sobota, 13 sierpnia 2016

~Rozdział 1~ (Sny Wybranych)



Cześć aniołku – Blaise uśmiechnął się szeroko.
– Witaj – odpowiedziała z entuzjazmem siedząca obok Dracona blondynka, ładna jak manekin z wystawy i prawie identycznie sztuczna.
– Mówiłem do mojego chłopaka, a nie do ciebie słonko! – Zabini zalotnie zmrużył jedno oko i posłał Draconowi soczystego całusa, a dziewczyna zarumieniła się jak piwonia i w ekspresowym tempie opuściła swoje miejsce przy boku seksownego arystokraty.
– Przestań mi robić obciach, albo przeklnę cię jakąś śmiertelną chorobą – zagroził mu Draco, nerwowo rozglądając się dookoła w obawie, że kto jeszcze poza miss sztuczności usłyszał, że Diabeł nazywa go swoim chłopakiem.
– Jak długo chcesz jeszcze ukrywać naszą miłość, kochanie? – Blaise usiadł obok Malfoy'a i sięgnął po jego dłoń w taki sposób jakby chciał ją ucałować.
– Dobra! Mów czego chcesz! Pieniędzy? Jakiejś przysługi? Mam kogoś wywalić, albo załatwić mu pracę w moim departamencie? – dopytywał, szybko wyrywając dłoń.
– Skarbie, skąd ten pomysł, że jestem aż taki interesowny? – zaśmiał się Zabini.
– Dobrze wiem, że zawsze robisz mi wstyd, udając geja, gdy chcesz na mnie coś wymusić. Mów od razu, to zaoszczędzimy sobie konieczności rzucania obliviate na połowę najważniejszych urzędników w ministerstwie!
– Ty to jednak dobrze mnie znasz przyjacielu! – Blaise był wyraźnie zadowolony z siebie – Chcę żebyś usiadł ze mną w pierwszym rzędzie. Muszę tam siedzieć, bo minister lubi jak kiwam mu głową, na potwierdzenie, że dobrze przeczytał z kartki, to co mu tam nabazgrałem.
Draco mimowolnie parsknął śmiechem. Diabeł był doskonałym sekretarzem i tylko dzięki niemu Dugg przestał popełniać gafy w każdej przemowie jaką wygłaszał. Niemniej jednak to oznaczało, że to własnie Zabini był jego głównym konkurentem do stołka ministra. Miał tylko nadzieję, że ta rywalizacja nigdy nie wpłynie na ich przyjaźń.

