogłabym się spodziewać, ale nie Narcyzy i Seva! Ale za to Cię uwielbiam, za tą nieprzewidyealność❤️😀
OdpowiedzUsuńMistrzostwo Świata ❤️ To opowiadanie wywala z butów ❤️
Dziękuję!
P.S. Czytam znowu ❤️
Ewelka jak ktoś czyta też to podziwiam... Ja muszę koła razy żeby czegoś nie przegapić
UsuńJa za pierwszym razem w trakcie czytania muszę wrócić do początku akapitu żeby jeszcze raz przetworzyć jak czuje że z emocji nie rozumiem co się stało 😂😅 przeczytanie pierwszy raz zajmuje mi 2 razy więcej czasu niż normalniej czytelniczce 🤪🤣😅😉 ale to są takie emocje że ciężko mi to wszystko ogarnąć i muszę robić te pauzy w trakcie czytania żeby przeżyć do końca rozdziału 😂😁
UsuńA później tak jak Wy czytam kolejny raz 😄☺
PS uwielbiam ten stan upojenia Dramione ❤ a Wy? 😁
Ja czytam szybko, bo chce wiedziec co dalej i pózniej jeszcze raz, bo pierwszym razie połowa mi ucieka 😂😂😂
UsuńAle stan upojenia jest cudnowy!❤️❤️❤️
#ćpamyvenettie
Ogolenie to to wyznanie Draco było cudowne!
Opowiadanie jego oczami, to bedzie ogień w szopie 🔥🔥🔥🔥🌪🔥🌪🔥💥♥️
Oj tak Ewelka będzie ogień w szopie a dym w stodole 🔥🔥🔥🌋🌋🌋☄☄☄🔥🔥🔥
UsuńWstrząśnie nami jak tsunami i rozwali układ nerwowy jak wybuch bomby atomowej ale mimo tej eksplozji będziemy zachwycone naszym kotletem po samą panierke 😅😁😍😍😍😍❗❗❗❤❤❤❤
Popieram Agę Venetioholiczkę :D Wstrząśnie nami, ale i tak będziemy zachwycone :D
UsuńPrzy pierwszych rozdziałach zastanawiałam się gdzie jest Narcyza, ale później gdy działo się tyle innych spraw zapomniałam o tym kompletnie 🤦🏻♀️🙈
OdpowiedzUsuńCo za niespodzianka! I jeszcze Severus ❤
Nareszcie Draco powiedział co miał powiedzieć! Aż się wzruszyłam ❤
Czekałam na te oświadczyny 😍😍
PS. Czy nasz Draco zacznie uprawiać surfing w Kalifornii??
Jejku, ciężko jest mi sobie wyobrazić, że to już jest koniec. Byłam od pierwszej części i śledziłam codziennie czy są nowe rozdziały. Nie wiem kiedy ten czas tak szybko minął. Dziękuję. Dziękuję, za tak cudowne i pełne emocji opowiadanie, czytało się je super. 😇❤️
OdpowiedzUsuńBOZE! Cos czuje ze jak wstawisz epilog to bede ryczec jak glupia..
OdpowiedzUsuńW koncu sobie wyznali milosc! Rany Draco to wszystko tak pieknie powiedzial..Rozumiem, ze zabolal go fakt jak Hermiona w niego zwatpila, ale nie powinien sie dziwic...Cale szczescie ze zrozumial i jej wszystko wytlumaczyl.
I tak cos czulam ze Lucjusz bedzie chcial odebrac im Leo...Masakra, cale szczescie, ze Sun Zi to wszystko przewidzial! Nawet nie chce myslec co by bylo gdyby nie to...
