oraz dla Ewelki007 i Emki0990 - za szybkość z jaką dodajecie komentarze :)
Rozdział jest krótki i przejściowy - dlatego, to idealny prezent na ten wyjątkowy dzień! 💓
◈◈◈
Odpowiedź od Kingsleya, przyszła
skoro świt. Ucieszyła się, że minister, jak zwykle załatwił wszystko tak, jak tego
chciała. Zawsze mogła na niego liczyć. Ciocia Jessicy Multon, jeszcze dziś
będzie mogła zabrać ją do domu. To naprawdę świetnie! Pozostało jej pogadać z Macmillanem.
Wiedziała, że to nie będzie specjalnie trudne. Ten parszywy padalec na pewno szybko
przystanie na jej pomysł…
Zamówiła przez Mrużkę imbryk z herbatą i talerz ciasteczek. Dwie fiolki stały tuż przed nią, gotowe by ich użyła. Nie miała praktycznie żadnych wątpliwości, co do prawdomówności Multon, ale chciała zdobyć dowód, na wypadek, gdyby Jessica, jednak kiedyś zdecydowała się oskarżyć Erniego o wykorzystywanie seksualne. Schowała fiolki do kieszeni uczniowskiej szaty i czekała.
◈◈◈
Punktualnie o wpół do ósmej, Violeta poinformowała ją, że Ernie czeka przed portretem. Hermiona zeszła po schodach i zaprosiła go do swojego dormitorium.
- Cześć, przepraszam, że nie spotkaliśmy się wczoraj, ale byłam kompletnie wykończona po nadzorowaniu szlabanu ślizgonów…
- Naprawdę wlepiłaś im wczoraj szlaban? – Ernie wyglądał jakby mu wyraźnie ulżyło.
Hermiona podejrzewała, że najpewniej nie przespał całej nocy, w obawie, że Multon wszystko jej wygadała.
- Musiałam! Nie masz pojęcia jaki sprytny plan wymyślili, by cię skompromitować! Podłe świnie! – dramatyzowała z przesadną emfazą.
- No właśnie! Wiedziałem, że tak będzie! Ta mała Multon, od początku mi groziła, że wymyśli jakiś podstęp, żeby się mnie pozbyć! – narzekał Ernie, zajmując miejsce na kanapie.
- Co za żmija! I jeszcze wciągnęła w to Greengrass i Malfoya, wyobrażasz sobie? – Hermiona prychnęła, udając wysoce zniesmaczoną.
- Dobrze, że im nie uwierzyłaś! Naprawdę już się bałem, że tak ci na mnie nakłamią, że jeszcze dasz wiarę w te oskarżenia! – Macmillan, wyraźnie się zrelaksował.
- Absolutnie nie… Ale wiesz, że moja opinia to nie wszystko… - Hermiona zrobiła nieco zmartwioną minę, a Ernie na nowo się spiął.
- To znaczy?
- Boje się, że Multon, mogłaby pójść opowiadać te bzdury do ministerstwa…
- A to suka! – Ernie zerwał się z miejsca.
- Wymyśliłam już, co możemy zrobić, żeby ją powstrzymać! – Hermiona sięgnęła po imbryk i nalała im herbaty.
- Dziękuję ci bardzo Hermiono, wiedziałem, że na ciebie mogę liczyć! - Macmillan uśmiechnął się przyjaźnie, usiadł i sięgnął po filiżankę.
- Zaraz ci wszystko wyjaśnię – Hermiona napiła się herbaty, przyglądając mu się uważnie.
Na szczęście Ernie nie wyczuł podstępu i sam również się napił.
Uśmiechnęła się delikatnie pod nosem i odczekała chwilę. Wzrok chłopaka zmętniał i stał się nieobecny.
- Teraz mi powiesz, co dokładnie zrobiłeś Jessice Multon – nakazała, wyjmując różdżkę i rzucając zaklęcie nagrywające.
- Zgwałciłem ją sześć razy – przyznał od razu.
Hermiona zacisnęła zęby i ledwo powstrzymała się przed rzuceniem jakiejś wymyślnej klątwy.
- Dlaczego to zrobiłeś? – zapytała, starając się zachować spokój.
- Bo ta mała dziwka zasłużyła! Moi przyjaciele zginęli na wojnie, a ona i inni mordercy ze Slytherinu przeżyli. Musiała ponieść za to karę. Była winna, jak oni wszyscy… Chcę ukarać ich wszystkich, zniszczyć ich życia. Pogrążyć ich i upodlić. Tego właśnie chcę.
- Kiedy zrobiłeś to Jessice po raz pierwszy? – Hermiona starała się oddychać miarowo i nie dać się ponieść emocjom.
- Dwa dni po rozpoczęciu roku szkolnego. Powiedziałem, że jeśli komuś powie co się stało, to i tak nikt jej nie uwierzy i nic z tym nie zrobi, bo ty mi na to pozwoliłaś. Dodałem też, że ja i wszyscy inni opiekunowie, napiszemy taką rekomendacje jej matce, że nigdy już nie wyjdzie z więzienia…
- Zrobiłeś to jeszcze komuś innemu? – zapytała.
- Chciałem Astorii Greengrass, ale ta szmata uderzyła mnie w twarz i uciekał. I chcę to kiedyś zrobić tobie. Zdobędę włos jakiegoś ślizgona, wypije eliksir wielosokowy i zgwałcę cię kiedyś po zajęciach w starej auli.
Zacisnęła mocniej palce na swojej różdżce, prawie pewna, że nie wytrzyma dłużej. W tamtym momencie pomyślała o tym, że być może powinna go w tej chwili zabić, a później zmienić w kość i zakopać gdzieś w zakazanym lesie. Przecież już komuś udało się kiedyś coś podobnego… Tłumaczyła sobie jednak, że to nie będzie tak do końca dobre wyjście.
Wstała, biorąc kilka głębszych oddechów i ze wszystkich sił wciąż walczyła z ochotą, by jednak przekląć go czymś naprawdę trwałym i paskudnym. Powstrzymała się jednak. Zamiast tego zaklęciem opróżniła jego filiżankę, nalała do niej świeżej herbaty i sięgnęła po drugą fiolkę. Wcześniej miała zamiar wlać tylko kilka kropli eliksiru eunucha. Spowodowałoby to, że Ernie przez 2-3 lata nie potrafiłby osiągnąć erekcji. Teraz jednak wlała mu do jego napoju, prawie pół fiolki. To gwarantowało jakieś dwadzieścia lat bez krzty satysfakcji seksualnej. Wiedziała, że to surowa kara, a Macmillan nawet nigdy się nie zorientuje, że ktoś mu to zrobił, ale miała to w tej chwili w głębokim poważaniu. Ten wstrętny śmieć w pełni na to zasłużył!
Ponownie głęboko odetchnęła, starając się nie dać po sobie poznać, jak bardzo jego wyznanie ją zdenerwowało i skierowała na niego swoją różdżkę. Miała nadzieję, że wciąż potrafiła dobrze rzucić precyzyjne obliviate. Chciała mu przecież skasować z pamięci, tylko ostatnie pięć minut życia.
Przez chwilę jego wzrok stał się jeszcze bardziej pusty, aż w końcu Ernie oprzytomniał i zamrugał zdziwiony. Hermiona zdążyła w tym czasie, schować swoją różdżkę.
- Hej, chyba przysnąłeś na chwilę! – uśmiechnęła się do niego serdecznie.
- Przepraszam! Nie spałem za dobrze w nocy… – Ernie potarł twarz rękami, wyraźnie skołowany.
- Właśnie mówiłam, że mam pomysł, jak zamknąć usta Multon.
- A tak! Świetnie! – Macmillan powoli dochodził do siebie.
- Odeślemy ją do ośrodka dla młodocianych przestępców do Walii. Napisałam już do Kingsleya i się zgodził. Oczywiście musiała trochę nakłamać, o jej złym zachowaniu, ale wypadło to wiarygodnie bo dałeś jej naprawdę dużo szlabanów…
- Nie wiem, jak ci mam dziękować! – Ernie wyszczerzył się do niej szeroko, najwyraźniej przekonany, że tym razem mu się upiekło.
- To żaden problem! – Hermiona machnęła lekceważąco ręką.
- Poprosisz Longbottoma, by oddał mi teraz pod opiekę Greengrass? Bez obrazy, ale odnoszę wrażenie, że on za łagodnie ją traktuje. Już ja bym ją utemperował… – Chłopakowi chciwie zaświeciły się oczy.
- Niestety nie mogę Ernie, a na dodatek nie mogę cię już dopuścić do udziału w grupie resocjalizacyjnej, bo Malfoy i Greengrass, wciąż mogą powtarzać kłamstwa wymyślone przez Multon – Hermiona smutno pokręciła głową.
- Nie żartuj! Nie możemy im na to pozwolić! – Ernie wyraźnie wpadł we wściekłość.
