Dedykacja: Dla wszystkich cierpiących ostatnio na chroniczny brak czasu i możliwości na realizowanie własnych planów, mimo najszczerszych chęci 😪😁
💞💞💞
Kochała
Hogwart za jego niepowtarzalność. Szkoła była dla niej jednym z najlepszych
okresów w jej życiu. To właśnie wtedy bawiła się tak dobrze, jak nigdy później.
Z daleka od apodyktycznych rodziców i znana ze swojej nieskazitelnej urody i
świetnych ocen, była praktycznie księżniczką Slytheriniu, wielokrotnie w
przyszłości łączona potencjalnie z jego księciem – Draco Malfoyem.
Uśmiechnęła się blado na to wspomnienie. Czy naprawdę kiedyś sama w to
wierzyła? Czy mogła sądzić, że Draco podobnie jak ona, podda się bezwolnie woli
rodziców i poślubi ją bez uczuć i bez specjalnej przyjemności?
Teraz już wiedziała, że te wizje nie miały szans na realizację, ale tak, kiedyś
naprawdę wyobrażała sobie, że zostanie wielką Panią Malfoy z ogromnym majątkiem
i ugruntowaną pozycją w społeczeństwie.
Sama nie wiedziała, kiedy doszło do niej, że nie chce tego wszystkiego. Czy to
się stało właśnie na ślubie Dafne? Być może.
I nawet fakt, że Draco kompletnie ignorował jej próby flirtu z nim nie wpływał
na nią tak bardzo, jak widok cienia rozpaczy w oczach Zabiniego. Wiedziała, że
pomiędzy nim, a jej siostrą nie ma dosłownie niczego, na czym można by
zbudować choć pozory związku. Widząc jak jej rodzice nadskakują Malfoyowi i
jego macosze, coś zaczęło się w niej buntować. Nie chciała skończyć jak Dafne –
uśmiechająca się głupio z wyższością, w czasie gdy prawie wszyscy goście
wiedzieli, że jej kochankowie są wśród zaproszonych gości. To było takie
żałosne… Na co ona liczyła? Że będzie zdradzać Zabiniego, w czasie gdy on pozostanie
jej od dziś wierny i oddany?
To była komedia, w której ona nie chciała nadal brać udziału. Miała świetnie
zdane wszystkie egzaminy, wysokie noty z sumów i owutemów, miała możliwości.
Postanowiła je wykorzystać.
Dziś lubiła swoje życie. Niezależność i fakt, że rodzice poddali się w próbach
znalezienia jej odpowiedniego, czystokrwistego męża. Nie chciała tego dla
siebie. Tak naprawdę, chciała się
zakochać… Poznać kogoś, kto patrzyłby na nią tak, jak teraz Zabini patrzył na
Ginny Weasley, albo tak jak Draco patrzył na swoją żonę. To było jej największe
marzenie…
Kątem oka spojrzała na stojącego obok niej mężczyznę. Nigdy by się nie
spodziewała, że w przyszłości stanie się kimś takim. Wydawał się taki idealny…
Przystojny, zaradny, pełen pasji dla swojej pracy… Salazarze! Nie powinna
zakochiwać się w Gryfonie! Ale cóż zrobić, kiedy jej rozum i serce,
najwyraźniej nie planowały wcale słuchać?
- Dziękuję ci za pomoc – Neville uśmiechnął się do niej, gdy razem wnieśli do
szklarni skrzynie z roślinami, które tu dostarczył.
- Nie ma za co. Masz jeszcze cały kwadrans mojego niewolniczego poddaństwa –
zaśmiała się, pod skórą czując, że wcale nie chce by to się skończyło.
- Spisałaś się dzisiaj na medal, naprawdę. Nie musisz zostawać. Zapewne masz
inne, bardziej ciekawsze plany – Neville uśmiechnął się do niej pogodnie, a
Astoria znów poczuła, jak coś dławiąco ciepłego wpływa do jej wnętrza.
- Chętnie zostanę i pomogę. Nie mam na dziś zaplanowanych żadnych innych zajęć
– zapewniła, odwzajemniając jego uśmiech.
- To super. Weź tę małą metalową łopatkę, zaraz pokażę ci co dokładnie musisz
robić.
Pracowali razem szybko i sprawnie, a Longbottom zabawiał ją ciekawą rozmową o
właściwościach magicznych roślin, które znajdowały się w szklarni.
- Skąd to zainteresowanie roślinami? Kiedy się to zaczęło? – dopytywała go.
- Wiesz, na początku szkoły szło mi raczej kiepsko – roześmiał się szczerze. –
Długo uczyłem się rzucać każdego zaklęcia, na obronie przed czarną magią zawsze
mnie pierwszego rozbrajali, a na eliksirach byłem tak przerażony, że chyba
tylko dzięki pomocy Hermiony, nie wysadziłem całej szkoły w powietrze –
wspominał, wciąż rozbawiony. – Zielarstwo było inne. Nie wymagało wielkiej
magii tylko skupienia, zaangażowania i troski. Szybko to pokochałem… I zostało
mi to do dziś. Roślin nie interesuje, jakie klątwy umiesz rzucić, ważne tylko,
żebyś o nie zadbał – Neville uśmiechnął się i opuścił głowę, by przyjrzeć się
roślinie, którą właśnie sadził, a Astoria nie mogła wprost oderwać od niego
wzroku, urzeczona i prawdziwie nim
oczarowana.
- Chciałabym mieć też w sobie taką pasję – wyznała szczerze. – Gdy słyszę, jak
Pansy mówi o Qudditchu, to czasami naprawdę jej zazdroszczę, że tak to kocha.
- Ty nie kochasz tak bardzo swojej pracy? – zainteresował się, unosząc głowę i
patrząc jej w oczy.
- Ja… Nie. Lubię swoją pracę i lubię to, że pozwala mi się samej utrzymywać,
ale nie mam z niej takiej frajdy jak ty z twojej – wyjaśniła.
- Frajda to najfajniejsza część. Mniej fajną jest to, że zawsze po pracy w
szklarni w lecie jest się spoconym i brudnym, jak mały kołkogonek po deszczu –
zażartował.
- Och, to prawda – przyznała Astoria, ocierając pot z czoła.
Neville roześmiał się szczerze.
- Właśnie rozmazałaś sobie ziemię na czole – poinformował.
- No świetnie! – westchnęła z rezygnacją.
- Nie martw się, możesz skorzystać z prysznica w szatni Qudditcha –
zaproponował.
- Serio? Dzięki – Astoria podniosła się z kolan, gdy Neville też wstał.
- Są tam ręczniki i wszystko inne, czego możesz potrzebować – poinformował z
ciepłym uśmiechem.
- Ty nie idziesz? – zapytała, mając nadzieję, że nie odbierze tego jako
propozycji.
- Nie… Ja… Gdy jestem tu latem, lubię popływać w jeziorze – wyjaśnił.
- Serio? A wielka kałamarnica?
- To tylko mit, że jest niebezpieczna, tak naprawdę to dość przyjemny stwór.
Luna Lovegood nawet się z nią zaprzyjaźniła – roześmiał się.
- Lovegood przyjaźniła się z różnymi dziwnymi stworami. Pewnie dlatego teraz
prowadzi przedszkole z małymi potworami – Astoria wzdrygnęła się nieco.
- Nie lubisz dzieci? – zapytał Neville, gdy wyszli razem ze szklarni.
- Lubię, ale z daleka – odpowiedziała szczerze, czym znów szczerze go ubawiła.
- Tak, znam to. Boisko jest w tamtą stronę – wskazał jej kierunek, chyba
sądząc, że go zapomniała.
- Ja… Pomyślała, że skoro nie ma obaw, że kałamarnica mnie nie zje, to może też
mogłabym popływać w jeziorze? Powinnam chyba poćwiczyć, skoro mnie pokonałeś na
basenie Malfoyów – przypomniała.
- Pływasz naprawdę świetnie, myślę, że sam na sam bym nie miał z tobą szans –
pochwalił ją. – Jasne, jeśli masz możliwość wytrasmutowania sobie stroju
kąpielowego to zapraszam. Woda o tej porze roku jest cudownie orzeźwiająca po
ciężkiej pracy – Neville mrugnął do niej, a Astoria odetchnęła płytko,
zastanawiając się jaki kolor kostiumu powinna tym razem wybrać.
💞💞💞
Wypiła dwie szklanki
wody w pokoju socjalnym, nim drżenie jej dłoni lekko ustąpiło. O Roweno! Czy
naprawdę prawie się pocałowali? Luna z dezaprobatą pokręciła głową. Cholera!
Nie powinni przecież tego robić! Nie powinna się z nim w ten sposób wygłupiać,
ani tym bardziej go prowokować… Co ona sobie w ogóle myślała zgadzając się na
ten cały zakład?
Potarła twarz i westchnęła cicho. Nie mogła się zachowywać jak głupia małolata,
a zwłaszcza nie przy mężczyźnie, który miał trójkę dzieci i niezbyt stabilną
żonę… jeszcze.
- Pierwszy dzień w biurze i już same laski do niego przychodzą – usłyszała rozmowę
gdzieś za rogiem.
- Ta blondynka, która przyszła mu pomagać, to chyba Luna Lovegood, wiecie
która? Ta co pomagała pokonywać Śmierciożerców w czasie wojny.
- Wiem. Ona teraz prowadzi takie super przedszkole. Mam nadzieję, że za rok
poślę tam córkę. Myślisz, że mogłaby do niej zagadać?
- Jeśli umawia się z Nottem i będzie tu bywać, to na pewno będziesz miała
okazję.
- Ale on ma żonę prawda? Tak kiedyś gdzieś czytałam…
- Więc może to tylko jego kochanka? –
zasugerował ktoś trzeci.
Luna ukryła twarz w dłoniach, płonąc ze wstydu. No jasne! Co ludzie mogli
pomyśleć, gdy zobaczyli, że przychodzi dziś do jego biura? Co za koszmar…
- Chyba nie tylko kochanka – wtrącił jakiś kolejny głos. – Wiem, że Nott jest w
trakcie rozwodu. Zabini dostał potwierdzenie z sądu o złożeniu pozwu, sama
widziałam.
- Czyli przyprowadza do biura swoją nową dziewczynę, a potem ją wyprasza gdy
przychodzi do niego napalona latawica, którą wszyscy kojarzą jaką „rozwiązłą
panią prawnik”? – zarechotał ktoś.
- Nie wiemy czy ją wyprosił…
Nie wyprosił – pomyślała gorzko Luna. Tak naprawdę sama
stamtąd uciekła na widok tej ślicznej lali, tłumacząc się koniecznością napicia się wody i pilnej rozmowy o czymś ważnym z
Ginny. Nie chciała zostać i przysłuchiwać się jego prywatnej rozmowie z
koleżanką po fachu. Sądziła, że zapewne łączą ich jakieś sprawy zawodowe. Nie
przypuszczała, że ta kobieta przyszła do niego w innym celu… Cholera!
- W każdym razie Julia Fancourt jest boska! Żaden facet jej
nie odmówi.
- Nott zapowiada się na niezłe ziółko. Ciekawe jak długo Malfoy będzie to
tolerował! Wiecie, że nie znosi romansów w biurze…
- Ciekawe czy wie, że jego własna sekretarka za nim sika po nogach – kilka osób
wybuchło szyderczym chichotem.
- Słabo trafiła. On właśnie się ożenił.
- I jeśli wierzyć plotkom, to kocha swoją żonę.
- Dziwisz się? To cholerna Hermiona Granger, jedyna w swoim rodzaju.
- No to na koniec… Co powiecie o tym, że żona Pottera umawia się z Zabinim?
- Jak dla mnie spoko, nigdy nie przepadałem za wybrańcem, a Blaise jest naprawdę
w porządku. Dobrze, że uwalnia się od tej głupiej żony, która chciała nasz
wszystkich rozstawiać po kątach.
Luna uznała, że ma dość podsłuchiwania. Postanowiła pójść poszukać Ginny i porozmawiać
z nią chwilę choćby o jakiś głupotach, niedotyczących żadnego z ich wspólnych
znajomych. Miała już naprawdę dość plotek na dziś.
