Dedykacja: Dla J. bo się biedna dużo naklikała odświeżając stronę 😂💋
I dla Ann - za wiersz - Ty wiesz do której sceny 😍💗
💞💞💞
Siedzieli w ich salonie,
zastanawiając się co zrobić. Luna do nich dołączyła i właśnie rozlewała dla
wszystkich kawę do filiżanek.
- Ona na pewno nie poszła z nimi dobrowolnie – wyszeptała Hermiona zbolałym
głosem.
- Trudno powiedzieć. Była taka załamana, że Molly mogła ją jakoś przekonać –
stwierdził Draco.
- Oni ją oddają Potterowi – westchnął z bólem Blaise.
- Ale przecież, on ma zakaz zbliżania się – zauważył Theo, patrząc jak Luna
nalewa kawy do jego filiżanki.
- Ktoś z nas powinien pójść do Nory i sprawdzić, czy ona w ogóle tam jest –
odezwała się blondynka, lekko zarumieniona po tym, jak Theo się do niej
uśmiechnął, gdy podała mu kawę.
- Myślę, że nikogo z nas tam nie wpuszczą, nawet ciebie Kicaku – westchnęła
ciężko Hermiona.
- Musimy coś zrobić! – Blaise ukrył twarz w dłoniach, załamany tym wszystkim.
- Przecież są jej rodziną, nie skrzywdzą jej – wtrącił Draco.
- Chyba, że oddają ją tej bliznowatej mendzie… Wtedy nie zobaczymy jej już
nigdy więcej – Blaise wyglądał na kompletnie załamanego.
- Wprost nie mogę uwierzyć, że stało się coś podobnego… Przecież jest dorosła,
ma prawo do swoich decyzji! Nie mogli jej od tak zmusić by u nich została! –
denerwował się Draco.
- Wystarczy, że znów podają jej jakiś eliksir – stwierdził Theodore.
- Albo zabiorą jej różdżkę. Bez różdżki stamtąd nie ucieknie, to dom na
odludziu… - wyszeptała Hermiona.
- Mam nadzieję, że Ron szybko nam odpisze – Luna usiadła na kanapie, pomiędzy
Zabinim i Theodorem, starając się nie okazywać skrępowania.
- Jest od dziś na jakimś zgrupowaniu. Coś wczoraj wspominał – Hermiona
przysiadła na podłokietniku fotela, w którym siedział Draco, a on od razu
położył dłoń na jej plecach, głaskając ją uspokajająco.
- Muszę rozdać wszystkim twoim znajomym AurumTele. Dopiero teraz zaczyna mnie
naprawdę irytować powolność sów – burczał Malfoy.
- Nie podziękowałam ci jeszcze, Draco… AurumTel jest faktycznie świetny, dzięki
– Luna uśmiechnęła się do niego słabo.
- Nie ma za co. Dzięki temu, że go miałaś udało nam się szybko dowiedzieć o
zniknięciu Ginny.
- Kurwa! Nienawidzę takiej bezsilności! – zirytował się Zabini.
- Wiem przyjacielu, ja też – westchnął Theo. – Pójdę pogadać z rodzicami i poprosić, by dzieci mogły tam
zostać jeszcze do jutra. Rano je podrzucę do przedszkola – zdecydował, wstając.
- Jeśli chcesz, to mogę jutro dodać kominek twoich rodziców do podłączenia z
przedszkolem – zaproponowała Luna.
- To by mi wiele ułatwiło tak na przyszłość, dzięki – Theodore uśmiechnął się
do niej, po czym poszedł do gabinetu.
- Musimy coś zrobić… - Hermiona ukryła twarz w dłoniach, drżąc na samą myśl o
tym, co mogło się teraz dziać z Ginny.
A co jeśli Harry znów usunie jej pamięć, albo napoi ją amortencją? Była
przerażona, snując te wizję...
- To moja wina. To ja zaproponowałem, żebyśmy ją z nimi zostawili – westchnął
ponuro Draco.
- Przez myśl mi nawet nie przeszło, że mogą zrobić coś podobnego – przyznała
Hermiona.
- Przecież tam byli też jej bracia. Nie wierzę, że aż tak bezwzględnie słuchają
się matki – wariatki – niedowierzał Malfoy.
- Tak? A przyszli na wasze przyjęcie, chociaż bardzo chcieli? – sarknął Blaise
patrząc na nich z lekką pretensją.
Hermiona i Draco spojrzeli na siebie. Nawet nie zauważyli wczoraj braku reszty
Weasleyów…
- Bardzo was przepraszam, ale muszę na trochę zniknąć – powiedział wyraźnie
zdenerwowany Theo, wchodząc do salonu.
- Co się stało? – Draco z niepokojem popatrzył na przyjaciela.
- Tammy dziś rano zabrała Tobiasa od rodziców, zostawiając tam Tilly i Juniora…
Powiedziała im, że ja będę wiedział dlaczego to zrobiła…
- Cholera! – Malfoy podniósł się z fotela. – Chodźmy do waszego apartamentu! –
zaproponował.
- Zostań, poradzę sobie… - Theodore podszedł do kominka.
- Idź z nim, Draco – poprosiła Hermiona, łapiąc się za skronie, czując
wyraźnie, że głowa jej zaraz eksploduje.
Po chwili obaj mężczyźni zniknęli w płomieniach.
- Ten dzień na pewno nie mógłby być gorszy – westchnęła Hermiona.
- Przykro mi, że tyle się podziało – odezwała się Luna.
- Dzięki, że tu jesteś z nami – Hermiona uśmiechnęła się do niej słabo.
- Pomogę wam w czym tylko będę mogła – obiecała i odwzajemniła uśmiech.
Hermiona spojrzała na Zabba, który trzymał twarz ukrytą w dłoniach. Był
ewidentnie załamany… Poczuła, że i ją powoli dopada ta dławiąca rozpacz.
Wiedziała jednak, że nie może się temu poddać. Nie czas na to. Musiała coś
wymyślić…
💞💞💞
Apartament
był cichy i pusty. Wszystko było wysprzątane, zabawki dzieci pochowane, a
światła pogaszone.
- Tammy? – zawołał Theo, ale nikt mu nie odpowiedział.
- Chyba jej tu nie ma – stwierdził Draco, rozglądając się dookoła.
- Co ona odpierdoliła…? - Nott był bardzo zdenerwowany.
- Spokojnie. Może tylko pojechała na trochę do rodziców?
- Wątpię. Gdyby przyjechałam tam tylko z Tobiasem, na pewno jej rodzice
nabraliby podejrzeń.
- Dzwoniłeś na jej AurumTel? – spytał Draco.
- Nie. Dobry pomysł – Theo wyjął własną płytkę i wykonał połączenie.
Gdzieś z okolic sypialni rozległ się dzwonek. Theodore poszedł w tamtą stronę.
Na łóżku leżał AurumTel, obrączka, pierścionek zaręczynowy i
biała koperta.
Theo nerwowo przełknął ślinę, gdy po nią sięgnął.
- Theo? – Draco spojrzał na niego niepewnie.
Otrząsnął się i podniósł kartkę, po czym podał ją blondynowi, licząc chyba, że Draco odkryje w tym liście jakiś ukryty sens, którego on nie mógł pojąć…
Malfoy przeleciał szybko list wzrokiem.
- Stary… Tak bardzo mi przykro! – złapał go za ramię i uścisnął je lekko.
- Co ja mam teraz zrobić? – Nott usiadł na łóżku, kompletnie tym wszystkim zdruzgotany.
- Nie możesz jej posłuchać. Musisz ją odnaleźć i przemówić jej do rozsądku! – powiedział cicho Draco.
- Racja. Nie może porzucić dzieci! – Theodore wstał, czują napływ irytacji.
- Powinniście pogadać.
- Musze to jakoś zorganizować…
- Weź świstoklik z mojej firmy i jedź tam jutro z samego rana. A my z Hermioną zajmiemy się Tilly i Juniorem – zaproponował Draco.
- Nie mogę was z tym zostawić. Rodzice jutro popołudniu wyjeżdżają, ale są przecież nianie i…
- Wybij to sobie z głowy! Z przyjemnością się nimi zajmiemy! Jutro rano Hermiona podskoczy po dzieciaki do twoich rodziców i zaprowadzi je do przedszkola, a potem je odbierze i zostaną u nas. A ty załatwiaj wszystko w Stanach tak długo, jak będzie trzeba – Draco znów uścisnął mu ramię.
- Dzięki Smoku… Nie mam pojęcia co bym bez was zrobił – Theo potarł nerwowo twarz.
- Nie masz za co dziękować, bo to przyjemność, a nie przysługa – zapewnił go z mocą Malfoy.
- Pozbieram trochę rzeczy dzieciaków i ubrań na zmianę… - zdecydował.
- Jasne. Wrócę już do domu. Spotkamy się na miejscu, ok?
- Tak, jeszcze raz dzięki…
Draco skinął mu tylko głową i zdobył się na blady uśmiech. Wiedział, że przyjaciel musi zostać na trochę sam. Zwłaszcza po to, by wejść do pokoju najmłodszego dziecka… Syna, którego ta pokopana suka mu zabrała… już drugi raz. Najpierw, gdy uświadomił sobie, że nie jest jego ojcem, a teraz uciekając z nim i pisząc, że nigdy więcej go nie zobaczy. Draco był dziś w takim stanie, że gdyby Tammy – kiedyś – Nott, stanęła mu na drodze, to udusiłby ją gołymi rękami bez chwili zawahania!