– Czemu mam iść tam z tobą? Boisz się sam? Podobno jesteś już prawie dużym chłopcem – Draco z przyjemnością zakpił z kumpla, ale Blaise nie dał zbić się z tropu.
– Widziałeś kto tam siedzi?
– Granger – odpowiedział od razu, co zabrzmiało jak pogardliwe prychnięcie.
– To zabawne, bo poza nią jest tam jeszcze kilkanaście innych kobiet. O ile cię znam zawsze zwracasz najpierw uwagę na te najładniejszą...
– Raczej na najbardziej irytującą! – warknął Draco.
– Jedno, drugiego nie wyklucza – stwierdził Blaise ze satysfakcją – Mnie jednak chodziło o Weasley. Nie chce siedzieć obok niej sam, strasznie na mnie leci, a to rozprasza!
– Weasley? To ona nie wolała kiedyś dziewczyn? – zdziwił się blondyn.
– Też tak myślałem, aż pewnego razu po konferencji w Bristolu, zaciągnęła mnie do schowka na miotły i pokazała co nieco – zaśmiał się Blaise.
– Obrzydliwe!
– Przeżyłem, ale wole teraz unikać bycia z nią sam na sam.
– Nie martw się, poza panną doskonalską, siedzi tam jeszcze ta miernota Brown. Przy niej Ruda cię nie zaatakuje, wszyscy wiedzą, że Brown jest szczeniacko w tobie zakochana.
– Przestań! – upomniał go cierpko Diabeł – Nie lubił gdy ktoś śmiał się z tej małej, skromnej blondyneczki z uroczymi dołeczkami w policzkach. Połowa ministerstwa kpiła sobie z tego, że odważna i śmiała kiedyś Lavender, nagle zmieniła się w zahukaną sierotkę. Blaise jednak wiedział, jak wiele złego w jej młodym życiu zdążyła już ona przejść i nie miał zamiaru pozwalać na to, by spotykały ją żarty i docinki innych. 
– Ja w każdym razie tam z tobą nie idę. Nie mam ochoty po raz kolejny przegadywać się z członkinią Super Drużyny Marzeń – oznajmił chłodno Draco.
– Boisz się, że znów cię zgasi, tak jak wtedy, gdy zapytała gdzie masz taczkę, a ty zrozumiałeś, że teczkę i powiedziałeś, że przy sobie?
– Do dziś nie wiem o co jej chodziło!
– Pytała gdzie masz taczkę, bo na czymś przecież musisz wozić ze sobą swoje niebotyczne ego – roześmiał się Zabb – W każdym razie połowa Departamentu Międzynarodowej Współpracy zrozumiała jej aluzję i śmiali się z tego dobry tydzień.
– Wredna kujonica, jeszcze mi za to odpowie! – odgrażał się.
– Może i jest trochę wredna, ale zobacz jak ładnie się prezentuje. Bardzo elegancka spódnica – Diabeł z lubością obserwował reakcje swojego przyjaciela, doskonale bowiem wiedział, że Smok na pewno już zdążył zauważyć, jak Hermiona dziś wygląda.
– Jaka spódnica? To wygląda jak ścierka...
– Która dobrze wyglądałaby na podłodze twojej sypialni?
– Zamknij się! – warknął Draco, nerwowo przeczesując swoje włosy.
– Już milczę przyjacielu, ale pod warunkiem, że pójdziesz tam ze mną. Ja chętnie usiądę obok Herm, ty siądź sobie przy rudej Weasley, może pokaże ci coś ze sztuki uprawiania gimnastyki w schowku na miotły – zaśmiał się Blaise, po czym wstał z miejsca i wyczekująco popatrzył na kumpla.
Draco kątem oka spojrzał na zadarty w górę nosek Granger i obiecał sobie, że dziś nie zgasi go żadną ripostą. Dziś to on będzie górą. Na samo to stwierdzenie, nagle zrobiło mu się nieco za gorąco, więc wziął naprawdę głęboki oddech, nim podniósł się i ruszył za Diabłem w stronę pierwszego rzędu.

☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★

– Posucha jak na Saharze – narzekała Ginny, wpatrując się w swoje karminowe paznokcie.
– To napij się wody – poradziła jej dobrodusznie Lavender, a Hermiona ledwo zdusiła parsknięcie śmiechem.
– W seksie, Lav! Posucha w seksie. Jak pragnę zdrowia, dwa tygodnie bez porządnego rż...
– Hamuj się trochę Gin, ludzie podsłuchują – upomniała ją Hermiona.
– To jak słuchają, to niech się zlitują i załatwią mi porządnego ogiera. Od razu uprzedzam Lav, że nie chodzi mi tu o jazdę konną.
– Ty chyba cierpisz na jakąś chorobę, Hermiona jak to się nazywa? – zapytała Lavender.
– Nimfomania.
– Jeśli ta cała nimfrania oznacza, że wkrótce poznam kogoś, kto będzie wiedział jak mnie zadowolić, to mogę sobie na nią cierpieć! – oznajmiła Ginny.
Chyba właśnie ktoś taki się zbliża – Hermiona dostrzegła Zabiniego i ku jej niezadowoleniu – Malfoy'a.Lavender nerwowo poprawiła bluzkę i przeczesała palcami swoje ładne loki, a Ginny rozpięła kilka guziczków czerwonego sweterka, tak by wyeksponować swoje atuty.
– Witam piękne panie! – przywitał je entuzjastycznie Zabini.
– Cześć przystojniaki – odpowiedziała  szybko Ruda, oblizując swe pełne usta.
– Hej – bąknęła nieśmiało Lavender, uciekając wzrokiem w bok.
– Dobrze cię widzieć Zabini, szkoda tylko, że znów z nadbagażem – Hermiona z pełną pogardą popatrzyła na Malfoy'a.
Wybacz Miona, ale on jest niezbędny, bez niego mógłbym mieć nieudaną podróż – zażartował Blaise.– Zapewniam cię, że nic tak nie psuje podróży, jak zła atmosfera.
– A gdzie ty byś mogła pojechać, Granger? Na zjazd Stowarzyszenia Moli Książkowych, czy na spotkanie Wiedźm Bez Gustu? – Draco uśmiechnął się złośliwie.
– No proszę Malfoy, ale elokwencja. Sekretarka napisała ci te dowcipy, czy może walnąłeś się gdzieś w głowę i to chwilowy przebłysk inteligencji? – odwarknęła.
– Ja przynajmniej mam sekretarkę, a podobno ty w tym swoim szpitalu, masz gabinet ulokowany w starej rupieciarni.
– Dwa do jednego dla Malfoy'a – zaśmiała się Ginny, nie zwracając uwagi na wściekłą minę koleżanki.
– Kto z Was powie mi czemu, jak Malfoy staje przed murem to ten się rozpada? – zapytała Hermiona uśmiechając się wrednie.
– Bo rzuca na niego zaklęcie? – zapytała cicho Lav.
– Nie. Bo mądrzejszy, głupszemu ustępuje! – zaśmiała się Hermiona – Wszyscy poza Draconem parsknęli chichotem, a Malfoy zaczerwienił się po sam czubek swoich blond kłaków.
– Zabawne Granger, prawie tak zabawne jak twoja fryzura. To teraz kto powie mi jak Granger schudła cztery kilogramy w jeden dzień?

