poniedziałek, 20 września 2021

Odpowiedzialność - Epilog

 Dedykacja: Dla Neski, która betowała to opowiadanie naprawdę w zabójczo ekspresowym tempie. Wielkie dzięki kochana! 😘💕


✨✨✨


Jesień w tym roku przyszła wyjątkowo wcześnie i jak na pierwszego września, pogoda naprawdę nikogo nie rozpieszczała. Wiał zimny wiatr, a marznący deszcz, dopiero niedawno przestał siąpić z nieba.

On jednak nie musiał się tym martwić, bowiem zaklęcie cieplne, wciąż działało bez zarzutu. Uśmiechnął się lekko i poprawił potargane wiatrem włosy… Choć wiedział, że to raczej próżny trud. Zawsze tak było. Mama powtarzała mu, że taki jego urok, ale choć zawsze wtedy patrzyła na niego z czułością i nostalgią, to czuł też, że to zawsze było dla niej trochę bolesne. Strata, której nikt jej nigdy nie zrekompensował, nadal siedziała głęboko w jej sercu. I choć miała cudowne życie i razem tworzyli zgraną, i szczęśliwą rodzinę, to przy ich stole w czasie świąt, czy ważnych uroczystości, zawsze stały dwa puste krzesła – krzesła dla jego tragicznie zmarłych rodziców.

Zmiótł liście z dużego nagrobka z białego marmuru i położył na nim nowy bukiet pięknych różowych róż – zdaniem jego taty, to były ulubione kwiaty jego mamy.

Zawsze, gdy tu był nie bardzo wiedział, jak ma mówić.

– Dzień dobry mamo i tato, mama i tata przywieźli mnie dziś do was… - Brzmiało to nieco śmiesznie, ale było też całkowitą prawdą. Mama Hermiona i tata Draco, zawsze dbali o to, by mógł odwiedzać grób swoich biologicznych rodziców, kiedy tylko czuł taką potrzebę.

Wiele o nich rozmawiali, a w jego pokoju i w ich rodzinnym salonie, zawsze wisiały ich magiczne zdjęcia. Od najmłodszy lat znał historię tego, jak jego rodzice spotkali się i wbrew wielu ludziom pokochali oraz pobrali. Historia jego drugich rodziców nie była aż tak romantyczna, gdy tylko się o niej słuchało, ale jeśli dłużej się nad tym zastanowić, to też była naprawdę piękna. Dokładnie taka, na jaką dwójka tak wyjątkowych ludzi zasługiwała.

Poczuł prawdziwe ukłucie smutku, gdy zorientował się, że to dziś będzie musiał ich opuścić. I choć od pierwszej chwili, gdy usłyszał to słowo, marzył całym sobą o pójściu do Hogwartu, to naprawdę wcale nie był szczęśliwy, że będzie musiał zostawić swoją rodzinę. Na dodatek trochę się martwił, do jakiego domu zostanie przydzielony. Czy będzie ślizgonem, jak mama Pansy i tata Draco czy też gryfonem, jak tata Harry i mama Hermiona? Sam nie wiedział, co tak naprawdę by wolał…

Usiadł na ławeczce przed nagrobkiem rodziców i jeszcze raz bezskutecznie poprawił rozmierzwione włosy. Zawsze, gdy czuł się niepewnie, a rodzice mimo najszczerszych chęci nie potrafili uspokoić jego wewnętrznych obaw, wtedy prosił o wizytę na cmentarzu. Tu zwykle odzyskiwał swój spokój. Zawsze czuł, że jego prawdziwi rodzice, patrzyli na niego z góry i kibicowali mu we wszystkim co zrobił.

- Wiem, że mama Hermiona trochę ukradkiem się smuci – wyznał cicho. – Stara się, żebym tego nie widział, ale tata ciągle chodzi dookoła niej na paluszkach i nazywa ją „Mionuś”, co jak nic oznacza, że też się o nią martwi. Wcale nie chcę ich zostawiać, ale myśl, że szkoła pozwoli mi zostać prawdziwym czarodziejem bardzo mnie ekscytuje – mówił. – Tata Draco jest przekonany, że będę świetny w Qudditchu. Ciągle powtarza, że to u mnie naturalne, skoro ty i on byliście takimi świetnymi szukającymi. Bardzo chciałbym, żeby miał rację. Qudditch to moje ulubione hobby – wyznał cicho.

Wiatr zawiał mocniej, sprawiając, że kilka liści otarło się o jego buty. James spojrzał na nie i uśmiechnął się lekko.

