Dedykacja: Dla cierpliwie czekających - dziękuje Wam, że nie marudzicie, że rozdziałów nie ma już codziennie 😘💚 Obiecuję dodawać minimum dwa w tygodniu 😋 (więcej jeśli da radę!)
Oraz specjalna dedykacja dla Camille_1909 - dziękuję za "Zajączkową" inspirację 😁 - Camille zgodziła się na wykorzystanie jej pomysłu 😘
🐰🐰🐰
💞💞💞
- Zagramy w bilard? – zapytał Blaise, gdy wyszli z kominka w
salonie.
- Nie mogę, stary. Mam dzieci do ogarnięcia – Theo posłał mu przepraszający
uśmiech.
- Może my się nimi zajmiemy? I tak chciałam pokazać Lunie ogród – zaproponowała
Ginny z uśmiechem.
- Dzięki, ale cały dzień się nimi zajmujecie, nie mogę was prosić…
- Zajmowanie się nimi to sama przyjemność! – Luna uśmiechnęła się do Theo
Juniora, który wciąż ściskał mocno jej rękę.
- Marina może zabrać Tobiasa. Strasznie polubiła opiekowanie się nim – zapewnił
Robert, wchodząc do salonu.
- A ja chcę iść pooglądać MagicTv! – poprosiła Tilly.
- Dobrze, to niech Tilly tam idzie, bo pokój z telewizyjny jest obok sali
bilardowej, więc będziemy do niej zaglądać. Marina zajmie się Tobiasem, a
Juniora i tak nie odkleisz teraz od jego nowej dziewczyny, niech więc idzie z paniami
do ogrodu – zaordynował Blaise.
- Dzięki wujku Diable! – zawołała Tilly i nie czekając na zgodę ojca, pobiegła
na górę.
- Ale ty wiesz Zabini, że przy bilardzie nie wypijesz żadnej whisky, piwa, ani
nic? – poinformowała go stanowczo Ginny, patrząc na niego z uwagą.
- Co? – Blaise wyglądał, jakby mu właśnie oświadczyła, że finał mistrzostw
świata w Qudditchu został odwołany.
Theo i Luna gruchnęli śmiechem.
- Zero alkoholu! – podkreśliła Ruda.
- Ale… Chociaż kropelka…?
- Nie! – Ginny spiorunowała go wzrokiem.
- Adelajda zrobiła dla dzieci pyszną lemoniadę… - wtrącił cicho Robert.
- Dziękuję bardzo! – warknął Blaise, patrząc ze złością na kamerdynera.
- A panie czego się napiją? – Robert zwrócił się do Luny i Ginny.
- Może wina? Masz ochotę Kicaku? – Gin uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Kicaku? – powtórzył Theo, nim zdążył się powstrzymać.
- To przez mojego patronusa… Ma postać zajączka. Znajomi z Gwardii Dumbledore’a
przez to, nazwali mnie Kicakiem, bo zawsze kicał dookoła ich patronusów, gdy
trenowaliśmy – zaśmiała się, lekko zarumieniona.
Theodore nagle roześmiał się szczerze.
- Tobie nadano pseudonim po twoim patronusie, a Diabeł jest tak mocno
przywiązany od dziecka do swojego, że jego patronusem jest Diabeł Tasmański!
- Serio? – Ginny gruchnęła głośnym śmiechem.
- Nie miałem na to żadnego wpływu! – wytłumaczył się szybko Zabini.
- A twój, Ginny? – spytał ją Nott.
- Srebrzysta klacz – odpowiedziała z uśmiechem.
- Zapewne dzika tak, jak ty – dociął jej Zabb.
- Jeszcze nie poznałeś mojej dzikiej natury, więc uważaj! – ostrzegła go z
błyskiem w oku.
- A twój? – Luna spojrzała pytająco na Theodora.
- No właśnie! Od dziś będziemy mówić do ciebie koteczku, Nottie! – Zabini
klepnął go w plecy i roześmiał się szczerze.
- Serio masz kota za patronusa? Jak profesor McGonagall? – zainteresowała się
Ginny.
- Nie kota, tylko matagota! I nie wygłupiaj się Zabb, bo zaraz opowiem, im coś
kompromitującego o tobie, a wiesz, że jest co! – upomniał kumpla Theo.
- Co złego to nie ja! – Zabini uniósł dłonie w geście poddania, szczerząc się
szeroko.
- Poprosimy o wino do ogrodu i lemoniadę dla Juniora – Ginny zwróciła się do
Roberta.
- Oczywiście, pani Weasley. A co dla panów?
- Dla Zabba mleko, niskoprocentowe, co mu nie zaszkodzi, a ja obsłużę się sam,
bo w bilardowej jest drugi barek – Theodore uśmiechnął się złośliwie do kumpla.
- Ale w sobotę już będę mógł? – Zabini spojrzał z niemą prośbą na Ginny.
- Lampkę szampana, za zdrowie pary młodej – podkreśliła.
- Ciekawe, o której ta nasza para młoda wróci – zaśmiał się Theodore.
- Zapewne jak już ochrzczą wszystkie kąty w księgarni – Ginny była równie
rozbawiona.
- W księgarni? Już ją odnowiono? – zainteresowała się Luna.
- No pewnie! Takie rzecz Malfoy załatwia od ręki – powiedziała Ginny.
- Ciociu, idziemy do tego ogrodu? – Mały Theo zaczął się niecierpliwić.
- Już, skarbie! Przepraszam was! Skończymy tę rozmowę przy kolacji – Luna
uśmiechnęła się do nich i ruszyła do drzwi, prowadzona przez Juniora.
- Ona będzie kiedyś świetną matką – rzuciła z uśmiechem Ginny, po czym
pomachała do nich i poszła za przyjaciółką.
- Albo macochą… - wyszeptał konspiracyjnie Blaise, kątem oka patrząc na
przyjaciela.
- Spierdalaj! – warknął na niego Theo. – Idę się przebrać, a potem skopię ci
tyłek w bilard tak mocno, że przez tydzień na nim nie siądziesz! – ostrzegł,
kierując się w stronę schodów.
- Tam, dam da dam. Tam, dam da dam… - zanucił wesoło marsza weselnego Zabb, ze
szczerym uśmiechem idąc do sali bilardowej.
Miał wielką nadzieję, że każdy z jego przyjaciół właściwie i szczęśliwie ułoży
sobie życie… No i że on sam, też wreszcie będzie naprawdę szczęśliwy.
💞💞💞
- Co tam jeszcze u ciebie słychać? – Ginny uśmiechnęła się do Luny, rozlewając
wino do kieliszków.
- Lepiej pogadajmy o tobie. Rozwód i od razu nowy związek…? – Luna spojrzała na
nią z zainteresowaniem.
- Chyba… Sama nie wiem – przyznała Ginny, nieco nerwowo.
- Zabini to fajny facet tak prywatnie, ale jeśli chodzi o związki… Wiesz, jak
traktował swoją żonę, prawda? – powiedziała cicho.
- To było aranżowane małżeństwo. W sumie podobnie jak moje własne – westchnęła
ciężko.
- Zawsze myślałam, że ty i Harry to taka prawdziwa miłość – przyznała Luna.
- Tak… Też tak myślałam, przez chwilę – Ginny zmusiła się do uśmiechu, przez
napływające jej do oczu łzy.
- Przykro mi, że wam nie wyszło – Luna uścisnęła jej dłoń.
- Mnie też. Rozwód to straszna porażka. Rodzice się mnie za to wyparli – Tym
razem jedna łza spłynęła jej po policzku.
- Magiczne rozwody są bardzo rzadkie. Nie znałam nikogo, kto by taki wziął… A
tu proszę, nagle znam już taką trójkę.
- Prawdziwa epidemia rozwodów. Dobrze, że Hermiona i Draco ostatecznie
z tego zrezygnowali – zaśmiała się Ginny.
- Już o tym pomyśleli? Przecież są małżeństwem dopiero od tygodnia! – Luna nie
kryła zaskoczenia.
- Chodziło mi o rozstanie przed ślubem – wyjaśniła pośpiesznie Ginny. – Są
podejrzenia, że to była przyjaciółka Malfoya, spaliła księgarnię Hermiony.
