Dedykacja: Dla Rozejmioholiczek - proszę się powoli odwykować, bo jeszcze tylko 12 rozdziałów 😋👋
💢💢💢
Beatrice przywitała ją krótko, po
czym od razu podeszła, by otworzyć jej drzwi. Draco właśnie rozwijał papierowy
samolocik, który chyba dopiero co przyleciał.
- Naprawdę wyrzuciłaś Puceya z windy? – zapytał, potrząsając karteczką i
patrząc na nią ostro.
Hermiona przystanęła na środku jego gabinetu. Dziś usłyszała od dwóch różnych
czarownic, że on nie należał do niej.
To nie była prawda!
- Dziękujemy Beatrice – powiedziała cicho, a jego sekretarka szybko wyszła i
zamknęła drzwi.
- Powiesz mi, czemu to zrobiłaś? – spytał, odkładając kartkę i lustrując ją uważnie.
Hermiona wyjęła różdżkę i machnęła nią dwa razy.
Draco rzucił jej zaskoczone spojrzenie, chyba nie do końca rozumiejąc.
Schowała różdżkę i szybko obeszła jego biurko.
Zauważył, że do niego idzie, więc wstał, a ona od razu dopadła do niego i
sięgała jego ust, biorąc je w zachłanne posiadanie.
On był jej! Pieprzyć wszystkich, którzy uważali inaczej!
(scena 18+)
- Skarbie… - mruknął, przyciągając ją do siebie i łapiąc za pośladki.
Hermiona pocałowała go jeszcze raz, po czym pchnęła tak, by oparł się o biurko.
Nie przestając go całować, sięgnęła do paska jego spodni.
Zadrżał, gdy uporała się z nim i z rozporkiem, a później wsunęła dłoń w jego
bokserki i zaczęła go namiętnie pieścić.
- Hermiona… Co ty… - najwyraźniej chciał zapytać, ale nim zdążył tego zrobić, bo
szybko zsunęła jego spodnie i przyklęknęła przed nim.
Nie zrobiła mu tego nigdy wcześniej i uznała, że to był dobry moment.
Był jej. Mogła go wziąć kiedy i jak chciała.
Nie czekając na nic, płynnym ruchem wsunęła go sobie głęboko w usta.
- O kurwa! – jęknął głośno, opierając się o swoje biurko i zaciskając na nim
dłonie tak mocno, że aż pobielały mu kłykcie.
Zadowalała go swoimi wargami i językiem, chciwie wsłuchując się w każdy jęk i
szept, jaki opuszczał jego usta.
- Lwico… O Salazarze… - mruczał, wplatając czułym gestem jedną dłoń w jej włosy.
Spojrzała w górę i zobaczyła, jego wykrzywioną ekstazą twarz. Wiedziała, że
właśnie naprawdę mu dogadzała. Dobrze. Chciała by przez resztę dnia nie myślał
o niczym innym tylko o niej, klęczącej przed nim z jego fiutem w swojej buzi.
Pieściła go i masowała, starając się nie pominąć ani fragmentu jego imponującej
męskości.
Po kilku minutach takiej zabawy, usłyszała jak mocno wciąga powietrze.
- Kochanie… Ja… Zaraz… Zaraz… - próbował ją ostrzec, ale to nie było potrzebne.
Chciała mu dać, jak najwięcej, dlatego nie zamierzała przerywać.
Jęknął przeciągle, a potem warknął i szarpnął mocno biodrami.
Z przyjemnością, graniczącą z euforią, patrzyła na to, jak cudowny grymas
spełnienia wykwita na jego przystojną twarz. Wiedziała, że bardzo spodobało mu
się to, co mu zrobiła. Cieszyła się. O to jej przecież chodziło…!
Wstała i kokieteryjnym gestem wytarła usta, patrząc mu prosto w oczy.
(koniec sceny 18+)
Wciąż oddychał ciężko, a jego policzki były zarumienione.
- Planujesz mnie zabić? – spytał chrapliwie.