- Mama Hermiona powiedziała, że muszę mieć buty ze smoczej skóry i najlepszy zestaw ubrań w szkole, bo nie chce byś przyszła ją nawiedzić mamo za to, że twój syn jest nieodpowiednio ubrany. Babcia Cyzia miała mnóstwo radości prowadząc mnie po tych wszystkich sklepach. Tata tak bardzo mi współczuł, że gdy wróciłem do domu, dał mi ukradkiem Czekoladową Żabę, tak by mama i babcia nie zauważyły, że pozwala mi na nadprogramowe słodycze – James zachichotał. – Niestety Scory to zauważył i musiałem się z nim podzielić, by mnie nie wydał przed mamą. On na pewno zostanie ślizgonem. Jest praktycznie małą kopią taty, choć mama lubi przypominać głośno, że ma na drugie imię Harry, po tobie tato.

James nie mógł nie uśmiechnąć się pod nosem, na myśl o licznych iście ślizgońskich psotach swojego dziewięcioletniego brata. Często doprowadzał tym matkę do szału i potajemnie napawał ojca dumą, choć nigdy nie okazywał tego przy swojej żonie, by jej bardziej nie zezłościć.

- Już wiem, że będę bardzo tęsknił za Cassie. Mama mówi, że byłaby dla ciebie idealną córką chrzestną, mamo. Ma ledwo pięć lat, a już mówi, że stworzy kiedyś linię ubrań Cassiopeia Pansy Fashion. Ma twarz aniołka z blond lokami i tymi ciemnymi oczami mamy, ale czasem bywa taką małą złośnicą, że tata żartuje, że już dawno osiwiał, ale na szczęście tego po nim nie widać – James zachichotał.

Kochał swoją siostrę od dnia, gdy w szpitalu mama i tata pozwolili mu ją potrzymać. Był jedynym członkiem rodziny, który potrafił opanować wybuchy złości Cassie i zagonić ją do spania o odpowiedniej godzinie. Już się bał, jak rodzice sobie z nią poradzą, teraz gdy on wyjedzie.

- Wakacje w Grecji były bardzo fajne, a tata obiecał, że gdy wrócę do domu na przerwę zimową znów pojedziemy w góry i pojeździmy na mugolskich nartach. Wciąż pamiętam, jak tata pierwszy raz się tego uczył. Szkoda, że tego nie widzieliście… Mama mówiła, że uszkodziła sobie żebro, bo tak mocno się z niego śmiała. Na szczęście tata się na nią za to nie złościł. Nazywał ją tylko złośliwą jędzą, a później pocałował. Scorpius zawsze się krzywi i krzyczy „fuuuj”, gdy rodzice się całują, ale ja lubię, gdy to robią. Mam jedno wasze zdjęcie, na którym też się całujecie. Jesteście tam bardzo szczęśliwi i wierzę, że moi rodzice też zawsze tacy są.

James poczuł, że zaczynają szczypać go oczy, dlatego postanowił pomówić o czymś weselszym.

- Wujek Ron i ciocia Lavender znów będą mieli dziecko. Tata żartuje, że idą w ślady dziadków Weasleyów, ale ja tam się cieszę. Lubię to, że mamy tak wiele kuzynów i kuzynek. Ostatnio ciocia Ginny i wujek Blaise byli u nas ze swoimi bliźniaczkami Fredą i Georgią. Są naprawdę zabawne. Zrobiły Scoriemu dowcip, po którym jego włosy stały się różowe. Strasznie płakał, ale Cassie była zachwycona. Gdy mama wreszcie go odczarowała, to Cass płakała, a znów Scorpius był szczęśliwy.

Kolejny powiew wiatru, tym razem był na tyle mocny, że odczuł go pomimo ciepłej kurtki. Zaklęcie jego mamy, musiało się powoli wyczerpywać. James spojrzał przez ramię, na stojących przy bramie cmentarza rodziców. To był jego znak dla nich, że mogą już teraz podejść.

Jego mama wciąż była bardzo ładna i wyglądała młodo. W czerwonym płaszczyku i z rozwianymi lokami, wcale nie wyglądała na matkę jedenastolatka, który dziś miał zacząć szkołę. Tata zawsze był elegancki. Jego czarny płaszcz był idealnie dopasowany, a okulary w złotych oprawkach dodawały mu powagi. Jak zawsze trzymał ramię owinięte wokół talii mamy, a James lubił myśleć, że to dlatego, że nie mógł być obok niej zbyt długo, by wytrzymać i jej nie dotykać. Jego rodzice mieli znajomych, którzy się rozwiedli – jak na przykład wujek Theodore, zanim nie spotkał później cioci Luny. On jednak wiedział, że jego mama i tata, wciąż bardzo się kochali, podobnie jak bardzo kochali jego i jego rodzeństwo.

