- Nie mogę uwierzyć, że zaprosiłeś Weasleyów do twojego domu
na śniadanie – powiedziała, wchodząc z garderoby z czarnymi jeansami i beżową,
elegancką bluzką.
- Chcieli się zobaczyć z Ginny, a lepiej żeby zrobili to u nas, niż u nich… -
Draco przeciągnął się i ziewnął.
- Wstaniesz wreszcie z tego łóżka? – popatrzyła na niego z przyganą, układając
ubrania na krześle.
- Nie moja wina, że moja żona seksoholiczka, tak mnie w nocy wymęczyła –
mrugnął do niej łobuzersko.
- Spadaj! To ty tu jesteś niewyżyty! – skarciła go.
- Jak na ciebie patrzę w tym szlafroczku, to nie zaprzeczam! – zaśmiał się.
- Idę pod prysznic, sama! – zaznaczyła.
- Bardzo chciałbym pójść z tobą, to niestety nie mam na to siły, promyczku –
ziewną znowu.
- Powiesz mi, czemu w garderobie znów stoją jakieś spakowane walizki? Wybierasz
się dokądś? – spytała.
Draco spojrzał na nią zaskoczony.
- No przecież jutro jedziemy w podróż poślubną! – oznajmił, jakby to było coś
oczywistego.
- Serio? To nie była tylko ściema dla prasy? – zdziwiła się.
Malfoy zachichotał.
- Pewnie, że nie! Wyjeżdżamy, choć szkoda, że tylko na trzy dni – Draco
wyszczerzył się do niej.
- Skoro nie mam już gdzie pracować, to w sumie co mi tam – przyznała z goryczą.
- Nie mów tak, możesz pracować, gdziekolwiek zechcesz! - pocieszał ją.
- Jak ubezpieczyciel się ogarnie i szybko wypłaci odszkodowanie, to zaczniemy
remont i może… - Hermiona przełknęła łzy.
- Będzie dobrze! – Draco znów uśmiechnął się do niej.
- Spróbuję w to uwierzyć – obiecała, wzdychając ciężko.
💞💞💞
Weszła
do łazienki i zrzuciła szlafroczek. Postanowiła zdjąć obrączkę, by przy myciu,
włosy się o nią nie plątały. Pociągła za nią, ale ta ani drgnęła. Zdziwiła się.
Przecież wcale nie była jej za ciasna. Obróciła ją bez przeszkód dookoła palca.
Więc dlaczego nie chciała zejść… Nagle do niej dotarło. Wprost nie wierzyła, że
Malfoy się na to zdobył. Przecież za pierwszym razem mówił, że nie popiera tego
zaklęcia! Ciekawe czemu zmienił zdanie?
Wykąpała się i ubrała. Włosy spięła zaklęciem i zrobiła delikatny makijaż. Na
koniec wyjęła z pudełka broszkę. Złotą wydrę z rubinowymi oczami… Prezent od
Rona, jaki wczoraj przyniósł jej Draco.
Szczerze ją to wzruszyło.
Przyjaźń Harryego definitywnie straciła, pozostało jej liczyć na to, że Ron się
jednak od niej nie odwróci…
Wyszła z łazienki i prawie zaklęła pod nosem. Draco chrapał w najlepsze.
Złapała poduszkę i podeszła do niego.
- Wstawaj leniu jeden! – zażądała, okładając go po głowie i torsie.
Pisnęła gdy nagle złapał ją za nadgarstek i wciągnął do łóżka. Nim się
spostrzegła, leżała pod nim, a on pochylał się nad nią.
- Draco Dormiens Nunquam Titillandus – wyszeptał tuż przy jej ustach.
Oddech na chwilę w niej zamarł. Merlinie, ależ on był nieziemsko przystojny i
seksowny!
- To może z łaski swojej ten Smok, by wstał, skoro za pół godziny mają tu
przyjść jego goście? – uśmiechnęła się przekornie.
- Pół godziny? – skrzywił się. – A w sumie trochę już zregenerowałem siły i może
mógłbym… - sugestywnie przejechał dłonią po jej udzie.
- Ja chyba zacznę wiązać cię zaklęciem, by cię poskromić – obiecała.
- Świntuszysz, promyczku… Podoba mi się
to! - zaśmiał się, cmokając ją w szyję.
- Proszę cię! Nie chcę ich sama witać… - przyznała.
- Nie będziesz skarbie, ogarnę się w dziesięć minut – obiecał, całując ją w
policzek i wychodząc z łóżka.
Hermiona podparła się na łokciu i patrzyła, jak kompletnie nagi znika za
drzwiami łazienki. Przygryzła wargę… A może by tak?
- Nie! – upomniała samą siebie.
Powinna zejść na dół i zobaczyć, jak przygotowania do śniadania, no i jak się
czuje Ginny.
Ruda bardzo cieszyła się, że Potter zgodził się na rozwód, ale wizja śniadania
z jej rodziną, chyba ją doszczętnie przerażała.
💞💞💞
Ginny
krążyła po salonie niczym zagubiony memortek, a Blaise wodził wzrokiem za
każdym jednym jej krokiem.
- Matka będzie się wściekać – mówiła z przejęciem.
- Nie ma o co, Gin. To twoja decyzja – pocieszała ją siedząca na kanapie,
Hermiona.
- A ojciec? Ten pewnie nic nie powie, tylko strzeli te swoje zawiedzione miny!
– prorokowała.
- No i co z tego, niech strzela co chce – wtrącił Zabini.
- Ciekawe kto jeszcze przyjdzie? Na pewno Flegma. Nie odpuści wizyty w takiej
rezydencji, próżna idiotka… I Percy, ten też pewnie chętnie się tu wpakuje –
dywagowała Ginny.
- Gin, uspokój się! Zjemy tylko razem śniadanie. Powiesz im, że rozwód jest
nieodwołalny, a ty na razie mieszkasz tutaj – tłumaczyła jej spokojnie
Hermiona.
- Co tam wesoła ekipo? – spytał Draco, zbiegając ze schodów.
Ubrany w czarne jeansy i białą koszulę, wyglądał bardzo męsko. Włosy miał wciąż
mokre po prysznicu.
- Ktoś tu miał chyba udaną noc poślubną? – wyszczerzył się do niego Zabini.
- Nie narzekam! – Draco mrugnął do Hermiony.
Wywróciła oczami i z dezaprobatą pokręciła głową.
- Chyba coś się dzieje! – Ginny stanęła na palcach, by przez szklane drzwi
wejściowe dostrzec coś na zewnątrz.
Faktycznie po chwili zabrzmiał dzwonek do drzwi, a Robert pośpieszył, by
otworzyć. Hermiona wstała, starając się nie denerwować. Spotkanie z niedoszłymi
teściami w rezydencji jej męża zakrawało na niezłą abstrakcję…
- Witam państwa, jestem Robert, kamerdyner państwa Malfoy, do usług – przywitał
się Bob.
- O wow! Ale chata… - wyszeptał cicho Bill Weasley, wchodząc jako pierwszy i
rozglądając się dookoła.
- William! – upomniała go półszeptem Fleur, trzymając za rękę ich trzy i pół
letnią córkę Victoire.
- Witajcie, miło nam was gościć – Draco złapał Hermionę w talii i poprowadził
bliżej gości.
- Ciocia! – Vicki rzuciła się w jej stronę.
- Cześć słoneczko! – Hermiona uśmiechnęła się i podniosła ją z ziemi.
- Dziń dobry, Ermiono – Fleur podeszła i kurtuazyjnie ucałowała ją w policzek.
– A to pewni jest…? - Fluer popatrzyła uważnie na Dracona.
- Mój… mąż, Draco Malfoy – przedstawiła szybko Hermiona.
- Dzień dobry, pani Weasley. Miło mi… – Draco podał jej dłoń i uśmiechnął się
uroczo.
Hermiona wiedziała, że Fleur jest pod jego ważeniem.
- Mi równiż, panie Malfoy.
- Fleur, tu peux m'appeler Draco – powiedział ze uprzejmym uśmieszkiem.
- Oh, Draco! J'adorerais! – odparła z radością, najwyraźniej zachwycona, że zagadał do niej w jej
ojczystym języku.
Hermiona zdobyła się na wymuszony uśmiech, mając nadzieję, że jej stanik ukrył
dobrze to, co zrobił z nią jego francuski… Może powinna poprosić go, by w nocy
też go czasem używał…?
Zarumieniła się na samą myśl.
- Ciocia, kto to? – zapytała Vicky, wskazują palcem na Dracona i patrząc na
niego uważnie.
- To taki nowy wujek, skarbie – wtrącił Bill podchodząc do nich i wyciągając
dłoń do Dracona.
- Witaj, Weasley, miło nam, że przyszliście.
- Dziękujemy za zaproszenie – Bill pochylił się i cmoknął Hermionę w policzek.
– Moje gratulacje, Herm…
- Dzięki Bill – Hermiona zmusiła się do uśmiechu.
- Chodź skarbie, przywitasz się z ciocią Ginny – Bill zabrał córkę z rąk
Hermiony i poprowadził ją w stronę swojej siostry.
