Dedykacja: Dla miłośniczek spontanów! 💣😝
💢💢💢
Skończyła pisać i postawiła ostatnią
kropkę tak mocno, że prawie przebiła tym pergamin.
Przybiła pieczątkę i potarła kark w geście zmęczenia. Zajmowała się tym przez
cały poranek, a teraz musiała już tylko zrobić najważniejszą część. Zdobyć
podpisy obu ministrów…
Wstała i zabrała swój żakiet. Dziś miała na sobie asymetryczną, czarną spódnicę
i ciemnozieloną bluzkę. Coraz częściej nosiła ostatnio ten kolor, wiedząc, że
Malfoy go lubił…
Uśmiechnęła się pod nosem. Draco od rana był dla niej ujmująco miły. Chyba miał
wyrzuty sumienia za wczoraj. Dobrze! Powinien je mieć!
Ucieszyła się, że Pucey właśnie wyszedł na przerwę… Spokojnie mogła to załatwić
bez jego eskorty.
💢💢💢
Wjechała windą na dziesiąte piętro i zastanowiła się, kto najpierw. Uznała, że
na pierwszy ogień spróbuje z Lucjuszem.
Zapukała i weszła do jego biura. W poczekalni nie było nikogo, uznała więc, że
Nott najpewniej poszedł na przerwę obiadową.
Postanowiła sprawdzić, czy Lucjusz jest u siebie. Zapukała do drzwi, ale nie
usłyszała odpowiedzi. Dlatego pociągnęła za klamkę i weszła.
Rozszerzyła oczy w zdziwieniu, widząc, jak Dafne Greengrass opiera się o
biurko, a Lucjusz stojący tuż za nią…
Kochankowie chyba właśnie zorientowali się, że ktoś wszedł bo oboje unieśli
głowy.
- Przepraszam! – rzuciła prędko Hermiona i natychmiast zamknęła drzwi.
Musieli mieć rzucone zaklęcie wyciszające na gabinet i dlatego zapewne nie
usłyszeli jej pukania. Mogli chociaż pamiętać też o zaklęciu zamykającym…
Hermiona oparła się o biurko Notta, nie bardzo wiedząc co teraz zrobić. Czy
powinna stąd iść? Chyba tak…
Nim jednak zdążyła zrobić krok, Dafne przebiegła przez poczekalnie i szybko
zniknęła za drzwiami.
- Przepraszam cię, Hermiono. Panna Greengrass miała pewien problem… – zawołał
Lucjusz z gabinetu.
Hermiona przełknęła ślinę, zmusiła się do uśmiechu i weszła do środka. Malfoy
senior kończył właśnie wiązać swój krawat.
- Rozumiem. Bardzo mi przykro, że przeszkodziłam… Powinnam się najpierw
zaanonsować przesyłką ministerialną – Hermiona starała się wyglądać na
skruszoną.
- Bzdura! Zawsze możesz mnie odwiedzić. Jesteś teraz dla mnie jak córka… –
Lucjusz uśmiechnął się do niej nieco cynicznie.
- To bardzo miłe. Dziękuję. Mam do ciebie sprawę. Zauważyłam, że jeden dekret z
prac starego ministerstwa nie został jeszcze wprowadzony, a nie ma sensu
oddawać tego pod głosowanie całego Wizengamotu…
- Co tylko zechcesz, synowo – Malfoy wyciągnął do niej swoją dłoń w oczekiwaniu
na pergamin.
Podała mu go szybko, a Lucjusz podpisał go nie zerkając nawet na jedno zdanie.
Była szczerze zdziwiona jego zachowaniem.
- Dziękuję – powiedziała, odbierając papierek.
- Jak się miewa mój syn? Ubolewam, że nie jadacie razem z nami śniadań w
głównej jadalni… – Lucjusz usiadł w swoim fotelu i popatrzył na nią
przenikliwie.
- Ma się dobrze. Pewnie wiesz, że Draco nie jest rannym
ptaszkiem… Zwykle śpi tak długo, że potem ma ledwo czas na kawę i połknięcie
jakiejś kanapki – Hermiona uśmiechnęła się, uświadamiając sobie, że to co
powiedziała, to była szczera prawda.
- Jestem strasznie zadowolony, że tak dobrze się dogadujecie – Lucjusz posłał
jej dwuznaczny uśmieszek.
- Tak, jest dobrze – odpowiedziała, też uświadamiając sobie, że i tym razem nie
skłamała.
- Cieszę się.
- Dzięki jeszcze raz za to – Hermiona wskazała na trzymany przez siebie
pergamin. – Pójdę już. Miłego dnia!
- Tak, miłego moja droga – odpowiedział Malfoy senior.
💢💢💢
Hermiona odetchnęła głębiej dopiero, gdy znalazła się na korytarzu. Nie miała
pojęcia, że Dafne Greengrass ma romans z jej teściem! Ależ to było pokręcone…
Zapukała do biura Harry’ego, czując, że serce zaczyna jej niespokojnie bić.
- Proszę – zawołała Cho.
Hermiona weszła i uśmiechnęła się niepewnie.
- Cześć. Harry u siebie? Ma może chwilę? – zapytała.
- Och! Cześć Hermiono! Dla ciebie na pewno! – Chang uśmiechnęła się do niej i
szybko ruszyła w stronę gabinetu swojego szefa.
Po chwili poprosiła ją do środka, pytając o to, czy chce kawy.
Hermiona podziękowała i weszła, siląc się na uśmiech.
- Cześć – przywitała się.
- Cóż za szczęśliwy dzień! – Harry uśmiechnął się do niej, wstał i szybko
obszedł swoje biurko.
Hermiona spięła się nieco, gdy przyjaciel objął ją i mocno cmoknął w policzek.
- Mam do ciebie jedną sprawę – wyjaśniła, wskazując na pergamin.
- Dla ciebie wszystko! – zapewnił od razu, z szerokim uśmiechem.
- Wystarczy podpis. To stara sprawa z departamentem cywilnym…
- Jasne, daj to – Harry podobnie, jak Lucjusz niczego nie przeczytał, tylko od
razu podpisał dokument.
Hermiona zastanowiła się przez chwilę. Skoro obaj tak jej ufali, to gdyby tylko
zechciała, mogłaby ich obu szybko zdetronizować i sama rządzić całym ich
światem… – ta myśl była dziwnie szalona i zabawna.
- Co słychać? – spytał Harry, patrząc na nią uważnie.
- Wszystko w porządku, a u ciebie? – zapytała.
- Zaręczyłem się… – odpowiedział jakby zawstydzony.
Hermiona otworzyła szeroko oczy, nie kryjąc szoku. Harry i Parvatii byli razem
od przeszło sześciu lat, ale jakoś nigdy nie wykazywali zainteresowania
sformalizowania tego związku.
- Och! Strasznie się cieszę! Moje gratulacje! – zawołała, podchodząc, by go
uściskać.
- Ślub będzie w maju. Przyjdziesz, prawda? – spytał, zamykając ją w mocnym
uścisku.
- Jasne, że tak! – Hermiona chciała się od niego odsunąć, ale jej na to nie
pozwolił, nadal ją do siebie przytulając.
- Hermiona… - szepnął.
Uniosła głowę i popatrzyła mu w oczy.
Poczuła się niekomfortowo. To coś w jego spojrzeniu, było wysoce nie na
miejscu… Spróbowała się ponownie odsunąć, ale Potter nadal ją ściskał.
- Harry… - powiedziała z ostrzegawczą nutą.
- Powiedz tylko słowo, a wszystko odwołam… – wyszeptał, pochylając się nad nią.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę.
- Puść mnie, proszę! Nie chcę się z tobą pokłócić… - wyszeptała błagalnie.
Potter pochylił się i wycisnął na jej ustach mocny, szorstki
pocałunek.
- Nie! – szarpnęła się z całej siły, wyrywając mu się i robiąc trzy szybkie kroki
w tył.
- Herm… - Potter wyglądał na zawiedzionego.
- Zapomnijmy o tym! A ty… po prostu nigdy więcej tego nie rób! – rzuciła
pośpiesznie, po czym wybiegła z jego gabinetu, nawet nie żegnając się z Cho.
Nie mogła zapanować nad nerwami. Było jej słabo i niedobrze.
Jak on mógł? Co sobie myślał? Merlinie! Malfoy chyba miał rację…
💢💢💢
Wysiadła z widny i poszła prosto do gabinetu Dracona. Jego nowa sekretarka
faktycznie była stara i brzydka. Uśmiechnęła się jednak na jej widok i bez
pytania zaraz pobiegła, by otworzyć jej drzwi.
Draco właśnie popijał kawę, drugą ręką podpisując jakiś dokument.
- Witaj koch… - zaczął mówić, gdy ją zauważył, ale nagle zmarszczył brwi i szybko
wstał od biurka.
- Mam coś dla ciebie, chciałam ci to tylko przekazać… - głos jej się załamał, a
dłoń z pergaminem zadrżała.
- Beatricie, możesz iść teraz na przerwę – zwrócił się krótko do swojej
sekretarki, która wciąż stała w gabinecie.
Kobieta szybko mu podziękowała i wyszła, zamykając za sobą drzwi.
- Co ci się stało? – spytał, podchodząc niej.