💞💞💞
- Hej! I co? – spytała Hermiona, gdy tylko pojawił się w salonie.
Ona i Luna popijały wino, a Blaise znów trzymał w dłoniach szklaneczkę z whisky.
- Uciekła, pisząc, że zabiera Tobiasa, a zostawia mu Tilly i
Theo Juniora. Na zawsze – powiedział.
- Co?! – Hermiona, aż zerwała się z fotela.
- To co słyszysz… Radziła mu, by założył nową rodzinę – Draco nie mógł się
powstrzymać, by nie zerknąć ukradkiem na Lunę, która natychmiast zrobiła się
czerwona.
- Co za pojebana pinda! – warknął Blaise wstając. – A co z rozwodem?
- Zostawiła podpisane papiery.
- No i super! W taki razie załatwimy rozwód bez niej – Blaise podszedł do barku
po dolewkę whisky.
- Zabini! Ona porzuciła dwójkę kochających ją dzieci, a jedno mu zabrała!
Rozwód to teraz jego ostatni problem! – zawołał Draco.
- Racja Smoku, przepraszam… - Blaise potarł oczy. – Nie mogę przestać myśleć o
Gin…
- Ogarniemy to wszystko, na spokojnie – powiedziała zdecydowanym tonem
Hermiona.
- Nott musi jutro jechać do Stanów, bo to najpewniej tam Tammy uciekła. Jego
rodzice gdzieś wyjeżdżają, więc obiecałem, że to my zajmiemy się dziećmi –
wtrącił Draco.
- Jasne! Z największą radością! – zapewniła go Hermiona.
- Zabini, ty jutro z rana pojedziesz do ministerstwa. Jako, że Hermiona jest
upoważniona do decydowania w ważnych sprawach medycznych Ginny, to wniesiesz w
jej imieniu o ubezwłasnowolnienie Rudej. W ten sposób będą musieli nam podać
jej lokalizację, albo przyprowadzić ją do ministerstwa na przesłuchanie.
- Ale to potrwa jakieś dwa-trzy dni. Wiesz, co Potter może jej zrobić w tym
czasie? – denerwował się Blaise.
- To jedyne na co wpadłem! – przyznał Draco.
- Dobre i to – westchnęła Hermiona.
- Spróbuję kogoś podpłacić, by to przyśpieszyć – zdecydował Zabini.
- Dobrze. Nott skorzysta jutro z rana, z któregoś z naszych awaryjnych
świstoklików do Stanów – poinformował.
- Nie ma problemu, zawsze są aktywne – wyjaśnił Zabb.
- Chcesz pojechać z nim? – Hermiona spojrzała pytająco na Dracona.
- Nie mogę… Dzieci, Ginny, no i firma stoi już za długo odłogiem…
- Poradzę sobie z dziećmi! On nie może być tam sam… – przekonywała go Hermiona.
- Ja jej pomogę! Mogę je od was odbierać i popołudniu odprowadzać, skoro mamy
połączenie kominkiem – zaproponowała Luna.
- Dzięki Kicaku, jesteś kochana – Hermiona uśmiechnęła się z wdzięcznością do
przyjaciółki.
- W takim razie ogarnę zastępstwo w firmie i pojadę z nim – zdecydował Draco,
doskonale wiedząc, że Theo go teraz potrzebował.
- Chodźmy coś zjeść – Hermiona podniosła się z fotela.
- To ja już pójdę – Luna też wstała.
- Dokąd? – spojrzała pytająco na
przyjaciółkę.
- Do domu…
- Chyba oszalałaś! Nigdzie cię nie puszczę, póki z nami nie zjesz – Hermiona
podeszła i złapała ją pod ramię, ciągnąc w stronę jadalni.
- Hermiona jest jak skała, taka twarda i opanowana w obliczu problemów. Nie jak
te inne histeryczki – Blaise uśmiechnął się pod nosem, patrząc jak kobiety
znikają w korytarzu.
- Też mi nie zamierzałeś powiedzieć, że poroniła? – Draco spojrzał pytająco na
przyjaciela.
Blaise potarł nerwowo twarz.
- Więc już wiesz…
- Tak. I cholernie mi z tym źle – przyznał blondyn.
- Dowiedziałeś się dzisiaj? Ten dzień to katastrofa!
- Powiedź mi coś, czego nie wiem – Draco zdobył się na blady uśmiech.
- Zaszantażowałem Hermionę, by zgodziła się na ten cały układ z tobą.
- Co?! – Malfoy nie krył szoku.
- Nie chciała zemsty na Weasleyu. W dupie go miała, zresztą sam słyszałeś, że
nawet mu nigdy nie powiedziała, że go kocha, bo nigdy tego do niego nie czuła.
Nie chciała się zgodzić na żadne warunki, które jej proponowałem… Więc
powiedziałem jej, że opowiem Ginny prawdę o utracie pamięci i dodam, że to ona kryła Pottera. Bała się, że ją przez
to straci.
- Zabini… - Draco zrobił krok w jego stronę z zaciśniętymi pięściami.
- Uderz mnie, jeśli uważasz, że na to zasłużyłem, ale zrobiłem to, bo czułem,
że marnowaliście czas będąc osobno. Chciałem dobrze…
Draco podszedł do niego i mocno uścisnął jego ramię.
- Wiem. I… dziękuję, ale nie rób tego nigdy więcej! Nie możesz kierować moim
życiem za mnie! – posłał mu słaby uśmiech.
Blaise objął go i przyjacielsko poklepał w ramię.
- Cieszę się, że jest wam razem dobrze.
- Dzisiaj opowiedziała mi, co się u niej działo po naszym rozstaniu – Draco z
bólem pokręcił głową.
- Kiedy ty jej opowiesz, co się działo u ciebie? – spytał cicho Blaise.
- Nie wiem, ale na pewno nie dziś. Za dużo na nas spadło, by dokładać jeszcze i
to – westchnął.
- Coś wymyślimy. Jesteśmy ślizgonami… Ogarniemy, to stary – Zabini chyba sam
chciał uwierzyć w swoje słowa.
- Musimy. Chodź, pora coś zjeść. Nie samą whisky człowiek żyje.
- Szkoda, że się tak nie da – Diabeł odstawił swoją szklaneczkę i poszedł do
jadalni za przyjacielem.
💞💞💞
Płakała
pod prysznicem. Był tego bardziej niż pewien. Nie poszedł tam jednak za nią, w
obawie, że tylko wszystko pogorszy. Leżał w łóżku, czekając, aż też przyjdzie
się położyć, licząc na to, że będzie mógł ją przytulić i powiedzieć coś
pocieszającego, po dniu pełnym bólu, katastrof i strachu.
Hermiona wreszcie wyszła z łazienki, ubrana w krótkie satynowe spodenki i
koszulkę na ramiączkach. Za pomocą zaklęcia wysuszyła włosy i wsunęła się pod
kołdrę obok niego.
- Jak się czujesz? – spytał cicho.
- Fatalnie – wyszeptała, a w jej oczach znów błysnęły łzy. – Staram się byś
twarda, ale…
- Przede mną nie musisz taka być – powiedział, obejmując ją i przytulając do
siebie.
- Boje się o Ginny… I żałuję, że musiałeś się dowiedzieć w taki sposób… I boję
się, że Tammy zrobi coś głupiego, po czym Theo się nam nie pozbiera… - szlochała.
- Wszystko będzie dobrze.
- Ciągle to potarzamy i wiesz co? Nic nie jest dobrze! To chyba ja sprowadzam
na wszystkich katastrofy…
- To nieprawda! – powiedział z mocą.
- Prawda. To przeze mnie twojej byłej przyjaciółce odbiło do tego stopnia, że
próbowała się zabić. A mojemu eksnarzeczonemu tak bardzo, że próbował cię
wsadzić do więzienia. Blaise postanowił się rozwieść, bo spotkał znów Ginny, a
i na nią chyba jakoś wpłynęło to wszystko, bo też dopiero wtedy zaczęła
rozważać odejście od Harry’ego. A między Tammy i Theo zepsuło się, jak po
latach on spotkał na naszym przyjęciu Lunę… - wyszeptała.
- Hermiona… Blaise myślał o rozwiedzie w dwa miesiące po ślubie. Nienawidzi
Dafne, on dosłownie nie może znieść jej widoku. Wcześniej czy później i tak, by
się z nią rozwiódł. Ginny i Potter też nie byliby razem, bo widziałaś, jak on
ją traktował… Jeszcze trochę i zacząłby ją bić. Dobrze, że się od niego
uwolniła. A Theo od początku miał podejrzenia, co do tego, czy Tobias jest jego
synem. Tammy dziwnie się zachowywała… Czy to widok Lovegood, popchnął go do
tego, by wreszcie to sprawdzić, nie wiem, ale jeśli tak, to dobrze, że to się
stało. Byłoby o wiele gorzej, gdyby dowiedział się dopiero za kilka lat. Co do
Lindy… Nasza przyjaźń była od początku toksyczna. Wiedziała, że nie wchodzę w
poważne związki, dlatego od początku postawiła na przyjaźń, co mnie cieszyło,
bo fajnie było mieć kogoś do pogadania, kto nie był Zabinim… Ale szybko
odkryłem, że gdybym chciał, mógłbym liczyć na więcej. Jednak wolałem udawać, że
o tym nie wiem i dalej traktować ją jak przyjaciółkę.