Spojrzał ponownie na grób rodziców. Był Potterem i był z tego dumny, ale zawsze czuł się pełnoprawnym Malfoyem. I choć czasem zastanawiał się, jakby to było, gdyby jego biologiczni rodzice nie umarli, to nie mógł żałować tego, w jakiej rodzinie przyszło mu się wychowywać. Nigdy niczego nie brakowało mu do szczęścia.

- Jak tam kochanie? Zimno ci? – Hermiona podeszła i z troską dotknęła policzka syna.

- Trochę – przyznał. – Musimy już iść na pociąg?

- Za pięć minut – oznajmił Draco, sprawdzając czas na swoim zegarku.

- Myślicie, że byliby dziś przejęci? – zapytał cicho, znów patrząc na imiona rodziców, wyryte w białym marmurze.

- My jesteśmy, więc oni zapewne czuliby to samo – Hermiona pogładziła jego włosy z delikatnym uśmiechem.

- Będę tęsknił – James usiłował być dzielny, ale do jego oczu i tak napłynęły łzy.

- My też stary… Ale ani się obejrzysz, a będziesz z powrotem. I wtedy też cię tu zabierzemy, jeśli będziesz chciał – Draco położył dłoń na ramieniu syna i uścisnął je lekko.

James pokiwał głową i otarł łzy. Wiedział, że jego prawdziwa mama i tata chcieliby, by dzielnie wkroczył w nowy etap swojego życia. I wiedział, że cokolwiek się stanie mama Hermiona i tata Draco będą go wspierać. Zawsze to robili.

- Do zobaczenia mamo i tato. Proszę trzymajcie za mnie kciuki – szepnął w kierunku nagrobka, po czym złapał mocno dłoń Hermiony.

- Jestem pewna, że byliby z ciebie bardzo dumni – wyszeptała, ściskając z uczuciem jego rękę.

- Tak samo, jak my jesteśmy – Draco uśmiechnął się do niego, po czym znów uścisnął jego ramię.

Wyszli razem ze cmentarza, blisko siebie – nie tylko dlatego, że zimny wiatr smagał ich twarze i rozwiewał ubrania, ale też dlatego, że byli kochającą się rodzina, która lubiła być razem. I choć nigdy nie odzyskali tego, co los tak niesprawiedliwie im odebrał, to zyskali coś wyjątkowego. I zarówno Hermiona jak i Draco, zawsze byli wdzięczni swoim przyjaciołom, wiedząc, że tak naprawdę to ich miłość do nich, połączyła ich razem, dając im szczęście o jakim wielu tylko może pomarzyć.


KONIEC 😉


Zawsze odczuwam tę samą radość, gdy uda mi się zakończyć kolejne opowiadanie/miniaturkę. 

Cieszę się, że i tym razem się udało dobrnąć do końca 😂 

Jak zapowiedziałam mam w planach jeszcze 3 mini-maratony. Postanowiłam, że tym razem to Wy możecie zdecydować o czym będzie kolejny, bym mogła sobie już spokojnie go pisać w wolniejszej chwili - Wstępnie przewiduję, że pojawi się w grudniu w okolicach świąt. 

Pierwsza opcja - "Odwet" - Historia o tym, jak bycie draniem nie popłaca i że lepiej pamiętać o tym, by z niektórymi ludźmi nie zadzierać. Dużo humoru i standardowa dawka fantastycznej przyjaźni Draco, Theo i Zabba. 

Druga opcja - "Dysfunkcja" - Znów mój ulubiony motyw małżeństwa wymuszonego sytuacją - bardzo wiele emocji, dużo niejasnych sytuacji i zadawnionych tajemnic. W tle rozpacz po rozbitym małżeństwie i chęć pokonania demonów przeszłości. 

Trzecia opcja - "Przywrócenie" - Historia o wyborach i rozdrożach, które nagle pojawiają się w życiu. Ukazanie walki o swoją przyszłość i przywracanie wiary, że wszystko się jeszcze ułoży. Trochę dramatu, a trochę romantycznej słodyczy. Stosunkowo najkrótsze i najbardziej proste z trzech opcji. 

