wtorek, 29 września 2020

6. Teraz nie mów... nie powinnam!

 Dedykacja: Dla całuśnych! 😘



💞💞💞



            Hermiona nuciła pod nosem. Wiedziała, że nie ma kompletnie żadnego talentu muzycznego, ale była w tej części księgarni tylko z Ginny, jako, że zaplanowały zmianę aranżacji regałów. Oczywiście mogłaby lwią część roboty odwalić za pomocą zaklęć, jednak od czasu do czasu, lubiła się  trochę zmęczyć fizycznie i dlatego przenosiła książki ręcznie. Stała na niewysokiej drabince i układała tomiszcza, pewna, że jej przyjaciółce nie przeszkadza to, że śpiewa coraz głośniej. Ginny znała już jej „żabi skrzek” – jak sama go nazywała.

- Hej Gin! – zawołała – Może mi podać karton z „Nieznośną lekkością magicznego bytu?” – poprosiła głośno, sądząc, że przyjaciółka, która pracowała trzy regały dalej, ją jednak usłyszy.

- Czy to ten?

Odwróciła się i o mały włos nie spadła, widząc jak Draco stoi tuż obok z kartonem w rękach.
- Cześć! – przywitała się o wiele za głośno, szybko schodząc.

Co on tu do cholery jasnej robił?! Liczyła, że najpierw wyśle jej sowę, by mogła mieć czas przygotować się do tego spotkania. A tak… Stała teraz przed nim w poprzecieranych jeansach i flanelowej koszuli w czerwoną kratę. Włosy miała spięte w niedbały kucyk, a na twarzy zero makijażu… I jeszcze to jej okropne śpiewanie! A co jeśli usłyszał? Chyba zaraz umrze z zażenowania!

- Witaj. Przepraszam, że przeszkadzam ci w pracy – Draco uśmiechnął się do niej uprzejmie.

- To nic… I tak planowałam zrobić sobie przerwę… - zmyśliła na poczekaniu. – Może przejdziemy do mojego gabinetu? – zaproponowała, siląc się na uśmiech.

- Jasne… – Draco odłożył karton i otrzepał ręce.
Wyglądał niczym wycięty z żurnala w tym jasnym garniturze i czarnej koszuli. Nie miał krawata, a jego jasne-blond włosy były w tak twórczym nieładzie, że to nie mógł być przypadek.

Czy naprawdę ten obłędny facet był jej mężem? To było niemożliwe. Niemożliwe i już!

- Przepraszam cię za ten rozgardiasz – tłumaczyła nieco gorączkowo – Właśnie zmieniamy część regałów, bo postanowiłam dołożyć kilka nowych działów…

- To świetne miejsce – Draco uśmiechnął się idąc tuż obok niej – Muszę się tu kiedyś wybrać na zakupy. Dawno nie kupowałem książek inaczej niż poprzez katalog wysyłkowy.

Hermiona mimowolnie skrzywiła się pod nosem. MagicZone – katalog z magicznymi księgami na zamówienie sową, był jej największą zmorą i konkurencją! Że też nawet jej własny mąż ich wspierał!
Szybko odpędziła od siebie tę myśl i zdobyła się na wymuszony uśmiech, otwierając drzwi do swojego gabinetu. Wiedziała, że był mniejszy od jego jakieś dziesięć razy. Na ścianach nie miała obrazów, tylko plakaty z literackimi bestsellerami, jej biurko było proste, krzesła mniej wygodne, a kominek o połowę mniejszy…

- Napijesz się kawy? – zaproponowała uprzejmie, wskazując na ekspres stojący na blacie obok.
Ona niestety nie miała sekretarki, by mogła im podać kawę…

- Chętnie – Draco znów się uśmiechnął i usiadł przed jej biurkiem, kątem oka patrząc, jak Hermiona podchodzi do ekspresu.

- Biała bez cukru? – upewniła się.

Jego uśmiech mimowolnie się powiększył. Czyli ona również pamiętała…
- Tak, dziękuję – odpowiedział.

Hermiona raz - dwa uporała się z kawą i postawiła na biurku dwa duże, białe kubki z logo jej księgarni.
Kolejny brak – nie miała filiżanek, ani innej eleganckiej porcelany. Nawet nie chciała sobie wyobrażać, co on sobie teraz o niej pomyślał.
Wreszcie usiadła w swoim fotelu, starając się nie okazywać zdenerwowania.

- Blaise zapewne przekazał ci… - chciała zacząć.

- Darujmy sobie rozmowy o niczym – przerwał jej Draco. – Chcę zapytać, dlaczego nie chcesz pieniędzy? Mogłabyś rozszerzyć interes…

Hermiona potrząsnęła głową.
- Od początku ta księgarnia była tylko moja. Start nie były łatwy, ale jakoś udało mi się przetrwać i pociągnąć dalej to wszystko. Wolę, świadomość, że doszłam do tego własną pracą…

- Masz założone konto na oba nazwiska, a na nim sześć milionów galeonów.
 
- Co? – Hermiona popatrzyła na niego z niedowierzaniem.

- Jeśli zechcesz, skorzystaj z tych pieniędzy. Otwórz drugą księgarnie i zaplanuj nowe drogi rozwoju – Draco mówił lekkim, nonszalanckim wręcz tonem.

- Mówiłam wyraźnie, że nie chcę twoich pieniędzy! – Hermiona ze wszystkich sił starała się powstrzymać napływające do oczu łzy złości.

Draco patrzył na nią przez chwilę przenikliwie.
- Tu nie chodzi o to, czy ich chcesz. Muszę ci je dać, bo zapewne jakiś dziennikarzyna zechce sprawdzić, czy masz swoją skrytkę u Gringotta na nowe nazwisko… Nie możesz obnosić się z pogardą dla pieniędzy, jako moja żona. To byłoby niedorzeczne.

Hermiona przełknęła łzy i opanowała się trochę. No tak… Pewnie, miał rację. Powinna być bardziej otwarta w tej kwestii.

- Mogę mieć to konto, ale nie zamierzam korzystać z niczego, poza ubraniami od stylisty. Blaise mówił, że należy…

Zapewne Draco patrząc na nią w tych okropnych szmatach, w duchu myślał o tym, że stylista jest jej niezbędny niczym kolejny łyk powietrza.

- Chodzi głównie o ubrania na bale i inne rauty. W domu możesz chodzić w czym chcesz – blondyn  uśmiechnął się do niej i od razu poczuła się nieco lepiej.

- W kwestii domu… To gdzie mam się przenieść?

- Do mojej rezydencji w Hampstead. Odblokuję kominek na połączenie z twoim mieszkaniem i księgarnią.

Hermiona wzięła głębszy oddech.
- Czego konkretnie po mnie oczekujesz? – odważyła się spytać.

- Naprawdę chcesz to traktować w kategoriach spełniania moich oczekiwań? – spytał oschle.

Hermiona otworzyła ust, ale od razu je zamknęła i uśmiechnęła się lekko.
- Nie. Masz rację. Zawsze dobrze nam wychodziła sztuka kompromisu…

Draco zrobił zdziwioną minę, a ona ucieszyła się w duchu. Dobrze! Udało jej się zbić go z tropu!
- Właśnie. Kompromis… Masz jakieś propozycje? – zagadnął.

- Uważam, że dobrze by było, gdyby nikt nie wiedział o naszym układzie, poza Ginny i Zabinim.

- Zgadzam się – odparł natychmiast.

- Blaise mówił, że możemy zrobić tylko zdjęcia ślubne i nie będzie konieczności odgrywania całej ceremonii…

- Rozumiem. To dobry pomysł. Stwierdzimy, że z powodu pośpiechu, woleliście intymną ceremonię.

- Zapewne prasa podchwyci temat niespodziewanej ciąży… - mruknęła pod nosem.

Draco zaśmiał się cicho.
- Tak faktycznie może się stać…

- Nie szkodzi. Pokaże się kilka razy z odkrytym brzuchem, a na przyjęciach nie będę żałowała sobie szampana. To powinno zniwelować plotki – stwierdziła.

- Szampan tak. Odkryty brzuch nie! – oznajmił kategorycznie.
Hermiona uśmiechnęła się do niego przekornie.

- Mogę na przykład biegać w krótkim topie…

- Jeśli zechcesz biegać w takim stroju, to nasz dom ma do tego odpowiednio duży park! – Draco wyglądał na lekko zirytowanego.

- To może wybierzemy się na jakiś magiczny basen…

- Basen też mamy w domu.

 Hermionie zachciało się śmiać. Nie miała pewności, dlaczego Draco tak bardzo upierał się przed tym, by nie pokazywała się za bardzo roznegliżowana, ale to było nawet zabawne.
Zwróciła też uwagę, że nazywał swój dom – „ich” domem. To poniekąd miłe…

- Dobrze, najwyżej zwołasz jakąś konferencje prasową i oświadczysz, że wcale nie jestem w ciąży – Hermiona starła się nie zarumienić.

