poniedziałek, 23 listopada 2020

62. Teraz nie mów... wszystko się sypie!

 Dedykacja: Dla J. bo się biedna dużo naklikała odświeżając stronę 😂💋

I dla Ann - za wiersz - Ty wiesz do której sceny 😍💗


💞💞💞

                Siedzieli w ich salonie, zastanawiając się co zrobić. Luna do nich dołączyła i właśnie rozlewała dla wszystkich kawę do filiżanek.

- Ona na pewno nie poszła z nimi dobrowolnie – wyszeptała Hermiona zbolałym głosem.

- Trudno powiedzieć. Była taka załamana, że Molly mogła ją jakoś przekonać – stwierdził Draco.

- Oni ją oddają Potterowi – westchnął z bólem Blaise.

- Ale przecież, on ma zakaz zbliżania się – zauważył Theo, patrząc jak Luna nalewa kawy do jego filiżanki.

- Ktoś z nas powinien pójść do Nory i sprawdzić, czy ona w ogóle tam jest – odezwała się blondynka, lekko zarumieniona po tym, jak Theo się do niej uśmiechnął, gdy podała mu kawę.

- Myślę, że nikogo z nas tam nie wpuszczą, nawet ciebie Kicaku – westchnęła ciężko Hermiona.

- Musimy coś zrobić! – Blaise ukrył twarz w dłoniach, załamany tym wszystkim.

- Przecież są jej rodziną, nie skrzywdzą jej – wtrącił Draco.

- Chyba, że oddają ją tej bliznowatej mendzie… Wtedy nie zobaczymy jej już nigdy więcej – Blaise wyglądał na kompletnie załamanego.

- Wprost nie mogę uwierzyć, że stało się coś podobnego… Przecież jest dorosła, ma prawo do swoich decyzji! Nie mogli jej od tak zmusić by u nich została! – denerwował się Draco.

- Wystarczy, że znów podają jej jakiś eliksir – stwierdził Theodore.

- Albo zabiorą jej różdżkę. Bez różdżki stamtąd nie ucieknie, to dom na odludziu… - wyszeptała Hermiona.

- Mam nadzieję, że Ron szybko nam odpisze – Luna usiadła na kanapie, pomiędzy Zabinim i Theodorem, starając się nie okazywać skrępowania.

- Jest od dziś na jakimś zgrupowaniu. Coś wczoraj wspominał – Hermiona przysiadła na podłokietniku fotela, w którym siedział Draco, a on od razu położył dłoń na jej plecach, głaskając ją uspokajająco.

- Muszę rozdać wszystkim twoim znajomym AurumTele. Dopiero teraz zaczyna mnie naprawdę irytować powolność sów – burczał Malfoy.

- Nie podziękowałam ci jeszcze, Draco… AurumTel jest faktycznie świetny, dzięki – Luna uśmiechnęła się do niego słabo.

- Nie ma za co. Dzięki temu, że go miałaś udało nam się szybko dowiedzieć o zniknięciu Ginny.

- Kurwa! Nienawidzę takiej bezsilności! – zirytował się Zabini.

- Wiem przyjacielu, ja też – westchnął Theo. – Pójdę pogadać  z rodzicami i poprosić, by dzieci mogły tam zostać jeszcze do jutra. Rano je podrzucę do przedszkola – zdecydował, wstając.

- Jeśli chcesz, to mogę jutro dodać kominek twoich rodziców do podłączenia z przedszkolem – zaproponowała Luna.

- To by mi wiele ułatwiło tak na przyszłość, dzięki – Theodore uśmiechnął się do niej, po czym poszedł do gabinetu.

- Musimy coś zrobić… - Hermiona ukryła twarz w dłoniach, drżąc na samą myśl o tym, co mogło się teraz dziać z Ginny.

A co jeśli Harry znów usunie jej pamięć, albo napoi ją amortencją? Była przerażona, snując te wizję...

- To moja wina. To ja zaproponowałem, żebyśmy ją z nimi zostawili – westchnął ponuro Draco.

- Przez myśl mi nawet nie przeszło, że mogą zrobić coś podobnego – przyznała Hermiona.

- Przecież tam byli też jej bracia. Nie wierzę, że aż tak bezwzględnie słuchają się matki – wariatki – niedowierzał Malfoy.

- Tak? A przyszli na wasze przyjęcie, chociaż bardzo chcieli? – sarknął Blaise patrząc na nich z lekką pretensją.

Hermiona i Draco spojrzeli na siebie. Nawet nie zauważyli wczoraj braku reszty Weasleyów…

- Bardzo was przepraszam, ale muszę na trochę zniknąć – powiedział wyraźnie zdenerwowany Theo, wchodząc do salonu.

- Co się stało? – Draco z niepokojem popatrzył na przyjaciela.

- Tammy dziś rano zabrała Tobiasa od rodziców, zostawiając tam Tilly i Juniora… Powiedziała im, że ja będę wiedział dlaczego to zrobiła…

- Cholera! – Malfoy podniósł się z fotela. – Chodźmy do waszego apartamentu! – zaproponował.

- Zostań, poradzę sobie… - Theodore podszedł do kominka.

- Idź z nim, Draco – poprosiła Hermiona, łapiąc się za skronie, czując wyraźnie, że głowa jej zaraz eksploduje.

Po chwili obaj mężczyźni zniknęli w płomieniach.

- Ten dzień na pewno nie mógłby być gorszy – westchnęła Hermiona.

- Przykro mi, że tyle się podziało – odezwała się Luna.

- Dzięki, że tu jesteś z nami – Hermiona uśmiechnęła się do niej słabo.

- Pomogę wam w czym tylko będę mogła – obiecała i odwzajemniła uśmiech.

Hermiona spojrzała na Zabba, który trzymał twarz ukrytą w dłoniach. Był ewidentnie załamany… Poczuła, że i ją powoli dopada ta dławiąca rozpacz. Wiedziała jednak, że nie może się temu poddać. Nie czas na to. Musiała coś wymyślić…


💞💞💞


                Apartament był cichy i pusty. Wszystko było wysprzątane, zabawki dzieci pochowane, a światła pogaszone.

- Tammy? – zawołał Theo, ale nikt mu nie odpowiedział.

- Chyba jej tu nie ma – stwierdził Draco, rozglądając się dookoła.

- Co ona odpierdoliła…? - Nott był bardzo zdenerwowany.

- Spokojnie. Może tylko pojechała na trochę do rodziców?

- Wątpię. Gdyby przyjechałam tam tylko z Tobiasem, na pewno jej rodzice nabraliby podejrzeń.

- Dzwoniłeś na jej AurumTel? – spytał Draco.

- Nie. Dobry pomysł – Theo wyjął własną płytkę i wykonał połączenie.

Gdzieś z okolic sypialni rozległ się dzwonek. Theodore poszedł w tamtą stronę.

Na łóżku leżał AurumTel, obrączka, pierścionek zaręczynowy i biała koperta.

Theo nerwowo przełknął ślinę, gdy po nią sięgnął.


Kochany Theodorze!

Jeśli pojechałeś do moich rodziców i powiedziałeś im prawdę o mnie i Martinie, to nie mam już czego szukać w magicznym świecie. 
Zostawiam ci wszystko, co w naszym życiu było magiczne. Domy, galeony i nasze magiczne dzieci. Ufam, że ty i twoja ukochana, wychowacie ja razem na porządnych czarodziejów. 
Zabieram Tobiasa. Odnajdzie się razem ze mną w mugolskim świecie, jako, że to część jego dziedzictwa. Nie pasowałby do twojej nowej rodziny, choć jak cię znam, to zapewne będziesz za nim tęsknił. To ci kiedyś minie.
Chciałam o ciebie walczyć, ale gdy wczoraj zobaczyłam, twoją złość, gdy tylko pomyślałeś, że jakoś ją skrzywdziłam, zrozumiałam, że byłaby to walka z góry skazana na porażkę. 
Kocham cię. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało i dziękuję ci za wszystko.
Przepraszam, że okazałam się być ciebie niegodna. 
Powiedź dzieciom, że je kocham, ale nie mogłam zostać… Albo, że umarłam i mają teraz nową mamusię. Sam zdecyduj. 
Nie zobaczymy się nigdy więcej, obiecuję. 
Proszę też – nie próbuj mnie szukać. 

Twoja na zawsze.

Tammy kiedyś Nott.

PS. Dołączam podpisane papiery rozwodowe i zrzeczenie majątkowe. 

List wypadł mu z ręki, gdy zrozumiał jego dokładny sens. Czy ona naprawdę porzuciła dzieci i odeszła na zawsze z ich życia? Ale… To niemożliwe! To były jej dzieci… Ich dzieci! Ich skarby… Cały ich świat! I zabrała Tobiasa? Miałby go już nigdy więcej nie zobaczyć? Nie!

- Theo? – Draco spojrzał na niego niepewnie.

Otrząsnął się i podniósł kartkę, po czym podał ją blondynowi, licząc chyba, że Draco odkryje w tym liście jakiś ukryty sens, którego on nie mógł pojąć…
Malfoy przeleciał szybko list wzrokiem.

- Stary… Tak bardzo mi przykro! – złapał go za ramię i uścisnął je lekko.

- Co ja mam teraz zrobić? –  Nott usiadł na łóżku, kompletnie tym wszystkim zdruzgotany.

- Nie możesz jej posłuchać. Musisz ją odnaleźć i przemówić jej do rozsądku! – powiedział cicho Draco.

- Racja. Nie może porzucić dzieci! – Theodore wstał, czują napływ irytacji.

- Powinniście pogadać.

