Dedykacja: Dziś jest wyjątkowo dzień, bowiem to właśnie dziś nasza kochana znana Wam wszystkim Ola - Panda 🐼 wychodzi za mąż! 👰😍
Oli i Tomkowi w tym szczególnym dniu ja i moja rodzina życzymy: Wszystkiego Co Najlepsze! 💕 Kochani! Niech każdy dzień przyniesie Wam uśmiech i satysfakcję, a Wasza droga razem zawsze będzie piękna i pozbawiona wszelkich przeszkód! 💋
Wierzymy, że będziecie razem przeszczęśliwi od dziś już na zawsze! 💞
Przesyłamy miliony całusów i czekamy na relację z wesela! 😁
Szmulka, Mała Szmulka i Krzysztof Jarzyna 😁
PS. Życzenia dla Oli możecie zostawiać w komentarzach, na pewno jej przekażę jeśli nie będzie miała czasu zerknąć 😋
Betowała: Neska 💚
💍💍💍
05 grudnia 1998
Ludzie zachwycają się
niesamowitymi widokami. Błękitem nieba. Bujną roślinnością. Pięknem
otaczającego ich świata. Jednak Hermiona Granger, mogłaby przysiąc na własne
życie, że nigdy nie widziała niczego piękniejszego, niż biblioteka we dworze
Malfoyów.
Dziesiątki regałów ciągnęło się od podłogi, aż po wysokie
sklepienie i wszystkie były wypełnione starożytnymi księgami i wielkimi
oprawionymi w skórę tomami, pełnymi wiedzy o starożytnej magii.
- Nie iskrz tak, bo zaraz coś podpalisz – wyśmiał ją Draco,
gdy stała tak, podziwiając i nie wiedząc, co zrobić najpierw, bo najbliższym
jej było krzyczenie i piszczenie w euforii, niczym małe dziecko w lunaparku.
- Mogłabym udawać twoją narzeczoną do końca życia, jeśli
pozwoliłbyś mi tu zostać – wypaliła, nim zdążyła się dobrze zastanowić nad
swoimi słowami. Ale nie miała czasu się tym przejąć, bowiem jej uwagę przykuła
stojąca nieomal na środku katedra z rozłożoną na niej wielką księgą.
Podeszła tam powoli, nawet nie oglądając się na Malfoya. Ku
jej zdumieniu okazało się, że strony księgi są niezapisane, ale tuż obok niej
stał elegancki kałamarz z już zanurzonym w nim orlim piórem.
- Co to jest? – zapytała, unosząc głowę i patrząc na
stojącego spokojnie z założonymi rękami Draco.
- Indeks.
- Indeks? Możesz mi to wytłumaczyć jakoś jaśniej? –
poprosiła, starając się nie okazywać zniecierpliwienia.
- Wpisujesz w nim czego szukasz, a specjalne zaklęcie pokaże
ci, na której półce znajdziesz odpowiednie księgi, które zawierają to hasło.
- Naprawdę? Brzmi niesamowicie! – Oczy Hermiony błyszczały
ekscytacją.
- Pokażę ci – zdecydował, podchodząc i stając obok.
Draco sięgnął po pióro i wpisał w księgę: „Hermiona
Granger”
Słowa po chwili zniknęły, a ona nie mogła nie przyznać w
duchu, że on miał naprawdę piękne pismo. Zupełnie różne od bazgrołów Rona czy
Harry’ego.
Nagle strony otwartych ksiąg rozbłysły delikatnym światłem,
po czym zaczęły pojawiać się na nich słowa:
Hermiona J. Granger – hasło w: „Historia Hogwartu” wydanie
1997 autor: Bartholomme Vector. Sekcja: Historia Magicznej Edukacji. Regał XXI.
Przedział C. Rząd 5.
Hermiona J. Granger – hasło w: Biuletyn osób odznaczonych
„Specjalną nagrodą za zasługi dla szkoły.” Hogwart 1992. Sekcja: Publicystyka Ostatniej
Dekady. Górne Piętro – Regał LXX. Przedział Y. Rząd 3.
Hermiona J. Granger – „Prorok codzienny” – a po tym
długa lista różnych dat wydań, w których o niej wspomniano oraz informacja, że
znajdują się one w katalogu prasowym, gdzieś na samych tyłach biblioteki.
- To doprawdy niewiarygodne! – przyznała ze szczerym
uznaniem.
- Specjalny zespół archiwistów pracował nad tym przez trzy
lata – Draco uśmiechnął się lekko, odkładając pióro do kałamarza. – Oczywiście
część ksiąg możesz po prostu przywołać zaklęciem Accio, ale nie
wszystkie na to zareagują, stąd konieczność ich skatalogowania i wyznaczenia im
odpowiednich miejsc na półkach.
- To musiało kosztować fortunę – zastanawiała się na
głos.
W odpowiedzi Malfoy tylko lekko wzruszył ramionami.
- Czołem moje śliczności! – zawołał od drzwi Zabini,
praktycznie w podskokach wpadając do biblioteki.
- A ty co tu robisz? Przecież dziś sobota – przywitał się
dość ozięble Draco.
- Stęskniłem się za wami! No i oczywiście chciałem
wykorzystać okazję, by skraść małego buziaka naszej gryfońskiej księżniczce! –
Blaise podszedł do Hermiony i soczyście ucałował ją w policzek.
Tym razem nawet się od tego nie zarumieniła. Zabini już
standardowo, witał ją w ten sposób.
- Cześć. Niech zgadnę… Ktoś ci się wygadał, że dziś odbędzie
się degustacja tortów? – Hermiona uśmiechnęła się do niego, kątem oka
spoglądając na duży zegar, wiszący wysoko nad górną częścią biblioteki, by
sprawdzić ile im zostało do tego czasu.
- Cóż… Moja matka mogła o tym wspomnieć, a Tracey to potwierdzić
– przyznał prawie bezczelnie.
- Wiedziałam, że nie jesteś tu z tęsknoty – zaśmiała się.
- Ona już zna mnie lepiej od ciebie Smoku! – Zabini obcesowo
wbił łokieć w żebra Draco.
- Gdyby to była degustacja whisky, wtedy na pewno bym zgadł,
co tu robisz – Blondyn mocno odepchnął przyjaciela od siebie, otrzepując z
udawanym obrzydzeniem swoją czarną koszulkę, która idealnie opinała jego dobrze
rozwinięte mięśnie – o czym Hermiona starała się absolutnie nie myśleć nawet
przez chwilę.
- Dobra whisky, do zapicia tych wszystkich słodkości, też na
pewno mi się przyda.
- Niestety z tego co wiem, będzie tam tylko woda dla
oczyszczenia kubków smakowych – Hermiona uśmiechnęła się złośliwie.
Blaise westchnął teatralnie i wymownie wywrócił oczami.
- Trudno! Może później znajdzie się trochę mocniejszych
trunków dla waszego wiernego drużby?
- A może trochę eliksiru patroszącego? – odpowiedział z
paskudnym uśmieszkiem Draco.
- Jak zwykle jesteś taki uroczy kochanie! – Blaise nagle
złapał policzek Malfoya w dwa palce, niczym dokuczliwy wujek swojego ulubionego
siostrzeńca.
- Odpierdol się, bo ci zaraz przyłożę! – warknął Draco,
odchylając się szybko spoza zasięgu rąk Zabiniego.