- Naprawdę? Zadawał się z takimi wariatkami? – zaśmiała się.
- Zadawał się z różnymi kobietami, przecież wiesz, że miał duże powodzenie –
Ginny uśmiechnęła się pod nosem.
- Prawda. Zdziwiłam się bardzo, że wybrał akurat naszą Hermionę. Nie zrozum
mnie źle, bo Hermiona to prawdziwa piękność, ale jest też spokojna,
zrównoważona, bardzo poukładana… A o Malfoyu mówiono, że jest niepoprawnym
podrywaczem, lubiącym wystawne życie i nie wchodzącym z nikim w głębsze relacje...
- Sama pewnie zauważyłaś, że są w sobie strasznie zakochani.
- Hermiona mówiła mi, że spotykali się ze sobą już sześć lat temu.
- Tak. To uczucie nie wygasło u nich przez cały ten czas – Ginny uśmiechnęła
się do niej.
- Zazdroszczę jej tego – przyznała blondynka.
- Ja też! Cholernie! – Ginny roześmiała się szczerze. – Ale liczę, że też mnie
to jeszcze spotka!
- Ja również mam jeszcze nadzieję na wielką miłość. I za to powinnyśmy wypić! –
Luna uniosła swój kieliszek i stuknęła się nim z Ginny.
💞💞💞
- Czarna do lewej – powiedział Theo i bez problemu wbił bilę
we wskazaną łuzę.
- Grasz dziś, jak natchniony – pochwalił z uznanie Blaise.
- Zawsze tak gram, gdy jestem wkurwiony – burknął.
- Coś się stało, czy tak ogólnie wkurza cię życie? – Zabini uśmiechnął się do
niego.
- Tammy…
- Kontaktowała się? – zainteresował się Blaise.
- Tak, przyszła dziś do mojego gabinetu.
- Czego chciała?
- Pogodzić się… Seksem – przyznał, nie kryjąc swojej złości.
Blaise ryknął dzikim śmiechem.
- Sprytna. Od razu przeszła do ciężkich dział.
- Martwi mnie, że tyle pije. To nie najlepszy sposób na radzenie sobie z
problemami – mówiąc to, sięgnął po własną szklaneczkę whisky.
- Miała z tym kiedyś drobne problemy, prawda? – wspomniał Blaise.
- Tak, krótko po urodzeniu Tilly. Upijała się co wieczór winem, a małej
pilnował skrzat, aż nie wróciłem z pracy. Zawsze sądziłem, że to była jakaś
forma depresji poporodowej… Ale kiedyś odkryłem, że upijała się nad gazetą, w
której była informacja o ślubie jej byłego…
- Tego mugola? To ten chuj też ma żonę? – zdziwił się Blaise
- Nie wiem czy wciąż ją ma, wolałem nigdy, niczego o nim nie wiedzieć. Jednak
teraz… - Theodore znów się napił.
- Teraz co?
- To ojciec małego… A co jeśli nie będzie chciał, żebym miał z nim kontakt? –
spytał cicho.
- Myślisz, że Tammy do niego wróci? – spytał cicho.
- Podejrzewam, że tak – przyznał Theo.
- Mam nadzieję, że ona na to nie pozwoli…
- Też na to liczę. No i że nie zrobi niczego głupiego z zemsty, za to że
odszedłem… – przyznał Nott.
- Wszystko się ułoży – powiedział Blaise, wykładając na nowo bile na stół.
- Tobie jak widzę, już się układa – Theodore uśmiechnął się do niego
dwuznacznie.
- Powiedziałem jej, że nie zamierzam ukrywać, że jestem nią zainteresowany.
Pocałowała mnie, a potem powiedziała, że mam się z tym nie ukrywać… – Zabini
uśmiechnął się, wyraźnie zadowolony.
- No to gratuluję, naprawdę macie sporą szansę na szczęście razem… Szkoda
tylko, że tego pieprzonego Pottera już dziś wypuszczają do domu.
- Nie martw się Nott, wiem co robię.
- Serio? Wiedziałeś, że przeklnie cię cruciatusem? – zdziwił się Theo.
- Prawdę mówiąc, liczyłem na jakąś aurorską klątwę łamiącą, ale z crucio wyszło
lepiej. Jest skończony w całym świecie magii. Tej plamy nie zmyje z siebie
pieprzeniem o pokonaniu Voldemorta. Po sześciu latach nikt już nie pamięta,
jakie wtedy panowało piekło.
- Dobrze, że nie rzucił avady – mruknął Theo.
- No cóż… Wiesz, że lubię ryzyko – Blaise uśmiechnął się szeroko.
- Dałbyś się zabić dla jakiejś kobiety?
- Dla wyjątkowej tak – odpowiedział.
- Wierzę, choć nigdy się nie spodziewałem, że kiedyś zobaczę cię zakochanego –
Theodore podszedł i poklepał go przyjacielsko po ramieniu.
- Liczę, że ty będziesz następny, przyjacielu – powiedział całkiem szczerze
Zabb.
- Zobaczymy… - Theo uśmiechnął się lekko pod nosem.
- Przepraszam bardzo, panie Nott, ale pana żona jest w salonie, właśnie
przeniosła się kominkiem – poinformował Robert, wchodząc do sali bilardowej.
- Kurwa! – zaklął odkładając kij i biegnąc w stronę drzwi.
- W sumie słuszne określenie – zaśmiał się Zabini, odłożył swój i ruszył na
dół, by w razie czego wesprzeć przyjaciela.
💞💞💞
Ginny i Luna właśnie weszły do salonu, gdy Theodore zbiegał po schodach.
- Cześć – przywitały się obie, widząc Tammy stojącą przed kominkiem.
Amerykanka odwróciła się do nich, a jej twarz prawie od razu pokryła się
szkarłatem.
- Więc to tak?! – wrzasnęła. – Twoja strona naszego małżeńskiego łóżka jeszcze
nawet nie ostygła, a ty już lecisz w ramiona innej? – wskazała oskarżycielsko
palcem na Lunę.
- Zamknij się! – wrzasnął Theodore podchodząc do żony i łapiąc ją za ramię.
- Wiedziałam, że nie będziesz tracił czasu! Skoro przez sześć lat się z niej
nie wyleczyłeś, to teraz tym bardziej…
Theodore szarpnął Tammy i nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, wciągnął ją do
kominka i obydwoje zniknęli.
- Histeryczka – podsumował to wystąpienie Blaise.
- Dobrze, że Martha została z małym w ogrodzie i on nie widział tej sceny –
westchnęła Ginny.
- Czuje się teraz okropnie – powiedziała cicho Luna, przykładając dłoń do czerwonego
policzka.
- Przestań! To nie twoja wina, że ona rozpieprzyła im małżeństwo…
- Ale moja, że oskarża go o coś podobnego – Luna nerwowo zagryzła wargę.
- Nie. To też jej wina. Gdyby jej na nim naprawdę zależało, to by trzymała nogi
razem – powiedział twardo Blaise.
- Przeproście Draco i Hermionę, ale wrócę już do domu…
- Przestań! Zaprosili cię na kolację. Przecież nic takiego się nie stało –
mówiła Ginny.
- Podziękujcie im raz jeszcze, ale chcę już iść do domu. Muszę się trochę uspokoić – przyznała
szczerze.
- Jasne. Teleportujesz się? – spytał uprzejmie Blaise.
- Przeniosę się do przedszkola i stamtąd do domu – zdecydowała.
- Nie przejmuj się tą sytuacją, Lun, bo nie ma czym – poprosiła Ginny.
- Spróbuję. Do zobaczenia w sobotę! – Luna cmoknęła Ginny w policzek i
pomachała do Zabiniego, po czym wskoczyła do kominka.
- Serio mu nie przeszło od sześciu lat? – Ledwo zniknęła, a Ginny już wypaliła z
pytaniem.
- Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia – Zabini wzruszył ramionami. – Ale uśmiecha
się przy niej tak, jak nie uśmiechał się od bardzo dawna – przyznał.