- To nic. To tylko… – westchnęła spazmatycznie, czując jak szloch więźnie jej w
gardle.
Draco bez zawahania objął ją mocno, a ona oparła czoło o jego bark i się
rozpłakała.
Powoli poprowadził ją w stronę swojego biurka, po czym uniósł i posadził na
blacie. Odłożyła pergaminy i wczepiła palce w jego ramiona, nie chcąc pozwolić
mu odejść.
Objął ją na nowo, a ona na dobre rozszlochała się, kładąc głowę na jego klacie.
- Ktoś zrobił ci coś złego? Powiedz mi… - poprosił łagodnie.
- Harry… On…Och! Chyba miałeś rację! – wyszeptała wciąż zdezorientowana.
- Co zrobił? – zapytał ze stalową nutą w głosie.
- Pocałował mnie – Hermiona oderwała się od niego i otarła dłonią łzy.
- Naprawdę? – oczy Malfoya pociemniały, a szczęka się zacisnęła.
- Myślałam, że to co mówiłeś… Że to nieprawda… Bo to przecież takie… Niewłaściwe…
I wstrętne! – Hermiona wzdrygnęła się i smutno pokręciła głową.
- Myślę, że po prostu nie mógł się powstrzymać… – powiedział cicho.
Spojrzała na niego nie kryjąc zdziwienia. Czyżby miał zamiar tłumaczyć przed
nią Pottera?
- Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jakie to może być trudne… - Draco przełknął
ślinę i popatrzył na jej usta.
Hermiona nagle poczuła w sobie iskrę prawdziwego żaru, dlatego nie wiedziała
jak i kiedy, ale to ona szybko przyciągnęła jego głowę do siebie i złączyła ich
usta w namiętnym pocałunku.
Malfoy
od razu oddał jej pocałunek, a całował się naprawdę fantastycznie. Miał miękkie
usta, jego język był gładki, a sposób w jaki trzymał dłonie – jedną na jej
plecach, a drugą zaciśniętą na jej włosach, sprawiał, że dosłownie rozpadała
się od środka.
Doskonale wiedział, co zrobić, by samym pocałunkiem doprowadzić ją do czegoś
bliskiego obłędu. Musiała z całej siły zaciskać palce na jego ramieniu i karku,
by powstrzymać się przed rozebraniem go za pomocą zaklęcia, a później…
Zamruczała z aprobatą, gdy przygryzł jej dolną wargę i pogłębiła pocałunek, wplatając
swoje dłonie w jego włosy. To były naprawdę te cudownie miękkie kosmyki z jej
snu…
- Draco wiesz może…? - głos Terenca Higgsa oderwał ich gwałtownie od siebie.
- Nie umiesz kurwa pukać?! – ofuknął go wściekle Malfoy.
- Przepraszam… - Terence stał z
opadniętą szczęką i patrzył na nich nie kryjąc swojego zaskoczenia.
- Nic nie szkodzi! – wtrąciła pośpiesznie Hermiona, od razu zeskakując z biurka
i czując jak gorące rumieńce wykwitają jej na policzki.
- Czego tu jeszcze Higgs?! – warczał Draco.
- Ja… Mam kilka pytań… – Terence spojrzał niepewnie na trzymane przez siebie
papiery.
- Nie widzisz idioto, że jestem teraz zajęty?! – Malfoy dosłownie mordował go
wzrokiem.
- Nie! Nie przeszkadzajcie sobie! Ja tylko chciałam ci to dać. Lepiej byś to ty
osobiście to załatwił! – Hermiona wręczyła Draco pergaminy, z którymi tu
przyszła, po czym odwróciła się i szybko wyszła z gabinetu, nie pozwalając mu
się zatrzymać.
Merlinie! Czy naprawdę go pocałowała? Złapała, przyciągnęła do siebie i
skosztowała tych ust, od których nie mogła czasem oderwać wzroku?
Jak dobrze, że jej nie odepchnął!
Chyba by umarła ze wstydu…
💢💢💢
- Dobrze się czujesz? – spytała ją Claudia, gdy weszła do swojego gabinetu.
- Tak, a dlaczego pytasz?
- Jesteś cała czerwona – zaśmiała się.
- Gorąco mi! Napije się wody – zdecydowała Hermiona, podchodząc do
dystrybutora.
- Pani znów wyszła beze mnie! Pan Malfoy jak nic wyrzuci mnie z pracy… – zajęczał
boleśnie Sebastian.
- Zapewniam cię, że tego nie zrobi – Hermiona uśmiechnęła się łagodnie do
ochroniarza, na co ten westchnął z wyraźną ulgą.
Wróciła do swojego gabinetu i usiadła w fotelu. Wciąż była rozedrgana po
niedawnych wydarzeniach. Najpierw Harry… Później Draco… To było takie… Sama nie
wiedziała jakie.
Pukanie.
Hermiona uniosła głowę.
- Masz dwie przesyłki ministerialne – Claudia wskazała na
dwa samolociki w poczekalnia.
Hermiona gestem dała jej znać, że poczta może wlecieć do pokoju.
Pierwszy był liści od Draco.
„Klauzula poufności na zaklęcie łoża?
Sprytnie! Już wiem dlaczego, to ty tu jesteś tą mądrą…
Nie mogę się doczekać miny Flinta!
D.
PS. Nigdy więcej nie próbuj chodzić do Pottera bez mojej
wiedzy!”.
Uśmiechnęła lekko. Cóż za zaborczy dominator. Chyba powinna już powoli się do
tego przyzwyczaić…
Druga kartka nie poprawiła jej nastroju.
„Hermiono… Przepraszam!
Pozwól mi się wytłumaczyć!
Spotkajmy się za godzinę w atrium.
Harry”.
Wzięła pergamin i odpisała szybko.
„Nie mamy o czym rozmawiać. Lepiej nie roztrząsać tej
sytuacji.
Trzymaj się Harry i powodzenia.
Hermiona”.
Wysłała liścik i odetchnęła głęboko. To był naprawdę pokręcony dzień.
💢💢💢
Bała się, że na widok Malfoya
poczuje się skrępowana. Ale była tak zmęczona, że nie miała nawet ochotę
zaprzątać sobie tym głowy. Gdy po skończonym dniu, wsiedli razem do windy,
Hermiona myślami błądziła już tylko przy kolacji, kąpieli i dużej ilości
zdrowego snu.
Ledwo kraty się za nimi zasunęły, a Draco objął ją w talii i przyciągnął bliżej
siebie. Opierając swój podbródek o jej głowę.
- To był długi dzień – mruknął.
- To prawda – zgodziła się z lekką ulgą, że uniknęli jakiejś niezręcznej sceny.
Nagle jednak dotarło do niej coś istotnego. Malfoy pachniał damskimi perfumami.
Nie jej perfumami…
Uniosła głowę i prawię jęknęła na głos, dostrzegając na kołnierzyku jego szarej
koszuli ślad jasnoczerwonej szminki.
Odsunęła się od niego gwałtownie, porażona groteskowością tej sytuacji. Czy to
naprawdę dziś całował się z nią świadomie po raz pierwszy, a potem poszedł do
innej? Czyżby chciał zmyć w ten sposób z siebie smak jej ust?
- Coś się stało? – spytał, zdziwiony jej zachowaniem.
Hermiona była zła na siebie, za to, że ją to dotknęło. Nie powinno. W ogóle nie
powinna zwrócić na to żadnej uwagi. Niestety stało się…
- Astoria ma ładne perfumy – stwierdziła z wymuszonym, słodkim uśmieszkiem. – I
szminkę też… - złapała delikatnie w dwa palce za kołnierzyk jego koszuli.
Mogła praktycznie poczuć, jak się cały spiął.
- To nie jest tak, jak myślisz…
Parsknęłaś pogardliwym śmiechem.
- Naprawdę niczego mi nie tłumacz! Nic mnie to nie obchodzi! – powiedziała sucho, odwracając się i zaglądając
do swojej teczki, by mieć zająć czymś ręce.
- Spotkałem ją u Flinta i… - Draco wyglądał na rozdrażnionego.
- Czego nie zrozumiałeś z tego, co powiedziałam? – spytała
go zimno.
- Daj mi…
- Absolutnie nie mam zamiaru tego słuchać! Dobrze wiesz, że mi to nie
przeszkadza. Możesz z nią robić, co zechcesz! – odpowiedziała pewnie, po czym z
ulgą przyjęła, że kraty się wreszcie rozsunęły i szybko wysiadła z windy.
Była mu poniekąd wdzięczna, że miał choć na tyle przyzwoitości, że nie próbował
jej teraz ponownie objąć, czy złapać za rękę.
Szybko przeszła do kominka, zadowolona z tego, że o tej godzinie nie było już
kolejek.
Nie poczekała też na niego w holu w zamku, tylko bez oglądania się za siebie,
ruszyła w stronę ich komnat, doskonale wiedząc, że on i tak idzie kilka korków
za nią.
Wiedziała, że zachowuje się irracjonalnie, a to, że to robi, jasno przeczy jej
zapewnieniu o tym, że nie przeszkadza jej, że on potajemnie obściskuje się z
Greengrass.
Nic jednak ale nie mogła na to poradzić. Była nieziemsko wściekła. Na siebie.
