Dedykacja: Dla ludzi, którzy mają jeszcze mniej czasu ode mnie - co za masakra! 😂😵
💞💞💞
Dzień był bardzo przyjemny.
Słoneczko miło przygrzewało, a po stawie w parku pływały białe łabędzie.
Tilly cały czas opowiadała o tym, jak cudownie było dziś w nowym przedszkolu, a
Junior gapił się na Lunę z uwielbieniem wypisanym na twarzy.
Hermiona raz za razem zaglądała do stojącego obok jej krzesła wózka, chcąc się
upewnić, że Tobias wciąż śpi. Zbliżała się pora jego kolejnego posiłku i była
prawie pewna, że mały wkrótce się obudzi.
- Tilly, zjedź jeszcze trochę swojej babeczki – poprosiła
Ginny, najwyraźniej chcąc przerwać słowotok małej.
- Ciociu, a zostaniesz moją dziewczyną? – wypalił nagle Theo.
Luna roześmiała się szczerze i czułym gestem rozmierzwiła mu włosy.
- Jasne, że tak! Nigdy nie poznałam większego przystojniaka od ciebie!
- Ale super!
- To już mnie nie chcesz, Junior? To ja miałam być twoją dziewczyną! – poskarżyła
się Hermiona.
- Ale ty masz wujka Smoka, ciociu! – zawołała Tilly.
- No właśnie, ciociu. Masz wujka Smoka – wypomniała jej Ginny, sięgając z
uśmiechem po swoją kawę.
- No trudno… Muszę się pogodzić, że mały rzucił mnie dla ciebie, Luna –
Hermiona mrugnęła do niej.
- To będzie mój najlepszy związek, jestem tego pewna – powiedziała z
rozbawieniem blondynka, również sięgając po filiżankę.
- Szlag by to trafił. Trzy plotkarskie zdziry na horyzoncie – wyszeptała
konspiracyjnie Ginny.
Hermiona i Luna odwróciły głowy, akurat w momencie, gdy do kawiarnianego ogrodu
weszły Lavender, Parvati i Padma Patil.
- Tak właśnie z daleka widziałyśmy, że to wy i postanowiłyśmy przyjść się
przywitać! – Lavender uśmiechnęła się do nich.
- Byłyśmy odebrać sukienki na twój wielki bal, Herm – wyjaśniła Parvati.
- Fantastycznie – Hermiona zmusiła się do uśmiechu.
- A co to za dzieciarnia? Jacyś twoi podopieczni, Luno? – spytała Padma,
patrząc jak Junior wdrapuje się na kolana blondynki, by zwolnić jedno krzesło.
- To dzieci Theodora Notta – wyjaśniła Hermiona. – Tilly, Theodore Junior i
Tobias.
- Cześć! – Tilly pomachała do nich brudną od czekolady rączką.
Kobiety również się przywitały i bez pytania dosiadły się do ich stolika.
- Które to chrześniak Diabełka? – spytała z przesadną słodyczą Parvati.
- Najmłodszy – wyjaśniła Hermiona.
- Blaise dużo mi o nim opowiadał… A Malfoy podobno ma totalnego fioła na
punkcie swojej chrześnicy? – Parvati uśmiechnęła się do Tilly, która właśnie
stanęła za Ginny, by móc zaplatać warkocze na jej długich włosach.
- Uwielbia całą trójkę – burknęła Hermiona, patrząc na to, jak cicha irytacja
powoli wypływają na twarz Ginny.
Wiedziała, że Gin nigdy specjalnie nie lubiła Parvati, ale fakt, że ta miała
kiedyś romans z Blaisem, zapewne zabił w niej resztki jakiejkolwiek tolerancji
dla jej osoby…
- Jak tam życie po ślubie, Herm? – zagadnęła z ciekawością Lavender.
- Wspaniale – odpowiedziała, siląc się na uśmiech.
- Z takim mężem to nie dziwne… - Padma mrugnęła do niej porozumiewawczo.
- A co fajnego dostałaś w prezencie ślubnym od niego? – Lav popatrzyła na nią
uważnie.
Hermiona już miała ochotę powiedzieć coś niemiłego, ale w ostatecznie zmieniła
zdanie.
- Sześć milionów galeonów, dom w Australii i jego całego na wyłączność,
oczywiście…
Mimowolnie z przyjemnością patrzyła na to, jak na twarz pani Thomas wypływa
rumieniec zazdrości.
- Jak hojnie! – warknęła cicho.
- Nie mówiłaś mi, że dostałaś dom – wtrąciła Ginny.
- Bo to było takie nagłe! Draco zawiózł mnie do kilku rezydencji, a gdy
wróciliśmy do apartamentu, powiedział, że kupił mi tę, która najbardziej mi się
spodobała. Jest wspaniała! Ma widok prosto na ocean, prywatną przystań i
cudowny ogród… Planuje was tam zaprosić w tym roku na sylwestra! – mówiła
nonszalancko, zwracając się bezpośrednio do Luny i Ginny.
- Wspaniały pomysł! Nigdy nie byłam w Australii – Luna uśmiechnęła się do niej
pogodnie.
- Czyli, że wszystko jest dobrze, pomimo tego, że spaliła ci się księgarnia…? –
Parvati uśmiechnęła się do niej z wyższością.
Hermiona spojrzała na nią ostro. Wspomnienie o księgarni wywoływało w jej sercu
nagłe i głębokie ukłucie bólu. Nie chciała o tym myśleć! Przynajmniej do
poniedziałku, kiedy to wreszcie miała zamiar wziąć się za ogarnianie spraw
związanych z ubezpieczeniem, odbudową i… sama nie wiedziała co jeszcze przed
nią.
- Układa nam się świetnie. Draco jest cudownym mężem, a fakt, że mamy blisko
siebie tak oddanych przyjaciół jak Blaise, Ginny, Luna i Theo sprawia tylko, że
wszystko jest jeszcze bardziej idealne – powiedziała płynnie Hermiona.
- No właśnie, a co tam u Nottów? Spotkałam dziś w południe Tammy Nott w sklepie
monopolowym na Pokątnej… Robiła spore zapasy – Padma spojrzała wymownie na
tulącego się do Luny, Juniora.
- Miała prawo, skoro my zaproponowałyśmy jej opiekę nad dziećmi! – warknęła poirytowana
Ginny.
- Przecież nikt nie mówię, że nie miała… - wyjaśniła szybko Parvati.
- A gdzie ci wasi wspaniali faceci, co? – Lavender spojrzała prowokacyjnie na
Rudą.
- Właśnie idą – Ginny wskazała na chodnik po drugiej stronie ulicy, gdzie w
oddali widać było idących w ich stronę mężczyzn.
Hermiona od razu zauważyła, jak wszystkie trzy: Padma, Parvati i Lavender
uśmiechnęły się z zadowoleniem. Nie miała wątpliwości, że cieszyły się na to
niespodziewane spotkanie i zapewne już planowały, jak trochę pokokietować tych
przystojniaków, zupełnie nie martwiąc się tym, że ci są już oficjalnie zajęci…
- Widzicie je gdzieś? – spytał Zabini.
- Siedzą tam. Pod tym rozłożystym parasolem – wskazał mu Draco.
- Szlag! Parvati Finnigan też tam jest… Kurwa, tylko nie ona! – wkurzał się
Zabini.
- Luna Lovegood również jest z nimi – zauważył cicho Draco, kątem oka patrząc
na Theo.
- Dlaczego na wielkiego Salazara, ona trzyma na kolanach mojego syna, a on się
do niej tuli? – wyszeptał ochryple Theo.
- Może jednak udamy, że coś nam wypadło i uciekniemy? – zapytał z jękiem Zabini.
- Już nas zauważyły, bo Ruda na nas wskazywała – powiedział Draco.
- Merlinie… Dlaczego mi to robisz? – mruczał Theo, widząc, jak Luna wyciera
moką chusteczką buźkę i rączki Juniora.
- Mały się chyba obudził – Draco patrzył na to, jak Hermiona wstaje i pochyla
się nad wózkiem, by wyjąć z niego Tobiasa z czułym uśmiechem.
Znowu! Ile jeszcze razy będzie musiał odpędzać od siebie myśl o tym, że
chciałby ją widzieć w takiej sytuacji z ich własnym dzieckiem? To było
drażniące!
- Ruda i Parvati w jednym miejscu… Iskry polecą – westchnął z rezygnacją Zabb.
- To zależy tylko od ciebie – Draco spojrzał na niego uważnie.
- W sumie… masz rację. Chodźmy – zarządził Diabeł.
- Cześć! – pierwsza z powitaniem wyrwała się Lavender, wgapiając się w Malfoya.
- Dzień dobry wszystkim – Draco uśmiechnął się do koleżanek Hermiony, po czym
podszedł do niej i bez skrępowania pocałował ją w usta. Zaraz później pochylił
się i ucałował główkę Tobiasa, którego ona trzymała w ramionach. – Ktoś tu chyba
wstał w sam raz, żeby przywitać się ze swoim wujkiem! – powiedział z uśmiechem.
- Wujek Smok! – ucieszyła się Tilly i już po chwili była na jego rękach, mocno
całując go w oba policzki.
