Ratujemy co się da... Ale nie wiem, czy się uda - nie zapisałam nigdzie indziej #venikidiotka.
Jak coś - odtworzę go, ale nie dziś.
Dlatego - Rozejm - na przeprosiny.
Dedykacja: Dla Joanny - bo chyba czeka...😋😘
💢💢💢
Obudziła się, bo było jej za
ciasno i za gorąco.
Dopiero po kilku sekundach zorientowała się, jak mocno Draco ją obejmuje i
wciska w materac. Trzymał ją tak, jakby się bał, że zaraz mu gdzieś zniknie.
To było poniekąd słodkie…
Był wczesny poranek, ale obchód w szpitalu mógł się zacząć lada chwila, dlatego
postanowiła wstać i się ubrać. Nie było potrzeby, by cały szpital obiegła
plotka, że znaleziono ich razem w jednym łóżku.
Skorzystała z łazienki, umyła się i ubrała.
Gdy wróciła do sali, Draco leżał już w swoim łóżku, z rękami za głową, wyraźnie
wypoczęty i w o wiele lepszej formie niż wczoraj.
- Wyspałeś się? – zapytała z uśmiechem.
- Spałbym lepiej po małym co nieco, ale ogólnie nie było źle – mrugnął do niej
łobuzersko.
- Ja cię chyba wyślę na jakąś terapię, serio – zagroziła.
- Myślę, że sama będziesz moim najlepszym lekarstwem – znów do niej mrugnął.
- Zaraz przyjdą uzdrowiciele, a ja w tym czasie skoczę po jakieś śniadanie, bo
pewnie tutaj nie dostaniemy niczego, choć w przybliżeniu zjadliwego –
uśmiechnęła się.
- Tylko nie idź nigdzie daleko. I nie na magiczną stronę! – zaznaczył od razu.
- Dwie ulice stąd jest świetna naleśnikarnia. Masz jakieś specjalnie życzenia?
– spytała, zabierając torebkę.
- Żebyś szybko i bezpiecznie wróciła – powiedział całkiem poważnie.
- To potrwa tylko chwilę – obiecała, po czym wyszła.
💢💢💢
Niestety
pomyliła się w tej kwestii, bo w restauracji była okropna kolejka. Postanowiła
jednak poczekać, licząc na to, że Draco nie wyśle za nią za chwilę jakiejś
ochrony.
Wbiegła do szpitala i szybko skierowała się do ich sali.
Już miała naciskać klamkę, gdy ze środka dobiegł ją słodki głosik:
- Jak się czujesz, kochany?
Hermiona zamarła. Przyszła go odwiedzić? Zrobiła krok w tył. Nie powinna im
przeszkadzać…
- Chcesz wiedzieć jak? – odpowiedział cicho Draco.
- Po to przyszłam, najdroższy… - wyznała miękko Astoria.
Hermiona ze wszystkich sił starała się odsunąć od drzwi. Nie powinna
podsłuchiwać. Zwłaszcza dla swojego własnego dobra, ale…
- Podejdź bliżej, to ci pokażę… - zabrzmiał spokojny ton Draco.
Hermiona usłyszała stukot obcasów i wiedziała, że Grenngrass właśnie do niego
podeszła. Co teraz? Czy obejmie ją i powie, że cieszy się, że przyszła? Czy
powie jej, że ją kocha? Czy ją pocałuje?
Szybko przełknęła łzy. Nie powinna tego wiedzieć… Już miała się odwrócić i
odejść, gdy do jej uszu dotarł gwałtowny jęk strachu.
- Draco! Co ty robisz…?! - spytała Astoria w wyraźnym szoku.
- Nie mam teraz przy sobie różdżki, więc zabije cię gołymi rękami! – warczał
wściekle.
- Aaaaa! Ja przepraszam! Przepraszam! Musiałam! Wciąż cię kocham! Tak bardzo
cię kocham! – szlochała spazmatycznie Astoria.
Hermiona już planowała wbiec do pokoju, gdy usłyszała jak coś głucho upada na
podłogę. Zaraz później płacz Greengrass, przeszedł w rozpaczliwe zawodzenie.
- Zejdź mi z oczu raz na zawsze podła dziwko, bo przysięgam, że mnie
popamiętasz! Zaczynam żałować, że jednak nie wpadłaś w łapy Flinta! Już on by
cię odpowiednio ustawił! – syczał z nienawiścią.
- Draco, ale ja to z miłości… Chciałam ci ułatwić… Ona musi wiedzieć…
- To moje pierwsze i ostatnie ostrzeżenie! Jeszcze raz zbliż się do mnie albo
Hermiony, a cię zabiję, słyszysz? Ukatrupię cię jednym zaklęcie, ty przeklęta
suko! – krzyczał.
Hermiona ledwo odskoczyła, gdy drzwi się otworzyły, a zapłakana Greengrass wypadła
z pokoju, szlochając histerycznie.
💢💢💢
Stanęła w progu, bez słowa patrząc, jak Draco oddycha ciężko i z całej siły
zaciska pięści.
- Nie powinienem był… - szepnął, siadając na łóżku i ukrywając twarz w
dłoniach.
Hermiona weszła do pokoju, zamknęła drzwi, odstawiła jedzenie na szafkę i
podeszła do niego powoli. Gdy tylko znalazła się w zasięgu jego ramion, złapał
ją i przyciągnął do siebie, wtulając twarz w jej brzuch i oddychając ciężko.
Odruchowo pogłaskała go po głowie i karku.
- Ona ci coś zrobiła? Wtedy na balu? – spytała, nie potrafiąc ukryć drżenia w
swoim głosie.
- Scounfundowała mnie, a potem przyparła do ściany i pocałowała, wiedząc, że
przyjdziesz mnie szukać, jeśli poczujesz, że rzucono na mnie jakieś zaklęcie… -
odpowiedział cicho.
Hermiona spojrzała na zamknięte drzwi. Dlaczego miałaby nie pójść teraz za
Astorią Greengrass i nie przekląć czymś tej głupiej zdziry? Ta myśl była taka
kusząca…
- Nie powinienem był jej dziś szarpać, ale na sam jej widok, przypomniała mi
się cała ta scena, a później nasza rozmowa… Merlinie! Chciałem rozerwać ją na
strzępy… - Draco oderwał się od niej i potarł oczy w geście znużenia.
- Przepraszam, że nie chciałam cię wysłuchać. Naprawdę nie sądziłam, że będzie
zdolna posunąć się, aż tak daleko… - Hermiona nadal głaskała go, stojąc nad nim
i patrząc mu w oczy.
- Tak, ja też nie – Draco wsunął jej dłonie pod bluzkę i delikatnie pogładził
jej nagie plecy.
Pochyliła się delikatnie i musnęła jego usta.
Była jednocześnie smutna, wściekła i szczęśliwa. Cała gama emocji przepływała
przez nią powoli, a ciepło wywołane tym, że on pogłębił pocałunek, mieszało się
i przeplatało z nimi.
Była smutna, bo go zraniła, nie pozwalając wyjaśnić. Nie zaufała mu…
Wściekła, na te pieprzoną Greengrass, za to, że uknuła podobną intrygę, by ich
poróżnić.
