💍💍💍
02 grudnia 1998
Miała
wrażenie, że śpi na chmurze. To łóżko naprawdę było ogromne, a pościel
niesamowicie miękka. Pierwszy raz, od czasu oznajmienia jej faktu o
zaręczynach, spała tak dobrze. A ponadto dziś pierwszy raz od miesięcy nie
śniła o Draco i jego niesamowitych oczach. Czy to dlatego, że teraz widziała go
tak często na żywo? Czy przez jego bliskość, w jakiś sposób udało jej się
wyleczyć ze snów o nim? To było interesujące i była pewna, że będzie musiała to
dogłębnie zbadać.
Wstała, przeciągnęła się i spojrzała na zegarek. Była siódma
trzydzieści. Sięgnęła po zwinięty pergamin, który leżał obok jej różdżki na
nocnym stoliku.
Plan
dnia - 02 grudnia - środa
8:00 – Śniadanie podane w komnacie.
9:00 – 10:30 – Trening na sali gimnastycznej w południowym
skrzydle.
11:30 – Lunch podany w komnacie.
12:30 – Spotkanie ze stylistyką w sprawie sukien na
przyjęcie w komnacie głównej Lady Malfoy.
14:00 – Pierwsza lekcja tańca w sali balowej we wschodnim
skrzydle.
16:00 – Herbata podana w oranżerii w towarzystwie Lady
Malfoy i jej przyjaciół.
17:00 – Konsultacja z ogrodnikiem i dekoratorem w celu
dobrania kwiatów na przyjęcie zaręczynowe.
19:00 – Kolacja podana w głównej jadalni w towarzystwie rodziny i zaproszonych gości.
Hermiona spojrzała jeszcze raz na
podane godziny i zaczęła zastanawiać się nad poszczególnymi sprawami, jakie
miała dziś załatwić. Trening? Niby co ona miała trenować? I kto będzie ten jej
trening prowadził? Spotkanie ze stylistką, też nie było na szczycie listy jej
ulubionych zajęć na spędzanie wolnego czasu, a na samą myśl o lekcji tańca, już
dostawała skurczu w łydkach. Wiedziała, że w tańcu ma grację nowo narodzonego
kołkogonka, ale skoro miała zatańczyć przed tymi wszystkimi ludźmi, których
Malfoyowie zaprosili na przyjęcie, to wiedziała, że absolutnie, koniecznie musi
to potrenować.
Wstała i weszła do garderoby, by
sprawdzić, czy ma tam jakiś strój sportowy. Okazało się, że jest ich kilka.
Szybko wybrała czarne legginsy i biały, zwykły t-shirt, który i tak wyglądał na
drogi. Wróciła i położyła strój na łóżku, dokładając parę markowych i o dziwo
mugolskich adidasów. Właśnie zastanawiała się, jak najlepiej będzie dziś
ujarzmić włosy, gdy tuż obok niej
zmaterializowała się Strzałka z niewielkim notatnikiem w dłoni.
- Dzień dobry panienko! – przywitała się radośnie.
- Dzień dobry Strzałko – odpowiedziała Hermiona z uśmiechem.
- Strzałka przyszła zapytać o listę panienki życzeń na
dzisiejsze śniadanie.
- Życzeń? Nie mogę dostać tego, co wszyscy dziś jedzą? –
zapytała ze zdziwieniem Hermiona.
Strzałka zamrugała wielkimi oczami, patrząc na nią niepewnie.
- Wszyscy obecni w domu zawsze jedzą śniadanie we własnych
komnatach, wcześniej wybierając to, na co danego dnia mają ochotę – wyjaśniła
skrzatka.
- W takim razie poproszę o tosty, dżem i kawę – zdecydowała
pośpiesznie Hermiona.
- Jakie tosty sobie panienka życzy? – Strzałka stuknęła
piórem o swój notes.
Teraz to Hermiona spojrzała na małego elfa niepewnie.
- Zwykłe?
- Pytam o rodzaj pieczywa, z którym mamy je przygotować –
doprecyzowała Strzałka.
- Obojętnie.
- A dżem? Jaki smak mamy panience podać?
- Eee… Brzoskwiniowy jeśli to nie problem?
- Tylko jeden rodzaj? – Strzałka czekała cierpliwie na jej
odpowiedź.
- Może być jeszcze truskawkowy. A do kawy poproszę mleko,
zamiast śmietanki i nie potrzeba przynosić cukru – wymieniła szybko Hermiona.
- Wedle życzenia – Strzałka skłoniła się nisko, po czym od
razu zniknęła.
Hermiona poszła do łazienki, a gdy wróciła śniadanie już na nią czekało. Strzałka stała obok niewielkiego stolika pod oknem, aby móc napełnić jej filiżankę aromantyczną i jak się okazało doskonałą w smaku kawą.
- Czy życzy sobie pani, by Strzałka przygotowała jakieś
stroje na dzisiejszy dzień? Należy je odświeżyć lub odprasować? – dopytała
skrzatka, gdy Hermiona przeżuwała pierwszy tost.
- Stroje? – zapytała, zapominając, że to nieładnie mówić z
pełną buzią.
- No tak… Według harmonogramu, musi się panienka przebrać
dziś cztery razy.
- Co?! – zawołała z przerażeniem Hermiona.
- Poza strojem na trening, potrzebuje pani odpowiednio się
ubrać na spotkanie ze stylistką – pani Malfoy zaleciła obcisłe spodnie i
dopasowaną bluzkę oraz elegancką bieliznę, tak by projektantka mogła odpowiedni
ocenić proporcję i pobrać dokładne wymiary. Na herbatę z panią Narcyzą i jej
przyjaciółkami, powinna pani założyć szykowną szatę czarownicy, coś w tym nowym
stylu – dywagowała Strzałka, pełna euforii, że może przekazać Hermionie swoje
zdanie.
- Rozumiem, że na próbę tańca również muszę się inaczej
ubrać?
- Z tego co wiem, na pierwsze próby ma być panienka ubrana
tak, by instruktor dobrze widział pracę nóg. Na ostatnie próby, będą już
dobrane odpowiednio skrojone sukienki tak by zobaczyć, jak układają się w
czasie tańca.
- To brzmi, jak jakiś koszmar – burknęła Hermiona, znów
zatapiając zęby w swoim toście.
- Panienki suknia na dzisiejszy wieczór ma zostać dostarczona
przez stylistykę, gdy ta przyjdzie na przymiarkę.
- Ile oni wydają na te wszystkie stroje, jeśli codziennie
przebierają się po cztery razy? – zastanawiała się na głos.
- Strzałka niestety tego nie wie, ale może zapytać jeśli
panienka sobie życzy…
- Nie! – przerwała jej ostro Hermiona. – Naprawdę nawet nie
chcę tego wiedzieć!
Strzałka posłusznie kiwnęła głową, chyba nieco przestraszona
jej tonem.
- W każdym razie byłabym ci bardzo wdzięczna, gdybyś pomogła
mi wybrać, co mam ubrać na każde z tych spotkań – Hermiona starała się
złagodzić ostrość swych poprzednich słów.
- Oczywiście panienko! Strzałka zrobi co w jej mocy, by wypadła
panienka olśniewająco. Jako mały skrzat, Strzałka podpatrywała jak jej
poprzednia pani wybierała stroje dla siebie i swojej córki.
- To miło, że ci na to pozwalano – Hermiona uśmiechnęła się
do niej.
- Och nie! Strzałka musiała być wtedy niewidzialna. Strzałka
została przeznaczona na skrzata do sprzątania pokoi i nie mogła być widzialna
przy innych zajęciach.
- Jak poznałaś Śmiałka? – zainteresowała się Hermiona.
- Śmiałek przyjeżdżał do dworu państwa Parkinsonów zawsze
jako towarzysz panicza Draco. Spędzał wtedy dużo czasu w kuchni i Strzałka z
nim rozmawiała – Hermiona nie była pewna, ale miała wrażenie, że jej skrzatka
właśnie się zarumieniła.
- To bardzo romantyczne – Hermiona uśmiechnęła się do
Strzałki.
- Strzałka bardzo się cieszyła, gdy kupiono ją dla przyszłej
pani Malfoy. Myślałam, że panicz poślubi pannę Pansy, która od zawsze ma już
swoją ulubioną służącą, tą małą, wredną Mipsy. Jednak panicz Draco zaznaczył,
że wkrótce po tym jak odkupią Strzałkę, zostanie ona uwolniona, bo w jego domu
nie będzie już niewolniczo służących skrzatów, więc Mipsy i tak i tak by tu nie
przyszła, bo nie zgodziłaby się by być wolną – Skrzatka uśmiechnęła się
triumfująco.
