Dedykacja: Dla wszystkich dramionoholiczek 😃 - wczorajszy post mi uświadomił, że wcale nie jest nas mało 😂
💞💞💞
Gdy
drzwi kwiaciarni się otworzyły, Hermiona była pewna, że to Draco już wychodzi.
Wstrzymała na chwilę oddech widząc, że była to jej mama, ubrana w zwiewną
niebieską sukienkę w białe kwiaty. Patrzyła prosto na nią ze szczerym
uśmiechem.
- Zapraszam do środka, Hermiono! Twój mąż poprosił o naprawdę wyjątkowy bukiet,
a to musi chwilę potrwać! – powiedziała i się roześmiała, a Hermiona poczuła
jak mocno wali jej serce.
Znów usłyszała, jak jej matka wypowiada jej imię.
Chyba tylko cudem się jeszcze nie rozpłakała.
Zrobiła kilka niepewnych kroków w stronę wejścia, nie do końca wiedząc, czy na
pewno da radę tam wejść. Wtedy Monika zachęcająco wyciągnęła do niej dłoń.
- Chodź! No już się tyle na niego nie gniewaj! To taki przystojny mężczyzna i do
tego dobry mąż, skoro chce kupić kwiaty na przeprosiny – mrugnęła do niej
porozumiewawczo.
Hermiona podeszła i ujęła jej rękę, czując jak po jej ciele roznosi się
przyjemne ciepło.
- Dziękuję bardzo, ja… - nie wiedziała co powiedzieć, czując
jak wzruszenie ściska ją za gardło.
- Obiecuję, że bukiet ci się spodoba! – jej mama uśmiechnęła się do niej
serdecznie i wprowadziła ją do środka.
- Na pewno tak – odpowiedziała zdławionym głosem.
- Usiądźcie sobie na naszej ławeczce dla oczekujących – poradziła, puszczając
dłoń Hermiony i wracając za ladę.
Nie mogła wprost oderwać wzroku, patrząc jak jej mama sięga do wazonu z czerwonymi
różami. Poczuła, jak Draco oplata ją opiekuńczo ramieniem w pasie i prowadzi do
wspomnianej ławeczki.
Kwiaciarnia była naprawdę urocza. Pełna roślin i półek z artykułami do
dekoracji wnętrz. Miała naprawdę przyjemny klimat.
- Nie płacz skarbie – poprosił Draco, mówiąc szeptem do jej ucha, gdy zajęli
miejsce.
Hermiona szybko zdusiła łzy i zdobyła się na uśmiech. Oparła się o niego i
odetchnęła głęboko, chłonąc całą sobą jego ciepło i zapach. Była mu wdzięczna,
że mimo jej oporom, umożliwił jej popatrzenie na mamę z bliska i ponownie
usłyszenie jej głosu.
Był naprawdę niesamowity…
- Jak długo jesteście małżeństwem? – zapytała Monika, najwidoczniej chcąc ich
wciągnąć w rozmowę.
- We wrześniu minie sześć lat – odpowiedział Draco.
Hermiona cieszyła się, że to on mówił. Ona chyba nie była do końca w stanie.
- Och! To musieliście być bardzo młodzi, gdy się pobraliście? – uśmiechnęła się
do nich pogodnie.
- Tak, to była taka szkolna miłość – znów odezwał się Draco.
- A co na to wasi rodzice? – zapytała z ciekawością.
Draco spojrzał na Hermionę, czując jak spięła się w jego ramionach.
- Bardzo nas wspierali – odpowiedziała cicho, czując całą
sobą, że gdyby nie odebrała im pamięci, to na pewno tak właśnie by wtedy było.
Zawsze stali po jej stronie i akceptowali jej decyzję. Pozwolili jej nawet
samej zdecydować w wieku jedenastu lat o tym, czy chce pójść do Hogwartu, czy
nie.
- To naprawdę fascynująca historia – powiedziała, znów uśmiechając się do nich.
- Tak, wszyscy nam to mówią – odparł swobodnie Draco.
- No to chyba najwyższy czas na powiększenie rodziny? – zachichotała dawna pani
Granger.
Hermiona i Draco spojrzeli na siebie, obydwoje nie bardzo wiedząc co
odpowiedzieć. Na szczęście z opresji wyratowało ich pojawienie się ojca
Hermiony.
- Dzień dobry – przywitał się z uśmiechem, widząc ich przytulonych do siebie na
ławce.
- Dzień dobry – odpowiedzieli jednocześnie, a Hermiona nie mogła wprost oderwać
oczu od jego uśmiechu.
Jej ojciec zawsze był totalnym śmieszkiem, który poprawiał jej nawet
najbardziej skopany humor.
- Zobacz Wendell, jakich mamy tu dziś wyjątkowych gości! Ta urocza para jest z
Anglii! – zaśmiała się.
- Naprawdę? Witamy w Australii! Przyjechaliście na wakacje? – zapytał
uprzejmie.
- Moja firma otwiera tu filię i wpadliśmy na kilka dni, wszystkiego dopilnować
– odpowiedział szybko Draco.
- A czym się zajmujesz, jeśli można zapytać?
- Jestem właścicielem korporacji specjalizującej się wprowadzaniem innowacji w
branży nowych technologii – wyjaśnił oględnie.
- Brzmi fascynująco, a ty Hermiono? – zapytała Monika.
- Hermiono? – zdziwił się Wendell, patrząc uważnie, nieświadomy tego, że patrzy
na swoją rodzoną córkę.
- To zabawny zbieg okoliczności, prawda? Ta śliczna dziewczyna nazywa się dokładnie
tak, jak nasz kot! – Monika znów się roześmiała.
- Naprawdę? – Hermiona, aż zaparło oddech od tej rewelacji.
- Tak. Nasza kotka ma już prawie pięć lat i muszę szczerze przyznać, że uwielbiamy
ją rozpieszczać – wyjaśniła kobieta.
- To uroczo – Hermiona uśmiechnęła się lekko.
Czyli tak do końca wszystkiego nie zapomnieli. Jej imię nadal musiało im się
jakoś miło kojarzyć, skoro nazwali tak ulubionego pupila.
Wzruszenie złapało ją za serce.
- Monika pytała czym się zajmujesz, skarbie – wtrącił Draco, najwyraźniej
widząc, że znów ledwo panuje nad łzami.
- Ach tak! – opanowała się szybko. – Prowadzę własną
księgarnię…
- Naprawdę? Uwielbiam książki! – Wendell uśmiechnął się do niej, a Hermiona
automatycznie odwzajemniła jego uśmiech.
Wiedziała o tym dobrze. To przecież właśnie ojciec zaraził ją pasją do
literatury.
- Są doprawdy fantastyczne – przyznała, wiedząc, że on zawsze używał tego
określenia.
- Zgadzam się! – uśmiechnął się szeroko. - Nie wyłożyłaś jeszcze nowych
figurek, moja droga? – zwrócił się do żony.
- Nie miałam czasu. Skończę tylko ten bukiet i to zrobię – obiecała Monika.
- A pokazałaś już państwu moje dzieła? – wskazał im na półkę pełną ręcznie
rzeźbionych, drewnianych figurek.
- To pan to zrobił? – zapytał z zainteresowaniem Draco.
- Owszem. To moje hobby. I mów mi proszę po imieniu – odparł z uśmiechem.
Draco i Hermiona wstali i podeszli zobaczyć z bliska dzieła jej ojca. Były
naprawdę bardzo udane.
- Zobacz, ta by się pewnie spodobała Ginny – Draco sięgnął po jedną z figurek,
przedstawiającą uroczą wiewiórkę z żołędziem w łapkach.
- Faktycznie – zgodziła się z uśmiechem Hermiona.
- Za dodatkową opłatą mogę wyrzeźbić płytkę z dedykacją – poinformował ich
Wendell.
- Byłoby super. Pasowałby nam podpis „Ginny” pod tym dziełem – Draco wskazał mu
wiewiórkę.
- Nie ma problemu. Rzeźbię też różne rzeczy na zamówienie…
- A na przykład diabła? – zapytała Hermiona, na co Draco parsknął śmiechem.
- Diabła? – zdziwił się trochę jej tato. – No w sumie, dlaczego nie…?
- Mamy przyjaciela, który ma takie przezwisko. Na pewno ucieszyłby się z
figurki – wyjaśnił Draco.
- Nie ma problemu, jaki ma być podpis?
- Zabb – odpowiedział Malfoy.
- Będą gotowe na pojutrze rano – poinformował ich, szybko zapisując na kartce
zamówienie.
Hermiona jęknęła cicho. Jutro wieczorem wyjeżdżali… Więc nici z figurek…
- Super, odbierzemy je przed lunchem – odpowiedział bez zawahania Draco.
Hermiona spojrzała na niego zaskoczona, jednak tego nie skomentowała.
- Na pewno będziecie zadowoleni! – zapewnił, uśmiechając się do nich.
- Dziękujemy bardzo – Draco uścisnął mu dłoń.
- Bukiet gotowy! – oznajmiła śpiewnie Monika.
Hermiona spojrzała na cudowną kompozycji białych lilii i czerwonych róż. Jej
matka naprawdę miała do tego rękę.
- Przepiękny! – pochwaliła podchodząc do lady.
- Od kochającego męża z przeprosinami dla żony, by dłużej się na niego nie
gniewała – powiedziała, z uśmiechem wręczając jej kwiaty.
- Dziękuję bardzo – Hermiona uśmiechnęła się do niej.
- To chyba komuś innemu należą się tu podziękowania – zaśmiał się Wendell.
Hermiona podeszła i ostrożnie, tak by nie zgnieść kwiatków, przytuliła się do
Dracona.
- Dziękuje skarbie… – wyszeptała, całując go krótko w usta.
Wiedziała, że on też wie, że to nie było podziękowanie tylko za kwiaty.
Zrobił dziś dla niej coś wyjątkowego, popychając ją w stronę rozmowy z
rodzicami.