Szczęśliwa, bo trzymała go teraz w swoich ramionach. Był jej… Nie chciała go
oddać. Nie chciała się nikim z nim dzielić. Nigdy…
💢💢💢
Pukanie oderwało ich usta od siebie, lecz Hermiona nie zdążyła się odsunąć, a
Draco wciąż trzymał ręce pod jej bluzką na plecach, gdy drzwi się otworzyły.
Obydwoje spojrzeli najpierw na drzwi, a zaraz potem krótko na siebie, widząc
kto wchodzi do środka.
- Dzień dobry. Przeszkadzamy? – przywitała się Parvati, uśmiechając się z wyraźnym
zadowoleniem, widząc w jakiej pozycji ich zastali.
Wchodzący do za nią do sali Harry, zatrzymał się w pół
kroku, a jego szczęka od razu się zacisnęła. Wielki kosz z owocami, jaki
trzymał w rękach, zatrzeszczał złowieszczo.
- Nie, no skąd! – zawołała Hermiona, chcąc się odsunąć od Draco, ale
najwyraźniej nie miał zamiaru jej na to pozwolić, wciąż mocno ją obejmując.
Za Harrym do sali wszedł ktoś, kogo Hermiona absolutnie się nie spodziewała.
- Ginny… Cześć – przywitała się, a dłonie Malfoya na chwilę zacisnęły się
mocniej.
- Cześć – Ruda posłała jej lodowato zimne spojrzenie.
- Witajcie! – za Ginny do sali wszedł uśmiechnięty Neville.
- Jak miło! Zobacz kochanie, ilu mamy gości! – Draco uśmiechnął się nieco drwiąco.
- Zaraz wyczaruje wam krzesła! – zaproponowała szybko Hermiona.
- Longbottom, mógłbyś ty? Hermiona nie powinna jeszcze za dużo używać magii, a
moja różdżka została złamana podczas wypadku. Olivander dopiero popołudniu
przyśle mi nową – wyjaśnił spokojnie Draco.
- Nie ma problemu – Neville szybkim ruchem różdżki przywołał z korytarza cztery
krzesła.
Draco w tym czasie przesunął się dalej na łóżku, po czym zręcznym ruchem
obrócił Hermionę i pociągnął tak, że usiadła na skraju posłania, miedzy jego
nogami, opierając się plecami o jego tors. Szybko znów objął ją w pasie i
położył podbródek na jej ramieniu.
- Przynieśliśmy owoce – warknął Potter, torpedując ich wzrokiem.
- Potter, przynoszący mi w prezencie owoce… Salazarze! Na jakim świecie się to
wydarzyło? – zakpił cierpko Draco.
- Na tym, na którym rządzą kobiety – Harry popatrzył z krzywym grymasem na
Parvati.
- I jeszcze na dodatek muszę się teraz z tobą zgodzić… - Draco westchnął, jakby
to była jakaś kompletna katastrofa.
- Zachowuj się! – upomniała go Hermiona.
- Masz rację, kochanie. Przepraszam. Serdecznie dziękuję za prezent tobie i
twojej narzeczonej, Potter – odpowiedział z wymuszonym uśmiechem.
- Nie ma za co, Malfoy – burknął Harry, siadając. – Jak się czujesz, Hermiono?
– zapytał od razu.
- Dziękuję, dobrze – odpowiedziała, starając się nie spinać tym, jak mocno
Draco ją obejmował w ich obecności.
- A ty, jak? – Ginny popatrzyła z niepokojem na blondyna.
- Nie mogłoby być lepiej! – zaśmiał się uroczo Draco, muskając nosem policzek
Hermiony.
- Słyszeliśmy, że już dziś wieczorem was wypisują, a nie chcieliśmy odwiedzać
was w domu, stąd ta wizyta… – wyjaśniła szybko Parvati.
- To bardzo miłe, dziękujemy! – odpowiedziała Hermiona.
- Ron i Padma przesyłają swoje pozdrowienia. Niestety byli zajęci… - Patil
uśmiechnęła się sztucznie.
- Podziękuj im od nas i powtórz, że mamy się naprawdę doskonale! – odpowiedział
oschle Draco.
- To prawda. Wyglądało to bardzo groźnie… A widzę, że prawie nic ci już nie
dolega – wtrącił Neville, uważnie patrząc na Malfoya.
- Bo mam cudowną opiekunkę – Draco cmoknął Hermionę w ramię, a ona ledwo się
powstrzymała, by go nie trącić łokciem w brzuch.
Na co mu były te popisy?
- Taaa, Hermiona zawsze miała do tego niebywały talent. Za każdym razem
pierwsza na miejscu wypadku… – wtrąciła cierpko Ginny.
Hermiona już chciała otworzyć usta, z pytaniem co ta ryża małpa chciała zasugerować,
ale znów odezwał się Draco.
- W takim razie cholerny ze mnie szczęściarz, że ją mam, prawda? Nie mogła mi
się trafić lepsza żona!
Ginny przełknęła nerwowo ślinę, a Harry prychnął cicho pod nosem.
- Hermiono, zapomniałam ci podziękować, za załatwienie tego materiału przez
Pansy Parkinson. Jest cudowny. Jesteśmy z Padmą zachwycone… - wtrąciła szybko
Parvati, najwyraźniej chcąc jakoś załagodzić sytuację.
- Cieszę się, że się udało… - odpowiedziała, wciąż siląc się na spokój, po
insynuacji Ginny.
- Niestety wciąż szukamy odpowiedniego projektu… – kontynuowała Parvati.
- Może porozmawiajcie z Milicentą Bulstrode? Projektowała suknie ślubną
Hermiony – wtrącił Draco.
- To ty miałaś suknie ślubną?! – Ginny wciągnęła gwałtownie powietrze.
- A myślałaś, że poszła do ślubu w szacie śmierciożerców? – spytał chłodno
Malfoy.
- Och nie! Po prostu sądziłam, że nie mieliście czasu… - Ginny spłoniła się
lekko, widząc dość wrogą postawę blondyna.
- Ta suknia była naprawdę cudowna. Z elfickimi koronkami i gwieździstym
szyfonem… – wtrąciła Hermiona, wiedząc, że to co robi, jest nieco dziecinne.
Mimo wszystko miała przemożną ochotę, by jakoś odegrać się na Ginny.
Nie mogła się powstrzymać.
- Musiała kosztować fortunę… - Patil uśmiechała się nieco kwaśno.
- Co tak właściwie się z nią stało? – zastanowiła się Hermiona, dopiero po
chwili uświadamiając sobie, jak dwuznacznie mogło to zabrzmieć…
Właśnie oświadczyła na głos, że zgubiła suknie w noc poślubną. Wszyscy zebrani
byli przecież doskonale świadomi tego, w jaki sposób zawiązuje się magiczne
małżeństwo…
Harry już i tak był czerwony, jak proporzec Gryffindoru.
- Przypuszczam, że wciąż może wisieć w szafie w apartamencie – odpowiedział
lekko Draco.
- W apartamencie? – wtrącił Neville. – To wy nie mieszkacie w Mirum Pars?
- Mieszkamy tam w ciągu tygodnia. Weekendy spędzamy w naszym apartamencie w
Londynie – wyjaśnił Draco.
- To musi być… Wygodne… - wtrąciła cicho Patil, starając się zamaskować swoją delikatną
zazdrość.