- Zwierzałeś jej się ze swoich romansów, wiedząc, że ją to może ranić? –
spytała cicho.
- Nie. Sama czasem wypytywała, gdy spotkała mnie na przyjęciu z jakąś kobietą,
ale zawsze zdawała się traktować to z dystansem. Bo była stale obecna w moim
życiu, a one zwykle przemijały po jednym spotkaniu.
- Nigdy nie zaangażowałeś się w coś poważniejszego? Nawet z Evą? Jest naprawdę
sympatyczna…
- Ja… Przez dwa lata widywałem się tylko z jedną kobietą – przyznał. – Eva była
jedynym wyjątkiem. No i Linda, ten jeden raz.
Hermiona uniosła się na łokciu i spojrzała na niego.
- Dwa lata? Bez zobowiązań? Bez głębszej relacji?
Draco zacisnął usta.
- Bez.
Położyła się z powrotem na jego klacie i westchnęła cicho. Jakkolwiek ich
związek zawsze był mocno oparty na fantastycznym seksie, tak zawsze też czuła z
nim więź i relację. Nawet teraz. Wypłakiwała się w jego ramionach, czując całą
sobą jego wsparcie, bliskość…
- Nie potrafię tego robić z innymi kobietami – powiedział cicho.
Zadrżała w jego ramionach, po czym uniosła się znowu i ponownie spojrzała mu w
oczy.
- Nawiązywać relacji innych niż przyjaźń – powiedział cicho.
- Ale…
- Tak. Tylko z tobą to potrafię – przyznał.
To było lepsze niż wyznanie miłości. Bez
udziału świadomości, rzuciła się na niego, mocno go całując, chcąc mu w ten
sposób przekazać, że jest teraz najszczęśliwsza na świecie. Bo wie, że on nadal
jest tylko jej i że nigdy nie było dla niego innej. Chciała, by zrozumiał, że
ona też jest tylko jego i nigdy żaden mu nie dorówna.
Szybko odwrócił ją na plecy i wsunął dłoń w jej spodenki, a ona jęczała mu do
ucha, gdy pieścił jej kobiecość, jednocześnie ssąc jej sutek, przez śliską
satynę. I mimo, że to był cholernie parszywy dzień, cieszyła się z tego, co usłyszała na sam jego
koniec od swojego męża, którego kochała ponad wszystko.
💞💞💞
Był
zdenerwowany. Sowa od Hermiony, zastała go akurat jak wrócił z treningu do
hotelu. Aż się wstrząsnął, czytając rewelacje, jakie przekazała mu przyjaciółka.
Dowiedział się, że jego siostra miał wypadek, wczoraj, późną nocą, gdy dotarł
na miejsce zgrupowania. Po udanym sam na sam z Parkinson, chciał tylko się wykąpać,
położyć i wypić przed snem jeszcze szklaneczkę ognistej. Nie spodziewał się, że
coś takiego mogłoby się wydarzyć… Gdyby wiedział, zostałby dłużej na przyjęciu.
Teraz żałował. Wiedział, że matka jest na niego wściekła, za to, że w ogóle tam
poszedł. Billy i Percy, musieli zrezygnować, bo groziła, że nigdy więcej nie
zaopiekuje się ich dziećmi i zaprzestanie organizowania coniedzielnych
obiadków. Miała na nich mocną formę nacisku. Ron pokazywał się w domu kilka
razy w roku, bardziej z obowiązku, niż z tęsknoty. Jego życie toczyło się na
boisku, a jego rodziną była teraz drużyna, z którą spędzał większość czasu.
Takie życie wybrał… Stracił przez to Harry’ego… I na jakiś czas również
Hermionę. Teraz zrozumiał, że ona zawsze była po jego stronie. Godryku! Nawet
nie wkurzyła się o to, że nie powiedział jej o zdradzie Georga… Pewnie dlatego,
że nigdy jej nie zależało na jego bracie. To, jak patrzyła na Malfoya… W ogóle
się tego nie spodziewał, ale też cieszył się, że była wreszcie szczęśliwa.
Jego mama, od zawsze rządziła ich rodziną, co uległy ojciec w pełni akceptował.
Nikomu to nie przeszkadzało. Wszyscy ją kochali i szanowali… Ale to w jaki
sposób wymusiła na Ginny poślubienie Harry’ego, przeszkadzało mu od samego
początku. Nie chciał jednak się wtrącać, a zwłaszcza występować przeciwko
przyjacielowi. Teraz żałował. Powinien był ochronić siostrę. On i Ginny jako
najmłodsi z licznego rodzeństwa, zawsze byli sobie najbliżsi.
To dlatego, musiał się teraz zdobyć na wyżyny cierpliwości, by nie wtargnąć do
rodzinnego domu z różdżką w dłoni. Musiał to rozegrać na chłodno… Był już późny
wieczór, gdy dotarł do Nory.
- Halo! Jest tu ktoś? Ukochany syn wrócił! – rzucił od progu.
Po chwili z salonu wybiegła jego matka.
- Ron! Jak miło – rozpłynęła się w uśmiechu, ale już dobrze wiedział, że nie
jest on szczery.
- Wpadłem, bo podobno Ginny wróciła do domu. Chciałem zapytać, jak się czuje? –
Ron uśmiechnął się, obejmując i cmokając matkę na powitanie.
- Och to miło z twojej strony, ale ona ciągle śpi… - Molly uśmiechnęła się
zdawkowo
- Naprawdę? To dlaczego nie została w szpitalu? – Ron rzucił matce uważne
spojrzenie.
- Chciała być w domu, razem z rodziną! – powiedziała twardo Molly.
- Nawet nie informując o tym Hermiony?
Ron z uwagą patrzył, jak jego mama gwałtownie wciąga powietrze, aż jej nozdrza
bieleją.
- Ona nie ma nic wspólnego z tymi ludźmi! To nie jest towarzystwo dla niej! –
warczała.
- To są jej najlepsi przyjaciele!
- To przez nich spadła ze schodów i straciła ciążę!
Ron zacisnął zęby. Współczuł Ginny tego co ją spotkało, ale to dziecko od
urodzenia wychowywałoby się w rozbitej rodzinie, z ojcem, któremu zaczęło
konkretnie odbijać…
- Mamo, Ginny jest dorosła i ma prawo decydować o sobie!
- I zdecydowała, że chce z nami zostać, a do nich nie wracać! – mówiła hardo
Molly.
- Tak? Uwierzę, jak mi sama o tym opowie! – Ron nie zważając na matkę, ruszył
dziarskim krokiem na górę.
Jako zawodnik Qudditcha miał świetną kondycję, dlatego szybko znalazł się w
pokoju siostry, nim matka zdążyła go dogonić.
Ginny leżała w swoim łóżku, wyraźnie nieprzytomna. Woń jakiś ziół i eliksirów,
powiedział mu, że to nie jest naturalny, zdrowy sen…
- Ginny! – Ron podszedł do niej i potrząsnął jej ramieniem. – Gin! Obudź się!
Zamrugała lekko, ale jej powieki były ciężkie, niczym z ołowiu.
- Ron… Mama… Chcę… do… domu… - wyszeptała ledwo słyszalnie.
- Ty jesteś w domu! – zawołała jej matka od progu pokoju.
- Blaise… - jęknęła cicho Ginny.
- Żaden Blaise! Harry ma tu wkrótce się pojawić! Twój mąż przyjdzie i zabierze
cię do domu i razem…
- Mamo! Ty oszalałaś! – zawołał Ron, nie kryjąc szoku.
- Twoja siostra została omamiona przez Hermionę, tego jej męża i ich
przyjaciela. Nie pozwolę, by zmarnowali moje dziecko!
- Jesteś naprawdę chora mamo. Pomogę ci, ale teraz zabieram stąd Ginny – Ron
zrzucił kołdrę z siostry i sięgnął po koc, by móc ją nim owinąć.
- Nie zabierzesz jej! Harry zaraz po nią przyjdzie i znów będą razem!
- Naprawdę chcesz ją oddać w łapy człowieka, który ją ranił, zdradzał, poniżał
i tyranizował? – syczał wściekle.
Molly zamrugała, jakby nie rozumiejąc o czym do niej mówił.
- Ale… Harry ją kocha!
- Harry kocha tylko siebie, a Ginny była do niego tylko ładnym dodatkiem!
Ron owinął siostrę kocem i sprawnym podrzutem wziął ją na ręce. Molly jednak
stanęła w drzwiach, nie chcąc ich przepuścić.
- Odsuń się mamo, proszę cię! – warknął.
- Nie! Nie zabierzesz jej stąd! – zaszlochała.
- Molly…
Ojciec Rona pojawił się tuż za żoną i położył jej ręce na ramionach.
- Arturze zrób coś!
- Niech Ron zabierze Ginny do jej przyjaciół. To tam jest szczęśliwa. Pozwólmy
jej na to…
- Nie! Nie oddam im mojej córki! – rozpaczała.