- Długo jesteś żoną Śmiałka? – zainteresowała się Hermiona.
- W grudniu będą to już trzy lata – oznajmiła z dumną.
Hermiona spojrzała na nią, kompletnie zaskoczona. Skoro to
miały być trzy lata, to oznaczało, że Malfoy musiał uwolnić swoje skrzaty, na
długo przed tym nim dostał swój Mroczny Znak. Czyżby już wtedy przewidział, że
w przyszłości zostanie nim naznaczony? To byłoby dziwne… Dlaczego dał jej do
zrozumienia, że zrobił to z powodu służby dla Voldemorta? Intrygujące.
- Dziękuję za śniadanie. Wszystko było pyszne – Hermiona
otarła usta serwetką i sięgnęła po resztkę swojej kawy.
- Czego panienka sobie życzy na lunch? – zapytała Strzałka.
- Cokolwiek przygotujecie, będzie idealnie – zapewniła ją
Hermiona.
- Czy Strzałka może jeszcze o coś zapytać panienkę? –
Hermiona odniosła wrażenie, że w głosie elfa słychać dużo niepewności.
- Oczywiście! – zapewniła ją z uśmiechem.
- Czy… Panienka i panicz Draco będą mieli więcej niż jedno
dziecko? – zapytała cicho, wyraźnie speszona.
Hermiona ledwo zdusiła gardłowy jęk. Merlinie! Nie mogła
przecież znów palnąć w odpowiedzi niczego głupiego na ten temat, tak by tym
razem nie urazić i Strzałki.
- Skąd to pytanie?
- Bo… Strzałka i Śmiałek bardzo chcieliby mieć dziecko –
Skrzatka uparcie wpatrywała się w podłogę, mocno zarumieniona. – Ale jedyne
miejsce dla służącego przyszłego dziedzica państwa, zajęła już Pistacja. Jeśli
Strzałka i Śmiałek doczekają się potomstwa, wtedy też będzie przeznaczone ono
do trudnej służby w kuchni, do czasu, aż któreś z nas nie umrze – wyjaśniła
szurając nogami po eleganckim dywanie.
- Chcesz bym obiecała ci, że jeśli… Ta rodzina będzie miał
drugiego spadkobiercę, wtedy to twoje dziecko zostanie jego skrzatem? –
Hermiona musiała się uszczypnąć, by naprawdę nie zacząć chichotać. Malfoy miał
rację – chyba naprawdę mało wiedziała o skrzacim życiu.
- Jeśli panienka by to zrobiła, Strzałka byłaby
najszczęśliwsza na świecie! – Strzałka spojrzała na nią oczyma pełnymi nadziei.
- Zgoda. Jeśli Malfoyowie doczekają się więcej niż jednego
potomka, wtedy twoje i Śmiałka dziecko, zostanie do niego przypisane –
zapewniła ją Hermiona.
- O tak! Dziękuję! Panienka Hermiona jest najlepszą panią na
świecie! – W oczach Strzałki błysnęły szczere łzy szczęścia.
- Nie ma za co – Hermiona uśmiechnęła się do niej,
zastanawiając się co Malfoy powie na to, że będzie musiał rozmnożyć się więcej
niż jeden raz z jakąś uroczo głupiutką księżniczką czystej krwi, tak by
uszczęśliwić swoje skrzaty.
Przełknęła nerwowo ślinę. Co się stanie ze Strzałką kiedy
Hermiona stąd odejdzie? Czy kolejna narzeczona Malfoya będzie dla niej miła?
Czy będzie uznawała jej wolność i nie żądała od niej, by się karała za
nieposłuszeństwo? Hermiona miała szczerą nadzieję, że tak… Dopomóż Godryku, by
Malfoy poszukał żony poza kręgiem swoich koleżanek z Hogwartu. Nawet on
zasługiwał na więcej.
Hermiona uśmiechnęła się lekko i podeszła do toaletki, by
jeszcze raz sprawdzić upięcie włosów. Spojrzała przelotnie na zegarek. Zostało
jej dziesięć minut na znalezienie sali treningowej. Postanowiła dłużej nie
zwlekać. W tym wielkim domu, to wcale mogło nie być łatwe.
💍💍💍
Miała
całkowitą rację, sądząc, że zlokalizowanie sali treningowej nie będzie łatwe.
Błądziła od dobrych piętnastu minut, gdy w końcu zrezygnowana zawołała
Strzałkę, by ta wskazała jej drogę. Na szczęście skrzaty mogły swobodnie
teleportować się w całym dworze, dlatego bez przeszkód Strzałka zabrała ją ze
sobą, prosto na środek wysoko sklepionej sali wyposażonej w sprzęt do ćwiczeń.
Hermiona szybko się rozejrzała i na chwilę zamarła, gdy
spostrzegła jak nie kto inny, tylko Draco podciąga się na jednym z wysoko zawieszonych
na ścianie drążków, a jego imponujące mięśnie napinają się na widoku, bowiem był bez koszulki. Teleportacja powrotna Strzałki sprawiła, że blondyn
odwrócił się przez ramię i wreszcie dostrzegł Hermionę.
Zgrabnie zeskoczył na ziemię i zaklęciem bezróżdżkowym
przywołał do siebie biały t-shirt.
- Spóźniłaś się. Już myślałem, że nie przyjdziesz – Draco
uśmiechnął się do niej złośliwie, zakładając na siebie koszulkę.
- Mogłeś mnie uprzedzić, że odnalezienie sali gimnastycznej w
tym domu, zajmuje prawie tyle czasu, co wynalezienie kamienia filozoficznego –
sarknęła, zakładając ręce na piersi.
- Wcale nie jest tak daleko, gdy zna się skrót – Blondyn
odrzucił ręcznik i przywołał butelkę wody.
- Słowa klucz to „zna się”. Zapomniałeś, że jestem tu dopiero
od wczoraj i nikt nie raczył mnie jeszcze oprowadzić? – narzekała dalej.
- Obiecuję, że naprawimy ten błąd w twoim jutrzejszym
harmonogramie – Draco posłał jej złośliwy uśmieszek. – A teraz chodź, nie mamy
czasu by dłużej zwlekać, jeśli chcemy skończyć dzisiejszy plan treningowy.
- Skąd pomysł, że mam zamiar cokolwiek z tobą trenować? –
zapytała, mimo wszystko podchodząc bliżej.
Draco spojrzał na nią z zainteresowaniem, jakby rozważając,
co ma jej odpowiedzieć.
- To proste Granger. Jesteś znana z tego, że zwykle odpowiednio przygotowujesz się do swojego zadania i nigdy nie zostawiasz rzeczy
przypadkom. Dlaczego więc teraz miałabyś siedzieć i czekać, skoro wiesz, że w
czasie wojny sprawność fizyczna może mieć równie ważne znaczenie, jak pula
zaklęć, którymi będziesz w stanie władać?
Hermiona nic mu nie odpowiedziała, wiedząc, że ma rację.
Doskonale wiedziała, że po prawie roku spędzonym na ubogiej diecie i z
ograniczonym zakresem ruchu po małym namiocie, naprawdę potrzebowała poprawić
swoją kondycję.
- To będzie tylko trening sprawnościowy? – zapytała, idąc za
Malfoyem w stronę dużych, podwójnych drzwi.
- Nie. Podzieliłem go na cztery etapy. Trening
wytrzymałościowy. Walka wręcz. Zaklęcia obronne i ćwiczenia oklumencji –
wymienił gładko.
- Moja oklumencja nie potrzebuje ćwiczeń! – oburzyła się.
- To się okaże. Czarny Pan to najlepszy legilimenta na
świecie. Jesteś pewna, że możesz stanąć przed nim bez chwili zwątpienia, że
twoje bariery wytrzymają?
- Mówiłeś, że nie będę musiała…
- Mówiłem, że nie jestem tego pewien, ale lepiej się zabezpieczyć,
niż później kupować trumnę – Draco uśmiechnął się do niej cierpko, po czym
otworzył drzwi, prowadzące na rozległy i piękny ogród.
- Mamy trenować w tym zimnie? – Hermiona niepewnie spojrzała
na padający wolno śnieg.
- Zimno hartuje… Ale mam dla nas bluzy termoaktywne – Malfoy
sięgnął do wieszaka przy drzwiach i podał jej sportową, białą bluzę. Skąd mógł
wiedzieć, że biel to jej ulubiony kolor? Sam zaraz założył czarną.