Draco gotujacy bez czarow itp, to wszystko ma teraz sens! :D i co jak co, ale ze Narcyzs zyje i jest z Severusem to sie nie spodziewalam...mialam oczy jak piec zloty gdy to czytalam. No jestem prawie pewna ze wygladalam jak Hermiona, ze szczeka na ziemi 😂
Nie zostaje teraz nic innego jak czekac na epilog...Na sama mysl mi smutno :(
Pozdrawiam serdecznie :D
Jak bardzo żałuje ze nie było mnie tutaj przez 2 dni 😭😭 choroba mnie tak zmiotła, że nie byłabym w stanie przeczytać Tego Cuda ze zrozumieniem...
OdpowiedzUsuńjak dzisiaj rano załadowała mi się strona - chyba oszalałam od nadmiaru nowych rozdziałów 😱😱 rozwaliłaś system, i Wy dziewczyny też tymi komentarzami!!! Muszę się pozbierać i tu wrócić, tyle emocji.. nawet nie wiem co napisać bo mnie po prostu zatkało... dziękuję❤️ To było piękne 🥰 będę wyczekiwać epilogu 💋
P.
Paulina zdrowia życzę ❤
UsuńPiękny rozdział, piękna historia. Popłakałam się ze szczęścia że jakoś im się to ułożyło.❤❤❤ Draco to chyba nigdy nie wypowiedział tyle słów na raz jak w tym rozdziale. 😂 Te jego wyznanie bardzo mnie wzruszyło, mowił to tak szczerze ze swojego serca. 😭😭 Ale szkoda mi go było bo Hermiona mimo że wiedziała ze będą mieć córkę w przyszłości to mu nie zaufała ale drama musiała być bo przecież coś musiało doprowadzić ich do tych wyznań. Nie spodziewałam się tutaj Narcyzy i Severusa bardzo przyjemna niespodzianka. 😂 no i oświadczyny na to czekałam takie prawdziwe. 😍 Z chęcią sama bym wpadła do nich do restauracji 😂 żeby spróbować ich specjałów ale pewnie byłabym zazdrosna o Draco. 😂 Kocham ten parring. Dramione jest zawsze tak pokręconą historią ale za to jaką piękną i romantyczną. 💜💛
OdpowiedzUsuńNie powiem akcja w tym rozdziale bardzo szybko się rozwinęła i jeszcze nie otrząsnęła się z szoku po ich wyznaniach i czułym seksie a tu kolejna bomba i to doslownie. Cieszę się że Blaise żyje chociaż trochę namieszał w tej historii, ale zawsze bedzie przyjacielem. 😏 Ta Floryda też mnie zaskoczyła 😂. Ale ale co mnie w tej historii nie zaskoczyło 😂Może jakiś ślub na plaży? 😌
Życzę jeszcze wiecej weny na jeszcze więcej takich opowiadań 😋 ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
O Boże o Boże o mój Boże 😱 Cyzia i Sev tęskniłam za nimi ❤️ Cudownie będzie czytać perspektywę Draco ❤️ Rozpływam się 😍
OdpowiedzUsuńOj dobrze że można przeczytać dziś Rozejm bo taka pogoda jest że masakra... deszcz deszcz. A ja sobie z kawka czytam Rozejm ❤❤❤ dobrze że dziś mam jeszcze wolne...
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na TNMŻ dziś? ����❤����❤����❤����
OdpowiedzUsuńDo EPILOGU nie będzie spojleru, bo epilog trzeba wciągnąć ciągiem, bo epilog jest ekstra! :)
OdpowiedzUsuńrozumiem bardzo, chociaż z trudem to przychodzi 😒
UsuńNo własnej do epilogu to lepiej nie dawać spoilerów dobrze że się wszystko dobrze skończyło...
