Dedykacja: Dla Eweli - bo poprosiła o ten rozdział w imieniu Wszystkich oczekujących 😉
💞💞💞
Na
widok tego, jak usta jego żony, opadają na usta znienawidzonego przez niego
ślizgona, Potter warknął głucho i wyrwał się do przodu, rozwścieczony. Dafne
syknęła pod nosem i też ruszyła w ich stronę, jakby chcąc ich rozdzielić. Na
szczęście Macmillan zdążył złapać Pottera za ramię, a prawniczka Dafne
przytrzymała ją.
- A to ciekawe… - zamruczał pod nosem Kingsley, obserwując całą scenę.
Ginny w tym czasie przerwała pocałunek i pogładziła Zabba czułym gestem po
policzku.
- Wszystko będzie dobrze – wyszeptała.
- Wiem kochanie, wiem – odpowiedział i uśmiechnął się lekko.
- Proponuję żeby już zacząć – odezwała się adwokatka. – Co ty na to Nott? –
uśmiechnęła się nieco zadziornie do Theodora.
Była ładną, niewysoką blondynką o delikatnych lokach i zielonych oczach. Usta
miała pomalowane na krwisto-czerwono, co dodawało jej drapieżności.
- Jak sobie życzysz Fancourt – Theo również wygiął kąciki ust w delikatnym uśmiechu.
- Zapraszam do środka – powiedział starszy auror i otworzył drzwi do pokoju.
- Nasza lista świadków: Astoria, Paul i Aurora Greengass, Ginevra Potter oraz
Hermiona Granger – Malfoy.
- Czyli Malfoy nie wchodzi na przesłuchanie! – rzucił od razu Ernie.
- Blaise Zabini ma prawo do obrony składającej się z maksymalnie trzech
prawników. Jesteśmy to ja, Anthony Goldstein i Draco Malfoy, który ma ukończone
magiczne prawo – wyjaśnił Theodore.
- Nasz świadek to Harry Potter. Ma prawo być przy przesłuchaniu, pomimo zakazu
zbliżania się do Ginevry Molly Potter – wyjaśniła Julia Fancourt.
- Nie będziemy wnosić o rozdzielność przesłuchań z powodu zakazu – zapewnił
Theodore.
- Wszystko jasne? No to do środka! – zarządził Kingsley.
Macmillan i drugi auror najpierw wprowadzili Blaise’a do środka, a Ginny
podążyła zaraz za nimi, następnie wszedł Anthony i Julia z Dafne, Harry i
Greengrassowie. Draco zbliżył się do
Hermiony i szybko cmoknął ją w policzek.
- Nie denerwuj się kochanie, wszystko dobrze się skończy.
- Wiem – Hermiona posłała mu słaby uśmiech.
- Malfoy – Kingsley podszedł do nich i wyciągnął dłoń do blondyna.
- Panie ministrze… - Draco uścisnął mu rękę.
- Moje gratulacje z okazji ślubu, Herm – King uśmiechnął się do niej, po czym
pochylił się i mocno ją objął.
- Dzięki i dziękuję za prezent. Przykro nam, że cię nie było na przyjęciu. Jak
bark? – spytała z troską, wiedząc, że to kontuzja po konkursie ujeżdżania
Kelpie powstrzymała Shacklebolta od udziału w ich zabawie.
- Lepiej, dzięki. Powiecie mi szybko, o co tu chodzi? Nie chcę komuś urwać głowy
bez wyraźnej potrzeby…
- Harry nie chce odpuścić i dać Ginny rozwodu, a Dafne Zabini podobnie, nie
chce pozwolić odejść mężowi do innej. Harry wmieszał w to cale biuro aurorów.
Ciągle nas nachodzą i wymyślają coraz to gorsze bzdury. Jestem szczerze
zniesmaczona, jak w ogóle można do tego dopuszczać. To jest kpina z prawa!
- Przyjrzę się temu wynikliwie, obiecuję ci! – zapewnił ją szybko.
- Jeśli postarasz się o to, by usunięto niekompetentnych aurorów z
ministerstwa, to zapewniam cię, że moja dotacja na wasz fundusz pomocy dla
ofiar wojny nie zostanie wycofana, tak jak to planowałem, po tym jak wparowali
nam do domu w dniu ślubu, by szukać przedmiotów, za pomocą których miałem
opętać Hermionę.
- Nie miałem pojęcia… Zajmę się tą sprawą, masz moje słowo Malfoy! A tak w ogóle podpisuje wszelkie klauzule
poufności, zanim dokumenty zostaną utajnione… Powiecie mi jakim cudem jesteście
małżeństwem od prawie sześciu lat? – Minister popatrzył na nich przenikliwie.
- No cóż… Pamiętasz mój staż we Francji? – spytała Hermiona.
- Jasne! Doskonale wiedziałem, że wcale na nim nie byłaś. Ty i niezdanie
czegoś? Niemożliwe… Myślałem, że po prostu pojechałaś transportem mugoli z
powrotem do Australii i próbowałaś jeszcze raz odczarować rodziców – opowiadał.
- Byłam wtedy z Draconem – wyjaśniła krótko.
- I on porwał cię i zmusił do ślubu? – zażartował Kingsley.
- Dlaczego wszyscy myślą, że to ja ją musiałem porwać i do czegoś zmuszać, a nie ona
mnie? Przecież wszyscy wiedzą, że jest strasznie władcza! – Draco ewidentnie wyczuł żartobliwy ton
ministra i nie obraził się o to pomówienie.
- W sumie racja. Czyli, że to ona cię porwała i zmusiła?
- Dokładnie tak było, trzymałam mu różdżkę przy gardle przez całą ceremonię! – roześmiała się Hermiona.
Suknia
była prosta, ale i tak jej się podobała. Była z białego szyfonu, na szerokich
ramiączkach, z haftowanym gorsetem i luźno puszczonym dołem, sięgała jej nieco
poniżej kolana. Na bukiet wybrała białe lilie, bo to były jej ulubione kwiaty,
a jedną z nich – największą, postanowiła wpleść w swojej wygładzone,
błyszczące, rozpuszczone loki. Jej makijaż był delikatny, ale mimo wszystko
czuła się ładnie i kobieco, a zwłaszcza, gdy dostrzegła zachwyt w oczach
stojącego naprzeciwko niej mężczyzny, w granatowym garniturze i krawacie, z
białą lilią w butonierce. Trzymał jej dłonie, a ona wiedziała, że doskonale
czuł, że ona cała drżała. Nie ze strachu, ale ze emocji. To właśnie był ten
moment, ta chwila, w której zaraz się to stanie. Naprawdę go poślubi. Naprawdę
zostanie jego żoną. Panią Malfoy… Serce waliło jej głucho, a łzy same napływały
do oczu. Nie mogła sobie przypomnieć, by w całym swoim życiu przeżywała coś
równie emocjonalnie. To było niesamowite…
- Czy ty Draconie Lucjuszu Malfoyu, bierzesz sobie za żonę tę oto Hermione Jean
Granger i przysięgasz ją chronić i kochać, dbać o nią w zdrowiu i chorobie,
zawsze jej ufać i nigdy jej nie zawieść, tak długo jak obydwoje będziecie żyć?