- Nieźle… Nie dziwie się, że Tammy się wściekła, jak ją tu zobaczyła.
- Ja w sumie też nie, choć niech go nie mierzy swoją miarą – zawarczał.
- Masz rację, sama nie była w porządku, a przecież teraz już nie są razem…
Niemniej lepiej niech Nott poczeka do rozwodu.
- Też masz zamiar czekać? – Blaise popatrzył na nią uważnie.
Podeszła do niego i delikatnie położyła mu dłoń na ramieniu.
- Tak… Nie ze wszystkim, ale z niektórymi sprawami… - uniosła się na palcach i
delikatnie musnęła jego usta.
Szybko owinął ramię wokół jej talii i pogłębił pocałunek.
Nie zdążyli się od siebie odsunąć, gdy w kominku buchnęły zielone płomienie, a
Draco i Hermiona wyszli z paleniska.
- Hej! A pozwoliłem wam się migdalić pod moim dachem? – zażartował Malfoy,
widząc, że stoją przytuleni.
- Hermiona, ile miałaś dziś orgazmów, pochwal się! – odparła z wrednym uśmieszkiem
Ginny.
- Lepiej zakończmy tę dyskusję, zanim na dobre się zaczęła – zaśmiała się
Hermiona, podchodząc do nich. – Dziękuję wam bardzo! Księgarnia jest
przecudowna! Spełnienie moich marzeń! – zapewniła, przytulając najpierw Rudą, a
zaraz później Zabba.
- Cieszymy się, że ci się podoba – powiedział Blaise, przytulając ją do siebie.
- Od poniedziałku zajmujemy się twoją księgarnią, Gin – obiecała.
- Cudownie! Wybrałam już do niej kilka rzeczy, jak robiliśmy zakupy do twojej.
Blaise mówił, że to zmagazynują.
- Faktury kazałeś wysłać do naszej księgowej czy do banku? – spytał Draco.
- Do księgowej, ona załatwi wszystko z bankiem.
- Dobrze.
- A gdzie Theo i Luna? – zainteresowała się Hermiona.
- Tammy tu wpadła i gdy zobaczyła Lunę, to wypaliła z jakimś głupim tekstem.
Theo zabrał ją do domu, a Luna stwierdziła, że też woli już iść…
- Cholera! Mam nadzieję, że Theodore nie będzie miał kłopotów, przez to, że ją tu
zaprosiłem…
- Daj spokój, masz prawo zapraszać do siebie kogo chcesz. Żonie Notta nic do
tego! – mówiła twardo Ginny.
- Ona prosiła mnie, byśmy nie wpychali Theo w ramiona Luny… - przypomniała
Hermiona.
- Niech się goni, zdradziecka jędza! Nie jej sprawa! Nott ma prawo do własnego
szczęścia! – wkurzył się Blaise.
- A gdzie dzieci? – zainteresowała się Hermiona.
- Mały jest w ogrodzie z pokojówką, Tobias śpi na górze, też pilnuje go
pokojówka, a Robert dogląda Tilly w sali telewizyjnej – wyjaśniła Ginny.
- Super. Idę się przebrać przed kolacją i zerknę do nich – powiedziała
Hermiona.
- Ja pójdę do ogrodu po juniora, niech też się przebierze – Ginny ruszyła do
wyjścia.
- Theo musiał być wkurwiony, że Tammy tu przyszła?
- Wyrzygała mu przy Lovegood, że przez sześć lat się z niej nie wyleczył… Luna
zwiała stąd, czerwona jak grządka pomidorów.
- Zajebiście – Draco skrzywił się i podszedł do barku by nalać sobie whisky. –
Chcesz trochę? – spytał przyjaciela.
- Nie mogę – Zabini skrzywił się z bólem.
- A no tak, zapomniałem – roześmiał się Draco.
- Hermiona nie wściekła się o księgarnie?
- Nie. Zaczęła coś marudzić na temat pieniędzy, ale szybko ją uciszyłem – Draco
uśmiechnął się i napił się whisky.
- Sprytnie – Zabb mrugnął do niego.
- Ruda już wie, że jej jeszcze mąż wychodzi dziś za kaucją?
- Nie. Postanowiłem jej na razie nic o tym nie mówić – poinformował go Blaise.
- Dlaczego?
- Bo będzie się niepotrzebnie denerwować. Powiem jej w poniedziałek.
- O ile Potter niczego w międzyczasie nie odwali – powiedział cicho Draco.
- O ile… - westchnął ciężko Zabb, patrząc tęsknie na whisky w szklance, którą
trzymał blondyn.
- Miejmy nadzieję, że ilość dramatów wkrótce spadnie do zera – westchnął Draco
i dopił swojego drinka.
- Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko na to liczyć, stary – przyznał
Blaise, gdy razem ruszyli w stronę schodów, by wejść na górę.
💞💞💞
Wypchnął
ją z kominka w ich salonie, ledwo panując nad sobą na tyle, by nie zakleszczyć
jej dłoni na szyi i nie potrząsnąć nią, niczym szmacianą kukiełką. Co ona sobie
w ogóle wyobrażała?
- Ty draniu… - zaczęła płaczliwie.
- Jak śmiesz wpadać do domu moich przyjaciół i robić mi tam sceny? – krzyczał.
- Cześć Theo.
Odwrócił się i zobaczył, że Sammy i Rolf stoją w kuchni i patrząc na nich
niepewnie.
- Nie chcieliśmy dłużej czekać z kolacją, dlatego po ciebie przyszłam… -
wyszeptała bladymi ustami Tammy.
- Skąd pomysł, że miałem zamiar przyjść tu na kolację? – spytał ostro.
- Miałam nadzieję…- Tammy przełknęła łzy.
- Posłuchaj Theo, to miłe, że chcesz pomóc Draco i Hermionie w przygotowaniach
do balu, ale dziś przyjechaliśmy i chcieliśmy zjeść wszyscy razem, pogadać,
może wypić drinka… - mówiła Sammy.
- Widzę, że twoja siostra niczego ci jeszcze nie powiedziała – Theodore
zmierzył żonę złym spojrzeniem.
- Theo nie rób tego… – poprosiła płaczliwe Tammy.
- Twoja siostra i ja się rozwodzimy!
- Co? – Sammy była w szczerym szoku. – Odchodzisz od niej? Masz kogoś? –
zawołała oskarżycielsko.
- To ona kogoś ma! I dobrze o tym wiesz! Zawsze mówicie sobie o wszystkim! –
krzyczał.
Sammy spłoniła się gwałtownie, co tylko potwierdziło jego przypuszczenia.
- Theo… Ona popełniła błąd, ale to dawno skończone!
- Swojego siostrzeńca nazywasz błędem? – wypluł jadowicie.
- Och! Czyli, że wiesz o wszystkim…? – Sammy przyłożyła sobie dłoń do ust.
- Tak. I tak jak przypuszczałem, ty też. Jak mogłaś przyjeżdżać tu, patrzeć mi
w oczy, uśmiechać się i gratulować mi nie mojego dziecka? – Theodore popatrzył
na nią z pogardą.
- Sammy, o czym on mówi? – zapytał zdruzgotany Rolf.
- O tym, że żona przyprawiła mi rogi i wmówiła nie swoje dziecko, a twoja
cudowna narzeczona ją w tym wszystkim wspierała!
- Poważnie Samm? Zrobiłaś coś tak okropnego? – Rolf niedowierzał.
- Tammy mnie błagała! Totalnie odpłynęła, gdy na jej drodze znów staną Martin…
- Martin? Ten mugolski księgowy, którego tak nienawidzą twoi rodzice?
- Dokładnie ten sam – odpowiedział za nią Theodore.
- Theo, błagam cię! Kocham cię! Nie odchodź ode mnie! – Tammy złapała go za
dłoń, ściskając ją mocno.
Szybko wyrwał rękę z jej uścisku, ostentacyjnie wycierając ją o spodnie, jakby
Tammy właśnie go czymś ubrudziła.
- Skończ powtarzać te bzdury o miłości. I zapamiętaj, że nic nie zmieni mojej
decyzji! W poniedziałek Blaise dostarczy ci pozew rozwodowy i radzę ci go
podpisać. Kwestię opieki nad dziećmi ustalimy osobno.