Hermiona uśmiechnęła się przebiegle, po czym pochyliła się i pomogła mu na
powrót założyć spodnie. Ledwo się z tym uporała, a przyciągnął ją mocno do siebie i ukrył twarz w
jej włosach.
- Nie wiem, czym sobie na to zasłużyłem, ale nie rób tego więcej, jeśli nie
chcesz bym kompletnie oszalał… - wyszeptał, mocno ją przytulając.
- Nie podobało ci się? – spytała z udawanym smutkiem.
- To było niesamowite. Jesteś taka cudowna… Wprost nie mogę uwierzyć, że
należysz do mnie… - wymruczał całując ją czule w szyję i wplatając palce w jej
włosy.
Zaśmiała się i wymknęła z jego ramion.
- Gdzie idziesz? – zdziwił się.
- Popracować wreszcie trochę. Tak w zasadzie, to wpadłam ci tylko powiedzieć,
że Pansy proponuje jakiegoś drinka wieczorem. Chciałam pojechać do apartamentu
po suknie, ale ona chce też zaprosić Nevilla, a nie wiem czy ty…
- Po tym co zrobiłaś przed chwilą, byłbym skłonny nawet uściskać Weasleya,
gdybyś poprosiła – Draco uśmiechnął się wyraźnie zadowolony i poprawił swój
krawat.
Hermiona roześmiała się cicho.
- To super, zaraz przekaże to Panss. Możemy tam pójść prosto do pracy?
- Musimy, skoro chcesz przyjmować gości. Powinienem coś ugotować, a naprawdę
nie wiem czy dziś dam radę zrobić jeszcze cokolwiek…– westchnął, opadając na
swój fotel.
- Jestem pewna, że dasz – Hermiona mrugnęła do niego, po czym zdjęła zaklęcia z
gabinetu i wyszła, starając się nie zastanawiać nad tym, czy jego sekretarka
zauważyła, że znów byli dziś zamknięci zaklęciem.
💢💢💢
Ledwo
wylądowali w salonie w apartamencie, a Draco przyciągnął ją do siebie i wpił
się w jej usta, prawie od razu wsuwając jej dłoń pod spódniczkę.
- Nie mogłem się na niczym skupić przez cały dzień – mruknął, pocierając jej
kobiecość przez koronkowy materiał.
Zaśmiała się w jego usta. Wspaniale. Osiągnęła swój cel.
- Miałeś iść gotować… - wymruczała, wplatając dłoń w jego włosy.
- Jestem gotowy… - odszepnął, mocniej przyciągając ją do siebie.
- Nie ma czasu. Mamy dziś gości… - przypomniała mu.
- Zapewniam cię, że to nie potrwa specjalnie długo…
Znów się roześmiała, po czym pozwoliła mu zdjąć z siebie bluzkę i wziąć się mocno
i namiętnie na dywanie tuż przed ich kominkiem.
💢💢💢
Po
wspólnym prysznicu, podczas, którego tylko się przekomarzali, przebrali się i
postanowili wreszcie przygotować się na wizytę Pansy i Neva.
Draco poszedł do kuchni, a Hermiona wyczarowała w salonie stół i cztery
krzesła, nie chcąc kazać gościom jeść przy kuchennym blacie.
Później
poszła do sypialni i odszukała w szafie swoją szatę z ceremonii zaślubin. Jej
cudowną suknie ślubną. Wtedy nawet nie umiała docenić jej wspaniałości… Była
taka rozgoryczona, wściekła i złamana…
Przecież to poniekąd było piękne.
To, jak oddawali swoją magię wodzie, by połączyć ją ze sobą…
To, jak wsunął jej obrączkę na palec z słowami: „Od teraz tworzymy jedność”…
Westchnęła cicho, naprawiła rozdarcia na
dekolcie i spakowała suknie w pokrowiec. Mogła się założyć, że Parvati i Padma
będą nią zachwycone. Pomniejszyła ją zaklęciem i poszła do kuchni, sprawdzić co
smakowitego Draco wyczarował własnymi rękami.