- Też żałuje, że nie będziemy mogli już współpracować, ale… zasadniczo mam dla ciebie propozycję. Myślę, że bardzo korzystną. Jak zapewne wiesz, przyjaźnię się z ministrem Shackleboltem…
- Tak? – Erniego wyraźnie zainteresowały jego słowa.
- Prosił mnie ostatnio o zarekomendowanie mu kogoś zaufanego do działu Magicznych Pozwoleń. Potrzebują tam pilnie podsekretarza…
Dział Magicznych Pozwoleń, w opinii wszystkich choć trochę wtajemniczonych, uchodził za miejsce, w którym można było bardzo szybko się obłowić na nielegalnych łapówkach. Hermiona wiedziała, że to wypali.
- Poważnie? Myślałaś o zarekomendowaniu mnie? – Macmillan, aż podskoczył z entuzjazmu.
- Wiem, że to trochę komplikuje twoje plany dotyczące ukończenia szkoły, ale sam pomyśl, taka okazja może się już nie powtórzyć, a sytuacja jest na tyle napięta, że tak byłoby dla ciebie lepiej… - Hermiona uśmiechnęła się zachęcająco.
- Super sprawa! Dziękuję ci bardzo, Hermiono! Kiedy mógłbym zacząć? – Ernie prawie płakał z radości.
- A jak szybko mógłbyś się spakować i dotrzeć do Londynu? – zapytała z uśmiechem.
◈◈◈
Macmillan jeszcze długo i
wylewnie, dziękował jej, za jej wspaniałomyślność, zupełnie nieświadomy tego,
że właśnie w jego żyłach krąży eliksir, który na długie lata praktycznie go
wykastruje.
Hermiona absolutnie nie miała zamiaru pozwolić mu na dorobienie się majątku na lukratywnej posadzie. Najdalej za miesiąc, szef departamentu magicznych pozwoleń, oświadczy Erniemu, że nie nadaje się on na to stanowisko, a później natychmiast go zwolni. Miała nadzieję, że uda jej się pociągnąć za kilka innych sznurków, by upewnić się, że puchon nie dostanie już w magicznym świecie żadnej dobrej pracy. To powinno być łatwe, zwłaszcza, że zdecydował się rzucić szkołę przed zaliczeniem owutemów… Do Hogwartu też nie będzie mógł wrócić. Już ona wymyśli jakąś dobrą wymówkę dla McGonagall, by to załatwić.
Miała też jeszcze jedną opcję, na to, by go pognębić. Początkowo uznała, że to może być dość niebezpieczne... lecz po tym co jej dziś powiedział, o planie na jej skrzywdzenie, nie miała już żadnych wątpliwości, że jednak to zrobi.
Wciąż żywiła też cichą nadzieję, że być może Jessica, po przemyśleniu całej tej sprawy, jednak zdecyduje się na złożenie zawiadomienia w Biurze Aurorów. Jeśli tak się stanie, ona będzie pierwszą chętną, na to, by jej pomóc. Specjalnie po to zebrała dowody. Miała tylko nadzieję, że nikt z ministerstwa nie rozpozna z tego nagrania, że Ernie był pod działaniem veritaserum…
Bardzo chciała, by ta historia dobrze się skończyła. Przynajmniej tak, będzie mogła choć trochę uspokoić własne wyrzuty sumienia.
Hermiona absolutnie nie miała zamiaru pozwolić mu na dorobienie się majątku na lukratywnej posadzie. Najdalej za miesiąc, szef departamentu magicznych pozwoleń, oświadczy Erniemu, że nie nadaje się on na to stanowisko, a później natychmiast go zwolni. Miała nadzieję, że uda jej się pociągnąć za kilka innych sznurków, by upewnić się, że puchon nie dostanie już w magicznym świecie żadnej dobrej pracy. To powinno być łatwe, zwłaszcza, że zdecydował się rzucić szkołę przed zaliczeniem owutemów… Do Hogwartu też nie będzie mógł wrócić. Już ona wymyśli jakąś dobrą wymówkę dla McGonagall, by to załatwić.
Miała też jeszcze jedną opcję, na to, by go pognębić. Początkowo uznała, że to może być dość niebezpieczne... lecz po tym co jej dziś powiedział, o planie na jej skrzywdzenie, nie miała już żadnych wątpliwości, że jednak to zrobi.
Wciąż żywiła też cichą nadzieję, że być może Jessica, po przemyśleniu całej tej sprawy, jednak zdecyduje się na złożenie zawiadomienia w Biurze Aurorów. Jeśli tak się stanie, ona będzie pierwszą chętną, na to, by jej pomóc. Specjalnie po to zebrała dowody. Miała tylko nadzieję, że nikt z ministerstwa nie rozpozna z tego nagrania, że Ernie był pod działaniem veritaserum…
Bardzo chciała, by ta historia dobrze się skończyła. Przynajmniej tak, będzie mogła choć trochę uspokoić własne wyrzuty sumienia.
◈◈◈
Spotkania grup resocjalizacyjnych
zostały połączone. Po wyjeździe Multon i Erniego, nie było sensu, by Astoria i
Steven mieli mieć osobne zebrania. Drugim koordynatorem oraz prefektem
naczelnym został Neville – co bardzo odpowiadało Hermionie. Ślizgoni coraz
mniej się stawiali, choć Granger przypuszczała, że Zabini już długo nie
wytrzyma. Wyglądał jej na coraz bardziej chorego i patrzył na nią już tylko i
wyłącznie z głęboką nienawiścią. Wszelkie zadanie wykonywał opieszale, a na
sobotnim sprzątaniu ciągle się obijał.
Ku jej zdziwieniu, po sytuacji w składziku, Malfoy prawie natychmiast wrócił do swojej postawy – „Odwalam robotę po linii najmniejszego oporu, a ty praktycznie nie istniejesz, Granger!”. Ponownie nie miała nic przeciwko temu, choć zdziwiło ją, że najwyraźniej porzucił swój plan na uwiedzenie jej. Prawdziwy człowiek zagadka! Dobrze chociaż, że jakoś dogadywał się z Susan, jako jego nową opiekunką. Wystarczyło zauważyć, że Bones, jak na razie nie wlepiła mu jeszcze ani jednego szlabanu.
Najgorzej te sytuację zniosła oczywiście Romilda, przekonana, że to Astoria stała za zdetronizowaniem jej z posady opiekunki ślizgona. Hermiona w zamian poprosiła ją o pieczę nad Stevene Bletchleyem, jako, że zajmująca się nim wcześniej puchonka, wyznaczona przez Erniego, nagle zrezygnowała. Vane mocno kręciła na to nosem, ale w końcu się zgodziła. Dzięki temu wciąż mogła być blisko Malfoya i innych przystojniaków z domu węża. To na razie musiało jej wystarczyć…
Dla Ressa, w zastępstwie za Susan, Hermiona wybrała Lunę Lovegood. Nie spodziewała się jednak, że przyniesie to, aż takie efekty. David wyraźniej spokorniał, a najpewniej było to spowodowane tym, że Luna za złe zachowanie, zamiast szlabanów, urządzała mu długie pogadanki o najróżniejszych magicznych miejscach i przedziwnych stworzeniach. To sprawiało, że chłopak prawie wył z rozpaczy. Chyba dlatego wolał wykonywać wszystkie zadania, jak najszybciej, tak by nie prowokować Krukonki do zbędnego gadania.
Ku jej zdziwieniu, po sytuacji w składziku, Malfoy prawie natychmiast wrócił do swojej postawy – „Odwalam robotę po linii najmniejszego oporu, a ty praktycznie nie istniejesz, Granger!”. Ponownie nie miała nic przeciwko temu, choć zdziwiło ją, że najwyraźniej porzucił swój plan na uwiedzenie jej. Prawdziwy człowiek zagadka! Dobrze chociaż, że jakoś dogadywał się z Susan, jako jego nową opiekunką. Wystarczyło zauważyć, że Bones, jak na razie nie wlepiła mu jeszcze ani jednego szlabanu.
Najgorzej te sytuację zniosła oczywiście Romilda, przekonana, że to Astoria stała za zdetronizowaniem jej z posady opiekunki ślizgona. Hermiona w zamian poprosiła ją o pieczę nad Stevene Bletchleyem, jako, że zajmująca się nim wcześniej puchonka, wyznaczona przez Erniego, nagle zrezygnowała. Vane mocno kręciła na to nosem, ale w końcu się zgodziła. Dzięki temu wciąż mogła być blisko Malfoya i innych przystojniaków z domu węża. To na razie musiało jej wystarczyć…
Dla Ressa, w zastępstwie za Susan, Hermiona wybrała Lunę Lovegood. Nie spodziewała się jednak, że przyniesie to, aż takie efekty. David wyraźniej spokorniał, a najpewniej było to spowodowane tym, że Luna za złe zachowanie, zamiast szlabanów, urządzała mu długie pogadanki o najróżniejszych magicznych miejscach i przedziwnych stworzeniach. To sprawiało, że chłopak prawie wył z rozpaczy. Chyba dlatego wolał wykonywać wszystkie zadania, jak najszybciej, tak by nie prowokować Krukonki do zbędnego gadania.