Dzięki temu czuła się teraz cudownie.
- Nie ma za co, kochanie – Draco wyjął kartę kredytową z portfela i podał ją
Monice. – Proszę od razu doliczyć figurki.
- Możecie zapłacić przy odbiorze – zaproponowała mama Hermiony.
- Lepiej teraz. Możemy prosić o ich zapakowanie w pudełka? Chcemy je wręczyć od
razu po powrocie – wyjaśnił.
- Oczywiście, nie ma problemu – mama Hermiony szybko dokonała transakcji i
wydrukowała paragon.
- Zapraszamy ponownie! – powiedziała, uśmiechając się do nich uprzejmie i
oddając mu kartę i rachunek.
- Zapewniam, że za każdym razem, jak będziemy w Australii, to wpadniemy tu do
was po jakieś ładne kwiaty dla mojej ślicznej żony – powiedział Draco,
uśmiechając się uprzejmie.
- Będziemy na was czekać! – zapewniła Monika.
- Dziękuję bardzo… Było mi bardzo miło… - Hermiona starała się nacieszyć nimi
oczy, nim stąd wyjdą.
- Nam również! Do zobaczenia w czwartek – Wendell również się uśmiechał.
Draco objął Hermionę w talii i razem ruszyli do drzwi.
- Do widzenia – pożegnali się i wyszli.
Doszli, aż do samochodu wciąż milcząc. Nagle Draco wyjął jej bukiet z rąk i
położył go na masce auta. Zaraz potem przyciągnął ją mocno do siebie. Dobrze
wiedział, że tego potrzebowała. To był właśnie ten moment, w którym się
histerycznie rozpłakała.
💞💞💞
Ginny
starała się zahamować rumieniec, wykładając ręcznie księgi na półki. Nie mogła
wprost uwierzyć w to, co się stało.
Naprawdę całowała się z Zabinim…!
Gdy tylko jego usta zetknęły się z jej, poczuła się jak natchniona jakąś
życiodajną siłą… Jakby wynurzyła się z głębin i zaczerpnęła wreszcie oddechu.
To dlatego bez chwili zawahania, objęła go za kark i oddała jego pocałunek.
I sama nie wiedziała, jakby to się skończyło, gdyby Susan nie zapukała do drzwi
księgarni. Przynajmniej dobrze, że przez witrynę niczego nie zauważyła.
Naprawdę nie powinni sobie pozwalać na takie akcje, w czasie, gdy obydwoje byli
u progów trudnych i zapewne skomplikowanych rozwodów… Niemniej stało się i już.
- Przepraszam… - wyszeptał Zabb, gdy po wpuszczeniu do środka Susan, podeszła z
powrotem do jednego z kartonów.
- Nie masz za co – odpowiedziała. – To by się nie stało, gdybym tego nie
chciała – zapewniła.
Blaise uśmiechnął się do niej, a zrobił to w taki sposób, że coś mocno
zacisnęło się w dole jej podbrzusza. Był naprawdę jak uosobienie czegoś
pociągająco-rozbudzającego… i mrocznego. Widząc jego duże dłonie, te pełne
usta, cudowną głębie jego oczu… Myślała o tym. O tym, jakby to było…
W łóżku. Na blacie. Na podłodze. W wannie pełnej szampana, jak kiedyś Smok i
Herm…
Wiedziała, że powinna opanować te zapędy i skupić się najpierw na poukładaniu
swojego życia.
Nic jednak nie mogła na to poradzić.
Pragnęła seksu z Blaisem Zabini.
Pragnęła go bardzo.
I wiedziała, że jak tylko uwolni się od nazwiska Potter, a on zechce… Skorzysta
z okazji, by się przekonać, jak jej wizje mają się do rzeczywistości.
💞💞💞
- Wiem, że nudzę, ale
muszę zapytać ostatni raz. Na pewno chcesz to zrobić? – upewnił się Blaise.
- Na pewno. Przemyślałem to naprawdę dobrze – odparł
spokojnie Theo, gdy zjeżdżali windą na najniższy poziom ministerstwa.
Było już po godzinach pracy wiec wszędzie było cicho i pusto.
- Spoko. Stargowałem cenę na pięćset galeonów, choć początkowo chciał
siedemset.
- Dzięki stary, że mi pomagasz. Wiszę ci whisky.
- Nie trzeba. Zawsze chciałem sam zerknąć do tej księgi, ale w sumie nie miałem
powodów. Teraz będzie okazja.
- Są tam nazwiska wszystkich czarodziejów?
- Mężczyzn magicznego pochodzenia. Nie jestem do końca pewien czy są tam
mugolaki i charłaki.
- Zerkniemy na czyjąś jeszcze stronę, poza naszymi? – spytał konspiracyjnie
Theo.
Obydwaj spojrzeli na siebie uważnie. Doskonale wiedzieli, że się nie
powstrzymają.
💞💞💞
Informator
Zabiniego miał na sobie czarną pelerynę z kapturem, tak by nie było widać jego
twarzy. Blaise jednak dobrze wiedział kim jest. Nie wnikał jednak w to, że
postanowił się on zakonspirować. Bez zbędnych słów, rzucił na jego biurko
sakiewkę z galeonami.
- Macie pięć minut. Odmierzam czas! – powiedział cicho, po czym wskazał im na
stare, odrapane drzwi.
Nie zwlekali ani chwili, tylko szybko weszli do pokoju. Na
samym jego środku stała stara katedra, a na niej leżała wielka, oprawiona w
brązową skórę księga. Światło z jedynej lampy w pomieszczeniu, padało prosto na
nią.
- Na pewno nie można jej zaczarować? – spytał Theo.
- Z tego co wiem, to nie – Zabini nie tracił czasu tylko od razu podszedł do
księgi i ją otworzył.
- Patrz to!
Trevor Boot.
16.08.2001 – potomek nn – eliksir aborcyjny.
20.11.2002 – potomek nn – aborcja w mugolskiej klinice w Leeds.
- Jakieś jego kochanki już dwa razy usunęły ciążę? Nieźle! – zdziwił się
Theodore.
- Ciekawe czy o tym wiedział? –
zastanawiał się Blaise.
- Zapewne. To taka szuja, która jak nic sama na to namówiła te kobiety.
- Szukamy dalej. O zobacz! Hums… Czysty jak łza.
- Dobrze dla niego. Dalej! – ponaglał Theo.
- Longbottom, też czysty. Grzeczny gryfonek – mruczał Blaise.
- Zaczęło się M. Macmillan, też jest bez wpisów.
- Jest Draco!
Obaj spojrzeli na siebie i jeszcze raz na stronę w księdze z nazwiskiem
przyjaciela.
Draco Malfoy
30.09.1998 – potomek nn – poronienie.
- O Salazarze… - Blaise przyłożył dłoń do ust.
- Hermiona? – spytał cicho Nott.
- No chyba tak. To przecież ledwo trzy tygodnie po ich ślubie…
- On wie?
- Nie sądzę – Blaise z niedowierzaniem pokręcił głową.
- Powiemy mu? – Theodore popatrzył na niego uważnie.
- Nie, to nie my powinniśmy to zrobić, tylko ona.
- Racja. Domyślam się, że to go zaboli. Biedna Hermiona! Była z tym wtedy sama!
– westchnął Theodore.
- Na pewno ciężko to przeżyła - Blaise przerzucił stronę i natrafili wreszcie na
nazwisko Nott.
Thedore Nott.
20.08.1999 – córka - Tilly Dammy Nott.
03.02.2001 – syn – Theodore Nott Junior.
- I to by było na tyle – westchnął z bólem.
- Tak mi przykro, stary… - Zabini położył mu dłoń na ramieniu.
- Przeczucie mnie nie myliło – zacisnął zęby.
- Przemyśl teraz na spokojnie kolejny swój ruch – poradził Blaise, szybko dalej
przerzucając strony.
Wreszcie natrafił na swoje nazwisko. Pochylił się nad księgą i zamarł.
Blaise Zabini
03.05.2004 – potomek nn – eliksir aborcyjny.
- Co do kurwy…? - niedowierzał.
- Któraś z twoich kochanek usunęła ciąże? – zdziwił się Nott.
- Niemożliwe! Ja… Nic o tym nie wiedziałem! – Blaise był w wyraźnym szoku.
- Też mi przykro… - powiedział Theo, nadal zdruzgotany tym, co sam odkrył.
Nie miał pojęcia, że każdego z jego przyjaciół dotknęła utrata dziecka… Jego
najmocniej. Bo dziecko, które nazywał swoim synem, okazało się wcale nie być
jego.
Wciąż nie mógł uwierzyć, że Tammy mu to zrobiła!
Jego życie właśnie się rozpieprzyło.
- Koniec czasu! – warknął mężczyzna, który ich tu wpuścił.
Blaise przerzucił kilka stron w księdze, tak by nie wskazywała na nazwisko
Zabini, po czym razem z Theo szybko wyszli z pokoju.
Żaden z nich nie zauważył, na jakiej stronie przypadkowo otworzyła się księga.
Harry Potter
**.**.**** - potomek poczęty - 5 tydzień ciąży.
💞💞💞
Przepłakała całe
popołudnie, leżąc w jego ramionach. Draco nic nie mówił, tylko głaskał ją i
tulił do swojej piersi, nie patrząc na to, że doszczętnie przemoczyła mu
koszulkę swoimi łzami. W końcu zmęczona płaczem, zasnęła i obudziła się
dopiero, gdy Malfoy wyszedł z łazienki już wykąpany.
- Nie spóźnimy się? – zapytała, ziewając.
- To zależy, jak szybko się przygotujesz – odpowiedział z uśmiechem.
- Przepraszam za to zmarnowane popołudnie, ale musiałam to z siebie wypłakać. Już
mi lepiej – zapewniła.