💢💢💢
- Nienawidzę cię, ty cholernie utalentowany draniu… - mruczała Pansy, biorąc
kolejną dokładkę zapiekanki.
Draco roześmiał się pod nosem i sięgnął po kieliszek wina.
- Naprawdę, Malfoy. Wyśmienite! – zgodził się Neville, zmiatając resztki ze
swojego talerza.
- Cieszę się, że wam smakuje – odpowiedział uprzejmie.
- Obżarłam się jak smok – mruknęła Hermiona, na co Draco i Pansy gruchnęli
śmiechem.
- Miło mi, że tak twierdzisz, skarbie – Draco oparł się wygodnie i położył jej
dłoń na kolanie.
- Mówiłam już, prawdziwa z ciebie Smoczyca… - Pansy mrugnęła do niej.
- Draco, spakuj Pansy resztę zapiekanki. Podgrzeje sobie zaklęciem i pożre to w
łóżku w środku nocy – Hermiona uśmiechnęła się do niej złośliwie.
- Spadaj! Ale w sumie… Tak bym najchętniej zrobiła! – Pansy zaśmiała się i łyknęła
wina.
- Macie piękny apartament – powiedział kurtuazyjnie Neville.
- Dzięki. Kupiłem go sobie na dwudzieste piąte urodziny – wyjaśnił Draco.
- Jaskinia smoka… Wszystkie laski w zamku marzyły o tym, by tu trafić –
zaśmiała się Pansy.
- Już nie przesadzaj, Panss… - warknął Draco.
Hermiona roześmiała się pod nosem. Czyżby się bał, że znów będzie o niego
zazdrosna? No cóż… Była. Niestety nic nie mogła poradzić na to, że jej mąż miał
tak bogatą przeszłość…
Nagle od strony tarasu dotarł do nich trzask.
- Kurwa! – warknęła Pansy, wstając gwałtownie z krzesła.
Hermiona odwróciła się przez ramię i zamarła.
- Nie usunąłeś mu dostępu do barier? – spytała, patrząc na Zabiniego, stojącego
na zewnątrz.
- Cholera! Zapomniałem! – Draco też zerwał się z miejsca i szybko ruszył w
stronę przyjaciela.
- Może lepiej skoczmy szybko kominkiem do ministerstwa…? - zaproponowała Pansy,
z niepokojem patrząc na Nevilla.
- Nie. Jemy kolację z przyjaciółmi. Nic mu do tego! – zdecydował Longbottom,
sięgając po swój kieliszek.
- Neville ma rację. Nie musisz przed nim uciekać! – zapewniła ją Hermiona.
Mimo wszystko,
zmartwiła się nieco. Było widać, że Draco i Blaise żywiołowo o czymś dyskutują,
nagle jednak Zabini odepchnął Dracona i ruszył prosto do salonu.
Hermiona przeklęła cicho pod nosem. Że też zostawiła swoją różdżkę w sypialni…
- Czyli to tak?! – warknął Blaise, torpedując Pansy wzrokiem.
- Niby jak, Zabini? – spytał Neville, łapiąc Pansy za rękę i
splatając ich palce razem.
- Zabb, proszę cię… Nie chcę wyrzucać cię siłą! – Draco złapał go za ramię, ale
Zabini szorstkim gestem zrzucił jego dłoń.
- Jak możesz Pansy? Po tym, jak w tym apartamencie zamordowałaś nasze dziecko,
teraz siedzisz sobie tutaj i jak gdyby nigdy nic zajadasz kolacyjki z tym
gryfońskim dupkiem?
Neville i Hermiona też zerwali się ze swoich miejsc. W tym czasie Malfoy złapał
Zabiniego za tył bluzy i pchnął go w stronę tarasu.
- Wypierdalaj stąd, bo nie ręczę za siebie! – warknął Draco, popychając go
jeszcze raz.