- Musze to jakoś zorganizować…

- Weź świstoklik z mojej firmy i jedź tam jutro z samego rana. A my z Hermioną zajmiemy się Tilly i Juniorem – zaproponował Draco.

- Nie mogę was z tym zostawić. Rodzice jutro popołudniu wyjeżdżają, ale są przecież nianie i…

- Wybij to sobie z głowy! Z przyjemnością się nimi zajmiemy! Jutro rano Hermiona podskoczy po dzieciaki do twoich rodziców i zaprowadzi je do przedszkola, a potem je odbierze i zostaną u nas. A ty załatwiaj wszystko w Stanach tak długo, jak będzie trzeba – Draco znów uścisnął mu ramię.

- Dzięki Smoku… Nie mam pojęcia co bym bez was zrobił – Theo potarł nerwowo twarz.

- Nie masz za co dziękować, bo to przyjemność, a nie przysługa – zapewnił go z mocą Malfoy.

- Pozbieram trochę rzeczy dzieciaków i ubrań na zmianę… - zdecydował.

- Jasne. Wrócę już do domu. Spotkamy się na miejscu, ok?

- Tak, jeszcze raz dzięki…

Draco skinął mu tylko głową i zdobył się na blady uśmiech. Wiedział, że przyjaciel musi zostać na trochę sam. Zwłaszcza po to, by wejść do pokoju najmłodszego dziecka… Syna, którego ta pokopana suka mu zabrała… już drugi raz. Najpierw, gdy uświadomił sobie, że nie jest jego ojcem, a teraz uciekając z nim i pisząc, że nigdy więcej go nie zobaczy. Draco był dziś w takim stanie, że gdyby Tammy – kiedyś – Nott, stanęła mu na drodze, to udusiłby ją gołymi rękami bez chwili zawahania!

💞💞💞


- Hej! I co? – spytała Hermiona, gdy tylko pojawił się w salonie.

Ona i Luna popijały wino, a Blaise znów trzymał w dłoniach szklaneczkę z whisky.

- Uciekła, pisząc, że zabiera Tobiasa, a zostawia mu Tilly i Theo Juniora. Na zawsze – powiedział.

- Co?! – Hermiona, aż zerwała się z fotela.

- To co słyszysz… Radziła mu, by założył nową rodzinę – Draco nie mógł się powstrzymać, by nie zerknąć ukradkiem na Lunę, która natychmiast zrobiła się czerwona.

- Co za pojebana pinda! – warknął Blaise wstając. – A co z rozwodem?

- Zostawiła podpisane papiery.

- No i super! W taki razie załatwimy rozwód bez niej – Blaise podszedł do barku po dolewkę whisky.

- Zabini! Ona porzuciła dwójkę kochających ją dzieci, a jedno mu zabrała! Rozwód to teraz jego ostatni problem! – zawołał Draco.

- Racja Smoku, przepraszam… - Blaise potarł oczy. – Nie mogę przestać myśleć o Gin…

- Ogarniemy to wszystko, na spokojnie – powiedziała zdecydowanym tonem Hermiona.

- Nott musi jutro jechać do Stanów, bo to najpewniej tam Tammy uciekła. Jego rodzice gdzieś wyjeżdżają, więc obiecałem, że to my zajmiemy się dziećmi – wtrącił Draco.

- Jasne! Z największą radością! – zapewniła go Hermiona.

- Zabini, ty jutro z rana pojedziesz do ministerstwa. Jako, że Hermiona jest upoważniona do decydowania w ważnych sprawach medycznych Ginny, to wniesiesz w jej imieniu o ubezwłasnowolnienie Rudej. W ten sposób będą musieli nam podać jej lokalizację, albo przyprowadzić ją do ministerstwa na przesłuchanie.

- Ale to potrwa jakieś dwa-trzy dni. Wiesz, co Potter może jej zrobić w tym czasie? – denerwował się Blaise.

- To jedyne na co wpadłem! – przyznał Draco.

- Dobre i to – westchnęła Hermiona.

- Spróbuję kogoś podpłacić, by to przyśpieszyć – zdecydował Zabini.

- Dobrze. Nott skorzysta jutro z rana, z któregoś z naszych awaryjnych świstoklików do Stanów – poinformował.

- Nie ma problemu, zawsze są aktywne – wyjaśnił Zabb.

- Chcesz pojechać z nim? – Hermiona spojrzała pytająco na Dracona.

- Nie mogę… Dzieci, Ginny, no i firma stoi już za długo odłogiem…

- Poradzę sobie z dziećmi! On nie może być tam sam… – przekonywała go Hermiona.

- Ja jej pomogę! Mogę je od was odbierać i popołudniu odprowadzać, skoro mamy połączenie kominkiem – zaproponowała Luna.

- Dzięki Kicaku, jesteś kochana – Hermiona uśmiechnęła się z wdzięcznością do przyjaciółki.

- W takim razie ogarnę zastępstwo w firmie i pojadę z nim – zdecydował Draco, doskonale wiedząc, że Theo go teraz potrzebował.

- Chodźmy coś zjeść – Hermiona podniosła się z fotela.

- To ja już pójdę – Luna też wstała.

-  Dokąd? – spojrzała pytająco na przyjaciółkę.

- Do domu…

- Chyba oszalałaś! Nigdzie cię nie puszczę, póki z nami nie zjesz – Hermiona podeszła i złapała ją pod ramię, ciągnąc w stronę jadalni.

- Hermiona jest jak skała, taka twarda i opanowana w obliczu problemów. Nie jak te inne histeryczki – Blaise uśmiechnął się pod nosem, patrząc jak kobiety znikają w korytarzu.

- Też mi nie zamierzałeś powiedzieć, że poroniła? – Draco spojrzał pytająco na przyjaciela.

Blaise potarł nerwowo twarz.

- Więc już wiesz…

- Tak. I cholernie mi z tym źle – przyznał blondyn.

- Dowiedziałeś się dzisiaj? Ten dzień to katastrofa!

- Powiedź mi coś, czego nie wiem – Draco zdobył się na blady uśmiech.

- Zaszantażowałem Hermionę, by zgodziła się na ten cały układ z tobą.

- Co?! – Malfoy nie krył szoku.

- Nie chciała zemsty na Weasleyu. W dupie go miała, zresztą sam słyszałeś, że nawet mu nigdy nie powiedziała, że go kocha, bo nigdy tego do niego nie czuła. Nie chciała się zgodzić na żadne warunki, które jej proponowałem… Więc powiedziałem jej, że opowiem Ginny prawdę o utracie pamięci i dodam,  że to ona kryła Pottera. Bała się, że ją przez to straci.

- Zabini… - Draco zrobił krok w jego stronę z zaciśniętymi pięściami.

- Uderz mnie, jeśli uważasz, że na to zasłużyłem, ale zrobiłem to, bo czułem, że marnowaliście czas będąc osobno. Chciałem dobrze…

Draco podszedł do niego i mocno uścisnął jego ramię.

- Wiem. I… dziękuję, ale nie rób tego nigdy więcej! Nie możesz kierować moim życiem za mnie! – posłał mu słaby uśmiech.

Blaise objął go i przyjacielsko poklepał w ramię.

- Cieszę się, że jest wam razem dobrze.

- Dzisiaj opowiedziała mi, co się u niej działo po naszym rozstaniu – Draco z bólem pokręcił głową.

- Kiedy ty jej opowiesz, co się działo u ciebie? – spytał cicho Blaise.

- Nie wiem, ale na pewno nie dziś. Za dużo na nas spadło, by dokładać jeszcze i to – westchnął.

- Coś wymyślimy. Jesteśmy ślizgonami… Ogarniemy, to stary – Zabini chyba sam chciał uwierzyć w swoje słowa.

- Musimy. Chodź, pora coś zjeść. Nie samą whisky człowiek żyje.

- Szkoda, że się tak nie da – Diabeł odstawił swoją szklaneczkę i poszedł do jadalni za przyjacielem.


💞💞💞


                Płakała pod prysznicem. Był tego bardziej niż pewien. Nie poszedł tam jednak za nią, w obawie, że tylko wszystko pogorszy. Leżał w łóżku, czekając, aż też przyjdzie się położyć, licząc na to, że będzie mógł ją przytulić i powiedzieć coś pocieszającego, po dniu pełnym bólu, katastrof i strachu.
Hermiona wreszcie wyszła z łazienki, ubrana w krótkie satynowe spodenki i koszulkę na ramiączkach. Za pomocą zaklęcia wysuszyła włosy i wsunęła się pod kołdrę obok niego.

- Jak się czujesz? – spytał cicho.

- Fatalnie – wyszeptała, a w jej oczach znów błysnęły łzy. – Staram się byś twarda, ale…

- Przede mną nie musisz taka być – powiedział, obejmując ją i przytulając do siebie.

- Boje się o Ginny… I żałuję, że musiałeś się dowiedzieć w taki sposób… I boję się, że Tammy zrobi coś głupiego, po czym Theo się nam nie pozbiera… - szlochała.

- Wszystko będzie dobrze.

- Ciągle to potarzamy i wiesz co? Nic nie jest dobrze! To chyba ja sprowadzam na wszystkich katastrofy…

- To nieprawda! – powiedział z mocą.

- Prawda. To przeze mnie twojej byłej przyjaciółce odbiło do tego stopnia, że próbowała się zabić. A mojemu eksnarzeczonemu tak bardzo, że próbował cię wsadzić do więzienia. Blaise postanowił się rozwieść, bo spotkał znów Ginny, a i na nią chyba jakoś wpłynęło to wszystko, bo też dopiero wtedy zaczęła rozważać odejście od Harry’ego. A między Tammy i Theo zepsuło się, jak po latach on spotkał na naszym przyjęciu Lunę… - wyszeptała.