Rozmawianie z nim o posiadaniu dzieci nie było łatwe. Zwłaszcza, że kiedyś już przeprowadzili podobną rozmowę…

 

Leżała w jego ramionach, zrelaksowana i zaczerwieniona, po dopiero co gasnącym orgazmie. Wciąż zastanawiała się na tym, jak to się stało, że wdała się w ten gorący romans ze swoim dawnym wrogiem…
Draco wciąż delikatnie pieścił jej pierś, a gorąca woda potęgowała jej doznania. Leżeli w wielkiej wannie, w jego mieszkaniu w centrum Londynu.
- Czy to nam się kiedyś znudzi… - zapytała, śmiejąc się cicho.
- Wątpię – odpowiedział, opierając policzek o jej mokre, pachnące limonkowym szamponem włosy.
- Powinniśmy się ubrać i wyjść do ludzi. Od trzech dni nic innego nie robimy…
- Czyżbyś miała dość? – zapytał, łapiąc jej sutek w dwa palce i tarmosząc go z zapamiętaniem.
- Nie! – jęknęła, odwracając się w jego ramionach i od razu całując go namiętnie.
Tulili się i pieścili przez kilka chwil.
- Co będzie dalej? – odważyła się zapytać, gdy wreszcie się od niego oderwała.
Mężczyzna sięgnął poza wannę po dwie lampki szampana.
Podał jej jedną i od razy wypił duszkiem swoją.
- No nie wiem. Chyba ślub, dzieci… - uśmiechnął się do niej łobuzersko.
Hermiona również się uśmiechnęła, powoli kręcąc głową.
- Nie sądziłam, że będziesz chciał mieć kiedyś dzieci! – przyznała.
- Oczywiście, że chcę! – Draco pociągnął ją w górę, sprawiając, że siedziała teraz na nim, obejmując jego uda własnymi.
Hermiona oplotła ramionami jego szyję i pocałowała go krótko.
- A ile?
- Dwójkę. Syna, dziedzica rodowego nazwiska i córkę, którą będę mógł rozpieszczać – wyznał bez zawahania, mocno trzymając ją w swoich ramionach.
Roześmiała się szczerze.
- Dobry plan…
- Więc go realizujmy… - zamruczał, unosząc ją lekko tak, by móc w nią bez przeszkód wejść.
Hermiona jęknęła z rozkoszy, czując go w sobie.
W tamtej chwili naprawdę marzyła o tym, by zostać kiedyś matką jego dzieci i założyć z nim zgodną, szczęśliwą rodzinę…

- Chcesz ustalić coś jeszcze? – Draco, wyrwał ją z objęć wspomnień.

Szybko starała się opanować.
- Co z odwiedzinami? Czy moi znajomi i przyjaciele mogą mnie odwiedzać? – zapytała, próbując zapomnieć o tym, co podsunęła jej wyobraźnia.

- Jasne. Mogą wpadać kiedy chcą. To duża rezydencja, wiec mogą tam również nocować w razie potrzeby. Dopilnuję też połączenia kominka z domem Potterów – odpowiedział bez wahania.

- Byłoby super! – ucieszyła się Hermiona. – A co chcesz powiedzieć swojemu tacie? – zapytała.

- Tylko tyle, że się pobraliśmy. Nie jest już zbyt świadomy… - powiedział to obojętnym tonem, ale coś w jego postawie, sprawiło, że Hermiona poczuła, jak ogarnia ją smutek.

Mimo wszystko, Draco zawsze szanował Lucjusza. Na pewno nie był szczęśliwy z powodu choroby ojca…
- Blaise coś wspomniał, że to twoja macocha nalega na ślub – przypomniała sobie.

- Owszem. Jej siostrzenica jest potomkinią szkockiego rodu Lachlan.

- Coś czytałam – wtrąciła mimochodem.

Wiedziała, że Diana była wziętą modelką, pokazywaną na okładkach magicznych pism w wielu krajach na świecie. Była piękną blondynką o posągowej urodzie, z wielkimi zielonymi oczami, które wprost hipnotyzowały. Jakby tego było mało, jej rodzina była jednym z najstarszych, szkockich rodów czarodziejów czystej krwi. Taka partia idealnie pasowała do Malfoya…

- Amanda od pierwszego dnia, jak jeszcze nawet nie była w związku z moim ojcem, bardzo zabiegała, bym zainteresował się Dianą.

- Aranżowane małżeństwo? – wtrąciła.

- Tak. Choć Diana chyba planowała się zaangażować… – Draco skrzywił się z niesmakiem pod nosem.

- A dlaczego ty nie? – Hermiona pożałowała tego pytania, jak tylko je zadała.
Byłoby lepiej, gdyby ugryzła się w język!

- To piękna kobieta, ale niesamowicie pusta i zapatrzona w siebie… - Draco nie owijał w bawełnę.

- Jak przyjęła zerwanie zaręczyn?

- Ochrona mojego apartamentowca, musiał wezwać patrol aurorów – mruknął, najwyraźniej nieco tym rozbawiony.

- Co na to twoja macocha? – Musiała szczerze przyznać, że była zafascynowana tym tematem.

- Wysłała mi chyba z czterysta sów z żądaniem wyjaśnień – skrzywił się pod nosem.

- Brzmi poważnie…

- Nic mnie to nie interesuje. Masz jeszcze jakieś wątpliwości?

- W zasadzie to nie.

- Świetnie – Draco wyjął z wewnętrznej kieszeni marynarki bordowe, aksamitne pudełeczko.
Hermiona ledwo opanowała jęk.

- Pierścionek zaręczynowy – oświadczył swobodnym tonem.

- Nie trzeba… Przecież już mam… - wyjąkała nieco łamliwym głosem.
Draco parsknął lekko.

- Wtedy to była tandetna błyskotka. Ten należał do mojej matki.

Hermiona niepewnie popatrzyła na pudełeczko. Naprawdę miała nosić pierścień rodowy Narcyzy? O nie!

- Wolałabym tamten. Boje się, że ten zgubię… - wyznała szczerze.

- Nie martw się, jest na nim czar własności. W razie czego, szybko się znajdzie – Draco posłał jej przekorny uśmieszek.

- Nie sądzisz, że to trochę dziwne, że ledwo odebrałeś go byłej narzeczonej, a teraz ja…

- Nie wygaduj bzdur! Diana dostała zwykły pierścionek, kupiony u jubilera. Sama go sobie wybrała, a mnie tylko przysłała rachunek. Nigdy bym jej nie dał czegoś z rodowych klejnotów! – Malfoy wyglądał na szczerze oburzonego jej insynuacją.

- To może ja też…

- Darujmy sobie tę dyskusje! Załóż pierścionek i sprawa będzie zakończona – wyglądał na nieco zniecierpliwionego.

Hermiona sięgnęła powoli po pudełeczko i otworzyła je niepewnie. Piękny pierścień z białego złota, u szczytu którego znajdował się spory, kwadratowy szmaragd, otoczony wieloma brylantami w kształcie delikatnych listków. Już po wadze pudełka, można było poczuć, jak ciężki jest ten klejnot.

- Wspaniały – przyznała szczerze.

- Pomóc ci go założyć? – zapytał prowokacyjnym tonem.

Hermiona szybko potrząsnęła głową. Jeśli by to zrobił, jak nic by się rozryczała. Przy jego pierwszych oświadczynach wyła przez prawie pół godziny… Oczywiście ze szczęścia.
Teraz byłby to zupełnie inne łzy.

Nie chcąc przeciągać sprawy, wyjęła pierścień i wsunęła go na swój serdeczny palec. Był faktycznie ciężki, ale za to pasował wprost idealnie.

- Kolejna sprawa załatwiona. Masz może jeszcze jakieś pytania ? – dopytywał Draco.

- Chcę cię tylko prosić…  - Hermiona popatrzyła na niego niepewnie.

- Tak? – spojrzał na nią wyczekująco.

- Rozumiem, że to układ i że oboje godzimy się na taki stan… Ale chciałabym żebyś nie…
Nie wiedziała, jak ma ubrać to w słowa.

- Powiedź, o co konkretnie ci chodzi – nalegał.

- Nie chcę skandalu. Żadnych zdjęć w prasie z innymi kobietami. Żadnych pomówień o romanse i innych tego typu… - Wiedziała, że jest pewnie czerwona, jak burak, ale musiała mu to powiedzieć.

Nie zniosłaby takiego upokorzenia na łamach prasy.
Draco uśmiechnął się nieco złośliwie.

- To działa w dwie strony. Nie radzę ci, mnie skompromitować, Granger!

Hermiona posłała mu ostre spojrzenie.
- Dobrze wiesz, że tego nie zrobię! – warczała.

- Ale ty nie wiesz tego o mnie? – Draco wstał.

- Nie… Ja tylko proszę… - Hermiona zdenerwowała się, widząc, jak blondyn obchodzi biurko i staje tuż przed nią.