◈◈◈
Trzy tygodnie po zakończeniu sprawy Jessicy, na środowym spotkaniu grupy, Hermiona zmusiła ich do udziału w pewnej zabawie. Skazańcy musieli opisać swoje ulubione zwierzątko, napisać jakby je nazwali i jakby się nim opiekowali. Wiedziała, że to najpewniej wydaje im się głupie i infantylne, ale jej było niezbędne do rozpisania sobie ich rysów psychologicznych.
Blaise wybrał Sklątkę Tylnowybuchową
i Hermiona nie miała wątpliwości, że zrobił to tylko dlatego, że sam się tak
czuł. Bliski eksplozji przy najmniejszym rozdrażnieniu. Cieszyła się. Dokładnie o to jej
chodziło – do takiego stanu chciała go doprowadzać!
Nagle przy stoliku obok, przy którym pracowali Neville i Astoria, zapanowało małe zamieszanie. Hermiona odwróciła się tam akurat w takim momencie, by zauważyć, jak Greengrass, cała zielona na twarzy, przytknęła sobie rękę do ust, zerwała się z miejsca i pognała galopem prosto do drzwi. Nie było wątpliwości, że zrobiło jej się niedobrze.
Nagle przy stoliku obok, przy którym pracowali Neville i Astoria, zapanowało małe zamieszanie. Hermiona odwróciła się tam akurat w takim momencie, by zauważyć, jak Greengrass, cała zielona na twarzy, przytknęła sobie rękę do ust, zerwała się z miejsca i pognała galopem prosto do drzwi. Nie było wątpliwości, że zrobiło jej się niedobrze.
Wstała i przeszła do stolika Nevilla, zajmując miejsce niedysponowanej
ślizgonki.
- A tej co się stało? – zapytał szeptem przyjaciela.
- Nie wiem, ale ma tak od kilku dni. Ciągle wymiotuje i źle wygląda. Mówi też, że jest bardzo zmęczona i nie może nic zjeść… - Longbottom, najwyraźniej był szczerze zaniepokojony.
Hermiona zamknęła oczy i westchnęła ciężko. Jeszcze tylko tego jej teraz brakowało, by się okazało, że Astoria Greengrass była w ciąży.
- A tej co się stało? – zapytał szeptem przyjaciela.
- Nie wiem, ale ma tak od kilku dni. Ciągle wymiotuje i źle wygląda. Mówi też, że jest bardzo zmęczona i nie może nic zjeść… - Longbottom, najwyraźniej był szczerze zaniepokojony.
Hermiona zamknęła oczy i westchnęła ciężko. Jeszcze tylko tego jej teraz brakowało, by się okazało, że Astoria Greengrass była w ciąży.
◈◈◈
Zdziwieni? No mam nadzieję! :) Jak wspomniałam - taki kolejny przejściowy rozdział, dlatego nie ma sensu Was męczyć oczekiwaniem. Prezent - niezbyt szczodry, ale jest :)
Co do kary Erniego - to jeszcze nie koniec! Proszę nie sądzić, że mu się upiekło :)
Pozdrowienia i wielkie, wielkie buziaki dla Was!
Dziś - Ciocia Venetiia :)
Jak zawsze cudownie! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Wchodzę i WOW! Jest nowy rozdział! Ciocia Venetia wie jaki prezent jest najlepszy 😂
OdpowiedzUsuńCiąża? Nie no... Powiedziałabym, że mam nadzieję, że jednak nie (nie przepadam za wątkami "wpadek" w opowiadaniach) Ale wierzę, że ty byś z tym wątkiem coś fajnego wymyśliła.
I mam nadzieję, że w następnym rozdziale będzie zwierzątko Draco 😁
Pozdrawiam! Życzę oczywiście duuużo weny!
PS.: Zapomniałam wspomnieć pod poprzednim rozdziałem, że słowa Draco, iż tylko ona może zabić Hermionę bardzo do mnie trafiły! Totalnie urocze 😂 Oto romantyczność Level Moniq 🤣
Ciocia zna swoich pupili bardzo dobrze :D
UsuńA tak serio... też uważam, że to było romantyczne! :D Co jej miał powiedzieć? Że zwariował z niepokoju? Nie, to nie w jego stylu :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Właśnie sprawdzam a tu nowy rozdział !!!! Oczywiście superowy jak każdy! Zaskoczyłaś mnie z tą ciąża mam nadzieje, że to się wyjaśni niedługo. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Natalia6059
Ha! Jest! Zaskoczyłam Was! Super! Ten wątek jest mi bardzo potrzebny do czegoś... A poza tym, czy młode dziewczyny nie miewają takich problemów? Gdy ja byłam młoda... oj :D Lepiej zamilknę :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Ale szybko rozdział :) Ale zaskoczenie ogromne zwłaszcza z tą ciążą . Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział. Wszystkiego co najlepsze w tym cudownym dniu :D A tak swoją drogą czy tylko ja nie dostałam cukierka na dzień dziecka? :/ hihi Pozdrawiam cieplutko i do następnego :)
OdpowiedzUsuńOd razu to tak planowałam, żeby "prezencik" bardziej Was zaskoczył :)
UsuńDzięki za życzenia. Ja z okazji Dnia Dziecka dostałam... obiad (oraz pieniądze od starszyzny rodu - nigdy im to nie minie :D) - najlepszy prezent, bo ostatnio mam awersję do gotowania :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Ok, przyznaję. Potrafisz zaskoczyć! Co ta Astoria?! Proszę nie trzymaj nas długo w niepewności co do dziecka i/lub ojca bo tu idzie zwariować. Zwroty akcji jak w hiszpańskiej telenoweli!
OdpowiedzUsuńW hiszpańskich telenowelach poją jedną kawę przez sześć dni :D Czuje się mocno urażona tym porównaniem... :D
UsuńA tak serio - śmiechłam :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Oh jaka miła niespodzianka po ciężkim dniu w pracy:))
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału super że Hermiona jakoś poradziła sobie z Ernim, chociaż mam nadzieję, że jednak poniesie on surową karę za swoje zachowanie.
Z tą ciążą to mnie mocno zaskoczyłaś i mam nadzieję, że to jednak nie będzie ciąża a jeśli będzie to ojcem nie okaże się Draco.
Pozdrawiam i dużo weny:)
Wykastrowanie i zniszczenie szansy na dobrą karierę - tak też uważam, że mało :D Ale spoko, mam plan B!
UsuńHehe a czemu nikt nie wyobraża sobie Hermiony jako wspaniałej macochy? :D Tak tylko żartuję... :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Wiedziałam, że kiedyś opłaci się sprawdzać Twoją stronę codziennie, ale rozdział po tak krótkim czasie mnie zaskoczył :) bardzo podoba mi się Twoja nowa wersja Hermiony (czytając różnorodne dramione uważałam, że brakuje jej małego pazura, którego w końcu dostałam u Ciebie :D ), no a Draco uwielbiam niezmiennie w każdym opowiadaniu, więc nic nowego. Czekam na dalszy ciąg tej histori no i oczywiście na Sny!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo inspiracji!
Oj te "Sny" to mój wyrzut na sumieniu, ale naprawdę piszą się po 1-2 zdaniach do przodu. WOW kompletnie mnie pochłonęło i niezmiennie pisze mi się je super :)
UsuńCiesze się, że Hermiona Ci odpowiada, bo o jej postaci tutaj zdania są bardzo, bardzo podzielone :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Nie mogłam sobie wyobrazić lepszego prezentu, cudowny rozdział jak zwykle, nie mogę się doczekać co dalej się wydarzy i czy Greengrass rzeczywiście jest w ciąży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały!
Gdzie podpis? Anonimku kochany, podpisz się - albo jak nie chcesz tu, to napisz mi pseudonim na maila: venetiia.noks@gmail.com
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Bardzo zdziwieni (przynajmniej ja)! Miejmy nadzieję, że to zwykłe zatrucie 😂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, czekam na więcej! ♥️
Hehe - no właśnie! Nie ma się co stresować Greengrass na zapas, prawda? :D Może tylko zjadła stare jajka albo coś :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Takie dni dziecka to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze to liczę, że Astoria nie będzie w ciąży. Mam wrażenie, że ta dziewczyna nie nadaje się na matkę. A gdyby jeszcze Malfoy miał być ojcem? Swoją drogą, zastanawiam się czasami jak bardzo ich materiał genetyczny byłby pokićkany, gdyby krzyżowali się wyłącznie w obrębie nienaruszalnej 28 D:
Już w tym momencie czuję się usatysfajconowana karą dla Erniego - choć przyznam, że gdyby poszedł do Azkabanu ani trochę bym nie protestowała!