- Odpierdol się, Smoku! Taki z ciebie przyjaciel? Mnie wyrzucasz, a tego
śmiecia gościsz przy stole?
- Nie jesteśmy już przyjaciółmi! – oświadczył zimno Draco. – Wynoś się!
Blaise odwrócił się i spojrzał prosto na Hermionę.
- Naprawdę sprzedałeś mnie za możliwość posuwania szlamy? Aż tak jesteś
zdesperowany, by udawać przyjaźń do jej znajomych, byle zamydlić jej oczy? I
jeszcze na dodatek wplątałeś w to Pansy, by ci pomogła ją przekonać…? Granger nie
wie, że to tylko gra? Że nadal nią gardzisz i się nią brzydzisz? Że gdy ją
pieprzysz, to myślisz o innych, byle ci stanął, a potem długo się szorujesz, by
zmyć z siebie zapach jej szlamowatej krwi? Jakie jeszcze bajeczki jej wciskasz,
że wciąż się nie zorientowała, co? – szydził Blaise.
Głuche uderzenie. Raz. Dwa. Trzy. Serce zadudniło w niej mocno, a potem nagle zwolniło.
Słowa Zabiniego, ostre, jak małe sztylety, przecięły ją na wskroś i sprawiły,
że zastygła niczym kamień. A więc to tak…?
Draco ryknął, prawie jak dziki zwierz, po czym chwycił Zabiniego za fraki i
podniósł, jakby ten był tylko szmacianą lalką. Zaraz potem wymierzył mu silny
cios, łamiący mu przy tym nos.
Blaise upadł na podłogę, tuż pod drzwiami tarasu.
- Zabije cię ty szumowino! – wrzasnął blondyn, znów doskakując do niego.
Nim jednak zdążył coś zrobić, Pansy rzuciła na swojego byłego chłopaka zaklęcie
petryfikujące.
W apartamencie słychać było teraz już tylko przyśpieszone oddechy Dracona i
Pansy. Hermiona i Neville spojrzeli na siebie niepewnie.
A co jeśli to była prawda? Co jeśli oni tylko ich wykorzystywali do sobie tylko
znanego celu?
Hermiona spojrzała na Malfoya, który intensywnie wpatrywał się w swojego
porażonego zaklęciem przyjaciela.
- Co z nim zrobimy? – spytała cicho Pansy.
- Nie wiem… – odszepnął Draco.
- Najlepiej będzie odstawić go do zamku. Chodź… Pomogę ci… - Pansy podeszła i
położyła dłoń na ramieniu przyjaciela.
- Daj mi dobry powód, bym go teraz nie zabił i nie wyrzucił jego zwłok do
jakiegoś bagna…- wyszeptał, wyraźnie rozgoryczony.
- Przestań, Smoku. Nie jesteś mordercą… - Pansy pochyliła się z niesmakiem nad
Zabinim.
- Ja już pójdę. Dziękuję za kolację – wtrącił Neville.
- Zostań! Odstawimy go i wrócimy – poprosiła Pansy.
- Nie. Lepiej spokojnie się nim zajmijcie – odpowiedział Nev, wypranym z emocji
głosem.
Podszedł szybko do Hermiony i cmoknął ją w policzek.
- W razie czego jestem w starym domu babci, wiesz gdzie to…
- szepnął jej do ucha.
Podziękowała mu krótki skinieniem głowy.
- Dobrej nocy – Neville, wyminął Malfoya, Pansy i nieprzytomnego Zabiniego, po
czym wyszedł na taras i od razu się teleportował.
- Ty kupo ścierwa… Zapłacisz mi za to! - jęknęła Parkinson, zalewając się łzami
i z nienawiścią patrząc na swojego eks.
- Załatwimy to szybko. Zaraz wracam, skarbie – Draco uśmiechnął się lekko do
Hermiony.
Odpowiedziała wymuszonym uśmiechem i skinęła głową.