Sama również podniosła się niezgrabnie z krzesła, co Draco od razu wykorzystał, kładąc dłonie na jej talii i pomagając jej stanąć prosto.
Teraz już nie miała żadnych wątpliwości. Jej twarz płonęła ognistym rumieńcem.

- Jeśli się dowiem, że moja żona prowadzasz się z jakimś fagasem, to tak dla zachowania pozorów, osobiście połamie mu obie ręce… - wyszeptał, patrząc jej prosto w oczy.

Jęknęła cicho, czując jak żar rozpala jej wnętrze. Nie mogła się powstrzymać.
Złapała za przód jego marynarki i przyciągnęła go bliżej.
Draco nie zawahał się nawet sekundy, tylko wpił się w jej usta z nieopisanym zapamiętaniem.
Hermiona miał wrażenie, że odlatuje… On wciąż całował tak, że można było od tego oszaleć. Zawsze tak było, a teraz odkrywała to doznanie na nowo…
Malfoy zsunął ręce z jej talii na pośladki i uścisnął je mocno.
Hermiona lekko przygryzła jego dolną wargę, mrucząc cicho z zachwytu.
Nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi gabinetu.
Prawie natychmiast gwałtownie odskoczyła od niego, próbując odzyskać resztki świadomości. Co ona najlepszego wyprawiała?

- Proszę! – zawołała, obchodząc biurko, by stanąć jak najdalej.

- Hej… - Ginny wsunęła swoją rudą głowę do środka, uśmiechając się do nich.

- Coś się stało? – Hermiona miała szczerą nadzieję, że jej przyjaciółka niczego nie będzie podejrzewała, choć jej twarz zapewne wyglądała teraz, jak dorodny pomidor.
To nie powinno było się w ogóle wydarzyć!

- Chciałam tylko zapytać, czy zamówić wam jakiś lunch?

- Niestety muszę już iść – odpowiedział Draco.

- Och szkoda! – Ginny uśmiechnęła się do niego przyjacielsko.

- Ale koniecznie zamów coś dla Hermiony. Powinna więcej jeść… - Malfoy miał psotny błysk w oku.

Hermiona spojrzała na niego z oburzeniem, a Ginny parsknęła szczerym śmiechem.
- Racja! Sama jej to ciągle powtarzam! Jest chuda, jak nieśmiałek!

- Nie jestem głodna! – sarknęła.

- I tak powinnaś coś zjeść! – upierał się blondyn, wciąż się uśmiechając.

- Zamówię jej ulubione kanapki! – zdecydowała Ginny.

- Świetnie. Mam nadzieję, że innym razem uda nam się zjeść razem lunch. Może w przyszłym tygodniu? – Draco mówił swobodnie, jakby planowanie takiego wyjścia było czymś zupełnie naturalnym.

- Bardzo chętnie! – Ginny uśmiechnęła się do niego promiennie.

- No to jesteśmy umówieni. A teraz niestety muszę już pożegnać mile panie… Skorzystam z kominka, jeśli mogę – Draco zwrócił się bezpośrednio Hermiony.

- Nie jest podłączony… - burknęła pod nosem.

- Ależ oczywiście, że jest – Draco puścił do niej oko, wyjął różdżkę,  podszedł do paleniska i rozniecił płomienie.

Oczywiście… Na pewno załatwił to już w wydziale sieci Fiuu i to bez jej wiedzy i zgody.
Cały Malfoy!

- Do zobaczenia! – zawołała za nim Ginny.

- Do widzenia Ginevro! Na razie, żoneczko! – cmoknął z lekkim szyderstwem, po czym wkroczył w płomienie i zniknął.


💞💞💞

            Hermiona oparła się o blat biurka, czując, że dłużej nie ustoi. To wszystko było tak pogmatwane, dziwne i niejednoznaczne… Dlaczego pozwoliła się ponieść emocjom i pierwsza go pocałowała? Strasznie teraz żałowała…

- Uuuu! Chyba wam niechcący przerwałam! – Ginny roześmiała się radośnie.

- Wiesz co… Spadaj! – Hermiona ukryła twarz w dłoniach i warknęła cicho.

Była zła na samą siebie za tę bezgraniczną słabość. Tyle lat! Tyle przekonywania samej siebie, że to nie było nic znaczącego! Tyle budowania murów… I co? Rzuciła się na niego, niczym napalona małolata i gdyby nie Ginny, to być może przeleciałaby go na własny biurku.
Była taka miękka… Beznadziejna!

- Herm… Widziałaś go? To cudo chodzące na dwóch nogach! - Ginny zrobiła rozmarzoną minę.

Hermiona spojrzała na nią ze złością.
- Mogę wiedzieć, dlaczego go wpuściłaś, wiedząc, że wyglądam właśnie tak? – wskazała na swoje obszarpane jeansy i flanelową koszulę.

Ruda parsknęła zduszonym śmiechem.
- To twój mąż! Powinien znać wszystkie twoje oblicza…

Granger, aż tupnęła nogą ze złości.
- Nigdy więcej tego nie rób! Ty i Susan macie mnie informować, jeśli tu przyjdzie, a nie pozwalać mu łazić gdzie popadnie!

- O wow! Ale masz pierścień! Pokaż! – Ginny szybko do niej podeszła i złapała ją za dłoń.

- Daj spokój! Widać go chyba nawet z kosmosu! – Hermiona niepewnie popatrzyła na swoją dłoń.

Ledwo dwa tygodnie temu zdjęła pierścionek z rubinem i rzuciła nim w twarz Georgowi. Dziś już miała na palcu ten ogromny szmaragd… Jej życie dosłownie z dnia na dzień stało się tak wybitnie popieprzone!

- Cudowny! To chyba klejnot rodowy…

- Nie mam pojęcia, czemu się na to uparł! Zachowałam przecież ten pierwszy… - wyznała cicho.

- Wtedy nie mógł ci dać niczego ze swojego dziedzictwa. Może dlatego chciał to zrobić teraz? – dywagowała Ginny.

- Nie wiem. On chyba coś kombinuje… - burczała Hermiona.

- Prosił mnie, bym cię nakarmiła! Martwi się o ciebie… Merlinie! Ale z niego za słodziak! – Ginny miała minę, jakby oglądała w wyobraźni jednorożca hasającego po tęczy.

- Przestań! On jest zbyt… Wtrącalski! I… I chyba zaborczy! W ogóle, zbyt… - Hermiona nie wiedziała, jak wyrzucić z siebie, to co teraz czuła.

- Jest super! Naprawdę, zawsze myślałam, że to sztywniak i snob! Wiesz, co mi powiedział, jak spotkałam go dziś w głównej części księgarni?

- No wprost umieram z ciekawości! – sarknęła złośliwie Hermiona.

- Zapytał, czy powiem mu gdzie jest jego żona… Słyszysz? Żona!
Hermiona zmięła w ustach przekleństwo. Drań!

- Robi to wszystko tylko po to, by mnie sprowokować! – denerwowała się.

- Niby do czego? Herm… Proszę cię! Nie oszukuj się! To przeznaczenie…

- Wcale nie! To tylko układ! Zwykła transakcja! – mówiła cała w nerwach.

- Uspokój się, bo aż iskrzysz! – zaśmiała się Ginny.

- Już żałuję, że się zgodziłam… - wyszeptała, opadają na krzesło.
Czuła się słaba i pokonana. Pokonana przez własną słabość.

- Przestań! Jeszcze nawet nie zaczęłaś się w to bawić!

- Bawić? – Hermiona popatrzyła krzywo na przyjaciółkę.

- A cóż to będzie innego, niż zabawa w dom? – zaśmiała się Ruda.

- Zabawa… - powtórzyła głucho Hermiona.

- Hej… - Ginny podeszła i przyklęknęła przy niej, łapiąc ją za ręce. – Nie możesz się załamywać na starcie. Gdzie twoja gryfońska odwaga?

- Masz rację. Muszę się pozbierać – westchnęła Hermiona.

- Chodź, ty dokończysz układanie książek, a ja zamówię nam te kanapki. Draco ma rację, że powinnaś więcej jeść – Ginny uśmiechnęła się do niej promiennie.

Hermiona odpowiedziała nikłym uśmiechem. Wiedziała, że odniosła dziś porażkę, ale miała nadzieję, że to się więcej nie stanie. Musiała się uzbroić, otoczyć nieprzeniknionym murem i trzymać się od niego jak najdalej, by nie pozwolić emocją, by ją poniosły po raz kolejny.


💞💞💞

I jak, dość dramionowato? 😈
Mam nadzieję, że tak!

Reszta opowiadań w toku...

V.