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Mam nadzieję, że przeczytamy się równie szybko! :)
Ciesze się, że komuś ta kara wydaje się adekwatna, bo myślałam, że tu same sadystki, co by go osobiście poćwiartowały :D Jeszcze mu trochę dołożę - za jakiś czas :)
UsuńCo do Astori - wspomniałam, że to mi bardzo potrzebny wątek - postaram się to fajnie wam wyjaśnić, co gdzie, z kim i dlaczego, ale tak, musiałam tak zamieszać :) Tego wymaga fabuła :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Jeszcze nie skończyłam czytać jednego, a już następny :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jaką jeszcze karę wymyśliłaś dla Mcmillana, chociaż Hermiona i tak to dobrze rozegrała, "biedak" nawet się nie zorientował, że coś jest nie tak. No coż, wcale mu nie współczuje po tym co zrobił. Swoją drogą, to przez te jego dziwne zapędy i to co powiedział o Hermione, pojawiła mi się gdzieś z tyłu głowy myśl, że mógł być w jakiś sposób związany ze sprawą Ginny (może niekoniecznie był jej tajemniczym chłopakiem ale mógł grać jakąś rolę drugoplanową). Intryguje mnie ta Astoria, zwłaszcza, że w którymś z poprzednich rozdziałów Pansy zwróciła uwagę na to, że nawet ona zaczęła się orientować, że służy Malfoyowi tylko do jednego celu. Jeśli rzeczywiście jest w ciąży to wcale bym się nie zdziwiła jakby to nie było dziecko Malfoya :D
Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział <3
Osoba, która zgadnie, jeśli ktoś z Was się domyśli, jak zamierzam jeszcze ukarać Macmillana, to chyba się zapłaczę :D Normalnie naprawdę nie wiedziała, że tak sprytne i dociekliwe osoby, czytają te opowiadanie - strasznie szybko łapiecie każdy niuans i nic nie stanowi dla Was zagadki :)
UsuńNa potwierdzenie moich słów - już dociekasz co planuje Astoria i wspominasz co było kilka rozdziałów temu - naprawdę imponujące :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Rozdział na Dzień Dziecka jak najbardzie mile widziany! Nasze wenętrzne dziecko jest zaspokojone.
OdpowiedzUsuńDobrze, że to nie koniec kary McMillana. Wciąż brakuje mi takiego poczucia, że dostał to, na co zasłuzył. Chyba za bardzo wkurzył mnie swoją naiwnością. Że też wierzy, że wszystko mu ujdzie na sucho. Jeszcze chciał znowu dobierać się do Greengrass! I mimo wszystko mam nadzieję, że Astoria nie jest w ciąży, a przynajmniej nie z Draconem, bo to by wiele rzeczy skomplikowało. Ja tu nadal czekam na happy end. Nie chcę, żeby mi go okrutnie zabrano xd.
Tobie też życzę, byś pelęgnowała swoje wenętrzne dziecko kochana.
PS Chciałam przeskoczyć do kolejnego rozdziału, ale zapomniałam, że wszystko już przeczytałam.. 2 dni to nie jest jakiś super wynik, ale jak na dobrego czytelnika skomentowałam każdy rozdział! Bonusik mam już w garści, haha.
Szczerze mówiąc, Ty miałabyś bonus, już przez sam mój sentyment do Twojej osoby :D Ale jestem z Ciebie bardzo, bardzo dumna, że tak pięknie wszystko nadrobiłaś - miód na moje serce i super prezent na dzień dziecka :)
UsuńHehe czemu nikt nie widzi w Draconie super tatuśka? To smutne... :D
A co do happy endu - zapowiadałam to, że powstaną znów dwie wersje. Jedną dodam na bloga na stałe, a druga też będzie dla chętnych na maila. Powiem więcej... scena bonusowa 18+ też będzie zależna od tego jakie kto wybierze zakończenie - bo będzie kontynuacją, więc tak - napiszę takie dwie - i w zależności od tego co, kto wybierze, taki bonus dostanie :)
Fajnie? Mam nadzieję :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Ooo jak cieplutko mi się zrobiło na serduszku. Mam nadzieję, że tym razem nic nie przeszkodzi i będą tu z Tobą do samego końca. Z nadzieją będę oczekiwać, że nowe pomysły na Dramione Cię nie opuszczą i dzięki temu za szybko się nie pożegnamy. Jesteś chyba moją najdłuższą znajomością internetową, jeżeli tak to mogę nazwać. Będzie mi ogromnie przykro, jak już skończysz dla nas pisać. Od razu kojarzy mi się tutaj cytat z Harry'ego ("After all this time? Always."- To o mnie wchodzącej na twojego bloga od (daj Boże, żeby tyle się nazbierało) dziesięciu lat, haha). To będzie jak utrata przyjaciela, ale na razie o tym nie myślę, bo jeszcze ponad połowa historii przed nami. Jeszcze muszę przypomnieć sobie poprzednie opowiadania. Tyle się tego nagle zebrało, haha.
UsuńDraco będzie super tatuśkiem, ale tylko dla dziecka Hermiony i po psychoterapii oraz zajęciach pt. "jak radzić sobie z gniewem" :D.
Ten pomysł z różnymi epilogmi i bonusami jest świetny! Jakbyśmy mieli wpływ na tę historię, to mi się podoba. I już nie mogę się doczekać.
No proszę, wchodzę poczytać sobie Jego prawdziwą twarz, a tu taki prezent! Właściwie jedyny jaki dostałam z okazji tego święta, ale to może przez wiek :/
OdpowiedzUsuńZanim przyczepi się Joanna R. ;) muszę sprostować jedną rzecz: linia najmniejszego oporu, nie najmniejsza linia oporu ;)
Bardzo dobrze Hermiona rozegrała to z Ernim, no i oczywiście pozostanie poza podejrzeniem, bo kto by w ogóle pomyślał, że panna Granger - symbol zwycięstwa ze złem, mogła by zrobić coś takiego. Ale brawo, gratuluję pomysłu i tak wysublimowanej zemsty ;)
Tobie również życzę wszystkiego dobrego z okazji Dnia dziecka, bo w końcu każdy z nas jest w jakimś stopniu dzieckiem ;) I odliczam do następnego rozdziału ;*
Oczywiście masz kompletną rację :D albo kompletnie masz rację :D Już mi wczoraj Neska dokopała, że koniecznie opowiadanie powinno mieć betę, ale serio nie chce mi się znów czekać po 2-3 tygodnie, aż ktoś znajdzie na to czas. Doskonale wiem, jak daleko mi do ideału, ale naprawdę albo tak, albo wcale, bo za bardzo się cieszę dodając rozdziały tak często, żeby musieć to teraz z kimś konsultować. Obiecuję, że oddam wszystko do poprawy przed wersją PDF :)
UsuńChyba używam w tym opowiadaniu za dużo powiedzeń, odniesień, nazw potocznych i frazesów - muszę nad tym pomyśleć. W każdym razie dziękuję Ci bardzo za ingerencję :*
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Co do zasady nie zwracam uwagi na takie rzeczy, a błądzić jest rzeczą ludzką. Jeżeli do wyboru mam czekać trzy tygodnie na rozdział, który jest bezbłędny albo mieć rozdział co drugi dzień z jakąś tam drobną literówką, to ja Cię proszę! To żaden wybór ^_^
UsuńCo do posiedzeń, nazw potocznych i frazesów to jest w sam raz ;)
Trzymaj się ciepło i do kolejnego odcinka ^_^
Ja ci nigdzie nie dokopywalam :p Wypraszam sobie :) ja wyraziłam zdanie polonisty:) a doskonale wiesz, że przez duszę polonisty błędy rzucają mi się w oczy... Taka praca :) ale jak już mówiłam rozumiem okres oczekiwania itp.
UsuńNo powiem Ci, że się nie spodziewałam. Ale jakaś część podpowiadała mi, żebym tu dziś weszła. Jak widać z moją intuicją nie jest jeszcze tak źle :D
OdpowiedzUsuńTen Ernie to taka imitacja mężczyzny, że mam ochotę go porządnie trzasnąć. Zbok cholerny. Niech już się tak nie tłumaczy, że zrobił to, bo Multon wyrządziła tyle złego (gdzie tak naprawdę nic nie zrobiła), skoro Hermione też chce zgwałcić. Aż mi się ciśnienie podniosło jak to czytałam :/ Ale niecierpliwie czekam co tam jeszcze dla niego wymyśliłaś, rozwal mu życie, a co, należy mu się
ASTORIA W CIĄŻY?! Kobieto, zawału dostane, mam nadzieję, że nie haha :D Chociaż, może przez obojętność Draco szukała pocieszenia w ramionach kogoś innego? Może Zabini? A może ktokolwiek inny? Chyba już za bardzo wymyślam.