Przed Draco i Hermioną, pojawił się Percy wraz z żoną Audrey i roczną córeczką
Molly.
- Witaj Hermiono – Percy pochylił się i również cmoknął ją w policzek. – Nasze
najszczersze gratulacje! – uśmiechnął się sztucznie do Dracona i uściskał mu
dłoń.
- Dziękujemy bardzo. Cieszymy się, że przyjęliście nasze zaproszenie – odpowiedział
swobodnie Draco.
- Moja żona, Audrey i córka Molly – przedstawił je Malfoyowi.
- Bardzo mi miło – Draco uścisnął dłoń lekko rozchichotanej Audrey. – Urocza
dziewczynka! – pochwalił rude, piegowate i niezbyt urodziwe dziecię Percy’ego.
- Molly daj buziaka cioci Hermionce – zachęciła Audrey, ale dziewczynka nie
wyglądała na zainteresowaną, więc ona sama się pochyliła i ją cmoknęła.
- Ale ona szybko rośnie! – Hermiona zmusiła się do uśmiechu.
- To prawda – przyznał najwyraźniej dumny Percy.
- Służba wskaże wam drogę do jadalni – powiedział uprzejmie Draco, patrząc na
Rona, który ustawił się zaraz za swoim bratem i jego żoną.
- Dziękujemy – Percy i Audrey odeszli.
- Miona… - Ron stanął tuż przed nią.
- Cześć Ron… - szepnęła, a on od razu zgarnął ją w swoje ramiona, ignorując
stojącego obok nich Dracona.
- Harry opowiedział mi wczoraj wszystko o nim i o tobie… - wyszeptał w jej
włosy.
- To dobrze, że już wiesz – odpowiedziała odrywając się od niego i uśmiechając
delikatnie.
Ron wyprostował się i spojrzał na Malfoya.
- Gratuluję – wyciągnął do niego dłoń.
- Dziękuję – Draco uściskał ją, patrząc na niego uważnie.
Ron chwycił mocniej za rękę blondyna i pochylił się bliżej
niego.
- Skrzywdź ją tak jak wtedy, a przysięgam że zabiję cię moją własną miotłą! –
ostrzegł.
Hermiona poczuła, jak oddech więźnie jej w gardle. O Godryku! Ron widocznie
skojarzył jej długie załamanie z przed sześciu lat z jej nieudanym ślubem z
Draconem, o którym najwyraźniej opowiedział mu Harry.
- Będę pamiętał o twoim ostrzeżeniu – powiedział poważnie Draco.
- Cieszę się – Ron rzucił mu ostrzegawcze spojrzenie, po czym wyminął go i
odszedł.
- Potter mu się wygadał – wyszeptała.
- To było do przewidzenia – westchnął Draco.
Hermiona poczuła zimny dreszcz i szybko przywołała na usta najbardziej
wymuszony uśmiech w całym swoim życiu, patrząc jak pan i pani Weasley do nich
podchodzą.
- Dzień dobry… - zaczęła.
- Dzień dobry Hermiono… Przedstawisz nas? – spytała cicho Molly, patrząc na nią
dość chłodno.
- Ależ tak! To mój mąż, Draco Malfoy. Pamiętasz państwa Weasley, skarbie? –
spytała szybko.
- Oczywiście, że tak… Dzień dobry – Draco wyciągnął dłoń do Arthura Weasleya,
który po krótkim zawahaniu uścisnął ją, a następnie ten sam gest powtórzył względem
Molly. – Cieszymy się, że znaleźli państwo czas, by przyjąć nasze zaproszenie –
powiedział kurtuazyjnie.
- Chcieliśmy się zobaczyć z córką – wyjaśniła cierpko Molly.
- Jest tam – Hermiona wskazała na Ginny, która rozmawiała właśnie z Ronem.
Zauważyła, że Blaise stał w pobliżu, czujnie obserwując całą sytuację. Cieszyło
ją to, że chciał ochronić Ginny.
- Przejdźmy proszę do jadalni – zaproponował Draco, obejmując Hermionę w talii.
Molly spojrzała na nich z niechęcią i skierowała się w stronę swojej córki.
- Witaj mamo… Tato… - Ginny uśmiechnęła się do nich z trudem i przez łzy.
- Dzień dobry, Ginevro. Miło, że twoi przyjaciele zaprosili nas do siebie,
byśmy mogli wreszcie z tobą porozmawiać – sarknęła Molly, mierząc córkę surowym
wzrokiem.
- Też jestem im za to wdzięczna – Ginny popatrzyła na Hermionę i Draco.
- Może najpierw coś zjemy, zanim śniadanie wystygnie – wtrącił Blaise.
Molly otaksowała go niechętnym spojrzeniem, ale w końcu skinęła krótko głową i
ruszyła w stronę korytarza prowadzącego do jadalni.
- Dziękuję ci za to. Wiem, że nie jest ci miło, że Weasleyowie opanowali twój
dom… - wyszeptała do ucha Dracona, gdy szli za innymi do jadalni.
- A tobie jest miło, że tu są? – spytał cicho.
- Nawet tak – przyznała.
- Więc i ja się cieszę, bo to nasz dom. A poza tym fajnie się słucha, jak
przedstawiasz mnie jako męża – zaśmiał się.
Hermiona uśmiechnęła się do niego. W sumie jej też fajnie się go tak nazywało.
💞💞💞
Służba
Malfoya naprawdę się postarała. Na stole można było znaleźć dziś dosłownie
wszystko. Od smażonych kiełbasek, po pudding z wołowiną. Dobrze, że przy tak
wielkiej ilości jedzenia, nie musieli specjalnie zajmować się rozmową, więc wszyscy
słuchali uroczego szczebiotania Victorie i krótkich dźwięków wydawanych przez
małą Molly.
Fluer i Audrey chwaliły potrawy i wystrój, a Ron kilka razy zagadał do
Hermiony, między innymi pytając jak jej się podobał prezent, a ona odparła, że
bardzo i wskazała na przypiętą broszkę. W końcu Zabini, chyba mocno znudzony tą
atmosferą, zapytał Rona o nowy sezon rozgrywek i tak jakoś wciągnęli się w
rozmowę o Qudditchu, której słuchali wszyscy.
- Matka spopieli mnie zaraz wzrokiem na wiór – wyszeptała Ginny do ucha
Hermiony, niby sięgając po serwetkę.
- Jest tylko zła o to, że nie przyszłaś do niej pogadać, jak tylko podjęłaś
decyzję o rozwodzie – wymruczała Hermiona, nalewając Ginny i sobie soku. –
Przejdzie jej to.
- Pieprzę to. Cieszę się, że ten dupek da mi rozwód – wyszeptała.
- Ja też, Gin – Hermiona uśmiechnęła się do niej.
- I z was. Bardzo. Cudowna z was para – Ginny uśmiechnęła się do niej.
- Ermiona, ja słyszała, że wydajecie przijencie weselne – wtrąciła Fluer.
- Ach tak! W najbliższą sobotę… Chciałabym was serdecznie zaprosić, jeśli macie
czas i ochotę przyjść! Nie wiedzieliśmy, czy ze względu na sytuację… - Hermiona
nie bardzo potrafiła ubrać to wszystko w słowa.
- Będzie nam miło jeśli zechcecie przyjść – dopowiedział za nią Draco.
- Chętni! – zawołała z entuzjazmem Fluer, patrząc na Billa, który tylko
wzruszył ramionami.
- My też chętnie przyjdziemy, jeśli mama zajmie się małą – Audrey uśmiechnęła
się do teściowej.
- Nie widzę przeszkód – odparła oschle Molly, mierząc obie swoje synowe
karcącym spojrzeniem, najpewniej nie rozumiejąc ich entuzjazmu, co do udziału w
tym przyjęciu.
- W takim razie nasz organizator dostarczy do was jutro oficjalne zaproszenia –
powiedział swobodnie Draco.
- Cudowni! – Fluer rozpłynęła się w uśmiechu, ignorując grymas na twarzy
teściowej.
- Objadłem się, jak świnia – mruknął Bill, łapiąc się za brzuch.
- Bill! – skarciła go żona.
- To doprawdy było doskonałe – przyznał Artur Weasley.
- Dziękuję, przekażę słowa uznania naszej kucharce – Hermiona uśmiechnęła się
do pana Weasleya.
- Nie będziesz sama prowadziła domu? – spytała cierpko Molly.
Hermiona już otwierała usta, by wymyślić jakąś odpowiedź, gdy odezwał się
Draco.
- Moja żona, to najmądrzejsza czarownica od czasów Roweny Rawenclaw. Zmuszanie
jej do zajęć domowych, to okropna strata czasu, w którym może zajmować się
czymś kreatywnym i rozwojowym. Od prowadzenia domu mamy służbę. A Hermiona w
tym czasie będzie miała możliwość realizowania siebie i swoich pasji – mówił
swobodnym tonem.
- To miło, że będziesz miała taką szansę – wtrąciła Audrey.
- Też mnie to cieszy – Hermiona zdobyła się na uśmiech.