- Nigdy nie przepraszaj, za swoje emocje, promyczku. No chyba, że w złości znów
wyrzucisz mnie z sypialni. Wtedy przepraszaj bardzo, bardzo mocno – kokietował,
siadając na łóżku obok niej i pochylając się lekko.
- Właściwie wcale nie pozwoliłam ci do niej wrócić, więc nie wiem co tu robisz
– drażniła się, wstając.
- Nie wygonisz mnie stąd, choćbym musiał zastosować zaklęcie trwałego przylepca
– zagroził.
Roześmiała się i weszła do łazienki. Cieszyła się, że ten mały kryzys pomiędzy
nimi, została już zażegnany. Była ciekawa, co będą robili jutro przez cały
dzień, skoro przedłużyli pobyt.
💞💞💞
- To nie pokomplikuje twoich planów? – zapytała, gdy jechali hotelową windą.
- Nie. Zabini przejmie moje obowiązki na ten jeden dzień – odpowiedział,
delikatnie dotykając jednego z jej podpiętych luźno loków.
- To super. Strasznie chce jeszcze raz tam pójść. Naprawdę ta kwiaciarnia jest
prześliczna… - westchnęła z zachwytem.
- To ty jesteś prześliczna – powiedział, pochylając się nad nią i kładąc jej
dłonie na talii.
Uśmiechnęła się do niego. Cieszyła się, że pochwalił jej wygląd. Założyła dziś
klasyczną małą – czarną na szerokich ramiączkach, dobierając do tego elegancki
ciemnozielony żakiet oraz szpilki i torebkę w odpowiednim kolorze.
Eveline zadbała, by miała kreację na każdą okazję.
- Możemy szybko się wyrwać? – poprosiła, przytulając się do niego.
- Musimy – zaśmiał się, delikatnie przesuwając dłońmi po jej plecach.
- Dlaczego musimy? – uniosła głowę i spojrzała mu w oczy.
- Dobrze wiesz dlaczego… - odpowiedział, całując ją lekko.
Znów się uśmiechnęła. No cóż… Ona też tęskniła ubiegłej nocy. Najwyraźniej
obydwoje byli trochę niewyżyci.
💞💞💞
Podjechali
limuzyną pod dom Ryana. Położony był nad samym brzegiem oceanu z cudownym
widokiem.
- Musisz nieźle płacić swoim dyrektorom – zauważyła z uznaniem Hermiona.
- Ryan jest arystokratą czystej krwi, jednego z najstarszych Australijskich
rodów – wyjaśnił jej, gdy kierowca śpieszył, by otworzyć im drzwi.
- I jeszcze dodatkowo pracuje? – zdziwiła się, odbierając od Dracona elegancki
i niebotycznie drogi koniak, jaki przywieźli w prezencie.
Blondyn trzymał w rękach wielki bukiet kolorowych kwiatów.
- To spoko facet. Nasi rodzice się znali, dlatego, gdy postanowiłem otworzyć tu
swoją filię poprosiłem go o rekomendację na dyrektora. Sam się zgłosił. Latami
prowadził własny biznes, ale stwierdził, że skoro on i Holly spodziewają się
dziecka, to stabilna posada będzie lepsza – opowiadał, prowadząc ją do drzwi.
- Dlaczego akurat otworzyłeś ją w Australii, a nie w jakimś europejskim kraju?
– zainteresowała się.
- Bo to dobry rynek zbytu – odparł nonszalancko i zadzwonił dzwonkiem.
Po kilku chwilach pojawił się przed nimi Ryan z szerokim uśmiechem.
- Jesteście! Jak cudownie! Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu, że
zaprosiliśmy kilka znajomych par? Są też nasi dwaj pozostali dyrektorzy, którzy
koniecznie chcieli poznać twoją żonę, Draco – Ryan wyszczerzył się do niego.
- Ależ nie, będzie nam miło – odezwała się od razu Hermiona..
- Są już nasi goście specjalni? – w drzwiach pojawiła się wesoła, niska
brunetka z krótkimi włosami.
- Tak! Poznaj proszę, to Hermiona, żona naszego drogiego Dracona – przedstawił
ją od razu Ryan.
- Bardzo mi miło! Holly Anderson! Mówmy sobie po imieniu – zaproponowała od
razu.
- Hermiona Granger – Malfoy. Bardzo chętnie, Holly – uśmiechnęła się do niej, w
duchu gratulując samej sobie, że głos jej się nie zawahał przy drugim nazwisku.
Nie była pewne, czy kiedykolwiek się do niego przyzwyczai.
Weszli do przestronnego holu, a Rayan i jego żona od razu poprowadzili ich do
jadalni. Hermiona od wejścia zarejestrowała, że poza nimi i gospodarzami były
tam jeszcze cztery inne pary.
- Burt Carigan i jego żona Sonia – przedstawił Ryan. – Burt jest naszym
dyrektorem do spraw dystrybucji – dodał.
- Bardzo mi miło.
- Nam również.
- Gratulacje z okazji ślubu! – powiedział Burt, entuzjastycznie ściskając dłoń
Hermiony.
Był wysoki i wyglądał na około pięćdziesiąt lat.
- Dziękujemy! – odpowiedziała, siląc się na uśmiech, w pełni świadoma, że czeka
ją to jeszcze dziś trzy razy.
- I dziękujemy za zaproszenia na wasze przyjęcie! Cudownie będzie wpaść do
Londynu! – dodała Sonia, wysoka blondynka o wydatnym nosie, sporo młodsza od
męża.
- Nie ma za co. Będzie nam miło was gościć. Organizator przysłał wszystkie
dokumenty? – upewnił się Draco.
- Tak, oczywiście. Bardzo dziękujemy! – zapewnił Burt.
- Szkoda, że w ciąży nie można podróżować tak daleko – westchnęła tęsknie
Holly, głaszcząc swój brzuch.
- Też nam przykro, że was nie będzie – powiedział Draco. – Ale na pewno
odwiedzicie nas, jak dziecko pojawi się na świecie, prawda?
- Oczywiście! Ale najpierw wy nas! – zaśmiała się Holly i mrugnęła do blondyna.
- Z największą przyjemnością! – odparł Draco z uśmiechem, a Hermiona
zastanawiała się, jak długo mogą jeszcze wymieniać te suche uprzejmości.
Następną parą był dyrektor do spraw innowacji – Adam oraz
jego żona Mia. Byli mniej-więcej w wieku Draco i Hermiony. Również podziękowali
za zaproszenie na przyjęcie w sobotę.
Kolejni byli przyjaciele i sąsiedzi Andersonów, Simon wraz ze swoim mężem Dylanem.
Byli naprawdę wesołą i udaną parą, którą Hermiona z miejsca polubiła.
Na końcu podeszli do ładniej szatynki i stojącej obok niej mężczyzny, wysokiego,
bardzo przystojnego bruneta z włosami za ucho i perfekcyjnie wystylizowanym
zarostem.
- To moja siostra Dolly i jej narzeczony Dante – przedstawiła ich Holly.
- Bardzo mi miło – Hermiona uścisnęła dłoń kobiety, a później zwróciła się do
mężczyzny.
- O wielki Biame… - wyszeptał, gdy podała mu swoją rękę, wgapiając się w nią z dziwnie
niepokojącą intensywnością.
- Hermiona – przedstawiła się, nie bardzo wiedząc, co począć z tym jego dziwnym
spojrzeniem, które dosłownie przeszywało ją na wskroś.
- Dante Getty… Ja… Strasznie się cieszę, że cię poznałem! Naprawdę bardzo! – wyznał, wciąż nie
puszczając jej ręki.
- Tak, nam też jest bardzo miło – wtrącił dość szorstko Draco, mierząc Dantego
nieprzyjemnym spojrzeniem.
- A to kto…? - Dante uniósł głowę i spojrzał na Dracona, nadal nie pozwalając jej
odsunąć ręki.
- To mój mąż, Draco Malfoy – przedstawiła, mocnym gestem wyrywając wreszcie dłoń z
ucisku mężczyzny.
- Mąż? – powtórzył, przenosząc znów na nią swoje spojrzenie.
- Masz jakieś problemy ze zrozumieniem nas? Czyżby przez akcent? – spytał
cierpko Draco.
- Nie, oczywiście, że nie – Dante zdobył się na krzywy uśmieszek.
- Może usiądziemy już do stołu? – zaproponowała Holly.
Wszyscy przystali na jej pomysł i zajęli swoje miejsca. Hermiona czuła się
dziwnie, widząc, że siedzący naprzeciwko niej Dante, dosłownie nie spuszcza z
niej oka. Było jej z tym dość niekomfortowo…
💞💞💞
Kolacja
była bardzo smaczna, a rozmowy lekkie i przyjemne. Hermiona cieszyła się, że
spotkanie przebiega w miłej atmosferze i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie
fakt, że narzeczony siostry Holly, wciąż rzucał jej długie, intensywne
spojrzenia. To było nieco irytujące…
Ucieszyła się więc, gdy Draco swoim zwyczajem położył rękę na oparciu jej
krzesła. Od razu przysunęła się do niego, przylegając mocniej do jego boku.
- Chyba wpadłaś komuś w oku – szepnął jej do ucha, czułym gestem gładząc ją po
ramieniu.
- A może on jest kryptogejem i tylko podoba mu się moja sukienka? – odszepnęła,
muskając nosem jego policzek.
- O mało co nie oślinił stołu. Wkurza mnie! – przyznał Malfoy, posyłając Dantemu
wrogie spojrzenie.
- Zazdrosny? – zaśmiała się cicho.
- Nie. Po prostu nie lubię jak ktoś pragnie czegoś, co należy do mnie –
burknął, sięgając po kieliszek z winem.
- A od kiedy to masz akt mojej własności? – wytknęła mu z uśmiechem.
Draco odwrócił się powoli i spojrzał jej w oczy, po czym pochylił się muskając
delikatnie ustami jej ucho.