Za to, że pozwoliła sobie na ten dzisiejszy pocałunek…
On był zakochany w innej kobiecie. Nie powinna o tym zapominać! Przecież nie
planowała stać się substytutem, który miał za zadanie pomóc mu w zapomnieniu o tej
miłości…
💢💢💢
(Scena 18+)
Weszła do komnaty i zrobiła ledwo dwa kroki w ich salonie, gdy pojawił się zaraz
za nią. Nim zdążyła się zorientować co się dzieje, złapał ją mocno za ramię,
jednocześnie kopniakiem zamykając drzwi.
Wyrwał jej z dłoni jej teczkę i rzucił nią gdzieś w bok, po czym szarpnął ją w
tył i przygwoździł do drzwi własnym ciałem.
- Puszczaj! – warknęła, wyrywając mu się.
- Nie! Teraz mnie wysłuchasz! – Jego wzrok płonął, a usta znajdowały się ledwo
centymetr od jej.
- Nie zamierzam… - wychrypiała, zła, że jej głos nie brzmi pewniej.
- Nie chcesz, to nie!
Nie zawahał się ani sekundy, tylko od razu zmiażdżył jej wargi
w zachłannym, władczym pocałunku.
Hermiona sapnęła z zaskoczenia na ten atak.
Przyciskał ją do drzwi całym ciałem, trzymając ręce na jej żebrach i nie
pozwalając jej się ruszyć. Chciała zaprotestować i odepchnąć go, ale żar jaki
rozlał się w jej wnętrznościach, na kompletnie odebrał jej zdolność logicznego
myślenia.
Nim zdążyła się zorientować, co się dzieje, wtargnął swoim językiem do jej ust,
całując ją bez opamiętania, dziko, dominująco i pożądliwie.
Zamiast go odepchnąć, ona objęła go mocno za szyję i przyciągnęła bliżej.
Nie wyraziła też sprzeciwu, gdy zsunął usta na jej szyję, całując ją ostro i
przygryzając raz za razem.
- O kurwa… Nie mogę… Cholera… Cholera…- zajęczał desperacko, a Hermiona
zamarła.
Co? Co to miało znaczyć? Chciał ją teraz po prostu tak zostawić?
- Do diabła…! Przepraszam… - wydyszał spazmatycznie.
Była pewna, że zaraz się od niej odsunie, ale on zamiast tego gwałtownie poderwał
w górę jej spódnice. Oddech uwiązł jej w gardle, gdy bezpardonowo wkradł się
palcami pod jej czerwone, koronkowe majtki.
Jęknęła głośno, kompletnie nie rozumiejąc jego zachowania. Przecież powiedział,
że nie może. Dlaczego wiec teraz…?
O Merlinie!
Bez zawahania wsunął w nią swój długi palec, a Hermiona zadrżała i krzyknęła,
zamroczona intensywnością tego doznania.
Dobrze, że mocno ją trzymał, bo jak nic nogi odmówiłyby jej teraz
posłuszeństwa.
Wciąż całował i kąsał jej szyję, jednocześnie pieszcząc bez przerwy
jej kobiecość.
Drugą ręką sięgnął do jej bluzki i rozerwał ją szybkim ruchem i nim zdążyła
złapać choć jeden, krótki oddech, on już ssał obsesyjnie jej sutek,
jednocześnie wciąż wchodząc w nią rytmicznie swoim palcem.
- Co… Co ty…? - wydyszała.
- Błagam… Tylko nie każ mi teraz przestać… - warknął z rozdrażnieniem, a
później jednym brutalnym ruchem rozerwał
jej majtki, wyrywając tym samym z jej ust kolejny okrzyk zaskoczenia.
- Nie… Nie przestawaj… – westchnęła mu do ucha, totalnie pochłonięta
odczuwaniem tego dzikiego aktu całą sobą.
Nigdy nie przeżywała czegoś podobnego.
Szybko znów zdominował jej usta, przygryzając je i pochłaniając bez żadnych
wątpliwości. Bardziej podświadomie to wyczuła, niż zobaczyła, gdy rozpiął swoje
spodnie.
Zachłysnęła się z podniecenia i przerażenia, gdy władczym gestem złapał ją za
biodra i podniósł bez problemu, od razu mocniej wciskając w drzwi.
- Przepraszam… Ale… Muszę… Naprawdę… - sapnął,
po czym wsunął się w nią jednym, bardzo głębokim pchnięciem.
Krzyknęła przeciągle, widząc pod powiekami najprawdziwsze gwiazdy. Kierowana swoim
wewnętrznym instynktem, oplotła go mocno nogami w biodrach i wbiła z całej siły
swoje palce w jego barki.
- On jest we mnie… Jest teraz we mnie… Draco Malfoy… Mój mąż… - szeptała
intensywnie jej podświadomość, doprowadzając ją tym do szału.
Draco powarkiwał z każdym swoim szybkim pchnięciem prosto w jej szyję.
- Salzarze… Jakim cudem wciąż jesteś tak cholernie ciasna…? - wyszeptał w jej
ucho, po czym przygryzł jego płatek, chcąc tym samym dać wyraz swemu bezgranicznemu
napięciu.
Hermiona miała wrażenie, że nie panuje już nad niczym. Ani nad oddechem, ani nad
jękami, ani nad okrzykami przyjemności, a już najmniej nad swoim ciałem, które
nieposłusznie zaczęło się zaciskać na jego męskości.
Był taki doskonały… Taki duży! Tak idealnie się w nią wpasował…
Wbiła paznokcie w jego kark i zajęczała bez żadnej kontroli, gdy orgazm prawie
rozerwał jej wnętrze na strzępy.
- O tak, moja mała lwico… - zamruczał w jej włosy, napiął się i doszedł w niej
z cudownym, głębokim jękiem spełnienia.
💢💢💢
Wciąż trzymał ją blisko siebie, a
ich przyśpieszone oddechy były jedynymi dźwiękami, jakie rozchodziły się w
pustej komnacie.
- Nie to planowałem… Przepraszam... - wyszeptał, po czym odsunął się, by założyć
spodnie.
- Serio? – zapytała z przekąsem, patrz na swoje leżące na podłodze, podarte
majtki.
Uporał się ze spodniami, po czym znów wcisnął ją w drzwi i ponownie pocałował,
mocno i władczo.
- Tak, ale było wspaniale - powiedział z delikatnym uśmiechem, odrywając się
od niej.
Hermiona mimowolnie też uśmiechnęła się pod nosem. Poniekąd się z nim zgadzała.
W życiu nie miała tak intensywnego orgazmu…
- Chcesz iść pod prysznic razem, czy osobno? – spytał, przesuwając swoją dłonią
po jej ramieniu z szelmowskim uśmieszkiem.
- Spadaj, erotomanie! – zrugała go, po czym wymknęła się z jego ramion,
podniosła swoją podartą bieliznę i prawie biegiem rzuciła się do sypialni.
Wciąż nie mogła uwierzyć, że właśnie dała mu się dziko przelecieć pod drzwiami ich własnej komnat…
💢💢💢
Dopiero
podczas kąpieli doszło do niej, jak głupio postąpiła nie odpychając go od
siebie i pozwalając mu na ten szybki, spontaniczny, praktycznie zwierzęcy
numerek.
To wszystko tylko i wyłącznie skomplikuje…
Nie chciała płakać, ale czuła się naprawdę źle ze świadomością, że była tak
słaba. Jeszcze dzień wcześniej oparła się mu bez trudności, a dziś po zaledwie jednym
pocałunku, jej cała samokontrola runęła gdzieś w odmęty niebytu.
Nie wiedziała co dalej…
💢💢💢
Wróciła do sypialni i postanowiła od razu się położyć, nie
jedząc nawet kolacji. Zamknęła oczy i udawała, że śpi, gdy otworzył drzwi z
sypialni. Od razu poszedł do łazienki, a ona westchnęła cicho z ulgą, że nie
chciał roztrząsać tego tematu.
Naprawdę próbowała zasnąć, bo przecież to był bardzo długi dzień, a ona była
taka zmęczona… ale nie mogła, bo jej ciało po takim zastrzyku endorfin, jakoś
nie chciało znaleźć ukojenia we objęciach morfeusza.
Nadal jednak udawała, że śpi, gdy Malfoy wyszedł z łazienki i położył się obok
niej.
Nagle poczuła, jak jego ramię oplata jej talie, a gorący oddech owiewa jej
kark.
- Dobrze wiem, że nie śpisz. Bo jeszcze nie piszczysz… – wymruczał sunąc nosem
po jej szyi, jednocześnie przyciągając ją jeszcze bliżej siebie.
- Ja wcale nie piszczę przez sen! – oburzyła się,
zapominając o udawaniu.
- Owszem, piszczysz! Brzmisz przy tym, jak mała, zagubiona mysz – zaśmiał się wprost
do jej ucha.
- Odwal się! – burknęła, próbując odtrącić jego ramię.
- Nie zamierzam! Dobrze wiem, że kobiety lubią się trochę poprzytulać po udanym
seksie – zaśmiał się znowu, a tembr jego śmiechu zawibrował w niej całej.
- Kto ci powiedział, że był udany? – zapytała sarkastycznie.