Słyszała szloch stojącej za nią Laury, a gdzieś w oddali szumiały fale. Kapłan
patrzył prosto na nich, a stojący za Draconem, Mikkael, uśmiechał się
uprzejmie… Ale dla niej w tamtej chwili istniał tylko on, nikt inny. Nie było
świata dookoła, problemów, przeszłości… był tylko on. Trzymał mocno jej ręce, a
ona skupiła wzrok na jego ustach, drgając mocniej, gdy otworzyły się, by
powiedzieć:
- Tak. Przysięgam – wypowiedział to głośno i bardzo pewnie, po czym uśmiechnął
się do niej i spojrzał jej w oczy tak, że zmiękły jej od tego kolana…
- Chcesz złożyć zażalenie na nią Malfoy? – żartował dalej Kingsley, co wybudziło ją ze wspomnień.
- Nie, dzięki. Już się przyzwyczaiłem do tego, że rozstawia mnie po kątach –
Draco objął ją ramieniem i przycisnął do siebie z uczuciem.
- Jakby na ciebie można było w ogóle mieć jakiś wpływ! – westchnęła i wywróciła
oczami, a Draco zachichotał.
- Tak długo żyliście osobno… Dlaczego? – spytał minister, tym razem poważnym
tonem.
- Nie wiedzieliśmy, że wciąż jesteśmy małżeństwem, bo złożyliśmy dokumenty
dotyczące anulowania ślubu, które jednak nie zostały dalej przekazane... – wyjaśniła
pokrótce Hermiona.
- I kiedy się dowiedzieliście, że nie dopełniono formalności?
- Jak przyszłam po zgodę na zawarcie małżeństwa z Georgiem.
- Ale sumie chyba dobrze wyszło? – Kingsley uśmiechnął się do nich.
- Najlepiej jak mogło – odpowiedział Draco z szerokim uśmiechem.
- Panie ministrze, czy możemy zaczynać? – starszy auror wyszedł na korytarz.
- A tak! Oczywiście! Musimy się w sumie umówić kiedyś na kolację i pogadać –
zaproponował.
- Bardzo chętnie, King. Daj tylko znać! – zapewniła go Hermiona, po czym razem
weszli do środka.
💞💞💞
Wszyscy już zajęli swoje miejsca. Dla Hermiony i Draco zostały dwa krzesła
pośrodku, obok niej siedziała Ginny, a z drugiej strony Dracona miejsce zajmował Theodore.
- Ile to lat nie staliśmy naprzeciwko siebie na polu prawniczych potyczek? –
zapytała prawniczka Dafne, uśmiechając się do Theodora.
Ona, jej klientka i Potter siedzieli po drugiej stronie stołu, państwo
Greengrass zajmowali krzesła przy samym szczycie, a Blaise siedział pomiędzy
Nottem i Goldsteinem.
- Prawie cztery. Zapewniam cię jednak Julio, że nie wyszedłem z wprawy – Theo
wyglądał na bardzo pewnego siebie.
- Liczę na to. Chętnie się z tobą znów zmierzę… I tak w ogóle to przykro mi z
powodu twojego rozwodu – kobieta uśmiechnęła się do niego tak, że Ginny i
Hermiona szybko wymieniły spojrzenia.
Oto i jest kolejna, chętna harpia…
- Zaczynajmy. Nazywam się Barry Care i poprowadzę to przesłuchanie – oznajmił
starszy auror, a Hermiona zastanowiła się, dlaczego nie przedstawił się im, gdy
przesłuchiwał Dracona. Czyżby obecność siedzącego przy drugim końcu stołu
ministra magii to na nim wymogła?
- Oskarżony: Blaise Marlon Armando Zabini. Oskarżycielka: Dafne Aurora Zabini.
Sprawa ścigana z urzędu: znęcanie się fizyczne i psychiczne ze szczególnym
okrucieństwem, poniżanie, szantaż, przemoc materialna oraz zmuszenie do zażycia
eliksiru aborcyjnego, w celu przerwania ciąży.
- Ale masz wyobraźnie Daff – warknął Blaise, przez zaciśnięte zęby.
Dafne w odpowiedzi posłała mu szyderczy uśmieszek, ale jej prawniczka lekko ją
szturchnęła i kobieta natychmiast przybrała zgnębiony wyraz twarzy, opuszczając
nisko głowę.
- Zaczniemy od stanowiska oskarżycielki. Pani adwokat? – Care zwrócił się do
Juli.
- Dziękuję – kobieta wstała. – Moja klientka Dafne Zabini, jest ofiarą
siedzącego tu oto jej męża Blaisea Zabiniego, który to od dnia ich ślubu znęcał
się nad nią fizycznie i psychicznie, poniżał ją i uwłaczał jej godności,
zdradzał ją, wielokrotnie bił i odbierał dobra materialne w formie kary, a na
koniec porzucił dla innej, nadal jednak nie rezygnując z jej dręczenia. W
związku z tym, wnosimy o ukaranie pana Zabiniego najwyższym możliwym wymiarem
kary, czyli pięcioma latami pobytu w więzieniu, z możliwością zamiany na pięć
lat pobytu w areszcie domowy, w jego domu, tak by pani Zabini mogła dać mężowi
szansę na naprawę ich relacji, bo pomimo krzywd jakie jej wyrządził, ona nadal
go kocha. Dziękuję.
- To już wolę umrzeć! – krzyknął Blaise.
Hermiona złapała za dłoń Ginny, która aż cała drżała z emocji.
- Państwa stanowisko, panie Nott?
Theodore wstał i uśmiechnął się do Juli i Dafne.
- Dziękuję. Obrona pana Zabiniego w całości odrzuca te zarzuty. Mój klient
przez dwa i pół roku trwania tego małżeństwa ani jeden raz nie podniósł ręki na
swoją żonę. Unikał też z nią wszelkich kontaktów, na tyle na ile było to
możliwe pod jednym dachem, dlatego też nie ma tu mowy o znęcaniu psychicznym.