- Może od wtedy, gdy pierwszy raz wyjęczałaś moje imię, dostając pode mną
orgazmu? – odszepnął, a ona odsunęła się, mając nadzieję, że gwałtowny atak
rumieńców wcale nie nadejdzie.
Starała się zignorować jego triumfujący uśmieszek.
- Głupek – mruknęła, sięgając po swoje wino.
- Wstydnisia – odmruknął rozbawiony, znów delikatnie przesuwając dłonią po jej
ramieniu.
- Długo jesteście razem? – zapytał nagle Dante, spoglądając na nich z wyraźnym niezadowoleniem.
- Znamy się od trzynastu lat. A spotykaliśmy się z przerwami od sześciu –
odparł swobodnie Malfoy, nim Hermiona zdążyła otworzyć usta.
- Z przerwami? Chyba z jedną, bardzo długą przerwą… - pomyślała kwaśno.
- Ale decyzja o ślubie była chyba dość nagła? – wtrąciła Holly.
- Nie. Oświadczyłem się Hermionie sześć lat temu i dopiero niedawno powiedziała
mi „tak” – kłamał wesoło Malfoy, a ona coraz mocniej się spinała.
- Co cię tyle czasu powstrzymywało? – zapytała ciekawsko Sonia, gapiąc się
wymownie na jej przystojnego męża.
- Myślałam, że wtedy tylko żartował – odpowiedziała szybko, zmuszając się do uśmiechu.
- Och! Ale romantyczna historia! Opowiesz nam o oświadczynach? – poprosiła Mia
z rozmarzeniem.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę.
- Draco wynajął całą restaurację, znajdującą się w pewnej latarni morskiej… O wschodzie
słońca zabrał mnie na taras widokowy i tam się oświadczył – opowiedziała,
zgodnie z prawdą, mając nadzieję, że łzy nie napłyną jej do oczu na samo
wspomnienie tego.
- Od kiedy to kolacje je się do rana? - zachichotała, patrząc jak on wstaje ze swojego miejsca i do niej podchodzi.
- Od wtedy, gdy chce się obejrzeć wschód słońca. Już czas... chodź! - powiedział, wyciągając do niej dłoń.
- Dawno tego nie robiliśmy - wymruczała, gdy wyprowadził ją na taras z cudownym widokiem na ocean.
Przepiękne miejsce.
- Bo zwykle po udanej nocy za długo rano śpimy - uśmiechnął się, stając za nią i obejmując ją ramionami.
- Ta noc też była bardzo udana, choć tylko rozmawialiśmy, piliśmy wino i trochę tańczyliśmy - mówiła, czując jak szczęście rozpiera dosłownie każdą komórkę jej skóry.
Cieszyła się, że pomimo początkowych oporów, zgodziła się przyjąć sukienkę, którą dla niej kupił i wybrać się z nim na tę długą kolację, romantyczną kolację.
Było cudownie.
Świadomość, że zostało im jeszcze tylko dwa tygodnie ciągłego bycia razem, tylko trochę mąciła jej obraz tego szczęścia. Nie chciała głośno przyznawać, że bała się tego, co będzie dalej...
- Wstaje nowy dzień - westchnęła z uśmiechem, patrząc jak słońce powoli wyłania się spośród fal.
- Nowy dzień i nowy początek - wyszeptał w jej włosy.
- Naprawdę kocham wschody słońca...- przyznała.
- A ja naprawdę kocham ciebie - powiedział, odwracając ją twarzą do siebie.
Uśmiechnęła się promiennie, chcąc go zapewnić, że odwzajemnia jego uczucia i właśnie wtedy on przed nią przyklęknął i wyjął aksamitne, bordowe pudełeczko z kieszeni swojej marynarki...
- Słyszysz Dan? Ale super! – Dolly popatrzyła wymownie na
swojego narzeczonego, który nadal nie odrywał wzroku od Hermiony.
Otrząsnęła się ze wspomnień i zmusiła do uśmiechu.
Chyba nigdy nie była bardziej szczęśliwa, niż w tamtej chwili, gdy mówiła mu swoje "tak".
- Super – mruknął tylko w odpowiedzi Dante, wyraźnie pochmurniejąc.
- A gdzie Dante oświadczył się tobie? – spytała Mia.
- W czasie świąt na przyjęciu w domu moich rodziców – przyznała z lekką niechęcią
Dolly.
- Tradycyjnie – Draco uśmiechnął się złośliwie do mężczyzny.
- Nie wpadłbym na pomysł z latarnią morską!– sarknął wrogo Dante.
- Nie chodziło o latarnię, tylko o wschód słońca. Moja żona je uwielbia – odparł
nonszalancko blondyn.
- To naprawdę urocze! – pochwaliła Holly, wstając. – Przejdźmy do salonu na
kawę, a panowie zapewne marzą o czymś mocniejszym w gabinecie? – zaśmiała się,
poklepując ramię męża.
- Wyrwiemy się, najszybciej jak się da – obiecał jej szeptem Draco, wstając
wraz z innymi mężczyznami.
W odpowiedzi skinęła tylko głową, mając nadzieję, że faktycznie tak będzie.
💞💞💞
Już wiecie, kto wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia? 😜
Mam nadzieję, że rozdział przypadł Wam do gustu.
Oficjalnie jestem przy pisaniu 50 rozdziału TNMŻ - a to oznacza, że to już też oficjalnie najdłuższe dramione, jakie pisałam - myślę, że przeskoczy inne o wiele rozdziałów, bo pomysły się mnożą zamiast powoli kierować mnie w stronę epilogu 😂
Wielkie dzięki za Wasze odwiedziny, maile i komentarze!
Buziaki!
V.
PS. Postanowiłam rozszerzyć wątek Theo - będzie go więcej, niż początkowo zaplanowałam.
PS2. Prace nad WOW - nie postępują, niestety. Dam znać jeśli coś się zmieni.
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńHermiona musiała być bardzo szczęśliwa kiedy rozmawiała z rodzicami. Teraz jak się przełamała na pewno będzie czuła się lepiej.
UsuńWiedziałam że będą sprawdzali jeszcze innych xD sama bym tak zrobiła ;P szkoda mi Notta ale może teraz znajdzie szczęście z Luną. I stawiam na to, że Blaise miał dziecko z Parvati! Tak samo jak Potter z Cho a nie z Ginny. A jeśli już ma z nią to widzę że aborcja była bardzo częsta xd nie pozwól im być znowu razem.
I całkiem przyjemna kolacja tylko co ten facet sobie myśli by tak się gapić na Hermione :/ ma męża a on narzeczoną koniec tematu.
Weny! ❤️
Ale trafiłam! :)
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuńAle ciekawscy faceci ale sama bym przeglądała wszystkich co znam 🤭 co za typ i jeszcze ma czelność tak patrzeć na Herm 😤 a co do Theo to fajnie że jego wątek będzie rozwinięty 😌
OdpowiedzUsuńCzytam 💜🐲😈
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział, też bym chciała takie wspaniałe i romantyczne oświadczyny... Zabini i Ginny na pewno będę zadowoleni z prezentów (mimo, że to nie będzie ich chrześniak, a figurki 😉) Czekam, aż Dray dowie się o straconym dziecku. Zastanawiam się czy stracone dziecko Blaise'a było dzieckiem Gin. 💜😈🐲 Czekam na małe Diabełki i Smoczki
UsuńStracone, a właściwie usunięte dziecko Zabba nie było Ginny, bo oni się tylko całowali w 1998r, a to dziecko było poczęte w 2004r, czyli w tym co rozgrywają się aktualne wydarzenia ;)
Usuńmoże jego pseudo żonka usuneła ciążę... albo Parvati.. ? kto to wie ;p
Usuń😍😍😍
OdpowiedzUsuńOhhh jakie oświadczyny 😍 Malfoy niczego nie robi po łepkach 😁 oh i Blinny wreszcie 🙏🏻 Rodzice Mionu cudowni ❤️ Ale ten Dante podejrzany baaaaardzo 👀 zdrówka Veniku ❤️ I duuuuużo weny ;)
UsuńO cholera! Mam nadzieję, że to nie Ginny jest w ciaży z Potterem tylko Cho albo jeszcze jakaś inna... No i ciekawi mnie czy to Parvati usunęla dziecko Zabba :D
OdpowiedzUsuńDraco jest tak uroczo opiekuńczy wobec Hermiony. Chyba większość kobiet marzy o mężczyźnie, który by sam umiał odczytywać jej potrzeby zanim mu o nich powie :D Chociaż mam wątpliwości czy tacy istnieją w świecie rzeczywistym, przynajmniej ja takiego nie spotkałam, a szkoda :D
Dante mnie zaciekawił, ale w sumie koleś jest trochę bezczelny, jego narzeczona siedzi obok, a on rozbiera wzrokiem inną kobietę, w dodatku taką której obejmujący ją mąż stara się zatrzymać ubrania na jej ciele siłą woli xD I tak prawie mu uwierzyłam, że nie jest zazdrosny, jasne.
Biedny Theo, ale sam się tego domyślał i przeczuwał, zastanawiam się jak będzie wyglądała jego rozmowa z Tammy. On się obwiniał, że myśląc o Lunie obraża w jakiś sposób swoją żonę, a tu coś takiego...
Super rozdział. To opowiadanie wywołuje u mnie sprzeczne emocje, w tym sensie, że z jednej strony chcę poznać zakończenie, a z drugiej żeby trwało jak najdłużej. Mogłoby mieć nawet i 200 rozdziałów, cudnie się to czyta :D
Wydaje mi się choć pewna na 1000% nie jestem, ze Ginni raz powiedziała, ze u niej posucha 🤔 w rozmowie z Hermiona tyle było już rozdziałów, ze raczej tego nie znajdę 😁
UsuńIstnieją Kochana 😂 mój mąż zawsze wie czego i kiedy mi potrzeba zanim ja o tym pomyśle ❤️ Dokładkę strasznie gościu bezczelny 🙄 hahaha padłam na „ w dodatku taka której obejmujący ja mąż stara się zatrzymać ubrania na jej ciele siła woli xD” hahahaha boskie 🤣🤣🤣 ja tez chętnie dobije do 200 rozdziałów ;D
UsuńO mamusiu!! JESTEM W SZOKU!! Dostałam tyle informacji w tym rozdziale,że właściwie nie wiem do czego odnieść się w pierwszej kolejności....
