środa, 30 marca 2022

DYLEMATY - Prolog



Dedykacja: Każde słowo tej historii dedykuję wyjątkowej Vera Vero 😊



Betowała: Neska 💚

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla RoxanyGH 💖




><<>><




Draco Malfoy był znudzony. Nie, żeby popołudniowe picie herbaty, kiedykolwiek było rozrywką godną polecenia dla ubarwienia życia. Dziś jednak był wyjątkowo apatyczny i lekko poirytowany, nieustanną paplaniną zebranych przy stole kobiet.

Wciąż i w kółko omawiano tylko jeden temat. Prawo małżeńskie. W osiem lat po wojnie, Brytyjskie Ministerstwo Magii doszło do wniosku, że jego młodzi obywatele dość niechętnie wstępują w związki małżeńskie i płodzą dzieci ku chwale świata magii. Stąd dekret, mający do tego zachęcić - na razie łagodnie - rok czasu od wejścia prawa w życie, do zarejestrowania magicznie potwierdzonych zaręczyn, a potem kolejny rok, by młodzi mogli zorganizować sobie ślub.

Jak dla niego dwa lata, były mnóstwem czasu i nie planował już teraz zastanawiać się, analizować i angażować w wyszukiwanie najlepszej dla siebie opcji na przyszłość. Niemniej jego matka była nieubłagana i od kilkunastu dni ciągle powtarzała mu, że jeśli od razu nie weźmie się do roboty i nie wskaże potencjalnej wybranki, to wszystkie wolne, wartościowe i ładne panny zostaną mu sprzątnięte prosto sprzed nosa.

Od dwóch tygodni nie odbyli normalnej rozmowy, która nie zawierałaby upomnień, napomnień lub długiej listy potencjalnych kandydatek.

Draco starał się nie urazić matki swoją dezaprobatą, ale wiedział, że i tak wyczuła jego sceptycyzm. To pewnie dlatego tak się upierała przy organizacji tego balu. Wraz z innymi damami z towarzystwa, wpadły na pomysł, by zebrać całą śmietankę wolnych czarownic i czarodziejów w jednym miejscu, na noc w towarzystwie tańca, zabawy i najlepszego alkoholu, licząc przy tym, że kilkoro z nich pozna tam swoje przyszłe szczęśliwe połówki.

Ostatecznie postanowił, że i on spróbuje. Miał już co prawda w głowie jakiś mglisty plan, ale stwierdził, że dopiero po balu rozmówi się na ten temat ze swoją matką. Nim to jednak nastąpi, musiał wypić jeszcze niezliczoną ilość herbat i wysłuchać niezliczonej ilości plotek dam z towarzystwa. Nudy na pograniczu tortur.

- Miło jest mi powiedzieć - mówiła Narcyza tonem doskonałej organizatorki. - Że wszyscy znaczący w społeczeństwie - czarownice i czarodzieje stanu wolnego - zgodzili się wziąć udział w naszym balu!

- Nic dziwnego - mruknął siedzący obok Draco - Theodore Nott. - Tonący brzytwy się chwyta.

Draco parsknął w swoją herbatę, szybko maskując swój wybuch wesołości udawanym atakiem kaszlu, pod przenikliwym spojrzeniem matki.

- Mamy ponadto przyjemność ogłosić, że kilka szanownych rodzin z Francji, Włoch oraz Stanów Zjednoczonych również postanowiło przysłać tu swoich wolnych dziedziców i dziedziczki, by skorzystali z tej okazji. Miejmy nadzieję, że zaowocuje to kilkoma międzynarodowymi zaręczynami. Czyż to nie byłoby cudowne?

- Cudowne, jak całodniowa lekcja historii magii z Binsem - mruknął znów Theo.

- Nie bądź taki zblazowany - Draco posłał mu krzywy uśmieszek. - Skąd wiesz, że jakaś gorąca Włoszka nie skradnie w mig twojego zimnego serca?

Theo wywrócił oczami i westchnął ciężko.

- Nie zrobi tego, bo moje serce dawno zostało zajęte. Kocham całym sobą najlepszą osobę na świecie, jaką znam.

- Dzięki Theo, ale niestety nie mogę tego odwzajemnić - Draco wyszczerzył się do przyjaciela.

- Mam nadzieję, że nie zdruzgotam twoich nadziei, ale to nie ty. To ja. Tylko doskonałość może pokochać inną doskonałość, a że jest tylko jedna… - Theo przebiegł palcami po swoim policzku, jakby nie mógł nacieszyć się własnym dotykiem, a Draco znów parsknął śmiechem.

W głębi duszy miał jednak nadzieję, że jego przyjaciel wcale nie pozostanie na zawsze w takim przekonaniu. Życzył mu szczęścia, bowiem Theodore był naprawdę dobrym i wartościowym człowiekiem. Może wcale ten bal, nie będzie takim do końca złym pomysłem?

- Draco - matka zwróciła się bezpośrednio do niego.

- Tak matko? – odpowiedział, siadając prosto pod jej uważnym spojrzeniem.

- Ucieszy cię zapewne, że Hector postanowił również wziąć udział w przyjęciu - Narcyza uśmiechnęła się ciepło, na wspomnienie o swoim ulubionym krewniaku zza oceanu. - Postanowił poszukać żony w Anglii i osiedlić się u nas na stałe.

- Naprawdę? Wspaniałe wieści! - Draco szczerze ucieszył się z tych nowin. Bardzo lubił swojego kuzyna, z którym od kilku lat utrzymywał częsty kontakt, choć tamten mieszkał od urodzenia w USA.

- Hector Rosier ma zamieszkać w Anglii? - Chciał upewnić się Theodore. - Fajna sprawa!

Draco musiał zgodzić się z przyjacielem. Hector zawsze był duszą towarzystwa. Przystojny, zabawny, czarujący dla dam, inteligentny i powszechnie lubiany. Draco nie miał wątpliwości, że wszystkie brytyjskie piękności rzucą mu się do stóp. Miał tylko nadzieję, że Torr - jak zwali go przyjaciele, wybierze tę właściwą.

- Kiedy przyjeżdża? - spytał Draco matkę.

- Na dzień przed balem. Na razie zatrzyma się we dworze, nim jego plany się do końca nie skrystalizują - zapowiedziała.

- Doskonale - Draco uśmiechnął się pogodnie. Już się nie mógł doczekać rozmowy z kuzynem. Choć wychowywali się w różnych środowiskach, a w dzieciństwie wpojono im różne wizje świata, od kiedy po wojnie ich rodziny na nowo zacieśniły kontakt, Draco i Hector dogadywali się niczym bracia, zawsze mogąc na sobie nawzajem polegać. I obaj wiedzieli, że nic tego między nimi nie zmieni.

><<>><


Draco wszedł do saloniku, odruchowo poprawiając wytworną muszkę pod swoją szyją - ostatni krzyk magicznej mody. Przyjęcie miało zacząć się za trzy kwadranse, a on umówił się z Hectorem, Theo, Marcusem oraz Blaisem na kieliszek czegoś mocniejszego - na rozgrzanie i poprawę humoru.

Hector i Theodore już na niego czekali, siedząc w fotelach przy kominku. Pozostała dwójka miała wkrótce do nich dołączyć.

- Jak tam oślizłe gumochłony? Gotowi oczarować wszystkie piękne damy? - zażartował blondyn na powitanie.

- Zapewne bardziej niż ty, łuskowaty potworze - przywitał go Hector, wstając ze swojego miejsca.

Uśmiechnął się przekornie, podchodząc by uścisnąć dłoń kuzyna. I choć wczoraj zjedli razem z jego matką powitalną kolację, Malfoy nadal czuł tę samą radość, widząc Hectora w swoim rodzinnym domu.

Po przywitaniu obu mężczyzn, Draco podszedł do barku, by uraczyć się drinkiem, zauważając że jego kuzyn i przyjaciel obsłużyli się już sami. Nim skończył napełniać kryształową szklaneczkę - najlepszą, ognistą whisky, do sali weszli pozostali dwaj goście.

- Dobry wieczór miłym panom i tobie Malfoy - przywitał go Blaise Zabini.

- Zabawne - Draco skrzywił się do kumpla. - A poza tym witaliśmy się dziś rano w biurze.

- Pracujecie nawet w soboty? - zdziwił się Hector, podchodząc do barku po dolewkę.

- Musiałem podrzucić tam pewne dokumenty, a Zabini jak zwykle zawalił sprawę i musiał nadrabiać na ostatni moment papiery - przyciął mu Draco.

Obaj pracowali jako prawnicy Ministerstwa Magii i dzielili ze sobą biuro. Nie przeszkadzało im to jednak, bowiem jeszcze od czasów Hogwartu dość dobrze się dogadywali.

- Jak tam nerwy? - spytał wszystkich Marcus Flint - Kolejny prawnik ministerstwa, z którym Draco i Zabini również się kumplowali.

- Nie najgorzej - przyznał Theodore. - Moja macocha jest pewna, że gdy tylko zobaczę swoją idealną narzeczoną, to poczuję w środku jakąś tam ekscytację. Oby tak było, bo jak na razie, jedyne co czuję, to tylko dużo taniej wody kolońskiej, z którą chyba nieco przesadziliście panowie - Theo wzniósł swoją szklaneczkę w ich stronę w geście toastu.

- Taniej? - zdenerwował się Blaise. - Moja woda kolońska kosztuje więcej niż czynsz w tym twoim miko-apartamencie w centrum!

- Przynajmniej nie mieszkam tam nadal z matką - Theo wymownie popatrzył na swoje paznokcie, jakby wcale nie planował właśnie obrazić Zabiniego.

- Ty…!

- Nie drapcie się panienki - uciszył ich Marcus. - Zaraz będziemy musieli udawać czarujących i pewnych siebie dżentelmenów.

- Mów za siebie - Hector uśmiechnął się bezczelnie. - Ja jestem czarujący i pewny siebie, a do tego dzięki niebiosom - przystojny.

Draco parsknął śmiechem. Jego kuzyn nie skłamał - naprawdę był przystojny. Wysoki, dobrze zbudowany, o jasnej karnacji, ciemnobrązowych włosach i niespotykanie zielonych oczach. Wzbudzał pociąg u wielu kobiet.

- Jestem pewien Rosier, że to ta twoja skromność powali wszystkie damy na kolana - zażartował Theo.

- Zapewniam, że tak właśnie będzie przyjacielu - Hector skończył swojego drinka jednym łykiem i wszyscy inni, zgromadzeni w pokoju mężczyźni poszli w jego ślady.

- Moja matka wymyśliła, że jeśli na początku przyjęcia ulokujemy się przy schodach, będziemy jako pierwsi widzieć, jak wszystkie panny wkraczają do dworu - poinformował ich Blaise. - Proponuję byśmy stanęli tam razem, a każdy z nas wybierze jedną, której się pójdzie przedstawić i zaproponować jej swoją asystę. Jeśli coś nie wypali, zaczniemy się mieszać z pozostałą częścią tłumu.

- To brzmi, jak plan - pochwalił Theodore. - Macie już kogoś konkretnego na myśli?

- Daphne Greengrass - wypalił od razu Marcus.

Theo, Draco i Blaise pokiwali głowami ze zrozumieniem. Starsza z sióstr Greengrass była ładna i niegłupia, a Marcus i ona współpracowali razem w Departamencie Sprawiedliwości, gdzie Daph była asystentką sędziego.

- Jest twoja - zgodził się Blaise. - Draco?

- Jej siostra Astoria - odpowiedział płynnie.

- Nie wiedziałem kuzynie, że masz już kogoś na oku - Hector uśmiechnął się do niego przekornie.

- Na razie to tylko luźna myśl - wyjaśnił Draco. Prawdą jednak było, że żadna inna sensowna kandydatka nie zaprzątała jego uwagi. Astoria była piękna, słodka, niewinna i równie inteligentna, co jej siostra. Nadawałaby się na wierną i oddaną żonę dziedzica nazwiska, i majątku Malfoyów. I choć od dawna nie hołdował tym poglądom - jej czysta krew była dodatkowym bonusem.

- Asti umrze z zachwytu. Podkochuje się w tobie od kiedy skończyła z dwanaście lat - zaśmiał się Theo.

Draco wywrócił oczami. Wiedział o tym. Wszyscy wiedzieli. To w sumie wiele ułatwiało. Nie będzie musiał się nawet specjalnie starać, by zdobyć jej aprobatę.

- Blaise, a ty? Masz kogoś na oku? - spytał Nott.

- Zastanawiałem się nad młodszą z sióstr Delacour… - przyznał.

- Ach tak! Piękna Gabrielle - przypomniał sobie Hector, który znał tę rodzinę przez swoje koneksje we Francji.

- Czyli tylko my idziemy na żywioł? - Nott spojrzał na Hectora, wymownie poruszając brwiami.

- Na to wygląda - roześmiał się Rosier.

Rozległ się dźwięk gongu. To oznaczało, że czas udać się na dół i zacząć witać gości.

Wszyscy po kolei, odłożyli puste szklaneczki i poklepując się nawzajem - w ramach pokrzepienia - po plecach, razem ruszyli ku przeznaczeniu.