- Twoje ciało, skarbie… - Draco przesunął dłoń wyżej, muskając delikatnie jej
pierś przez materiał koszulki.
- Zabieraj tę rękę! – skarciła go, odrywając od siebie jego palce.
- Zapewniam cię, że potrafię zrobić to jeszcze lepiej… - Draco pocałował
delikatnie jej szyję.
- Nie chce od ciebie żadnych zapewnień, ani w ogóle niczego! Chce tylko spać! –
warknęła, w myślach mimowolnie znów przypominając sobie, jak w windzie poczuła
od niego perfumy Greengrass.
- Twoja zazdrość strasznie mnie podnieca, to dlatego mnie poniosło… - wyznał
bez ogródek, znów sięgając do jej piersi i zamykając na niej swoją dużą dłoń.
- Zazdrość? Czy tobie na mózg padło? Nie jestem wcale o ciebie zazdrosna! –
szarpnęła się, odtrącając go znowu.
Draco złapał ją mocno za ramię i odwrócił do siebie szybkim
ruchem, po czym przyciągnął jej głowę bliżej i przytrzymał ją w dłoniach, tak
by nie odwróciła wzroku.
- Ile razy mam ci jeszcze powtarzać, ze ani trochę mi nie zależy na tej
pieprzonej płaczce, Greengrass? Gdybym wiedział, że znów się do mnie przyklei i
na dodatek uwali mi szminką koszulę, to bym ją przeklął na trzy kroki przed!
- Dlaczego upierasz się przy tym, żeby mi się z tego tłumaczyć? – spytała, patrząc mu w oczy.
- Bo chcę żeby sprawy pomiędzy nami były jasne. Zwłaszcza po dzisiejszym… -
Draco delikatnie pogładził jej policzek.
- To się nigdy więcej nie powtórzy… – poinformowała go cicho.
Malfoy uśmiechnął się delikatnie.
- Jesteś w ogromnym błędzie moja lwico! Wytrzymałem te tortury przez ponad trzy
tygodnie! Jestem pieprzonym rekordzistą świata, bo zapewne nikt nie
wytrzymałby, aż tyle w twoim towarzystwie…
- Co? – Hermiona nie zrozumiała.
- To, że cholernie ciężko było mi utrzymać ręce z daleka od ciebie. Ale teraz…
To już absolutnie nie będzie niemożliwe.
Uniósł się i sięgnął jej ust. Nim zdążyła go odepchnąć,
przygniótł ją ciałem do materaca i pocałował ponownie. Tym razem był to jednak
wolny, spokojny i bardzo czuły pocałunek…
Dopiero gdy poczuła pod palcami jego miękkie włosy, zrozumiała, że mimowolnie
znów sama objęła go i przyciągnęła bliżej siebie.
Draco oderwał się od niej i uśmiechnął zwycięsko.
- Nie broń się przed tym… To niepotrzebne… - pochylił się i przejechał swymi
gorącymi ustami po jej szyi.
- To popieprzone! – wydyszała.
- Nie. To naturalne. Jesteśmy małżeństwem. Należymy do siebie… – wsunął dłoń
pod jej piżamę, sunąc nią po jej nagim udzie.
Nim minęło dziesięć minut, a Hermiona znów widziała przed oczami gwiazdy i
dochodziła z głośnym jękiem.
Oddawała się swojemu mężowi… bezpowrotnie.
I brała go w zamian.
Całego – mrocznego, pociągającego i niesamowicie namiętnego.
💢💢💢
A Macie Wiedźmy Wy Moje! 😋
Trzy rozdziały w 12h... Rekord świata!
Ale ciesze się, bo to oznacza, że opowiadanie się podoba.
Oby ten rozdział niczego nie zmienił...
Nie jest to opowiadanie tak mocno 18+, jak "W otoczeniu...", dlatego mam nadzieję, że nie zdziwi Was niezbyt rozwinięty opis tej sceny.
Pytałam Was, jaki Waszym zdaniem będzie ten pierwszy raz... Odpowiedź brzmi: krótki! 😅
Duża chemia - dużo napięcia - tak ja to widzę 😈
Oczywiście, jak wiadomo to trochę zmieni nam teraz oblicze relacji naszej pary - oby przypadło Wam do gustu!
Duże Buźki!
V.
PS. Serdecznie dziękuję Wszystkim Moim Cudownym Poetką! Jesteście najlepszymi czytelnikami na świecie! 😍
PS 2. Na koniec coś cudownego...
Kolejny piękny rysunek Gryglene - noc na kanapie!

O Boże .... 🤩😱🥰😱
OdpowiedzUsuńOpłaca się odświeżać stronę co 3,2 milisekundy... kolejny BOSKI rozdział🤩!!!
UsuńTakiego pierwszego razu się nie spodziewałam, ale jest lepszy niż sobie wyobrażałam!!! I nawet pojawiał się koronka!
Czuje się jak ameba ... tyle emocji że mój mózg nie nadąża! Draco i jego drapieżność z zazdrosna Hermiona to mieszanka wybuchowa ... teraz to ja mam gwiazdy przed oczami!!!
VENETII jesteś boska !!!
Czytam!!!
OdpowiedzUsuńTakie maratony możesz nam fundować częściej 😄
Usuńufff, gorąco w tym rozdziale! rozkręcają się nam😊 i jak tu teraz iść spać 😂
Idealnie przed snem wleci! ❤️
OdpowiedzUsuńJak byłam śpiąca tak mnie ten rozdział tak rozbudził, że nie wiem czy wgl zasnę a muszę jutro mega wcześnie wstać! Coś ty mi zrobiła! Serio, nawet piwko które sobie strzeliłam na rozluźnienie teraz nic nie zdziała. Jutro na egzaminie zamiast myśleć o micie Habsburgów czy niemieckich grupach literackich będę sobie wyobrażała tą scenę z ich sypialni! Lepiej, żeby pani doktor nie wiedziała jakie mi myśli chodzą po głowie w czasie jej egzaminu 🙈 To było absolutnie fantastyczne! Począwszy od sceny u Draco w gabinecie do tego, co się stało kiedy się położyli do łóżka! Mina Higgsa musiała być bezcenna po tym, jak przyłapał Hermione z Draco prawie że na gorącym uczynku. Teraz Flint nie będzie mi już mógł podskoczyć. Jednego dnia już wbili 2 oczka 😏 A jak zazdrosna Hermiona ma tak działać na Draco, to chyba serio musi być częściej zazdrosna 😅 No i po co Smok ją przepraszał, przecież widział, że jej to absolutnie nie przeszkadzało bo była w to zaangażowana tak samo jak on. Oj podziało się! Hermiona chyba już powinna wiedzieć co miał na myśli Draco kiedy mówił, że nie dziwi mu się, że Potter nie mógł się powstrzymać, on sam jak widać nie mógł się powstrzymać 🙈 No ale on ma chociaż prawa do Hermiony, bo jest jej mężem i może z nią robić co chce i kiedy chce i w jakiej pozycji też chcę (nie mogłam się powstrzymać)! A Potter to zwykły prostak, tu niby zaręczony z Patil a się ugania za Hermioną jak ostatni szczeniak. Masz narzeczoną głupku to się tego trzymaj! No i mamy kolejny romansik biurowy! Kto by pomyślał, że Dafne kręci z Lucjuszem, na Merlina przecież on by mógł być jej ojcem! I ten tekst, że panna Greengrass miała problem, a on jaki napalony to znaczy zapalony, żeby pomóc xD Eh, faceci...
UsuńDobra, uciekam do spania, może mi się uda jakoś zasnąć, będę śnić o Draco! Trzymaj za mnie kciuki, żebym wpadła tutaj po więcej w dobrym humorze i nie musiała szukać pocieszenia ale dodatkowej euforii!
Mnóstwo uścisków za ten rozdział Ci się należy, oficjalnie staje się moim ulubionym, na drugim miejscu jest chyba ten z rozmową o dzieciach ❤️
A no i Draco chyba naprawdę udało się przekonać Hermione, że Astoria nigdy dla niego nie istniała, skoro wyczynił z nią takie rzeczy! ❤️ Po tym co się stało, nie powinna mieć już żadnych wątpliwości, a Astoria jak się dowie o małym Draco albo o małej Hermionie... O Jezu jaki byłby to piękny widok!
UsuńJeju jak super!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam !
OdpowiedzUsuńTaki maraton to ja rozumiem...❤️
OdpowiedzUsuńDziękujemy 💓💓💓
OdpowiedzUsuńO thorze!!!
OdpowiedzUsuńIdealny rozdział ❤️❤️
Dużo weny i zdrówka 😇
Cudo;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam na niemal jednym wdechu ! Jestem calkowicie oczarowana :)
OdpowiedzUsuńJednak to chyba bedzie moj ulubiony rozdzial poki co ;)
No i milo widziec ze zazdrość moze nas doprowadzić do czegoś dobrego ;)
Buziaki !
O TAK!
OdpowiedzUsuńByłam naprawdę ciekawa jak Ty to zrobisz po poprzednim rozdziale, ale Ty zawsze coś wymyślisz :D
UsuńJestem w pełni usatysfakcjonowana!