180 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jaaaa!!! Mamooo! Nooo nieeee! Toż to cudo! Co za rodzial ❤️ Tutaj aż kipi mniejszy nimi! (Uwielbiam te retrospekcje❤️) i to jak oni się dobrze znaja 😀 „lecą na siebie jak niuchacz na błyskotki” !
      To jest taki pozytywny rozdział . Micha mi się cieszy jakby to ja sie z nim całowała 😂
      Dzięki Ci ❤️😀

      Usuń
    2. Również uwielbiam te retrospekcje mam nadzieję że będą w każdym rozdziale ❤️

      „lecą na siebie jak niuchacz na błyskotki oj tak tak ❤❤❤

      Usuń
    3. "Micha mi się cieszy jakby to ja się z nim całowała"... 😆😆😆😁 Uwielbiam Twoje komentarze ❤😁😊

      Usuń
    4. Ta „micha” wymiata 😂

      Usuń
  2. Tak! Był pocałunek! Wiedziałam, że nie będą mogli utrzymać łap przy sobie 😁 A pierścionek musi być cudowny, jak sobie go wyobrażałam, to mi aż dech zaparło. Draco już zazdrosny o żoneczkę, bardzo dobrze mam nadzieję, że troszkę tej zaborczości przejdzie na nich z Rozejmu, bo uwielbiam taką zazdrość między nimi 😁 Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej się wciągam, cudo ❤️
    Jak to jest, że wrzucasz nam tak często swoje cudowności, a ja mam wrażenie, że na następny rozdział Twoich opowiadań muszę czekać ac całe wieki? 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zazdrość u nich wywołuje namiętność ❤❤❤❤ coraz bardziej podoba mi się to opowiadanie. Bałam się że będą się odsuwac od siebie A tu takie miłe zaskoczenie Ale ich do siebie ciągnie....
      Po prostu Venetiia tak dobrze pisze że my chcemy bez przerwy czytać jej opowiadania...

      Usuń
    2. Masz rację Joanno, Venetiia ma niesamowity talent i po prostu nie możemy się oderwać od jej wspaniałych opowiadań ❤️ Uwielbiam to, że potrafi tak bardzo przekazywać emocje 😁

      Usuń
    3. No własnie ❤❤❤
      Ja myślę że dziennie jednen rozdział opowiadania to jest zdecydowanie za mało... od dwóch powinno się zaczynać.... ❤����❤��❤��

      Usuń
    4. Haha też tak sądzę! ❤️❤️❤️ Mam nadzieję, że nie jesteśmy za bardzo rozczeniowe, no ale to nie nasza wina przecież! 😂

      Usuń
    5. Robimy to wszystko z miłości #Venetiioholiczki ❤️❤️❤️❤️❤️❤️

      Usuń
    6. ciekawe jak szybko złamią ten zakład o 2 tygodniach ;p
      przecież oni są jak 2 magnesy :D

      Usuń
    7. Dla mnie mogą już złamać w następnym rozdziale :D

      Usuń
    8. O tak, też mam taką nadzieję! ❤️ Ale czy tak w ogóle to na następny rozdział mamy czekać aż tydzień? 🥺

      Usuń
    9. Musimy liczyć na dobre serduszko kochanej Venetii ❤

      Usuń
  3. Dramione nigdy za dużo... czemu Ginny musiałaś im przerwać.?
    Chyba Draco i Hermiona przegraja ten zakład bardzo szybko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dosłownie czytając ich rozmowe zaczęłam myśleć kiedy doczekamy się ich pierwszego pocałunku... a tu bum od razu jak tylko o tym pomyślałam 🤣
    Super rozdział i czekam na więcej ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to właśnie Hermiona rozpoczęła ten pocałunek ❤️❤️❤️

      Usuń
  5. Piękne się to wszytko zapowiada ❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww to jest prawdziwy słodziak! Też takiego chce! A Hermiona jeszcze marudzi... Z chęcią bym się z nią zamieniła, nawet bym tego pierścienia rodowego nie musiała nosić tylko żeby był moim mężem. Merlinie dlaczego ona nie widzi, że z jego strony nic się nie zmieniło i dalej ją kocha? Zresztą ona jego też! Kto tu kogo pocałował? Ona wyszła mu na przeciw! Ginny ma rację, to będzie świetna zabawa w dom xD A Hermiona się nie powinna martwić o to, że będzie jakiś skandal związany ze zdradą, po co miałby to robić? Ma cudowną żonę i jeśli zależy mi na tym, żeby odbudować to co było między nimi to nie ma bata, żeby to spieprzył. Draco mi trochę tu Greya przypomina, też taki nawyk kontroli i załatwiania wszystkiego za jej plecami i informowanie na ostatnią chwilę. Różnica taka, że Draco jest dużo przystojniejszy i bardziej kochany niż Christian.
    Pozdrawiam cieplutko i już się nie mogę doczekać co się będzie działo jak w końcu zamieszkają razem ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie Draco taki zazdrośnik nikt nie może zobaczyć nawet skrawka ciała jego żony. Oj juz nie mogę sie doczekać jak ktoś bedzie podziwiał urodę Hermiony, co ten Draco zrobi...

      Usuń
    2. Nie zależnie od opowiadania czy to Rozejm czy to WOW czy to TNMŻ - Draco to słodki zazdrośnik :D

      Usuń
    3. no właśnie... pewnie nie raz zobaczymy jak bedzie odganiał facetów od Hermiony, najlepiej jak zamknie ją w domu i nie wypuści z sypialni

      Usuń
    4. nie no, niech ją wypuszcza :D Ciekawe czy Hermiona będzie równie dużą zazdrośnicą co jej mąż :D
      Swoją drogą chciałabym już zobaczyć scenę zazdrości w wykonaniu Draco z tego opowiadania :D

      Usuń
    5. No własniw myślę że Hermiona też... jego ex już były wspomniane a o adoratorach nic...

      Usuń
    6. myślę, że i ona będzie cierpieć katusze - zwłaszcza, że pewnie chłopak cos tam sobie używał żeby o niej zapomnieć - a jak jest najbardziej pożądanym kawalerem - to raczej nie miał problemu z chętnymi ;p

      Usuń
    7. Myślę że Linda będzie najgorsza bo dla Draco nie była byle kim tylko przyjaciółką i nawet jeśli nie będzie siała intryg (choć myślę że to typ Ginny z Rozejmu i będzie ostro choć może nie aż tak jak w Rozejmie☺😉) to wiem że jego rozdarcie będzie tworzyć trochę konfliktów z Hermioną... on nie świadomie (albo i świadomie 😉) będzie wzbudzał jej zazdrość obcowaniem z Lindą i coś czuje że ona będzie też działać na Ginny przez przyjaźń z Bleisem 🙂
      🤔🤔🤔
      Taką mam wizję tej całej Lindy ale jak zwykle mogę się mylić 😅😆
      Bo ta Daiana czy jak jej tam to może i będzie mieszać ale ja jako obserwator nie martwię się o uczucia Draco do niej gorzej z Hermiona bo ona nie wie tego co my 😅😆😆😆😁

      Usuń
  7. Opowiadanie jest cudowne ❤️❤️❤️
    Widzę że Draco i tutaj będzie zaborczy XD
    Powodzenia i życzę dalszej weny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. idealna przerwa - lecę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Scorpions - No one like you 🔥

    Dziewczyno, to już tyle czasu, odkąd nie jesteśmy razem
    O wiele za długo dla mężczyzny, który potrzebuje miłości
    Tęsknię za Tobą odkąd jestem daleko od Ciebie mała,
    Nie było łatwo Cię zostawić

    To się robi trudniejsze za każdym razem, kiedy odchodzę
    Jeśli miałbym wybór, zostałbym

    Nie ma drugiej takiej jak Ty
    Nie mogę się doczekać nocy z Tobą
    Wyobrażam sobie rzeczy, które będziemy robić
    Chcę być kochany przez Ciebie

    Drugiej takiej jak Ty
    Nie mogę się doczekać nocy z Tobą
    Wyobrażam sobie rzeczy, które będziemy robić
    Chcę być kochany przez Ciebie

    Dziewczyno, tak naprawdę nie ma słów wystarczająco silnych
    By opisać całą moją tęsknotę za miłością
    Nie chcę ograniczać swoich uczuć,
    Och, mała, potrzebuję Cię, jak nigdy wcześniej
    Po prostu wyobrażam sobie, że przejdziesz przez te drzwi
    I cały mój smutek zniknie dzięki Tobie

    Nie ma drugiej takiej jak Ty
    Nie mogę się doczekać nocy z Tobą
    Wyobrażam sobie rzeczy, które będziemy robić
    Chcę być kochany przez Ciebie
    [...]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudna ta piosenka jest! I faktycznie, mega pasuje - to będzie hymn tego opowiadania! :)

      Usuń
    2. Zgadzam się w 1000000% :)

      Usuń
    3. Przez jakiś czas miałam ją na dzwonek w telefonie, ale dostawałam za każdym razem zawału jak dzwonił i musiałam zmienić xD

