Dedykacja: Dla pandzich - słodkich oczu i niebieskich gałek Chiary! 👀🐼
💞💞💞
Znów
przez pół nocy przewracała się w pościeli, pochłonięta myślami o nim i o tym,
co się wydarzyło. Jej własna słabość powoli ją przerażała. Nie wiedziała, co ma
z tym dalej zrobić… Nie powinna tak łatwo mu ulegać. To się dobrze dla nich nie
skończy.
Pomimo tego, że od razy bardzo polubiła rodzinę Theo, a i jego samego chętnie
znów spotkała, to ten dzień był dla niej cholernie bolesny.
Widok Dracona w towarzystwie dzieciaków… To, jak się na niego wspinały, a on
się śmiał. To jak uczył małego Theo
pływać i nurkować, a Tilly nosił na baranach…
Łzy same spłynęły po jej policzkach.
Nie wracała do tego wspomnienia nigdy. Bo było ono zbyt nierealne. Zbyt
bolesne. Zbyt przytłaczające.
Nie sądziła, że mogłoby jej się przydarzyć coś podobnego… Ale się stało.
Mimo wszystko… Żałowała. A w takie dni jak dziś, żałowała bardzo mocno.
To zapewne totalnie skomplikowałoby jej życie, ale i tak… Rozpaczała w sercu za
utraconą szansą.
Przewróciła się w pościeli.
Tym bardziej nie powinna się do niego ponownie zbliżyć. Nie zamierzała mu nigdy
o tym powiedzieć.
- Sama nie wiem co się dzieje, ból zaczął się wczoraj wieczorem, a dziś rano
pojawiło się krwawienie, ale bardziej obfite niż zwykle, no i ból nie mija
nawet po eliksirach… – wyjaśniała pośpiesznie magomedykowi, krzywiąc się lekko
pod nosem.
- Czy jest pani aktywna seksualnie? – zapytał, patrząc na nią przenikliwie.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę. Od prawie trzech tygodni z nikim nie spała,
niemniej…
- Tak, jestem – odparła.
- Ostatnia miesiączka? – zapytał, zapisując coś w jej karcie.
Szybko policzyła to w swojej głowie. To było jeszcze przed Monako…
- Jakieś pięć tygodni temu… - wyszeptała, czując narastającą panikę.
- Proszę się położyć, muszę panią zbadać – uzdrowiciel wskazał jej kozetkę, po
czym sięgnął po różdżkę i stanął nad nią.
Hermiona zagryzła wargę, czując jak siła zaklęcia diagnostycznego penetruje jej
ciało.
- Tego się obawiałem… - mruczał młody mężczyzna w okularach, dość podobny do
Harry’ego.
- Czego? – zapytała, czując jak łzy napływają jej do oczu.
- To poronienie na wczesnym etapie ciąży, góra czwarty tydzień.
- Poronienie? – wyszeptała, niedowierzając. – Przecież piłam eliksir!
- Chorowała pani ostatnio? – zapytał.
- Tak, jakoś dwa miesiące temu na anginę…
- Brała pani jakiś eliksir?
- Magomedyk zapisał mi Fortis Relevium…
- Zażywała pani Vetitum? – upewnił się.
- Tak.
- Fortis zaburza działanie tego eliksiru.
- Ale Magomedyk nic nie mówił! – zawołała przez łzy.
- Przykro mi. Musi pani wypić eliksir oczyszczający i zostać tu na noc. Proszę
się jednak nie martwić, jest pani jeszcze bardzo młoda, będzie pani mogła mieć
jeszcze dzieci – mężczyzna uśmiechnął się pocieszająco, a z jej piersi wyrwał
się gorzki szloch.
Czy nie dość tragedii w jej życiu? Rodzice nie odzyskali pamięci, mężczyzna,
którego kochała, bez słowa pozwolił jej odejść, jej najlepszy przyjaciel prawie
zabił swoją dziewczynę, a na dodatek teraz straciła dziecko… Jego dziecko… Ich
dziecko…
- Chce pani byśmy kogoś powiadomili? Może ojca dziecka? – zapytał ją.
- Nie – pokręciła przecząco głową. – Chcę zostać sama.
Uzdrowiciel skinął lekko, po czym wyszedł, a ona rozpłakała się gorzko.
Do
dziś nikt o tym nie wiedział. Nie powiedziała nawet Ginny. Wyparła to ze swojej
pamięci i świadomości, ze wszystkich sił. Jednak dziś… wróciło i bolało,
cholernie mocno. Przez sześć lat próbowała sobie wmówić, że to wszystko to był
tylko sen. Momentami piękny, innymi chwilami koszmarny. Ale teraz… Kiedy on znów był tak blisko… Jak
mogła udawać, że tylko śniła?
💞💞💞
Zasnęła
dopiero nad ranem, a gdy wstała okazało się, że z tego wszystkiego trochę
zaspała. Całe szczęście, że to Ginny i Susan otwierały dziś księgarnie.
Wykąpała się i szybko przejrzała swoją nową szafę. Wszystkie ubrania były
drogie i gustowne… Cóż, jako udawanej narzeczonej Malfoya, nie wypadało jej
chodzić dalej w starych flanelach. Wybrała eleganckie, beżowe spodnie i kremową
bluzkę. Dobrała czarne szpilki, żakiet i torebkę. Upięła włosy i szybko zrobiła
delikatny makijaż, po czym wyszła ze swojej sypialni.
- Dzień dobry pani! Zaraz podamy śniadanie w jadalni… – przywitał ją
kamerdyner, ledwo zeszła ze schodów.
- Dziękuję, ale nie jadam śniadań – uśmiechnęła się do niego.
- Pan Malfoy już wyszedł, ale przed wyjściem zaznaczył, że nie mogę pani
wypuścić z domu bez śniadania – odpowiedział spokojnie Robert.
Hermiona wywróciła oczami. Ten Malfoy, to naprawdę…
- A mogę zabrać coś na wynos? Trochę się śpieszę – poprosiła.
- Oczywiście! Adelajda zaraz coś przygotuje. Pan Malfoy zostawił też dla pani
jakąś przesyłkę – Robert wskazał jej na leżącą na stoliku paczkę.
- Dziękuję.
💞💞💞
Hermiona
usiadła na sofie i otworzyła pudełko. Zdziwiła się, widząc, że jest w nim
podłużna, złota płytka. Gdy ją wyjęła, ta rozżarzyła się jasnym światłem i
zalśnił na niej czarny napis:
Dzień dobry, Hermiono Granger – Malfoy!
- O wow… - Hermiona była szczerze zaintrygowana, widząc wyryte na płytce słowa.
Po chwili pojawił się kolejny napis:
AurumTel – twój kontakt ze światem!
Wybór opcji:
@zadzwoń
@napisz wiadomość
@prześlij zdjęcie
@przeprowadź konwersację grupową.
- Napisz wiadomość? – powiedziała niepewnie.
Określ odbiorcę. Lista kontaktów:
@ Biuro Draco
@ Blaise Zabini
@ Dom
@ Mąż
@Tammy Nott
@Theo Nott.
- Mąż? – zdziwiła się trochę tym zapisem.