Usuń"trzeba wiągnąć ciągiem" nie chcecie wiedzieć z czym mi się to skojarzyło 😅😁
UsuńNormalnie #ĆpiemyVenetie 😄😍
Kinia masz rację tym bardziej że jestem już spokojniejsza od kiedy przeczytałam etap 45 nie wiem czy już nie 7 raz 😅☺ (po 4 razie przestałam liczyć 😂)
Czekam cierpliwie na koniec ❤ choć jest mi smutno na te myśl 😭 jedynie albo AŻ pociesza mnie myśl wersji z perspektywy Draco ❤❗😘
Aga liczenie nam zbyt dobrze nie wychodzi 😂❤️
UsuńEwelka007 przez te emocje to nawet do 3 był problem 😂😂😂😂 ja nie wiem jak nasza Królowa tak dalej będzie tworzyć to jeszcze trochę i będzie problem składać dobrze zdania (mi już się to zdarza 😅🤣🤣🤣)
UsuńNajważniejsze że Venetia potrafi nas jakoś zliczyć choć ostatnio był z tym serio kłopot 😂😁 nikt już nie wiedział gdzie odbywa się zbiórka i latałyśmy z jednego komemtarza do drugiego 😅🤣🤣🤣 normalnie jak wróciłam w tamte komentarze to do tej pory się śmieje jak sobie to przypomnę 🤣🤣🤣🤣
Ja teraz wracam do przeczytania od nowa WOW i zastanowienia się czy nie przegapiłam jakiś ukrytych wskazówek ze śledztwa Hermiony ❤��
OdpowiedzUsuńCzekam mnie intensywny dzień ��
Mam takie myśli po tym rozdziale Rozejmu że Ginny w WOW żyje... tylko się ukrywa z dzieckiem ����������
UsuńMam🙈 już wczensiej miałam.
UsuńKochana Venetiio jeśli byś miała jakieś wątpliwości to my czekamy na jakąś Twoją pracę :) ����������������
OdpowiedzUsuńJoanna jestem z Tobą w tym czekaniu 😍❗😁😘
UsuńI ja ❤️
UsuńAch, a pamiętam jak w informacjach było coś o dziesięciu rozdziałach! Jestem ciekawa jakie rzeczy miały w nim być i ile z nich dodałaś w trakcie pisania. :D
OdpowiedzUsuńNie miało być wątku Pansy i Neva, Hermiona miała być szybciej w ciąży, wątek Rona i Pottera, miał być ledwo wspomniany. Nie byłoby wątku Theo, Kruma ani Loreny. Byłby ślub, dziecko, aborcja Pansy, wariatka Giny i Lucjusz szuja oraz Narcyza na koniec.
UsuńJak to dobrze że zdecydowałaś się napisać dłuższe opowiadanie..
UsuńZazdrości Rona i Pottera ich porwanie, Theo zakochany w Hermionie i oczywiście najśmieszniejsza scena z Lorena w łóżku i jej włosy ❤❤
No to Venik powiem Ci że Twoja wyobraźnia i wena wciągnęła Cie tak jak Nas 😍 Normalnie jak świstoklik przeniosła w cudowny świat ❤❗ Jak Czarna Perła na nieznanych wodach płyniemy z Tobą w dal hen hen za horyzont 🥰❗
UsuńCieszę się sama, że to wyszła taka kobyła - prześwietnie mi się to pisało i chyba sama chętnie, czasem będę wracać czytać :)
UsuńOjeju, to już nie byłby nasz Rozejm! :o Cieszę się, że zdecydowałaś się rozszerzyć to opowiadanie i wpleść nowe wątki!
UsuńJa sobie nawet nie próbuję wyobrażać jak Rozejm miał wyglądać!!!
UsuńJest idealny :D I dzięki Ci za to Venetiia, że posłuchałaś takich wariatek i pisałaś i pisałaś :D
Cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńWyjaśnienia Draco chwytają za serce - pokazują całą jego miłość, oddanie i troskę o Hermionę i ich synka. Byłby skłonny odejść by ona była szczęśliwa :)
Żyjąca Narcyza i Severus to niezła niespodzianka i wspaniały pomysł - wszystko to dodaje charakteru całej historii...
