☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
– Aloha! Witamy w Maui B&B.
– Uprzejma recepcjonistka o wspaniałej opaleniźnie i
nienagannym, amerykańskim akcencie uśmiechnęła się do nich
pogodnie.
Hermiona przetarła zaspane oczy,
chcąc jakoś dojść do siebie i oprzytomnieć na tyle, by dokonać
zameldowania. Wiedziała, że wszystko znów spadnie na nią, bo
stojący obok Draco ziewał jak na Smoka przystało i chyba nawet nie
wiedział, w której części świata się obecnie znajduje.
– Mamy rezerwację na nazwisko
Malfoy. – Hermiona podała recepcjonistce potrzebne dokumenty.
– Mogę jeszcze prosić o pana
paszport? – Kobieta, uśmiechając się do Dracona z zalotnie.
Jednak blondyn był tak zmęczony, że chyba nawet nie zauważył, że
ktoś do niego mówi.
Hermiona chrząknęła znacząco,
wskazując dłonią, że razem z dokumentami rezerwacyjnymi podała
jej również obydwa paszporty.
– To państwa podróż poślubna?
– zapytała zaskoczona, po czym na jej twarzy zagościł szczery
zawód. Szybko jednak zreflektowała się na tyle, by zmusić się na
powrotu do uprzejmego uśmiechu.
– Tak, mamy rezerwację na
apartament małżeński. – Hermiona również zmusiła się do
uśmiechu, doskonale wiedząc, że nie wykrzesze z siebie teraz
entuzjazmu jaki powinien towarzyszyć młodej żonie bogatego
przystojniaka. Zresztą Draco też najwyraźniej miał w nosie to,
jakie role mieli odgrywać, bo właśnie przysypiał sobie na
stojąco, opierając się o nią.
– Malfoy! Nie wieszaj się na
mnie, bo się przewrócimy! – warknęła na niego cicho.
– Połowa majątku za eliksir
energii – burknął pod nosem, usiłując stanąć prosto.
– Cicho, głąbie! Pamiętaj
gdzie jesteśmy! – syknęła Hermiona, znów wymuszając uśmiech,
gdy recepcjonistka oddała im dokumenty wraz z magnetycznym kluczem
do ich apartamentu.
– Bagażowy zabierze państwa
walizki. Apartament małżeński usytuowany jest tuż przy plaży.
Mają tam państwo swój prywatny bungalow z łazienką, jacuzzi, w
pełni wyposażonym kinem domowym i pięknym, słonecznym tarasem.
Nasza obsługa
jest oczywiście do państwa dyspozycji. Na terenie hotelu znajdują
się bary i restauracje, siłownia, resort spa... – tłumaczyła
recepcjonistka, a oni ledwo tłumili swoje ziewnięcia i błagali ją
w myślach, by wreszcie skończyła paplać.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
Hermiona jak przez mgłę
pamiętała drogę do ich domku. Nie była też pewna czy w ogóle
dała napiwek bagażowemu, tak bardzo była wykończona. Jedynym
elementem wystroju w ich apartamencie, jaki ją zainteresował, było
ogromne łóżko. Z przyjemnością zdjęła buty i rzuciła się na
miękkie poduszki, obiecując sobie, że za pięć sekund wstanie, by
pójść pod prysznic. Zamknęła oczy i odetchnęła głęboko, gdy
nagle jej spokój przerwało donośnie chrapanie tuż przy jej uchu.
Niechętnie otworzyła oczy i spojrzała prosto na słodko śpiącego
blondyna.
– Malfoy, co ty robisz w moim
łóżku?! – warknęła wściekle.
Draco jednak nie zareagował,
tylko dalej głęboko spał.
Gamoń! Później go za to
ochrzani! Teraz tylko chwilka... – i to była jej ostatnia
świadoma myśl, nim zasnęła.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
Zbudziło ją coś, co brzmiało,
jak wredny, typowo ślizgoński chichot. Niechętnie otworzyła oczy,
by zobaczyć to, czego na pewno oglądać nie chciała, a mianowicie
Blaise'a Zabiniego, który trzymał wielki, mugolski aparat, którym
właśnie robił zdjęcia... Malfoy'owi wtulonemu w jej plecy, niczym
w ulubionego misia.
– Co, do jasnej cholery? –
syknęła wściekle.