- Hermiona… Blaise myślał o rozwiedzie w dwa miesiące po ślubie. Nienawidzi Dafne, on dosłownie nie może znieść jej widoku. Wcześniej czy później i tak, by się z nią rozwiódł. Ginny i Potter też nie byliby razem, bo widziałaś, jak on ją traktował… Jeszcze trochę i zacząłby ją bić. Dobrze, że się od niego uwolniła. A Theo od początku miał podejrzenia, co do tego, czy Tobias jest jego synem. Tammy dziwnie się zachowywała… Czy to widok Lovegood, popchnął go do tego, by wreszcie to sprawdzić, nie wiem, ale jeśli tak, to dobrze, że to się stało. Byłoby o wiele gorzej, gdyby dowiedział się dopiero za kilka lat. Co do Lindy… Nasza przyjaźń była od początku toksyczna. Wiedziała, że nie wchodzę w poważne związki, dlatego od początku postawiła na przyjaźń, co mnie cieszyło, bo fajnie było mieć kogoś do pogadania, kto nie był Zabinim… Ale szybko odkryłem, że gdybym chciał, mógłbym liczyć na więcej. Jednak wolałem udawać, że o tym nie wiem i dalej traktować ją jak przyjaciółkę.

- Zwierzałeś jej się ze swoich romansów, wiedząc, że ją to może ranić? – spytała cicho.

- Nie. Sama czasem wypytywała, gdy spotkała mnie na przyjęciu z jakąś kobietą, ale zawsze zdawała się traktować to z dystansem. Bo była stale obecna w moim życiu, a one zwykle przemijały po jednym spotkaniu.

- Nigdy nie zaangażowałeś się w coś poważniejszego? Nawet z Evą? Jest naprawdę sympatyczna…

- Ja… Przez dwa lata widywałem się tylko z jedną kobietą – przyznał. – Eva była jedynym wyjątkiem. No i Linda, ten jeden raz.

Hermiona uniosła się na łokciu i spojrzała na niego.

- Dwa lata? Bez zobowiązań? Bez głębszej relacji?

Draco zacisnął usta.

- Bez.

Położyła się z powrotem na jego klacie i westchnęła cicho. Jakkolwiek ich związek zawsze był mocno oparty na fantastycznym seksie, tak zawsze też czuła z nim więź i relację. Nawet teraz. Wypłakiwała się w jego ramionach, czując całą sobą jego wsparcie, bliskość…

- Nie potrafię tego robić z innymi kobietami – powiedział cicho.

Zadrżała w jego ramionach, po czym uniosła się znowu i ponownie spojrzała mu w oczy.

- Nawiązywać relacji innych niż przyjaźń – powiedział cicho.

- Ale…

- Tak. Tylko z tobą to potrafię – przyznał.

To było lepsze niż wyznanie miłości.  Bez udziału świadomości, rzuciła się na niego, mocno go całując, chcąc mu w ten sposób przekazać, że jest teraz najszczęśliwsza na świecie. Bo wie, że on nadal jest tylko jej i że nigdy nie było dla niego innej. Chciała, by zrozumiał, że ona też jest tylko jego i nigdy żaden mu nie dorówna.
Szybko odwrócił ją na plecy i wsunął dłoń w jej spodenki, a ona jęczała mu do ucha, gdy pieścił jej kobiecość, jednocześnie ssąc jej sutek, przez śliską satynę. I mimo, że to był cholernie parszywy dzień, cieszyła się z tego, co usłyszała na sam jego koniec od swojego męża, którego kochała ponad wszystko.


💞💞💞


                Był zdenerwowany. Sowa od Hermiony, zastała go akurat jak wrócił z treningu do hotelu. Aż się wstrząsnął, czytając rewelacje, jakie przekazała mu przyjaciółka.
Dowiedział się, że jego siostra miał wypadek, wczoraj, późną nocą, gdy dotarł na miejsce zgrupowania. Po udanym sam na sam z Parkinson, chciał tylko się wykąpać, położyć i wypić przed snem jeszcze szklaneczkę ognistej. Nie spodziewał się, że coś takiego mogłoby się wydarzyć… Gdyby wiedział, zostałby dłużej na przyjęciu. Teraz żałował. Wiedział, że matka jest na niego wściekła, za to, że w ogóle tam poszedł. Billy i Percy, musieli zrezygnować, bo groziła, że nigdy więcej nie zaopiekuje się ich dziećmi i zaprzestanie organizowania coniedzielnych obiadków. Miała na nich mocną formę nacisku. Ron pokazywał się w domu kilka razy w roku, bardziej z obowiązku, niż z tęsknoty. Jego życie toczyło się na boisku, a jego rodziną była teraz drużyna, z którą spędzał większość czasu. Takie życie wybrał… Stracił przez to Harry’ego… I na jakiś czas również Hermionę. Teraz zrozumiał, że ona zawsze była po jego stronie. Godryku! Nawet nie wkurzyła się o to, że nie powiedział jej o zdradzie Georga… Pewnie dlatego, że nigdy jej nie zależało na jego bracie. To, jak patrzyła na Malfoya… W ogóle się tego nie spodziewał, ale też cieszył się, że była wreszcie szczęśliwa.
Jego mama, od zawsze rządziła ich rodziną, co uległy ojciec w pełni akceptował. Nikomu to nie przeszkadzało. Wszyscy ją kochali i szanowali… Ale to w jaki sposób wymusiła na Ginny poślubienie Harry’ego, przeszkadzało mu od samego początku. Nie chciał jednak się wtrącać, a zwłaszcza występować przeciwko przyjacielowi. Teraz żałował. Powinien był ochronić siostrę. On i Ginny jako najmłodsi z licznego rodzeństwa, zawsze byli sobie najbliżsi.
To dlatego, musiał się teraz zdobyć na wyżyny cierpliwości, by nie wtargnąć do rodzinnego domu z różdżką w dłoni. Musiał to rozegrać na chłodno… Był już późny wieczór, gdy dotarł do Nory.

- Halo! Jest tu ktoś? Ukochany syn wrócił! – rzucił od progu.

Po chwili z salonu wybiegła jego matka.

- Ron! Jak miło – rozpłynęła się w uśmiechu, ale już dobrze wiedział, że nie jest on szczery.

- Wpadłem, bo podobno Ginny wróciła do domu. Chciałem zapytać, jak się czuje? – Ron uśmiechnął się, obejmując i cmokając matkę na powitanie.

- Och to miło z twojej strony, ale ona ciągle śpi… - Molly uśmiechnęła się zdawkowo

- Naprawdę? To dlaczego nie została w szpitalu? – Ron rzucił matce uważne spojrzenie.

- Chciała być w domu, razem z rodziną! – powiedziała twardo Molly.

- Nawet nie informując o tym Hermiony?

Ron z uwagą patrzył, jak jego mama gwałtownie wciąga powietrze, aż jej nozdrza bieleją.

- Ona nie ma nic wspólnego z tymi ludźmi! To nie jest towarzystwo dla niej! – warczała.

- To są jej najlepsi przyjaciele!

- To przez nich spadła ze schodów i straciła ciążę!

Ron zacisnął zęby. Współczuł Ginny tego co ją spotkało, ale to dziecko od urodzenia wychowywałoby się w rozbitej rodzinie, z ojcem, któremu zaczęło konkretnie odbijać…

- Mamo, Ginny jest dorosła i ma prawo decydować o sobie!

- I zdecydowała, że chce z nami zostać, a do nich nie wracać! – mówiła hardo Molly.

- Tak? Uwierzę, jak mi sama o tym opowie! – Ron nie zważając na matkę, ruszył dziarskim krokiem na górę.

Jako zawodnik Qudditcha miał świetną kondycję, dlatego szybko znalazł się w pokoju siostry, nim matka zdążyła go dogonić.

Ginny leżała w swoim łóżku, wyraźnie nieprzytomna. Woń jakiś ziół i eliksirów, powiedział mu, że to nie jest naturalny, zdrowy sen…

- Ginny! – Ron podszedł do niej i potrząsnął jej ramieniem. – Gin! Obudź się!

Zamrugała lekko, ale jej powieki były ciężkie, niczym z ołowiu.

- Ron… Mama… Chcę… do… domu… - wyszeptała ledwo słyszalnie.

- Ty jesteś w domu! – zawołała jej matka od progu pokoju.

- Blaise… - jęknęła cicho Ginny.

- Żaden Blaise! Harry ma tu wkrótce się pojawić! Twój mąż przyjdzie i zabierze cię do domu i razem…

- Mamo! Ty oszalałaś! – zawołał Ron, nie kryjąc szoku.

- Twoja siostra została omamiona przez Hermionę, tego jej męża i ich przyjaciela. Nie pozwolę, by zmarnowali moje dziecko!

- Jesteś naprawdę chora mamo. Pomogę ci, ale teraz zabieram stąd Ginny – Ron zrzucił kołdrę z siostry i sięgnął po koc, by móc ją nim owinąć.

- Nie zabierzesz jej! Harry zaraz po nią przyjdzie i znów będą razem!

- Naprawdę chcesz ją oddać w łapy człowieka, który ją ranił, zdradzał, poniżał i tyranizował? – syczał wściekle.

Molly zamrugała, jakby nie rozumiejąc o czym do niej mówił.

- Ale… Harry ją kocha!

- Harry kocha tylko siebie, a Ginny była do niego tylko ładnym dodatkiem!

Ron owinął siostrę kocem i sprawnym podrzutem wziął ją na ręce. Molly jednak stanęła w drzwiach, nie chcąc ich przepuścić.