- Cześć mój łobuziaku! Jak było w nowym przedszkolu?
- Super wujku! Zaraz ci opowiem!
- Ona woli ciebie, ode mnie – poskarżył się z uśmiechem Nott, również całując
Tobiasa na powitanie.
- Cześć tato! – Tilly uśmiechnęła się do niego i pozwoliła się cmoknąć ojcu w
policzek.
- A ty też się nie przywitasz? – Theodore popatrzył na Juniora, starając się
przy okazji nie gapić na Lunę.
- Cześć tato! Mam dziewczynę! – Junior wskazał mu na Lunę.
- Naprawdę? Przedstawisz mnie? – zaśmiał się Theo, a Luna popatrzyła na niego ze
szczerym uśmiechem.
- To ciocia Luna! – Junior wyszczerzył się do ojca.
- Wcześnie zaczynasz, mały podrywaczu! – zaśmiała się Padma, jednocześnie
mrugając porozumiewawczo do Theodora.
Hermiona ze sporym zdziwieniem patrzyła na to, jak siostra Parvati szczerzy się
do Notta. Przecież on oficjalnie wciąż miał żonę, a o kryzysie w ich związku
wiedzieli nieliczni… Co za bezczelne babsko!
- Zorganizujcie sobie jakieś krzesła – zagadnęła mężczyzn Ruda.
- Mnie niepotrzebne – powiedział Blaise, po czym bez zawahania złapał ją za
rękę i pomógł jej wstać. Zaraz sam zajął jej krzesło i bez skrępowania posadził
sobie Ginny na kolanach.
Parvati nie powstrzymała cichego syknięcia, które nagle opuściło jej usta.
- Masz jeszcze kawę, skarbie? Koniecznie potrzebuję łyka, zanim zamówię swoją…
- Diabeł uśmiechnął się do Ginny, delikatnie przesuwając dłonią po jej kolanie.
- Tylko łyka, bo ci nie wolno. Wezmę dla ciebie herbatę – odpowiedziała podając
mu filiżankę
Hermiona od razu zauważyła, że jej
przyjaciółka tylko udaje nonszalancję, a tak naprawdę jest teraz cholernie
spięta. Ale ona znała ją bardzo dobrze. Reszta zapewne się nie zorientowała...
- A cóż tu się podziało? – zapytała Padma, wskazując na nich, ale kątem oka
zerkając na czerwoną ze złości siostrę.
- Obydwoje wkrótce zakończymy nasz nieudane małżeństwa i teraz planujemy nowe,
wspólne życie. Tyle – odpowiedział spokojnie Blaise, odkładając filiżankę.
Draco przysunął sobie krzesło i usiadł z Tilly na swoich kolanach, a Hermiona
zaopatrzywszy się w butelkę dla Tobiasa, zaczęła go karmić.
- Daj ja to zrobię, Herm… - zaproponował od razu Theodore.
- Mowy nie ma! To dla mnie sama przyjemność – zapewniła go z uśmiechem.
- Trenujesz już, Hermiono…? - zaszczebiotała słodko Lavender.
- Nie ma innego wyjścia. Draco chce mieć siódemkę dzieci, wiec trening jest jak
najbardziej wskazany – wtrącił z wrednym uśmieszkiem Zabini.
- Siódemkę? – Lavander wyglądała na lekko skonfundowaną.
- Chcemy mieć własną drużynę Qudditcha – wyjaśnił wesoło Draco.
- Mnie w to nie mieszaj! Wiesz, że nie znoszę tej głupiej gry! – zawołała ze
śmiechem Hermiona.
- Hej! Tylko nie głupiej! – oburzyli się Theo, Blaise, Draco i Ginny.
Wszyscy zebrani przy stoliku roześmiali się po tym.
- Theo usiądź sobie – Ginny wskazała mu krzesło, stojące przy stoliku, tuż za
plecami Luny.
Chcąc, nie chcąc Theodore złapał za nie i postawił je tuż obok krzesła
blondynki.
- Jak było w nowym przedszkolu? – zagadnął Juniora.
- Super! Mam trzy nowe ciocie! – mały podskakiwał z ekscytacji na kolanach
Luny.
- Cieszę się…
- Nie masz się czym martwić – Luna uśmiechnęła się do niego. – Obydwoje byli
bardzo grzeczni i szybko zaaklimatyzowali się w swoich grupach. Będzie im u nas
dobrze…
- Nie wątpię w to – Theodore również się uśmiechnął i spojrzał jej w oczy. –
Dzięki, że je przyjęłaś.
- Nie ma za co! - Luna szybko odwróciła głowę i od razu sięgnęła po swoją kawę,
rumieniąc się lekko.
Po chwili do ich stolika podeszły
dwie kelnerki, by zebrać zamówienie od całej ferajny. Hermiona i Ginny miały
cichą nadzieję, że bliźniaczki i Lavander niczego nie wezmą i sobie pójdą, ale
one najwyraźniej nie miały zamiaru tego zrobić, bo zamówiły po kawie i wielkim
ciastku.
- Ale ja muszę kawy… Bez kawy będę marudny – mówił Blaise, patrząc błagalnie na
Ginny.
- Nic z tego. Żadnej kawy, alkoholu i… - Ginny gwałtownie się zaczerwieniła.
- Nawet tego nie kończ! – roześmiał się Blaise.
- No właśnie… Blaise bez seksu nie wytrzymałby nawet tygodnia – Parvati
uśmiechnęła się do niego wrednie.
- Dla kogoś wyjątkowego, mogę wytrzymać i cały rok – odpowiedział bez zawahania
Diabeł. – Tylko w momencie, gdy nie byłem w nic poważnego zaangażowany, mogłem
sobie używać ile się dało na chętnych idiotkach.
- Co?! – Parvati, aż podskoczyła na swoim krześle.
- Może przy dzieciach nie będziemy podejmować takich tematów? – zaproponowała
ugodowo Luna.
- Zgadzam się! – wtrąciła szybko Hermiona, czując aferę wiszącą w powietrzu.
- Jak tam przygotowania do wielkiego balu? – spytała szybko Padma, bojąc się
chyba, że jej siostra zaraz wybuchnie.
- Nie mam pojęcia. Ginny? – Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Zapewniam was, że będzie fantastycznie! To będzie impreza waszego życia! –
mówiła z entuzjazmem Ruda.
- Już się nie mogę doczekać – Lavender uśmiechnęła się nieszczerze. – A
właśnie, Draco. Twoja żona nam się pochwaliła, że kupiłeś jej dom w Australii?
Hermiona miała nadzieję, że gwałtownie teraz nie poczerwienieje… Ależ to głupio
zabrzmiało! Jakby naprawdę była tylko jakimś pustakiem, lecącym na jego kasę i szpanując
nią przed uboższymi koleżankami.
- Taki tam domek. Ma tylko dwanaście sypialni, ale Herm nie chciała większego –
odpowiedział zupełnie swobodnie Draco, patrząc prosto na Lavender. – Ja chciałem
rezydencje z dwudziestoma czterema sypialniami i lądowiskiem dla helikopterów,
ale moja żona uznała, że do Australii będziemy zapraszać tylko naszych
najbliższych przyjaciół i dlatego wybrała mniejszy dom.
- Brzmi fantastycznie – syknęła zazdrośnie Lav.
- Jeśli Hermiona jest zadowolona, to i ja się cieszę – Draco sięgnął po dłoń
żony, która chwilę wcześniej odłożyła Tobiasa do jego wózka.
- To cudowne miejsce, a my i nasi przyjaciele spędzimy tam wiele fajnych chwil
– powiedziała z wymuszonym uśmiechem.
- A co ty Lavender dostałaś od męża z okazji ślubu, bo jakoś nigdy się nam nie
pochwaliłaś? – Ginny spojrzała na nią z ukosa.
- Ja… um… bransoletkę z rubinami – powiedziała cicho.
- Ale uroczy prezent! – stwierdziła Ginny ze słodkim uśmieszkiem.
- A co ty dostaniesz na swój kolejny? – syknęła Parvati, mierząc Rudą nienawistnym
spojrzeniem.
- Zapewne też dom – odpowiedział za nią Blaise, nim Ginny choć zdążyła otworzyć
usta. – Gdzie byś chciała, skarbie? Może w Hampstead, tuż obok Malfoyów?
- Brzmi bajecznie – odpowiedziała swobodnie Ginny, mierząc panią Finnigan zimnym
spojrzeniem.
- A właśnie Theodorze, spotkałam dziś w sklepie twoją żonę… Wszystko u niej w
porządku? – Padma popatrzyła na niego z nieco złośliwym uśmieszkiem.
- Z tego co mi wiadomo, to tak – odpowiedział szybko i sięgnął po kawę, którą
właśnie podała mu kelnerka.
Przez chwilę panowało zamieszanie z rozdzielaniem zamówień, ale gdy każdy już
dostał swoje, Padma znów spojrzała na Theodora.
- Była dość dziwnie ubrana, jak na tę pogodę…
Theodore rzucił pannie Patil chłodne spojrzenie.
- Nie mnie oceniać jej gust, niech chodzi ubrana jak zechce – rzucił cierpko.