- Stracisz ją na zawsze, jeśli nie pozwolisz mi jej do nich teraz zabrać, mamo
– ostrzegł Ron.
- On ma rację, Molly. Ginny ci nie wybaczy, że podałaś jej eliksir uległości w
herbacie i wbrew jej woli zabrałaś ją do domu. Pozwól im odejść, bo to się źle
skończy… - prosił Artur.
Pani Weasley rozszlochała się na dobre, ale mimo to pozwoliła mężowi się
przesunąć i przepuścić Rona w drzwiach.
Czym prędzej zniósł Ginny ze schodów i wybiegł z domu, nie chcąc się
przypadkiem natknąć na Pottera. Nie była mu potrzebna konfrontacja jeszcze i z
nim.
Czas odstawić Ginny do jej prawdziwego domu. Nie wątpił, że wszyscy najpewniej
odchodzili tam już od zmysłów, a zwłaszcza ten… cały Zabini. Którego chciał,
czy nie, najwidoczniej będzie musiał zaakceptować w rodzinie.
💞💞💞
Wiem... Dramy! Ostrzegałam, że trochę ich teraz będzie - ale będą też jeszcze wesołe rozdziały - obiecuję 😘
W razie pytań: venetiia.noks@gmail.com!
Pozdrowionka dla Wszystkich!
V.
Ale przyfarcilam z odświeżeniem!
OdpowiedzUsuń❤❤
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuńRon ... kochanie!!! W końcu nie jesteś ostatnią łajzą !!!!!
UsuńNiech Ci się w nagrodę Pansy daje pod każdym drzewem !!
Mi 😂😂 Zgadzam się totalnie 😂😂❤
UsuńOooo lecę czytać ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńDzięki za dedykację😘😘😘
Wow!!!!
UsuńRon w tym opowiadaniu, w tym dobrym świetle BARDZO MI SIĘ PODOBA! Itak jak zawsze wolałam Harrego jako tego dobrego to sprawiłaś że tu jest idealnym czarnym charakterem 🤣❤️
Cieszę się że Gin wróci do osób które najbardziej ją kochają i o nią się troszczą.
Trzymam kciuki za Teo, żeby mu się wszystko ułożyło i będę czekać na więcej Dramione i Blinny ❤️❤️❤️
Dziękujemy za super rozdział Veniku 😘
Ron❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńOhhh ❤️ kocham Rona w tym opowiadaniu ❤️❤️❤️ w końcu ktoś zrobił go normalnym człowiekiem, a nie głupkiem i zazdrośnikiem. Piszesz cudowne rozdziały, że chce się je czytać i czytać bez końca i jak najwięcej ❤️ życzę duuuuużo weny ⭐ pozdrawiam Agata 😘
OdpowiedzUsuńRon kocham Cię ❤ nie jak Draco ale jesteś super 😂
OdpowiedzUsuńA pytanie Venik kiedy będą wesołe? Ja chcę love dramione moment ❤😍💗
"Tylko z Tobą to potrafię" kocham, kocham, kocham :)
OdpowiedzUsuńZ resztą Ty wiesz, że kocham :D i co z tej miłości wyszło :) Dziękuję za dedykacje :*
W tym rozdziale kocham Rona tak jak nienawidzę Tammy!
Bohatersko się zachował i tak cudownie :D Nie wyobrażałam sobie, że polubię Rona, a tutaj :D
Tammy co za przebrzydła, potworna gadzina!!! Zostawić dwójkę dzieci!!!
Poza tym jaką ma gwarancję, że najmłodsze nie będzie magiczne??? Koszmar!!!
Matka roku 🤬🤬🤬🤬🤬
UsuńTak najlepszy tekst ever, co tam takie standardowe kocham Cię 😂😅🤣
UsuńWow Venik, rzeczywiście dram pełen kosz 😂 Uwielbiam tutaj Rona ❤️ Jak dobrze, że uratował Ginny z łap Molly i Harrego. Serio?! Kolejny eliksir? Molly naprawdę ma nie równo pod sufitem żeby robić takie rzeczy własnemu dziecku!
OdpowiedzUsuńI jak Tammy mogła opuścić dwójkę swoich dzieci? Kolejna, która ma pustkę zamiast mózgu. Dobrze, że chociaż te papiery rozwodowe podpisała.
I wyznanie Draco ❤️ Jeszcze nie kocham Cię, ale i tak to była piękna chwila. Oby więcej takich 😁
Ściskam mocno i dziękuję za rozdział ❤️
Zawsze ktoś u Rudzielcow musi byc niepoczytalny 🤣😅😂 A Ron tutaj jest takim ogierem :) cały czas nie mogę wyjść z pozytywnego szoku ;)
UsuńDobry Ronald Rudy Pogromca Matek
OdpowiedzUsuńMolly i Tammy mogą rywalizować, ktora z nich jest gorszą matką...
OdpowiedzUsuńBiedny Theo tyle na niego spada, że nie ma nawet czasu pomyśleć o swoim szczesciu 😢
Ron 🥰 to w jaki sposób spacyfikował Molly jest ekstra, no i dobrze, że Artur tez się odezwał 😊 ciekawe jaka będzie reakcja Pottera jak nie zastanie Ginny w Norze. Ale tak się zastanawiam ten głupek chcial jeszcze bardziej wejść w konflikt z prawem zabierając Rudą mimo zakazu zbliżania? 🤔🤔
Cieszę się, że u Hermiony i Draco coraz lepiej, wiem że jeszcze daleko do pelno szczęścia, ale małymi kroczkami dają sobie coraz więcej szczerości i to jest super ❤❤
Rozdział cudowny 😍😍😍 uwielbiam te emocje, które wywołują we mnie Twoje teksty 🥰
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#chcemyseksy 😇😇
Ronald jaki z Ciebie bohater! :D Postawił się właśnie mamie, MOLLY WEASLEY. Serio szanuję chłopa 😁
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ginny wróci do przyjaciół. Mam nadzieje, ze pogadają z Zabinim i wszystko między nimi będzie dobrze.
Tammy szalona.. porzuciła dwójkę dzieci, a jedno tak po prostu zabrała!
No i wyznanie Draco.. nie dziwię się Hermionie że aż tak odpłyneła :D
Ron ma tutaj jaja :) Uwielbiam go za to co zrobił, a to bardzo rzadko się zdarza :D
OdpowiedzUsuńTammy jednak odwaliła.. tak myślałam. Straszna jest... zostawiła swoje dzieci z egoizmu, żeby nie było jej trudno zapomnieć o Theo.
Czekam teraz na to jak Draco wyjawi Hermionie prawdę o wypadku oraz na rozwinięcie się relacji Luny i Theo ;) ❤️
Ściskam xo xo
A te jaja w garści trzyma Pansy😁😂
UsuńNie da się zaprzeczyć 🤣
UsuńO Boziu ale tu emocji ♥️ Ron ❤️❤️ uwielbiam go w tej historii, a w tym rozdziale naprawdę bardzo rozgrzał moje serduszko ❤️ jest przekonany😍🥰
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Draco w niedługim czasie również otworzy się przed żoną i opowie więcej o swoich 6 latach bez niej 🙏☺️❤️
Mam nadzieję, że Teo w niedalekiej przyszłości zazna wreszcie szczęścia, a ta głupia Tammy się ogarnie. Głupia pinda bez serca.
Czekam teraz na Zabba i Ginny ❤️ i zgnojenie Pottera! 😡
Weny weny i wydłużenia doby, bo czas tak zapierdziela, że szok 😱😘
Ukochuje 😘
Prosimy o spoiler Kinia
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
O tak! Bardzo prosimy 🥺🥺🥺
UsuńJuż jest!
UsuńDrama goni dramę. Jest bardzo ponuro, choć powoli widać pierwsze promienie słońca, wydostające się zza chmur. A to one przyniosą nam radość i ukojenie wewnetrzrngo bólu i rozterek duszy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Rona, w żadnym opowiadaniu. Ewentualnie go tolerowałam. I to trwa już od czasu kiedy przeczytałam Harrego Pottera. Ale ty pierwszy raz sprawiłaś, że spojrzałam na niego przychylniejszym wzrokiem. I taki Ron jaki ukazał się w tym rozdziale jest tym którego powinna wykreować Rowling. Powinna się uczyć od Ciebie. A ta scena Dramione to taka słodka. I mimo że nie było to oczywiste wyznanie miłości to było takie w ich stylu, idealne. A biedną Ginni niech Diabeł przejmie w swoje ramiona i już nie wypuszcza.
OdpowiedzUsuńTego się nie spodziewacie!
OdpowiedzUsuńSpojler!
- Gdy zgrupowanie się skończy, zarezerwuj dla mnie jeden dzień. Spędzimy go, jak na przyjaciół przystało. Na zakupach, obżarstwie i dużej ilości śmiechu – zaproponował.
- Masz to, jak w banku! – Hermiona pochyliła się i pocałowała go w policzek. – Nieśmiało planuje zrobić sylwestra w domu Ma… W naszym domu w Australii. Nie umawiaj się na żaden bal sportowców, ani w ministerstwie, dobrze? – poprosiła.
- Parkinson też pojedzie? – zapytał z dwuznacznym uśmieszkiem.