- Odsuń się mamo, proszę cię! – warknął.

- Nie! Nie zabierzesz jej stąd! – zaszlochała.

- Molly… 

Ojciec Rona pojawił się tuż za żoną i położył jej ręce na ramionach.

- Arturze zrób coś!

- Niech Ron zabierze Ginny do jej przyjaciół. To tam jest szczęśliwa. Pozwólmy jej na to…

- Nie! Nie oddam im mojej córki! – rozpaczała.

- Stracisz ją na zawsze, jeśli nie pozwolisz mi jej do nich teraz zabrać, mamo – ostrzegł Ron.

- On ma rację, Molly. Ginny ci nie wybaczy, że podałaś jej eliksir uległości w herbacie i wbrew jej woli zabrałaś ją do domu. Pozwól im odejść, bo to się źle skończy… - prosił Artur.

Pani Weasley rozszlochała się na dobre, ale mimo to pozwoliła mężowi się przesunąć i przepuścić Rona w drzwiach.

Czym prędzej zniósł Ginny ze schodów i wybiegł z domu, nie chcąc się przypadkiem natknąć na Pottera. Nie była mu potrzebna konfrontacja jeszcze i z nim.
Czas odstawić Ginny do jej prawdziwego domu. Nie wątpił, że wszyscy najpewniej odchodzili tam już od zmysłów, a zwłaszcza ten… cały Zabini. Którego chciał, czy nie, najwidoczniej będzie musiał zaakceptować w rodzinie.

💞💞💞

Wiem... Dramy! Ostrzegałam, że trochę ich teraz będzie - ale będą też jeszcze wesołe rozdziały - obiecuję 😘
W razie pytań: venetiia.noks@gmail.com!

Pozdrowionka dla Wszystkich! 

V.


189 komentarzy:

  1. Ale przyfarcilam z odświeżeniem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ron ... kochanie!!! W końcu nie jesteś ostatnią łajzą !!!!!
      Niech Ci się w nagrodę Pansy daje pod każdym drzewem !!

      Usuń
    2. Mi 😂😂 Zgadzam się totalnie 😂😂❤

      Usuń
  3. Oooo lecę czytać ❤️❤️❤️❤️
    Dzięki za dedykację😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow!!!!
      Ron w tym opowiadaniu, w tym dobrym świetle BARDZO MI SIĘ PODOBA! Itak jak zawsze wolałam Harrego jako tego dobrego to sprawiłaś że tu jest idealnym czarnym charakterem 🤣❤️
      Cieszę się że Gin wróci do osób które najbardziej ją kochają i o nią się troszczą.
      Trzymam kciuki za Teo, żeby mu się wszystko ułożyło i będę czekać na więcej Dramione i Blinny ❤️❤️❤️
      Dziękujemy za super rozdział Veniku 😘

      Usuń
  4. Ohhh ❤️ kocham Rona w tym opowiadaniu ❤️❤️❤️ w końcu ktoś zrobił go normalnym człowiekiem, a nie głupkiem i zazdrośnikiem. Piszesz cudowne rozdziały, że chce się je czytać i czytać bez końca i jak najwięcej ❤️ życzę duuuuużo weny ⭐ pozdrawiam Agata 😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Ron kocham Cię ❤ nie jak Draco ale jesteś super 😂
    A pytanie Venik kiedy będą wesołe? Ja chcę love dramione moment ❤😍💗

    OdpowiedzUsuń
  6. "Tylko z Tobą to potrafię" kocham, kocham, kocham :)
    Z resztą Ty wiesz, że kocham :D i co z tej miłości wyszło :) Dziękuję za dedykacje :*
    W tym rozdziale kocham Rona tak jak nienawidzę Tammy!
    Bohatersko się zachował i tak cudownie :D Nie wyobrażałam sobie, że polubię Rona, a tutaj :D
    Tammy co za przebrzydła, potworna gadzina!!! Zostawić dwójkę dzieci!!!
    Poza tym jaką ma gwarancję, że najmłodsze nie będzie magiczne??? Koszmar!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matka roku 🤬🤬🤬🤬🤬

      Usuń
    2. Tak najlepszy tekst ever, co tam takie standardowe kocham Cię 😂😅🤣

      Usuń
  7. Wow Venik, rzeczywiście dram pełen kosz 😂 Uwielbiam tutaj Rona ❤️ Jak dobrze, że uratował Ginny z łap Molly i Harrego. Serio?! Kolejny eliksir? Molly naprawdę ma nie równo pod sufitem żeby robić takie rzeczy własnemu dziecku!
    I jak Tammy mogła opuścić dwójkę swoich dzieci? Kolejna, która ma pustkę zamiast mózgu. Dobrze, że chociaż te papiery rozwodowe podpisała.
    I wyznanie Draco ❤️ Jeszcze nie kocham Cię, ale i tak to była piękna chwila. Oby więcej takich 😁
    Ściskam mocno i dziękuję za rozdział ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze ktoś u Rudzielcow musi byc niepoczytalny 🤣😅😂 A Ron tutaj jest takim ogierem :) cały czas nie mogę wyjść z pozytywnego szoku ;)

      Usuń
  8. Molly i Tammy mogą rywalizować, ktora z nich jest gorszą matką...
    Biedny Theo tyle na niego spada, że nie ma nawet czasu pomyśleć o swoim szczesciu 😢
    Ron 🥰 to w jaki sposób spacyfikował Molly jest ekstra, no i dobrze, że Artur tez się odezwał 😊 ciekawe jaka będzie reakcja Pottera jak nie zastanie Ginny w Norze. Ale tak się zastanawiam ten głupek chcial jeszcze bardziej wejść w konflikt z prawem zabierając Rudą mimo zakazu zbliżania? 🤔🤔
    Cieszę się, że u Hermiony i Draco coraz lepiej, wiem że jeszcze daleko do pelno szczęścia, ale małymi kroczkami dają sobie coraz więcej szczerości i to jest super ❤❤
    Rozdział cudowny 😍😍😍 uwielbiam te emocje, które wywołują we mnie Twoje teksty 🥰
    #wenadlaTNMŻ
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #chcemyseksy 😇😇

    OdpowiedzUsuń
  9. Ronald jaki z Ciebie bohater! :D Postawił się właśnie mamie, MOLLY WEASLEY. Serio szanuję chłopa 😁
    Cieszę się, że Ginny wróci do przyjaciół. Mam nadzieje, ze pogadają z Zabinim i wszystko między nimi będzie dobrze.
    Tammy szalona.. porzuciła dwójkę dzieci, a jedno tak po prostu zabrała!
    No i wyznanie Draco.. nie dziwię się Hermionie że aż tak odpłyneła :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ron ma tutaj jaja :) Uwielbiam go za to co zrobił, a to bardzo rzadko się zdarza :D
    Tammy jednak odwaliła.. tak myślałam. Straszna jest... zostawiła swoje dzieci z egoizmu, żeby nie było jej trudno zapomnieć o Theo.
    Czekam teraz na to jak Draco wyjawi Hermionie prawdę o wypadku oraz na rozwinięcie się relacji Luny i Theo ;) ❤️
    Ściskam xo xo

    OdpowiedzUsuń
  11. O Boziu ale tu emocji ♥️ Ron ❤️❤️ uwielbiam go w tej historii, a w tym rozdziale naprawdę bardzo rozgrzał moje serduszko ❤️ jest przekonany😍🥰
    Mam nadzieję że Draco w niedługim czasie również otworzy się przed żoną i opowie więcej o swoich 6 latach bez niej 🙏☺️❤️
    Mam nadzieję, że Teo w niedalekiej przyszłości zazna wreszcie szczęścia, a ta głupia Tammy się ogarnie. Głupia pinda bez serca.
    Czekam teraz na Zabba i Ginny ❤️ i zgnojenie Pottera! 😡
    Weny weny i wydłużenia doby, bo czas tak zapierdziela, że szok 😱😘
    Ukochuje 😘

    OdpowiedzUsuń
  12. Prosimy o spoiler Kinia
    #Kinganaszabohaterka

    OdpowiedzUsuń
  13. Drama goni dramę. Jest bardzo ponuro, choć powoli widać pierwsze promienie słońca, wydostające się zza chmur. A to one przyniosą nam radość i ukojenie wewnetrzrngo bólu i rozterek duszy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie lubiłam Rona, w żadnym opowiadaniu. Ewentualnie go tolerowałam. I to trwa już od czasu kiedy przeczytałam Harrego Pottera. Ale ty pierwszy raz sprawiłaś, że spojrzałam na niego przychylniejszym wzrokiem. I taki Ron jaki ukazał się w tym rozdziale jest tym którego powinna wykreować Rowling. Powinna się uczyć od Ciebie. A ta scena Dramione to taka słodka. I mimo że nie było to oczywiste wyznanie miłości to było takie w ich stylu, idealne. A biedną Ginni niech Diabeł przejmie w swoje ramiona i już nie wypuszcza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego się nie spodziewacie!
    Spojler!
    - Gdy zgrupowanie się skończy, zarezerwuj dla mnie jeden dzień. Spędzimy go, jak na przyjaciół przystało. Na zakupach, obżarstwie i dużej ilości śmiechu – zaproponował.

    - Masz to, jak w banku! – Hermiona pochyliła się i pocałowała go w policzek. – Nieśmiało planuje zrobić sylwestra w domu Ma… W naszym domu w Australii. Nie umawiaj się na żaden bal sportowców, ani w ministerstwie, dobrze? – poprosiła.

    - Parkinson też pojedzie? – zapytał z dwuznacznym uśmieszkiem.