A Tyle co pisałam po poprzednim rozdziałem, że Hermiona nie raz się znajdzie na biurku Draco... Wprost mówię i mam :D
Z resztą czyż ja nie wspominałam o dzikim, nieokiełznanym seksie?
Spełniasz wszelkie oczekiwania
Krótki, hmm ale jak dobry to czas się nie liczy :P
PS.
Uwielbiam tą myśl Hermiony, że jakby chciała to ona by rządziła.
Uwielbiam Cię :) dla mnie rozdziały moga być nawet co godzinę :) pozdrawiam G. :)
OdpowiedzUsuńPochłonęłam jednym tchem. Bardzo dziekuję za rozdział i to jeszcze jaki. Swietny, cudowny, zaskakujacy. Brak mi słów. Nie ma to jak taki rozdział na wieczór. W dodatku po 🍷. Chapeau bas.
OdpowiedzUsuńTak mnie jeszcze naszło. Hermiona nie rzuciła zaklecia anty i Draco też nie 😄😊
UsuńRzuca je na siebie co rano - tuż po umyciu zębów. Ale że on taki nieogarnięty... :P
UsuńPiękne!!! Cudowne!!! ,pełne napięcia i gwałtowne.Aż czuć było między nimi iskry.Więcej takich fragmentów,gdzie chemia między nimi aż wylewa się z rozdziału.
OdpowiedzUsuń💕
OdpowiedzUsuńVenetiio, wyznania miłości będą nie miejscu, ale ten rozdział to miód na moje serce. Byłam autentycznie zła, kiedy Hermiona poczuła zapach perfum Astorii. Zresztą Malfoy często wkurza mnie w tym opowiadaniu, ale to całkiem dobrze ^_^ scena seksu cudowna, intensywna, zwierzęca, namiętna. Nie jestem zwolenniczką częstych opisów stosunków między bohaterami, ten jednak bardzo mi się podobał. Podkręcił atmosferę i na pewno mocno wpłynął na ich relacje.
OdpowiedzUsuńChyba przeczytam go jeszcze raz.
PS A wiesz, że jakbyś dodała 19 rozdział to już byłby ABSOLUTNY rekord?
hahaha z tym rozdziałem 19tym to prawda, ale raczej marzenie ściętej głowy😂
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo cóż, warto było próbować 😄
UsuńNiby scena krótka a gorąca jak piec hutniczy . Czytałam wszystko z wypiekami na twarzy . Zaczynając od pocałunku w ministerstwie a w łóżku kończąc. Przecudowny rozdział .
OdpowiedzUsuńAhhh ten moment ich pocałunku boski, a później to już zupełne cudna sytuacja ❤️ mam nadzieję, że teraz już coraz więcej będzie między nimi takiej bliskości haha
OdpowiedzUsuńŻeby na stałe wpisać się w schemat
OdpowiedzUsuńChyba muszę teraz pieprznąć poemat
Rozdział długi i choć wyproszony
Co do zawartości nikt nie jest zdziwiony
Osiemnaście części czekałyśmy cierpliwie
I żadna nie myślała, czy będzie ckliwie
Harry desperacik, biedna ta Parvati
Ciekawe jak miewa się druga siostra Patil
Lucuś niegrzeczny, równiez zaskakuje
Jak sobie z Dafne po kątach baraszkuje
Czy Draco coś wie, czy coś podejrzewa
To chyba nie jest ważne, skoro sam dobrze się miewa
Lwica nasza piękna pazurki pokazała
Nie ukrywam, się dziewczyna popisała
Mam mały postulat, i będzie ostro
Niech Astorie ktoś w końcu wykopie w ten kosmos
I pojawiła się nasza kiełbasinka
Czy zasłużyła na nią nasza dziewczynka?
Co do kosmosu, dodam też więcej
Niech Hermiona wieczorem ogląda go częściej
"Jesteśmy małżeństwem, należymy do siebie"
Na taki postulacik ja bym była w niebie
Hermiona przejrzyj na oczy kochana
A nie będziesz spać długo, może nawet do rana
Koniec tych podtekstów, koniec tej relacji
Musze wrócić powoli do "Snów.." afirmacji
W oczekiwaniu na rozejmu fragment
W inne rejony bloga się zakradnę
Dramy łaknę dzisiaj, dramy oczekuję
Lekko niespełna rozumu się czuję
Żegnam was kochane tym przemiłym słowem
Powrócę, przysięgam, albo wyślę sowę
Tak czy inaczej dzisiaj był piątek
Bardzo udany weekendu początek!
Pozdrawiam cieplutko, rymowana Vera
Którą śmiech przez łezki lekko poniewiera
Vera... Ja Ci zabronię chyba! Bo mnie serio wezmą za Pomylunę :D
UsuńCo ty masz za wyobraźnie... Nie, koniec...
Uspokoić się
1... 2... 3... Kiełbasinka! ahahahahaha
Kocham Cię Vera 😍
UsuńHahahahha
UsuńZbieram szczękę z podłogi ! Uśmiałam sie i teraz o wiele szczęśliwsza dopijam proseco i moge isc spac !
To naprawde intensywny dzien- i bardzo dobry początek weekendu ! Oby wiecej takich !
Vera, jesteś naprawdę wspaniałą poetką! Jeśli Draco nie wykopie Astorii w kosmos to ja to zrobię! 🤣
UsuńVera 😂 jesteś mistrzynią!
UsuńI to jest najcudowniejsze zakończenie dzisiejszego maratonu :D
UsuńJesteś Vera niesamowita!
UsuńBrak mi słów, żeby to skomentować!
Takie komentarze to perełki!❤
hahahaha, Vera jest tutaj pro❤️
UsuńAhahahahah genialne
UsuńChoć nie uważasz się za poetkę to ja uważam że masz ogromny potencjał 😊 możliwe że to za sprawą odpowiedniej inspiracji ale myślę że to kwestia talentu 😍 ale wena to podstawa 😁 widocznie ROZJEM na nas wszystkie działa odpowiednio ❤ Ty piszesz rymy ja zwracam się bezpośrednio do bohaterów 😬😅🤣 ciekawa jestem z kim z nas i co takiego się zadzieje w dalszych rozdziałach 🤔😆😉
UsuńGratuluję pięknych wierszy ❤
Pozdrawiam 😊
Vera, kobieto ja Cię podziwiam! Jak tylko widzę twój komentarz to już uśmiech od ucha do ucha i nawet najczarniejszy humor idzie precz.
UsuńVera ❤️❤️❤️
UsuńNie wiem czy dam radę napisać komentarz przez ten poemat 🙈 wszystko jest tu zawarte 😁 ❤
UsuńVera! Mistrzyni ❤️
UsuńŚwietne 😍
UsuńPrzez cały rozdział się uśmiechałam:) Uważam, że rozdział jest idealny. Ta intensywność ich relacji i ten szybki sex... To było mocne xD
OdpowiedzUsuńDzisiejszy maraton był zaskakujący ale pozytywnie, oby takich więcej:p
Pozdrawiam:*
Nie mam już siły na wiersze więc będzie krótko i zwięźle:
OdpowiedzUsuńmyślałam, że podsuwa im wypowiedzenie dla Flinta ale tak też może być.
Potter powinien dostać w pysk, może wtedy coś do niego dotrze.
Ach ta napalona Hermiona, tak się rzucać na męża?! I to w pracy? Gdyby nie Higgs to numerek odbyłby pewnie się już wtedy xd
A ŻUREK IDEALNIE GORĄCY, zbieram szczękę z podłogi, to napięcie, te emocje, coś pięknego. Chyba obudzę męża T.T
Draco jest w tym opowiadaniu tak idealny, że nie wiem, jakim cudem Hermiona tak długo mu się opierała 😂 Pomiędzy nimi jest taka chemia, że już od pocałunku w ministerstwie było mi gorąco. Przypadkowo, Astoria tylko podkręciła temperaturę 😈 Mam nadzieję, że Draco (i my!) Nie będzie czekać kolejnych trzech tygodni na taką okazję... błagam Hermiono, przejrzyj na oczy!
OdpowiedzUsuńIch wątek tak mnie zaaferowal, że prawie nie zwracała uwagi na resztę 😂 chociaż z Lucjusza też niezły erotoman, z Dafne?? Przecież ona mogłaby być jego córką. Ciekawe, czy Astoria o tym wie.
No i cholerny Harry, jest chyba gorszy niż Ron w tym opowiadaniu. Ale przynajmniej doprowadza Draco do zazdrości, a zazdrosny Smok - to impulsywny Smok, i takiego proszę jak najwięcej ❤
Z niecierpliwością czekam na kolejną publikację, bo choć jestem #teamrozejm, to ucieszę się ze wszystkiego. Twój blog niezawodnie poprawia mi humor 😍
Duuuużo weny!
Asia
No cudownie! Ahhh, ta zazdrość. Ona zawsze pcha ludzi do konkretnego działania :D
OdpowiedzUsuńBij swoje rekordy! Życzę Ci* tego!
Pozdrowionka!
A raczej nam 😂😂😂
Awwwwww!
OdpowiedzUsuńO ja nie mogę z emocji!
Niech Astoria zatrzyma sobie starego Malfoya i odczepi od młodego xD
I juz nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, żeby "zobaczyć" minę Hermiony po tym wszystkim!