Szybko domyślił się, że Tammy musiała pójść do sklepu zaraz po ich spotkaniu w
jego biurze…
- A jak tam twoja randka, Luno? Będziesz się teraz umawiała z Adrianem Puceyem?
– zapytała Lavender.
Hermiona miała ochotę pacnąć się ręką w czoło i zapytać wszystkie trzy kobiety,
czy mogłyby skończyć już ten festiwal wścibstwa i żenujących pytań.
- Było w porządku, ale nie umówiliśmy się drugi raz – wyjaśniła spokojnie Luna.
- Szkoda, jest całkiem niezły! – westchnęła Padma.
- To koniecznie się z nim umów, Padmo. Świetnie byście do siebie pasowali! –
wtrącił nieco warkliwie Theo. – Jeśli chcesz, to mu przekażę, że jesteś nim zainteresowana.
W zasadzie, to zaraz mogę mu wysłać wiadomość na AurumTelu.
- Nie, nie! Nie trzeba! – Padma zarumieniła się gwałtownie.
- Dobrze, że mi się przypomniało. Draco, Luna jest zainteresowana kupnem AurumTela!
– powiedziała Hermiona.
- Naprawdę? To super. Serdecznie polecam ten sprzęt – Draco uśmiechnął się do
blondynki.
- Kilkoro rodziców moich podopiecznych już je ma i to ułatwiłoby nam kontakt.
Podobno proponujecie dogodny system ratalny? – Luna również uśmiechnęła się do
Dracona.
- Nie wygłupiaj się Lovegood, dostaniesz go od nas za darmo – odpowiedział od
razu. – Jutro rano podeślę ci kogoś z paczką. Obsługa go jest dziecinnie
prosta.
- Ależ nie trzeba, naprawdę! Orientuje się, że jego cena jest dość wysoka… -
Luna się zarumieniła, a Parvati, Lavender i Padma chciwie spojrzały na Malfoya.
- Nie ma dyskusji! Cieszymy się, że będziemy mieli z tobą teraz łatwiejszy
kontakt – zapewnił ją Draco.
- To fantastyczny gadżet! Nie rozstaje się ze swoim – Ginny wyjęła z torebki
złotą płytkę, tak by wszyscy mogli ją zobaczyć.
- Może też powinnyśmy sobie takie kupić? – zapytała Parvati, patrząc na
Lavender i siostrę.
- To urządzenie, to przyszłość naszego świata, a dla znajomych moja firma ma
fajny pakiet zniżek – powiedział Draco.
- Chętnie się z nim zapoznamy! – Lavender uśmiechnęła się do niego przymilnie.
- W przyszłym tygodniu na Pokątnej otwiera się nasz oficjalny sklep, bowiem
spływa do nas za dużo zamówień, by nadal mogła zajmować się tym tylko firma.
Przekażemy do punktu wasze nazwiska, więc jeśli tam zajrzycie, nasi pracownicy
przedstawią wam specjalnie dla was przygotowaną ofertę – wyjaśnił im Zabini.
- Gratuluję kolejnego sukcesu! – Lav znów popatrzyła na Malfoya w ten sam
flirciarski i kokieteryjny sposób.
- Dziękuje bardzo! Zdobycie takie żony, to największy możliwy sukces! – Draco
uśmiechnął się do Hermiony i znów uścisnął jej dłoń.
Lavender skrzywiła się pod nosem, doskonale wiedząc, że Draco wcale nie
zrozumiał nieopatrznie jej słów, tylko odpowiedział tak, specjalnie po to, by
jej dopiec.
- Czas do domu, bo musisz wziąć swoje eliksiry – zaordynowała Ginny, wstając z
kolan Zabiniego.
- To wy już mieszkacie razem?! – Parvati, aż się opluła.
- Mieszkamy w rezydencji Hermiony i Dracona, do czasów naszych rozwodów –
wyjaśnił oględnie Blaise.
- To prawda, co mówią plotki? Że Potter cię przeklął na środki Pokątnej? –
odważyła się zapytać Padma.
- Owszem, ale jak widzisz wszystko już ze mną w porządku – Blaise również
wstał.
- Zabierzecie się z Theo i dziećmi? Mamy z Hermioną jeszcze jedno miejsce do
odwiedzenia – wtrącił Draco.
- No tak! Oczywiście! – Ginny zaśmiała się naprawdę radośnie.
- Luno, a może wpadniesz dziś do nas na kolację? Posiedzimy w ogrodzie, skoro
tak dziś ładnie – zaproponował Draco.
- Ja… Bardzo dziękuję, ale nie chciałabym przeszkadzać…
- I tak go od ciebie teraz nie odkleimy, a tak przynajmniej będziemy mieć
dłuższy spokój – Theo uśmiechnął się do niej, wskazując na wciąż siedzącego na
jej kolanach Juniora.
- Chodź z nami ciociu! – poprosił mały.
- Tobie nie mogę odmówić niczego – zaśmiała się blondynka.
- To super. Zabierajmy się – zaordynował Draco, kończąc swoją kawę.
- Do zobaczenia w sobotę – pożegnała się Hermiona z Parvati, Padmą i Lavender.
Wszyscy inni szybko poszli jej ślady i już po chwili grupa sześciu dorosłych
wraz z trójką dzieci, wyszła z kawiarni.
💞💞💞
- Głupie, wścibskie dziwki – złościła się Ginny.
- Padma gapiła się na ciebie, jak na kawał najlepszej wołowiny, Theo – rzucił
Blaise z uśmiechem.
- Dobrze wiesz, że marzyło jej się pójść w ślady siostry – odpowiedział cierpko
Nott.
- Serio? Podrywała się, choć jesteś żonaty? – niedowierzała Ginny.
- Serio. Ciągle szukała pretekstu, by niby przypadkiem wpaść do mojego biura,
aż w końcu Tammy się kiedyś wściekła i na jakiejś imprezie ostrzegła ją, że ma
się trzymać z daleka.
- Jak można tak nisko upaść? – dziwiła się Hermiona.
- Co ona chciała powiedzieć mi o Tamm? – Theodore spojrzał uważnie na Hermionę.
- Spotkała ją dziś w sklepie monopolowym… - powiedziała cicho Hermiona,
ukradkiem zerkając na idącą za rękę z Draconem, Tilly.
Theodore zacisnął szczęki.
- Mogłem się tego spodziewać – burknął.
- Odwozisz do niej dziś dzieci? – spytał Blaise.
- Nie. Poprosiła mnie, by ze mną zostały jeszcze na dziś, a jutro po
przedszkolu jadą do moich rodziców. Oczywiście, jeśli nie macie nic przeciwko
temu, by zostały…– Theo spojrzał pytająco na Draco i Hermionę.
- Nawet mnie nie denerwuj, Nott! Dobrze wiesz, że nie musisz pytać o takie
rzeczy! To tak samo wasz dom, jak nasz – powiedział twardo Draco.
- Wracamy przez „Dziurawy…”? – spytała Ginny.
Mężczyźni jej przytaknęli i razem weszli do pubu, by tam móc skorzystać z
kominka.
Draco i Hermiona, patrzyli na to, jak ich przyjaciele znikają w zielonych
płomieniach.
- Mam nadzieję, że Theo ani Luna nie pomyślą, że na siłę ich swatamy, tym
zaproszeniem na kolację – powiedziała Hermiona.
- A dlaczego by nie? Niech on się uwolni z nieudanego małżeństwa i zazna
szczęścia. Ona jest wolna, a nie zaszkodzi jak poznają się lepiej. Przecież to i
tak będzie ich decyzja – mówił blondyn, łapiąc ją za dłoń i prowadząc w stronę
wyjścia na magiczną stronę.
- W sumie masz rację. To gdzie idziemy? – zainteresowała się.
- Chcę ci coś pokazać… I mam nadzieję, że mnie za to nie zabijesz – zaśmiał
się, gdy wyszli na zalaną słońcem ulicę.
💞💞💞
Już
z daleka widziała, że coś jest nie tak… Znaczy wszystko było w porządku, a to
chyba niemożliwe, patrząc na to co stało się z jej księgarnią niecały tydzień
temu. Spychała myśl o tym w najdalsze zakamarki umysłu, bojąc się, że to ją
złamie. Gdzieś tam nieśmiało zaczęła nawet snuć plany na to, że odbuduje kiedyś
księgarnie za pieniądze z ubezpieczenia… Marzyła, że może chociaż jej część…
A teraz stała przed wyraźnie zrekonstruowanym budynkiem z cudownie zaaranżowaną
przeszkloną witryną i wielkim szyldem z napisem „Esy i Floresy”.
- Odnowiłeś moją księgarnię? – zapytała z niedowierzaniem.
- Tak w zasadzie to nie ja, tylko Blaise i Ginny – Draco uśmiechnął się do niej
i otworzył drzwi kluczem.
Hermiona wciąż niedowierzając, powoli weszła do środka. Księgarnia wyglądała
prawie tak samo, jak przedtem, z tą różnicą, że teraz wszystko było nowe i dużo
bardziej eleganckie. Jasne ściany, regały z ciemnego drewna, misternie
rzeźbiona lada z kasą, kryształowe żyrandole…
- Nie wierzę… - szeptała, rozglądając się dookoła.