Noo i czekam na wybuch Zabiniego, coś mi sie wydaję, że miło nie będzie, szczególnie dla Hermiony
Czekam (nie)cierpliwie na kolejny rozdział, pozdrowienia! :D
Brawo intuicja Klaudii! :D
UsuńOj tak - Ernie jest koszmarny, więc cieszę się, że na razie znika z pola widzenia :)
Heh Astoria wszystkich przyprawia o zawał :D
A co do Zabba... oj liczę, że was zadziwię :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Postanowiłam znaleźć Cię na Wattpadzie, znalazłam, wchodzę w WOW i coś mi nie gra.. jeszcze jeden rozdział, miód na moje serce.. ❤ mimo że przejściowy, ale znów coś się dzieje. Mam po cichu nadzieję, że Astoria nie jest w ciąży. Aczkolwiek przechodzilam przez to dwa razy, więc tak to może wyglądać 🙈 no cóż, oby w każdym razie nie było to dziecko Draco 😟 kara dla Erniego za słaba, powinna mu wlać cała fiolkę 😈 A tak poważnie to całkiem nieźle to obmyśliłaś, z tą posada w MM i wszystkimi konsekwencjami. Niech spada stąd i ma zniszczone życie jak ta biedna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dominika
Fajnie, że Ci się podoba :) Młode dziewczyny często mają problemy tego typu - niechciana ciąża itp., ale obiecuje Wam to wszystko fajnie wyjaśnić w kolejnych rozdziałach :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
No Kochana takie prezenty możesz robić :)
OdpowiedzUsuńCudnie został załatwiona nasz Ernie,oczywiście czekam na finał tego wątku.
Ciekawe jakie zwierzątko wybierze Malfoy ;);)
No i nasza zazdrosna o Malfoy'a Astoria...
Czy rzeczywiście okaże się,że będzie maleństwo?
Mimo,że rozdział był przejściowy, to dał do myślenia co mogło by wydarzyć się dalej. Osobiście pomysłów mam mnóstwo:*:*
Uwielbiam Cię:*:*
Buziaki:*:*
Malfoy wybrał jednorożca i nazwał go Franek. Karmiłby go truskawkami i wafelkami w kształcie serduszek :D
UsuńSerio... taką chorą miałam wizję :D
A na poważnie... oj podzieje się trochę :D No, ale przecież musi, prawda?
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Wiesz,że nie pogardziłabym ta twoja "chorą " wersją ;);) to dopiero byłby szok (ha ha)sama też miewam spaczone myśli, więc chętnie bym Twoje spaczenie podzieliła:)
UsuńNiech by jescze tego jednorozca prowadzał na różowej smyczy xd :)
Oczywiście, że musi się dziać,bo przecież nie byłabyś sobą gdyby się nie działo;);)
Lubię tu być:):)
Buziole :*:*:*
Czytam Cię od ładnych paru lat, ale jakoś nigdy nie komentowałam, jednak postanowiłam odwdzięczyć się za twój prezent i naskrobać kilka słów.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle cudowny. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak dalej rozwinie się akcja, szczególnie zastanawia mnie wątek Astorii i tego co planuje, bo moim zdaniem to nie jest zwykła wpadka i nasza ukochana Ślizgonka uknuła diabelską intrygę na usidlenie Malfoya ;) Niestety wszyscy skupili się na Astorii i Ernim i chyba nikt nie pochwalił cię za mistrzowskie wprowadzenie wątku Luny :D(osobiście uważam tą scenę za jedną z najlepszych w tym rozdziale)
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)
Pięknie - Astoria i diabelska intryga... troszeńkę przesadzone, ale jednak też ciekawe :)
UsuńDziękuję za zauważenie Luny - obiecuję, że o niej nie zapomnę :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Moja intuicja tym razem nie zawiodła, moje wewnętrzne dziecko zostało zaspokojone, dziekuję. Rozdział przejściowy, ale jaki satysfakcjonujący - kara Erniego (jak najbardziej zasłużona) i cały podstęp Hermiony - coś wspaniałego, widać ze mamy do czynienia ze znana nam inteligentna Hermioną. Nie nogę doczekać się dalszej części jego kary. Mysle, ze znowu mnie zaskoczysz! Oby Astoria nie była w ciąży - to troszkę skomplikuje sytuacje, a gdzieś głęboko moje serce czeka na szczęśliwe zakończenia. Jej postać jest dla mnie intrygująca w jakiś sposób i chciałbym dowiedzieć się więcej o jej relacji z Malgoyem. Czekam niecierpliwie na następny rozdział i życzę duuuużo weny!
OdpowiedzUsuńHeh zapewniam Cię, że Draco wyraźnie określi ich relację w następnych rozdziałach :)
UsuńKara Erniego będzie, mam nadzieje, że logicznie uzasadniona - za kilka rozdziałów :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Ojej! Z racji tego, że dopiero dzisiaj przeczytałam i skomentowałam rozdział wcześniejszy, to mam podwójny prezent!
OdpowiedzUsuńJestem w szoku - serio! Nie przypuszczałam, że wprowadzisz wątek ciąży... a już nawet nie myślałam o tym, że w ciąży będzie Astoria! Jednak mam kilka swoich teorii co do tego:
1. Astoria umrze jak tylko urodzi
2. To nie jest dziecko Draco (przecież, nie napisałaś nigdzie, że to Malfoya - może ktoś się pod niego podszył? Albo ktoś rzucił jakieś zaklęcie na nią? Różne są moje teorie spiskowe)
3.Wcale nie jest w ciąży - tylko jest pod wpływem jakiegoś eliksiru, który wywołuje takie objawy
4.Astorii podano eliksir wielosokowy i Ernie raz ją zgwałcił i jak to się mówi - złoty strzał! Potem wymazano jej pamięć, żeby nie pamiętała tego no i takie efekty :D
Pewnie jakbym jeszcze chwilę pomyślała to wymyśliłabym jeszcze więcej teorii spiskowych :D
Myślę też, że Ernie tak szybko nie da o sobie zapomnieć - pytanie tylko w jaki sposób. Może jakoś połączysz ten wątek z domniemaną ciążą Astorii :D
No i dalej czekam niecierpliwie na rozdział, w którym wyjaśni się to co czuje Malfoy do Granger no i o co chodzi z dotykiem. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo o tym myślę :D
No i jestem też ciekawa kolejnej sceny pomiędzy Hermioną, a Draco - chociaż w przypadku tej ciąży może być to trochę utrudnione. Swoją drogą ciekawe jak Draco zareaguje na wspaniałe wieści o tym, że zostanie domniemanym tatą - obstawiam, że będzie wniebowzięty :D Chociaż Ty moja Droga już wiesz na pewno jak zareaguje, mam rację?
Teraz jestem zagubiona - kiedy mam się spodziewać kolejnego rozdziału - za dwa dni, czy może jutro? Nie muszę chyba pisać, że wolałabym, żeby to było jutro prawda? :D
A jak już jesteśmy w temacie rozdziałów to jak Ci idzie pisanie „Snów”? Domyślam się, że WOW pochłonęło Ciebie całą, z resztą już pisałam że są to dwa różne typy opowiadań, więc pewnie idzie jak krew z nosa - ale nie przejmuj się Moja Droga - ja będę cierpliwie czekać i będę się ciszyć jak małe dziecko ze wszystkiego co tutaj dodasz :D
Ściskam Cię mocno! :*
Ale wyobraźnia naszej Pandy dziś popłynęła... :D Powiem Ci, że w przypływie jakiego masochizmy, zaczęłam znów dziś czytać "Rubin i stal" i widzę, że komentowałaś tam sumiennie prawie każdy rozdział - naprawdę super!
UsuńWszelkie sprawy ciąży/reakcji/perspektywy Draco, będą już wkrótce :) To mogę obiecać!
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
:oo przed chwilą, pod poprzednim rozdziałem napisałam, że ciągle mnie zaskakujesz... ale teraz to już przegięłaś haha!
OdpowiedzUsuńTen Ernie to głupi buc! Coś czuje, że ma jakiś związek ze sprawą Ginny. Czekam z niecierpliwością na to, co jeszcze przygotowała dla niego Hermiona... na pewno bedzie solidnie i diabelsko :P .
No i ta wisienka na torcie.. Astoria :o ciekawe co ona tam sobie wymyśliła... a być może tego nie planowała? :D Pozostaje mi czekać.
P.