Pozdrawiam i czekam na epilog :):):)
Hej! Głupio mi, bo nie pamiętam kiedy ostatnio tutaj byłam, niestety wyjazd i sprawy zawodowe i osobiste nie pozwalały mi zajrzeć tutaj, a nie chciałam czytań nieuważnie wszystkich nowości, tylko spokojnie i z przyjemnością jak zawsze. 😉 Aż nie mogę się nadziwić ile rzeczy mnie ominęło, tyle rozdziałów Rozejmu, że szok i to już jest ostatni, bardzo mi smutno i niesamowicie cieszę się na to samo opowiadanie oczami Draco, bo tak bardzo nie chcę się jeszcze z nim rozstawać. :)
OdpowiedzUsuńNowe opowiadanie jest wspaniałe i nie mogę doczekać się kolejnego wtorku!
I oczywiście tak długo przeze mnie wyczekiwane WOW też się pojawiło. Nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam sobie taki maraton, szkoda że nie mialam czasu tu zagłada, ale jednocześnie miałam tyle do nadrobienia, że to był cudowny wieczór kiedy czytałam jeden rozdział za drugim ! 😄
Rozejm ląduje w „szufladce” z moimi ulubionymi dramione i do kolejki czekam jeszcze na tą drugą wersje oczami Dracona. ❤️
Po cichutku liczę, że będziesz miała jeszcze mnóstwo weny i może „Teraz nie mów żegnaj” nie będzie ostatnim dramione i jeszcze obdarujesz nas jakimś kolejnym cudeńkiem !
Buziaki !
P.S. Wróciłam do rzeczywistości i na pewno teraz już będę się pojawiać regularnie ! :)
Warto dziś rozpoczynać maraton odświeżania bloga licząc po cichu na EPILOG lub chociaż TNMŻ? ALBO WOW?
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja tez czekam na dzisiejszą dawkę naszego "leku" w postaci rozdziału o kochanej Venetii ❤❤❤
UsuńJej, nie było mnie tutaj przez kilka dni, a tu już prawie cały Rozejm został opublikowany! Jestem pod wrażeniem tempa publikacji, choć z drugiej strony mam świadomość, że my wręcz wymuszałyśmy kolejne rozdziały. Niemniej cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze dla naszych ulubionych bohaterów :) Po przeczytaniu 44 ETAPU miałam zawał i ochotę na drinka, serio. To, co zrobiłaś, Veniku, bolało, tak przeszywająco i... życiowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :*
Dziś rozdziału nie będzie nasza kochana Venetiio kuruje się.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Venetii naszej Królowej! <3
UsuńO! Kuruj się tam nasza najcudowniejsza Venetiio.
UsuńZdrówka dużo Venetiio ❤️ Ja cały dzień nie wchodziłam, bo praca mnie przywaliła, ale pomimo że nie ma nic nowego, to i tak jaram się komentarzami 😁😁😁
UsuńPrzeczytałam rozdział 3 razy i nadal nie wiem czy przyswoiłam wszystko ;p
OdpowiedzUsuńAle od początku... scena ze sztyletem... wyjaśnienia i wyznania Dracona wbiły mnie w krzesło. Ogrom emocji. Przez ten rozdział jeszcze bardziej nie mogę się doczekać historii z jego perspektywy. Oboje długo czekali aby potwierdzić swoje uczucia i nie wyobrażam sobie jak mogło by to wyglądać inaczej. Scena +18 majstersztyk. Takie dopełnienie wszystkiego.
Plan ucieczki totalne zaskoczenie. Cieszę się że Zabini pomógł im i pokazał się z dobrej strony.
I teraz wisienka na torcie i chyba największe zaskoczenie Rozejm. Cała i zdrowa Narcyza wraz z Severusem. Nawet nie wiesz jak bardzo ten pomysł mnie urzekł. Uwielbiam Seva!!
No i to piękne zakończenie. Romantyczne oświadczyny i ten pomysł z restauracja. Wszystko takie piękne;)
Z wielką niecierpliwością czekam ja epilog;) buziaki;**
No, no, no! TEGO TO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM! Zacznijmy od początku…
OdpowiedzUsuńWyznanie Malfoya o uczuciach do Hermiony tylko połechtało moją żądzę, co do opowiadania z perspektywy Draco :D CHCE, CHCE!