- Podoba ci się? – spytał z pewnym niepokojem, patrząc na nią uważnie.
- Czy się podoba? Jest przecudownie… Ale… - Hermiona odwróciła się i spojrzała
na niego. – Moje ubezpieczenie nie pokryłoby takiego dużego remontu…
Draco zacisnął szczękę.
- Błagam cię! Tylko nie zaczynaj gadać o pieniądzach! Blaise i Ginny chcieli ci
sprawić przyjemność i harowali tu jak dzikie niuchacze, by zdążyć nim wrócimy z
podróży poślubnej…
- Nie wiem co powiedzieć – przyznała, podchodząc do niego.
- Jakiś buziak byłby mile widziany – mrugnął do niej, łapiąc ją w talii.
Hermiona roześmiała się i zarzuciła mu ręce na szyję.
- To cudowne miejsce… Dziękuję ci za nie. Wspaniale jest mieć tę świadomość, że
znów je odzyskałam – przyznała, zbliżając swoje usta do jego.
- Cieszę się, że jesteś zadowolona, promyczku – Draco uśmiechnął się nim ją
pocałował.
Wsunął jej dłoń we włosy delikatnym gestem, a Hermiona pogłębiła pocałunek,
całą sobą chłonąc uczucie szczęścia. Zrobił dla niej tak wiele… Nie było
możliwości, by chodziło mu tylko o układ czy jej zgodę na częsty seks. Oni
naprawdę znów byli razem, a on naprawdę znów należał tylko do niej… Niesamowite
uczucie. Miała nadzieję, że nie przeminie już nigdy.
Całowali się z coraz większą żarliwością, a gdy Draco włożył dłoń pod jej
koszulkę, by móc złapać ją za pierś, Hermiona wiedziała co zaraz się stanie.
Sama pociągnęła go pomiędzy regały, tak by nikt nie zauważył ich przez witrynę,
po czym bez specjalnej zwłoki, dobrała się do jego spodni.
💞💞💞
(18+)
Książki spadały dookoła nich, gdy pieprzył ją opartą o regał.
Oplatała go swoimi udami, z porwaną koszulką i odsłoniętą jedną piersią, a o on
w rozpiętej koszuli i opuszczonych do kostek spodniach, wchodził w nią głęboko,
mocno ściskając jej pośladki.
- O kurwa, promyczku, tak mi dobrze… - dyszał, a ona bała się, że zaraz jakaś księga z górnej
póki spadnie im prosto na głowy.
Jednak nie mogli przestać.
To było obezwładniające i zwierzęce uczucie, gdy łączyli się tak dziko w
obopólnie satysfakcjonującym seksie.
Czuła go całą sobą, przyjmując każde jego pchnięcie z pomrukiem prawdziwej
rozkoszy.
- Moja żonka, taka gorąca, taka mokra – mruczał, posuwając ją mocnym,
jednostajnym rytmem.
Zobaczyła gwiazdy przed oczami, a później krzyknęła, dochodząc intensywnie.
Draco wchodził w nią dalej, szukając swojego spełnienia, a gdy do niej
dołączył, dla obydwojga było to tak pochłaniające, że bezwiednie osunęli się na
podłogę, nadal ciasno spleceni.
Hermiona ułożyła swoją głową na jego
szybko unoszącej się piersi, patrząc na porozrzucane dookoła nich książki i
ubrania. Zastanawiała się, czy
kiedykolwiek z nim mogłoby być zwyczajnie…? Od ich pierwszego razu zawsze było
tak idealnie i namiętnie.
Bała się tam iść. Bała się, ale też wiedziała, że musi…
Wchodząc po skrzypiących schodach, układała sobie w głowie co mu powie i jak to
zrobi. Sama nie wiedziała, czy to coś da, ale musiała spróbować. Nie chciała,
by wyjeżdżał. Nie gdy zrozumiałam, że się w nim bez reszty zakochała.
Żałowała, że pozwoliła sobie na tę krótką chwilę usiąść na kolanach Terry’ego,
tylko po to by lepiej słyszeć o czym była mowa przy stole… Głupio i
nierozważnie z jej strony. Nie chciała go zezłościć ani tym bardziej zranić.
Wahała się chwilę, ale w końcu odważyła się zapukać.
- Wejdź Nott – padła odpowiedź.
Powoli złapała za klamkę i otworzyła drzwi jego komnaty. Pokój był duży i
ładnie wyposażony, choć nie było tu zbędnego przepychu ani luksusu.
Blondyn stał tyłem i wkładał coś do swojego kufra.
- Skoro zostajesz do końca, to oddam ci zapasy mojej whisky – rzucił Draco,
nawet się nie odwracając.
- Dzięki, ale wolę szampana – powiedziała, wchodząc do środka i zamykając
drzwi.
Malfoy zesztywniał, po czym powoli odwrócił się w jej stronę.
- Granger – powiedział cicho.
- Cześć… - wypaliła niezbyt pewna, co jeszcze ma mu powiedzieć.
- Jesteś mokra – zauważył.
Hermiona uniosła dłoń i dotknęła swoich włosów. Była tak zdeterminowana, by do
niego przyjść i jakoś go zatrzymać, że nie rzuciła nawet na siebie czaru
chroniącego i szła tu w deszczu… Faktycznie była całkowicie przemoczona.
- Wysuszę się – zdecydowała, sięgając drżąca dłonią po różdżkę.
- Po co przyszłaś? – spytał, samemu sięgając po własną i susząc ją, nim zdążyła
wyjąc swoją.
- Dzięki… Chciałam porozmawiać – powiedziała cicho.
- Nie mamy już o czym – odparł twardo, zamykając kufer i zdejmując go z łóżka.
- Posłuchaj… Wiem, że zachowałam się wczoraj jak idiotka i przykro mi…
- Nie, Granger. To ja zachowałem się jak idiota, wyobrażając sobie nie wiadomo
co – odpowiedział cicho. – Mój błąd – dodał z goryczą.
- Draco… - zrobiła krok w jego stronę.
- Nie utrudniajmy sobie tego – powiedział szybko, nawet na nią nie patrząc.
- Czego? – spytała cicho.
- Pożegnania.
Poczuła, jak gardło ściska jej się boleśnie, podobnie jak serce.
- Zostań – poprosiła ledwo słyszalnie.
- Nie. Tak będzie lepiej – uniósł głowę i spojrzał jej prosto w oczy.
Odważyła się i zrobiła jeszcze kilka kroków w jego stronę.
- Nie wyjeżdżaj przez to, że zachowałam się tak nierozważnie…
Malfoy uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
- Ty nigdy nie zachowujesz się nierozważnie, Granger. Doskonale wiedziałaś co
robisz. I Boot też to wiedział. On liczy na coś więcej… To odpowiedni facet dla
ciebie. Życzę wam szczęścia – mówił.
Hermiona miała wrażenie, że coś głucho trzasnęło jej w piersi. Naprawdę to
powiedział?
- Sama potrafię ocenić, kto jest dla mnie odpowiedni! – syknęła przez zęby,
walcząc ze łzami.
- No to powodzenia. Oceniaj to jednak z daleka ode mnie, bo chciałbym się
wyspać przed podróżą! – powiedział sucho.
- Przepraszam, że ci przeszkodziłam. Chciałam się tylko pożegnać, skoro nie mogę
cię namówić do zmiany zdania.
- Nie, nie możesz. Nie mam zamiaru dopingować ci w podbijaniu krukońskich
serduszek. Mam lepsze rzeczy do zrobienia! – warknął.
- Och! Szkoda, że sam złamiesz krukońskie serduszku Sarhy Fawcett wyjeżdżając
tak nagle! – wytknęła mu.
- Nie martw się. Odpowiednio się z nią pożegnałem, zapamięta to na długo! –
zapewnił, patrząc jej prosto w oczy.
Hermiona, aż sapnęła z niedowierzania. Podły drań!
Chciała mu wygarnąć i wykrzyczeć kilka rzeczy, ale zamiast tego poczuła łzę na
policzku. Starła ją szorstkim gestem.
- W takim razie powodzenia… - wyszeptała cicho.
Odwróciła się i szybko podeszła do drzwi. Chwyciła za klamkę z bolesną
świadomością złamanego serca.
Nim jednak zdążyła je otworzyć i wyjść, on znalazł się tuż za nią i złapał ją
za ramiona.
Sekundę później tonęła w jego uścisku, a jego usta całowały ją z desperacją i
niespożytą namiętnością… To był ten przełomowy moment.
- Hermiona… Przepraszam… Nie płacz, skarbie… Nawet nie widziałem tej idiotki na
oczy - szeptał z prawdziwym uczuciem.
- Nie wyjeżdżaj… - prosiła, zatracając się w jego pocałunkach i w nim całym.
- Nie wyjadę stąd bez ciebie – obiecał.
- Draco…
Całowali się i pieścili… a jakiś czas później padło to najważniejsze pytanie:
- Jesteś pewna, że tego chcesz?
- Tak, a ty?
- Jak niczego na świecie…
- O czym tak rozmyślasz, kochanie? – spytał, przeczesując jej włosy
palcami.
- O tym, że nie widziałam jeszcze mojego odnowionego gabinetu – powiedziała, podnosząc
się z jego piersi.