- Skoro tak stawiasz sprawę, to zabiorę ci dzieci! Nie będziesz ich widywał! – syczała
jadowicie Tammy, a po jej twarzy obficie spływały łzy.
- Nie waż się mi grozić! Ludzie widują cię w środku dnia, jak wydajesz majątek
na alkohol, w czasie gdy obce kobiety niańczą twoje dzieci! Nawet nie spytałaś
co u nich słychać, choć byli dziś pierwszy raz w nowym przedszkolu…
- Nie pójdą tam więcej! Ta dziwka nie będzie dotykała moich dzieci!
- Dziwka? Chcesz zobaczyć dziwkę, to spójrz w lustro, skarbie! – powiedział z
nienawiścią. – A dzieci zostaną w jej przedszkolu i koniec tematu. I nie radzę
ci się więcej do niej odzywać, jeśli nie chcesz bym osobiście pojechał do
twoich rodziców opowiedzieć im na kogo cię wychowali!
- Nie Theo… Nie możesz! Ojciec by się jej za to wyrzekł! – spanikowała Sammy.
- Więc niech nie próbuje mi grozić!
- Dobrze… Ja… Poniosło mnie… - przyznała Tammy, ocierając łzy.
- Masz weekend żeby ochłonąć! Widzimy się w poniedziałek. Wtedy powiemy
dzieciom o rozwodzie.
- Ale przecież w sobotę jest przyjęcie… - wtrąciła Sammy.
- Nie radzę wam się tam pokazywać. I jej i tobie też – Theodore spojrzał z niechęcią
na szwagierkę.
- Ale Nottie my specjalnie po to przyjechaliśmy…
- Nic straconego. Możesz ogarnąć siostrę i dopilnować, by tyle nie piła.
- Nie chce nas tam, by móc się w spokoju zabawić ze swoją nową laską! – zarzuciła
mu Tammy.
- Jasne, że tak! Będę ją rżnął na środku parkietu i nic ci kurwa do tego! –
wściekł się.
- Theo… Uspokój się trochę. Może się jednak dogadacie…? - wtrącił Rolf.
- Nie. Możecie przekazać wszystkim, że się rozwodzimy. I nie radzę wam próbować
im wmawiać, że to moja wina, bo jeśli dotrą do mnie takie plotki, to obiecuję,
że zniszczę reputację waszej rodziny do ostatniej suchej nitki! – zagroził.
Sammy zaczęła płakać, a Tammy opadła na kanapę i ukrył twarz w dłoniach.
- Mieliście takie cudowne życie… - wyszlochała Sammy.
- Trzeba było o tym przypomnieć siostrze, gdy chodziła się pieprzyć z mugolem –
powiedział zimnym tonem.
- Gdzieś ty miała głowę, Tammy? – Rolf nie krył swojej dezaprobaty.
- Zapewne pomiędzy jego nogami – warknął złośliwie Theo, po czym odwrócił się w
stronę kominka. – Żegnam was, bo spotkamy się zapewne dopiero za kilka lat na
jakiejś większej uroczystości w życiu moich dzieci. Powodzenia.
- Przykro mi Theo, naprawdę – wyznała cicho Sammy.
- Trochę na to za późno – odpowiedział, po czym złapał proszę Fiuu i zniknął w
kominku.
Miał nadzieję, że Tammy wreszcie zrozumiała, że to był ostateczny i definitywny
koniec.
💞💞💞
Tak wiem - gdzie akcja? Będzie już w następnym rozdziale - obiecuje!
Kinia rzuci Wam potem spoilerem jeśli znajdzie czas 😋
Buziaki!
V. N
Czytam! ❤️
OdpowiedzUsuńGdzie akcja? Ty serio pytasz?! Tu jest pełno akcji! Zacznę chyba od Tammy, bo mam ochotę tą szmatę rozszarpać😡 Co za wstrętna dziwka! Jak ona śmie wgl tak nazywać Lune?! Luna jest najcudowniejszą i najbardziej prawą osobą jaką widziałam. W życiu by nie weszła z buciorami w życie jakiegoś małżeństwa, bo tak.. Ona nie jest tobą Tammy, żeby rzucić w cholere wszystko i przeżyć przez kilka chwil jakiś płomienny romansik z miłością z przeszłości! Nie jest taka jak ty! Nie jest puszczalską dziwką do jasnej cholery, która w dodatku oszukuje mężczyznę, którego podobno kocha. Nie dziwę się, że Theo zareagował w ten sposób, że puściły mu nerwy. Zdziwiłabym się, gdyby zareagował spokojnie. Kocham ten jego wyważony charakter i siłę spokoju, ale tu się nie dało zareagować inaczej. Obydwie siostry są skończone w moich oczach za to, co zrobiły. W dodatku współczuję jeszcze Rolfowi za to, że wmanewrował się w związek z drugą manipulatorką, niech się lepiej zastanowi bo się okaże, że i Sammy przyprawi mu rogi tak jak Tammy zrobiła to z Theo. A ta krowa jeszcze mu grozi, że zabierze mu dzieci.. Na litość boską! Ona się nawet nimi zająć nie potrafiła! Wpadła w alkoholizm po urodzeniu Tilly i jak widać nie wyszła z niego. To jest odpowiedzialna matka?! Taka która chleje, robi awantury na oczach wszystkich i nawet nie pyta się o dzieci? No właśnie widzę jaka wspaniała z niej matka. Cholera, Theo powinien się zastanowić nad tym, czy nie odebrać jej prawa do dzieci,żeby widywała się z nimi dajmy na to raz na tydzień, bo ona jest psychiczna. I powinien odebrać jej prawa do całej trójki, mimo tego, że Tobias nie jest jego synem. Widać, że mimo wszystko pokochał małego i boi się co się stanie jak Martin dowie się o dziecku, czy mu go nie zabierze.
Usuń"- Kurwa! – zaklął odkładając kij i biegnąc w stronę drzwi.
- W sumie słuszne określenie – zaśmiał się Zabini, odłożył swój i ruszył na dół, by w razie czego wesprzeć przyjaciela." - ten fragment dla mnie wygrał xD oplułam ekran telefonu herbatą xD
Biedny Diabełek xD Nawet mu się napić nie wolno😂 I jak tu żyć?! No ale sam się w to wpakował, więc pretensje tylko do siebie może mieć xD I serio miał dużo szczęścia, że Potter rzucił tylko Crucio a nie Avade, bo już by go z nami nie było. Czekam na akcje między Diabełkami! Niechże się oni w końcu rozwiodą i będą oficjalnie razem!
Dramionki też kochane xD Musieli się dobrze bawić w księgarni xD Trochę ich nie było, no ale musieli w końcu zwiedzić każdy zakątek xD No i go ochrzcić xD A Hermiona niech się nie przejmuje tym, że Theo jest wpychany w ramiona Luny. W końcu po tylu latach mu się to należy żeby zaznać szczęścia z właściwą osobą.
Dziękuję bardzo za dedykacje!❤️ Zajączek jest tak cudowny, że nie mogłam go zostawić tylko dla siebie, także cieszę się, że Ci się spodobał😘 Pozdrawiam cieplutko i życzę mnóstwo weny oraz więcej wolnego czasu ❤️😘
Czytam 😁
OdpowiedzUsuńO czym ty mówisz, rozdział pełny akcji! Tammy coraz bardziej się stacza. Przychodzić do czyjegoś domu, robić awanturę i obrażać kogoś tylko dlatego, że był akurat w domu... Niewątpliwie już blisko jest osiągnięcia samego dna. Szkoda mi Luny. I Sammy... To było wiadome, że wie, ale zgrywanie takiej idiotki przy nim jak już wie o wszystkim było co najmniej głupie. Czuję że kolejne rozstanie będzie xd Dobrze, że Theo im wszystko powiedział. Teraz Tammy powinna mam nadzieję odpuścić. I zapomnij szmato o dzieciach! Nikt Ci ich nie da, sama pokazałaś w ostatnich dniach, że się nie nadajesz.