Woda w
jeziorze faktycznie była przyjemnie orzeźwiająca. Astoria w swoim czerwonym
bikini, zanurzyła w wodzie dopiero same kostki, gdy Neville Longbottom już
wypływał daleko od brzegu. W promieniach zachodzącego słońca wyglądał naprawdę
imponująco taki mokry i cholernie męski. Asti przygryzła wargę i weszła
głębiej, licząc, że woda nie tylko ostudzi jej ciało, ale i emocje. Czuła, że
naprawdę tego potrzebuje. Ten dzień był bardzo udany i jednocześnie nieco
przerażający… Potrzebowała dużo spokoju i jeszcze więcej wina, by dobrze to
przemyśleć.
Woda sięgała jej prawie do pasa i zastanawiała się czy wejść dalej, gdy to się
stało. Poczuła dwie zimne macki owinięte dokoła swoich kostek i coś wciągnęło
ją w stronę dna. Zdążyła krzyknąć, nim w całości znalazła się pod wodą.
W panice wynurzyła się, mocno machając rękami. Na szczęście po chwili stanęła
na pewnym gruncie i otarła wodę z twarzy.
Neville wyłonił się z pod wody trzy metry dalej, śmiejąc się w głos.
- Ty! – Astoria uderzyła w taflę, chlapiąc na niego. – Cholera, przestraszyłeś
mnie Longbottom!
- Słyszałem. Myślałaś, że to jednak kałamarnica postanowiła cię zjeść, prawda? –
dokuczał jej, ciągle chichocząc.
- Spadaj! – obraziła się, zakładając dłonie na piersi i mierząc go zimnym
spojrzeniem.
- No już się nie obrażaj! Chciałem tylko byś zamoczyła się na tyle, by zmyć ten
ślad na czole – wyjaśnił. – Chyba nie chciałaś być naznaczona na zawsze niczym
Harry, prawda? – dodał.
- Wielkie dzięki za pomoc, ale poradziłabym sobie sama! – Astoria mimo wszystko
nie mogła dalej udawać obrażonej, za bardzo podobał jej się rozbawiony wyraz
jego twarzy.
- Ale ja naprawdę lubię pomagać damom w opałach!
- W opałach byłam dopiero, jak mnie wciągnąłeś pod wodę! – Astoria znów
chlapnęła w jego stronę.
Szybko tego pożałowała, bowiem Longbottom zemścił się z o wiele większą siłą,
chlapiąc na nią bez opamiętania, tak że znów nic nie widziała i zaczęła
kaszleć, gdy woda zalała jej usta i nos.
- Przepraszam, chyba trochę przesadziłem… - Neville stanął obok i złapał ją za
ramię, w czasie gdy ona próbowała przywrócić sobie prawidłowy oddech.
- Chcesz mnie zabić, Longbottom? – pyta, opierając się o
niego i oddychając chrapliwie.
- Absolutnie nie – mówił nadal nieco rozbawiony.
- Zapłacisz mi za to! – zawołała, skacząc i opierając się na jego umięśnionych
ramionach, próbując tym sposobem wepchnąć go pod wodę.
Niestety Longbottom był tak silny i postawny, że jej próba nie zrobiła na nim
kompletnie żadnego wrażenia, poza wybuchem śmiechu, gdy ją złap i przytrzymał w
talii.
Powoli zsunęła się po jego mokrym ciele, dopiero po kilku sekundach
uświadamiając sobie, że wylądowała w jego objęciach, przyciśnięta do niego całą
sobą.
Oddech zamarł jej w piersi i poczuła, że i on się spiął. Jej wzrok nie odzyskał
jeszcze pełnej ostrości po kontakcie z wodą, gdy nagle poczuła, jak jego dłonie
dotykają jej twarzy.
Chciała jęknąć z powodu tego kontaktu, ale nie zdążyła, gdy jego usta opadły na
jej.
Złapała go za ramiona i pozwoliła sobie na pogłębienie pocałunku. Tego właśnie
chciała… Skosztować, czy jego usta są tak miękkie i władcze, jak sądziła.
Pomyliła się…
Były lepsze. O wiele, wiele lepsze! Neville Longbottom fantastycznie całował –
mogła mu to przyznać, bo miała sporą skalę porównawczą.
Była zachwycona tym, że się odważył i pierwszy sięgnął jej ust. Cudowne przeżycie…
Nagle jednak Nev oderwał się od niej i spojrzał jej prosto w oczy, delikatnie
gładząc kciukami jej szczupłe policzki.
- Jesteś zupełnie inną kobietą, niż się spodziewałem, Astorio Greengrass –
wyszeptał wciąż trzymając jej twarz w swoich dużych dłoniach.
- Ja… - Nie do końca wiedziała, co chce mu powiedzieć, ale była zachwycona ich
bliskością.
- Jednak ja nie jestem mężczyzną dla ciebie… Jesteśmy z dwóch różnych światów –
Neville puścił ją i odsunął się kilka kroków.
- Ale…
- Nie jesteśmy z tej samej ligi. Zawsze tak było – Neville uśmiechnął się
smutno. – Przepraszam, nie powinienem był cię całować. Dziękuję ci dziś za
pomoc… Powodzenia – odwrócił się i wskoczył do wody, nurkując głęboko, po czym
odpłynął daleko w stronę środka jeziora.
Astoria zamrugała, czując nagły ucisk w piersi. Żal dławił jej gardło, a
niezrozumienie prawie wyrwało z niej krzyk. Dlaczego jej nie chciał? Czy coś
źle zrobiła?
Zacisnęła pięści i odwróciła się, by ruszyć do brzegu. Całą sobą hamowała łzy
upokorzenia i niezrozumienia. Teraz jeszcze bardziej niż przed tym,
potrzebowała długiej chwili samotności i dużej ilości dobrego merlota.
💞💞💞
Hermiona
otworzyła oczy i zarejestrowała tylko błękit koszuli przed sobą. Draco mocno ją
do siebie przyciskał, gdy ich świtoklik lądował w specjalnie do tego
przeznaczonej hali w podziemiach australijskiego oddziału jego firmy.
- Wszystko w porządku? – zapytał z czułością, delikatnie odgarniając jej lok sprzed
oczu.
- Jeśli pytasz o podróż to tak, jeśli o świat dookoła, to sam wiesz, że
ostatnie dni to niezła jazda bez trzymanki – zaśmiała się, również poprawiając jego
potargane włosy.
- To prawda, ale cieszę się, że ojciec ma się lepiej. Uzdrowiciel uważa, że
może z tego wyjść…
- Kiepsko, że musieliśmy wyjechać akurat teraz, gdy biuro aurorów będzie badało
sprawę jego potencjalnego otrucia.
- To tylko dwa dni. Zabb i reszta jakoś sobie poradzą – zapewnił.
- Myślisz, że sobotnie otwarcie księgarni to dobry pomysł? – zagadnęła, gdy weszli
do windy.
- Doskonały. Wiem, że bardzo brakuje ci już twojej pracy. Jestem pewien, że
humor ci się poprawi, gdy twoja księgarnia znów zacznie działać.
- Też tak myślę. Zapewne Ginny też już się nie może doczekać remontu i otwarcia
punktu w Hogsmeade.
- Zaczniecie działać w przyszłym tygodniu. Jeśli chcesz, to weź już taksówkę do
hotelu. Podpisywanie dokumentów nie powinno potrwa dłużej niż pół godziny, ale
muszę zrobić to dzisiaj, tak by nowa sekretarka zajęła się tym od razu jutro z
samego rana, gdy my będziemy na przesłuchaniu.
- Nie jestem zmęczona, choć w nocy słabo spałam… Ale tu już jest prawie ciemno,
zapewne też jeszcze trochę się zdrzemniemy – uśmiechnęła się do niego.
- Skoro zaplanowałaś na nasz wyjazd, by być akurat niedysponowaną, to jak widać
sen to nasza jedyna opcja – narzekał.
- Malfoy! Tego się nie da zaplanować, wiesz? – oburzyła się.
- Wiem, ale i tak jestem niezadowolony. Dobrze, że przynajmniej zgodziłaś się
na przełożenie moich dwunastu godzin pełnej dominacji – uśmiechnął się do niej
dwuznacznie.
- I tak nie zrobię niczego, czego nie będę chciała. Wcześniej cię przeklnę, jeśli
tego zażądasz – poinformowała go z wyższością.
- Zobaczymy… Na pewno nie chcesz już pojechać do hotelu? Możesz poczekać też na
dole w recepcji, nie musisz wjeżdżać na samą górę…
- Pójdę do automatu po jakiś napój, bo zawsze po podróży świstoklikiem chce mi
się pić – zdecydowała.
- W gabinecie mam chyba tylko whisky – zaśmiał się.
- Jak przewidywalnie – Hermiona wywróciła oczami.
Winda dojechała akurat na piętro, gdzie znajdował się jego gabinet. Wysiedli
razem, a Hermiona uznała, że w sumie chętnie napije się kieliszek whisky,
czekając, aż Draco podpisze wszystko co powinien.
Jako pierwsza otworzyła drzwi do gabinetu i zamarła.
Na biurku stał kubełek szampana i dwa kieliszki, a obok znajdowała się misa
truskawek w czekoladzie.
Fotel Dracona był odwrócony do drzwi, ale wyraźnie ktoś w nim siedział…
- Jesteś wreszcie! Już myślałam, że żona cię zatrzymała i nie znajdziesz dziś
dla mnie czasu… - usłyszała dziwnie znajomy głos.
Z rosnącym w niej napięciem, patrzyła na to jak fotel się obraca, a przed jej
obliczem pojawia się nie kto inny, tylko Eva Charmall, ubrana w rozpięty beżowy
płaszczyk i komplet białej, koronkowej bielizny.
Gdy zobaczyła w drzwiach Hermione, uśmiech zamarł jej na ustach i szybkim
ruchem zebrała poły płaszcza, zawiązując go ciasno.
- To dlatego chciałeś bym pojechała do hotelu? Spodziewałeś się gościa? –
zapytała głucho Hermiona, patrząc przez ramię na stojącego tuż za nią Dracona.
- Ja… nie… - Malfoy wyglądał na kompletnie oszołomionego.
- To nie krępuj się, tylko wejdź. Twoja kochanka już czeka! – Hermiona pociągnęła
go za koszulę do gabinetu, po czym od razu wyszła i z hukiem zatrzasnęła za
sobą drzwi.
Niczym burza podbiegła do windy, uderzając w przycisk przywołujący i walcząc z
gwałtownie napływającymi do oczy łzami. To było kompletnie nieprawdopodobne, że
jego była kochanka, czekała na wpół nago, z szampanem w jego gabinecie.
- Hermiona! – Draco wyleciał z gabinetu, podbiegając do niej i łapiąc ją za
ramiona.
- Odwal się! – szarpnęła się wściekle.
- Chyba nie sądzisz, że mam z tym cokolwiek wspólnego? – syknął przez zaciśnięte
zęby. – Nie mam pojęcia, co ona tam robiła!
- To twój gabinet czy nie? – warczała, szarpiąc się z nim.
- Nie mam bladego pojęcia co tu się wyprawia, ale przysięgam, że zaraz się
dowiem! – Draco nie zamierzał jej wypuścić.
W tym momencie winda się otwarła i ich oczom ukazał się… Burt Carigan,
dyrektor do spraw dystrybucji w firmie Dracona, trzymający w dłoni kolejną butelkę
szampana.
Na ich widok mężczyzna zbladł, a jego szczęka opadła.
- Draco… Nie spodziewałem się… - zająkał się.
- Carigan! – głoś Draco ociekał ostrą stalą.
- Ale miło, że jesteś. Hermiona cześć!
- Normalnie nie wierzę! Jak możesz, Burt? – Hermiona z niedowierzaniem
pokręciła głową.
- Ale co…
Ten moment wybrała sobie Eva, by wyjść z gabinetu Dracona.
- Wyjaśnisz nam to? – poprosił Draco, a Hermiona była praktycznie zdziwiona, że
iskry nie lecą mu z nosa, niczym u prawdziwego smoka.