- Skąd w ogóle pomysł, że masz predyspozycje do tego, by
zostać moim trenerem? – zakpiła, zaciągając zamek i poprawiając rękawy.
- Nie jestem twoim trenerem, Granger. Po prostu będziemy
trenować razem. Myślę, że ty na pewno też znasz kilka zaklęć, których mogę się
od ciebie nauczyć. Gwardia Dumbledore’a już jest praktycznie legendą.
- I myślisz, że będę cię chciała ot tak w nich wyszkolić? – prowokowała,
wychodząc za nim z domu.
- Myślę, że zrobisz to jeśli w zamian zaproponuję nauczenie
cię magii bezrózdżkowej, którą tak u mnie podziwiasz – Malfoy uśmiechnął się do
niej bezczelnie.
Hermiona już otwierała usta, chcąc go skarcić i wytknąć mu
kilka jego paskudnych cech, ale szybko je zamknęła. Naprawdę chciałaby móc
władać magią bezróżdżkową w takim stopniu, jak on. A jeśli w zamian miała oddać
tylko wiedzę, o kilku zaklęciach, które najpewniej sam znał już przynajmniej z
teorii, nie musiała się specjalnie temu opierać. Trening nie był złym pomysłem.
Powinni być dobrze przygotowani, gdy nadejdzie dzień ostatecznego starcia.
- Gotowa? – zapytał Draco, stając na początku szerokiej
ścieżki i rozciągając mięśnie.
- Dawno nie biegałam. Nie wiem ile wytrzymam – przyznała,
starając się nie wstydzić.
- Na początek zaczniemy spokojnie – obiecał, poprawiając
sznurówki w butach.
- Dobrze… – Hermiona wzięła głęboki oddech i spojrzała przed siebie. Wiedziała, że z czasem będzie lepiej – to zawsze pierwszy dzień był najgorszy.
💍💍💍
Gdy
godzinę później, leżała na stercie materacy w rogu hali, szeptała sama do
siebie o tym, jak bardzo, bardzo, bardzo nienawidzi Malfoya i jego głupich
pomysłów. Kuło ją w boku, jej mięśnie płonęły, a oddech wciąż nie chciał wrócić
do regularności.
- Myślę, że nawet Matylda dałaby sobie radę lepiej od ciebie
– szydził Malfoy, rzucając obok niej butelkę wody.
- Zamknij się! Obiecałeś mnie nie skrzywdzić i co? Już
pierwszego dnia próbujesz mnie zabić!
Draco wybuchł szczerym śmiechem, przywołując do siebie jeden
z drewnianym podnóżków i siadając obok materaców i na wpółżywej, leżącej na
nich Hermiony.
- To wcale nie był duży dystans, a ja biegłem naprawdę
najwolniej jak tylko potrafiłem. To nie moja wina, że ruszasz się jak śnięta
ramora w smole – dokuczał jej z rozbawieniem.
- Jak tylko odzyskam oddech i sięgnę po swoją różdżkę, ty
będziesz ruszał się jak mocno użądlona fretka! – obiecała złośliwie.
Ku jej rozdrażnieniu, Malfoy znów zaczął się z niej śmiać.
- Dobrze wiesz Granger, że nie możesz tak wolno biegać, jeśli
chcesz kiedykolwiek mieć szansę uciec jakiemuś śmierciożercy.
Hermiona skrzywiła się sama do siebie. Niestety ten drań miał
rację. Nie mogła zrezygnować z treningu po pierwszym razie. Nie mogła się tak
łatwo poddać.
- Nie mam pojęcia, czy dam radę dziś jeszcze w ogóle ruszać
nogami, nie mówiąc już o tańczeniu.
- Weź ciepłą kąpiel z dodatkiem eliksiru regeneracyjnego, a
powinno być dobrze – poradził, kończąc pić własną wodę i wstając.
- Choć nie przyznam się do tego nigdy nikomu, to posłucham
twojej rady Malfoy, bo brzmi rozsądnie – Hermiona z jękiem podniosła się z
materacy.
- Musisz wiedzieć, że mam bardzo dużo rozsądnych rad –
oznajmił z wyższością.
- To poczekaj, aż ktoś cię o nie poprosi! – warknęła, czując
jak protestują jej mięśnie nóg. Powoli, starając się nie jęczeć na głos,
pokuśtykała w stronę wyjścia, ciesząc się, że przynajmniej pierwszą rzecz z
harmonogramu ma już za sobą.
- Granger jeszcze jedno – zawołał za nią Malfoy.
- Co? – zapytała wrogo, odwracając się do niego.
Dopiero po sekundzie zorientowała się, że on właśnie celuje
do niej trzymaną w ręce różdżką. Przestraszona chciała spróbować sięgnąć po
własną, jednak nie zdążyła, gdy on szepnął cicho:
- Legilimens…
Nie miała odpowiednio dużo czasu,
by się przygotować, dlatego w jej umyśle Draco Malfoy od razu stanął na brzegu
rozległego, pięknego jeziora, o przejrzystej wodzie, w której odbijał się
błękit nieba. Jednak, gdy tylko zrobił krok w stronę wody, by dotknąć i odkryć
kłębiące się pod jej powierzchnią myśli, jezioro zaczęło gwałtownie zamarzać,
ukrywając wszystko pod grubą warstwą lodu.
Hermiona szybko zbudowała swoje bariery, nie dopuszczając by
Malfoy mógł sięgnąć do czegokolwiek ważnego. Nigdy nie pozwoliłaby mu poznać
jej prywatnych myśli. A już zwłaszcza tych na temat jej snów o nim…
Zdeterminowana i podbudowana tym, jak szybko udało jej się zamrozić swój umysł
przed jego ciekawością, postanowiła spróbować wywołać wizję lodowatego
podmuchu, licząc na to, że Malfoy wciąż badający z ciekawością jej wizję
bariery ukrywającej, nie zdoła się od razu obronić.
Skoncentrowała się z całej siły. Raz, dwa i trzy…!
Głuchy jęk przetoczył się po sali gimnastycznej, a Hermiona
zamrugała szybko, by odzyskać ostrość widzenia. Malfoy trzymał się za skroń,
oddychając płytko. Jego czoło pokrywał pot, a w jego jasnych włosach skrzyły
się drobne, lodowe opiłki. Wypchnęła go ze swojej głowy naprawdę gwałtownie. I
tak była pod wrażenie, że zdołał się po tym utrzymać na nogach.
- Nieźle Granger – wyszeptał, powoli dochodząc do siebie.
- Żaden szanujący się czarodziej, nie rzuca takiego zaklęcia
z zaskoczenia! – wypluła z pogardą.
- Chyba pora byś zauważyła, że nie żyjesz w świecie samych
szanujących się czarodziejów – odparł sucho, po czym stanął do niej plecami i
przywołał do siebie kolejną butelkę wody.
Hermiona nie powiedziała nic więcej, tylko odwróciła się i
wyszła z sali. Pomimo morderczego bólu mięśni i tak była z siebie zadowolona.
Już za pierwszym razem, udało jej się go przegnać ze swojego umysłu. Miała
tylko nadzieję, że będzie potrafiła to zrobić zawsze, gdy blondyn znów spróbuje
się tam nieproszony wedrzeć.
💍💍💍
Kąpiel
była relaksująca i prawdziwie regeneracyjna dla jej obolałych mięśni.
Przeklinała w duchu Malfoya za to, że jednak miał rację oraz za to, że
mimowolnie zauważyła, jak dobrze wyglądał w stroju sportowym. Złość na niego,
za nagłe wtargnięcie do jej umysły dość szybko jej przeszła. Wiedziała, że nie
zaskoczył jej tylko dlatego, by zrobić jej na złość. Żaden inny śmierciożerca,
nie dałby jej szans na obronę i to właśnie na to Draco próbował ją przygotować.
W ogóle najprawdopodobniej proponując jej wspólny trening,
chciał ją po prostu, jak najlepiej przygotować do wojny, a tym samym wzmocnić
jej szansę na przeżycie. Powinna być mu trochę wdzięczna. Mógł równie dobrze
ignorować jej obecność w tym domu i w spokoju ćwiczyć samemu. Czyżby naprawdę
cenił ją, jako czarownicę w pewnych aspektach, choć tak naprawdę gardził jej
krwią i pochodzeniem? Nie potrafiła tak do końca jeszcze tego rozgryźć.
Po pysznym i sycącym lunchu i założeniu na siebie kremowych
obcisłych spodni i eleganckiej, choć przylegającej bluzki, Hermiona pozwoliła
Strzałce upiąć sobie włosy w wygodny kok, a zaraz później teleportować ją
wprost pod drzwi prywatnych komnat Narcyzy Malfoy.