Hahahaha ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Troszku oddechu w następnym rozdzialę <3
UsuńJuż nie mogę się doczekać!
Pozdrowionka
Oj na pewno pojedzie Ron! I będziecie się dobrze "bawić"😁
Usuń#kinianaszabohaterka dzięki za spojler❤️
Kinia Ty wiesz jaki spoiler wybrać 😈😈😈😈
UsuńCiekawa jestem czy powie Hermionie o akcji pod drzewem 😁
UsuńGryfoni będą się wymieniać spostrzeżeniami o seksie że ślizgonami 😈😂🤣
UsuńPewnie mogli by sobie nawzajem sprzedać parę pomysłów jak ujarzmić dzikiego gada 😂
Usuń*mogliby
UsuńHahahahahaha oj Ron Ron.... niech bedzie Ci dane !
UsuńRon i Parkinson
UsuńGinny i Zabini
Same rymy hahahahhahahhahahah
Taki miły spoiler na poprawę humoru ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Kinia wiesz co dobre
#Kinianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️❤️❤️
#chcemyseksy😈😈😈
Kinia wiesz co dobre
Usuń#Kinianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️❤️❤️
#chcemyseksy🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Ron 😂😂❤
UsuńKinia Ty zawsze wiesz jaki spoiler wybrać żebyśmy nie mogły się doczekać dalszej części 💙💜
UsuńOd teraz #teamRon ❤❤
Usuń#Kinianaszabohaterka ❤️❤️❤️
UsuńDzięki za spojler😉 może łatwiej będzie się czekało na kolejny rozdział....
A może nie🤪 😁
Dzięki❤️❤️❤️
UsuńDobrze mieć takich przyjaciół ❤️ I Ron napalencu 😂 oczywiście ze Pansy musi tam być 😂
UsuńInnego spojlera nie mogłam wybrać :D
Usuńoj Ron 😂❤️❤️❤️
UsuńNo wiadomo - Ransy musi się rozwijać. 😁
UsuńAye... Czo tu sie wyprawie? :o ze wszystkim na raz sie żyćko spieprzyło, az sama z nerwow sie trzęsę. Dobrze, że chociaż po części sprawa z Ginny się poprawiła. Serduszko dla Rona <3
OdpowiedzUsuńChwila szczerości Herm i Draco to coś na co liczyłam. A "Kocham Cię" znalazłam między wierszami :D
Bardzo mnie fascynują relacje między bohaterami, takie prawdziwe, niepewne. Ah! Trzymam za nich wszystkich kciuki!
Jest! Odświeżałam cały dzień bo nie mogłam się doczekać co będzie dalej szczególnie po spojlerze i jest!❤️
OdpowiedzUsuńCo tu się odwaliło to mój mózg nie jest w stanie tego pojąć! Cały ten dzień to jest prawdziwa katastrofa po prostu! Mam ochotę tak mocno walnąć Tammy, że już więcej by nie wstała! Zabrać Tobiasa a Tilly i Juniora zostawić?! Co to kurwa ma być?!😡 Jak śmiała porzucić dzieci i uciec z maluszkiem?! Owszem, może i Theo nie jest biologicznym ojcem Tobiasa, ale wychowywał go i traktuje jakby nim był. Nie może mu zabrać prawa do widywania go do jasnej cholery! Mam nadzieję, że Theo jednak ją znajdzie i jakoś przetłumaczy tej kretynce do świadomości i przestanie takie akcje odpierdalać. Fajnie, że podpisała papiery rozwodowe i nie chce wyciągać od niego pieniędzy ale no przecież mają dzieci! Liczę na to, że Luna również będzie tą, która będzie go w tym wszystkim mocno wspierać ❤️ Kocham ją tutaj, jest taka dobra i kochana, idealna kobieta dla Theo! A ty pamiętaj Venik, masz już więcej mojego Theo nie męczyć xD Już się wycierpiał aż za dużo (wiesz co mam na myśli 😁)
Ron mój bohaterze! Kocham go tu po prostu! Nie pojawiał się jakoś często ale takiego go zdecydowanie lubię najbardziej. Racjonalny i spokojny, zaakceptował to, co się stało z Ginny i chciał jej pomóc uwolnić się od ich walniętej matki. Czułam, że siłą ją zabiorze z tego szpitala i będzie przetrzymać wbrew jej woli ale żeby takie rzeczy odwalać... Jezu, dobrała się do pary z zięciem kretynem. Dobrze, że Ron uciekł z Ginny zanim się pojawił Potter, bo znowu by była drama a i tak na pewno będzie. On tak łatwo nie odpuści.
Hermiona wreszcie doceniła Draco i zauważyła w jakiś sposób, że to co między nimi jest prawdziwe! Długo Ci to zajęło Hermiono, ale lepiej późno niż wcale xD Niech już sobie powiedzą te dwa słowa jeszcze i niech się już do końca uspokoi w tej kwestii. Choć dla mnie by to naprawdę nie było konieczne na jej miejscu patrząc na to, jak Draco ciągle o nią dba o zależy mi, żeby była szczęśliwa.
Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejny!❤️
Ale się porobiło!!!
OdpowiedzUsuńGinny i Blaise, o nich było chyba najwięcej w tym rozdziale, mam nadzieję, że Potter jednak sobie odpuści. Tutaj nie ma już czego szukać, głupi bliznowaty dupek niech spierdala w kosmos!!!
Co ta Tammy kombinuje, liczę iż jednak wróci do dzieci. Jeśli nie to jest jeszcze bardziej samolubna i egoistyczna niż myślałam!
I oczywiście wyznanie Dracoooooo ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
To było takie kochane ❤️
Teraz tylko czekać na opowieść Draco o tym co się działo u niego po zerwaniu z Mioną. Tam to na pewno będę ryczeć jak smutny smok.
Przesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW (TĘSKNIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ)
#WENADLAOPC-ROS -wlasnie jak tam, bo
strasznie się stęskniłam za tym
opowiadaniem, a perspektywa Draco pewnie będzie zupełnie inna (więc tutaj mnóstwo weny)
#WENADLATNMŻ (Niech wena będzie z Tobą i nigdy nie opuszcza ❤️❤️❤️)
#WENADLAZNAKOMITOŚCI (Jak tam, bo czekam i czekam i nie mogę się doczekać. Strasznie się wciągnęłam)
#WENADLAVENIKA (i czas zdecydowanie czas❤️❤️❤️)
PS:Czekam na wyznanie Draco bardzo mocno
PS2:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
Jeszcze raz życzę mnóstwo weny i czasu, trzymaj się ciepło i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRoon ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńCzekam na małe Smoki 😻😻😻😻😻
Chciałbym zobaczyć głowę Molly nabitą na jakiś pal. Najlepiej obok głowy Pottera.
OdpowiedzUsuńCzy większość kobiet w tym opowiadaniu to kompletne wariatki?!
Biedni zakochani.
Ron mnie zaskoczył swoją dojrzałą postawą. Aż ciężko uwierzyć, że sprzeciwił się madce.
Mam nadzieję, że Malfoy albo Hermiona powiedzą przyjaciołom co oboje przeżywali po rozstaniu. To by była świetn scena dramaturgiczna.
Jeśli mogę zapytać, ile TNMŻ będzie miało rozdziałów?
Kris.
Na chwilę obecną, zakładam tylko, że ponad 100 :) Ale czy to będzie 101 czy 199 tego jeszcze nie wiem na pewno.
UsuńPonad 100 to też 200 albo 300 😉🤣❤
UsuńJoanna - jeśli chodzi o to opowiadanie, to niczego nie wykluczam :D
UsuńJa tam obstawiam, że dobijemy do tysiąca 😉😉😉
UsuńI mi się to bardzo podoba ❤❤❤
UsuńNikt z nas by nie płakał gdyby było 1000. No chyba że ze szczęścia 😁❤️
UsuńNo dokładnie ! Ja obstawiam milion pięćset sto dziewięćset 😃😃😃
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMy chcemy jak najwięcej TNMŻ
UsuńMi się tam podoba koncepcja dreamer 😝
UsuńJak najwięcej TNMŻ ❤
UsuńJak dla mnie może się ciągnąć jak moda na sukces, czyta się świetnie, nawet te rozdziały niby bez akcji:D
UsuńBardzo mało oryginalnie, ale KOCHAM RONA TUTAJ ❤❤❤ Pierwszy raz jest jedną z moich ulubionych postaci w jakimś opowiadaniu. Ale tutaj naprawdę jest świetny 😍 jako jedyny opanował tę chorą sytuacją stworzoną przez Molly. Czy ta kobieta mogłaby trafić do Munga? Bo ewidentnie potrzebna jest jej pomoc.. albo chociaż odseparowanie od nic nie winnej rodziny 😂 przykro mi za innych Weasleyów, że ta wariatka aż tak ich kontroluje.
OdpowiedzUsuńDramy ciąg dalszy, ale przynajmniej między Draco i Herm w miarę się uspokoiło, oby na dłużej #teamseksy ❤
No i Theo 😥 ten biedak się tutaj wycierpi. Tammy popada ze skrajności w skrajność, kolejna wariatka. Mam nadzieję, że nie będzie robiła zbyt dużych problemów, wystarczająco uprzykrzyła już innym życie..