- Nawet bardzo. Uwielbiam to miejsce! – odpowiedział Hermiona, uśmiechając się pod
nosem.
- Miło po latach życia w niedostatku, teraz tak szastać kasą, co? – zaatakowała
ją Ginny.
Hermiona spojrzała na nią wrogo.
- Zapewniam cię, że pieniądze to nie największa przyjemność
jaka mnie spotkała…
Siedzący za nią Draco, zatrząsnął się ze śmiechu.
- Chciałabym zobaczyć twoją suknię ślubną, jeśli istnieje możliwość… -
westchnęła tęsknie Parvati.
- Wyślemy ci zdjęcia – zaproponowała Hermiona
- Skarbie, a może podarujesz Parvati swoją suknię, jako inspirację? Może ona i
jej siostra wykorzystają jej materiał w swoich projektach? – zaproponował Draco.
- Ależ nie trzeba…
- To w sumie bardzo dobry pomysł. Mnie się już nie przyda, a jest taka piękna,
że szkoda by tylko wisiała w szafie. Podeśle ci ją w przyszłym tygodniu – przyobiecała
Hermiona.
- Naprawdę? Byłoby super! – Parvati uśmiechnęła się promiennie.
- A może potrzebujecie jakiejś pomocy z naszej strony przy organizacji wesela?
– zapytał uprzejmie Draco.
- Nie, dziękujemy! – warknął Harry, bez przerwy masakrując blondyna wzrokiem.
- Wystarczy, że udostępnisz nam swój dom na wyspie na podróż poślubną… –
Parvati uśmiechnęła się uprzejmie.
- Tak właściwie, to już nie jest moja wyspa.
- Nie? - Parvati nieco zbladła.
- Nie. Teraz należy do mojej żony. Dostała ją ode mnie jako część prezentu
ślubnego – odpowiedział swobodnie Draco.
Hermiona zdrętwiała w jego ramionach. Co on za bzdury wygadywał?
- Och! Nie wiedziałam… - Parvati spojrzała na nią szczerze zaskoczona.
- Ja też nie – chciała odpowiedzieć, ale się powstrzymała, w zamian uśmiechając
się tylko z przymusem.
- W każdym razie, teraz to ona decyduje o tym kogo i kiedy tam zaprasza –
kontynuował Draco.
- Nie – przerwała mu Hermiona. – W małżeństwie wszystko jest wspólne i nasze,
więc razem cieszymy się z tego, że możemy wam umożliwić tę podróż… –
odpowiedziała siląc się na swobodny ton.
Harry gwałtownie podniósł się z krzesła i nie żegnając się z nikim wyszedł z
sali, trzaskając za sobą drzwiami.
- Przepraszam… Jest nieco nerwowy po tym całym balu – burknęła Parvati, również
wstając.
- Tak… Wszyscy jesteśmy – zgodziła się Hermiona.
- Serdecznie dziękujemy za odwiedziny! – Draco silił się na uprzejmy ton.
- Nie ma za co. Widzimy się w ministerstwie. Dużo zdrowia! – Parvati
uśmiechnęła się z przymusem, po czym szybko wyszła.
- Ja też już pójdę – Ginny wstała.
Hermiona miała wrażenie, że być może liczyła na to, że Draco poprosi, by
jeszcze została, ale on zupełnie chłodno powiedział tylko:
- Było nam bardzo miło, do zobaczenia.
Weasley szybko skinęła głową i również wyszła z sali.
- Ostrzegałem ich, że to nie najlepszy pomysł – Neville zaśmiał się ponuro.
- Patil chyba funduje narzeczonemu terapie szokową – burknął Draco.
Hermiona zastanowiła się nad Ginny. Może jej też jest potrzebna taka terapia?
Może powinna na jej oczach bardziej się łasić do Dracona?
- Wyspa w prezencie ślubnym? Jak inni faceci mają cię teraz doścignąć, co? –
zaśmiał się Neville.
- Jak chcąc zdobyć taką żonę, to muszą się wysilić – Draco błysnął zębami w
uśmiechu.
Hermiona już miała na końcu języka sarkastyczną uwagę o tym, że cały jego
wysiłek polegał na tym, by złapać ją za rękę, tak jak mu tatuś kazał, ale nie
zdążyła jej wygłosić, bo drzwi się otworzyły i do środka weszli Parkinson i…
Zabini.
- Och! Cześć! – Pansy zaczerwieniła się gwałtownie, widząc kto siedzi w ich
sali.
- A ten tu czego? – przywitał się Blaise.
- Dzień dobry – Neville popatrzył na Pansy przenikliwie.
- Spotkaliśmy się pod kominkiem! – pośpieszyła z wyjaśnieniem.
- Pod kominkiem w naszym domu, bo tak się składa, że mieszkamy razem! – dodał
szybko Zabini.
- Wraz z setką innych ludzi! – warknęła Pansy, mierząc go wrogim spojrzeniem.
- Ale ubaw… - szepnął Draco, do ucha Hermiony, chichocząc.
Dźgnęła go łokciem w tors, ale sama ledwo stłumiła śmiech, patrząc jak Blaise i
Neville mierzą się wzrokiem.
Nev wstał i podszedł do Pansy.
- Miło cię widzieć – powiedział z uśmiechem, cmokając ją w policzek.
Parkinson rozpromieniła się od tego gestu.
- Ciebie również. Masz dziś wolne? – spytała, dotykając jego ramienia.
Blaise prychnął pod nosem, niczym byk na chwilę przed atakiem.
- Dałem znać, że przyjdę dopiero popołudniu. Chciałem wpaść odwiedzić naszych
poszkodowanych… – Neville błysnął zębami w uroczym
uśmiechu.
- To bardzo miłe… - Pansy wprost nie odrywała od niego wzroku.
- Blaise, a ty też masz wolne? – wtrąciła Hermiona, widząc, jak Zabini zaciska
pięści i szczęki.
- Co? A tak. Mam dziś urlop – burknął, odzyskując chyba nieco kontroli.
- A ty Panss? – zapytał Draco.
- Wpadłam tylko podrzucić ciuchy Hermionie i lecę, bo mam dziś w departamencie dostawę
z Francji – wyjaśniła naprędce.
- Dzięki wielkie! – Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciółki, która odłożyła
torby na jedno z krzeseł.
- Skoro też idziesz do ministerstwa, to możemy wyjść razem – Neville znów się
uśmiechnął.
- Jasne! Dobry pomysł! – Pansy nerwowym gestem poprawiła fryzurę, a Hermiona
poczuła, jak Draco chowa twarz w jej włosach i znów chichocze.
- Zdrowiejcie moje gołąbeczki. Widzimy się w domu! – Pansy szybko podeszła i
ucałowała Hermionę i Dracona.
- Miłego dnia! Dziękujemy za odwiedziny Neville – powiedziała grzecznie
Hermiona.
- Nie ma za co. Dużo zdrówka Herm i tobie Malfoy też…
- Dzięki, Longbottom – ton Draco o dziwo był naprawdę uprzejmy.
Pansy podeszła do drzwi i już łapała za klamkę, gdy nagle dłoń Zabiniego
zakleszczyła się na jej łokciu.
- Nigdzie z nim nie pójdziesz! Słyszysz? Zabraniam ci! – zawołał
- Puszczaj dupku!