Pansy przelewitowała Zabiniego, a Draco mocniej rozsunął
drzwi tarasowe i pierwszy wyszedł na zewnątrz.
Obydwoje złapali za barki lewitującego mężczyznę, a zaraz potem nastąpił głuchy
trzask.
💢💢💢
Hermiona opadła na krzesło, czując, że nogi nie utrzymają jej już długo. Czy to
możliwe? Czy Draco i Pansy naprawdę próbowali ją oszukać i omamić? Merlinie…
Nie…
Ukryła twarz w dłoniach. Czy naprawdę mogli być aż tak wspaniałymi aktorami? Aż
tak mocno przed nią grać tymi wszystkimi emocjami, troskliwością i oddaniem?
Nie mogła w to uwierzyć… Ale wątpliwości…
Wstała. Musiała coś zrobić. Może powinna jednak gdzieś się przenieść? Pójść do
Nevilla? Cokolwiek…
Na początek poszła do sypialni po różdżkę.
Czując chaos w głowie, machinalnie posprzątała po kolacji za pomocą kilku
prostych zaklęć. Wyszła na taras i stanęła przy balustradzie. Nie wiedziała, co
robić…
Zabini zniszczył jej spokój i zasiał ziarno niepewności. Chciałaby mieć
pewność…
Drgnęła, gdy usłyszała za sobą trzask teleportacji.
- Zamarzniesz mi tu, lwico… - wyszeptał stając za nią i oplatając ją ramionami.
Zamknęła oczy.
- Powiedziałeś mu to wszystko, co dziś powtórzył? – spytała cicho.
Wyraźnie poczuła, jak zesztywniał.
- Hermiona…
- Powiedziałeś? – odwróciła się w jego ramionach i spojrzała mu w oczy.
Draco zacisnął usta w wąską kreskę.
- Tak…
Pokiwała głową. Mogła się domyślić. Przecież Zabini był jego najlepszym
przyjacielem...
- To było jeszcze przed ceremonią! Zanim…
- I zapewne teraz mi powiesz, że już tak nie myślisz, prawda? – spytała cicho.
- Oczywiście, że nie! Hermiona, przecież wiesz… - wyszeptał, przyciągając ją
bliżej siebie.
- Puść! Chcesz się musieć potem szorować do krwi, by zmyć z siebie mój zapach?
– syknęła przez zęby, odpychając go od siebie.
- Przestań… Proszę cię… - powiedział z bólem, znów biorąc ją w ramiona.
- Kazałeś się Pansy ze mną zaprzyjaźnić? – dociekała, patrząc mu w oczy.
- Tak, ale tylko dlatego…
Hermiona znów odepchnęła go gwałtownie od siebie.
- Dlaczego? Po to, by łatwiej mnie do siebie przekonać? Po co ci to, powiedz? Przecież
naprawdę musiało ci być cholernie ciężko, tak udawać cały czas…
- Przestań do cholery! – warknął, łapiąc ją za ramiona.
- Ułatwię ci to. Od dziś nie będziesz musiał mnie dotykać już nigdy więcej! –
powiedziała, wymijając go i wchodząc do apartamentu.
Za pomocą różdżki przywołała swoją torebkę i podeszła do kominka. Wznieciła w
nim ogień i sięgnęła po proszek Fiuu.
Nim jednak zdążyła zrobić krok, płomienie zgasły. Obejrzała się za siebie.
Draco stał w drzwiach tarasu z różdżką w dłoni.
- Odblokuj kominek! – nakazała mu sucho.
- Nie! Nigdzie nie pójdziesz! Musimy porozmawiać… Wyjaśnić sobie… - powiedział
spokojnie.
- Niczego mi nie wyjaśniaj! To zrozumiałe, że osiemnastu lat nienawiści nie da
się zapomnieć w miesiąc. Nie mam pojęcia co ja sobie myślałam… - pokręciła
głową nad własną naiwnością.