Zapadła cisza, a wszyscy popatrzyli na Malfoy'a wyczekująco, oczywiście poza Hermioną, która ani na chwilę nie rezygnowała z czystej pogardy w swoim spojrzeniu.
Wystarczyło, że ogoliła nogi! – Draco roześmiał się najgłośniej z własnego dowcipu.

Ty chamie! – wrzasnęła na niego Herm, zaciskając nerwowo pięści.
Ooo Granger, widzę mugolskie geny dają o sobie znać, jeszcze chwila i znów doskoczysz do mnie z łapami?  – Draco bezwiednie potarł swój nos, który wciąż doskonale pamiętał silny cios byłej Gryfonki, który zafundowała mu w szkole, na ich trzecim roku. 
Hermiona resztkami sił zmusiła się do spokoju i nie rzucenia się na Malfoy'a, tylko po to, by udusić go jego własnym krawatem.
Dobra dzieciaki, spokój. Szanowny pan minister zaraz zacznie swoją przemowę – uspokoił ich Blaise i zajął miejsce obok Hermiony, a Draco nieco skwaszony, że przerwano mu zabawę, usiadł przy Ginny, która mrugnęła do niego zalotnie.
Mężczyzna zignorował jej próbę flirtu i zajął się rozpamiętywaniem w myślach miny Hermiony, gdy ledwo pohamowała się przed atakiem na niego. Znów zrobiło mu się dziwnie gorąco. Czemu nawet złość i agresja muszą być w jej wykonaniu takie... seksowne?
– Palant! – mruczała pod nosem Miona, raz po raz marząc sobie, że okłada go swoimi pięściami.
– Przyzwyczajaj się... – zażartował Blaise, który doskonale wiedział, że już wkrótce Herm będzie miała doskonałą okazję do wypróbowania swojej cierpliwości względem przystojnego blondyna.
Zabini uśmiechnął się sam do siebie. Oj będzie się działo, zwłaszcza, że rozsadzenie dwójki odwiecznych wrogów, wcale nie przerwało ich sprzeczki.


☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★

– Witam Was kochani! – zawołał minister z entuzjazmem małego, uroczego chłopca – Draco, wciąż się dziwił, kto wybrał tego infantylnego głupka na ich Ministra Magii.
– Stary zaraz się posika z radości – parsknęła Ginny.
– Projekt integracji z mugolami! – krzyknął Dugg.
– Zaraz to mnie głowa rozboli – narzekał pod nosem Draco.
– Jak utopić Malfoy'a? – zapytała szeptem Hermiona – Wystarczy przykleić lusterko do dna basenu, a sam się utopi – parsknęła śmiechem.
– Granger uważaj sobie, bo twój szpital może stracić dotacje...
– Malfoy uważaj sobie, bo namówię Lory Thomas na publikacje twoich kompromitujących zdjęć w sombrero... i tylko w nim – dodała złośliwie Miona.
– Uspokójcie się wreszcie, bo zaraz wlepię wam szlaban – ostrzegła ich Ginny.
– Zaraz sami się przekonają, że kara już ich spotkała – stwierdził tajemniczo Blaise.
– ... chcemy mieć pełen raport z życia mugoli. To pozwoli nam lepiej ich poznać i zaplanować integrację na wszystkich poziomach. Dwutygodniowy projekt poznawczy pod tytułem "Życie wśród mugoli..." – tłumaczył minister.
– Mamy się wmieszać w niemagiczny świat? W życiu! – oświadczył dobitnie Malfoy.
– Pewnie, że w życiu. Jest zbyt piękny, by go zbrukać odwiedzinami kogoś takiego jak ty! – syknęła Hermiona.
– Spokój, zaraz będzie najciekawsze! – zapewnił ich Diabeł.
– Dwa tygodnie bez różdżek, w różnych miejscach świata. Pięć grup poznawczych. Raport przedstawicie mi po dwóch tygodniach.
– On zwariował! – warknął Draco.
– Pierwsza grupa składa się z moich najbardziej zaufanych ludzi. Wasza misja zaczyna się za tydzień. Spędzicie wakacje na Hawajach, gdzie jako grupa turystów poznacie zachowanie mugoli w ich najbardziej swobodnym środowisku,  na wakacjach! – zawołał głośno Dugg.
– Zaufani ludzie? To pewnie nie ja... – stwierdziła cicho Lavender.
– Zaraz się dowiesz – Blaise uśmiechnął się do niej pogodnie – on sam układał tę listę i doskonale wiedział, co na kogo czeka.
– Wybraliśmy grupy po osiem osób. Na tej misji kierownikiem będzie moja prawa ręka! – Blaise Zabini! Z Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów pojedzie tam sam jego szef, Draco Malfoy. Dalej, nasz główny auror Harry Potter, vice szef departamentu sportu Cormac McLaggen, kierowniczka zaopatrzenia Lavender Brown, która zajmie się potrzebami naszych ludzi na miejscu, sekretarzem grupy zostanie Ginevra Weasley, a Tracy Davis zajmie się...
– Ale pechowa grupa – rozmyślała Hermiona, współczując trochę swoim przyjaciółkom dwóch tygodni z Malfoy'em i Zabinim, ale też i zazdroszcząc, że wygrzeją się na słoneczku – Sama była pewna, że nigdzie jej nie wydelegują, miała zbyt wiele roboty na takie eskapady.
– I wreszcie nie posłałbym was do świata mugoli nie zapewniając wam odpowiedniej opieki medycznej. Hermiona Granger! – To właśnie ona będzie dbała o wasze zdrowie w trakcie tej przygody!
Herm zagryzła wargę i zdusiła przekleństwo. Dwa tygodnie na tropikalnej wyspie z tym nadętym blondasem? Już miała go dość!
– Slazarze, czym Ci zawiniłem, że tak mnie karzesz? Granger w bikini? Pora umierać – gderał Draco.
– Gdy zakończę przydział każdej z grup, to proszę byście zgłosili się do kierownika, który wyjaśni Wam szczegóły... – wszyscy siedzieli jak na szpilkach chcąc już wiedzieć co czeka ich na tej misji. Hermiona jednak miała zamiar jakoś się z tego wymigać. Po pierwsze nie miała na to czasu, po drugie ochoty, a po trzecie... Malfoy! W życiu nie spędzi z nim wakacji! Już wolała być w grupie Rona, która miała włóczyć się z plecakami po Australii!


☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★


– No to wkrótce jedziemy się byczyć! – Blaise zaklaskał w dłonie z radością godną dziecka, po czym gestem przywołał wszystkich swoich wakacyjnych podopiecznych – By wmieszać się w tłum mugoli, każdy z nas dostanie nową tożsamość, zawód i tak dalej – tłumaczył.
– Zabini ja nie dam rady, nie mam czasu, ani możliwości...
– Później Hermiono! Najpierw przydziały. Ginny i Tracy będą dwoma angielskimi turystkami, szukającymi na wyspie rozrywki, Harry i Cormac będą udawać płetwonurków – amatorów, Lavender będzie wizytatorką biura podróży, która będzie miała ocenić hotel, a ja jadę tam, by poserfować – Diabeł uśmiechał się szeroko.
– A ja? – zapytał Draco.
– A ty mój drogi będziesz miał najlepiej. Apartament z wielkim łóżkiem, jacuzzi i pięknym widokiem...
– Kim będę? Bogatym przystojniakiem szukającym rozrywki? – zapytał z nadzieją.
– Najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. – W oczach Zabiniego błysnęło coś iście diabelskiego.
– To znaczy kim? Draco wyraźnie się niecierpliwił.
– Młodym żonkosiem! Moi drodzy, poznajcie proszę naszą parę młodą. Państwa Hermionę i Dracona Malfoyów. Pojadą oni z nami na Maui w swoją wymarzoną podróż poślubną.



Witajcie!

Dziękuje za wszystkie Wasze komentarze :) Mam nadzieję, że rozdział się spodoba. Kolejny już czeka. Wielkie uściski i Pozdrowionka :)


V.

43 komentarze:

  1. Cudowne! Już nie mogę doczekać się kolejnego! Och, uwielbiam takie opowiadania; pisane z humorem.
    Oczywiście najlepsze były kawały Miony i Draco, to istne mistrzostwo!
    Cóż, pozostaje mi czekać na kolejny rozdział! ;)
    Pozdrawiam serdecznie! :D
    Charlotte Petrova

    Wschód słońca
    Auror z wymiany

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle wciągnęłaś mnie w tę historię już pierwszym rozdziałem i pozostaje mi tylko czekać z niecierpliwością na następne. Nie dręcz mnie za bardzo Venettio, żebym dozekała następnego rozdziału
    Pozdrawiam
    Dannie

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, chyba czytałam parę pierwszych rozdziałów na tamtym blogu ;) jak zwykle cudne, kocham takie kłótnie między bohaterami :D już nie mogę się doczekać nexta <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było ok. 10 rozdziałów, więc przez jakiś czas dla niektórych osób będą to powtórki, ale później akcja bardziej się rozkręci :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Powtórki nie powtórki, czyta się z przyjemnością 😃

      Usuń
  4. Czytałam to opowiadanie już gdy publikowałaś je za pierwszym razem, ale chętnie je sobie odświeżę, bo pamiętam, że mi się podobało. Wyłapałam na szybko kilka błędów:
    Jeśli ta cała nimfrania oznacza, że wkrótce pozna kogoś, kto będzie wiedział jak mnie zadowolić, to mogę sobie na nią cierpieć! – oznajmiła Ginny. - najwyraźniej uciekła Ci literka m w wyrazie "pozna".
    Dobrze cie widzieć Zabini, szkoda tylko, że znów z nadbagażem - ogonek od ę w słowie "cię" i przecinek przed słowem "Zabini".
    Czemu nawet złość i agresja musiała być w jej wykonaniu taka.... seksowna? - Złość i agresja stanowią liczbę mnogą, więc poprawnie to zdanie powinno brzmieć "Czemu nawet złość i agresja musiały być w jej wykonaniu takie seksowne?".
    Pisałaś, że nie masz bety, więc mam nadzieję, że ta drobna pomoc okaże się przydatna.

    Pozdrawiam
    Addie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci bardzo. Opowiadanie było już betowane, ale nie byłabym sobą, gdybym w nim czegoś sto razy nie zmieniała i pewnie stąd te literówki :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Byłam pewna, że nie jest zabetowane, bo są tam liczne braki w interpunkcji :( Wybacz, mój błąd. Myślę, że warto będzie dać zerknąć na rozdziały nowej becie, zawsze znajdzie się coś do udoskonalenia :)

      Usuń
    3. Tak, dziękuje Addie, na pewno to zrobię. Muszę tylko odnowić kontakty i znaleźć kogoś kto ma na to czas. Przy okazji zapytam, jak Ci idzie pisanie? Chciałabym przeczytać Twojego bloga, a wolę widzieć czy na niego wrócisz :)
      Pozdrowionka!