Fajnie, że rozdział budzi pytania :) To mnie intryguje i motywuje do pisania dalej :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Mimo, że to przejściowy rozdział, to siedzę teraz w małym szoku :P Pomysł z ciążą Astorii mocno mnie zaskoczył, ale mam nadzieję, że jeżeli już jest w ciąży to nie jest to dziecko Draco (proszę, żeby nie było :P). Może to mocno skomplikować już i tak niełatwą sytuację między Hermioną i Draco. Dobrze wymyślone, naprawdę! Z drugiej strony Astoria jest ślizgonką, więc może jakiś podstęp się szykuje. Ostatni akapit dał spore pole do popisu, jeżeli chodzi o rozwiązanie tego wątku, dzięki czemu ten rozdział, który miał być przejściowy, wcale nie jest tak postrzegany (przynajmniej przeze mnie). Super, że postanowiłaś dodać go szybciej, bo robi się coraz ciekawiej! Życzę dużo pomysłów na zaskakiwanie czytelników :D Maja
OdpowiedzUsuńPS. Podoba mi się tu charakter Hermiony, jest silną bohaterką, która sama potrafi osądzić sytuację i pokazuje swoją nieprzeciętną inteligencję. Tak samo jak Luna, która ma swój własny, unikalny sposób radzenia sobie z podopiecznym :)
Maja! Tak! Anoniomowy użytkownik się podpisał... ale radość :D
UsuńOczywiście, że nie jest od razu wiadome co będzie z Astorią itp. To wszystko się okaże :) Po to wplatam takie wątki, by Was zainteresować i zostawić w niepewności - o wredna ja! :D
Cieszę się, że Hermiona Ci się podoba, bo to nie do końca jest takie oczywiste dla wielu osób w tym opowiadaniu :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
hahah po gafie z brakiem podpisu przy moim pierwszym komentarzu teraz staram się o tym pamiętać i podpisywać kolejne komentarze :D z niecierpliwością czekam na następne rozdziały! Majka
UsuńMega prezent! Może codziennie wchodzę na bloga z nadzieją, ale teraz serio się nie spodziewałam. :D Rozdzial może i przejściowy, ale bardzo przyjemnie sie czyta. Iii jak mnie Ernie wkurza! Jak dobrze, że jego wątek już w jakiś sposób się kończy- oczywiście o jego karze jeszcze chetnie poczytam. :p No i Astoria może być w ciąży? Muszę Ci powiedzieć, że bardzo fajnie wproawdzasz nowe wątki. Pozdrawiam kochana!
OdpowiedzUsuńErnie wyrósł na totalnie czarny charakter tej historii :) Fajnie, że tak właśnie to wyszło :)
UsuńCiesze się też, że wątek Astorii zaintrygował, zamiast Was zdenerwować :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Astoria nie będzie w ciąży... to na bank jakieś zatrucie albo okres hormonów i dojrzewania :p a jak w ciąży to nie z Draco!!! Nie zgadzam się :) cieszę się że Miona ukarała Erniego, ale coś czuje, że Jessica jeszcze zmieni zdanie... :) co do Luny... Hm może wyjdzie z tego jakieś większe uczucie? :) rozdział jak zwykle super ;)
OdpowiedzUsuńHehe "okres hormonów", fajnie to ujęłaś.
UsuńI nie wybielaj mi się tu kochana, bo przez Ciebie nie spałam pół nocy. Dużo o tym myślałam, ale jednak nie zdecyduję się na betę, poza tobą i Anią M., mam zwykle tylko kiepskie wspomnienia z takiej współpracy, więc naprawdę z ciężkim sercem odpuszczam temat :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Ja ci tylko zasugerowalam :) pamiętam doskonale, gdy Betowałam "GJS"... Któregoś razu, też mówiłaś, że jakaś poprzednia beta powiedziała,iż wstawiłam przecinek nie tam gdzie trzeba... :D niestety ludzie są jacy są... Nie mamy na to wpływu :) a moje wyłapywaniu błędów jest podyktowane moja praca... Niestety życie polonisty to trudny orzech do zgryzienia... :D nie rób ze mnie już takiej wiedźmy :D
UsuńRozumiem tzw. "zboczenie zawodowe", ale no naprawdę mocno na mojej psychice odbiła się współpraca z betami :D Nie jesteś wiedźmą, tylko ostrą szpilką wbitą w moje ego :D Ale spoko, Tobie oczywiście można to wybaczyć :)
UsuńA tak serio, ciesze się, że zaglądasz i czekam na Twoją historię, bo zapowiada się intrygująco :)
A powiem Ci, że twoja wena już chyba do mnie dolatuje, bo wymyśliłam kolejny rozdział... Myślę że do weekendu się wyrobie żeby napisać :) jeszcze żeby się znaleźli chętni czytelnicy :D
UsuńAaa nawet mi przez myśl nie przeszło, że dziś będzie taka miła niespodzianka. Perfekcyjnie Hermiona załatwiła Erniego... można rzec, ze zrobila to w białych rekawiczkach😉
OdpowiedzUsuńA co do Astorii... dziecko? Hmm to by było zbyt łatwe, ale nie mam pomysłu jak inaczej mogłabyś to wyjaśnić 😄
Dziękuję za tak wspaniałą niespodziankę, tymbardziej z dedykacją ❤
Buziaki 😘
Hehe śliczne określenie o "białych rękawiczkach" :) Sama też tak sądzę :)
UsuńWątek Astorii - niezbędny dla dalszej fabuły, wiem, powtarzam się, ale tak jest :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Nie sądzę, by kuta na cztery kopyta (w Twoim utworze) Astoria, pozwoliłaby sobie na wpadkę. To nie ten typ człowieka. Poczekamy na rozwój sytuacji, ale ufam, że nie pójdzie to w tym kierunku, w jakim meandrują sugestie innych czytelniczek.
OdpowiedzUsuńZemsta najlepiej smakuje na zimno, więc spiętrzenie problemów zawodowych i osobistych Macmillana będzie dobrą, choć skromną opcją w porównaniu z przeżyciami jego ofiary. Niemniej w dobry sposób usiłujesz rozwiązać tę koncepcję - bo mam nadzieję, że to nie koniec wątku naczelnego gwałciciela Hufflepuffu.
I na koniec TRUSKAWKA na torcie - świetne wejście Luny. Całej na biało. Tak, to bardzo podobne do kanonicznej Luny - żyć we własnym świecie i mieć w zadzie, co pomyśli sobie o mnie cała populacja. Pomimo całej sympatii do Lovegood, poczułam skrę współczucia dla tego nieszczęśnika Ressa. Nie będzie łatwo, ale może zrozumie, że pyszczenie to nienajlepsza metoda na walkę z Luną. Ale niech się młodzian uczy, całe życie przed nim.
Chyba muszę poczytać coś bardziej wymagającego intelektualnie, bo przestaję zauważać błędy gramatyczne i interpunkcyjne. Jasne, osnowa fabuły jest wciągająca i widać, że starasz się urozmaicić ją różnymi wątkami, które mają ręce i nogi i w miarę trzymają się logiki. Twoje postaci są trójwymiarowe i można bez trudy sobie wyimaginować całą akcję (rzecz jasna, po uprzednim opitoleniu Malfoyowi zbędnego owłosienia tu i ówdzie). Summa summarum - chciałam napisać, że ta powieść może się naprawdę podobać i taki upierdliwiec językowy jak ja, może przymykać na to oczy. I nawet zbytnio przy tym nie cierpi. Ale drobna korekta by się przydała, Autorko czcigodna.
Niemniej, by było zadość przysłowiu, iż darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, serdecznie dziękuję za ten miły prezent na dzień bachorząt. To mój kolejny dzisiaj - darzy mi się, a noc jeszcze młoda;) I dla Ciebie, Staruszko, również - pielęgnuj pieczołowicie dzieciaka w sobie, bo warto. Miłego!
Wspomniała wyżej - pół nocy nie spałam. Moja historia przejść z betami, to naprawdę materiał na doskonałą książkę. Takie "Dwa Światy" betowały TRZY niezależne bety, a ja dziś nie potrafię znaleźć tam trzech zdań ciągiem, żeby nie było błędu. Naprawdę, musiałabym chyba zatrudnić jakiegoś profesora polonistyki, żeby się jakoś z tym uporać.
UsuńDo dziś pamiętam, jak dwie bety, wykłócały się w komentarzach o jakiś przecinek warunkowy.
Szczerze mówiąc, nigdy, przenigdy nikomu nie odradzałam czytania swoich historii, ale jeśli taka sytuacja, miałaby kiedykolwiek nastąpić, to Ty Joanno byś była moim typem nr 1.
Jesteś wspaniałym głosem rozsądku, bardzo inteligentną i oczytaną osobą, ale łapie się na tym, że czasem pisząc kolejne rozdziały, myślę sobie: "A co jak powie, że wenezuelska telenowela?" - Poniekąd gdzieś mnie to blokuje.
Jak widzę, że dodałaś komentarz, to wchodzę go czytać z drżącym sercem, niczym jakaś nastolatka!