Wiedziała, że dla Molly Weasley wyznacznikiem tego, czy ktoś jest dobrą żoną i
matką, jest to jak zajmuje się domem, mężem i dziećmi. Najpewniej niedoszła
teściowa myślała teraz o niej jak najgorzej…
- Może na kawę, przyjdziemy do naszego ogrodu? – zaproponował Draco.
- Dobry pomysł – stwierdził Percey.
Wstali od stołu. Gdy Hermiona zasuwała swoje krzesło, tuż obok niej pojawił się
Ron.
- Pogadamy? – zapytał, ofiarując jej swoje ramię.
Hermiona spojrzała na Dracona. W odpowiedzi skinął lekko i dołączył do
wychodzącego samotnie z jadalni Zabba.
💞💞💞
- Jeszcze raz dzięki za prezent. Jest naprawdę cudowna – Hermiona wskazała na
swoją broszkę i ujęła go pod ramię.
- Nie ma za co. W sumie kupiłem ci ją na urodziny, ale skoro wcześniej była
okazja… – Ron uśmiechnął się do niej, gdy powoli ruszyli w stronę wyjścia.
- Wiem, że nie jest ci łatwo… - zaczęła.
- Wiedziałem Herm. Od zawsze wiedziałem, że kiedyś był ktoś, kto skradł ci
serce, a potem ci je złamał… - mówił cicho.
Hermiona szybko stłumiła napływające do niej łzy.
- To nie do końca tak…
- Niemniej, Malfoy były gdzieś w dziesiątce ostatnich osób na świecie, na które
bym postawił. Gdzieś pomiędzy Goylem, a Filchem – zaśmiał się cicho.
- A którego z nich stawiałeś wyżej? – zażartowała.
- Widziałem, jak patrzył na ciebie na balu w ministerstwie. Pożerał cię
zachłannym wzorkiem, niczym dziecko upragnionego lizaka. Myślałem jednak, że
wtedy chodziło mu tylko o seks…
- Przysięgam Ron, że do dziś nie wiem, jak do tego doszło. Kłóciliśmy się już w
pociągu do Hogwartu, ale później… jakoś ciągle się na siebie natykaliśmy,
zaczęliśmy normalnie rozmawiać i po miesiącu… - Hermiona westchnęła.
- Szkoda, że Harry, Ron i Ginny z nami nie jadą – westchnął Neville.
- Serio szkoda, ale wszyscy mają swoje
zajęcia. Myślę, że i tak będzie fajnie – Hermiona zmusiła się do uśmiechu, tak
naprawdę nie wyobrażając sobie, jak to będzie w ogóle wyglądało.
Hogwart bez jej przyjaciół…? Czuła się dziwnie na samą myśl.
Rozsunęły się drzwi i do przedziału weszła Luna.
- Kupiłaś te czekoladowe żaby? – zapytał łakomie Longbottom.
- Nie… Ja… - Luna potarła policzek nerwowym gestem, a w jej oczach błysnęły
łzy.
- Pomyluna, a tatuś dalej u czubków? Weź no powiedź… - rozległo się nawoływanie
z korytarza.
Hermiona natychmiast zerwała się ze swojego miejsca i wyszła z przedziału.
- Nott, Hums i Pucey! - warknęła pod nosem. – Pożałujecie tego! Jak tylko
dotrzemy do szkoły, wszystko opowiem profesor McGonagall! – zagroziła.
- Jasne, Granger. Naskarż na nas swojej pani dyrci. I co nam zrobi? Jedziemy
jej tam pomóc! Powinna się cieszyć otrzymaną łaską! – kpił Pucey.
- Łaskę, to byście nam wszystkim zrobili, gdybyśmy nie musieli już więcej
oglądać waszych parszywych twarzy! – Hermiona spojrzała na nich z pogardą.
- A ty nam, Granger gdybyśmy nie musieli więcej oglądać tej szopy, którą
nazywasz szumnie swoimi włosami! – Malfoy wyłonił się zza ramienia Notta.
- O Godryku… Jeszcze i ty? Powaliło cię, Malfoy? Połamiesz sobie swoje
delikatne paznokietki przy takiej robocie. Lepiej szybko wracaj do domciu! –
machnęła ręką, odganiając go byle dalej od siebie.
- Odżałuje je, jeśli w zamian będę miał możliwość uprzykrzania ci życia i
psucia humoru, Granger! – wyszczerzył się do niej we wrednym uśmiechu.
- Przeceniasz się, Malfoy – uśmiechnęła się słodko. – Nie masz żadnego wpływu
na mój humor, a już zwłaszcza na moje życie. Ledwo w ogóle rejestruję fakt, że
taka mała, podła fretka jak ty chodzi po tym świecie!
Draco zacisnął pieści, a wzrok mu pociemniał.
- Uważaj z kim zadzierasz, Granger! – warczał.
- I znowu groźba? Widzę, że wojna niczego nie zmieniła. Nadal jesteś irytująco
nudny… - ziewnęła ostentacyjnie.
- Jeszcze zobaczymy!
- No wprost nie mogę się doczekać! – prowokowała.
- Hermiona, chodź. Nie kłóć się z nimi… - Luna wyszła z przedziału i złapała ją
za ramię.
- Arystokraci… Bez grama wychowania! Wasze matki powinny umrzeć ze wstydu za
was! – Hermiona zmierzyła ich pogardliwym spojrzeniem, odwróciła się i chciała
wejść z powrotem do przedziału.
Nagle poczuła, że dłoń Malfoya zaciska się na jej łokciu i chłopak odwraca ją
gwałtownie do siebie.
- Puszczaj!
- Ostrzegam cię, Granger! – syknął. – Nikt nie będzie obrażał przy mnie mojej
matki! – mówił, zaciskając dłoń coraz mocniej.
- To ty ją obrażasz, zachowując się w ten sposób! – warknęła, dźgając go palcem
w klatę i patrząc mu w oczy ze złością.
- Ani słowa więcej! – uprzedził, pochylając się nad nią.
Hermiona wstrzymała oddech, porażona tym, jak niespotykany kolor miały jego
oczy. Pierwszy raz widziała je z takiego bliska.
Stali i mierzyli się wzrokiem w ciężkiej, pełnej napięcia ciszy.
- Żebyś wiedział. Nie mam ci nic więcej do powiedzenia, poza tym, że gardzę
tobą i twoimi przyjaciółmi!
Wyrwała mu się, weszła do przedziału i z całej siły zatrzasnęła za sobą drzwi.
💞💞💞
- Naprawdę się w nim zakochałaś?
– spytał szeptem.
- Naprawdę – przyznała, odrywając się szybko od wspomnień.
- Ale żeby… ślub? – niedowierzał.
- Odbiło mi, Ron. Ciągle to powtarzam – zaśmiała się.
- Harry mówi coś, że mieliście go anulować…?
- Przez prawie sześć lat byliśmy pewni, że to zrobiliśmy. Dopiero, jak
pojechałam do ministerstwa po zgodę na ślub z Georgiem, okazało się, że nie
dopełniono formalności…
- I co? Nagle postanowiliście do siebie wrócić? – Ron przyjrzał jej się
uważnie.
- Kilka dni po odkryciu tego, że wciąż jesteśmy małżeństwem, przyszła do mnie
Marietta Edgecombe… Ze zdjęciami jej i Georga.
- Starałem się przemówić mu do rozsądku i on wiedział, że robi źle… Ale ona tak
go omotała… - Ron z dezaprobatą pokręcił głową.
- Powinieneś był mi powiedzieć – szepnęła.
- Tak, wiem… Przepraszam… - Ron uśmiechnął się smutno.
Weszli już do ogrodu i powoli skierowali się w stronę białego namiotu, pod
którym służba rozstawiła długi, nakryty białym obrusem stół.
- W każdym razie, jak Draco się dowiedział, że zerwałam zaręczyny, zerwał też swoje
i zaproponował, byśmy spróbowali, nim podejmiemy decyzję. W grę wchodzi już
teraz tylko rozwód… - westchnęła ciężko.
- I zgodziłaś się… tak bez żadnych wątpliwości? – Ron przyjrzał jej się
uważnie.
Hermiona przystanęła i położyła mu dłoń na ramieniu. Uznała, że musi być z nim
szczera.
- Kocham go.
- Widzę – Ron uśmiechnął się do niej delikatnie.
- Chcę spróbować. Nie wiem co będzie… Ale…
Ku jej zdziwieniu, Ron pochylił się i przytulił ją mocno.
- Próbuj Herm. A jeśli ci nie wyjdzie… Tym razem będę. Nie dam ciała, jak
poprzednio. Obiecuję! – powiedział z mocą odrywając się od niej i uśmiechając.
- Dzięki – Hermiona ledwo stłumiła łzy.
- To co zrobił… dla Ginny. To pokazuje, jak mocno mu na tobie zależy. Pomaga
jej, bo ty tego chcesz – mówił, prowadząc ją powoli do reszty, która już zajęła
swoje miejsca.
- Wiem… Nie chciałam, by tak wyszło z Harrym, ale to Gin jest najważniejsza…
- Tak. Sam zauważyłem, jak on się zmienił. Nie ma sensu, by w tym trwali. Ona
nie była szczęśliwa…
- Nie była – zgodziła się Hermiona.