– Rozumiem, że staracie się
odegrać swoje role idealnie i na wzór młodego małżeństwa
praktycznie nie wychodzicie z łóżka, ale, kochani, jesteśmy na
wakacjach w raju, a wy przegapiliście już obiad i jeśli szybko nie
wstaniecie, to nie będzie też kolacji – kpił wesoło Diabeł.
Draco dopiero teraz, niezbyt
zadowolony, rozchylił swe ślepia najpewniej obudzony przez
irytujący głos jego przyjaciela. Szybko jednak zorientował się,
że nie widział przed sobą nic poza burzą miękkich loczków,
które łaskotały go w nos. Uniósł się nieco, by zobaczyć jaką
to pannę udało mu się tym razem zaciągnąć do łóżka... i o
mały włos nie rozbił sobie głowy, wyskakując z niego jak
oparzony.
Granger! On spał w jednym łóżku
z Granger! Slazarze! Za co taka kara?!
– Witaj, Smoku. Nie pytam, jak
ci się spało, bo pewnie nadzwyczajnie – żartował Blaise.
– To aparat? – zapytał Draco,
dopiero w pełni dochodząc do siebie.
– Nie martw się, Dracz, dam ci
jedną fotkę na pamiątkę! Nigdy nie widziałem słodszego widoku,
niż wy razem w łóżeczku. – Diabeł był w swoim żywiole.
– Zabije cię! Oddaj mi to
natychmiast! – krzyczał blondyn, chcąc złapać kumpla i odebrać
mu dowody zbrodni z jego piekielnych łap.
Hermiona w tym czasie rozmasowała
obolałą szyję i wstała wreszcie z zamiarem wzięcia prysznica i
przebrania się odpowiednio do kolacji. Nie przejmowała się
kompromitującymi zdjęciami jakie najpewniej zrobił im Zabini.
Przecież Malfoy nigdy nie dopuściłby do ich publikacji, a nawet
gdyby, to łatwiej będzie dać za to nauczkę Diabełkowi, gdy już
odzyskają swoje różdżki. Teraz prysznic był tym, czego
najbardziej potrzebowała.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
– Merlinie! Ileż można się
stroić do kolacji? To nie paryski wybieg mody, tylko hotelowa
restauracja! Chodź wreszcie, bo umieram z głodu!
– Nie prowokuj mnie do takich
marzeń, bo wcale stąd nie wyjdę!
– Malfoy, do jasnej cholery!
Wyłaź wreszcie z tej łazienki! Jesteś gorszy od jakiejś
dorastającej panienki! – Hermiona w desperacji zaczęła walić
pięścią w drzwi łazienki, w której od ponad godziny szykował
się blondyn. Wreszcie jednak drzwi się otwarły i stanął przed
nią Draco w czarnej koszuli i jasnych, lnianych spodniach. Wyglądał
idealnie, jak na bogatego turystę przystało. Jego włosy
prezentowały uroczy, twórczy nieład, a gładka buzia pachniała
przyjemną wodą kolońską.
– Nie wydzieraj się! Wiesz, jak
ciężko jest się golić mugolskim sposobem? A nie, głupie pytanie,
pewnie ciągle tak robisz. Zresztą już ci widać nowe wąsiki. –
Uśmiechnął się do niej złośliwie.
– Zamknij się i chodź
wreszcie, zanim wgryzę się z głodu w twoją szyję – warknęła,
łapiąc za niewielką torebkę i kierując się do drzwi.
– Świntuszysz, Granger. Podoba
mi się to! – Zacmokał, pozwalając jej iść przodem, by przez
chwilę móc popatrzeć na jej długie nogi, które były w pełni
wyeksponowane dzięki jej krótkiej, białej sukience. Kreacja ta,
choć prosta w kroju, wyglądała bardzo kobieco i dodawała
Hermionie prawdziwego uroku – nawet on nie mógł temu zaprzeczyć,
ale przecież nigdy nie przyznałby się do tego głośno.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
Witajcie!
Bardzo Was przepraszam za brak 3 cz. miniaturki, ale nie zdążyłam jej jeszcze skończyć ani oddać do betowania. Będę nad nią pracować, by pojawiła się jak najszybciej. W zamian oddaje Wam 3 rozdział Snów Wybranych, który kochana Addie zdążyła już zabetować. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Zapraszam w przyszłym tygodniu - na pewno pojawią się kolejne publikacje.
Buziaki!
Buziaki!