Naprawdę nie wiem skąd mi się to bierze, ale serio chyba nigdy nie spotkałam osoby z tak totalnie różnym gustem od mojego, która czyta to samo co ja :D
Jesteś moim Voldemortem... i choć cenię Cię naprawdę bardzo, to czasem myślę, czy nie wydłużyć włosów Malfoya, żeby Cię do końca nie zniechęcić i odzyskać swój spokojny sen :D
Byłabyś znakomitym krytykiem literackim. Myślałaś o tym kiedyś?
Mimo wszystko, jak zawsze...
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Przychodzisz, aby skomentować poprzedni rozdział. Nie świadomie, klikasz w komentarze pod nowym i czytasz ostatni komentarz. W głowie "chyba czegoś nie zrozumiałam, gdzie tam były jakieś sygnały o ciąży...", przewijasz na górę i doznajesz szoku :o
OdpowiedzUsuńA teraz do sedna. Rozdział na odetchnięcie, był lekki i przyjemny. Wprowadzony w dobrym momencie. Aż głowa mi paruje od pomysłów co może być z Astoria :D bo... no... Nie! Albo może... Ahh! Czekam na więcej!
Dużo zdrówka, weny i uśmiechu w tym wyjątkowym dniu ^^
Adirella ^^'
UsuńJest! Jest podpis! Bardzo dziękuję :)
UsuńHeh mam nadzieję, że Twoja głowa się uspokoi, sprawa z Astorią na pewno szybko się wyjaśni i będzie ok :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Hehe, ładna prośba - obiecuję, że to przemyślę, choć kolejne rozdziały są oczywiście już gotowe :)
OdpowiedzUsuńCo do miniaturki, to fakt - taki był pierwszy plan, miała być miniaturka 18+, ale tak mi się spodobała koncepcja, że chyba włączę to do WOW :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Dwa rozdziały z rzędu to jest to co uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńOprócz wyznania tego drania rozdział bardzo przyjemny. Cieszę się że kara się na tym nie kończy i znając Twoją wene będzie spektakularnie ;)
Po poprzednim rozdziale mam zapotrzebowanie na Draco w roli uwodziciela (OJ I TO JAKIE)
A może Astoria tak polubiła się z Zabinim albo coś? Haha
Pomimo fabuły to opowiadanie jest cudowne. Oczywiście chodzi mi o to że wydarzenia są ciężkie bo poruszasz samobójstwo, gwałt itd. Jednak czyta się to tak przyjemnie i z taką lekkością jak nikogo innego.
Liczę że wkrótce powróci wątek Ginny bo nie mogę doczekać się rozwiązania tej zagadki.
Jak zawsze życzę ogromu weny i sprawiają nam więcej takich cudownych prezentów <3
Tak, wątek Ginny na pewno się tu jeszcze przewinie i to nie jeden raz :) Mam nadzieję, że spodoba Wam się to, jak zaplanowałam rozwiązanie tej zagadki :) Bardzo na to liczę.
UsuńLubię wam robić prezenty, ale przecież nie mogę codziennie dodawać rozdziałów, bo za szybko by się to wszystko skończyło :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Hermiona na matkę chrzestną :D rozdział spokojny, ale na pewno nie nudny :) pozdrawiam i dużo weny życzę :) Oby kolejny był tak szybko dodany jak ten :)
OdpowiedzUsuńAż tak szybko, to na pewno nie :D Ale będzie wkrótce... Hermiona matka chrzestna... chciałabym zobaczyć, jak Draco ją o to prosi :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Jak miło, że zrobiłaś swoim małym czytelnikom taki prezent! Bardzo Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńErni to okropny typ. Niech on się nie tłumaczy, tym że pragnął się zemścić za wyrządzone mu krzywdy. Co mu zrobiła Hermiona w takim razie? Zasłużył na dłuuugą impotencje oraz zmarnowana przyszłość. Liczę, że jeszcze go jakoś ukarzesz.
Ciąża u Astori?? Wątpię, że to Dracona sprawka. Jakoś ciężko jej szło zadowolenie go. Może Zabini chciał go upokorzyć i podarwał mu dziewczynę? Jednak zastanawiam mnie czemu Nevill się tym tak zmartwił. Mam nadzieje, że to tylko oznaka jego dobrego charakteru, a nie tego, że w wyniku pocieszenia Astorii do czegoś między nimi doszło. To dopiero by było.
Czemu Draco znów traktuje Hermione jak powietrze? Boi się, że ktoś się dowie o tym kim jest jego "dziewczyna", czy jednak próbuje się opanować i nie zbliżać się do niej, żeby nie rzucić się na nią znów?
Znów tyle pytań, czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam
Fajnie, że ktoś zauważył, że ich "pożycie" było przecież dość ciężkie :) A Neville się zmartwił, bo to w ogóle taki altruista był :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
O masz, a ja wczoraj nie spodziewałam się rozdziału. Dzisiaj za to taka miła niespodzianka przed obowiązkami. :D Super, dzięki Venik! Tobie też wszystkiego najwspanialszego z okazji Dnia Dziecka! :)
OdpowiedzUsuńPanna Granger ekstra rozegrała sprawę z Erniem. Od razu po przeczytaniu sceny pomyślałam sobie: eee, to jeszcze i tak nie koniec kary. :D Co do ciąży... Hahahaha! Nie sądzę, żeby to Draco był ojcem. A może to wcale nie jest ciąża? Może to jakiś urok, zaklęcie, zatrucie? No nic, czekam na więcej. :)
Buziaki i tulaski jak zawsze! :)
Chciałam żeby sprawa z Erniem była jak najlepiej załatwiona, bez skazywania go przez sąd. Mam na to jeszcze pomysł, ale to w dalszym toku opowiadania się wyjaśni :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Świetny prezent na dzień dziecka :D Dziękuje za niego :) O nieeee tylko nie to, głupia Astoria ale pewnie nie z Draco :D Hermiona nieźle go załatwiła i mam nadzieje że jeszcze mocno pożałuje ten gnojek....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrowia <3
Heh czemu nikt nie chce żeby Draco był tatusiem... no naprawdę, szok :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Co za wstrętna kreatura z tego Macmillana, psychopatyczna mściwa osobowość...ale wybrał sobie idealne stanowisko do realizowania swoich prywatnych obrzydliwych planów. Dobrze, że Hermiona się go pozbyła, mam tylko nadzieję że spotka go jeszcze jakaś gorsza kara. Ciążą Astorii to mnie zupełnie zaskoczyłaś, cóż nie wydaje mi się, aby było to dziecko Dracona, bo sądzę że jest on zbyt ostrożny, aby pozwolić sobie na taką wpadkę, tym bardziej że Greengrass zdaje się spełniać rolę wyłącznie jego erotycznej zabawki. Pozostaje opcja, że albo zdradziła z kimś Malfoya albo ktoś zrobił jej krzywdę. Macmillan odpada, bo przecież pod wpływem eliksiru wyznał jak na spowiedzi całą prawdę i wyraźnie zaznaczył, że nie udało mu się zgwałcić Astorii. Nie mogę się doczekać kto okaże się sprawcą tego zamieszania...Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńZasadniczo to Hermiona dała mu możliwość poczucia takiej wyższości i władzy, bo to ona go wybrała. Przez to ma teraz wyrzuty sumienia i sama planuje zemstę :D
UsuńSprawca zamieszania na pewno się wkrótce ujawni :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
,,upiekło mu się” myślę źe efektów eliksiru eunucha nie można skategoryzować jako mało znaczące. Miły rozdział, Luna w charakterze opiekuna to czysta komedia. Czekam na więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie - wcale, aż tak mu się nie upiekło :)
UsuńA co do Luny, to oj pośmiejemy się jeszcze :)
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Onie!, tylko nie ciąża....
OdpowiedzUsuńHeh no zobaczymy.
UsuńPrzepraszam, za te nieporozumienie pod poprzednim rozdziałem! Niemniej WIELKIE gratulacje i wszystkiego co najpiękniejsze :)
Beskidy są cudowne, bardzo często odwiedzam :) Ciesze się, że znalazłaś swoje miejsce na ziemi!
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Venetio! Jak Ty mnie zaskoczyłaś i uszczęśliwiłaś jednocześnie! Od dobrych kilkunastu dni i uczelnia i ślub przyjaciół totalnie nie pozwalały mi na czytanie. Dziś wchodzę i tyle nowych rozdziałów ♥ miód na serduszko.
OdpowiedzUsuńWow. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak toczy się cała historia. Domyśliłam się, że tym złym człowiekiem był Ernie. Bardzo dobrze, że nie upiecze mu się to!! Wzburzyło mnie ogromnie jego zachowanie. On akurat nie umie sobie całkowicie poradzić z trudami wojny.