- Ale ten Zabini… No naprawdę, już mogła mi tego oszczędzić – Ron skrzywił się
pod nosem.
Hermiona roześmiała się szczerze.
- Skąd pomysł, że coś ich łączy?
- Gapią się na siebie nawzajem, jak gnomy w dżownice – Ron wywrócił teatralnie
oczami.
- No cóż, faktycznie trochę iskrzy… - zaśmiała się.
- Nie mój problem, ale pilnuj jej, dobrze? – poprosił.
- Masz to, jak w banku! – obiecała mu.
Podeszli właśnie do stołu i Hermiona puściła jego ramię, by zająć swoje miejsce
obok Dracona.
- W porządku? – zapytał, gdy usiadła.
- W jak najlepszym – uśmiechnęła się do niego.
- To dobrze – Draco odwzajemnił jej uśmiech.
- Ale wybór… - zamruczał z aprobatą pan Weasley, patrząc na okazałe patery
ciast i owoców, które służba rozstawiła na stole.
Molly Weasley miała minę kwaśną, jak cytryna.
- Ładne kwiatki – stwierdziła, wstając od stołu i idąc w stronę jednego z
klombów.
- Draco ma dobrego ogrodnika – odezwała się Ginny z delikatnym uśmieszkiem.
- Chodź, opowiesz mi o tym – Molly machnęła ręką na córkę.
Ginny spięła się nieco, ale podniosła się ze swojego krzesła i podeszła do
matki.
Razem obchodziły klomby dookoła i dyskutowały o kwiatach, a reszta gości zajęła
się nalewaniem sobie kawy i częstowaniem się ciastami i innymi deserami.
- Bob i Adelajda się postarali – mruknęła Hermiona, nakładając sobie na talerz
duży kawałek szarlotki.
- Dam im podwyżkę – zaśmiał się Draco.
- Koniecznie – zgodziła się z uśmiechem.
- Po takim jedzeniu, brakuje tylko piwa do szczęścia – westchnął tęsknie Bill,
za co znów zarobił karcące spojrzenie od żony.
- Nie ma problemu. Jakie preferujesz, Weasley? – zapytał Draco odwracając się
przez ramię.
Hermiona dopiero teraz spostrzegła, że Bob stał nieopodal, gotów na posyłki.
- Jakie masz, Malfoy. Byle nie jakieś słodkie, kobiece…
- A panie czego się napiją? – Draco uśmiechnął się uprzejmie do Fleur i Audrey.
- Może wina? – zapytała niepewnie żona Percyego.
- Jakiego? Białe, czerwone, wytrawne, słodkie? – dopytywał Malfoy.
- Francuskie! – zawołała Fluer.
- Merlot, grenache, cabernet sauvignion? – Draco uśmiechnął się do niej.
- Le merlot sera parfait! – powiedziała z entuzjazmem Fleur.
- Robercie przynieś dla pań Chateau mouton rothschild z 2001 – poprosił Draco.
- Oczywiście! Piwo dla pana, wino dla pań, czy coś jeszcze?
- Skarbie, szampan jak zwykle? – zapytał z ciepłym uśmiechem.
- Pewnie, że tak! – odpowiedziała Hermiona, również się do niego uśmiechając.
- Zabb?
- Dobrze wiesz, Smoku – Zabini zachichotał.
- Ognistą Ogdena dla pana Zabiniego. A ty Percy, czego się napijesz? – dopytał.
- Sam nie wiem, preferuję ostatnio burobony – wtrącił z uśmieszkiem.
- Przynieś najlepszego burbona, Bob – nakazał Draco. – A pan, panie Weasley?
- Nie pogardzę ognistą – Artur uśmiechnął się lekko pod nosem.
- Ronald, a co dla ciebie? – Draco rzucił mu lekko kpiący uśmieszek.
- Wezmę piwo, jak Bill – zdecydował.
- Słyszałeś Robercie?
- Oczywiście! Już się robi proszę pana!
Ginny nadal stała z panią Weasley nieopodal klombu i o czymś rozmawiały.
Hermiona zerkała raz na jakiś czas w tamto miejsce, by ocenić sytuację.
Wiedziała jednak, że Zabini ani na chwilę nie spuszczał oczu z obu kobiet.
Nagle ich głosy się podniosły.
- Nie ty o tym decydujesz! – zawołała Ginny, patrząc na matkę ze złością.
Wszyscy wstrzymali oddech, gdy Molly zamachnęła się i przyłożyła córce w twarz
prosto z otwartej ręki.
- O Godryku… - wyszeptała Hermiona, doskonale wiedząc, że w miarę poprawną
atmosferę podczas tego spotkania, właśnie szlag jasny trafił.
💞💞💞
Nie było seksów 😋
Widziałam Wasze apele, ale naprawdę nie mogę tego pisać w każdym rozdziale, bo Wam się zanudzi.
Jak ktoś ma ochotę poczytać ostrą scenę seksu dramione, to zapraszam na maila - napisałam kiedyś dla Vegas, ale myślę, że się nie obrazi, jak się z Wami podzielę.
Dzięki raz jeszcze za wczoraj! Liczę, że w weekend to powtórzymy 😄
Buziaki!
V.

❤❤❤
OdpowiedzUsuńPierwsza?
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńMuszę sobie jakoś przetrawić reakcje Molly... zawsze widziałam ja jako postać, która zawsze i w każdych okolicznościach stoi murem za swoimi dziećmi... Hmm...
UsuńJestem!
OdpowiedzUsuńIdzie do przodu! 😍 To świetnie, że WOW tak leci!!! Przynajmniej nie tkwi w jednym miejscu. Ale, że Molly przywaliła Ginny?! 😱 Tego się nie spodziewałam. Potter to największa szuja jaką widział ten świat, a ona śmie ją uderzyć, bo walczy o swoją godność i szczęście... Brak mi słów. Test niestety potwierdził obecność covida. :(
Usuń#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENETII
Woooow ������ Kochana dziękuje bardzo za dedykacje i nowy rozdział ❤️❤️❤️❤️ (Pisze ten komentarz trzeci raz �� nie chciało mi dodać) lecę czytać ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńTe komentarze dzisiaj są okropne
UsuńBlogger nie ogarnia że można tak dużo komentować
UsuńO Matyldo �� to Molly poleciała �� kochany Ron takiego go lubię ❤️ Biedna Ginny ������ przez te wypady sama jestem teraz głodna ��
UsuńJa bym Molly oddała i tyle
UsuńMimo wszystko chyba bym nie oddała...
UsuńNiby matka ale za swoją jedyna córka nie stanęła... A wiedziała już wcześniej że Potter to nie książę z bajki.. I teraz wie że cis zdradził
UsuńCzemu nadinterpretujecie? Molly wie tylko tyle, że córka złożyła nagle pozew o rozwód. Nigdzie nie napisane, że jest lub nie jest po stronie Pottera 😋
UsuńNo ale i tak powinna wiedzieć, że Ginny nie robi tego bez powodu i dać jej się wytłumaczyć, a nie ją bije. A to świadczy o jej wstawiennictwie za Potterem
UsuńDokładnie! Poza tym, co to za matka, która uderza swoje dorosłe dziecko w twarz, za to, że te się rozwodzi... Wyszła na okropnego człowieka.
UsuńDokładnie tak - Molly będzie okropna :D
UsuńJa tu zmieniam ludzi naprawdę :D
Wesoły George to szuja
Szlachetny Potter - chciwy gnojek
Skretyniały Ron - dojrzały przyjaciel
Ciepła matka - kontrolująca zołza
Wredna Astoria - Fajna koleżanka
i wiele, wiele innych :D
W twoich opowiadaniach to tylko Draco i Hermiona są zawsze pewni że będą dobrzy A reszta to niespodzianka nikt tutaj nie nie bezpieczny. ❤❤❤❤
UsuńVenik ale mieszanka :D
UsuńAle każda z tym postaci właśnie tak mogła skończyć...
UsuńMolly zawsze rządziła, po wyprowadzce dzieci mogła poczuć się odsunięta i skończyła jako kontrolująca zołza
A to już wiem, że Molly nie będzie pozytywną postacią 😂
UsuńSeksy nigdy się nie znudzą 😂 jak miło że chociaż Ron tym razem jest tym który wspiera Hermionę 😏 takie miłe śniadanko ale nie Molly musiała coś odwalić. 😤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😘
Ron jest kochany.. I Hermiona się przyznała że kocha Draco.... uwielbiam Rona wreszcie ktoś z jej strony kto ja wspiera
OdpowiedzUsuńNam się nigdy się znudza ani seksy ani twoje opowiadania ja się boję że Ty się nami znudzisz....