      Usuń
    4. Na pewno wrócę, a nawet już wracam! Dopiero zaczynam okres wakacji bez obowiązków, więc w końcu mogę odnowić działalność na blogerze. Wyślę Ci maila, gdy skończę robić poprawki w poprzednich rozdziałach i dodam kolejny. Wiesz, że bardzo liczę się z Twoją opinią.
      Trzymaj się cieplutko w te chłodne dni "lata" ;)

      Usuń
  5. Publikujesz swoje dawne opowiadania na watpadzie? Jeśli nie informuje o plagiacie "Dwa Światy" i "Gdy jesteśmy sami" https://www.wattpad.com/192754489-dramione-dwa-światy-book-first-prolog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te opowiadania miały zostać skasowane, niestety ta dziewczyna, która je tam umieściła zablokowała mnie i nie odbiera ode mnie poczty. Jeśli możesz, wspomnij w komentarzu na wattpadzie, że opowiadania znajdują się tam bez mojej zgody. Może to jakoś na nią wpłynie, bo ja już nie mam argumentów na tak bezczelnych ludzi.

      Usuń
    2. Napisałam do niej wiadomośc z której nic sobie nie zrobiła, więc do prawie wszystkich komentujących zakończenie Dwóch Światów. Tak łatwo nie pousuwa moich komentarzy :)

      Usuń
    3. Po godzinie mnie zablokowała. Twierdzi, że ma twoje pozwolenie na publikowanie.

      Usuń
    4. Nie ma. Pozwoliłam jej kiedyś dodać "Dwa Światy", po czym ona dodała wszystkie moje prace - kompletnie wszystkie bez mojej wiedzy i zgody. Za to kazałam jej wszystko usunąć, ale bezczelna mnie zablokowała i nic sobie nie robi z moich wiadomości na poczcie i fb.

      Usuń
    5. Jedyna opcja jest zgłoszenie tego na watpadzie. Możesz to zrobić lub ja. Najlepiej obie. Tylko potrzebuje twojej zgody abym była "the autorized representative of the copyright owner"

      Usuń
    6. Oczywiście masz moją zgodę. Zaraz również to kliknę i wystosuje apel do innych użytkowniczek wattpada. Dziękuje Ci bardzo za pomoc i zaangażowanie.

      Usuń
    7. Zgłosiłam to już na watpadzie. Mam nadzieję, że wszystko skończy się pomyślnie :)

      Usuń
    8. Na watpadzie również nazywam się NiebieskaSmerferka, więc jak coś możesz również tam do mnie pisać :)

      Usuń
    9. Dziękuje Ci Serdecznie, jestem Ci bardzo zobowiązana :)

      Usuń
  6. Wchodzę sobie na różne blogi Dramione patrząc czy są już nowe rozdziały. Jak zawsze weszłam na twój, ale kompletnie się nie spodziewałam, że dodasz rozdział tak szybko, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Lecę czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Merlinie... jak ja kocham Zabiniego w twoich opowiadaniach! Draco i Hermiona jako młoda para, jeny, nawet nie wiesz jak mi się twarz cieszyła czytając to 😁 To będzie świeetne, pozdrawiam
      Noxu! ❤

      Usuń
  7. Hahahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahhahahahhahahahahha...
    Okej już się naśmiałam :D
    Biedny Diabełek :D
    Przecież Draco I Miona go rozszarpią na maleńkie kawałeczki... Choć Draco bardziej mniej niż więcej niż jego 'małżonka' ;)
    Już się nie mogę doczekać na ciąg dalszy ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie się zapowiada. Nie mogę się doczekać żeby poznać nowożeńców 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham Zabiniego . Po prostu kocham. Malfoyi Granger jako nowożeńcy. Zapewniłaś mi w tym momencie dawkę śmiechu na cały dzień.
    Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tylko Ginny jako nimfomanki. No po prostu nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie się zapowiada. Juz nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3 :-D A rozdział jak zawsze super :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko jedyna... Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że akurat dzisiaj trafiłam na nowy rozdział tutaj. Jak zawsze niezawodnie poprawił mi raczej kiepski dzień :)
    Wiadome było, że jeśli Blaise będzie pomagał w organizacji zespołów, to reszta bohaterów zostanie umiejętnie ulokowana w konkretnych grupach. A już w 100% było pewne, że dziewczyny trafią do niego i Dracona, jak najdalej od Harry'ego i Rona. Nie czytałam pierwszej wersji Twojego opowiadania, także swój pogląd dopiero zweryfikuję. Póki co, rozbawiła mnie kreacja Ginny. Mam dziwne przeczucie że Zabini odwzajemnia zainteresowanie Lav, więc w takim razie kogo by tu spiknąć z Weasley? Chyba z połową MM... :)
    Cóż, zaczynamy potyczki słowne. Jeśli tylko pozostaniemy na tym poziomie w kolejnych rozdziałach, to naprawdę może być ciekawie. Już nie mogę się doczekać!
    Ściskam i całuję, A.

    OdpowiedzUsuń
  12. Blaise w twoim wykonaniu jak zawsze genialny. Nigdy jednak nie spotkałam się z Ginny nimfomanką, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Ciekawa jestem jak przebiegnie "miesiąc miodowy" Dracona i Hermiony. Z niecierpliwością i wielkim uśmiechem na twarzy czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooooo! Malfoyowie, awww <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapowiada się cudownie :D już nie mogę doczekać się momentu, gdy Malfoy'owie pojadą na wakacje xd
    Pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne! Jak dotąd przeczytałam wszystkie Twoje opowiadania i jestem nimi zachwycona :) To również zapowiada się świetnie, jestem trochę zaskoczona Ginny - nimfomanką, ale pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. haha to jest świetne kocham ich haha :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się bardzo, że wróciłaś, uwielbiam Twoje opowiadania.
    PS. Czy zamierzasz dalej pisać "Cień rozsądku"? Twoje dramione są najlepsze, ale opowiadanie autorskie też świetnie się zapowiadało.
    Pozdrawiam
    Emma

    OdpowiedzUsuń
  18. hahaha nie mogłaś tego zrobić :D
    świetny rozdział, powracasz w wielkim stylu, a czytając końcówkę w całym biurze, rozniósł się mój śmiech. Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach.. pamiętam to opowiadanie ♥ Cudo istne!

    Czekam na kolejne rozdziały ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Już kocham twojego Blaise'a!
    Właściwie można się było spodziewać, że Herm i Draco będą udawać małżeństwo.
    Ginny aka nimfomanka, Lavender jako cicha dziewoja kochająca skrycie Blaise'a? Zapowiada cie bardzo ciekawy wyjazd. Do tego będzie jeszcze Harry!
    Pozdrawiam,
    Kitty

    OdpowiedzUsuń
  21. Już kocham twojego Blaise'a!
    Właściwie można się było spodziewać, że Herm i Draco będą udawać małżeństwo.
    Ginny aka nimfomanka, Lavender jako cicha dziewoja kochająca skrycie Blaise'a? Zapowiada cie bardzo ciekawy wyjazd. Do tego będzie jeszcze Harry!
    Pozdrawiam,
    Kitty

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha <3 uwielbiam Cię poważnie :D całkowicie moje poczucie humoru Ginny naprawdę cudowna że mrrrrr <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie to cudowne. Zadundowałaś mi niekontrolowany atak fangirlingu. Zdziwiło mnie zachowanie Ginny. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie masz pojęcia jak bardzo ucieszyłaś mnie tym starym opowiadaniem. Chociaż dla mnie to zupełnie nowe :D Dziękuję Ci bardzo, tak strasznie tęskniłam za dawką dramione w Twoim stylu ahh! W końcu nie będę się nudzić na wykladach :) A co do rozdziału to zapowiada sie ciekawie i już lece czytac dalej! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. 😂 Już współczuję Hermionie tego projektu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Blaise jesteś geniuszem zła 😂.

    OdpowiedzUsuń