Co do zarzutu o odbieraniu dóbr materialnych, w dokumentach wyraźnie widnieje,
że pani Zabini ma własną skrytkę w banku Ginrgotta, do której mój klient co
miesiąc odsyłał odpowiednią kwotę galeonów i nie zaprzestał tego, nawet w
okresie ich separacji. Co do motywu zdrady, to właśnie pani Zabini jako
pierwsza dopuściła się jej w małżeństwie i to w ledwo miesiąc po ślubie, na co
mamy zeznania świadków. Pan Zabini twierdzi, że od przeszło roku nie utrzymywał
intymnych relacji ze swoją żoną, dlatego nie miał możliwości spłodzenia z nią
dziecka i zmuszenia jej do wypicia eliksiru aborcyjnego, więc nie mogła być z
nim w ciąży. Pozostaje jeszcze sprawa porzucenia dla innej kobiety. Pan Zabini
jest obecnie w oficjalnym związku z panią Ginevrą Potter, która wkrótce powróci
do nazwiska Weasley, bowiem ona również jest w trakcie rozwodu. Para ta zaczęła
się ze sobą umawiać, dopiero po kilku tygodniach od złożenia formalnych wniosków
rozwodowych. Od wyprowadzki z domu, pan Zabini nie utrzymywał żadnych kontaktów
z żoną w okresie separacji, dlatego też nie mógł jej dręczyć i szantażować, jak
nam tu ona insynuuje. W związku z powyższym, wnosimy o odrzucenie całości
oskarżenia i składamy kontr pozew o zniesławienie, żądając kary więzienia za
składanie fałszywych zeznań i straty w wizerunku mojego klienta, a także
narażenie go na niepotrzebny stres.
- Nie możecie! – ryknęła Dafne.
- Ależ oczywiście, że możemy – Blaise uśmiechnął się do niej. – Pójdziesz
siedzieć Daff, do zimnej, ponurej celi.
- On zastrasza moją klientkę! – zawołała Julia.
- Tylko ją informuję o tym co ją czeka, a to nie jest zabronione Fancourt –
powiedział nadal z uśmiechem Zabb.
- Wystarczy! – przerwał im Care. – Kto pierwszy będzie przesłuchiwany?
- Pani Zabini powinna zeznawać jako pierwsza! – wtrąciła od razu Julia.
- Nie mamy nic przeciwko – zapewnił Theodore, siadając z powrotem na krześle.
- Dafne, kiedy twój mąż uderzył cię po raz pierwszy? – spytała pani mecenas.
- To było jakoś miesiąc po ślubie, dał mi w twarz bo gdy wrócił do domu, a nie
było kolacji – powiedziała cicho i z żałością Dafne.
Blaise parsknął śmiechem i pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Jak często cię potem bił?
- Często! Ciągle i bez przerwy! – zawołała głośno.
- Co jeszcze złego robił ci Blaise Zabini, gdy mieszkaliście razem?
- Ciągle się ze mną kłócił i wyzywał mnie naprawdę okropnie. Zmuszał mnie do
seksu i bił jeśli nie chciałam…
- Salazarze… Ja tego nie wytrzymam – Zabini ukrył twarz w dłoniach, oddychając
głęboko.
- Spoko stary, ona sama sobie kopie grób – zapewnił go Theodore.
- A przemoc finansowa jak się objawiała?
- Wiele razy prosiłam go o kilka galeonów, ale zawsze odmawiał i krzyczał, że
za dużo na siebie wydaję, a ja naprawdę starałam się żyć skromnie!
- Wiem, że to dla pani trudne, ale proszę nam opowiedzieć o eliksirze poronnym…
- Ja… Przyznałam mu się, że zaszłam z nim w ciążę. Myślałam, że się ucieszy,
ale on mnie zbił i powiedział, że to nie jego dziecko, a potem kazał mi wypić
eliksir… Ale to było jego dziecko! Możecie spojrzeć w księgi rodowe! – Dafne
się rozpłakała.
- Ja ją chyba… - Zabb zacisnął szczęki.
- Nie denerwuj się Blaise, będzie dobrze – zapewnił go Anthony.
- To naprawdę straszne! Dziękuję, to wszystkie moje pytania – Julia znów
uśmiechnęła się do Theodora.
- Który z panów przesłuchuje? – Care spojrzał na nich pytająco.
- Ja – Theodore wstał.
- Pani Zabini – zaczął Theo, a Hermiona zorientowała się, że postanowił tak
mówić, by zachować dystans i chłodny profesjonalizm, co pewnie nieco rozproszyło
Dafne. - Twierdzi pani, że mąż uderzył ją już krótko po ślubie. Czy powiedziała
pani o tym komuś? Może matce, albo siostrze? – Theo wskazał na siedzące
nieopodal kobiety.
- Nie, ja nic nie mówiłam… - Dafne się zarumieniła.
- Twierdzi też pani, że uderzył ją za brak kolacji, czy nie jest przypadkiem
tak, że w państwa domu pracują trzy skrzaty domowe, które zapewne by o tym nie
zapomniały?
- To może uderzył mnie za coś innego – wyburczała Daff.
- A czy wyżej wspomniane skrzaty widziały kiedyś by mąż panią bił, albo
słyszały odgłosy awantury, gdzie to on krzyczał głośniej od pani?
- Ja… ja zwykle krzyczę głośno, Blaise nie krzyczy, ale to co mówi, bardzo mnie
rani…
- Rozumiem. Skoro mąż jest tak podłym człowiekiem, to dlaczego chce go pani
oglądać przez pięć lat i to praktycznie bez przerwy?
- Bo on się zmieni, gdy uwolni się spod złych wpływów – Dafne spojrzała na
Dracona, a zaraz później przeniosła wzrok na Hermionę i Ginny.
- Wróćmy do sprawy finansów. Czy zaprzecza pani, że do jej skrytki co miesiąc
trafia pięćset galeonów ze skrytki pana Zabiniego i nie zaprzestał on tych
wpłat, nawet pomimo formalnej separacji i rychłego rozwodu?
- Ja… nie sprawdzam skrytki i nie wiem – dukała.
- To dlaczego pani twierdzi, że mąż nie dawał jej pieniędzy, skoro jest
inaczej?
- Nie wiem – przyznała z opuszczoną głową.
- Kiedy pani po raz ostatni spała z mężem? – spytał spokojnie Theodore.