- To co, druga runda na biurku? – zapytał z uśmiechem.
- A jesteś pewien, że dasz radę…? - dogadała mu z wrednym uśmieszkiem, wstając
na nogi.
- Osz ty! – Draco też szybko się podniósł.
Hermiona pisnęła i ruszyła biegiem w stronę swojego nowego biura, a Draco
pognał tuż za nią, śmiejąc się na cały głos.
Kochani!
Mam ostatnio tak chronicznie mało czasu, że naprawdę nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział - mam nadzieję, że jak najszybciej, ale nie dam Wam żadnej gwarancji, bo serio - zwaliło się na mnie wszystko na raz i powoli opadam z sił 😓
W każdym razie - jesteśmy w kontakcie! 😘
Publikacje na blogu prywatnym 18+ - będą nadal dwa razy dziennie 😉
Zapraszam Wszystkie autorki, by dzieliły się z nami dalej swoimi cudownymi dziełami! 😍
Venetiia.

Jestem!
OdpowiedzUsuńUdało się! 😂 Może zacznę od początku...
UsuńTen wypad do cukierni był super pomysłem. Biedny Theo, Theo Jr. go wyprzedził w uwiedzeniu Luny. Oj to musiało zaboleć, chyba musi popracować nad urokiem osobistym. :)Parvati, Lavender i Padma - gorzej być nie mogło, no chyba, że dołączyli by jeszcze Potter, Weasley, Amanda oraz Diana, na całe szczęście ich nie było.
Hehe za wścibstwo się, potem płaci, moje drogie. Im mniej wiesz tym lepiej śpisz. Nie rozmawiają przy dzieciach o seksie i alokoholizmie w jaki popada Tammy, ale obraźliwe słowa lecą... I gdzie ta Hermiona, która powinna ich pilnować? 😂 A no tak zajęta Draco. Ten prezent dla Hermiony, aby odbudować księgarnię jest naprawdę piękny. Pokazuje jak bardzo się kochają i Hermiona w końcu zaczyna trochę chyba rozumieć, że Draco ją kocha. Dużo weny, czasu i cierpliwości do wiecznych głodomorów rozdziałów.
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
#WENAICZASDLAVENETII
Jestem ❤
OdpowiedzUsuńW tym wspomjieniu było tak emocjonalnie !! Ależ Draco jest uroczy, jedna łza Herm i już jest przy niej 🥰❤ i jak tu go nie kochać! Brawo też dla Hermiony, że w końcu zrozumiała, iż to co ich łączy zdecydowanie wychodzi po za jakiś układ ❤👏👏
UsuńA to zachowane bliźniaczek i Lav żałosne ! Głupie pindy ! Ale się zdenerwowałam, nie dość, że się dosiadly bez pytania to jeszcze były ciekawskie i flirtowały z zajętym facetami! Co za babska,ale dostały niezłego pstryczka w nos, oby im odpadł z zazdrości xdd
Veniku życzę Ci dużo siły do ogarniania wszystkiego, oraz duzo weny i czasu ! Nie przejmuj się, na rozdział zawsze będziemy czekać, co prawda pewnie tęsknić będziemy cholernie po takim czasie rozpieszczania nad codzienną dawką TNMZ 🥰🥰
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży !
Rozdział cudowny ❤❤
Jestem
OdpowiedzUsuńRozdział jest cukierkowo słodki co jest idealne po tych wszystkich dramach.
UsuńA co do tych plotkarek to uważam, że takie zachowanie i flirtowanie w obecności Herm, Ginny i Luny bło po prostu żałosne. Małe chciwe materialistki.
No i Hermiona znowu w księgarni. Ta scena była tak słodka i romantyczna że uwu i owu.
Potrzebne są takie miłe przerwy od tego chaosu w życiu uczuciowym.
Kris.
Czytam!
OdpowiedzUsuńTa scena w księgarni- i to wspomnienie.. złoto! Aż sama się wzruszyłam.
UsuńA co tej całej akcji w kawiarni- ależ Padma, Parvati i Lavender mnie wkurzyły! Cieszę się, że jako tako nikt nie dał się sprowokować- a dziewczyny zostały zgaszone!
Pozdrawiam kochana! ❤
Czytam ❤❤❤
OdpowiedzUsuńKochamy to opowiadanie bardzo mocno ale rozumiemy brak czasu i jakoś przetrwamy do następnych rozdziałów 🥰 zwłaszcza że możemy się pocieszać na drugim blogu 🥰 nasza paczka w piękny sposób potraktowała 3 puste dzidy 😅🤣😂ale w sumie bez nich nie byłoby zabawy, miło czytać jak je pięknie na ziemię sprowadzają;) do wykorzystania jakbyvczlowieknsie znalazł w podobnej sytuacji 🤣😂😅 seksy w księgarni super ;)
OdpowiedzUsuńCudowneeee, Bliźniaczki i Lavender głupie szmaty odczepcie się od Draco, Blaise'a i Theo.
OdpowiedzUsuńPS:Czekam na Małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
Pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
Cudowny rozdział! I przynajmniej jedno domyśliło się, że drugie wciąż coś czuje! Wreszcie! Miód na moje serce, dzięki ci!
OdpowiedzUsuńWhoa, harpie znowu w akcji! Za dużo było spokoju od tych lampucer! Ale pięknie zostały załatwione przez nasz team 😁 Ten Blaise i znaczenie terytorium, no coś pięknego 😉 I w końcu były seksy, mrrrau! Nie żebym ostatnio narzekała na ich brak, bo 2 blog jest hot as hell, ale mi nigdy dość 😂 A tutaj jeszcze te piękne wspomnienie ❤️
OdpowiedzUsuńVenik, dziękuję za kolejny rozdział i duuużo czasu życzę ❤️❤️❤️
Czytam jednym okiem w wannie z winem.. jestem wykonczona ale szczesliwa i ten rozdzial to taka moja wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiammmmmm !!!!
M.i - Wszystkiego najlepszego na nowej drodze mieszkaniowego życia :*
UsuńCudo!!!
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej wyznania uczuć ❤️🥰 nie mogę się doczekać 😍
Ale wscibskie laski, oby żadna nie wpadła na jakiś genialny pomysł jakiejs amortencji czy coś żeby popsuć relację którejś z par😬
Będę czekać z utęsknieniem na następny rozdzialik❤️
Powodzenia Venik 😘😘
Oby wena i czas Ci sprzyjały ❤️
Wspomnienie w księgarni złoto, aż się ciepło na serduszko zrobiło ❤️
OdpowiedzUsuńJak Boga kocham, niech ktoś zlikwiduje te trzy idiotki, bo nie ręczę za siebie!😡 No takim pustakom to już nic nie pomoże... Żeby być taka wredną krową i na oczach żony flirtować z mężem albo próbować wciskać komuś swoją wyższość bo kiedyś Blaise z nudów ją posuwał. Ewentualnie narzucać się wciąż żonatemu mężczyźnie, który jeszcze oficjalnie nie ogłosił swojego rozwodu a narzucanie się miało miejsce jeszcze wtedy, kiedy Theo pozostawał w związku z Tammy... No Merlinie kochaniutki, jak można być takim bezmózgiem? Ale trzeba oddać chłopcom, że po królewsku zgasili te idiotki. W kulturalny ale dość znaczący sposób. Nie wiem której z nich nienawidzę bardziej... Lavender przegrywa chyba jednak o włos z Parvati lub na odwrót. Jedynie Padma jeszcze w miarę się "starała" a i tak wyszło jej to do dupy. Jak ktoś chciałby dobrowolnie zwrócić uwagę na tak ordynarne kobiety? Zero klasy, zero jakichkolwiek pozytywnych cech. Ogromne serduszko dla Theo który warknął na Padme żeby sama sobie wzięła Pauceya jak to taki wspaniały facet xD Blaise jak posadził sobie Ginny na kolanach i walnął, że dla kogoś wyjątkowego może się wstrzymać od pewnych czynności ale nie miał z tym problemu jeśli chodziło o jakąś idiotke, zanim prawdziwie się zakochał xD No i Draco z tym mistrzowskim komentarzem, jakim to jest szczęśliwym mężem ❤️ Za to Draco chyba powinien dołączyć do Gin i Diabła w konspiracjach związkowych xD Kolejny który próbuje swatać Lune z Theo ❤️ Byleby tylko więcej czasu ze sobą spędzili to zaprosił ją na obiad do nich. Aw Draco😍
OdpowiedzUsuńNo i jaka cudowna niespodzianka czekała Hermione! Odnowiona księgarnia a ona nie musiała sobie nawet przy tym rąk brudzić! Diabełek z Ginny wszystkim się zajęli i od nowego tygodnia mogą wracać do pracy jakby nic się nie stało. No a Draco trzeba przyznać, że znalazł bardzo ciekawy sposób a to, żeby ochrzcić to odnowione miejsce 😈 No i koniecznie biuro! Trzeba przetestować, czy biurko na pewno nadaje się do użytku! 😁
Pozdrawiam cieplutko i życzę mnóstwo weny i żeby jednak znalazło się trochę czasu, żeby nawet zwyczajnie odetchnąć ❤️
Moja pierwsza myśl... co te trzy MAŁPY sobie wyobrażają!!! Co za pindy!!! Całe szczecie Ginny i Hermiona utarły im nosa... oby nie ostatni raz! Brawa również dał Diabła... pokazał kto tu rządzi! Z takimi facetami się nie zadziera. Oni nie dadzą się nabrać głupie zawoalowane propozycje... Nie ta liga.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że te trzy dostaną zmarszczek z tej zazdrości. Oby w jakiś magiczny sposób coś im się stało i jednak nie pojawiły się na przyjęciu ... jakiś taki bardzo bolesny, śmiertelny wypadek był by w sam raz !!!