Dajcie znać w komentarzach co sądzicie 💜 Każdy ma 1 głos - wygra większość 😋

Wprowadziłam zasadę, że każdy mini-maraton będzie miał tytuł składający się z jednego słowa i nie mniej niż 3, ani nie więcej niż 10 części plus prolog i epilog 😊

Zapraszam do dalszego zaglądania i odwiedzin 💞 Wielkie Buźki! 😘

Venik

PS. Przypominam, że dodatkowa scena 18+ z opowiadania "Odpowiedzialność" pojawi się jutro na hot blogu 😈

95 komentarzy:

  1. Aaa dziękuję za dedykację <3 ja głosuje na wszystkie 3 , 😂😂😂😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
  2. No i się znowu łezka zakręciła, bo epilog był cudownym zwieńczeniem całej historii. A pewno Pansy i Harry byliby dumni z syna i byłoby dla nich bez znaczenia, do którego domu by trafił. Obydwoje kochali go całym sercem i wspieraliby go w jego przygodzie i nauce w Hogwarcie. Ciekawe, czy James odziedziczył też zmysł do psotów i pakowania się w kłopoty, tak jak jego ojciec i przybrana matka xD Tego już niestety nie zobaczymy, ale mimo wszystko mnie to ciekawi. Co do Quidditcha, to na pewno będzie miał miejsce w drużynie, w końcu jego ojcowie byli naprawdę świetnymi zawodnikami, więc nie ma się o co martwić. Cieszy mnie ogromnie to, że pozostałe dzieci też mają w sobie coś po Harrym i Pansy. Że Hermiona i Draco wspominaliśmy o nich nie tylko ze względu na Jamesa, ale też na to, że byli ich najlepszymi przyjaciółmi. Choć okoliczności niestety były tragiczne, to jednak właśnie im mogą zawdzięczać to, że teraz są razem i mają cudowną i kochającą się rodzinę.
    Eh, szkoda sie żegnać, ale skoro masz coś nowego dla nas 😅 Wybieram "Dysfunkcje", chyba najbardziej mnie to zaintrygowało ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Poproszę myślę 1😁😁
    A epilog byl slodki🧡❤ nie mogłoby byc inaczej jak żyli długo i szczęśliwie 😁😁💜
    Na następne publikacje czekam z równą niecerpliwością 🤪🤪

    OdpowiedzUsuń
  4. No i znowu płacze, że szczęścia, ze wzruszenia tą sytuacją, to było takie piękne😍😍
    Cudownie zakończyłaś tą historię ❤️
    A jeśli chodzi o kolejne opowiadanie to ja zdecydowanie jestem za 1 'odwet'😁💕

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarąbisty epilog , a ja chciałabym 1-Odwet

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybieram numer 1 🤗

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż się oczy zaszkliły 🥺 Przepiękna miniaturka i nic tylko pogratulować ukończenia jej😍 Jeśli chodzi o kolejną miniaturkę to ja jestem za 1 "Odwet". Pozdrawiam cieplutko ❤️

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi najbardziej odpowiada opcja 2 ♥️

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny epilog <3 jaki mądry chłopiec z tego Jamesa. Ma cudowną rodzinę i dobrze o tym wie, docenia to. Urocze były jego rozmyślania, do którego domu trafi, "Czy będzie ślizgonem, jak mama Pansy i tata Draco czy też gryfonem, jak tata Harry i mama Hermiona? " ♥
    To był świetny pomysł z aranżowanym małzeństwem! Bardzo lubię takie historie, jak uczucie rodzi się niespodziewanie, między jednym uśmiechem a drugim. Dlatego też głosuję na opcję nr 2! :D

    Dużo weny i zdrówka ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Wybieram opcję 2 😁
    Choć chętnie przeczytałabym każde z tych opowiadań 🤗

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciężki wybór. Ale chyba trochę humoru nie zaszkodzi. Ja wybieram 1 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. A Epilog, mega wzruszający i piękny. 😍

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudo ��
    Głosuje za nr 1 - Odwet ��
    Co do hot bloga to nie mogę się doczekać ��

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi osobiście odpowiada podana przez ciebie kolej mini-maratonów 😅

    OdpowiedzUsuń
  15. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #WENADLAPRZYRZECZONA 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA 💚

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja głosuję na 2 ❤
    Teraz jestem duża fanką tych historii małżeńskich

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo wzruszający epilog. Naprawdę świetny był ten mini-maraton! Dlatego jak dla mnie, wszystkie propozycje są super, ale jak muszę wybrać tylko jedną, to wybieram numer 1.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Myśle ze opcja 1 najlepsza według mnie xd ❤️

    OdpowiedzUsuń
  19. Epilog mega wzruszający i piękny, to takie urocze, jak James mówi na Hermionę i Draco oraz Harry'ego i Pansy "mamo i tato"😍🥺 Trudny wybór między tymi miniaturkami, ale chyba 1❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny epilog aż łza się w oku kręci
    Jeśli chodzi o kolejny maraton to najchętniej wszystkie 😉 ale jeśli mam wybrać tylko jeden to nr 2 (dysfunkcja)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne zakończenie tej historii 🙂😍 inaczej nie mogłam sobie tego wyobrazić.