- Na miesiąc przed tym, jak kazał mi wypić eliksir aborcyjny – przyznała.
- Gdzie to było?
- No jak gdzie? W domu! – zawołała.
- Księga rodowa pokazuje miejsce, gdzie dziecko zostało poczęte. Według niej
nie było to w domu… - skłamał płynnie Nott.
- No to w hotelu!
- W jakim hotelu?
- Paris In w centrum – wyszeptała.
- Mam wykaz rejestracji w tym hotelu tego dnia i nie ma na niej pani nazwiska,
jak pani to wyjaśni?
- Zapomnieli zapisać…
- Rozumiem. Jako, że to hotel w świecie mugoli, mają tam również monitoring,
więc możemy sprawdzić czy pani tam wchodziła.
- No dobrze! Poszłam tam, ale w przebraniu!
- Dlaczego się pani przebierała, by pójść do łóżka z własnym mężem? – drążył
Theodore.
- Taka zabawa…
- Za kogo się pani przebrała?
- Za… jego kochankę – wypluła Daff.
- Pan Zabini był świadomy tego, że tego dnia nie spotkał się ze swoją kochanką,
tylko z panią pod wpływem eliksiru wielosokowego?
- Nie wiem – burknęła.
- Pani siostra zgodziła się złożyć zeznania, w którym wyjaśnia, że zrobiła to
pani specjalnie, by złapać Blaisea na dziecko, a później jednak je pani
usunęła, bo jeden z pani kochanków tego zażądał.
- Ty mała, podał, dziw… - zaczął krzyczeć Zabb, ale Goldie szybko go
szturchnął i uspokoił.
- Astoria! Nie możesz zeznawać przeciwko mnie! – zawołała z oburzeniem.
- Przykro mi Daff, ale posunęłaś się za daleko.
- Zgadzam się córeczko! Daj Zabiniemu rozwód i odejdź, bo zniszczysz naszą rodzinę
tym skandalem! – mówiła bliska łez Aurora.
- Macmillan! – Kingsley zwrócił się do aurora.
- Tak? – Ernie wyraźnie pobladł.
- Możesz mi wyjaśnić na jakiej podstawie aresztowaliście Zabiniego i to na
dodatek w weekend, zmuszając go by czekał na przesłuchanie w areszcie?
- Nowe procedury biura aurorów – powiedział cicho Ernie.
- Jakie procedury, jak szef biura jest na zwolnieniu, a tobie jako pełniącemu
obowiązki nie wolno ich podpisywać, bez konsultacji ze mną? – Kingsley przeszył
go wzrokiem.
- Ale… Pani Zabini bała się męża i pomyśleliśmy…
- Pani Zabini kłamie jak z nut, co zauważyłoby nawet trzyletnie dziecko! A ty
robisz pośmiewisko z całego ministerstwa pozwalając jej na to! Tracimy tu tylko
czas, a jest niedziela! – ryknął Kingsley, waląc pięścią w stół.
- Ale panie ministrze…
- Mamy dowody na to, że Ernie Macmillan i Harry Potter byli w domu Dafne Zabini
zanim wystąpiła ona z oficjalnym oskarżeniem w sprawie swojego męża. Zachodzi
więc podejrzenie, że w śledztwie mataczono lub fałszowano dowody i w takim
wypadku, aresztowanie Blaisea Zabiniego jest zupełnie bezpodstawne – mówił
gładko Nott.
- To kłamstwo! – ryknął Harry.
- Zeznania pani Aurory Greengrass potwierdzają, że tam byliście – Theodore
uśmiechnął się do niego triumfująco.
- Co się z tobą dzieje, Harry? – Kingsley z niedowierzaniem pokręcił głową. –
Straciłeś już żonę, prace i szacunek. Chcesz jeszcze iść siedzieć? Po tym
wszystkim… Gdzie twój rozsądek, do jasnej cholery?
- Zabini nie dostanie Ginny! – ryknął Potter wstając od stołu.
- Zabini już mnie dostał! Nie słyszałeś, że jesteśmy razem? Jesteśmy i już zawsze
będziemy! – krzyczała Ruda, podnosząc się z krzesła.
- On na ciebie nie zasługuje, on…
- To ty na nią nie zasługujesz! Zmieniłeś się w kontrolującego i zapatrzonego w
siebie dupka! Gdzie ten dzielny chłopak, który chciał oddać życie za całą
magiczną społeczność? Gdzie ten mężczyzna, z które Dumbledore był taki dumny?
Gdzie mój przyjaciel, który pocieszał mnie, gdy kłóciłam się z Ronem? Gdzie on
jest, Harry? – Hermiona nie mogła powstrzymać łez po tej tyradzie, jaką właśnie
wygłosiła.
- Uratowałem was wszystkich, a wy w zamian chcecie zabrać mi sławę, pieniądze i
żonę!
- Twoja żona cię nie kocha, uświadom to sobie i pozwól jej być szczęśliwą z
innym! – wtrąciła się Astoria. – A ty Dafne zrób to samo! Po co ci Zabini?
Chcesz go jako trofeum? Co ci to da? Podziw koleżanek? Nie słyszałaś jak
wszystkie śmiały się za twoimi plecami, że Parvati czy Olga mają go częściej
niż ty? Nie widziałaś szyderstwa w oczach gości na waszym ślubie, wśród których byli nawet twoi kochankowie? Przecież ty kochasz być w centrum uwagi, a nigdy nie byłaś w centrum uwagi Zabba!
Po co ci to wszystko…?
- Ona ma rację córeczko. Robisz nam tylko wstyd! - powiedziała płaczliwie
Aurora.
- To co teraz? – Julia spojrzała na swoją klientkę.
- To Potter mnie do tego wszystkiego namówił, a Macmillan był u mnie razem z
nim! – Dafne wskazała najpierw jednego, a później drugiego mężczyznę palcem.
- Zamknij się dziwko! – ryknął Ernie, świadom tego, że jej wyznanie spowoduje,
że wyleci z pracy z wielkim hukiem.
- Dość tego! Potter, Macmillan zejdźcie mi z oczu i to natychmiast! Waszą
sprawą zajmie się biuro dyscyplinarne! – nakazał Kingsley.
Harry i Ernie spojrzeli na siebie, po czym obaj niezwłocznie wyszli z sali
przesłuchań.
- Wycofujemy pozew – stwierdziła głośno Julia Fancourt.
- Nie tak szybko! Jak mówiłem, mamy kontr pozew za fałszywe oskarżenia –
poinformował cierpko Theodore.
- Nie możesz! – Dafne spojrzała na Zabiniego ze złością.