- Jeśli z nim wyjdziesz… Pożałujesz!
- Puść ją Zabini, albo nie ręczę za siebie! – warkną Neville, zaciskając pieści
- Nie wtrącaj się, śmieciu…
Draco szybko przesunął Hermionę i wstał.
- Zostaw ją Zabb, albo i ode mnie zaraz oberwiesz! – zagroził, podchodząc
bliżej.
Blaise z niedowierzaniem popatrzył na Malfoya.
W tym czasie Pansy wzięła mocny zamach i z całej siły spoliczkowała swojego
byłego, aż głowa odskoczyła mu w bok.
Blaise odruchowo wypuścił jej łokieć, złapał się za policzek i popatrzył na nią
w szoku. Widać było, że zupełnie się tego nie spodziewał.
- Nigdy więcej nie waż mi się mówić co i z kim mam robić! Już raz mi powiedziałeś…
Wystarczy! Pogódź się z tym, że nigdy ci tego nie wybaczę, rozumiesz? Nigdy!
Pansy wysoko uniosła głowę, odwróciła się i wyszła.
- Pójdę za nią – zdecydowała Hermiona.
- Nie. Ja pójdę. Nie martw się. Wyślę ci potem sowę… - Neville szybko cmoknął
Hermionę w policzek, po czym zmierzył Zabiniego nienawistnym spojrzeniem i praktycznie
wybiegł z sali.
Blaise wciąż trzymał się za twarz, jakby niedowierzając temu co się stało.
- Jak mam ci wyjaśnić, że masz jej dać spokój, stary? To koniec, rozumiesz? Ona
nie potrafi nawet na ciebie patrzeć, po tym co się stało… - mówił spokojnie
Draco, kładąc dłoń na ramieniu przyjaciela.
- Kurwa! – Blaise ukrył twarz w dłoniach i opadł na krzesło.
- Pójdę na dół po kawę – zdecydowała Hermiona, wiedząc, że Draco i Zabini
potrzebują męskiej rozmowy.
Draco skinął tylko lekko w odpowiedzi i patrzył, jak zamyka za sobą drzwi.
💢💢💢
Przepraszam za brak "Snów" - prawo Murphy’ego dziś zadziałało - złośliwość rzeczy dramionowatych.😖
Postaram się, to nadrobić w weekend.💋
Znów macie dzień z trzema etapami Rozejmu... 😋
Oby to Wam wynagrodziło... 💛
Wasza V.
Czyżby pierwsza? Bo już tak odświeżałam i odświeżałam :D Napiszę coś składniejszego jak przeczytam :D
OdpowiedzUsuńO mamuniu .. jestem pierwsza 😍 rozdział miodzio choc poniekąd przejściowy.. czemu z Astorii taka sucz? Pozatym ciekawi mnie jej wypowiedz.. ze niby to z milosci i ze "ona" musi wiedzieć.. ale co wiedziec? czy jest jakiś sekrecik miedzy Astoria a Draco?? Czy po prostu uczepiłam się fragmentu? 😅
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie jak napisałaś w komentarzach, że coś nie tak z dyskiem- aż mi się przypomniało, że muszę zrobić kopie paru rzeczy z komputera 🤔
OdpowiedzUsuńAle Rozejm no to po prostu totalny sztos- trzęsłam się razem z Draco ze śmiechu 🤣 i z Astorią- dobrze się wyjaśniło, no ale w sumie to za bardzo ją tam wyszarpał- no ale rozumiem był wściekły.
Pozdrawiam kochana- super zabawy na weselu i trzymam kciuki za dysk (właściwie to za męża, który próbuje go ratować)! 😀
Draco jeszcze brakowało popcornu, był szczęśliwy że tym razem drama jego nie dotyczy 😉😊
UsuńOooo Dżoana! Jak ty go rozumiesz... Tak! Yes! Da! bawił się super, jak Potter mordował go wzrokiem, za to, że se macał żonkę :P
Usuń"Patrz Potter, ja mogę macać, a ty nie! Trelemorele! A ona ode mnie nie ucieka! Trelemorele!
UsuńNo tak plus drama Zabini Nevil i Pansy nic tylko popcorn dac 😊
Usuńto musiała być taka miła odskocznia dla niego ;p
UsuńPo tym jak dzień wcześniej pierdyknął na niego żyrandol, zdecydowanie była to dla niego rozrywka :D
UsuńMyślę że jego bardziej bolało to że jego żona mu nie wierzy i chce od niego odejść niż ten żyrandol
UsuńTo też :)
UsuńDziękuję bardzo za dedykację.❤
OdpowiedzUsuńCzekam oj czekam na rozdziały 😊
co do Snów to mam nadzieję że epilog się znajdzie jak wiemy że Draco i Hermiona będą razem to możemy poczekać na zakończenie.
Miłej zabawy 🍷💃
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale mam nadzieję jak najszybciej 🙏😊😉
Chyba Epilog się nie znajdzie - mąż mój guru info - oznajmił - "Miśku, ty pracujesz na sprzęcie sprzed epoki lodowcowej! Nie da się dłużej ratować tego trupa ze względu tylko na to, że kochasz tę klawiaturę, bo ci się najlepiej na niej pisze... "
UsuńJuż chyba wiem skąd masz inspirację do postaci Draco i Nevilla 😁 kochany ten Twój mąż 😃 my to mamy szczęście 😆 (muszę się pochwalić moim Pawłem to mój osobisty Neville 🥰)
UsuńLiczę że mimo trudności da radę uratować Twój sprzęt wysłużony ale niezastapiony (wiem coś o tym 😅) 😁
No i super że się wyjaśniło z Astoria i świetnie poprowadzony dialog z gośćmi z Feniksa szpilki Ginny wrrr...😡😡😡😤 ale Draco ją załatwił 🤣🤣🤣😶 a później Hermiona 😄😄😄 Extra rozdział 🤩 do tego scena Pansy z Blaisem i Nevilem coś pięknego jak wykreowałaś tutaj Nevila jest tutaj taki męski i taki rycerski a przy tym taki swobodny 🥰 awww... uwielbiam.go zaraz po Draco 😍😍😍
OdpowiedzUsuńSnami się nie przejmuj jestem usatysfakcjonowana takim pocieszeniem w postaci kolejnego rozdziału Rozejmu na tyle że poczekam ile chcesz na Epilog Snów 😆 liczę tylko że odzyskasz stratę! Wierzę że mężowi się uda 😊 Udanego wesela ☺😘
O, ale super! Totalnie nie spodziewałam się trzeciego Rozejmu! Chwila, jak to szło.. nie ma szans na powtórkę takiego maratonu. 😆😆😆 Oczywiście ubolewam nad snami, które muszę raz jeszcze od nowa przeczytać, mam nadzieję, że uda się to jeszcze uratować lub uda Ci się złapać wenę na napisanie od nowa.
OdpowiedzUsuńCo do Rozejmu - ASTORIA - no po prostu wariatka, no. Niezrównoważona, głupiutka dziewczynka. Jestem bardzo ciekawa co "ona musi wiedzieć" i mam nadzieję, że szybko się dowiemy. Cała ta afera w sali była BOSKA 😍 Miałam tak ogromną satysfakcję z tego, jak Hermiona i Draco dogryzają i Potterowi i Ginny. Nie sądziłam, że w jakimkolwiek FF natrafię na TAKĄ Ginny. Mam ochotę rzucić w nią czymś, jak się tylko pojawia. Mam nadzieję, że w końcu się otrząśnie, faceta jej chyba potrzeba.