    Hahahaha ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszku oddechu w następnym rozdzialę <3
      Już nie mogę się doczekać!
      Pozdrowionka

      Usuń
    2. Oj na pewno pojedzie Ron! I będziecie się dobrze "bawić"😁
      #kinianaszabohaterka dzięki za spojler❤️

      Usuń
    3. Kinia Ty wiesz jaki spoiler wybrać 😈😈😈😈

      Usuń
    4. Ciekawa jestem czy powie Hermionie o akcji pod drzewem 😁

      Usuń
    5. Gryfoni będą się wymieniać spostrzeżeniami o seksie że ślizgonami 😈😂🤣

      Usuń
    6. Pewnie mogli by sobie nawzajem sprzedać parę pomysłów jak ujarzmić dzikiego gada 😂

      Usuń
    7. Hahahahahaha oj Ron Ron.... niech bedzie Ci dane !

      Usuń
    8. Ron i Parkinson
      Ginny i Zabini
      Same rymy hahahahhahahhahahah
      Taki miły spoiler na poprawę humoru ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
      Kinia wiesz co dobre
      #Kinianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️❤️❤️
      #chcemyseksy😈😈😈

      Usuń
    9. Kinia wiesz co dobre
      #Kinianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️❤️❤️
      #chcemyseksy🔥🔥🔥🔥🔥🔥

      Usuń
    10. Kinia Ty zawsze wiesz jaki spoiler wybrać żebyśmy nie mogły się doczekać dalszej części 💙💜

      Usuń
    11. Od teraz #teamRon ❤❤

      Usuń
    12. #Kinianaszabohaterka ❤️❤️❤️
      Dzięki za spojler😉 może łatwiej będzie się czekało na kolejny rozdział....

      A może nie🤪 😁

      Usuń
    13. Dzięki❤️❤️❤️

      Usuń
    14. Dobrze mieć takich przyjaciół ❤️ I Ron napalencu 😂 oczywiście ze Pansy musi tam być 😂

      Usuń
    15. Innego spojlera nie mogłam wybrać :D

      Usuń
    16. oj Ron 😂❤️❤️❤️

      Usuń
    17. No wiadomo - Ransy musi się rozwijać. 😁

      Usuń
  16. Aye... Czo tu sie wyprawie? :o ze wszystkim na raz sie żyćko spieprzyło, az sama z nerwow sie trzęsę. Dobrze, że chociaż po części sprawa z Ginny się poprawiła. Serduszko dla Rona <3
    Chwila szczerości Herm i Draco to coś na co liczyłam. A "Kocham Cię" znalazłam między wierszami :D
    Bardzo mnie fascynują relacje między bohaterami, takie prawdziwe, niepewne. Ah! Trzymam za nich wszystkich kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest! Odświeżałam cały dzień bo nie mogłam się doczekać co będzie dalej szczególnie po spojlerze i jest!❤️
    Co tu się odwaliło to mój mózg nie jest w stanie tego pojąć! Cały ten dzień to jest prawdziwa katastrofa po prostu! Mam ochotę tak mocno walnąć Tammy, że już więcej by nie wstała! Zabrać Tobiasa a Tilly i Juniora zostawić?! Co to kurwa ma być?!😡 Jak śmiała porzucić dzieci i uciec z maluszkiem?! Owszem, może i Theo nie jest biologicznym ojcem Tobiasa, ale wychowywał go i traktuje jakby nim był. Nie może mu zabrać prawa do widywania go do jasnej cholery! Mam nadzieję, że Theo jednak ją znajdzie i jakoś przetłumaczy tej kretynce do świadomości i przestanie takie akcje odpierdalać. Fajnie, że podpisała papiery rozwodowe i nie chce wyciągać od niego pieniędzy ale no przecież mają dzieci! Liczę na to, że Luna również będzie tą, która będzie go w tym wszystkim mocno wspierać ❤️ Kocham ją tutaj, jest taka dobra i kochana, idealna kobieta dla Theo! A ty pamiętaj Venik, masz już więcej mojego Theo nie męczyć xD Już się wycierpiał aż za dużo (wiesz co mam na myśli 😁)
    Ron mój bohaterze! Kocham go tu po prostu! Nie pojawiał się jakoś często ale takiego go zdecydowanie lubię najbardziej. Racjonalny i spokojny, zaakceptował to, co się stało z Ginny i chciał jej pomóc uwolnić się od ich walniętej matki. Czułam, że siłą ją zabiorze z tego szpitala i będzie przetrzymać wbrew jej woli ale żeby takie rzeczy odwalać... Jezu, dobrała się do pary z zięciem kretynem. Dobrze, że Ron uciekł z Ginny zanim się pojawił Potter, bo znowu by była drama a i tak na pewno będzie. On tak łatwo nie odpuści.
    Hermiona wreszcie doceniła Draco i zauważyła w jakiś sposób, że to co między nimi jest prawdziwe! Długo Ci to zajęło Hermiono, ale lepiej późno niż wcale xD Niech już sobie powiedzą te dwa słowa jeszcze i niech się już do końca uspokoi w tej kwestii. Choć dla mnie by to naprawdę nie było konieczne na jej miejscu patrząc na to, jak Draco ciągle o nią dba o zależy mi, żeby była szczęśliwa.
    Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejny!❤️

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale się porobiło!!!
    Ginny i Blaise, o nich było chyba najwięcej w tym rozdziale, mam nadzieję, że Potter jednak sobie odpuści. Tutaj nie ma już czego szukać, głupi bliznowaty dupek niech spierdala w kosmos!!!
    Co ta Tammy kombinuje, liczę iż jednak wróci do dzieci. Jeśli nie to jest jeszcze bardziej samolubna i egoistyczna niż myślałam!
    I oczywiście wyznanie Dracoooooo ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
    To było takie kochane ❤️
    Teraz tylko czekać na opowieść Draco o tym co się działo u niego po zerwaniu z Mioną. Tam to na pewno będę ryczeć jak smutny smok.
    Przesyłam MOC od #venetioholiczek
    #WENADLAWOW (TĘSKNIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ)
    #WENADLAOPC-ROS -wlasnie jak tam, bo
    strasznie się stęskniłam za tym
    opowiadaniem, a perspektywa Draco pewnie będzie zupełnie inna (więc tutaj mnóstwo weny)
    #WENADLATNMŻ (Niech wena będzie z Tobą i nigdy nie opuszcza ❤️❤️❤️)
    #WENADLAZNAKOMITOŚCI (Jak tam, bo czekam i czekam i nie mogę się doczekać. Strasznie się wciągnęłam)
    #WENADLAVENIKA (i czas zdecydowanie czas❤️❤️❤️)
    PS:Czekam na wyznanie Draco bardzo mocno
    PS2:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
    Jeszcze raz życzę mnóstwo weny i czasu, trzymaj się ciepło i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Roon ❤❤❤❤❤
    Czekam na małe Smoki 😻😻😻😻😻

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałbym zobaczyć głowę Molly nabitą na jakiś pal. Najlepiej obok głowy Pottera.
    Czy większość kobiet w tym opowiadaniu to kompletne wariatki?!
    Biedni zakochani.
    Ron mnie zaskoczył swoją dojrzałą postawą. Aż ciężko uwierzyć, że sprzeciwił się madce.
    Mam nadzieję, że Malfoy albo Hermiona powiedzą przyjaciołom co oboje przeżywali po rozstaniu. To by była świetn scena dramaturgiczna.
    Jeśli mogę zapytać, ile TNMŻ będzie miało rozdziałów?
    Kris.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na chwilę obecną, zakładam tylko, że ponad 100 :) Ale czy to będzie 101 czy 199 tego jeszcze nie wiem na pewno.

      Usuń
    2. Ponad 100 to też 200 albo 300 😉🤣❤

      Usuń
    3. Joanna - jeśli chodzi o to opowiadanie, to niczego nie wykluczam :D

      Usuń
    4. Ja tam obstawiam, że dobijemy do tysiąca 😉😉😉

      Usuń
    5. I mi się to bardzo podoba ❤❤❤

      Usuń
    6. Nikt z nas by nie płakał gdyby było 1000. No chyba że ze szczęścia 😁❤️

      Usuń
    7. No dokładnie ! Ja obstawiam milion pięćset sto dziewięćset 😃😃😃

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    9. My chcemy jak najwięcej TNMŻ

      Usuń
    10. Mi się tam podoba koncepcja dreamer 😝

      Usuń
    11. Jak najwięcej TNMŻ ❤

      Usuń
    12. Jak dla mnie może się ciągnąć jak moda na sukces, czyta się świetnie, nawet te rozdziały niby bez akcji:D

      Usuń
  22. Bardzo mało oryginalnie, ale KOCHAM RONA TUTAJ ❤❤❤ Pierwszy raz jest jedną z moich ulubionych postaci w jakimś opowiadaniu. Ale tutaj naprawdę jest świetny 😍 jako jedyny opanował tę chorą sytuacją stworzoną przez Molly. Czy ta kobieta mogłaby trafić do Munga? Bo ewidentnie potrzebna jest jej pomoc.. albo chociaż odseparowanie od nic nie winnej rodziny 😂 przykro mi za innych Weasleyów, że ta wariatka aż tak ich kontroluje.
    Dramy ciąg dalszy, ale przynajmniej między Draco i Herm w miarę się uspokoiło, oby na dłużej #teamseksy ❤
    No i Theo 😥 ten biedak się tutaj wycierpi. Tammy popada ze skrajności w skrajność, kolejna wariatka. Mam nadzieję, że nie będzie robiła zbyt dużych problemów, wystarczająco uprzykrzyła już innym życie..
    Pozdrawiam i przesyłam moc weny i dużo czasu!
    floribble