UsuńWeny kochana, pamiętaj my możemy poczekać za lepszym rozdziałem więc nie czuj presji i pisz spokojnie jak masz czas ❤️
Pozdrawiam
Akurat się zdążyłam na chwilę wyrwać. :D
OdpowiedzUsuńTammy ponad w jeszcze gorsze tarapaty mówiąc mu takie rzeczy,oh biedna Luna niczym nie zawiniła a dostała opierdol🥺 Ruda jak stanowcza haha a Zabb potulny 😂
OdpowiedzUsuńCzytam ❤
OdpowiedzUsuńTammy jest okropna 😣 rozwaliła życie swojej rodzinie, a teraz jeszcze próbuje zniszczyć Lunę. Brak jej jakiejkolwiek godności 😏
UsuńBlaise i Ginny zachowują się jak stare dobre małżeństwo 😂
Dramionki - tak ich mało, ale i tak słodko 😍
Gdzie akcja??? No przecież tu się tyle dzieeeeje!!!
OdpowiedzUsuńO żesz no Tammy to już całkowicie jest dla mnie skreślona!!! Starałam się ją zrozumieć, porywy młodości i niespełnionej miłości, ale zdrada, wmawianie mężowi dziecka i co najgorsza ma w dupie swoje dzieci tylko myśli o sobie!!! Theo ma racje, cierpienie cierpieniem, ale powinna się ogarnąć i patrzeć na dzieci!!! Przecież Tobias jest całkiem malutki a ona nawet nie spytała co z nim!!!
A Sammy? No dajcie spokój, ukrywanie to jedno, ale pomoc w tym??? Brak słów!!!
Blinny cudowne :D Czekam na rozwinięcie u Theo i Luny, ale to pewnie dopiero po rozwodzie, bo przecież Nottie jest w porządku chłop :D
Tutaj jest tyle akcji 🤯🤯 Theo wreszcie pokazał że z nim się nie zadziera
OdpowiedzUsuńUuu grubo 😮 taki wnerwiony Theo to coś nowego 😍 ale dobrze jej tak, niech postawi na swoim i zacznij od nowa, na pewno będzie szczęśliwszy❤️
OdpowiedzUsuńBlinny się rozkręca co mnie bardzo cieszy, tylko żeby Potter nic nie odwalił 🤣
Czekam na więcej ❤️🔥
O ja pierdzele? Veniiku,czemu mówisz o braku akcji? Przecież jest jej tutaj pełno...sama sytuacja między Theo i Tammy. W ogóle jak mogła pojawić się bez zapowiedzi w domu Malfoy'ów!😳😳. Ale w sumie zazdrosna kobieta jest zdolna do na prawdę niewyobrażalnych czynów... I te jej pretensje do biednej Luny...czuje,że to jescze nie koniec akcji i Tammy jescze coś wymyśli.
OdpowiedzUsuńGinny I Zabb są mega słodcy ❤. Ostatnio ciągle im słodko 😛.
A nasi Państwo Malfoy po prostu są idealnym przyjaciółmi w każdej potrzebie...
Cieszę się,że zobaczyłam dziś rozdział i nadal życzę Ci czasu.❤
#czasdlaveniika
Ściskam Rakieta ❤❤🤗🤗
Przeczytałam w poczekalni u dentysty! Jeszcze pomyślą, ze ten wredny uśmieszek, który gościł na moich ustach, jak Theo gasił Sammy, to z powodu nadchodzącej wizyty...
OdpowiedzUsuńTheo to po prostu złoto! Mimo, że Tammy mu zagroziła, to i tak umiał wyjść z tej sytuacji!
OdpowiedzUsuńBlinny coraz bardziej oficjalne :D Bardzo się cieszę, że tak się do siebie już zbliżyli. 😁
Ja tu przychodzę z spojlerem, a tak mało komentarzy! Dobra dziewczyny i chłopaki, mam nadzieję, że mnie nie zawiedziecie! :D
OdpowiedzUsuńSpojler!
Nagle ich głowy odwróciły się w stronę wejścia. Robert właśnie wprowadzał do jadalni Stebinsa… oraz
Erniego Mcmillana i jeszcze jednego aurora.
- Czego tu, Mcmillan? – przywitał go wrogo Draco.
- Przyszedłem tu po ciebie – odpowiedział Ernie cicho.
- Co? – Hermiona podniosła się ze swojego krzesła.
- Jesteś oskarżony o celowego zniszczenia mienia. Z nakazu aurorskiego muszę zaprowadzić cię na
przesłuchanie do Biura Aurorów – wyjaśnił.
- Pokaż ten nakaz! – rozkazał Blaise, wyciągając rękę.
- Celowe zniszczenie mienia? – spytała głucho Ginny.
- Robercie zabierz proszę dzieci – poprosiła Hermiona, widząc, że maluchy są trochę przestraszone tą
sytuacją.
- Oczywiście! – kamerdyner szybko jej posłuchał i wyprowadził Tilly i Juniora.
- To ma być jakiś chory żart? – spytał cicho Zabini.
- Nie. Mamy dowody…
- Dowody na co? – krzyknęła Hermiona.
- Dowody na to, że Draco spalił twoją księgarnię – odpowiedział Zabini.
cooooooo?
UsuńCo???????????????
UsuńJa tu w pracy jestem Kinia A ty takie rzeczy dodajesz 🤯🤯🤯🤯
UsuńKinia no wiesz że kocham Twoje spoilery ale to????
UsuńCoooooooooooo???????????????????
UsuńNIE ZGADZAM SIĘ, DRAY MA ZOSTAĆ Z MIONKĄ I KROPKA.
DRAMA ZA DRAMĄ SIĘ CIĄGNIE
NA SEKSY CZEKAMY WSZYSCY
AURORZY MYŚLĄ UŁOMNIE
ŻE DRACO POKONAJĄ NA SALI
ALE MAJĄ DOCZYNIENIA Z PRAWDZIWYMI DIABŁAMI
DRAMA ZA DRAMĄ SIĘ CIĄGNIE
POLEJCIE MI PROSZĘ PANIE
BO JA TU BŁAGAM O JAKIEKOLWIEK WYTRZYMANIE
CZEKAMY CIERPLIWIE NA SEKSY
NIE BUNTUJEMY SIĘ WCALE
A TUTAJ TAKIE TEKSTY
BŁAGAM O OPANOWANIE
POTTER NIECH SIĘ PIEPRZY
Z DZIWKĄ TAMMY NAJLEPIEJ
LINDA DO GEORGE'A NIECH LECI
I BĘDZIE BRUDNE RUCHANIE 😉😉😉
Oplułam się kawą... Co tu się robi ??
UsuńBĘDZIE SIĘ DZIAŁO W KOLEJNYM ROZDZIALE! <3
UsuńO Salazarze 🙉🙉🙈
UsuńPrzepraszam będę teraz krzyczeć. 😅
UsuńGEORGE TY SUKO JE*ANA JAK CI ZARAZ POKAŻĘ NAKAZ AURORSKI OBWINIAJĄCY DRACO O SPALENIE KSIĘGARNI TO OBERWIESZ TAK, ŻE WYJDZIESZ NOGAMI DO PRZODU! A JAK WYJDZIESZ TO ZABIORĘ CIĘ DO SALI TORTUR. ZADAM DOSŁOWNIE KAŻDY MOŻLIWY RODZAJ BÓLU! NIE ZAZNASZ SPOKOJU, A KIEDY BĘDZIESZ NA KOŃCU SWOJEGO MARNEGO ŻYCIA DAM CI WSZYSTKIE MOŻLIWE LECZĄCE ELIKSIRY, A W MOMENCIE KIEDY TWOJE CIAŁO DOJDZIE DO ŁADU ZACZNĘ ZABAWĘ OD POCZĄTKU, A POTEM JESZCZE RAZ I JESZCZE RAZ I JESZCZE RAZ. I BĘDĘ TAK ROBIĆ DOPÓKI NIE UZNAM, ŻE DOSTAŁEŚ TO NA CO ZASŁUŻYŁEŚ. ZAKOPIĘ CIĘ W ZIEMI POD PŁOTEM I NIKT NIE BĘDZIE O TOBIE PAMIĘTAŁ!!!