Podyktuj wiadomość do: @Mąż.
- Co to jest, Malfoy? – powiedziała na głos.
Te słowa prawie natychmiast wyryły się na złotej powierzchni.
Zapisywanie wiadomości do @Mąż…
Wiadomość zapisana.
Wysłać wiadomość do @Mąż?
- Tak – odpowiedziała i litery od razu zniknęły, a płytka na chwile zrobiła się
pusta.
Po chwili jednak delikatnie zawibrowała i pojawił się napis: Wiadomość do
@Mąż dostarczona.
Kilka sekund później płytka rozjarzyła się światłem, ponownie zawibrowała i
zadzwoniła przyjemną melodyjką.
Połącznie przychodzące od: @Mąż… – Głosił się napis.
- Odbierz – powiedziała na głos.
Prawie pisnęła ze strachu, gdy ze złotej płytki wystrzeliła jasnoniebieska
poświata, a tuż przed nią pojawiła się holograficzna twarz Malfoya.
- Wstałaś wreszcie, śpiąca królewno? – zaśmiał się.
- Cześć… Powiesz mi co to za cuda się tu dzieją? – zapytała, wciąż trochę
niedowierzając.
- To AurumTel, jeden z naszych najnowszych wynalazków. Ma za zadanie zastąpić
kiedyś w przyszłości sowy… - Draco wyszczerzył się do niej.
- To coś, jak mugolskie telefony komórkowe? – spytała niepewnie.
- Owszem, bardzo podobne, ale odpowiednio podrasowane magią, tak by przekonać
każdy target czarodziejów – uśmiechnął się do niej wesoło.
- Naprawdę fantastyczne! – przyznała z podziwem.
- Dzięki! Ten egzemplarz jest dla ciebie, a jeszcze dziś dostarczę taki
stacjonarny do twojego biura i drugi dla Ginny, byście się mogły kontaktować ze
sobą kiedy zechcecie. Jak tylko go dostanie, od razu pojawi się w twojej liście
kontaktów.
- Dziękuje!
To bardzo miłe, że o tym pomyślałeś… - Hermiona mimowolnie posłała mu szczery
uśmiech.
- Nie ma za co. Wyjdziemy się gdzieś dziś na kolację? Zabini sugeruje, że to
powinno zaspokoić apetyt dziennikarzy na jakiś czas – zaproponował.
- Och! Taak, jasne… - odpowiedziała niepewnie, w ogóle nie spodziewając się
takiego zaproszenia.
- Świetnie! To miłego dnia, żoneczko! – Draco mrugnął do niej.
- Wzajemnie – rzuciła mu karcące spojrzenie, na co zaśmiał się cicho i po
chwili zniknął.
Hermiona odetchnęła lekko. Ciekawe kto wpadł na pomysł, by zapisać w jej
AurumTelu kontakt do niego, jako @Mąż… Musiała to zmienić, jak tylko
trochę opanuje obsługę tej dziwnej rzeczy.
- Śniadanie gotowe – oznajmił Robert, wchodząc do salonu z dużą papierową
torbą.
- Ja nie idę karmić bezdomnych, tylko do pracy! – zaśmiała się. – Wystarczyłaby
jedna kanapka!
- Adelajda wspaniale gotuje, będzie pani zadowolona! – Bob uśmiechnął się do
niej uprzejmie.
- Dziękuję bardzo i podziękuj jej proszę też ode mnie, a ja sama wpadnę po
pracy zapoznać się z całą służbą! - przyobiecała, czując się głupio z tym, że
przez cały weekend nie znalazła na to czasu.
- Miłego dnia, pani Malfoy – Robert skłonił się lekko.
Hermiona zacisnęła usta. I co ona miała mu powiedzieć? By jednak mówił do niej
Granger? Beznadziejna sprawa.
- Dziękuję, wzajemnie i do zobaczenia.
Wrzuciła do kominka garść Fiuu i przeniosła się prosto do swojego gabinetu.
💞💞💞
Ginny siedziała za jej biurkiem i popijała kawę.
- O! Jesteś!
Cześć! – ucieszyła się na jej widok, wstając.
- Cześć! Głodna? Służący Malfoya spakowali mi chyba pół spiżarni – zaśmiała
się, wskazując na torbę.
- Ale świetnie! Chętnie coś zjem! – Ginny odebrała od niej pakunek i postawiła
go na komodzie obok ekspresu do kawy.
- Susan stoi za ladą? – upewniła się Hermiona.
- Tak. Na razie jest jeszcze spokój, ale to dopiero pół godziny… - Ginny
uśmiechnęła się do niej.
- Pół godziny? – Hermiona nie zrozumiała.
- Pół godziny od ukazania się artykułu. Chyba nie sądzisz, że nie będzie tu
dziś dzikich tłumów, chcących obejrzeć na własne oczy przyszłą panią Malfoy? –
Ginny podeszła do biurka i podniosła najnowsze wydanie Proroka, pachnące
jeszcze świeżo tuszem drukarskim.
- Cholera… - zaklęła i potarła skroń.
- Fotograf wybrał obłędne zdjęcia… - Ginny uśmiechnęła się promiennie.
Hermiona podeszła i odebrała od niej gazetę.
- Zabiję tego Zabiniego za ten tytuł… - westchnęła, siadając za biurkiem.
Pierwszą stronę zdobiły trzy ich zdjęcia. Na pierwszym Hermiona stała oparta o Malfoya, a na pierwszym froncie było widać jej dłoń na jego klacie, z tym ostentacyjnie wielkim pierścieniem. Na drugim stykali się ze sobą nosami, a Draco gładził jej policzek. Na trzecim po prostu patrzyli sobie w oczy. Hermiona wiedziała, że to co widnieje na ich twarzach to rozbawienie tą sytuacją, ale ktoś niewtajemniczony, mógł śmiało pomyśleć, że to po prostu szczęście…
- Herm… Albo obydwoje jesteście świetnymi aktorami, albo… - Ginny wymownie postukała w zdjęcie palcem.
- Albo co? – burknęła pod nosem Hermiona.
- Weź nie żartuj! W życiu nie widziałam bardziej zakochanej w sobie pary, niż ta dwójka na tych zdjęciach! – Ginny uśmiechnęła się przekornie.
- Byłaś na tej sesji Gin! Widziałaś, że to tylko wymuszone pozy! – warknęła.
- Jaaaasne! Serio widziałam wiele, ale akurat nie to. Zresztą mniejsza z tym. Masz może coś dla mnie? – Ginny oczekującym gestem wyciągnęła do niej dłoń.
- Przyniosłam ci śniadanie, czego jeszcze ode mnie chcesz? – zdziwiła się, wstając i podchodząc do ekspresu do kawy.
- No nie wiem… Może twoją księgę „Tajemniczych nocnych mocy….”? – Ruda posłała jej złośliwego smirka.
Hermiona rzuciła jej oburzone spojrzenie.
- Zapomnij, ty mała małpo! – warknęła.
Ginevra roześmiała się szczerze.
- I przez weekend nie wydarzyła się żadna sytuacja, która przybliżyłaby mnie do wygrania tego zakładu? – spytała, patrząc na nią przenikliwie.