- Twoja mama dostałaby hipogryfiej wścieklizny, gdyby
usłyszała, jak się tak brzydko wyrażasz! – Blaise zacmokał karcąco.
Hermiona nie mogła się nie roześmiać. Zawsze była przekonana,
że ślizgoni są tak fałszywi, że nie ma pomiędzy nimi prawdziwych,
przyjacielskich relacji. Teraz musiała mocno zweryfikować swój pogląd. Draco i
Blaise naprawdę byli świetnymi kumplami. Być może nawet lepszymi i bliższymi
sobie, niż Harry i Ron.
- Musimy już iść na tę degustację, jeśli nie chcemy się
spóźnić – Hermiona była nieszczęśliwa, że tak szybko musi opuścić bibliotekę.
Pocieszała się jednak, że na pewno będzie jeszcze miała okazję, by tam wrócić.
- Lecę przodem, zanim Tracey pożre całe ciasto czekoladowe! –
Blaise klepnął Draco w ramię, po czym pędem pognał do drzwi.
- Kretyn – wetchnął Draco, kulturalnie czekając, aż Hermiona
do niego dołączy.
- Jest świetnym przyjacielem – stwierdziła zgodnie z prawdą.
- Moim jedynym – odpowiedział cicho.
Spojrzała na niego kątem oka, gdy razem szli do wyjścia,
zastanawiając się po raz kolejny, czy Malfoy byłby skłonny zaakceptować kiedyś
jej przyjaźń, jeśli jakimś przypadkiem, zechciałaby mu ją zaoferować?
💍💍💍
- Tracey… Błagam cię! To wręcz nieprzyzwoite! – narzekał
Zabini, gdy Davis znów jęczała nieco za głośno nad kolejnym kawałkiem ciasta.
- Nie udawaj, że tego nie lubisz. Pogłoski mówią, że podobno
głośne jęki mocno cię kręcą – Tracey mrugnęła do niego porozumiewawczo i szybko
wpakowała do ust kolejny kawałek tarty cytrynowej.
- Wszyscy w Slytherinie o tym plotkowali. To dlatego, że
Zabini nigdy nie nauczył się rzucać zaklęcia wyciszającego na swoje łóżko –
zadrwił Draco, kończą własny kawałek i przechodząc do następnego tortu.
Narcyza zmusiła ich dziś do wyboru odpowiedniego ciasta na
przyjęcie, sprawiając, że najlepsza magiczna cukiernia, przysłała im próbkę
dwudziestu pięciu mini-tortów w różnych smakach i wzorach. Jak na razie
wszystkie były przepyszne.
- Obawiam się, że zaraz padnę tu na cukrzycę – westchnęła
Hermiona, sięgając po szklankę wody.
- Co to jest cukrzyca? – zapytała Tracey.
- Taka mugolska choroba, za długo trwałoby wyjaśnienie ci
tego – przyznała, zupełnie zapominając, że nie powinna używać przy nich zbyt
wielu mugolskich nazw.
- Lepiej pomyśl o tym, co by powiedzieli twoi rodzice, gdyby
widzieli ile dziś zjesz cukru – zachichotał Blaise. – Draco mówił mi, że są w
mugolskim świecie kimś, kto leczy zęby, a cukier chyba mocno je psuje, prawda?
Hermiona spojrzała na Zabiniego, a później przeniosła wzrok
na Malfoya. To prawda, że na pierwszym roku w Hogwarcie opowiadała wszystkim,
że jej rodzice są dentystami. Nie sądziła jednak, że ktoś z magicznej rodziny,
zada sobie trud sprawdzenia, co to tak właściwie oznaczało.
- To okropnie nietaktowne z twojej strony Blaise! - syknęła
złowrogo Tracey. – Takie słowa nie powinny tu paść, w świetle ostatnich odkryć
o prawdziwych rodzicach Hermiony…
- Najmocniej cię przepraszam! – zawołał Zabini, chyba
szczerze przejęty.
- Nic się nie stało – odpowiedziała, starając się na nikogo
nie patrzeć, gdy odkroiła kawałek pięknego tortu z białą czekoladą i polewą z
malin.
- Ten wygląda dobrze, ale chyba nie mam już siły go zjeść –
stwierdził Draco, kładąc wymownie dłoń na brzuch.
Hermiona oddzieliła srebrnym widelczykiem mały kawałek i
wsunęła go do ust. Cudowny smak natychmiast uderzył w jej kubki smakowe,
wprawiając ją wręcz w euforię i już rozumiała, dlaczego Tracey musiała tak
mruczeć, gdy coś jej smakowało.
- Jest obłędny! W życiu nie jadłam lepszego! – stwierdziła z
przekonaniem.
- Nie zaryzykuję całego kawałka, póki nie wiem czy warto –
Draco bez pytania, sięgnął swoim widelcem do jej talerzyka i porwał kawałek,
nim zdążyła go przed tym powstrzymać.
Hermiona w pierwszej chwili miała zamiar go za to skarcić –
tak jak często karciła Rona, który też zawsze bez pytania podkradał jej
jedzenie, zaraz jednak dotarło do niej, co tak właściwie się wydarzyło. Draco
Malfoy nie brzydził się zjeść z nią z jednego talerza. Na jakim pokręconym
świecie ta sytuacja naprawdę miała miejsce?
- Ummm… – Teraz to on zamruczał. – Faktycznie jest
smaczny.
- To ja też chcę spróbować! – Ku rozpaczy Hermiony, Blaise
znalazł się nagle obok niej ze swoim widelcem i również bez skrępowania
poczęstował się jej tortem.
- Hej! – zawołała z oburzeniem – Zdobądźcie własne ciasto, a
nie wyjadacie mi z talerza, jak hieny!
- Ukroisz sobie kolejny kawałek – mruknął Draco, zmiatając
zachłannie ostatnie okruchy jej porcji.
- Sam też mogłeś go ukroić, zamiast dokonywać tej zuchwałej
kradzieży, prosto z mojego talerza – skarciła go, niemniej nie kryjąc, że ją to
bawi.
- Nie jestem skrzatem domowym, by dobrowolnie zajmować się nakładaniem
wypieków – oznajmił gładko.
- Po prostu się przyznaj, że nawet nie wiesz, jak poprawnie
trzymać nóż do krojenia, Smoku – dokuczał mu Zabini.
- No naprawdę Malfoy, mogłeś po prostu poprosić o pomoc –
Hermiona z uśmiechem zastanawiała się, jakby to zabrzmiało, gdy sięgała po
kolejny kawałek najlepszego tortu, jaki w życiu jadła.
- Malfoyowie nie proszą i nie dziękują… Jeśli absolutnie nie
muszą – Draco wyszczerzył się do niej bezczelnie i bez pytania zabrał jej
talerz z ręki, po czym szybko uciekł od stołu, tak by nie zdążyła mu go z
powrotem odebrać.
- Prawdziwy z ciebie dżentelmen – zawołała za nim z
rozbawieniem, choć od razy postanowiła nie walczyć z nim o tort, tylko po
prostu odkroić kolejny kawałek.
- Naprawdę muszę się do tego napić czegoś mocniejszego –
zdecydował Blaise, podchodząc do stojącego w rogu pokoju barku.
- Też tak zrobię. Co dla was drogie panie? – Draco zgarnął z
talerza resztki ciasta, odstawił talerz, po czym dołączył do Zabiniego.