    Wybieram Dysfunkcję, bardzo intrygująca zapowiedź 😉

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Epilog cud, miód, malina! Lubię gdy zakończenie jest spojrzeniem od innej strony, a między wierszami można czytać jak wygląda relacja głównych bohaterów. Spośród Twoich pomysłów najbardziej przemówił do mnie "Odwet". Nawet tytuł jest intrygujący. No i dawka humoru to jest to, co misie lubią najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Epilog był wzruszający. To jak przedstawiłaś rozterki młodego Jamesa przed wyjazdem do Hogwartu. Jak tęsknił za rodzicami i wie że będzie tęsknił za Draco i Hermioną. No i Draco z Hermioną mają swoje dzieci🙂 i to dwójkę. Jak super.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jestem za Odwetem, uwielbiam to męskie trio ^^
    Koniec opowiadania przepiękny i taki słodko-gorzki, czyli tak jak lubię

    OdpowiedzUsuń
  25. James i tak jak na 11-latka dobrze radzi sobie z tym wszystkim no ale jak masie takich rodziców ☺️ ja jestem za opcja numer 1. Trzech facetów to jest zawsze najlepiej 😋

    OdpowiedzUsuń
  26. Głosuję na Odwet! Super rozdział
    Lilak

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmmm mimo, że uwielbiam męskie trio i bardzo chciały przeczytać odwet to swój głos chyba postawie na dysfunkcje

    OdpowiedzUsuń
  28. Super, że można było na zakończenie zobaczyć perspektywe Jamesa. Wydaję się bardzo dojrzały. Chętnie zobaczyłabym nastoletnią postać z taką cechą.

    Jak na świata, to zdecydowanie "odwet".

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój głos na Odwet, panów trzech to dokładnie to czego moje serduszko pragnie na Święta❤️

    OdpowiedzUsuń
  30. Swój głos oddaję na Odwet :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie mogę... poryczałam się 😭
    💚💚💚
    Opcja pierwsza - Odwet 😁

    OdpowiedzUsuń
  32. Epilog jak dla mnie jest wisienka na torcie, a co do głosu to ciężko się zdecydować, ale stawiam na Odwet

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja bym chciała wszystkie ale jak już mam wybierać to stawiam na Odwet

    OdpowiedzUsuń
  34. Z chęcią przeczytałabym już wszytskie ale skoro muszę wybrać to wydaje mi się że 1 ❤️

    OdpowiedzUsuń
  35. Epilog 😭😍
    Podoba mi się że jest on oczami Jamesa i pokazuje ich reakcje, miłość, oddanie i szczęście mimo ogromnej straty.
    Bede wracać do tej Miniaturki.
    Co do kolejnych... No nie mogę wybrać między 1 a 2 😭😭😭
    Ale chyba 1, zdecydowanie, tak tak 1, czas się pośmiać.

    OdpowiedzUsuń
  36. Najbardziej wzruszające i najbardziej emocjonalny epilog jaki można sobie wyobrazić.
    Scena na cmentarzu i opowieści na grobie Harrego i Pansy co dzieje w jego rodzice i jego objawy przed pierwszym wyjazdem do Hogwartu.
    Kolejny odcinek epilogu do wzruszeń to opowieści jak powiększyła jego rodzina o brata i siostra i jak dogaduje się z dzieci ich najbliższych przyjaciółmi.

