wtorek, 22 września 2020

>Rozejm< ETAP 34

 Dedykacja: Dla dziewczyn, które cierpiały kiedyś katusze w źle dobranych kieckach 😆


💢💢💢


                Starała się nie patrzeć w lustro. To było naprawdę straszne… Sukienka nie była koloru bladego złota, tylko bardziej jakiegoś brudnego. Miała kształt bombki, na cieniutkich szeleczkach, a sięgała jej tuż przed kolano. Czuła się w niej, jak jakiś żart…
 
Ginny w swojej wcale nie wyglądała lepiej. I choć wciąż ze sobą nie rozmawiały, to w tej chwili, łączyły się ze sobą w pełnej bólu ciszy. Siostry Patil, naprawdę nieźle je urządziły. Luna, Lavender, Hanna i Fleur też nie wyglądały na zachwycone tym wyborem.
Cóż, trzeba było robić dobrą minę do złej gry.


💢💢💢


- Bukiety będziecie miały inne. Moje druhny – Parvati wskazała na Hermionę, Lunę i Lavender - Będą miały białe lilie. Na cześć Lily, mamy mojego narzeczonego.

- Z kolei moje druhny -  Ginny, Fleur i Hanna – Będą miały żółte margaretki, bo tak planujemy dać na imię naszej pierwszej córce! – Padma z wyższością spojrzała na siostrę.

- Też na pewno damy córce na imię Lily! – warknęła Parvati.

- A ja swojej dam Nimfa! Nimfa wodna!– zawołała z entuzjazmem Luna.

- Mnie się podoba Hortensja! Też po kwiatku – wtrąciła nieśmiało Hanna.

- Imię dla dziewczynki powinno być modne! Coś jak Pamela, Samantha albo Stella! – mówiła z entuzjazmem Lavender.

- A ty Hermiona, wybrałaś już imię? Czyżby Narcyza? – spytała Padma, uśmiechając się nieco wrednie w stronę Ginny.

Hermiona kątem oka spojrzała na nagle poczerwieniałą rudowłosą.  

- Zacznę o tym myśleć, jeśli będę musiała – odpowiedziała dyplomatycznie, jednocześnie pocierając skroń.

W ogóle nie planowała mieć na razie dzieci, ale jakoś nie miała ochoty o tym teraz z nimi rozmawiać.
Czuła się zmęczona i zniechęcona. Bolały ją nogi i chciało jej się spać.

- Draconia! To, by było takie oryginalne! – zawołała Luna, uśmiechając się do niej.

- Jeden Smok mi wystarczy, naprawdę… – Hermiona uśmiechnęła się słabo do Luny, nie mając ochoty gasić jej entuzjazmu.

- Dobrze! Teraz ustalenie par! Hermiona, to Neville poprowadzi cię do ołtarza, jako główny świadek Harry’ego. Ginny, ty pójdziesz z Georgem – tłumaczyła Parvati, patrząc na rozpiskę.

Hermiona odetchnęła lekko. Dobrze. O Neva, ten jej zazdrośnik nie będzie się chyba oburzał…

- Usadzenie przy stole – kontynuowała Padma. – Hermiona, ty i twój mąż usiądziecie od strony Parvati, tak będzie lepiej…

- Zapewne! – odpowiedziała od razu.
Nie wyobrażała sobie, by mogli siedzieć od strony Pottera. To, jak nic doprowadziłoby do katastrofy całego wesela…

- Neville, przychodzi z kimś? – spytała Padma.

- Deklarował taką chęć, ale wczoraj mi powiedział, że jednak nie… - Parvati, ciekawsko spojrzała na Hermionę.

- Dobrze, czyli Parkinson wraca do stołu szefów departamentów ze Slytherinu – Padma kreśliła coś na mapie usadzenia gości.

- A może mogłaby jednak usiąść obok nas? Bardzo by mi na tym zależało! – wtrąciła szybko Hermiona.

Padma i Parvati spojrzały na siebie.

- Jasne, Hermiono! Tak bardzo nam pomogłaś, organizując nam tę cudowną podróż poślubną, że nie możemy ci odmówić takiej przysługi… Parkinson może usiąść po drugiej stronie Dracona – zdecydowała Parvati.

- Bardzo dziękuję! – odpowiedziała szybko. 

Nie chciała, by Pansy musiała siedzieć, przy jednym stole z Zabinim, w czasie, gdy Neville będzie sam.
Od ich rozstania minęły dwa tygodnie i Hermiona nie miała wątpliwości, że obydwoje bardzo źle to znosili.
Nie spotykali się długo, niemniej to i tak odcisnęło na nich swoje piętno.


💢💢💢



- Jak tam, pannice? Skończyłyście? – Do salonu, dziarskim korkiem wkroczyła Augusta Longbottom.
Nic dziwnego, w końcu to był jej dom.

Ku zdziwieniu Hermiony, zraza za nią weszła Andromeda Tonks.
Wiedziała, że kobiety się przyjaźniły, ale nie sądziła, że ją tu akurat dziś spotka.

- Tak, to w zasadzie wszystko. Dziękujemy pani Longbottom! – Paravti uśmiechnęła się z wdzięcznością.

- Nie ma za co. W jadali jest już kawa, herbata i ciasteczka. Idźcie się poczęstować! – Surowy ton Augusty, nie zmieniał się nigdy, nawet jak mówiła coś miłego.

Hermiona z ulgą, zdjęła z siebie te koszmarną kieckę i szpilki i wskoczyła w czółenka i ciemnozieloną sukienkę. Właśnie skończyła, zapiąć pokrowiec, gdy poczuła, że ktoś za nią stoi.

- Jak się miewasz, droga siostrzenico…?

Odwróciła się i spojrzała w oczy Andromedy, wciąż tak bardzo podobnej do Bellatrix.

- Dziękuję, dobrze, a pani? – odpowiedziała z uśmiechem.

- Ciocia! – poprawiła ją Andromeda.

- No tak. Jak ciocia się dziś czuje? – poprawiła się szybko Hermiona.

- Dobrze, dziękuję. Doszły do mnie słuchy, że mój siostrzeniec bardzo o ciebie dba…– pani Tonks spojrzała na nią uważnie.

- To prawda – przyznała bez oporów Hermiona.

- To Malfoy… - kobieta skrzywiła się pod nosem. – Ale więcej jest w nim z Blacka. Jest zapewne zaborczy i zachłanny, zwłaszcza, że to jedynak, ale na pewno też oddany i opiekuńczy.

- Wszystko się zgadza – Hermiona mimowolnie szerzej się uśmiechnęła.

- Cieszy mnie to. Gdyby był tylko Malfoyem, bez skrupułów napoiłby cię jakiś eliksirem, albo nawet przeklął imperiusem. Oni zawsze lubili chodzić na skróty. Jako Black, na pewno postanowił cię zdobyć własnymi siłami… - Andromeda, uśmiechnęła się nieco dwuznacznie.

- Bardzo się stara, by wszystko było w porządku – odpowiedziała dyplomatycznie.

- Pochwalam go za to. Przypomnij mu jednak, że obiecał mnie odwiedzić. I niech się nie boi tej kupy skrzaciego łajna, jego ojca. Już ja go ustawię do pionu, jeśli będzie trzeba! – Andy, aż zacisnęła pięści z emocji.

- Draco pamięta o tym, ale bardzo dużo się dzieje w nowym ministerstwie i czas nam nie pozwala… – wytłumaczyła szybko.

- W takim razie wyślę mu sowę z oficjalnym zaproszeniem! Wpiszcie mnie proszę w swój grafik! – Andromeda uśmiechnęła się do niej i czułym gestem pogładziła ją po policzku.

- Dziękuję, chętnie przyjdziemy! – zapewniła ją od razu Hermiona.

Gdy tylko pani Tonks jej dotknęła, zastygła na chwilę, jakby ktoś rzucił na nią jakiś urok.

- Och! No naprawdę? Wspaniale! – zawołała entuzjastycznie i uśmiechnęła się szeroko.

- Słucham? – Hermiona,  zdziwiła się nieco tym nagłym wybuchem emocji.

- No wspaniale, że się wkrótce zobaczymy! Tak się cieszę! – wyjaśniła od razu.

Hermiona chciała coś odpowiedzieć, ale właśnie usłyszała szorstkie:

- Panno Granger!

Obejrzała się na podchodzącą do nich babcie Nevilla.

- Pani Malfoy, jak już Augusto! – przypomniała jej Andromeda z krzywym uśmieszkiem.

- Wystarczy po imieniu! – wtrąciła od razu Hermiona.

- Możesz mi wyjaśnić, co się stało z moim wnukiem? Od dwóch tygodnie snuje mi się po domu, jak jakiś duch! – narzekała Augusta.