Hermiona wzięła głęboki oddech i starała się przekonać samą
siebie, że przymiarka kilku sukienek, nie może być gorsza niż dwukilometrowy
bieg dookoła jeziora w czasie zimy. Zastukała w drzwi, w duchu zastanawiając
się, czy nie ma przypadkiem jakiejś zasady etykiety, która nakazywała pukać w
drzwi arystokracji tylko określoną ilość razy.
Po kilku sekundach drzwi się otworzyły i stanęła w nich
pokojówka Estera.
- Jesteś wreszcie! – przywitała ją kwaśnym tonem. – Pani
Malfoy oraz jej goście już na ciebie czekają – wyburczała z pogardą.
Hermiona uśmiechnęła się do niej słodko.
- Dzień dobry Astero, jak się dziś miewasz?
- Mam na imię Estera! – wściekła się pokojówka.
- Ach wybacz, mam taką przypadłość, że zapamiętuję tylko
ważne informacje – oznajmiła, wchodząc do komnat Narcyzy.
Wiedziała, że swym zachowaniem bardziej przypominała teraz
Pansy Parkinson niż samą siebie, ale wcale jej to nie przeszkadzało. Nie miała
zamiaru pozwolić, by pokojówka Malfoyów nią poniewierała. Rozumiała jej
zazdrość z powodu Draco, ale to wcale nie oznaczało, że Hermiona miała zamiar
za to obrywać. To ona się tu uważała za ofiarę, a nie za sprawcę czyjegoś
cierpienia.
Narcyza siedziała przy niewielkim stoliku z dwoma kobietami.
Pierwsza miała głęboko czarne włosy, śniadą skórę i była wręcz niesprawiedliwie
piękna, a druga wyglądała trochę niczym profesor Trelawney. Jej roztrzepane
loki miały niebieski kolor, a duże okulary nadawały jej oczom nieco szalony
wygląd. Hermiona była już pewna, że to ona była tą słynną projektantką strojów
dla obrzydliwie bogatych ludzi.
- Jesteś już moja droga! Jak cudownie! – Narcyza odłożyła
swoją filiżankę i wstała, by powitać Hermionę kurtuazyjnym pocałunkiem w
policzek, od którego była Gryfonka się zarumieniła.
- Dzień dobry. Mam nadzieję, że się nie spóźniłam? – zapytała
grzecznie, patrząc na serwis z herbatą stojący na stole.
- Ależ nie! Spotkałyśmy się kwadrans wcześniej, by omówić
kilka ważnych spraw – Narcyza uśmiechnęła się do niej nieco sztucznie i
Hermiona od razu poczuła się mniej komfortowo. Czyżby kobiety ją w tym czasie
obgadywały?
- Ma ładne proporcje. Gdyby była wyższa, mogłaby być modelką.
Jest odpowiednio szczupła – oznajmiła kobieta o niebieskich włosach.
Narcyza zaśmiała się uroczo, po czym odwróciła się do
kobiety.
- Poznaj proszę Hermiono, to Loredana Bernett – najlepsza
włoska projektantka magic-mody – przedstawiła. – A to moja przyszła synowa,
Hermiona Dagworth-Granger.
- Bardzo mi miło – Hermiona uśmiechnęła się z przymusem.
- Jej kolory, to kolory jesieni. Pasują do jej cery. Ale biel
też będzie dla niej dobra. Suknia ślubna powinna oddawać twoje kształty, ale
postaram się by była też tak bajkowa, jak na ślub królewskiej pary przystało –
mamrotała kobieta sama do siebie, wyjmując z jakiejś wielkiej torby notes i
zaczynając notować szybko i skrupulatnie.
- Na razie skupmy się na sukniach na przyjęcie zaręczynowe.
Suknią ślubną zajmiemy się nieco później – zaśmiała się Narcyza.
- Mam już tyle pomysłów… - projektantka, nadal zawzięcie
notowała, a Hermiona starała się pozbyć uczucia nieprzyjemnych dreszczy.
Naprawdę nie chciała słuchać niczego na temat sukien i ślubów.
- Hermiono, a to jest moja droga przyjaciółka Alma Neviani,
ale zapewne wcześniej rozpoznałabyś ją pod jej pierwszym nazwiskiem – Zabini –
Narcyza dokonała prezentacji piękność o śniadej cerze.
- Miło mi panią poznać – Hermiona uśmiechnęła się do kobiety,
zastanawiając się jak dużo Blaise odziedziczył cech po swojej matce. Na pewno
oczy, ujmujący uśmiech i chyba po prostu ten łatwo akceptowalny urok osobisty.
- Mów mi proszę po imieniu, kochanie! – Alama podeszła i
ucałowała Hermionę w oba policzki, uśmiechając się do niej, chyba zupełnie
naturalnie. – Blaise mi nie skłamał, gdy powiedział, że prawdziwa z ciebie
ślicznotka!
- Ja… Dziękuję… - Hermiona nie mogła nie speszyć się tymi
słowami.
- Usiądźmy na chwilę i pozwólmy Lorie na wymyślenie
odpowiednich koncepcji – Narcyza uśmiechnęła się do projektantki, a Alma i
Hermiona posłusznie usiadły na sofie.
- Jestem przekonana, że wasze przyjęcie zaręczynowe będzie
spektakularne – Alma uśmiechnęła się do Hermiony uprzejmie.
- Nie może być inaczej, skoro pani Malfoy… Narcyza o to
wszystko zadbała – Hermiona zmusiła się do kolejnego uśmiechu, w duchu
zastanawiając się czy Alma wiedziała cokolwiek na temat tego, że całe te
zaręczyny były tylko przejściowym układem. Skoro Blaise wiedział, czy podzielił
się tym z matką? Na wszelki wypadek Hermiona postanowiła z niczym się nie
zdradzać i udawać, że naprawdę cieszy ją wizja wyboru pięknych sukienek na
przyjęcie.
- Wybraliśmy trzy kolory na główny temat przyjęcia. Będzie to
zielony w odcieniu mięty, biały oraz srebrny – tłumaczyła jej Narcyza.
- Brzmi wspaniale – oznajmiła szybko Hermiona.
- Sukienki na pewno muszą być w tych trzech kolorach. Czwarta
powinna być jednak odważniejsza. Co powiesz na róż lub czerwień? – zapytała
Loredana.
- Dostosuje się do pani zdania – odpowiedziała bez wahania Hermiona.
- Doskonale! Na początek proponuje suknie w kolorze miętowej
zieleni. Dalej biała na pierwszy taniec, srebrna szata czarownicy na sesję
zdjęciową i czerwona zwiewna sukienka na ostatnią część przyjęcia – wymieniała
projektantka.
- Podoba mi się taka koncepcja – wtrąciła Narcyza. – Pokaż
nam proszę projekty. Masz też gotowe szkice szat Draco?
- Owszem. Zaraz wam je przedstawię – Loredana sięgnęła po
różdżkę i zaczęła wydobywać duże, czarne plansze ze swojej torby.
- On też musi mieć cztery zestawy szat? – zapytała Hermiona.
- Ależ nie! Przebierze się tylko raz – przed sesją zdjęciową
– odpowiedziała jej Narcyza.
- Wkrótce się przekonasz, że mężczyźni czystej krwi mają o
wiele mniej zasad do przestrzegania, niż kobiety – zaśmiała się Alma. – Jednak
jako, że jestem znana z raczej dobrej znajomości mężczyzn – W oczach czarownicy
błyszczały figlarne iskierki. – Mogę ci obiecać, że opowiem ci jak dopilnować,
by mężczyźni bardzo solennie przestrzegali swoich zasad.
Hermiona uśmiechnęła się do matki Zabiniego, w duchu myśląc,
że mogłaby ją łatwo polubić. Kątem oka spojrzała na Narcyzę, zajętą
przeglądaniem projektów. I tak… Jeśli matka Malfoya nie zmieni swojego
zachowania względem niej, to też chyba mogłaby ją polubić.

Cześć!




Zabieram się do czytania ❤❤
OdpowiedzUsuńUdało się być pierwszą 😍
UsuńCudowny rozdział, coraz bardziej poznajemy rodzinę Malfoyów, ich tradycje przyzwyczajenia
Współczuję Hermione taki plan kiedy ona biedna odwiedzi bibliotekę 😂😂
Druga 💓💓💓
OdpowiedzUsuńTen rozdział to jedyna pozytywna rzecz w dniu dzisiejszym więc dziękuję za to 😁 miło że Draco próbuje pomóc Hermionie w przeżyciu wojny i nie stara się utrudniać jej pobytu w dworze. Czekam z wielką niecierpliwością na kolejną część ❤
OdpowiedzUsuńNeska duze podziękowania 😍🥰❤
OdpowiedzUsuń😍
OdpowiedzUsuńDzięki Neska. Biorę się za czytanie 🙂.