- Nie… - Hermiona chciała skłamać, ale głos jej zadrżał. – Cholera… - burknęła pod nosem, gdy kawa się jej przelała przez brzeg kubka.
Ginny znów gruchnęła głośnym śmiechem.
- Nie ściemniaj Granger, tylko mów! Natychmiast! – pogoniła przyjaciółkę.
- Chyba mi odbiło. Wariuje już z tego wszystkiego – westchnęła Hermiona.
- Jak daleko się posunęliście? – Ginny przysiadła przed biurkiem i spojrzała na nią ciekawsko.
- Gdyby nie Zabini, to najpewniej byśmy to zrobili… – przyznała, czując jak krwiste rumieńce parzą jej policzki.
- Ale macie pecha, że ciągle wam przerywamy, choć pierwsi byśmy temu przyklasnęli! – zarechotała.
- Daj spokój Ginny! To się nie może stać, naprawdę… - Hermiona odstawiła kawę i sięgnęła do torby przygotowaną przez kucharkę Malfoya.
Znalazła w niej wielki pojemnik z omletami, grzanki, smażone kiełbaski i bekon, sałatkę owocową, wielki kawał szarlotki, dużą butelkę soku pomarańczowego i dwa jogurty.
- Czy ona oszalała? W życiu tego nie zjem – zaśmiała się, wyciągając wszystko na komodę.
- Ja i Susan ci chętnie pomożemy! – zapewniła z uśmiechem Ginny, stając obok niej. – I przestań sobie wmawiać, że czegoś ci nie wolno, Herm. Jesteś dorosła, a Malfoy i ty iskrzycie do siebie taką chemią, że aż ziemia drży pod stopami. Nie opieraj się temu, bo to i tak na nic… Polegniesz. Wcześniej czy później! - Ginny poklepała ją przyjacielsko po ramieniu i uśmiechnęła się.
- Przestań… - poprosiła, czując napływające do oczu łzy.
To wszystko zaczynało ja nieco przytłaczać.
- Wiem co mówię! – Ginny uśmiechnęła się do niej przyjacielsko, po czym porwała pudełko z sałatką i wyjęła z szuflady widelec.
- Lepiej opowiedz, jak tobie minęła reszta weekendu – poprosiła Hermiona, otwierając pojemniki z omletem i bekonem.
- Zwyczajnie – Ginny mimo to skrzywiła się pod nosem.
- Byłaś w Norze? – spytała cicho.
- Uhm… Była trochę kiepska atmosfera, ale potem przyjechali też Bill i Fleur, więc dzieciaki robiły pozytywne zamieszanie.
- A… George? – odważyła się zapytać.
Ginny
zawahała się przez chwilę.
- Szczerze mówiąc, wygląda trochę, jak sponiewierany ghul… Nigdy nie widziałam
go w takim stanie, nawet po śmierci Freda. Chyba naprawdę to przeżywa. Na
dodatek matka dała mu do wiwatu, robiąc wyrzuty o ten romans i zaprzepaszczenie
jego najlepszej szansy… No i miała pretensje o to, że nie przyszedł cię błagać
na kolanach o wybaczenie - Ginny westchnęła.
- Beznadzieja! - Hermiona ukryła twarz w dłoniach.
- Mama sama chciała do ciebie przyjść i namawiać cię, byś dała mu drugą szansę…
Dlatego powiedziałam im, że już kogoś poznałaś… – wyjawiła Ginny.
- Super! Ledwo miesiąc po zerwaniu zaręczyn, dziś przeczytają o nowych… I to z
kim… - Hermiona poczuła, jak gorycz napływa jej do ust.
Ta sytuacja była totalnie pochrzaniona.
- George się
prawie popłakał, jak usłyszał, że już kogoś masz… A potem znów się upił i
zasnął na kanapie – opowiadała spokojnie Gin.
- Nie wiem co powiedzieć. Cholernie mi przykro… - Hermiona poczuła wzbierający
w piersi szloch.
- Od dziś już wszyscy będą wiedzieć, że znów jesteś zaręczona – Ginny wymownie
spojrzała na gazetę.
- Teraz się dopiero zacznie… - westchnęła ciężko.
Nagle z jej torebki rozległ się głośny dzwonek. Hermiona szybko wyjęła AurumTel
i zobaczyła, że to Zabini.
- Odbierz! – powiedziała głośno.
- Siema pani Malfoy! – zawołał wesoło Zabini, wykrzywiając w uśmiechu swoją
holograficzną twarz.
- Hej – Hermiona zmierzyła go uważnym spojrzeniem.
- Cześć Zabini! – Ruda uśmiechnęła się
do niego, stając tuż za plecami Hermiony.
- O! Cześć Weasley! – Zabini pomachał
jej, a Hermiona odniosła wrażenie, że mimowolnie nieco się spiął na jej widok.
- Masz do mnie jakąś sprawę? – spytała Hermiona.
- Jak tam? Zmasowany atak dziennikarzy już nastąpił? – spytał, chyba tym
rozbawiony.
- Nie wiem, na razie chowam się w swoim gabinecie – przyznała.
- Lepiej tam zostań do końca dnia – poradził. – Pod naszym biurowcem koczują
prawdziwe tłumy… Ale to nieważne. Dzwonię do ciebie, bo mam pilną sprawę. W
niecałą godzinę od ukazania się artykułu dostałem już z czterdzieści sów z
prośbą o wywiad z tobą i Smokowatym. Nawet szkolna gazetka Hogwartu chciałaby
go mieć… – zaśmiał się.
- Wywiad? – Hermiona poczuła nieprzyjemny dreszcz.
- Pomyślałem, że jeden wywiad nie zaszkodzi. Może Weasley podeśle ci z redakcji
jakiegoś ogarniętego kolegę, który zrobi to szybko i profesjonalnie? To powinno
trochę uspokoić resztę tych hien. Co ty na to? – zapytał.
- Sama nie wiem…
- David Ress jest niezły. Malfoy też go zna, więc na pewno nie zrobi wam
żadnego numeru. Pogadam z nim, jak chcesz? – zaproponowała Ginny.
- Też już myślałem o Ressie – zgodził się Blaise. – To jak Malfoy? Pójdziesz na
to? – Zabini uśmiechnął się zachęcająco.
- Zgoda, o ile nigdy więcej tak mnie nie nazwiesz! – wycedziła przez zęby.
- Mogę cię nazywać żoną Smoka, jak wolisz – Zabb wyszczerzył się do niej
przekornie.
- Weź mnie nie drażnij od rana! – nakazała.
- Widzę, że masz dziś podobny humorek do swojego mężulka! Dobrana z was para! –
zacmokał drwiąco.
- Zabini, ty nie znasz jej na tyle, by wiedzieć, że jak przekroczysz pewne
granice, to Szatańska Pożoga wyda ci się miłymi płomyczkami, przy skali jej gniewu
– przekazała mu ze śmiechem Ginny.
- O cholercia! Dzięki za ostrzeżenie, Weasley! – Zabb zaśmiał się pod nosem. –
Pozwólcie mile panie, że was już pożegnam!
- Do widzenia, Zabini! – burknęła kwaśno Hermiona.