Własnie się zastanawiałam, co Sun Zi mówił Draco… Nie sądziłam, że usłyszał aż tyle.
Jestem ciekawa jak dokładnie zabity zostanie Lucjusz :D
Zabini! Na całe szczęście w kolejnym opowiadaniu (TNMŻ) jego rola jest trochę lepsza, jest mniejszym kutasem niż tutaj, ale i tak go wielbię za tą pomoc :)
No i Narcyza! Nie sądziłam, że ona żyje! I jest tak pozytywnie nastawiona do Hermiony. Jestem w niebie :) Jestem ciekawa jak będą wyglądały rozdziały z perspektywy Draco, w których będzie wysyłał do matki sowy, albo będzie ją odwiedzał… Słodko!
Normalnie jestem w szoku, kopara mi opadła :D No i Severus!
Jestem ciekawa ich powrotu na magiczną stronę :)
Ściskam mocno i czekam na epilog! :*
Nie byłam w stanie wczoraj sklecić zdania, aby skomentować ten rozdział :P
OdpowiedzUsuńPo tej walce pod etapem 44 byłam wyczerpana i jedynie mogłam odświeżać czy się nie pojawił nowy :P
Czytałam w takich nerwach, że za pierwszym razem to nie wiem czy nie przeskakiwałam co drugie zdanie, z niepewności co będzie dalej...
Venetiia!!! To było cudowne!!! Ta scena z tym sztyletem... aaaaa.... Przepiękna. Te emocje, ta niepewność, ta krew, to rozbicie wewnętrzne i Hermiony i Draco. I to cudowne "- Kocham cię, ty idioto!" - wszystkie nerwy, stresy mi zeszły jak przeczytałam :D Byłam w takiej rozsypce emocjonalnej po 44, a po jednym zdaniu nagle wszystko zniknęło :D
Zupełnie nie spodziewałam się ich ucieczki! I muszę przyznać, że nie do końca mnie to przekonało. Hermiona - gryfonka?? Zostawi świat magii, który ma pogrążyć się znowu w wojnie? Nie pasowało mi to i to mega.
Ale potem myślę i zaczęłam kminić, ta Hermiona została opuszczona przez praktycznie wszystkich przyjaciół, kiedy zdecydowała się poświęcić siebie przyjmując warunki Rozejmu, ta Hermiona, co znalazła miłość tam gdzie nigdy by się jej nie spodziewała i w końcu Hermiona matka, która zawsze będzie bronić swego dziecka. I wtedy dotarło do mnie jaki sens ma ta ucieczka. To nie chowanie głowy w piasek, ale walka o szczęście dla Leo, aby nie był kartą przetargową szaleńca.
Cieszę się, że Draco w końcu powiedział wszystko tak jak jest. Nie krył nic przed Hermioną, tylko działał wspólnie z nią. Trochę mnie drażniło to ukrywanie co zamierza, albo co się stało. Ale wiem, że to też ma swoje wytłuczenie w tym, że skoro nie wiedział, że Hermiona prawdziwie go kocha to jak mógłby w pełni się przed nią otworzyć. Jednak wszyscy czekamy z takimi rzeczami aż będziemy pewni tej drugiej osoby.
Narcyza i Severus :D ale słodziaki :D bardzo się cieszę, że żyją i będą wspierać naszą parę :D
Najważniejsze osoby będą bezpieczne, a z resztą niech się dzieje co chce :P
Czekam z niecierpliwością na epilog :) Ale na to już mogę w spokoju czekać :)
PS. Pod poprzednim rozdziałem zupełnie wypadło mi z głowy z emocji, że to co zrobił Theo :D o jejku, ale to było słodkie!!! (wiem rozpływać się w cukrze na wieść o tym, ze ktoś dla kogoś zabił), ale no temu patałachowi Flintowi się należało!).