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudownie. I takie okazywanie miłości to ja rozumiem 😝. Matka Zabiniego ma w tym opowiadaniu moje ulubione poczucie humoru. Mam nadzieję, że będzie jej więcej. Z takim harmonogramem to przyjęcie zaręczynowe będziemy czytać dopiero na jesień 🙂. Oczywiście, jeżeli będzie więcej ciekawych scen Dramione to nie będę miała nic przeciwko 🙂.
UsuńJeszcze raz dzięki za szybszą publikację i życzę weny również w innych opowiadaniach.
A kiedy możemy spodziewać się miniaturki, a może jakiś sneak peek (chyba, że przegapiłam)?
Idealne zwienczenie dzisiejszego dnia. Potrzebowałam tego rozdziału na oderwanie od rzeczywistości ♥️
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się nawiązanie do historii Strzałki, bardzo romantyczna historia i dodatkowy wątek i znów taki niespotykany, bo związany ze skrzatami 😍 No i w końcu Hermiona nauczyła się wydawać polecenia, choć niepewnie, to zawsze do przodu. Myślę że troszkę przegięła z obietnicą, ale przecież wiemy że nasza para będzie razem i się przyda skrzacik 🤩😍
Malfoy i jego trening z Hermiona, od razu przypomniał mi się mój trening tydzień temu, znaczy trening, bieg, znaczy... Trucht przez 20 minut - myślałam że płuca wypluje 🤣 cóż muszę te treningi dać do swojego harmonogramu także 😅 będę jak Malfoy a co 🥰
Suknie wydają się idealne z opisu, szczególnie uważam że Draco padnie jak zobaczy Hermionie w czerwonej i nie utrzyma rączek przy sobie 😍😍😍
Hermiona powoli zmienia swoje myślenie o nim i to też jest budujące 😍🤩
Miło poznać bliżej Alme, mam nadzieję, że to jie jest ostatni raz kiedy się z nią widzimy 😊
Czekam na Dramionkowate love ♥️♥️♥️
Jak zwykle rozdział cudowny i jestem zachwycona ♥️♥️♥️
Życzę dużo weny i czasu ♥️♥️♥️
Dziękuję za dzisiejszą niespodziankę 😘😘😘
Myślę że ta obietnica będzie spełniona 😍😍 A treningi Draco u Hermiony mogą spowodować że zbliża się do siebie
UsuńOoo jakie mile zaskoczenie przy piątku,który skończył się jakoś nie fajnie 🙃
OdpowiedzUsuńStrzałka jest taka słodka 😍😍😍 szczerze zaskoczyła mnie ta prośbą i samą Hermione jak widać tez.Milo,że tym razem sie opamiętała i nie palnęła gafy 😜.
Draco da jej niezły wycisk na tych treningach,ale gdzieś z tyłu głowy czuje,że robi to bo się o nią obawia. Jak to powiedziała Hermiona zapewni jej większe szanse przeżycia 💜🧡.
Im bardziej wchodzimy wchodzimy świat czystokrwistych tym więcej zasad poznajemy i chyba sama bym się się tym wszystkim pogubiła 🙈🙈🙈
Czekam na dalszy rozwój sytuacji.
I N miniaturkę,która się tworzy 💛
Ściskam 🤗🤗🤗🚀🚀🚀🚀
Przyjęcie będzie od rozdziału XXII do XXV :)
UsuńCzyli za 7 tygodni, więc dużo się nie pomyliłam. No chyba, że będzie szybciej 😁, może jakaś okazja/niespodzianka??? 🙏🙏🙏🙏.
UsuńRaz w tygodniu to wcale nie tak rzadko :P Jeśli moje zapasy będą naprawdę spektakularne, wtedy może rozważę częstsze publikacje :)
UsuńBo właśnie to się wydaje tak długo A na balu jak to na balu może się dużo wydarzyć.
UsuńOczywiście że super że rozdziały są co tydzień ale dobrze wiesz Venik ze mu jesteśmy uzależnione od twoich opowiadań i nam zawsze mało 🥰🥰
Oczywiście, że raz w tygodniu to nie rzadko i naprawdę doceniam tą regularność oraz wczorajszą niespodziankę❤️. Ale jestem uzależniona i jak każda osoba z problemami 🙈 chcę więcej 🙂.
UsuńPodziwiam Hermione za wypełnianie planu dnia i że tak dzielnie znosi te wszytkie nowe zasady. :D GODZINNY TRENING- ducha bym wyzioneła 😂 i to pytanie Strzałki o drugie dziecko- rozbawiło mnie to i jednocześnie przerazilo, że Hermiona i Draco muszą zgrywac taką prawdziwą pare cały czas, nawet przed skrzatami.
OdpowiedzUsuńSuper taka piątkowa niespodzianka. ❤
Trzymam kciuki za twoją wene!
Skrzaty pewnie plotkuja między sobą pewnie też między domami 😂
UsuńCo za cudowna niespodzianka 🙂 fajnie, że sie ze sobą nie żrą a potrafią dojść do porozumienia, jestem ciekawa jak to się rozwinie 🤩
OdpowiedzUsuń💚💚💚
Miła niespodzianka po ciężkim tygodniu w pracy ❤️ Dziękuję!
OdpowiedzUsuńHermiona na treningu to ja xD Też nie wiem, czy bym przeżyła przebiegnięcie choćby 100m w obecnym stanie xD Co nie znaczy jednak, że Draco chciał od razu ją zabić xD Naprawdę powinna docenić fakt, że chce zadbać o jej bezpieczeństwo, by nic się jej nie stało. Serio mógłby ją rzucić Śmierciożercom na pożarcie o niechby sobie radziła sama. Taki narzeczony to serio skarb xD
Strzałka chyba będzie taką osobistą asystentką Hermiony coś czuję. I myślę, że serio będzie przydatna w niektórych kwestiach, żeby choćby dopytać o pewne aspekty. Hermiona może się od niej sporo dowiedzieć i nauczyć zważywszy na fakt, że Strzałka służyła w dworze czystokrwistych czarodziejów. No i to pytanie, czy Hermiona i Draco zamierzają mieć więcej dzieci xD No Hermiono, jeszcze nie wiesz w co się wpakowałaś xD Jeszcze się "biedna" nie spodziewa, że sama będzie czynić honory matki kolejnego dziedzica Malfoyów xD
A co do samego harmonogramu dnia, to jest jakieś szaleństwo... Przebieranie się cztery razy w ciągu dnia z powodu głupiej kolacji i herbaty... Tylko kobiety muszą mieć tak przesrane jak już zostało to słusznie zauważone. Draco przebierze się w ciągu balu tylko raz, a Hermiona będzie musiała mieć cztery różne sukienki... Czystokrwiste szaleństwo xD
Przesyłam buziaki i czekam niecierpliwe na kolejny rozdział! ❤️😊
No tak bieganie to to też nie moje bajka 😂
UsuńMyślę że nasza para może się dużo od siebie nauczyć współpraca może być obustronna
Daje Draco popalić Hermionie 😂 ale dobrze widać że o nią dbać i chce ją przyszykować. A Hermiona dobrze się spisuje i jeszcze wychodzi z niej lwica 😌 nie daj się pokojówce niech sobie będzie zazdrosna ale Hermiona to Hermiona 😂🥰
OdpowiedzUsuńDroga Venetiio - super rozdział :) czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńCo do tych linków - mam problem bo nie otwiera mi się Polska wersja przetłumaczona? :(
Vera ma blog love is blind dramione
UsuńJuż powinien działać link - tłumaczenie z angielskiego na polski całości zostało ukończone :) Polecam - choć i ostrzegam, to baaardzo mocny tekst! :)
UsuńVenik mój Ty geniuszu 😍
OdpowiedzUsuńPrzedstawienie bariery w głowie Hermiony jako zamarzniętego jeziora - coś cudownego 💚 jesteś najlepsza 😍😍😍
I nasze Dramionki kochana razem a jednak osobno, ale wszystko przed nami 💚💚💚
Nie spodziewałam się takiego muelho rozdziału 😂 Dobrze, że Herm ma chwile odpoczynku choć pewnie nie jest jej łatwo z tą sytuacją 🥰 Cieszę się, że Draco jej tego nie utrudnia 😍 Pozdrawiam i życzę weny twórczej ❤️
OdpowiedzUsuńOooo nie spodziewałam się dziś rozdziału, ale to świetna niespodzianka. Dziękujemy!!!Trening dramione to fajny pomysł no i Hermiona miała na co patrzeć hahha Draco przekonał się za to że mimo iż kondycji świetnej nie ma to pod względem umiejętności magicznych tak łatwo mu z nią nie będzie. Rozmowa Herm z skrzatką jest przeurocza no i oczywiście liczę że w przyszłości doczekamy się drugiego małego Malfoya dla dziecka Strzałki i jej męża, a sam pomysł żeby skrzatka opowiedziała swoją historię mnie rozczulił. Czekam na ciąg dalszy przymiarek z przyszłą teściową. Mam wrażenie że może się wydarzyć jeszcze coś ciekawego w tym temacie. I bardzo mi się spodobała mama Blaisa, liczę że jeszcze się pojawi
OdpowiedzUsuńAle niespodzianka!