Co do Theo i Luny to chyba nie było najgorzej.... choć pewnie krzesło lekko paliło Theo w tyłek jak musiał usiąść obok Łuny. Ciężko było mi wyobrazić sobie ich spotkanie... ja na miejscu Theo wzięłabym chyba nogi za pas 🤪 Całe szczecie mały Theo rozluźnił sytuacje ... ciocia Luna jego dziewczyną. Chyba będzie miał poważna pogadankę z Tatusiem 😂
Ale ale ... początki zawsze nie są trudne. Jak to się mówi pierwsze koty za płoty 😜 Liczę że kolacja pomoże Theo i Łunie przełamać resztę lodów.
Mega zaskoczyła mnie reakcja Hermiony... myślałam ze się wścieknie. Ale ciecze się że moje założenia się nie sprawdził 😊 Zareagował super i jako dobra żona ładnie podziękowała... mam nadzieje że gabinet zareaguje tak samo albo jeszcze bardzie 🤤🤩🤪
Dziękuje za super zakończenie wieczoru i życzę dużo weny i jeszcze więcej czasu. Szczególnie że piszesz że tego drugiego najbardziej ci brakuje.
Pozdrawiam
P.s. Przepraszam za tak chaotyczny komentarz ale jeszcze chyba nie zebrałam poprawnie myśli 🤭🤯🤤
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Co za 3 wredne,okropne wiedźmy. Nie mają co robić tylko zajmować się zajętymi facetami 😡😡. Co one sobie myślą w tych pustych głowach.... Hermiona I Ginny idealnie sprowadziły je na ziemię ..
OdpowiedzUsuńTheo i Luna jakoś się w miarę dogadali. Ciekawe co będzie się działo na kolacji u Malfoy'ów....moze będą bardziej wyluzowani,z racji swobodniejszej atmosfery...
Jeśli chodzi o księgarnie Hermiony myślałam,że Pani Malfoy się wścieknie A tu proszę 😁😁. PIĘKNIE podziękowała i wycałowała swojego męża 😛😛😛💞💞. Ale doskonale pamiętam jak pisałaś Veniiku,że są przed nami dramy 😳😳
Pozdrawiam i oddam trochę swojego czasu jeśli to coś pomoże?
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀🚀
#zrzutkanaczasdlaveniika
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Rozdział super, aczkolwiek scena w kawiarni.. Cóż... Myślałam że sama powyrywam im wszystkie włosy, głupie zołzy 😂 jak można być tak bezczelnym to nie wiem 😅 jestem pod wrażeniem jak wyszli z opresji i zagięli nasze panny plotkary, mistrzostwo☺️
OdpowiedzUsuńWspomnienie z ich pierwszego razu bardzo mnie rozczuliło, kocham takie wstawki 💓 żałuję że to opowiadanie zaczęło się już po Hogwarcie 😰
Dużo czasu kochana, bo nawet jeśli wene już masz, to czasu na stworzenie rozdziałów już mniej :c będziemy czekać tyle ile będzie trzeba ❣️
Głupie wścibskie krowy.... rozdział słodki i te emocje wszystkich poprostu cudo :)
OdpowiedzUsuńSpóźnię się do pracy, ale trudno! Rozdział musi być przeczytany!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ginny nie potraktowała tych małp upiorogackiem! Sama miałam ochotę ich czymś przeklinać!
Już niedługo mam nadzieję, że wszystkie pary wyznają sobie uczucia i w końcu będą mogli się sobą cieszyć!
Ucieszona
Annie
BOŻE! Zabić te szlaufy! :D Zdecydowanie zabić :D Blaise i Ginny - BOŻE CUDNE! :D Ja już chcę moment, aż się do siebie dobiorą tak... o tak tego chcę :D
OdpowiedzUsuńLavender powinna być z Georgem a Parvatii z Potterem, cała czwórka jest tak zjebana, że nie zasługują na nic lepszego :D Jeszcze musze tylko pomyśleć nad idealnym kandydatem dla Padmy... oooo już wiem! DANTE! Tak, tak! Padma i Dante :D
Luna i Theo! Jestem już tak zniecierpliwiona czekaniem na ich pocałunek pierwszy... i w pierwsze seksy, że chyba bardziej tego wyczekuję niż Theo! :D
Seksy w księgarni, spadające książki - SALAZARZE, TAK, TAK i jeszcze raz TAK :D
Ja Ciebie rozumiem Venik z tym czasem, ja go mam BARDZO mało, a Ty to nie wiem w sumie jak to ogarniasz? Może Twoja doba ma więcej czasu niż moja? :D
Ściskam Cię mocno ❤️ i przesyłam swój dodatkowy czas! Może tym razem jako załącznik w mailu 😅W sumie... To dałoby radę zrobić! Przesłać program, który zsynchronizował by czas z odpowiednim serwerem NTP, więc na laptopie byłaby inna godzina! HA! :D
O rany ileż tu się podziało...przez cała scenę kawiarniana na zmianę obgryzają paznokcie i robiłam mentalne facepalmy na te trzy pustaki... scena w księgarni genialna-a sposób w jaki Draco zmienił temat rozmowy z „wyłożyłes kupę kasy” na „nie rób przykrości przyjaciołom, harowali tu” był tak idealnie slizgonski..;)
OdpowiedzUsuńWredna trójca myślała, że dopiecze naszym kobietkom ale te się nie dały 😄 dobrze, że Hermiona pochwaliła się prezentami z okazji ślubu- aż chciałabym widzieć ich miny...
OdpowiedzUsuńPanowie też ładnie się zorientowali w sytuacji i pokazali kto tu jest istotny... zwłaszcza Blaise, jest cudowny 😍
Ciekawe jak rozwinie aię sytuacja Theo i Luny- trzymam kciuki.
I jest oczywiście fantastyczny pełen namiętności seks 💚💚💚
Życzę dużo weny😁
Jak słodko 😍😍😍😍 Hermiona wreszcie zaczyna wierzyć w miłość Draco 💞💞💞💞💞💞 Cudny rozdział :)
OdpowiedzUsuńI w końcu sexy 😁 nareszcie 😉
OdpowiedzUsuńSuuupppppeerrr rozdział. Ja osobiście czekam na seksy Blinny i tuna. Będą?
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję braku czasu 😥 też niestety ostatnio na niego cierpię, ledwo daję rady nadrabiać zaległości na blogach. Mam nadzieję, że za niedługo znów będziesz mieć tyle czasu do pisania, ile tylko byś chciała ❤
OdpowiedzUsuńPadma, Parvati i Lav jak zwykle są wrednymi sukami. Dobrze, że pokazali im, że nie mają już czego szukać. Wszyscy zajęci 😂 i zatkały im buzie tymi prezentami ślubnymi. Niech będą zazdrosne, małpy jedne.
Kolacja u Malfoyów może być ciekawa, liczę na jakiś moment z Tuną 😏
No i seksy 🔥 każdy rozdział z seksami jest jeszcze lepszy ❤
Mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale okaże się też, jak poszło przesłuchanie.
Pozdrawiam i przesyłam moc weny i czasu!
floribble
Nowa księgarnia zaliczona teraz można otwierać 😂 a to wścibskie baby i jeszcze idiotki myślą że faceci na nie poleca jak mają przy sobie ukochane osoby no idiotki!
OdpowiedzUsuńTak żeby biznes lepiej funkcjonował 😈🔥🔥
UsuńSpoko - będą pilnować, by w tej księgarni zawsze "się coś działo" :D
UsuńVenik ja to czekam na jacuzzi 😈🔥😈🙏🏼🙏🏼🙏🏼
UsuńRozdział cudowny! Venik dzięki za super zaczęty dzień:)
OdpowiedzUsuńAż mi się humor zw ten dzień poprawił poprawił:) Pogoda w Poznaniu dzisiaj jakąś marna;//
Boże ta scena w kawiarni to mistrzostwo. Uśmiałam się ogromnie. Te trzy harpie nie mają za grosz rozumu, jak można kokietować zajętych mężczyzn... No i jeszcze te teksty, plotkary jedne... Sama nie wiem kto był gorszy, jedna przechodziła drugą. ALe nasi mężni panowanie stanęli na wysokości zadania i pokazali na kim im zależy i kto ich nie interesuję:) Uwielbiam sceny kiedy pokazujesz przyjaźń w tej historii. Zawsze robi mi się wtedy tak miło na serduszku:)
No i Herm w końcu zobaczyła swoją odnowioną księgarnie, jestem w szoku, że nie zareagowała złością. Zawsze jest taka wyczulona jeśli chodzi o temat kasy. Na szczęście Draco wiedział jak ją podejść, wspomnienie o tym jak ciężko pracowali nad remontem nasze dwa Diabełki szybko zmieniło jej nastawienie:P No i ten seks! Wszyscy chyba czekaliśmy na kolejne seksy w opowieści:)) Było gorąco i te spadające książki - istna magia:P Wspomnienia z przeszłości to takie dopełnienie tego rozdziału - uwielbiam Twoje retrospekcje:)
Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży po Twojej myśli a my będzie cierpliwie oczekiwać kolejnych części tej opowieści:**
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
#WENAICZASDLAVENETII
Buziaki:**
A co tu tak puściutko? Wszyscy sprzątają? Życzcie najlepszego mojemu mężowi, ma dziś urodziny! 🙂
OdpowiedzUsuńMiłego dnia wszystkim, a szczególnie autorce 🥰
Najlepszego w dniu urodziny mężu Oli!