Zdenerwowałam się. 😅
UsuńŻe kurwa co proszę?!😅 Co się tu odjebało?! No błagam! Przecież Draco by nigdy czegoś takiego nie zrobił! Dobrze wiedział, ile ta księgarnia dla niej znaczy...
UsuńA i to niemożliwe, że to Draco spalił jej księgarnię, ponieważ nie odbudowywał by jej przecież od początku. Szanujmy się! No chyba, że ona pomyśli, że odbudował to księgarnię, bo po fakcie zrobiło mu się żal, że ją spalił i chciał naprawić swój błąd. TO JEST ZŁY TOK ROZUMOWANIA HERMIONO!
UsuńMówię do postaci, która nie istnieje i w dodatku to nie ja ją wymyśliłam... No nieźle. To już ten stopień szaleństwa? 🤔
Chyba czas ponowić akcję zabić Pottera. Chociaż myślę, że tu George maczał palce. Ale w takim razie słabo zna Hermionę myśląc, że ona w to uwierzy
UsuńNo podejrzewam, że właśnie tych dwóch idiotów maczało w tym palce. Oby tylko Hermiona zachowała trzeźwe myślenie
UsuńElojza rozwalasz system 😂😂
UsuńAle mam taki sam wkurw...
I mam nadziej że myśli Hermiony nie podąża w tym kierunku 🙈😭
Nie jestem pewna czy to dobrze czy źle. 😂
UsuńTo jest ta zemsta Pottera i Weasleya??? A skąd Potter się tak szybko wziął na miejscu zbrodni?? Wiem, George spalił księgarnie, wielkosokowany na Malfoya... ale Malfoy ma alibi przecież, był cały czas z Hermiona.... aaaaa, melisy!!...
UsuńHahahahhaha, takiej reakcji oczekiwałam :D
UsuńTe dwa jebane padalce!!!
UsuńNo to już jest dno!!!
Pytanie czy to oni spalili czy próbują wykorzystać sytuację i obwinić Draco!!! Ale patałachy nie wiedzą, że on cały czas był z Hermioną ha 😁
Ciekawa jestem ich min jak sie dowiedzą że nie odstępowali się tego wieczoru na krok 😁
Cooooo!!Noo nie wierzę!!🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Podejrzewam, że to sprawka tego gnojka Georga i Pottera. A może i nawet Dantego...mam nadzieję, że Hermiona w to nie uwierzy i ze wypuszcza Draco'na....
UsuńPrzekonacie się!
UsuńMy spalimy Potterowi te dziurawe skarpety które mu zostaną po rozwodzie 😈😈 to on znalazł ta dziwna wiadomość może sam napisał?
UsuńOoooo taaaak spalmy mu jedyną rzecz jaka mu zostanie 😈😈😈
UsuńZdecydowanie !! Pozbawmy go wszystkiego, żeby już nic mu nie pozostało ! 😈
UsuńNie nie nie... nie wyrażam na to zgody... na pewno nie!!! Co to ma być?! Draco ma zostać z Mionką i robić małe Smoczki!!!
UsuńPorponowałam już to Venikowi, obiecała wpisać to na listę tortur, ale liczę na Wasz poparcie!
UsuńTrzeba im poucinać kuśki! Albo włożyć ich kuśki do imadła! :D
Ja myślę że trzeba Pottera i Weasley wysłać daleko daleko
UsuńElojzaaaaa jestes moim mistrzem !!! Kocham Cie :-* hahahahahha
UsuńGównotter i Weaszjeb taką zemstę wymyślili 😱 ale oczywiście Hermiona nie uwierzy w to ani na sekundę, przecież Draco był z nią! Oj mam nadzieję, że nasz dream team obmyśli taką zemstę na tych durniach, że będą płakać na sam dźwięk słów Malfoy, Nott albo Zabini🤬🤬
UsuńDream team nie pozwoli, żeby jakieś niedorobione patałachy oskarzaly Dracona o tak absurdalne rzeczy ! Jak ich Diabeł z Nottim dopadnie to skończą jak w przepowiedni Elojzy wygłoszonej kilka komentarzy wcześniej 🤣🤣🤣
UsuńAle że co proszę?! O tutaj to Rudy z Blizną ostro przegięli! Ciekawe jak to wszystko sfabrykowali, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Mam nadzieję, że się w nim wszystko wyjaśni 😂
UsuńSŁODKIJEŻUCOTUSIĘ?!!!!!! Potter, Rudy, nie żyjecie za to 😡 Poza tym pokazuje, jak dobrze George znał Hermionę, skoro zniszczył jedną z jej nawiększych radości w życiu...
UsuńO słodki Jezu co się tu odwaliło 😱
UsuńDramy i dramy, a gdzie są seksy?
OdpowiedzUsuńKurdę, ale się porobiło. Mam nadzieję, że Potter nic już nie odwali tak samo Tammy (pasowaliby do siebie) dwie zdradzieckie kurwy!!!
PS:Czekam na rozwody i śluby.
PS2:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
Przesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAVENIKA
Właśnie, jak tam idzie OPC-ROS? Bo mało o nim słychać. ❤️❤️❤️❤️
Trzymajcie się ciepło i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
O kurcze?! Że co?!Miały być dramy i są.
OdpowiedzUsuńTaaaak, ale to są dramy po których lepiej nie godzić się seksem 😥😥😥💔💔💔
UsuńKinia jak możesz napisać nam że Draco aresztowany...
UsuńTrzeba mu jakoś pomóc
Załóżmy stowarzyszenie pomocy Draco w kryzysowych sytuacjach.
UsuńDraco zawsze ma pecha A tutaj przyjęcie weselne się szykuje
UsuńDołączam do akcji pomocy Draco 🚀🚀🚀
UsuńWariatki Dracona!
UsuńWariat Draco'na wyciągną to z opresji by mógł wrócić do swej cudnej żony 🙃
UsuńWariatki Dracona nigdy nie pozwola na ich rozstanie, żeby nasze dramionowate serduszka nie popękały 🥰🥰
UsuńWariatki Venika! :D
UsuńHahaha no cóż trudno walczyć z prawdą 😂😂😂
UsuńOd przeczytania spoilera nie mogę się skupić na niczym....
UsuńWariatki Dracona go uratują!!! Zbierzmy się wszyscy i działajmy!!!
UsuńPonawiam postulat, żeby Tammy utopić w wannie. Czy ona naprawdę sądziła, że on będzie udawał przed jej rodziną, że dalej są szczęśliwi. Blinny słodko. Dramione trochę mało ale seksy w poprzednim rozdziale trochę to złagodziły
OdpowiedzUsuńW wannie? Będą wtedy ślady, a ma być morderstwo bez śladów!
UsuńJak ją utopimy w kwasie to bez śladów 😂
UsuńWapno gaszone 😂
UsuńKtoś oglądał Dextera widzę 😂 😂
UsuńWow Laski, cóż za mordercze instynkty! Ann z tym kwasem to grubo pojechałaś 😂😂😂 Jestem za, ale nie mam dojść do kwasów 😁
UsuńNie no ja tu się produkuje napisałam taki satysfakcjonujący mnie komentarz a on się nie dodał bo WiFi na chwilę odcięło. Zaraz mnie coś trafi. No trudno ):) Od akcji już kipi niczym w pełno krwistej telenoweli. Mamy przebrzydłą sukę, która zniszczyła życie swojej rodzinie, słodkie docinki Rudej i Diabła i uroczy obraz sielskiego widoku zakochanych po uszy Draco i Hermiony po inspekcji odnowionej księgarni. Tylko biedna Luna musi wszystko ogarnąć pod względem uczuciowym i logicznym bo jest w środku tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńSuper rodział. Życzę weny.