Wiersze, wiersze
Wypociny moje pierwsze
Draco i Hermiona to para wymarzona
Nie raz zostanie zraniona
Wyzwań się nie boi
Każda rana jednak szybko się zagoi
Draco uściskiem Hermione pocieszy
A ona swym uśmiechem ukochanego uleczy
Ich miłość nie zna granic
I nie zmienią tego za nic!
Adirella
P.S. Czekam na sny i lece spać!
Rysunek boski jak zawsze ! Świetnie urozmaicenie w opowiadaniu. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie spodziewałam się kompletnie takiej sceny, zaskoczyłaś mnie na maksa, jakoś tak wyobrażałam sobie, że do tego dojdzie powoli jak obydwoje będą trochę bardziej pewni...a tu proszę, podobało mi się ! :)
Nie spodziewałam się, że Hermiona po takiej akcji w windzie ulegnie Draconowi serio ! :D Scena niesamowita i wcale nie mam zastrzeżeń co do jej długości ! 😄 Ciekawe jak teraz rozwinie się ich relacja...strasznie się bałam, że między nim a Astorią faktycznie coś się wydarzyło...
Dziękujemy pięknie za ten rozdział od razu się będzie lepiej spało po takiej petardzie ! Jednak scena troszeczkę przypominała mi WOW pod względem takiej beztroskości bohaterów, że nie mamy poukładanej panny G. ( a raczej pani M. 😄 ) tylko ma w sobie ona sporo szaleństwa i nie myśli od razu co będzie potem.
No cóż mogę dodać, jak zawsze jestem zachwycona. :)
Buziaczki !
Blanka
Przypalona wręcz kiełbaska
No ten rozdział był gorący :D
OdpowiedzUsuńI ta zazdrość Miony... ale foszek przeszedł jej szybciutko. :D
Co do Harrego.. dobrze, że Miona przejrzała na oczy. Jakoś irytuje mnie fakt, że leci na Mione- a tu się zaręcza- szkoda mi w tym momencie Parvati oczywiście.
I kurczę Miona faktycznie może tam im dać do podpsiu wszystko. To, że Harry jej ufa- to wiadomo. Ale Lucjusz?
No i ten romnasik Dafne z Lucjuszem? Spaliła bym totalnego buraka jak bym ich przyłapała..
Pozdrawiam kochana i dziękuję za dzisiejszy maraton Rozejmu!
JAK mogłaś się bać, że ten rozdział nas rozczaruje?! Jest boski! Totalny rollercoaster uczuciowy, od wkurzenia na Harry’ego i chęć zamordowania Draco po mega gorącą scenę na końcu 🔥 Kocham, kocham, kocham, kocham!
OdpowiedzUsuńTa scena w gabinecie Draco mnie rozczuliła, uwieeelbiam kiedy jest jednocześnie zazdrosny, stanowczy i taki opiekuńczy! Idealny mix ❤️
Pottera chciałam na początku walnąć, po czym - kiedy Hermiona poszła do Draco - w sumie byłam mu wdzięczna za bycie katalizatorem ich pierwszego pocałunku i ostateczną zmianę nastawienia pani Malfoy. Dalej chciałam poszatkować samego Malfoya, bo sugestia że zrobił coś z Astorią była tak straszna, idiotyczna i nie na miejscu, że Dracze zasługiwałby wówczas na zostanie karmą dla sklątek.
No a później nasze gołąbki znalazły się same i były fajerwerki, ogień, cud miód i ogólnie SZTOS! Na tę scenę czekałyśmy wszystkie, niecierpliwie pojąc się różnymi napojami dziś wieczorem 😂 (#teamprosecco). Było gorąco jak świeżo podany żurek z kiełbasą (cytat od Kingi M.😂❤️), a Draco w końcu pokazał że rozumie, że musi powoli burzyć mury wokół Hermiony i nie sądzę, żeby już miał się poddać 🤪
Pozdrowionka!
Byłam taka zmęczona po pracy, zasypiałam na stojąco wręcz, ale po tym rozdziale rozbudzilam się na amen! Cudowny rozdział! Draco jest tutaj absolutnie wymarzonym facetem. 😍❤️😍❤️
OdpowiedzUsuńPoproszę o więcej 😁😘
I stało się! Etap 18 mnie nie zawiódł.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko trochę szkoda mi Harrego. Brać ślub z kobieta, której nie kocha? To przykre.
Błagam zabij gdzieś ta Astorie🙏 Niech utonie w tych swoich łzach. Mam jej dość 🤦🏻♀️
Chociaż trzeba jej przyznać, że troszeeeczke (ociupinke) przyczyniła się do tego spontanicznego finału 😁😁
Draco musi sobie podarować jakiś puchar, za ta cierpliwość, jak go ponoc tak skręcało 😂😂
Teraz to już nie będzie chciał jej wypuszczać z komnat. Ba! Z sypialni😂
Chyba wezmą urlop na żądanie!
Prawie zapomniałam o największym zaskoczeniu tego etapu!
Lucjusz, ty stary pryku! Bezwstydnik jeden! Mógł chociaż zamknąć drzwi 😂
Dziękuję Tobie droga Autorko za ten dzisiejszy sprint! Obyś przez weekend zregenerowała siły na kolejny!😁
Jeszcze raz to powtórzę, zapisuj sobie gdzieś te wierszyki. Za 40 lat będzie to wspaniała pamiątka!
Zazdroszczę wam dziewczyny talentu! 💚💚
Ślę całusy dla każdej z was,
Dzięki za dziś!
Ostatnio mam problem, bo Chyba nie dodaja się moje komentarze, ale jeśli ten się doda to muszę napisać WOOOOOOOW JAKI SZTOS KOCHAM ROZEJM
OdpowiedzUsuńJa tam się cieszę, że scena +18 nie jest tak rozbudowana jak np. w WOW, bo mnie one zazwyczaj dość nudzą i je przewijam do słów "koniec sceny +18" :D Rozdział super, w pewnym momencie sama nie ogarnęłam co się dzieje, rach ciach ciach i dwa numerki zaliczone. Boże, Harry przypomina mi Rona z innych Twoich opowiadań, totalnie. Myślę, że Rozejm wpada na szczyt rankingu Twoich opowiadań i może skusisz się by wrzucić kolejny rozdział? W KOŃCU MAMY JUŻ NOWY DZIEŃ :D
OdpowiedzUsuńKolejny rozdział, chyba śnię! 😂😍 jestem bardzo wdzięczna Pania Poetka za sprawienie, że te trzy rozdziały ujżały dzisiaj bloga Venetii 👏🏻
OdpowiedzUsuńTak się zdenerwowałam na Draco i te perfumy i szminkę, chociaż w głebi duszy tak myślałam, że on nie miał z tym dużo wspólnego. Nadal bardzo mnie interesuje o co takiego Astoria się przejmowała w toaletach, ale niestety przyjdzie mi na wyjaśnienie poczekać 😁
Teraz jak już był seks ich relacja rozwinie się na pewno na dobre, nie mogę się doczekać! 😁😁
Co się tutaj dzisiaj do jasnej ciasnej wydarzyło? :D
OdpowiedzUsuńPrzysięgam, gdyby mi ktoś teraz zapalił światło w pokoju, to chyba zaczęłabym się palić :D świetna mieszanka emocji i takie chyba wychodzą Ci najlepiej :D chwilami już nie wiedziałam co i skąd, i jak się dzieje :D
Mam nadzieję, że masz przypisaniu i wstawianiu tyle samo zabawy co my przy czytaniu :D
Ps. Już jest jutro, więc gdyby tak etap 19...
No właśnie 19 rozdział na sobotni wieczór z 🍷
UsuńOhhh co za szaleństwo z tymi rozdziałami 😍
OdpowiedzUsuńWyczekany etap 18... i się nie zawiodłam! Był cudowny❤️
P.
Brak mi słów! To było takie gorące i niespodziewane. Jest między nimi taka chemia. Draco powinien zrobić coś z Astorią, może zakaz zbliżania się? Szczęka mi opadła, gdy przeczytałam o Dafne i Lucjuszu. Tak w ogóle gdy tylko o nim pomyślę to mam ciarki obrzydzenia. A do tego Harry, co on robi ze swoim życiem?
OdpowiedzUsuńVenetiio, jesteś najwspanialszą autorką na świecie, kto inny tak rozpieszczałby swoich czytelników? ;)
Życzę dużo weny i serdecznie pozdrawiam!