- Muszę skoczyć do łazienki, ale chętnie się napije. Nalej mi
czerwonego wina – zdecydował Tracey, szybko przechodząc do przyległej do salonu
toalety.
- Dla mnie też czerwone – poprosiła Hermiona.
Nagle drzwi do salonu się otworzyły i pojawiła się w nich Estera. Z miejsca, w którym stała nie zauważyła, że Draco i Blaise również znajdują się w pokoju więc chyba założyła, że Hermiona jest tam sama.
- Ej ty! Jakaś ruda łachudra dzwoni do ciebie przez Fiuu.
Lepiej się pośpiesz, nim ktoś z towarzystwa się dowie, że przez ciebie tacy zdrajcy
krwi mogą się tu teraz bez przeszkód dobijać!
– oznajmiła Hermionie z nieskrywaną falą pogardy.
Głośnie stuknięcie kryształowej szklanki od razu zwróciło
uwagę pokojówki na drugą stronę pokoju. Hermiona nie mogła ukryć satysfakcji,
gdy zobaczyła jak Estera w sekundę śmiertelnie pobladła.
- Mogłabyś powtórzyć to, co właśnie powiedziałaś, bo zdaje mi
się, że chyba się przesłyszałem, Estero? – Malfoy patrzył na kobietę wzrokiem
zimnym jak lód.
- Ja przepraszam paniczu, ale… - Kobieta zaczęła drżeć i się
jąkać.
- Masz jedną szansę natychmiast przeprosić moją narzeczoną, a
zaraz później przekazać jej tę wiadomość tak jak należy, zanim stąd z hukiem
wylecisz! – Malfoy każde słowo akcentował cichym warknięciem, a Hermiona sama
mimowolnie poczuła dreszcz, widząc go tak rozzłoszczonego.
- Bardzo przepraszam panno Dagworth-Granger, to było doprawdy
niedopuszczalne z mojej strony – wydyszała Estera, wbijając wzrok w podłogę.
Mimo jej dość pokornej postawy, Hermiona nie miała wątpliwości, że tak naprawdę
pokojówkę wewnętrznie rozpierała teraz wściekłość, że musi się tak przed nią
ukorzyć. – Chciałam poinformować, że pani przyjaciółka Ginevra Weasley, czeka
na połącznie Fiuu z panią w kominku, w głównym holu.
- Pójdę sprawdzić, o co chodzi – zdecydowała Hermiona,
odkładając swój tort.
- Dobrze. A ty Estero wróć do kuchni i czekaj tam, aż moja
matka cię wezwie na rozmowę – nakazał szorstko Draco.
- Paniczu, ja naprawdę bardzo przepraszam! Proszę nie kazać
mnie stąd wyrzucać! – Estera uniosła na niego swe załzawione, pełne fałszywej
skruchy oczęta.
- Jeszcze raz okażesz tak rażący brak szacunku mojej
narzeczonej lub komuś z jej przyjaciół, a osobiście dopilnuje twojego
natychmiastowego zwolnienia! – obiecał.
Estera załkała gorzko, po czym odwróciła się i uciekła.
Hermiona postanowiła, że nie będzie tego komentować. Musiało się stać coś
naprawdę poważnego, skoro ktoś z Weasleyów odważył się wykonać połączenie Fiuu
do dworu.
💍💍💍
Głowa Ginny nieruchomo tkwiła w
zielonych płomieniach, ale Hermiona już z daleka widziała, że coś jest nie tak.
Znała dobrze ten wyraz twarzy – coś bardzo martwiło jej przyjaciółkę.
- Cześć Gin, co tam? – zapytała, przyklękając przy kominku.
- Hermiona! Godryku, jak ty ślicznie wyglądasz! – zawołała
głosem pełnym uznania.
Hermiona odruchowo sięgnęła i poprawiła swe wygładzone
specjalnym eliksirem loki. Strzałka zadbała o to, by pomóc jej wybrać na dziś
elegancką kopertową sukienkę w kolorze kawowego brązu, a Narcyza podesłała jej
parę pięknych kolczyków z pereł, które miała nosić wraz z naszyjnikiem. Nie
miała wątpliwości, że ten strój i makijaż pasował do obrazu dziewczyn z domów
czystej krwi, jakie dotychczas oglądała tylko w tygodniku „Czarownica”.
- Dziękuję. Czy coś się stało? Wyglądasz na zmartwioną… -
Hermiona przygryzła wargę z niepokojem.
- Nie… Ja… Przepraszam, że dzwonię, ale chciałam cię zobaczyć
i zapytać czy wszystko u ciebie w porządku. Po prostu się upewnić, że jest ok –
Mimo jej słów, w oczach Ginny błyszczały łzy.
- Wszystko u mnie dobrze. A jak u was…? – Hermiona czuła, jak
mimowolnie coś ściska ją w gardle.
- Chłopcy są teraz na misji i nie można się z nimi
skontaktować, ale to podobno nic niebezpiecznego.
- Mam nadzieję. Pewnie się o nich zamartwiasz?
- Bardzo, ale też to… Och Herm! – Ginny zaszlochała.
- Na Merlina Ginny! Powiedź mi co się dzieje? – Hermiona
poczuła, jak z niepokoju drżą jej ręce.
- Chodzi Victoire…
- Córkę Billa i Fleur? – zdziwiła się. – Ile ona teraz ma?
- Dwa miesiące. Jest razem z Fleur w Świętym Mungu. Okazało
się, że jest bardzo chora – Łzy płynęły nieprzerwanie po twarzy Ginny.
- Och! Tak strasznie mi przykro! – Hermiona poczuła, jak
szczypią ją oczy.
- Uzdrowiciele mówią, że może nie przeżyć kolejnych dwóch
tygodni.
- Naprawdę? To straszne! Co tak właściwie jej dolega? –
zapytała z przejęciem.
- To jakaś skaza krwi. Jest pewna nadzieja, że pomoże jej na
to specjalny eliksir.
- Rozumiem, że ciężko go zdobyć? – Hermiona poczuła łzy na
swoich policzkach.
- Tak… Jest niesamowicie drogi. Zebraliśmy już wszystko co
mamy, ale to wciąż nie wystarczy. George próbuje sprzedać sklep, ale brakuje na
to czasu, a Bill negocjuje z Goblinami możliwość pożyczki, lecz wciąż nie
wiemy, czy coś z tego wyjdzie – Ginny nie przestawała rozpaczliwie szlochać.
- Dużo wam brakuje? – zapytała Hermiona, w głowie szybko
sprawdzając stan swoich finansów. Nie zostało jej za wiele po zeszłorocznej
wyprawie po Horkruksy, ale oddałaby ostatniego kunta, jeśli to miałoby w jakiś
sposób pomóc uratować życie córeczki jej przyjaciół.
- Siedem tysięcy galeonów – Ginny zacisnęła powieki, jakby
sama myśl o tej sumie, wprawiała ją w rozpacz.
- Och Merlinie… - jęknęła Hermiona. Nie miała takiej sumy,
ani żadnej prawdopodobnej możliwości jej szybkiego zdobycia.
- Przepraszam, że dzwonię i zwalam na ciebie swoje problemy,
gdy masz tak wiele własnych, ale nie mam komu się wygadać. Mama ciągle płacze,
a tata zamyka się w tym swoim składziku. Chłopaków nie ma, a ja…
- Przestań! Cieszę się, że dałaś mi znać. Spróbuję coś
wymyślić Ginny, obiecuję. A ty poproś Kingsleya, żeby zostawił ci namiar na
kontakt ze mną – Hermiona miała nadzieję, że Shacklebolt zrozumie, że powinien
przekazać jej drugi dwukierunkowy dziennik, by Ruda mogła się z nią kontaktować
w bezpieczniejszy sposób, niż poprzez Fiuu.
- Gdyby Ha… on tu był, na pewno by nam pomógł, ale nie możemy
go teraz odciągnąć od jego zadania… - wyszeptała z bólem Ginny.
Hermiona nie chciała wspominać Ginny o tym, że nawet gdyby
jej narzeczony nie był obecnie na misji, jego wizyta u Gringotta i tak byłaby
zapewne niemożliwa do zrealizowania. To było dla niego zbyt niebezpieczne.
- Wszystko jakoś się ułoży Ginny – zapewniła ją Hermiona,
cicho licząc, że nie są to z jej strony tylko puste słowa.
Nagle usłyszała dziwny szelest gdzieś w głębi holu i odniosła
nieodparte wrażenie, że nie jest już tu sama. Czyżby ktoś podsłuchiwał jej
rozmowę? To byłoby niebezpieczne! W tym domu mogli przecież przebywać
śmierciożercy, próbujący odkryć jej powiązania z Harry i resztą. Jak mogła być
tak nieostrożna?
- Muszę już kończyć. Skontaktuję się z tobą wkrótce –
obiecała.
- Dziękuję Herm… Trzymaj się ciepło. Kocham cię – Ginny
otarła łzy i pomachała do przyjaciółki.
- Ja ciebie też. Nie płacz proszę. Znajdziemy rozwiązanie.
Zawsze to robimy… - wyszeptała, zmuszając się do uśmiechu.
- Kto jeśli nie ty? – Ginny uśmiechnęła się blado. – Do
zobaczenia!
- Pa.
Hermiona popatrzyła, jak twarz przyjaciółki znika w błysku
zielonych płomieni, a kominek gaśnie. Czuła się lekko oszołomiona i bardzo
przygnębiona tymi wieściami. Nie miała brakującej kwoty potrzebnej do zakupu
eliksiru. Poza resztkami jej oszczędności, tak naprawdę jedynym majątkiem,
jakim dysponowała pozostawał dom jej rodziców. Nie mogła go jednak teraz
sprzedać… Przecież wciąż mocno wierzyła, że oni kiedyś do niego wrócą. Zresztą
i tak nie miałaby możliwości załatwienia tego wystarczająco szybko.
Wstała z klęczek i przygryzła wargę, przechodząc obok pięknej
drogocennej wazy stojącej w holu. W skarbcu Malfoyów były miliony galeonów, a
Draco przecież powiedział, że to i tak tylko ułamek wszystkiego… Zapewne
pożyczenie od nich siedmiu tysięcy galeonów nie stanowiłoby dla nich problemu.
Jednak Hermiona nie miała pojęcia, jak ich o to poprosić. Przebywała tu
zaledwie od kilku dni. Ci ludzie i tak wydali już na nią worek złota, patrząc
na to jakie stroje dla niej kupili i ile pieniędzy wpakowali w urządzenie
fałszywego przyjęcia zaręczynowego. To było takie niesprawiedliwe, że jedni
żyli w takim przepychu, a inni mogli nie zdobyć pieniędzy, by uratować życie
swojej małej córeczki.
Hermiona zamknęła oczy i wzięła głębszy oddech. Musiała
przynajmniej spróbować… Nawet jeśli to będzie upokarzające, gdy Malfoyowie jej
odmówią pożyczki przeznaczonej dla Weasleyów.
Szła tak zamyślona, że nie zauważyła, gdy nagle na kogoś
wpadła.
- Och przepraszam! – zawołała.
- To nic takiego panno Dagworth-Granger – oznajmił z
uśmiechem Joachim Travers.
- Za mocno pogrążyłam się w myślach – usiłowała mu wyjaśnić
swoją niezręczność.
- Słyszałem, że rozmawiała pani z kim przez Fiuu. Czyżby złe
wieści? – mężczyzna spojrzał na nią uważnie.
- Ależ nie, wszystko w porządku – skłamała, dzielnie patrząc
mu w oczy, zastanawiając się ile tak naprawdę zdołał podsłuchać.
- Jeśli mógłbym pani jakoś pomóc…?
- Dziękuję bardzo, ale nie – odpowiedziała szybko, po czym
zmusiła się do uśmiechu i szybko go wyminęła.
Wracając do salonu, miała tylko nadzieję, że trójka
ślizgonów, których w nim wcześniej zostawiła, oszczędziła dla niej choć kawałek
tego pysznego tortu. Bardzo potrzebowała teraz czegoś na osłodę jej duszy.
💍💍💍
06 Grudnia 1998
Hermiona
była sobą rozczarowana. Gardziła własnym tchórzostwem i tym, że nie mogła wciąż
zdobyć się na to, by porozmawiać z Draco lub Narcyzą o ewentualnej pożyczce.
Czas uciekał, a mała Victoire zapewne cierpiała, ale ona wciąż szukała dobrej
okazji, by móc jakoś rozpocząć ten temat.
Gdy wróciła wczoraj do salonu, Draco, Tracey i Zabini byli w
doskonałych nastrojach po pierwszym drinku. Spytali ją tylko, czy wszystko w
porządku, a ona przytaknęła. Potem Malfoy spytał czy decydują się na tort, który
tak jej smakował – i też tylko przytaknęła.
W czasie kolacji odwiedziła ich rodzina Grahama Montague, a
to oznaczało, że przy stole była też Daphne, więc Hermiona nie zaczęła tematu,
decydując się, że wygodniej będzie porozmawiać z Draco następnego dnia rano.
Zapomniała jednak, że to była niedziela, czyli dzień bez ich wspólnego
treningu. Przez chwilę nawet chciała pójść i zapukać do jego pokoju, jednak
wciąż nie mogła się zdobyć na odwagę.
Lunch zjadła dziś wraz z Narcyzą, Tracey, jej matką oraz
Almą. Było to uprzejme towarzystwo i Hermiona nie czuła się przy nich wcale
mocno skrępowana, jednak poruszanie tematu pieniędzy za nic nie chciało jej
przejść przez gardło. Potrzebowała bardziej prywatnej rozmowy, by móc się na to
zdobyć i wytłumaczyć o co chodzi.
Po lunchu Narcyza zaprosiła ją i pozostałe kobiety do jednego
z salonów, gdzie czekały już na nie aksamitne ekspozytory pełne przepięknej
biżuterii, która zdaniem pani Malfoy miała, jak najbardziej pasować do kreacji
zaprojektowanych na przyjęcie zaręczynowe Hermiony. Narcyza nalegała, by
wspólnie dokonały wyboru każdego z kompletów błyskotek.
Hermiona przechadzała się pomiędzy stołami, patrząc na
diamenty, szafiry, rubiny i szmaragdy, w duchu myśląc tylko o tym, że
prawdopodobnie każda z tych kosztowności mogłaby zapłacić za leczenie małej
bratanicy Rona i Ginny.
Ukradkiem spojrzała na wciąż tkwiącą na jej ręce brylantową
bransoletkę, którą Narcyza przysłała jej jeszcze do Hogwartu. W liście napisała
jej, że był to prezent, a Draco wspomniał, że to klejnot rodowy Malfoyów.
Ponadto wiadomym było, że bransoletka miała przecież na sobie klątwę wierności.
Zapewne była warta siedmiu tysięcy galeonów... Czy jeśli ona naprawdę należała
do niej, mogła ją bez przeszkód sprzedać i dać te pieniądze Weasleyom na
pokrycie leczenia małej? Nie chciała nawet myśleć, co Malfoyowie powiedzieliby
w takim wypadku.
- Patrzysz na swój nadgarstek i zastanawiasz się jak
wyglądałaby na nim bransoletka Aurory Malfoy? – zapytała z uśmiechem Narcyza, a
Hermiona dopiero po chwili zorientowała się, że stoi nad aksamitną podkładką na
której leżała duża, ciężka złota bransoleta z brylantami.
- Jest wspaniała – zapewniła gorliwie, szybko chowając własną
rękę za plecy. To chyba też nie był dobry moment na rozmowę o jej problemie.
- Och tak! Aurora była jedyną krukonką w rodzinie, prawda? – zagadnęła Alma podchodząc do nich.
- Tak, ale nie wspominaj tego przy Lucjuszu. Wciąż się
upiera, że wszyscy Malfoyowie byli od zawsze w Slytherinie i nie przyjmuje do
wiadomości, że jego ciotka była kiedyś dumą Ravenclawu – zaśmiała się Narcyza.
- Cały Lucjusz – Alma wymownie wywróciła oczami.
- Chcesz ją przymierzyć kochanie? – zapytała uprzejmie
Narcyza. – Nie pasuje do żadnej z sukni na przyjęcie, ale może będzie idealna
na inną okazję?
- Dziękuję bardzo, ale nie. Szczerze mówiąc trochę boli mnie
głowa… – Hermiona zmusiła się do zbolałego uśmiechu. Chciała jak najszybciej
uciec do swojego pokoju.
- Więc idź i wypocznij przed kolacją. Dziś wieczorem odwiedzą
nas państwo Flint – Narcyza posłała jej mały uśmiech i delikatnie pogładziła
jej ramię.
- Dziękuję. Miłego popołudnia dla wszystkich pań – Hermiona
pożegnała się machnięciem dłoni, po czym z ulgą wyszła z komnat.
Nie potrafiła przestać myśleć o złej sytuacji rodziny Weasley
i wiedziała, że położenie się do łóżka, tylko spotęguje jej ból głowy i
wewnętrzne rozbicie, dlatego też postanowiła przywołać swój płaszcz i trochę
przejść się po ogrodzie. Tak naprawdę widywała go tylko w przelocie, gdy rano wraz
z Draco biegali w stronę jeziora. Dłuższy spacer na pewno dobrze jej zrobi.
💍💍💍
Ogrody
Malfoyów były piękne, pomimo tego, że była już praktycznie zima. Hermiona
uznała, że wiele roślin musiało być pod wpływem specjalnych zaklęć cieplnych,
które sprawiły, że kwitły one przez cały rok. W duchu zastanawiała się nad tym,
jak bardzo Neville byłby zafascynowany tym, co mógłby tu odkryć.
Spacerowała ponad godzinę, w końcu jednak uznała, że lepiej
wrócić do pokoju, by mogła mieć odpowiednio dużo czasu, na napisanie do Ginny w
dzienniku i przygotowaniu się do kolejnej, eleganckiej kolacji w towarzystwie
kolejnej, pretensjonalnej rodziny czystej krwi.
Jej humor nie mógł ulec poprawie, po tym jak z krótkiej
rozmowy z Ginny wywnioskowała, że stan małej Victoire się nie poprawia.
Postanowiła, że mimo wszystko, dziś zaraz po kolacji, poprosi Malfoya o rozmowę
i wyjaśni mu… Zaproponuje dom rodziców pod zastaw, albo powie, że odda mu te
pieniądze, gdy tylko w przyszłości podejmie pracę. Wszyscy Weasleyowie mogliby
razem zwracać tę pożyczkę z góry w ustalonych ratach albo gdyby George jednak
sprzedał sklep… Coś musiało podziałać. Draco był na ogół zimny i zdystansowany,
ale przez czas pobytu w tym domu, odkryła, że to nie były jedyne jego cechy.
Może jeśli bardzo poprosi, on jej pomoże?
Właśnie zaczęła oceniać swój strój na wieczór, który
przygotowała dla niej Strzałka, gdy
rozległo się pukanie do drzwi jej komnaty.
Musiała przyznać, że szczerze ją to zdziwiło. Dlaczego Draco
miałby się pojawić, aż na półtora godziny przed kolacją?
Otworzyła drzwi i dosłownie zamarła na widok tego, co za nimi
zastała.
Joachim Travers w towarzystwie Almy, Narcyzy i Estery stali
tuż przed jej drzwiami.
- Czy coś się stało? – zapytała, szczerze zaniepokojona.
- Przepraszam, że ci przeszkadzamy moja droga, ale wystąpił
drobny problem… - Narcyza uśmiechnęła się do niej z ewidentnym przymusem.
- Jaki? – zapytała Hermiona, czując jak nieprzyjemny dreszcz
przecina jej skórę.
- Zaginęła jedna z drogocennych bransoletek z kolekcji Lady
Malfoy – wyjaśnił jej Travers. – Na szczęście ma ona na sobie czar
lokalizacyjny.
- Nie bardzo rozumiem… - przyznała Hermiona, wznów mimowolnie
się wzdrygając.
- Czar wskazuje, że bransoletka jest ukryta w twoim pokoju –
Joachim sprawiał wrażenie całkowicie spokojnego, jednak Hermiona nie mogła
przegapić złowrogich iskierek ekscytacji w jego oczach.
Już wiedziała, że najbliższe minuty, na pewno nie przyniosą jej niczego pozytywnego.
💍💍💍
Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni 😘😁
Kolejny rozdział w nieokreślonym terminie, bowiem wyjeżdżam i nie wiem jak będę miała czas i jakie będą możliwości internetu w hotelu żebym mogła go dodać 😋
Buziaki!
V.N






Będzie czytane po pracy ❤️
OdpowiedzUsuńEstera chyba podziała do spółki z Traversem. Jak inaczej wytłumaczyć to co się stało. Travers musiał podsłuchać jej rozmowę z Ginny i pewnie przekazał to Esterze. A ta wredna suka zrobi wszystko, by się teraz zemścić za to jak została upokorzona. No jestem mega ciekawa jak to się wyjaśni. Gdyby Hermiona powiedziała Narcyzie o problemie z Victorie, ta pewnie by się od razu zgodziła i nie byłoby żadnego problemu, a teraz będą podejrzewać, że chciała to ukraść i sprzedać. Draco, pomocy! Uratuj swoją narzeczoną!
UsuńBiblioteka Malfoyów... Sama bym się zgodziła zostać narzeczoną, a nawet żoną Draco z samego faktu możliwości korzystania z tej cudownej biblioteki 😍 Jeszcze bardziej zazdroszczę Hermionie tej możliwości xD
Blaise jak zwykle kradnie moje serduszko i zbiera same zachwyty nad jego postacią 😍 No uwielbiam go i już! Wspaniały przyjaciel i do tego jeszcze to jego poczucie humoru ❤️ No i miałam takie podejrzenie na początku, że może to właśnie Blaise podsłuchał tę rozmowę i jako anonimowy darczyńca przekażę tę pieniądze Weasleyom, żeby im pomóc, no ale jakby to wytłumaczyć? Niby wiemy, że będzie Bliny, ale nie widzieliśmy jakichś głębszych interakcji między tą dwójką, żeby wgl wysnówać takie przypuszczenia.
No i ta degustacja tortów! Jezu, jak ja im zazdroszczę! Sama bym coś takiego chciała 😁I Draco jedzący z talerza Hermiony xD Ona by się w życiu nie odważyła na taki gest, a dla niego to było takie naturalne. Udawajmy, że Blaise wcale nie zrobił tego samego, choć to było śmieszne. Nawet nie pozwolili jej się podelektować, bo jej wszystko zeżarli xD
Czekam na kolejny mega niecierpliwie, jak się rozwiąże sprawa z bransoletką. 😁
Pandziula! Wszystkiego najlepszego w tym cudownym dniu! ⛪ Dużo szczęścia na nowej drodze życia! Niech Wam się cudnie wiedzie ❤️
Miła niespodzianka i zabieram się za czytanie.
OdpowiedzUsuńBardzo emocjonalny rozdział i nowe informacji o rodzinie Dracona.
UsuńWizyta w bibliotece w dworze Malfoyów bardzo interesująca, bo jeszcze było w żadnym w Twoim działach o indeksie ksiąg wraz z ich wyszukiwaniem i to mnie bardzo zaskoczyło. Degustacji tortów na przyjęcie zaręczynowe bardzo apetycznie opisana i przemiła scena jak Draco i Blaise nie wstydzę się jeść z talerza Hermiony.
Rozmowa Ginny z Hermioną bardzo wzruszające i przeraziło mnie stan córki Billa i Fleur.
Koniec bardzo przerażającą kto 👤 mógł zrobić Hermiony taką nie miłą rzecz czyli porzucić bardzo cenną bransoletkę pani Malfoy.
Idę czytać 😵😻
OdpowiedzUsuńAhhh nowy rozdział 🥰🥰
OdpowiedzUsuń❤️nowy rozdział❤️, zabieram się za czytanie
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńW dniu Waszego Ślubu,
Samych radosnych zdarzeń.
Niech będzie on początkiem,
Spełnienia Waszych marzeń.👰😍
Wszystkiego najlepszego dla młodej pary
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
🎉🎊🎉🎊🎉🎊🎉🎊🎉🎊🎉🎊🎉🎊
UsuńW dniu waszego ślubu życzę wam samych pięknych i radosnych dni.
Niech wasza miłość ❤😘 zawsze kwitnie. A na waszej wspólnej drodze samych życzliwych ludzi.
🎂🎁🎉👑 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
DLA MŁODEJ PARY 🎂🎁🎉👑
Super rozdział ja bym się najbardziej cieszyła gdybym miała całe opowiadanie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz się Estera doigra. Niech tylko Draco się dowie. Mam nadzieje ze nawet przez sekundę w to nie uwierzy. Zreszta widzieli jak paskudnie ta małpa odnosi się do Hermiony. Nie trudno odgadnąć ze to zemsta a jako pokojówka ma dostęp do jej pokoju i łatwo mogła coś podłożyć. Komu uwierzą? Sluzacej? Naprawdę bezczelna i głupia.
OdpowiedzUsuńPanda wszystkiego najlepszego:!:)
OdpowiedzUsuńVenetiio cudowny rozdział:)
Uwielbiam chemie i relacje Draco, Hermiony, Blaisa i Tracy:) Tworzą super paczkę:P
Za to Travers i Estera "ładnie" sobie poczynają... Mam nadzieję, że sytuacja się wyjaśni i wszyscy dadzą dojść do słowa Hermionie. Chyba Narcyza już ją poznała i nie uwierzy w żadne brenie...
Nie mogę się doczekać co dalej:)
Życzę dużo weny dla wszystkich opowiadań:)
Buźka:**
Wszystkiego co najlepsze Pando w dniu Waszego Ślubu ,tego najpiękniejszego dnia!❤💚💜
OdpowiedzUsuńPędzenia razem przez życie z uśmiechami na twarzach na dobre i I na złe 🙃 samych szczęśliwych chwil!!🍀🍀🍀🥳🥳🥳
Rozdzial emocjonujący i zabawny!🙃
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, co ta Estera i Travers sobie wyobrażają 😡😡
Mam nadzieję, że jeśli Draco sie dowie nie da wiary tym bzdurom i szybko się z nimi rozmprawi...I oczywiście mam też nadzieję,ze i Narcyza absolutnie w to nie uwierzyła. Chyba zdążyła już poznać Hermione...
Wracam po urlopie,muszę wszystko jakos nadrobić 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Ściskam 🚀🚀🚀🚀🚀
Co za dobrana parka z Estery i Traversa 😡 ten posłuchał i się dogadał z laską bo była pewnie bardzo zdenerwowana za to jak ją potraktował Draco i wrobili Hermione. Aż mi przykro na samą myśl jak będzie musiał się czuć i Boże jak zareaguje Draco 🥲 i tyle czekania 😭 a tylko już tak dobrze te ciasto przyjazny Diabeł i nawet wiedział że jej rodzice leczą zęby i że cukier jest ble 😭😭
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję że rodzina Malfoyów stanie murem za nią i wyrzuca ta idiotka z domu.
UsuńTez mam taką nadzieje! Draco musi jej bronić! Pewnie będzie mu przykro ze mu nie powiedziała że Ginny ma problemy ale nigdy nie uwierzy ze mógłby coś ukraść!
UsuńOla Panda wszystkiego najlepszego, oby każdy dzień był tak szcześliwy jak ten! Dożyjcie siwych włosów i prawnuków w zdrowiu, słońcu i bezgranicznej miłości!
OdpowiedzUsuńPadmo, Olu, imienniczko moja ❤️ w dniu Waszego ślubu najszczersze życzenia! Dużo miłości zdrowia na tą nową wspólna drogę ❤️
OdpowiedzUsuńAh! Co za rozdział! I jak trudno teraz czekać cały tydzień na ciąg dalszy... W takiej sytuacji Hermiona nie będzie mogła poprosić o pożyczkę. To wszystko nie wygląda najlepiej i czuję, że tak łatwo nie będzie...
OdpowiedzUsuńPandziu, w dniu twojego ślubu życzę Tobie i twojemu małżonkowi samych szczęśliwych chwil, spełnienia marzeń i mnóstwo radości :) Baw się dobrze na weselu i obyś miała same dobre wspomnienia z tego szczególnego dnia.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to bardzo emocjonujący. nie spodziewałam się wrednej służącej w scenie z tortami. A problem Weasley'ów bardzo poważny widzę. Nic dziwnego, że Ginny była tak zdenerwowana.
A tą branzoletkę na pewno podrzuciła jej służąca we spółce z tym h**** Traversem.
No własnie Ginny biedna ale myślę że Hermiona jakoś pomoże, pewnej porodu Draco o pożyczkę i to będzie dobre bo Draco urośnie w oczach całej rodziny
UsuńWszystkiego najlepszego Panda na nowej drodze życia! Niech Pandamonium rośnie w siłę!
OdpowiedzUsuńPandzia ❗🐼 Ty szalona Ty❗ 😍😍😍
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostałaś żoną ❗❗❗🥳🥰😍😘
japergole to jest wyzwanie 😁😉
Ale kto jak kto ale Ty świetnie poradzisz sobie w tej roli
bo z natury jesteś:
słodziutka
urocza
kochana
troskliwa
a to przecież najważniejsze cechy każdej żony 🤩😉
Z okazji ślubu życzę Wam:
Żebyście od tej pory czuli
że szczęście jest z Wami w każdej chwili❗💖
Żeby poranki były niezwykłym momentem
w którym odkrywacie że przed Wami
kolejny wspaniały dzień jako żony i męża❗💑
Żebyście w odpowiednim dla Was momencie zostali rodzicami dla cudownej istotki
i zawsze czuli że jesteś w tym najlepsi❗👨👩👧👦
Niechaj miłość, która sprawiła że dziś staliście się jednością,
prowadzi Was drogą pełną szczęścia, radości i pomyślności❗✨🎉
Niech od teraz to co stworzycie wspólnie
przyniesie Wam dobrobyt i da poczucie spełnienia❗🎂💶💰💎😍💐🥳
Kochajcie siebie i dawajcie miłości innym
a świat będzie Wam wdzięczny i karma wróci 💖💖💖
Celebrujcie ten dzień w każdy następny
a rocznice z każdym rokiem niechaj będą
coraz to lepszym dowodem Waszej miłości 💕❗💐🎊🎊🎊🎂🥰
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia Kochani❗👰💒🤵💕💕💕
Życzą Króliczki Trzy 🐇🐇🐇 😘😘😘
❤️🥰
UsuńPomimo całej otoczki, która się wokół tego zrobiła, chciałabym ci złożyć życzenia, Pando, ale nie jestem w tym najlepsza 😅 więc powiem tylko i aż tyle:
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. :)
❤Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam Moc 💪
wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
wenadlaPRZYRZECZONA❤
#wenadlanowości ❤
#WENADLAVENIIKA❤
No przynajmniej się tej esterze oberwało ale coś mi się wydaje że ona maczała w tym palce że u Herm będzie bransoletka ale mam nadzieję że się to szybko wyjaśni 🥺
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego,dużo miłości w dniu ślubu 👰🤵
No też coś tak myślę, bo jakoś Hermiona nie jest lubiana, ale raczej Malfoyowie się na to ni3 nabiorą ta biżuteria ma taką moc że pewnie zaraz wyjdzie kto ja ostatnio dotykał
UsuńPandzia najlepszego 😍
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaprzyrzeczona💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA
Piękne czekam na next
OdpowiedzUsuńCzekam na next
OdpowiedzUsuńNo nie, zakończyć w takim momencie... Pewnie ta głupia pinda Estera i Travers chcą wrobić Hermionę. Mam nadzieję, że się im porządnie odwdzięczy 😈
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🔋
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaPRZYRZECZONA 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIIKA 💚
Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów, to opowiadanie coraz bardziej mnie wciąga :D Sprawa bransoletki intrygująca, ciekawe kto za tym stoi... A Zabini w tym rozdziale bardzo przypomina mi Zabba z ,,Dwóch światów", którego po prostu uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTak, dostaniemy tutaj praktycznie kopię Zabba z "DŚ", tyle, że poza wygłupami będzie też bardzo odważny, męski i lojalny :)
UsuńZabb z DŚ jest moim ideałem Zabba ❤️
UsuńMnie ciekawi czy będzie coś kręcił z Ginny🙈
Intrygujące zakończenie, tego się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńAle pewnie wszystko skończy się dobrze, w końcu Hermiona ma obok siebie księcia na białym koniu 😉
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Moja siostra dokładnie tego samego dnia wyszła za mąż i dlatego dopiero teraz przeczytałam rozdział. 2 dni wesela i wreszcie mogę znaleźć czas na odpoczynek i nadrobienie zaległości. Kolejny ciekawy i standardowo zbyt krótki rozdział (dla mnie żaden nie jest wystarczająco długi 😁😜). Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAPRZYRZECZONA 💚
#wenadlanowości 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, dużo miłości każdego dnia i obyście zawsze patrzyli sobie w oczy tak jak w dzisiejszym dniu. Kochajcie się i dużo szczęście dla Was♥️ spełniajcie swoje małe i duże marzenia, bądźcie dla siebie wsparciem ♥️
OdpowiedzUsuń*
Smakowanie tortów niesamowicie mnie rozbawiło, każda scena, w której pojawia się Blaise zawsze wywołuje u mnie uśmiech ☺️ jedno niedobre to to, że teraz mam niesamowita ochotę na słodkie, a miałam nie jeść, ale cóż dietę zacznę od jutra 😅
Problem Hermiony, nie dziwię się, że miała problem z poproszeniem, jednak ja chyba zdobyłabym się szybciej na odwagę. Malfoy nie raz pokazał ludzkie oblicze. Kiedy obronił Hermionie przed służąca, piękne 😍 chociaż ja bym ją zwolniła... 😈
Blonzoletka w pokoju Hermiony i Travers podsłuchujący jej rozmowę, co chwila przeszkody. Możliwe, że gdyby Hermiona nie poszła na spacer, a wróciła do pokoju to nie mieliby możliwości żeby podłożyć jej ta biżuterię. Wiecie osoby, które tylko czekają aby podłożyć świnie, arystokracja, a zachowanie poniżej krytyki. Mam tylko nadzieję, że ktoś widział Hermione i potwierdzi jej wersję wydarzeń... Mam również nadzieję, że nie będzie miała wielkich nieprzyjemności... Oby wpadł Draco na białym koniu i wybawił damę swojego serca 😭☺️
Czekałam na wizytę w bibliotece i czytając poczułam ten piękny zapach ksiąg ♥️ w tym utożsamiam się z Hermiona, uwielbiam to miejsce ♥️
Troszkę zasmucilo mnie, że Draco ma tylko Zabiniego, mam nadzieję, że niedługo Hermiona dołączy do grona przyjaciół. Relacja Draco i Blaisa jest cudowna, są jak bracia. Mam nadzieję że Zabini będzie miał większa rolę w tym opowiadaniu 🥰
Czekam z utęsknieniem na dalszy rozdział, jak zawsze również dziękuję za obecny, idealne zwienczenie dnia na urlopie ♥️♥️♥️
I jak zwykle o czymś zapomniałam, odpoczywaj, ładuj baterie i udanych wakacji ♥️😘
OdpowiedzUsuń🌸❤Codzienna dawka energii
OdpowiedzUsuńod #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS🌸❤
#wenadlaPRZYRZECZONA🌸❤
#wenadlaTNMŻ🌸❤
#wenadlanowości🌸❤
#WENADLAVENIIKA🌸❤
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZYRZECZONA
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII ☺
Mam już swoje podejrzenia kto wrobił Hermionę, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Nie ma wątpliwości ze zrobiła to prawdziwa szuja wykorzystując okoliczności choroby dziecka -,- brak słów!
OdpowiedzUsuńDużo weny kochana życzę! Mam nadzieje ze jednak rozdział w weekend się pojawi ❤️🥰
PS Panda! Wszystkiego najwspanialszego na nowej drodze życia!!!🥰❤️🔥
❤️ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤️
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Moc 💪💪🔥
#WENADLAOPC-ROS🌺🌹❤️
#WENADLATNMŻ🌺🌹❤️
#WENADLAPRZYRZECZONA🌺🌹❤️
#wenadlanowości🌺🌹
❤ Codzienna dawka energii
OdpowiedzUsuńod #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🔋
#wenadlaOPC-ROS ❤🌸
#wenadlaPRZYRZECZONA ❤🌸
#wenadlaTNMŻ ❤🌸
#wenadlanowości ❤🌸
#WENADLAVENIIKA❤🌸
Już niewiele zostało do kolejnego miliona. Chyba trzeba wznowić akcję #5mlndlaVenik ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCzekamy na spojler ��
OdpowiedzUsuńNeska jest na urlopie, więc spoiler ode mnie :)
OdpowiedzUsuńDopiero, gdy mu się przyjrzała, zauważyła, że na kołnierzyku jego białej koszuli jest kilka niewielkich kropel krwi. Szybko przeskanowała go uważniej i na rękawie zauważyła kolejnych kilka czerwonych kropek.
- Jesteś ranny? – zaniepokoiła się na poważnie.
- Już mówiłem, że nie – odpowiedział zniecierpliwiony.
- To skąd ta krew? Twój ojciec nie miał żadnych ran – Hermiona złapała go za nadgarstek i wskazała na plamy.
- Nie jest moja – Draco wyrwał rękę z jej uścisku.
- Masz otarte kłykcie! – zauważyła, znów łapiąc go za rękę i przyglądając się drobnym rankom na jego dłoni.
- To nic takiego – Malfoy znów szybko się cofnął, jakby nie mogąc znieść jej dotyku, po czym przyśpieszył kroku, gdy znaleźli się na ich piętrze.
- Musiałeś w coś lub kogoś uderzyć, by mieć takie obrażenia! – Hermiona nie zamierzała mu odpuszczać.
- A czego się spodziewałaś? To nie są urocze herbatki, gdzie matka Wesleyów karmi wszystkich tortem z melasą. Na tych spotkaniach non stop dochodzi do bójek i potyczek. Jeśli się ma szczęście, w ruch idą pięści. Jeśli nie, dostajesz crucio tak długo, aż nie zemdlejesz na kilka godzin – Draco spojrzał na nią przez ramię, zaciskając usta w wąską linię.
Dzięki Venik 🥰robi się coraz ciekawiej
UsuńOj już nie mogę się doczekać spotkania Hermiony z ciotka Draco i z Voldemortem 🤔🤔
Dziękuję za spoiler Veniek
UsuńOpowiadaniu robi się coraz bardziej ciekawe i przerażające.
Nie wiem dlaczego Draco tak oberwał i od kogo.
Czyżby kolejne spotkanie na audiencji u Voldzia? No ładnie rzeczy się dzieją.
UsuńCiekawie będzie 😁
Te spojlery zawsze tak mega podsycają ciekawość i działają jeszcze bardziej na wyobraźnie 🤩 nie mogę się doczekać aby dowiedzieć się co tam się wydarzyło
UsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZYRZECZONA
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII 💜
Spóźnione życzenia dla Pandy! Wszystkiego pięknego na nowej drodze życia! Niech będzie magicznie ❤️
OdpowiedzUsuń❤ Codzienna dawka energii
OdpowiedzUsuńod #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🔋 #wenadlaPRZYRZECZONA ❤🌸
#wenadlaOPC-ROS ❤🌸
#wenadlaTNMŻ ❤🌸
#wenadlanowości ❤🌸
#WENADLAVENIIKA ❤🌸
❤🔋 Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🔋
#wenadlaOPC-ROS ❤🌸
#wenadlaPRZYRZECZONA ❤🌸
#wenadlaTNMŻ ❤🌸
#wenadlanowości 🌸❤
#WENADLAVENIIKA 🌸❤
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZYRZECZONA
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII 💙
Książę Hastings ❤️ mimo że rozdział wspaniały to jednak ten gif skradł całe show ❤️
OdpowiedzUsuńLiliann
Tak się cieszę, bo już jutro sobota, a ja tak czekam na Przyrzeczoną... :) po spoilerze ciężko wytrzymać :)
OdpowiedzUsuń💕 Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🔋
#wenadlaOPC-ROS 💕🌸
#wenadlaPRZYRZECZONA 💕🌸
#wenadlaTNMŻ 💕🌸
#wenadlanowości 💕🌸
#WENADLAVENIIKA 💕🌸
4 minuty po północy a ja popijam mohito i marzę o nowym rozdziale.
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZYRZECZONA
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII ❤
Kochani, jako że jestem na wyjeździe - rozdział będzie jutro popołudniu/wieczorem 😘
OdpowiedzUsuńKochani, jako że jestem na wyjeździe - rozdział będzie jutro popołudniu/wieczorem 😘
OdpowiedzUsuńCzekamy z niecierpliwością 😁
UsuńBędziemy czekać😊
UsuńWyczekujemy 😉
UsuńCzekam w takim razie wciąż myśląc o tej zaginionej bransoletce Lady Malfoy... Ah... Rozdział przeczytałam 3 razy i obgryzłam paznokieć :)
UsuńCzekamy 😉😃
Usuń💕 Codzienna dawka energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🔋
#wenadlaPRZYRZECZONA 💕🌸
#wenadlaOPC-ROS 💕🌸
#wenadlaTNMŻ 💕🌸
#wenadlanowości 💕🌸
#WENADLAVENIIKA 💕🌸
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWTŚ
#wenadlaPRZYRZECZONA
#wenadlanowości
#WENADLAVENETII 💛
*ja analizująca o której godzinie będzie nowy rozdział* 🤔🍷
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać!
Ja też czekam z ☕🍪
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dziękuję Tobie Venik oraz Wam wszystkim za życzenia! Jestem niezmiernie poruszona tym! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńTen gif z Blaisem oblizującym łyżeczkę... SALAZARZE :D To jak KOLEJNY prezent ślubny od Ciebie dla mnie :D!
OdpowiedzUsuńBiedna córeczka... Mam nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie :D
No i co to za frajer! Podrzucać bransoletkę?! Skończony pacan, ale mam nadzieję, że jakoś się wszystko pięknie wyklaruje :)
Estera ha ha 🤣🤣🤣🤣 ale wtopa 🤦♀️🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńAle dobrze Ci tak 😜
Biblioteka dla Hermiony jest tak samo niezwykła jak dla mnie każda biżuteria 😅 swoją drogą ta bransoletka jest mega 😍
Ale intryga 😱🧐 Można się tylko domyślać kto chce się pozbyć Hermiony ale najbardziej martwi co z tego wyniknie 🤔🤐🤐🤐 lecę czytać dalej 😊
pewnie to Estera podrzuciła Hermionie do pokoju tą bransoletkę - od początku widać, że jej nie lubi - no i już raz jej się na to, na szczęście, oberwało
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Narcyza nie uwierzyła, że Hemrmiona mogłaby cokolwiek ukraść
Bardzo współczuję Weasleyom choroby małej. 😒 Myślę, że jeśli tylko Hermiona poprosi Draco, on na pewno jej pomoże. Sprawa z bransoletką bardzo dziwna, ale wierzę, że Hermiona jej nie ukradła i to tylko jakiś podstęp Estery. 😠
OdpowiedzUsuń