    OdpowiedzUsuń
  23. Ron moim idolem! 😍 Stworzylas z niego wspaniałą osobowość! Jeszcze nigdy nie czytałam opowiadania, w którym byłby on tak pozytywną osobą 😊 zazwyczaj kreowany jest na niezdare z nijakim charakterem i brakiem własnego zdania, a tutaj jest wręcz przeciwnie 😍
    Cieszę się, że Ron zabrał Ginny od ich okropnej mamy... oby teraz nadeszły sielsnkowe dni dla niej i Diabla ❤
    Draco z Miona jakie słodziaki! Wyznanie miłości bardzo w ich stylu ale i tak czekam na tradycyjne i wymowne 'kocham cię'w ich wykonaniu 😉
    Co do Tammy mam mieszane uczucia...z jednej strony w końcu dala Theo spokój, ale jak mogła to zrobić w taki sposób?!
    Z każdym rozdziałem coraz trudniej doczekać się następnego!
    Tak więc życzę mnóstwo weny i wolnego czasu by rozdziały mogly się pokazywać częściej 😉
    Nie mogę się doczekać co będzie się dalej działo 😅😍

    OdpowiedzUsuń
  24. Chyba już dawno w żadnym opowiadaniu nie pokochałam aż tak bardzo Rona. A relacja z Pansy. Genialna! W tym opowiadaniu nie ma źle napisanej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  25. Więc ogólnie to ja nie umiem komentować, ale od jakiegoś czasu Twoje opowiadanie utrzymuje mnie psychicznie przy zdrowych zmysłach na studiach i tylko na to czekam... I na Wow 🤷🏽‍♀️🤷🏽‍♀️🤷🏽‍♀️❤
    Śledziłam twoje poczynania jeszcze przy pierwszym opowiadaniu(i Gdy jesteśmy sami oraz Rubin i stal), ale jakoś później odpuściłam i znalazłam link na fb 🤔🤔🤔
    Kochana Kobieto, masz moje serce na talerzu!
    Pozdrawiam Cię serdecznie,
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  26. Ron bohater i pogromca matek 😂❤️ Rzadko spotykam Rona jako pozytywną postać w opowiadaniach Dramione, a tu po prostu mnie rozkochał!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału 😭❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Ron jako przyjaciel Hermiony... dużym zaskoczeniem dla mnie jest Pani Weasley, zawsze byla postrzegana jako dobra matka...

      Usuń
    2. Uwielbiam mącić :P Jeszcze kiedyś muszę napisać o dobrym Voldziu :D

      Usuń
    3. Dumbledor sterował Voldziem, a on taki dobry chciał mieć przyjaciół 🤣😂

      Usuń
    4. Pairing - Voldemort + Harry! :D

      Usuń
    5. Pandziu 🐼 błagam nie😂🤣
      czego jak czego ale tego nam nie rób

      Usuń
    6. Panda, Harry miał w sobie cząstkę duszy Voldemorta, więc byłby trochę samogwałt 😂😂😂

      Usuń
    7. Pando takie połączenie 🤣🤣🤣on nie chciał mu zrobić krzywdy tylko chciał to bronić

      Usuń
    8. ahahahahha już to widzę.... 😂
      Voldemort wziął w swoje ręce dłonie Harry'ego i przycisnął je do swojej klatki piersiowej.
      - Zrozum Harry. - zaczął niepewnie. - Ja musiałem to zrobić... Musiałem zabić twoich rodziców, oni by nie zaakceptowali tego związku. - mówił przejęty.
      - Lordzie (ja pierdole padłam 😂) ja wiem, że zrobiłeś wszystko żebyśmy byli razem szczęśliwi. - odpowiedział Harry przytulając się do wybranka.

      Usuń
    9. 😂😂😂😂😂
      Albo:
      - Musiałem to dla Ciebie zrobić Harry... Ktoś musiał się na to zdobyć. Lilly i James cali przesiąknęli szaleństwem Dumbledore’a, a ja nie mogłem pozwolić, żeby poświęcali kolejne życia... - mówiąc to, Voldemort miał w oczach żar, jakiego Harry jeszcze nigdy u niego nie widział. - Salazar jeden wie, że nie miałem pojęcia! Nie miałem pojęcia, że zakocham się właśnie w ich dziecku - wyszeptał.

      😂😂😂

      Usuń
    10. a z tym Lordem padłam hahahaha

      Usuń
    11. 😂😂😂
      - Harry oni wiedzieli, że los tak chciał - tłumaczył gorączkowo - To oni zaczęli na mnie polować, bo wiedzieli, że przepowiednia mówi o naszym ślubie. - kontynuował. - Nie chcieli do tego dopuścić, dlatego chcieli mnie zniszczyć, zabić mnie, żebym nigdy nie mógł się z tobą związać. - spojrzał na niego wzrokiem pełnym żalu. - Na szczęście miłość zawsze znajdzie drogę. - wyszeptał biorąc Harry'ego w swoje ramiona.

      Usuń
    12. Harry przymknął powieki, przytłoczony ciężarem tego wyznania. Człowiek, który właśnie tak opiekuńczo go obejmował, zabił jego rodziców... którzy najpierw próbowali zniszczyć jego samego. Zdrowo popierdolona sprawa - pomyślał Harry i syknął cicho, kiedy nagle poczuł usta Toma na swojej szyi.
      - Lordzie - jęknął - nie wiem, czy powinniśmy teraz... - Usta Toma na jego przerwały mu w połowie, a w myśli wniknęły wizje, które ostatecznie go uciszyły.

      Usuń
    13. Leżę i płaczę ze śmiechu 😂😂😂 To nie zmierza w dobrą stronę 😂😂😂

      Usuń
    14. Harry był szczęśliwy, wreszcie miał swojego Lorda tylko dla siebie... Byli jak Romeo i Julia tylko ze szczęśliwym zakończeniem, ale też nosa...
      - Lordzie, jestem cały twój, nie przejmuj się dla mnie jesteś idealny, będę twoim noskiem...

      Usuń
    15. - Zdobędę dla ciebie nos! - obiecał Harry - Czyj nos chciałbyś mieć?!

      Usuń
    16. Jprdl co się tu odwala 🤣🤣🤣🤣

      Usuń
    17. - Ty moj bohaterze, zawsze podobał mi się nos Snape, daj mi go- Voldemort mój snów plany jak wykorzysta swój nowy nos na swoim Harrym

      Usuń
    18. - Jest jeden, który od dłuższego czasu przyciąga moją uwagę - powiedział z namysłem Voldemort, jedną dłonią bawiąc się włosami Harry’ego. - Draco Malfoy. Ten to ma nos! Zgrabny, arystokratyczny wręcz... Bezczelnie zadziera go do góry, jakby chciał przypomnieć mi o własnych brakach - warknął.

      Harry uśmiechnął się mściwie, widząc w tym marzeniu szansę na własną zemstę.

      Usuń
    19. Musismy oszczędzić Draco, bo co zrobi biedna Hermiona 🤣🤣

      Usuń
    20. - Wiesz, Lordzie... - powiedział przeciągle Harry - myślę, że to by się dało załatwić. Nos Malfoya dodatkowo pasowałby do twojej karnacji.

      Usuń
    21. Hahaha, Joanna coś w tym jest 😂

      Usuń
    22. "Nos Malfoya dodatkowo pasowałby do twojej karnacji." 😂😂😂😂 PADŁAM!

      Usuń
    23. -Ładnemu we wszystkim ładnie, a Ty moj Lordzie pewnie najlepiej wyglądasz bez niczego, już sobie to wyobrażałem nieraz- Harry zaczął zbliżać się do swojego ukochanego. Chciał sprawdzi czy jego sny okażą się rzeczywistością

      Usuń
    24. - Na Salazara, Harry! Chyba nie chciałbyś wyrwać czystokrwistego nosa! - Voldemort wyglądał na poruszonego tym pomysłem. - Miałem na myśli wykorzystanie jego zdjęcia! Znalazłem już nawet magiczną klinikę w Szwajcarii, cena może i wysoka, ale za to gwarantują świetne efekty i pełną dyskrecję, no i okolica jest malownicza - powiedział, wyraźnie z siebie zadowolony.

      Dracze Hermiony uratowany 😂😂😂

      Usuń
    25. Ja nie wiem, co tu się😂😂😂

      Usuń
    26. Co tu się odwala?! 😂

      Usuń
    27. Ahahahahahahahaaaaa! :D :D :D Moje zdolniachy!

      Usuń
    28. Elojza, Voldziu chce nosa, Harry seksu, a przepowiednia była na odwrót! Ot co 😂😂😂😂😂

      Usuń
    29. Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie :D

      Usuń
    30. "Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie" UMARŁAM!

      Usuń
    31. Wczoraj dziewczyny na grupie Dramione/Lucmione/Sevmione wymieniały najbardziej niemożliwe parringi :D I wygrywały Hermiona i Slughorne i Hermiona i Filch :D

      Usuń
    32. OMG! Jeny Hermiona i Filch... nawet nie wiem jak to skomentować.

      Usuń
    33. Padło też Hermiona i Dumbledore... Dla mnie też katastrofa :D

      Usuń
    34. „Oto nadchodzi ten, który ma moc ujarzmienia lordziego konara...
      Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli. A narodzi się, kiedy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
      A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał coś, czego Czarny Pan nie zaznał...
      Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie.”

      JA PO PROSTU MUSIAŁAM, PRZEPRASZAM XDDDD

      Usuń
    35. Venik mnie natchnął 😂

      Usuń
    36. Hermiona i Filch, fujka!