Pozdrawiam i przesyłam moc weny i dużo czasu!
floribble
Ron moim idolem! 😍 Stworzylas z niego wspaniałą osobowość! Jeszcze nigdy nie czytałam opowiadania, w którym byłby on tak pozytywną osobą 😊 zazwyczaj kreowany jest na niezdare z nijakim charakterem i brakiem własnego zdania, a tutaj jest wręcz przeciwnie 😍
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ron zabrał Ginny od ich okropnej mamy... oby teraz nadeszły sielsnkowe dni dla niej i Diabla ❤
Draco z Miona jakie słodziaki! Wyznanie miłości bardzo w ich stylu ale i tak czekam na tradycyjne i wymowne 'kocham cię'w ich wykonaniu 😉
Co do Tammy mam mieszane uczucia...z jednej strony w końcu dala Theo spokój, ale jak mogła to zrobić w taki sposób?!
Z każdym rozdziałem coraz trudniej doczekać się następnego!
Tak więc życzę mnóstwo weny i wolnego czasu by rozdziały mogly się pokazywać częściej 😉
Nie mogę się doczekać co będzie się dalej działo 😅😍
Chyba już dawno w żadnym opowiadaniu nie pokochałam aż tak bardzo Rona. A relacja z Pansy. Genialna! W tym opowiadaniu nie ma źle napisanej postaci.
OdpowiedzUsuńWięc ogólnie to ja nie umiem komentować, ale od jakiegoś czasu Twoje opowiadanie utrzymuje mnie psychicznie przy zdrowych zmysłach na studiach i tylko na to czekam... I na Wow 🤷🏽♀️🤷🏽♀️🤷🏽♀️❤
OdpowiedzUsuńŚledziłam twoje poczynania jeszcze przy pierwszym opowiadaniu(i Gdy jesteśmy sami oraz Rubin i stal), ale jakoś później odpuściłam i znalazłam link na fb 🤔🤔🤔
Kochana Kobieto, masz moje serce na talerzu!
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Marzena
Ron bohater i pogromca matek 😂❤️ Rzadko spotykam Rona jako pozytywną postać w opowiadaniach Dramione, a tu po prostu mnie rozkochał!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału 😭❤️
OdpowiedzUsuńWłaśnie Ron jako przyjaciel Hermiony... dużym zaskoczeniem dla mnie jest Pani Weasley, zawsze byla postrzegana jako dobra matka...
UsuńUwielbiam mącić :P Jeszcze kiedyś muszę napisać o dobrym Voldziu :D
UsuńDumbledor sterował Voldziem, a on taki dobry chciał mieć przyjaciół 🤣😂
UsuńPairing - Voldemort + Harry! :D
UsuńPandziu 🐼 błagam nie😂🤣
Usuńczego jak czego ale tego nam nie rób
Panda, Harry miał w sobie cząstkę duszy Voldemorta, więc byłby trochę samogwałt 😂😂😂
UsuńPando takie połączenie 🤣🤣🤣on nie chciał mu zrobić krzywdy tylko chciał to bronić
Usuńahahahahha już to widzę.... 😂
UsuńVoldemort wziął w swoje ręce dłonie Harry'ego i przycisnął je do swojej klatki piersiowej.
- Zrozum Harry. - zaczął niepewnie. - Ja musiałem to zrobić... Musiałem zabić twoich rodziców, oni by nie zaakceptowali tego związku. - mówił przejęty.
- Lordzie (ja pierdole padłam 😂) ja wiem, że zrobiłeś wszystko żebyśmy byli razem szczęśliwi. - odpowiedział Harry przytulając się do wybranka.
😂😂😂😂😂
UsuńAlbo:
- Musiałem to dla Ciebie zrobić Harry... Ktoś musiał się na to zdobyć. Lilly i James cali przesiąknęli szaleństwem Dumbledore’a, a ja nie mogłem pozwolić, żeby poświęcali kolejne życia... - mówiąc to, Voldemort miał w oczach żar, jakiego Harry jeszcze nigdy u niego nie widział. - Salazar jeden wie, że nie miałem pojęcia! Nie miałem pojęcia, że zakocham się właśnie w ich dziecku - wyszeptał.
😂😂😂
a z tym Lordem padłam hahahaha
Usuń😂😂😂
Usuń- Harry oni wiedzieli, że los tak chciał - tłumaczył gorączkowo - To oni zaczęli na mnie polować, bo wiedzieli, że przepowiednia mówi o naszym ślubie. - kontynuował. - Nie chcieli do tego dopuścić, dlatego chcieli mnie zniszczyć, zabić mnie, żebym nigdy nie mógł się z tobą związać. - spojrzał na niego wzrokiem pełnym żalu. - Na szczęście miłość zawsze znajdzie drogę. - wyszeptał biorąc Harry'ego w swoje ramiona.
Harry przymknął powieki, przytłoczony ciężarem tego wyznania. Człowiek, który właśnie tak opiekuńczo go obejmował, zabił jego rodziców... którzy najpierw próbowali zniszczyć jego samego. Zdrowo popierdolona sprawa - pomyślał Harry i syknął cicho, kiedy nagle poczuł usta Toma na swojej szyi.
Usuń- Lordzie - jęknął - nie wiem, czy powinniśmy teraz... - Usta Toma na jego przerwały mu w połowie, a w myśli wniknęły wizje, które ostatecznie go uciszyły.
Leżę i płaczę ze śmiechu 😂😂😂 To nie zmierza w dobrą stronę 😂😂😂
UsuńHarry był szczęśliwy, wreszcie miał swojego Lorda tylko dla siebie... Byli jak Romeo i Julia tylko ze szczęśliwym zakończeniem, ale też nosa...
Usuń- Lordzie, jestem cały twój, nie przejmuj się dla mnie jesteś idealny, będę twoim noskiem...
- Zdobędę dla ciebie nos! - obiecał Harry - Czyj nos chciałbyś mieć?!
UsuńJprdl co się tu odwala 🤣🤣🤣🤣
Usuń- Ty moj bohaterze, zawsze podobał mi się nos Snape, daj mi go- Voldemort mój snów plany jak wykorzysta swój nowy nos na swoim Harrym
Usuń- Jest jeden, który od dłuższego czasu przyciąga moją uwagę - powiedział z namysłem Voldemort, jedną dłonią bawiąc się włosami Harry’ego. - Draco Malfoy. Ten to ma nos! Zgrabny, arystokratyczny wręcz... Bezczelnie zadziera go do góry, jakby chciał przypomnieć mi o własnych brakach - warknął.
UsuńHarry uśmiechnął się mściwie, widząc w tym marzeniu szansę na własną zemstę.
😂😂😂
UsuńMusismy oszczędzić Draco, bo co zrobi biedna Hermiona 🤣🤣
Usuń- Wiesz, Lordzie... - powiedział przeciągle Harry - myślę, że to by się dało załatwić. Nos Malfoya dodatkowo pasowałby do twojej karnacji.
UsuńHahaha, Joanna coś w tym jest 😂
Usuń"Nos Malfoya dodatkowo pasowałby do twojej karnacji." 😂😂😂😂 PADŁAM!
Usuń-Ładnemu we wszystkim ładnie, a Ty moj Lordzie pewnie najlepiej wyglądasz bez niczego, już sobie to wyobrażałem nieraz- Harry zaczął zbliżać się do swojego ukochanego. Chciał sprawdzi czy jego sny okażą się rzeczywistością
Usuń- Na Salazara, Harry! Chyba nie chciałbyś wyrwać czystokrwistego nosa! - Voldemort wyglądał na poruszonego tym pomysłem. - Miałem na myśli wykorzystanie jego zdjęcia! Znalazłem już nawet magiczną klinikę w Szwajcarii, cena może i wysoka, ale za to gwarantują świetne efekty i pełną dyskrecję, no i okolica jest malownicza - powiedział, wyraźnie z siebie zadowolony.
UsuńDracze Hermiony uratowany 😂😂😂
Ja nie wiem, co tu się😂😂😂
UsuńCo tu się odwala?! 😂
UsuńAhahahahahahahaaaaa! :D :D :D Moje zdolniachy!
UsuńElojza, Voldziu chce nosa, Harry seksu, a przepowiednia była na odwrót! Ot co 😂😂😂😂😂
UsuńJeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie :D
Usuń😂😂😂
Usuń"Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie" UMARŁAM!
UsuńWczoraj dziewczyny na grupie Dramione/Lucmione/Sevmione wymieniały najbardziej niemożliwe parringi :D I wygrywały Hermiona i Slughorne i Hermiona i Filch :D
UsuńOMG! Jeny Hermiona i Filch... nawet nie wiem jak to skomentować.
UsuńPadło też Hermiona i Dumbledore... Dla mnie też katastrofa :D
Usuń„Oto nadchodzi ten, który ma moc ujarzmienia lordziego konara...
UsuńZrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli. A narodzi się, kiedy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał coś, czego Czarny Pan nie zaznał...
Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie.”
JA PO PROSTU MUSIAŁAM, PRZEPRASZAM XDDDD
Venik mnie natchnął 😂
UsuńHermiona i Filch, fujka!
UsuńPadłam 😱😱😱😱😱😂😂😂😂😂🙊😂
UsuńUmarłam!