Zabini w końcu zaczyna widzieć jak mocno zwalił sprawę z Pansy, Neville jest tutaj tak do siebie niepodobny.. no ale każdy tutaj odbiega od kanonu, więc nie przeszkadza mi to specjalnie. Patilówna znów coś ugrała, cwana dziewoja.
No nic, miłej zabawy na weselu i nami się totalnie nie przejmuj!
Myślę że o Ginny jeszcze nie pokazala wszystkiego i coś jeszcze wymyśli...
UsuńNie no myślałam, że zabiję Astorię jak była w sali Draco. Co za tupet, no nie mogę! 😠 Dobrze, że w końcu sprawa z ich kolejnym pocałunkiem jest wyjaśniona, bo chyba bym nie zasnęła ze zdenerwowania 😂 Co za rozdział, wszyscy o wszystkich zazdrośni, i wszyscy na siebie źli, tyle dramy, że żyć nie umierać 😂
OdpowiedzUsuńKochana, tak mi przykro z powodu Snów, musi być to tak irytujace, bo na pewno czekałaś na to, żeby dodać już tę ostatnia część opowiadania, a teraz musisz ja napisać od nowa. Pozostaje mi tylko życzyć ci łatwego i nie irytujacego pisania tego epilogu 😁❤️
Super rozdział mega się cieszę, że dodałas trzy
OdpowiedzUsuńMój ulubiony rozdział! ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńDla mnie cytat Hermiony -" Zapewniam cię, że pieniądze to nie największa przyjemność jaka mnie spotkała…" wygrał 😊😉🤣
Usuńdaje mu 11 punktów na 10 :D
UsuńNastępny jeszcze bardziej wam się spodoba, przeczytałam go właśnie 8 raz i dalej chichoczę ze śmiechu :)
UsuńOj Kinga jesteś okrutna...😉 My musimy czekać na kolejny rozdział A Ty już wiesz co się stanie😊😋 Jakies spoilery?
UsuńNie mogę :) Ale jest fajna scena nie z główną parą i super zakończenie rozdziału :D
UsuńCzyli na razie przerwa od dram 😉😀
UsuńTego nie powiedziałam :D
UsuńKinga............. jak możesz - teraz mój mózg będzie myślał już tylko o tym i co zrobić na obiad.. wywalą mnie z pracy jak nic ;p
UsuńVenik powinna być ze mnie dumna, że nic nie zdradzam, a jeszcze bardziej was podniecam! Istnie ślizgońskie zachowanie :D
UsuńJa na szczęście wolne bo nie wiem jak by na mnie patrzyli że ciągle w telefonie...😉😊
UsuńJa wam zdradzę - w kolejny rozdziale Draco dostanie małego nawrotu choroby 😂
UsuńAle jak super zakończenie rozdziału to mam nadziej że nie będziemy wylewać 😭 zw smutku tylko 😂śmiechu i szczęścia
UsuńOn jest erotomanem więc mam nadzieję że taka choroba...😂😋🤣
UsuńMam nadzieję, że ta choroba to będzie tylko symulowanie, żeby Hermiona jako dobra żonka zaopiekowała się mężusiem :D
UsuńMogę dodać te zdanie Venik? :D One jest zajebiste!
UsuńMogesz 😚
UsuńUWAGA! SPOJLER!
Usuń- Hermiona… Ja się chyba źle czuję. Tak. Na pewno. Ja być może zapomniałem dziś o jakimś zaleconym mi eliksirze… - Draco zamknął oczy i wyglądał, jakby zaraz miał zemdleć.
Hermiona spojrzała na niego przenikliwie.
- Serio zrobiło ci gorzej, czy próbujesz symulować chorobę, by jakoś wybrnąć z tej sytuacji? – spytała cierpko.
- Słowo daję, że na pewno przed chwilą znów zachorowałem! Ratuj… - Draco spojrzał na nią naprawdę błagalnie.
Hermiona pokręciła głową z niedowierzaniem. I to był jej mąż, groźny śmierciożerca? Z swoim słodkim „ratuj”? No nic…
Tą rozmowę zapisałam sobie w notesie, bo jest genialna! <3
Usuńhahahahaha :D
UsuńI to był jej mąż, groźny śmierciożerca :D
nie mogę przestać się śmiać :D
I jak my biedne mamy wytrzymać dzień bez rozdziału....❤
UsuńMówię wam, ja chichotałam jak wariatka :D
UsuńHermiona jako bohaterka musi uratować męża 😋
Usuńhahahahahah :) widzę to oczami wyobraźni - jak on symuluje omdlenie ;)
Usuńjakaś akcja usta usta pewnie by mu pomogła ;p
Normalnie nie mogę 🤣🤣🤣 to jest tekst roku ❗❗❗ "I to był jej mąż, groźny śmierciożerca? Z swoim słodkim „ratuj”?" Cały fragment jest rozbrajający ale ten który cytuje normalnie powalił mnie 😅 leżę, sikam że śmiechu i nie wstaje 😂😂😂😂 Kinga dziękuję za Spoiler 😄😘
UsuńVenik mam nadzieję że nie będziemy musiały długo czekać na całość 😁 nie daj się prosić 😉🥰 P R O S Z Ę ☺
Kinga Maszota te zdanie mnie totalnie rozwaliło! Gdy sobie to wyobrażam to śmieje się na cały dom hahhaha mam nadzieję że nikogo nie obudzę bo reszta domowników poszła już w lulu :D
UsuńJak dobrze, że siedzę, bo po tym zdaniu jak nic bym padła na podłogę i już nie wstała. 😂
UsuńCieszę się, że się podobało!
UsuńMam nadzieję że dziś poznamy dalszą część tego zdania 😀🙏
UsuńTo taka śmieszna sytuacja :D
UsuńOjoj...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny rozdział, a kolejne przydadzą mi się na pocieszenie po dzisiaj :*
Na co liczy Zabb ja się tylko zapytam?
Bo tyj też mnie iryruje. A terapia wstrząsowa Rona - gieniusz!
Więcej się rozpiszu później!
Adirella
Liczyłam na Sny, ale nie powiem, żebym była rozczarowana Rozejmem 😁
OdpowiedzUsuńDobrze, że sprawa z Astorią się wyjaśniła, i to chyba w najlepszy możliwy sposób. Dzięki temu Hermiona ma pewność, że Draco jest z nią zupełnie szczery, skoro tak potraktował Astorię. Mam nadzieję, że będzie już ufać Malfoyowi, bo jego smutek w ostatnich rozdziałach rozdzierał mi serce.
Harry i Ginny jak zwykle pokazali klasę 😂 ale tym razem przynajmniej Draco i Herm mieli się z czego pośmiać. Feniksy naprawdę są śmiechu warte. No, oprócz Neville'a, jemu życzę jak najlepiej. Mam nadzieję, że ułoży mu się z Pansy i Zabini nie będzie im już przeszkadzać.
Życzę dużo weny!