- Mam dla ciebie propozycję Daff. Ty wycofasz swój pozew, a ja nie złożę
mojego. W zamian dasz mi rozwód w trybie przyśpieszonym… Jeśli pan minister
będzie łaskawy nam z tym pomóc – Zabini spojrzał na Kingsleya.
- Z przyjemnością. Dopilnuje by rozprawa wasza i Potterów odbyła się tego
samego dnia – zapewnił Kingsley.
- Dobrze, niech będzie… Ale chce dom i połowę z twojej skrytki! – postawiła
warunki Dafne.
- Dostaniesz dom i pięć tysięcy galeonów – zaproponował Zabini.
- Dom i dziesięć tysięcy! – targowała się Dafne.
- Siedem i nie chcę cię więcej widzieć na oczy!
- Zgoda, niech będzie – Dafne skrzywiła się kwaśno pod nosem.
- Jesteś wolny Zabini – odezwał się Care.
- Wielkie dzięki za łaskę, Barry – sarknął Zabb, wstając.
Ginny też się podniosła z miejsca i już po chwili obejmowali się mocno.
- No to mamy drugą parę młodą – zaśmiał się Theodore.
- A niedługo pewnie będzie i trzecia – Hermiona uśmiechnęła się do niego
dwuznacznie.
- Wydajemy dziś uroczystą kolację! Trzeba to uczcić – roześmiał się Draco.
- A Australia? – spytała Hermiona.
- Mamy świstoklik dopiero we wtorek rano. Zapomniałem ci powiedzieć, że
przesunęli przesłuchanie, bo Getty zmienia prawnika.
- Super! – Hermiona się szczerze ucieszyła, że będą mogli dłużej zostać z
przyjaciółmi.
- Draco… - Theodore wskazał na wyraźnie skwaszonych Greengrasów.
- Jasne. Masz dokumenty?
- Mam… Ale oni nie zeznawali.
- To nic. I tak im dam to czego chcieli – zdecydował.
Mężczyźni podeszli do rodziców Dafne, a ona w tym czasie ruszyła do wyjścia
wraz ze swoją prawniczką, która na pożegnanie pomachała z uwodzicielskim uśmiechem
do Theo.
Hermiona zdecydowała się podejść do Astorii.
- Dziękujemy ci bardzo… Powiedziałaś im to, co wszyscy myśleliśmy – Hermiona
uśmiechnęła się do niej.
- Nie ma za co… Naprawdę nie chciałam zadzierać z Malfoy…ami – zaśmiała się.
- Robimy dziś u nas w domu kolację, by uczcić wolność Zabiniego. Mam nadzieję,
że przyjdziesz? – Hermiona uśmiechała się zachęcająco.
- Och… ja nie chciałabym przeszkadzać. Pewnie będą tam same zakochane pary –
Astoria kiwnęła głową w stronę Ginny i Zabba, którzy szeptali coś sobie prosto
w swoje usta.
- Nie będzie tak, bo zaprosimy też Lunę i Goldiego, ale jeśli chcesz to
oczywiście możesz kogoś przyprowadzić! – zachęciła.
- Ja… nie widuję się teraz z nikim, ale może… może ty mogłabyś jeszcze kogoś
zaprosić? – Astoria spłoniła się lekko.
- Oczywiście… o kogo ci chodzi? – Hermiona była szczerze zaintrygowana.
- O Nevilla Longbottoma. Zamieniłam z nim dwa zdania na waszej imprezie i…
- Och, no tak. Neville jest teraz naprawdę super ciachem! – roześmiała się
Hermiona.
- Nie zaprzeczę – Astoria uniosła lekko kąciki ust.
- Napisze do niego i mam nadzieję, że znajdzie czas. O szóstej u nas – Hermiona
poklepała ją po ramieniu.
- Dzięki Granger, jesteś spoko – Astoria odwzajemniła jej uśmiech.
- Ty też Greengrass. Do zobaczenia – Hermiona odwróciła się, by podejść
zaprosić Kingsleya, w duchu sobie myśląc, że tych par młodych wkrótce naprawdę
mogło być więcej.
💞💞💞
Heej 😉
W okresie zbliżających się świąt, może być mi trudno utrzymać częste tempo publikacji, ale obiecuje robić co w mojej mocy, byście nie musieli za długo czekać na kolejne rozdziały 😋
W razie pytań: venetiia.noks@gmail.com
Wielkie buziaki i Pozdrowionka! 💗
❤️❤️
OdpowiedzUsuńAle emocjonująca była ta rozprawa ☺️ Lubię w tej historii Astorie, a w tym rozdziale to już w ogóle 😁 mam nadzieję, że uda jej się z Nevillem ❤️
UsuńKingsley! Uwielbiam gościa 🙌 no i ma świetny kontakt z Hermiona, bardzo mi się to podoba 🥰
Czekam z niecierpliwością na tą kolacje! Będzie super! 😁❤️❤️
Też czekam na kolację 😍😍
Usuń😍 Czytam!
OdpowiedzUsuńNo w końcu! Tylko szkoda że jednak nie wniosą tego oskarżenia. Bardzo lubię prawnicze sytuacje 😁 i nareszcie mcmillan dostał za swoje. Ale mam nadzieję że nie zostawisz tam sprawy Pottera i Dafne, za bardzo przeginają by to był koniec. I czekam na przesłuchanie Gettiego oby typ się opamiętał 😔
UsuńWeny i czasu! <3
Oj, właśnie, całkowicie zapomniałam o Getty?!
UsuńNo nic,jestem druga.
OdpowiedzUsuńKiedyś mi się uda być pierwsza z komentarzem😂
To strasznie trudne 😂😂😍
UsuńWiem🤣!Ale ciągle próbuje!
UsuńEeeee trzecia to też niezle😂😂😂😂
OdpowiedzUsuńZabieram się do czytania 😘😍🥰
OdpowiedzUsuńDruga?
OdpowiedzUsuńA jednak nie🥺
UsuńSuper zajebisty rozdział ❤️💙💛💚 to jak Theo załatwił przesłuchanie, wspaniałe stosunku jakie ma Hermiona z Kingiem, miłość diabełków... Oh... Cud miód 😍😍😍
Theo w akcji!
UsuńKolejna na liste do obserwacji i ewentualnego usunięcia - Julia zanotowano 😂🤣😂🤣 za to szykuje nam się bardzo ciekawy obiadek🤩🤩🤩🤩
OdpowiedzUsuńCiekawa kolacja, może nie skończy się drama!