UsuńNajlepszy prezent w postaci takiej żony już masz, więc teraz będziemy Ci życzyć, by natchnęły ją miniaturki z naszego bloga 18+ - na pewno będziesz zadowolony :D
Dziś sobota czyli dzień sprzątania 🧹
UsuńA dla męża wszystkiego najlepszego 🎂🎂
Jak to.sie mówi : "Sobota dzień szczotki i mopa " 🤪.
UsuńU mnie dziś to samo. I nawet muffiny z czekoladą wjechały 🙃
Tak! Ja właśnie sprzątam salę kominkową 😂
UsuńWszystkiego najlepszego dla męża! ❤️🐼
Sprzątanie ogarnięte, bułeczki cynamonowe na stole;)
UsuńWszystkiego najlepszego, Mężu Oli!❤️
Wszyscy na Huura sprzątają w sobotę 🤣🤣🤣
UsuńWszystkiego najlepszego dla męża! 🥂
UsuńWszystkie sprzątamy, jaki smutny świat 😂 Pandzia, sala kominkowa? Wyobrażam sobie ogromną komnatę ze strzelistymi oknami i kilkoma kominkami 😁
I wszędzie weekendowe pyyysznosci 😊😊😊😈😈
UsuńHahaha Lynn 😂 w domu rodzinnym mojego narzeczonego mamy taki dodatkowy budynek i na górze jest takie ogromne pomieszczenie w którym są imprezy jak jest jesień/zima 😂
UsuńWow, ale czad! To te imprezy rodzinne muszą być kozackie! 😁
UsuńDzięki śliczne! <3 Kochane jesteście!
UsuńWszyatkiego co najlepsze mężu naszej Oli❤. Obyś każdego dnia się uśmiechał i mógł spełniać wszystkie swoje marzenia,A myślę że z taka ŻONĄ to jak najbardziej możliwie 💞😁😁😁😁.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🙂
W 1000% utożsamiam się z dedykacją 🙈
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział 😍 zachowanie Blinny i Dramione takie naturalne! Nic nie udają przed innymi, naprawdę się sobą cieszą ❤️
Głupie babskie plotkary 😡 zazdrosne o wszystko. Bardzo im tak dobrze! Niech wiedzą, że mogą tylko popatrzeć! 😄
Mocno się cieszę z reakcji Hermiony na nową księgarnie!! Że się jej podoba! Uff.. Nie zrobiła awantury. A nawet bardzo ładnie podziękowała mężowi ❤️❤️
Dużo weny, zdrówka i czasu!! 😇
Bardzo słodka była ta scena w kawiarni i Hermiona w końcu zaczyna rozumieć, że to nie jest tylko układ między nimi i bardzo się cieszę, że pojawiło się wspomnienie ich rozmowy, gdy Draco chciał wyjechać, byłam ciekawa jak ona się wtedy potoczyła. Życzę dużo siły i czasu ☺️
OdpowiedzUsuńCo tu tak cicho? Przecież tyle się działo w rozdziale
OdpowiedzUsuńGinny o Zabini już oficialnie nie ukrywają że chcą być razem...
Spotkanie Theo Luna i jego dzieci kotrre mogły być jej....
Oraz dramione seksy 🔥🔥🔥
Joanna,ja nie wiem co tu się dzisaj dzieje 🤔🤔🤔. Kilkakrotnie już dziś tu zaglądałam i cisza jak makiem zasiał po prostu 🙈🙈🙈
OdpowiedzUsuńTrzeba coś tu rozkręcić towarzystwo...
OdpowiedzUsuńWłaśnie może jakieś teorię co dalej..
OdpowiedzUsuńOtwieram:
1.NA przyjęciu pojawi się żona Theo i nie będzie wylewać za kieliszek
2. Ginny na przyjęciu będzie miała kłótnie z Weasleyami.
3. DRAMIONE będzie drama, jest za dobrze
#teorieTNMŻ
Venik pisała że drama u Dramionków to chyba jeszcze przed przyjęciem :/
UsuńCiekawe czy kolejna laska zakochana w Draco,?
UsuńNie zapominajmy też o wielbicielu Hermiony,który mimo to,że został odprawiony przez Państwa Malfoy ,myślę że jednak może wrócić i jest jescze niczego nierozumiejący George🤦♀️🤦♀️🤦♀️
UsuńNo własnie George chyba się na przyjęciu nie pojawi ale Dante może..
UsuńTyyyyle możliwości
UsuńMożemy snuć możliwości do później nocy, albo póki Veniik nie ich nie rozwieje 😛😛
UsuńMogę się zgodzić,że na przyjęciu na bank będzie jakaś drama. Moje przeczucia mówią mi,że będzie nie jedna...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO nie co za 3 wywłoki!!! Tak bezczelnie uderzać do zajętych facetów??? Wstyd!!! Pozbądźmy się ich jakoś :D
OdpowiedzUsuńW sumie nie dziwie się Parvati z mężem gejem nie poużywa, ale reszta??? DNOOO!!!!
Ale nasze dziewczyny zawsze wyjdą z twarzą :D Brawo :D
Niech je z zazdrości pokręci :D
Księgarnia :D Cudownie, że nie pognała go na 4 strony świata, tylko tak ładnie podziękowała :D Brawo Hermiona :D
Ta kolacja u Malfoyów może być gorąca!!! Tyle par...
Dedykacja na pewno nie dla mnie 🤣 na izolacji mam za dużo wolnego czasu 🤣🤣🤣 a rozdział jak zwykle cudowny, ale te trzy osobniki to chętnie bym wywaliła przez jakieś okno 🤣🤣 pozdrawiam i życzę duuuuużo weny Agata 😘
OdpowiedzUsuńVenik, czy ja dobrze liczę, że następny rozdział będzie tym czwartym, gdzie Draco dowie się o poronieniu? 🤔😉
OdpowiedzUsuńMówiłam, że na 4 dzień :D A nie na 4 rozdział :D
UsuńDowie się w niedziele - po imprezie w sobotę :)
🙈 czyli jak zawsze pokręciłam 😂 Tak czy siak czekam i nie mogę się doczekać wszystkich wątków 😍 dużo weny 😘
UsuńTo będzie rozdział z chusteczkami😭😭
UsuńO nie, na co ja teraz będę czekać 🤨😢
OdpowiedzUsuń#dużowenydlaVenika
A rozdział mega. Luna i Theo 🥰
To moja ulubiona para, nie para w tym opowiadaniu 🤗
Jaki ojciec taki syn 😅 obaj lecą na Lune😅
OdpowiedzUsuńCo za tępe idiotki z Lavander, Padmy i Pavati... one serio myślą, że ktoś poleci na takie pustaki jak one? 😣
Blinny cudowne 😍 uwielbiam tą parę z całego serca ❤
Bzykanko w bibliotece genialne! Ostre a za razem romantyczne! Najlepsze połączenie 🔥💞
Cieszę się razem z Draco, że Hermionie się podoba nowa księgarnia!
OdpowiedzUsuńTak jej się spodobała, że nawet już ja ochrzcili! Mam nadzieję, że na biurku też było gorąco. Draco napewno dał rade, to nie podlega dyskusji!😁
Co za wredne 3 pindy! Nienawidzę takich pustaków!
Blinny już się nie ukrywają po kontach!❤❤
Jednak czekam na wyjaśnienie sprawy potomka Pottera. Liczę, że to Cho lub jakaś kolejna? jego kochanka 🤞🤞🤞
Luna i Theo będą przeuroczy. Pamiętam, że mówiłaś że to oni będą mieć "drame" na przyjęciu, prawda?
Pamiętam też, że w pierwszych rozdziałach było powiedziane, że jeśli Malfoyowie do końca roku(nie wiem czy tutaj nie myle) nie będą mieć potomka, to ministerstwo wyśle ich na terapię. Planujesz Autorko poruszyć ten wątek??
Wiem też, że zbliżamy się do tematu poronienia😪
Mam nadzieję, że jakoś to przetrwają ❤
PS. Nie wierzę, że to napisze, ale czekam na rozwody naszych przyszłych par!
Czekam na seks 🐿😈!