Venetiia
oo jak słodko. Szoka, że taki krótki, ale za to często je dodajesz. Jak zwykle świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że bardziej zadowolił mnie widok rozdziału niż jakby to miała być miniaturka. Szkoda tylko, że ten wpis taki krótki. Czytając opis mężczyzny, jakim jest Draco, cieszę się, że podobnych do niego jest mało , którzy tyle siedzą w łazience. Nie dziwię się Hermionie, sama już bym pewnie chciała wyważyć drzwi. Ich wymiana zdań jak zwykle cudna. Zastanawia mnie tylko, czemu tak wiele autorek pisze słowo otwarły, zamiast otworzyły. Wiem, że ta forma jest poprawna, po prostu rzadziej używana, ale nie lubię jej. Źle to się czyta.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wpis. Życzę weny i do następnego!
Genezis
Krótka, ale wspaniała
OdpowiedzUsuńCudo cudo cudo!!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jednym tchem! I jestem zrozpaczona, że skończyło się to tak szybko. Ogólnie kojarzę te opowiadanie. Prawdopodobnie czytałam to już wcześniej. Ale z chęcią zrobie to jeszcze raz. Nie będę żałować^^
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
avengers-po-drugiej-stronie-lustra.blogspot.com
Cudne! Naprawdę dobrze się czyta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny rozdział jak zawsze <3 :D Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwwwww Smoczuć wtulony w Hermionę :D to musiał być uroczy widoczek ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam ;*
Ja się do Malfoya przyczepiać nie będę, ponieważ sama siedzę dobrą godzinę w łazience jak nie zaśpię Więc pjona Smoku!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz to napiszę, choć pewnie już to wiesz, ale UWIELBIAM Zabiniego. Bez niego rozdział to nie rozdział. Tylko, że ja za obiektywna nie jestem, kiedy jest na horyzoncie,ale kto by to brał pod uwagę.
Pozdrawiam
:c za krótkie... Nawet nie dalas mi się nacieszyć uśmiechem :c za mało Ginny :c Mam pomysł xd wymyśl dramione gdzie hermisia będzie nimfomanka ;____;
OdpowiedzUsuńRR <3
Krótka, ale za to urocza notka ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się, co będzie dalej, bo jak na razie jest bosko!
Pozdrawiam i życzę weny! J. M.
Szkoda, że taki króciutki ten rozdział. Ale za to przesłodki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wręcz! :*
Czekam niecierpliwie na kolejny no i oczywiście na kolejne części miniaturek :D
Pozdrawiam serdecznie!
Charlotte Petrova
Nie skomentuję długości, bo inni już Cię za nią opieprzyli, więc J przejdę to tych milszych rzeczy
OdpowiedzUsuń... łączę się w bólu z Hermioną, bo wiem jak bardzo irytujące jest stanie pod drzwiami łazienki oczekując jak osoba w środku skończy z tym co tam robi ( ja nie wnikam co), uśmiech zagościł na mojej wiecznie smutnej buzi, gdy wyobrażałam sobie Draco wtulonego w plecy Miony "jak w misia"
...
Zasłodziłam się... oczywiście mój ukochany Diabełek nie raczył przepuścić płazem tego jakże słodkiego widoku, gratulacje Zabini, mam nadzieję, że ja też dostanę odbitki tych zdjęć.
Nie skomentuję długości, bo inni już Cię za nią opieprzyli, więc J przejdę to tych milszych rzeczy
OdpowiedzUsuń... łączę się w bólu z Hermioną, bo wiem jak bardzo irytujące jest stanie pod drzwiami łazienki oczekując jak osoba w środku skończy z tym co tam robi ( ja nie wnikam co), uśmiech zagościł na mojej wiecznie smutnej buzi, gdy wyobrażałam sobie Draco wtulonego w plecy Miony "jak w misia"
...
Zasłodziłam się... oczywiście mój ukochany Diabełek nie raczył przepuścić płazem tego jakże słodkiego widoku, gratulacje Zabini, mam nadzieję, że ja też dostanę odbitki tych zdjęć.
jak zawsze kocham *-* Blaise, Blaise, Blaise uwielbiam cię :D wprawdzie było króciutko, ale to nic nie szkodzi, jakość wszystko naprawia ;) czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńHermiona nie będzie miała łatwo, za to dla Blaise'a to będą wakacje życia 😂.
OdpowiedzUsuń