- Ja… nie… my… - jąkał się mężczyzna.
- Jak możesz to robić Sonii?! – zawołała Hermiona, odwracając się i wskazując
na Evę, która była czerwona, a jej broda drżała.
- To nie tak... – Burt wyglądał na bliskiego omdlenia.
- Czyli, że nie umówiłeś się ze swoją kochanką dziś
wieczorem na schadzkę w moim gabinecie?
- Draco pozwól mi…
- Pozwolę – przerwał mu Malfoy. – Pozwolę ci w tej chwili złożyć swoje
wymówienie i wynieść się z mojej firmy, zanim sam cię wywalę na tę odrażającą
twarz! – warczał.
Burt opuścił ramiona i lekko kiwnął głową.
- Idziesz z nami, skarbie? – zapytał Draco, choć jego głos nie brzmiał jeszcze
do końca naturalnie.
- Poczekam tutaj – zdecydował Hermiona, mierząc wrogim spojrzeniem Evę, która
podeszła do windy, nie patrząc na nikogo.
- Załatwię to szybko – obiecał blondyn, wchodząc do gabinetu i czekając, aż Carigan
wejdzie tam zaraz za nim.
- Przepraszam… - wyszeptała Eva, a łzy spłynęły jej po twarzy, gdy naciskała
przycisk przywołujący windę.
- Przez chwilę pomyślałam, że Draco ma coś z tym wspólnego… Już trzeci raz
przez ciebie w niego zwątpiłam. Jesteś gorsza od klątwy! – syczała wściekle.
- Nie chciałam, naprawdę. Z tym gabinetem, to pomysł Burta…
- A romans z żonatym facetem, to czyj pomysł? – zaszydziła Hermiona.
Eva zaszlochała głośno.
- To nie do końca tak, to długa historia, ja naprawdę…
- Naprawdę to nie chcę cię już słuchać i oglądać Charmall. Masz się trzymać z
daleka od firmy mojego męża, jasne? I pomyśleć, że przez chwilę uważałam cię za
uczciwą i sympatyczną! – Hermiona nie kryła swojej pogardy.
- Musisz mi uwierzyć, że nie chcę nikogo skrzywdzić… To się stało… Ja wiem, że
to złe… - Jej słowa przerywały spazmy płaczu.
- Nie obchodzą mnie twoje wyjaśnienia.
Winda właśnie przyjechała i Eva niepewnie weszła do środka.
- Przepraszam raz jeszcze… i przeproś Dracona. Nie chciałam, by to was dotknęło…
- Trzymaj się od nas z daleka raz na zawsze! – Hermiona posłała jej ostatnie,
pewne jadu i pogardy spojrzenie, nim winda się zamknęła, a jedynym dźwiękiem nim
odjechała, był głośny płacz Evy.
- Fantastycznie nam się zaczyna ten wyjazd – burknęła Hermiona, pocierając
swoją skroń.
Miała tylko nadzieję, że był to tylko incydent, który nie zepsuje im humorów na
całą resztę pobytu w Australii.
💞💞💞
Kochani!
Przepraszam za ten przestój, ale sprawy rodzinne mi się ostatnio nawarstwiły i nie wiem kiedy się tak dokładnie wykaraskam 😋
Niemniej obiecuję, że będzie przynajmniej jedna publikacja na tydzień każdego z opowiadań. Będę publikować na zmianę TNMŻ i OPC-ROS - to powinno zadowolić wszystkich.
Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedziny - tylko dzięki Waszemu wsparciu walczę nawet z kapryśną weną 😂
Wasza Venetiia.
PS. Jeśli czujecie niedosyt naszych Luny&Theo i Ginny&Zabba w kwestii ich kar po przegranym zakładzie, to zapewniam, że wrócę do tego w kolejnym rozdziale 😋
PS. 2 Wątek Astorii i Nevilla - powróci do nas za jakiś czas 💗

♥️♥️
OdpowiedzUsuńObyło się bez dramy, jestem w szoku 😀 ale jak mogłaś tak potraktować Astorię j Neva? Jakie nie pasujemy do siebie? Jak z innych światów? Przecież to są idealne podstawy do stworzenia nowego świata 😊 ale skoro mówisz że ich wątek powróci za jakiś czas to jestem dobrej myśli
Usuń#wenadlaVenika
#tubkaczasudlaVenika
Jestem!
OdpowiedzUsuńJej! Nowy TNMŻ!
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuńDzięki za dobry podział stron bo byłaby mała zadyma coś czuje jakbyś nam zakończyła na scenie w gabinecie 😂😂 cudny prezent na piątkowy wieczór 🥰
OdpowiedzUsuńHahaha to samo pomyślałam Szarlota! 😂😂 Ale na szczęście sytuacja w miarę się wyjaśniła 😅
UsuńOj byłaby 😅😅😅
Usuń"MAŁA ZADYMA" :D Tak... MAŁA.... 😂
UsuńObecna!
OdpowiedzUsuńJak zawsze warto czekać 😍
OdpowiedzUsuńOch nie dajesz naszym parom ani chwili wytchnienia: Luna podsłuchuje biurowe plotki co ją rani, Nev odrzuca Astorię a Hermiona znowu wątpi w Draco... ahhh te dramy
Życzę weny 🙂 a na Twoje opowiadania będę czekać zawsze. Pozdrawiam 💚💚💚
Po pierwsze to Neville no!!! Tak sie pięknie zapowiadało, gorąco mi sie zrobiło prawie tak jak im i z chęcia bym w tym jeziorze popływała 😂 i jeszcze te przekomarzanki i przede wszystkim pocałunek! 😍
OdpowiedzUsuńNo i czar prysł bo Neva dopadły kompleksy z przeszłości... no ten facet to potrzebuje uwierzyć w siebie!
Ehh zdenerwowałam się na niego, ale mam nadzieję, że szybko się ogarnie 😁 i zdobędzie pannę Ast 😁
Oj ta Hermiona to ma ciężkie przeprawy z tą Ewą 😂 pechowa kobieta no 😂 co by nie chciała to i tak wychodzi jak wychodzi, ale no seksy w gabinecie szefa kochanka i swojego byłego? Toż to nie jest dobry pomysł 😂
Oj zdecydowanie nie jest to dobry pomysł! Nie rozumiem jak WGL mogła się na to zgodzić 🙉 W każdym razie nieźle się bawią w tej Australii pod nieobecność Dracona 😂😂
UsuńEkstra ❤ nigdy nie myślałam, że spodoba mi się połączenie Neville'a z Astorią, a tu taka niespodzianka 😍
OdpowiedzUsuńJak ja tęskniłam za TNMŻ! ❤❤
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Astorii, po takim gorącym pocałunku została sama 🙈 A niech Cię Neville z tą Twoją niepewnością! Ona zdecydowanie jest kobietą dla niego. Razem doskonale się uzupełniają i stanowią świetne połączenie! 🥰🥰 Czekam z niecierpliwością jak to się rozwinie!
Nieświadomie Luna posłuchała dość ciekawą rozmowę ale dziwo nie była ona wredna! Szok! Szkoda tylko, że akurat u nich do tego pocałunku nie doszło, ale mają jeszcze czas, oby tylko pani prawnik za bardzo się nie udała na Nottiego..
Jak ja się Venik cieszę, że układ stron był łaskawy i nie skończył się na akcji w gabinecie, bo bym chyba umarła, taki koniec bardzo by mi się przypadł do gustu. Swoją drogą ta Eva jakaś dziwna, ciekawe o co chodzi w całej tej historii 🤔🤔
Mam tylko nadzieję, że nie zepsuła im tego wyjazdu i Draco nie będzie się długo gniewał na Herm, że w niego zwatpila 🙈 ale trzeba przyznać, że sytuacja wyglądała dość dwuznacznie...
Idealny prezent na piątkowy wieczór!
Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały! ❤
Życzę Ci dużo, dużo weny i czasu kochana! ❤❤
Neville i Astoria to połączenie idealne! Dużo weny, kochana <3
OdpowiedzUsuńTego potrzebowałam! Spadłaś mi z nieba! Od czego zacząć? Niech będzie Nastoria ❤️ Naprawdę podoba mi się ich połączenie. To, że tak swobodnie mogą ze sobą rozmawiać i dość dobrze czują się w swoim towarzystwie. Astoria naprawdę coś do niego poczuła. A Neville... Szkoda, że tak szybko z tego zrezygnował. Od razu z miejsca założył, że nie ma u niej szans, bo ona jest z innej ligi. Czym się różnią? Że ona jest bogata a on nie? Jakie znaczenie ma taka głupota, jeśli faktycznie coś do siebie czują. Czemu Neville w takim razie ją pocałował, skoro wiedział, że nie mogą być razem? On też poczuł do niej coś więcej. Może bardziej się przestraszył u wolał się wycofać po tym, jak zareagował zbyt gwałtownie pozwalając sobie na ten pocałunek? Neville'u Longbottom! Masz natychmiast się ogarnąć i ne wywoływać więcej łez na twarzy tej kobiety!
OdpowiedzUsuńTuna💙 Cholerna franca Julia Fancourt w natarciu! Wypad idiotko! Właśnie przeszkodziłaś tej dwójce w czymś bardzo ważnym! Doprawdy bardzo ciekawe wyczucie czasu 😡 Spadaj kretynko, ten facet już jest zajęty! Tylko jedna kobieta jest godna jego serca i to nie jesteś i nigdy nie będziesz ty! Szkoda, że Luna musiała nasłuchać się tego wszystkiego.😔 Jakby nie było, wszyscy będą traktować ją jak kochankę albo nową zabawkę Theo, kiedy ten się rozwodzi. Ludzie są naprawdę okropni. Luna nie zasłużyła na coś takiego. To najwspanialsza kobieta, jaką kiedykolwiek widziałam.
I moje Dramionki ❤️💚 Już się bałam, że znowu będzie u nich drama, ale dość szybko się sprawa wyjaśniła i chwała Ci za to! Nie zniosłabym, gdyby znowu się pokłócili. Eva powinna zniknąć na dobre. Rozpieprza wszysko co napotka na swojej drodze. Całe szczęście, że Draco jest niewinny, choć w jego winę i tak nie wierzyłam. Zaczynałam lubić Eve a tu bum... Żeby tak wykorzystać biuro Draco?
Nie przejmuj się kochana! Każdy ma swoje obowiązki. A jeśli chodzi o rodzinę, to wiadomo, że powinna być na pierwszym miejscu. Także będziemy grzecznie czekać na kolejne rozdziały ❤️ Niech Cię wena nigdy nie opuści 😊 Pozdrawiam cieplutko 😘
❤️❤️❤️🐲💜📚
OdpowiedzUsuń💛💙💜💚❤
OdpowiedzUsuńNie mogłam się już doczekać, naprawdę ❤️ Odwiedzałam 100 razy dziennie blog 😎
OdpowiedzUsuńNeville i Astoria... nigdy za nia nie przepadałam, ale to co powiedział Neville.. złamało mi serduszko i bardzo mi jej żal :( mam nadzieje se wszystko będzie dobrze między nimi ❤️
Sytuacja w biurze z jednej strony była komiczna, a z drugiej strony uwierzyłam na początku ze chodzi o Draco.. 😔 cieszę się, ze się wszystko wyjaśniło 😎
Bardzo tęskniłam, czekam już na kolejny rozdział 😍 dużo weny kochana i jeszcze więcej czasu na tworzenie ❤️
Rozdział emocjonujący choć wydaje się krótki 😉 wspaniała scena w jeziorze choć Neville spieprzył sprawę 😠 najpierw całuje a potem mówi że są z różnych światów. Biedna Luna, że też musiała usłyszeć jakieś grupie plotki, współczuję jej. No i ta pani adwokat, że też miała czelność im przerwać😠 do beczki i do rzeki z nią.
OdpowiedzUsuńHermiona to ma przeżycia w tej Australii. Zawsze coś dziwnego musi się wydarzyć. Dobrze, że wyrzuciła tą lalunię i kazała jej trzymać się z daleka. Najwyższy czas.
Venik życzę Ci dużo weny, spokoju i uporządkowania swoich spraw.
