poniedziałek, 22 czerwca 2020

[WOW] Rozdział 26 - "Po znajomości"

Dedykacja: Dla AnkiCierockiej - Ty Wiesz, że za Wszystko :)
oraz dla Lili_Wen - Dziękuję za długie komentarze :)


◈◈◈


- Cześć. Możemy pogadać?
- Jasne… - odpowiedziała, nadal nieco zaskoczona.
- Może tu? – zaproponowała Pansy, wskazując jej drzwi starej klasy.
- Pewnie, tak będzie lepiej – zgodziła się Hermiona, uważając, że nikt nie powinien widzieć, że Parkinson z nią rozmawia.

Weszły do klasy, a Hermiona za pomocą zaklęcia przywołała kilka świetlistych kul, by rozjaśnić mroczne pomieszczenie. Pansy westchnęła ciężko, zaplotła ręce na piersi i przysiadła na blacie jednej z ławek.
- To o czym chcesz porozmawiać? – zagadnęła.
- W zasadzie, to o Susan Bones.
Hermiona musiała przyznać, że szczerze się zdziwiła. Bardzo ją to zaintrygowało.
- A o co dokładniej ci chodzi? – dopytywała.
- O to, że ona nie powinna dłużej być opiekunką Draco! – Pansy nerwowym ruchem, potarła swoją skroń.
- Nie rozumiem… - przyznała Hermiona. 

Ciekawe, że nie przyszła do niej, gdy to Romilda – zakochana na zabój, mocno absorbująca i narzucając się Malfoyowi - Vane, była jego opiekunką. Dlaczego właśnie teraz miałaby jej przeszkadzać Susan, która była miła i koleżeńska?
- Słuchaj, to co ci powiem, musi zostać między nami, dobrze? – poprosiła Pansy.
- Jasne, że tak. Mamy przecież umowę – przypomniała jej Hermiona.
- Zabini mi powiedział… - Pansy mimo wszystko zawahała się chwilę.
- Tak? – Hermiona poczuła przypływ zainteresowania.
- Draco znów z kimś sypia! – wypaliła Parkinson.
Hermiona spięła się, myśląc tylko o tym, by się teraz gwałtownie nie zaczerwienić.
- No i? To przecież żadna nowina. Gdzieś od połowy szóstej klasy jest dość z tego znany. – Starała się brzmieć obojętnie, choć to nie było łatwe.
- Tak, ale tym razem nie jest to żadna z dziewczyn z Slytherinu! – wyjaśniła jej Parkinson.
- To skąd o tym wiesz?
- Zabini zauważył to dziś po treningu Qudditcha. Świeże zadrapania na jego plecach… Nie ma wątpliwości w jaki sposób się ich dorobił! – W oczach Pansy błysnęły łzy.

Hermiona teraz była już prawie pewna, że zaraz się zarumieni. To było naprawdę żenujące!
- Może jednak tylko gdzieś się o coś otarł…?
- Nie! Znam go dobrze! Wiem, że coś się dzieje. Zresztą chłopacy wygadali się, że już raz nie wrócił na noc do dormitorium. Jestem pewna, że wdał się w jakiś kolejny głupi romans!
- Dlaczego uważasz, że akurat z Susan?
- A z kim innym? To jedyna dziewczyna, z którą on ostatnio w ogóle gada!
- Nie zauważyłam pomiędzy nimi żadnej romantycznej relacji… – Hermiona uśmiechnęła się z przymusem.
- Ja też nie, ale nie mam żadnego innego pomysłu! Ale jeśli naprawdę to z nią się ukradkiem spotyka, to musisz im to przerwać!
- Dlaczego? Przecież oboje są dorośli – Hermiona poczuła prawdziwe wyrzuty sumienia. 

Sugerowanie, że podziela zdanie Pansy w sprawie Susan, było podłe, ale nie miała innego wyjścia. Parkinson nie mogła przecież poznać prawdy.
- No bo… Przecież ona jest jego opiekunką! To oburzające! - Pansy wyglądała na zdeterminowaną, do przekonania jej, by coś z tym zrobiła.
- Słuchaj, nie mam z tym problemów, dopóki zarówno Malfoy, jak i Bones wywiązują się z powierzonych im zadań – Hermiona nonszalancko wzruszyła ramionami.
- I nie zabronisz im…? – Pansy wyglądała na zawiedzioną.
- Nie mam takie władzy, przykro mi.
- Jak to nie? Zmień mu opiekunkę! Daj mu szlaban! Pogadaj z Bones! I tylko mi nie wmawiaj, że nic nie możesz z tym zrobić!

Granger westchnęła ciężko. Co niby co miała jej teraz powiedzieć? Że Malfoy nie przerwie swojego nowego romansu, bo ona sama, jako jego kochanka, wcale tego nie chce? Co za porypana sytuacja! Ciekawiło ją też to, że Parkinson w ogóle nie wzięła jej pod uwagę. Zapewne podejrzenie, że Hermionę i Draco może coś łączyć, dla wielu osób było po prostu kompletnie nierealne. Wcale jej to nie dziwiło, bo ona sama też jeszcze czasem w to nie dowierzała.
- Rozumiem twoje rozgoryczenie, ale naprawdę nie mogę wywierać wpływu na takie sprawy. To wykracza poza zakres moich kompetencji… – tłumaczyła łagodnie ślizgonce.
- Gdybyś chciała, to mogłabyś to zrobić! Mogłabyś zabronić im się spotykać i już! – upierała się Parkinson.
- A próbowałaś kiedyś czegoś zabronić Malfoyowi? Przecież moje gadanie i tak by tu nic nie dało!
- Gdybym miała na niego jakiś wpływ i mogła to zrobić, to z ogromną przyjemnością bym mu czegoś zabroniła!
- To może jednak spróbuj. Kto wie, może akurat tobie się uda?
Parkinson, wyraźnie wściekła, szybkim krokiem ruszyła do wyjścia,  zatrzymała się jednak z dłonią na klamce i popatrzyła jej prosto w oczy.
- W tej jednej kwestii, jestem pewna, że nie mam na to żadnych szans! – warknęła ostro, po czym wyszła, zatrzaskując drzwi z głuchym trzaskiem.

Hermiona odetchnęła głęboko, lekko skonsternowana. Zupełnie zapomniała o tym, że Parkinson przecież ciągle pilnowała Malfoya. Jeśli zacznie coś podejrzewać na ich temat, zapewne szybko rozpęta aferę na całą szkołę. Naprawdę niepotrzebny był jej kolejny skandal. Jeśli ona i Draco, zdecydują się kontynuować swoją relację, będą musieli być bardziej dyskretni. Hermiona uśmiechnęła się i popatrzyła na swoją dłoń. A na przyszłość, ona musi krócej ścinać swoje paznokcie…


◈◈◈
                Minęła pierwsza połowa listopada, a Hermiona zaczęła się powoli zastanawiać, czy  Malfoy przypadkiem nie porzucił dalszych planów w kwestii ich romansu. Przez ponad tydzień nie sprowokował żadnej sytuacji sam – na – sam. Musiała cicho przyznać, że była trochę tym rozczarowana. Niemniej, sama postanowiła również nic nie robić. Noc w Pokoju Życzeń, to był przecież jej pomysł. Czas na jego ruch, jeśli tylko zechce go wykonać. Cieszyło ją, że przynajmniej tym razem, blondyn jej nie ignorował. Przeciwnie, miała wrażenie, że wciąż próbował ją zezłościć lub sprowokować. Odpowiadał na jej pytania z tą znajomą nutą bezczelności co zawsze, a raz nawet pokłócił się z nią, gdy przy całej grupie, wyśmiewała jego plany na posiadanie tresowanego nundu. Brał też aktywny udział w wielkim sprzątaniu we Wrzeszczącej Chacie, a pewnego razu, podszedł do niej i bez słowa otrzepał jej spódnicę z białego tynku, o który gdzieś się musiała otrzeć. Od tego gestu zrobiło jej się gorąco, ale nim zdążyła go zatrzymać, Draco odszedł do zleconych mu zadań. Jego zachowanie ją zastanawiało, nie miała jednak pomysłu na to, o co mogło mu chodzić.


◈◈◈

Wszystko szło dobrze, a w Hogwarcie zapanował prawdziwy spokój. Uczniowie cieszyli się, pierwszymi opadami śniegu i możliwością wyjść do Hogsmeade, a Hermiona postanowiła nawet odwołać przynajmniej do świąt, wszystkie poniedziałkowe spotkania i wykłady ze starymi aurorami. Grupa współpracowała naprawdę sprawnie i rzadko kiedy, pojawiały się problemy takie, jak konieczność wlepienia komuś szlabanu. Spokój nie zapanował jednak na długo.
Na pewnym wtorkowym treningu Qudditcha, drużyny Slytherinu, Zabini zemdlał i spadł ze swojej miotły z naprawdę dużej wysokości. Był tak połamany, że pani Pomfrey twierdziła, że przynajmniej przez dwa tygodnie będzie musiał zostać w Skrzydle Szpitalnym. Hermiona, oczywiście nie miała żadnego związku z tą sprawą i chciała wierzyć, że nikt inny poza narkotykami, również go nie miał. Niemniej… Draco, jako kapitan powinien zauważyć, że Zabini nie nadaje się tego dnia do latania na miotle. Nie chciała go bezpodstawnie obwiniać, ale i tak coś jej w tym wszystkim nie pasowało.


◈◈◈

                Dwa dni po wypadku Zabiniego, na czwartkowych zajęciach z transmutacji wydarzyło się coś dziwnego. Terence Higgs, tego dnia miał wyjątkowo paskudny humor, a na dodatek ciągle wszystkich się czepiał. Hermiona nie wiedziała dlaczego, ale miała wrażenie, że jej obrywało się dziś najbardziej. To było niesamowicie dziwne, bowiem Higgs, zawsze był dla niej ujmująco miły… Może miało to jakiś związek z tym, co spotkało Blaisea? Ale dlaczego? Przecież ona nic mu nie zrobiła!
- Minus pięć punktów od Gryffindoru, za rozkojarzenie, panno Granger! – grzmiał profesor.
Hermiona już otwierała usta, by zaprotestować, gdy doszła do wniosku, że nie ma to sensu.
- A teraz miernoty, będziecie się uczyć zaklęcia, zmieniającego szkolną ławkę w garboroga! – zarządził Higgs.
Hermiona parsknęła śmiechem. Była pewna, że nie ma takiego zaklęcia. A zresztą, gdyby piętnaścioro uczniów wyczarowało nagle tak niebezpieczne zwierzę, jak garboróg, to jak nic cała szkoła, zostałaby zrównana z ziemią.
- Z czego się pani śmieje, panno Granger?! Minus dziesięć punktów! – wydarł się Higgs.
Tym razem się nie powstrzymała.
- Bardzo bym chciała zobaczyć, jak pan profesor sam to wyczaruje!
- To nie ty tu uczysz mnie, tylko ja ciebie! No dalej! Rzuć to zaklęcie, przemądrzała smarkulo! I tylko nie mów, że nie umiesz, bo zaraz polecą kolejne punkty!
- Nie wyczaruję tego, bo takie zaklęcie po porostu nie istnieje i dobrze o tym wiesz… profesorze! – wypluła z pogardą, jednocześnie podnosząc się ze swojego miejsca.
- Szlaban Granger! Dziś o dwudziestej w moim gabinecie! – Higgs o dziwo uśmiechnął się triumfująco.
- Oczywiście – odburknęła pod nosem, przekonana, że cokolwiek się nie stanie, nie pozwoli mu zabrać sobie różdżki na szlabanie. Ten pokręcony idiota chyba coś kombinował…


◈◈◈

Na szczęście lekcja pełna udręki, dobiegła końca, a Hermiona z przyjemnością pozbierała swoje rzeczy i ruszyła do wyjścia. Mijając ławkę Malfoya, zauważyła, że Draco miał dość pochmurny wyraz twarzy. Nie była też do końca tego pewna, ale chyba wyraźnie ociągał się z pakowaniem swojej torby. Postanowiła się tym nie interesować, tylko przejść do lochów. Za piętnaście minut zaczynała się kolejna lekcja.


◈◈◈
Stała pod klasą eliksirów z całą resztą siódmego rocznika. Prawie z całą, bo Malfoya wciąż nie było i Hermiona zaczęła poważnie się zastanawiać, czy jednak nie został w klasie z Higgsem. Terence był dziś naprawdę nieobliczalny. Miała nadzieje, że nic poważnego się nie stanie. Na szczęście akurat w momencie, gdy drzwi do sali eliksirów się otworzyły, Draco właśnie pojawił się na końcu korytarza. Hermiona odetchnęła lekko, starając się nie pokazać, że się martwiła. Przecież nie powinna…

Weszła do klasy i usiadła w swojej ławce, razem z Parvati. Malfoy nagle znalazł się tuż obok nich.
- Upuściłaś coś na korytarzu, Granger – rzucił na jej ławkę małą, złożoną na pół kartkę, po czym odszedł na swoje miejsce.
- Co to jest? – zdziwiła się Patil.
Hermiona rozwinęła arkusik.
- Ach! To moja ściąga z Starożytnych Run! – skłamała gładko – Musiała mi wypaść, gdy wyjmowałam podręcznik! – wyjaśniła, mnąc karteluszek w dłoni i szybko wpychając go do swojej torby.
Na kartce naprawdę były napisane tylko dwa, krótkie zdania.

„Nie masz dziś szlabanu z Higgsem. Ani dziś, ani nigdy!”.

Całą lekcję nie mogła spokojnie wysiedzieć, aż roznoszona z ciekawości. Co Malfoy zrobił? Do czego się posunął, by zmusić Higgsa, do zmiany zdania? I dlaczego to zrobił? Czy znów z troski? A może liczył na jej wdzięczność? Miała tyle pytań!
Bardzo chciała go zatrzymać i zadać mu je wszystkie, ale ledwo zabrzęczał dzwonek na przerwę obiadową, jego już nie było. Hermionę, to trochę zezłościło, ale uznała, że co się odwlecze, to nie uciecze.

◈◈◈
Właśnie nakładała sobie na talerz, porcję pieczeni, gdy ktoś stanął tuż za jej plecami.
- Panno Granger.
Hermiona wzdrygnęła się lekko i odwróciła w stronę Higgsa.
- Tak, panie profesorze? – spytała sucho.
- Przepraszam za moje dzisiejsze zachowanie podczas lekcji. To było zupełnie niepotrzebne… - mówił przez zaciśnięte zęby, jakby ledwie panując nad złością.
- Nic nie szkodzi… - Hermiona przyglądała mu się z zainteresowaniem.
Czy naprawdę Malfoy miał nad nim aż taką władzę, że zmusił go do jej przeproszenia?
- Oczywiście anuluję pani szlaban. Mam nadzieję, że ta sytuacja nie wpłynie negatywnie na naszą dalszą współpracę.
- Dziękuję bardzo – Hermiona zmusiła się do uśmiechu, w duchu wiedząc, że te podziękowania należały się komuś innemu.
 Tylko znów jedno chodziło jej po głowie – dlaczego?!

Higgs odszedł, a ona wróciła do swojego obiadu. Dziś akurat siedziała plecami, do stołu Slyterinu, ale wiedziała, że Malfoy na nią patrzył. Czuła dziwne gorąco na swoim karku i była prawie pewna, że powodował to jego wzrok.

◈◈◈

Miała zamiar dorwać Malfoya i wypytać o wszystkie szczegóły, ale tuż po skończonych zajęciach, okazało się, że jednego z młodszych uczniów, pogryzło jadowite geranium i Hermiona na prośbę profesor McGonagall, musiała pójść do skrzydła szpitalnego, sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Sprawa była na tyle poważna, że przeciągnęła się do popołudnia, więc zaraz po wyjściu stamtąd, postanowiła pójść prosto do biblioteki i odrobić prace domową. Malfoya dopadnie jutro, albo w sobotę w czasie sprzątania.



◈◈◈
                Książka, której szukała, znajdowała się na wysokiej półce. Niestety pani Pince była bardzo konserwatywna w kwestii zasad panujących w bibliotece i kategorycznie zabraniała korzystania tam z zaklęć. Hermiona z niechęcią wspięła się na drewnianą drabinkę, czując pewny dyskomfort. Sięgnęła po opasłe tomiszcze i zachwiała się lekko. Trzymając jedną ręką wolumin, powoli zaczęła schodzić w dół, modląc się, żeby nie spaść i nic nie złamać.
Nagle poczuła dwie duże ręce, które złapały ją za biodra, pomagając szybciej zejść.

- Zabieraj łapy! – warknęła wściekle, ale nim stanęła dobrze na ziemi, została gwałtownie odwrócona i namiętnie pocałowana.
Miał szczęście, że tak dobrze już znała jego zapach, inaczej jak nic, rozkwasiłaby mu nos, tą wielką księgą.
Niby nie powinna się na to zgadzać, ale on całował tak dobrze, że po prostu musiała mu na to pozwolić, a co więcej, oddać ten słodki pocałunek. To były już prawie dwa tygodnie… Tęskniła…
Draco oderwał się od niej, uśmiechając się cwaniacko
- A gdybym, to nie był ja? – zapytał, wciąż trzymając dłonie na jej talii.
- Nic nie szkodzi, lubię się całować – zażartowała, patrząc mu w oczy.
- Kłamiesz! Wiedziałaś, że to ja! – wyglądał na bardzo pewnego siebie.
- Absolutnie nie miałam o tym pojęcia! – kokietowała, nieźle rozbawiona.
Draco również zaśmiał się cicho.
- Czy ty zawsze musisz robić coś niebezpiecznego? – zapytał, wciąż ją obejmując.
- Chciałam tylko zdjąć książkę!
- Nie o tym mówię. Chodzi mi o pyskowanie Higgsowi!
- Wcale mu nie pyskowałam! Sam widziałeś, że specjalnie się mnie dziś przyczepił! – Zirytowana odepchnęła go od siebie i przeszła do jednego z drewnianych biurek, z hukiem odkładając książkę na blat.
- To prawda, że robił wszystko co mógł, by cię dziś sprowokować i jak widać bez problemu mu się to udało! – Malfoy założył ręce na piersi i popatrzył na nią z lekką przyganą.
- Nie pozwolę sobie, żeby krytykował mnie taki niedouczony bęcwał, jak on! – warknęła, siadając przy biurku i otwierając książkę. 

Draco podszedł i bez skrępowania wysunął drugie krzesło, siadając tuż obok niej.
- Granger… To niebezpieczny człowiek. Owszem, głupi. Jednak to chyba jeszcze gorzej. Głupi ludzie, są kompletnie nieprzewidywalni. On coś kombinuje i jestem pewien, że to ma związek z tobą… - mówił cicho, ale jego głos był tak pełen napięcia, że Hermiona aż odwróciła głowę i spojrzała na niego.
- Nie boje się go - wyszeptała.
- Wiem. Ty się niczego nie boisz! – zabrzmiało to dość kwaśno.
- Właśnie tak! I radzę ci to zapamiętać! – uśmiechnęła się do niego przekornie.
Draco zamknął oczy, westchnął ciężko i odchylił głowę.
- Miałaś racje, mówiąc, że nim minie pierwszy semestr, pożałuję, że mnie jednak nie zesłali do Azkabanu.
Hermiona parsknęła szczerym śmiechem.
- Teraz przynajmniej wiesz, że ja zawsze mam rację! – wytknęła mu.
Draco spojrzał na nią z ukosa, niezbyt przyjaźnie.
- Na jakiś czas mamy Higgsa z głowy, ale to pewnie jeszcze nie koniec… - burczał, wyraźnie niezadowolony.
- Powiesz mi, jak to załatwiłeś? Prawie zamordował mnie wzrokiem, jak przepraszał za swoje zachowanie na lekcji.
- Czy nie pamiętasz, jak już ci mówiłem, że nie muszę się nikomu tłumaczyć?
Hermiona uśmiechnęła się delikatnie. Wyraźnie pamiętała, co się stało po tym, jak jej to powiedział...
- To dotyczy mnie, więc chyba mam prawo wiedzieć, dlaczego zmusiłeś go, by odwołał mój szlaban? – nalegała.
- Bo mogłem to zrobić. Koniec tematu!
- Malfoy! Zaczynasz mnie denerwować! – rozzłościła się.
- Dopiero zaczynam? Kurdę! Muszę się bardziej postarać!
- Nieźle ci idzie, serio! A powiesz mi chociaż, co zrobiłeś Zabiniemu?
- Nic… Poza pozwoleniem mu na ćpanie przed treningiem. – Po jego ustach błąkał się nieco demoniczny uśmieszek.
- On prawie zginął! – zdenerwowała się.
- Jasne! Jakbym mógł mieć w życiu tyle szczęścia, żeby tak łatwo się pozbyć tej pieprzonej gnidy! – stwierdził gorzko, podnosząc się z miejsca.
- Serio chciałbyś się go pozbyć? – Hermiona była w lekkim szoku.
- Zapewniam cię, że nie tylko jego! – Draco posłał jej złośliwy uśmieszek i odwrócił się żeby odejść.
- Malfoy! – zawołała za nim.
Zdziwiony spojrzał przez ramię.
- Dzięki… - mruknęła, jakby od niechcenia.
Teraz już była prawie pewna, co nim kierowało. Wiedziała, że nigdy jej tego nie powie, ale nie musiał.
Draco uśmiechnął się lekko pod nosem i delikatnie skinął głową, a po chwili już go nie było.


◈◈◈

                Hermiona oparła się wygodnie o krzesło i zamyśliła na chwilę. Jeśli faktycznie jego pożądanie względem niej było tak wielkie, że chciał ją za wszelką cenę ochronić, to powinno ją to ucieszyć. Nie czuła się jednak z tym specjalnie dobrze… Bo coś w niej samej, coś złego i próżnego, zapragnęło nagle wykorzystać tę jego słabość. A z drugiej strony, myśl o tym, że przez nią być może on sam się narażał, była dość cierpka. Nie chciała, by ktoś go skrzywił z jej powodu. To uczucie było dalekie od obojętności, jaką powinna względem niego czuć. I to ją niepokoiło… Z każdą chwilą coraz bardziej.  

◈◈◈

                 W piątkowy wieczór Hermiona spotkała Parvati w drodze na kolację.
- Tak sobie pomyślałam… A może urządzimy sobie kiedyś wieczór wróżb? Mam nową, naprawdę bardzo dokładną talię kart do wróżenia. Wiem, że za tym nie przepadałaś, ale może… - Parvati uśmiechnęła się zachęcająco.
- Czemu nie? Może, w którąś sobotę w moim dormitorium? – zaproponowała Hermiona z ciepłym uśmiechem.
Wiedziała, że poświęcała Parvati o wiele za mało swojego czasu i zainteresowania, ale nie mogła inaczej. Poza tajemniczą relacją z Malfoyem i jakimś nieznanym zagrożeniem, które nad nią krążyło, ostatnio zajmowało ją również planowanie, jak dowiedzieć się czegoś więcej o Nottcie i jego ewentualnej relacji z Ginny…
Zdobyła już cały stos raportów o szlabanach z zeszłego roku, ale była pewna, że przewertowanie tego wszystkiego zajmie jej z dwa tygodnie.
- Super! Może zaprosimy też Susan i Lunę? – zapytała z entuzjazmem.
- No pewnie! Mam butelkę naprawdę świetnego wina na taką okazję! – mrugnęła do niej porozumiewawczo, a Parvati aż zapiszczała z uciechy.
Hermiona chciała jej coś jeszcze odpowiedzieć, ale ze zdziwieniem stwierdziła, że pod Wielką Salą tworzy się właśnie jakieś małe zbiegowisko. Musiało się wydarzyć coś poważnego.


◈◈◈

Krótko i bez specjalnych fajerwerk na ten deszczowy dzień! :)
Wróciłam już do życia po weekendzie, więc obiecuję znów odpisywać na Wasze maile, wiadomości i komentarze :)
Dziękuję dziewczętom za zaproszenia do przeczytania ich opowiadań - naprawdę nie wiedziałam, że mamy tyle talentów dramione na wattpadzie :) Super!
Przypominam: venetiia.noks@gmail.com

Pozdrowionka! :*

Venetiia
PS. Zapasy rozdziałów wzrosły - na pewno przez następne kilka tygodni, będą one regularnie publikowane :) 





101 komentarzy:

  1. W końcu pierwsza taaak! <3 Warto było od wczoraj czatować, a teraz zabieram się do czytania <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może nie tyle czatowałam, żeby być pierwszą (no może tylko troszeczkę :D ), co po prostu na nowy rozdział i w końcu jest <3 Scena w bibliotece to takie niby drobne, ale jednak cudo. W każdym Twoim opowiadaniu uwielbiałam ten moment, kiedy oboje uświadamiają sobie, że to jednak coś więcej, no i oczywiście oczywiście syndrom opiekuna Draco miększy serduszko. Szczerze muszę powiedzieć, że szkoda mi Pansy, bo widać, że czuje się bezsilna i obawiam się, że w niedalekiej przyszłości Hermionie się za ten sekret od Pansy dostanie, a nawet przyszła mi do głowy myśl, czy to nie ona stała za historią z perfumami, ale moment, gdy Draco powiedział, że wie, kto to był, rozwiał moje wątpliwości. Życzę jeszcze więcej weny, bo widzę, że aktualnie wcale Ci jej nie brakuje i to wspaniale, bo nie ma nic gorszego niż poczucie wypalenia w czymś, co się naprawdę lubi i dobrze, że (tak mi się przynajmniej wydaje), ten etap masz narazie za sobą! :D

      Usuń
  2. nieeeeeeeeee - a tak czatowałam żeby być pierwszą ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh jesteście naprawdę kochane z tym czatowaniem :D Obie dostaniecie dedykację przy kolejnym rozdziale :)

      Usuń
    2. powiedz mi a jak można nie czekać i nie sprawdzać?
      jestem z tych co pochłaniają książki często na raz - siedząc po nocach z latarką ;)

      wczoraj nie miałam czasu na dłuższym komentarz (dorosłe życie niestety wciąga - a procedury kredytowe i te wszystkie papiery to już wg.. ;)

      zastanawiałam się jak Draco odwołał jej szlaban - ale proste rozwiązanie jest zwykle najprostsze - pewnie go zaszantażował, że powie o jego szemranych interesach i narkotykach..

      jeśli zaś chodzi o Pansy - zakochana na zabój - trochę smutne - ale jak prawdziwe - kto kiedyś nie był nieszczęśliwie zakochany niechaj pierwszych rzuci kamień!

      biblioteka - te przekomarzanki mmm - i owszem nie jest to najbezpieczniejsze miejsce - ale kiedy ktoś ma taką chemię miedzy sobą - i tęskni - no to jak się powstrzymać przed słodka chwilą słabości.. przecież to się nie da - ku naszej uciesze :)
      i tak długo się szczerze mówiąc powstrzymuje ten nasz Draco - czeka na znak od Hermiony? dlatego ja prowokuje? czyżby liczył na prywatny szlaban u Pani Prefekt? ;)

      i przeczytałam gdzieś, że to Ron się pojawi? czuje niebezpieczną grę..
      zwłaszcza -jeśli Draco będzie grał w gry słowne i niedomówienia i dwuznaczne uśmieszki... ;)

      cant wait!!!

      Usuń
  3. Po zakończonej sesji potrzebowałam czegoś, co pomoże mi wspaniale rozpocząć wakacje. Najwidoczniej moje prośby zostały wysłuchane i pojawił się nowy rozdział.
    Uwielbiam liścik, który dostała Hermiona od Draco. Uwielbiam ich razem. I po prostu uwielbiam tę historię! Z natury nie jestem cierpliwa, ale wiem, że na kolejny rozdział warto czekać, więc czekam na to czym nas znowu zaskoczysz!
    Życzę dużo weny i wszystkiego dobrego! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wakacje to nam się zapowiadają... Od wczoraj miałam być w tropikach ;( Biuro podróży odwołało podróż z powodu pandemii. Jak widzę, ten lejący u nas deszcz, a patrze, że tam jest teraz 31°, to nic ino się popłakac :D Niemniej udanych wakacji!

      Usuń
  4. Fajny rozdział ;) Już czekam na następny;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przyjemny rozdział. Ciągle mi mało... chyba zacznę czytać od początku. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też próbowałam czytać od początku, ale to jeszcze nie mój czas :D Za to nagminnie czytam rozdziały do przodu, bo ten kolejny etap ich relacji strasznie mi się podoba :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Wczoraj cały wieczór sprawdzałam czy nie dodałaś rozdziału, ale nie spodziewałam się go dzisiaj w środku dnia. Martwią mnie te wróżby, Merlin jeden wie czego Hermiona się dowie i to jeszcze przy świadkach... A Draco mógłby bardziej uważać, biblioteka to niezbyt bezpieczne miejsce na potajemne spotkanie, boję się, że ktoś, *ekhem* Pansy, ich zobaczył.
    Super rozdział, cieszę się, że masz ich cały zapas :D
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh Hermiona nie wierzy w wróżby ;)
      Dokładnie! - Biblioteka to złe miejsce na amory! Słuszna uwaga! :)

      Pozdrawiam Serdecznie! :)

      Usuń
  7. Wiesz czego w tym momencie najbardziej nie mogę się doczekać? Tego babskiego wieczoru z wróżbami! Mam nadzieję, że będzie opisane i zobaczymy jaką przyszłość czeka Hermionę, albo z kim czeka ją przyszłość 🤪
    Mam coraz więcej szalonych teorii 😂 może akurat któraś pokryje się z tym co masz w głowie.
    Urocze spotkanie Draco i Hermiony, taka niby niezobowiązująca rozmowa, ale jednak ma coś w sobie. Stwierdzam, że Malfoy to bardzo zaborczy typ.
    I jeszcze rozmowa z Pansy (wiedziałam, że to ona idzie za Hermioną!). Jest mi jej na serio szkoda... Tak strasznie zakochana i ze świadomością, że nic z tego nie będzie i, że nie ma najmniejszych szans u Draco. Na prawdę smutno mi się zrobiło z jej powodu.

    Życzę weny! Pisz duuużo rozdziałów! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj coś czuje, że możecie znielubić trochę Pansy :D ale gdzie tam do tego... wciąż się łapie na tym, że irytuje mnie, że wiem więcej od Was o tym opowiadaniu i nie mam z kim o tym pogadać :D
      Jak tylko dobrnę do epilogu, to zrobię Wam maraton i będę dodawała rozdział co 12h, żeby już był koniec i żebyśmy mogły se pogadać o całym opowiadaniu :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ja przyjmę rozdziały przedpremierowo 🤪 Maraton chciałabym już!
      I obiecuję, że jak tylko przeczytam epilog napisze do ciebie maila z recenzją całości 😁 teraz komentuje pojedyncze wątki, czy sceny i zdaje sobie sprawę, że czasami moje komentarze mogą być chaotyczne i pisane nie po polskiemu 🤣 Ale poprawię się na koniec 😁💪🏼

      Usuń
  8. Musiałam przerwać książkę gdy tylko pojawiło się powiadomienie że jest nowy rozdział ☺️. Świetny jak zwykle. Ciekawi mnie bardzo co wydarzy się w następnej notce. Pozdrawiam i do następnego 🙂 Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawego czytasz? Chętnie przyjmę jakieś propozycje literackie, bo już wyczytałam wszystko co zaplanowałam na pandemię i teraz szukam czegoś super, ale jakoś bez przekonania, że coś zjadę :D
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Wczoraj czytałam Przyrodni brat Penelope Ward a teraz Najdroższy sąsiad tej samej autorki lekkie romansidła

      Usuń
    3. Tą pierwszą mam kupioną :) Zabiorę się niedługo. Dzięki bardzo! :)

      Usuń
  9. Przyznaje po cichu że już od rana czekałam na rozdział a jego pojawienie od razu wywołało banana na mojej twarzy! Hmm co to za ciekawą powściągliwość ze strony Draco, czyżby się już nasycił naszą Gryfonką? 😁
    Tak poważnie to myślę że to postawa którą przyjął: tzn. "będę pod ręką jeśli tylko mnie zechce" jest tu przyczyną takiego "braku atencji". Jest bierny bo to panna Granger jest u władzy!
    Co do Higgsa mam wrażenie że po upadku Voldemorta w Slytherinie dalej toczy się walka o hierarchię w starym znaczeniu tego słowa i naprawdę chętnie zajrzałabym za kurtynę "rozgrywek o tron Slytherinu"
    W scenie z Pansy wyszła jej stara zazdrość o Draco... podczas gdy wydawało mi się że być może dziewczyna stanie się sprzymierzeńcem dla Hermiony w ratunku Smoka, chyba ze smutkiem się na to jednak nie zanosi. Chociaż przemyka mi też przez głowę myśl że Pansy mogłaby być zazdrosna nie o Darco a o Susan 😋 to byłby ciekawy zwrot akcji.
    Cieszę się że zapas rozdziałów wzrósł ponieważ Twoje opowiadanie jest prawdziwe uzależniające
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ubarwienie tego deszczowego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie o to chodzi - Draco czeka na ruch Hermiony, ale gwarantuje, że za długo to on nie wytrzyma :D
      Fajny pomysł na rozgrywki o tron Slytherinu, fajnie by wyszło napisanie nawet całego opowiadania na taki temat :)
      Heh fajny pomysł z Pansy i Susan, ale nie przewidziałam takiego wątku :D Nigdy jeszcze nie napisałam sceny yuri czy yaoi :D Może kiedyś jeszcze do tego dojrzeję :)

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Dobrze, że nie wytrzyma zbyt długo bo i mnie mogłoby być ciężko. Chętnie przeczytam taką scenę spod Twojego pióra nawet w wersji "beta" jeśli takowa by się pojawiła.
      Wiem że gdzies pisałaś że w otoczeniu wroga to Twój ostatni pełny pomysł na Dramione ale może jakiś spin off do opowiadania w postaci miniaturek z rozrywek o tron! Jestem tak zakręcona na punkcie twej twórczości ze pochłonę wszystko 😁

      Usuń
  10. jaki miły początek tygodnia! aż słońce wyszło zza chmur :) rozdział przyjemny. Zazdrosna Pansy to ciekawy widok. za to notowania Draco rosą i rosną, jak to książę na jednorożcu musi dbać o swoją damę serca :) nawet nie wiesz jak się cieszę, że przygoda z WOW potrwa jeszcze trochę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niezmiennie leje i chyba zaraz zacznę pisać jakieś sceny tak typowo do popłakania się :D
      Książę na jednorożcu... bardzo pokręcony książę, a zamiast jednorożca mamy dzikiego pegaza - i pasuje :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Ah ta pansy oby nic złego się hermionie nie stalo z jej strony. Draco ah Draco słodziak z niego. 😍
    Pozdrawiam słonecznie 🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Draco ma w tym opowiadaniu lekką shizkę :D Tu czuły rycerz, obrońca, a dla innych bezwzględny potwór bez serca :D Cały on!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Niby bez fajerwerków, ale scena z Hermioną i Draco jest cudowna. Takie urocze jest ich zachowanie i nie mogę się nim nacieszyć, chociaż z tyłu głowy mam cały czas myśl, że zaraz coś się namiesza �� trochę mi szkoda Pansy bo jest tak beznadziejnie zakochana w Draco, ale niestety jak to mówią lajf is brutal. Bardzo ciekawa jestem tego co się dzieje pod Wielką Salą i tego jak wyjdzie wieczór wróżb dziewczyn!
    Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały! Pozdrawiam, Majka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudno by było, gdyby wszystko było dobrze z nimi :D
      lajf is brutal end full of zasadzkasz :D Dokładnie tak samo, jak całe to opowiadanie!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Propozycja Pensy była naprawdę absurdalna, ale zazdrosne dziewczyny robią różne rzeczy. No widać było, że tęsknił i pragnął, chociaż troszkę jej obecności, przyjemny moment. Sprawa Zabiniego i Higgsa coraz bardziej mnie ciekawi, tak samo, jak wątek morderstwa Ginny. Poproszę więcej szczegółów, bo naprawdę ciekawość się potęguje coraz bardziej. Przez pogodę, aktualnie nic się nie chcę, ale każdy moment, kiedy dodajesz nowy rozdział, rozjaśnia te deszczowe dni. Oby ich było jak najwięcej. 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie będzie dość sporo wątków o desperacji Pansy. Co do szczegółów w sprawie śmierci Ginny - właśnie będziemy wchodzić w tę fazę wyjaśnień. Powoli będę zamykała inne wątki i skupiała się na tym jednym :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Nie ma to jak wrócić po ciężkim dnu pracy i zobaczyć nowy rozdział ... to prawie jak gwiazdka w lipcu 🤩🥰
    Szkoda mi Pansy... z jednej strony niby już pozbyła się wszystkich złudzenie że Draco może mieć ja za kogoś więcej, ale z drugiej strony ta jej desperacja w próbie przekonania Hermiony wyraźnie pokazuje coś innego. Aż się boje czy czegoś sama nie zrobi Susan w akcie desperacji 😱😳
    Co do Draco to zabawne jest to że bierze Hermione na przetrzymanie ... zero nowych słodkich podchodów ... a jednocześnie walczy o nią jak Lew 😜. Ciekawa jestem również jak potoczą się losy Zabiniego .... mam wrażenie że Draco będzie się chciał postarać żeby szybko nie doszedł do siebie ☠️😈🤕
    Jak zwykle niesamowity rozdział, czeka na więcej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, w lipcu to mogłoby być lato chociaż :D Wiem, że dużo marudzę dziś na pogodę, ale aura za oknem nastraja mnie dość ponuro :D
      Pięknie porównanie - Draco wlaczy jak Lew. Uwielbiam, jak jest taki zdeterminowany, męski w opowiadaniach. Na pewno pokaże wam jeszcze dużo takich akcji z jego udziałem, żeby Hermiona miała naprawdę dobry powód na wyzbycie się swoich oporów :D

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  15. Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłaś mi humor tym rozdziałem (zwłaszcza tą mega uroczą sceną w bibliotece <3). Rozdział niby bez fajerwerków, ale moim zdaniem bardzo potrzebny, bo powoli dowiadujemy się nowych rzeczy na temat czy to Higsa czy Pansy.
    Mam nadzieję, że ze szczegółami opiszesz nam wieczór wróżb, który planują Parvatii i Hermiona, bo bardzo chciałabym zobaczyć więcej Susan i Luny w twoim opowiadaniu:)
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i pozdrawiam.
    Natalia M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię przejściowych rozdziałów, ale jak sama wspominasz - są one potrzebne :) Bardzo lubię pisać długie opisy, a mniej miejsca poświęcam dialogom, ale staram się to cały czas równoważyć :)
      Scena wieczoru wróżb się pojawi - mam nadzieję, że wam się spodoba :)

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  16. Ulala fajny, lekki, rodział, nieco tajemniczy wartki. Powoli akcja nabiera tempa. Odkrywane są nowe fakty. Dynamika relacji głównych bohaterów się stale zmienia. Nic tylko czytać i czekać na nowe rozdziały. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że akcja się rozwija :) Bardzo chcę już być przy scenach końcowych, ale na to jeszcze trochę trzeba będzie poczekać :D
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Idealny prezent na koniec sesji :D Czyli to jednak Pansy chciała pogadać. Zabini i Higgs musieli kombinować coś poważnego skoro Draco się nimi zajął. Scena w bibliotece była super, ale zawsze gdy są w miejscu publicznym boję się, że ktoś ich nakryje. Tego na razie byśmy nie chcieli :D Ciekawa jestem co się wydarzyło, mam nadzieję, że nic dramatycznego ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluje Wszystkim Studentom udanej sesji! :)
      Mam nadzieję, że macie same 5.0 i już czekają na Wszystkich stypendia naukowe na przyszły rok! :)
      A co do lekkomyślności całowania się w miejscach publicznych - zapewniam, że to się zemści :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Odświeżałam dzisiaj jak szalona, czekając na nowy rozdział i w końcu jest :D Bardzo się cieszę z tych regularnych publikacji, nieźle mnie to wciągnęło i pewnie gdybyś wydała WOW w formie książki to pochłonęłabym w jeden, dłuugi wieczór :D Wiedziałam, że to Pansy musi za nią stać ! Swoją drogą dziewczyna jest mocno zdesperowana i wydaje mi się, że byłaby i jest zdolna do wszystkiego. Kto wie, może to ona jest najniebezpieczniejszą z postaci :D! Tak życiowo patrząc to jest zachowanie podlega już pod jakieś zaburzenia, więc może będzie próbowała skrzywdzić Susan ? Albo Hermione? Dziwne wydaje mi się tylko to, że nie pomyślała o Hermione, tylko od razu mówiła o Susan. A może to celowy zabieg, takie sprawdzenie jak Hermiona zareaguje. Scena z biblioteki przesłodka ! Widać jak zmienił się sposób w jaki się droczą i rozmawiają, teraz to wszystko jest tak mocno przeszyte flirtem. Odpowiedź Hemriony - Nic nie szkodzi, lubię się całować - zrobiła mi dzień :D I jeszcze dwie najbardziej oślizgłe jaszczurki - Higgis i Zabini - teraz już jestem pewna, że coś kręcą na boku, pytanie tylko czy jest to na pewno związane ze sprawą Ginny.
    Nie mogę doczekać się wieczoru wróżb - jestem ciekawa co im tam z tego wyjdzie, poza tym to brzmi jak fajna zabawa - tylko raz w dorosłym życiu byłam na czymś takim i poza tym, że poparzyłam się woskiem, to super to wspominam :) Nie mogę doczekać się następnych rozdziałów a w szczególności momentu w którym Draco i Ron znajdą się w zasięgu swojego wzroku - to może być ciekawe !
    Pozdrawiam <3 !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh licznik odwiedzin na blogu notuje coraz to nowe rekordy, przez te wasze odświeżanie :D Boje się, że jakbym tak z tydzień nie dodała, to mi tu eksploduje :D Oczywiście żartuję - bardzo się cieszę, że tak chętnie zaglądacie i oczekujecie kontynuacji - dużo przyjemniej jest pisać dla kogoś, niż tylko tak dla samej siebie do szuflady :)

      Prawda - Pansy jest zaburzona - potocznie mówiąc, jest trochę taką stalkerką :D Chciałaby móc mieć życie Malfoya pod kontrolą i dla niego jest gotowa na bardzo, bardzo wiele szaleństw :D
      Staram się jakoś budować te dialogi Malfoy&Granger na poziomie logicznym. Nie mogą od razu wyzywać się misiów i skarbów, bo to by było zupełnie nie w ich stylu :) Ciesze się, że dużo osób tutaj, określiło to jako przekomarzanki - dokładnie taki miałam cel :)

      Pozdrawiam! :)

      PS. Jakbyś zgadła - kolejny rozdział praktycznie zacznie się od zasięgu wzroku obu panów :D

      Usuń
  19. Właśnie skończyłam czytać rozdział, który tak bardzo wyczekiwałam :)))) Co chwila sprawdzałam czy coś dodałaś!!! Rozdział jest supii :) Higgs strasznie mnie denerwuje i jest podejrzanym numer 1. A co do romansu Malfoya z Suzan to śmiechłam haahahah (szczerze nie wiem czemu). I widać,że Higgs ma coś do Hermiony, jestem ciekawa czy właśnie Hermiona jest po to, żeby skrzywdzić Draco hmmmm. Ahh te zemsty. I mam nadzieję, że śledztwo odnośnie Ginny niedługo ruszy bo jestem ciekawa co się wydarzyło. I czuje niedosyt po końcówce hahahaha skończyłaś w złym momencie, ale dobrze dobrze budzisz napięcie czytelnikowi. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !!!!
    Pozdrawiam Cieplutko !!!! <33333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że czekałaś - ogólnie, że tak dużo osób czekało na rozdział :) Ciesze się, że tak jest i ciesze się, że na jakiś czas mam taki zapas, byście nie musiały tego czekania przedłużać :)
      Śledztwo w sprawie Ginny będzie się toczyć - trochę, jak kula śnieżna, od małej do coraz większej, aż do takiej co wszystko zmienicie na swej drodze :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  20. Też czekałam na rozdział, no i jest. :) Faktycznie, trochę krótko, ale przyjemnie się czytało. ;)
    Tak myślałam, że to Pansy zaczepi Hermionę. Nie sądziłam jednak, że będzie ją prosiła o zakazanie Malfoyowi jakichkolwiek relacji z kimkolwiek. :D Śmiesznie to wyszło trochę, szczególnie, że Granger musiała się skrzętnie ukrywać ze swoim poczuciem zażenowania. :D Co do Higgsa - nie mam pojęcia o co mu chodzi. Odpuszczam już sobie domysły, bo i tak mi nigdy nie wychodzą. Hahaha! :D Wiadomka, Draco rycerz ratuje swoją damę z opresji. Oby więcej było takich przekomarzanek między nimi, takich na luzie i z uśmiechem. Wtedy najfajniej określają one ich relację.
    Pozdrawiam i ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama mam wrażenie, że rozdziały są krótkie, ale potem jak je czytam, to czas mi tak leci, że się dziwię na co straciłam go aż tyle - a muszę zaznaczyć, że chodzę wśród rodziny i znajomych, za osobę, która bardzo, bardzo szybko czyta :D Zwykle się wściekają, bo wolę chodzić do kina na filmy z napisami :D Jakakolwiek książka - mnie wystarczą dwa wieczory - mojej mamie cztery-pięć dni :D

      Mam nadzieję, że dalsza relacja głównych bohaterów Was nie rozczaruje :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  21. Ehh ciekawe co to za zbiegowisko 😂 podoba mi się to stopniowe dawkowanie uczuć między nimi, super rozdział, pozdrawiam ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano - jak się zbiegli, to musiało się coś stać. Kurcze może zrobię konkurs? Kto zgadnie, ten jeszcze dziś dostanie kolejny rozdział :D

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  22. Pansy to mistrzyni tego rozdziału, wyobrażam sobie jej zaciętość, żeby ukrucić romans Draco. A co do Draco, on jest takim słodziakiem. 😂 No nie mogę z nim. ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde, aż ostatnio krzywo patrzę na męża, za to, że nie jest takim Malfoyem :D Dziś biedny specjalnie jechał w deszczu po moją ulubioną pizze, żeby zniwelować moje fochy :D Wiem, że Draco też by tak postąpił - i od razu mam lepszy humor :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Oj, to tak jak mój przyszły mąż, właśnie hamował mój atak paniki przed sobotnim ślubem.... Też bym zjadła pizzę.

      Usuń
    3. Pamiętam ten stres :D Na filmie widać, jak biorę uspokajające oddechy :) My z moim wtedy narzeczonym, mieliśmy zabawne powiedzenie "Byle już siedzieć przy rosole" :D Jak ślub się kończył, to już mój mąż szepną "Już blisko do rosołu" i też na filmie widać, jak parskam śmiechem :D
      Będzie dobrze :*
      Ślub na pewno będzie bajkowy! :)

      Usuń
    4. Jak się wypogodzi, bo chyba kupię gościom kalosze... Przyjęcie ma być w ogrodzie :)

      Usuń
  23. Ostatnio strasznie się ociągam z komentowanie. Moje konstruktywne myślenie jedt gdzieś w lesie:( Prawdę mówiąc mam watę z mózgu.
    Rozdział przyjemny. Scena w bibliotece romantyczna z nutką złośliwości. Takie rzeczy czynią ich relację dla mnie wyjątkową ;)

    Ciekawa jestem jakie zamiar u miał wobec Hermiony Higgs? Tego że chciał jej zrobić jakąś krzywdę jestem pewna w 100% .
    Patrząc na Draco'na to funkcjonuje on teraz trochę postaci Anioła Stróża naszej Hermiony ;) Albo zapobiega niebezpieczeństwo albo ja z niego ratuje:)
    A ona przynajmniej wie,że zawsze ktoś ja złapie jak będzie miała zamiar spadać ;)

    Buziaki:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze trzecia opcja - Draco będzie szukał zemsty, na tych, którzy odważyli się jej coś zrobić :D
      Co do Higgsa, to naprawdę największy antagonista tej historii :D Gwarantuje, że będzie go tu coraz więcej :)
      Ciesze się, że nuty złośliwości dało się wyczuć - muszę je jakoś wplatać, no muszę i już :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  24. Ależ ta Pansy. W sumie nie powinno mnie to dziwić, ale aż mnie zaskoczyła tą zaborczością w stosunku to Draco haha. To dokladnie taki typ, ktorego się nie lubi. W dodatku, wie, że nie będzie go miała, ale żadna inna też nie może go mieć :D Jestem ciekawa kiedy zacznie się domyślać, że to Hermiona jest tą tajemniczą dziewczyną. I jak na to zareaguje? Chociaz, kurde, może ona udaje a już coś podejrzewa? Ciężko stwierdzić :D
    Fantastycznie jest oglądać Draco i Hermionę NORMALNIE ze sobą rozmawiających. I ta jego troska, nawet te dwa zdania na tym liściku. No moje serce się ścisnęło jak to przeczytałam. Dobrze widzieć, że faktycznie się stara. I mu na niej zależy. Może narazie okazuje to delikatnie i powoli, ale zawsze coś.
    Mam mieszane uczucia co do Hermiony. Czuję, że wykorzysta ten romans z Draco na swoją korzyść i żeby rozwikłać tą zagadkę z Ginny, ale jednocześnie się boję, że zrani tym Malfoya i cała ich relacja się posypie, ładnie mówiąc.
    A Higgs to taka gnida, że aż brak mi słów. I miałam jakieś złe przeczucie, że specjalnie chcial sprowokować Hermionę do wrednej odzywki, żeby móc wlepić jej szlaban. I wydaję mi się, że byłby on bardzo zły, bo widać, że ma wobec niej złe zamiary. Nawet się zastanawiam czy to nie on maczał palce w tej całej historii z Ginny..Jakiś psychopata? :D
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział, mam nadzieję, że będzie jak najszybciej :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym etapie opowiadania, Pansy już wie, że Hermiona jest obsesją Malfoya. Zorientowała się po tym, jak ją złapał przy spadaniu z pomnika Salazara. To dlatego w tym rozdziale, mówi Hermionie, że gdyby mogła, to wybiłaby Draco coś z głowy - w sensie obsesję do Hermiony :D

      Tak - pisałam już wyżej :D Higgs jest najgorszy - ale może nie do końca będziecie wiedzieć dlaczego :) Mam nadzieję, że uda mi się jakoś Was zaskoczyć tym wszystkim :) Oby!

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  25. Niesamowite, jak szybko produkujesz te nowe rozdziały! Podoba mi się bardzo w jaką stronę idzie ta akcja. Czy ja tutaj wyczuwam prawdziwą zazdrość i zmartwienie ze strony Dracona?
    Higgs mnie niepokoi, ciekawe czy odegra jakąś większą rolę w dalszej części opowiadania.
    I ta w sumie przełomowa akcja w bibliotece, w końcu normalna rozmowa, w końcu w miejscu publicznym - nie ukrywam, cały czas miałam uczucie, że ktoś ich tam przyłapie.
    Weny, weny i jeszcze raz weny!

    Wieloletnia czytelniczka,
    Vera Verto

    PS. Bardzo współczuję straconego urlopu, też niestety znam ten ból. Do diabła z koroną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem w szoku :D Wczoraj machnęłam trzy :D
      Higgs odegra jeszcze kilka scen w tym opowiadaniu - to mogę zdradzić :)
      Heh no jestem pewna, że gdyby ktoś przyłapał ich na zwykłej rozmowie w bibliotece, to jakoś by przebrnęli, ale jeśli chodzi o całowanie się - tu już gorzej :D Ale co zrobić, skoro nie mogli się powstrzymać? :D

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  26. Pansy serio myśli, że Malfoy spotyka się z Susan?? Byłam pewna,że ona już wie o obsesji Dracona. Może sprawdza Hermione?
    Higgs wykazał się sprytem, wiedział jak podejść Hermione. Podejrzewam, że chętnie by się jej pozbył, ale myślę że bardziej mu zależy na informacjach, co ona wie, albo co planuje. Dobrze, że ma Malfoya ;) przekupił go kasa? Czy mu zagroził, że pójdzie do Mcgonagall?
    Scena w bibliotece <3 uwielbiam jak są "romantyczni" po swojemu, czyli się przekomarzają i ukrywają drugie dno w swoich odpowiedziach czy zachowaniach.
    Znów pocalowała się publicznie, czekam aż ktoś ich przyłapie. Jeśli już tego ktoś nie zrobił.
    Ciekawi mnie jak Hermiona wykorzysta fakt, że Malfoy się o nią martwi i chce ja chronić? Bo na to jeszcze nie mam żadnych własnych podejrzeń. Jestem bardzo ciekawa co wymyśliłaś, droga autorko :)
    Czekam na babski wieczór :D Hermionie potrzebne są koleżanki!
    Końcówka...
    Stawiam, że na scenę wkroczy dawno nie widziany Ron. Jest piątek, czas kolacji. Może Ron i Harry wpadli odwiedzić Mione po szkoleniu?? Chyba jest w okolicy, jeśli dobrze pamiętam. A jak pojawi się Rób to musi pojawić się i Draco. Pewnie wymienili "uprzejmości" i starają się nie zabić. Stąd to zamieszanie, ale to tylko moje domysły. Niestety będę musiała poczekać do kolejnego rozdziału, żeby się dowiedzieć co się tam dzieje.
    Magicznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pansy wie o obsesji Draco - ale nie wiem, że udało mu się zbałamucić Hermionę :D To wydaje się jej po prostu nierealne. Sądzi, że Hermiona za mocno nienawidzi Malfoya, by móc się z nim zadać. Publiczne pocałunki - całkowity brak rozwagi, ale spokojnie, to jeszcze przed nami :)
      Co do Rona... to owszem :D Ale nie do końca tak, ale owszem :D

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  27. Przyjemny rozdział. Pocałunek w bibliotece był taki uroczy omg i naprawdę ciekawi mnie co takiego Draco zrobił, żeby Higgs dał Hermionie spokój. I przepraszam, że tak tutaj porusze ten temat, ale czy ktoś wie jak dostać się na dramione pt Wendeta, bo mogą być tam tylko zaproszone osoby, a chciałabym przeczytać znowu i nie mogę :((
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam pojęcia co ta autorka zrobiła ze swoim blogiem. Czytałam jej pierwszą historię, ale przestałam, gdy zarzuciła mi, że zżynam jej pomysły i umieszczam je w Dwóch Światach. Była bardzo uczulona na punkcie tego, że jest świetną autorką dramione i nikt nie może być lepszą :) Ale to było gdzieś w 2012 roku i nie mam pojęcia, czy pisała coś dalej i co to w ogóle było :)

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. What?? Nie spodziewałam się takiej akcji. Z tego, co pamiętam mi to nie przypominało Twoich prac, ale jeśli ktoś ma paranoje to tylko współczuję :) Odechciało mi się szukać dostępu w tej sytuacji, ale Venetiio jeżeli masz sprawdzone dramione, które są skończone najlepiej, to bardzo chętnie bym poczytała, bo Twoje wszystkie prace przeczytałam już 10 razy hahahah
      Pozdrawiam

      Usuń
  28. Po strasznym egzaminie koisz serduszko♥

    Rozmowa Pansy z Hermioną wywołała u mnie smutek. Pansy jest tak ślepo i bezgranicznie zakochana w Draconie. Uważa Gryfonkę w gruncie rzeczy za swoją sojuszniczkę, błaga ją o zmianę opiekunki. Obawiam się, że jak Pansy się dowie, bo dowie na pewno nie będzie miło.Zdradzona kobieta jest nieobliczalna.

    Uuuu Higgs jest niebezpieczny. Jestem bardzo ciekawa co zrobił Draco by na nim to wymusić. Zaklęcie, szantaż, pieniądze?

    I ta piękna scena w bibliotece, bardzo zgrabnie wklejona. Szczerze domyśliłam się tego, to bardzo częsty motyw, biedną Hermionę z drabiny ratuje rycerz Draco :D Mi ta scena pokazała taką normalność, że rozmawiają ze sobą, troszczą się o siebie, martwią, ale i ciągle droczą! :D

    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, mam nadzieję, że już tam będzie babski (niezapomniany!) wieczór :D
    Dużo weny i zdrowia! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje biedne studentki... Tak wam współczuje! Ale już za chwilę trzy pełne miesiące wakacji! :) (no chyba, że ktoś we wrześniu ma poprawki :D)

      Ciesze się, że podobała Ci się scena w bibliotece - obawiałam się, że ktoś znów uzna, że za słodka, ale widzę, że złośliwość została doceniona :D

      Znam motyw ze spadającą z drabiny Hermioną, ale tutaj ona normalnie schodziła, a Draco po prostu znalazł okazję, żeby ją trochę obmacać - mały zboczuszek :D

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  29. W końcu udało mi się trafić "na bieżąco" na jakieś twoje opowiadanie ♥ Mam 3 twoje historie w wersji pdf, Dwa Światy znam już chyba na pamięć i niesamowicie się cieszę że dalej tworzysz i inspirujesz innych 😍
    Uwielbiam te momenty normalności Draco i Hermiony, kiedy po prostu zachowują się jak dogryzająca sobie para <3 Widać że ich relacja jest już na innym poziomie, plus Pansy już WIE. Uuuu robi się grubo :D
    Jeśli chodzi o Higgsa to chyba go mogę zakwalifikować do czarnej listy sprawców Ginny. Głównych faworytem był Blaise (dalej jest) ale pewnie to będzie ktoś najmniej spodziewany więc chyba zacznę obstawiać Olivera Wooda albo Slughorna.
    Cieszę się że wena Ci dopisuje, życzę zdrówka kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wena naprawdę ma się dobrze :) Mam nadzieję, że w miarę szybko dobrnę do epilogu - wydaje mi się, że zostało mi do tego około dziesięciu rozdziałów do napisania. Bardzo bym chciała już mieć pewność, że nic mnie nie zablokuje i że to opowiadanie nie podzieli losów "Snów" :)
      Zobaczymy, jak to będzie... Będę was na bieżąco informowała.

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  30. Pansy zaczyna mnie wnerwiać. Roszczy sobie jakieś prawa do Draco jakby jakiekolwiek faktycznie miała :/
    A on stał się strasznie nieostrożny, biblioteka może i romantyczne miejsce na schadzkę, ale całować się w tak publicznym miejscu? Toż to grozi utratą reputacji o którą teraz powinien wyjątkowo dbać. Przecież prawie cały Slytherin czyha na jego potknięcie 🤔 ojj dzieje się dzieje. Co to będzie dalej 🙂 az nie mogę się doczekać.
    Relacja Draco z Hermioną rozwija się w fantastycznym tempie i stylu 🙂
    Duużo, duzo i jeszcze więcej weny choćby miało to trwać przez kolejne 100 rozdziałów 🙂
    Buziaki 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - Pansy jest obsesyjnie zakochana :)
      A może Draco właśnie chce, żeby ktoś ich przyłapał? Może wtedy Hermiona będzie musiała szczerze i otwarcie wszystkim opowiedzieć co ich łączy? :D
      Tak tylko dywaguje :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Coś czuję, że troszkę podpuszczasz😉 Draco poświęciłby dla niej koronę króla Slytherinu? 🤔 to juz aż taka miłość? 😄 gdzieś tu musi być haczyk 😝

      Usuń
  31. Akcja się wikła i nabiera tempa. Coraz więcej pytań. świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli zacznę Wam udzielać odpowiedzi, ale to powoli :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  32. Rozdział przyjemny ale czekam na wiecej. Zaskoczyła mnie Pansy. Myślałam, że pochodziła się z tym, że Draco zadurzył sie w Hermionie - myślałam że sie wcześniej domyslila i toleruje to. Nawet ją polubiłam a teraz uważam że ma obsesję i coś tu jeszcze namąci. Pocałunek w bibliotece - cudo. No i ich dialogi - miód malina. Obawiam sie jednak, że ktoś ich widział. No i co to za zbiegowisko pod wielką salą? Może coś sie stalo Suzan? Tak sobie teraz myślę, że za tymi perfumami zatrutymi mogła stać Pansy.
    Jakbys dala wszystkie rozdziały to bym ciągiem czytała do upadłego. A tak czekam grzecznie na kolejny i ide spać.( Wczoraj czekałam z nadzieją do 0.00 bo myślałam że dodasz nowy rozdział aż ledwo wytrzymałam żeby nie zasnąć).
    Pozdrawiam
    Alexis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że kilka osób również czeka na więcej :D Postaram się Was nie dręczyć dłuuuugo :)
      Pansy wie o Hermionie, ale żyję w przekonaniu, że Draco na nic się nie odważy w związku z Gryfonką, dlatego na nowo widzi swoją szansę. Opowie nam o tym, w jednym z rozdziałów :)
      Przykro mi, że niepotrzebnie się wczoraj męczyłaś. W nagrodę powiem Ci, byś kolejnego z rozdziałów, wypatrywała w innych godzinach :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  33. No, no, no! Przekomażanie wróciło więc i mój szeroki uśmiech (i piski radości). Malfoy, który się martwi miód na moje serce! Chociaż robi to w niecodzienny sposób. Pięknie prowadzisz tę relacje między nimi. Czuje taką płynność w tym wszystkim <3

    Cóż więcej powiedzieć... Czas spać, a życzenie do spadającej gwiazdy (niech Venetiia skończy przerywać rozdziały w takich momentach, albo chociaż jeden) xD

    Adirella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że podoba Ci się sposób prowadzenia relacji :) Naprawdę chcę wierzyć, że do końca opowiadania ich relacja będzie dla Was ciekawa i pełna zwrotów akcji :)
      Hehe co do życzenia... no way! :D Lubię Wam to robić i to bardzo!

      Buźki :)

      Usuń
  34. Rozdział jak zwykle świetny ;)
    Draco jak zwykle pełen sprzeczności ;)
    Wydaje mi się jednak że perfumy podsunęła Pansy tylko Draco jej o tym nie powie bo będzie ją krył jako swoją dawną kochankę i Ślizgonkę - ale to tylko moja teoria ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że rozdział się podobał :)
      Oj tak, Draco jest pokręcony :D Będzie dużo sprzeczności :)
      Pozdrawiam Serdecznie! :)

      Usuń
  35. Coraz bardziej ciekawi mnie co ten Higgs kombinuje i po co tak naprawdę jest w Hogwarcie i czy przypadkiem nie ma to związku z Hermioną...Zachowanie Pansy wydaje mi się jakieś dziwne, na początku wydawała się zatroskana o Draco i pogodzona z tym, że nie są już razem, w końcu sama nie chciała być traktowana jak erotyczna zabawka. A tutaj mamy do czynienia ze zwyczajnym napadem zazdrości i zdeterminowaniem, żeby Draco nie wdawał się w żaden romans. Trochę zaskoczyła mnie postawa Pansy...chociaż na pewno jest zszokowana tymi śladami po paznokciach, skoro Draco podobno nie cierpi być dotykany. :) W każdym razie Susan może teraz znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie, jeżeli grupa zazdrosnych Ślizgonek zechce się odegrać...nie mogę się doczekać co dalej, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Pansy jest w tym opowiadaniu taka dziecinnie zaborcza :) Gwarantuje, że w kolejnych rozdziałach będzie jest znacznie więcej :)
      Co do tych śladów na plecach - ślizgoni, to jednak plotkarze, prawda? :D Co to Zabiniego w ogóle obchodziło? No masakra jakaś! :D

      Pozdrawiam Serdecznie! :)

      Usuń
  36. Dzisiaj tak krótko, bo no jestem zabieganą pandą dzisiaj :D
    Myślałam szczerze mówiąc, że to będzie Zabini, a nie Pansy. Jestem szczerze mówiąc trochę w szoku, że podejrzewa Susan Bones o to, że sypia z Draco - serio? Domyślając się, co Draco czuje do Hermiony…. Chociaż może Pansy wierzy w to, co Hermiona mówi odnośnie tego, że nienawidzi Draco? Nie podejrzewa o to, że mogłaby zacząć sypiać z wrogiem - to się zdziwi :D
    Zabini - no wiedziałam, że Draco maczał w tym place - nie mogę kłamać, ucieszyłam się :D
    Co do Higgsa - jestem zaciekawiona, co Draco takiego zrobił, że tamten musiał przeprosić Granger? Czyżby Draco miał na niego jakiegoś haka? Co to może być… Musi to być coś dużego, bo inaczej ten nie zniżałby się do tego poziomu, żeby przeprosić Granger.
    Scena w bibliotece - ahhhh. Taka naturalna, prawie jakby byli parą, a nie wrogami z przywilejami. Chociaż trochę jestem w szoku, że w sumie tak otwarcie się pocałowali w bibliotece - ani on się nie bał, ani ona? Ciekawe :D
    Co do zakończenia - hmmm nawet nie mam żadnych przeczuć, co tam się mogło wydarzyć. Czyżby toś już próbował pokrzyżować plany?
    Ściskam Cię mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no coś ty! Myślałam, że Pandy to tylko siedzą i jedzą bambus :P
      A tak na poważnie - Bardzo podoba mi się określenie "Wrogowie z przywilejami" :D Pierwszy raz tak o nich pomyślałam i szczerze mnie to rozbawiło :)
      Higgs... obiecuje, że na pewno rozwinę ten wątek szerzej :)

      Pozdrawiam Serdecznie! :)

      Usuń
  37. Robi się coraz niebezpieczniej! Ich słodki sekret za niedługo może się wydać, jeśli nie będą ostrożniejsi... Pansy zawsze w gotowości, oczy i uszy widzą i słyszą wszystko!
    Czekam na kolejne rozdziały!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh Pansy zawsze w gotowości - dobrze powiedziane! :)

      Pozdrawiam Serdecznie :)

      Usuń
  38. Oczywiście na samym początku dziękuję serdecznie za dedykacje :* chciałam czytać to opowiadanie na wattpad i tam też komentować,ale no własnie jest wielkie ALE mam tak wielki sentyment do Twoich opowiadań na blogspocie,że pomimo tego,iz musze odswieżać opowiadanie po kilka razy w czasie czytania (bo mi linijki tekstu zjada) wole czytać je tu i komentowac. Myśle,że to przez to,że moją przygode Dramione zaczełam od przeczytania Twoich "Dwóch Swiatów" do dzisiaj wracam do tego opowiadania nawet w tym roku czytałam je po raz kolejny. A do miniaturek też wracam jak chce sobie poprawić humor :3
    A noooo i co do rozdziału to przeczytała i nie miałam czasu komentować ;/
    Strasznie współczuje Pansy ona nie dość,że jest chorobliwie zakochana (albo to raczej obsesja) to na dodatek jest też chorobliwie zazdrosna. Nie chciałabym byc na jej miejscu.Musi mieć ciężko sama ze sobą . Takie uczucia wyniszczają ją od środka. Zastanawiam sie czy Pansy powiedziała Hermionie o Susan specjalnie żeby sprawdzić jej reakcje? ;> A jeżeli nie to mam nadzieje,że nie zrobi Susan żadnej krzywdy,bo jak to mówią "w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone".
    hmm.. Higgs to niby taki głupek ,ale nie wiadomo co mu do głowy strzeli. I aż mnie skreca z ciekawości co takiego powiedział mu Draco,że odwołał Hermionie ten szlaban ? :>
    A co do Zabiniego to Draco pewnie dowiedział sie czegoś nowego o jego niecnych zamiarach.
    Oczywiście scena w bibliotece sprawiła,że się rozpłynęłam <3 proszę o więcej :3 no i oczywiscie jak zawsze takie zakończenie,że ma ochotę sie Ciebie udusić,ale wiadomo,że kolejny rozdział będzie równie cudowny <3
    pozdrawiam gorąco ;*
    P.S mam nadzieje,że weekend był udany :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę od końca - weekend miałam bardzo udany :) Mam nadzieję, że najbliższy będzie podobny. Dzięki bardzo! :)
      Szczerze przyznam, że w ogóle nie ogarniam wattpada. Po porostu przekopiowuje tam tekst. Dopiero niedawno zauważyłam, że mimo tego, że przed publikacją nic tego nie zapowiada, to potem tekst się rozjeżdża, dziwnie łączy i przeskakuje... Katastrofa! :D Kiedyś to ogarnę od początku i poprawię.
      Publikuje tam tylko dlatego, że no... cholera jasna mnie bierze, jak widzę na co pozwalają sobie niektóre osoby. Ostatnio znalazłam tam w całości przekopiowaną "Diabelską Wpadkę", na pisaniu której spędziłam naprawdę wiele wieczorów wraz z Wamplove. A tam na wstępie, jakieś dziewczę pisze "Przeniosłam ją tutaj z bloga, bo wolę pisać na wattpadzie". No szlag jasny mnie trafił i to podwójny :D

      Co do rozdziału - taki miałam plan, trochę Wam tu pokazać - obsesyjna miłość kobiety vs. obsesyjna miłość mężczyzny :D Mam nadzieję, że porównanie wyjdzie wiarygodnie.

      Heh na wyjaśnienie, co Draco powiedział Higgsowi, musicie trochę poczekać, ale zapowiadam, że odbędzie się to w miłej scenerii :D
      Co do zakończenia... że też jeszcze to kogoś dziwi? :D Zobaczycie, jak zakończę kolejny rozdział, ha! :D

      Pozdrawiam Serdecznie! :)

      Usuń
  39. Gdyby nie wydarzyła się tamta sytuacja z Astorią, można by myśleć, że z Draco jest świetny materiał na partnera! Mało kto jest tak troskliwy jak on :D
    Pansy faktycznie zdaje się być wręcz niezdrowo zakochana w Draco. Jestem praktycznie pewna, że może przez to zaszkodzić komuś lub sobie. Co, jeśli w końcu na własne oczy zobaczy, że relacja Draco i Hermiony odbiega trochę od nienawiści... lepiej chyba mie przekonywać się, do czego byłaby zdolna;D
    A tak już swoją drogą, to zabawne, jak Hermiona ukrywała malinkę, a Draco zupełnie nie przejmował się zadrapaniami. Zdaje się, że takie ślady ani trochę mu nie przeszkadzają.
    Powiedziałaś kiedyś, że Draco wie o orientacji Susanale wciąż nie wytłumaczyłaś skąd. Mam nadzieję, że niedługo się dowiemy jak to między nimi jest :)
    Higgs zdecydowanie coś kombinował i nie chciałabym być na jego miejscu, skoro Draco tak sprytnie starał się pozbyć Blaise'a.
    Życzę Ci bardzo dużo weny! Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... Draco wygląda jak super facet, ale trzeba pamiętać, że:
      - Nasłał na Hermionę bandziorów, niby niegroźnych, ale jednak!
      - Zaatakował ją i chciał udusić.
      - Ukrywa nielegalny alkohol :D
      - Pozwolił swojemu koledze ćpać i się poturbować.
      - Źle traktował Astorię.
      - I to dopiero początek tej listy - więcej złego na jego temat się jeszcze pojawi :D

      Oczywiście lista jego zalet jest dużo dłuższa, niemniej - nie będzie on tu ideałem. Ktoś wspomniał, że Draco z GJS był taki cudownie idealnie - prawda, od początku go tak opisywałam, nawet to, że gdy pierwszy raz musiał uderzyć Hermionę, to żałował.
      To chyba dlatego, że w opowiadaniu o dość podobnym klimacie "Ostatni Bastion", Draco był tak cholernie okropny, że za wszelką cenę uciekałam od tego w GJS :D
      Dziś napisałabym to zupełnie inaczej, ale bardzo się cieszę, że wiele osób lubi tę historię.

      Nachodzi mnie myśl, by jeszcze nie kończyć z Dramione, ale w sumie cóż tu napisać, czego jeszcze nie napisano? Chyba nie ma takiej historii :D

      Pozdrawiam Serdecznie!

      Usuń
  40. Ostatnio z komentowaniem jestem w lesie, ale już nadrabiam:
    ahhh ta Pansy, bezgranicznie zakochana. Z jednej strony trochę mi jej żal, że ma taką obsesje, ale tylko leciuteńko :P nieźle podpuszczała Hermionę, ciekawa jestem co jeszcze tam jej w duszy gra.. czekam na to, aż namiesza.
    Co do sceny z biblioteki - tak bardzoo naturalnie ze sobą rozmawiali <3, zachwycając się ich "naturalną" rozmową oczywiście chodzi mi o te przekomarzanki połączone z troską.. no cudo
    + kolejny pocałunek, na dodatek w bibliotece - niech ich ktoś w końcu przyłapie :D
    Mam nadzieje, że niedługo będzie nowy rozdział, już się nie mogę doczekać tych wróżb haha. Pewnie Hermiona będzie udawać, że jej nie ruszyły - bo przecież nie wierzy w takie rzeczy :P ale coś czuję, że będzie je dokładnie analizowała :D

    Pozdrawiam!
    P. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się. Nawet w lesie Cię znajdę, jak będą tam Twoje komentarze ;)
      Naprawdę dziewczyny - Uwielbiam i doceniam to, że znajdujecie czas na napisanie mi choć kilku słów opinii o rozdziale, ale nie musicie się tak na tym fiksować :) Znam osoby stale komentujące, a super-tajna lista też coraz bardziej "puchnie":D
      Ciesze się, że ten dialog w bibliotece wypadł naturalnie - bałam się, że pisanie ich dialogów po tylu scenach obrzucania się błotem, nie wyjdzie mi najlepiej :D Ciesze się, że jakoś się udało :)

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  41. Rozdział super - jak zawsze :D
    Biedna Pansy, tragicznie zakochana. Boje się, ze jej niespełnione marzenia z Draco w roli głównej mogą komuś zaszkodzić.. Jestem bardzo ciekawa postaci Higgsa, no jakoś nie mogę rozgryźć, co on kombinuje.. Widzę, ze Draco nie ukrywał się za bardzo ze wymownymi śladami na swoich plecach, niezbyt odpowiedzialne, ale chyba taki on już jest. No i powtórzę po raz kolejny: Draco na ratunek! Zobaczymy, ile razy będzie mu jeszcze dane uratować Hermionę :D
    Ściskam i jak zwykle - duuuużo weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh myślę, że Draco chyba nie był świadomy swoich śladów na plecach, nie ma oczu z tyłu głowy, a w szale namiętności, pewnie nie poczuł bólu :D
      Strasznie spodobał mi się ten wątek. To, że Hermiona go nieświadomie naznaczyła - to, że ktoś to odkrył i przekazał dalej i w końcu to, że nikt poza nimi dwojgiem, nie wie że to ona mu je zrobiła :D Lubię taki klimat, serio! :D

      Pozdrawiam Serdecznie!

      Usuń
  42. Przyjemnie się czyta przyjemne sceny oby tak dalej, ale jakieś plus 18 ostre już mnie nosi :) pozdrowienia i dużo weny 😘

    OdpowiedzUsuń
  43. Ups.. Kompletnie zapomniałam, że Pansy pilnuje Malfoya jak oka w głowie czy niewiasty w wieży. Przykro patrzeć na jej domysły, z kim jej obiekt uczuć ma romans, ale nie oszukujmy się, to opowiedanie dramione, więc teamdramione :P Jestem ciekawa, czy przypadkowym przypadkiem, którego oczywiście nie ma, odkryje, że Suzan jest lesbijką i jak szybko połączy kropki, że Malfoy ma romans z Hermioną. Biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy już prawie na pół metku opowiadania zaraz się to wyda i nie mogę się doczekać aż o tym przeczytam. Podoba mi się ta pewna siebie strona Draco. Czym mógł zagrozić Higgsowi, aby dał spokój Hermionie? I mamma mia, nareszcie Blaise dostał po tych łapkach. Co prawda trochę drastycznie, ale co czarodzieja nie zabije, to go wzmocni czy jakoś tak. Fajnie, że cały czas wplatasz wątek innych dziewczyn i ich relacji z Hermioną. Zapewne już w następnym rozdziale będę miała świeżutką dostawę najnowszych hogwartckich plotek, a co najważniejsze, może dowiem się w jaki sposób Luna Lovegood okiełznała Ressa ;) Pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Hm. Pansy robi się niebezpieczna ze swoją obsesją na punkcie Malfoya. Tak jak Malfoy z obsesją na punkcie Granger xd. Czuję,że ona jeszcze namiesza. Co będzie jak odkryje z kim naprawdę sypia Draco?
    Ciekawa jestem co też kombinował Higgs, że tak bardzo zależało mu by zostać z Hermioną sam na sam. Ona dała się sprowokować jak dziecko. I nie spodziewałam się po niej takiego zachowania wobec nauczyciela. Wow. Na szczęście jak zwykle wkroczył rycerz na białym koniu Draco i wybawił naszą damę z opresji. Ale obmacywanie się tak, o w bibliotece? A wcześniej całowanie na korytarzu. Mam coraz mocniejsze wrażenie, że Malfoy nie ma ochoty się ukrywać.
    Hermiona domyśliłem się jego uczuć. No prawie. Ona chyba nie podejrzewa, że to może być coś więcej niż pożądanie. To się dziewczyna zdziwi. Ale zauważa też, że sama przestaje być obojętna wobec niego <3
    Ciekawe co powiedzą jej karty? I co się stało pod wielką salą? Czyżby ślizgoni coś zmalowali?

    OdpowiedzUsuń
  45. Ludu, jakie mam zaległości! Trzeba szybciutko nadrobić, bo to aż nie przystoi.
    Ale mi poprawiłaś humor tym zdaniem na karteczce. To naprawdę urocze, że Draco tak się martwi o Hermionę. Ale z drugiej strony nie dziwię mu się, Higgs jest naprawdę nieobliczalny. Dobrze, że Zabiniego mamy z głowy na najbliższy czas, kto wie, co on tam knuje po kątach. No i Hermiona musi uważać na Parkinson. Niedługo może stać się jej cieniem, by znaleźć na Granger jakiegoś haka.

    OdpowiedzUsuń
  46. Hermiona pyskujaca nauczycielowi? Zasłużył sobie ale to nadal Hermiona xD i ciekawe co też Malfoy mu powiedział że odwołał jej szlaban.
    Dziwi mnie zachowanie Pansy. Jakby nie znała Draco na tyle by nie wiedzieć że nikogo nie będzie słuchać co ma robić a czego nie. I skarżyć się Hermionie. Dobrze wie że nie ma z Draco żadnych szans a skoro dalej jej na nim zależy to powinna chcieć żeby był szczęśliwy i sama tego szczęścia gdzieś sobie szukać. Może liczy że jednak mimo wszystko do niej wróci? Chyba nie jest aż tak głupia.
    Czyżby wieczór wróżb miał rozjaśnić sytuację co się stało z Ginny? Nie mogę się tego doczekać! 😁

    OdpowiedzUsuń
  47. Kobieto jak możesz kończyć w takich momentach !
    Aaaa Bóg zapłać, ze czytam to teraz, a nie gdy ba każdy rozdział musiałabym czekać 😂

    OdpowiedzUsuń