PSS. Czekam też na te 2 magiczne słowa od naszego Państwa Malfoy
I na koniec droga Venetiio życzę Ci dużo wolnego czasu. To był długi i bardzo przyjemny maraton. Tyle rozdziałów! I to codziennie! Jesteśmy wdzięczne, ale rozumiemy, że brakuje Ci teraz czasu. Zbieraj siły na kolejny maraton! 😊😊
Dużo weny i zdrowia ❤
Cholera co za okropne babska! Niech się zajmą swoim życiem, a nie będą mącić we wszystkim😡 Dobrze, że chłopaki pokazali klasę i pokazali, że mają je głęboko w poważaniu.
OdpowiedzUsuńBałam się, że Hermiona będzie zła za odnowienie księgarni ale dzięki Bogu skończyło się seksem🤣 Oficjalnie księgarnia została ochrzczona!😅❤️
Życzę dużo zdrówka i weny 😍
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Jest kolejny dzień, więc rozpoczynam:
OdpowiedzUsuńProszę o kolejny rozdział TNMŻ 🙏🏼🙏🏼🙏🏼
I Kinia prosimy o spoiler ❤❤❤
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
🙏❤🙏❤
Usuń#Kinganaszabohaterka
Nie czytałam kolejnego rozdziału! :( Idę błagać Venika!
UsuńW Tobie jedyna nadzieja 😘😘
UsuńTrochę trwały te błagania, ale jest!
UsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
I ja się dołączam❤❤
Ohayo!
OdpowiedzUsuńTak jak ludki mówią nienawidzę poniedziałków tak ja czwartków! Zwiastuje to 3 dni siedzenia od rana o wieczora przed komputerem... A potem do czwartku robienie zadań domowych i projektów 😱😱 można się załamać :(
Na szczęście jest dramione!
Kocham i uwielbiam TNMŻ ten klimat jest po prostu cudny i niepowtarzalny :D
Co do rozdziału na początku myślałam, że nie dadzą się wsciągnąć w te głupie pokaduchy... Jednak cieszę się że przygasili entuzjazm koleżanek. Jak tak można podrywać zajętych facetów? :o Bardzo polubiłam Lune w tym opowiadaniu ! Byle nie uwzięły się na nie te wścibskie babska ^^
Powodzenia wszytkim zapracowanym ludką! Czymajcie się ciepło!
❤ Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Zawsze chciałam uprawiać seks w księgarni! 😂
OdpowiedzUsuńNie bez powodu jedna z lepszych scen seksu u Sapkowskiego dzieje się w bibliotece..;)
UsuńO tak ten sex to było to co Tygryski lubią najbardziej 😻😻😻😻
UsuńElanna, kurde, jaka scena? Chyba mam zanik mózgu !
UsuńSzalone, wredne, przebiegłe, irytujące, zgryzliwe tyle epitetów i wszystkie pasują bo ważne żeby dane dzieło literackie było można ocenić i opisać na wiele sposobów i żeby było wielowymiarowe. Oczywiście wyżej wymienione przymiotniki tyczą się postaci z rozdziału i są w tym przypadku pozytywne bo i to chodzi żeby bohaterzy byli sobą w swoim żywiole j żeby byli charakterni a nie pozbawieni kwintesencji swojego jestestwa. Dobrze budowane napięcie i
OdpowiedzUsuńrozegrane interakcje pomiędzy ludźmi. Suki, damy i dżentelmeni tego nam jak eidac potrzeba. Pozdrawiam.
Co za trzy idiotki! Już ich nie lubię! Ciekawe jak będzie na kolacji ;) Jak będą sie zachowywać Luna z Theo ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że Hermiona widziała już wyremontowaną księgarnię 😀 i jak przyjemnie minęła im tam wizyta 😀
Pozdrawiam
❤ Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Jestem ! Nadrobiłam wreszcie nowy rozdział ❤️ Cudowny, pięknie poradzili sobie z tymi pindami ❤️ Ahhh Blinny jakie to było urocze gdy Gin się tak spięła ❤️ Ogromny szok, ze się Granger swoim sposobem nie wściekła 😃 dobrze ze Draco jej nie dał na to czasu 😈😈😈 if you know what i mean 🔥🔥🔥 był ogień ❤️ Uwielbiam i przesyłam mnóstwo weny ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńSpojler!
OdpowiedzUsuńGinny i Luna właśnie weszły do salonu, gdy Theodore zbiegał po schodach.
- Cześć – przywitały się obie, widząc Tammy stojącą przed kominkiem.
Amerykanka odwróciła się do nich, a jej twarz prawie od razu pokryła się szkarłatem.
- Więc to tak?! – wrzasnęła. – Twoja strona naszego małżeńskiego łóżka jeszcze nawet nie ostygła, a ty już lecisz w ramiona innej? – wskazała oskarżycielsko palcem na Lunę.
- Zamknij się! – wrzasnął Theodore podchodząc do żony i łapiąc ją za ramię.
- Wiedziałam, że nie będziesz tracił czasu! Skoro przez sześć lat się z niej nie wyleczyłeś, to teraz tym bardziej…
Theodore szarpnął Tammy i nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, wciągnął ją do kominka i obydwoje zniknęli.
Theo nieeeee! :( Nottie trzeba było ją zostawić i poczekać aż śmieci same się wyrzucą :D
UsuńHahahaha! Tak! Niech się wyrzuci!
UsuńO matko, ale suka... Cierpiąca, ale nie dość, że kolejny raz go nachodzi, kiedy to ona zdradziła to jeszcze odstawia akcje!!
UsuńAle Luna ma kolejne potwierdzenie, że Teo nie kłamał.... należy im się szczęście 🤩
UsuńI to by było na tyle z miłej Tammy🤣🤣
UsuńTo nie koniec niespodzianek!
UsuńEh... takich to tylko porąbać siekierą, wyrzucić resztki i ukryć dowody.
UsuńNo i Theo w końcu puściły nerwy, ale rozgrzeszam go z tego! Też bym się wściekła na jego miejscu 😡 Ta kobieta jest żałosna 😑
UsuńO nie biedny Theo, chyba dopiero teraz się przekona kogo tak naprawdę poślubił...
UsuńNie lubię niespodzianek Kinia :D!
UsuńNiespodzianka to nie brzmi dobrze...🙈
UsuńDokładnie niespodzianki brzmią podejrzliwie!!!
UsuńPodejrzliwie 😂😂😂
UsuńAle wracając do spojlera to szkoda mi Luny!
Jeszcze się jej biednej oberwało :/
UsuńZdecydowanie najbardziej szkoda Luny!😔 Biedna nawet nic nie zrobiła a już cała wina i nienawiść spadła na nią. Theo będzie musiał ją za to ładnie przeprosić❤️
UsuńKinia tu jest za dobrze drama się zbliża...
UsuńAle szacun dla Theo za błyskawiczna neutralizację zagrożenia zanim się przerodziło w chick fight.
UsuńA ja w sumie chciałabym zobaczyć to jak Tammy i Luna się napierdzielają i jeszcze może by się Ginny dołączyła i wytargała za kudły xD Theo na pewno byłby zadowolony takim widokiem 😁
UsuńWiesz która z kobiet wygrywa w walce? Ta która ma krutrsze włosy, bo gorzej za nie złapać
UsuńZapowiada się naprawdę ciekawie ... i mam dziwne przeczucie ze Luna zaskoczy nas swoją reakcja. Już nie mogę się jej doczekać !!!🤩 A Tammy chyba możemy już oficjalnie wrzucić do tego samego worka co Lindę ...tego z napisem szurnięte wariatki.
UsuńCamille_1909 ja też chciałabym to zobaczyć ... choć mam dziwne wrażenie że najwiecej uciechy miałby w tym wszystkim Diabeł 😈. Widzę go jako głównego kibica 😜
Diabeł wziąłby sobie pudełko z popcornem i kibicowałby swojej rudej Wiewióreczce xD
UsuńDokładnie XD albo by wyglądał jak zawodowy trener boksu. Skakał by do około i wydawał polecenie typu: „Dobrze Mała! Teraz prawy sierpowy...prosty...prosty... i za kłaki małpę !”
UsuńI pewnie jednoczenie zaczął by przyjmować tez zakłady o to ile Tammy straci włosów i połamie paznokci przegrywając z Rudą 💶💵💸
No to grubo 😱
UsuńOoo masakra! Wiedziałam, że będzie problem z Tammy....🙈🙈🙈😳
OdpowiedzUsuńTheo 😭 wredna Tammy 😡
OdpowiedzUsuńOoo jak Luna ma Juniora, to ja chce Seniora. ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńOj Hermiona to średnio umie w przyjmowanie prezentów... Niezależność niezależnością, ale ona przesadza....
Co do braku czasu to jest jakaś masakra z nim. Normalnie doba jest za krótka o połowę ostatnio 😭
.❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Czekan na kolejny rozdział TNMŻ 🙏🏼❤🙏🏼❤
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle mnie Lav, Parvati i Padma wkurzają. Co za puszczalskie dziwki! Bardzo dobrze chłopcy pokazali ze są zajęci i mają iść w cholerę. Nie mogę się doczekać ich spotkania 🥰 i niedługo impreza 😁 też na pewno będzie ciekawie.
OdpowiedzUsuńKsięgarnia już ochrzczona, można otwierać 😂