Asia
Z każdym rozdziałem Rozejmu jest coraz lepiej. Zawsze jak czytam to porównuje tempo rozwoju relacji do tego, którego było w innych opowiadaniach, najczęściej porównuje do Dwóch Światów 😅 mam wrażenie że jest tak różne przez co jeszcze lepsze. W dwóch światach wszystko szło swoim spokojnym tempem i czytając to miałam wrażenie że to mogłaby być prawdziwa relacja młodych ludzi. Tutaj to wszystko jest błyskawiczne i z każdym nowym rozdziałem jestem coraz bardziej zaskoczona (oczywiście bardzo pozytywnie)
OdpowiedzUsuńPoprzednie 2 rozdziały najpierw złamały mi serce i potemnleciutko je skleiły, ale ten ostatni już wszystko naprawił! Draco był tutaj bardzo surowy w stosunku do Astorii i sam też zdał sobie z tego sprawę, ale możliwe że inaczej nie dało się załatwić tej sprawy.
Dość mocno w tym opowiadaniu szokuje mnie zachowanie Ginny, ale jestem ciekawa czy do końca opowiadania jakoś się zmieni
Też jeszcze się waham w relacji Blaise-Pansy-Neville. Blaise w opowiadaniach zwykle jest jedną z moich ulubionych postaci i ten sentyment do niego wciąż jest i zawsze mi przykro gdy Pansy go odrzuca, ale też rozumiem jej zachowanie. Może będzie tu taki mix że na koniec Blaise będzie z Ginny, więc staram się nie analizować wszystkiego dokładnie, bo nauczona doświadczeniem, wiem że dosłownie wszystko może się zdarzyć 😂
Przyznaję się też bez bicia że czekałam na epilog snów, ale dodanie kolejnego etapu Rozejmu było bardzo miłym zachowaniem z Twojej i dziękuję za te rekompensatę. Mam nadzieję, że mimo wszystko straty nie są duże i jak zawsze dasz sobie z tym radę 💪
Życzę też miłej zabawy i duuuużoo tańcowania!
Pozdrawiam serdecznie, Majka
Śmieszne te ich spotkania jak Harry i Ginny są tacy chorobliwie zazdrośni ale Hermiona cudownie odgrywa swoją rolę. Blaise przesadza ja rozumiem że ją kocha i jest zaborczy ale Pansy ma prawo na szczęście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😏
Ona chyba już nie odgrywa, dla niej to staje się naturalne, przytulanie do męża, który staje się dla niej bliski! :)
UsuńNo właśnie Hermiona też nie lubi się dzielić. Mam nadzieję że zobaczymy jak niedługo bardziej łasi się do męża, bo pewnie jeszcze pojawi się jakaś niespodziewana fanka Malfoya.
UsuńJezu, aż żałowałam że nie mam pod ręką jakiegoś popcornu czy coś, bo normalnie czułam się jak w kinie na dobrej komedi xD Nie wiem, czy na Pottera zadziała tą terapia szokowa, nawet gdyby zobaczył Hermione z Draco w trakcie czegoś głębszego to też by chyba dalej nie zadziałało. Skoro wtedy z Ronem stwierdzili, że musi być naszprycowana Amortencją to teraz też by sobie jakąś teorie uroił... Ginny też nie wiem na co liczyła. Przeklęta, wredna ruda franca, żeby się nie zdziwiła, że Draco zostawi Hermione dla niej, bo ona mu zamrugała oczkami słodziutko. Ruda! Przejrzyj na oczy, czegokolwiek byś nie zrobiła nic się nie stanie! Skończysz co najmniej tak jak skończyła Astoria. Wytarga Cię za kudły i wywali za drzwi. W końcu Hermiona ma jasność co do tej relacji Draco z tą wywłoką, serio muszą sobie bardziej ufać, a szczególnie Hermiona musi większym zaufaniem obdarzyć męża, bo daleko tak nie zajadą. Eh Zabini, Zabini, nawet nie wiesz jak mi Ciebie szkoda... No i po coś jej kazał dziecko usuwać? Teraz byście byli razem, może z problemami ale razem, może by się rodziny jakoś pogodziły a tak, teraz będzie dzbanuszek chodził nieszczęśliwy, bo zawalił na całej linii. A żeby Cię cholera! Ale niech się nie waży więcej mówić Pansy co ma robić, stracił to prawo już jakiś czas temu a ona jest szczęśliwa z Nevillem i niech tego nie psuje.
OdpowiedzUsuńTroszkę smutno, że bez epilogu Snów, nie powiem liczyłam, że uciesze się cudownym zakończeniem jakie Nam przygotowałaś, no ale tak jak mówisz, złośliwość rzeczy martwych. Mi w sobotę przyszło pisać egzamin na telefonie, bo laptop nagle zamarzł i nie dało rady na nim zrobić cokolwiek, a jak już zaczęłam to miałam zawał, że przedwcześnie wysłałam egzamin. W ten weekend brat robi mi format, bo od 6 lat nic nie było robione a nie zaryzykuje, że ten trup zepsuje mi obronę.
No cóż, mam nadzieję, że uratujesz jakoś Epilog i mąż znajdzie jakiś sposób na to, żeby go jakoś odgrzebać niczym Feniks z popiołu. Ściskam Cię mocno i życzę udanej zabawy na weselu.
PS. Może Snów nie było, ale dzisiejszy Rozejm naprawdę w zupełności Nam to wynagrodził ❤️
Dziś rano z weną się obudziłam
OdpowiedzUsuńna komentarz ją wykorzystać postanowiłam
Brak epilogu Snów bardzo mnie zasmucił
plany nieszczęsny dysk do góry nogami wywrócił
Trzymam kciuki aby dało się go jeszcze uratować
gdy tak się stanie uroczyście będziemy świętować :D
A co do rozdziału cieszy mnie niezmiernie
choć Draco pewnie wygląda mizernie
Hermiona nam się trochę zdenerwowała
gdy przy Draco Astorię znowu przyłapała
Gromy złości przez drzwi ciskała
ta żona, to zazdrością kipiała
Draco mimo choroby za fraki wyrzucił
tą podstępną żmiję do wyjścia zmusił
Słodkie pojednanie, piękny pocałunek
Przerwał nam Potter niosąc pakunek
Terapię wstrząsową niech częściej im fundują
i nasze oczy częściej się radują
na widok tego słodkiego i zaborczego
męża najlepszego no i jedynego!
Ginny naprawdę prosi się o nauczkę
takimi insynuacjami prosząc o potyczkę
Mam nadzieję Hermiona jako zadziorna żona
Pokaże tej małpie gdzie spadać ma ona
Niech plan jej pozbycia z otoczenia już planuje
zanim im to wspólne życie do końca zatruje
Wprawę i pomysły ma przecież Flinotowi utarła nosa
Może by Ginny została bezwłosa?
Pansy i Nev miód na moje oczy
oboje są ze sobą tak bardzo uroczy
Neville wydoroślał, stał się bardzo męski
a przy Blaisie zdecydowany i rycerski
Zabini tą swoją głupotą już mnie wkurza
bo przedtem był typem flirciarza
a Pansy ogromną zafundował traumę
niech już schowa do kieszeni tą dumę
Pozwoli jej odejść, niech będzie szczęśliwa
zasłużyła jako dobra przyjaciółka i cierpliwa.