OdpowiedzUsuńJak co to napisałam do Ciebie Venetiio bo nie wiem czy do spamu moja wiadomość nie wyrzuciło jak kiedyś
OdpowiedzUsuńTo co Ron zrobił było takie słodkie, już bałam się, że odwróci się od Mionki♥️♥️♥️ Dalej próbuję przetrawić zachowania Weasley to, że jest po stronie Pottera jest straszne i płakać się chce, bo ona zawsze sta
OdpowiedzUsuńwała za swoimi dziećmi 😭😥😭
#WENADLAVENETII
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAWSZYSTKIEGO
#KOCHAMYCIĘVENETIA♥️♥️♥️
.#wenadlaWOW
OdpowiedzUsuń#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
A juz myslalam ze bedzie pieknie i bez afery ! No i gen Ron 😍 bardzo mi tu zaplusowal:)
OdpowiedzUsuńJejku aż dziwnie się czuje z tym że Ron jest taki mily😅😂🤣 wiadomo że seksy nam się nie znudza;) ale jakiś odpoczynek musi być;) żeby Hermiona chodzić mogła;)
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuńŻyczę weny!!!
Informuję, że zabawa z wczoraj jest kotynuowana pod wczorajszym postem w komentarzach. Zainteresowanych serdecznie zapraszamy. ❤
OdpowiedzUsuńO. MÓJ. BORZE ZIELONY. Co tu się wydarzyło to ja nie mam słów, takiego rozdziału nie puszcza się w pojedynkę i o 00:01 stanowczo powinna znaleźć się kontynuacja! Jestem strasznie ciekawa co kieruje Molly i jak wyglądała rozmowa, że matka postanowiła ją uderzyć. Artur w swoim świecie, mam nadzieję, że on jednak uspokoi Panią Weasley zanim dojdzie do czegoś więcej. Ron - super, ciesz się, że w końcu mamy normalnego gościa, który umie się zachować i wesprzeć przyjaciółkę. A co do scen miłosnych.. ja tam nie narzekam, fabuła, fabuła, fabuła. Pochłaniam jak gąbka wodę.
OdpowiedzUsuńO Jezu! Molly! Jak mogłaś 😰
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że to się wyjaśni 😰
Super rozdział! Szczerze mówiąc to ja z chęcią przeczytałabym tę scenę dramione jeżeli nie byłoby problemu 😅
OdpowiedzUsuńJeszcze pytanie... możemy jeszcze dziś liczyć na jeden rozdział TNMŻ?
UsuńOkeej, porobiło się 😲 Jestem bardzo ciekawa o co poszło i jak dalej rozwinie się akcja. Cały rozdział jak zwykle świetny, w sam raz w moim stylu 😊 To chyba mój drugi albo trzeci komentarz na Twoim blogu, ale obiecuję, że się poprawie 😂 Co do sceny, to baaardzo chętnie poczytam, jeśli to nie problem uprzejmie proszę o meila: mart282702@gmail.com ❤️
OdpowiedzUsuńSceny wysyłam tylko w odpowiedzi na maile, bo kopiowanie adresów z komórki to koszmar.
UsuńTego się po Molly nie spodziewałam, zawsze mi się wydawała taka pełna ciepła, gotowa stanąć po stronie swoich dzieci za wszelką cenę. Ron za to bardzo mi zaimponował, właśnie taki powinien być przyjaciel 😊
OdpowiedzUsuńOoooo kurczaki! Molly trochę poniosło, nie wiadomo jak wyglądała ich rozmowa wcześniej, ale jeśli te cios był odpowiedzią na ostatnie słowa Ginny to mamuśka przegięła. Bo Ruda miała rację, to jej decyzja i nikt, nawet jej rodzina nie ma prawa się wtrącać, powinni ją wspierać. Ale mam też wrażenie, że Potter mógł już coś namieszać i nagadać Molly. Może wcisnął jej swoją "ulepszoną" wersję wydarzeń... Zobaczymy jak to się rozwinie ;)
OdpowiedzUsuńZabb jest cudny z tą swoją bezinteresowną opiekuńczością, bo on chyba na razie ma tylko cichą nadzieję, że coś może się między nimi rozwinie jak już oboje będą wolni. Ale wydaje mi się, że nawet jakby jej nie miał to i tak by chronił Ginny i jej pomagał. To jest takie kochane, słodkie i urocze, że aż serduszko rośnie :)
Wygląda na to, że Draco i Hermiona zachowują się coraz swobodniej okazując sobie uczucia przy innych. To już nie jest, jak to było... "Oni są w sobie zakochani, ale udają, że nie są, po to by przed innymi udawać, że są."(komentarze Ginny i Zabba są najlepsze)- mam wrażenie, że coraz mniej przed sobą udają, że nie są w sobie zakochani, co mnie bardzo cieszy ;)
Dziwie się czyta o jebniętym Harrym i normalnym Ronie, ale to jest takie przyjemnie ożywcze, coś nowego ;)
Super rozdział! A sceny seksów się nigdy nie nudzą, dlatego zaraz napiszę maila z prośbą o tę scenę z ostrymi seksami, bardzo chętnie przeczytam xD
Mam pytanie o OPC-ROS, czy pojawi się w najbliższej przyszłości? Stęskniłam się za Rozejmowym światem, chyba sobie w ramach oczekiwania przeczytam ponownie :D
Pozdrawiam i przesyłam pakiet wenowy :D
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
O żesz!!! Molly?!?!! szok!!!
OdpowiedzUsuńJuż widzę Zabba lecącego ją bronić :D
Nie sądziłam, ze to powiem, ale lubię tego Rona :) jest na prawdę fajnym przyjacielem :D
Co to za akcja z obrączką??? Czemu nie zejdzie z palca???
Ogólnie wizyta Rudych szła za dobrze - musiało się coś stać :D Bo to nie mogło być bez dramy :D Tylko nie sądziłam, ze wywoła ją Molly!
czekam na kolejny :D
O cholera... No ale się troche spodziewałam, że to się skończy kłótnią matki z córką i się skończyło... Ostrym plaśnięciem w twarz... Ale Ginny ma rację! To jest jej życie i to ona będzie o nim decydować i będzie się rozwodzić bo czuję taką potrzebę. Potter ją zdradził do cholery! Oszukał jej córkę a ta robi jej taka scene przy całej rodzinie i znajomych. Coś czuję, że Blaise wkroczy do akcji i będzie bronił damy swojego serca. Jak chcesz Diabełku zdobyć na nowo Gin to jest wg mnie bardzo dobry pomysł. To jak od początku wizyty Weasleyów śledził ją wzrokiem było urocze i pokazuje, że serio mu na niej zależy. Nawet Ron to zauważył. A jak już o nim mowa naprawdę cieszę się widząc go takim normalnym, dającym oparcie Hermionie i pokazując, że akceptuje jej wybór i cokolwiek się stanie będzie przy niej i wesprze ją. To ostrzeżenie Draco zabrzmiało jak groźba starszego brata który uprzedza wybranka siostry że go pokiereszuje jeśli nie będzie jej traktował z należytym szacunkiem. Myślę, że tu powinien być spokojny, powinien się bardziej zająć Potterem i jemu skopać dupe za to, jak potraktował jego prawdziwą siostrę, jak ją oszukiwał... Draco jaki świetny gospodarz! Wszystkich gości odpowiednio umie zadowolić jak należy! No ale musi pokazać, że jest też wzorowym mężem. To jaką mowę walnął przed Molly, oj już widziłam to wkurwienie na jej twarzy... No cóż, dla niej wyznacznikiem prawdziwego domu jest kobieta która siedzi w domu i nie może się rozwijać tylko ma gotować i zajmować się dziećmi a przy tym sprzątać i robić mnóstwo innych rzeczy. Cóż, mając takiego męża który zagwarantuje jej taką wygodę jak służba może robić co chce a jakby faktycznie znała Hermione, to by wiedziała, że ona nikogo nie wykorzystuje i nie będzie tego robić, dzieci na pewno będzie wychowywać sama! Po co ta zazdrość Molly? Bo nie wmówisz mi, że to nie jest zazdrość. A Bill przejął cechy Rona xD Je jak świnia i zachowuje się jak świnia xD Dobrze, że ma Fleur która go jakoś pilnuje xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ❤️
Przemowa Draco, to trochę parafraza z mojego męża. Też mamy dochodzącą pomoc do domu, bo on uważa, że sprzątając tracę czas, który mogłabym lepiej wykorzystać :) On sam też woli komuś zapłacić za naprawy, remonty itp. niż samemu się tym zajmować.
UsuńTy masz Venik idealnego męża ❤❤❤ jeszcze nie jest zdenerwowany że zabieramy mu Ciebie. Pozytywna zazdrość powiedz gdzie takich szukać?
UsuńOn mnie dzięki Wam odzyskał, bo tak siedziałam często na dale w salonie wieczorami, a teraz siedzę z nim w gabinecie na przeciwko siebie, bo piszę mi się wygodniej przy biurku :D Może sobie ze mną gadać, pokazywać mi pierdoły w internecie i jeszcze jak idę po drinka czy herbatę, to go obsłużę :D On Wam też chyba pomnik wystawi :D
UsuńBardziej my jemu i będzie on stał obok świątyni na części wspaniałej pisarki Venetii
UsuńAle ekstra! Takie związki są zajebiste, kiedy rozumie się potrzeby drugiego i stawia się na rozwój, a nie jakieś zaprzeszłe tradycje, 'bo tak wypada'.