UsuńPs. Przepraszam wszystkich, że przeszkodziłam w ich zajęciach swoim śmiechem, który brzmiał jak zarzynana świnia. :D
Umarłam z wami :D
UsuńDębska! Ty talenciaro! Pisz hot teksty! :D
AHAHAHAHAHAHAHA DĘBSKA!!!!!!!! SZTOS!
UsuńVeniku, zbieram się w sobie do tego, bo to, ile fajnych dziewczyn tam publikuje, naprawdę dodaje skrzydeł! I weny 😈
UsuńDębska - Koniecznie, bo naprawdę przeczuwam, że będzie odlot! :D
UsuńTak! Tylko proszę, błagam może inny pairing 😂😂Te kilka zdań mnie zniszczyło... Byłam zwyczajną, normalną, spokojną pandą... a teraz 😂😂
UsuńTak prosimy 🙏🏼🙏🏼🙏🏼🙏🏼
UsuńPanda, Ty nigdy nie byłaś spokojną pandą! Wszystkie pamiętamy rewolucję 😂😝
UsuńDębska, nie wiem o czym mówisz 😂😂😂😂😂 (muszę teraz siedzieć cicho, bo Venik czuwa 😂)
UsuńVenik zawsze czuwa! 😝 W ogóle uwielbiam to miejsce i Was laski, poprawia humor jak mało co! ❤️
UsuńPandzia - jak to jest, że jak ktoś mówi "rewolucja" to zaraz i Ciebie wspomina :P Te piętno już nie zniknie :D
UsuńDębska, zgadzam się w zupełności. Jak tylko tu wchodzę to od razu uśmiech od ucha do ucha, nieważne jaki miałam wcześniej humor. :)
UsuńVenik to pomówienia! :D Ja jestem spokojna, grzeczna, kochana, wyjątkowa! :D
UsuńAhahahaha Pandzia! Ale masz dziś dobry humor, że sypiesz takimi żartami :P
UsuńWyjątkowa i kochana - ok, ale reszta? Ahahaha! :P
Ty Venik jeszcze nie wiesz jaki Panda ma dziś humor 🤣🤣🤣🤣 jak przeczytasz koleją część naszego opowiadania to wtedy humor Pandy się ujawni 😂🤣😂🤣😂🤣
UsuńNie wiem o co Ci chodzi, przecież to cała ja... nie no nawet ja sama w to nie wierzę :D Ale to prawda humor mam dzisiaj wyjątkowy, kilka razy oplułam monitor ze śmiechu, ale to był wypadek przy pracy - zdarza się najlepszym :D
UsuńCzy ta Panda mogłaby wywołać rewolucję? :D
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=HQZ3-OD0ml0
Niewinna panda! :D
Usuńhttps://kwejk.pl/obrazek/1490442/wsciekla-panda.html - Ta Panda by mogła! :D
Usuńna całe szczęście nie znamy wściekłej pandy, znamy tylko niewinną pandę :D
UsuńJa tam znam "50 Twarzy Pandy" :D
Usuńjeszcze 50 nie znasz, może z 15 znasz - zobacz ile jeszcze mam do zaoferowania :D
UsuńStrach się bać 🤣😂
UsuńAle wśród tych 15 - niewinnej pandy nie odnajduję :P
UsuńAle czekam... Może się jeszcze zaskoczę! :D
na pewno i to nie raz - gwarantuję Ci to! :D
UsuńCo złego to nie Panda! Rewolucja nie zawsze musi być zła, zwłaszcza taka, po której dostajemy kolejny rozdział! A skoro już o ty mowa... 😂
UsuńVeniku, wrzuć rozdział, a Harry zgodzi się na klinikę w Szwajcarii! 😂😂😂 #nosdlaVoldzia
Usuń#rozdziałdlanas
Z wieczora... Może :P
UsuńPopłakałam się ze śmiechu xD "Jeden nie może dojść, gdy i drugi nie dojdzie" Dębska kocham Cię ❤️
Usuńboże... zryłyście mi psyche....
Usuńhahahahaha
O ja pierd... Co tu sie wydarzyło???
UsuńDziewczyny Wasza wyobraźnia 😂😂😂
Dębska rewelacja ta przepowiednia 😂😂😂
O cholera ale się uśmiałam 🤣🤣🤣 Tylko pozazdrościć wam wyobraźni dziewczyny, a Dębska ty po prostu doprowadziłaś mnie do płaczu 😂😂❤️
UsuńNadrabiam komentarze i aż ryknęłam śmiechem :D niektóre sceny wzbudziły we mnie coś nieopisanego 😂😂 Ale wygrywa przysięga o konarze 🤣😂🤣💕🔥
Usuń*PRZEPOWIEDNIA
Usuńprzysięga o konarze ahahahahahaha
Usuń"I obiecuję Ci Harry, że mój konar przy Tobie zapłonie"
hahahah 😂❤️
UsuńCo się to odwaliło ?! 🙉🙉 Padłam i nie wiem czy wstanę 🙈😂😂😂😂
UsuńSzykuj się Maargery bo 21 ciąg dalszy Pijackiej! :D Wszystkich chętnych również zapraszamy pod post :D
UsuńJak zawsze zaskakujesz...
OdpowiedzUsuńChoć jeden Ron ostał się normalny 😀
Dobrze,m ze nasza para ma takich cudownych przyjaciół którzy służą sobie wzajemnie pomocą 💚
Ron zyskał naprawdę wiele w moich oczach po tym co zrobił, wow, szanuję go za postawienie się matce wariatce :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że Ginny nic nie jest i że sprawa jest w toku wyjaśniania, bo pokochałam Blinny całym serduszkiem ❤️
Czekam na więcej i więcej, dużo weny i zdrówka życzę! ❣️
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
To jest chyba jedyne opowiadanie gdzie uwielbiam Rona! Cudowny brat i przyjaciel! Nawet nie chcę myśleć co by się wydarzyło gdyby nie dotarł na czas...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Molly zrezygnuje już z mieszania się...
No i scena w sypialni, jak Draco mówi, że tylko z Hermioną potrafi nawiązać tak głęboką relację! To TROCHĘ wynagradza cierpienia z ostatnich rozdziałów. Trochę!
No i Ginny wypowiadająca imię Blaise’a! Chce więcej!
🐼❤️
Już bardzo blisko do Kocham Cię ❤❤❤❤
UsuńTak, tak, tak :D
Usuńmax 7 rozdziałów :p
UsuńO mamusiu drama za dramą dramę pogania 🙈🙈🙈🙈. Aż mi się łezka zakreciła czytając to wszystko. Wszyscy są tacy rozbici,zagubieni i potrzebujący wsparcia. Tammy na prawdę zwariowała... nadal mam przeczucie ,że być może być może pojechała Z Thobiasem do jego prawdziwego ojca,choć może chciała w ten sposób po prostu wywabić Theo...Tak tak wiem snuje teorię sposkowe 🤪🤪🤪
OdpowiedzUsuńAle w tym opowiadaniu wszyatko jest możliwe 🙈.
Molly kolejna która zwariowała...ciesze się,że Artur wreszcie się postawił i przynajmniej po części przemówił żonie do rozsądku..
Ron okazał się na prawdę prawdziwym przyjacielem... obronił siostrę i rację Hermiony,A nawet osób których kompletnie kiedyś nie lubił. Na prawdę polubiłam jego postać 😊😊. Stal się trochę bohatetem...
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział za ten bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuję ❤❤
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀
#czasdlaveniika
Brawo dla Rona ;) nie mogę się doczekać następnych rozdziałów ;)
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńTyle kłopotów w jeden dzień, dobrze że Ron jest po stronie siostry i Herm i że im pomaga 😏 Oh Theo biedny Theo co ta Tammy wymyśliła 😞
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię Venik😘 przy Tobie i twoich pomysłach tracę wiarę we własne umiejętności i moja Żona aurora leży odłogiem.
OdpowiedzUsuńTen rozdział to majstersztyk. Strasznie jestem zachwycona tym jakiego Rona tutaj wykreowałaś. Silny charakterem i umiejący sam podejmować dorosłe decyzję ❤️ to jak postawił się matce i pomimo niechęci do Diabełka postanowił "oddać" pod opiekę siostrę Hermionie wiedząc że Zabb też tam jest.
Jestem wściekła na Tammy i żal mi Theo bo mimo, że Tobiasa nie jest jego synem to Theo i tak go kocha w jakimś stopniu. Ale jak ta głupia siksa mogła porzucić swoje dzieci?! No jak?! Szuka poklasku za robienie z siebie cierpietnicyczy co? No łeb bym jej ukręciła przy samej dupie.😠😠😠😠
Mam nadzieję, że Luna spróbuję polepszyć swoje kontakty z Theo🥺 a Ginny wyzdrowieje a Blaise nie będzie c***ą i dalej będzie o nią walczył. I w sądzie i w miłości 💙
Rozpisałam się jak rzadko kiedy więc kończę 😁
Weny Venetiio życzę ❤️
Omg ! Wydaje mi się, ze Tammy oszalała 🙈 ktoś musi jej pomoc 🙈 żadna normalna matka się tak nie zachowuje 🙈 biedny Teo :( dobrze, ze ma przyjaciół, którzy go wspierają ❤️ I Ron bohater ! Moja ulubiona jego odsłona ! Uwielbiam go w takiej wersji ❤️ Dużo weny kochana ❤️
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Z cała pewnością można stwierdzić, że mamy tu do czynienia z pełnym wachlarzem niezrównoważonych psychicznie matek :)
OdpowiedzUsuńOj tak... chociaż Molly chyba po prostu aż tak rozpaczliwie wierzy ze Jarry dalej jest ta 11letnia sierotka która poznała na dworcu.