OdpowiedzUsuńRozdział super, Hermiona na każdym kroku rzuca piorunami, ale lubię jak jest taka buntownicza. Klimat opowiadania, wprowadzenie w historię, wszystko jak zawsze na najwyższym poziomie!
Pisz, pisz i nigdy nie przestawaj! ❤
🔥❤️
OdpowiedzUsuńO boziu ale ganialny rozdział.
OdpowiedzUsuńTak bardzo się cieszę, że chcesz nam bardziej przedstawić skrzaty. Nigdy nie myślałam, że mogą być tak ciekawymi postaciami. Ich historie, wszelkie zależności i hierarchia. To jak Strzałka się cieszy gdy może bardziej pomoc Hermionie. I te pytanie o dziecko☺️ To było bardzo urocze choc na pewno bardzo równie krępujące i niezręczne dla Hemriony. Jednak się poniekąd zgodziła 😏
I te treningi! Super że będą się razem szkolić i to na wzajem. Hermiona jest naprawdę niezłą oklumentką 😏
Ciekawe czy Draco odkryje coś fajnego w jej głowie 😏
Kocham Alme. Chyba Zabini mają właśnie coś takiego w sobie, że nie da się ich nie lubić. Ale ta projektantka 😑 oby przynajmniej ładne zrobiła sukienki 😊
Dziękuje jeszcze raz za możliwość przeczytania wcześniej i życzenia.
Udanej reszty dnia i całego tygodnia 🤗
Dużo weny ❤️
❤❤ Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam Moc 💪
wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIIKA❤
Ale super, rozdział w piątek!! Idealnie!!❤️❤️
OdpowiedzUsuńNarcyza jest bardzo miła, zaangażowana w to przyjęcie.. jestem ciekawa jaki jest tego motyw i przyczyna :D nie mogę się doczekać aż poskłada mi się to w jedna całość :D
Dużo weny kochana!! Czekam na więcej tego cuda 🥰
Dziękuję Ci Kochana za dedykację 💚 mój dyżur od razu stał się lepszy 💚 pomimo tego, że wakacje, że upały i milion pacjentów 💚 Dzięki Venik 😘😘😘 Dzięki Twoim historiom - każdy dyżur da się przeżyć - bo zawsze mogę ty zajrzeć 💚💚
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaprzyrzeczona💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA
Uwielbiam skrzaty w tym opowiadaniu, taki fajny dodatek do głównej historii. Okazuje się, ze Hermiona wielka obrończyni skrzatów tak naprawdę niewiele o nich wie🤣 O, i podoba mi się ze Hermiona nie daje sobą pomiatać np tej sluzacej Esterze, co ona sobie myślała, żeby się tak do niej odzywać? Czy ta Estera będzie sprawiać jakieś kłopoty pózniej czy raczej jest mało istotna postacią?
OdpowiedzUsuńSprawia dość duży kłopot - w rozdziale XXI :)
UsuńMam nadzieję że Hermiona albo ktoś z Malfoyów sobie z nią poradzi
Usuń❤ Codziennie dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam Moc 💪
#wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości❤
#WENADLAVENIIKA❤
Ja się zastanawiam czy wcześniej Draco skłamał o tym mrocznym znaku i wyzwolenia skrzatów skoro teraz wychodzi że zrobił to dużo wcześniej?
OdpowiedzUsuńSkłamał :) Uwolnił skrzaty po swoim 4 roku w Hogwarcie - łatwo się domyślić dlaczego :D
UsuńOMG 😍😍 już nie mogę się doczekać wspomnień Draco ❤❤❤
UsuńHehe zdradzę tylko, że... Rozpoczynają się od Pucharu Świata w Qudditchu przed ich 4 rokiem w szkole :P
Usuń4 część Harrego Pottera to moja ulubiona 🥰
UsuńOczywiście, jakże To tak pasuje do Draco...być szlachetnym po ciuchu z tej miłości 😜💜❤
UsuńNo właśnie według mnie wcale nie pasuje i to tak długo już trwało i taka zmiana , nic już nie wiem 🤔
UsuńWedług tradycji prosimy o spoiler 🙏❤🙏❤
OdpowiedzUsuńPrzekaże to Nesce :D
UsuńSpoiler jutro lub w poniedziałek :)
UsuńCzekamy 🥰😍
UsuńRozdział kak zwykle cudowny i jak zwykle chcę już więcej. 😍 Bardzo fajnie wyjaśniona sytuacja ze Strzałką, a jej tekst o dziecku to po prostu genialne! Nie wiem jak dotrwam tydzień do kolejnego rozdziału. W pewnym sensie czuję sie jak narkoman na odwyku do następnego rozdziału. Och, naprawdę Veniku przemyśl proszę opcję 2 rozdziałów w tygodniu. Ja w tym tygodniu znów przeczytałam całe "W otoczeniu...". Życzę bardzo dużo weny💚💜💙💛❤
OdpowiedzUsuńDziewczyny - jak zawsze mówię - kogo interesuje kolejny rozdział na teraz - ten pisze na maila: venetiia.noks@gmail.com :) Nigdy nie odmawiam ciekawskim, ale zawsze uprzedzam, że nie wiem kiedy ciąg dalszy moich zapasów :D
UsuńTak informacyjne dużo masz zapasu Przyrzeczonej?
UsuńMało - 6 rozdziałów :P
UsuńDla mnie to jest dużo ale mam nadzieję że będziesz miała dużo weny dla Przyrzeczonej oraz dla innych twoich opowiadań ❤❤
UsuńA jak tam TNMŻ bo bardzo czekam na kolejne rozdziały 🙏
Venettia uwierz mi , że resztkami sił się powstrzymuje , żeby nie napisać o kolejny 🙈🙈😂
UsuńHeh już trzy osoby się złamały - ale uprzedzam, że XVI kończy się tak, że każdy zaraz chce XVII :D
UsuńTo poczekam tydzień ale na pewno napiszę za tydzień o XVII 😂😘
UsuńHeh... ja żeby nie męczyć Venika o kolejną dawkę wędruje po całym jej blogu i czytam wszyyystko co jest już po raz enty 😅
UsuńChyba wszystkie tak robimy,zeby sobie wytrzymać tydzień 😜🤣🤣🤣
UsuńCiesze się że nie jestem w tym sama 😜🙈😁
UsuńAle co to by był za cudowny weekend gdyby pojawił się kolejny rozdział 😍🥰🥰🥰💗💗💗🙏🙏🙏🙏🙏🥺🥺🥺🥺💗💗💗💗
Ciagnie nas jak pszczoły do miodu,ale Venik musi mieć zapasy,zeby potem moc nas nimi raczyć 😁😁😁 jak dobrym ciastem 😜🎂🎂🎂
UsuńAle co ja poradzę że ze mnie taki ogromny łasuch 🤷♀️ 🎂🍰🥧🧁 mniam mniam ❗❗❗ 😋🥰😍😍😍
Usuń❤Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam Moc 💪
wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIIKA❤
❤ Codziennie dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam 💪
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości❤
#WENADLAVENIIKA❤
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAPRZYRZECZONA 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Marzyłby mi się maraton Przyrzeczonej albo innego opowiadania, ale jak najbardziej rozumiem, że nie zawsze to jest możliwe. Życzę ci bardzo dużo weny i czasu. Ostatnio najbardziej czekam na Przyrzeczoną, ponieważ od jakiegoś czasu gustuję w mrocznych i tajemniczych Dramione 💚
OdpowiedzUsuńMusismy bombardować Venik komentarzami, bo na razie widzę że mało osób komentuje. Trzeba zrobić maraton komentarzy A może wynik spojrzy na nas przychylnie❤❤
UsuńOrzesz orzeszek 😍😍😍❗ ale ciekawy rozdział 😁 ten fragment o uwolnieniu skrzatów 😱😱😱 czyli jednak Draco nie chce się przyznać do swoich pobudek i skłania się do kłamstwa 🙈 oj Draco Ty kłamczuszku 😜😁
OdpowiedzUsuńIlość przebieranek na o tym przyjęciu wcale nie jest taka duża 😜 ja w piątek na weselu przebierałam się dwa razy a byłam tylko gościem 😅🤣🤣🤣 Super że mama Zabinniego jest tak pozytywnie nastawiona 😊 zobaczymy czy to tylko pozory ale może razem z Narcyzą na prawdę lubią Hermione 🤔🤔🤔 Oby 🙏🙏🙏😁
Jak zwykle fantastyczny rozdział a fragment ich treningu zachęcający 😍😍😍😍
Coś czuje że te ich wspólne lekcje podniosą im poziom zainteresowania a nam przy tym ciśnienie 😅🥰🥰🥰🥰🥰
Venik jak zwykle zaskakujesz genialnym pomysłami ale nie tym że je wgl posiadasz bo to już stało się oczywiste 💗❗❗❗
Brawo ❗❗❗😘😘😘
Czekam na kolejne rozdziały 💗💗
Przesyłam swoją moc dla WENY ❗❗❗
I ściskam mocno 😘😘😘
Nie zauważyłam że napisałam to że starego nicku 😅🤣 jak coś to też jestem ja 😜😆😘
UsuńSuper i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam tan maraton, dzięki Venik 😘😘😘😘😍
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaprzyrzeczona💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA
To opowiadanie jest absolutnie niesamowite. Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, siedzę podekscytowana i próbuję się opanować, żeby nie napisać na maila 😅 Dużooo weny ❤
OdpowiedzUsuńZgodnie z obietnicą :) SPOILER :D
OdpowiedzUsuń- Zamieszkałaś już w komnacie Dracona, Granger? – wypaliła nagle Pansy.