Usuń#pomnikdlamezavenika 🗽🗿 - > innych nie znalazłam 😂
Venik naprawdę zazdroszczę męża! Jest cudowny i w sumie zaryzykuje stwierdzenie, że traktuje Cię jak księżniczkę 😌 I tak właśnie powinno być! Żona dla męża powinna być księżniczką!
UsuńDamn no i nie ma seksów 💔 Ja wiem Venik, no ile można przecież. Ja tak sobie trochę narzekam, ale oczywiście jedynie w żartach, bo uwielbiam wszystkie rozdziały, nie tylko te z seksami 😁
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyszło z tym śniadaniem. Co prawda Molly taka nieprzysiadalna trochę jak u Świetlickiego, ale ogólnie miło że strony Draco. Molly się w sumie nie dziwię, bo po pierwsze sprawa z rozwodem córki - no umówmy się, żadna matka nie byłaby z tego zadowolona nie znając faktów. A Ginny nie pokwapiła się z nią porozmawiać o wszystkim. Po drugie Hermiona - niedoszła synowa, która może zdradzana, ale szybko znalazła pocieszenie w ramionach swojego bogatego wroga. No nie wygląda to za dobrze z jej perspektywy. Zakochałam się natomiast w Ronie. Cieszę się, że wspiera Hermionę i mam nadzieję że będzie go trochę więcej, bo do tej pory dużo nienawiści wokół naszych dramionków tylko było.
Weny dużo, całuski wszystkim ❤️❤️❤️
Aaaaaa no i piszę o seksy, wiadomo! 😁
UsuńJak wyszłam z pierwszego szoku to faktycznie Molly nie miała powodu do zadowolenia i tak naprawdę pewnie nic nie wie, bo od kogo? Od urażonego Goerge'a albo Harry'ego? A Ron wydaje mi się zbyt lojalny tutaj, żeby miał mieszać jeszcze w relacja matka-córka
UsuńNo właśnie, Molly taka trochę w niewiedzy jest. Nie wiadomo do końca jak to było kilka lat temu i ile ona wiedziała o tej sytuacji z wymazaniem pamięci, więc też nie wiem jak ją traktować. Ale tak obiektywnie patrząc, to może być dla niej po prostu szok. A że jest narwana, bo ruda i jeszcze Weasley, no to sprzedała córce liścia, bo może za dużo powiedziała... No nie wiem. Choć liścia nigdy nie popieram i każda kobieta ma prawo o sobie decydować, ale jestem ciekawa jaką postacią tutaj będzie Molly 😁
UsuńA seksy od Venika as hot as hell 😈🔥🌡️
UsuńZgadzam się Lynn. Ja bardzo czekam na coś od Ciebie Lynn bo ostatnie było wspaniale ❤❤❤
UsuńOj tak seksy od Venika to diabelsko piekielna uczta :D
UsuńLynn o tak ja też z chęcią poczytam :D
Lynn ja też czekam baaaardzo!
UsuńRównież czekam Lynn. 😀
UsuńOjej, a ja cały czas nie mogę się zebrać 😕 Coś czuję, że w moim przypadku, to będą raczej one shoty, ale mam pomysł na Blinny, więc mam nadzieję, w przyszłym tygodniu już będzie i Wam roześlę 😉
UsuńMuszę napisać o te seksy do Venika ! 😄
UsuńLynn ja tez czekam!!!
Szczególnie uwielbiam dwie rzeczy w tym rozdziale ❤️ Uno, Ron, który jest tu prawdziwym przyjacielem, a dos, Draco który akceptuje i Rona, i całą rodzinę Weasleyów ze względu na szczęście Hermiony... Za to Molly jest tutaj dokładnie tym typem człowieka, którego absolutnie nie trawię w realnym życiu 🥵 O ile jeszcze rozumiem trochę jej złość/frustrację na widok szczęścia Hermiony z nowym mężczyzną, tak jej zachowanie wobec Ginny to absolutne dno jako matka, oby Zabb tam zainterweniował!
OdpowiedzUsuńŻe statystycznego obowiązku kolejne 400 tyś padło według moich obliczeń w grudniu będzie kolejny milion. ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńJa chcę opowiadanie 😃 margoo.veni@gmail.com
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny ❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńOczywiście Kinia prosimy o spoiler
OdpowiedzUsuń#Kinganaszbohaterka ❤❤❤
Tak tak prosimy ❤️
UsuńBardzo bardzo bardzo prosimy :D
UsuńDziękuję Ci za takiego Rona!! Przyjaciela! ♥ który nie jest łajzą, nie jest zazdrosny, nie jest alkoholikiem, nie jest zazdrosny o Hermionę i jej nie rozkazuje!!! O takiego Rona nic nie robiłam :D
OdpowiedzUsuńOby też przywalił Potterowi za bycie taką s*ką!
uuuuu Molly. Prawdziwa matka polka, zamotana w garach, w wychowywaniu dzieci, nie znająca innych modeli rodziny. A szkoda! Żałuję bardzo, że uderzyła Ginny, myślę, że właśnie straciła swoją jedyną córkę.. Domyślam się, że nie zna całej prawy, ale.. jest matką, powinna bezgranicznie kochać swoje dziecko. Mimo wszystko..
Draco to ideał ideałów ♥ jak miło przyjął cały gang weasleyów u siebie w domu. Bez pogardy, wywyższenia, łaski! Sam wyszedł z inicjatywą ♥ Hermiona pilnuj go! :D
Dużo weny i zdrówka :)
Spojler do 39 rozdziału :)
OdpowiedzUsuń- Dzień dobry – przywitała się.
Lucjusz skinął lekko głową, po czym puścił dłoń Dracona i uniósł ją lekko w jej stronę.
Hermiona przełknęła nerwowo ślinę, ale jeszcze bardziej się zbliżyła i ostrożnie ujęła dłoń teścia.
Jego palce były długie i wydawały jej się takie kruche, gdy zakleszczał je na jej ręce.
Lucjusz patrzył na nią bez przerwy, po czym nagle opuścił wzrok na jej dłoń. Przez chwilę wpatrywał
się w obrączkę i pierścień rodowy. Uniósł kciuk i trącił nim lekko klejnot.
Hermiona przyklęknęła podobnie jak Draco, tak by nie patrzeć na Malfoya seniora z góry.
Nagle Lucjusz wyciągnął drugą dłoń i skierował ją prosto na jej szyję.
Hermiona zamarła. Czyżby planował ją udusić?
Draco od razu złapał ojca za przedramię, wyraźnie zdziwiony tym, że Lucjusz zareagował w tak nagły
sposób.
Co ten Lucek? :D
O ja pierdziele!!! Wizyta u Lucka!!!!
UsuńO cholera! Ciekawe jak to się skończy... Może Lucek nas zaskoczy? ;D
UsuńA tak właściwie to co dolega Luckowi (jak było to musiało mi gdzieś umknąć), żoneczka go truje?
Lucek co ty chcesz zrobić nie wiem czemu ale mam szalona teorie że będzie chciał ja przytulić i przeprosić tak na łożu śmierci... taki dobry Lucek?
UsuńJoanna, też tak pomyślałam! 😂
UsuńMi się wydaje, że Lucjusz nie będzie chciał jej zrobić żadnej tylko wręcz przeciwnie. No ale Draco jednak czujny i dobrze! ❤️
UsuńO ja piernicze!!😮😮😮. Będą odwiedzać Lucjusza???!!! Już czekam !!
UsuńOdwiedziny u Lucjusza!!! Nie mogę się doczekać. :D
UsuńSkoro wszyscy są tutaj nie sobą oprócz najważniejszych postaci to wychodzi na to że może Lucek będzie tutaj lepszy od Lucjana z M jak miłość 😅 (tak mi się skojarzyło 🤣)
UsuńAle serio też myślę że chce ją przytulić 😁
Właśnie skoro postaci to swoje przeciwieństwa, może Lucek też 🙉
UsuńCo za spojler !
Tylko czy to nie on 6 lat temu szantażem zmusił Hermione żeby odeszła od Draco ? Tak choroba zmieniła to?
UsuńAsiu, a wskaż mi gdzie to napisane 😋 mam ten wątek dobrze przemyślany. Nic o szantażu. Ani słowa.
UsuńJa sobie lubię nadinterpretować ;) to tym jej koszmarze tak coś sobie ubzdurałam ze przez to... bo żeby odejść od Draco to trzeba mieć dużo powód :D
UsuńAleż oczywiście, że miała. Nikt jednak nie powiedział, że był jakiś szantaż 😋
UsuńA długo będziemy musialy czekać aż poznamy powód? :)
UsuńNa to akurat długo 😋 tak wczoraj liczyłam i chyba raczej na 95% dobije do 100 rozdziałów 🤪
UsuńOj to super:-) im więcej tym lepiej :)
Usuń100 rozdziałów! Venik, to miód na moje serce ❤️❤️❤️
UsuńPatrząc na to, co się dzieje... Ja lubię Rona... Harry to gnida... więc pewnie Lucek też będzie spoko :D
UsuńBiedna Ginny... Tak bardzo bała się tej konwersacji z matką i wyszło najgorzej, jak mogło... No i tutaj Zabini będzie miał pole do popisu. Ma się nią zająć i sprawić, żeby poczuła się jak najlepiej! :D
OdpowiedzUsuńI w sumie chętnie przeczytam coś hot 😜
3 Doors Down - Away From The Sun
Doszło do tego, że
Muszę nadać temu życiu sens
Czy ktoś mi powie co ja takiego zrobiłem?