- Aaa, zapomniałbym! Jeszcze jedno. Zrobiłem dla was rezerwację na dziś wieczór
w Błękitnym Lotosie. Stylistka i fryzjer wpadną do ciebie około szóstej.
- Stylistka i fryzjer? – Hermiona nie zrozumiała.
- Media dostaną cynk, że idziecie tam na kolację, więc musicie wyglądać
szałowo, skoro jutro znów będziecie na wszystkich pierwszych stronach gazet –
zachichotał.
- Ja się chyba zabiję… - jęknęła boleśnie Hermiona.
- Nie pękaj, mała! Smoki mają twardą skórę! – zażartował.
- Ale ja nie jestem żadnym Smokiem! – zawarczała.
- Trochę jednak jesteś! – Zabini mrugnął do niej dwuznacznie, po czym pomachał
i wciąż chichocząc się rozłączył.
- Masz AurumTel? Czytałam o tym! To prawdziwe cudo! Mogę zobaczyć? – spytała
podekscytowana Ginny.
- Też dostaniesz. Malfoy powiedział, że dziś go tu dostarczą – Hermiona podała
jej złotą płytkę i potarła skronie bojąc się nadchodzącej migreny.
- Nie żartuj! – Ginnt gruchnęła śmiechem. – Wiesz ile to cacko kosztuje? W rok
bym na to nie zarobiła…
- Nikt ci nie każe za to płacić. Malfoy mówił, że chce byś miała ze mną stały
kontakt – Hermiona uśmiechnęła się do niej słabo.
- No i jak go tu nie kochać, co? – Ginny wykrzywiła usta w prowokującym
uśmieszku.
- Normalnie! – zaburczała Hermiona.
- Normalnie, to niemożliwe, prawda? – prowokowała dalej Ginny.
- Szatańska pożoga, miłe płomyczki… - wycedziła ostrzegawczo Hermiona.
- Faktycznie pasujesz do Malfoya, skoro umiesz tak zionąć ogniem! – zaśmiała
się.
Rozległo się pukanie do drzwi.
- Hej – Susan Bones wsunęła głowę do gabinetu.
- Cześć Su, co tam? – spytała Hermiona.
- Nie wiem co się dzieje, ale jacyś mężczyźni stoją przed księgarnią i
legitymują naszych klientów…
- Co?! – Hermiona zerwała się na równe nogi i szybko wypadła z gabinetu.
💞💞💞
- Patrzcie! To ona! – zawołało na jej widok kilku kupujących, którzy byli już w
środku księgarni.
Hermiona zignorowała ich, pośpiesznie przechodząc przez cały lokal w kierunku
drzwi.
Susan miała rację. Przed księgarnią stało czterech mężczyzn w czarnych
uniformach, którzy oglądali dokumenty klientów…
- Co tu się dzieje? – spytała ostro Hermiona, podchodząc do nich.
- Dzień dobry – najwyższy z nich ukłonił jej się. – Jestem Milton Setern z
firmy ochroniarskiej Parasidium. Mamy dziś za zadanie zapewnić pani i pani
klientom ochronę przed nieproszonymi gośćmi! – mężczyzna potrząsnął jakimś
pergaminem.
- To jakiś żart? – zapytała w szoku, łapiąc za ten papier.
Była to lista osób, którym zabroniono wstępu do jej księgarni. Pierwszym
nazwiskiem na niej była Diana Lachlan, a dalej lista zawierała chyba ze sto
nazwisk, między innymi Georga i jego braci, macochy Malfoya, Lindy Ferson,
Dafne Greengrass… Rozpoznała też kilka nazwisk dziennikarz. To było… sama nie
wiedziała, jakich słów użyć.
- Kto wam to zlecił? – spytała cicho.
- Malfoy Invention Magic Inc. – wyrecytował.
- No jasne! – warknęła pod nosem, odwracając się na pięcie.
Już ona sobie zaraz porozmawia z panem Malfoyem! Wrrr!
Zawsze najbardziej w swoim życiu ceniła swoją niezależność. Do wszystkiego
dochodziła sama, nigdy nie żebrząc o niczyją pomoc! Jeśli on myślał, że teraz
pozwoli mu się zdominować i kierować jej życiem, to cholernie się pomylił.
Już ona zaraz mu powie co o tym wszystkim myśli!
💞💞💞
Zgodnie z obietnicą - jest wtorek, jest TNMŻ 😋
Mam nadzieję, że Wam się podoba - i że nie jesteście zszokowane początkiem. Ten wątek się będzie przewijał w opowiadaniu - obiecuję.
Co do kolejnych publikacji - mówicie, że czekacie na wszystko, co ogromnie mnie cieszy, więc z przyjemnością wpadajcie do mnie kiedy tylko Was najdzie ochota - obiecuję, że dopóki wena dopisze, coś się tu będzie działo 😛
Wielkie buziaki!
Venetiia.
Pierwsza! :D
OdpowiedzUsuńDruga!
OdpowiedzUsuńNo i się popłakałam. 😭 Jakby urodziła dziecko Draco to mogliby do siebie wrócić, chociaż nie wiem czy Hermiona potrafiłaby schować swoją dumę do kieszeni i pomimo zranionych uczuć poinformować go o tym. Jestem pewna, że Draco sam decydował jak zapisać kontakty w AurumTel. Hermiona nie wie jak ona miałaby to wszystko zjeść? Ja bym to zjadła na raz. 😂 Bardzo dobrze, że zapewnił swojej żonie komfort pracy bez jakichś większych afer, chociaż jestem pewna, że i tak jakaś drama się tam stworzy. Czekam z nowo znalezionymi pokładami cierpliwości na następne publikacje, oby to nastąpiło niedługo.
UsuńKolejna 😝
OdpowiedzUsuńCOOOOO???!!! Ale jak... CO?! JAK MAMY NIE BYĆ ZSZOKOWANE POCZĄTKIEM?! No tego to się nie spodziewałam... O nie... Nie.... NIEEEE 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭
UsuńMacie chusteczkę? 😥😢😭
No własnie dużo chusteczek...A byłby już mini Draco ��������
Usuń* szuka wolnej paczki chusteczek po pokoju, gdzie większość zużyła na katar, który nie daje żyć od soboty. Nagle znajduje ostatnią wolną paczkę *
Usuń- A proszę cię bardzo, oby była przydatna.
No właśnie... Jeju, jak Draco się o tym dowie... O matko, to tak boli 😢 kilka zdań, a normalnie tonę w łzach.
UsuńDziękuję Elojza....
Usuń*dmucham nosa, co brzmi jak trąbienie rannego słonia*
Ja nie pożyczę bo wszystkie zużyłam
UsuńDobra, pójdę po rolki papieru toaletowego... Będzie przetarty nos, ale zawsze coś...
UsuńW tym opowiadaniu przyda się dużo chusteczek bo każde ich wspomnienie powoduje że mam łzy w oczach
UsuńLece czytac :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo mi szkoda Miony z początku rozdziału bo przychodziła to sama. Ale wiem, że nie pozwolisz jej cierpieć wiecznie i wynagrodzisz nam ten smutek :)
UsuńA zabiniego tu kocham.. zreszta chyba cała 4 już całkowicie pokochałam i owszem czekam na wiecej.. ale juz nie wiem ktorego opowiadania.. chyba po prostu chce wszystkie :p
No tak Draco ma super przyjaciół ❤
UsuńHermioba biedna nawet Ginny nie wiedziała...