Polecam kopiować komentarze przed dodaniem😁 Robię tak od momentu aż telefon mi wyciął kilka razy taki numer, że w momencie dodania komentarza go zmroziło i wszystko poszło się... No wiadomo co 😂
UsuńTeż tak zazwyczaj robię ale akurat ze zbyt dużej ilości emocji po prostu zapomniałam 😅
UsuńMimo że emocje ze spojlera dalej są we mnie to muszę sie ogarnac i skomentować sam rozdział 😄😊
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo Lunie, musiała się okropnie poczuć, została wciagnięta w tą sytuację z rozwodem u Nottow nawet o tym nie wiedząc, a przede wszystkim nie chcąc w tym uczestniczyć. Oby miała tutaj dość silny charakter żeby jakoś to przetrwać.
Zapewne słowa Tammy O uczuciu Theo też namieszały jej w głowie
Jak ja się boję kolejnego rozdziału 🙈
W sumie nie zdziwił mnie fakt że Sammy o wszystkim wiedziała, ale że popierala siostrę w tym to nie jestem w stanie ogarnąć. Faktycznie mogła nic nie zdradzić Theo ze względu na siostrę, ale jak już się dowiedział to zdecydowanie nie powinna stać po jej stronie.. A Tammy to już nie skomentuję... jeszcze te groźby że zabierze dzieci od ojca... póki co to ona jest na najlepszej drodze żeby je stracić... ona jest chora na głowę...
Ale slodko u Blinny 🥰🥰
Trzeba się cieszyć i doceniać to co dobre, bo nadchodzą pełne dram czasy 🙈
Mam nadzieję, że po każdej dramie wzejdzie słońce dla naszych bohaterów 🥰
Przesyłam moc Veniku aby wena nie opuszczała A czas był łaskawy 🥰🥰❤
P.S. Misiowy ten fragment z kicakiem i patronusami 😍
Pozdrowienia do Camille ❤
Dzięki Maargery❤️😘
UsuńZ braku czasu na dluzszy komentarz -podpisuje sie pod wszystkim powyzej ! Polac jej ! :)
UsuńMi jak zawsze się rozumiemy 😂❤❤
UsuńRozdzial jak zwykle super i świetnie go sie czyta, patrząc na spoiler to będzie drama za drama:P ciekawie to sie wszystko układa. Mam nadzieje, że Tammy zrozumie ze nie ma czego juz szukać u Notta ;)
OdpowiedzUsuńTo nie koniec wątku Tammy! :D
UsuńKinga nie strasz! Bo obawiam się że ona może spaść jeszcze niżej 😱
UsuńŻeby ona nie poszła do Luny?? I chciała dzieci odebrać z przedszkola?
UsuńHarry i Georg na pewno coś wykombinowali🤔Przeciesz jak paliła się ksiegarnia to Draco i Hermiona byli razem na wieczorze paniensko-kawalerskim. Maja świadków.
OdpowiedzUsuń🥺🥺🥺🥺ten ten rozdział jest zajebisty😍😍😍😍😍 akcja pomiędzy Tammy i Theo, to jak Theo pokazuje, że nie boi się tanich gróźb Tammy i jak ustawia do pionu ją i jej siostrę. Rozmowy Ginny i Luny oraz Ginny i Diabła coś pięknego 😍 serio ostatnio mam problem ze skleceniem sensownego komentarza ale tutaj po prostu brak mi słów nad jego wspaniałością ❤️
OdpowiedzUsuńTeo rozegrał sprawę z małżonką (oby szybko ex) koncertowo.
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie zrozumiała,to pewnie niedługo pojmie dokładniej.
Wkurzony Teo- bezkompromisowy Teo...
Spojler mnie rozwalił.... cholerny Fred z Potterem na dokładkę.
Mam nadzieję,że Hermiona zdrowo się wkurzy na nich.A przede wszystkim,że nie uwierzy w te bzdety,
Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka,ja ostatnich 5 dni spędziłam na pół żywa😜grypa to cholerstwo!!!
Ja mam poważne pytanie jaki jest Dzien tygodnia w TNMŻ? Czwartek?
OdpowiedzUsuńKończy się czwartek - od 57 rozdziały jesteśmy na przyjęciu :D
UsuńWłaśnie czekam na 57! :D
UsuńRozdział aż kipi od emocji, spojler dolewa oliwy do ognia a ty mówisz że rozdział nie ma akcji :D zaczynam bać się jak mówisz że będzie drama naprawdę :D
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Theo bardzo, jego sytuacja nakłania mnie do rozmyśleń i ciężko mi to znieść :( mam nadzieję że jak najszybciej się wszystko ułoży ❤️
Więcej weny kochana! ❤️
A nam wszystkim obecnym w komentarzach możesz życzyć jeszcze więcej cierpliwości 🙊
Pamiętaj, będziemy czekać tyle ile będzie trzeba 😘
Akcja za akcją i akcja goni akcję...
OdpowiedzUsuńSzok ale przynajmniej widać wszystkie emocje zarówno pozytywne jak i negatywne..
Uwielbiam to czytać 💚
Dla mnie wystarczająco dużo akcji w tym rozdziale 😁 chociaż widzę, że dopiero w kolejnym to będzie się działo. Mam nadzieję, że te bezpodstawne oskarżenia skończą się szybko. Tylko takie bezmozgi jak George i Harry mogliby pomyślec, że Hermiona uwierzy, ze Draco zniszczył jej księgarnię.
OdpowiedzUsuńWracając do tego rozdziału- coraz bardziej szkoda mi Theo i Luny. Chyba długa droga przed nimi, zanim spróbują być razem. Theo ma na karku żonę-wariatkę, a Luna chyba jest zbyt płochliwa, by mieszać się w związek z kimś, kto właśnie się rozwodzi. Mimo to liczę, że jeszcze im się ułoży. Jeśli dzieci zostaną w jej przedszkolu to będą mieli dużo czasu, żeby razem rozmawiać 😏😉
Blinny ❤ chociaż tym się dobrze powodzi. Oby jak najdłużej!
Kinia zrobiła mi smaka na kolejny rozdział tym spoilerem, ale bede czekac na niego tak długo, jak tylko będzie trzeba ☺ zero presji 😂
Dużo weny i czasu!
floribble
Uwielbiam Teo takiego walecznego ❤️ akcja co raz bardziej się rozkręca ☺️ nie mogę się doczekać co następne będzie ❤️ buziaki 😘
OdpowiedzUsuńTeo groźny.. Teo pokazał temperament..
OdpowiedzUsuńTakiego Teodora każdy lubi!
Ten rozdział był mega ważny...!
Mam nadzieje że dziwka zrozumiała jak bardzo zraniła Notta. Nie pozdrawiam
Ucieszona
Annie
Wiem, że nie powinnam ale śmieję się jak głupia :D "gdzie ty miałaś głowę Tammy? Pewnie pomiędzy jego nogami" :D No zabiło mnie to dosłownie, ZABIŁO!
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby było tak jak Draco powiedział, żeby dramaty zniknęły do zera, ale wiem, że to jest dopiero rozgrzewka w dramach, a ich siła uderzy w nas z taką siłą, że się poprzewracamy :D
Blinny jest takie słodkie, że aż brakuje mi słów! Chcę ich seksów! Seksy dla Blinny! Zasługują na to! :D
On to w złej godzinie wypowiedział 😋 jest jeszcze dużo rozdziałów do happy end musi on i my przygotować na dramaty
Usuń#seksydlaBlinny
Usuń💏💏
To z głową pomiędzy nogami też mnie prawie zabiło 😂
Usuń#seksydlaBlinny jak najbardziej 😁
To też było niezłe całkiem inny Theo :Będę ją rżnął na środku parkietu i nic ci kurwa do tego
UsuńTak, Theo będzie bardziej waleczny, gdy żonka zacznie dokazywać :)
Usuń❤️ ja też zdecydowanie team #seksydlaBlinny!