Regina szybko karcąco klepnęła córkę w ramię, a reszta kobiet spojrzała na nią z wyraźnym niesmakiem. Widać były to jedno z serii pytania, których nie zadaje się w takim towarzystwie.
- To naprawdę nieelegancko, by o tym rozmawiać w czasie herbaty – oświadczyła protekcjonalnie Narcyza.
- Nie miałabym zamiaru rozmawiać o tym w jakikolwiek dostępnych okolicznościach. To bardzo prywatna sprawa – odważyła się odezwać Hermiona.
- Oczywiście kochanie. Masz absolutną rację – Narcyza uśmiechnęła się do niej miło, a ona szybko zmusiła się, by odwzajemnić uśmiech.
Nagle drzwi się otworzyły i do środka dumnym krokiem wszedł Draco.
- Dzień dobry miłym paniom – przywitał się z lekkim ukłonem w ich stronę.
Wszystkie odpowiedziały mu chórem, a Hermiona zauważyła, jak oczy Astorii rozbłysły szczęściem na jego widok. Czyżby liczyła, że przyszedł tu dla niej?
- Od kiedy to ty masz ochotę dołączyć do nas na herbatę, synu? – zapytała z rozbawieniem Narcyza.
- Od nigdy matko – odpowiedział z uśmiechem. – Wpadłem tu tylko na chwilę, sprawdzić czy uda mi się wam porwać moją narzeczoną – Draco uśmiechnął się słodko do Hermiony.
Alma wydała z siebie przeciągłe „uuuu” – czym rozbawiła Narcyzę, Tracey i Eleonorę.
- I jak Hermiono? Pozwolisz mu się porwać? – zapytała Narcyza, nadal szeroko uśmiechnięta.
- Z przyjemnością! – oświadczyła z ulgą, szybko wstając. - Przepraszam i dziękuję za wspólną herbatę – powiedziała grzecznie, a Narcyza przez chwilę wyglądała, jakby chciała jej zaklaskać z aprobatą.
Draco wyciągnął do niej dłoń i Hermiona ujęła ją, mając nadzieję, że nikt nie zauważy między nimi nienaturalności tego gestu.
- Gdzie się wybieracie? – zapytała cierpko Pansy, patrząc na nich z ledwo zawoalowaną złością.
- Na mały spacer – odpowiedział Draco, splatając swoje place z palcami Hermiony i przyciągając ją do swego boku.
- Może mogłabym pójść z wami? Chętnie rozprostuję kości! – oświadczyła Astoria, zrywając się ze swojego miejsca i patrząc na Draco z nadzieją.
Widzę Hermiona sie wyrabia,zeby te harpie nie pożarły jej żywcem 💪💪💪 jedt bezbłędna 😁😁.
UsuńNie wierzę,że Astoria o to zapytała 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️ nie wiem jak bardzo trzeba mieć nie rowno w głowie....Ale cóż prawda jest taka,że zazdrosna kobieta jest zdolna do wszystkiego w akcie desperacji...
Ciekawa jestem co na to Draco 🤔🤔🤣😝
Licze na ciętą ripostę 😜
Spotkanie na herbatce z przyjaciółkami jak miło 😂😂😂
UsuńDraco niczym bohater uratował swoją narzeczoną przed harpiami 😂😂
Astoria chce iść na spacer jako przyzwoitka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCo za kretynka 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ mam nadzieję że ta bździągwa nie będzie tak wkurwiająca jak w tym momencie mi się wydaje że będzie 🤦♀️🤣🙈 (ciekawe czy to co napisałam ma sens 🤔😅)
UsuńJuż mnie wzdryga na samą myśl o tych wszystkich tępych dzidach jakie będą drażnić mnie w tej historii samą swoją obecnością a jak sobie pomyśle ile się na denerwuje przez ich intrygi i próby uwodzenia Draco to już mam drgawki 😡😡😡😤😤😤☠☠☠
Ale jestem pewna że Hermiona nie da sobie w kasze dmuchać 😁 jak je złapie to jednym ruchem rozerwie na pół jak prawdziwa lwica 🤩😆 no i już mi lepiej 😄
Venik tak rozkręciłaś moją wyobraźnię że już mi się humor poprawił jak tylko to sobie wyobraziłam 😁 piękny widok 😃😅🤣
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBohaterski Draco wkracza do akcji 🤣🤣🦸♂️🦸🦸♂️🦸
UsuńO Merlinie, nie wierzę, że Astoria to powiedziała 🤦🏻
UsuńDraco do boju - walcz o swoją Damę 💪😁
UsuńUgh Pansy 😤
UsuńHermiona nie da sobie w kaszę dmuchać i bardzo dobrze i wydaje mi się że Narcyzie się to podoba 😏 Draco idealnie się wpasował na pomoc narzeczonej i uwielbiam jak tak o niej mówi 😉 i fajnie że Hermiona traktuje go jako swoje wybawienie 🤣 trochę szkoda mi Astorii tak beznadziejnie zakochana a zaręczona z innym ale i naiwna sadzać że będzie mogła cokolwiek zdziałać 💔 Liczę że Narcyza jej tam zaraz dogada i „zmusi” do zostania na miejscu 😉
Zapowiada się obiecująco 🙂. Czy będą pazurki wychodzić, jakaś walka lwic, a może raczej żmij 😝?
OdpowiedzUsuńOj też liczę że pokaże pazurki i nie da się tym babkom. Nie zadzieraj z lwica
UsuńHermiona nie da sobą pomiatać - i bardzo dobrze 😀💚
OdpowiedzUsuń❤ Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪
#wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości❤
#WENADLAVENIIKA❤
Ojojoj! Dość napiety plan naszej Hermisi przygotowali 😁
OdpowiedzUsuńAle ona jak to ona, da sobie ze wszystkim rade!
Ciekawi mnie czy będą jakieś gorące sceny 🔥😈
Aaaa i Blaise też mnie nurtuje. Kto tam w jego sercu zamieszkał. Gin? 🙈
Czekam z niecierpliwoscią! Dużo weny❤️
P.S. Tęsknie za Rozjemem oczami Smoka, ale wiem, że wena kapryśna bywa. Czekam cierpliwie ❤️
Grafik napięty, a w między czasie trzeba się jeszcze przebierać 😆 jednak powiedziałabym, że wszystko jest bardzo przemyślane. Myślę, że o ile treningi z Draco nie będą aż tak uciążliwe dla Hermiony, tak przymiarki sukien, herbatki, kawki z czarodziejską elitą już zdecydowanie bardziej.