UsuńCzy Ty coś przeczuwasz? 🤣😂🤣😂
UsuńTacy prawnicy a przede wszystkim tacy przyjaciele to skarb!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, które to,z Trójcy geniuszy wyłoniło tak żałosny scenariusz?!?
Stawiam na Harrego. Dafnajowata jest za tępa,a Erni to piesek podworkowy Pottera🤣
Mam nadzieję że ta bliźnięta podróbka czarodzieja dostanie w końcu za swoje.
I co z to????
Szykuje się nowe romanse?
Super.Milosci nigdy za wiele❤❤❤❤❤
I już zżera mnie ciekawość co się oddali na kolacji, bo Venik nie pozwoli nam się nudzić.
"Co się odwali na kolacji", kocham ten tekst!
UsuńNo! I takie zakończenie dramy to ja rozumiem!!! Wszystkie czarne charaktery skończyły w czarnej du... dziurze 😂
OdpowiedzUsuńBrawo Theo! Świetnie to załatwiłeś! Lunka będzie dumna 😁
Dafne ty głupia pindo, no brak mózgu to jeszcze nie powód to takich oszczerstw. Jakby kazali jej skoczyć z okna to by skoczyła?
Potter to już kompletne dnoooooo. Sława i prestiż w głowie a taki był z niego dobry chłopak, jak to sodówka uderza do łepa 😂
Kolacyjka u państwa Malfoy i Neville 😁 oł jeeeee 😁
Ależ tam będzie gorąco nie tylko na talerzach 😁
Lunka będzie dumna! Jak ktoś jej powie 😂😂😍
UsuńNie cierpię autokorekty😈😈😈😈
OdpowiedzUsuńBliznowata podróbka czarodzieja,miało byc🤣🤣🤣
Kolejny wspaniały rozdział. Muszę przyznać, że czytam to opowiadanie z zapartym tchem. W sumie jak większość twoich prac. To jednak jest zupełnie inne od pozostałych, może dlatego, aż tak mocno czekam na kolejne publikację. Życzę dalszej weny i zdrowia w okresie pandemii :)
OdpowiedzUsuńNo i wszystko się skończyło jak powinno! Jak Dafne serio myślała, że jej mataczenie z Potterem się nie wyda, to się chyba ze sklątką na mózgi zamieniła... Co za koszmarny babsztyl! Ona jeszcze śmie od niego pieniędzy rządać! Mało kasy od niego wyciągnęła? Ma skrytkę, gdzie regularnie wysyłał jej pieniądze a jeszcze chce z jego konta brać. Blaise ma serio za dobre serce dla tej francy. Powinien puścić ją z torbami, no ale na szczęście dała sobie spokój, Kingsley pomoże przyspieszyć rozwód a wtedy Diabełki już mogą być razem bez przeszkód.
OdpowiedzUsuńTheo wpadł kolejnej lafiryndzie w oko... Nie dla psa kielbasa! Ten pan ma już idealną kandydatkę na żonę i macochę dla swoich dzieci i to na pewno nie będziesz ty Fancourt! Także przestań sobie ostrzyć pazurki, bo nic nie osiągniesz.
Dramionki wy moje kochane!❤️ Retrospekcja że ślubu była cudowna!😍 Naprawdę byli wtedy tacy szczęśliwi i gdyby nie to co zaszło później na pewno byliby teraz bardziej szczęśliwi z dziećmi i wgl. No ale wszystko się poukładało jak należy i nawet Kingsley jest im przychylny 😁
A jak już o naszym Ministrze Magii mowa to załatwił sprawę z tymi popierdułkami Potterem i Macmillanem koncertowo! Wywalił na zbity pysk praktycznie ❤️ Nie wiem czego się Potter spodziewał, ale chyba podobnie jak jego koleżance Dafne coś się porobiło z mózgiem już do reszty.
Jestem mega ciekawa tego, co będzie się działo na kolacji. Dramionki, Diabełki, Theo z Luną, Astoria z Nevem... Ale chwila, co z Goldim? Może i jemu kogoś się załatwi do towarzystwa? 😁
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za rozdział bo był cudowny i przesyłam mnóstwo weny, choć pewnie będziesz mogła ją bardziej spożytkować po świętach, bo teraz pewnie się powoli zaczyna szał przygotowań ❤️😘
Adelajda z Goldiem! XD
UsuńKinia, napisz miniaturkę o nich xD To będzie lepsze połączenie niż Dramione, Diabełki i Theo z Luną razem wzięci ❤️🙈
UsuńDokładnie tak!!!
UsuńPisz miniaturkę, czekamy❤❤❤❤
Niestety nie może Wam Kinia napisać o tych postaciach miniaturki, bo obie są wykorzystane w innych parach
UsuńDokładnie! Dla Adelajdy jest ktoś specjalny i dla Goldiego też będzie ktoś specjalny! :)
UsuńA już liczyłam na ogniste połączenie tych dwojga 🙈
UsuńCamille - lubisz takie połączenia? Kobieta po 50 i facet w wieku 24 lat? :D
UsuńMiłość nie zna granicy wieku jak to mówią xD Jakby byli szczęśliwi, to ja problemu nie widzę xD Skoro powstało Sevmione, to czemu nie może powstać Antholajda xD
UsuńSuper rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na OPC-ROS :)
Ja tez🤣
UsuńTego mi było trzeba! Nie mogę się już doczekać imprezy u Draco i Hermiony <3
OdpowiedzUsuńPowoli. Metodycznie. Skutecznie. I Daphne i Potter i Macmillan zostali bardzo łatwo zniszczeni. I dobrze tak idiotą. Tylko co ma do tego Ernie?
OdpowiedzUsuńRozdział świetny.
#Wena_dla_WOW.
#WENA_DLA_TNMŻ.
KRIS.
To była naprawde emocjonalna rozprawa.
OdpowiedzUsuńDobrze że Zabb i Ginny dostaną w końcu rozwód.
Bardzo mi się podoba postać Astorii w opowiadanie i trzymam kciuki aby udało się jej z Nevillem.
Czekam z niecierpliwością i ciekawości na OPC-ROS.
CODZIENNIE DAWKA DOBREJ ENERGII I DUŻO MOCY I WENY OD #VENETOHOLICZKI
#WENADLAWOW
#WENADLATNMŻ
#WENADLAOPC-ROS
Właśnie to będzie super kolacja xD czekam na kolejne spotkanie Astori i Nevaa!