No w końcu 😅 he he 😂 osobiście uważam że mimo że to się stało dopiero w 18 rodziale jest to właściwy czas... kurczę no normalnie to jest najlepsze Dramione jakie kiedykolwiek czytałam❗❗❗ rozdział napisany tak że mam ciary WSZĘDZIE 😬😅🤣 normalnie rozwaliłaś system ☺ i tu nie chodzi o sam akt ale o sposób w jaki to wszystko opisujesz 🥰 czytając ten podział normalnie czułam się tak jakbym siedziała u nich w szafie albo była za zasłoną i ich podglądała... wszystko tak zobrazowałaś a jednocześnie nie zagłębiałaś się w szczegóły przez co moja wyobraźnia sama mogła poszaleć.. no wszystko takie że smakiem bez przesady a jednocześnie z taką bombą atomową że SZOK ❗😍 CUDO 🤩
OdpowiedzUsuńWiem że kolejne rozdziały będą coraz lepsze o ile wgl to możliwe ale z Twoja weną i wyobraźnią to wszystko jest możliwe ❗🥰☺
PS powinna być już bardziej spokojna ale wiem że to jeszcze nie koniec ich gorszych momentów to co się wydarzyło dużo zmieni ale jeszcze nam pokażesz ich gorszy czas 😉 ale to dobrze lubię Twoje zwroty akcji choć w danej chwili mam ciśnienie na 200 to kiedy wracam do Twoich opowiadań kiedy są skończone to doceniam te zawirowania 😁
WSPANIAŁA Z CIEBIE PISARKA ❗ <--- wcale nie przesadzam z tym określeniem i pisze całkowicie szczerze ❗ uwielbiam Cię po prostu 😊
Pozdrawiam serdecznie ☺
A ja napiszę tylko pod tym rozdziałem, bardzo emocjonujący fragment, strasznie mi się podoba. Skomplikowane opowiadanie, ale właśnie takie do mnie przemawia najbardziej. Pomimo wszystkich sytuacji mam nadzieję, że Harry i Ginny zrozumieją, że to, co robią, źle wpływa na ich przyjacielskie stosunki z Hermioną i się zmienią. To teraz nowy rekord poprosimy, 4 rozdziały w 12 godzin, podejmiesz się? 😉
OdpowiedzUsuńBrak mi słów. Po prostu mnie zatkało... Trzy rozdziały jednego dnia. TRZY rozdziały JEDNEGO dnia! Gwiazdka, Mikołajki i dzień dziecka w jednym. Przez cały rozdział miałam uśmiech na twarzy. Jakby ktoś się mnie zapytał jaka jest moja definicja szczęścia powiedziałabym, że właśnie 3 rozdziały opowieści od mojej ulubionej autorki. Podziwiam za to. Nie mogę się doczekać jak będzie wyglądała ich relacja w późniejszych rozdziałach.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona. Hermiona ma takie zaufanie że strony Lucjusza i Harrego że załatwiła tego dupka raz A porządnie. W tym rozdziale jestem wdzięczna Harremu i Astorii bo bez swojej świadomości przyczynili się do zbliżenia naszych bohaterów. Najwazniejsza scena tego rozdzialu nie zawiodła był 🌶🧨 widać jak ciągnie ich do siebie, mam nadzieję że częściej bedziemy świadkami takich scen 😉. Coś czuję że Draco nie będzie trzymał swoich rąk przy sobie a i liczę że Hermiona też będzie przejmować inicjatywę.
OdpowiedzUsuńCzy tylko mnie denerwuje ten Sebastian?
UsuńNiby ma Hermione chronić i zawsze z nią być A to już kolejny raz kiedy ona sobie idzie gdzie chce. Coś mi się wyd
Taaa Pucey to słaby ochroniarz bardzo :D Taka jego rola :D
UsuńHarry jest żenujący. Seks wypadł fajnie. Dobry rozdział. 😉
OdpowiedzUsuńTo chyba sen tylr rozdziałów, jestem w niebie. 😍 a ten rozdział to już mistrzostwo to napięcie musiało kiedyś doprowadzić ich do łóżka (drzwi). Ale Herm zazdrosna uuuuu ale ta głupia Astoria dalej mnie irytuje ale przynajmniej doprowadziła do tego że będą ze sobą coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 💜💛💚💙
Mówiłam, że będziecie skwierczeć jak kiełbaski! ❤️
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział! Mój ulubiony teraz!
UsuńJak Nam sie tutaj zrobilo goraco! Niby scena krotka, ale za to jaka namietna! Dawno takiej nie czytalam :D Rozejm oficjalnie jest jednym z moich ukochanych opowiadan i bede do niego pewnie jeszcze wiele razy wracac :D
OdpowiedzUsuńHarry mnie denerwuje, po co sie zareczyl? Myslal ze to jakkolwiek wplynie na Hermione? No kurcze...Powinien sie ogarnac i zobaczyc ze Hermiona nigdy nie wykazywala wzgledem niego takich uczuc.
Za to Draco...No moj ideal, naprawde. Uwielbiam to jaki bezposredni jest, chetne go przygarne od Hermiony haha
I 3 rozdzialy w jednym dniu? Kurcze, przechodzisz sama siebie haha, nie zebym narzekala, bron boze! Mam tylko nadzieje ze dzis i jutro tez bedzie tego sporo :D
Czekam i pozdrawiam!
Och, myślałam, że z tym Flintem będzie ciekawiej 🙈 ale sprytnie to załatwiła :)
OdpowiedzUsuńHarry, Harry, Harry... Ty imbecylu! Co on sobie wyobraża, ciekawe co Ron by na to powiedział, nie wspominając o Parvati. Charakterkiem przypomina mi trochę Harry'ego z DŚ,takiego perfidnego szczura..🙈
Na początku sceny 18+ byłam skolowana trochę, jak Hermiona.. Ale wyszło gorąco, idealnie się wylądowała scena w Rozejm, spontanicznie i szybko. Inaczej być nie mogło 😁 Hermiona ze swoimi przemyśleniami mnie bawi, ja bym tam się nie zastanawiala i nie opierała 😈🤪
Hahah Strzyga❤️ U mnie z oporem tez by sie Draco nie spotkał 😂
UsuńHeh no wiecie, to taka koketeria była - niby nie chce, ale chce :D
UsuńOch niech chce jak najwięcej 😁😁😁
UsuńJa mam nadzieję że czasem Hermiona też przejmie inicjatywę😊
UsuńUff jak gorąco, puff jak gorąco😅 No ETAP 18 meeega! Oj Harry coś czuje, że tak łatwo nie odpuści😏 Ich pierwszy raz, tak jak sobie wyobrażałam, czyli SZYBKO. Coś czuje ze Draco nam trochę rozrusza Hermione i to ona będzie wychodziła z i inicjatywą😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Widzialam że możemy na Ciebie liczyć ! Dzięki Ci dobra kobieto za kolejny rozdzial ! 😍
OdpowiedzUsuńCuco cudo cudo !!! 🤩
Świetny nowy rozdział ahhh tak mnie rozemocjonował, że nie mogę się doczekać następnego! 😍
OdpowiedzUsuńPoczytałam przed pójściem spać i... nie chcecie wiedzieć jakie miałam sny 😎🙈
OdpowiedzUsuńA właśnie, że chcemy! Opowiadaj zaraz! :P
UsuńPodpinam 🙈 tutaj mam wrażenie same erotomanki 🤪🙈😈
UsuńA tam erotomanki! Ciekawskie po prostu 🤪
UsuńJa to zwykle czytam rano, obok zwtkle dzieci siedzą, jedzą np śniadanie, a ja wypieki na twarzy, jak te skwierczace kiełbaski.. 🤯 czuje sie nieodpowiednio, ale nie mogę się powstrzymać 🙈
UsuńHeh też lubię pytanie "Mamo, co piszesz?", jak akurat zaczynam sceny 18+ 😊
UsuńJa dzieciorków się jeszcze nie dorobiłam 😄 ale też uwielbiam pytania od mojego chłopa: nie mów, że znów czytasz Harry’ego Pottera hahaha a ja: 😏
UsuńPrzeczytałam wszystkie twoje opowiadania, jestem pod wielkim wrażeniem. Teraz wracam do nich regularnie ��
OdpowiedzUsuńOd Rozejmu się uzależniłam, jest niesamowicie pokręcone i nie mogę przestać tego czytać �� ciągle wchodzę i sprawdzam czy przypadkiem nie ma nowego rozdziału ��
Pozostaje mi życzyć dużo weny, czekam na następne rozdziały ❣️
Czytałam 3 razy! Aż sie zagotowałam (jak żurek)! Idelany rozdział! Moj ulubiony ❤️
OdpowiedzUsuńDraco taki despota, wrrr i jeszcze raz wziął Herm w obroty. To jest facet 😁
Hermiona będzie się teraz roztapiać jak masełko ! Etap 18 jest lepszy niż sobie wyobrażałam. Szybko, ostro i duzooo pasji ❤️😀 dziękuję Ci za ten rozdział i niech Cię nie opuszcza, bo jest cudownie!!! Czekam na więcej 😘😘😘
Świetny rozdział ;) napięcie było i eksplodowało ;) Mega:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytałam 4 razy. To chyba podchodzi pod obsesję 🤣😁😁😁
OdpowiedzUsuńMoja biedna... Bo ci się jeszcze znudzi :D
UsuńA właśnie... Mam w sumie luźny wieczór, więc może zrobimy sobie jakieś dyskusje o żurkach przy 🍷? :D
OdpowiedzUsuńKurcze kusisz, ale już jestem umówiona ze znajomymi na nocne tournee po barach krakowskiego rynku :c Ale może następnym razem! ;)
UsuńJa będę kończyć Gloriane :D Jestem na 63 rozdziale, więc wiesz co czytam teraz, prawda? :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńC U D O!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem jedyną, która czyta ten rozdział któryś raz z rzędu? 😂
Będzie krótko, bo nadal nie mogę dojść do siebie po piątkowym szaleństwie. Rozdziały super! Pomysły super! No wszystko super! Obiecuję się poprawić pod następnym rozdziałem :) Pozdrawiam i życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńJejku to jest cudowne. Ciągle odświeżam i modlę się żebyś dodała następny rozdział. Uwielbiam ciebie i twoje odpowiadania. ❤️
OdpowiedzUsuńVenetio błagam dodaj kolejny rozdział ��
OdpowiedzUsuńOch, to już by było chyba za dużo rozpieszczania :D
UsuńAle dzisiaj nic nie było 🙈 prosimy!!! O cudowna Ty❤️
UsuńEwelka... komplemenciaro :P Nie ugnem siem :D
UsuńTez ladnie prosze ! Nawet bardzooooooooooooooooooooooooooooooooooo ladnie :)
UsuńJa wprost musze sie dowiedziec jak beda wygladaly ich relacje po takiej nocy !