UsuńOna chyba chciała mieć samych synów bo córkę traktuje gorzej 🤬
UsuńRon mi zaimponował! Cieszę się że zabrał ją do swoich przyjaciół;) Jeszcze teraz poważna rozmowa między Ginny i Zabini... Ciekawe co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślę że Zabini będzie ja na początku unikał.. mam nadzieję że Potter się nie pojawi
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ ❤❤❤❤❤
Cudowny Ron, bardzo mi się nie podoba, że w większości Dramione Ron jest pokazywany jako ten zły. Uwielbiam go w tym opowiadaniu! 😁 Czasami potrzeba trochę goryczy, żeby później było tylko lepiej. Czekam na więcej! 💜
OdpowiedzUsuńEmocjonalny rozdział, to na pewno. Zdecydowanie wciągające wątki, n8e to co w telenowelach. Dobrze, że ratunek dla Ginny przybył na czas. Oj Theo, co ty masz z tymi babami... Podziwiam wytrzymałość. Zdecydowanie czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam i życzę weny 😘
OdpowiedzUsuńNo toć mówiłam że pewnie będą chcieli usunąć Ginny pamięć... Potter pewnie by to zrobił, gdyby nie Ron... A Molly całkiem odbiło na punkcie Harrego... Ma z nim być i koniec... A teraz jeszcze Tammy... Biedny Theo, co on sie ma z tymi kobietami... Oby wszystko dobrze się skończyło. Czekam na kolejny ;* buziaki
OdpowiedzUsuńDramat goni dramat... plany się sypia na każdym froncie!
OdpowiedzUsuńZachowanie Molly mnie przeraża! Poświęca swoją własna córkę, niby dla jej własnego szczęścia, choć wydaje się być ślepa na to co dzieje się z Ginny. Wmówiła sobie że Potter to najlepsze co może spotkać Ginny i przymyka oczy na to ze to tak naprawdę tyran i despota. Cieszę się że Ron wkroczył do akcji! W sumie też należę/nadarzała do tych osób które nie lubiły Rona tylko dlatego że w większości opowiadań był przedstawiany jako bezmózgi kretyna. Tu pokazuje klasę i dzięki ci za to! Fajnie się czyta że mimo różnic, jego i Hermiony przyjaźń jest prawdziwa i mimo że mogą nie popierać swoich wyborów to i tak się wspierają. Mam teraz nadzieje że Ron przejdzie na dobra stronę mocy i jego znajomość z Pansy będzie kwitła 🥰😊
Co do Tammy to nie mam słów. Było wiadomo ze jest zdesperowana ale nie mogę uwierzyć ze jej egoizm i pycha zaszły tak daleko. Ciagle powtarza że tak bardzo kocha Theo i dzieci... że chce żeby byli rodzina ... a mimo to bez mrugnięcia okiem porzuciła dwójkę swoich dzieci! Nie zasługuje na to żeby nosić miano matki ani kobiety. Szkoda mi dzieci, Tilly i Junior napewno zaczynaja rozumieć ze coś jest nie tak ale boje się tez o Tobiasa. Mam nadzieje że szybko znajda ta wariatkę bo jeszcze coś mu zrobi 😱
Oby Theo szybko ja znalazł, rozprawił się z nią. Jest za dobry i nie zasłużył na takie traktowanie go!
Jak zwykle życzę dużo weny i czekan na kolejny rodział 😊
Tyle emocji wzbudził we mnie ten rozdział. Tammy przechodzi już samą siebie. Nie wiem czy jest tak egoistyczną suką, żeby zostawić swoje dzieci oraz przewidzieć Theo kontaktu z Tobiasem czy to próba jakiegoś emocjonalnego szantażu. Po Molly też się nie spodziewałam, że może być aż tak podła wobec swojej córki. Ron to mi tak tutaj zaimponował, cieszę się, że postawił sie matce wariatce i zabrał od niej Ginny. Mam nadzieję, że jego relacja z Pansy przeniesie się na wyższy poziom niż tylko sex i będą razem szczęśliwi. Szkoda mi Diabła, tak bardzo to przeżywa i się obwinia, oby się ogarnął i był wsparciem dla Ginny bo teraz go będzie potrzebować. Dobrze, że Draco z Hermioną zaczynają się przed sobą otwierać i rozmawiać, szkoda tylko, że takie dramatyczne sytuacje do tego doprowadziły.Czekam teraz na historię Draco o wypadku i reakcję Hermiony na to wydarzenie. Mam również nadzieje,że niedługo usłyszymy te dwa magiczne słowa tej dwójki, jestem ciekawa kto pierwszy wyzna miłość. Życzę dużo weny i jak zawsze czekam na rozdział🥰
OdpowiedzUsuńTammy i Molly mogłyby śmiało rywalizować o miano najgorszej matki roku. Gdybyście mieli wybierać to która z tych Pań została by okrzyknięta tym tytułem?
OdpowiedzUsuńZ uzasadnieniem dlaczego.
UsuńNothing odpowiadając na Twoje pytanie i odrazu komentując trudny wybór bo obie sie nie popisały ale wydaje mi się, że bardziej bym wybrała Molly, ponieważ ona za pomocą eliksirów próbuje wpłynąć na dorosłą córkę przy okazji ją unieszczęśliwiając, natomiast Tammy porzuciła dzieci choć zabrzmi to brutalnie to są małe i przy takim ojcu jak Theo oraz całej paczce raczej by były otoczone miłością. Mam jednak nadzieję, że obie jakos naprawią swoje błędy i dzieciaki nie będą musiały cierpieć:)
OdpowiedzUsuń🔥❤️
OdpowiedzUsuńVeniczku czy to już wystarczający wieczór? 🙏🙏💖
OdpowiedzUsuńpodbijam 😁
UsuńCiągle zaglądam ❤️
Ja też podbijam! Intensywnie już odświeżam stronę ❤️
UsuńDziewczyny o 21 znów publikują "Pijacką...", więc po publikacji będzie rozdział :)
UsuńTaaak ❤❤❤❤❤
Usuńto czekamy ❤️
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️❤️
UsuńO Salazarze ile dram, tyle się wydarzyło w przeciągu tych 2 ostatnich rozdziałów 🙉
OdpowiedzUsuńAle Ron to jest kochany, w końcu opowiadanie, które przekonało mnie że jego postać może być naprawdę dobra ❤
A Tammy odjebała konkretnie... Ja nie rozumiem jak tak można 🙈 zostawiła swoje dzieci i jeszcze rozdzieliła je zabierając jedno ze sobą... Nie sądziłam, że okaże się aż taka sucza 🙉
'Nie potrafię tego robić z innymi kobietami – powiedział cicho.
Zadrżała w jego ramionach, po czym uniosła się znowu i ponownie spojrzała mu w oczy.
- Nawiązywać relacji innych niż przyjaźń – powiedział cicho.
- Ale…
- Tak. Tylko z tobą to potrafię – przyznał.
To było lepsze niż wyznanie miłości.'
Ten fragment to jest cudo nad cudami ❤❤
Veniku jesteś mistrzynią pisania emocji, czarodziejka 🙉😍😍
Weny kochana i pisz nam tak dalej ! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
P.S. Moja nienawiść do Molly wzrasta coraz bardziej, mam ochotę rozerwać tą kobietę.. ziólka se wymyśliła 🙈 trzymajcie mnie...
O jaa te ostatnie rozdziały to istna karuzela emocji...
OdpowiedzUsuńPopis dwóch "madek roku"... sama nie wiem która z nich jest gorsza. Tammy opuszczająca tak po prostu swoje dzieci czy Molly - wariatka, która ma za nic szczęście i zdanie Ginny. Molly jest tak zaślepiona w Pottera że to aż przerażające. Jak możne utrzymywać związek tylko dlatego, że tak wypada...
Biedny Nott - on to ma w życiu pod górkę..
Ginny jak dotrze do niej co odwaliła jej matka też będzie przerażona.
Tyle emocji w tym rozdziale...Venetiio lubisz jak coś się dzieję:P
Krótka rozmowa Blaisa i Draco to taka chwila szczerości. Nie mogę doczekać się tego jak Draco opowie Herm co się z nim działo po rozstaniu. Takie rozmowy myślę, że wzmocnią ich związek ale będą okraszone cierpieniem i pewnie jakąś dramą.
Fragment o nawiązywaniu głębszych relacji to miód na moje serce, aż się uśmiechnęłam. To wyznanie było takie romantyczne:)
Ale bohaterem tego rozdziału jest niewątpliwie Ron. Na prawdę nie spodziewałam się, że wzniesie się na wyżyny i postawi się matce. Pokazał się na prawdę z dobrej strony. W sumie Artur też zdobył się na to żeby przemówić swojej żonie do rozumu... Jejku jaka ta Molly musi być chora, że wierzy we wszystko co jej Harry najpewniej wbija do głowy.
Buźka:**
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