OdpowiedzUsuńCieszę się,że ten mały kryzys między Draco A Hermiona został zażegnany....ale coś czuje że kolejne dramy wiszą w powietrzu. Widzę drame z Dante w roli głównej i kolejna z poronieniem Hermiony i z didziusem Pottera,który pewnie o niczym jescze nie wie...
Oj będzie się działo jak nie wiem...
Już czekam czekam.dalej❤❤❤❤
Swoją drogą jak Twoja łopatka Veniiku??🤗😍😍
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀
Łał czytanie księgi z potomkami było mocne- niby śmiali się z koleżków a tu nagle się okazuje, że każdy z nich przeżył jakąś tragedię... to bardzo smutne. Cieszę się, że rozwinesz wątek Theo- jest bardzo wciągający 😀
OdpowiedzUsuńPocałunek Diabła i Rudej- a Ginny już myśli o seksie z nim- coś czuję, że będzie gorąco🔥 oby to nie ona była w ciąży z durniem Potterem... błagam 😢
Hermiona musiała mocno przeżyć spotkanie z rodzicami zwłaszcza jeśli wcześniej oglądałam ich tylko z daleka- a tu jej cudowny mąż umożliwił jej rozmowę z nimi 😗
Cudowne zaręczyny, tak ją zna że najważniejszy był wschód słońca 🌄 sama nie miałabym nic przeciwko właśnie takim oświadczynom 💚💚💚
Cudo!!!! 😍❤️
OdpowiedzUsuńJestem!
OdpowiedzUsuńNo i się popłakałam! Co ty ze mną robisz kobieto? Tego, że Tobias (?) nie jest synem Theo niestety można się było domyślić. Nie jestem pewna czy to dobrze, że się dowiedzieli, że Hermiona poroniła te 6 lat temu. Blaise miał mieć potomka?! No nieźle. Mam nadzieję, że to Cho jest w ciąży z Potterem, a nie Ginny, bo bym się chyba zapłakała na śmierć.
UsuńCo do wczoraj... Dalej czytam ślizgońską dziwkę, a im dalej tym robi się ciekawiej.
Czekam na WOW, ale wszystko w swoim czasie. 🙂
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENETII
Ale ta księga namieszala ! Potter będzie miał potomka, usunięte dziecko Zabba...
OdpowiedzUsuńNo i dowiedzieli się o Hermionie, ale będzie dram 🙈
Draco to jednak jest romantyk i zazdrosnik ! Juz sie powtarzam ale zazdrosny Draco to niezwykle seksowny Draco 😍😍
Wprost nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !
Cieszę się, że postanowiłaś rozszerzyć wątek Theo ❤❤
Aż szok że już tyle rozdziałów za nami, a jak mnie cieszy fakt, że jeszcze więcej przed nami !!
Zdrówka i weny dla Ciebie Venetiio, mam nadzieję, że WOW i OPC-ROS też coś ruszy ! ❤❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#WENADLAVENIKA ❤❤❤
Szukam jakiegoś dobrego spojlera, bo tylko dobroć jest w stanie nas uratować!
OdpowiedzUsuńSzukaj Kinia szukaj 😃 spojler od Ciebie jest jak cudowny deser po wybitnym obiedzie 😁😁😁
Usuń#Kinganaszbohaterka
UsuńSpecjalnie dla was dziewczyny!
Usuń❤️❤️❤️
UsuńAaaaaaaaaaaaaaa, i dalej kocham Theo!
OdpowiedzUsuńOj biedny Theo w sumie smutne dowiedzieć się że jedno dziecko nie jest jego..
UsuńNie wiem czy to dobrze że nie zauważyli... Czy to źle... W ogóle nie wiem co myśleć o tym rozdziale, nie licząc uroczego, ukochanego, upragnionego spotkania Hermiony z rodzicami.
OdpowiedzUsuńTheo na pewno nigdy nie będzie za mało w tym opowoadaniu!
Pozdrawiam cieplutko w ten dość ładny jesienny dzionek :D
Adirella
Jaaaaa nie mogę- ile informacji :o Usunięte dziecko Zabba- z kim? Dowiedzili się o poronieniu Miony... Theo dowiedział się o zdradzie? I jeszcze dziecko Pottera! Moja głowa wybuchła!
OdpowiedzUsuńJedna... Stosunkowo nie długa scena, a psuje mózg ;_;
UsuńMoże jego żona... o będzie powód do rozwodu ;)
UsuńWoooow tylko tyle mam w głowie po przeczytaniu dzisiejszego rozdziału 😅 a niee, jeszcze tylko dodam że kocham Theo 😂❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCo ten Dante Getty…? Miłość od pierwszego wejrzenia... będzie drama ?
OdpowiedzUsuńMatko i córko! Potter będzie miał dzidziusia?! Z całego serca współczuję mieć ojca despotę 😫 Mam jedynie nadzieję, że Ginny nie okaże się mamą 🙏🏻
OdpowiedzUsuńA scena spotkania Herm z rodzicami tak mnie wzruszyła, że o mamo 😅 Dobrze, że miała przy sobie tak wspaniałomyślną ostoję jaką jest Draco 😂😎
Cieszę się bardzo, że bardziej rozbudujesz wątek Teo bo szczerze nie czekam teraz na nic innego jak na Teo i Lune 😍❤️
Pozdrawiam Alexis 😊
Ale jak to Zabini mógł przegapić nie chciał sprawdzić Pottera...
UsuńMyślę, że w ogóle nie spodziewał się znaleźć niczego przy nazwisku Pottera, bo wiedział, jak wyglądała w ostatnich czasach jego relacja z Ginny i nie martwił się, że ona może być z nim w ciąży
UsuńMyślałam, że szlag mnie trafi kiedy ten informator kazał im już wyjść 😡
UsuńByło zapłacone za tyle to dowidzenia :D
UsuńJak to napisała Venik: słodki ten spojler! Żebyście się uśmiechnęły i zapomniały, o tym co dzieje się wokół złego :)
OdpowiedzUsuń- Coś nie tak? – zdziwiła się, patrząc na jego niepewną minę.
Zabini wstał i podszedł do niej.
- Obiecaj, że poczekasz – poprosił, patrząc jej w oczy.
- A ty? Wytrzymasz to? – zapytała cicho, delikatnie opierając swoją rękę na jego klacie.
- Przysięgam, że tak! – odpowiedział, łapiąc jej dłoń i składając na niej czuły pocałunek.
- W takim razie poczekam – uniosła się na palcach i musnęła jego usta krótkim pocałunkiem, po czym
odwróciła się i odeszła.
Blaise uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
- Tej szansy nie zmarnuję! – obiecał, chyba najbardziej samemu sobie.
Teraz poproszę dużo ochów i achów!
Ojej jak słodko ! 🥰🥰❤❤
Usuńoch i ach :D
UsuńOch i ach 😊 jaki słodki
UsuńJaki miod 😍😍😍😍 teraz to nie wytrzymam do jutra 😱😱😱
UsuńOj słodka deklaracja ❤❤❤❤
UsuńZa mało!
UsuńOmg Blinny 😭😍 jacy oni są słodcy
UsuńPo prostu cud miód i orzeszki ❤❤❤❤❤❤❤ oj nie mogę się doczekać aż będą jeszcze bardziej sobie dogryzac w taki fajny sposób
UsuńCud miód malinka!! Z jednej strony to takie bardzo poważne wyaznanie/obietnica A z drugiej to takie słodkie 😍😍😍💞
UsuńOch ��
UsuńZa mało! :D
UsuńJa chcę więcej! :D
UsuńGdy widzę taki spoiler to kwiczę
UsuńA oczy mi świecą jak znicze
Lecz dobrze o tym wiesz
Że połknąłbym jak zwierz
Co tylko co tylko Venik nam da
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
OH, AH, OH, AH :D
Usuńale miałam mieszanine uczyc w tym rozdziale..
OdpowiedzUsuńI wzruszenie podczas rozmowy z rodzicami
i zachwyty bo w końcu Blaise i Ginny zrobili krok na przód :)
i współczucie - bo Theo nie jest ojcem 3 dziecka.. Blaise je stracił (ale raczej nie Ginny - bo chyba gdzieś pisałaś że tylko się całowali??) no i wiedzą o Mionie....
No i mam nadzieję, że w ciąży jest Cho!
no i ten Dante.. na początku myślałam, że to jakiś były Hermiony .. a tu jednak zakochaniec zwykły pospolity będzie ;p
co tu się wydarzyło w tym rozdziale - szok ! :D
Dziecko Zabiniego było późnej niż po wojnie stawiam na jego żonę może usunęła bo nie chciała mieć dziecka, może uda mu się przez to szybszy rozwód.
UsuńTheo biedny...
A Hermiona to już straszne przyjaciele wiedzą więcej niż oni sami ale to lepiej że mu nie powiedza bo to ona musi zrobić
W ogóle nie pomyślałam o Cho! A w pierwszych rozdziałach nie było przypadkiem że od dawna nie ma dla niej czasu... Tak to dobry trop :D <3
UsuńW sumie nie wiadomo z iloma on spał..
Usuńhmmm myślę, że dziecko Zabba to nasza wielka zagadka teraz ;p
Usuńi mam nadzieję, że to będzie cho - bo szkoda Ginny żeby jej dziecko miało takiego głupiego ojca...