    Kolejny mini-maratony i pomysł są bardzo przemyślane i opis bardzo mnie zaskoczyły. Najpierw to "Odwet" i to na jego obstawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. 💚❤ Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🔋
    #wenadlaPRZYRZECZONA 💚❤
    #wenadlaOPC-ROS 💚❤
    #wenadlaTNMŻ 💚❤
    #wenadlanowości 💚❤
    #wenadlaVENIIKA 💚❤

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak zwykle rewelacyjna historia, dzięki! 🥰 Co do wyboru, to jestem fanką historii z aranżowanymi małżeństwami, ale wesołe trio Draco, Theo, Blaise wygrywa 😅 Stawiam na Odwet 😊

    OdpowiedzUsuń
  39. Epilog tylko potwierdził genialność tego opowiadania 🥰
    Cieszę się, że planujesz napisać więcej tak cudownych mini-maratownow 😁
    Mimo, że każda propozycja brzmi ciekawie, to swój głos oddaje na "Dysfunkcję". ☺️

    OdpowiedzUsuń
  40. Najlepszy minimaraton ever ❤️
    Zdecydowania opcja 1 - Odwet :)

    OdpowiedzUsuń
  41. 💚Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #WENADLAPRZYRZECZONA 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA 💚

    OdpowiedzUsuń
  42. Znowu łezka mi się w oku zakręciła, jak podczas czytania całej Odpowiedzialności. Już to pisałam, ale strasznie podobają mi się twoje nowe publikacje i z niecierpliwością czekam na kolejne.
    Wszystkie 3 opcje mi się podobają, ale serduszkiem jestem za 2, ponieważ przyznam szczerze, że to również jeden z moich ulubionych motywów.

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne mini opowiadanie bardzo dojrzałe. Nie raz się na nim popłakałam. Bardzo dziękuję za nie. A kolejna miniaturka to może Odwet

    OdpowiedzUsuń
  44. Troje dzieci 😱 mają wesoło ☺️☺️☺️ ale scena przejmująca, całe opowiadanie było super,zwroty akcji uwielbiam. A co do kolejnej opcji, wybieram 2, to ostatnio mój ulubiony motyw🔥

    OdpowiedzUsuń
  45. I znowu się wzruszyłam. Fajny pomysł na zakończenie. Coś dobrego jednak przyniosło to małżeństwo 😀 James ma rodzeństwo 😀
    Wybieram opcje 1-odwet 😀
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękne zwieńczenie całej historii! Znowu łzy leciały! Jak na początku tak i na końcu! Wzruszyłam sie mocno! Cudowne opowiadanie❤️

    Głos pada oczywiście na „Odwet”- humor w Twoim wykonaniu, to najlpesza rzecz😀

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne zakończenie sama prawie płakałam głos na odwet

    OdpowiedzUsuń
  48. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaprzyrzeczona💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA

    OdpowiedzUsuń
  49. Popłakałam się jak dziecko.. 😭😭😭 mega wzruszający, mega piękny epilog. Kocham takie zakończenia. Co do miniaturki to oddaje głos na Odwet 😎

    OdpowiedzUsuń
  50. Piękny wzruszający epilog:)
    Ten pomysł z perspektywą James jest cudowny. Taki wzruszający i przejmujący. Cieszę się, ze ta historia tak się skończyła. Przez cały czas była pełna emocji i taka dojrzała. Życie naszych bohaterów potoczyło się szczęśliwie, tak samo jak Jamesa:) Nie wyobrażam sobie innego zakończenia. Wyszło jak zawsze pięknie:)
    Buźka:*
    PS. Swój głos oddaje na Odwet

    OdpowiedzUsuń
  51. Dwa! Dwa! Dwa!
    22222222222222222222222!
    ❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  52. Super opowiadanie. Głosuję na 2❤

    OdpowiedzUsuń
  53. ❤💚 Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🔋
    #wenadlaOPC-ROS ❤💚 #wenadlaPRZYRZECZONA ❤💚
    #wenadlaTNMŻ ❤💚
    #wenadlanowości ❤💚
    #wenadlaVENIIKA ❤💚

    OdpowiedzUsuń
  54. Poproszę opcję nr 2. Epilog cudowny. Aż się wzruszyłam. Jest taką wisienką na torcie. Przedstawienie z punktu widzenia Jamesa było świetnym pomysłem. Takie szczere i prawdziwe. Cieszę się z takiego zakończenia tej historii. Bardzo dziękuję za mini maraton Veniku. Był rewelacyjny. Czekam na wiecej.❤💚💜💙💛

    OdpowiedzUsuń
  55. Tylko Ty umiesz z jednej reakcji wpaść w drugą że smutku w wściekłość jak i euforię.... Nie spodziewałam się ze epilog będzie z perspektywy Jamesa ale to i lepiej... Widać po nim że czuję się szczęśliwy i kochany.. Brak mi słów co mam napisać no jestem strasznie wzruszona..