OdpowiedzUsuńBaaardzo czekam na lekcje tańca... Od zawsze uważam, że taniec zbliża ludzi 😁
Kusiło napisać maila z próbą o kolejny rozdział, jednakże stwierdziłam, że to czekanie co tydzień ma swój urok ❤️ A do tego testuję cierpliwość 😂
Życzę weny! 😚
❤️ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹❤️
#WENADLATNMŻ🌺🌹❤️
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹❤️
#wenadlanowości🌺🌹
Czy mogę wysłać mojego szefa na naukę w tworzeniu planów dnia do Narcyzy? Bo jej to wyszło genialnie! Rozdział bardzo ciekawy, nie mogę się doczekać samego przyjęcia bo mam wrażenie, że wydarzy się t coś ważnego ;)
OdpowiedzUsuńLove,
Liliann
Pomimo zachowania Narcyzy mam wrażenie że nie do końca jest zadowolona z osoby Hermiony🤔 a może się mylę 🤷
OdpowiedzUsuńOch ona jest tylko niezadowolona, że to wszystko nie naprawdę - no jak można nie kochać jej idealnego syneczka? Chyba wszystkie wiemy, że no nie da się :D
UsuńNo jasne! Prędzej, czy póžniej każda mu ulegnie. Nie ma mocnych na księcia Dracona 😁 ja to czekam aż Hermiona zacznie na niego lecieć 😀
UsuńWłaśnie jak można się wielbić jej kochanego aniołka, przecież ona powinna na kolanach dziękować że to ja wybrał. 😂
UsuńDraco jest chodząca wspaniałością,no jak możnaby go nie kochać 🤣🤣😜
UsuńJa mam nadzieję że jak Narcyza późna bliżej Hermione to Bedzie traktować jak jak córka. Zobaczy na jaki skarb Draco trafił i będzie coś działać żeby sie do siebie zblizyli ❤
UsuńZobaczymy w retrospekcjach co w ogóle nimi kierowało 🤔🤔,to może wszystko wreszcie sie.jakos poskłada 💜💚
UsuńWłaśnie rozumiem że jedynka i ukochany synek ale chyba musiało być coś jeszcze że tak zmienili swoje zachowanie, bo o ile w przemianę Narcyzy nie tak trudno uwierzyć to w Lucjusza już nie bardzo, on zgodził się na to żeby mugolka przebywała w jego domu A co gorsze mogła być nazywana przyszła panią Malfoy 🤔🤔🤔
UsuńPytanie brzmi - czy Lucjuszowi naprawdę zależy na czystości jej krwi, czy tylko na opinii jego rodziny, jako o nieprzerwanie czystokrwistej? :P
UsuńAle spokojnie już niedługo w retrospekcji wszystkiego się dowiemy :P
Venik Ty wiesz jak zamieszać nam w głowach 😂❤ ale w sumie to jest logicznie bo prawie wcale nie poznajemy tak dokładnie jak teraz tzw zła stronę, bardziej w każdym opowiadaniach autorki skupiamy się na przedstawieniu tej dobrej strony
UsuńUwielbiam kiedy Vienik sprowadza Nas na ziemię 🤣🤣🤣🤣😝😝💜🧡💛❤
Usuń🌺❤ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 🔋⚡
#wenadlaOPC-ROS 🌺❤
#wenadlaTNMŻ 🌺❤
#wenadlaPRZYRZECZONA 🌺❤
#WENADLAVENIIKA 🌺❤
wenadlanowości 🌺❤
Ooo, świetny rozdział! Mega podoba mi się, że między nimi się tak wszystko dosyć powoli rozwija, jak przeczytałam, że będzie wspólny trening to od razu pomyślałam, że coś się wydarzy, a tu zaskoczenie :D Fajnie, bo w wielu opowiadaniach pierwsze zbliżenia zdarzają się już w pierwszych rozdziałach. No i liczę też na to, że oznacza to, że to opowiadanie będzie z Nami długo 💕 No i wgl kolejny rozdział z kochaną Narcyzą, nie mogę się doczekać jej intryg, których napewno trochę będzie 😊
OdpowiedzUsuńChciałam też podziękować za link do opowiadania i polecajkę, od dawna szukałam czegoś nowego i łapiącego za serce i przeczytałam to Dramione w jeden dzień, z wiecznie wstrzymanym oddechem 💚 Zdecydowanie leci na listę ulubionych opowiadań 💕
Na tym blogu masz więcej super opowiadań i każde ma inną historię.
UsuńHej...?
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś polecić mi jakieś ciekawe Dramione?
Właśnie zaczęłam czytać to opowiadanie, o którym pisałaś ^^ tam wyżej... i okazało się takie super, że chciałabym przeczytać coś co jeszcze masz w swojej "bibliotece". Jeżeli to nie problem oczywiście;>
Nie wiem czy interesują Cię Polskie czy Angielskie - ale polecę kilka i takich i takich
UsuńNa pewno zerknij na wszystkie tłumaczenia Vera Verto na blogu i wattpadzie
https://love-is-blind-dramione.blogspot.com/
Dalej z Polskich polecam opowiadania Pandopaniki i ByKawaiiBrunette oraz KeraKeraa - wszystkie je znajdziesz na wattpadzie. Dziewczyny mają po kilka opowiadań, jedne są nieco grosze inne naprawdę wspaniałe - warto się zapoznać ze wszystkimi, bo styl wciąga.
Polskie - Łowca Szlam - niestety nie pamiętam autorki, ale bardzo fajne.
Tłumaczenia: Simply Irresistible
"Trzydziesty szczęśliwy raz" i "Na godziny" - miniaturki 18+
"W pełnym słońcu" - tłumaczenie - boooskie, ale baaardzo slow burne - musisz przeterwać, żeby zobaczyć jak się rozkręca :)
Z opowiadań po angielsku:
"Bring Him To His Knees" - Musyc
"All You Want" - SenLinYu
"Wait and Hope" - mightbewriting oraz drugą historię z tej serii "Beginning and End"
"Universal Truths" - scullymurphy - wpleciona w fabułę "Duma i uprzedzenie" - polecam fanom książki :)
Myślę, że tyle na razie wystarczy :)
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam Moc🔋⚡
$wenadlaPRZYRZECZONA💚
#wenadlaOPC-ROS💚
#wenadlaTNMŻ💚
#wenadlanowości💚
#WENADLAVENIIKA💚
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC ⭐
#wenadlaprzyrzeczona💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 🔋⚡
#wenadlaPRZYRZECZONA💚
#wenadlaOPC-ROS💚
#wenadlaTNMŻ💚
#wenadlanowości💚
#WENADLAVENIIKA💚
To już chyba przyzwyczajenie że co piątek sprawdzam czy nie ma ROS 🥺
OdpowiedzUsuńROS niestety nie - ale mam kolejny rozdział Przyrzeczonej już zabetowany - chcecie dziś albo w niedzielę? :)
Usuńprosimy dzisiaj 🙏🙏
Usuńdzisiaj 🙏 a jak tam miniaturka o której ostatnio wspominałaś?
UsuńUtknęłam na scenie seksu :D Za to "Przyrzeczona" ma zacne zapasy - przynajmniej jedno do przodu :D
UsuńProsimy dziś przyrzeczoną ❤️❤️
UsuńTak, tak, dziś 🙏🙏🙏🙏
UsuńDziś 🙏
OdpowiedzUsuńCo za napięty harmonogram :D Początkowo zastanawiałam się z kim Hermiona będzie trenować... Na szczęście mnie nie zawiodłaś :D Salazarze... Draco na drążku bez koszulki... Czy mamy na sali gaśnicę? :D
OdpowiedzUsuńChciałabym również zaznaczyć, że Hermiona powinna sama dopilnować tego, żeby przyszli państwo Malfoy mieli dwójkę dzieci :D Jak już obiecała... Strzałka powinna zażyczyć sobie przysięgi wieczystej :D Zdecydowanie! Domagam się przysięgi wieczystej :D
Trochę liczyłam na to, że Draco przejdzie przez bariery... i zobaczy, że Hermiona o nim śni - to byłoby... ciekawe :D
Mama Zabiniego wydaje się być super! :D Jestem ciekawa, czy to trafne przypuszczenie :)
Już mam wrażenie, że Alma to też będzie niezły numer 😂😂😈❤
OdpowiedzUsuńAkcja z Esterą była mistrzowska 😂. Myślę, że Alma i Narcyza to dopiero będzie duet 😄.
OdpowiedzUsuń