PPS. Przepraszam, za moje wczorajsze zachowanie! Jak zobaczyłam co pisałam :D Ależ to był amok, po tym 44 rozdziale :D
Długo się wahałam, jak to ugryźć z tą ucieczką. Był pomysł na konfrontacje - walkę Draco-Lucjusz i zwycięstwo, ale strasznie chciałam ten wątek Narcyzy-mugolki i doszłam do wniosku, że skoro waleczna Hermiona potrafiła wyczyścić pamięć swoim rodzicom i przez prawie rok mieszkać w namiotach po lesie, żeby się ukryć - właśnie przed niebezpieczeństwem, to byłaby też skłonna ukryć się na jakiś czas dla dobra swojego najcenniejszego skarbu - dziecka.
UsuńDraco od razu jej powiedział - najważniejsi ludzie - Pansy i Nev, będą z nimi. Wojna nie będzie krwawa. Nie potrwa za długo, a Leo musi być bezpieczny - dlatego uważam, że to przeszło w sumie logicznie - dla dobra dziecka była skłonna to zrobić, choć oczywiście nie pasowało jej to wcale :)
Tak jak pisałam nie pasowało mi tylko w pierwszym odczuciu, ale jak tylko się zastanowiłam nad tym to jest to bardzo, bardzo logiczne ;)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, ale sam fakt ich posiadania pewnie zmienia wszystkie priorytety, więc zdecydowanie jestem na tak :)
Jest IDEALNIE :)
Ann święte słowa
OdpowiedzUsuńTO DRAMIONE JEST IDEALNE ❤❤❤❗❗❗❗
Każdy wątek ma sens,
nic co było tu napisane nie pojawiło się bez przyczyny,
każda sytuacja zbudowała te emocje które żyły i rosły z każdym kolejnym etapem 🥰
To coś niesamowitego 😍
SPEKTAKL godny polecenia 😘
Moja dusza jest Ci wdzięczna Venetio za wzbogacenie mojej wyobraźni o tak wspaniałą fabułę i wzruszające sceny pełne wszystkich emocji ❤ coś pięknego ❤ IDEOLO po prostu❗
Sama widzę, że kilka wątków mi jednak brakuje - ale ciesze się bardzo, bo je wepchnę do wersji Draco :D Więc bez paniki - wszystkim Was uraczę :D
UsuńPo epilogu zrobimy sobie może Q&A o Rozejmie i wszystkim - i mi napiszecie, co jeszcze chcecie w "Od pierwszej chwili"
Mam już prolog i 2 rozdziały - więc chyba jakoś pójdzie :)
Kochana Nasza Krolowo ☺ ja czekam na coś od Ciebie i myślę że nie jestem w tym czekaniu osamotniona 😉😁 dasz nam coś poczytać czy mamy nadal cieszyć się tym co już tu jest ❓ Co prawda kilka razy przeczytałam ostatnie rozdziały
OdpowiedzUsuńale już czuje niedobór witaminy V 😅☺😘 możemy liczyć na uzupełnienie dawki❓😁😊
Leżę już zakopana po uszy w kołdrze... :D Po lekach taka śpiąca byłam, że poszłam leżeć o 20, ale teraz nawet energia wróciła. Co chcecie? TNMŻ czy epilog, czy może prolog? :D
UsuńOczywiście, że epilog 😍
UsuńEpilog !!! I prolog !
UsuńCos sie konczy cos zaczyna :p
A ty sie Veniku kuruj :*
Epilog 😍
UsuńA to jest prolog do Od pierwszej chwili?
Yyy... Kurczaczki... Epilog! Ale walcze wewnętrzenie żeny nie napisać TMNŻ
UsuńAdirella
epilog!!!