      Usuń
    37. Padłam 😱😱😱😱😱😂😂😂😂😂🙊😂

      Usuń
    38. Umarłam!
      Ps. Przepraszam wszystkich, że przeszkodziłam w ich zajęciach swoim śmiechem, który brzmiał jak zarzynana świnia. :D

      Usuń
    39. Umarłam z wami :D
      Dębska! Ty talenciaro! Pisz hot teksty! :D

      Usuń
    40. AHAHAHAHAHAHAHA DĘBSKA!!!!!!!! SZTOS!

      Usuń
    41. Veniku, zbieram się w sobie do tego, bo to, ile fajnych dziewczyn tam publikuje, naprawdę dodaje skrzydeł! I weny 😈

      Usuń
    42. Dębska - Koniecznie, bo naprawdę przeczuwam, że będzie odlot! :D

      Usuń
    43. Tak! Tylko proszę, błagam może inny pairing 😂😂Te kilka zdań mnie zniszczyło... Byłam zwyczajną, normalną, spokojną pandą... a teraz 😂😂

      Usuń
    44. Tak prosimy 🙏🏼🙏🏼🙏🏼🙏🏼

      Usuń
    45. Panda, Ty nigdy nie byłaś spokojną pandą! Wszystkie pamiętamy rewolucję 😂😝

      Usuń
    46. Dębska, nie wiem o czym mówisz 😂😂😂😂😂 (muszę teraz siedzieć cicho, bo Venik czuwa 😂)

      Usuń
    47. Venik zawsze czuwa! 😝 W ogóle uwielbiam to miejsce i Was laski, poprawia humor jak mało co! ❤️

      Usuń
    48. Pandzia - jak to jest, że jak ktoś mówi "rewolucja" to zaraz i Ciebie wspomina :P Te piętno już nie zniknie :D

      Usuń
    49. Dębska, zgadzam się w zupełności. Jak tylko tu wchodzę to od razu uśmiech od ucha do ucha, nieważne jaki miałam wcześniej humor. :)

      Usuń
    50. Venik to pomówienia! :D Ja jestem spokojna, grzeczna, kochana, wyjątkowa! :D

      Usuń
    51. Ahahahaha Pandzia! Ale masz dziś dobry humor, że sypiesz takimi żartami :P
      Wyjątkowa i kochana - ok, ale reszta? Ahahaha! :P

      Usuń
    52. Ty Venik jeszcze nie wiesz jaki Panda ma dziś humor 🤣🤣🤣🤣 jak przeczytasz koleją część naszego opowiadania to wtedy humor Pandy się ujawni 😂🤣😂🤣😂🤣

      Usuń
    53. Nie wiem o co Ci chodzi, przecież to cała ja... nie no nawet ja sama w to nie wierzę :D Ale to prawda humor mam dzisiaj wyjątkowy, kilka razy oplułam monitor ze śmiechu, ale to był wypadek przy pracy - zdarza się najlepszym :D

      Usuń
    54. Czy ta Panda mogłaby wywołać rewolucję? :D
      https://www.youtube.com/watch?v=HQZ3-OD0ml0

      Usuń
    55. https://kwejk.pl/obrazek/1490442/wsciekla-panda.html - Ta Panda by mogła! :D

      Usuń
    56. na całe szczęście nie znamy wściekłej pandy, znamy tylko niewinną pandę :D

      Usuń
    57. Ja tam znam "50 Twarzy Pandy" :D

      Usuń
    58. jeszcze 50 nie znasz, może z 15 znasz - zobacz ile jeszcze mam do zaoferowania :D

      Usuń
    59. Strach się bać 🤣😂

      Usuń
    60. Ale wśród tych 15 - niewinnej pandy nie odnajduję :P
      Ale czekam... Może się jeszcze zaskoczę! :D

      Usuń
    61. na pewno i to nie raz - gwarantuję Ci to! :D

      Usuń
    62. Co złego to nie Panda! Rewolucja nie zawsze musi być zła, zwłaszcza taka, po której dostajemy kolejny rozdział! A skoro już o ty mowa... 😂

      Usuń
    63. Veniku, wrzuć rozdział, a Harry zgodzi się na klinikę w Szwajcarii! 😂😂😂 #nosdlaVoldzia
      #rozdziałdlanas

      Usuń
    64. Popłakałam się ze śmiechu xD "Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie" Dębska kocham Cię ❤️

      Usuń
    65. boże... zryłyście mi psyche....
      hahahahaha

      Usuń
    66. O ja pierd... Co tu sie wydarzyło???
      Dziewczyny Wasza wyobraźnia 😂😂😂
      Dębska rewelacja ta przepowiednia 😂😂😂

      Usuń
    67. O cholera ale się uśmiałam 🤣🤣🤣 Tylko pozazdrościć wam wyobraźni dziewczyny, a Dębska ty po prostu doprowadziłaś mnie do płaczu 😂😂❤️

      Usuń
    68. Nadrabiam komentarze i aż ryknęłam śmiechem :D niektóre sceny wzbudziły we mnie coś nieopisanego 😂😂 Ale wygrywa przysięga o konarze 🤣😂🤣💕🔥

      Usuń
    69. przysięga o konarze ahahahahahaha
      "I obiecuję Ci Harry, że mój konar przy Tobie zapłonie"

      Usuń
    70. Co się to odwaliło ?! 🙉🙉 Padłam i nie wiem czy wstanę 🙈😂😂😂😂

      Usuń
    71. Szykuj się Maargery bo 21 ciąg dalszy Pijackiej! :D Wszystkich chętnych również zapraszamy pod post :D

      Usuń
  27. Jak zawsze zaskakujesz...
    Choć jeden Ron ostał się normalny 😀
    Dobrze,m ze nasza para ma takich cudownych przyjaciół którzy służą sobie wzajemnie pomocą 💚

    OdpowiedzUsuń
  28. Ron zyskał naprawdę wiele w moich oczach po tym co zrobił, wow, szanuję go za postawienie się matce wariatce :D
    Cieszę się bardzo że Ginny nic nie jest i że sprawa jest w toku wyjaśniania, bo pokochałam Blinny całym serduszkiem ❤️
    Czekam na więcej i więcej, dużo weny i zdrówka życzę! ❣️

    OdpowiedzUsuń
  29. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń
  30. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń
  31. To jest chyba jedyne opowiadanie gdzie uwielbiam Rona! Cudowny brat i przyjaciel! Nawet nie chcę myśleć co by się wydarzyło gdyby nie dotarł na czas...
    Mam nadzieję, że Molly zrezygnuje już z mieszania się...
    No i scena w sypialni, jak Draco mówi, że tylko z Hermioną potrafi nawiązać tak głęboką relację! To TROCHĘ wynagradza cierpienia z ostatnich rozdziałów. Trochę!
    No i Ginny wypowiadająca imię Blaise’a! Chce więcej!
    🐼❤️

    OdpowiedzUsuń
  32. O mamusiu drama za dramą dramę pogania 🙈🙈🙈🙈. Aż mi się łezka zakreciła czytając to wszystko. Wszyscy są tacy rozbici,zagubieni i potrzebujący wsparcia. Tammy na prawdę zwariowała... nadal mam przeczucie ,że być może być może pojechała Z Thobiasem do jego prawdziwego ojca,choć może chciała w ten sposób po prostu wywabić Theo...Tak tak wiem snuje teorię sposkowe 🤪🤪🤪
    Ale w tym opowiadaniu wszyatko jest możliwe 🙈.
    Molly kolejna która zwariowała...ciesze się,że Artur wreszcie się postawił i przynajmniej po części przemówił żonie do rozsądku..
    Ron okazał się na prawdę prawdziwym przyjacielem... obronił siostrę i rację Hermiony,A nawet osób których kompletnie kiedyś nie lubił. Na prawdę polubiłam jego postać 😊😊. Stal się trochę bohatetem...
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział za ten bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuję ❤❤
    Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀
    #czasdlaveniika

    OdpowiedzUsuń
  33. Brawo dla Rona ;) nie mogę się doczekać następnych rozdziałów ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  35. Tyle kłopotów w jeden dzień, dobrze że Ron jest po stronie siostry i Herm i że im pomaga 😏 Oh Theo biedny Theo co ta Tammy wymyśliła 😞

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam Cię Venik😘 przy Tobie i twoich pomysłach tracę wiarę we własne umiejętności i moja Żona aurora leży odłogiem.

    Ten rozdział to majstersztyk. Strasznie jestem zachwycona tym jakiego Rona tutaj wykreowałaś. Silny charakterem i umiejący sam podejmować dorosłe decyzję ❤️ to jak postawił się matce i pomimo niechęci do Diabełka postanowił "oddać" pod opiekę siostrę Hermionie wiedząc że Zabb też tam jest.
    Jestem wściekła na Tammy i żal mi Theo bo mimo, że Tobiasa nie jest jego synem to Theo i tak go kocha w jakimś stopniu. Ale jak ta głupia siksa mogła porzucić swoje dzieci?! No jak?! Szuka poklasku za robienie z siebie cierpietnicyczy co? No łeb bym jej ukręciła przy samej dupie.😠😠😠😠

    Mam nadzieję, że Luna spróbuję polepszyć swoje kontakty z Theo🥺 a Ginny wyzdrowieje a Blaise nie będzie c***ą i dalej będzie o nią walczył. I w sądzie i w miłości 💙

    Rozpisałam się jak rzadko kiedy więc kończę 😁
    Weny Venetiio życzę ❤️

    OdpowiedzUsuń
  37. Omg ! Wydaje mi się, ze Tammy oszalała 🙈 ktoś musi jej pomoc 🙈 żadna normalna matka się tak nie zachowuje 🙈 biedny Teo :( dobrze, ze ma przyjaciół, którzy go wspierają ❤️ I Ron bohater ! Moja ulubiona jego odsłona ! Uwielbiam go w takiej wersji ❤️ Dużo weny kochana ❤️

    OdpowiedzUsuń
  38. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń
  39. Z cała pewnością można stwierdzić, że mamy tu do czynienia z pełnym wachlarzem niezrównoważonych psychicznie matek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... chociaż Molly chyba po prostu aż tak rozpaczliwie wierzy ze Jarry dalej jest ta 11letnia sierotka która poznała na dworcu.