      Usuń
    4. Songsterka! Toż to cudo, kocham ❤️❤️❤️

      Usuń
    5. Jak zwykle mnie urzekła każdy Twój song ❤ ale tym razem najlepiej oddałaś to co odczuwam względem naszych bohaterów 😍🥺❗ Jesteś ah... ❤😘😊

      Usuń
    6. Dziękuję, staram się 😅

      Usuń
    7. Rewelacja :D
      HYMN zapisany :D

      Usuń
  10. 🤩🤩🤩🤩🤩 no cudo ;) A niech przegrają ten zakład lepiej dla nas 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jak najszybciej, dla mnie może to być w nastęnym rozdziale ����

      Usuń
  11. Wtorek to od dziś mój ulubiony dzień tygodnia!
    Nie sądziłam, że tak szybko któreś z nich zmięknie, a tutaj proszę jakie buziaczki się pojawiły❤
    Podejrzewałam, że oboje przegrają te zakłady l, ale teraz to już jestem pewna na 99%😁😁😁
    Niech ona już się tam wprowadza!!!
    Moj ulubiony fragment:"Ależ oczywiście, że jest" - kwintesencja Malfoya ❤❤❤
    Czy ja bym mogła prosić o przyspieszenie publikacji kolejnego rozdziału 🙏🙏🙏
    Chce przeczytać rozmowę Draco z Balisem, bo diabełek od razu się pewnie domyśli wszystkiego ❤😈
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłączam sie do prośby, dzisiaj przede mną długie godziny oczekiwania na lekarza, chetnie jakoś je fajnie spędze :) ������ ❤❤❤

      Usuń
    2. To prawda :D Podłączam się!
      PS. Joanna współczuję - kolejki do lekarzy to jakiś dramat :) Zwłaszcza do specjalistów! Nie wiem, co gorsze odległe terminy (pomimo tego, że choruję przewlekle już 20 lat) czy czekanie w dniu wizyt na wejście do gabinetu :D

      Usuń
    3. No tak trzeba czekać 2 godziny wcześniej w kolejce niż lekarz przyjmuje..

      Usuń
    4. Albo co gorsza bić się o swoje :D

      Usuń
    5. Na razie u nie pełna kultura jeszcze 1.5 godzi czekania na lekarza jestem 5 więc nie jest źle ����

      Usuń
  12. O mój Boże!!!!!! :D Ciekawe co też Draco miał w głowie jak zobaczył Hermionę śpiewającą - awww!
    No i to wspomnienie z wanny… Ta rozmowa. Przecież w takim krótkim urywku wspomnienia nawet widać, słychać i czuć tą chemie, to uczucie między nimi! Mieliby już duże dzieciaki gdyby od razu się starali, ale nie jakieś niedopowiedzenia im przeszkodziły :(
    No i scena pocałunku! Merlinie! Nie sądziłam, że to będzie tak szybko i tez nie sądziłam, że Hermiona to zainicjuje. Teraz kolejny krok należy do Draco :D Coś mi mówi, że zobaczył teraz przez tą sytuację, że dalej nie jest on jej obojętny! Chociaż patrząc na to, że te długie 6 lat mieli przerwę przez niedopowiedzenia coś czuję, że nie będzie to tak łatwo i prosto jak myślę.
    Jestem ciekawa jak na Hermionę zareaguje Linda, która jest zakochana w Draco. Patrząc po kobietach w Rozejmie… mam najczarniejsze scenariusze przed oczami, a każdy z nich kończy się rozdzieleniem naszych ulubieńców (SALAZARZE DLACZEGO?!)
    No i po za tym kocham Draco zazdrośnika! Uwielbiam całą sobą! W każdym opowiadaniu :)
    Chcę więcej! WIĘĘĘĘĘĘCEJ! Jestem na głodzie :D
    Ile już masz napisanego tego? Ile? Ile? Ile? :D
    Ściskam BARDZO, BARDZO, BARDZO mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Hihi Venetiia nas kiedyś pogoni za te wymuszenia, ale ja też chcę więęęęceeej ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcemy więcej, chcemy więcej, chcemy więcej! :D

      Usuń
    2. ❤chcemy więcej, chcemy więcej, chcemy więcej! :D

      Usuń
    3. O widzę że nie tylko ja mam problem 😅 dobrze już nie czuje się taka samotna w swoim uzależnieniu 😆🥰🥰🥰 liczę że jeszcze dziś dostanę coś na uspokojenie naszych nerwów 😁 oby naszą Królowa zechciała nas poratować którymś rozdziałem 😍 wiem że weźmiemy wszystko co nam da 🥰 ja już nie wybieram ja chce cokolwiek jestem GŁODNA 🤩🤩😆😉😊🙃

      Usuń
    4. #venetiiomaniaczek jest dużo ��❤❤��

      Usuń
    5. chcemy więcej, chcemy więcej, chcemy więcej! :D

      Usuń
    6. Aż chce się skandować WINCYJ, WINCYJ, WINCYJ :p

      Usuń
  14. oooo jak słodziutko, to bedzie dobre opowiadanie coś czuję :D I chyba szybko przegrają te zakłady hah.

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ..stylista jest jej niezbędny niczym kolejny łyk powietrza. To dla mnie pierwszy cytat z rozdziału ❤
    A to drugii Jeśli się dowiem, że moja żona prowadza się z jakimś fagasem, to tak dla zachowania pozorów, osobiście połamie mu obie ręce… 

    OdpowiedzUsuń
  16. nie sądziłam, że tak szybko będzie scena Dramione, ale absolutnie nie jestem ani trochę zawiedziona :D
    no kurczaczki, widać, że ich do siebie ciągnie ♥

    Dużo weny i zdrówka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie ale trudno się dziwić skoro się kochali i chyba dalej.... to nie ma co czekać ��

      Usuń
    2. Jak mówiłam, oni się w tym opowiadaniu w sobie nie zakochają, bo kochają sie już od przeszło sześciu lat - całe opowiadanie będzie się opierało o to, by te uparte barany sobie to wyznały i zrozumiały, że nie ma nic ponadto :D

      Usuń
    3. No własnie ale to będzie chyba najtrudniejsze bo każdy z nich ma w sobie żal do tego drugiego. A wystarczyło by powiedzieć kocham Cię i już happy end ❤��

      Usuń
    4. miłość chyba tu będzie sie chowała pod strachem - strachem przed odrzuceniem..
      och i ach ! chce i błagam o więcej ! :)

      Usuń
    5. Och nie! Czyli na ich wyznania też bedzie trzeba tak długo czekać jak w Rozejmie? 😭😭😭

      Usuń
    6. Ależ nie 🤣 wyznawali sobie miłość setki razy wiec to nie problem, ale problemem jest blokada w głowie - czy to wystarczy do szczęścia?

      Usuń
    7. Cholerka, to teraz nie wiem co gorsze. Czyli wiedzą, że się kochają nawzajem, ale mają świadomość, że po prostu nie powinni być razem. To jest jeszcze gorsze 😭😭😭

      Usuń
  17. Od czego by tu zacząć hmm...🤔
    Aaaa może na początek napiszę że strasznie mnie zaskakujesz ❗❗❗ heh... jakby to było coś czego już nie pisałam  😅
    Ale tak właśnie jest❗❗❗😲😁🙂 non stop czuje się jak na takim dramionowym haju 😍😍😍 jeszcze żyje emocjami z Rozejmu a tu czytam nowy rozdział TNMŻ i normalnie z każdym słowem wchodzę bez problemu w świat tutaj i odczuwam emocje z tego opowiadania...jak Ty to robisz ❓❓❓☺ 
    Teraz to już jestem pewna że masz jakąś magiczną moc budowania emocji i wrażeń w czytelnikach ❗😁
    W ciągu chwili z "nienawiści" do Ginny przechodzę w stan uwielbienia jej tutaj 😍😅 i tak samo jest z resztą z Bleisem 😍
    a co do naszych gołąbeczków 🕊❤🕊 jak to się dzieje że w Rozjemie i tutaj są małżeństwem a Ty pokazujesz ich w obu niby do siebie podobnych ale jakoś zupełnie innych i to wychodzi ci tak naturalnie, że czytając każdy rozdział tych obu opowiadań swobodnie przechodzę z jednego obrazu tych postaci w drugi 😳🥰❤
    To jest tak niesamowite że ja normalnie nie wiem czy byłam w stanie w tym monologu odnieść się do tego co czuje w pełni😅😁😍😍😍
    Mam wrażenie że nie potrafię przekazać tego co ja tu wyczytuje między wierszami😊 jakie budujesz we mnie emocje i jak moja wyobraźnia działa pod wpływem tego co tu czytam 🤤😅😆🥰🥰🥰
    A najważniejsze że mam wrażenie że niewidzisz mojego uzależnienia 😅 ja chce Cię tylko uświadomić że ja mam poważny problem i Ty musisz mi pomóc wyjść z tej "choroby" ☺ nie zostawiaj mnie z tym samej i dostarcz mi kolejną dawkę bo zwariuje jak nie dowiem się co będzie dalej 🤪😅😉😘
    Nie no to już zakrawa o dramionomana 😍❗
    Jak nic oszaleje jak ktoś mnie nie poratuje chociaż spojlerem 😫🥺❤
    Tak wiem że tutaj miało ich nie być.... ale jak żyć cały TYDZIEŃ.bez wiedzy co dalej a co gorsze jak żyć choćby do jutra żeby MOŻE zobaczyć co w Rozjemie...
    Ja chyba musze zacząć brać Valeriane bo już nie ogarniam 😫🤪😅😆😁