Tęsknię za życiem
Tęsknię za barwami tego świata
Czy ktoś powie mi gdzie jestem?
Bo teraz znowu znalazłem się
Na samym dole, daleko od słońca,
Które świeci w najciemniejszych miejscach
Jestem na samym dole, daleko od słońca
Znowu daleko od słońca
Mam tego dosyć
Jestem zmęczony życiem w ciemności
Czy ktoś widzi mnie tu na dole?
To uczucie znika
Nie ma nic, co mogłoby podnieść mnie
Z powrotem do świata, który znam
I teraz znowu znalazłem się
Na samym dole, daleko od słońca,
Które świeci w najciemniejszych miejscach
Jestem na samym dole, daleko od słońca,
Które oświetla przeznaczoną mi ścieżkę
Bym odnalazł drogę z powrotem w ramiona,
Które dbają o takich jak ja
Jestem na samym dole, znowu daleko od słońca
Doszło do tego, że
Muszę nadać temu życiu sens
I nie potrafię powiedzieć, co takiego zrobiłem.
I teraz znowu znalazłem się
Na samym dole, daleko od słońca,
Które świeci w najciemniejszych miejscach
Bo teraz znowu znalazłem się
Na samym dole, daleko od słońca,
Które świeci w najciemniejszych miejscach
Jestem na samym dole, daleko od słońca
Które oświetla przeznaczoną mi ścieżkę
Bym odnalazł drogę z powrotem w ramiona,
Które dbają o takich jak ja
Jestem na samym dole, znowu daleko od słońca
Odejdę...
O ja Cię piernicze...🙈🙈🙈. Było miło i przyjemnie A tu nagle bummm.....
OdpowiedzUsuńNie ma.co Molly nieźle poniosły emocje... Ale mam nadzieję,że jakoś się to wyjaśni..
Zabawne był to jak kiedy Hermiona I Draco właśnie udowodnili wszystkim, że na prawdę im na sobie zależy...rodzina Ginny chyba tylko czekała na jakieś potknięcie...
Bardzo podoba mi się postawą Rona w stosunku do Hermiony...tym razem on zachował się jak prawdziwy przyjaciel i oby w tym wytrwał...😁
Dziękuję bardzo za ten rozdział i ściskam Rakietka ❤❤❤❤🚀🚀
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤❤❤
Cieszę się, że Ron okazał się tutaj mniejszą szują niż Harry🙂 jego podejście do ślubu Hermiony też mi się podoba 🙂 reakcja Moly zabolała nie tylko Ginny, mam tylko nadzieję, że ktoś jej to wyjaśni i zrozumie jaki błąd robi.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym o ostrych sesjach Dramione. Podasz mi Swój adres mailowy?
OdpowiedzUsuńvenetiia.noks@gmail.com
UsuńJak dużo się dzieje w każdym rozdziale. Cieszy mnie ta zgoda panująca między Hermioną i Draco. Dobrze, że po pożarze Herm nie zrezygnowała, nawet miała okazję przekonać się jak wiele znaczy dla Draco. Bawi mnie, że każdy myśli, że ślub był pochopną decyzją, a oni ucierają wszystkim nosa pokazując jak dobrze się znają.
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda mi Ginny. Z jednej strony Molly miała prawo się być zła, córka się od niej odcięła i nie wyjaśniła swojej decyzji. Z drugiej powinna najpierw wysłuchać Ginny, a potem wydawać wyroki. Ciekawa jestem jak wyglądała ta ich rozmowa i o czym Molly chciała zadecydować. Może chciała, żeby Ginny wróciła do Harrego, bo przynosi wstyd rodzinie?
Bardzo spodobała mi się postać Rona, często kreowany jest na zazdrośnika i kretyna, świetnie jest go zobaczyć w innej roli. Uwielbiam go :D Do Pottera miałam awersję od początku, za to teraz pałam do niego ogromną nienawiścią. Jest naprawdę okropną osobą, a zachowuje się jak wcielenie niewinności. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;)
Serdecznie pozdrawiam!
No nie wiem :D Ja jak byłam krótko po ślubie, to seks miałam w każdym rozdziale... Ale to już chyba zależy od temperamentu :D
OdpowiedzUsuńNiestety tu jest więcej osób za seksami, niż przeciwko - a ja lubię pisać pod gust czytelników (jeśli pokrywa się z moi):D
Zawsze ostrzegam, gdy są takie sceny, zwykle mało wnoszą do ogólnej fabuły, więc śmiało można pomijać :)
Trochę szkoda, że prawie cała rodzina Wesleyów okazała się taka prostacka(z braku lepszego słowa). Choć dla mnie są mało istotni w kwestii opowiadania, ale może nas jeszcze zaskoczą. Ron taki trochę mało charakterny dla mnie( w oryginalnej serii jest najbardziej nielubianą postacią przeze mnie, więc może stąd te uprzedzenia). Na razie tylko pogadał ale mam nadzieją, że się rozkręci bo jak na razie jego poprzednie czyny stawiają go na minus.
OdpowiedzUsuńO nie Molly, ja nie rozumiem jak można uderzyć swoje dziecko, nie mieści mi sie to w głowie 🙉 ciekawa jestem jakie padły słowa, że wywołały taką reakcję. Blaise tam pewnie zagotuje się w środku, skoro tak bardzo pilnował Rudej przez cały poranek w nadzieji, że nic przykrego ją nie spotka.
OdpowiedzUsuńDraco jest tak kochanym mężem ! I ta wypowiedz o tym, że Hermiona powinna swoj czas poświęcić na rozwoj osobisty ❤❤❤ Kazdej kobiecie życzę takiego męża, bo zdecydowanie zasługujemy na to aby być tak traktowane ! 🥰🥰
Muszę powiedzieć, że w poprzednim rozdziale Ron pierwszy raz mi nie przeszkadzał, a po tym nawet zaczęłam go lubić, okazał się dobrym przyjacielem dla Herm, dobrze że ma przynajmniej jego wsparcie 🤗🤗
Ja tam bym mogła mieć seksy co rozdział, oni są tak wybuchową, emocjonalną i zawięta parą, że to do nich pasuje bardziej niż eliksir do kociołka (lubię to porównanie z DŚ) 😂😂❤ Te emocje i energia musza miec jakies ujście, a nie widze na to lepszego sposobu. Seksy się nigdy nie znudzą, przynajmniej jeśli chodzi o mnie ! 😄😈😈
Aż mi słów brakuje na to jak podziwiam Twoja energię i pracę włożoną w to opowiadanie, w ogóle w pisanie, jestem pod wrażeniem tego co tutaj dla nas Tworzysz - wielka litera !
Weny weny i jeszcze raz weny ❤
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, ale wyczekuje najbardziej tego 42 z Theo 💕💕 Jak dobrze że to już niedługo!!
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤❤❤
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
UsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤❤❤.
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
Usuńprzesyłam MOC
#wenadlaWOW❤
#wenadlaOPC-ROS ❤❤️
#wenadlaTNMŻ❤❤❤
Dzięki moje szamanki :) Siadam do pisania! :*
Usuń"Grupa wsparcia Weny Venetii" zawsze do usług 😁😁❤❤❤💞💞
Usuń❤Po pierwsze jest duża grupa do której należę która chętnie poczyta seksy najlepiej każdym rozdziale albo co drugim . Po drugie oni są młodzi i nie widzieli się przez i mają do nadrobienia a jak czytamy to w łóżku dobrze im to czemu mają sobie odmawiać
OdpowiedzUsuńProsimy o kolejny rozdział TNMŻ.❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńPando dawno nie było rewolucji..
Szara eminencja rewolucji 😋 sprytnie Asia, ja tu ciagle zamykam Pandę za kratkami, a prawdziwy wichrzyciel pozostaje na wolności 😜
UsuńJa tu tylko sprzątam... A i nawet tego nie.. :D
UsuńDobra, dobra... :P Już wiem kogo od dziś zamykać za ### :D
UsuńKochana Venetiio możesz nam zamykać nasze rewolucjonistki ale zapewniam Cię, że tu będziemy walczyć o nie tak samo zaciekle, jak one o rozdział dla nas !! 😄😄💪
Usuńhahahaha ❤️ja jestem tak zabiegana, że dopiero przeczytałam rozdział!
UsuńMnie się seksy nigdy nie nudzą! Takie jesteśmy tutaj niewyżyte zboczuszki 🔥
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Lynn 😂😂😂
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej - komu się przejadło i nie podoba, może śmiało pominąć. Całe opowiadanie dostało oznaczenie 18+ :) Ja mam tak, że jak coś mi się nie podoba, to tego nie czytam - np. świetne opowiadanie, fajnie się czytało, aż nagle... Delphini, Alephini i inne inni zrodzone ponoć z Voldzia i tyle z mojego czytania - nie przebrnę.