Uratowałoby to Blaisowi tyłek gdyby to Dafne usunęła 🤔 nie zrobiła by już z niego chama, który zostawia chora (psychicznie 🤣) żonę :)
UsuńAle się dzieje w tym rozdziale! Wizyta w kwiaciarni, księgi potomków, no i ta nieszczęsna kolacja.. normalnie miałam wypieki na twarzy z emocji 😁
OdpowiedzUsuńAle po kolei: strasznie się cieszę, że drama między dramionkami nie trwała bardzo długo. Chyba ten pobyt w kwiaciarni tak udobruchał Herm 😊 mam nadzieję, że jej rodziców odzyskają pamięć, bo aż mnie sciskało serce jak czytałam, ile płakała po zobaczeniu ich.
Informacje z księgi to chyba największe rewelacje w całym TNMŻ. Z kim dziecko miał Blaise? Przypuszczam, że to mogła być Parvati, ale nie wiadomo, co tam dla nas szykujesz 😂 no i Potter??? Z Ginny raczej nie, sama mowila, ze juz dawno ze sobą nie sypiali, więc może Cho? Chyba że jednak więcej miał tych kochanek 😡 strasznie jestem tego ciekawa 😁 I czy Theo i Zabini zrobią coś z informacją o poronieniu Herm.
Wiedziałam, że coś będzie nie tak na tej kolacji. Już nie lubię Dantego 😡 czuję, że nieźle moze namieszac. Oby jak najmniej!
Rozwinięcie wątku Theo to miód na moje serce ❤
Mam nadzieję, że zdrówko już w porządku 😊 życzę dużo weny!
Asia
No i zapomniałam o najważniejszej rzeczy - Theo nie jest ojcem najmłodszego dziecka! Tak czułam, że się to okaże, ale i tak bardzo mi go szkoda. Mam nadzieję, że ułoży sobie życie na nowo, najlepiej z Luną ❤
UsuńA gdzie Ginny powiedziała, że ze sobą nie sypiali? Proszę sobie wrócić do tego fragmentu, jest zdaje się w 22 lub 23 o czym ona tam mówi z Hermiona 😋
UsuńOj nie dziecko by wszystko skomplikowało... Potter pewnie by kazał jej wróci do siebie że względu na dziecko...I rozwód utrudniony na maksa
UsuńO nie.. myślałam, że ich źle relacje nie odnosiły się też do łóżka... biedna Ginny
UsuńVenik ja te wnioski stad wyciaglam :D „O jasna cholera! Niesamowita z ciebie farciara! To więcej niż ja w całym ostatnim miesiącu! – poskarżyła się ponuro Ruda.
Usuń- Harry nadal zapracowany? – spytała Hermiona z pewnym niepokojem.
- I totalnie nie w humorze – Ginny skrzywiła się pod nosem. ”
Liczę, ze to nie Gin jest w ciąży bo umrę na zawał 🙈
Dreamer dzięk za znalezienie fragment. Chyba że Potter jest taka świnia że podmienil jakoś eliksir Ginny.
UsuńWyraźnie napisane - rozmawiają o orgazmach. Kto stawia, że Potter jest tak żałosny, że nie dba o satysfakcję żony, samemu sobie nie żałując? :)
UsuńNo i też wyraźnie powiedziała "że miała ich mniej" - a nie że wcale :P
Oj tak Potter wydaje się być taki, że pomija potrzeby seksualne żony!
UsuńMatko o tym nie pomyślałam 😱 poważnie niżej upaść już nie mógł 🙈
UsuńJa tez ! Nie myślałam, że moze byc aż tak źle z nim 🙈🙈
UsuńBoże rozmowa o Potterze i jego potrzebach seksualnych po przeczytaniu fragmentów Ślizgońskiej Dziwki już nigdy nie będzie takie samo.... :D
UsuńPanda rozumiem o co chodzi... 🙈
UsuńDobrze, że nie jestem sama Elojza 🤣
UsuńDziewczyny jeśli lubicie sceny 18+ i dramione to polecam bardzo przeczytać Szczęśliwy trzydziesty raz ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńMiniaturka 2 częściowa dużo dużo seksów
O rany, ide trawić te wszystkie nowości.. chyba pora narysować linie czasu do tej fabuły żeby wykluczyć możliwość ze to Ginny jest w ciąży z Potterem....
OdpowiedzUsuńAle cudnie �� cud, miód ��
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się pogodzili �� będą seksy ������ ������
Zastanawia mnie kogo Zabb zapłodnił? Bo Potter na pewno nie Ginny! Ja wiem, że może niekoniecznie, ale nie wierzę Venik, że zrobiłabyś to Rudej, no nie uwierzę w to �� Ona i tak już ma pod górkę ��
Oj Theo skarbeńku, no �� ależ go szkoda i to jeszcze go okłamała ��
Mam nadziej Ann, że masz rację z tą Ginny ! 🙈 To tak nie moze być.. Może to Choo 😁😁
UsuńVenetiia nie mogłaby nam aż tak złamać serc 😉
UsuńTo by wszystko skomplikowało
UsuńOjj bardzo ! W takiej sytuacji trzeba będzie zabić Pottera, a Ginny wychowa dziecko z Zabbem 😄👌
UsuńCholera! Cholera ile dramatów! Nottie nie jest ojcem Tobiasa, Zabini dowiedział się, że stracił dziecko o którym nie wiedział i co najważniejsze, Theo i Diabeł dowiedzieli się, że Draco też stracił dziecko o którym nie wiedział. Ale co by było, gdyby jednak Blaise zerknął do księgi ten ostatni raz i zobaczył gdzie się otworzyła... Jak wtedy by się zachował wobec Ginny... Jak przeczytałam o ich zamiarach pobuszowania po księdze, to od razu mi się pojawiła myśl, że sprawdzą Draco i znajdą tą informacje, bo przecież jak wspominałaś, zapiski o potomkach pojawiały się już w dniu poczęcia, także moja pierwsza reakcja to było "O kurwa, dowiedzą się o dziecku Draco i Hermiony!". Ciekawe co to za kobieta, która usunęła dziecko Diabła. Dafne? Może Parvati? Nie, ta na pewno by zostawiła, zeby potem nie dać żyć Diabłowi...
OdpowiedzUsuń"Myślała o tym. O tym, jakby to było…
W łóżku. Na blacie. Na podłodze. W wannie pełnej szampana, jak kiedyś Smok i Herm…
Wiedziała, że powinna opanować te zapędy i skupić się najpierw na poukładaniu swojego życia.
Nic jednak nie mogła na to poradzić."
O tak Ginny! Już niedługo nie będziesz się musiała nad tym zastanawiać, tylko będziesz mogła wypróbować wszystkie te miejsca które wymieniłaś xD Nie mogę się tego już doczekać! A pocałunek na pewno był magiczny! Szkoda, że Susan musiała im przeszkodzić.
Wizyta u rodziców Hermiony była cudowna. Podziwiam Hermionę, że nie rozpłakała się tam przy nich wszystkich. Draco nie mógł jej sprawić lepszej niespodzianki. No i zostają dzień dłużej!
Za to ta wizyta u Ryana bardzo ciekawa. Czemu Dante tak zareagował na Hermionę i się tak w nią wgapiał? Czyżby to miał być nowy adorator Hermiony? Co on do niej takiego ma? Czemu tak dziwnie zareagował gdy ją zobaczył. O czym nie wie? Bardzo to jest interesujące.
Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że czujesz się chociaż trochę lepiej ❤️ bo ja póki co mam ochotę sobie odciąć rękę tak powyżej ramienia, bo już nie mogę wytrzymać z bólu. Nic nie pomaga 😭
Przeczytałam jeszcze raz na spokojnie i jak zwykle genialny rozdział.
OdpowiedzUsuńScena z rodzicami łzy w oczach
Blasie i Zabini super romantyczne ❤
Theo I Zabini szok i współczucie dla niego. Zabini obstawiam że to może żona..albo kochanką ta która się całował?
A scena na kolacji dziwna... zakochał się? Draco będzie wkr@... zazdrość na maksa
I #chcemyseksow ❤❤❤❤❤
Ja też bym Dafne obstawiała,ale z drugiej strony ona chce go przy sobie zatrzymać a dzieckiem na pewno by jej się udało, chyba że coś jeszcze innego mogło wpłynąć na jej decyzje 🤔🤔🤔
UsuńW każdym razie mamy się nad czym głowić 😄
No i oczywiście #teamchcemyseksy 🔥🔥
UsuńParvati też mogła zajść
UsuńTo Diabełek ma teraz zagwostke 😃😃😃
UsuńJoanna : "Blasie i Zabini super romantyczne ❤" - to znów coś o samogwałcie? :D Blaisea z Zabinim? :D
UsuńA jak widać po dacie eliksiru u Zabba - to było na długo przed gadaniem o rozwodzie - wyraźnie wam wspomniałam dawno, że akcja z wizytą Hermiony u Draco w sprawie rozwodu miała miejsce ok. 10.06.2004 roku :) (w rozdziale, gdy sowa przynosi jej odpowiedź, że odmawia jej rozwodu widzi, mówi nam ona, że jest dokładnie 17.06.)
Trzy tygodnie do zaręczyn i dwa tygodnie do ślubnej sesji - czyli te wydarzenia teraz są z końcówki sierpnia. A 07.09 mają 6 lat po ślubie :)
Tylko Dafne cały czas czuła,że on jej nie kocha, a gdyby urodziła mu dziecko,to może po pewnym czasie to mogłoby ich połączyć i może Blaise coś poczułby do niej.