Tak już sobie trochę rymuję
Bo każdy rozdział głęboko analizuję
Baw się dobrze na dzisiejszy weselu
tańcz, pij i szalej - to miej na celu!
oj jakie słodziaki ! ten rozdział awansuje do top 3 odrazu :)
OdpowiedzUsuńuśmiałam się rano nad kawą jak go czytałam - i bardzo mnie cieszy, że to takie naturalne się robi - ich kontakt - i że oboje - bo już nie Draco tylko - dążą do tego kontaktu fizycznego :)
i tak sobie myślę - że nasz Dracze musiał mieć imprezę życia jak żona jak reszta mogła tylko patrzeć na ich przytulasy i Hermione która między słowami wychwala jego umiejętności ;p
uwielbiam wprost !
a komputera bardzo mi szkoda - bo mój niestety kiedyś też śmiercią tragiczną umarł i zabrał za sobą wiele moich skarbów :(
Czekałam na Epilog Snów ale ten rozdział Rozejmu rozwalił mnie na łopatki... Dobrze, że wyjaśniło się co się stało między Astorią i Draco na balu... Suka z niej i tyle...Sama nie wiem kto jest gorszy ona czy Ginny. Dalej walczą o pierwsze miejsce;// Chociaż reakcja Dracona jak najbardziej mi się podobała:P
OdpowiedzUsuńScena odwiedzin Feniksów...płakałam ze śmiechu wyobrażając sobie to:P Ginny i Harry są tacy komiczni xD
Końcówka rozdziału na ostro... Mam nadzieję, że Zabini sobie w końcu odpuści, Pansy i Neville są razem tacy uroczy. Jak nic chce więcej co dalej z nimi będzie:)
Mnie zastanawia to jak Parvati może chcieć suknię ślubną Hermiony. Jak ja wykorzysta na swój ślub to będzie naprawdę niesmaczne, Potter może sobie wyobrazić jak Hermiona ja miala na sobie i naprawdę pomylic imię na przysiedze...
UsuńHeh też prawda...myślę, że ta ceremonia na prawdę będzie niezła jazdą bez trzymanki xD
UsuńParvati ma niezły tupet tak samo jak jej siostra i prędzej czy później mam nadzieję, że jej się w końcu to czkawką odbije xD
Wiesz jest takie powiedzenie "kto z kim przestaje, takim się staje" A ona jest w związku z Potterem 😋
UsuńMasz racje, Potter w tym opowiadaniu przechodzi sam siebie. I na prawdę jestem ciekawa co jeszcze odwali:P
UsuńDla mnie Ginny bo ona się przyjaźnila z Hermiona A teraz takie coś odwala... A do tego Draco nigdy nie dał jej do zrozumienia że cokolwiek może coś nich łączyć. Astoria za to miala jakieś relacje z Draco...
OdpowiedzUsuńLubię Blaise'a w twoich historiach ale tutaj jest zapatrzonym w siebie egoistą. Za to Pandy jest kochana❤️ wspaniały rozdział. Uwielbiam😘
OdpowiedzUsuńAle wspolczuje utraty Epilogu! Mam nadzieje, ze sie go uda odtworzyc, chociaz ja bym miala takiego nerwa... Ech :( :*
OdpowiedzUsuńO, zazdrosny Zabini, tego bylo trzeba 🙄 gdzie byl wczesniej, ja sie pytam!? Niech mu Draco nagada, ile wlezie!
Grupowa scena z odwiedzajacymi doprowadzila mnie do lez ze smiechu 😁 Nasza para przesciga sama siebie, haha 😂 Ginny i Harry powinni sie jednak polaczyc, we wzajemnym cierpieniu 😂 Albo Ginny z Zabinim, dwa narwance 😛 Od razu by sie wszystkim lepiej zylo ;)
Sciskam mocno!
Mała
Cały czas głupia zaglądałam do zakładki a nie na główną ;(
OdpowiedzUsuńNadrobiłam i jest bosko. Ciekawi mnie kto zrzucił na nich ten żyrandol i jak za to zapłaci. Jak dla mnie ta historia mogłaby nie mieć końca. Miło że sobie wyjaśnili akcje Astorii, co za małpa. Giny też mogłaby się ogarnąć tak jak Harry i Ron zresztą. Szkoda, że Hermiona oddaje swoją suknię. Jak już się w sobie zakochają i zrozumieją to może by odnowili przysięgę lub wzięli ślub na nowo mimo zaklęcia ;), tak na przypieczętowanie i utarcie nosa wszystkim źle życzącym. Czekam na kolejne dawki.
Trzymam kciuki za epilog do snów.
Cały czas głupia zaglądałam do zakładki a nie na główną ;(
OdpowiedzUsuńNadrobiłam i jest bosko. Ciekawi mnie kto zrzucił na nich ten żyrandol i jak za to zapłaci. Jak dla mnie ta historia mogłaby nie mieć końca. Miło że sobie wyjaśnili akcje Astorii, co za małpa. Giny też mogłaby się ogarnąć tak jak Harry i Ron zresztą. Szkoda, że Hermiona oddaje swoją suknię. Jak już się w sobie zakochają i zrozumieją to może by odnowili przysięgę lub wzięli ślub na nowo mimo zaklęcia ;), tak na przypieczętowanie i utarcie nosa wszystkim źle życzącym. Czekam na kolejne dawki.
Trzymam kciuki za epilog do snów.
Uh wpadłam w moją robotę jak śliwka w kompot ale już jestem. Dziś bez poematu, bo jestem jak między młotem a kowadłem. Tyle pracy, tak mało czasu na Rozejm! Ale nadrobiłam :D Doskonale wiecie, ze ja lubię dramę i jestem mega podjarana tymi akcjami co się tu fikołkują XD
OdpowiedzUsuńPostulat uległ jednak zmianie: Niech na Astorie spadnie żyrandol, taki wielki, mosiężny, z wieloma płonącymi świecami, ale żarówki też oblecą. Wkurza mnie niesamowicie. Zabini lekko też, ale on wkurza mnie mocniej swoim cymbalstwem niż istnieniem. Kocham Nevilla i Pansy omg. Widziałam u Avendell na Instagramie takiego ślicznego arta z nimi i cały czas sobie tak myśle HOW CUTE THET ARE, COME ON! <3 Szipuję, mocno.
Uh uciekam do tej roboty mojej nieszczęsnej, bo się nigdy nie odkopię, a zakopana jestem po pachy XD
Trzymam mocno kciuki za odzyskanie epilogu do "Snów...", bo czekam na nie całkiem mocno :c
Pozdróweczki <3
Vera
Kiedy następny rozdział kochana? ❤️
OdpowiedzUsuńOj tak to zazwyczaj jest, że jak się czegoś bardzo chce albo chce się już skończyć to jak na złość coś się musi wydarzyć...
OdpowiedzUsuńAle nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ! Kolejny rozdział Rozejmu to w pełni rekompensuje, mam tylko nadzieję, że nie będziesz musiała odtwarzać tylko uda Ci się odzyskać dane z dysku.
Ciekawa jestem kiedy tej rudej wiewiórce w końcu przejdzie ta chora obsesja, już dużo bardziej rozumiem Astorię, która w końcu była kochanką Dracona, coś ją z nim łączyło, a Ginny nigdy nie miała z nim żadnej relacji...