    Uściski dla Was 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .Aga twoje komentarz są świetne i zgadzam się z Tobą w 100% ��

      Usuń
    2. Joanna dziękuję 😘😊 za miłe słowo i wsparcie ❤❤❤ nie no jak ja się cieszę że tu jestem z Wami ❤😁 o Merlinie kochany..😍😍😍 Jesteście WSZYSTKIE SUPER ❗😊😊😊

      Usuń
    3. Aha żeby nie było że coś ze mną nie halo... nic nie piłam 😆... tylko kawę... 😁 i tylko jedną❗... ale może to było o jedną za dużo 🤔...przy tych emocjach 😅 to wszystko przez Was bo ja tak lubię tu być z Wami😊😊😊

      Usuń
    4. Tez uwielbiam komentarze Agi. Są takie cudownie emocjonalne 🥰

      Usuń
    5. Awwwww ❤❤❤❤❤🥺🥺🥺🥺🥺 normalnie i tu Cię nie wielbić Venik 🥰 i Was wszystkich nie lubić 😘😘😘😘 chyba teraz jest już jasne czemu tu CIĄGLE WRACAM ❤🔙

      Usuń
    6. Ja jak tylko się tu pojawiłam po raz pierwszy, to wpadam setki razy dziennie, tak mnie tu przyciągają historie Venetii i Wy dziewczyny ❤️ Cudowną społeczność tutaj zmontowałyście 🥰

      Usuń
    7. Aga uwielbiam Twoje komentarze :)
      Przez większość z nich czuję jakbym czytała swoje myśli :)
      Ja połowę, tego co mi się kłębi w głowie podczas czytania, nie umiem ubrać w słowa pisane :D

      Usuń
  18. SPOILER (czy ja wam kiedyś czegoś odmówię?)

    - Linda! Jak miło… Dawno się nie spotkaliśmy! - Zabini pierwszy wstał, obszedł stół i otworzył ramiona, czekając aż kobieta uściska go na powitanie.
    - Cześć Diable! Czyżbym wam w czymś przeszkodziła? – zapytała, wyraźnie siląc się na pogodny ton.
    Zdjęła z nosa swoje wielkie okulary i popatrzyła prosto na Dracona.
    Malfoy też wreszcie wstał.
    - Ależ nie. To tylko takie małe świętowanie, w gronie przyjaciół… – odpowiedział, również podchodząc, by uściskać Lindę na powitanie.
    Hermiona zauważyła, jak kobieta zamyka oczy i z westchnieniem obejmuje Malfoya, mocno wciskając swoje usta w jego policzek. Nie miała żadnych wątpliwości. Ona była jego kochanką.
    Draco oderwał się od niej i ku zdziwieniu Hermiony, wyciągnął do niej dłoń.
    Z lekkim zawahaniem, ujęła ją i powoli wstała.
    - Pozwól, że ci przedstawię. To moja narzeczona…
    Linda rzuciła Hermionie krótkie spojrzenie i wyraźnie się najeżyła.
    - Już zdążyłeś kimś zastąpić Dianę?– zapytała kpiąco.
    - To nie to samo! – wtrącił się Blaise. – Tym razem to prawdziwa miłość!
    Ferson otworzyła usta, po czym zamknęła je i zachichotała głupiutko, z niedowierzaniem kręcąc głową.
    Hermiona poczuła, jak ogarnia ją silna niechęć do tej kobiety. Spojrzała krótko na Ginny i już wiedziała, że jej przyjaciółka czuła dokładnie to samo.
    Odważnym gestem wyciągnęła do niej dłoń.
    - Hermiona Granger – przedstawiła się sama, widząc, że Draco jakoś się z tym ociąga.
    Szatynka na dźwięk jej imienia zesztywniała, a zaraz potem znów na chwilę otworzyła buzię.
    - A więc to ty jesteś Hermiona… - wyszeptała, przenosząc swoje wyraźnie zszokowane spojrzenie z niej na Dracona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😱😱😱😱 o matko kochano 🤯🤯🤯 mózg mi się pali od natłoku myśli co będzie dalej 🤪🤪🤪 ja Cię ale to będzie dobre opowiadanie o ja Cię 😳😳😳😳🤩🤩🤩🤩

      Usuń
    2. Kocham Blaise❤❤❤❤
      Nienawidzę Diany!!!!
      Ale że ona zna imię Hermiony czyli pewnie Draco jest był pijany mówił o Hermionie....

      Usuń
    3. Choć wcale mi się nie polepszyło a tylko czuje że CHCE WIĘCEJ ❗❗❗(cytuje moje koleżanki 😁)
      To bardzo dziękuję Ci kochana za ten spoiler ❤❤❤😘😘😘 ale normalnie dajcie mi coś na ostudzenie bo płonee🔥🔥🔥😁😁😁 i czekam na WIĘCEJ 😅😁😘

      Usuń
    4. Może podczas seksów powiedział Hermiona, zamiast Diana!?🧐

      Usuń
    5. uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu - tu wszystko jest możliwe ! ale na bank Diana wie, że Hermiona nie jest kolejną zwykłą dziewczyną...
      uwielbiam takie spoilery ! <3

      Usuń
    6. Ewelka też tak myślę ❤

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. Dziewczyny ! Przecież to Linda :P "Przyjaciółka" Draco, która go kocha, a ona ją przeleciał , gdy dowiedział się o zaręczynach Hermiony xD Czy się mylę? ;>

      Diana to córka macochy i była narzeczona...

      Usuń
    9. Tak tak dziewczyny to też mi się ułożyło w główce 😍😍😍 mam nadzieję że zdarzyło się Draco powiedzieć do Lindy Hermiona 🔥❤❗ to by było takie....awwww ❤❤❤ ale nawet jeśli było inaczej to ona wie że Hermiona nie będzie jej konkurencją bo to dla Lindy za wysokie progi nie ta Liga że tak powiem ❗😁

      Usuń
    10. ja myślę - że dzisiaj będę musiała jeszcze raz przeczytać wszystko od początku ;p
      żeby sobie utrwalić ;)

      Usuń
    11. Ania&Madziusa racja ale wiemy że dziewczyny po prostu pomyliły imiona 😉 to dopiero początek opowiadania a tyle się dzieje że można się pomylić w takim szczególe jak imię 😊 najważniejsze że żyjemy fabułą ❤❤❤ 😘

      Usuń
    12. No tak Linda nie odpuści.....

      Usuń
    13. NO NIE! Jak się jeszcze przed tym łudziłam, że Linda będzie normalna, nie będzie próbowała mieszać między nimi, tak teraz już w to nie wierzę :( Nie dziwię się, że Hermiona nie pała sympatią do niej, w końcu laska jest zakochana w jej mężu - Hermiona powinna ją przekląć :D Chociaż jeszcze nie wszystko stracone... skoro Linda wie kim jest Hermiona, to może wie, że Draco ją kocha ponad wszystko i nie będzie się mieszała? :D Tak się łudzę, że może to prawda.... Może? :D

      Usuń
    14. nauczona Ginny z Rozejmu - nie sądzę ;p
      zakochane kobiety bywają nieobliczalne ;p

      Usuń
    15. Aaaa mózg mi się pali, co tam się będzie wyprawiało! 😁😁😁 I już będzie ostra zazdrość w następnym rozdziale! Czyli Linda nie będzie taką rozejmową Pansy - w sumie nie wiem czy rozpaczać czy się cieszyć 😁 Dziękuję Veniku za spojler 🥰🥰🥰

      Usuń
    16. Tfu tzn jak sie seksil z Linda to powiedział „Hermiona”. To miałam na mysli 😁

      Usuń
    17. OJOJ, będzie ostra jazda bez trzymanki 😝 opowiadanie Venetii bez motywu zazdrosnej pannicy, to nie opowiadanie xD na pewno będzie się dużo działo

      Usuń
    18. zresztą nie ma się dziwić - sama jestem o niego zazdrosna czasem xD

      Usuń
    19. Czyżby Linda znała to imię, bo Draco szeptał je gdy uprawiał z nią seks? Wtedy gdy dowiedział się od dacie ślubu Miony???
      Proszę (słodkie oczka kota ze Shreka) o kolejny rozdział 🙏

      Usuń
    20. Dziewczyna jak się dowiedziała że zerwał zaręczyny to się ucieszyła i myślała że to jej szansa A tu taki zong ����

      Usuń
    21. Heh fajnie że Was to intryguje skąd ona znała to imię 😛

      Usuń
    22. Chętnie się dowiemy szybciej, niż pózniej 😀❤️ #żebrzemyonowyrozdzial
      #czytamyvenettie

      Usuń
    23. Ewelka007 dokładnie 🤤😊 do tego też
      #ćpiemyvenetie 😅😁❤

      Usuń
    24. Oczywiście,że nas intryguje ;) piszesz tak cudowne opowiadania, że nawet jakby przez cały rozdział Draco jadł zupę pomidorową to byśmy były zaintrygowane ;)

      Usuń
    25. #ćpiemyvenetie 🤣 🤣 🤣 naprawdę Agnieszka, leżę i nie wstaję po tym.