- Przecież wiesz, że to nie tak! Zabini powtórzył to, o czym gadaliśmy, gdy
dowiedzieliśmy się od mojego ojca, że ty
jesteś tą czarownicą z przepowiedni Sun Zi… - mówił gorączkowo.
- I co? Nagle się okazało, że zapach szlamu ci jednak nie przeszkadza? Kiedy te
wnioski pojawiły się w twojej główce, co? Po tygodniu, dwóch? A może dopiero w
zeszły czwartek? – warczała.
- Hermiona… Nie bądź niesprawiedliwa! Też mnie nienawidziłaś przez osiemnaście
lat i mówiłaś o mnie różne podłe rzeczy! – wytknął jej z goryczą.
- Jak widać powinnam przy tym pozostać! – syknęła jadowicie.
Draco zmrużył oczy i w trzech długich krokach znalazł się przy niej.
- Jeszcze tylko słowo… - wyszeptał, łapiąc ją za ramię i przyciągając blisko
siebie.
- Nie waż się! - ostrzegła go.
- Nie odepchniesz mnie od siebie. Nie pozwolę ci na to… - powiedział,
pochylając się nad nią.
- Odepchnę! – zaznaczyła, kładąc dłoń na jego klacie i popychając go w tył.
- Możesz nie pozwolić mi się dotykać, ale nie łudź się, że na nowo mnie
znienawidzisz… Na to już za późno! –
pochylił się i musnął jej usta krótkim pocałunkiem, po czym odwrócił się i
odszedł w stronę sypialni.
Miała
ochotę coś krzyknąć, ale nie bardzo wiedziała co. Odłożyła torebkę na blat i podeszła
do kanapy, opadając na nią z rezygnacją. Co ona miała zrobić? Trwać przy nim do
końca życia, każdego dnia zastanawiając się, czy tylko przed nią udaje? To byłoby
chore…
Ułożyła się na kanapie, zakryła oczy przedramieniem i westchnęła ciężko. Była
tak niesamowicie w tym wszystkim pogubiona… Tak bardzo niepewna… Sama nie
wiedziała, co robić dalej…
Nawet nie zauważyła, kiedy zasnęła.
💢💢💢
Obudziło ją ciepło i jego zapach. Dopiero po sekundzie zorientowała się, że
niesie ją na rękach.
- Co…? – chciała zapytać.
- Cii… Zasnęłaś na kanapie. Odnoszę cię do naszego łóżka – wyszeptał jej do
ucha.
- Nie chcę… Zostaw mnie! – warknęła.
- Nie dotknę cię, skoro nie chcesz, ale połóż się obok. Nie mogę zasnąć, jak
nie słyszę twojego piszczenia… - wymruczał jej do ucha.
- Dlaczego to musi być takie popieprzone… - szepnęła, gdy odłożył ją na
posłanie i zdjął jej buty.
- Śpij lwico. Zastanowisz się nad tym jutro – powiedział, przechodząc na drugą
stronę łóżka i wsuwając się pod kołdrę.
Westchnęła ciężko i zrzuciła z siebie spodnie i koszulkę. W samej bieliźnie
wsunęła się pod pościel. Nie znosiła za to teraz samej siebie, ale jej też
lepiej się spało, gdy czuła, że on jest blisko.
💢💢💢
Nie mam serca Was dręczyć, a ten rozdział był dość krótki 😏
Do zobaczenia - owszem jutro - ale jeszcze nie wiem z czym 😜
Buziaki.
V.
Pierwsza 😊
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaangażowana rozejmioholiczka :D
UsuńOj dziękuję 😊 jeszcze 12 rozdziałów, z jednej strony chce więcej A z drugiej nie mogę doczekać się jak to się skończy....
UsuńDruga!