Zachowanie Pottera jest okropne, jak biedna Patil musi się czuć jako jego narzeczona widząc, że on kocha inną i pokazuje to ostentacyjnie !
Strasznie nurtuje mnie ta sprawa z Astorią, o co tam właściwie chodzi i jakie relacje dokładnie łączyły z nią Draco...
Pozdrawiam !
Super rozdział! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W końcu wróciłam do komentowania po małej przerwie ❤️
OdpowiedzUsuńILE TU SIĘ WYDARZYŁO!
O tym, że Astoria, Ginny, Zabb, Harry i Ron powinni zostać wysłani na Marsa z biletem w jedną stronę, to wiemy wszystkie, ale...
Czy ktoś jeszcze poza mną ma wrażenie, że Draco ostro przegina? Na Neville’a krzywo się patrzył za buziaka w policzek dla Hermiony, a sam rozmawia z Parkinson o tym, że kiedyś uprawiali seks... Hipokryzja!🥵 Jak Pans kocham mocno, tak Draco zaczyna mnie denerwować tą zaborczością 😂
Rozmowa z Ginny i Potterem to złoto ❤️
Co do wysłania na Mars to myślę że jeszcze kilka osób powinno do nich dołączyć.
UsuńMyślę że Draco nie przecina taki po prostu ma charakter, nie może być aż tak idealny.... Myślę że relacja Pansy i Draco jest trochę pokręcone Ale nie ma w tym nic złego to wszystko jest mówione na żarty...
Może dziś inna zabawa:
OdpowiedzUsuńUlubiony bohater wykreowany przez Venika.
Moim ulubionym bohaterem jest Draco z Rubin i Stal, uwielbiam to jaki był dobry dla innych, jak traktował Łobuza, jak traktował Hermionę, jak prowadził biznesy, jaki był uczciwy :)
I Draco i Hermiona z Gdy jesteśmy sami. Uwielbiam ich jako parę, pogubieni, namiętni.
Zgadzam się! Draco z Rubinu i Stali to chyba mój ulubiony Draco :)
UsuńChociaż jestem też fanką Zabiniego w Dwóch Światach - nie wiem jakoś mam słabość do takiego Zabiniego dowcipnisia :D Mam nadzieję, że w nowym opowiadaniu Venika Zabini właśnie taki będzie :D
Co do Draco z Rubin i Stal to zgadzam się w 100%, jego miłość do Hermiony była tak duża że skłonny był do tego żeby od niej odejść tylko po to aby była ona szczęśliwa nawet z Weasleyem.
UsuńCo do Hermiony to lubię ja z WOW, fajnie pokazuje jak zmieniła się przez wojnę i teraz to ona rządzi.
Tak, uwielbiam takiego Zabba, taki zakręcony wariat :)
UsuńNo! W końcu! Draco mógłby pozbyć się Astorii raz na zawsze, a nie jeszcze trzymać taką padlinę przy życiu :/ Chociaż może lepiej to zostawić Hermionie… Mogła za nią wybiec z pokoju i ją przekląć czymś paskudnym - nie wiem jakieś zaklęcie wiecznych pryszczy, czy coś równie subtelnego :D
OdpowiedzUsuńOdwiedziny były dla mnie sporym szokiem - kogo jak kogo ale nie spodziewałam się, że Ginny tam się pojawi. Coś mi mówi, że Astoria przy niej to będzie pikuś. Zapewne tak będzie :D
Jestem ciekawa kiedy jedno przyzna się drugiemu, że coś do niego czuje, że go kocha, że to nie jest tylko pociąg i pożądanie - jestem ciekawa reakcji drugiej osoby na to.
Szkoda i epilogu Snów…. ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D Zdobyliśmy w ten sposób 25 rozdział Rozejmu szybciej :D
Ściskam Cię mocno :*
PS. Mam nadzieję, że wybawiłaś się na weselu :)
Mam nadzieję, że Astoria zrozumiała i będzie się trzymać z daleka. Teraz chyba pora, żeby rozprawić się z Ginny. Kompletnie się nie spodziewałam tych odwiedzin, ale przynajmniej Draco miał ubaw. Zabini powinien pohamować swoją zazdrość i pozwolić Pansy ruszyć dalej. Bardzo ją zranił, a poza tym ma już przyszłą narzeczoną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ach te wymuszone, sztuczne odwiedziny. 🤣 Jak oni świetnie wszyscy potrafią udawać, ale sama wiem, że tak można latami jeśli się tylko chce... 😉
OdpowiedzUsuńNo wiedziałam, że Astoria maczała paluchy w tym wszystkim. Pomimo to, Draco nie powinien jej dotykać, szarpać, ani nic z tych rzeczy. Po pierwsze jest arystokratą, po drugie mężczyzną, więc ręki na kobietę nie miał prawa podnosić, nawet jeśli to było w emocjach. Oby teraz panna Greengrass odpuściła, bo w końcu któreś z nich ją poważnie uszkodzi. 🤣
PS. Już dawno przeczytałam rozdział, ale dopiero znalazłam czas na komentarz no i lecę czytać nowy rozdział. Buzi! 💋
Czekałam, aż mi się znajdzie jakaś obrończyni Greengrass. To ona może go przeklinać i molestować, a on ją ma jeszcze za to przepraszać?
UsuńSeryjnie Panna - nie mam drugiej takiej czytelniczki, która ma zawsze tak odległe poglądy od moich, że aż zgrzytam zębami.
Jak widzę, że skomentowałaś, to ekspresowo lecę zobaczyć, czy znów czymś mnie zaskoczysz czy tym razem nie :D
Dostarczasz mi mega emocji! :D
Nareszcie koniec tej durnej Astorii!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Panss, życzę jej w tym opowiadaniu jak najpiękniejszego życia ❤
Jak dobrze, że dziś w biurze jestem sama, bo śmiechłam :P Te odwiedziny i terapia szokowa Pottera i Ginny to jeden z moich ulubionych momentów, biedny Potter, padnie na wylew albo zawał :P Czy ja już mówiłam, że Draco jest ideałem? Wyspa na część prezentu ślubnego? Takie nic :D Proszę bardzo :D Uwielbiam ich razem <3 Nev również jest niesamowity, to jak nie daje sobą poniewierać, na prawdę dojrzał niesamowicie, stał się genialnym mężczyzną. Tak bardzo pasuje mi do Pansy. To moja ulubiona para zaraz do Dramione.
OdpowiedzUsuńAstoria, cóż należało się jej jak nikomu innemu, no może Flintowi bardziej. Niech się cieszy, że Draco na prawdę jej nie rozszarpał, bo ja bym nie miała hamulców, co za psychopatka. Cieszę się, że Hermiona to widziała, w końcu może dostanie troszkę pewności w tym wszystkim <3
Ale z tej Astorii psychopatka, pewnie taka sama jak z Ginny😡. Dobrze, że wszystko już jest wyjaśnione. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę lepiej i Hermiona zrozumie, że Draco i Greengrass nic nie łączy. Ciekawe jak dalej potoczą się relacje Pansy i Neville'a 😄. Myślę, że z nich byłaby bardzo udana para 😄
OdpowiedzUsuń