Pozdrowionka.💙❤️💚💛
Oh Herm nie wątp w Draco on Cię bardzo kocha 🥰 Astoria i Nev świetna para szkoda tylko że Nev to przerwał 😞 ale mam nadzieję że będą razem 😌
OdpowiedzUsuń🧡Codziennie dawka dobrej energii i dużo weny od #venetiiomaniaczek🧡
OdpowiedzUsuń#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
Uwielbiam Astorię i tak mi jej teraz szkoda. Och, Neville, dlaczego ? Czekam na kontynuację ich wątku z wielką niecierpliwością. Zawiodłam się trochę zachowaniem Hermiony. Draco wyznaje jej, że kocha ją od lat i udowadnia to swoimi czynami, ale ona od razu zakłada, że sprowadził sobie kochankę... Sytuacja wyglądała nieciekawie, Ewa powiedziała coś co pasowało do Hermiony, ale jednak trochę zaufania by nie zaszkodziło. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
Coś mi się zdaje ze Astoria zdoła przekonać Nevilla ze są dla siebie stworzeni 😊 a dziewczyny naprostuja Lune, zeby pozwoliła sytuacji z Nottem się rozwijać 😊
OdpowiedzUsuńHermiona i jej gorąca krew, są z Draco tacy sami ❤️
Świetny rozdział i dużo weny Veniku ❤️
Nev skąd wiesz ze Ast nie jest dla ciebie. Nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz. Hermiona w gorącej wodzie kapana. Dobrze ze sytuacja szybko się wyjaśniła
OdpowiedzUsuńI jest!! 🤗🤗. Astoria na prawdę się zmienila...i bardzo ja lubię w tym opowiadaniu. Jest taka slodka i szczera...wydaje się na prawdę w porządku.... i tak sobie wyobrażam Nevilla. Taki męski przysntojny. Idealny dla Astorii 😊. Biedna Luna musiala słuchać jak te okropne plotkary obgadują wszystkich wkoło.. Licze ze Theo rozwieje ich wszelkie wątpliwości z...czasem 😜.
OdpowiedzUsuńCóż nasz Draco właśnie ciepi katusze bo nie może tknąć swojej żony w trakcie wyjazdu 🤣🤣 i coś czuję że zdecydowanie odbierzr to sobie z nawiązką kiedy będą jej dni niewolnictwa 😜. Teraz ta dziwna sytuacja z Eva. Przeciez Draco powiedział Hermionie l,że ja kocha nie powinna już w niego wątpić...choć wiem,że trudno pozbyć się pewnych uprzedzeń sprzed wielu lat.
Dziękujemy za ten rozdział 🥰🥰.
Czekam z niecierpliwością na kolejny💜❤💛💚.
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀
Naprawdę bardzo lubię Astorię w tym opowiadaniu i zrobiło mi się przykro, gdy Neville ją odtrącił zaraz po tym jak ją pocałował. Mam nadzieję, że on się zaraz ogarnie i zrozumie, że jednak są dla siebie wręcz stworzeni. Natomiast Luna podsłuchała tą głupią rozmowę i mam wrażenie, że teraz odsunie się od Theo, bo inni myślą, że ona jest jego kochanką..
OdpowiedzUsuńNo i sytuacja w biurze Draco, gdy nie chciał, żeby Hermiona weszła z nim na górę, a w biurze zastali Evę, trochę to było podejrzane, ale nie było opcji, żeby zdradzał Hermionę. Dobrze, że sytuacja się wyjaśniła, ciekawe jak dalej potoczy się ich pobyt w Australii.
Pozdrawiam i życzę dużo weny 😊
Moje postanowienie noworoczne to częściej komentować :D
OdpowiedzUsuńNeville nie wyjeżdżaj mi tu z dwoma światami po trylogii "wszyscy moi przyjaciele zakochali się we wrogach" spodziewałam się czegoś lepszego od Ciebie. A może to prostu ma wewnętrzne bariery przed Asti bo wydaje mu się że jest dla niego za dobra? Może mimo jego glow-upu w środku dalej czuje się niepewnie?
Love ten plot twist z naszą dwójką 😂
Ciekawe co zrobi Draco za ten incydent, podobno nie znosi romansów w firmie. Trzeba będzie ochcić gabinet na nowo :D
Czekam na jakieś rozwinięcie sytuacji z naszą dwójka nieśmiałych gołąbeczków. Coś czuję że nasza Luna to taka cicha woda i jak tylko sie rozwiąże sprawa Theo z rozwodem to zrobi mu niespodziankę niczym Eva Burtowi 👀🔥
#zdrowiedlacórci
#dużooowenydlaVenika
♥♥♥
OdpowiedzUsuńO mój Boże tak na to opowiadanie czekałam 😍
OdpowiedzUsuńStęskniłam się już za tą historią:))
OdpowiedzUsuńNeville niestety się w tym rozdziale nie popisał... Jest Gryfonem nie powinien odpuszczać. Na prawdę pasują do siebie z Asti:) Ona mu sie pokazała na prawdę z dobrej strony i się chłopak wystraszył... Neville walcz!
Za to Luna biedna musiała słuchać plotek na swój i Notta temat- nic przyjemnego... Byle by się nie zniechęciła. No i jeszcze ta pirania...
Za to nasze Dramionki w Australii też nie mają lekko... Znowu pojawia się ta Eva...i miesza. Szkoda, że Herm tak zareagowała, chociaż trochę się jej nie dziwię. Sytuacja wyglądała dość jednoznacznie. Mam tylko nadzieję, że w związku z tym nie będzie jakiejś dramy.
Oczywiście weny i czasu:))
Buźka:**
Nevilll!! Tak nie można. Mam nadzieję, że Astoria będzie miała większe jaja od ciebie i nie zrezygnuje i zawalczy o tą miłość ❤️ szkoda mi tu Lunki, to taka dobra dziewczyna, pełna miłości i empatii, a musiała usłyszeć tak wiele raniących słów... Teo nic jeszcze nie zrobił, a już ma opinie Casanovy! Cóż to za niesprawiedliwość i tylko wystraszyli Lunę, a on przecież tylko jej chce ❤️
OdpowiedzUsuńNo i Hermiona znowu zwątpiła w biednego Dracona... Wiecej wiary dziewczyno! Bądź pewna siebie i miłości męża, a przestaniesz mieć takie wahania nastrojów 😁 a najlepiej to zajmij się #babyMalfoy ❤️❤️😁 mam nadzieję tak jak Hermiona, że więcej ekscesów w Australii nie będzie 😁🥰
Ściskam mocno 😘
Nie, nie, nie! Jak Nevile moze tak zrezygnować z Astorii? Mam nadzieję, że szybko się opamiętają i wrócą w swoje objęcia 😍
OdpowiedzUsuńBiedna Luna! Dlaczego ona zostawiła Theo? Mam nadzieję, że Nott szybko pozbędzie się intruza i da jej do zrozumienia, że nie jest nią zainteresowany!
Boże! Wiesz, że ja przez chwilę też zwątpiłam w Draco? Ale wstyd! Już nigdy w niego nie zwątpię - obiecuję!
Trzymam kciuki za wenę i czas ❤️🐼
W sumie niech Astoria trochę powalczy o Nevilla, pewnie przyzwyczaiła się że to faceci za nią latają teraz niech będzie odwrotnie.
UsuńLuna i Theo moim zdaniem powinni być bardziej odważni względem siebie muszą powalczyć o swój związek.
Draco jaki biedny nie wiedział co się dzieję ale mam nadzieję że żonka go jakoś fajnie przeprosi za to że w niego wątpi 😈😈🎉🔥
No niby racja... Jestem ciekawa czy Astoria jakoś zawalczy... Bo no Salazarze... JEST O CO :D
UsuńLuna jest jakaś nieśmiała bardzo... Takie mam wrażenie, ale mam nadzieję, że już niedługo jakoś popchną tą ich relację do przodu :D Jak będą mieli problem z pozbyciem się intruzów (jakiś prawniczek na przykład) to ja im chętnie pomogę w pozbyciu się :D
Oj zdecydownie! Hermiona powinna mocno pokutować za niewiarę :D
🧡Codziennie dawka dobrej energii i dużo zdrowia od #venetiiomaniaczek 🧡
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC i dużo weny.
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
Asti i Nevill ❤️ tak się jaram ich pocałunkiem! Szkoda, że się skończył w taki sposób 😔
OdpowiedzUsuńNie rozumiem Miony czemu ona jeszcze wątpi w Draco! Przecież on jest jej tak wiernie oddany! Mam nadzieję że to nic miedzy nimi nie zepsuje!
Życzę Ci dużo weny i czasu na pisanie 😍
Biedna Luna 😢 zawsze musi na jakaś harpie trafić 😢 ale Astoria i Nevill ! Strzał w dziesiątkę ! Podoba mi się ta para przeogromnej, a ten całus 🥰🥰🥰 ale dlaczego się odsunął i odszedł 😭😭😭 prawie mi serce pękło 😭😭😭 i wtf ja się pytam !? Co ta Eva odwaliła ?! Hahaha seriously Burt 🤣 ale zes se przerypał 🤣🤣🤣 Hermiona Ty lwico 😃 masz racje ludzi trzeba do pionu ustawiać 😃 Kochana chyba wszyscy mamy teraz zapierdziel i brak czasu 😢 ja się już gubię we wszystkim 🙈 mam nadzieje, ze powrócisz do Astorii i Nevill bo to mogłaby być bardzo intrygująca para :-) a Blinny i Tune zawsze chce czytać jeżeli jest to w Twoim wykonaniu 😃 ❤️ Pozdrawiam i duzoooo weny 😘😘😘
OdpowiedzUsuńDreamer też mi prawie serce pękło jak on się odsunął!
UsuńDopiero przeczytałam 77 i juz byl 78 😍 ja mam farta 🤣
OdpowiedzUsuńCzekamy na nowy rozdział, którejś z historii ❤️❤️
OdpowiedzUsuńDramy i dramaciki to domena tego opowiadania. Chociaż zazdrosna Hermiona już jest nieco irytująca, mogłaby poczekać chociaż na wyjaśnienia (mając już doświadczenie z tym że pierwsze wrażenie jest często mylące). Ale chyba teraz już nie zwątpi tak łatwo, przynajmniej mam taką nadzieję.
OdpowiedzUsuńAch! Nev! Błagam daj jej szanse! To już nie jest podstawówka i ludzie się zmieniają!
Luna... Ciutek pewności siebie, daj Theo szanse. I w drugą stronę oczywiście!
Dużi weny !!
Doskonale Cię rozumiem Venetiio, też okropnie cierpię na deficyt czasu, nim się obejrzę robi się 1 w nocy i tylko liczę godziny snu które zostały mi do wczesnej pobudki. A ten rok zaczął się tak spokojnie 😂. No ale cóż może to tylko studenckie "sesja is coming". Rozdział przyjemny❤ mam nadzieję że drama z Evą nie będzie rzutowac na cały wyjazd (chyba podobnie jak Hermiona😅). A Neville i Astoria no cóż Longbottom zdaje się postanowił zachować się z klasą i nie pakować w relacje która wydaje się nie mieć przyszłości. Trochę to rozumiem🤔
OdpowiedzUsuńBędę czekać aż ten wątek wróci...
Tylko jakoś z gustem Asti się nie zgadzam... merlota? Chyba troszkę za karę takie wino😂
Pozdrawiam jak zawsze !
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIKA ❤
💙Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS💙
#wenadlaTNMŻ💙
#wenadlaWTŚ💙
#wenadlanowości💙
#WENADLAVENIKA💙
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
Ale z Nevilla baran... Inaczej się tego nazwać nie da ;(
OdpowiedzUsuńCiekawe kto tak gadał w kuchni, jakieś znaczące postaci czy tylko plotkary z firmy? Nie lubię ich już od samego czytania. Drama z Evą z udziałem żonatego faceta, no i to, że w biurze Draco co za idiotka. Dobrze że Hermiona jej wygarnęła że jest gorsza niż klątwa. Łapie się za facetów których powinna omijać szerokim łukiem, ale tu już przemawia przeze mnie własne złe doświadczenie i niechęć. Życzę weny i czekam na Teo i Lunę, no i kiedy Blasie pokaże Ginny tatuaż? Ten szok będzie boski <3
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlanowości
🧡Codziennie dawka dobrej energii i dużo zdrowia i czasu do opisania
OdpowiedzUsuńod #venetiiomaniaczek.🧡
Przesyłam MOC i dużo weny.💪💪
#WENADLAOPC-ROS 🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLANOWOŚCI 🧡
Venik my czekamy na nowy rozdział 😘🙏🏼❤
OdpowiedzUsuńNawet bardzo czekamy ❤️
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤.