      Usuń
    26. Songsterka 🤣🤣😅 strasznie mi się podoba ten hasztag 😆😁 jest adekwatny do moich poczynań względem tego miejsca 🤤☺😉

      Usuń
    27. Racja. To już nie jest venetioholizm. To jest... ĆPANIE. NARKOTYK. Najmocniejszy ze wszystkich dostępnych we wszechświecie. Kto raz spróbuje, nie wróci raz, nie dwa, a do końca swego życia będzie się z tym zmagał.

      Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu 😄

      Usuń
  19. To był chyba najlepszy rozdział z tej opowieści jak do tej pory :) Bardzo lubię zwroty akcji, a kto by się spodziewał... pocałunku i to tak szybko haha coś czuję, że ten zakład już dawno był przegrany dla Państwa Malfoy...
    Niestety ciągle mam w głowie rozmowę Hermiony z Blaisem... i ten jego szantaż... Nie lubię dram, a tutaj ona zdecydowanie wisi w powietrzu hmm... Na dodatek, ciekawa jestem jak wyglądać będzie wątek Blinny biorąc pod uwagę fakt, że póki co to mamy tutaj Panią Potter...
    Nie wiem... mam mieszane uczucia i gorące nadzieje, że nie przedstawisz tutaj Harryego i Rona w negatywnej odsłonie (pomijając fakt, że ukrywali przed nią zdradę Georga...) ;)

    Hermiona to póki co taka szybko "gotująca" się płaczka :D w złość wpada bardzo łatwo i aż się boję co będzie gdy spotka się pod jednym dachem z Draco, który wydaje się taki jakiego najbardziej lubię... złośliwy, cyniczny, wulgarny, pewny siebie i mega seksowny! ;D

    Dobrze Kochana! Kończ WOW, bo to opowiadanie jest najbliższe memu sercu (w końcu to tam Cię odnalazłam, pomimo, że się okazało, że jednak w pierwszej kolejności czytałam Twoje Dwa Światy, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że jesteś ich Autorką :)) potem zabierz się za ukazanie nam końca Rozejmu :) byśmy mogły na 100% oddać się Teraz nie mów żegnaj, bo zapowiada się naprawdę cudownie! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też trafiłam dzięki WOW ❤

      Usuń
    2. Joanna a Dwa Światy już czytałaś 😀?

      Usuń
    3. to miałyście co czytać :)
      ja jeszcze pamiętam pisanie 2 światów :)
      ale zawsze warto było czekać :)

      Usuń
    4. M.i ja też jestem od Dwóch Światów ❤️ Raz do roku sobie odświeżam 😀

      Usuń
    5. Też trafiłam tu dzięki WOW. Jak pomyślę sobie, że kiedyś, nie tak znowu dawno, nie wiedziałam o istnieniu tego bloga oraz o osobie naszego bóstwa to się zastanawiam jak ja mogłam żyć skoro codziennie chcę, aby był nowy rozdział czegokolwiek, a najlepiej kilka. Dla mnie to po prostu nie pojęte.

      Usuń
    6. Dzięki za rady co do kolejności dodawania opowiadań Ania&... ale raczej zdecyduje o tym samodzielnie 🙂

      Usuń
    7. Ewelka tak czytałam :)

      Usuń
    8. Super Ale o każdym opowiadaniu od Venetii mogę tak powiedzieć. Dla mnie jego prawdziwa twarz i Gdy jesteśmy sami genialne... lubię bardziej mroczne opowiadania. I uwielbiam że kończą się happy end ❤❤

      Usuń
    9. Happy end musi byc❤️ A z kolei wole te bardziej „na luzie” i mocno humorystyczne. Chcoiaz w wykonaniu Venika biorę wszytsko ❤️😀

      Usuń
  20. Venik, tak od od DŚ nas rozpieszcza 😁 jak się wyprosiło, to dodawała też po dwa ❤️ I najlepsze jest, to że wciąż dla nas pisze cudne historie 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ❤ niby nic się nie zmieniło a jednak wszystko oczywiście na lepsze ❤❗ z każdym opowiadaniem jestem coraz bardziej uzależniona 😅 o ile tak się da wgl 😆😆😆😁😘

      Usuń
    2. To już jest uzależnienie poza skalą😁😂❤️

      Usuń
    3. Ja przeczytałam spoiler przed wejsciem do lekarza i wykrył za duże ciśnienie ��������

      Usuń
    4. Heh kochane jesteście z tym uzależnieniem 😘

      Usuń
    5. Joanna 😆😆😆 a miałam to na myśli jak napisałaś że czekasz na wizytę 🤣🤣🤣 to tylko potwierdza nasz stan względem tego co tu czytamy ❤❤❤😘

      Usuń
    6. No niestety ��❤��tak twoje opowiadania na nas działaj dobrze ze w Rozejmie wczoraj bylo porwanie bo jak bym to dzis przeczytala to chyba by mnie juz nie wypuścił... :D
      nie uwolnisz się od nas ❤❤❤ ❤

      Usuń
  21. A co byście dziś jeszcze chciały przeczytać? 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozejm ❤


      Uwielbiam TNMŻ bo jest takie inne... I bardzo ciekawe Ale miłość do Rozejmu jest silniejsza. ❤❤❤

      Usuń
    2. Kurczę czy to może jest pytanie z serii to co wygra w odpowiedziach dostaniecie ❓❓❓ czy jeśli się nie zdecydujecie to nic Wam nie dam ❓🥺

      Usuń
    3. Choć strasznie się cieszę że pytasz wgl 🥰🥰🥰 jest nadzieję 😍😍😍😁

      Usuń
    4. Agnieszka nauczona doświadczeniem aby nie denerwować naszej kochanej Venetii musimy pisać
      chce....

      Wiem co mówię ❤❤❤❤

      Usuń
    5. Rozejm :)

      TNMŻ jest niesamowite i je uwielbiam, ale tak bardzo nie mogę doczekać się żeby przeczytać jak zakończy się Rozejm, no i jeszcze jest oczekiwanie na perspektywę Draco :D

      Usuń
    6. Generalnie wszytsko ale jak trza decyzje podjac to Rozejm;) bo już tak niewiele zostało A potem będzie można czytać całość jeszcze z 1000 razy ;) I pe4spektywa Draco ;)

      Usuń
    7. Joanna, mój Ty bohaterze pozytywny 🤣 jestem teraz u kosmetyczki i właśnie mnie torturuje łaskotkami stóp 🤪 potem jeszcze kilka zabiegów i wracam do domu (ok.19:30) i chce wiedzieć co Wam dodać 😋

      Usuń
    8. Joanno masz rację 😊
      Choć wybór jest strasznie trudny to wybieram...
      CHCE ROZEJM ❗❤ Błagam o ROZEJM 🥺😁😘

      Usuń
    9. Wszystko ! ;)
      Ale najbardziej to chyba rozejm !!
      Kazde opowiadanie jest super -wiec to trochę jak wybór Zofii ;)

      Usuń
    10. Aaaa zaraz oszaleje... mam ciągle ochotę napisać że chce TNMŻ.... CO się że mną dzieje to szok... Venik Rozejm chce 😍
      A tu to tylko wylewa się ze mnie moje niezdecydowanie które próbuje ujarzmić ale to trudne 🤤😅🤣😊

      Usuń
    11. Oh no koniecznie Rozejm ❤️ Ja tu usycham w oczekiwaniu na WYZNANIA ❤️❤️❤️
      Dziewczyny tłumaczą dlaczego nie TNMŻ i się z nimi zgadzam w 100 % Też uwielbiam, ale Rozejm najbardziej skradł moje serduszko. Poza tym jak Szarlota napisała, wtedy szybciej będzie perspektywa Draco 😂 Ale tak w ogóle, to #venettiomaniaczka ❤️❤️❤️

      Usuń
    12. WIĘC ROZEJM, ROZEJM DAJ NAM, OOOOOOO... ROZEJM... DAJ NAM, OOOOOOO
      ROZEJM.
      DAJ NAM ROZEJM
      DAJ NAM ROZEJM

      (do melodii refrenu "Stand by me" od Ben E. King 😅)

      Usuń
    13. Ty wiesz co ja bym wybrała. 😅 Niestety nie ma takiej możliwości dlatego to na co czekam bardzo niecierpliwie... ROZEJM!