- Niestety nie wiem…

- Nie próbuj mi kłamać! Na pewno wiesz! Mówił mi, że odwiedzał cię w apartamencie tego twojego męża! – grzmiała pani Longbottom.

Hermiona nerwowo przełknęła ślinę. Naprawdę nie miała żadnej ochoty na to, by zadzierać z tą kobietą…

- No, słucham? – Augusta posłała jej ostre spojrzenie.

- Daj spokój Gusia! Nie każesz jej chyba zdradzać tajemnic przyjaciół? – skarciła ją pani Tonks.

- Cicho Andy! Mój wnuk nie zjadł nawet moich słynnych blinów, a nie odmawiał ich sobie, od kiedy skończył roczek! Muszę wiedzieć! – nalegała Augusta.

Hermiona czuła, że jest naprawdę zmęczona. Marzyła już tylko o kąpieli, kolacji i może jeszcze o tym, by zasnąć dziś w ramionach męża…

- Nevilla spotkał drobny zawód… w związku z kobietą – powiedziała z niechęcią.

- Znasz ją? – Augusta zmierzyła ją uważnym spojrzeniem.

- Tak i zapewniam panią, że ona znosi to jeszcze gorzej od niego – odpowiedziała dość cierpko.

Ku jej zaskoczeniu, pani Longbottom uśmiechnęła się szeroko.

- Dobrze! Tylko to chciałam wiedzieć. Dziękuje ci, dziecinko! – powiedziała, po czym odwróciła się i odeszła.

- Musisz jej wybaczyć, bywa czasem niesamowicie apodyktyczna! – Andromeda wywróciła wymownie oczami.

Hermiona uśmiechnęła się do niej lekko.

- Mogłaby pani… Mogłaby ciocia przeprosić i pożegnać ode mnie dziewczyny? Chciałabym już wrócić do domu. To był długi dzień. Padam z nóg – westchnęła Hermiona.

- Naturalnie! Czym wracasz? – zapytała szybko Andromeda.

- Kominkiem – odpowiedziała, zbierając swoje rzeczy.

- A do pracy czym podróżujesz?

- Też kominkiem, mamy połączenie z Fiuu w apartamencie i zamku – odpowiedziała, nieco zdziwiona tymi pytaniami.

- To świetnie! – Andromeda uśmiechnęła się do niej promienie.

Hermiona odwzajemniła ten uśmiech i podeszła do kominka.

- Dbaj o siebie, kochanie! – poprosiła cicho pani Tonks.

- Dziękuję ciociu, ty również – odpowiedziała, po czym wskoczyła w płomienie, mimo wszystko czując jakiś dziwny, wewnętrzny niepokój po tej rozmowie.


💢💢💢

(Scena lekko 18+)


               Piątek… Kiedyś lubiła ten dzień tygodnia. Teraz był jej obojętny. Wróci do swoich komnat, otworzy butelkę whisky i najpewniej sięgnie po jakąś książkę…
W sumie mogłaby pójść znów do Dracona i Hermiony, ale wiedziała, że potrzebują też odrobiny prywatności.
Słodkie zakochańce!
Chciałaby, żeby już wyznali sobie wzajemnie, co do siebie czują, ale przypuszczała, że z dwójką takich uparciuchów wcale łatwo to nie pójdzie…

Jeszcze tylko wróci do gabinetu, po torebkę i żakiet i będzie mogła wyjść. Koniec udręki… Albo dopiero początek, licząc, że jutro był ten głupi ślub.
Nienawidziła taki uroczystości, ale w końcu był to ślub ministra magii, a ona była szefem departamentu. Nie mogła się nie pojawić…
Nerwowo przełknęła ślinę. Jeśli Neville przyjdzie tam jutro z jakąś kobietą, to chyba tego nie zniesie…

Los, postanowił chyba z niej nieco zaszydzić, bo gdy kraty na czwartym piętrze się rozsunęły, zobaczyła kogoś, o kim nieustanie myślała od prawie trzech tygodni…

- Cześć – Neville popatrzył jej w oczy.

- Cześć – wyszeptała, starając się opanować dudnienie swego serca i szykujące się do wypłynięcia na jej twarz rumieńce.

Longbottom wsiadł, a kraty się zasunęły. Pansy była zdziwiona tym, jak przestrzeń windy nagle wydała jej się mikroskopijna. Odniosła wrażenie, że jego obecność i zapach, wnikają w nią przez każdy por skóry…

Neville nawet nie podał na głos, gdzie miał zamiar dojechać…

Pansy już go chciała o to zapytać, gdy nagle winda stanęła pomiędzy piętrami.

- Jakaś awaria? – zdziwiła się.

Dopiero po kilku sekundach dostrzegła różdżkę w rękach Longbottoma. Czyżby to on zatrzymał windę?
Odwrócił się szybko w jej stronie i nim zdążyła choć otworzyć usta do pytania, złapał ją, przyparł do ściany i pocałował tak, jakby świat poza tą windą wcale nie istniał…
 
Upuściła dokumenty, które trzymała w rękach i z desperacją wplotła palce w jego włosy, pozwalając mu na pogłębienie tego pocałunku.

- Panss… - wyszeptał chrapliwie, trzymając ją tak blisko siebie, że nikt nie wcisnąłby pomiędzy nich nawet szpilki.

- Nev… - jęknęła, gdy poczuła jego usta i zęby na swojej szyi.

Zajęczała głośniej, gdy nagle wsunął jej dłoń pod spódnicę.

- Co ty… - wyszeptała, czując jak żądza prawie zwala ją z nóg, gdy dotarł palcami do jej satynowych majtek.

- Nic nie mów… Proszę… - wyszeptał, gdy wtargnął swoim gorącym dotykiem pod jej bieliznę.

- O Salazarze! – krzyknęła, zamroczona.

- Moja czarownica… Moja… - wyszeptał jej do ucha, a Pansy prawie zaszlochała z emocji.

Nagle jej majtki zniknęły, zapewne za pomocą zaklęcia. Sapnęła głośno i szybko sięgnęła do paska jego spodni.

Neville szybkim ruchem rozpiął jej bluzkę i namiętnie całował jej kształtne piersi. 
Wiedziała, że musieli się śpieszyć, dlatego szybko uporała się z paskiem i zamkami i oplotła go jedną nogą w biodrze. 

Wystarczyło tylko kilka chwili, by znalazł się w niej. Długie i płynne pchnięcia, wprawiały ich oboje w stan bliski szaleństwa. 

To był najbardziej dziki i wyuzdany seks, jaki przyszło im uprawiać, ale i tak jego pocałunki i to, co szeptał jej do ucha, sprawiały, ze to wszystko było najbardziej czułym i pięknym doznaniem w jej życiu.

Gdy orgazm w nią uderzył, łzy spłynęły jej po policzkach. On skończył chwilę później z cichym szeptem:

- Nie uwolnisz się ode mnie…

- Wcale nie chcę… - odpowiedziała, gładząc go po policzku.

Uśmiechnął się tuż przy jej ustach, po czym pocałował ją czule.
Właśnie wtedy winda ruszyła, najpewniej przywołana przez kogoś zniecierpliwionego zaklęciem

W mgnieniu oka doprowadzili się do porządku i stanęli w pewnej odległości od siebie.
Cho Chang i Demelzy Robins, ni jak nie skomentowały tej małej awarii, gdy winda stanęła na piętrze departamentu Pansy.

- Widzimy się jutro – rzucił za nią Neville, gdy ruszyła do wyjścia.

Spojrzała na niego przez ramię, po czym uśmiechnęła się lekko.

- Zapewne – odpowiedziała.

Dopiero idąc do swojego gabinetu, uświadomiła sobie, że po pierwsze nie rzuciła na siebie zaklęcia… A po drugie, wciąż nie miała na sobie majtek… Czyżby je zabrał?
Nie przypuszczała, że będzie, aż taki niepoprawny!
To nic. Musiała teraz zdobyć tylko eliksir po…
I tak warto było, bo to był najbardziej spontaniczny seks, jaki uprawiała w życiu…
Było wspaniale! 


💢💢💢


                Pogoda nie była najgorsza. Niebo było zachmurzone i wiał wiatr, ale zaklęcia cieplne i chroniące dawały radę. Najważniejsze, że nie padało!
Hermiona szła przez korytarz Azylu Feniksa w stronę komnat Parvati. Musiała być przy pannie młodej – jako jej pierwsza druhna, choć wcale nie miała na to ochoty. Nie wyspała się dzisiaj specjalnie, choć przecież przespała spokojnie całą noc…
Pansy pomogła jej ułożyć włosy i zrobić makijaż i tylko dzięki temu, nie rozpłakała się jeszcze nad swoim wyglądem.
Draco na jej widok w tej kiecce, zażartował tylko, że wygląda jak paralinka z Miodowego Królestwa… No jasne!
Całe szczęście, że porządnie ją wycałował na pożegnanie, by choć tym trochę poprawić jej humor. Cieszyła się, że szybko będzie mogła się przebrać.

💢💢💢


- I jak? – zapytała Parvati, obracając się w sukni.
Hermiona zmusiła się do uśmiechu. Dziwnie było patrzeć na tę szatę na innej kobiecie… Zwłaszcza, gdy przypomniało jej się, jak Draco rozdarł jej dekolt, gdy rzucił się na nią w apartamencie…
Aż poczuła od tego ciarki.

- Wspaniale! – odpowiedziała, przyglądając się eleganckiemu kokowi i dużym kolczykom, które dobrała do stroju Parvati.

- Padma się chwali, że ma jakiś diadem od ciotki Rona! – prychnęła. – A ja mam najpiękniejszą suknie ślubną świata! – wyszczerzyła się sama do siebie w lustrze.

- Cieszę się, że jesteś szczęśliwa – powiedziała dyplomatycznie Hermiona.

- A ty, jak się wtedy czułaś? – spytała, patrząc na nią uważnie.

Hermiona uśmiechnęła się delikatnie pod nosem.

- Byłam wściekła. Miałam ochotę zabić Dracona na miejscu… – przypomniała sobie.

- Teraz pewnie byłoby inaczej – Parvati uśmiechnęła się do niej.

- Sama nie wiem. Czasem nadal mam ochotę go udusić… – zaśmiała się.

- Nie wierzę! Wszyscy są w szoku, że tak super się wam układa… A Harry i Ron, to już chyba w największym.

- No cóż… - Hermiona wzruszyła ramionami i podeszła pomóc założyć Parvati długi welon.

- Mam nadzieję, że i nam się poukłada. Ja i Harry, jesteśmy razem od lat. Znamy się dobrze i umiemy pójść na kompromisy, ale Padma i Ron… Myślę, że on bierze ten ślub tylko z zemsty. Chyba liczy, na to, że to cię zaboli… - Parvati spojrzała na nią uważnie.

Hermiona dopiero teraz uświadomiła sobie, że jeszcze ani raz nie pomyślała dzisiaj o tym, że to jest dzień ślubu Rona. Że dziś zostanie on mężem innej…
Tak mocno zajęła się rozpamiętywaniem słodkich pocałunków męża, że nic innego nie zaprzątało jej myśli.

Uśmiechnęła się do Parvati.

- Mam nadzieję, że się mylisz, bo jeśli tak jest… Zawiódłby się. Życzę im szczęścia całą sobą! – zapewniła.

- Która by rozpaczała po Weasleyu, jakby mogła mieć Malfoya? – zaśmiała się Patil.

Hermiona już miała zamiar odpowiedzieć jej coś nieco chłodnego, gdy rozległo się pukanie do drzwi.
Poszła otworzyć.
Okazało się, że to Luna i Lavender. Dziewczyny przyniosły szampana i kieliszki.

- W samą porę! – ucieszyła się Parvati.

- Wszyscy już są, a kapłan też już czeka – oznajmiła im śpiewnie Luna.

- Mam wrażenie, że gdzieś już widziałam podobną szatę – Lavender spojrzała na suknie Parvati.

- To suknia ślubna Hermiony. Może widziałaś ją w twierdzy śmierciożerców? – spytała Patil.

Hermiona od razu zrozumiała, że jej podejrzenia okazały się słusznie. Lucjusz najpewniej kazał wyczyścić pamięć Lav i Lunie, tak by nie opowiedziały w Feniksie o Sun Zi i ceremonii zaślubin jej i Malfoya.

- Naprawdę miałaś taką piękną suknię? – spytała z niedowierzaniem Lavander.

- Jak widać – odpowiedziała sucho.

- Draco nie miał nic przeciwko temu, że dałaś ją Parvati? – spytała Luna.

- To był jego pomysł – odpowiedziała Hermiona.

- To prawda! Muszę mu jeszcze raz za to podziękować! – Parvati przyjęła od Luny kieliszek i z uśmiechem napiła się szampana.

- Toast za pannę młodą! – zaproponowała Hermiona.

- No właśnie! Zdrowie Parvati – powiedziała Lavender, unosząc swój kieliszek.

- Dzięki, kochane! – Patil stuknęła się ze wszystkimi lampką i prawie od razu wychyliła całą jej zawartość.

Hermiona umoczyła usta w alkoholu i skrzywiła się z niesmakiem. Szampan był paskudny. Najpewniej przywykła już do tego, który zawsze serwowano na przyjęciach Lucjusza. Był zapewne bardzo drogi i o wiele smaczniejszy.
Odstawiła kieliszek i sięgnęła po swój bukiet i bukiet panny młodej. Przedstawienie zaraz miało się rozpocząć.


💢💢💢


                Ron i Harry stali przy ołtarzu, za którym znajdował się już mistrz ceremonii. Obaj prezentowali się dobrze, w skrojonych na miarę smokingach, niemniej żaden z nich nie wyglądał na specjalnie szczęśliwego. Trochę ją to martwiło…
Poszukała wśród tłumu siedzących już po obu stronach czerwonego dywanu gości, dobrze jej znanej blond czupryny.
Odetchnęła lekko, gdy go zauważyła. Siedział z brzegu w piątym rządzie, tuż obok Pansy. Hermiona miała tylko nadzieję, że nie usiadł specjalnie z skraju, tylko po to, by w razie potrzeby faktycznie zamordować Pottera, albo Weasleya.

- Cześć Herm… - Neville stanął obok niej.

- Hej! – Hermiona przyjrzała mu się uważnie. – Świetnie wyglądasz! – dodała.

- Ty też, nie licząc tej foliowej ohydy, w którą one cię wpakowały – zaśmiał się, wskazując jej sukienkę.

- Daj spokój, chyba zrobiły to specjalnie, by wyglądać dziś najlepiej na tle innych – odpowiedziała rozbawiona.

- Widziałaś Pansy? – zapytał, uśmiechając się lekko.

- Siedzi obok Dracona w piątym rzędzie – odpowiedziała, przyglądając mu się uważnie.

- A tak, teraz widzę. Śliczna, jak zawsze…

- Pogadaliście? – zapytała, dopiero teraz sobie uświadamiając, że Pansy dziś rano, też nie wyglądała tak marnie jak ostatnio…

- Można tak powiedzieć – Neville mrugnął do niej porozumiewawczo.

Hermiona uśmiechnęła się szeroko.

- Bardzo się cieszę! – powiedziała entuzjastycznie.

- Zaczyna się – burknął, wskazując, że siedząca z boku niewielka orkiestra, zaczyna grać melodię na wejście.

Pierwsza ruszyła Fleur Weasley, pod rękę z Seamusem Finiganem.
Dalej Luna z Denisem Creveeyem.
Hanna Abott z Charliem Weasleyem.
Lavender Brown z Deanem Thomasem
Ginny  wraz z Georgem, wyraźnie gapiąca się na Malfoya, gdy obok niego przechodziła.

Hermiona wzięła głębszy oddech i złapała Nevilla pod ramię. Nadeszła ich kolej…
Szła z nim w stronę ołtarza, starając się nie patrzeć na Rona i Harryego, choć była pewna, że oni nie spuszczają z niej oka.

Gdy przechodziła obok Draco, zerknęła na niego, a on uśmiechnął się i mrugnął do niej. Odwzajemniła ten uśmiech. Jej cudowny mąż…

Rozdzielili się z Nevillem tuż przed Harrym, a ona stanęła obok Luny i Lavender.

- Herm… - szepnął.

- Cii…! – upomniała go i wskazała w stronę końca czerwonego dywanu.
Wszyscy goście wstali.

Arnold Patil, pękając z dumy, prowadził pod obie ręce, swoje córki bliźniaczki. Hermiona musiała obiektywnie przyznać, że choć suknia Padmy, w kształcie syreny i z długim trenem, też była bardzo ładna, to jednak Parvati prezentowała się o wiele lepiej. Ta szata była cudowna… Musiała zapamiętać, by przekazać Milicencie swoje słowa uznania za nią.


💢💢💢


              Hermiona wyraźnie widziała, jak Harry nerwowo przełyka ślinę. Chyba zaczął się stresować.  

                Pan Patil odprowadził wreszcie córki do ich narzeczonych, całując obie w policzek, przed przekazaniem ich w ramiona przyszłych mężów.
Molly Weasley i matka bliźniaczek, szlochały w eleganckie, koronkowe chusteczki.

- Moi drodzy, zebraliśmy się tutaj dzisiaj… - zaczął mówić mistrz.

Zauważyła, jak Ron nerwowo zaciska szczęki, wiedziała, że to oznaczało, że najchętniej uciekłby stąd jak najdalej. Harry też był spięty. No cóż, oby to był tylko stres…
Naprawdę miała nadzieję, że tego dnia, nie wybuchnie żadna afera.


💢💢💢

Ha!

I teraz pewnie dopiero Wam urośnie apetycik na kolejny rozdział, dobrze myślę? 😋

Ciekawa jestem co poza prośbą, groźbą, słodkimi oczami, poematami, wierszami, piosenkami, mailami i strasznymi Pandami jeszcze możecie wymyśleć, by wystraszyć znów VenioNarchie Despotyczną i zmusić ją (mnie) do dodania rozdziału? 😨

Na pocieszenie: Kinia już ma dla Was fajny spoiler z 35 😝

Buziaczki! 

Wasza tyranka grafomaniaczka 😉




 


130 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, że nareszcie mi się udało! Tak jakoś mnie właśnie natchnęło, żeby odświeżyć stronę. Mam wrażenie, że Neville zmienia się w Draco, takie zachowanie idealnie go odwzorowuje, ale i tak jest cudownie. Współczuję Hermionie tej sukienki. Zastanawia mnie co Andromeda wyczuła, kiedy dotknęła Hermiony, czyżby czysta magia? :D Mam nadzieję, że Harry i Ron tylko odczuwali stres przed ślubem. Niestety jeśli chodzi o Harrego to jeszcze można by to podpiąć pod stres, ale z Ronem może być różnie. Oby niedługo nareszcie się wyjaśniło wyjaśniło dlaczego Draco się zachowywał tak, a nie inaczej. Jak to ktoś pięknie ujął " apetyt rośnie w miarę jedzenia ". Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału i bardzo liczę na czwartek. 😉
      Elojza

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ale się cieszę, pierwszy raz udało mi się być w trio komentatorskim. Panville przyćmiło Dramione, ale nie narzekam, bo pokochałam tą dwójkę. Nadal w głowie siedzi mi niewyjaśnione zachowanie Dracona. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
      Dzisiejszy rozdział to cudowny ratunek od oderwania się od problemów, w moim przypadku od bólu zęba, po leczeniu kanałowym. Dziękujemy Venetiia, że tak o nas dbasz. Pozdrowionka! <3

      Usuń
  3. Jestem jak zawsze 😊 i zabieram się do czytania 👩‍💻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez lecę!!! Ale mila niespodzianka na noc !!

      Usuń
  4. Wróciłam! Obudzona z narkozy idę czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed operacja przeczytałam wcześniejsze rozdziały, a teraz obudzona z narkozy przeczytałam ten. Parvati to jest jednak bezczelna, ale cóż zrobić.
      Coś mi się zdaje, ze może być dobry dym na weselu. Ale najlepsza scena Nev i Pans ❤️ Wielkie wielkie love ❤️
      I masz racje Veniku, ze mamy apetyt na więcej. Mam nadzieje, ze zlitujesz się nade mną kaleka, która miała być operowana 2h a była operowana przez ponad 4h? Mój mąż już dzwonił do szpitala, przyjaciółka chciała wsiadać w samolot, koleżanka bombardowała mojego męża telefonami, a moja matula kolejny różaniec odmawiała. Zlitujesz się czy opowiedzieć jakie teraz mam rurki w sobie? 🙈

      Usuń
    2. Mam nadzieję że wszystko dobrze, zdrowia życzę 😊

      Usuń
    3. ja też życzę dużo zdrowia!💛

      Usuń
    4. Dużo Zdrówka kochana 😊 Jesteś niesamowita niedawno wróciła że stół operacyjnego a pierwsze co to czyta rodział i "błaga" o więcej dla nas wszystkich 😊 wysuwając bardzo mocne działa w kwestii argumentów 😁 jesteśmy z Tobą całym sercem ❤ ale przede wszystkim życzymy Ci zdrówka 😘😘😘

      Usuń
    5. Zdrówka kochana Vegas! Strasznie się cieszę, że rozdział się podobał - następny bardziej dramionowaty, a końcówka opowiadania to już bedzie samo love love love :D

      Usuń
    6. Vegas dużo zdrówka dla Ciebie! Wracaj szybko do pełni sprawności! ❤️

      Usuń
    7. Dziękuje kochane ❤️ Narazie mam wrażenie ze balansuje między dwoma światami ale liczę na poprawę

      Usuń
    8. Zdrówka Vegas, szybkiej rekonwalescencji! Popieram petycję Vegas! #głodniDramione

      Usuń
  5. Skoro nasze emocje skrupulatnie maltretujesz,
    choć również nowym rozdziałem i miłością obdarowujesz,
    rzuć Venetio jakie tylko chcesz swym fankom wyzwanie,
    a któraś na pewno na wysokości zadania stanie!
    My rozejmioholiczki na pewno razem zęby zaciśniemy
    i coś co Cię poruszy skleciemy :D
    Żarciki żarcikami, a teraz siadam do czytania rozdziału, który jest zdecydowanie najmilszym zaskoczeniem i elementem mojego dzisiejszego dnia, dziękuję Ci za to łaskawa Vienonarchio Despotyczna jako wierna sługa Twoje Dramionowego imperium! :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. #teamrozejmoholiczki zawsze czuwa, więc rozwiążemy wszystko 😂

      Usuń
    2. #DRAMIONOWEIMPERIUM XD ale ajkby nie patrzec to prawda :p

      Usuń
  6. Tyle szczęścia dziś wieczorem! Juhuuuuuu! Czuję się jak pięciolatka w piaskownicy, choć mam 5 razy więcej lat w dowodzie :D Idę czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostry Patil załatwiły wszystkich "zainteresowanych". Odnoszę wrażenie, że ceremonia i wesele będą trochę bardzo żenujące i teatralne. W przeciwieństwie do Hermiony liczę na duuużą aferę. Decyzje nowożeńców nie powinny rozejść się bez echa. Każde z nich popełniło największą głupotę ever.

      Czekam na maleńkiego Malfoya - ten gest Andromedy był dość dwuznaczny ;)

      Pozdrawiam serdecznie! :*

      #teamrozejmoholiczki #DRAMIONOWEIMPERIUM #VENETIIDESPOTYCZNEJPIERWSZEJTEGOIMIENIA

      Usuń
  7. Dziękuję! Troszkę płaczę, że nie było w ogóle Dramione, ale było Panville! ❤️❤️❤️ Nie ma to jak dobry seksik na zgodę 😁 Ciesz esie bardzo, że długo się nie będą katować z dalal od siebie. A co do Hermiony, to ja przeczuwam ciążę! Te słowa Andromedy, ten inny smak szampana... Coś tu się szykuje ewidentnie 😂 A końcówka rozdziału... Czyżby śluby nie dojdą do skutku? 😲 Ojeju jeju Czarodzieju! No i jeszcze bardziej się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem w szoku.
    Czyżby Hermiona miała zostać mamą prędzej niż by chciała? Andromeda chyba coś wyczuła że pytała o aportację i mówiła by Hermiona o siebie dbała.
    I tak masz rację teraz chce się tylko więcej i więcej... to jest uzależniające 🤩

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja wizja idzie w tym kierunku : Draco olewał Hermione żeby nie rzucała zaklęcia antykoncepcyjnego (pewnie się domyślił że je rzuca) a kiedy już się kochali , Ona była bez zaklęcia i ot szampan nie smakuje i wieczne zmęczenie �� taka moja luźna myśl. Przeczytałam wszystkie opowiadania, no i wkoncu jestem na bieżąco . Pisz dalej bo robisz to świetnie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie pomyślałam! A to w sumie może i nie takie nieprawdopodobne... Chociaż dalej trzymam się tego, że to prawdopodobnie jednak sprawa Lucjusza :P

      Usuń
    2. Hmmm no nie wiem.. Hermiona jest zapobiegliwa i pewnie i tak rzuciła je co rano.. chociaz cos na rzeczy jest na pewno.. i tez obstawiam, że Lucjusz maczał w tym palce..

      Usuń
    3. Przeczytalam jeszcze raz ten fragment i zwątpiłam.. bo przyznam nie jestem fanką zbyt szybkiego robienia dzieci w związku..

      Więc łudze się, że wyczuła że ona po prostu kocha tego swojego męża :p

      Usuń
  10. Ale no jak to tak!!! W takim momencie???
    Ale jestem w stanie Ci to wybaczyć, ale tylko ze względu na Panville :D O matko, ale to było cudowne :D
    Neville o ja Cię kręcę, będę się rozpływać teraz pół nocy :D
    Szybko przeskoczyliśmy w czasie, hmm zastanawia mnie co ta Andromeda tak naprawdę wyczaiła??? Ciążę???
    Była taka zadowolona, i Hermiona z tym szampanem, wyczulony smak ciężarnych???
    Oj ale coś czuję na razie to będzie wielka drama weselna :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj jak zwykle majstersztyk 🥰😍
    Ty wiesz jak nam zrobić ochotę na następny rozdział. Będzie wesoło na ślubie.. Pansy i Nevila nareszcie pogodzeni😉

    Co to Andromeda Tonks to ciocia wyczuła chyba małego Malfoya 😍🥰

    #rozejmoholiczki #Rozejmomaniaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie będzie wesoło! Alkohol, zazdrosne Feniksy i ciężarna Miona... czuję dramę w powietrzu

      Usuń
  12. Przejrzałam polowe internetu w poszukiwaniu czegoś do czytanka na wieczór. No i ostatecznie wróciłam tutaj. Jak dobrze ze nie muszę po raz kolejny maltretować starych opowiadań tylko mogłam przeczytać coś nowego!!!
    Rozpieściłas mnie. Wszystkie inne Dramione, które teraz czytam odstają jakościowo... koleżanki czytelniczki, może polecicie coś w przerwach od niezawodnej Venetii?

    OdpowiedzUsuń
  13. „W ogóle nie planowała mieć na razie dzieci, ale jakoś nie miała ochoty o tym teraz z nimi rozmawiać.” Złośliwość losu czy nie, Hermiona, kochanie, zaciążyłaś i to mocno! 😂 Andromeda od razu wiedziała, na co patrzy, stąd pewnie jej troska o środek transportu :P Jestem ciekawa, kiedy pani Malfoy się zorientuje, że jej zmęczenie to nie zwykły efekt za dużej ilości pracy... Chociaż w sumie na bobasa też pracowali z Draco dużo i wytrwale 😂 Mój diabelski umysł od razu wyobraził sobie Pansy, która cała w emocjach i w ferworze przygotowań do wesela zapomniała zażyć eliksiru po i zaszła w ciążę równolegle z Mioną - losie (a dokładniej Veniku😂❤️), zadziałaj tu proszę, to ma potencjał!

    Neville który inicjuje TAKĄ sytuację w windzie to zdecydowanie Nev dla naszej Pansy... gołąbeczki się pogodziły i znowu wszystko jest dobre w świecie.

    A to że Patil i spółka to banda obłudnych jędz, to jasne jak słońce, tylko nieustannie przebijają swoje granice żenady.

    Czekam czekam czekam ultra niecierpliwie na kolejny Rozejm! Nie ma opcji, żeby coś się na tym weselu nie wydarzyło, zwłaszcza z Hermioną która jeszcze nie wie, że już działają w niej hormony...

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie wszystko co napisałaś jest tym co ja chciałam napisać ale ja nie umiem tak pięknie 😅😁 zgadzam się w 100% dołączam się do każdego słowa bo wszystko jest tu tym co chciałbym przekazać ale mnie to tak czytelnie i elokwentnie by nigdy nie wyszło ☺
      Dębska bardzo Ci dziękuję za Twój sposób wyrażania emocji i wrażeń 😊 już któryś Twój komentarz jest odzwierciedleniem moich odczuć 😊
      Ale na szczęście podobieństwo w tej kwestii nie umniejsza Twojego talentu i inteligencji 😊
      PS jedynie dodam że przez takie zakończenie bardzo liczę na naszą bohaterkę Kingę i jej spojlerowe zastrzyki energii 😚🥰😘
      Pozdrawiam serdecznie 😘😘😘

      Usuń
    2. To bardzo, bardzo miłe, dziękuję!❤️ Ponoć wielkie umysły myślą podobnie 🤪

      Usuń
  14. Co do Kini oczywiście czekamy na spoilery 🙏🏼

    #Kinganaszabohaterka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście! Spoilerów nie może zabraknąć.

      #Kinganaszawybawczyni

      Elojza

      Usuń
    2. To nam pozwoli mam nadziej przetrwać do jutrzejszego dnia. 😊😉 chodź od razu mówię że będzie ciężko, już jest 🤯😖

      Usuń
    3. Podbijam ! ;)
      #OddamWinoZaSpoiler ;)

      Usuń
  15. To jest wręcz niedopuszczalne kończyć w takim momencie (płacz, lament, tonę we łzach)! :D
    Rozdział przeczytałam jednym tchem, jestem zachwycona, ale jest mi za mało. Za mało dramione, za mało ślubu i nie wiem jak dotrwam do kolejnej części ;( :D
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham ciotkę Andromedę! Mówiłam już o tym kiedyś? To jest wspaniała kobieta z cudownym poczuciem humoru i z piekielnie ciętym językiem xD kocham to jak mówi o Lucjuszu i jak go nazywa. Zaczynam żałować, że tak rzadko się pojawia w tej historii. Zaczynam się jednak bać tego, co się stało, gdy się dotknęły. Czy jakieś zaklęcie zostało rzucone? No i czy teraz będą się częściej spotykać? Mam nadzieję, że nie będzie tylko za bardzo przeszkadzać naszym gołąbeczkom w ich obowiązkach małżeńskich xD Babcia Neville'a też wymiata xD Nie dziwię się wcale, że Nev się tak jej bał, jakby moja też była tak surowa, jak ona to też bym się bała. Na szczęście moja babcia była cudowną i ciepłą kobietą ❤️ Nasze drugie gołąbeczki też się pogodziły w końcu! Dwa tygodnie bez kontaktu ze sobą, nic dziwnego że musieli nadrobić tą zaległość. Oby od tej chwili wszystko się między nimi układało jak najlepiej już bez żadnych dramatów (Blaise nawet nie myśl, żeby się wtryniać tam gdzie Cię nie chcą!). Ten ślub coś czuję będzie katastrofą 😅 Od sukienek, przez bukiety i cierpiętnicze miny panów młodych którzy jakby mogli to by spierdzielali gdzie pieprz rośnie a po drodze by się tylko kurzyło. Coś się musi odwalić na tym ślubie lub weselu! Przecież to jest niemożliwe, żeby aż tak gładko poszło. Jestem ciekawa kiedy siostry Patil się pozabijają. Mam wrażenie, że to nastąpi niedługo. Każda już wychodzi sama z siebie w swoich głupich przechwałkach, że aż mnie skręca. Tam samo jak z powodu Ginny która myśli, że chyba nadal ma jakieś szanse na to, że Malfoy ją wybierze. Niech sobie pogada z ciotką Andy i się pozbędzie tych złudzeń. Draco już oddał swoje serce innej i tak już zostanie! Spadaj ruda, koniec ze złudzeniami.
    Ściskam Cię mocno i czekam na kolejny rozdział w ogromnej niecierpliwości co też tam się odwali na tym weselu 😁
    PS. Jeśli wiersze czy poematy działają, to mogę podszkolić swoje umiejętności jeśli to znaczy, że będą nowe rozdziały ❤️ Póki co nic innego nie przychodzi mi na myśl 🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz tak myślę o tym szampanie, czy ten dziwny smak może jest spowodowany czymś innym czy serio kupili zwykłego sikacza z monopolowego za rogiem gdzie na Pokątnej? xD No i czemu się tak Andy ucieszyła na te "odwiedziny", coś czuję, że mogła mieć jeszcze inny powód tej radości, no ale zobaczymy. W końcu rozważna Hermiona rzuca zaklęcie antykoncepcyjne zawsze przed myciem zębów xD

      Usuń
    2. Camille twoje umiejętności poetyckie są na wysokim poziomie 😊. Ja się za poematy nie zabieram bo są dobrzy autorzy średni zlia późnej długo przerwa i dopiero ja 🤣 mogę określić się artysta że spalonego teatru 😘

      Usuń
    3. Uwierz mi, nienawidziłam wierszy w szkole. Nienawidziłam robić ich analizy a pisanie nawet mi do głowy nie przyszło, zawsze wolałam pisać teksty, które z wierszami, poematami nie mają nic wspólnego xD Ale czego się nie robi, żeby wybłagać rozdział xD

      Usuń
  17. Też mam wrażenie, że chyba coś poszło niezgodnie z planem Hermiony, czyżby bobas na horyzoncie? Nie chce wiedzieć, jaka będzie jej reakcja na to 😄 no i jestem mega ciekawa, co z tym faktem zrobi Draco, chociaż on chciał chyba tego bardziej.
    Ale to tylko spekulacje, a to, co wydarzyło się już na pewno to powrót Panville ❤ wiedziałam, że nie będą osobno zbyt długo, są dla siebie zbyt idealni. Mam nadzieję, że tak zostanie już do końca.
    Ślub zapowiada się na niezłą szopkę już od przygotowań, więc nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Z pewnością któryś Weasley coś wywinie, ale zobaczymy, czy gorszy będzie Ron czy Ginny. Na panny Patil nie mam już słów, totalne dno i żenada z tymi przechwałkami. Oby ślub skończył się szybko.
    Do następnego!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  18. Ajajaj czy dojdzie do ślubu?! 🤣 Aż czułam to zdenerwowanie całą sobą..
    Coś co mnie totoalnie wkurza too, że Paravti założyła szatę ze ślubu Miony- bez żadnych zmian, nic... to ja bym tak nie mogła.
    I te brzydkie kiecki... powiem tyle- współczuję dziewczynom 🤣
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyczuwam coś na kształ "Malfoy junior" 😂😍

    OdpowiedzUsuń
  20. Kinga dopiero wróciła z karate i zjadła kolację! To co, czekacie?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja w odróżnieniu od Miony liczę na dużą aferę! 🤞🤞🤞
    I coś mi się wydaje, że nie tylko Pansy zapomniała o zaklęciu któregoś poranka.
    Chyba Malfoy doczeka się dzidziusia, ale jak jego żona na to zareaguje 🙈😀
    Przecież parę chwil wcześniej zapewniała sama siebie, że raczej nie chce dzieci.
    Kolejna awantura na horyzoncie? Związana z tym nadmiarem eliksiru aborcyjnego?😔

    Miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  22. Spojler do 35 rozdziału:

    Hermiona z wielką ulgą opadła na krzesło pomiędzy Draco i Nevillem. Domyśliła się, że mężczyźni przesiedli się tak, by Pansy mogła siedzieć teraz obok Neva. Po drugiej stronie Dracona, siedziała Luna Lovegood, wraz z Deanem Thomasem.

    - Przepraszam panią bardzo, ale to miejsce jest zajęte – wymruczał jej do ucha Draco, kładąc ramię na oparciu jej krzesła.

    - Niby przez kogo? – spytała z uśmiechem.

    - Przez moją żonę, księżniczkę pralinek. Proszę stąd odejść, bo jak zobaczy obok mnie taką seks bombę, to będzie zazdrosna – szeptał, czule gładząc jej obojczyk.

    - Za księżniczkę pralinek, śpisz dziś na kanapie! – zagroziła, śmiejąc się na głos.

    - A za seks bombę, co dostanę? – prowokował.

    - W twarz! Ty męski, szowinistyczny kołkogonku! – docięła mu, delikatnie gładząc jego gładki policzek.

    - Wyglądasz prześlicznie, skarbie. Znów skradniesz dziś wiele męskich serc… – mruknął, całując ją w odkryte ramię.

    - Dziękuję. Za ten komplement, może skrócę ci karę do połowy… - zaśmiała się znowu, w duchu myśląc, że chciałaby skraść tylko jedno, ale za to na zawsze…

    - Chętnie pozwolę ci się ukarać, jak tylko ten cały cyrk się skończy – westchnął, sięgając po szklankę wody.

    - Też bym już chciała, żeby było po…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinia dziękujemy za tak cudowny spojler! ❤️ Oj już się nie mogę doczekać jak to Hermiona będzie karać Draco xD

      Usuń
    2. Chcę ten rozdział już! Nie mogę się doczekać.
      Elojza

      Usuń
    3. Ksieżniczka pralinek brzmi dumnie xD

      Usuń
    4. Jeszcze bardziej nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału 🙂

      Usuń
    5. Ja nie wiem co my byśmy zrobiły bez ciebie haha 😁

      Usuń
    6. Zjadły palce z nerw co dalej a tak tylko stracimy paznokcie 😅😁 żarcik Dziękujemy Kinia za ratunek to na trochę ostudzić emocje bo daje obraz na ciąg dalszy co do wesela że jednak się odbędzie że dojdzie do ślubów (chyba skoro siedzą tak jak mieli na weselu)... ahhh to wszystko jest tutaj takie emocjonujące ja to ciągle mam w głowie te dialogi bliźniaczek.. rozmowę z Ciotką (od razu pomyślałam o ciąży u Hermiony) to pojednanie u naszej drugiej cudownej pary❤ uwielbiam to opowiadanie 🥰 ahhh czekam na więcej 😍 ale prawdę mówiąc to każde będzie dla mnie zadowalające 😊
      Nasza cudowna VenioNarchio Despotyczna🥰 co jutro wstawisz? I czy wgl to zrobisz? 🥺

      Usuń
    7. OH MY GOD! Kinia low ju za ten spoiler! Serce mięknie! 🥰

      Usuń
  23. Kobitki zróbmy razem burze mózgów co może zróbic żeby przekonać nasza kochaną Venetiie żeby jutro dodala kolejny rozdział 🙏🏼😘🥰👸

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy zadziała, jeśli bardzoooo ładnie poprosimy? Tak z najgłębszych zakamarków naszych dramionowatych serduszek?
      Elojza

      Usuń
    2. Coś czuję że tym razem nie będzie tak łatwo (o ile do tej pory bylo😅) nasze Słońce jest bardzo stanowcze jak się uprze to koniec 😜😄😘 więc pytanie czy wytrzmamy czy nie polecimy z emocji z motyką 😄 żarcik Venik 😜😅😚☺ zrobimy co zechcesz jak Bóg i moja wena się obudzi to nawet ja Ci wierszyk mogę napisać okaże się czy to coś pomoże powiedz tylko słowo a już siedzę i myślę nad treścią 😄 ale zastanów się czy chcesz Was skazywać na te męki w moim wykonaniu 😅😜
      Nie dajesz mi wyboru posuwam się do szantażu w postaci ostrzeżeń 😅😆☺😁

      Usuń
  24. Uwielbiam Cię za to, że dodajesz tak często rozdziały! Haha

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczerze mam nadzieję, że jeżeli ciąża okaże się prawdą, to wyjdzie, że jest ona skutkiem przeoczenia Hermiony, a nie jakiegoś spisku, bo dla niej na pewno będzie to mocny cios i jej zaufanie do męża, które ma ogromne w tym momencie, może być nadszarpnięte, choć oczywiście mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo słodziaki świetnie się teraz mają. Ale on ewidentnie wie coś,czego ona nie wie i jak się dowie, zaboli, zwłaszcza że już jest świadoma jak wpadła po uszy za nim. Ahh już ściska trochę w żołądku, jak się czuje, że jakaś większa drama nadjeżdża, tym niemniej nie mogę się jej doczekać. 🥴

    OdpowiedzUsuń
  26. Godzina 23:00.
    Kinga i Venik tańczą makarene, śpiewają sokoły, chałupy, marzą o herbacie, rozmawiają o zawale Heleny.
    Venik, gdzie jesteś w tych komentarzach? 😈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja robię tu uuu, co ty tutaj robisz? :D
      Totalna głupawka. Kto sę przyłączy?

      Ja Ron, biorę Ciebie He... - najlepszy tekst, skutkuje rozdziałem na maila :D

      Usuń
    2. My już po:
      He... He... Hej, hej, hej sokoły!
      He... He... Herbatki też byśmy się napiły!
      He... He... Eeee, makarena!
      He... He... Helena mam zawał!

      Zaklepane! XD wymyślicie inne?

      Usuń
    3. Ja Ron, biorę Ciebie He... He.. Hejnał! Wiecie co? Szkoda, że sobie trębacza nie zatrudniliśmy! Wiecie, po ceremonii by zaczął wygrywać na trąbce hejnał niczym w Krakowie z wieży Kościoła Mariackiego! Co ty myślisz Harry? Że też nie wpadliśmy na tak spektakularny pomysł

      Usuń
    4. Hehehe!
      Ja Ron, biorę Ciebie He... - Hey! Nał! Bejbe!
      A potem Avada + Padma = bum! :D

      Usuń
    5. Ja Ron, biorę Ciebie He.. He.. Hermiona masz jakąś plamę na nosie! Wiedziałaś? - powtórka ze sceny w pociągu przed pierwszym rokiem? :p

      Lub coś na podstawie jednego z hitów Sławomira..
      Ja Ron, biorę Ciebie He He... Hektara.. Ni mam hektaraaaaa :p

      Usuń
    6. He... He... Hendorzyć mi się chce Padma xD
      Już mnie brzuch boli ze śmiechu 😂

      Usuń
    7. Wspomniałaś o hendorzeniu Kinia i aż mi się zachciało zagrać w Wiedźmina xD

      Usuń
    8. Ahaha Hektara :D

      - Ja Ron, biorę ciebie he... - Padma patrzy jak Hardodziób we fretkę - Ron nerwowo przełyka ślinę - He... He... Heba zacznę jeszcze raz!

      :D

      Usuń
    9. He.. hee.. hejtrzy i tak powiedzą, że to pomyłka 🤣

      Usuń
    10. 🤣1. Ja Ron, biorę Ciebie He HE.. ja tylko żartowałem no przecież wiem z kim biorę ślub prawda?
      Ja Ron biorę Ciebie HE.. przepraszam mój narzeczony chyba się za bardzo zestresował

      Usuń
    11. Hejterko..
      Albo hemoglobino mojego serca :D

      Usuń
    12. Bobza hetere to by sie chhba mogla obrazic :p

      Usuń
    13. Grosza daj Blaisikowi, sakiewką potrząśnij... Uuuuuułu.... Pasuje do Blaise'a z TNMŻ XD

      Usuń
    14. Ja Ron.. biore Ciebie He.. he.. Heroino mojego zycia za zone !

      Usuń
    15. .- Ja Ron, biorę ciebie he...Hera koka hasz... znaczy Padmo co noc mi się śnisz 😊

      Usuń
    16. Ja Ron, biorę Ciebie He.. - Hekatomba! - krzyczy oburzona Padma :D

      Usuń
    17. Biorę Ciebie He... He... Ej ludzie, a pamiętacie Hektora? Tego naszego Ghula który mieszkał na strychu? Mamo, co się stało z Hektorem? Czemu go dziś z nami nie ma - załkał Ron próbując odwrócić uwagę od tego, jakim jest idiotą prawie wypowiadając imię Hermiony zamiast Padmy, choć po minach wszystkich dookoła widział, że nie mógł wpaść na nic bardziej idiotycznego- Dobrze, na czym stanęliśmy, a tak... Ja Ron, biorę Ciebie...

      Usuń
    18. Ja Ron, biore Ciebie He.. He.. Helga Hufflepuff! To jedna z założycielek Hogwartu! Wspaniała kobieta, tak samo jak ty Padmo...

      Usuń
    19. .Ja Ron, biorę Ciebie HE helikopter tym możemy polecieć na podróż poślubna

      Usuń
    20. Hahahaha :D Hektor i Helga pozamiatali :D

      Usuń
    21. Ja Ron, biore Ciebie He... He.. chętnie Padmo (no moze jednak niekoniecznie chętnie) za małżonkę ;)
      Na szczescie nie slychac czy to samo H czy Ch powiedzial:p

      Usuń
    22. Ja Ron, biorę ciebie He..He.. Hermiono? Bo ty tak wszystko ładnie jak zawsze pamiętasz, mogłabyś mi przypomnieć jak to szło? - zaciera w duchu rączki, myśląc jaki to nie jest pomysłowy i, że uda mu się jednak wziąć z Hermioną ślub.

      Usuń
    23. Ja Ron, biorę Ciebie He.. - i tu nasz tragiczny kochanek nie dokończył, gdyż powalił go na ziemię rozjuszony garboróg.. którego swoją drogą chyba na wesele nie zapraszali, więc to raczej był na nieszczęście pana młodego siedzący na skraju ławki Draco, który zapobiegawczo i wspaniałomyślnie nie pozwolił Weasley'owi popełnić takiej gafy, czy to nie kochane z jego strony? Strata dwóch jedynek Rudego była poświęceniem, które nasz rycerz był gotów zaakceptować w imię jego szczęśliwego małżeństwa :D

      Usuń
    24. tutaj błędzik składniowy - oczywiście mam na myśli szczęśliwe małżeństwo Rona i Padmy* (bo Draco jest taki wspaniałomyślny pamiętajmy :D)

      Usuń
    25. Smoczaaaaty please don’t break my heart,
      piękny Draconie z mych snów
      😂😂😂😂

      Usuń
    26. Ja Harry, biorę Ciebie He... Hedwigo XD

      Usuń
    27. Ja Ron, biorę Ciebie He... do Herbaciarni Pani Puddifoot XD

      Nieśmieszna dzisiaj jestem eh :/

      Usuń
    28. Dziewczyny - zabijacie mnie 😂 Mąż mnie zamknie w psychiatryku i będzie: He He He - Venik nie ma nie :D

      Usuń
    29. Idę - ale ostrzegam - przez Kinie mam głupawkę :)

      Usuń
    30. HE Herbert napisał Człowiek sam jest ślepy. Musi mieć wokół siebie lustra albo inne oczy. Kocha – to znaczy przygląda się sobie. I co ja też mogę być romantyczny

      Usuń
    31. Ja Ron, biorę Ciebie He... He..Hello!
      Is it me you're looking for?
      I can see it in your eyes
      I can see it in your smile
      You're all I've ever wanted
      And my arms are open wide* - zaczyna śpiewać Ron by wyjść z twarzą- Ta piosenka powinna nam towarzyszyć podczas pierwszego tańca! Padmo, przecież tą piosenka idealnie do nas pasuje! No dalej, śpiewajcie ze mną!
      *Fragment piosenki Lionela Richie - Hello

      Usuń
    32. Ja Ron, biorę Ciebie He... He... Heeeeej! Gdzie ja jestem?! Co ja tu robię?! Padma?! Ale ja... Hermiono! Co tu się dzieję?! Dlaczego Padma jest w sukni ślubnej?! Co tu się odpier...?! Malfoy! To wina Malfoya! Napoił mnie czymś! Albo rzucił Imperiusa! Ja nie chce żadnego ślubu z Padmą! Hermiona, to Ciebie kocham! Przecież wiesz, że to zawsze byłaś Ty!

      Co powiecie na takich zwrot akcji? 😁😁😁

      Usuń
  27. Aaaa!
    Apetyt na kolejny rozdział to zawsze moja droga!
    Ostatnio za mało czasu na czytanie i robie to w kilku ratach ^^`
    Rozdział cudo, chociaż poziom irytacji to 1000 na 10 punktów. Ale to opko tak ma że w każdym rozdziale ktoś mnie denerwuje :D
    Czekam na więcej, nie mam pojęcia jak Cie przekonać na kolejny rozdział, ale licze na Twoje dobre serce :*

    Adirella

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj Venetiio Twoje teksty jednak mają zbawczą móc. Dzisiaj miałam kiepski dzień i jeszcze zostawiłam strój na basenie. Więc z paskudnym humorem wracam do domu i sprawdzam a tu nowy rozdział! Normalnie miód na moje skolatane nerwy! Dzięki Ci że jesteś z nami codziennie i dbasz byśmy miały chwilę relaksu przed twoim blogiem ❤

    PS może to będzie mała zachęta by jutro też pojawił się rozdział ? Np Rozejmu albo TNMŻ? Na pewno uratuje jakąś biedną duszę od nerwicy w ten środowy dzień?

    Pozdrawiam serdecznie Venetiie Terapeutkę

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Gorąco mi się zrobiło... Neville wymiatasz! Mam nadzieję, że to był początek walki o tę relację. Mam wrażenie, że na tym podwójnym ślubie wszystko się może zdarzyć, już i tak ociera się to o dramat. Ciekawi mnie reakcja Andromedy i nie mogę się doczekać, gdy wizyta dojdzie do skutku. Czekam na więcej :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Myślałam, że już nadrobiłam, ale jednak znalazło się coś jeszcze. Oj tak, szykuję się ciekawy rozdział, ale wiem, że nie będziesz kazała nam długo czekać. Pozdrawiam. ☺

    OdpowiedzUsuń
  32. Właściwie to cieszę się, że to rozdział trochę przejściowy bo ostatnio tylko w każdym jakaś afera i jej rozwiązanie. Trochę już schematycznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze pisze rozdziały na określona ilość stron i w tym opowiadaniu staram się unikać tak dramatycznych zakończeń, jak w WOW, być może układa się to w schemat, ale nie sądziłam, że to będzie komuś przeszkadzać. Nie sądzę tez by były tu jakieś wielkie afery - to nie ten typ opowiadania, a ten rozdział nie był przejściowy w mojej ocenie, bo pojawiło się w nim kilka ważnych informacji.

      Usuń
  33. Queen - Somebody to love (o Panville)

    Czy ktoś może mi znaleźć kogoś do kochania?
    Każdego ranka, kiedy wstaję, umieram po trochu
    Ledwo mogę ustać na nogach
    Spoglądam w lustro i płaczę
    Panie, co Ty czynisz?
    Całe lata wierzyłem w ciebie
    Ale nie doznaję ukojenia, Panie
    Ktoś (ktoś) och, ktoś (ktoś)
    Czy ktoś może mi znaleźć kogoś do kochania?

    Haruję w każdym dniu mojego życia
    Pracuję aż do bólu kości
    Pod koniec (pod koniec dnia)
    Przynoszę do domu moje ciężko zarobione pieniądze
    Upadam na kolana
    I zaczynam się modlić (chwalić Pana)
    Aż do popłynięcia łez z mych oczu
    Panie, ktoś (ktoś) och, ktoś (proszę)
    Czy ktoś mógłby mi znaleźć kogoś do kochania?
    [...]
    *
    Lecz nareszcie Panville się odbudował! Niech tak będzie jak najdłużej! 💜💜💜 I coś czuję, że będzie bijatyka, hehe 😜🤣

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojej...ale mam jakieś dziwne przeczucie,że będzie jakaś draka,albo coś zabawnego🤣🤣. Cały ślub już wygląda komicznie🤪
    Za długo było miło i spokojnie...licze na to że Nevill i Pansy w końcu się dogadają i przestań szukać różnic między sobą i dadzą sobie szansę na szczęście.

    Coż, sytuacja Hermiony z ciotką Andromedą...Myślę, że Kochana cioteczka wie,że Hermiona może być w ciąży...choć sama Germiona jeszcze tego nie wie....🤔🤔
    Dostałam sporo ważnych informacji.

    Ściskam mocno 🤗🤗❤

    OdpowiedzUsuń
  35. Czekamy na dzisiejszą porcję Rozejmu 😊
    Na weselu drama lubi się często pojawiać 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod poprzednim postem obiecałam TNMŻ dziś 😋

      Usuń
    2. To super😊 nie zauważyłam Ale równie mocno się cieszę z TNMŻ 😊

      Usuń
    3. A pozatym dzień się dopiero zaczął.😋
      Może coś zrobimy fajnego żeby Cię przekonać 🥰😘😉😊

      Usuń
    4. Jestem za i czekam na propozycje bo u mnie słabo z inicjatywą ale stoję w szergu #rozejmioholiczek i jestem gotowa na rozkazy 😜😁
      To co przeczytałam wyżej w komentarzach odnośnie: Ja Ron biorę sobie Ciebie He...
      Normalnie zrobiło mi dzień śmieszka na te chwilę i ciężko będzie mi popsuć humor 😆😅😄😁😘 Dziękuję 😘😘😘

      Usuń
    5. Kinga ja czekam na TNMŻ ❤

      Usuń
    6. No właśnie też czekam na tą dramę na weselu :D #dramaQueen ale cieszę się, że będzie kolejny rozdział TNMŻ!

      Usuń
    7. no dobrze, to dzisiaj czekam na TNMŻ 🔥 (chociaż czuję dramę na weselu i nie mogę się już doczekać kolejnego Rozejmu haha)

      Usuń
  36. Haha Hermiona zawsze skradnie serca nawet w takim czymś. 😂 Andromeda to jednak stanowcza kobieta ale chcę najlepiej dla Herm i Draco.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    Pozdrawiam. 😙

    OdpowiedzUsuń
  37. Każdy kolejny rozdział pochłania i uzależnia mnie coraz bardziej

    OdpowiedzUsuń
  38. Neville ❤️😭 Panville ❤️❤️❤️
    Idealnie! Naprawdę idealnie! Oni też będą mieć happy end!!

    Cioteczki i Hermiona, jaka to była osobliwa scena :D może serio wyczuła bobaska 🙈 ale oby Draco I Lucjusz w tym nie maczali palców, w sensie Draco to maczał XDD ale no, by to było bez żadnej intrygi!

    To wesele będzie katastrofą! Jego plany już były tragedią. 🙈

    Dużo weny i zdrówka 😇

    OdpowiedzUsuń
  39. Eh! Zasnęłam wczoraj oglądając serial i tyle było z moich niecnych planów na pierwszy komentarz :D
    Oh ten Nevile! No, no nie myślałam, że z niego taki ogier :D Normalnie jak Draco! Zaskakujesz mnie z każdym rozdziałem. Normalnie aż się zarumieniłam, a w pokoju zrobiło się tak jakby gorąco... Nie wiem o co chodzi!
    No, no cioteczka chyba wyczuła coś w Hermionie... a raczej kogoś :D Pytanie tylko - czy to będzie chłopiec czy dziewczynka?! A może bliźniaki? Ciekawe jak Hermiona zareaguje na wiadomość - bo co do Draco to już mam pewne przypuszczenia :D Ten szampan na pewno nie smakował tak tragicznie tylko pewnie - wiadomo jak to w ciąży bywa - nie będzie mógł jej przejść przez gardło :D Jestem ciekawa jak będzie wyglądał ten moment, w którym ogarnie już o co chodzi, bo jak na razie pozostają mi tylko przypuszczenia :D
    Czekam na kolejny Rozejm, oczywiście na TNMŻ też, ale wiem, że Rozejm ma się ku końcowi, a jak go zakończysz to będzie opowiadania z perspektywy Draco i czuję, że to będzie miód na serce! :D
    Ściskam Cię mocno, bardzo, bardzo mocno (DELIKATNIE sugerując nowy rozdział :D) ❤️

    OdpowiedzUsuń
  40. Księżniczka pralinek zrobiła mi dzień xD
    Bardzo lubię Andromede Tonks w tym opowiadaniu i coś mi się wydaję, że coś wyczuła:P
    Pansy i Neville i spontaniczny seks w windzie...bardzo gorąco. I nawet babcia Neva się pojawiła w tym rozdziale:P Może to ona go jakoś zmotywowałą do działania.
    No i ślub...tego wydarzenia nie mogę się doczekać. Będzie pewnie niezły cyrk xD
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  41. Deszcze łez rudej wiewióry

    Kim żeś jest - rzekła Weasley -
    By Draco miał być twój?
    Masz bury włos i w żyłach szlam,
    On to musi widzieć też!
    Bo przecież on wcale nie chciał
    Za żonę Ciebie mieć!
    Ma czysta krew, płomienny lok
    Wnet już urzecze go...
    Gadała tak, śliniła się
    Ta ruda paskuda,
    Lecz Draco dziś nie widzi jej
    I nie widział nigdy.
    Tak Draco dziś widzi tylko
    Hermiony Granger urok.

    Nie wiem co mnie natchnęło ale oto jest rozejmowa wersja "Deszcze Castamere"🤣😂🤣😂🤣😂😂
    Ten ślub to jeden wielki cyrk na kółkach, nie mogę się doczekać ale oby bez większych dram, bo jeśli dobrze myślę, że dobrze myśli Andromeda o tym co myślę, że myśli to takie awantury mogłyby zaszkodzić małemu Malfoyowi!
    Wygląda na to, że plan Dracona zadziałał tylko pytanie teraz czemu mu tak zależy na dziecku i dlaczego nie porozmawia szczerze z Hermioną? Przecież jak ona dowie się, że zrobił jej dziecko,bo wg przepowiedni jest potrzebne Luckowi do jakichś niecnych planów to z Dracona nie zostanie nawet mokra plama😱 aż strach się bać co będzie dalej.
    Ale zawsze są też plusy, Neville i Pansy znowu razem! 😍😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak mogłaś 😭?! W takim momencie?

    Rozdział wspaniały, objawy Hermiony dosyć charakterystyczne 😉 aczkolwiek czekam na szczerą rozmowę między nią a Draco. Jestem jej niezmiernie ciekawa.
    Cieszę się, że Pansy i Neville "doszli" do jako takiego porozumienia 🙂
    Czekam niecierpliwie na dalsze rozdziały ❤️

    OdpowiedzUsuń
  43. Pierwszy raz czytam opowiadania gdzie Neville jest przedstawiony jako taki prawdziwy, silny, męski facet! Zdecydowanie uwielbiam tą wersję Nevilla. W końcu nie jest jak ciepłe kluchy, idealnie nadaje się na męża dla naszej Pansy, a jaki opiekuńczy byłby z Niego ojciec �� zdecydowanie cierpię na niedosyt DRAMIONE po tym rozdziale ��

    OdpowiedzUsuń
  44. Kto by nie miał apetytu na więcej? Mam i to ogromny, jak zawsze!
    Pansy i Nev ta scena, powrotu - tu musiał być happy end i oni musieli do siebie wrócić, nie było opcji, że nie :D Nev jest tu taki inny, śmiały, bierze co chce, potrafi się odszczekać, jest odważny, to rasowy facet! <3
    O Hermionie to potem :P Jeny to pohamowanie jest straszne, staram się sobie notować co muszę napisać w epilogu albo w innych komentarzach, ale lista robi się niebezpiecznie długa...:P
    Ślub Parvati i Padmy, cóż mam nadzieję, że rodzice bliźniaczek nie wiedzą jakim głąbom oddają córki, bo jeżeli by wiedzieli i ojciec odprowadzałby je do ołtarza to byłby koniec świata. Drama musi być koniecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Jak dobrze, że Pans i Neville się spotkali w tej windzie 🔥😁

    OdpowiedzUsuń