🧡Codziennie dawka dobrej energii i dużo zdrowia od #venetiiomaniaczek.🧡
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC💪 i dużo weny.🥰
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaWTŚ ❤
❤️Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS❤️
#wenadlaTNMŻ❤️
#wenadlaWTŚ❤️
#wenadlanowości❤️
#WENADLAVENIKA❤️
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIKA ❤
🧡Codziennie dawka dobrej energi i zdrowia od #venetiiomaniaczek 🧡
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC💪
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
💙Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS💙
#wenadlaTNMŻ💙
#wenadlaWTŚ💙
#wenadlanowości💙
#WENADLAVENIKA💙
Czeekammy ❤️❤️🙏
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlanowości
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaWTŚ ❤
Też czekam ❤️
OdpowiedzUsuńCodziennie dawka dobrej energii i dużo zdrowia od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC i dużo weny.
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLANOWOŚCI
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIKA ❤
🧡Codziennie dawka dobrej energii i zdrowia od #venetiiomaniaczek 🧡
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC 💪
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLAWTŚ 🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
Może jakiś spoler
OdpowiedzUsuń💙Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS💙
#wenadlaTNMŻ💙
#wenadlaWTŚ💙
#wenadlanowości💙
#WENADLAVENIKA💙
Sesja, studia, milion nauki totalnie zabierają mi życie :c
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z nowego tnmz!! Neville?! :o jak on tak mógł :o zastanawiam się czy miał na myśli siebie, że Astoria jest dla niego za wysoką ligą czy on dla niej :o
Jednocześnie super, że będą mieli kontynuację ❤️
Przynaje, że też zwatpilam w Draco 😭😭😭 chociaż to nie miałoby sensu! Przecież są zakochani na maksa!!! A Eva mnie zawiodła! Myślałam, że jest okejo :c
Duuużo zdrówka i weny, a jeszcze więcej czasu! 🥰😇
Hej Venetio, życzę dużo zdrowia, weny oraz czasu. Kiedy możemy spodziewać się nowego rozdziału ROS? 💖💖
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC ����
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaWTŚ ❤
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaWTŚ ❤
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIKA ❤
Venik szlocham, czekam, tęsknie! :D
OdpowiedzUsuńVenik szlocham, czekam, tęsknię!
OdpowiedzUsuńPodpinam się!😁 I ciągle wypatruje nowego rozdziału 🙏
Usuń🧡Codzienna dawka dobrej energii i dużo weny i od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC💪
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ🧡
#WENADLAWTŚ🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
Tak się nie mogłam doczekać kolejnego rozdziału, że przeczytałam wszystko inne twoje opowiadania po raz drugi i to w 2 dni 🙈 czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńTęsknimy!😓
OdpowiedzUsuńPiąteczek z winem i Dramione! Mam nadzieje ze u Ciebie, droga autorko, wszystko Ok!
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤
#wenadlaWTŚ ❤
🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS🧡
#wenadlaTNMŻ🧡
#wenadlaWTŚ🧡
#wenadlanowości🧡
#WENADLAVENIKA🧡
🧡Codzienna dawka dobrej energii i dużo zdrowia od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC 💪
#WENADLAOPC-ROS 🧡
#WENADLATNMŻ 🧡
#WENADLAWTŚ 🧡
WENADLANOWOŚCI 🧡
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS🧡
#wenadlaTNMŻ🧡
#wenadlaWTŚ🧡
#wenadlanowości🧡
#WENADLAVENIKA🧡
🧡Codzienna dawka dobrej energii i dużo weny od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC💪
#WENADLAOPC-ROS🧡
#WENADLATNMŻ🧡
#WENADLAWTŚ🧡
#WENADLANOWOŚCI🧡
Trochę niefajnie, że miały być dwie publikacje w tygodniu, a od zeszłego piątku nie było żadnej. Odzewu brak, chociaż na blog +18 publikacje są dodawane... Szkoda 😒
OdpowiedzUsuńNa blogu +18 są publikacje innych, nie tylko Venik, dlatego mogą pojawiać się częściej. Jeśli Venik miałaby wystarczająco dużo czasu, to na pewno by się czymś z nami podzieliła. Każdy z nas na pewno bardzo czeka na nowy rozdział, ale myślę, że nie ma co narzekać
Usuńdokładnie Camille_1909
Usuńja teraz nie mam czasu na sen, a mam tylko sesje
A co dopiero rodzinę, to już zupełnie inny etap życia! mam nadzieję tylko, ze wszystko jest dobrze ♥
Jak nazywa się ten blog 18+?
UsuńZdecydowanie zgadzam się z dziewczynami. Uwielbiam jednego i drugiego bloga,ale kazdy z nas misi zyc,ma jescze obowiązki i inne rzeczy. Jeśli Veniik znajdzie czas i będzie miała cos gotowego jestem przekonana,że natychmiast nas o tym poinformuje😁😁.
UsuńTymczasem trzeba czekać i życzyć tego czasu i tej weny 💜🧡❤💚.
Pozdrawiam dziewczyny 🤗🤗
Myślę że Venik dodaję rozdziały bardzo regularnie. Na pewno jeśli będzie cis miała to doda nam. Musismy cierpliwie czekać ❤❤❤❤ i życzyć jej duże weny i czasu.
UsuńMyślę że trzeba więcej komentować bo nasza aktywność też spadła jeśli chcemy czegoś to sami musismy coś dać od siebie.
A na drugim blogu nie tylko Venik pisze tylko każdy ktoś chce
Tak jak dziewczyny wyżej piszą. Na blog 18+ w większości piszą inne osoby. Venik ma rodzine, firmę i swoje życie poza wirtualnym. Powinnismy i cieszyć się z tak częstych publikacji bo inne autorki często raz na pół roku coś wrzucają. Bardzo nie fajnie, że w ogóle napisałaś ten komentarz, czasami warto się wstrzymać zamiast pluć jadem gdzie popadnie...
Usuń@Mart napisałam - W MIARĘ MOŻLIWOŚCI, MOJEGO PLANU I ŻE CHCIAŁABYM ŻEBY BYŁY DWA RAZY W TYGODNIU - nie mogę poradzić nic na to, że mam gorący czas w pracy i życiu rodzinnym, a taka roszczeniowość jest po prosty dla mnie nie do przyjęcia. Niefajny to jest Twój komentarz!
UsuńJak zawsze komentarz umieściłam nie tam gdzie powinnam i nie mogę bo anulować 🙈🙈🙈🙈
UsuńKurczę dziewczyno miej trochę wyobraźni... Venik ma swoją rodzinę, pracę i inne obowiązki :D
UsuńJeżeli Ty takich nie masz to nie sugeruj się tym, że wszyscy ich nie mają :D
A takie komentarze z bólami zostaw dla siebie :)
Jak ja nie znoszę takiego czepialstwa bez krzty wyobraźni... Totalny brak szacunku do drugiej osoby - zachowanie całkowicie poniżej jakiegokolwiek poziomu ludzkiej godności.
UsuńDziewczyny już wyżej chyba wszystko podsumowały... Ja poleciłabym chociaż raz na jakiś czas przypomnieć sobie o czymś takim jak zrozumienie i empatia, bo najwidoczniej niektórym tego brakuje.
Nie było mnie tu ponad trzy miesiące... W między czasie wiele się wydarzyło a jeszcze więcej wydarzy bo przecież życie toczy się dalej. Udało mi się dobić do brzegu 😊 Jestem tu 😆 dotarłam 😁 jak zawsze staram się nadrabiać komentarze ale to niełatwe 🥺 dopiero tutaj przeczytałam większość ale Twojego Mart wolałabym NIGDY nie widzieć 🙈🤬
UsuńDziewczyno czy Ty wgl widzisz o co masz problem?
Nie wiem czy masz kłopoty ze wzrokiem czy może z czymś innym ale ten blog jest jedynym który działa tak prężnie ❗ Większość blogów autorki prowadzą publikując pracę które albo mają skończone i wrzucają po trochu systematycznie ale też nie zawsze albo piszą jedną pracę gdzie czasu zajmuje to zdecydowanie mniej niż kilka na raz ale to też nie jest 10 minut i jest rozdzial❗ Ludzie kochani trzymajcie mnie bo im dłużej o tym myślę tym bardziej się wkurwiam że wgl masz problem o to że Venik nie dodała rozdziału w założonym wcześniej czasie gdzie nie miała pojęcia że jej życie może się trochę skomplikować ❗ Merlinie Złoty widzisz i nie rzucasz Avadą 🤦♀️ Venetiia nie będzie Ci tutaj się tłumaczyć ale ja chciałabym żebyś się nauczyła na przyszłości... jeśli wgl przeczytasz mój komentarz to wiedz że pretensje do jakiejkolwiek autorki czegokolwiek możesz mieć ale w swojej głowie czy pamiętniku ale nigdy nie pisz ich publicznie bo tylko zrobisz sobie krzywdę a autorkę wkurwisz i to całkowicie słusznie bo nawet mnie wkurwiłaś co to mnie nie dotyczy... Tak sie nie robi bo to jest jej czas i jej ciężka praca... tylko ktoś kto niczego w życiu nie napisał nie rozumie jak to wygląda od strony technicznej i wyrzuca takie teksty ❗🤬 a jakbyś nie wiedziała to istnieje jeszcze życie po za blogami czy wgl Internetem 🙊😤😅
Aga święta racja!
UsuńWiesz Aga co jeszcze się wrzuca? Post z informacją, żeby nie czekać.
UsuńA po co ? Ten blog jest własnością Venik i może wrzucać co chce i kiedy chce
UsuńJestem ciekawa jaka zazdrosna autorka kryje się za tą zmienioną nazwą
UsuńAga zgadzam się z Tobą w 100%. Takie komentarze są... aż nie mieści mi się w głowie, że można napisać coś takiego 😱 a feeee Mart 😠
UsuńDokładnie na hot blogu każda z nas dokłada swoją cegiełkę dlatego publikacje są codziennie, chociaż to też się może skończyć. Każdy ma swoje życie A blog to przyjemny dodatek i jak Venik znajdzie chwilkę to na pewno uraczy nas olejnym wyjątkowym rozdziałem. Zawsze można poczytać jeszcze raz poprzednie opowiadania. Ja uwielbiam do nich wracać bo mimo.iz wiem jak.sie skończą czyta mi się je tak samo zajebiscie za każdym razem 🥰
OdpowiedzUsuńKażdy myślący zrozumie, że praca i dom są najważniejsze. Ale skoro nie potrafisz dotrzymać słowa to nie składaj obietnic bez pokrycia, bo nie napisałaś "W MIARĘ MOŻLIWOŚCI, MOJEGO PLANU I ŻE CHCIAŁABYM ŻEBY BYŁY DWA RAZY W TYGODNIU" a w poście wyraźnie zaznaczyłaś - "Niemniej obiecuję, że będzie przynajmniej jedna publikacja na tydzień każdego z opowiadań. Będę publikować na zmianę TNMŻ i OPC-ROS - to powinno zadowolić wszystkich."
OdpowiedzUsuńOdpalam bombę i #venetiianoksisoverparty
Serio? Twój komentarz jest po prostu śmieszny. Ty nie masz swojego życia? Venik Może A nie musi publikować. Ciekawe czy ty coś piszesz i też dodajesz rozdziały codziennie.
UsuńAle serio taki ## to już jest przegięcie. Najlepiej może poszukaj sobie innego bloga albo napisz swoje opowiadanie
Każdy myślący nie napisałby takiego komentarza z bólem swoich czterech liter :)
UsuńZgadzam się z Panda nikt myślący...