><<>><

Oto i jest prolog! 😁

Domyślam się, że niewiele jeszcze po nim wiadomo, albo może dla wszystkich już wszystko jest jasne 😈 W każdym razie mam nadzieję, że spodoba się Wam sam klimat tej historii, bo to głównie z tego powodu ona powstała.

Oczywiście serdecznie zapraszam na Pierwszy rozdział już jutro 😘

Oficjalnie kolejny mini-maraton właśnie wystartował 😌

Buziaki i dobrej nocy 💜

Venetiia.




40 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cholera, tak szybko przeczytałam, a mam ochotę na więcej 🤭
      Mam nadzieję, że Draco szybko zrezygnuje z planów zarywania do Astorii 🤔 Nie oglądałam, ani nie czytałam jeszcze Brigertonów, więc nie mam żadnych pomysłów jak to dalej może się potoczyć 🤔 i jestem totalnie zajarana i nie mogę się doczekać jutra tak bardzo, że nie wiem jak dzisiaj zasnę 😅
      Twoje pomysły Venik zawsze są w punkt 🤩 dramionowy geniusz w czystej postaci 🥰

      Usuń
    2. Podpisuje się pod każdym powyższym słowem 😊 lepiej bym tego nie ujęła 😘

      Usuń
  2. Intrygujące... 🙂🙂🙂 nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie komentowałam tu od niepamiętnych czasów i zastanawiam się, czy jeszcze to potrafię 😅 No ale do rzeczy xD
    Jak tylko mi napisałaś, że piszesz miniaturkę z wątkiem z Bridgertonów, to wiedziałam, że choćby się waliło i paliło, magisterka chciałaby mnie połknąć żywcem, to muszę przeczytać tę mini xD I już po samym prologu czuje, że będzie się super czytało rozdziały jak i epilog. Prawo małżeńskie jest super wątkiem i chyba nigdy mi się nie znudzi, bo to najlepszy sposób na połączenie ich w parę. Przystojny kuzyn Hector coś mi się wydaje, że nieźle zamiesza. I dobrze, niech się dzieje!
    Czekam na pierwszy rozdział ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Już bardzo mi się podoba. Ubolewam jednak, ze będą tylko 3 rozdziały😢

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka cudowna niespodzianka na dobry początek dnia (dosłownie początek, nieźle mnie zaskoczyłaś tą godziną publikacji!).
    Podoba mi się takie lekkie i spokojne podejście do prawa małżeńskiego. Wiem, że miałam czytać jak obejrzę serial, no ale nie mogłam się powstrzymać! Ciekawi mnie też bardzo postać Hectora - każda OC zawsze intryguje, w końcu to ktoś kogo sama kreujesz. Czy Hector będzie miał coś za uszami? A może będzie sprzymierzeńcem? Nie mam bladego pojęcia, ale chyba obejrzenie sezonu powinno mi pomóc XD
    Jeszcze raz dziękuję całym serduszkiem za dedykację i życzę dużo dużo weny <3
    Całuję i ściskam! :*
    Zaintrygowana Vera

    OdpowiedzUsuń
  6. Humor pierwsza klasa😅. Już dawno się tak nie uśmiałam. Zapowiada się bardzo ciekawie. Do następnego 🙂

    OdpowiedzUsuń
  7. Super się zapowiada ;)
    Teraz będę sprawdzać co chwilę czy jest rozdział 😂

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tu się właściwe stało 🤔🤔🤔
    Jedyne na co mam nadzieję to,że Draco porzuci swoje plany w sprawie Astorii i ktoś inny mocno potrząśnie jego osobą 😁😁

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczyna się bardzo ciekawie... Aż mam niedosyt po przeczytaniu 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie klimaty! 😍❤️ Na polskim podwórku brakuje opowiadań z prawem małżeńskim (oczywiście pomijając Twoje), więc cieszę się jak głupia 🤗 To obecnie mój ulubiony wątek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne, kocham Jane Austen i widać w tym opowiadaniu ten klimat z jej książek ❤️ nie mogę doczekać się kontynuacji 🥰

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się intrygująco nie mogę się doczekać, co się wydarzy dalej 💚

    OdpowiedzUsuń
  13. Udało się. Przeczytałam. Intrygujący prolog. I jeszcze tematyka prawa małżeńskiego - miodzio 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochany Draco
    Proszę Cię zmień gust - Astoria nie jest dla Ciebie! Szukaj wśród tłumu burzy kręconych loków! Życzę Ci, aby Twój kuzyn nie zakochał się w pewnej Złotej Dziewczynie, bo to może spowodować, że wasze stosunki się rozluźnią.
    Buziaki,
    Annie

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie jestem ciekawa dalszego ciągu :) czekam 😘

    OdpowiedzUsuń
  16. Uh coś chyba mam wrażenie kogo Hector będzie miał na oku 🤩

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale emocje 😍😍😍 mimo że to czasy współczesne świetnie oddałaś klimat czasów inspiracji serialowej 😍 MEGA ❗🤩🤩🤩 PO raz enty ale muszę: JESTEŚ GENIALNA ❗❗❗😍😍😍
    I ja nadal nieustannie błogosławię dzień narodzin talentu Venika 💖⚘🙏🙏🙏🙏⚘💖❗❗❗
    Czekam na ciąg dalszy 🤩 aż mnie nogi bolą tak przebieram nogami 😜😉😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli serial też ma taki fajny klimat to muszę koniecznie go obejrzeć 😅 czekam na jutrzejszy rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  19. Początek historii rewelka, ciekawi mnie postać tego kuzyna. Cudowny prezent i dziękuję za życzenia! Już się nie mogę doczekać kolejnej części. 💙

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja teoria jest taka, że Hektorowi wpadnie w oko Hermiona, a Draco, jak to Draco, będzie zazdrosny. Ale zobaczymy co będzie dalej. Jak na razie bardzo fajne.
    Lilak

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznaję się bez bicia -nie oglądałam tego serialu. Ale prolog jest wielce obiecujący a skoro to krótki maraton to spodziewam się wartkiej akcji i humoru😁
    Super, nie wiem tylko jak przeżyje do jutra.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapowiada się ciekawie. Mam wrażenie że Hektorowi spodoba się Herm. Draco pewnie nie będzie zachwycony 😂 Czekam na dalsze części ❤️

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie obejrzałam drugiego sezonu ale pierwszy był świetny i nie mogę się doczekać mini maratonu inspirowanego tym serialem. Czekam na kolejne rozdziały bo zapowiada się ciekawie i fajnie. W pewnym momencie pomyślałam ze Theo woli mężczyzn dlatego tak cieszył się z powodu Hektora. Cóż czekam na dalszy ciąg🥂🍾

    OdpowiedzUsuń
  24. Uła, mam pewne przeczucia, ale wolę się z nimi nie dzielić, bo Ty jak zawsze czymś mnie zaskoczysz 🙈 zapowiada się super, czekam na jutro 😊❤️

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapowiada się super 😊 nie mogę się doczekać kolejnej części

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie oglądam Bridgertonów!❤️ Wyczuwam, że i Draco, i Hectorowi spodoba się Hermiona😝 Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału😊

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawie się zapowiada😏🙈

    OdpowiedzUsuń
  28. O kurcze :) znowu mini maraton. Przeczytalam wszystko jednym tchem. Doslownie polknelam to opowiadanie. Ja dopiero zaczynam 2 sezon Bridgetonow, wiec nie moge sie doczekac opowiadania, czyzby Hektor cos mial namieszac? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolejny dobrze zapowiadający się minimaraton:) Prolog intryguje i nie mogę doczekać się co dalej. No i postać Hectora, coś mi się zdaje, że mocno facet namiesza:)
    Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
  30. Mega intrygujące ;) ciekawa jestem co wyniknie z tego balu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Czemu czuje że kuzyn Malfoya będzie ubiegał się o Hermione? Tylko błagam jeśli mam rację niech to zainteresowanie nią szybko mu przejdzie i niech jasno wyjaśni to obojgu 😉😁 obym nie miała racji 🤞obym nie miała racji 🤞

    OdpowiedzUsuń
  32. Draco... kogo Ty chcesz oszukać :D Ty i Astoria? :D Hector zapewne pokaże Ci, że powinieneś się zainteresować kimś... innym :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Plusy bycia opóźnionym w czytaniu jest to, że mogę przebiec od razu cały maraton ^^ A prolog wprowadził interesującą atmosferę

    OdpowiedzUsuń
  34. 💚Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #WENADLAPRZYRZECZONA 💚
    #wenadlaDYLEMATY 💚
    #wenadlanowości 💚
    #WENADLAVENIKA 💚

    OdpowiedzUsuń
  35. AAAA!! pochłonęłam Bridgertonów jednym tchem, to nic, że studia wzywały, piorytety :D
    zapowiada się bardzo ciekawie i zabawnie :D mam pewnie domysły, co się będzie działo, więc lecę prędko czytać!

    OdpowiedzUsuń