UsuńOj będą iskry między tą dwójką 😁
Usuń❤
OdpowiedzUsuńTe emocje ❤ to było cudowne 😍 więcej więcej więcej 😘
UsuńPrzesyłam MOC od #venetioholiczek 💚
Usuń#WENADLAWOW 💚
#WENADLAOPC-ROS 💚
#WENADLATNMŻ 💚
#WENADLAZNAKOMITOŚCI 💚
#WENADLAVENIKA 💚
#TEAMBABYMALFOY 💚
Wolność Zabiniego, idziemy świętować dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńMam ogromną nadzieję, iż Potter odpuści i da Ginny spokój. Nie mogę się doczekać rozwodów ❤️❤️❤️
Astoria i Neville-czekam na rozwój, co tu się stanie.
Masz za swoje Dafne!!!
Przesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAZNAKOMITOŚCI
#WENADLAVENIKA
PS:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
PS2: Czekam na zejście się Luneo ❤️❤️❤️
Życzę mnóstwo weny, trzymajcie się ciepło i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
Proszę o informację co do Znakomitości!🥺🥺🥺🥺🙏❤️🙏❤️🙏❤️
UsuńŚwiętujemy!
UsuńRewelacja! Kingsley jaka super postać tutaj! Rozprawa pełna emocji, ale Zabb jest już wolny, ufff :D
OdpowiedzUsuńNa brak emocji to my nie możemy narzekać 😂😂
UsuńNo no fajnie to rozstrzygnęli. Teraz pędzikiem rozwody i śluby, ah no i oczywiście smoczątka i diabełki! Uwielbiam prawne potyczki! Grzmotter MacDureń i Dafuj mają za swoje haha! Lubię rozdziały, które wywołują we mnie emocje i chichot 😅 Kingsley jest bardzo lubianą przeze mnie postacią i zawsze stoi po odpowiedniej stronie 💚 wyczekuję kolejnych rozdziałów dosłownie wszystkiego! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń3 śluby!
Usuń3 pogrzeby - Linda, Grzmotter, i kto? XD
I Dafne 😁
UsuńWięcej ślubów i więcej zgonów!!! Ja bym jeszcze Gettego uśmierciła, Amandę, Tammy 😂
Usuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
I jest co świętować. Trochę krótko ale czekałam na rozdział jak na zbawienie♡
OdpowiedzUsuńByło super! Też nie mogę się doczekać!
Usuń🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 🧡
#wenadlaTNMŻ 🧡
#WENADLAVENIKA 🧡
💜Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💜
#wenadlaOPC-ROS 💜
#wenadlaTNMŻ 💜
#WENADLAVENIKA 💜
Czuję po kosciach że kolacja zamieni się w jedną wielką dramę 😥 cieszmy się ze teraz wszystko dobrze się skończyło ❤️
OdpowiedzUsuńDużo weny! 😘
Ile emocji!!😱😱😱😱.
OdpowiedzUsuńRozprawa była pełna napięcia!! Mam nadzieję, że wszystkie kanalie pójdą wreszcie siedzieć czy cokolwiek innego...
Mamy następną chętna harpie do kolekcji chętna do mizdżenia się do Theodora 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Co za kobiety! Ale może w końcu Luna przejrzy na oczy 💜🤪🤪.
Cóż ciekawa jestem jak się potoczy sprawa z Getty'm.....🤔🤔🤔🤔
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀🚀
Nooo i dobrze ich załatwili 😂 A Astoria coś nie może zapomnieć o Nevillu🙄
OdpowiedzUsuńNowa para nam się szykuje 🥰🥰🥰
UsuńOj szykuje szykuje 😁 jestem jej mega ciekawa 😊
Usuń❤️ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💜
#wenadlaOPC-ROS 💛
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💙
Kinia prosimy o spoiler
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka ❤❤❤💜💜💜💜
Tak,tak,tak.....
UsuńProsimy
Będzie, jak tylko dostanę od Veniczkusia rozdział :)
UsuńNiecałe 200 tyś i mamy kolejny milion ❤❤❤
OdpowiedzUsuńDo końca roku już niewiele.
Odświeżamy dziewczyny 🐍😈🐍😈
No w końcu pozytywna sytuacja- a Potti tylko sie pogrąża, dobrze, że choć Dafne dała spokój i teraz Ginny i Blaise mają jednego potwora na karku mniej 😀
OdpowiedzUsuńCzekam na kolację, bo jak nic nuda tam nie groźna 🥰💚💚💚
Wreszcie jakieś pozytywy ❤ rozdział mega uroczy 🥰
OdpowiedzUsuń🔥❤️
OdpowiedzUsuńMoże jakiś mały spoller??
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńŻyczę weny!
SPOJLER!
OdpowiedzUsuń- Cześć Luna – Draco podszedł do przyjaciółki i cmoknął ją w policzek. – Co słychać?
- Cześć. Właśnie chwalę sukienkę Hermiony, cudowna…
Hermiona, ubrana w małą-czarną bez ramiączek i z dekoltem w kształcie serca, uśmiechnęła się z
wdzięcznością do przyjaciółki, która miała dziś na sobie bardzo ładną, zwiewną, niebieską sukienkę,
na grubych ramiączkach, sięgającą jej przed kolano.
- Cudownie za krótka – burknął Draco, podchodząc, by objąć żonę w talii.
- Nieprawda! – Hermiona zmierzyła go złym spojrzeniem.
- A właśnie, że prawda – przegadywał się Malfoy.
- Zgadzam się z Hermioną, że nie masz racji! – włączyła się Luna.
- Z czym? Albo nie, nie mów! I tak was popieram, bo zawsze jestem w opozycji do zdania Smoka – zaśmiał się Theodore schodząc po schodach i dołączając do nich z szerokim uśmiechem, skierowanym
głownie do Luny.
- No sam powiedź! Hermiona nie powinna chować takich nóg, tylko dlatego, że Draco to taki
zazdrośnik, prawda? – zaśmiała się blondyna.
- Na Salazara, czy ty chcesz żebym zginął kobieto? Serio myślisz, że odważę się spojrzeć na nogi
Hermiony, gdy on stoi z nami w jednym pokoju? – Theodore roześmiał się szczerze.
- Nottie jak zwykle grzeczny… Doceniam to – Draco uniósł szklaneczkę whisky w geście toastu.
- Jesteście niemożliwi – zaśmiała się Hermiona.
- Grzeczny… jak na ośmiolatka – Luna wyszczerzyła się do Theodora.
- Ale ja już naprawdę nie śpię z misiem! – Theodore mrugnął do niej.
LICZĘ NA DUŻO KOMENTARZY!