    OdpowiedzUsuń
  56. ❤️ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
    Przesyłam Moc 💪💪🔥
    #WENADLAOPC-ROS🌺🌹❤️
    #WENADLATNMŻ🌺🌹❤️
    #WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹❤️
    #wenadlanowości🌺🌹

    OdpowiedzUsuń
  57. Głosuję na Dysfunkcję, uwielbiam motyw wymuszonego małżeństwa sytuacją.

    Epilog niby happy end, a łzy w oczach, cieszę się, że Dramione są razem, mają dzieci, są szczęśliwi. Jakby słowa Jamesa trafiają prosto jak takie małe igiełki w umysł, że ma nadzieję, że rodzice patrzą na niego, jak im wszystko opowiada, jak nie miał możliwości ich poznać osobiście. Eh smutne, dobra piszę i sama mam ochotę się rozkleić.

    Jak zwykle historia dostarczyła i wzbudziła we mnie emocje, historia jest fantastyczna i na pewno będę do niej często wracać <3 Dziękuję, za kolejną świetną lekturę, jestem na prawdę bardzo bardzo wdzięczna <3

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiam tą rozbudowaną miniaturkę. Epilog to arcydzieło, z łezką w oku i świadomością, że szczęście najbardziej doceniamy w obliczu tragedii.
    Dziękuję Venetio, jak zwykle wciągnęłaś mnie w to zupełnie.
    Głosuję na ,,Odwet".

    OdpowiedzUsuń
  59. ❤💚 Codzienna dawka energii i szczęścia od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🔋
    #wenadlaOPC-ROS ❤💚
    #wenadlaPRZYRZECZONA ❤💚
    #wenadlaTNMŻ ❤💚
    #wenadlanowości ❤💚
    #wenadlaVENIIKA ❤💚

    OdpowiedzUsuń
  60. ❤💚Codzienna dawka energii i szczęścia od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🔋
    #wenadlaOPC-ROS ❤💚
    #wenadlaPRZYRZECZONA ❤💚
    #wenadlaTNMŻ ❤💚
    #wenadlanowości ❤💚
    #wenadlaVENIIKA ❤💚

    OdpowiedzUsuń
  61. Całe opowiadanie to arcydzieło😍 wypadek Pansy i Harrego straszna tragedia😔 poleciała mi łza gdy czytałam opis emocji jakie targały Hermioną podczas identyfikacji zwłok Harrego i podczas ostatniej rozmowy z Pansy😪 na początku trochę wkurzało mnie zachowanie Draco ale patrząc na to z innej strony on się po prostu w tym wszystkim pogubił, spadło na niego bardzo wiele poczynając od śmierci najlepszej przyjaciółki po opiekę nad dzieckiem. Wydaje mi się, że na początku bał się trochę odpowiedzialności w końcu obiecał Pansy, że zajmie się Jamesem razem z Hermioną i w końcu zawalczy o swoje szczęście. Bardzo się ucieszyłam gdy Draco się ogarnął i w końcu pokazał Hermionie swoje prawdziwe oblicze☺ zachowanie rodziców Pansy było poniżej wszelkiej krytyki. Jak w ogóle śmieli ubiegać się o prawa do opieki nad Jamesem skoro wyrzekli się własnej córki. Na szczęście Draco i Hermiona na to nie pozwolili. Wzruszyłam się jak Draco opowiadał o swoich uczuciach do Hermiony pod wpływem veritaserum😍 a najbardziej się ucieszyłam gdy Hermiona powiedziała Draco, ze również go kocha❤ razem stworzyli wspaniałą i kochającą rodzinę dla Jamesa i jak się okazało w epilogu dla dwójki swoich rodzonych dzieci❤ jak dla mnie epilog to prawdziwy wyciskacz łez. Widać, że Jeames bardzo tęskni za swoimi biologicznymi rodzicami ale też wie, że zawsze może liczyć na Herm i Draco, wie że oni go kochają jak własnego syna a on ich traktuje jak prawdziwych rodziców❤
    Bardzo dziękuję za to mini opowiadanie Venetiio❤ co do kolejnego mini maratonu to najbardziej przypadł mi do gustu "Odwet"😍

    OdpowiedzUsuń
  62. Kochana Venik wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 💐🎂💐🎂

    OdpowiedzUsuń
  63. Wszystkiego najlepszego, Venik! 🥳🥳🎂❤

    OdpowiedzUsuń
  64. Poza tym wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin 🎊🎊🍷🍾🍾