OdpowiedzUsuńAlbo opowiadanie w której występuje wesoła siostra Malfoya i mówią do siebie "sis i bro" - no zero opcji...
Nie cierpię też, gdy Hermiona okazuje się córką Voldemorta, Notta czy innego czystokrwistego śmierciożercy :D
I największa zbrodnia, która może zepsuć nawet najlepsze opowiadanie - sad end! :D
O nie sad end to jest coś czego bym nie przeżyła w Dramione !! Hermiony jako córki Voldemorta chyba też 😂🙈
OdpowiedzUsuńTylko raz przeczytałam sad end w RiS i musiałam szybko jesscze raz przeczytać happy end, to był jeden jedyny raz 🙈🙈
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💕💕
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaVenika❤❤❤
Podbijam ❤️
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC ����
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaVenika❤❤❤
Oooo mamy podobny gust ! Niecierpie jak robią Hermione czystokrwista czarownica, albo dokładają rodzeństwo Draco, albo rodzinna zemsta syna/córki itd voldemorta �� wtf, a nooooo i oczywiscie omijam wszystko co ma sad end ��
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💕💕
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaVenika❤❤❤
Wiem, że tylko siedzę po cichu i zaniedbuję komentowanie ale mam bardzo kiepski czas, obiecuję że wrócę Venetiio, twoje rozdziały pomagają mi wstawać rano <3
Oj ja tez tylko dramione i happy end ❤❤❤❤ A za córkę Voldemorta i inne dziwne kombinacje to podziekuje
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💕💕
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaVenika❤❤❤
Haha śniadanie z Weasleyami nie mogło się skończyć dobrze xD Ta rodzinka to istne chodzące szaleństwo. Ogromnie nie spodziewałam się, że normalną osobą w tej rodzinie okaże się Ron - zazwyczaj za nim nie przepadam. Ale tutaj wypadł na prawdę dobrze - chłopak chyba się ogarnął. Okazał się dobrym przyjacielem i nawet Hermiona przyznała się do swoich uczuć względem Dracona. Mam nadzieję, że sam zainteresowany też niedługo się dowie:)) Za to Molly dała niezły popis... jak zawsze wtrącająca... Ciekawe o co dokładnie tam poszło skoro uderzyła Ginny. Już nie mogę doczekać dalszego ciągu:)
OdpowiedzUsuń#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENETII
Buziaki:))
#czwartektotakidrugiwtorek
OdpowiedzUsuń#duzowenyisily
Czwartek to idealna pora na kolejny rozdział-tak tylko mówię...❤️
Panda Joanna chyba naprawdę pora na rewolucję, ja już tu dłużej nie wytrzymam bez rozdziału 😭💔🙏🙏 Veni prośbujemy Ciebie ❤
OdpowiedzUsuńSpokojnie! Venik na pewno coś doda! :D Nie zostawi nas bez rozdziału dzisiaj :D
UsuńJa już uczę się grypsować i również czekam na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤
UsuńCo ten Lucek zrobi
Tak w skrócie napiszę... Nie sądziłam, że kiedykolwiek to nastąpi... Ron zaraz po Ginny jest moim ulubionym Weasleyem :D Jak to się stało? Nie wiem... :D
OdpowiedzUsuńMolly... jestem w tak wielkim szoku. Wiedziałam, że to mała wredna babeczka, ale nie sądziłam, że będzie w stanie uderzyć własne dziecko w twarz! Kiedyś byłam świadkiem czegoś podobnego, jak matka uderzyła swoją córkę w twarz - to jakieś nieporozumienie! Napisałabym "zabić zanim złoży jaja" ale w tym wypadku już za późno :D
Jest mi smutno, że nie było seksów :( Taki spoiler... Takie predyspozycje! A tu nic :(
Czekam na kolejny rozdział! ❤️❤️❤️❤️
Pando mi też było smutno że nie było seksów :( :(
UsuńAle teraz będzie Lucek czyli jakaś drama
A może niekoniecznie drama. Może będzie miły jak na niego oczywiście.
UsuńMoże być ale wizyta u niego to już jest dziwne:D
Usuńja myślę, że Lucek bedzie słodziakiem :D
UsuńNo cóż inaczej się nie da * wzruszenie ramion z uśmiechem na twarzy *
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENETII
Wow Molly! Co to się porobiło. Chyba spotkanie skończy się katastrofą... nie mogę się doczekać dalszej akcji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENETII ❤❤❤❤❤❤
Cudo, zawsze tak wyobrażałam sobie Rona (w pierwszych częściach) - jako wspierającego i wiernego Przyjaciela 😍 Dramionki cudoooooo, ale gdzie te seksy 😭
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💕💕
#wenadlaTNMŻ ❤
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaVenika❤❤❤
A tak dobrze się zapowiadało to spotkanie 😕 miałam nadzieję że Molly nic nie odpieprzy ale jak widać nie mogła się powstrzymać. Dołączam ją do listy osób posłania na księżyc!
OdpowiedzUsuńAjj tak coś czułam, że to spotkanie się dobrze nie skończy 😏 a zapowiadało się tak dobrze 😅
OdpowiedzUsuńBardzo cieszy mnie postawa Rona 😊 często jest on przedstawiany raczej negatywnie, a tu taka miła odmiana 😊
No tutaj to Molly jest gorsza od nie jednego generała 😬 a do tego ten policzek...kiepsko wyszło a zapowiadało się całkiem dobrze 🙃😉
OdpowiedzUsuńUlubiony fragment:
"- Wstawaj leniu jeden! – zażądała, okładając go po głowie i torsie.
Pisnęła gdy nagle złapał ją za nadgarstek i wciągnął do łóżka. Nim się spostrzegła, leżała pod nim, a on pochylał się nad nią.
- Draco Dormiens Nunquam Titillandus – wyszeptał tuż przy jej ustach.
Oddech na chwilę w niej zamarł. Merlinie, ależ on był nieziemsko przystojny i seksowny!
- To może z łaski swojej ten Smok, by wstał, skoro za pół godziny mają tu przyjść jego goście? – uśmiechnęła się przekornie.
- Pół godziny? – skrzywił się. – A w sumie trochę już zregenerowałem siły i może mógłbym… - sugestywnie przejechał dłonią po jej udzie.
- Ja chyba zacznę wiązać cię zaklęciem, by cię poskromić – obiecała.
- Świntuszysz, promyczku… Podoba mi się to! - zaśmiał się, cmokając ją w szyję.
- Proszę cię! Nie chcę ich sama witać… - przyznała.
- Nie będziesz skarbie, ogarnę się w dziesięć minut – obiecał, całując ją w policzek i wychodząc z łóżka.
Hermiona podparła się na łokciu i patrzyła, jak kompletnie nagi znika za drzwiami łazienki. Przygryzła wargę… A może by tak?"
I to lubię najbardziej 😁 Hermiona coraz częściej pokazuje jak jej się obecna sytuacja podoba 😍 dobrze dobrze niech ogień bucha
I niech Draco ją ru... 😜😁
He he 😆 wiesz że ja kocham ich seksy 😜😍😍😍
A co do rozmowy z Ronem:
"- W każdym razie, jak Draco się dowiedział, że zerwałam zaręczyny, zerwał też swoje i zaproponował, byśmy spróbowali, nim podejmiemy decyzję. W grę wchodzi już teraz tylko rozwód… - westchnęła ciężko.
- I zgodziłaś się… tak bez żadnych wątpliwości? – Ron przyjrzał jej się uważnie.
Hermiona przystanęła i położyła mu dłoń na ramieniu. Uznała, że musi być z nim szczera.
- Kocham go.
- Widzę – Ron uśmiechnął się do niej delikatnie.
- Chcę spróbować. Nie wiem co będzie… Ale…
Ku jej zdziwieniu, Ron pochylił się i przytulił ją mocno.
- Próbuj Herm. A jeśli ci nie wyjdzie… Tym razem będę. Nie dam ciała, jak poprzednio. Obiecuję! – powiedział z mocą odrywając się od niej i uśmiechając."
To takiego Rona ja chce w każdym opowiadaniu niech inni będą idiotami czy złamasami on niech będzie właśnie taki a świat Dramionków będzie dla mnie jeszcze piękniejszy 😍🙈🙉🙊😘 CUDO ❗🥰 tutaj Ron jest lepszym przyjacielem niż Harry we wszystkich opowiadaniach 😍 uwielbiam tutaj Rona tak samo jak Blaise i Teo i Ginny i Lune tacy powinni być prawdziwi przyjaciele 🥰
Spotkanie z rodziną rudzielców nie ważne w jakich warunkach zawsze wychodzi jak jedno wielkie zamieszanie 😅😆 Tysiąc anegdot jeszcze więcej problemów już samo zamówienie dla Roberta jest niewykonalnym 🙉 mnie Malfoy już dawno by zwolnił 🤣🤣🤣
Po takiej litanii to bym im zaserwowała czystą do tego jedynie kieliszki i na przekąskę ogórki kiszone a resztę radzcie sobie sami 😅😁