UsuńTa "bomba", którą odpalasz zgaśnie na samym starcie. Venik miała takie plany, ale jak to w życiu bywa zawsze coś może nie pójść po myśli. Szanujmy się - kto chociaż raz złożył obietnicę i nie udało się jej dotrzymać z różnych powodów? Prawda jest taka, że Venik nas trochę za bardzo rozpieściła publikując codziennie rozdział, a czasem nawet dwa razy dziennie. Venik też jest człowiekiem, a nie maszyną do wypluwania opowiadań. To że pisze i się z nami tym dzieli jest tylko jej dobrą wolą. Powinniśmy być szczęśliwi, że daje nam możliwość przeczytania tych dzieł, a nie wytykania, że nie udało jej się spełnić obietnicy.
UsuńSerioooo???
UsuńSkoro jesteś taka oburzona posiadaniem przez ludzi życia prywatnego i problemów, przez które nie są w stanie ślęczeć nad kompem i pisać to po prostu sie obraź i zniknij, ale nie podburzaj takimi tekstami, które nic nie wnoszą tylko wkurwiają!
Większość ludzi, którzy piszą coś swojego wiedzą, że nie jest to łatwe i jednego dnia można napisać kilkanaście stron a innego ledwo sklecić jedno zdanie. Niestety życie, praca i rodzina absorbuje i nie zawsze da się ogarnąć wszystko!
Ja zawsze będę #wspieraćVenika, aby nam pisała swoje świetne opowiadania jak tylko da radę ❤
Ale dawno trolla nie spotkałam 😃 założyłaś specjalnie konto i myślisz, ze jesteś anonimowa ? Nawet nie wiesz jak bardzo się myślisz dziewczynko ;) jak chciałaś zabłysnąć to idź obsyp się brokatem gdzieś, gdzie kogoś interesuje twoja opinia -> tu nikogo takiego nie znajdziesz ;-)
UsuńAle mi też bomba 😂😂😂😂 normalnie swiat się skończy bo rozdział będzie raz na 2 tygodnie 😂😂😂 serio każdy chciałby mieć tak beztroskie życie że największym problemem jest to, że rozdział nie pojawia się raz na tydzień 😂😂😂 może byś wzięła pod uwagę to że w życiu ludzkim dzieją się mniejsze i większe dobre rzeczy ale i tragedie różnego rodzaju, ktore powodują że zapomina się o rzeczach przyziemnych i wena schodzi na dalszy plan i nikt nie musi Cię o takim stanie rzeczy informować. Serio nie podoba się czekanie to odpuść i nie czytaj bo jeszcze przez ten stres coś ważnego w twoim życiu Cię ominie. I miej odwagę używać takiego Nicka co zawsze A nie stworzonego na chwilę
Usuń🍿🍿🍿 To się pisze post i się mówi "sory, nie dałam rady" a nie obiecuje coś, czego nie może dotrzymać, a potem jeszcze twierdzi, że pisała coś innego. I o to chodziło użytkownikowi gdzieś wyżej. Potraficie zesrać się w swoją lśniącą zbroję bo ktoś śmie wytknąć waszej guru zwykłą literówkę. Obserwuję ten blog od kilku lat, lubię opowiadania, są okej. Komentarze też bajka, ale wystarczy jedna odmienna od waszej opinia i wychodzi z Was cała toksyczność, rzucacie się na ludzi z autorką opowiadania na czele, która nakręca gównoburzę bo ktoś śmiał w ogóle skrytykować jej prace. Jak się coś publikuje do internetu to TRZEBA nastawić się na krytykę i PRZYJĄĆ ją na klatę, czasem nawet PRZEPROSIĆ i się zastanowić, czy może to ja nie popełniam błędu i powinnam coś zrobić by go naprawić. Zamiast tego mamy autorkę, która na miłe komentarze wysyła serduszka, a na wytknięcie błędu staje się ofensywna i wredna. No ale przecież powinniśmy dziękować na kolanach, że dla nas pisze XD
OdpowiedzUsuńSkoro ci się coś nir podoba to ja się tylko zapytam po co czytasz?! Bo naprawdę każda z nas ma miliony innych zajęć niż czytanie twoich żali, bo tobie się coś nie podoba. Uprzedzając pytanie po co w takim razie się udzielam, odpowiem tyle, że będę bronić Venetii, bo nie zasłużyła sobie na takie traktowanie i na pewno się źle poczuła na taki komentarz jak twój i żeby pokazać, że istnieją jeszcze normalni ludzie na świecie, którzy potrafią docenić to co mają, a nie wybrzydzają w chwili kryzysu.
UsuńA ja Ci z całego serca polecam przeczytać wpis na krytyce kulinarnej - nawet Ci go podlinkuje :D
Usuńhttps://krytykakulinarna.com/dziewczyny-przestancie-byc-dla-siebie-takimi-pizdami/
Może wyciągniesz jakieś wnioski, trzymam kciuki! :D
Sama napisałaś taki komentarz i czego się spodziewałaś? Chyba nie przyklaśnięcia... to nie jest krytyka tylko hejt
UsuńMacie tak dużo zajęć a to nadal wy odpisujecie na moje komentarze, które was przecież nie obchodzą. Panda, ja trzymam kciuki, żebyś przestała usprawiedliwiać swoje idolki za popełniane błędy. Zesrałyście się, bo ktoś śmiał się o coś upomnieć. Bronicie jej tym samym pompując jej ego, które kiedyś pierdolnie bo będzie tak nadmuchane. Cały czas umacniacie ją w przekonaniu, że jest nieskazitelna i może bezkarnie zaliczać wpadki w swojej pisaninie, bo wy i tak ją pogłaszczecie po główce. Jak pisałam, lubię opowiadania i doceniam, że jej się chce. Nie lubię za to osób, które nie potrafią się przyznać do najmniejszego błędu. I o to w tym chodzi.
UsuńPanda, niestety to wy jesteście pizdami dla osób, które nie podzielają waszego zdania. 🤡
O ależ podsumowanie...
UsuńVenetiia jest toksyczna, bo czuje się urażona, gdy ktoś czepia się jej o byle pierdołe jak literówki, my jesteśmy toksyczne bo ją bronimy, ale osoby które zarzucają oskarżeniami o oszustwo bo nie napisała postu, bo nie miała czasu to już toksyczne nie są...
Ja tu widzę kogoś innego, kto właśnie gównoburzę próbuje wywołać...
Ale jakie błędy twoim zdaniem. Serio literówki albo nie dodawanie rozdziałów codziennie to są błędy twoim zdaniem?
UsuńMyślę że tak jak ty możesz pisać swoją opinię tak i my możemy.
Ale pisanie że ktoś jest pizdą bo ma inne zdanie niż Ty, to chyba trochę przegięcie 🤡
Wyjaśniłam ci dlaczego odpisuję na komentarz, a jeśli nie wiesz to polecam czytać uważnie. A dla twojej informacji Venik zdaje sobie sprawę ze swoich błędów. Czasem nawet mnie nazywa swoim cierniem w boku swojej samochwały, więc nie musisz się przejmować, że nikt jej nie zwraca na nic uwagi. Ale nie potrzebuje również krytyki od osób takich jak ty, która się czepia o częstotliwość, podkreślam CZĘSTOTLIWOŚĆ rozdziałów, co według mnie jest po prostu śmieszne.
UsuńElojza, w końcu jakiś normalny komentarz. Skoro zdaje sobie sprawę, że te błędy popełnia, to dlaczego ich nie poprawia tylko naskakuje na osobę wytykające je publicznie?
UsuńA słucham uważnie, jak według ciebie nie poprawia błędów? Zrobiła błąd w rozdziale ktoś jej to wytknął i od razu ma lecieć poprawiać swój błąd, bo ktoś jej zwrócił uwagę? Dla mnie takie coś nie ma racji bytu. Venik stara się po prostu nie robić błędów, ale jest tylko człowiekiem i jak każdy człowiek popełnia błędy. Zauważ, że osoby, które czepiały się o błędy, a które potem były krytykowane albo nie powiedziały nic o samym rozdziale albo napisały, że rozdział był bardzo fajny, co ma się nijak do fabuły całości.
UsuńDyskusję uważam za zakończoną i nie zamierzam się więcej udzielać w tej sprawie.
Ja mam tylko jedno do powiedzenia... Kto pisze cokolwiek ten wie jakie to trudne złapać w słowa myśli i przelać na kartkę czy tudzież klawiaturę... Zmiana ułożenia zdania, lekki przeskok pomiędzy formami i tworzą się literówki... Swoich błędów się nie widzi choć można coś czytać setki razy...
UsuńWena jest kapryśną przyjaciółką, nie zawsze pozwala nam na tyle ile byśmy chcieli, ale takie akcje powodują tylko, że się odechciewa...
Bronisz tych "wytykanych", ale muszę przyznać, że obrażanie ludzi to naprawdę kiepska droga...
Zgadzam się z opinią na temat zbyt rozdmuchanych dram z osobami, które zwracają uwagę na jakiś błąd językowy (sama jestem taką osobą). I uprzedzając, nie , nie mam obowiązku komentować fabuły rozdziału i to, że tego nie zrobiłam nie jest powodem, żeby mnie zlinczować. Jednak jeśli chodzi o regularność dodawania rozdziałów to zupełnie inna historia. Ten blog to nie jest praca, venetiia nie dostaje od nas pieniędzy za napisanie tych opowiadań, więc nie ma w obowiązku spełniać jakiś oczekiwań. No i nie przesadzajmy, chyba każdemu zdarzyło się coś obiecać i tego nie dotrzymać, bo po prostu życie dużo rzeczy weryfikuje. Dlatego wydaję mi się, że powinno być dla wszystkich zrozumiałe, że skoro nie ma rozdziału, to autorka nie miała czasu i trzeba trochę poczekać. Nie jest to jakiś dramat chyba, a już na pewno nie jest to powód do venetiiaisoverparty.
UsuńPo prostu są osoby, które nie zwracają uwagi i nie przywiązują jej do literówek. Oczywiście są też takie, którym to może strasznie przeszkadzać - pisałam to miliony razy - doskonale wiem, że są literówki i doskonale wiem, że jest ich dużo, ale skoro rozdział został przeze mnie dodany, to został dodany w takiej formie w jakiej mi odpowiada - można mi wytykać błędy, rozumiem, że ktoś po prostu musi to zrobić, bo tak go nosi, że nie potrafi się z tym pogodzić - w porządku. Nikt jednak nie może narzucać mi tego jak mam pisać i ile czasu na to poświęcać - jeśli literówki są tak bardzo nie do przyjęcia - przykro mi, nie zmienię tego, bo nie mam ani czasu ani ochoty. Osoby, które tego nie akceptują muszą zrozumieć, że to niczego nie zmieni - przykro mi. Przypominam to nie dlatego, że jestem wredna czy toksyczna, ale dlatego że taka jest prawda - nikogo siłą tu nie przykułam i nikogo siłą moimi literówkami nie morduję. Nowe opowiadania będą betowane, ale wytykanie literówek i tak zapewne będzie - rozumiem, że może ktoś szuka doskonałości w każdym aspekcie swojego życia, ale ja nie byłam, nie jestem i nie będę taką osobą.
UsuńA afera o literówki, zaczęła się nie z powodu tego, że ktoś mi ją wytknął, tylko z powodu tego, że autorka komentarza sugerowała mi, że mam poświęcać na blog więcej czasu - takie komentarze są dla mnie nie do przyjęcia, bo nikt nie ma pojęcia jak wygląda moje życie i ile na co czasu mogę poświęcać. Tyle.
Hania masz dużo racji. Ale nie rozumiem dlaczego pojawia się słowa lincz? Każdy pisze swoją opinie. Ja nie zgadzam się z autorka komentarza więc napisała jej odpowiedź. To ona nas obraża i wyzywa
UsuńJoanna, bo właśnie to robi autorka i wy, jako jej fanki. Linczujecie osoby, które wyrażają negatywną opinię. Podsyłałam tu link z blogiem, który pokazuje, że od kilku lat nic się w tym temacie nie zmieniło. Są usuwane. Uczepiłyście się literówek, a przecież autorka popełnia błędy ortograficzne, stylistyczne i nie umie zgrabnie operować słowami zakończonymi na ą, ął i om.