Hermiona jest cudowna! Uwielbiam jak ją kreujesz. I ten romans z Malfoyem!!! To jest to! ♥
Ciąża Astorii kompletnie mnie zaskoczyła, ale jestem w 87% pewna, że ojcem nie jest Draco. Może to niewinny Nevill? :D
Dziękuję Ci za to opowiadanie!
Przesyłam dużo zdrowia i weny :)
Ciesze się, że Hermiona Ci się podoba - nie jest taka zupełnie jednoznaczna w tym opowiadaniu i właśnie tak miała mi wypaść :D Ciekawi mnie, jak wyliczyłaś prawdopodobieństwo ojcostwa Malfoya, ale to zapewne totalnie wyższa matematyka :D
UsuńZapewniam - nie, to nie Neville :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Nawet nie chcę myśleć co Draco wyprawia teraz ze stanikiem Hermiony;D
OdpowiedzUsuńAstoria w ciąży z kim? Bo chyba nie z Draconem, on nie jest na tyle głupi, żeby się dać złapać na dziecko.
No wreszcie ktoś się nad tym zastanowił :D Zapewniam, że wątek stanika wróci :D Ale to daaaleeekooo przed nami :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Nie mogę się doczekać, biorąc pod uwagę jego fantazje to pewnie będzie ciekawie. Oby tylko nie zechciał go przymierzyć XD
UsuńErnie, ten mały zboczeniec powinien zostać wykastrowany na zawsze. Tylko z drugiej strony czy utrata narzędzia zbrodni nie sprawi, że stanie się jeszcze bardziej okrutny? Będzie tobił swoje kompleksy w jeszcze bardziej wyszukanych torturach?
No ta ciąża może trochę namieszać 😂 super rozdzial 😊 pozdrawiam😄
OdpowiedzUsuńA no i najważniejsze, Ernie dostał za swoje, satysfakcjonujące 😂😂
UsuńHeh nie byłabym sobą, gdybym coś nie zamieszała :D To już standard :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Wiem, że może to zabrzmieć dziwnie, ale współczuję Erniemu. Zawsze był irytującym Puchonem, ale wojna zniszczyła w nim całe człowieczeństwo oraz wewnętrzne dobro. Niestety to nie usprawiedliwia w żaden sposób jego czynów, więc kara jaką otrzymał była w pełni zasłużona. Najbliższe lata będą dla niego istnym koszmarem, zwłaszcza, że tak prosto wpadł w pułapkę Hermiony. Jestem pełna podziwu dla Twojego zmyślnego planu, który z takim kunsztem realizujesz :) Bardzo się cieszę, że pod koniec rozdziału nastąpił taki mały zwrot akcji. Astoria w ciąży to bardzo interesujący zabieg otwierający drzwi do wielu rozwiązań. Chociaż podskórnie coś czuję, że nie ma to żadnego związku z Malfoyem :P A i bym zapomniała! Luna Lovegood jako opiekunka? Strzał w dziesiątkę ^0^! Bardzo chciałabym przeczytać w jaki sposób Krukonka ustawia tego krnąbrnego Ślizgona do pionu ;) Dodatkowo interesujące jest ochłodzenie na linii Hermiona- Draco. Czyżby Malfoy chciał się ukarać za to co się wydarzyło w schowku? Z nim wszystko jest możliwe i nie mogę się już doczekać, aby w końcu ta zagadka została rozwiązana :) Życzę dużo weny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozdział z perspektywy Draco, na pewno da wam wiele odpowiedzi na nurtujące Was pytania i zagadki, ale to dopiero za jakiś czas :) Mam nadzieję, że przypadnie wam to do gustu i zrozumiecie o co mu tak dokładnie chodzi.
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Po przeczytaniu tego rozdziału, gdy pomyślę o Ernim nasuwa mi się tylko jedno słowo. Zwyrol. Kara wydaje się adekwatna do czynu, bo czym jest cierpienie ciała do cierpienia duszy? Całokształt zniszczy go psychicznie. Ciąża? Ogromne zaskoczenie, mimo wszytko nie wydaje mi się, żeby to było dziecko Draco. Czytało się wspaniale, czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam Cieplutko i życzę owocnej weny ;*
OdpowiedzUsuńZniszczenie psychiczne - słusznie! :) Tak powinno być. Co do dziecka - na pewno się dowiecie :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Takie przejściowe rozdziały też są potrzebne. Dla nas czytelników za krótki, ale na pewno zrekompensujesz nam to następnym rozdziałem! :) Wstępna kara dla Erniego - popieram. Dla takich ludzi, nie ma nic lepszego niż pozbawić ich "narzędzia" do torturowania innych! Czekam co jeszcze go spotka w zamian za tak niewybaczalne czyny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie będę dominowała opowiadania wątkiem Erniego, bo nie taka jego rola, ale na pewno to jeszcze nie koniec :)
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Cudownie jest tu wrócić ♥️
OdpowiedzUsuńNo ja mam nadzieję na większą kare😉
Rozdział może i przejściowy, aczkolwiek genialny jak zawsze.
Czekam na więcej.
Renia
Ja nie wiedziałam, że tu wpadają takie sadystki, kastracja i zniszczenie kariery - mało :D Ale wy jesteście wszystkie ostre, no wow! :D
UsuńDzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Idealny dzień dziecka! Więcej takich prezentów proszę 🙏 Jednak dalej jestem niepocieszona karą Erniego. Myślę, że można mu jeszcze bardziej uprzykrzyć życie muahahaha (to miał być zlowieszczy śmiech). I, na Salazara, błagam niech Draco nie będzie ojcem. Neville też mógłby sprawdzić się w tej roli XD
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział, bo jestem uzależniona i pozdrawiam :))
Następna sadystka... Zaczynam się Was bać, co mi zrobicie, jeśli kiedyś opowiadanie pójdzie nie w tym kierunku co trzeba :D
UsuńŻadnego ojca Nevillea - słowo! :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Rozdział wcale nie taki przejściowy, ! W sumie dużo się wydarzyło. Oj ta diablica Hermiona, kilka kropel czy pół butelki to nie taka duża różnica😋. Co do wątku kary Erniego: podoba mi sie konsekwentne podejście Hermiony oraz to że stara się być przygotowana na wszystko.
OdpowiedzUsuńWyjątkowo ubawiła mnie też Luna i jej forma kary, jestem nawet skłonna uwierzyć że takie opowieści mogłyby być skuteczne!
No i ta teoretyczna ciąża Astorii, jakoś nie wydaje mi się by Draco miał być ojcem, przynajmniej z tego co uchyliłaś nam na temat ich rzekomego pożycia... no ale zobaczymy.
Z cichą nadzieją liczę że ciocia Venetiia wydłuży nasz dzień w tydzień i być może spotka nas jeszcze jakaś niespodzianka!
Heh prawdziwa Hermiona jędza - lubie ją taką :) Luna na pewno nam się jeszcze objawi - przecież musi :)
UsuńCiocia Venetiia na pewno będzie o Was pamiętać, ale nie jestem też za przesadnym rozpieszczaniem dzieciaczków, więc no... :D
Dzięki, że jesteś! Wszystkiego co najlepsze! Cmok! :)
Sprytnie ukarała Hermiona Erniego, a tu jeszcze nie koniec kar. Można było się spodziewać, że Malfoy znowu będzie udawać obojętnego. A Astoria nie może być w ciąży, nie z Malfoy'em! A Lune uwielbiam i chętnie bym słuchałam jej gadania, ale trzeba przyznać, że znalazła genialny sposób na ślizgona, mimo, że nieświadomie.
OdpowiedzUsuńOmfg czy Astoria jest w ciąży z Draco ?:O:O o kurczaki!
OdpowiedzUsuńCo do Erniego to niezły z niego psychol za gwałty to i tak mała karę dostał.
Szok i niedowierzanie co się więc dalej stanie... Hmm z każdym rozdziałem nowe ciekawe zwroty akcji. Nic tylko pożerać to dalej
OdpowiedzUsuńErnie zasłużył na karę!: Super pomysł. Cielawe kto będzie ojcem jak Astoria będzie w ciąży..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najbardziej uwielbiam w twoich historiach ten element zaskoczenia - zawsze okazuje się że oprawcą zostaje ktoś kogo się najmniej wszyscy spodziewają, a nie banały że Slizgoni to Ci źli. Xoxo
OdpowiedzUsuńCo za bydlę, liczę na to, że kara będzie bardzo dotkliwa 😤
OdpowiedzUsuńI w końcu Luna <3 czekałam na nią. Świetny sposób na Ressa znalazła chociaż nieświadomie xd chętnie poczytałabym więcej o nich
Co do ciąży Astorii... Proszę nie rób ojca z Draco xd każdy tylko nie on 🙈
Coooooooooo?! 😱
OdpowiedzUsuńOh zabb jednak jest zły :( i cisza astorii 🤦🏼♀️
OdpowiedzUsuń