UsuńA Theo i Luna? Zabini i Ginny chociaż mieli pocałunek 😑 proszę nie zapominać o nich
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWaleczny Theo,to Theo którego chce zobaczyć ! 😍😍
UsuńGinny i Blaise - oni są naprawdę słodcy 😍 Teo ... Biedny Teo, najpierw się z niego naśmiewają, a później jeszcze ta suka Tammy wyskakuje! Naprawdę jej nie lubię! 😡 Ale Teo umie pokazać twardego i bezwzględnego faceta, gdy zachodzi taka potrzeba 😁🙌😍 dobrze! ❤️ Mam nadzieję, że dla niego szybko wyjdzie słońce ☺️
OdpowiedzUsuńMało dranionków, ale wierzę że nam to nadrobisz ❤️😈🤪
A co do akcji... To chyba żartujesz że jej tu nie było! Emocje na najwyższym poziomie! 😯❤️
Cierpliwie czekam na ciąg dalszy 😘
Ukochuje ❤️😘
PS. Co ja gadam, jakie cierpliwie po takim spojlerze! 😁❤️❤️❤️
Jak to nie ma akcji? Theo w akcji to było coś absolutnie wspaniałego, po prostu ideał, twardy, stanowczy, bezwględny😍😍😍 chyba się zakochałam! Venik, uważaj co piszesz bo jeszcze trochę i zdetronizujesz mi Dracona 😅
OdpowiedzUsuńBoję się przyjęcia, co będzie jeśli Weasley, Potter, Tammy, Linda i Dafne zjednoczą siły?! Tragedia i dramat!
Ojej cały dzień odświeżałam stronę by w oczekiwaniu na rozdział, ale chyba coś mi się zawiesiło bo co dopiero się pokazał u mnie 😓
OdpowiedzUsuńBrak akcji?! Toż tutaj nie było fragmentu bez akcji 😉
Szkoda mi bardzo Theo...nie zasłużył na taki los, a na domiar złego Tammy mu tego nie ułatwia! Dobrze, że tak ją potraktował i definitywnie zakończył ten związek 😈 Należało jej się! Zachowała się jak dwulicowa, tchorzliwa dziwka! Mam nadzieje, ze nic nie odwali i nie pojawi się na sobotnim przyjęciu.
Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa co tam się będzie działo, bo podejrzewam, że będzie to bardzo emocjonująca i pełna nieoczekiwanych wydarzeń impreza! 😄
Rozdział jak zawsze wybitny! 😍
Przesyłam dużo weny i życzę wolnegodużo czasu na pisanie 😉😁
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Rozdział jak zawsze wyczekiwany. ❤#czasdlaveniika
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#czasiwenadlaVenika ❤
Tez przesyłam codzienną dawkę dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
I dużo, dużo czasu 😁
Byłam ostatnio trochę na pół gwizdka, ale już wracam do intensywnego uczestnictwa 😁😘
Biedna Luna, szkoda że była świadkiem takiej sceny. Jeszcze jej się oberwało :/
OdpowiedzUsuńDobrze że rodzinka Tammy się dowiedziała prawdy.
Czekam na kolejny rozdział;)
Pozdrawiam
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Ja też teraz mam masę roboty. I tak jestem pod wrażeniem Venik, że do tej pory tak często były rozdziały. Może wytrzymamy z dwoma na tydzień hahah
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, to uważam że był napakowany akcją! Tammy przegina coraz bardziej i mam nadzieję, że nie dostanie opieki nad dziećmi.
Przesyłam dawkę dobrej energii 🥳
Buziaki
Zawsze można przeczytać jeszcze raz jakieś opowiadanie ja zabieram się dziś za Rozejm 😍😍
UsuńJa od wczorajszego wieczora czytam od początku TNMŻ 😁❤️❤️
UsuńOj tak, Rozejm od początku ❤️
UsuńChyba też się skusze na Rozejm 😏
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Jak tu nie ma akcji?! Tu jest mnóstwo akcji, a Tammy i Sammy to już bym rozszarpała 🥵 Co za dwie małe intrygantki! - ok, głównie Tammy, bo w sumie co miała zrobić Sammy na takie rewelacje od siostry? Mówiąc komukolwiek, naraziłaby całe jej dotychczasowe życie na rozpad, ale wciąż... 😡😡😡
OdpowiedzUsuńHahaha Blaise i jego protekcjonalność względem Theo, kocham 😂 Biedak nie może pić, ciężka sprawa 😂
Veniku czy z racji tego, że dziś wtorek wtoreczek wtorunio może liczyć na rozdział? *-*
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Weronika masz rację wtorek czyli dzień TNMŻ 😘😍
UsuńPodpinam się! Prosimy ślicznie o wtorkowy rozdział❤️ *trzepocze rzęsami*
OdpowiedzUsuńDziewczyny z EGS ustaliły, że będzie wieczorem o 21 :)
UsuńPrzez ten rozdział Theo stał się moim ulubieńcem 😍😍 taki stanowczy i czasem wredny to zdecydowanie mój typ ❤️ ❤️ a fakt, że jego wyobrażeniem dla Venetii to Matthew Daddario (pokazany w rozdziale 33 jak coś 😉) to już w ogóle ubóstwiam ❤️❤️❤️❤️ rozdział jak zawsze cudowny, z akcją, ciętymi komentarzami czyli z tym co uwielbiam 😍 życzę jak zawsze weny i pozdrawiam Agata 😘
OdpowiedzUsuńWow ale siedziało...Teo pozamiatał sytuacje z przytupem:P Na prawdę wiedziałam, że Tammy cos jeszcze odwali i nie powiedziała ostatniego słowa ale mam wrażenie, że przechodzi sama siebie. Mam tylko nadzieję, że chociaż odpuści sobie przyjęcie. O Sammy też miałam lepsze zdanie, ale widać że broni zaciekle siostry czy robi źle czy nie. Coś mi się wydaję, że one są siebie warte...Współczuje jej narzeczonemu w takim razie. Może się jeszcze opamięta xD
OdpowiedzUsuńBuźka:**
Ja jak zwykle na spóźnieniu ale trudno ... jakieś dobre cechy trzeba mieć 🤪
OdpowiedzUsuńRozdział super!! Przede wyzyskiem Ginny i Zabb są tak mega słodcy że aż bolą mnie żaby!!! To jak Ginny nim dyryguje w obawie ze coś mu się stanie jest mega słodkie i zabawne... a to że Zabb się temu tak chętnie podaje rozmiękczać mi serce. Oni już teraz są wspaniali razem i aż ciężko mi jest sobie wyobrazić ze będzie jeszcze lepiej 🥰
Co do Theo to żal mi go... biedak nie tylko ma szajbuske za żonę to jeszcze odstrasza mu Lune! Cieszę się ze postawił sprawę jasno i jestem pełna podziwu ze nie rozszarpał jej ja miejscu! To co zrobiła Tammy jest niewybaczalne i nie rozumiem jak może jej się wydawać że jeszcze coś wskóra! Niech piekło ja pochłonie!!! Zreszta jej siostra nie jest lepsza ... obydwie kręcą tylko po to żeby się lepiej ustawić!!! Chyba bez skrępowanie mogę powiedzie ze są równie pazerne co siostry Patill i Levander!!!
Szkoda mi maluchów ale wydają się w miarę dobrze czuć pod opieka cioć i wujków 😊
Jak zwykle pozdrawiam i życzę dużo weny!!!
ło panie! co tu się wydarzyło!!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że mamy coraz więcej Luny! słodki kicak ♥ Theo zasługuje na szczęście z nią!
a Tammy to już przegina pałkę, totalnie na maksa. Jeszcze wciagnęła w to siostrę, ale widać, że tylko jej tak samo zależy na rozgłosie. Chciała być na przyjęciu Draco i Hermiony, bo może poznać wielu wpływowych ludzi, ba Malfoyowie to już wisienka na torcie bogactwa! A nie z sympatii do nich, tak to odbieram.
Zabini jest idelany! :D w każdym calu. nie mogę się doczekać rozwodów całej trójki! i wielkiego ta dam ta dam ta dam na nowo :D
Dużo weny i zdrówka!! :)
Blogger ma jakiś problem ze sobą 🙈 trzeci raz pisze komentarz mam nadzieje, ze doda wreszcie 🙈 Tammy otrząśnij się kobieto ! Kochane Blinny ❤️ I Luna taka dorosła niezakrecona 😊 dobrze, ze Teo postawił sprawę jasno :-) może obejdzie się bez dalszych dram u nich ;) dużo weny Venik ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń