Dedykacja: Dla Joanny - wedle życzenia 😎😘
💞💞💞
- To naprawdę skandal! Na pewno jakoś oszukiwaliście! – gderała Ginny, gdy rozsiedli się na leżakach, by jeszcze się napić.
Ona leżała między nogami Zabiniego, Hermiona zajmowała jeden leżak z Malfoyem, Theo siedział w nogach leżaka Luny, a Astoria i Neville przysunęli sobie rozkładane krzesła. Służba przyniosła niewielki stoliczek, na który rozstawiono drinki, a w pobliżu od razu pojawił się stół z przekąskami.
- Macie tu jak w raju – zaśmiał się Neville, rozglądając się po basenie.
- Tak sobie. Chyba wkrótce kupimy inny dom – stwierdził Draco.
- Dlaczego? – zdziwiła się Hermiona.
- Bo tego nie urządzałaś sama, więc nie jest tak naprawdę do końca nasz – Draco pogłaskał ją czule po ramieniu.
- Też mi powód, by wydać kolejnych kilka milionów galeonów – burczała. – Lubię ten dom, nie chcę się znów przeprowadzać.
- Może po prostu zrobicie remont? Znam świetnego dekoratora wnętrz – wtrąciła Astoria.
- Jest gejem? – spytał Draco.
- Jest… ale co to ma do rzeczy? – zdziwiła się Greengrass
- A to, że o geja on nie będzie zazdrosny – parsknął Blaise.
- No doprawdy, Malfoy. Nie zaczynaj znowu! – Hermiona szturchnęła go łokciem w żebra.
- Zostawcie teraz ten temat. Przegrałyśmy, co jest jak mówię skandalem, ale w kwestii formalnej, proponuje, by nasza kara trwała od północy do jutra, do dwunastej w południe… - zaczęła Ginny.
- Patrzcie ją, ale sprytna! Nic z tego – Blaise pociągnął Ginny, za jeden z jej mokrych kosmyków. – Ja proponuję jutro od ósmej rano…
- W zasadzie mnie pasuje już od szóstej – Neville uśmiechnął się wrednie do Astorii.
- Szóstej? Poważnie? To przecież środek nocy! – Astoria wyglądała na niepocieszoną.
- A tobie jak pasuje? – spytał Theo, patrząc na Lunę.
- Idealnie od ósmej trzydzieści, jak już na pewno zjawią się w przedszkolu wszyscy spóźnialscy – powiedziała z uśmiech.
- Spoko, może być. Przeniesiesz się prosto do naszej firmy.
- Możesz przez nasz kominek, gabinet Theo jest już podłączony – zaproponował Draco.
- To fajnie, dzięki – Luna uśmiechnęła się uroczo zarumieniona.
- A ty, od kiedy sobie życzysz mnie zniewolić? – Hermiona spojrzała przez ramię na Dracona.
- Dopiero od przyjazdu do Australii. Czyli od wtorkowego poranka, gdy się tam przeniesiemy – zażyczył sobie Draco.
- Dobrze, skoro tak ma być… - Hermiona uśmiechnęła się do niego lekko.
- No to ustalone! Napijmy się jeszcze i pora spać, bo jutro będzie naprawdę ekscytujący dzień! – Zabini wyszczerzył się wrednie do Ginny, która już poczuła ciarki na plecach.
Jak nic, zapewne miał rację…!
💞💞💞
Astoria była wysoce nieszczęśliwa, gdy punktualnie o szóstej rano, stawiła się pod wielką, kutą z żelaza bramą z napisem: „Magiczne Ogrody Longbottoma”. Była niewyspana i nieco zdenerwowana, ale liczyła, że cały ten dzień, będzie dobrą okazją do bliższego poznania tego intrygującego mężczyzny, który ostatnio nad wyraz często gościł w jej myślach.
Czekała około trzydziestu sekund, gdy brama się otworzyła i wyszedł do niej Neville. On wyglądał na wypoczętego i zrelaksowanego. Zazdrościła mu tego trochę.
- Cześć – przywitał się z uśmiechem.
- Cześć. Wygląda imponująco – wskazała na rozległy teren, który rozciągał się za jego plecami.
- Serio przyszłaś do pracy w tym? – Neville niepewnie popatrzył na jej czarne, wizytowe spodnie i białą, elegancką bluzkę oraz parę perłowych kolczyków.
- Ja… To moje najbardziej gotowe na poświęcenie ciuchy i wcale nie założyłam dziś szpilek, co niesamowicie mnie irytuje, bo jestem teraz niska jak krasnal – Astoria uniosła nogawkę spodni i pokazała mu płaskie buty.
Neville parsknął śmiechem.
- Dam ci jakiś kombinezon na przebranie – zdecydował, gdy wstąpili razem w progi jego królestwa.
- Naprawdę myślisz, że założę na siebie coś, co ktoś już wcześniej nosił? – Astoria wzdrygnęła się z obrzydzenia.
- Nie. Gdzieżbym śmiał! Dam ci nowy zestaw… Będziesz mogła go sobie potem zachować na pamiątkę. Jest na nim moje nazwisko, więc podejrzewam, że spalisz go w pierwszym kominku – żartował.
- Och, gdzieżbym śmiała! Powieszę go w ramie nad łóżkiem, jako dowód miłych wspomnień – zripostowała.
Neville roześmiał się szczerze.
- Będę zaszczycony! Ale nie boisz się, że to odstraszy facetów, którzy będą chcieli wejść do twojego łóżka? – spojrzał na nią prowokacyjnie.
- Najwyżej zaproszę ich do gościnnej sypialni – Astoria nie pozwoliła mu zbić się z tropu.
- Zabawna jesteś, Greengrass.
- Ludzie non stop mi to mówią – Asti uśmiechnęła się do niego przekornie.
- Nev! – rozległ się okrzyk gdzieś za nimi.
Obydwoje odwrócili się w stronę atrakcyjnej szatynki, z burzą loków na głowie.
- Cześć Withney – przywitał się Neville.
- Och! Cześć! Nie wiedziałem, że masz gościa… Wizyta z ministerstwa o tak wczesnej porze? – zdziwiła się kobieta, która uważnie zlustrowała Astorie.
- Nie. Poznaj proszę, to moja znajoma Astoria Greengrass, a to mój menadżer sprzedaży Whitney Dunbar.
- Znamy się. Byłyśmy na jednym roczniku w Hogwarcie – przypomniała Whitney, od razu patrząc z niechęcią na Astorię.
- Zgadza się. Co słychać Whitney? – Astoria zmusiła się do uśmiechu, doskonale pamiętając, że nigdy nie lubiła się z tą gryfonką.
- Jak widzisz, świetnie! – wycedziła przez zęby Whitney.
- Doprawdy, widzę. Nie tego się spodziewałam, gdy mówiłeś, że masz firmę – Astoria uśmiechnęła się do Nevilla, wskazując na dziesiątki szklarni, rozciągających się na dużej przestrzeni.
- Miło, że udało mi się ciebie zaskoczyć – Neville odwzajemnił jej uśmiech, a panna Dunbar pokraśniała z zazdrości.
- Nie będę ci przeszkadzała w oprowadzaniu twojej znajomej, chcę tylko przypomnieć, że masz kilka rzeczy do podpisu – warczała szatynka.
- Jasne, wpadnę do biura, jak pokażę Astorii co ma robić – zapewnił.
- Och, nie wiedziałam, że zmieniasz branżę, Greengrass – zakpiła Whitney.
- Na jeden dzień, ale kto wie… Jeśli mi się spodoba, może złożę CV. Też jestem teraz menadżerem sprzedaży – Astoria posłała jej wredny uśmieszek.
- Słyszałam. Cóż… Jeśli Neville będzie potrzebował drugiego menadżera, to z pewnością da ci znać! – Whitney rzuciła szefowi zdegustowane spojrzenie, jakby chcąc skrytykować jego gust, po czym odwróciła się na pięcie i odmaszerowała.
- Niech zgadnę… Nie przepadałyście za sobą w szkole? – spytał Nev, ewidentnie rozbawiony.
- Zgadłeś. A poza tym, myśli, że się ze mną umawiasz i właśnie umiera z zazdrości – Astoria posłała mu drwiący uśmiech.
- Whistney? Miałaby być zazdrosna o mnie? – zdziwił się.
Astoria przewróciła oczami.
- No naprawdę, faceci czasem są okropnie ślepi – westchnęła.
Neville zachichotał.
- Mam zasadę. Żadnych flirtów w pracy. Zapamiętaj, jak zaczną do ciebie podchodzić moi ogrodnicy, proponując ci kawę, przejażdżkę na latającym dywanie, albo wyhodowanie magicznej fasoli pod same niebo – żartował.
- Zawsze marzyłam o galeonowym drzewie. Któryś to potrafi? Chętnie poznam bliżej…
Neville roześmiał się szczerze. Oprowadzając ją dalej, sam musiał w duchu przyznać, że Astoria Greengrass była nieco inna niż się spodziewał.
💞💞💞
Luna zamknęła drzwi ze swojego gabinetu, starając się wziąć głęboki oddech. Od rana była nieco zdenerwowana tym, że ma dziś spędzić cały dzień, praktycznie sam na sam z Theodorem Nottem. Co prawda udawało im się ostatnio całkiem zwyczajnie rozmawiać, ale jednak nadal pozostawał między nimi jakiś krępujący dystans. Miała nadzieję, że kiedyś to wreszcie zniknie. Weszła do głównego holu, gdzie rodzice właśnie odprowadzali swoje pociechy, witając się ze wszystkimi ciepłym uśmiechem.
- Ciocia! – usłyszała okrzyk, a już sekundę później, dostrzegła Juniora, który biegł prosto do niej.
Uwielbiała tego malucha i jego siostrę i nic nie mogła na to poradzić Po prostu skradli jej serce. Przytuliła Theo Juniora i wstała, łapiąc go za rękę i z uwagą słuchając, jak opowiada jej o swoim nowym dinozaurze Andym.
Marion Nott uśmiechnęła się ciepło na jej widok, gdy podeszła by się z nią przywitać.
- Dzień dobry, Luno.
- Dzień dobry, Marion – odpowiedziała z uśmiechem.
- Dzieciaki nie mogły się wprost doczekać, aż zobaczą się ze swoją ulubioną ciocią – zaśmiała się kobieta.
- Ja też się bardzo cieszę, że znów się widzimy – Luna delikatnie pogłaskała Juniora o czarnych włosach.
Wciąż nie mogła wyjść z podziwu, jak bardzo mały był podobny do ojca.
- Będziesz się widziała później z Theodorem? – zagadnęła niby mimochodem Marion.
- Ja… Tak, w zasadzie to za chwilę – wyjaśniła Luna.
- Za chwilę? – Marion żywo się tym zainteresowała.
- Obiecałam mu pomóc w urządzeniu nowego gabinetu – Luna spłoniła się nie co, nie chcąc by Marion pomyślała, że mu się narzuca.
- Och! Cudownie! Mogę mieć do ciebie prośbę? Przekaż mu proszę, moje zaproszenie na bal charytatywny, bo z rozmysłem zapomina go wciąż zabrać, myśląc, że tak się wykręci – Marion z dezaprobatą pokręciła głową.
- A… Ależ oczywiście, nie ma problemu – Luna zmusiła się do uśmiechu i odebrała od Mariona kremową kopertę.
- Będzie nam bardzo miło, jeśli ty również zechcesz przyjść – Marion wyciągnęła drugą kopertę. – Przyjęcie jest za dwa tygodnie, w sobotę.
- Och! – Luna nie ukryła zaskoczenia. – Bardzo dziękuję, na pewno przyjdę. W jakim celu odbywa się zbiórka?
- Pieniądze ze zbiórki oraz aukcji, przeznaczone zostaną na fundusz pomocy dla zubożałych, magicznych rodzin – wyjaśniła.
- Szczytny cel. Chętnie złożę datek – Luna uśmiechnęła się delikatnie.
- Będzie nam bardzo miło, moja droga. Pozdrów proszę mojego syna – Marion uścisnęła jej rękę. – Do zobaczenia w przyszłym tygodniu, bo w poniedziałek to znów ja odprowadzę dzieci – Matka Theo, szybko pożegnała się z maluchami i zniknęła w kominku.
Luna spojrzała na dwie kremowe koperty, które trzymała w dłoni. Zaproszenie na przyjęcie Nottów, to coś, czego kompletnie się nie spodziewała… Cóż. Niemniej było jej bardzo miło.
💞💞💞
Gdy wyszła z kominka w salonie Malfoyów, Ginny siedziała na kanapie i czytała Proroka Codziennego.
- Cześć… A ty nie pod jurysdykcją Zabiniego? – zdziwiła się Lovegood.
- Hej. Pomyślałam, że razem przeniesiemy się do ich firmy. Te pół godziny spóźnienia… Kto by się tam czepiał? – zachichotała.
- A gdzie Hermiona? – zainteresowała się.
- Najpewniej wciąż w objęciach męża. Chyba nawet nie zeszli jeszcze na śniadanie, zboczuszki – zaśmiała się Ginny.
- Miłość – westchnęła nieco tęsknie Luna.
- Taaa… Czego się dla niej nie robi, prawda? – Ginny mrugnęła do niej. – A co ty tam masz? – wskazała na kopertę, którą trzymała Luna.
- Zaproszenia na bal charytatywny. Marion Nott wkopała mnie we wręczenie tego Theo…
Ginny parsknęła śmiechem.
- Sprytna. Dobrze wie, że przed tobą się nie wykręci.
- Mnie też zaprosiła… Trochę mi z tym dziwnie – przyznała Luna.
- Dziwnie ci z tym, że matka Notta cię lubi? Weź przestań. Już się nie mogę doczekać reakcji matki Zabba na mnie. Jak nic kojfnie na zawał, albo go wydziedziczy – zarechotała Ginny, podchodząc do kominka.
- To inna sytuacja, Gin. Wy jesteście parą…
- A wy nią będziecie. Zakład o sto galeonów? – Ruda wyszczerzyła się do przyjaciółki.
- Spadaj, Weasley – Luna uśmiechnęła się i pokręciła głową, po czym pierwsza weszła do kominka i zniknęła w zielonych płomieniach.
Gabinet Theodora był duży i gustowny. Ściany miały kolor piaskowca, a wielkie biurko z ciemnego dębu, naprawdę robiło wrażenie.
Luna rozejrzała się nerwowo po pokoju, ale Notta nigdzie nie było. Po chwili tuż za nią pojawiła się Ginny.
- Nie przeniosłaś się do kominka Zabba? – zdziwiła się.
- Nie, bo chciałam obejrzeć gabinet Notta. Faktycznie trochę większy niż Zabiniego, ale taki pusty – Ginny wskazała na ściany.
- Pewnie jakoś go jeszcze urządzi – stwierdziła Luna, nadal się rozglądając.
Nagle drzwi się otworzyły i do środka wszedł Theodore, a tuż za nim wysoka, piękność, z długimi, czarnymi i prostymi, jak druty włosami.
- Och cześć! Jesteście już… To miło – Theodore uśmiechnął się na widok kobiet.
- Cześć. Właśnie podziwiamy twój gabinet – przywitała się Luna.
- I zdaje się, że sekretarkę – dodała Ginny, patrząc na ślicznotkę za jego plecami.
- A tak, to Gemma, moja sekretarka – przedstawił.
- Dzień dobry – przywitała się uprzejmie sekretarka.
- Dobry, ale pewnie się pogorszy, jak już znajdę się we władaniu tego diabła – westchnęła Ginny.
- Zdaje się, że już się spóźniłaś – Theo wymownie postukał o zegarek i posłał jej wredny uśmieszek.
- Idę, skoro tak mnie wyganiasz Nottie – Ginny wyszczerzyła się do niego i wymownie spojrzała na Lunę.
- Dokładnie tak. Tracisz czas mojej darmowej siły roboczej – Theodore nie tracił uśmiechu.
- Ale uroczo – zaśmiała się Luna. – Chcesz, żebym mówiła do ciebie panie Nott? Albo może szefie?
- Królu i władco? – podrzucił Theodore.
- Ślizgoński dupku? – Luna niby mimochodem zaczęła oglądać swoje paznokcie.
Nott wybuchnął szczerym, czystym śmiechem, a Luna poczuła, jak dziwne ciepło rozlało się po całym jej wnętrzu. Jeszcze go nie widziała w takim wydaniu.
- Zostańmy przy czymś mniej oficjalnym. Napijesz się kawy? – zapytał.
- Chętnie. Biała z kostką cukru.
- Dwa razy kawa, Gemmo – zwrócił się do sekretarki, która uśmiechnęła się i skinęła głową, po czym wyszła z gabinetu.
- Bardzo tu ładnie – Luna jeszcze raz rozejrzała się po ścianach.
- W firmie Malfoya, wszystko jest ładne, poza Zabinim – zażartował.
- To prawda. Twoja sekretarka wygląda jak modelka.
- W porównaniu do goblinki, z którą wcześniej pracowałem, to naprawdę tak – zażartował. – Ale na razie zobaczymy, czy sprawdzi się w pracy. Potrzeba dużo zaangażowania, żeby to wszystko tu ogarnąć.
- To od czego mam zacząć? – spytała dziarsko Luna.
- Myślę, że najpierw trochę dekoracji, a później rozpakujemy resztę moich rzeczy – Theodore wskazał na kilka pudeł.
- Nie brzmi strasznie – uśmiechnę się Luna.
- Zobaczymy – Theo odwzajemnił jej uśmiech.
- A tak! Mam coś dla ciebie – Luna sobie przypomniała o trzymanej przez siebie kopercie.
- Jakieś zaproszenie? – zdziwił się, widząc, że podchodzi do niego.
- Owszem.
- O nie, nie, nie! – Odsunął się dwa kroki w tył, rozpoznając co mu przyniosła.
Luna parsknęła śmiechem.
- Przykro mi, ale tak. Twoja mama mnie prosiła.
- Z wiekiem, robi się coraz wredniejsza i… niestety sprytniejsza. Ale nie wezmę tego od ciebie! Nigdzie nie idę! Te przyjęcia są nudne i snobistyczne…
- Dokładnie takie, do jakich jesteś przyzwyczajony. Zniesiesz jedno więcej – zapewniła go Luna, wciąż chodząc za nim po gabinecie z kopertą, gdy on się przed nią cofał.
- Nie masz pojęcia, jakie to jest okropne! Można tam umrzeć z nudów…
- No to umrzemy razem, bo twoja mama też mnie zaprosiła i już powiedziałam, że przyjdę.
Thedore był tym tak zaskoczony, że na chwilę się zatrzymał i Luna zdążyła wsadzić mu kopertę w dłoń.
- No nie… za jakie grzechy? – jęknął.
- Malfoy i Zabini też dostaną zaproszenia? – zainteresowała się Luna.
- Na pewno, ale zawsze jakoś się wykręcają, małe szumowiny – westchnął.
- Pogadam z Herm i Ginny i tym razem się nie wykręcą – zapewniła go z przebiegłym uśmieszkiem.
- Wiesz, że wyglądasz teraz bardzo ślizgońsko? – Theo zaśmiał się szczerze, patrząc jej w oczy.
- To, że mam cię słuchać przez dwanaście godzin, nie znaczy, że możesz mnie obrażać! – zawołała, choć też nie kryła rozbawienia.
- Snape zawsze mawiał, że Krukoni, to ślizgońi, którzy nie są na tyle sprytni, by wiedzieć, że nie trzeba się tak dużo uczyć, by i tak wygrywać.
- Och tak, z pewnością. Ślizgoni zawsze wiedzą jak wygrywać, dzięki oszustwu!
Theodore błysnął zębami w uśmiechu.
- Ważne, że zawsze wygrywamy i ja też wygrałem. W tym największym kartonie są dekoracje. Do roboty, skrzacie domowy – klasną w dłonie.
- Odegram się kiedyś, Nott – ostrzegła go, mimo wszystko się uśmiechając.
- Wprost nie mogę się doczekać! – Theo mrugnął do niej i sam sięgnął po jeden z kartonów, doskonale wiedząc, że nie pozwoli jej wszystkiego zrobić samej.
💞💞💞
Ginny podeszła do gabinetu Zabiniego, a siedząca przed nim śliczna, filigranowa blondynka, natychmiast wstała.
- Pani do kogo? – zapytała piskliwym głosikiem.
Ruda ledwo opanowała parsknięcie śmiechem. Jak nic, Zabini musiał ją uwielbiać, gdy tak mu piszczała za uszami.
- Do pana Zabiniego, oczekuje mnie – odpowiedziała oficjalnie.
- To niemożliwe. Pan Zabini jest dziś zajęty i powiedział, że nikt ma mu nie przeszkadzać – kobieta zmierzyła ją niechętnym wzrokiem.
- Mnie przyjmie – powiedziała pewnie Ginny.
- Żadnych wyjątków! – kobieta stanęła jej butnie na drodze.
- Naprawdę, bez wyjątków? – zirytowała się Ruda.
- Bez. Mogę mu przekazać, że pani tu była i jeśli zechce, to z pewnością się skontaktuje – sekretarka rzuciła jej nieco drwiące spojrzenie.
Ginny uśmiechnęła się pod nosem i sięgnęła do kieszeni jeansów po swój AurumTel.
- Nie trzeba. Sama się skontaktuje. Zadzwoń do Zabba.
Po kilku sekundach pojawił się holograficzny Blaise.
- A gdzie ty jesteś, wiewiórko? Masz trzy kwadranse spóźnienia! – zawołał, ewidentnie rozbawiony na jej widok.
- Stoję pod twoimi drzwiami i przegaduje się z twoją sekretarką, która mówi, że nie masz dla mnie dziś czasu. Mam wrócić do domu, wedle rozkazu? – Ginny przesłała mu przekorny uśmieszek.
Blaise szybko się rozłączył i dwie sekundy później już stał w drzwiach.
- Gdy ci mówiłem Sylvie, że masz nikogo nie wpuszczać, to nie miałem na myśli mojej dziewczyny! – skarcił sekretarkę.
- Ale ja… nie wiedziałam, że ma pan dziewczynę – wydukała skonsternowana blondynka.
- To już wiesz. Cześć kochanie, przepraszam za to nieporozumienie – Blaise podszedł do niej i mocno cmoknął ją w policzek.
- Wybaczam… ale anulujesz moje spóźnienie? – zaproponowała chytrze.
- Zgoda! A teraz chodź. Masz dziś wieeeeele do zrobienia – Blaise mrugnął do niej porozumiewawczo.
- Jak pan każe – westchnęła.
- Sylvie kawa. Czarna z kostką cukru – rzucił do sekretarki, po czym wprowadził Ginny do swojego gabinetu.
💞💞💞
Obudził ją czuły pocałunek w ramię i duża dłoń, sunąca po jej brzuchu. Jęknęła cicho, gdy zacisnęła się na jej nagiej piersi. Hermiona czuła, że przez zbliżającą się miesiączkę, jej piersi stały się cięższe i o wiele bardziej wrażliwsze. Nie chciała jednak odtrącać Dracona, który pieścił ją delikatnie i całował czule po szyi.
- Dzień dobry… - zamruczała, sięgając dłonią do tylu i głaszcząc jego włosy.
- Dzień dobry, ślicznotko – szepnął jej do ucha.
- Czy ty czasami masz dość? – zapytała, czując jak jego erekcja wbija jej się w dół pleców.
- Ciebie, nigdy – zapewnił, sięgając dłonią pomiędzy jej uda, mając zamiar ją przygotować na to, co chciał jej zaraz zrobić.
Hermiona jęknęła, czując jak dotyka palcami jej najwrażliwszego punktu.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi sypialni.
- Cholera! – burknął Draco, zły, że im przerwano.
Hermiona mimowolnie zachichotała. To było nawet zabawne.
Draco szybko chwycił swój szlafrok i przebiegł przez pokój, poirytowany.
- Czego? – warknął do stojącego przed drzwiami Roberta.
- Przyleciała sowa od panny Józefiny. Pana ojciec potrzebuje się pilnie z panem zobaczyć – wyjawił.
- Mój ojciec kazał wysłać jej sowę? – Draco nie krył zdziwienia.
- Tak tu jest napisane – Robert podał mu pergamin.
Draco szybko przeleciał go wzrokiem i zaklął cicho.
- No nic, niech służba poda śniadanie w jadalni, a ty odpisz, że będzie gdzieś za dwie godziny – zdecydował.
- Jak pan każe – Robert odszedł, a Draco zamknął drzwi.
- Będziemy? – zdziwiła się Hermiona. – Ja też?
- Tak skarbie. Wyraźnie było tam napisane, że mam przyjść z żoną – wyjaśnił, idąc do łazienki.
Hermiona poczuła nieprzyjemny dreszcz. Miała tylko nadzieję, że nic złego się znów nie wydarzy…

Pierwsza❣️
OdpowiedzUsuńDruga ❤❤❤
OdpowiedzUsuńNie jestem za niewolnictwem ale za takim... To nawet ja mogę przegrać jakiś zakład ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że nie chciałabym być tylko Astorią
UsuńO tak też się zgodzę na takie niewolnictwo zwłaszcza z jakimś przystojniakiem 😂
UsuńNie myślałam że kiedyś to powiem ale ja też 🤣😂🤣
UsuńJa chyba nawet mogłabym się ubrudzić ziemią i wstać o 6 😂 w sumie wschody słońca też są piękne 😂 a dla Neva 😍
UsuńDokładnie Ann! Dla Neva w seksownych ogrodniczkach też bym mogła sobie pobrudzić łapki i poświęcić się by wstać tak wcześnie 😂😂❤
UsuńDokładnie tak Maargery 😁 z dobrą motywacją wszystko sie da 😂
UsuńJa bym mogła pić kawę s mój ogrodnik niech pracuję 🤣😂
UsuńJa bym się pobrudziła żeby potem pomógł mi się umyć 😂
UsuńHahha Ann ja tam samo o tym myślałam, że po całej tej pracy wspólny prysznic byłby jak najbardzej na miejscu 😂👌👌
UsuńMaargery wielkie umysły... 😁
UsuńHahha ojj tak, nie ma to jak jeden umysł w tylu ciałach ❤
UsuńJa bym wolała jemu pomóc się umyć 😈😈
UsuńOn mi czy ja jemu to już bez różnicy jak by sie zaczęło 😂 wiem jakby się skończyło 😈
UsuńJa i tak najbardziej chciałabym być na miejscu Hermiony
UsuńDziękuję za dedykację
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam w pracy ❤😘😍🥰
Przeczytam w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńJak tylko wrócę,od razu czytam❤❤❤❤❤#idziemypo4mln ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńOczywiście #idziemypo4mln ❤❤❤❤
Usuń#idziemypo4mln
UsuńMając do wyboru naukę do egzaminu, a czytanie rozdziału to wybór był prosty ❤️ rozdział miły, lekki i przyjemy ale tradycyjnie zakończony w takim momencie, że jak najszybciej chce się czytać kolejny 🤣 czekam z niecierpliwości na wszystkie kolejne rozdziały, pozdrawiam i uciekam do pisania egzaminu 🤣 Agata 😘
OdpowiedzUsuńOjojoj 😁 ale się zapowiadają atrakcje 😁
OdpowiedzUsuńI czemu oni wszyscy maja takie podwładne 😂 ale dobrze będzie ciekawiej 😂
Asti i Nev są uroczy, on taki ogarnięty ale jednak niepewny jak działa na kobiety, ona nie jest pustą i złośliwą lalką za jaką ją mieli.
Luna i Theo to taki dorosły romans, przynajmniej ja tak widzę związek budowany na zauroczeniu ale w dorosłej wersji 😊 mają prawie uporządkowane życia (pomijając rozwód Theo, ale dość dobrze się zbiera pomimo wszystko), są zaradni, widać, że ich do siebie ciągnie, ale będzie się to toczyło powoli bo oboje są rozważni 😊 on ma dzici o których myśli, ona potrafiła je pokochać 😊
Diabełki za to są ogniste 😁 czuć ta chemię między nimi na kilometr 🔥
A Dramionki to już miodek na serducho ❤
O tym samym pomyślałam lista osób do usunięcia poszerza się z każdym rozdziałem 🤣😂🤣
UsuńHaha w jednym rozdziale 3 osoby... Jak tak dalej pójdzie ta lista nie będzie mieć końca 😂😂
UsuńHaha zawsze znajdzie się ktoś do zlikwidowania 😂
UsuńDramione to bym chciała już do epilogu bez dramatów 🙏🏼🙏🏼🙏🏼 Venik proszę 🙏🏼🙏🏼🙏🏼
UsuńCo do Luny i Theo to myślę że to będzie się rozwijać powoli oni są nieśmiali chyba że teściowa wkroczy 😂🤣
Ginny i Blaise to już na poważnie ogień 😈
A Astoria ma konkurencję oj będzie się działo 🔥🔥🔥
Piękna opcja Joanno ale chyba nierealna 😂
UsuńAnn musze sobie pomarzyć. Draco i Hermiona pomagający wszystkim w dramach ponieważ ich na szczęście omijają. To brzmi bardzo dobrze 😘😍🥰
UsuńBez mega dram bardzo chętnie, byle by nie było nudności, ale za to zabawnie!
UsuńMyślę, że całą czwórkę czeka teraz dużo przyjemnej pracy.
OdpowiedzUsuńKris.
O jaka niespodzianka z samego rana 🥰🥰
OdpowiedzUsuńDramionki to teraz słodkość nad słodkości ❤
Ciekawa jestem tego spotkania u Lucjusza 🙉Herm już się niepokoi i wcale się jej nie dziwię, ale oby było zaskakująco przyjmie 😊
Asti i Nev będą tak do siebie pasować! Ta ich współpraca mam nadzieję, że przekona Nevilla bardziej do niej, chociaż juz robi postępy! 😄 A z tą Whitney to jak nic Astoria ma rację, typowa zakochana i zazdrosna kobieta!
Jeszcze ta nienawiść między nimi od tylu lat... coś czuje, że to będzie osoba nr 1 do irytowania naszej ślizgonki 😄
Skąd ślizgoni wzieli te sekretarki! Niby u Theo jeszcze nie podpadla, ale różnie to może być w przyszłości!
A u Diabełków gorąco i słodko zarazem ❤
Ahh to moze być piękny dzień dla naszej Luneo, może w końcu dojdzie do czegoś między tym dwojgiem 🤔🤔 mam nadzieję! ❤
Rozdział jak zawsze super i cieszę się że jesteśmy dalej w bezdramowym okresie 🥰🥰
Dużo weny i energii Veniku dla Ciebie! ❤
Ooo, ciekawe co się stało, że Lucjusz ich do siebie wzywa. Nie spodziewałam się, że coś im przerwie tak miło rozpoczynający się poranek, ale wietrze lekką dramę u Dramionków. Choć mam nadzieję, że jednak się mylę.😅 Obym się myliła, ale wizyta u Lucjusza nie daje mi spokoju.
OdpowiedzUsuńNo, ale teraz coś dużo przyjemniejszego! I nie wiem od której z par zacząć xD Niech będzie Nastoria (nie wiem jak ich nazwać 🙈). Nie mogę się doczekać, aż Asti sobie pobrudzi rączki xD To będzie bardzo ciekawe i jestem ciekawa, czy będzie narzekać, czy jednak przed Neven nic nie da po sobie poznać xD Ogółem bardzo ciekawy strój do pracy xD Tylko ona mogła przyjść tak ubrana xD Żadnych starych dresów, tylko eleganckie rzeczy xD No i wyczuwam, że pojawiła się konkurencja, do serca przystojnego pana ogrodnika 😁 No ale dobrze, niech i Astoria się trochę postara i go do siebie przekona. A wydaje mi się, że radzi sobie całkiem nieźle.
Blinny🤩 Diabełek jak tam ładnie przedstawił swoją dziewczynę xD Choć spodziewałam się ładniejszej tyrady na ten temat, że aż blondynie w pięty pójdzie xD No ale co się odwlecze, to nie uciecze 😁 Ciekawe, co on tam dla niej przygotował 😄
No i moi nowi ulubieńcy, zostawiłam ich sobie na koniec 🥰 Marion jak widać cały czas knuje xD Ale niech knuje xD Właśnie wysłała ich na bal "razem", oby tylko Luna jednak przyszła sama. No ale powiedziała, że będą się nudzić razem 😁 Wiedziałam, że Theo będzie dżentelmenem i nie pozwoli, by Luna zrobiła wszystko sama❤️ Ale te ich rozmowy, kocham! Są doprawdy uroczy razem i miło się na nich patrzy. Nawet nie wiesz, jak ogromny uśmiech na mojej twarzy wywołują. A Lunka niech się nie martwi, ten dziwny dystans niedługo minie ❤️ A jak już minie, to się przerodzi w coś pięknego 🥰 No i wszyscy widzą, że powinni być razem!