UsuńSuper, że będzie beta. Jeszcze nabierz do siebie dystansu. Łatwo jest do siebie zniechęcić czytelnika, kiedy piszesz "posąguw" "Draco wyją". Zdrowia dla córki i przemyśl sobie jaką autorką chcesz być, bo na razie udaje Ci się zasłaniać wianuszkiem fanek.
Dokładnie jak Joanna pisze... rozumiem, że ktoś piszący o literówkach ma do tego prawo, ale my do wyrażenia swojego zdania odnośnie jego komentarza już tego prawa nie mamy ? Dziewczyny nie bądźcie hipokrytkami ;)
UsuńZa parę lat tu wejdziecie i poczytacie swoje komentarze, złapiecie się za głowę i będziecie się zastanawiać co miałyście teraz w głowie, idąc ślepo za jakąś venetioideologią.
UsuńDla twojej informacji z tekstu, który wcześniej przytoczyłaś słowo "posoguw" było, ponieważ zabrakło spacji. Każdemu się zdarza, a też niektóre programy zmkeniają czasem format i wychodzi coś takiego.
UsuńElojza, przestań w końcu ją usprawiedliwiać na siłę. Zjebała to zjebała.
UsuńNo i proszę jaka wartość czytalnika: "gówno" "pizdy" "zjebała" - naprawdę co ja bym zrobiła bez Ciebie małpeczko... :D
UsuńDla Ciebie usprawiedliwianie na siłę, dla nas również piszących i popełniających takie błędy to normalne i nawet niezależne od tego co by się chciało...
UsuńAutokorekta przy niektórych programach też nie pomaga...
Błędy się zdarzają ale to są tylko językowe. To nie jest chyba koniec świata jak ktoś się pomyli u lub ó. Fabuły to nie zmienia...
UsuńOszukujecie się.
UsuńNo cóż skoro tak uważasz to pozostaje mi tylko powiedzieć, że ciesz się, że TY jesteś tak świadoma...
UsuńZa głowę to ty się małpeczko złapiesz jak dorośniesz i przeczytasz jakie elokwentne komentarze pisałaś ... mam już tyle lat, że doskonale wiem czego bronię i jakimi ideologiami się kieruje. Strzelasz sobie w kolano każdym jednym komentarzem.
UsuńSama nam napisałaś pewnego razu, że żyjemy w różowej bańce - nic się nie zmieniło panno P :) Nie wiem na co ty jeszcze liczysz i czego tu jeszcze szukasz, jak Twoje argumenty, kontra nasze są ciagle takie same i w kółko wałkujemy to samo. Daj, że już spokój i odfruń :)
UsuńPowiem ci tak droga komentatorko, nazwałabym cię inaczej, ale niestety nie chcesz nam ujawnić swojej tożsamości, więc muszę tak napisać. Nie muszę na siłę kogoś usprawiedliwiać i tego nie robię. Piszę tylko prawdę, a ty robisz tu gównoburzę o nic i naprawdę żal mi cię, że nie masz własnego życia do tego stopnia, że musisz chodzić po internecie i czepiać się nawet najmniejszych błędów.
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWTŚ ❤
#wenadlanowości ❤
Tak dla odświeżenia sytuacji 🤗 Venik nie przejmuj się, zaczekamy tyle ile trzeba 😘
UsuńRozdział będzie dziś :* Staram się jak mogę wyrobić, ale nie przewidziałam choroby dziecka - mój błąd, że Was nie poinformowała i za to przepraszam. Na przyszłość nie będę składała żadnych obietnic względem publikacji rozdziałów - będą, jak będą - żadnych konkretów :)
UsuńPoczekamy ❤ jako że jestem pizda nie wymagam od Ciebie żebyś bloga traktowała jako coś ważniejszego niż chore dziecko. W takiej sytuacji każdy chciałby każda sekunde poświęcić temu co jest najważniejsze w jego życiu i większość z nas nie wymaga usprawiedliwienia że czegoś nie będzie. Myślę że do zagłady świata nie dojedzie jak będziesz wstawiać rozdziały w swoim.tempie ❤❤❤
UsuńBrawo Szarlota ❤️ Lepiej nie mogłaś tego podsumować :-)
UsuńZgadzam się z dziewczynami ❤❤
UsuńŻeby była jasność - dziewczyno od dobrych rad w sprawie bet itp. - możesz komentować co chcesz, ile chcesz i lat te swoje gównosłowa - bo masz taki poziom - nie ma co ukrywać. Ale nie pod nickiem z wykorzystaniem mojego pseudonimu - zmień go z powrotem na ten, który dobrze wszyscy znamy i pisz ile chcesz.
OdpowiedzUsuńBędę je usuwać zawsze :) Będzie jeszcze więcej literówek bo będę mniej pisać bawiąc się z tobą, jak w piaskownicy.
UsuńJa od siebie dziewczynko chce napisać jeszcze, że może w domu pozwalają ci się tak do siebie odzywać, ale ja sobie nie pozwolę żeby jakaś gówniara w internecie mówiła do mnie pizdo. Może matka(ojciec) cię nie potrafi wychować, ale świat to zrobi za nią(niego). Swoją drogą ile czasu poświęciłaś na wymyślenie nicka 🤔 powiem ci, że niestety ale słaby jest 😅 taki poziom dziecka z przedszkola 👌🏻 Chociaż 🤔 jednak zmieniam zdanie ... przedszkolak ma więcej rozumu i kreatywności ;)
OdpowiedzUsuńUsuwanie niewygodnych komentarzy. Czas start.
OdpowiedzUsuńBo szereg emotek z kupą jest przecież tak wartościowym komentarzem, że powinno się go czcić...
UsuńNiewygodne to są za małe buty :) Nie dopuszczę do tego, by ktoś się na moim blogu podpisywał moim nickiem. Możemy się naprawdę przerzucać obelgami i wyzywać od pizd i gówien, ale takie coś to już największa podłość i tylko ktoś totalnie bez żadnego honoru może tak zrobić - czuje się obrzydzona taką osobą.
UsuńLinki do sznaucerka będę usuwać, bo nie dopuszczę do kolejnych dram - nikomu to niepotrzebne. A ty droga komentatorko, już się nie ukrywaj - dobrze wiem kim jesteś :)
Dziewczyno weź ty się w ogóle zastanów co ty piszesz, bo mi byłoby wstyd w internecie pisać takie rzeczy, naprawdę.
UsuńNie masz pojęcia i liczysz, że sama ci to powiem. Co do pizd to niestety, ale ta mało subtelna aluzja wypłynęła od strony fanek.
UsuńAnn, nie mówię o emotkach a o linku do starego jak świat artykułu, który pokazuje, że Venetiia nic a nic się nie zmieniła przez te siedem lat. Naucz się przyjmować krytykę na klatę albo zrób blog prywatny dla komentatorek, bo reszta czytelników jest przecież nic nie warta.
Szczerze mówiąc, dla mnie czytelnik, który podszywa się pod kogoś - nie mając odwagi pisać pod swoim - znanym wszystkim nickiem, który na dodatek wpieprza jakieś prowokacyjne emotki z kupą i szuka na siłę dramy nie jest nic warty i dużo bardziej bym wolała, żeby go na moim blogu nie było. Ale cóż... nie można mieć wszystkiego :)
UsuńDziewczyny pisały Ci już wyżej naucz się czytać ze zrozumieniem. Dostałaś link do artykułu. Nikt pizdą cię nie nazwał, w przeciwieństwie do ciebie. Mówi ci coś IP komputera ? Możesz założyć 10 kont, blokować swój profil, zmienić jego nazwę. IP zawsze jest to samo...
UsuńJa się zastanawiam tylko gdzie ty znalazłaś ten artykuł... Ja jak czegoś nie lubię to nie czytam i nie wchodzę na bloga..
UsuńOjej co tu się właściwie wygarzylo?🙈🙈. I jakos sporo mnie widać omineło...
UsuńNie spodziewałam się takiej nienawiści i gali hejtu...aż razi po oczach serio..
Ale myślę,że słusznie jest się bronić. I nadal utrzymuje to co napisałam wczoraj. Każdy z nas ma swoje sprawy iinne obowiązki. Życie na prawdę potrafi być nieprzewidywalne. 🤦♀️ I kazdy nas zrozumiałby nieobecność i brak czasu...
Pozdrawiam Was i Veniiku Niech Moc Będzie Z Tobą 💚🧡❤.
Ja będę 😜
Serio, po co tyle jadu? Nazywanie pizdą kogoś, bo ma inne zdanie od Twojego? Bardzo to jest dorosłe. Ale jak to się mówi, kozak w necie i wiadomo kto w świecie (nie będę obrażać kogoś, bo nie na tym to polega) i to się tyczy Ciebie niestety komentatorko. Mieć pretensje o to, że ktoś ma swoje życie prywatne, pełno obowiązków, ledwo wie jak się nazywa, bo jest zarobiony, bo nie dodała rozdziału? To nie jest jej praca. Nikt jej za to nie płaci. Robi, bo to lubi, a jeśli nie ma czasu, to należy to zrozumieć. Gdyby mogła, na pewno dodawałaby rozdziały częściej, ale nie może. Może trochę wyrozumiałości. Tobie się nigdy nie zdarzyło czegoś nie zrobić, chociaż coś obiecałaś? Nikt nie jest cholernym robotem, który nie ma nic innego do roboty, tylko siedzi dzień i noc i pisze opowiadania. A co do literówek, Venik powtarzała to już tyle razy, że nie chce bety, że wie, że są literówki. I co z tego, że są? Aż tak to wpływa na komfort czytania? Czy aż tak treść jest niezrozumiała? No już nie przesadzajmy. A ty nie dziw się, że się uruchomiłyśmy, bo to jest nie fajne, że wytykasz jej, taką glupią rzecz jak częstotliwość... Faktycznie popełniła ogromny błąd, bo zajęła się chorym dzieckiem i skupiła się na nim, zamiast nam napisać, że nie da rady dodać czegoś nowego... Chyba każdy nie miałby głowy do takich pierdół.
UsuńA wy nadal nie o tym co trzeba. Nie produkujcie się już. Nie wytykam częstotliwości za obietnic bez pokrycia i najazdu na użytkownika Mart. :)
UsuńCo do prywatnego bloga - próbowałam już to zrobić, ale można zaprosić tylko 100 osób, a zgłosiło się ponad 600 - i było mi naprawdę przykro, że tak wiele z nich było zawiedzionych. Mam już prywatny blog 18+ i tam takich dram nie musimy przeżywać.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Wszystkie czytelniczki zawiedzione tygodniową przerwą w publikacji - obiecuję, że więcej nie złoże obietnic bez pokrycia. Córka jest jednak dla mnie najważniejsza na świecie - błąd, że nie poinformowałam Was o tej sytuacji w komentarzu.
Kolejne opowiadania będą betowane - w zasadzie to szukam kilku chętnych bet do zabetowania raz jeszcze starych dramione. Ogłoszę to jeszcze w osobnym poście za jakiś czas :)
Myślę że nie ma co się przejmować, to jest jeden komentarz na 100 że komuś przeszkadza. Najważniejsza jest rodzina jak ktoś chce przeczytać to na pewno poczeka dłużej.
UsuńNajśmieszniejsze jest to, że pod tym postem taka ciiiiiszaaaaaa....
UsuńA co tu pisać? Zrobiła dokładnie to co powinna w końcu i tyle. Zdrowia dla córki.
UsuńI na tym zakończmy...
UsuńDokładnie. Miłego wieczorka.