Oooo! Nie tylko przegadywanki Dramionków, ale i Luna z Theo zaczynają robić to samo!❤️ Moje dwa słodziaczki 😍 A Theo wie, że nie warto ryzykować życia xD
UsuńNo nie! Jacy oni wszyscy są słodcy i uroczy 🥰🥰😍 czekam z coraz większą niecierpliwością na tą kolekcje 😁🥰
UsuńDzięki Kinia 🧡💙💜💚💜 cudny spoiler 😍😍😍 biedny Draco co z nim robią te długości przed kolano 🤣😂🤣
UsuńWiecznie zazdrosny Draco 😈🐍
UsuńOj będzie kolacja, jeszcze brakuje Rona i Pansy 🔥😘
Dziękujemy za spoiler Kinia 😘😘😘
UsuńCudo cudo cudo 😍 nie mogę się doczekać 😘
UsuńKocham to jak się przedrzeźniają 😁🤪🤪🤪🤣❤💜💚💛🧡
UsuńKocham to, że oni tworzą taką zgraną paczkę, że zawsze mogą na siebie liczyć
UsuńTak! Zgadzam sie! Hermionie nie przystoi w takich krótkich sukienkach paradować!
UsuńHaha zabawny Teoś 😂
UsuńRobi się ciekawie!
Usuń❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCuuuudeńko!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle,kombinezon byłby ok🤣
Fajnie że Luna z Teo też potrafią już swobodnie że sobą rozmawiać, Luna bierz to w obroty bo blond-prawniczła ma na niego ochotę.
Już czekam na kolejny rozdział ❤❤❤❤❤
Przesyłam MOC od #venetioholiczek 💚
OdpowiedzUsuń#WENADLAWOW 💚
#WENADLAOPC-ROS 💚
#WENADLATNMŻ 💚
#WENADLAZNAKOMITOŚCI 💚
#WENADLAVENIKA 💚
#TEAMBABYMALFOY 💚
Cudo!
OdpowiedzUsuńUbaw po pachy jak czytałam zeznania Dafne ,😂
Co za idiotka z niej 😂
Oby Potter i Macmillan trafili za kratki za tą głupotę jaką sb reprezentuja..
Jestem bardzo ciekawa tych spraw rozwodowych 😉
Dużo weny!
Idealna spoler jak zawsze Kinia i ciekawość wzbudza na kolejną część.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo w końcu koniec dramatu z Dafne 😂 super rozdział :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemny rozdział, mam nadzieję, że kolacja u Państwa Malfoy już bez większych problemów. 🤩
OdpowiedzUsuń🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 🧡
#wenadlaTNMŻ 🧡
#WENADLAVENIKA 🧡
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 🧡
#wenadlaTNMŻ 🧡
Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńOj czeeeeeekamyyyy❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńVenetiio uwielbiam ten rozdział:) Te prawnicze klimaty:)) Teo w swoim żywiole:) No i widać, że mamy jakąś chętną na niego harpie... Mam nadzieję, że nie skusi się na pogłębianie znajomości z nią. Luna niedługo pewnie przejrzy na oczy i wtedy powinni się zejść:)) Przesłuchanie Dafne to istny cyrk. CHyba Potter razem z Ernim nie do końca ją przygotowali na to wszystko. Sama siebie najbardziej pogrążyła. Chociaż Atorii i jej rodziców była zaskakująca. Myślałam, że ktoś z nich jednak zmieni zdanie. Całe szczęście, że historia tego oskarżenia dobrze się skończyła.
OdpowiedzUsuńSuper, że w tej historii pojawia się Kingsley, bardzo go lubię. Myślę, że on będzie potrafił ustawić do pionu Pottera.
Podoba mi się też relacja Herm i Astorii. Taka przyjazna:) No i jeszcze jej parring z Nevem:)
PS KInia super spojler:P
Buźka:*
O taaaak! Szach mat bitches! Niech oni sie juz odwalą 😂 nie chce mowić tego na głos... ale dawno nie było Lindy gdzie jest to paskudztwo? 😀
OdpowiedzUsuńNie lubię tej prawniczki co do Theo się ślini - spokojnie zapisałam ją do swojej listy osob z TNMŻ których nie lubię - musze sobie ogarnąć notatnik śmierci i wypróbować go na ich wszystkich 😀
Mam nadzieję że teraz Blinny bedzie mogło byc w spokoju razem ❤️
Gdzie jest CD?! Halo?! Widzę że tutaj trzeba sie zacząć głośno dopominać o to co sie nam należy 😀
❤️🐼
No i Potter i Ernie się doigrali 😀
OdpowiedzUsuńJeszcze teraz dwa rozwody i oby bylo juz z górki 😀 świetny rozdział;)
Pozdrawiam
Czy dzisiaj pojawi się rozdział?
OdpowiedzUsuńHa ! Tak ma być ! Wreszcie szumowiny dostały ostateczny cios 😃😃😃 cudowny rozdział ❤️ Oby Blinny żyło już sobie spokojnie 😍 żartobliwy Kingsley 😃 uwielbiam !
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Astoria poleci na Nevilla, czyżby dlatego nie chciała podpaść Malfoyom? Potter i jego świta załatwieni na cacy, mam szczerą nadzieję, że przynajmniej Dafne już odpuści. Jeśli chodzi o panią prawnik... No cóż, nie dziwię się jej, sama bym się ustawiła w kolejce do Theo🤣🤣
OdpowiedzUsuńMega mega podobało mi się to przesłuchanie. Nie znam się absolutnie na żargonie prawniczym, ale uwierzyłam w to wszystko! Wszystkie przekręty wyszły na jaw!!! Rewelacja 😇
OdpowiedzUsuńI w sumie King jaki spoko ziomek! 😄 Cieszę się, że nie jest po stronie Pottera, a wyciągnie z tego wszystkiego konsekwencje. Potterowi powinni być teraz ciężko znaleźć nawet pracę w mugolskim świecie jako no nie wiem. Zmiatacz liści w lesie iglastym XDD
Uwielbiam wszystkie wspomnienia Dramione ❤️ bo dzięki temu mamy dwa opowiadania w jednym ❤️❤️❤️❤️
Oo i Astoria z Nevillem 😈 kolejne love story! Ogólnie, bardzo fajny motyw z tym, że Ślizgoni z Gryfonami się parują 😇 oh Lunka to malutki wyjątek 🥰🥰
Nareszcie przerwa świąteczna i idę grzecznie nadrabiać gigantyczne zaległości!
Duuużo weny i zdrówka 😇