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za miły prezent z rana 😘❤️
Nastoria! Jak pięknie 😍
UsuńA co do Marion to zgadzam się! Niech knuje! W ten sposób może knuć 😂❤
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tutaj rola Astorii i nawet już zaczęłam sobie ją wyobrażać z Nevillem 😌 i pasują do siebie. Dużo osób kibicuje Lubię i Nottiemu 🥺 Ginny i Blaise jak zawsze uroczo😂 ciekawe co chce stary Malfoy 🤔
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🙂
Lucek powraca!
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie chciał... mam nadzieję że coś dobrego. Mam nadzieję że w święta Venik nie będzie dramatów
UsuńA my Kinia prosimy o spoiler
Usuń#Kinganaszabohaterka ❤❤❤
Zgadzam się z Joanną😁
Usuń#Kinganaszabohaterka ❤️💛💙💚
Baaaardzoooo prosimy ❤❤❤❤❤
UsuńProsimy!
UsuńZajęcia Zajęciami no ale są rzeczy ważniejsze 😅 kocham super niespodzianka z rana 💖
OdpowiedzUsuńDokładnie 😊 praca nie zając nie ucieknie
Usuń#idziemypo4mln
UsuńCzytam w pracy 😉
Są czynności ważne i ważniejsze 😂😅😁
UsuńNo i kolejna fanka naszego Gryfona 😁 ależ ten Neville ma wzięcie 😂
OdpowiedzUsuńOh... Diabeł nazwał Ginny otwarcie swoją dziewczyną 😍 a Luna pójdzie z Theo na bal 🥰 super.
Draco to ma pecha🤣 ludzkie uwielbiają mu przerywać dobieranie się do żony 😂😂😂
Ciekawe czego chce od nich Lucjusz🤔
Venettio nie rób nam tego i nie każ czekać Merlin wie ile na kolejny rozdział 🙏🙏🙏🙏
Przeczytałam jeszcze dwa razy ten rozdział i prostu rozmowa Theo i Luny w jakiś sposób mnie rozczula 😍😍😍 są słodcy kiedy są razem
UsuńEj nie wierzę, to chyba najkrótszy rozdział w historii tego opowiadania! Huh odczuwam ogromny niedosyt! Fajnie się zapowiada, czekam czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń45
OdpowiedzUsuń🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 🧡
#wenadlaTNMŻ 🧡
#WENADLAVENIKA
Serio? Sam początek niewolnictwa?- jak mogłaś zrobić nam takiego smaka i nic nie zdradzić? To sadyzm w czystej postaci...🤨
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej urzeka mnie relacja Luny i Theo- fajnie że nasza blondyneczka nie jest nieśmiała i potrafi droczyć się z Nottem 🤩
Lucek Lucek- ciekawe co się wydarzy, oby pozytywnie nas zaskoczył 😀
Już umieram z ciekawości dalszej niewoli dziewczyn 💚💚💚
💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Oni wszyscy są tacy słodcy 🤪🤪❤❤❤🤭. Ciekawe jak im się poukładać ten dzień zniewolenia 🤣🤣🤣.
OdpowiedzUsuńZadzwila mnie bardzo wiadomość od Lucjusza...cos mi to mi to trochę pachnie dramą....ale obym się myliła...
Mam nadzieję że NAM Veniiku oszczędzisz dramatyzmu w święta i będziemy się tylko cieszyć,że tak dobrze i miło się wszyatkim układa 💙💙.
Może to zabrzmi nieprawdopodobne,ale chyba zaczynam Lubić Astorie w tym wydaniu. Na prawdę wydaje się normalna i nawet widzę ja razem z naszym Nevillem 😊. Oboje są niesamowicie błyskotliwi w swoich rozmowach co robi na prawdę wspaniałe wrażenie 🙂.
Rozdział cudowny.
Dziękuję za taką niespodziankę z rana 💙💜🤎💚❤🧡💛.
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀🚀🥰🥰
#wenadlaWOW
OdpowiedzUsuń#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Oby Lucjusz nas pozytywnie zaskoczył 🤩
OdpowiedzUsuńNasza Tuna się rozwija, nie mogę się doczekać przełomu w ich relacji 🤩
Cieszę się że znajdujesz czas dla nas, oby tak dalej 🤩 duzo weny kochana ❤️
🔥❤️
OdpowiedzUsuńCo za niespodzianka 😁💚
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
#TEAMBABYMALFOY 💚
Co mogło stać z Lucjuszam i dlaczego napisał że muszą być oby dwoje.
OdpowiedzUsuńZabb i Ginny to prawdziwy ogień i za każdym razem pokazują jak bardzo się kochają. Astromia jest coraz bardziej zakochana w Nevilu i bardzo szybko pokazuje zazdrość o niego.
Codziennie dawka dobrej energii i dużo zdrowia od #venetoholiczek.
#WENADLATNMŻ
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLAWOW
#WENADLAZNAKOMITOŚĆ
Mam wrażenie, że to "niewolnictwo" nie będzie takie złe 😂 Ale.. ciekawe czego chce Lucek? Ostatnio chyba ich zaakceptował więc? Może jego stan zdrowia się pogorszył.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny rozdział! ❤
Venetiio super rozdział, cały czas się uśmiechałam:) Właśnie wróciłam z pracy i tu taka niespodzianka w postaci nowego rozdziału:))
OdpowiedzUsuńTe ich "niewolnictwo" szykuję się niezłą zabawa już od pierwszych chwil...
Astoria z Nevillem coraz bardziej swobodni i widać między nimi już zalążek chemii. Chociaż na horyzoncie pojawiła się harpia;// Mam nadzieję, że ich wątek będzie się rozwijał w dobrym kierunku:))
Luna z Teo też nabierają tempa i swobody ze sobą. A we wszystkim pomaga Marion:))
Ginny z Blaisem są tacy gorący i ekspresyjni. Ginn świetnie sobie poradziła z sekretarką Zabba, a ten ją jeszcze przedstawił jaką swoją dziewczynę:) Ale musiała się sekretareczna zdziwić xD
No i na koniec nasze Dramionki:)) Tacy słodcy i uroczy:) Chociaż znowu im przerwano:P Ciekawe czego chce Lucjusz...
Nie mogę się doczekać co dalej:)
Buźka:**
Dam dam dam dam... Taki powinien być dopisek do końca rozdziału bo zrobiło się poważnie. No nie powiem powrotu Luzjusza do akcji się nie spodziewałam! Ani trochę!
OdpowiedzUsuńA pozostali ślizgoni na razie obchodzą się z naszymi dziewczynami dość łagodnie... najtrudniej ma chyba Astoria😅 pracę w ogrodzie to też nie moja bajka więc trochę to rozumiem.
Dzięki za rozdział pomimo tego że pewnie przedświąteczne przygotowania pochłaniają ogrom czasu❤
Pozdrawiam
Biedne dziewczyny, chociaż pewnie i tak będą szczęśliwe po tym co planują dla nich faceci. Nie mogę się doczekać och wizyty u Lucjusza, no i oczywiście balu 💓💓💓💓
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAZNAKOMITOŚCI
#WENADLAVENIKA
PS:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
PS2: Czekam na zejście się Luneo ❤️❤️❤️
Życzę mnóstwo weny i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
#idziemypo4mln 💪💪💪
OdpowiedzUsuń#idziemypo4mln 💪💪💪💪
UsuńZostało nam 140 tyś
Usuń#idziemypo4mln !
Usuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC💪
#wenadlaWOW❤
#wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
45
OdpowiedzUsuń🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 🧡
#wenadlaTNMŻ 🧡
#WENADLAVENIKA
Kinia a istnieje szansa na jakiś spojler?
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
Ciekawe co też ten Lucek może chcieć od nich?
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać dalszego ciągu niewolnictwa i co Draco szykuje dla Herm w Australii?
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
UsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💙
#wenadlaOPC-ROS 💙
#wenadlaTNMŻ 💙
#WENADLAVENIKA
#idziemypo4mln
OdpowiedzUsuńTrwa❤👍❤👍
Jak ja ich wszystkich uwielbiam! Tak bardzo nie mogę się doczekać na rozwinięcie ich wątków, niech już będą te rozwody czekam na Thune i Blinni! I ten niespotykany Astille(?) 😁.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt kochana nabierz energii i odpocznij! Czekamy aż wrócisz z nową siłą 😁
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC💪
#wenadlaWOW❤
#wenadlaOPC-ROS❤
#wenadlaTNMŻ❤
Oczywiście #idziemypo4mln nadal trwa 💪💪💪
OdpowiedzUsuńI dla wszystkich Wesołych świąt 🎄🎄🎄
OdpowiedzUsuńTrwa!
OdpowiedzUsuń#idziemypo4mln ❤😘❤
ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA DLA WSZYSTKICH 🎅🎅🎅🎅🎅
Nawet w święta ♥️♥️♥️
Usuń#idziemypo4mln
Wesołych Świąt 🎄🎄🎄
Czy znajdziemy dziś prezent od Mikołaja Venetii pod choinką? 🤗🤔😁😉
Och coś czuję, że Whitney jeszcze namiesza w zdobywaniu Neva przez Asti 😅 A Marion bardzo mi się podoba w roli swatki, jej czyny póki co dobrze wpływają na Luneo 🤣
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co Lucek ma do powiedzenia naszemu Dramione 😌
Ściskam mocno i wesołych świąt!💙
Dlaczego poznaliśmy tylko początek Neville i Astori 😢 I to sam początek, począteczek. Nic więcej 😭😭 ale możemy już wyczuć, że ta dwójka jest sobą zaskoczona! I to w baaardzo pozytywny sposób 😎
OdpowiedzUsuńGinny pokazuje pazurki, jak na dziewczynę Diabła przystało 🤭 oh i Luna I Teo to są słodziaki na maksa 😇❤️
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy 😊
Dużo weny i zdrówka 😇
Uwielbiam takie rozdziały ❤️❤️❤️ Szkoda, ze nie widziałam miny sekretarki Blaisa 😅 musiała być epicka 😃 Nevil Nevil Nevil słodko nie ogarniający babeczek facet ❤️ I podstępna mama Nottiego punkt dla niej 😃
OdpowiedzUsuńTen Twój układ stron jest koszmarny - jak można kończyć tak rozdziały jak ja tutaj biedna chce więcej?! 🤷🏼♀️
OdpowiedzUsuńUwielbiam Aatorię i Neva! Mam nadzieję, że niewolnictwo im posłuży... za to Whitney nie bardzo 😈
No i Theo i Luna! Juz najwyższy czas na jakies słodkie pocałunki! 😈
🐼❤️
Nev i Asti 🥰❤️
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nich 😂😅 tak mi ta para do sb pasuje, że to szok! Nigdy bym tego nie podejrzewała!
Jestem mega ciekawa o co chodzi Lucjuszowi...mam nadzieję że to nic złego 😒
Lecę czytać dalej bo nie mogę się doczekać co się stanie!