Zabb to potrafi rozśmieszyć 😂 szkoda że Herm straciła dziecko ale wszystko przed nią 😁 Draco kochający mąż 😍
OdpowiedzUsuńOj biedna Hermiona ���������� straciła dziecko.....
OdpowiedzUsuń"najlepszy przyjaciel prawie zabił swoją dziewczynę" -zastanawia mnie co ten Potter zrobił?
Myślę że wywiad z Hermiona może być ciekawy czy mąż nie będzie zazdrosny o dziennikarza?
I ta kolacja mam nadzieję że Draco padnie jak zobaczy Hermione w stroju od stylistki...
I oczywista oczywistość kocham TNMŻ ❤❤❤❤❤
UsuńNo wlaśnie też zwróciłam na to uwage... ciekawe co tu się odkiełbasiło :p
UsuńPotter to będzie chyba największy dupek tego opowiadania, jeszcze się nie pojawił A już go nie lubię
UsuńO nieee, ja tak w sumie to bym chciała spoko Pottera. Ale raczej się nie zapowiada 😐
Usuńmam podobne odczucia co do Herry'ego :D podejmuję już stworzenie ruchu oporu pt. #rozwódDlaGinny!
UsuńDokładnie Pando
UsuńPodążamy za Tobą #rozwódDlaGinny! Oraz #rozwódDlaBlaise
Ekhm... Dziewczyny, czy Wy próbujecie rozbić małżeństwa? Nie ładnie :P
UsuńAle że my...??? Nigdy w życiu.... ��to taka mała sugestia.... My bardziej bawimy się s swatki #teamGinnyBlaise ❤
UsuńJa tam jestem za #teamszczesliwimalzonkowie a co za tym idzie.. #rozwoddlaGinny i #rozwoddlaBlaisa
UsuńWchodzę dziś już setny raz a tu rozdział, dzień nie mógł lepiej się skończyć 😍 oby tak dalej kochana, nie mogę się doczekać więcej tego cuda ❤️
OdpowiedzUsuńJa tez i czekam co nasza kochana Venetiia doda
UsuńO matko! Lecę czytać!!!
OdpowiedzUsuńBiedna Hermiona... Zaszkliły mi się oczka, nie powiem... Mam nadzieję, że Dracze się dowie kiedyś. Byli by wspaniałymi rodzicami, ale migi by sje streścić z tym robieniem dzieci
UsuńO mamusiu! Hermiona nadlbjest zadziorna,alebwlasnie to w niej bardzo lubię 🤪😁😁. Coś czuje że ostro wygarnie Panu Malfoy'owi o ile po wszystkim się na niego nie rzuci bez opamiętania 🤣🤣😛.
OdpowiedzUsuńPoza tym i boję cierpią..😔
Zabbini i Ginny mimo tego dziwnego napięcia między nimi w duecie po prostu wygrywają wszystko 🤣🤣🤣,ale może dzięki temu dotrą do naszej dwójki 🤔🤔.
Podpisuje się pod tym,że faktycznie czekamy na WSZYSTKIE twoje wciągające historię 😁😁😁❤.
Pozdrawiam,
Rakieta 🚀🚀🚀🚀🚀🚀🚀🚀
Dla nienarodzonego dziecka...😭
OdpowiedzUsuńThe Backstreet Boys - Show me the meaning of being lonely
Tak wiele słów dla złamanego serca
Trudno je zobaczyć w prawdziwej miłości
Tak trudno oddychać
Chodź ze mną, i może
Noc świetlista wkrótce się stanie
Dziki i wolny czuję słońce
Twoje każde życzenie będzie spełnione
Oni mi mówią...
Pokaż mi sens bycia samotnym
Czy to jest uczucie z którym muszę iść
Powiedz mi dlaczego nie mogę być tam gdzie Ty jesteś
To jest to czego brakuje w moim sercu
Życie toczy się tak jakby nigdy nie miało się skończyć
Oczy z kamienia obserwują jego kierunek
One nigdy nie powiedzą 'na zawsze' przyglądając się mi
Winne drogi skończonej miłości
Tam nie ma kontroli
Czy teraz jesteś ze mną
Twoje każde życzenie będzie spełnione
Oni mi mówią...
Pokaż mi sens bycia samotnym
Czy to jest uczucie z którym muszę iść
Powiedz mi dlaczego nie mogę być tam gdzie Ty jesteś
To jest to czego brakuje w moim sercu
Tam nie ma dokąd uciec
Nie mam miejsca gdzie mógłbym pójść
Poddane moje serce, ciało i dusza
Jak tak możliwe, że pytasz mnie
czy czuję rzeczy, których nigdy mi nie pokazałaś
Brakuje Cię w moim sercu
Powiedz mi dlaczego
nie mogę być tam gdzie Ty jesteś
Pokaż mi sens bycia samotnym
Czy to jest uczucie z którym muszę iść
Powiedz mi dlaczego nie mogę być tam gdzie Ty jesteś
To jest to czego brakuje w moim sercu
Pokaż mi sens bycia samotnym
Czy to jest uczucie z którym muszę iść
Powiedz mi dlaczego nie mogę być tam gdzie Ty jesteś
To jest to czego brakuje w moim sercu
*najsłodsze pandzie oczy świata* :D
OdpowiedzUsuńO shit! Tego się nie spodziewałam…. Aż mnie zatkało. Biedna Hermiona. Oczywiście jestem więcej niż pewna, że Draco się dowie. Ciekawe jak zareaguje….
No i się trochę wyjaśniło. Harry prawie zabił Ginny? Ale jak? Po co? Dlaczego? Zazdrość? Oh! Co za gnojek… Ale co w tym wszystkim miał wspólnego Zabini? Jak on się dowidział? Jestem nienasycona tym niedoborem informacji :D
Wspaniały pomysł z AurumTel - właśnie się zastanawiała, co to jest, ale tak pomyślałam, że wyjaśnisz to niebawem :D
Ahahahaahahahahaha! Zabini i Ginny - moja ulubiona dwójka :D "Zabini, ty nie znasz jej na tyle, by wiedzieć, że jak przekroczysz pewne granice, to Szatańska Pożoga wyda ci się miłymi płomyczkami, przy skali jej gniewu” - jak to przeczytałam to aż oplułam ekran laptopa, dosłownie jakbym czytała o sobie hahaha! Uwielbiam! :D
No i zakończenie! Ciekawe jak Hermiona mu „powie” co o tym wszystkim myśli :D Myślę, że jakby mówiła mu o tym w seksownej zielonej bieliźnie to lepiej przyswajałby te słowa do wiadomości :D Trust me!
Już nie mogę się doczekać kochana! Chcę więcej, więcej, więcej :D WIĘCEJ!
Ściskam! :*
Po prostu ❤️❤️❤️ Tak mi szkoda Miony i tego poronienia... No i co zrobił Potter?!