      Usuń
    2. Ona chyba chciała mieć samych synów bo córkę traktuje gorzej 🤬

      Usuń
  40. Ron mi zaimponował! Cieszę się że zabrał ją do swoich przyjaciół;) Jeszcze teraz poważna rozmowa między Ginny i Zabini... Ciekawe co z tego wyjdzie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Zabini będzie ja na początku unikał.. mam nadzieję że Potter się nie pojawi

      Usuń
  41. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń
  42. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ ❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  43. Cudowny Ron, bardzo mi się nie podoba, że w większości Dramione Ron jest pokazywany jako ten zły. Uwielbiam go w tym opowiadaniu! 😁 Czasami potrzeba trochę goryczy, żeby później było tylko lepiej. Czekam na więcej! 💜

    OdpowiedzUsuń
  44. Emocjonalny rozdział, to na pewno. Zdecydowanie wciągające wątki, n8e to co w telenowelach. Dobrze, że ratunek dla Ginny przybył na czas. Oj Theo, co ty masz z tymi babami... Podziwiam wytrzymałość. Zdecydowanie czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam i życzę weny 😘

    OdpowiedzUsuń
  45. No toć mówiłam że pewnie będą chcieli usunąć Ginny pamięć... Potter pewnie by to zrobił, gdyby nie Ron... A Molly całkiem odbiło na punkcie Harrego... Ma z nim być i koniec... A teraz jeszcze Tammy... Biedny Theo, co on sie ma z tymi kobietami... Oby wszystko dobrze się skończyło. Czekam na kolejny ;* buziaki

    OdpowiedzUsuń
  46. Dramat goni dramat... plany się sypia na każdym froncie!
    Zachowanie Molly mnie przeraża! Poświęca swoją własna córkę, niby dla jej własnego szczęścia, choć wydaje się być ślepa na to co dzieje się z Ginny. Wmówiła sobie że Potter to najlepsze co może spotkać Ginny i przymyka oczy na to ze to tak naprawdę tyran i despota. Cieszę się że Ron wkroczył do akcji! W sumie też należę/nadarzała do tych osób które nie lubiły Rona tylko dlatego że w większości opowiadań był przedstawiany jako bezmózgi kretyna. Tu pokazuje klasę i dzięki ci za to! Fajnie się czyta że mimo różnic, jego i Hermiony przyjaźń jest prawdziwa i mimo że mogą nie popierać swoich wyborów to i tak się wspierają. Mam teraz nadzieje że Ron przejdzie na dobra stronę mocy i jego znajomość z Pansy będzie kwitła 🥰😊
    Co do Tammy to nie mam słów. Było wiadomo ze jest zdesperowana ale nie mogę uwierzyć ze jej egoizm i pycha zaszły tak daleko. Ciagle powtarza że tak bardzo kocha Theo i dzieci... że chce żeby byli rodzina ... a mimo to bez mrugnięcia okiem porzuciła dwójkę swoich dzieci! Nie zasługuje na to żeby nosić miano matki ani kobiety. Szkoda mi dzieci, Tilly i Junior napewno zaczynaja rozumieć ze coś jest nie tak ale boje się tez o Tobiasa. Mam nadzieje że szybko znajda ta wariatkę bo jeszcze coś mu zrobi 😱
    Oby Theo szybko ja znalazł, rozprawił się z nią. Jest za dobry i nie zasłużył na takie traktowanie go!

    Jak zwykle życzę dużo weny i czekan na kolejny rodział 😊

    OdpowiedzUsuń
  47. Tyle emocji wzbudził we mnie ten rozdział. Tammy przechodzi już samą siebie. Nie wiem czy jest tak egoistyczną suką, żeby zostawić swoje dzieci oraz przewidzieć Theo kontaktu z Tobiasem czy to próba jakiegoś emocjonalnego szantażu. Po Molly też się nie spodziewałam, że może być aż tak podła wobec swojej córki. Ron to mi tak tutaj zaimponował, cieszę się, że postawił sie matce wariatce i zabrał od niej Ginny. Mam nadzieję, że jego relacja z Pansy przeniesie się na wyższy poziom niż tylko sex i będą razem szczęśliwi. Szkoda mi Diabła, tak bardzo to przeżywa i się obwinia, oby się ogarnął i był wsparciem dla Ginny bo teraz go będzie potrzebować. Dobrze, że Draco z Hermioną zaczynają się przed sobą otwierać i rozmawiać, szkoda tylko, że takie dramatyczne sytuacje do tego doprowadziły.Czekam teraz na historię Draco o wypadku i reakcję Hermiony na to wydarzenie. Mam również nadzieje,że niedługo usłyszymy te dwa magiczne słowa tej dwójki, jestem ciekawa kto pierwszy wyzna miłość. Życzę dużo weny i jak zawsze czekam na rozdział🥰

    OdpowiedzUsuń
  48. Tammy i Molly mogłyby śmiało rywalizować o miano najgorszej matki roku. Gdybyście mieli wybierać to która z tych Pań została by okrzyknięta tym tytułem?

    OdpowiedzUsuń
  49. Nothing odpowiadając na Twoje pytanie i odrazu komentując trudny wybór bo obie sie nie popisały ale wydaje mi się, że bardziej bym wybrała Molly, ponieważ ona za pomocą eliksirów próbuje wpłynąć na dorosłą córkę przy okazji ją unieszczęśliwiając, natomiast Tammy porzuciła dzieci choć zabrzmi to brutalnie to są małe i przy takim ojcu jak Theo oraz całej paczce raczej by były otoczone miłością. Mam jednak nadzieję, że obie jakos naprawią swoje błędy i dzieciaki nie będą musiały cierpieć:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Veniczku czy to już wystarczający wieczór? 🙏🙏💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podbijam 😁
      Ciągle zaglądam ❤️

      Usuń
    2. Ja też podbijam! Intensywnie już odświeżam stronę ❤️

      Usuń
    3. Dziewczyny o 21 znów publikują "Pijacką...", więc po publikacji będzie rozdział :)

      Usuń
  51. O Salazarze ile dram, tyle się wydarzyło w przeciągu tych 2 ostatnich rozdziałów 🙉
    Ale Ron to jest kochany, w końcu opowiadanie, które przekonało mnie że jego postać może być naprawdę dobra ❤
    A Tammy odjebała konkretnie... Ja nie rozumiem jak tak można 🙈 zostawiła swoje dzieci i jeszcze rozdzieliła je zabierając jedno ze sobą... Nie sądziłam, że okaże się aż taka sucza 🙉

    'Nie potrafię tego robić z innymi kobietami – powiedział cicho.
    Zadrżała w jego ramionach, po czym uniosła się znowu i ponownie spojrzała mu w oczy.
    - Nawiązywać relacji innych niż przyjaźń – powiedział cicho.
    - Ale…
    - Tak. Tylko z tobą to potrafię – przyznał.
    To było lepsze niż wyznanie miłości.'
    Ten fragment to jest cudo nad cudami ❤❤

    Veniku jesteś mistrzynią pisania emocji, czarodziejka 🙉😍😍
    Weny kochana i pisz nam tak dalej ! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    P.S. Moja nienawiść do Molly wzrasta coraz bardziej, mam ochotę rozerwać tą kobietę.. ziólka se wymyśliła 🙈 trzymajcie mnie...

    OdpowiedzUsuń
  52. O jaa te ostatnie rozdziały to istna karuzela emocji...
    Popis dwóch "madek roku"... sama nie wiem która z nich jest gorsza. Tammy opuszczająca tak po prostu swoje dzieci czy Molly - wariatka, która ma za nic szczęście i zdanie Ginny. Molly jest tak zaślepiona w Pottera że to aż przerażające. Jak możne utrzymywać związek tylko dlatego, że tak wypada...
    Biedny Nott - on to ma w życiu pod górkę..
    Ginny jak dotrze do niej co odwaliła jej matka też będzie przerażona.
    Tyle emocji w tym rozdziale...Venetiio lubisz jak coś się dzieję:P
    Krótka rozmowa Blaisa i Draco to taka chwila szczerości. Nie mogę doczekać się tego jak Draco opowie Herm co się z nim działo po rozstaniu. Takie rozmowy myślę, że wzmocnią ich związek ale będą okraszone cierpieniem i pewnie jakąś dramą.
    Fragment o nawiązywaniu głębszych relacji to miód na moje serce, aż się uśmiechnęłam. To wyznanie było takie romantyczne:)
    Ale bohaterem tego rozdziału jest niewątpliwie Ron. Na prawdę nie spodziewałam się, że wzniesie się na wyżyny i postawi się matce. Pokazał się na prawdę z dobrej strony. W sumie Artur też zdobył się na to żeby przemówić swojej żonie do rozumu... Jejku jaka ta Molly musi być chora, że wierzy we wszystko co jej Harry najpewniej wbija do głowy.
    Buźka:**

    OdpowiedzUsuń
  53. ❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń