środa, 4 listopada 2020

46. Teraz nie mów... prawda zawsze wyjdzie na jaw!

 Dedykacja: Dla wszystkich dramionoholiczek 😃 - wczorajszy post mi uświadomił, że wcale nie jest nas mało 😂


💞💞💞


                Gdy drzwi kwiaciarni się otworzyły, Hermiona była pewna, że to Draco już wychodzi. Wstrzymała na chwilę oddech widząc, że była to jej mama, ubrana w zwiewną niebieską sukienkę w białe kwiaty. Patrzyła prosto na nią ze szczerym uśmiechem.

- Zapraszam do środka, Hermiono! Twój mąż poprosił o naprawdę wyjątkowy bukiet, a to musi chwilę potrwać! – powiedziała i się roześmiała, a Hermiona poczuła jak mocno wali jej serce.
  
Znów usłyszała, jak jej matka wypowiada jej imię.
Chyba tylko cudem się jeszcze nie rozpłakała.

Zrobiła kilka niepewnych kroków w stronę wejścia, nie do końca wiedząc, czy na pewno da radę tam wejść. Wtedy Monika zachęcająco wyciągnęła do niej dłoń.

- Chodź! No już się tyle na niego nie gniewaj! To taki przystojny mężczyzna i do tego dobry mąż, skoro chce kupić kwiaty na przeprosiny – mrugnęła do niej porozumiewawczo.

Hermiona podeszła i ujęła jej rękę, czując jak po jej ciele roznosi się przyjemne ciepło.

- Dziękuję bardzo, ja… - nie wiedziała co powiedzieć, czując jak wzruszenie ściska ją za gardło.

- Obiecuję, że bukiet ci się spodoba! – jej mama uśmiechnęła się do niej serdecznie i wprowadziła ją do środka.

- Na pewno tak – odpowiedziała zdławionym głosem.

- Usiądźcie sobie na naszej ławeczce dla oczekujących – poradziła, puszczając dłoń Hermiony i wracając za ladę.

Nie mogła wprost oderwać wzroku, patrząc jak jej mama sięga do wazonu z czerwonymi różami. Poczuła, jak Draco oplata ją opiekuńczo ramieniem w pasie i prowadzi do wspomnianej ławeczki.
Kwiaciarnia była naprawdę urocza. Pełna roślin i półek z artykułami do dekoracji wnętrz. Miała naprawdę przyjemny klimat.

- Nie płacz skarbie – poprosił Draco, mówiąc szeptem do jej ucha, gdy zajęli miejsce.

Hermiona szybko zdusiła łzy i zdobyła się na uśmiech. Oparła się o niego i odetchnęła głęboko, chłonąc całą sobą jego ciepło i zapach. Była mu wdzięczna, że mimo jej oporom, umożliwił jej popatrzenie na mamę z bliska i ponownie usłyszenie jej głosu.
Był naprawdę niesamowity… 

- Jak długo jesteście małżeństwem? – zapytała Monika, najwidoczniej chcąc ich wciągnąć w rozmowę.

- We wrześniu minie sześć lat – odpowiedział Draco.
Hermiona cieszyła się, że to on mówił. Ona chyba nie była do końca w stanie.

- Och! To musieliście być bardzo młodzi, gdy się pobraliście? – uśmiechnęła się do nich pogodnie.

- Tak, to była taka szkolna miłość – znów odezwał się Draco.

- A co na to wasi rodzice? – zapytała z ciekawością.

Draco spojrzał na Hermionę, czując jak spięła się w jego ramionach.

- Bardzo nas wspierali – odpowiedziała cicho, czując całą sobą, że gdyby nie odebrała im pamięci, to na pewno tak właśnie by wtedy było.

Zawsze stali po jej stronie i akceptowali jej decyzję. Pozwolili jej nawet samej zdecydować w wieku jedenastu lat o tym, czy chce pójść do Hogwartu, czy nie.

- To naprawdę fascynująca historia – powiedziała, znów uśmiechając się do nich.

- Tak, wszyscy nam to mówią – odparł swobodnie Draco.

- No to chyba najwyższy czas na powiększenie rodziny? – zachichotała dawna pani Granger.

Hermiona i Draco spojrzeli na siebie, obydwoje nie bardzo wiedząc co odpowiedzieć. Na szczęście z opresji wyratowało ich pojawienie się ojca Hermiony.

- Dzień dobry – przywitał się z uśmiechem, widząc ich przytulonych do siebie na ławce.

- Dzień dobry – odpowiedzieli jednocześnie, a Hermiona nie mogła wprost oderwać oczu od jego uśmiechu.
Jej ojciec zawsze był totalnym śmieszkiem, który poprawiał jej nawet najbardziej skopany humor.

- Zobacz Wendell, jakich mamy tu dziś wyjątkowych gości! Ta urocza para jest z Anglii! – zaśmiała się.

- Naprawdę? Witamy w Australii! Przyjechaliście na wakacje? – zapytał uprzejmie.

- Moja firma otwiera tu filię i wpadliśmy na kilka dni, wszystkiego dopilnować – odpowiedział szybko Draco.

- A czym się zajmujesz, jeśli można zapytać?

- Jestem właścicielem korporacji specjalizującej się wprowadzaniem innowacji w branży nowych technologii – wyjaśnił oględnie.

- Brzmi fascynująco, a ty Hermiono? – zapytała Monika.

- Hermiono? – zdziwił się Wendell, patrząc uważnie, nieświadomy tego, że patrzy na swoją rodzoną córkę.

- To zabawny zbieg okoliczności, prawda? Ta śliczna dziewczyna nazywa się dokładnie tak, jak nasz kot! – Monika znów się roześmiała.

- Naprawdę? – Hermiona, aż zaparło oddech od tej rewelacji.

- Tak. Nasza kotka ma już prawie pięć lat i muszę szczerze przyznać, że uwielbiamy ją rozpieszczać – wyjaśniła kobieta.

- To uroczo – Hermiona uśmiechnęła się lekko.
Czyli tak do końca wszystkiego nie zapomnieli. Jej imię nadal musiało im się jakoś miło kojarzyć, skoro nazwali tak ulubionego pupila.
Wzruszenie złapało ją za serce.

- Monika pytała czym się zajmujesz, skarbie – wtrącił Draco, najwyraźniej widząc, że znów ledwo panuje nad łzami.

- Ach tak! – opanowała się szybko. – Prowadzę własną księgarnię…

- Naprawdę? Uwielbiam książki! – Wendell uśmiechnął się do niej, a Hermiona automatycznie odwzajemniła jego uśmiech.
Wiedziała o tym dobrze. To przecież właśnie ojciec zaraził ją pasją do literatury.

- Są doprawdy fantastyczne – przyznała, wiedząc, że on zawsze używał tego określenia.

- Zgadzam się! – uśmiechnął się szeroko. - Nie wyłożyłaś jeszcze nowych figurek, moja droga? – zwrócił się do żony.  

- Nie miałam czasu. Skończę tylko ten bukiet i to zrobię – obiecała Monika.

- A pokazałaś już państwu moje dzieła? – wskazał im na półkę pełną ręcznie rzeźbionych, drewnianych figurek.

- To pan to zrobił? – zapytał z zainteresowaniem Draco.

- Owszem. To moje hobby. I mów mi proszę po imieniu  – odparł z uśmiechem.

Draco i Hermiona wstali i podeszli zobaczyć z bliska dzieła jej ojca. Były naprawdę bardzo udane.

- Zobacz, ta by się pewnie spodobała Ginny – Draco sięgnął po jedną z figurek, przedstawiającą uroczą wiewiórkę z żołędziem w łapkach.

- Faktycznie – zgodziła się z uśmiechem Hermiona.

- Za dodatkową opłatą mogę wyrzeźbić płytkę z dedykacją – poinformował ich Wendell.

- Byłoby super. Pasowałby nam podpis „Ginny” pod tym dziełem – Draco wskazał mu wiewiórkę.

- Nie ma problemu. Rzeźbię też różne rzeczy na zamówienie…

- A na przykład diabła? – zapytała Hermiona, na co Draco parsknął śmiechem.

- Diabła? – zdziwił się trochę jej tato. – No w sumie, dlaczego nie…?

- Mamy przyjaciela, który ma takie przezwisko. Na pewno ucieszyłby się z figurki – wyjaśnił Draco.

- Nie ma problemu, jaki ma być podpis?

- Zabb – odpowiedział Malfoy.

- Będą gotowe na pojutrze rano – poinformował ich, szybko zapisując na kartce zamówienie.

Hermiona jęknęła cicho. Jutro wieczorem wyjeżdżali… Więc nici z figurek…

- Super, odbierzemy je przed lunchem – odpowiedział bez zawahania Draco.

Hermiona spojrzała na niego zaskoczona, jednak tego nie skomentowała.

- Na pewno będziecie zadowoleni! – zapewnił, uśmiechając się do nich.

- Dziękujemy bardzo – Draco uścisnął mu dłoń.

- Bukiet gotowy! – oznajmiła śpiewnie Monika.

Hermiona spojrzała na cudowną kompozycji białych lilii i czerwonych róż. Jej matka naprawdę miała do tego rękę.

- Przepiękny! – pochwaliła podchodząc do lady.

- Od kochającego męża z przeprosinami dla żony, by dłużej się na niego nie gniewała – powiedziała, z uśmiechem wręczając jej kwiaty.

- Dziękuję bardzo – Hermiona uśmiechnęła się do niej.

- To chyba komuś innemu należą się tu podziękowania – zaśmiał się Wendell.

Hermiona podeszła i ostrożnie, tak by nie zgnieść kwiatków, przytuliła się do Dracona.

- Dziękuje skarbie… – wyszeptała, całując go krótko w usta.

Wiedziała, że on też wie, że to nie było podziękowanie tylko za kwiaty.
Zrobił dziś dla niej coś wyjątkowego, popychając ją w stronę rozmowy z rodzicami.
Dzięki temu czuła się teraz cudownie.

- Nie ma za co, kochanie – Draco wyjął kartę kredytową z portfela i podał ją Monice. – Proszę od razu doliczyć figurki.

- Możecie zapłacić przy odbiorze – zaproponowała mama Hermiony.

- Lepiej teraz. Możemy prosić o ich zapakowanie w pudełka? Chcemy je wręczyć od razu po powrocie – wyjaśnił.

- Oczywiście, nie ma problemu – mama Hermiony szybko dokonała transakcji i wydrukowała paragon.

- Zapraszamy ponownie! – powiedziała, uśmiechając się do nich uprzejmie i oddając mu kartę i rachunek.

- Zapewniam, że za każdym razem, jak będziemy w Australii, to wpadniemy tu do was po jakieś ładne kwiaty dla mojej ślicznej żony – powiedział Draco, uśmiechając się uprzejmie.

- Będziemy na was czekać! – zapewniła Monika.

- Dziękuję bardzo… Było mi bardzo miło… - Hermiona starała się nacieszyć nimi oczy, nim stąd wyjdą.

- Nam również! Do zobaczenia w czwartek – Wendell również się uśmiechał.

Draco objął Hermionę w talii i razem ruszyli do drzwi.

- Do widzenia – pożegnali się i wyszli.

Doszli, aż do samochodu wciąż milcząc. Nagle Draco wyjął jej bukiet z rąk i położył go na masce auta. Zaraz potem przyciągnął ją mocno do siebie. Dobrze wiedział, że tego potrzebowała. To był właśnie ten moment, w którym się histerycznie rozpłakała.


💞💞💞


                Ginny starała się zahamować rumieniec, wykładając ręcznie księgi na półki. Nie mogła wprost uwierzyć w to, co się stało.
Naprawdę całowała się z Zabinim…!
Gdy tylko jego usta zetknęły się z jej, poczuła się jak natchniona jakąś życiodajną siłą… Jakby wynurzyła się z głębin i zaczerpnęła wreszcie oddechu.
To dlatego bez chwili zawahania, objęła go za kark i oddała jego pocałunek.
I sama nie wiedziała, jakby to się skończyło, gdyby Susan nie zapukała do drzwi księgarni. Przynajmniej dobrze, że przez witrynę niczego nie zauważyła.
Naprawdę nie powinni sobie pozwalać na takie akcje, w czasie, gdy obydwoje byli u progów trudnych i zapewne skomplikowanych rozwodów… Niemniej stało się i już.

- Przepraszam… - wyszeptał Zabb, gdy po wpuszczeniu do środka Susan, podeszła z powrotem do jednego z kartonów.

- Nie masz za co – odpowiedziała. – To by się nie stało, gdybym tego nie chciała – zapewniła.

Blaise uśmiechnął się do niej, a zrobił to w taki sposób, że coś mocno zacisnęło się w dole jej podbrzusza. Był naprawdę jak uosobienie czegoś pociągająco-rozbudzającego… i mrocznego. Widząc jego duże dłonie, te pełne usta, cudowną głębie jego oczu… Myślała o tym. O tym, jakby to było…
W łóżku. Na blacie. Na podłodze. W wannie pełnej szampana, jak kiedyś Smok i Herm…
Wiedziała, że powinna opanować te zapędy i skupić się najpierw na poukładaniu swojego życia.
Nic jednak nie mogła na to poradzić.
Pragnęła seksu z Blaisem Zabini.
Pragnęła go bardzo.
I wiedziała, że jak tylko uwolni się od nazwiska Potter, a on zechce… Skorzysta z okazji, by się przekonać, jak jej wizje mają się do rzeczywistości.


💞💞💞

 

 - Wiem, że nudzę, ale muszę zapytać ostatni raz. Na pewno chcesz to zrobić? – upewnił się Blaise.

- Na pewno. Przemyślałem to naprawdę dobrze – odparł spokojnie Theo, gdy zjeżdżali windą na najniższy poziom ministerstwa.
Było już po godzinach pracy wiec wszędzie było cicho i pusto.

- Spoko. Stargowałem cenę na pięćset galeonów, choć początkowo chciał siedemset.

- Dzięki stary, że mi pomagasz. Wiszę ci whisky.

- Nie trzeba. Zawsze chciałem sam zerknąć do tej księgi, ale w sumie nie miałem powodów. Teraz będzie okazja.

- Są tam nazwiska wszystkich czarodziejów?

- Mężczyzn magicznego pochodzenia. Nie jestem do końca pewien czy są tam mugolaki i charłaki.

- Zerkniemy na czyjąś jeszcze stronę, poza naszymi? – spytał konspiracyjnie Theo.

Obydwaj spojrzeli na siebie uważnie. Doskonale wiedzieli, że się nie powstrzymają.



💞💞💞


                Informator Zabiniego miał na sobie czarną pelerynę z kapturem, tak by nie było widać jego twarzy. Blaise jednak dobrze wiedział kim jest. Nie wnikał jednak w to, że postanowił się on zakonspirować. Bez zbędnych słów, rzucił na jego biurko sakiewkę z galeonami. 


- Macie pięć minut. Odmierzam czas! – powiedział cicho, po czym wskazał im na stare, odrapane drzwi.

Nie zwlekali ani chwili, tylko szybko weszli do pokoju. Na samym jego środku stała stara katedra, a na niej leżała wielka, oprawiona w brązową skórę księga. Światło z jedynej lampy w pomieszczeniu, padało prosto na nią.

- Na pewno nie można jej zaczarować? – spytał Theo.

- Z tego co wiem, to nie – Zabini nie tracił czasu tylko od razu podszedł do księgi i ją otworzył.

- Patrz to!

Trevor Boot.

16.08.2001 – potomek nn – eliksir aborcyjny.
20.11.2002 – potomek nn – aborcja w mugolskiej klinice w Leeds.


- Jakieś jego kochanki już dwa razy usunęły ciążę? Nieźle! – zdziwił się Theodore.

 - Ciekawe czy o tym wiedział? – zastanawiał się Blaise.

- Zapewne. To taka szuja, która jak nic sama na to namówiła te kobiety.

- Szukamy dalej. O zobacz! Hums… Czysty jak łza.

- Dobrze dla niego. Dalej! – ponaglał Theo.

- Longbottom, też czysty. Grzeczny gryfonek – mruczał Blaise.

- Zaczęło się M. Macmillan, też jest bez wpisów.

- Jest Draco!

Obaj spojrzeli na siebie i jeszcze raz na stronę w księdze z nazwiskiem przyjaciela.

Draco Malfoy

30.09.1998 – potomek nn – poronienie.

- O Salazarze… - Blaise przyłożył dłoń do ust.

- Hermiona? – spytał cicho Nott.

- No chyba tak. To przecież ledwo trzy tygodnie po ich ślubie…

- On wie?

- Nie sądzę – Blaise z niedowierzaniem pokręcił głową.

- Powiemy mu? – Theodore popatrzył na niego uważnie.

- Nie, to nie my powinniśmy to zrobić, tylko ona.

- Racja. Domyślam się, że to go zaboli. Biedna Hermiona! Była z tym wtedy sama! – westchnął Theodore.

- Na pewno ciężko to przeżyła - Blaise przerzucił stronę i natrafili wreszcie na nazwisko Nott.

Thedore Nott.

20.08.1999 – córka - Tilly Dammy Nott.
03.02.2001 – syn – Theodore Nott Junior.


- I to by było na tyle – westchnął z bólem.

- Tak mi przykro, stary… - Zabini położył mu dłoń na ramieniu.

- Przeczucie mnie nie myliło – zacisnął zęby.

- Przemyśl teraz na spokojnie kolejny swój ruch – poradził Blaise, szybko dalej przerzucając strony.

Wreszcie natrafił na swoje nazwisko. Pochylił się nad księgą i zamarł.

Blaise Zabini

03.05.2004 – potomek nn – eliksir aborcyjny.

- Co do kurwy…? - niedowierzał.

- Któraś z twoich kochanek usunęła ciąże? – zdziwił się Nott.

- Niemożliwe! Ja… Nic o tym nie wiedziałem! – Blaise był w wyraźnym szoku.

- Też mi przykro… - powiedział Theo, nadal zdruzgotany tym, co sam odkrył.

Nie miał pojęcia, że każdego z jego przyjaciół dotknęła utrata dziecka… Jego najmocniej. Bo dziecko, które nazywał swoim synem, okazało się wcale nie być jego.
Wciąż nie mógł uwierzyć, że Tammy mu to zrobiła!
Jego życie właśnie się rozpieprzyło.

- Koniec czasu! – warknął mężczyzna, który ich tu wpuścił.

Blaise przerzucił kilka stron w księdze, tak by nie wskazywała na nazwisko Zabini, po czym razem z Theo szybko wyszli z pokoju.
Żaden z nich nie zauważył, na jakiej stronie przypadkowo otworzyła się księga.

Harry Potter

**.**.**** - potomek poczęty - 5 tydzień ciąży.



💞💞💞


                
Przepłakała całe popołudnie, leżąc w jego ramionach. Draco nic nie mówił, tylko głaskał ją i tulił do swojej piersi, nie patrząc na to, że doszczętnie przemoczyła mu koszulkę swoimi łzami. W końcu zmęczona płaczem, zasnęła i obudziła się dopiero, gdy Malfoy wyszedł z łazienki już wykąpany.

- Nie spóźnimy się? – zapytała, ziewając.

- To zależy, jak szybko się przygotujesz – odpowiedział z uśmiechem.

- Przepraszam za to zmarnowane popołudnie, ale musiałam to z siebie wypłakać. Już mi lepiej – zapewniła.

- Nigdy nie przepraszaj, za swoje emocje, promyczku. No chyba, że w złości znów wyrzucisz mnie z sypialni. Wtedy przepraszaj bardzo, bardzo mocno – kokietował, siadając na łóżku obok niej i pochylając się lekko.

- Właściwie wcale nie pozwoliłam ci do niej wrócić, więc nie wiem co tu robisz – drażniła się, wstając.

- Nie wygonisz mnie stąd, choćbym musiał zastosować zaklęcie trwałego przylepca – zagroził.

Roześmiała się i weszła do łazienki. Cieszyła się, że ten mały kryzys pomiędzy nimi, została już zażegnany. Była ciekawa, co będą robili jutro przez cały dzień, skoro przedłużyli pobyt.


💞💞💞


- To nie pokomplikuje twoich planów? – zapytała, gdy jechali hotelową windą.

- Nie. Zabini przejmie moje obowiązki na ten jeden dzień – odpowiedział, delikatnie dotykając jednego z jej podpiętych luźno loków.

- To super. Strasznie chce jeszcze raz tam pójść. Naprawdę ta kwiaciarnia jest prześliczna… - westchnęła z zachwytem.

- To ty jesteś prześliczna – powiedział, pochylając się nad nią i kładąc jej dłonie na talii.

Uśmiechnęła się do niego. Cieszyła się, że pochwalił jej wygląd. Założyła dziś klasyczną małą – czarną na szerokich ramiączkach, dobierając do tego elegancki ciemnozielony żakiet oraz szpilki i torebkę w odpowiednim kolorze.
Eveline zadbała, by miała kreację na każdą okazję.

- Możemy szybko się wyrwać? – poprosiła, przytulając się do niego.

- Musimy – zaśmiał się, delikatnie przesuwając dłońmi po jej plecach.

- Dlaczego musimy? – uniosła głowę i spojrzała mu w oczy.

- Dobrze wiesz dlaczego… - odpowiedział, całując ją lekko.

Znów się uśmiechnęła. No cóż… Ona też tęskniła ubiegłej nocy. Najwyraźniej obydwoje byli trochę niewyżyci.


💞💞💞


 
               Podjechali limuzyną pod dom Ryana. Położony był nad samym brzegiem oceanu z cudownym widokiem.

- Musisz nieźle płacić swoim dyrektorom – zauważyła z uznaniem Hermiona.

- Ryan jest arystokratą czystej krwi, jednego z najstarszych Australijskich rodów – wyjaśnił jej, gdy kierowca śpieszył, by otworzyć im drzwi.

- I jeszcze dodatkowo pracuje? – zdziwiła się, odbierając od Dracona elegancki i niebotycznie drogi koniak, jaki przywieźli w prezencie.
Blondyn trzymał w rękach wielki bukiet kolorowych kwiatów.

- To spoko facet. Nasi rodzice się znali, dlatego, gdy postanowiłem otworzyć tu swoją filię poprosiłem go o rekomendację na dyrektora. Sam się zgłosił. Latami prowadził własny biznes, ale stwierdził, że skoro on i Holly spodziewają się dziecka, to stabilna posada będzie lepsza – opowiadał, prowadząc ją do drzwi.

- Dlaczego akurat otworzyłeś ją w Australii, a nie w jakimś europejskim kraju? – zainteresowała się.

- Bo to dobry rynek zbytu – odparł nonszalancko i zadzwonił dzwonkiem.

Po kilku chwilach pojawił się przed nimi Ryan z szerokim uśmiechem.

- Jesteście! Jak cudownie! Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu, że zaprosiliśmy kilka znajomych par? Są też nasi dwaj pozostali dyrektorzy, którzy koniecznie chcieli poznać twoją żonę, Draco – Ryan wyszczerzył się do niego.

- Ależ nie, będzie nam miło – odezwała się od razu Hermiona..

- Są już nasi goście specjalni? – w drzwiach pojawiła się wesoła, niska brunetka z krótkimi włosami.

- Tak! Poznaj proszę, to Hermiona, żona naszego drogiego Dracona – przedstawił ją od razu Ryan.

- Bardzo mi miło! Holly Anderson! Mówmy sobie po imieniu – zaproponowała od razu.

- Hermiona Granger – Malfoy. Bardzo chętnie, Holly – uśmiechnęła się do niej, w duchu gratulując samej sobie, że głos jej się nie zawahał przy drugim nazwisku.
Nie była pewne, czy kiedykolwiek się do niego przyzwyczai.

Weszli do przestronnego holu, a Rayan i jego żona od razu poprowadzili ich do jadalni. Hermiona od wejścia zarejestrowała, że poza nimi i gospodarzami były tam jeszcze cztery inne pary.

- Burt Carigan i jego żona Sonia – przedstawił Ryan. – Burt jest naszym dyrektorem do spraw dystrybucji – dodał.

- Bardzo mi miło.

- Nam również.

- Gratulacje z okazji ślubu! – powiedział Burt, entuzjastycznie ściskając dłoń Hermiony.
Był wysoki i wyglądał na około pięćdziesiąt lat.

- Dziękujemy! – odpowiedziała, siląc się na uśmiech, w pełni świadoma, że czeka ją to jeszcze dziś trzy razy.

- I dziękujemy za zaproszenia na wasze przyjęcie! Cudownie będzie wpaść do Londynu! – dodała Sonia, wysoka blondynka o wydatnym nosie, sporo młodsza od męża.

- Nie ma za co. Będzie nam miło was gościć. Organizator przysłał wszystkie dokumenty? – upewnił się Draco.

- Tak, oczywiście. Bardzo dziękujemy! – zapewnił Burt.

- Szkoda, że w ciąży nie można podróżować tak daleko – westchnęła tęsknie Holly, głaszcząc swój brzuch.

- Też nam przykro, że was nie będzie – powiedział Draco. – Ale na pewno odwiedzicie nas, jak dziecko pojawi się na świecie, prawda?

- Oczywiście! Ale najpierw wy nas! – zaśmiała się Holly i mrugnęła do blondyna.

- Z największą przyjemnością! – odparł Draco z uśmiechem, a Hermiona zastanawiała się, jak długo mogą jeszcze wymieniać te suche uprzejmości.

Następną parą był dyrektor do spraw innowacji – Adam oraz jego żona Mia. Byli mniej-więcej w wieku Draco i Hermiony. Również podziękowali za zaproszenie na przyjęcie w sobotę.

Kolejni byli przyjaciele i sąsiedzi Andersonów, Simon wraz ze swoim mężem Dylanem. Byli naprawdę wesołą i udaną parą, którą Hermiona z miejsca polubiła.

Na końcu podeszli do ładniej szatynki i stojącej obok niej mężczyzny, wysokiego, bardzo przystojnego bruneta z włosami za ucho i perfekcyjnie wystylizowanym zarostem.

- To moja siostra Dolly i jej narzeczony Dante – przedstawiła ich Holly.

- Bardzo mi miło – Hermiona uścisnęła dłoń kobiety, a później zwróciła się do mężczyzny.

- O wielki Biame… - wyszeptał, gdy podała mu swoją rękę, wgapiając się w nią z dziwnie niepokojącą intensywnością.

- Hermiona – przedstawiła się, nie bardzo wiedząc, co począć z tym jego dziwnym spojrzeniem, które dosłownie przeszywało ją na wskroś.

- Dante Getty… Ja… Strasznie się cieszę, że cię poznałem! Naprawdę bardzo! – wyznał, wciąż nie puszczając jej ręki.

- Tak, nam też jest bardzo miło – wtrącił dość szorstko Draco, mierząc Dantego nieprzyjemnym spojrzeniem.

- A to kto…? - Dante uniósł głowę i spojrzał na Dracona, nadal nie pozwalając jej odsunąć ręki.

- To mój mąż, Draco Malfoy – przedstawiła, mocnym gestem wyrywając wreszcie dłoń z ucisku mężczyzny.

- Mąż? – powtórzył, przenosząc znów na nią swoje spojrzenie.

- Masz jakieś problemy ze zrozumieniem nas? Czyżby przez akcent? – spytał cierpko Draco.

- Nie, oczywiście, że nie – Dante zdobył się na krzywy uśmieszek.

- Może usiądziemy już do stołu? – zaproponowała Holly.

Wszyscy przystali na jej pomysł i zajęli swoje miejsca. Hermiona czuła się dziwnie, widząc, że siedzący naprzeciwko niej Dante, dosłownie nie spuszcza z niej oka. Było jej z tym dość niekomfortowo…


💞💞💞

                Kolacja była bardzo smaczna, a rozmowy lekkie i przyjemne. Hermiona cieszyła się, że spotkanie przebiega w miłej atmosferze i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że narzeczony siostry Holly, wciąż rzucał jej długie, intensywne spojrzenia. To było nieco irytujące…

Ucieszyła się więc, gdy Draco swoim zwyczajem położył rękę na oparciu jej krzesła. Od razu przysunęła się do niego, przylegając mocniej do jego boku.

- Chyba wpadłaś komuś w oku – szepnął jej do ucha, czułym gestem gładząc ją po ramieniu.

- A może on jest kryptogejem i tylko podoba mu się moja sukienka? – odszepnęła, muskając nosem jego policzek.

- O mało co nie oślinił stołu. Wkurza mnie! – przyznał Malfoy, posyłając Dantemu wrogie spojrzenie.

- Zazdrosny? – zaśmiała się cicho.

- Nie. Po prostu nie lubię jak ktoś pragnie czegoś, co należy do mnie – burknął, sięgając po kieliszek z winem.

- A od kiedy to masz akt mojej własności? – wytknęła mu z uśmiechem.

Draco odwrócił się powoli i spojrzał jej w oczy, po czym pochylił się muskając delikatnie ustami jej ucho.

- Może od wtedy, gdy pierwszy raz wyjęczałaś moje imię, dostając pode mną orgazmu? – odszepnął, a ona odsunęła się, mając nadzieję, że gwałtowny atak rumieńców wcale nie nadejdzie.

Starała się zignorować jego triumfujący uśmieszek.

- Głupek – mruknęła, sięgając po swoje wino.

- Wstydnisia – odmruknął rozbawiony, znów delikatnie przesuwając dłonią po jej ramieniu.

- Długo jesteście razem? – zapytał nagle Dante, spoglądając na nich z wyraźnym niezadowoleniem.

- Znamy się od trzynastu lat. A spotykaliśmy się z przerwami od sześciu – odparł swobodnie Malfoy, nim Hermiona zdążyła otworzyć usta.

- Z przerwami? Chyba z jedną, bardzo długą przerwą… - pomyślała kwaśno.

- Ale decyzja o ślubie była chyba dość nagła? – wtrąciła Holly.

- Nie. Oświadczyłem się Hermionie sześć lat temu i dopiero niedawno powiedziała mi „tak” – kłamał wesoło Malfoy, a ona coraz mocniej się spinała.

- Co cię tyle czasu powstrzymywało? – zapytała ciekawsko Sonia, gapiąc się wymownie na jej przystojnego męża.

- Myślałam, że wtedy tylko żartował – odpowiedziała szybko, zmuszając się do uśmiechu. 

- Och! Ale romantyczna historia! Opowiesz nam o oświadczynach? – poprosiła Mia z rozmarzeniem.

Hermiona nerwowo przełknęła ślinę.

- Draco wynajął całą restaurację, znajdującą się w pewnej latarni morskiej… O wschodzie słońca zabrał mnie na taras widokowy i tam się oświadczył – opowiedziała, zgodnie z prawdą, mając nadzieję, że łzy nie napłyną jej do oczu na samo wspomnienie tego.

- Od kiedy to kolacje je się do rana? - zachichotała, patrząc jak on wstaje ze swojego miejsca i do niej podchodzi. 
- Od wtedy, gdy chce się obejrzeć wschód słońca. Już czas... chodź! - powiedział, wyciągając do niej dłoń.
- Dawno tego nie robiliśmy - wymruczała, gdy wyprowadził ją na taras z cudownym widokiem na ocean.
Przepiękne miejsce.
- Bo zwykle po udanej nocy za długo rano śpimy - uśmiechnął się, stając za nią i obejmując ją ramionami.
- Ta noc też była bardzo udana, choć tylko rozmawialiśmy, piliśmy wino i trochę tańczyliśmy - mówiła, czując jak szczęście rozpiera dosłownie każdą komórkę jej skóry.
Cieszyła się, że pomimo początkowych oporów, zgodziła się przyjąć sukienkę, którą dla niej kupił i wybrać się z nim na tę długą kolację, romantyczną kolację.
Było cudownie. 
Świadomość, że zostało im jeszcze tylko dwa tygodnie ciągłego bycia razem, tylko trochę mąciła jej obraz tego szczęścia. Nie chciała głośno przyznawać, że bała się tego, co będzie dalej... 
- Wstaje nowy dzień - westchnęła z uśmiechem, patrząc jak słońce powoli wyłania się spośród fal.
- Nowy dzień i nowy początek - wyszeptał w jej włosy. 
- Naprawdę kocham wschody słońca...- przyznała.
- A ja naprawdę kocham ciebie - powiedział, odwracając ją twarzą do siebie.
Uśmiechnęła się promiennie, chcąc go zapewnić, że odwzajemnia jego uczucia i właśnie wtedy on przed nią przyklęknął i wyjął aksamitne, bordowe pudełeczko z kieszeni swojej marynarki... 


- Słyszysz Dan? Ale super! – Dolly popatrzyła wymownie na swojego narzeczonego, który nadal nie odrywał wzroku od Hermiony.

Otrząsnęła się ze wspomnień i zmusiła do uśmiechu.
Chyba nigdy nie była bardziej szczęśliwa, niż w tamtej chwili, gdy mówiła mu swoje "tak". 

- Super – mruknął tylko w odpowiedzi Dante, wyraźnie pochmurniejąc.

- A gdzie Dante oświadczył się tobie? – spytała Mia.

- W czasie świąt na przyjęciu w domu moich rodziców – przyznała z lekką niechęcią Dolly.

- Tradycyjnie – Draco uśmiechnął się złośliwie do mężczyzny.

- Nie wpadłbym na pomysł z latarnią morską!– sarknął wrogo Dante.

- Nie chodziło o latarnię, tylko o wschód słońca. Moja żona je uwielbia – odparł nonszalancko blondyn.

- To naprawdę urocze! – pochwaliła Holly, wstając. – Przejdźmy do salonu na kawę, a panowie zapewne marzą o czymś mocniejszym w gabinecie? – zaśmiała się, poklepując ramię męża.

- Wyrwiemy się, najszybciej jak się da – obiecał jej szeptem Draco, wstając wraz z innymi mężczyznami.

W odpowiedzi skinęła tylko głową, mając nadzieję, że faktycznie tak będzie.


💞💞💞

Już wiecie, kto wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia? 😜
Mam nadzieję, że rozdział przypadł Wam do gustu.

Oficjalnie jestem przy pisaniu 50 rozdziału TNMŻ - a to oznacza, że to już też oficjalnie najdłuższe dramione, jakie pisałam - myślę, że przeskoczy inne o wiele rozdziałów, bo pomysły się mnożą zamiast powoli kierować mnie w stronę epilogu 😂


Wielkie dzięki za Wasze odwiedziny, maile i komentarze! 

Buziaki! 

V. 

PS. Postanowiłam rozszerzyć wątek Theo - będzie go więcej, niż początkowo zaplanowałam. 
PS2. Prace nad WOW - nie postępują, niestety. Dam znać jeśli coś się zmieni.





275 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Hermiona musiała być bardzo szczęśliwa kiedy rozmawiała z rodzicami. Teraz jak się przełamała na pewno będzie czuła się lepiej.
      Wiedziałam że będą sprawdzali jeszcze innych xD sama bym tak zrobiła ;P szkoda mi Notta ale może teraz znajdzie szczęście z Luną. I stawiam na to, że Blaise miał dziecko z Parvati! Tak samo jak Potter z Cho a nie z Ginny. A jeśli już ma z nią to widzę że aborcja była bardzo częsta xd nie pozwól im być znowu razem.
      I całkiem przyjemna kolacja tylko co ten facet sobie myśli by tak się gapić na Hermione :/ ma męża a on narzeczoną koniec tematu.
      Weny! ❤️

      Usuń
  2. Ale ciekawscy faceci ale sama bym przeglądała wszystkich co znam 🤭 co za typ i jeszcze ma czelność tak patrzeć na Herm 😤 a co do Theo to fajnie że jego wątek będzie rozwinięty 😌

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Piękny rozdział, też bym chciała takie wspaniałe i romantyczne oświadczyny... Zabini i Ginny na pewno będę zadowoleni z prezentów (mimo, że to nie będzie ich chrześniak, a figurki 😉) Czekam, aż Dray dowie się o straconym dziecku. Zastanawiam się czy stracone dziecko Blaise'a było dzieckiem Gin. 💜😈🐲 Czekam na małe Diabełki i Smoczki

      Usuń
    2. Stracone, a właściwie usunięte dziecko Zabba nie było Ginny, bo oni się tylko całowali w 1998r, a to dziecko było poczęte w 2004r, czyli w tym co rozgrywają się aktualne wydarzenia ;)

      Usuń
    3. może jego pseudo żonka usuneła ciążę... albo Parvati.. ? kto to wie ;p

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ohhh jakie oświadczyny 😍 Malfoy niczego nie robi po łepkach 😁 oh i Blinny wreszcie 🙏🏻 Rodzice Mionu cudowni ❤️ Ale ten Dante podejrzany baaaaardzo 👀 zdrówka Veniku ❤️ I duuuuużo weny ;)

      Usuń
  5. O cholera! Mam nadzieję, że to nie Ginny jest w ciaży z Potterem tylko Cho albo jeszcze jakaś inna... No i ciekawi mnie czy to Parvati usunęla dziecko Zabba :D
    Draco jest tak uroczo opiekuńczy wobec Hermiony. Chyba większość kobiet marzy o mężczyźnie, który by sam umiał odczytywać jej potrzeby zanim mu o nich powie :D Chociaż mam wątpliwości czy tacy istnieją w świecie rzeczywistym, przynajmniej ja takiego nie spotkałam, a szkoda :D
    Dante mnie zaciekawił, ale w sumie koleś jest trochę bezczelny, jego narzeczona siedzi obok, a on rozbiera wzrokiem inną kobietę, w dodatku taką której obejmujący ją mąż stara się zatrzymać ubrania na jej ciele siłą woli xD I tak prawie mu uwierzyłam, że nie jest zazdrosny, jasne.
    Biedny Theo, ale sam się tego domyślał i przeczuwał, zastanawiam się jak będzie wyglądała jego rozmowa z Tammy. On się obwiniał, że myśląc o Lunie obraża w jakiś sposób swoją żonę, a tu coś takiego...
    Super rozdział. To opowiadanie wywołuje u mnie sprzeczne emocje, w tym sensie, że z jednej strony chcę poznać zakończenie, a z drugiej żeby trwało jak najdłużej. Mogłoby mieć nawet i 200 rozdziałów, cudnie się to czyta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się choć pewna na 1000% nie jestem, ze Ginni raz powiedziała, ze u niej posucha 🤔 w rozmowie z Hermiona tyle było już rozdziałów, ze raczej tego nie znajdę 😁

      Usuń
    2. Istnieją Kochana 😂 mój mąż zawsze wie czego i kiedy mi potrzeba zanim ja o tym pomyśle ❤️ Dokładkę strasznie gościu bezczelny 🙄 hahaha padłam na „ w dodatku taka której obejmujący ja mąż stara się zatrzymać ubrania na jej ciele siła woli xD” hahahaha boskie 🤣🤣🤣 ja tez chętnie dobije do 200 rozdziałów ;D

      Usuń
  6. O mamusiu!! JESTEM W SZOKU!! Dostałam tyle informacji w tym rozdziale,że właściwie nie wiem do czego odnieść się w pierwszej kolejności....
    Cieszę się,że ten mały kryzys między Draco A Hermiona został zażegnany....ale coś czuje że kolejne dramy wiszą w powietrzu. Widzę drame z Dante w roli głównej i kolejna z poronieniem Hermiony i z didziusem Pottera,który pewnie o niczym jescze nie wie...
    Oj będzie się działo jak nie wiem...

    Już czekam czekam.dalej❤❤❤❤
    Swoją drogą jak Twoja łopatka Veniiku??🤗😍😍

    Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał czytanie księgi z potomkami było mocne- niby śmiali się z koleżków a tu nagle się okazuje, że każdy z nich przeżył jakąś tragedię... to bardzo smutne. Cieszę się, że rozwinesz wątek Theo- jest bardzo wciągający 😀
    Pocałunek Diabła i Rudej- a Ginny już myśli o seksie z nim- coś czuję, że będzie gorąco🔥 oby to nie ona była w ciąży z durniem Potterem... błagam 😢
    Hermiona musiała mocno przeżyć spotkanie z rodzicami zwłaszcza jeśli wcześniej oglądałam ich tylko z daleka- a tu jej cudowny mąż umożliwił jej rozmowę z nimi 😗
    Cudowne zaręczyny, tak ją zna że najważniejszy był wschód słońca 🌄 sama nie miałabym nic przeciwko właśnie takim oświadczynom 💚💚💚

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. No i się popłakałam! Co ty ze mną robisz kobieto? Tego, że Tobias (?) nie jest synem Theo niestety można się było domyślić. Nie jestem pewna czy to dobrze, że się dowiedzieli, że Hermiona poroniła te 6 lat temu. Blaise miał mieć potomka?! No nieźle. Mam nadzieję, że to Cho jest w ciąży z Potterem, a nie Ginny, bo bym się chyba zapłakała na śmierć.
      Co do wczoraj... Dalej czytam ślizgońską dziwkę, a im dalej tym robi się ciekawiej.
      Czekam na WOW, ale wszystko w swoim czasie. 🙂

      #wenadlaWOW
      #wenadlaOPC-ROS
      #wenadlaTNMŻ
      #WENADLAVENETII

      Usuń
  9. Ale ta księga namieszala ! Potter będzie miał potomka, usunięte dziecko Zabba...
    No i dowiedzieli się o Hermionie, ale będzie dram 🙈
    Draco to jednak jest romantyk i zazdrosnik ! Juz sie powtarzam ale zazdrosny Draco to niezwykle seksowny Draco 😍😍
    Wprost nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !
    Cieszę się, że postanowiłaś rozszerzyć wątek Theo ❤❤
    Aż szok że już tyle rozdziałów za nami, a jak mnie cieszy fakt, że jeszcze więcej przed nami !!
    Zdrówka i weny dla Ciebie Venetiio, mam nadzieję, że WOW i OPC-ROS też coś ruszy ! ❤❤

    #wenadlaTNMŻ ❤
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #WENADLAVENIKA ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  10. Szukam jakiegoś dobrego spojlera, bo tylko dobroć jest w stanie nas uratować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj Kinia szukaj 😃 spojler od Ciebie jest jak cudowny deser po wybitnym obiedzie 😁😁😁

      Usuń
    2. Specjalnie dla was dziewczyny!

      Usuń
  11. Aaaaaaaaaaaaaaa, i dalej kocham Theo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj biedny Theo w sumie smutne dowiedzieć się że jedno dziecko nie jest jego..

      Usuń
  12. Nie wiem czy to dobrze że nie zauważyli... Czy to źle... W ogóle nie wiem co myśleć o tym rozdziale, nie licząc uroczego, ukochanego, upragnionego spotkania Hermiony z rodzicami.
    Theo na pewno nigdy nie będzie za mało w tym opowoadaniu!
    Pozdrawiam cieplutko w ten dość ładny jesienny dzionek :D

    Adirella

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaaaaa nie mogę- ile informacji :o Usunięte dziecko Zabba- z kim? Dowiedzili się o poronieniu Miony... Theo dowiedział się o zdradzie? I jeszcze dziecko Pottera! Moja głowa wybuchła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna... Stosunkowo nie długa scena, a psuje mózg ;_;

      Usuń
    2. Może jego żona... o będzie powód do rozwodu ;)

      Usuń
  14. Woooow tylko tyle mam w głowie po przeczytaniu dzisiejszego rozdziału 😅 a niee, jeszcze tylko dodam że kocham Theo 😂❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  15. Co ten Dante Getty…? Miłość od pierwszego wejrzenia... będzie drama ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko i córko! Potter będzie miał dzidziusia?! Z całego serca współczuję mieć ojca despotę 😫 Mam jedynie nadzieję, że Ginny nie okaże się mamą 🙏🏻
    A scena spotkania Herm z rodzicami tak mnie wzruszyła, że o mamo 😅 Dobrze, że miała przy sobie tak wspaniałomyślną ostoję jaką jest Draco 😂😎
    Cieszę się bardzo, że bardziej rozbudujesz wątek Teo bo szczerze nie czekam teraz na nic innego jak na Teo i Lune 😍❤️
    Pozdrawiam Alexis 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak to Zabini mógł przegapić nie chciał sprawdzić Pottera...

      Usuń
    2. Myślę, że w ogóle nie spodziewał się znaleźć niczego przy nazwisku Pottera, bo wiedział, jak wyglądała w ostatnich czasach jego relacja z Ginny i nie martwił się, że ona może być z nim w ciąży

      Usuń
    3. Myślałam, że szlag mnie trafi kiedy ten informator kazał im już wyjść 😡

      Usuń
    4. Było zapłacone za tyle to dowidzenia :D

      Usuń
  17. Jak to napisała Venik: słodki ten spojler! Żebyście się uśmiechnęły i zapomniały, o tym co dzieje się wokół złego :)

    - Coś nie tak? – zdziwiła się, patrząc na jego niepewną minę.
    Zabini wstał i podszedł do niej.
    - Obiecaj, że poczekasz – poprosił, patrząc jej w oczy.
    - A ty? Wytrzymasz to? – zapytała cicho, delikatnie opierając swoją rękę na jego klacie.
    - Przysięgam, że tak! – odpowiedział, łapiąc jej dłoń i składając na niej czuły pocałunek.
    - W takim razie poczekam – uniosła się na palcach i musnęła jego usta krótkim pocałunkiem, po czym
    odwróciła się i odeszła.
    Blaise uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
    - Tej szansy nie zmarnuję! – obiecał, chyba najbardziej samemu sobie.

    Teraz poproszę dużo ochów i achów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej jak słodko ! 🥰🥰❤❤

      Usuń
    2. Och i ach 😊 jaki słodki

      Usuń
    3. Jaki miod 😍😍😍😍 teraz to nie wytrzymam do jutra 😱😱😱

      Usuń
    4. Oj słodka deklaracja ❤❤❤❤

      Usuń
    5. Omg Blinny 😭😍 jacy oni są słodcy

      Usuń
    6. Po prostu cud miód i orzeszki ❤❤❤❤❤❤❤ oj nie mogę się doczekać aż będą jeszcze bardziej sobie dogryzac w taki fajny sposób

      Usuń
    7. Cud miód malinka!! Z jednej strony to takie bardzo poważne wyaznanie/obietnica A z drugiej to takie słodkie 😍😍😍💞

      Usuń
    8. Gdy widzę taki spoiler to kwiczę
      A oczy mi świecą jak znicze
      Lecz dobrze o tym wiesz
      Że połknąłbym jak zwierz
      Co tylko co tylko Venik nam da
      ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

      Usuń
  18. ale miałam mieszanine uczyc w tym rozdziale..
    I wzruszenie podczas rozmowy z rodzicami
    i zachwyty bo w końcu Blaise i Ginny zrobili krok na przód :)
    i współczucie - bo Theo nie jest ojcem 3 dziecka.. Blaise je stracił (ale raczej nie Ginny - bo chyba gdzieś pisałaś że tylko się całowali??) no i wiedzą o Mionie....
    No i mam nadzieję, że w ciąży jest Cho!
    no i ten Dante.. na początku myślałam, że to jakiś były Hermiony .. a tu jednak zakochaniec zwykły pospolity będzie ;p

    co tu się wydarzyło w tym rozdziale - szok ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko Zabiniego było późnej niż po wojnie stawiam na jego żonę może usunęła bo nie chciała mieć dziecka, może uda mu się przez to szybszy rozwód.
      Theo biedny...
      A Hermiona to już straszne przyjaciele wiedzą więcej niż oni sami ale to lepiej że mu nie powiedza bo to ona musi zrobić

      Usuń
    2. W ogóle nie pomyślałam o Cho! A w pierwszych rozdziałach nie było przypadkiem że od dawna nie ma dla niej czasu... Tak to dobry trop :D <3

      Usuń
    3. W sumie nie wiadomo z iloma on spał..

      Usuń
    4. hmmm myślę, że dziecko Zabba to nasza wielka zagadka teraz ;p
      i mam nadzieję, że to będzie cho - bo szkoda Ginny żeby jej dziecko miało takiego głupiego ojca...

      Usuń
    5. Uratowałoby to Blaisowi tyłek gdyby to Dafne usunęła 🤔 nie zrobiła by już z niego chama, który zostawia chora (psychicznie 🤣) żonę :)

      Usuń
  19. Ale się dzieje w tym rozdziale! Wizyta w kwiaciarni, księgi potomków, no i ta nieszczęsna kolacja.. normalnie miałam wypieki na twarzy z emocji 😁
    Ale po kolei: strasznie się cieszę, że drama między dramionkami nie trwała bardzo długo. Chyba ten pobyt w kwiaciarni tak udobruchał Herm 😊 mam nadzieję, że jej rodziców odzyskają pamięć, bo aż mnie sciskało serce jak czytałam, ile płakała po zobaczeniu ich.
    Informacje z księgi to chyba największe rewelacje w całym TNMŻ. Z kim dziecko miał Blaise? Przypuszczam, że to mogła być Parvati, ale nie wiadomo, co tam dla nas szykujesz 😂 no i Potter??? Z Ginny raczej nie, sama mowila, ze juz dawno ze sobą nie sypiali, więc może Cho? Chyba że jednak więcej miał tych kochanek 😡 strasznie jestem tego ciekawa 😁 I czy Theo i Zabini zrobią coś z informacją o poronieniu Herm.
    Wiedziałam, że coś będzie nie tak na tej kolacji. Już nie lubię Dantego 😡 czuję, że nieźle moze namieszac. Oby jak najmniej!
    Rozwinięcie wątku Theo to miód na moje serce ❤
    Mam nadzieję, że zdrówko już w porządku 😊 życzę dużo weny!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i zapomniałam o najważniejszej rzeczy - Theo nie jest ojcem najmłodszego dziecka! Tak czułam, że się to okaże, ale i tak bardzo mi go szkoda. Mam nadzieję, że ułoży sobie życie na nowo, najlepiej z Luną ❤

      Usuń
    2. A gdzie Ginny powiedziała, że ze sobą nie sypiali? Proszę sobie wrócić do tego fragmentu, jest zdaje się w 22 lub 23 o czym ona tam mówi z Hermiona 😋

      Usuń
    3. Oj nie dziecko by wszystko skomplikowało... Potter pewnie by kazał jej wróci do siebie że względu na dziecko...I rozwód utrudniony na maksa

      Usuń
    4. O nie.. myślałam, że ich źle relacje nie odnosiły się też do łóżka... biedna Ginny

      Usuń
    5. Venik ja te wnioski stad wyciaglam :D „O jasna cholera! Niesamowita z ciebie farciara! To więcej niż ja w całym ostatnim miesiącu! – poskarżyła się ponuro Ruda.

      - Harry nadal zapracowany? – spytała Hermiona z pewnym niepokojem.

      - I totalnie nie w humorze – Ginny skrzywiła się pod nosem. ”
      Liczę, ze to nie Gin jest w ciąży bo umrę na zawał 🙈

      Usuń
    6. Dreamer dzięk za znalezienie fragment. Chyba że Potter jest taka świnia że podmienil jakoś eliksir Ginny.

      Usuń
    7. Wyraźnie napisane - rozmawiają o orgazmach. Kto stawia, że Potter jest tak żałosny, że nie dba o satysfakcję żony, samemu sobie nie żałując? :)
      No i też wyraźnie powiedziała "że miała ich mniej" - a nie że wcale :P

      Usuń
    8. Oj tak Potter wydaje się być taki, że pomija potrzeby seksualne żony!

      Usuń
    9. Matko o tym nie pomyślałam 😱 poważnie niżej upaść już nie mógł 🙈

      Usuń
    10. Ja tez ! Nie myślałam, że moze byc aż tak źle z nim 🙈🙈

      Usuń
    11. Boże rozmowa o Potterze i jego potrzebach seksualnych po przeczytaniu fragmentów Ślizgońskiej Dziwki już nigdy nie będzie takie samo.... :D

      Usuń
    12. Panda rozumiem o co chodzi... 🙈

      Usuń
    13. Dobrze, że nie jestem sama Elojza 🤣

      Usuń
  20. Dziewczyny jeśli lubicie sceny 18+ i dramione to polecam bardzo przeczytać Szczęśliwy trzydziesty raz ❤❤❤❤❤
    Miniaturka 2 częściowa dużo dużo seksów

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany, ide trawić te wszystkie nowości.. chyba pora narysować linie czasu do tej fabuły żeby wykluczyć możliwość ze to Ginny jest w ciąży z Potterem....

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale cudnie �� cud, miód ��
    Świetnie, że się pogodzili �� będą seksy ������ ������
    Zastanawia mnie kogo Zabb zapłodnił? Bo Potter na pewno nie Ginny! Ja wiem, że może niekoniecznie, ale nie wierzę Venik, że zrobiłabyś to Rudej, no nie uwierzę w to �� Ona i tak już ma pod górkę ��
    Oj Theo skarbeńku, no �� ależ go szkoda i to jeszcze go okłamała ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadziej Ann, że masz rację z tą Ginny ! 🙈 To tak nie moze być.. Może to Choo 😁😁

      Usuń
    2. Venetiia nie mogłaby nam aż tak złamać serc 😉

      Usuń
    3. To by wszystko skomplikowało

      Usuń
    4. Ojj bardzo ! W takiej sytuacji trzeba będzie zabić Pottera, a Ginny wychowa dziecko z Zabbem 😄👌

      Usuń
  23. Cholera! Cholera ile dramatów! Nottie nie jest ojcem Tobiasa, Zabini dowiedział się, że stracił dziecko o którym nie wiedział i co najważniejsze, Theo i Diabeł dowiedzieli się, że Draco też stracił dziecko o którym nie wiedział. Ale co by było, gdyby jednak Blaise zerknął do księgi ten ostatni raz i zobaczył gdzie się otworzyła... Jak wtedy by się zachował wobec Ginny... Jak przeczytałam o ich zamiarach pobuszowania po księdze, to od razu mi się pojawiła myśl, że sprawdzą Draco i znajdą tą informacje, bo przecież jak wspominałaś, zapiski o potomkach pojawiały się już w dniu poczęcia, także moja pierwsza reakcja to było "O kurwa, dowiedzą się o dziecku Draco i Hermiony!". Ciekawe co to za kobieta, która usunęła dziecko Diabła. Dafne? Może Parvati? Nie, ta na pewno by zostawiła, zeby potem nie dać żyć Diabłowi...
    "Myślała o tym. O tym, jakby to było…
    W łóżku. Na blacie. Na podłodze. W wannie pełnej szampana, jak kiedyś Smok i Herm…
    Wiedziała, że powinna opanować te zapędy i skupić się najpierw na poukładaniu swojego życia.
    Nic jednak nie mogła na to poradzić."
    O tak Ginny! Już niedługo nie będziesz się musiała nad tym zastanawiać, tylko będziesz mogła wypróbować wszystkie te miejsca które wymieniłaś xD Nie mogę się tego już doczekać! A pocałunek na pewno był magiczny! Szkoda, że Susan musiała im przeszkodzić.
    Wizyta u rodziców Hermiony była cudowna. Podziwiam Hermionę, że nie rozpłakała się tam przy nich wszystkich. Draco nie mógł jej sprawić lepszej niespodzianki. No i zostają dzień dłużej!
    Za to ta wizyta u Ryana bardzo ciekawa. Czemu Dante tak zareagował na Hermionę i się tak w nią wgapiał? Czyżby to miał być nowy adorator Hermiony? Co on do niej takiego ma? Czemu tak dziwnie zareagował gdy ją zobaczył. O czym nie wie? Bardzo to jest interesujące.
    Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że czujesz się chociaż trochę lepiej ❤️ bo ja póki co mam ochotę sobie odciąć rękę tak powyżej ramienia, bo już nie mogę wytrzymać z bólu. Nic nie pomaga 😭

    OdpowiedzUsuń
  24. Przeczytałam jeszcze raz na spokojnie i jak zwykle genialny rozdział.
    Scena z rodzicami łzy w oczach
    Blasie i Zabini super romantyczne ❤
    Theo I Zabini szok i współczucie dla niego. Zabini obstawiam że to może żona..albo kochanką ta która się całował?
    A scena na kolacji dziwna... zakochał się? Draco będzie wkr@... zazdrość na maksa
    I #chcemyseksow ❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym Dafne obstawiała,ale z drugiej strony ona chce go przy sobie zatrzymać a dzieckiem na pewno by jej się udało, chyba że coś jeszcze innego mogło wpłynąć na jej decyzje 🤔🤔🤔
      W każdym razie mamy się nad czym głowić 😄

      Usuń
    2. No i oczywiście #teamchcemyseksy 🔥🔥

      Usuń
    3. Parvati też mogła zajść

      Usuń
    4. To Diabełek ma teraz zagwostke 😃😃😃

      Usuń
    5. Joanna : "Blasie i Zabini super romantyczne ❤" - to znów coś o samogwałcie? :D Blaisea z Zabinim? :D
      A jak widać po dacie eliksiru u Zabba - to było na długo przed gadaniem o rozwodzie - wyraźnie wam wspomniałam dawno, że akcja z wizytą Hermiony u Draco w sprawie rozwodu miała miejsce ok. 10.06.2004 roku :) (w rozdziale, gdy sowa przynosi jej odpowiedź, że odmawia jej rozwodu widzi, mówi nam ona, że jest dokładnie 17.06.)
      Trzy tygodnie do zaręczyn i dwa tygodnie do ślubnej sesji - czyli te wydarzenia teraz są z końcówki sierpnia. A 07.09 mają 6 lat po ślubie :)

      Usuń
    6. Tylko Dafne cały czas czuła,że on jej nie kocha, a gdyby urodziła mu dziecko,to może po pewnym czasie to mogłoby ich połączyć i może Blaise coś poczułby do niej.
      Ale skoro jest taka możliwość, że to ona usunęła to dziecko,to musiała mieć jakiś powód o którym my jeszcze nie mamy pojęcia 😄

      Usuń
    7. Chyba że to nie ona, a my tu juz wymyślamy jakieś teorie spiskowe 😄

      Usuń
    8. Venik to dziwnie mój dzień ale mnie pokaralo za złe napisanie l, wywalilam orla na ziemię ale żyje:D chodziło o Ginny ❤

      Usuń
  25. Kocham zazdrosnego Draco ❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  26. Laski może napiszmy hymn o zalosnosci Pottera 🤣 będzie to hit komentarzy 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za! Ale po 20 jak wyjdę z pracy ��

      Usuń
    2. Nam idealnie ! Kto się jeszcze pisze :D

      Usuń
    3. Lol dla mnie 🤣 co ten telefon tworzy czasami :D muszę zacząć wreszcie czytać przed publikacja 😂

      Usuń
  27. Super pomysł :D

    Potter miernoto żałosna
    Ginny przeminęła dla ciebie jak wiosna
    Teraz pozostaje ci w samotności
    Wspominać swą ręką chwile bliskości

    Diabeł przebiegły zgarnął ci Ginny
    I wkrótce będzie to pani Zabini
    A ty pokrako lotów niskich
    Utop się w taniej butelce whisky

    :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Lecz whisky dla ciebie za dobra
    Powinna udusić cię kobra
    Gdy wreszcie owinie ci szyje
    Ja za twój koniec wypije

    🤣🤣🤣 każdy po zwrotce i będzie piękny 😂

    OdpowiedzUsuń
  29. Wypiją wszyscy tu zebrani
    Co wolą patrzeć na Ginny z Diabłami
    Niech Potter ducha wyzionie
    Bo przez niego już boją mnie skronie

    😂😂🙈

    OdpowiedzUsuń
  30. I co robisz wybrańcu zgniły?
    Ból głowy od ciebie nadwątla nam siły!
    Uciekaj lepiej do mysiej dziury
    Nim cię nasz Diabeł obedrze ze skóry

    :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. O nie usunęła mi komentarz !

    Już Diabła w tym głowa
    Jak pozbyć się tego zwyrola
    Co Ginny satysfakcji nie da
    Gdy Rudą nachodzi potrzeba

    OdpowiedzUsuń
  33. za górami za lasami
    Jechał pociąg z wariatami
    A w ostatnim wagoniku
    Siedzi Potter na nocniku

    OdpowiedzUsuń
  34. Pociąg w zakręt wszedł
    Potter z nocnika zszedł
    Lecz zachwiał się gwałtownie
    I głowa wylansował w gownie 🤣🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  35. I przyjdzie czas na ciebie
    Potter ty bliznowaty zjebie
    Lepiej uciekaj gdzieś od zaplecza
    Bo Draco i Zabb zrobią ci z dupy jesień średniowiecza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wtedy Ginny w końcu zrozumie
      Że Diabeł dla niej do wszystkiego się posunie
      Nie to co ta bliznowata imitacja czarodzieja
      Co swojej kobiecie orgazmu porządnego nie da

      Usuń
    2. Hahhahhahhaha miatrzostwo 🤣🤣🤣🤣

      Usuń
    3. Uwielbiam Was dziewczyny wy wszystkie macie talent literacki ❤❤❤❤

      Usuń
  36. Po chwili namysłu powinni im przywieźć po kangurze wystruganym :D W końcu chcieli kangura! :D
    Dante… Boże to imię już brzmi właśnie tak, że już go nie polubię :D Draco chyba ma podobne zdanie do mnie :D
    Pomyśleć, że jak pisałaś wcześniej o tym sprawdzeniu w księdze tego, czy Nott jest ojcem nawet nie pomyślałam o tym, że moga też zobaczyć wiele innych rzeczy jak to, że np Draco byłby tatą, gdyby nie to, że Hermiona ze stresu i z tego wszystkiego co się wydarzyło 6 lat temu poroniła :D Blaise pewnie będzie musiał zerknąć do kalendarza, żeby chociaż w jakiś sposób zlokalizować swoje potencjalne kandydatki rozpłodowe :D Potter…. Nie życze nikomu źle, ale no cóż… Powinien być bezpłodny :D Tak na wszelki wypadek :D
    CHCĘ WIĘCEJ! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak, tak, tak chcemy więcej Theo <3 nie wiem czemu, ale jest tutaj moim ulubieńcem <3

    OdpowiedzUsuń
  38. Potter miernoto żałosna
    Ginny przeminęła dla ciebie jak wiosna
    Teraz pozostaje ci w samotności
    Wspominać swą ręką chwile bliskości

    Diabeł przebiegły zgarnął ci Ginny
    I wkrótce będzie to pani Zabini
    A ty pokrako lotów niskich
    Utop się w taniej butelce whisky

    Lecz whisky dla ciebie za dobra
    Powinna udusić cię kobra
    Gdy wreszcie owinie ci szyje
    Ja za twój koniec wypije

    Wypiją wszyscy tu zebrani
    Co wolą patrzeć na Ginny z Diabłami
    Niech Potter ducha wyzionie
    Bo przez niego już boją mnie skronie

    I co robisz wybrańcu zgniły?
    Ból głowy od ciebie nadwątla nam siły!
    Uciekaj lepiej do mysiej dziury
    Nim cię nasz Diabeł obedrze ze skóry.

    Juz Diabła w tym głowa
    Jak pozbyć się tego zwyrola
    Co Ginny satysfakcji nie da
    Gdy Rudą nachodzi potrzeba

    za górami za lasami
    Jechał pociąg z wariatami
    A w ostatnim wagoniku
    Siedzi Potter na nocniku

    Pociąg w zakręt wszedł
    Potter z nocnika zszedł
    Lecz zachwiał się gwałtownie
    I głowa wylądował w gównie

    I przyjdzie czas na ciebie
    Potter ty bliznowaty zjebie
    Lepiej uciekaj gdzieś od zaplecza
    Bo Draco i Zabb zrobią ci z dupy jesień średniowiecza

    I wtedy Ginny w końcu zrozumie
    Że Diabeł dla niej do wszystkiego się posunie
    Nie to co ta bliznowata imitacja czarodzieja
    Co swojej kobiecie orgazmu porządnego nie da

    OdpowiedzUsuń
  39. Potter znajomosci szuka
    Za pieniądz odda nawet Dumbledora buta
    Myślał, ze żona na niego zarobi
    A tu się na Ginny już nie obłowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż jednak począć z jego bezmyślnością
      Nikt już nie spojrzy na niego z zazdrością
      Myślał, że jest wybrańcem
      A okazał się zwykłym pojebańcem

      Usuń
  40. I kiedyś się tego domyślisz Potter
    Że Ginny ma teraz seksy z polotem
    A tobie zostaną wspomnienia smutne
    Bo noc bez orgazmu to naprawdę okrutne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ręka Ci tylko pozostała
      Bo Ginny Blaise'a wybrała
      Radz sobie z tym wybrańcze żałosny
      Bo Ginny poślubi Diabła następnej wiosny

      Usuń
  41. ok 12 zwrotek o Potterze - to może inna osoba teraz? :D Ktoś, coś?

    OdpowiedzUsuń
  42. Potter płonie dziś z zazdrości
    Bo nikt już nie pamięta przeszłości
    On tylko o Ginny wspomina
    A ona o nim zapomina
    I z Blasie się całuję
    I tego nie żałuję

    OdpowiedzUsuń
  43. Linda tez od Pottera nie lepsza
    Za Draco biega jak psychopatyczna jedza
    O dłoniach Malofya na ciele marzy
    A jedyne co dostanie to śmierdzące gazy
    🤣🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😂😂🙈

      Wtem próbę samobójczą udaje
      Boi się, że Draco z Herm pozostanie
      Jednak wyjdzie na to, że będzie skazana
      Na takiego samego jak ona pacana

      Usuń
    2. To już zaczyna być hymn o Lindzie 😂😂😂

      Usuń
    3. Tak 😂😂😂 Venik chciał kogoś innego i jakoś ona mi do głowy wpadła :D

      Usuń
    4. Dobrze ! Trenujmy przed jutrem 😂😂

      Usuń
    5. ahahahahahahahahaha 😂😂😂 Talenty! ❤️

      Usuń
  44. Lindo choć tyś bardzo gościnna w kroku
    Lepiej jednak szybko zapomnij o Smoku
    Bo w łóżku z nim byłaś wtedy tak słaba
    Że pod prysznicem się musiała skończyła zabawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalałam laptopa wodą! VENIK! 😂😂

      Usuń
    2. Padłam 😂😂😂🙈

      Usuń
    3. Dobrze, że to ty - naprawisz se :D Inna mogłaby mieć większe problemy :D :*

      Usuń
    4. O Matyldo hahahahahhha Venik 🤣🤣🤣😁

      Usuń
    5. Nie jest to pierwszy raz, więc chyba się uodpornił trochę :D To mnie uczy tego, że na przyszłość nie mogę nic pić ani spożywać jak zamierzam tu wejść na bloga :D

      Usuń
    6. Mój kiedyś nie przeżył spotkania z kawą ale dzięki tobie Pando wiem że wolą mocniejsze napoje ;)

      Usuń
    7. Ooo nie Veniiku padłam 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈

      Usuń
  45. Komentarz od naszej czytelniczko rozdziałowo - komentarzowej - Eweliny!

    Czytam poezję o Potterze i własnym oczom nie wierzę
    Dziewczynki Wspaniałe!!!
    Tym co tworzycie-Diabła ucieszycie.
    Draco za Was kciuki trzyma,
    on też nie lubi pazernego kretyna
    Czytam komentarze i płacze ze śmiechu
    Jesteście genialne!!!!

    Ewelina pisze na maila, bo jest jakiś problem z komentarzami, ale zawsze z nami jest więc Witamy Pięknie w Różowej Bańce! :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy, witamy :D Zapraszamy do naszej małej rodziny :D

      Usuń
    2. Tylko u Venika takie atrakcje
      Z którym żyjemy tu w Różowej Bańce ! 😂

      Usuń
    3. Witaj Kochana ❤️ Z rymami sobie radzisz jak prawdziwa dama 😃

      Usuń
    4. Witamy w rodzinie #venetiiomaniaczek ❤❤❤

      Usuń
  46. George ty ryża pokrako
    Pamiętaj, że Hermiona należy do Draco
    A ty z tym Potterem idiotą do pary
    Jesteście głupi jak pobite gary :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Draco swe życie na nowo układa
    Nie przeszkodzi mu Linda szkarada
    Choć o Hermiona o jej piękność zazdrosna
    Nie ma co się martwić, Linda jest po prostu żałosna!

    OdpowiedzUsuń
  48. Witamy w naszej Rodzince ❤❤💞💞💞

    OdpowiedzUsuń
  49. Zza rogu Ferson się skrada
    Ale Hermiona już barykadę rozkłada
    I z Giny plany układa
    Jak pozbyć się tego gada

    OdpowiedzUsuń
  50. Linda swoje ciało oferuję
    Ale Draco to nie przyjmuję
    Woli swoją żonę przepraszać
    Ale chyba jeszcze bardziej obmacać

    OdpowiedzUsuń
  51. Wiec Ferso truj się dowoli
    Draco i tak Hermione woli
    A ty na oddziale bez klamek zostań
    Bo dokładnie tam skończy twoja postać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh :D Dreamer wyrzuciła nam Lindę z opowiadania :D

      Usuń
    2. I dobrze! Jeszcze tylko kilka do wyeliminowania :D

      Usuń
    3. Teraz tylko Diana! :D No i Dafne!

      Usuń
    4. Venik ten hymn będzie długi nie wiadomo gdzie kto skończy 😂😂😂🤣

      Usuń
    5. Tak ! Trzeba będzie to jakoś zebrać i przeczytać wszystko razem 😂😂

      Usuń
  52. Laski jesteście najlepsze :D Jak ja was podziwiam, że Wy tak potraficie z rękawa sypać takimi rzeczami :D Ja to jestem beztalenciem kompletnym :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Kobitki kocham Was 😁 autentycznie i szczerze jesteście najlepsze 😁
    Hahahaha ale się uśmiałam 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po prostu uwielbiam tu zaglądać ❤️ Od razu mam lepszy humor :-) dajesz Ann zwroteczke 😂

      Usuń
    2. Dokladnie Ann ! Ja też czekam aż do nas dołączysz ! ❤❤

      Usuń
    3. Jest nasza poetka! Ann ty musisz napisać o wszystkich :D To będzie hicior!

      Usuń
    4. Dziewczyny wy jesteście najlepsze ❤❤ te wasze zwrotki są cudne

      Usuń
    5. Ann prosimy bardzo pięknie ❤❤❤❤

      Usuń
    6. Asia Ty tez wymiatasz zapodaj jeszcze jakaś zwrotkę ;)

      Usuń
    7. Kurde ja nie wiem czy po 12godz to ja jestem w stanie napisać cokolwiek 😂😂😂

      Usuń
  54. Mimo iż zakochana w Draco taki czas
    Nie masz pindo u niego żadnych szans
    On na Hermione jest wiecznie napalony
    I to z nią się ciągle kocha jak szalony

    Już jestem i lecę dalej z Linda 😂🙈

    OdpowiedzUsuń
  55. Linda Linda
    Ty nie bądź taka pinda
    Gdy ci kaftan otworzą
    Lepiej bądź greczna bo Ci go znowu założą

    OdpowiedzUsuń
  56. Komentarz Eweliny:

    Dafne eliksir pewnie wypiła
    I jeśli tak było, Diabła wkurzyła
    Diana całe dnie biadoli
    Może Potter ja utuli w niedoli...
    Ginny zostać mamusia nie może,
    W tej sprawie to Diabeł jej dopomoże.

    :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  57. Diana! Niby taka dama, a teraz zapomniana
    O niej nawet rymy są nie do stworzenia
    Mściwa, zgniła od środka, mózgu zero
    Nie zechce jej nawet najbardziej zdesperowany hetero!

    OdpowiedzUsuń
  58. Linda mówi Draco że go kocham
    A on sobie myśli co za wiocha
    Pindo skończ już knuć
    I do psychiatryka już wróć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A psychiatra ręce załamuje
      "Już niczego nie pojmuję
      Wprost Pani powiedział, że kocha inną
      Trzeba wyleczyć z bycia głupią pindą!"

      Usuń
  59. Kto ty jesteś - wredna Linda
    Jaki znak twój - goła Pinda
    Co ty robisz - Draco kocham
    Co masz z tego - ciągle szlocham
    Co planujesz - wziąć go sobie
    Jak to zrobisz - już się głowię
    Kto twym wrogiem - wredna szlama
    Co z niej zrobisz - mokra plama
    Jesteś głupia - tylko trochę
    Co dziś zrobisz - rzucę fochem

    Kto ty jesteś - mądra Granger
    Jaki znak twój - książki wszędzie
    Co ty robisz - ciągłe seksy
    Co masz z tego - orgazm lepszy
    Co planujesz - zabić szmaty
    Jak to zrobisz - za pomocą łopaty
    Kto twym wrogiem - głupia Linda
    Co z niej zrobisz - martwa blond pinda
    Jesteś głupia - nigdy w życiu
    Co dziś zrobisz - posiądę męża na seksach w ukryciu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Padłam :D
      i chyba będę dalej czytać na podłodze

      Usuń
    2. Po prostu padłam że śmiechu ;) ;)

      Usuń
    3. O salazarze ! Płacze że śmiechu 😂😂😂

      Usuń
    4. Córka dziś recytowała "Polak mały" i mnie natchnęło :D

      Usuń
    5. Tylko jej tego nie powtarzaj, bo jeszcze pójdzie do przedszkola i zamiast "Polak mały" wyrecytuje Twoją wersję - to się Pani w przedszkolu by ucieszyła :D

      Usuń
    6. I tak już wypaliła kiedyś na pytanie "Co lubi robić mama" odpowiedziała: "Pić w sobotę drinki" :D
      Zawsze jak ją odwożę do dziadków to mówię - "No i będe mogła się dziś napić spokojnie drinka" - oto efekt :D

      Usuń
    7. Może też czytelniczka Veniki od razu 6

      Usuń
    8. 😂😂😂 ja nie wiem jak te dzieci to robią, ale zawsze dosłownie zawsze wyjdzie właśnie tego typu sytuacja :D
      jak kiedyś przyjechała Tomka kuzynka ze swoją córką to mój Tomek zapytał się jej czy pójdzie z nim do piwnicy (już nawet nie pamiętam po co) na co ona w ryk "nie, bo mama nas zamyka w piwnicy" - uwaga, mieszkają w Irlandii i nie mają piwnicy :D

      Usuń
    9. Dobra, to rozbiło bank 😂 uwielbiam!!

      Usuń
  60. Kto ty jesteś – Draco Smok
    Jaki znak twój – blond mam lok
    Co ty robisz – z żoną się godzę
    Co masz z tego – seks na podłodze
    Co planujesz – mieć ją dla siebie
    Jak to zrobisz – orgazmami jak w niebie
    Kto twym wrogiem - napaleńce
    Co im zrobisz – z ich jaj wieńce
    Jesteś głupi – ta, z miłości
    Co dziś zrobisz – seks bez złości


    Kto ty jesteś – Georgie bez ucha
    Jaki znak twój – kiepsko ruch…
    Co ty robisz – piję w złości
    Co masz z tego – kac i mdłości
    Co planujesz – być Herm mężem
    Jak to zrobisz – zajmę się wężem
    Kto twym wrogiem – łajza blond
    Co mu zrobisz – wypad stąd!
    Jesteś głupi – no nie wcale
    Co dziś zrobisz – znów się nawalę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co im zrobisz – z ich jaj wieńce 😂😂😂

      Usuń
    2. Chyba jestem wypaczona 😂😂😂
      Jak to zrobisz – zajmę się wężem
      Jakim wężem on chce się zająć?! 😂😂😂

      Usuń
    3. Haha boskie to jest 😂

      Usuń
    4. Kocham ❤ ale #chcemyseksy

      Usuń
  61. Diana cycki pogubiła
    Gdy się po kątach kryła
    Kosmetyczka jej zginęła
    I jej uroda razem z nią zniknęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja wyobraźnia działa dzisiaj na zaskakująco wysokich obrotach 😂

      Usuń
  62. Kto ty jesteś – Blaise wspaniały
    Jaki znak twój – seksi gały
    Co ty robisz – rudej chce
    Co masz z tego – prysznic wie
    Co planujesz – wiewiórkę mieć
    Jak to zrobisz – wyrzucę z jej życia ten śmieć
    Kto twym wrogiem – łajza bliznowata
    Co mu zrobisz – z ryja tatar
    Jesteś głupi – nie, szalony
    Co dziś zrobisz – uderzę do przyszłej żony


    Kto ty jesteś – Ginny ruda
    Jaki znak twój – boskie uda
    Co ty robisz – seks planuje
    Co masz z tego – do Zabba miętę czuję
    Co planujesz – być kochaną
    Jak to zrobisz – siądę na diabelskie kolano
    Kto twym wrogiem – Dafcia szmata
    Co jej zrobisz – Herm, gdzie ta łopata?
    Jesteś głupia – abolutnie
    Co dziś zrobisz – Blaisa wycałuje okrutnie

    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kolejne to lepsze :D

      Usuń
    2. Po prostu KOCHAM!!
      Przeczytałam chłopakowi i pyta o nazwe sekty do której się dostałam 😂😂

      Usuń
    3. "Różowa NajeBańka" :D

      Usuń
  63. heh możnaby tak o wszystkich - więc śmiało - próbujcie :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Komentarz i poezja Eweliny:

    Amanda na kasę Malfoya zęby sobie ostrzy
    Zadławi się kością,więc sobie po pości
    Obiecała ślub piękny
    A był tylko płacz wielki
    Diana histerie wielkie urządza
    Ferston chce Draco wrobić w brzdąca,
    Może Hermiona wreszcie się zlituje
    I Draco z celibatu zluzuje.

    OdpowiedzUsuń