OdpowiedzUsuńVenetiio twoje zaproszenie:wpadajcie do mnie kiedy tylko Was najdzie ochota czyli mamy wpadać co chwilę...
OdpowiedzUsuńJa przypomnę mój postulat z sobotniego Q&A żeby rozdziały pojawiały się 2 razy dziennie ❤��❤��❤��❤��❤
A tak, podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym postulatem.
UsuńI ja również 😁 Songsterka może znowu użyczy również ręki sąsiada do podpisu 😂😂😂
UsuńO jasna cholera! Współczułam Draco tego, że musiał patrzeć na Hermione bawiącą się z gromadką Nottów ale to przez co musiała przechodzić Hermiona... Straciła dziecko. Ich dziecko. Kogoś kto był spoiwem tego związku. Łzy mi poleciały strumieniem na to wspomnienie Hermiony 💔 Nawet nie chce myśleć nad tym, co musiała dalej czuć i jak bardzo bolesne było to gdy widziała Draco bawiącego się z Tilly czy małym Theo 😭 Cholera faktycznie to mogliby być oni gdyby tych 6 lat temu wszystko potoczyło się zupełnie inaczej 😔 Mam strzaskane serduszko i zapłakane oczy choć mój ukochany Blaise poprawił mi humor swoimi słownymi wygłupami. Serio jego nie da się nie kochać zupełnie tak jak Draco. ❤️ To jest porażające, jak Blaise i Ginny so siebie pasują, mają to samo myślenie... Merlinie są dla siebie stworzeni tak jak Draco i Hermiona. Błagam, niech się Diabełek rozwodzi najszybciej jak się da i Ginny też kopnie w dupe Bliznowatego. Nie zasłużył na to tym bardziej, że prawie zabił Ginny, no bo o kogo innego mogło chodzić... A Hermiona i Draco... Każde z nich zmagało się z czymś strasznym po rozstaniu. On miał wypadek a ona straciła ich dziecko. No a Draco mega kochany! Taki uczynny xD Dał Hermionie taki drogi prezent i jeszcze Ginny, tylko po to, by mogły być ze sobą w stałym kontakcie ❤️ Nie da się go nie kochać! A Ginny z Blaisem niech się nie ważą więcej im przeszkadzać jeśli chcą wygrać zakład! Malfoy w swoim żywiole z tą ochroną xD No przecież musi dbać o bezpieczeństwo swojej żony xD Czego ona się spodziewała xD Jednak ona go tam przez ten wynalazek prześwięci choć myślę, że wolałaby skopać coś więcej niż holograficzną dupe swojego męża xD Będzie się działo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na następny ❤️
No własnej dla Draco było to trudne A dla Hermiony koszmar... gdyby nie to rozstanie bo by może wszystko dobrze się skończyło...
UsuńCoś czuję że Draco może się dowiedzieć o dziecku z kłótni albo ktoś będzie ich próbować rozdzielić i skłamie ze ona pozbyła się dziecka Draco....
Draco dowie się w dość dramatycznych okolicznościach... :D
UsuńNikt nie skłamie - nikt nie wie, a magomedycy mają tajemnice lekarską :P
Venik ile ja mam tych chusteczek jeszcze szykować co? 😭
UsuńWłaśnie chyba szykują się dramaty przez duże D do tego s WOW też nie będzie miło ���� chyba przyda się dużo wina������
UsuńVenetiia, a nie chciałabyś udzielić rąbka tajemnicy za ile rozdziałów, mniej więcej, się dowie? ;D
UsuńSporo. Nie wiem jeszcze dokładnie kiedy, ale podejrzewam, że pomiędzy 20 - 30 rozdziałem, może później. Naprawdę nie posortowałam jeszcze wszystkich pomysłów :) Te pierwsze rozdziały też trochę się rozwlekają w akcji - kolejne 3-4 rozdziały to wciąż dzien zaręczyn, bo chce go też opisać z perspektywy Draco.
Usuń3-4 mówisz :D czyli w tym dniu możemy liczyć na ich małe co nie co? :D
UsuńNie w dniu zaręczyn, ale niedługo 😋 powinno to być w okolicy 16-17 rozdziału, bo musiałabym wyrzucić fajny wątek by zmieścić się w 15.
UsuńJuż odliczamy...
UsuńCzekamy na to żeby nam się gorąco zrobiło bo coraz zimniej na dworze....������
Oho! :D jeszcze tylko troszkę! :D Zacznę odliczać rozdziały do tego tak jak więźniowie ryli kreski :D
UsuńOj tak Pando ��
UsuńCzekam na to jak na gwiazdkę ����
Harry... Hmm, nieszczęśliwy wypadek? Oby, choć ostrzegalas ze nie będzie tu zupełnie pozytywnym bohaterem.
OdpowiedzUsuńHermiona... nie będę nawet próbowała pisać jak bardzo mi jej szkoda...
Przeczytałam to chwilę przed wami i też złamało mi to serce, ale łudzę się... Że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa myślę że będzie dobrze dopiero w happy endzie... W między czasie pewnie będą dramione przeplatane dramatami
UsuńMam nadzieję, że dramy nie będą zbyt dramatyczne 😅
UsuńTutaj chyba nie będzie typowych dram bardziej to się będzie rozgrywać na emocjach ..
Usuńna pewno będzie dobrze!
UsuńU Venetii zawsze jest dobrze A nawet lepiej ❤❤❤
UsuńBędzie różnie, przez całe opowiadanie 😅
Usuńjak to różnie ja się pytam :D Trzeba zabić cały fanklub Draco i będzie tylko szczęśliwie :D
Usuń#morderczapandawnatarciu :D
UsuńNo różnie - nie mogą się przez cały czas całować i seksy mieć, bo by było za nudno :P
Dla nas wcale nie było by nudno... ������
UsuńNam dużo do szczęścia nie potrzeba ������.
UsuńPrawie zero potrzeb ������������
Jestem tak zszokowana początkiem, że aż brak na to słów...powiem jedno jestem totalnie zaskoczona. Tego się nie spodziewałam...
OdpowiedzUsuńCo do dalszej części rozdziału to jest tak słodko... Rozmowa z Draconem z rana cud miód i orzeszki xD
Ale rozmowa z Ginny i później z Zabbem to już rozwaliła mnie na łopatki. Ginny dobrze wie co w trawie piszczy :P Ona już węszy wygrany zakład :P
Teraz jestem ciekawa jak sie skończy akcja przed ksiegarnia i czy faktycznie Miona będzie zionąć ogniem w rozmowie ze swoim Smoczkiem xD
Nie spodziewałam się, że wizyta dzieci wstrząśnie Hermioną tak, jak Draco. A tym bardziej, że była już kiedyś w ciąży... szok i płacz 😭 tak mi jej szkoda. Ciekawe, czy Draco dowie się o tym i jak zareaguje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ginny tutaj ❣ chociaż jej historia wydaje się mocno zagmatwana, co chciał zrobić jej Harry?? I jaką rolę odebrał w tym wszystkim Zabini? Mam nadzieję, że dzięki ponownej zejściu się Draco i Herm, oni też za niedługo znów zaczną między sobą rozmawiać 😏😏
Taką ilość gniewu, jaką zgromadziła w sobie Hermiona na końcu rozdziału, łatwo będzie przekuć w coś innego 😂 Czekam na konfrontacje z mężem!