UsuńNiech ta przepiękna przygoda się zakończy :)
Zanim rozpoczniemy nową :)
Epilog
UsuńTNMŻ❤
UsuńOjeju jeju, jednak?! To ja poprosze TNMŻ! Po wczorajszych rozejmowych emocjach, z chęcią teraz poczytam nową perspektywę ❤️
UsuńJa odpowiem za siebie że chce epilog 🥰😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńO matko to ja nie wiedziałam że jesteś chora 😢 jeśli była o tym mowa to musiałam przeoczyć z emocji 😅 wybacz że Cię męczę 😊😘
Zdrówka kochana 😘😘😘 Dużo przytulasków z Twoim Draco a będzie lepsze samopoczucie 😁☺😘
Epilog, zdecydowanie epilog :)
OdpowiedzUsuńEpilog poproszę 😁 zdrowiej ❤️❤️
OdpowiedzUsuńA już się bałam, że nic dzisiaj nie będzie po naszym wczorajszym szaleństwie. Oczywiście epilog.
OdpowiedzUsuńPochłonęłam całość w dwa dni. Już teraz rozumiem, dlaczego WOW na wattpadzie nagle stanęło. Ja nie wiem, dlaczego nie wpadło mi wcześniej do głowy, żeby tu wejść! Wszystko świetnie, naprawdę bardzo mi się podobało, ale Snape i Narcyza oficjalnie mnie powalili... Tego za nic się nie spodziewałam... MEGA
OdpowiedzUsuńSłodki Merlinie, ale się rozpłakałam na końcu ze wzruszenia! Piękne zakończenie rozdziału i idealne oświadczyny - wiedziałam, że Draco zawsze dotrzymuje słowa! <3
OdpowiedzUsuńI Narcyza żyje! Jak cudownie! To naprawdę najmilsza niespodzianka na sam koniec! Do tego w parze z Severusem, cudo! I oboje są dziadkami, hihi, muszą być uroczy w tej roli :D
Bardzo się cieszę, że Zab przeżył, i do tego pomógł im w ucieczce :) Jak się tam na Florydę sprowadzą jeszcze Pansy i Neville to będzie wesoła ekipa :D
Lecę migusiem doczytać epilog!
Mała
Nie potrafię skomentować swoich uczuć. Rozryczałam się.... Piękne
OdpowiedzUsuńTo strasznie mi miło :)
UsuńDokładnie 23.01.21 czytałam ten rozdział, potem wracałam i za każdym razem płaczę, szlocham i nie mogę złapać oddechu - zapiera mi dech w piersi. Uczucia jakie odczuwam w tym rozdziale są po prostu nie do opisania. Przychodzi odpowiedź, dlaczego tak długo czekaliśmy na to wyznanie miłości, bo przez tyle czasu czekaliśmy, a dostaliśmy wersję siódmego nieba. Kiedy Draco mówi o swoich uczuciach, historii jak to wszystko się wydarzyło, serce rośnie. Każdego jego słowo trafia w mózg, serce, oczy, skórę powodując ciarki i dreszcze rozkoszy. Mogłabym czytać w nieskończoność. To tak silne uczucie, miłość ich obojga, że chyba każdy marzy, a może każda kobieta marzy o takim wyznaniu.
OdpowiedzUsuńNarcyza żyje, jest z Sevem, czy można chcieć innego zakończenia?
Prawdziwe zaręczyny ♥️ samo ułożenie przysięgi do zaręczyn jest tak piękne ♥️
Miejsce dla wyobraźni przy seksie po pierwszym wyznaniu, możemy same sobie w myślach ułożyć jak to wyglądało, u mnie zdecydowanie wersja Hot!
Piękny rozdział, to chyba ten dla mnie najważniejszy w tym opowiadaniu ♥️
Venetiia, kocham Rozejm, jak dobrze, że jesteś, jak dobrze, że piszesz, jak dobrze ze Cie mamy, jak dobrze, że łączysz ludzi, jak dobrze ze jesteś wspaniała ♥️
Piękne wyznanie miłości, bardzo wzruszające 🥲🥰. Cieszę się, że udało im się uciec. Za to nadal jestem w szoku, że Narcyza i Severus żyją 😄
OdpowiedzUsuń