UsuńNie mogę uwierzyć w to co dzisiaj tu przeczytałam, dla mnie ten blog jest bardzo miłą odskocznią od problemów dnia codziennego, zaglądam tu codziennie, jeśli nie ma nowego rozdziału to przecież nie koniec świata, zawsze można sobie odświeżyć coś co zostało już opublikowane wcześniej, a jest tego sporo. Trzeba zrozumieć, że każde opowiadanie i każdy wątek na blogu jest przemyślany i dopracowany, co wymaga czasu, a my jako czytelniczki nie zawsze może zdajemy sobie z tego sprawę ale trochę cierpliwości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Dlatego dziękuję Venetii za czas, który poświęca na prowadzenie tego bloga, abyśmy mogły cieszyć się jej twórczością a wasz wszystkie dziewczyny proszę o spokój i kulturalne komentowanie. Miłego wieczoru i dużo uśmiechu dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńI dokładnie tym powinien być, odskocznią zarówno dla Venetii jak i nas czytających :)
UsuńJAK JA SIĘ TERAZ WKURWIŁAM TO ŻADNA SKALA NIE JEST W STANIE TEGO UJĄĆ. BOŻE, CO ZA DZIECINADA. MOŻE POLECĘ FREZASEM 'ALE KOZAK W NECIE PIZDA W ŚWIECIE' ZAPEWNE IDEALNIE OPISUJE TĘ SYTUACJĘ.
OdpowiedzUsuńMOŻE SIĘ POWTÓRZĘ, ALE JAKIM PRAWEM KTOŚ NIE ROZUMIE TUTAJ, ŻE ROZSZCZENIOWOŚĆ WZGLĘDEM OSOBY, KTÓRA NIE JEST CI NIC WINNA, JEST ZWYCZAJNIE ŻAŁOSNA.
UGH, gratuluję koleżanko, twój paskudny charakter wylał jak świeże szambo.
Skoro jesteś taką wierną czytelniczką 'od lat' to powinnaś może zauważyć, że Venik w ostatnim czasie nie pisze z betą, a robi to dla czystej frajdy, bo UWAGA (niesamowite przełomowe odkrycie) ludzie po to piszą fanfiction (co za szok, niesamowite, co?).
Myślę, że kwestia negatywnych komentarzy to zwykłe czepilastwo. Nad tekstami nie pracuje sztab wydawniczy, żeby był on 'idealnym książkowym opowiadaniem'. Dziewczyno, to jest fanfik nad którym pracuje jedna osoba. Ba, jedna osoba mająca swoje życie, rodzinę, pracę i własne zmartwienia. Venik nie pisze dla wielkiej, milionowej grupy odbiorców. Pisze dla nas, czytelników, osób, które lubią ją czytać i którym sprawia to przyjemność, które się tutaj świetnie bawią, a nie przychodzą na bloga, żeby wytykać komuś literówki. Twoje podejście jest przykre i wyraźnie pokazuje tylko, jak bardzo zepsuta wewnętrznie jesteś. Nie sądzę, żeby tak dziecinne drążenie tematu było czymś, czym powinnaś się szczycić.
Koniec, nie mam siły karmić już jakiegokolwiek trolla.
Pozdrawiam.
🙈
UsuńDzisiaj byłam rano z psem, bo chciało mu się kupę, potem zjadłam śniadanie (płatki z mlekiem były dobre), potem przeczytałam sobie "Rubin", bo mi się nudziło, potem zjadłam obiad (obiad też był dobry, makaron i grzyby, pycha), potem poszłam spać, potem weszłam na Hotty, bo dawno mnie tam nie było, a teraz będę czekać na wieczór...
OdpowiedzUsuńZdecydownaie Venik powinnaś spowiadać się z każdego aspektu swojego życia. Może w formie tabelki, aby każdy widział, że nie masz czasu? Że masz życie? Że nie jesteś robotem? Że swój wolny czas poświęcasz blogu, gdzie nikt ci nie płaci, a możesz liczyć tylko na dobre słowo?
Salazarze, aż mi niedobrze od całej tej rozmowy. Czy jeżeli pisarz miał wydać książkę w maju, ale tego nie zrobił to też ktoś pisze do niego z pretensjami? Wydaje mi się, że to brak taktu. Straszny brak taktu, empatii, dobrego wychowania i zahamowań społecznych.
Ech. Życie.
Wygrałaś tym komentarzem 😘😘
UsuńGeorge R. R. Martin na pewno dostaje listy z pretensjami. Pewnie nawet z pogróżkami.
UsuńOdpowiedz sobie sama na pytanie, czy to źle świadczy o George'u R.R. Martinie czy o osobach które mu to wysyłają?
Usuń🙈🙈🙈 i na pewno odpisuje wszystkim i przeprasza za to 🙈🙈🙈
UsuńPowtórzę jeszcze raz, ale dosadniej, jako osoba, która wydaje książki osób z całego świata w Polsce: BRAK TAKTU.
UsuńA Martin pali nimi w kominku, Twoimi komentarzami nie da się palić w kominku, więc są bezwartościowe, nawet nie dają ciepła.
Autorki zaczynały swoje opowiadania - dając nadzieję czytelnikom, że kiedyś je skończą. Potem je porzucają i nigdy do nich nie wracają - i naprawdę nikt nie ma o to pretensji. Ale jak Venetiia Noks doda rozdział dzień później, to zaraz dramat :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się dziewczyny, że koleżanka @ jest zazdrosna o to, że mnie bronicie. Próbuje na siłę pisać do mnie o moim ego i uderzać we mnie starymi historiami, bo wie, że to Was nakręci na obronę mnie - a ona będzie mogła dalej się pławić w tym, że wie lepiej bo przecież tak - są literówki, tak - są niedotrzymane obietnice itp. Nie robi tej konfrontacji ze względ na to, że jej to przeszkadza, albo że chce mi dokuczyć - nie ona chce waszego odzewu, waszych nerwów i zaangażowania Was w te jałowe dyskusje - bo wtedy ona czuje się w centrum, czuje się zauważona i ma te adrenalinę wojując w zasadzie o nic. Nawet jeśli jestem toksyczną, nadętą, samo zakochaną w sobie wredną pizdą, która niedotrzymującą obietnic - to ją to niewiele obchodzi, ona tylko chce waszej uwagi :)
Przyznajcie jej rację - Venik jest beznadziejna, bezczelna, głupia, pusta itp. A zobaczycie, że ta dyskusja się zakończy bardzo szybko :)
Twoje fanki same się nakręcają na obronę, ale przecież tobie jest to na rękę. Ruch na blogu jest. :)
UsuńI co mam z tego ruchu na blogu Twoim zdaniem? Myślisz, że te wyświetlenia są warte moich zszarganych nerwów i tego, że musiałam wytłumaczyć dziecku, dlaczego mama brzydko mówi. Zamiast spędzić przyjemne popołudnie z rodziną, odpisuje na komentarze jakiejś małej dziewuszki, która się cieszy, bo może trochę namącić. Tak - na taki sukces pracowałam pisząc 12 lat bloga :) Rozgryzłaś mnie kochana do samych kości!
UsuńKażdy pisze co chce i kiedy chce...
UsuńSama napisałaś taki komentarz bo chciałaś zrobić drame, tylko niestety nikt nie zgadza się z tobą
Mogłabym się znów rozpisać, ale to wystarczy. Do następnego.
Usuń🙈🙊🙉
Mam nadzieję że nie będzie następnego
UsuńAle najlepiej zobaczyć ta dyskusję
Jakbyś nie wywołała gownoburzy byłby spokój;) dziewczyny po prostu nie warto dalej ciągnąć tego wątku. Co jakiś czas pod kolejnymi pseudonimami pojawia się ktoś kto próbuje wywołać tutaj poruszenie swoją spostrzegawczoscia co do literówek. Teraz doszła jeszcze częstotliwość. Może po prostu zróbmy jakiś regulamin 1. Teksty dostaje jak mam wenę i czas ;) prawdziwe życie jest najważniejsze;) 2. Nie ma bety co oznacza że mogą się zdarzyć literówki. 3. Gownoburzę robimy tylko z ważnego powodu. 🙈
UsuńTy się już nie rozpisuj bo na dzisiejszy dzień skompromitowałaś się już wystarczająco ;) paciorek, siusiu i lulu dziecinko 🙏🏻
OdpowiedzUsuńNigdy nie rozumiełam ludzi, którzy lubują się w wywoływaniu zamieszania w internecie. Każdy na prawo do swojego zdania to fakt. Ale pewne zachowania są poniżej poziomu który chciałbym komentować. Jednakże:
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś ma jakiś problem proponuje napisać prywatnie czy będzie rozdział albo nawet na blogu. Ale nie bądźmy roszczeniowi. Idąc gdzieś w gości nie robię afery, że nie ma moich ulubionych ciastek tylko cieszę się z tego co dostaje. A jak mi się bardzo nie podoba to nie wracam tam więcej a nie pier*ole do gospodarza jaki to jest fatalny..
Internet ma wiele zalet bo można poznać ludzi z podobnymi upodobaniami z różnych części świata czy Polski. Ale największą wadą jest to że ludzie wylewają z siebie żale, złość i pretensję bo mogą. I to jest po prostu smutne.
🧡Codzienna dawka dobrej energii i cierpliwości od #venetiiomaniaczek🧡
OdpowiedzUsuńPrzyłam MOC 💪
#WENADLAOPC-ROS 🧡
#WENADLATNMŻ🧡
#WENADLANOWOŚCI 🧡
Przeczytałam wszystkie komentarze tej osoby i chciałam tylko powiedzieć, że nie wierzyłam w to co zobaczyłam. JAK MOŻNA komuś kto podkreślam DOBROWOLNIE pisze, dzieli się swoją pracą ZA DARMO, dostając za to tylko komentarze swoich czytelników, wytknąć ze powiedział że wstawi rozdział a nie zrobił tego w określonym czasie!?? Że nie wypada to mało powiedziane. Zacznijmy od tego, że to jedynie dobra wola autorki, wena i jej chęci tworzą tego bloga. I to ona sama decyduje kiedy i co publikuje, ale kiedy w grę wchodzi jej prywatne życie, rodzina, czy problemy które spotykają nas niespodziewanie myśle że normalną rzeczą powinno być to, że ważniejsze staje się życie prywatne A NAM NIC DO TEGO! NIE MAMY PRAWA WYMAGAĆ OD AUTORKI NIC, POWTARZAM NIC, BO TO ZE PUBLIKUJE TO JEJ WOLA I WYBÓR. I wiem, że to co pisze to raczej do tej jednej zbulwersowanej osoby, ale nie mogłam tego w sobie dusić bo strasznie mnie to zdenerwowało.
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze powiedzieć, że zawsze czekam z niecierpliwością na nowe rozdziały, sprawdzam codziennie wieczorem czy coś nowego się pojawiło, ale traktuj to proszę autorko jako komplement, ponieważ tak wciągają mnie twoje opowiadania, a nie jako pospieszanie i bycie namolną!
OdpowiedzUsuńRęce mi opadły. Dosłownie. Dobrze, że są przytwierdzone jednak na stałe do ramion bo bym nie miała ich jak z podłogi podnieść. Po pierwsze: Venik współczuję Ci tej sytuacji, szkoda Twoich nerwów. Twojej córeczce życzę dużo zdrówka, bardzo dużo 🤗
OdpowiedzUsuńPo drugie, cała ta.... burza wydaje mi się bezsensowna. Komentarz o niedotrzymanie obietnicy nie na miejscu, totalnie poniżej jakiejkolwiek godności. Co innego jakby z dnia na dzień Venik porzuciła bloga, a przecież od dawna uprzedzała że ma zawirowania w życiu osobistym i mało czasu na wszystko. Totalny brak empatii. Dziewczyny wielkie brawa za postawę 👏👏👏 jesteście wspaniałe💕
Oby więcej nie trzeba było się tak wykłócać.
Boże Draco naprawdę nienawidzi zdrad... ale dobrze ... taki niby miły facet a zdradza żonę jeszcze w biurze swojego szefa jezuniu ..... trochę się Hermionie nie dziwie ale i trochę tak. Mogłaby już spróbować bardziej zaufać Draco i od razu nie osadzać go o zdrady, No ale to tylko kobieta. Co do Nevilla i Astorii to cóż Dwa różne światy ... stwierdzenie kojarzące mi się najbardziej z tobą jako autorką i twoja twórczością. Mam nadzieje,ze jednak wszystko się ułoży!
OdpowiedzUsuń