      Usuń
    14. Ja jednak też TNMŻ 🙄

      Usuń
    15. Rozejm :D
      jednak jesteśmy zbyt blisko końca, abym zagłosowała inaczej :P

      Usuń
  22. Kocham to opowiadanie! Wiem, ze to dopiero poczatek, sle kurde! Draco jest taki...brak mi slow az 😍 Chyba sama sie w nim zakochuje haha. Uwielbiam rozmowy miedzy nimi w tym opowiadaniu. Sa naprawde dojrzale, nie bawia sie w jakies niedopowiedzenia, mowia prosto z mostu co i jak :D potrzebowalam czegos takiego, zeby troche mi mozg odpoczal 😂
    No i pocalunek! Goracy, niespodziewany i taaaaki wyczekiwany. Cos czuje ze przegraja ten zaklad i to o wiele szybciej niz im sie wydaje...Jak tylko zamieszkaja razem i zaczna chodzic przy sobie w jakims pizamkach (Hermiona) i bokserkach (Draco) to sie chyba na siebie rzuca...Nie zebym narzekala, ja sie wrecz nie moge doczekac :D
    I kocham Ginny w tym opowiadaniu. Taki promyczek 🙄 Szczera, bezposrednia, urocza i zabawna :D Nic dziwnego ze Blaise do niej wzdycha.
    Przeczytalam spoiler i nie lubie Lindy...W sumie nic dziwnego, nie lubie wszystkich kobiet ktore wzdychaja do Draco. Ale mialam taka cicha nadzieje ze Linda bedzie w porzadku. Ale w sumie, przespali sie. Po tym juz powinnam ta nadzieje stracic 😂
    Nie wiem jak wytrzymam do kolejnego rozdzialu...to bedzie tortura 😂
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. To było gorące. Nie spodziewałam się, że będzie tak szybko pocałunek, ale było genialnie

    OdpowiedzUsuń
  24. No proszę, proszę... Hermiona zrobiła pierwszy krok! Gryfońska gorąca krew daje o sobie znać. Cudowny rozdział!😍

    OdpowiedzUsuń
  25. Zobaczyłam nowy rozdział, stwierdziłam ze zrobię sobie obiad (3 osoby w domu, zazwyczaj każdy jada co innego 🤷🏼‍♀️) i dopiero przeczytam. Tak myślałam o nowym rozdziale, ze przesoliłam makaron, pierwszy raz w życiu coś przesolilam 😂 skapnęłam się w połowie porcji jak skończyłam czytać. Veniku abym mogła dokończyć to można nowy rozdział? 😂😂😂
    Chyba nie muszę komentować rozdziału, bo powyższe wszystko wyjaśnia. Poziom Dramionowosci niweluje za duża ilość soli ❤️😂
    Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy wrócisz na wattpada, tęsknimy za Tobą?❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuje tam wszystko nadrobić do końca tygodnia - obiecuję, że na pewno będę! :D

      Usuń
  28. Aga Venettiohiczka❤️ Co za piękny nick❤️
    MiłośCi do twórczości Venetti Chyba nie można bardzie oddać ❤️😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam sobie tego odmówić 😁 skoro blogger daje możliwość modyfikacji to korzystam 😄 nawet dałam Wam moje najlepsze zdjęcie 😅🤣
      PS dobrze że nie widać twarzy... To zepsuło by całe zdjęcie 😂😂😂

      Usuń
    2. No sztos Aga z tym nickiem 😁 A zdjęcie przepiękne ❤️❤️❤️

      Usuń
    3. Aaaa rozpływam się....❤️❤️❤️ - Agato bardzo, bardzo Ci dziękuję - przemiło mi, naprawdę! 😘😘😘

      Usuń
    4. Aga zdjęcie przepiękne ❤❤❤

      Usuń
    5. Aga - nick, chyba będzie prekursorką zmian :D
      Przepiękne zdjęcie :D

      Usuń
    6. Dziękuję dziewczyny 😁 Jesteście kochane 🥰😊😘😘😘
      Venik żeby nie było nie jestem żadnym rodzajem stalkera 😅 ja po prostu ubustwiam Twoją twórczość 😍😍😍❤❗😊
      A no i błogosławię dzień w którym zrodził się Twój talent 🥰😄☺😘

      Usuń
  29. Aaa myślałam, że dłużej będą trzymać łapki przy sobie, ale nie udaję nawet, że nie podoba mi się twoja wersja ;D Magicznie pokazujesz tę chemię między nimi, aż czuć przeskakujące iskry. Od razu widać, że są już w sobie zakochani i jedyne, czego potrzeba, to żeby sobie uświadomili, że muszą być razem <3 droga pewnie będzie długa, ale jestem gotowa na ten rejs #venetiioholiczka Linda na pewno strasznie dużo namiesza, czuję, że to będzie taka Ginny z Rozejmu. Ale z pomocą Zabiniego i Ginny na pewno małżeństwo Malfoyów będzie kwitnąć :D
    Mam nadzieję, że dziś zajrzę jeszcze tutaj i przeczytam Rozejm <3
    Dziękuję za uprzyjemnianie mi dni i pozdrawiam!!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ CHEMIA!!! Między tą dwójką naprawdę lecą iskry :D
    Kurcze uwielbiam ten motyw. Kochają się, i to tak mocno, że bardziej niż o sobie myślą o tej drugiej osobie. Jest to przepiękne. To ponadczasowe uczucie, z którego nie mogli się wyleczyć. Kocham :D Jedno i drugie próbowało się wyleczyć, ale się nie dało. Kwintesencja miłości :) Pożądanie, zrozumienie (rozczuliła mnie ta rozmowa o dzieciach - pięknie ujęte, coś tak poważnego, ale tak normalnie przedstawione tak realistycznie, chyba każda romantyczka marzy o takiej miłości - ja na pewno ;)), ciepło, KOMPROMIS, tak ważny w każdym związku. Kocham tą dorosłość tutaj.
    Uwielbiam Rozejm, bo przywołuje tą moją nastoletnią mnie, a TNMŻ za to, że chciałabym doświadczyć właśnie takiego pełnego, dojrzałego uczucia :) (Nie wiem jak ja to pogodzę :P)
    Będzie się działo w tym opowiadaniu i już nie mogę się doczekać :D
    Po spoilerze.. Nie odbieram Lindy jako czarnego charakteru, który będzie mieszał. Raczej jako faktyczne friendzone. A skoro zna imię Hermiony to coś wie. I wydaje mi się, że wie właśnie o uczuciach Draco. Co czyni z niej prawdziwą przyjaciółkę.
    Podobają mi się teorie dziewczyn, ale chyba za bardzo moje drogie idziecie w stronę dramy :P
    Ja chyba daje TNMŻ totalnie czystą kartę. Nie chce wzorować się na Rozejmie, bo on po prostu był zupełnie inny :) Tutaj czuję będą dominowały uczucia, uczucia i jeszcze raz uczucia. Drama pewnie będzie, ale chyba nie aż tak bardzo zarysowana co w Rozejmnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jaka jest między nimi chemia... Na pierwszy rzut oka widać, że coś do siebie czują. Szkoda, że im nie wyszło 6 lat temu. Jestem ciekawa jak to wszystko się dalej rozwinie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo mnie ciekawi, dlaczego wcześniej im się nie udało, więc czekam na rozdział z wyjaśnieniem. Cudowne opowiadanie, a więc pisz, pisz i jeszcze raz pisz, żeby było dużo takich cudeniek. 💞

    OdpowiedzUsuń
  33. Kocham te opowiadanie jak każde inne z pod Twojego pióra:)
    Uwielbiam scenę z księgarni... Najpierw troche "sztywne" negocjacje a później namiętny pocałunek. Ależ to na nich podziałało. Ahh ta chemia między nimi :P
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  34. Ileż w nich emocji! Aż buzuje i kipi :) Nie dziwię się, że Hermiona nie mogła się powstrzymać od pocałunku, ja bym się na pewno nie powstrzymała ;) A to wspomnienie z wanny... Dobrze, że się Hermiona nie rozpłakała, bo wspomnienie tak urocze i wzruszające, w kontekście obecnej ich sytuacji, że ciężko się pozbierać...
    Założę się, że Hermiona w takim looku wyglądała duuuużo seksowniej, niż w krótkiej kiecce, a szczególnie dla niego - zwłaszcza, że ta cała Diana nie robi na nim żadnego wrażenia... ;) Ale to tylko moje domysły.
    Ginny jest bezbłędna tutaj! Mam nadzieję, ze zostaną z Draco kumplami :D

    Mała

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale iskrzy! :D Draco jest taki kochany jak się o nią martwi.
    I to wspomnienie.. Ja bym się rozpłakała chyba w tej sytuacji. Silna jest tak trzymać ;) i niech więcej się na niego rzuca 😂

    OdpowiedzUsuń