Aaaa i pytanko: czy bedzie jakis rozdzial z perspektywy Draco ?
Prosimy pięknie o następny rozdział 🙏
OdpowiedzUsuńAch... nie no, ja padnę trupem przy Was :P
UsuńTak tak, bardzo pieknie prosimy o rozdzial! 🙏🏻
UsuńBłagamy o kolejny rozdział kochana Venetio. ❤️
UsuńPodpisuję się rękoma i nogami pod tym!!!!
UsuńProsimy! ;)
UsuńVenetiio nasza kochana
OdpowiedzUsuńNie zadręczaj nas do rana!
O rozdział ślicznie prosimy,
Na litość twą liczymy.
Proza twa jest jak narkotyk,
Działa jak Dracona dotyk!!!
😅🥰😘😂
My tu z tesknoty usychamy
UsuńPrzezyjemy nawek wielkie dramy
Kolejny rozdzial prosze daj
A kazda z nas zakrzyczy raj !
Nie trzymaj nas w niepewności,
UsuńBo nam uschną kości!
Potrzebujemy Draco i Hermiony miłości
A ze nie są prości daje to wiele możliwość
Albo sceny gorące jak słońce
Albo żurkiem pachnące.
Czy nas uraczysz rozdziałem następnym
Czy zostawisz do rana w nastroju posępnym 😀
No i w końcu wyczekany rozdział 18! Jestem w szaleńczym amoku z wypiekami na twarzy!
OdpowiedzUsuńHarry to pacan. Szczerze współczuję siostrze Patil. Mam nadzieję, że przejrzy na oczy i rzuci Harryego w pizdu. Nikt nie zasługuje na takiego prostaka jak on. Już Ron jest lepszy! To dziwne, bo z reguły w Dramione Ron jest tym najgorszym, ale no tutaj nic nie jest takie jak zazwyczaj.
No ale Draco miał rację, Harry nie mógł się powstrzymać, a Malfoy no cóż… Wie to z własnego doświadczenia jak ciężko jest trzymać rączki przy sobie przy Hermionie :D No, ale oczywiście ktoś musiał im przeszkodzić! Jak mogłoby być inaczej! Ehh debil z tego Higgsa.
No i znowu Astoria! Możemy ją spetryfikować na kilka lat i o niej zapomnieć? Proszę, proszę, proooooszę! Przecież ta kobieta nie ma krzty szacunku do siebie! Z resztą Draco też mógłby jej jakoś bardziej dosadnie dać do zrozumienia, żeby się od niego odczepiła.. Chyba że podświadomie podoba mu się to, że rzuca się na niego wszędzie gdzie może. No, ale zachowanie Hermiony w pełni uzasadnione - osobiście chyba wydrapałabym jemu, albo jej aortę, ale to tylko ja. Zazdrość aż kipiała z Granger. .
Scena +18… matko jedyna. Jestem czerwona calutka. Normalnie aż czułam sama to napięcie. To zwierzęce napięcie między nimi. Jak ją wziął przy drzwiach. Matko jedyna! Venik! Rozwijasz się coraz bardziej w tych scenach. No i tłumaczenie Draco, że tego nie planował! Komiczne! Może i nie planował, ale po pocałunku u niego w biurze myślę, że jego samokontrola legła w gruzach. Z resztą Hermiony też. Gdyby nie czuła do niego czegoś na pewno byłaby w stanie go odepchnąć. Myślę, że stara się bardziej przekonać siebie do tego, że nic do niego nie czuje, ale doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to nie prawda.
No i scena w łóżku. Kolejny raz przypomniała sobie o Astorii. Gdyby nic nie czuła do niego, a chciałaby jedynie się zabawić to w życiu by nie pomyślała o niej w momencie, kiedy Draco znowu próbował się do niej zbliżyć. To tylko uświadamia mnie w tym, że no Granger już przepadła. Może ktoś mógłby jej powiedzieć, że to jak stara się zaprzeczyć, że tak nie jest w niczym nie pomaga? Bo Draco też wie już, że Hermiona jest typem zazdrośnika (z resztą tak jak on - swój do swego jak to mówią :D). Tekst Draco o tym, że jest rekordzistą świata normalnie rozwalił mnie na łopatki :D No i teraz niemożliwe, będzie trzymanie celibatu. Draco pewnie nigdy tak długo nie powstrzymywał się od seksu - no dobrze wiemy jaki z niego byczek rozpłodowy :D No, ale to co powiedział - coś w tym jest. Należą do siebie. Bardzo ładnie powiedziane, tak adekwatnie do sytuacji. No i sama Hermiona przyznała się przed sobą, że pociąga ją Draco. Ciekawe czy doczekamy się słowa „kocham” i kto powie je pierwszy? :D
Jestem też ciekawa co tak na prawdę Draco ma w tej swojej głowie. Niby twierdzi, że Greengrass go denerwuje, ale jednak jakoś… no wygląda to nie za bardzo dobrze. Z perspektywy Hermiony wygląda to trochę tak jakby jej mąż zabawiał się na dwa fronty. No i cóż… Nie zna go za dobrze, więc nie wie co on tam ma w swojej głowie. Planujesz jakiś rozdział z perspektywy blondyna, żeby trochę chociaż poznać jego myśli?
Czekam na kolejny rozdział! I czekam na Sny! Czekam na wszystko - nie wybrzydzam, biorę co dają!
Ściskam Cię mocno :*
Właśnie sobie uświadomiłam, że mi Narcyzy brakuje w tym opowiadaniu - gdyby nie akcja z Dafne, to bym tego nawet nie zauważyła ;) I zgadzam się z Hermioną - strasznie to pokręcone :D
OdpowiedzUsuńJezu, Potter całujący Granger - mam mózgotrzep 🙈 Niech ona naprawdę tego więcej nie robi :D
Podbijam Pandę - spetryfikujmy Astorię na kilka lat i będzie spokój. Chociaż akurat teraz się na coś przydała, wywołując taką zazdrość w Granger i podnietę u Draco :D
Uch, scena gorąca jak nie wiem, ludzie, dobrze, że to czytam o 11 w ciągu dnia, a nie w nocy! Haha :D
I muszę to powiedzieć: nareszcie się bzyknęli! :D
Biegnę do kolejnego rozdziału :D
Ten rozdział absolutnie powoduje u mnie przyspieszoną akcję serca i wzrasta puls. Ile razy czytałam to opowiadanie, wiesz, że wiele...ale ciągle czuję ten magnetyzm, te emocje. Już sama nie wiem czy moje oczy za szybko czytają czy mój mózg nie nadąża. Jak zawsze oczarowana, zaczarowana, zachwycona. Kocham!!! <3
OdpowiedzUsuńW końcu to napięcie znalazł oo ujscie, zawsze czekam na ten moment i go uwielbiam, jest tak gorący, Hot, namiętny, szybki, zwierzęcy, podniecający - cudo, kocham, nie ma idealnych słów żeby to opisać. Puls mi wzrasta, a serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej 😅
OdpowiedzUsuńCzytam to już enty raz, a nadal mam te same odczucia i czuje ten magnetyzm który mnie mega przyciąga do tego opowiadania ♥️
Potter, w końcu pokazał prawdziwa twarz. Jednak Hermiona ma rację, mogłaby ich obu z Lucjusz em szybko wyeliminować, wiele by to ułatwiło :D
Zawsze po tym rozdziale jestem taka rozmarzona, zaczarowana naszą para, w końcu do siebie dotarli, spełnienie marzeń ♥️
Astoria - zapomniałam, kolejna psychiczną furiatko-płaczka... Eliksir na uspokojenie na 100%.
Minely trzy tygodnie, a już tyle się wydarzyło, tak się zbliżyli, ale tu nie mogło być inaczej. Jestem ciekawa czy to oni sami czy troszkę pomaga im w tym ceremoniał zaślubin, w sensie, że pomógł im się w jakiś sposób zbliżyć?
Uwielbiam realizm i naturalność tego opowiadania, to się tak przyjemnie czyta, że nie chce się kończyć ♥️
Nie skomentuje tego rozdziału... Poważnie.
OdpowiedzUsuńJeej3jeneehe2b2j... 🤯
Brakuje mi słów żeby skomentować ten rozdział 🤩. Normalnie sam ogień! 🔥❤️🔥
OdpowiedzUsuń