UsuńAle skoro jest taka możliwość, że to ona usunęła to dziecko,to musiała mieć jakiś powód o którym my jeszcze nie mamy pojęcia 😄
Chyba że to nie ona, a my tu juz wymyślamy jakieś teorie spiskowe 😄
UsuńVenik to dziwnie mój dzień ale mnie pokaralo za złe napisanie l, wywalilam orla na ziemię ale żyje:D chodziło o Ginny ❤
UsuńKocham zazdrosnego Draco ❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńJa tez 🔥🔥❤
UsuńJa też ❤❤❤
UsuńI ja 😁😁😁
UsuńLaski może napiszmy hymn o zalosnosci Pottera 🤣 będzie to hit komentarzy 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńJestem za! Ale po 20 jak wyjdę z pracy ��
UsuńNam idealnie ! Kto się jeszcze pisze :D
UsuńLol dla mnie 🤣 co ten telefon tworzy czasami :D muszę zacząć wreszcie czytać przed publikacja 😂
UsuńSuper pomysł :D
OdpowiedzUsuńPotter miernoto żałosna
Ginny przeminęła dla ciebie jak wiosna
Teraz pozostaje ci w samotności
Wspominać swą ręką chwile bliskości
Diabeł przebiegły zgarnął ci Ginny
I wkrótce będzie to pani Zabini
A ty pokrako lotów niskich
Utop się w taniej butelce whisky
:D
O to to to właśnie mi chodziło 😃😃😃
UsuńHahaha !! 😂😂😂
Usuń❤❤❤❤
Lecz whisky dla ciebie za dobra
OdpowiedzUsuńPowinna udusić cię kobra
Gdy wreszcie owinie ci szyje
Ja za twój koniec wypije
🤣🤣🤣 każdy po zwrotce i będzie piękny 😂
Wypiją wszyscy tu zebrani
OdpowiedzUsuńCo wolą patrzeć na Ginny z Diabłami
Niech Potter ducha wyzionie
Bo przez niego już boją mnie skronie
😂😂🙈
I co robisz wybrańcu zgniły?
OdpowiedzUsuńBól głowy od ciebie nadwątla nam siły!
Uciekaj lepiej do mysiej dziury
Nim cię nasz Diabeł obedrze ze skóry
:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO nie usunęła mi komentarz !
OdpowiedzUsuńJuż Diabła w tym głowa
Jak pozbyć się tego zwyrola
Co Ginny satysfakcji nie da
Gdy Rudą nachodzi potrzeba
Usunęło* 😂
Usuńza górami za lasami
OdpowiedzUsuńJechał pociąg z wariatami
A w ostatnim wagoniku
Siedzi Potter na nocniku
Pociąg w zakręt wszedł
OdpowiedzUsuńPotter z nocnika zszedł
Lecz zachwiał się gwałtownie
I głowa wylansował w gownie 🤣🤣🤣🤣
Wylądował* 🤣🤣🤣
UsuńI przyjdzie czas na ciebie
OdpowiedzUsuńPotter ty bliznowaty zjebie
Lepiej uciekaj gdzieś od zaplecza
Bo Draco i Zabb zrobią ci z dupy jesień średniowiecza :D
I wtedy Ginny w końcu zrozumie
UsuńŻe Diabeł dla niej do wszystkiego się posunie
Nie to co ta bliznowata imitacja czarodzieja
Co swojej kobiecie orgazmu porządnego nie da
Hahhahhahhaha miatrzostwo 🤣🤣🤣🤣
UsuńUwielbiam Was dziewczyny wy wszystkie macie talent literacki ❤❤❤❤
UsuńPo chwili namysłu powinni im przywieźć po kangurze wystruganym :D W końcu chcieli kangura! :D
OdpowiedzUsuńDante… Boże to imię już brzmi właśnie tak, że już go nie polubię :D Draco chyba ma podobne zdanie do mnie :D
Pomyśleć, że jak pisałaś wcześniej o tym sprawdzeniu w księdze tego, czy Nott jest ojcem nawet nie pomyślałam o tym, że moga też zobaczyć wiele innych rzeczy jak to, że np Draco byłby tatą, gdyby nie to, że Hermiona ze stresu i z tego wszystkiego co się wydarzyło 6 lat temu poroniła :D Blaise pewnie będzie musiał zerknąć do kalendarza, żeby chociaż w jakiś sposób zlokalizować swoje potencjalne kandydatki rozpłodowe :D Potter…. Nie życze nikomu źle, ale no cóż… Powinien być bezpłodny :D Tak na wszelki wypadek :D
CHCĘ WIĘCEJ! :D
Tak, tak, tak chcemy więcej Theo <3 nie wiem czemu, ale jest tutaj moim ulubieńcem <3
OdpowiedzUsuńPotter miernoto żałosna
OdpowiedzUsuńGinny przeminęła dla ciebie jak wiosna
Teraz pozostaje ci w samotności
Wspominać swą ręką chwile bliskości
Diabeł przebiegły zgarnął ci Ginny
I wkrótce będzie to pani Zabini
A ty pokrako lotów niskich
Utop się w taniej butelce whisky
Lecz whisky dla ciebie za dobra
Powinna udusić cię kobra
Gdy wreszcie owinie ci szyje
Ja za twój koniec wypije
Wypiją wszyscy tu zebrani
Co wolą patrzeć na Ginny z Diabłami
Niech Potter ducha wyzionie
Bo przez niego już boją mnie skronie
I co robisz wybrańcu zgniły?
Ból głowy od ciebie nadwątla nam siły!
Uciekaj lepiej do mysiej dziury
Nim cię nasz Diabeł obedrze ze skóry.
Juz Diabła w tym głowa
Jak pozbyć się tego zwyrola
Co Ginny satysfakcji nie da
Gdy Rudą nachodzi potrzeba
za górami za lasami
Jechał pociąg z wariatami
A w ostatnim wagoniku
Siedzi Potter na nocniku
Pociąg w zakręt wszedł
Potter z nocnika zszedł
Lecz zachwiał się gwałtownie
I głowa wylądował w gównie
I przyjdzie czas na ciebie
Potter ty bliznowaty zjebie
Lepiej uciekaj gdzieś od zaplecza
Bo Draco i Zabb zrobią ci z dupy jesień średniowiecza
I wtedy Ginny w końcu zrozumie
Że Diabeł dla niej do wszystkiego się posunie
Nie to co ta bliznowata imitacja czarodzieja
Co swojej kobiecie orgazmu porządnego nie da
ahahahahahahahahah kocham!
UsuńAle zajebiste hahaha 😂😂😂
UsuńVenik dajesz czadu ❤❤❤❤❤
UsuńPoplakalam się ze śmiechu 😂😂😂
UsuńPotter znajomosci szuka
OdpowiedzUsuńZa pieniądz odda nawet Dumbledora buta
Myślał, ze żona na niego zarobi
A tu się na Ginny już nie obłowi
Cóż jednak począć z jego bezmyślnością
UsuńNikt już nie spojrzy na niego z zazdrością
Myślał, że jest wybrańcem
A okazał się zwykłym pojebańcem
I kiedyś się tego domyślisz Potter
OdpowiedzUsuńŻe Ginny ma teraz seksy z polotem
A tobie zostaną wspomnienia smutne
Bo noc bez orgazmu to naprawdę okrutne
Ręka Ci tylko pozostała
UsuńBo Ginny Blaise'a wybrała
Radz sobie z tym wybrańcze żałosny
Bo Ginny poślubi Diabła następnej wiosny
ok 12 zwrotek o Potterze - to może inna osoba teraz? :D Ktoś, coś?
OdpowiedzUsuńPotter płonie dziś z zazdrości
OdpowiedzUsuńBo nikt już nie pamięta przeszłości
On tylko o Ginny wspomina
A ona o nim zapomina
I z Blasie się całuję
I tego nie żałuję
Linda tez od Pottera nie lepsza
OdpowiedzUsuńZa Draco biega jak psychopatyczna jedza
O dłoniach Malofya na ciele marzy
A jedyne co dostanie to śmierdzące gazy
🤣🤣🤣🤣
😂😂🙈
UsuńWtem próbę samobójczą udaje
Boi się, że Draco z Herm pozostanie
Jednak wyjdzie na to, że będzie skazana
Na takiego samego jak ona pacana
To już zaczyna być hymn o Lindzie 😂😂😂
UsuńTak 😂😂😂 Venik chciał kogoś innego i jakoś ona mi do głowy wpadła :D
UsuńDobrze ! Trenujmy przed jutrem 😂😂
Usuńahahahahahahahahaha 😂😂😂 Talenty! ❤️
UsuńLindo choć tyś bardzo gościnna w kroku
OdpowiedzUsuńLepiej jednak szybko zapomnij o Smoku
Bo w łóżku z nim byłaś wtedy tak słaba
Że pod prysznicem się musiała skończyła zabawa
Zalałam laptopa wodą! VENIK! 😂😂
UsuńPadłam 😂😂😂🙈
UsuńDobrze, że to ty - naprawisz se :D Inna mogłaby mieć większe problemy :D :*
UsuńO Matyldo hahahahahhha Venik 🤣🤣🤣😁
UsuńNie jest to pierwszy raz, więc chyba się uodpornił trochę :D To mnie uczy tego, że na przyszłość nie mogę nic pić ani spożywać jak zamierzam tu wejść na bloga :D
UsuńMój kiedyś nie przeżył spotkania z kawą ale dzięki tobie Pando wiem że wolą mocniejsze napoje ;)
UsuńOoo nie Veniiku padłam 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈
UsuńKomentarz od naszej czytelniczko rozdziałowo - komentarzowej - Eweliny!
OdpowiedzUsuńCzytam poezję o Potterze i własnym oczom nie wierzę
Dziewczynki Wspaniałe!!!
Tym co tworzycie-Diabła ucieszycie.
Draco za Was kciuki trzyma,
on też nie lubi pazernego kretyna
Czytam komentarze i płacze ze śmiechu
Jesteście genialne!!!!
Ewelina pisze na maila, bo jest jakiś problem z komentarzami, ale zawsze z nami jest więc Witamy Pięknie w Różowej Bańce! :* :)
Witamy, witamy :D Zapraszamy do naszej małej rodziny :D
UsuńTylko u Venika takie atrakcje
UsuńZ którym żyjemy tu w Różowej Bańce ! 😂
Witaj Kochana ❤️ Z rymami sobie radzisz jak prawdziwa dama 😃
UsuńWitamy w rodzinie #venetiiomaniaczek ❤❤❤
UsuńGeorge ty ryża pokrako
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że Hermiona należy do Draco
A ty z tym Potterem idiotą do pary
Jesteście głupi jak pobite gary :D
Draco swe życie na nowo układa
OdpowiedzUsuńNie przeszkodzi mu Linda szkarada
Choć o Hermiona o jej piękność zazdrosna
Nie ma co się martwić, Linda jest po prostu żałosna!
Witamy w naszej Rodzince ❤❤💞💞💞
OdpowiedzUsuńZza rogu Ferson się skrada
OdpowiedzUsuńAle Hermiona już barykadę rozkłada
I z Giny plany układa
Jak pozbyć się tego gada
Linda swoje ciało oferuję
OdpowiedzUsuńAle Draco to nie przyjmuję
Woli swoją żonę przepraszać
Ale chyba jeszcze bardziej obmacać
Wiec Ferso truj się dowoli
OdpowiedzUsuńDraco i tak Hermione woli
A ty na oddziale bez klamek zostań
Bo dokładnie tam skończy twoja postać
heh :D Dreamer wyrzuciła nam Lindę z opowiadania :D
UsuńI dobrze! Jeszcze tylko kilka do wyeliminowania :D
UsuńTeraz tylko Diana! :D No i Dafne!
UsuńVenik ten hymn będzie długi nie wiadomo gdzie kto skończy 😂😂😂🤣
UsuńTak ! Trzeba będzie to jakoś zebrać i przeczytać wszystko razem 😂😂
UsuńLaski jesteście najlepsze :D Jak ja was podziwiam, że Wy tak potraficie z rękawa sypać takimi rzeczami :D Ja to jestem beztalenciem kompletnym :D
OdpowiedzUsuńKobitki kocham Was 😁 autentycznie i szczerze jesteście najlepsze 😁
OdpowiedzUsuńHahahaha ale się uśmiałam 😂
Ja po prostu uwielbiam tu zaglądać ❤️ Od razu mam lepszy humor :-) dajesz Ann zwroteczke 😂
UsuńDokladnie Ann ! Ja też czekam aż do nas dołączysz ! ❤❤
UsuńJest nasza poetka! Ann ty musisz napisać o wszystkich :D To będzie hicior!
UsuńDziewczyny wy jesteście najlepsze ❤❤ te wasze zwrotki są cudne
UsuńAnn prosimy bardzo pięknie ❤❤❤❤
UsuńAsia Ty tez wymiatasz zapodaj jeszcze jakaś zwrotkę ;)
UsuńKurde ja nie wiem czy po 12godz to ja jestem w stanie napisać cokolwiek 😂😂😂
UsuńMimo iż zakochana w Draco taki czas
OdpowiedzUsuńNie masz pindo u niego żadnych szans
On na Hermione jest wiecznie napalony
I to z nią się ciągle kocha jak szalony
Już jestem i lecę dalej z Linda 😂🙈
Zbieram cały czas do dokumentu :D
UsuńLinda Linda
OdpowiedzUsuńTy nie bądź taka pinda
Gdy ci kaftan otworzą
Lepiej bądź greczna bo Ci go znowu założą
Komentarz Eweliny:
OdpowiedzUsuńDafne eliksir pewnie wypiła
I jeśli tak było, Diabła wkurzyła
Diana całe dnie biadoli
Może Potter ja utuli w niedoli...
Ginny zostać mamusia nie może,
W tej sprawie to Diabeł jej dopomoże.
:D:D:D
Diana! Niby taka dama, a teraz zapomniana
OdpowiedzUsuńO niej nawet rymy są nie do stworzenia
Mściwa, zgniła od środka, mózgu zero
Nie zechce jej nawet najbardziej zdesperowany hetero!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLinda mówi Draco że go kocham
OdpowiedzUsuńA on sobie myśli co za wiocha
Pindo skończ już knuć
I do psychiatryka już wróć
A psychiatra ręce załamuje
Usuń"Już niczego nie pojmuję
Wprost Pani powiedział, że kocha inną
Trzeba wyleczyć z bycia głupią pindą!"
Kto ty jesteś - wredna Linda
OdpowiedzUsuńJaki znak twój - goła Pinda
Co ty robisz - Draco kocham
Co masz z tego - ciągle szlocham
Co planujesz - wziąć go sobie
Jak to zrobisz - już się głowię
Kto twym wrogiem - wredna szlama
Co z niej zrobisz - mokra plama
Jesteś głupia - tylko trochę
Co dziś zrobisz - rzucę fochem
Kto ty jesteś - mądra Granger
Jaki znak twój - książki wszędzie
Co ty robisz - ciągłe seksy
Co masz z tego - orgazm lepszy
Co planujesz - zabić szmaty
Jak to zrobisz - za pomocą łopaty
Kto twym wrogiem - głupia Linda
Co z niej zrobisz - martwa blond pinda
Jesteś głupia - nigdy w życiu
Co dziś zrobisz - posiądę męża na seksach w ukryciu :D
Padłam :D
Usuńi chyba będę dalej czytać na podłodze
Po prostu padłam że śmiechu ;) ;)
UsuńO salazarze ! Płacze że śmiechu 😂😂😂
UsuńCórka dziś recytowała "Polak mały" i mnie natchnęło :D
UsuńBuhahaha 🤣🤣🤣
UsuńTylko jej tego nie powtarzaj, bo jeszcze pójdzie do przedszkola i zamiast "Polak mały" wyrecytuje Twoją wersję - to się Pani w przedszkolu by ucieszyła :D
UsuńI tak już wypaliła kiedyś na pytanie "Co lubi robić mama" odpowiedziała: "Pić w sobotę drinki" :D
UsuńZawsze jak ją odwożę do dziadków to mówię - "No i będe mogła się dziś napić spokojnie drinka" - oto efekt :D
Może też czytelniczka Veniki od razu 6
Usuń😂😂😂 ja nie wiem jak te dzieci to robią, ale zawsze dosłownie zawsze wyjdzie właśnie tego typu sytuacja :D
Usuńjak kiedyś przyjechała Tomka kuzynka ze swoją córką to mój Tomek zapytał się jej czy pójdzie z nim do piwnicy (już nawet nie pamiętam po co) na co ona w ryk "nie, bo mama nas zamyka w piwnicy" - uwaga, mieszkają w Irlandii i nie mają piwnicy :D
Dobra, to rozbiło bank 😂 uwielbiam!!
UsuńKto ty jesteś – Draco Smok
OdpowiedzUsuńJaki znak twój – blond mam lok
Co ty robisz – z żoną się godzę
Co masz z tego – seks na podłodze
Co planujesz – mieć ją dla siebie
Jak to zrobisz – orgazmami jak w niebie
Kto twym wrogiem - napaleńce
Co im zrobisz – z ich jaj wieńce
Jesteś głupi – ta, z miłości
Co dziś zrobisz – seks bez złości
Kto ty jesteś – Georgie bez ucha
Jaki znak twój – kiepsko ruch…
Co ty robisz – piję w złości
Co masz z tego – kac i mdłości
Co planujesz – być Herm mężem
Jak to zrobisz – zajmę się wężem
Kto twym wrogiem – łajza blond
Co mu zrobisz – wypad stąd!
Jesteś głupi – no nie wcale
Co dziś zrobisz – znów się nawalę
Co im zrobisz – z ich jaj wieńce 😂😂😂
UsuńChyba jestem wypaczona 😂😂😂
UsuńJak to zrobisz – zajmę się wężem
Jakim wężem on chce się zająć?! 😂😂😂
Haha boskie to jest 😂
UsuńPiękne ❤️❤️❤️
UsuńKocham ❤ ale #chcemyseksy
UsuńDiana cycki pogubiła
OdpowiedzUsuńGdy się po kątach kryła
Kosmetyczka jej zginęła
I jej uroda razem z nią zniknęła
moja wyobraźnia działa dzisiaj na zaskakująco wysokich obrotach 😂
Usuń🤣🤣🤣🤣🤣
UsuńKto ty jesteś – Blaise wspaniały
OdpowiedzUsuńJaki znak twój – seksi gały
Co ty robisz – rudej chce
Co masz z tego – prysznic wie
Co planujesz – wiewiórkę mieć
Jak to zrobisz – wyrzucę z jej życia ten śmieć
Kto twym wrogiem – łajza bliznowata
Co mu zrobisz – z ryja tatar
Jesteś głupi – nie, szalony
Co dziś zrobisz – uderzę do przyszłej żony
Kto ty jesteś – Ginny ruda
Jaki znak twój – boskie uda
Co ty robisz – seks planuje
Co masz z tego – do Zabba miętę czuję
Co planujesz – być kochaną
Jak to zrobisz – siądę na diabelskie kolano
Kto twym wrogiem – Dafcia szmata
Co jej zrobisz – Herm, gdzie ta łopata?
Jesteś głupia – abolutnie
Co dziś zrobisz – Blaisa wycałuje okrutnie
:D
Co kolejne to lepsze :D
UsuńPo prostu KOCHAM!!
UsuńPrzeczytałam chłopakowi i pyta o nazwe sekty do której się dostałam 😂😂
"Różowa NajeBańka" :D
Usuńheh możnaby tak o wszystkich - więc śmiało - próbujcie :D
OdpowiedzUsuńKomentarz i poezja Eweliny:
OdpowiedzUsuńAmanda na kasę Malfoya zęby sobie ostrzy
Zadławi się kością,więc sobie po pości
Obiecała ślub piękny
A był tylko płacz wielki
Diana histerie wielkie urządza
Ferston chce Draco wrobić w brzdąca,
Może Hermiona wreszcie się zlituje
I Draco z celibatu zluzuje.