    OdpowiedzUsuń
  65. Sto lat, sto lat niech żyje żyje nam! Sto lat, sto lat niech żyje żyje nam, jeszcze raz, jeszcze raz niech żyje, żyje nam niech żyje nam! A kto? Nasza Ukochana Veniik! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, dużo uśmiechu, zdrowia. Obyś zawsze była z siebie zadowolona. Mnóstwa sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym. No i przede wszystkim weny, i cierpliwości do nas jak trujemy Ci tyłek o nowe rozdziały, to tylko dlatego, że raczysz nas tak wspaniałymi dziełami i nie możemy się od nich oderwać!
    Liliann

    OdpowiedzUsuń
  66. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! 😇 🧡🥳🎉

    OdpowiedzUsuń
  67. Epilog jest przecudowny 😍 podoba mi się perspektywa Jamesa jak patrzy na jednych i drugich rodziców i to jak opisuje swoje rozsterki. To wyszło bardzo realistycznie. Dziękuję za kolejną cudowna historię 🥰

    OdpowiedzUsuń
  68. Aaaa prawie bym zapomniała. Chciałabym przeczytać "odwet" 😃

    OdpowiedzUsuń
  69. Prawie się poryczałam! Cudownie napisane cale opowiadanie. Ściskało coś w dołku. Głosuję na dysfunkcje! ✌🤞
    Czy jest opcja jeszcze się załapać na hot bloga?
    Dużo weny Venetiio!

    OdpowiedzUsuń
  70. Może i z opóźnieniem, ale co tam😅
    Piękne zakończenie. Delikatne, a jednak pełne emocji. Dobrze wiedzieć, że wszystko się ułożyło. Bliźniaczki Zabini? Przeczytała bym o tym!🤪

    Jeśli chodzi o głosowanie, wiem, późno, ale wszystko brzmi ciekawie. Odwet✨

    OdpowiedzUsuń
  71. Dobra w końcu dotarlam i tutaj :) w końcu. To mini opowiadanie jest piękne i bardzo wzruszające. Praktycznie na każdym rozdziale uroniłam łzy. Bardzo miło i przyjemnie się czytało az szkoda ze to juz koniec. Ciesze się ze zatriumfowała milosc i wszystko się bardzo dobrze skończyło. Tylko szkoda ze Pansy i Harry musieli zginac zeby oni mogli odnaleźć siebie. I maja dwójkę dzieci i Jamesa którego traktują jak własne. To jest piękne i wspaniale. Tylko twoje opowiadania wywołują tyle emocji u mnie. Epilog caly przepłakałam. Dziekuje za tak wspaniale opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  72. Epilog spełnił swoje zadanie🥰😢❤ Poruszający przez sam fakt że to mały James był głównym bohaterem i zwieńczył historie tak jak to powinno być ❤
    Kolejny świetny tekst z Twojej ręki 😍
    Bardzo się cieszę na wieść o kolejnych w planach. Jeśli jeszcze mogę oddać głos to wybieram nr 1 bo z opisu bardzo kojarzy mi się z Pogryź mnie 😍

    OdpowiedzUsuń
  73. Odwiedzam Twojego bloga co kilka miesięcy, żeby sprawdzić czy nie pojawiło się coś nowego. Przeczytalam wszystko i nie ma opowiadania, czy miniaturki, która nie byłaby cudowna i zapadająca w pamięć. Mam swoje lata, ale mimo wszystko uwielbiam historie Dramione i oczywiście jestem fanką sagi Harrego Pottera od najmłodszych lat. Czekam niecierpliwie na następne cudeńka. Osobiście najbardziej pasuje mi opcja z 'Odwetem' ! Dzieki za tak cudowne prace. Umilasz czas na macierzyńskim :D

    OdpowiedzUsuń
  74. Od poprzedniego rozdziału miałam łzy w oczach teraz się popłakałam. Naprawdę świetnie ci wyszło, cudowna miniaturka. Czekam na więcej takich perełek 🥰

    OdpowiedzUsuń
  75. Ahhhh.... Ty wiesz jak doprowadzić mnie do łez bez użycia siły :( Niby wszystko dobrze się skończyło powinnam być szczęśliwa, ale... Pansy i Harry nie żyją :( Teraz na rozluźnienie muszę przeczytać Odwet - czuję, że będzie trochę bardziej luźne, muszę odreagować to :D

    OdpowiedzUsuń
  76. Cudowne zakończenie, choć sama historia zaczęła się smutno, i tak wszyscy mamy pewność ze Draco i Hermiona poradzili sobie idealnie w roli rodziców. Gorzko-slodkie opowiadanie. I na zakończenie jeszcze perspektywa Jamesa skradła moje serce. Oryginalna forma jak to przystało na twoja twórczość :D

    OdpowiedzUsuń