Od Ciebie przeczytam wszystko, nawet jeśli miałoby być to opowiadanie Draco x miotła 😂😂 ty na pewno napisalabys je cudownie. Także na pewno będę zaglądać (i odświeżać 😂) bardzo regularnie.
Pozdrawiam!
Asia
O nie biedna Hermiona ! 🙈 aż miałam łzy w oczach podczas czytania,jeszcze nikt o tym nie wiedział i musiała przechodzić przez to wszystko sama, straszne 🙉 To ze Draco było ciężko tego dnia to nic dziwnego, ale że Hermiona tak dzielnie przez to przebrnęła to szok, widząc takie obrazki.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie co też ten Potter wykombinował z Ginny 🤔🤔
Rozdział cudo ❤ życzę nieskonczonej weny !
Najlepszy przyjeciel prawie zabił swoje dziewczyne? Jezu ja chcę wiedzieć co dalej! 🤣 Hermiona straciła dziecko? Ich dziecko... czy Draco się o tym dowie? No i Zabb powiedział do Ginny Weasley, nie Potter. Ten rozdział mnie rozwalił na łopatki- tyle informacji.. a jeszcze więcej pytań 🤣
OdpowiedzUsuńOjej, biedna Hermiona i dzieciątko 😥 Taki smutek mnie ogarnął jak o tym pomyślałam. Nie dość, że złamane serce to jeszcze strata dziecka.
OdpowiedzUsuńCiekawa też jestem o co chodzi z Harrym, Ginny, Zabem i tą nieszczęsną tajemnicą. W jaki sposób Ginny o mało nie zginęła przez Harrego? Mam kompletną pustkę i nic mi do głowy nie przychodzi.
Harry tutaj nie będzie super przyjacielem... jedy3m ciekawa co zrobił Harry i co zrobiła Hermiona?
UsuńPoczątek tego rozdziału łamie serce :( Strata dziecka, to musiało być dla niej koszmarne, nie dziwię się, że później tak długo nie mogła się pozbierać...
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa co zrobił Harry, ewidentnie było to coś przez co Ginny straciła pamięć, chyba że to Hermiona jej usunęła wspomnienia, tylko czemu miałaby usuwać wspomnienia o Zabinim? Tyle pytań... :D
Chciałabym żeby już zaczęli sobie wszystko wyjaśniać, chociaż wiem, że to za wcześnie ;) Mogliby zatem przestać oszukiwać przynajmniej samych siebie, że coś czują, tak wiem - na to też za wcześnie :D
Po każdym rozdziale, mam ochotę przeczytać następny teraz, zaraz, a to niemożliwe i trzeba czekać na następny (co jest ciężkie jak czekanie na kolejny odcinek ulubionego serialu, na szczęście Ty nie każesz czekać całego tygodnia, za co jestem bardzo wdzięczna), jednak to oczekiwanie daje możliwość do samodoskonalenia - ja staram się udoskonalić swoją cierpliwość, ale nie pomaga fakt, że Twoje opowiadania są tak wciągające, że chciałoby się czytać i czytać i czytać... ;)
(Nie)Cierpliwie czekam na następny rozdział xD
Pozdrawiam ;)
Ale jak to tak... Że małe Malfoyątko ? Tak się nie godziiiiii. Płakam
OdpowiedzUsuńW szoku jestem...
OdpowiedzUsuńMyślę że Draco w końcu się o tym dowie...
Teraz to zaczyna się powoli układać w całość, ale jeszcze liczę na powód dlaczego zrezygnowała z niego, bo z tego wspomnienia wychodzi, że to było wcześniej. Czekam na wytłumaczenie. ☺
OdpowiedzUsuńTo dlaczego tak postąpiła, nie będzie wyjaśnione zbyt szybko :) Będzie wyraźnie wspomnienie - ale nie w najbliższych 20-30 rozdziałach :)
UsuńUtrata dziecka ukochanego mężczyzny to musiał być dla niej poważny cios, zwłaszcza, że nikomu o tym nie powiedziała i jest z tą tajemnicą sama 😞
OdpowiedzUsuńFajnie, że ma charakterek i nie chce pozwolić się zdominować dla męża w takich momentach może dochodzić do ciekawych dyskusji 😀 jestem ciekawa czy da popalić dla Draco 😋🥰
Oj tak Draco chyba zapomniał że to jest Hermiona... ona nie będzie przyjmować wszystkie prezenty co jej dal i jeszcze mu słodko podziekuje ��
Usuń❤Od rana #venetiiomaniaczki przesyłają naszej kochanej Venetii dobra energię dla weny ❤❤❤
OdpowiedzUsuń#wenadlaWOW
##wenadlaTNMŻ
#wenadlaOPC-ROS
Rozdział cudo (chyba zaczynam się powtarzać)... Hermiona i utrata dziecka z którą stwierdziła, że poradzi sobie sama, pewnie będzie to przeżywać po każdej wizycie Notta i jego gromadki, ciekawa jestem kiedy ta informacja w końcu wypłynie. Dziwię się, że nie mają zablokowanych kominków, albo jakiegoś ostrzeżenia, że ktoś idzie! mnie by to osobiście wkurzało, że co chwila ktoś mi się pakuje do domu ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na ochrzan Draco za tą ochronę i co się stanie w restauracji bo na pewno nie odpuścisz jakiejś ciekawej akcji.
Biorę się od nowa za WOW, żeby sobie wszystko przypomnieć i czekam na kolejne rozdziały, mam nadzieję, że nie będziesz nas długo torturować, no bo ileż można czekać na kolejne rozdziały? To jest nie humanitarne przecież ;D
Nadzieja każdy tak uważa to opowiadanie jest cudowne...
UsuńPewnie ciężko jej będzie patrzeć na Draco jak bawi się z dziećmi Notta Ale ciekawi mnie jak to będzie jak będą się sami nimi opiekować?
Pewnie dla Zabiniego Draco nie zakładał zabezpieczeń....Ale może teraz pomyśli
A w restauracji liczę że stylistka da radę i nikt nie będzie mógł oderwać oczu od Hermiony włącznie z jej mężem
Że nie oderwać oczu od Hermiony nie będzie mógł, to na pewno! Właśnie ciekawi mnie też to jak Nott zostawi pod opieką dzieciaki, może wtedy to wypłynie po ciężkim dniu z trójką przy kieliszku wina...
UsuńHermiona się wkurzyła😂
OdpowiedzUsuńDraco będzie miał awanturę?😂😈
Zastanawia mnie czemu Draco ma też taki podły humor? Czyżby przez ataki macochy czy jeszcze po niedzielnych zabawach na basenie i późniejszej akcji na sofie?🤔😁
Wątek ciąży napewno musi powrócić, przecież Draco musi się dowiedzieć prędzej czy później. Jednak coś czuje, że może to to załamać. Strata żony, strata dziecka. Wszystko o czym marzył stracił.
Już to pisałam pod jakimś poprzednim rozdziałem, ale Draco jest tutaj bardzo dojrzały. Dzieci, rodzina. To dość niespotykane na 25 latka, bo tyle mają lat, prawda?
Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych rozdziałów❤
Magicznie pozdrawiam
PS. Czyżby David był adoratorem Miony??
Gdzieś się doczytałam, że śluby w magicznym świecie brało się młodo. Fluer miała przecież z 20 lat jak założyła rodzine z Billem, a rodzice Pottera oo 21 lat jak się urodził 😋 widać u nich to inaczej niż u mugoli. Zawsze bardzo pilnuje tego by opowiadanie miało rzeczywiste podstawy i właściwe ramy czasowe
UsuńI serio niespotykane? Jak w wieku 26 lat wychodziłam za mąż to 80% moich koleżanek miało już mężów i wiele z nich również dzieci. A co do ram czasowych to historia dzieje się w 2004 roku, miałyśmy z tym ostatnio z Songsterka problemy bo szukałyśmy idealnych piosenek do jednej sceny i jak na złość wiele było po 2004 wydanych 🤨😄
UsuńNoo, dokładnie xD bo owszem, przedtem istniały fajne utwory, ale wszystko ma pasować idealnie, musi być dopięte na ostatni guzik. Inaczej to by nie miało sensu 😝
UsuńW sumie masz rację w świecie HP jak teraz myślę oni bardzo szybko zakładali rodziny. Jednak jak dobrze pamiętam to były lata 90. Więc u nich pewnie to normalne. U nas to się troszkę teraz wydłużyło.
UsuńDzięki za odpowiedź!😊
Draco i Hermiona byli bardzo młodzi, gdy pobrali się w Monako. On miał ledwie 18 lat i 3 miesiące, a ona była na kilka dni przez 19 urodzinami. Ale w świetle prawa magiczne byli już pełnoletni więc mogli to załatwić :)
UsuńPoniekąd myślę, że to doświadczenie, pomogło im również dorosnąć :D To dlatego tak bardzo chcę by byli tu dojrzalsi niż np. bohaterowie Rozejmu - którzy wiekowo byli od nich starsi.
O dziękuję! O to mi chodziło, ponieważ ja widzę właśnie ta różnicę między bohaterami z Rozejmu(A oni rzeczywiście byli starsi), a tymi z TNMŻ. Są bardzo dojrzali, mimo ze maja tylko 25lat. Oboje ponieśli stratę najbliższej osoby. Teraz się dowiadujemy jeszcze o dziecku. Jestem bardzo ciekawa co jeszcze przygotowałaś dla nas i dla naszych bohaterów.
UsuńW TNMŻ Draco przeżyuł też prawdziwą śmierć matki, która umarła mu na rękach. Ma ciężko chorego ojca i bardzo nieszcześliwego przyjaciela tuż obok.
UsuńSam doszedł do wielkiej firmy i pomnożenia majątku.
Hermiona straciła rodziców - nie udało im się przywrócić pamięci, później przeżyła miłość do wroga, która wiadomo jak się skończyła, potem utraciła dziecko. Jej przyjaciele bardzo się zmienili. Ma tak naprawdę tylko Ginny i swoją księgarnię, o którą od początku walczyła pazurami - by mieć coś własnego, poczuć niezanleżność.
Stąd ta moja kreacja ich, jako dojrzałych, choć nadal pełnych pasji, namiętności i poszukiwania drogi w życiu.
Biedny Draco....������
UsuńJego tylko przytulić ❤❤❤❤
Utrata ukochanej, wypadek, śmierć matki..... nie ma chłopak szczęścia....
Nie mieli łatwo. Ukształtowało ich to.
UsuńDziękuję za przybliżenie mi Twojego punktu widzenia. To miłe móc rozmawiać z autorem o pewnych kwestiach opowiadania.
Nasza kochana Venetiio ma do nas dużo cierpliwości odpisuje i tłumaczy nam ❤❤❤
UsuńOj coś czuje że będzie awantura...
OdpowiedzUsuńPewnie poznany też za niedługo macochę Draco...
Oj jestem też ciekawa tego Davida...Ja będzie podrywał Hermione to Draco bardzo szybko przerwie ten wywiad ����
Hermiona to zdecydowanie nie ma z górki... Nie wyobrażam sobie nawet, co czuła, siedząc sama u lekarza w takiej sprawie. Jak już wcześniej jej serce krwawiło z bólu, to co dopiero musiało się z nią dziać u megomedyka :( Biedna!
OdpowiedzUsuńŚniadanko na wypasie! Ale bym omlecika zjadła... I chrupiący bekon zresztą też! :D Tylko jeszcze jakby ktoś mi przygotował 🤔😁 I nowy telefonik też bym przytuliła... Ech, wychodzi, ze potrzebuję Draco Malfoya w swoim życiu hahahaah :D ;) I jeszcze jaką listę VIPowską przygotował, niczym do elitarnego klubu te wejściówki ;) Ale chciał dobrze - awantury to by Hermiona mogła mieć co chwilę w swoim miejscu pracy! Chyba, że arystokracja zechciałaby się chociaż raz zachować jak przystało na ludzi z ekhm, klasą :D
Bardzo jestem ciekawa starcia państwa Malfoyów, hihi :D Będzie ogień!
Ściskam!
Mała.
Smutny początek rozdziału, ciąża i poronienie Hermiony, Harry próbujący zabić Ginny? Znowu, tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi ;c Ciekawe dlaczego nawet Ginny o tym nie wiedziała, może sama miała za dużo problemów? Szkoda, że Draco o tym nie wie, pewnie w jakiś okrutnych okolicznościach się dowie..
OdpowiedzUsuńDużo weny i zdrówka :)
To tutaj jeszcz będzie podkreślone, ale Hermiona i Ginny nie były tak zaprzyjaznione zaraz po wojnie - tak naprawdę zaczęło się, jak Hermiona wróciła z Monako. Dopiero po jakimś czasie opowiedziała Ginny o ślubie.
UsuńHermiona była w ciąży? WOW! Takiej rewelacji się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przeżyła dość dużo w ciągu swojego ok. 25-letniego życia.
A Draco już współczuję. Odczuje szatańską pożogę jako małe płomyczki :D
Dla nich obojga jest jeszcze szansa :)
Pozdrawiam serdecznie! :*
Po ciężkim tygodniu wracam nadrobić zaległości, a tu tyle rozdziałów. Jestem bardzo zaskoczona poronieniem Hermiony, musiała bardzo cierpieć patrząc na Draco bawiącego się z dziećmi. Widzę między nimi chemię i to, że o sobie nie zapomnieli w ciągu tych lat. Jestem taka ciekawa wątku Blinny. Zabini powinien rozwieść się czym prędzej, życie w takim małżeństwie musi być wyniszczające. Czekam na wszystkie reakcje na wieść o zaręczynach :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Uuuu Smoczus zablokował Linde, a to ciekawe 😁
OdpowiedzUsuńTo poronienie musiało być dla niej straszne... I potem jeszcze patrzeć na to jak Draco bawi się z dziećmi.. Może gdyby nie poroniła byliby dalej razem 😟 i jak to Harry prawie zabił Ginny? Co tam się stało? Ughh idę czytać dalej bo nie wytrzymam 😂
OdpowiedzUsuń