OdpowiedzUsuńWiesz co?! Jak możesz, jak możesz nam, Twoim oddanym czytelnikom to robić, wszystko fajnie, pięknie, wiadomo jak zawsze, ale… :D No, ale zacznijmy od początku…
UsuńWiedziałam, że rozdział 28 uraczy nas na początek jakimś zbliżeniem, co prawda nie spodziewałam się, że takim, ale… uh kogo chcę oszukać :D Podobała mi się Hermiona i to jak władczo wzięła to co jej, że tak powiem :D Szczerze nie wiem komu z tej dwójki bardziej się to podobało, jej czy jemu :D Chociaż myślę, że gdyby Draco dowiedział się o tym w jaki sposób Hermiona pozbywa się jego funklubu to… Salazarze! Myślę, że nie miałby skrupułów, żeby ją wziąć nawet w tłumie osób :D Może rozważysz tą opcję, żeby Draco dowiedział się o tym :D
No i oczywiście Zabini :D Ogólnie spodziewałam się, że ten karaluch będzie niszczył, ale myślałam, że bardziej skupi się na Pansy, a nie uderzy w Hermionę i Draco. Serio Zabini? Co nie zmienia faktu, że smród przeszłości ciągnie się za Draco… No i coś mi mówi, że to nawet nie jest połowa góry lodowej, z która przyjdzie im się jeszcze zmierzyć :D Szczerze w tym momencie mam ochotę dać mu w twarz, za to co powiedział wcześniej i jednocześnie przytulić, bo mi go szkoda :D To już jest choroba! Jedno jest pewne będzie musiał się baaaaardzo mocno postarać i wytłumaczyć z tego wszystkiego. Na miejscu Hermiony pewnie próbowałabym wykorzystać jednego ze swoich adoratorów, żeby utemperować trochę swojego męża :D Kto wie, może Hermiona spróbuje coś takiego zrobić…
Nie wierzę, że takie rzeczy się tutaj dzieją, normalnie nie wierzę. Jeszcze musimy czekać do jutra… Przecież to nieludzkie kazać nas w ten sposób :D To znęcanie się nad czytelnikami! Posądzę Cię o to jak moje serce nie wytrzyma tego napięcia! Będziesz miała mnie na sumieniu! Igrasz z ogniem normalnie, zastanów się nad tym, na prawdę zastanów poważnie, czy aby na pewno musimy czekać do jutra z kontynuacją :D
Zgadzam się z Tobą w 100% 👏😘
UsuńTo już podchodzi pod tortury co robisz Venetiio 😀😉
Widzisz Venik! To nie tylko mnie torturujesz! Odbija się to na nas wszystkich :D
UsuńTen rozdział był... Szybki. Ale mimo, że krótki to tyle się w nim działo! Nie wiem co mam o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńmade my day ! lece czytać :)
OdpowiedzUsuńJeju jaki rozdział! Warto bylo czekać. Zabini idzie po bandzie. Ciekawe co Nevile powie jak dowie się prawdy o Pansy. Mam nadzieję, że zrozumie. Scena +18 świetna. W koncu to Hermiona rządzi 😉. No i jak było tak miło to się rozwaliło. Ciekawa jestem czy do Draco dotarło że kocha Hermionę?
OdpowiedzUsuńChce jeszcze :(
OdpowiedzUsuńTrochę mnie to boli,że ona mu nigdy nie daje nic wyjaśnić a potem odkrywa jaką była idiotką. A on nie raz już udowodnił, że może mu ufać
OdpowiedzUsuńOto chodzi oni przez tyle lat się nienawidzili i się tak nie znają i nie ufają sobie w 100%, powoli zaczynają cis czuć co siebie A tu takie zdarzenia co chwilę. Hermiona potrzebuje czasu A nie pomaga to że to wszystkie sytuacje wyglądają dość autentycznie...
UsuńTak samo było ostatnio z Astorią, bo była pewna tego co widziała, a okazało się, że to Draco był ofiarą
OdpowiedzUsuńRozdział krótki ale dla mnie wszystkievtakie sa (nigdy za dużo Rozejmu)😋😘
OdpowiedzUsuńJak zwykle dużo akcji, dram i zaskoczeń😊
PS Ja mam nadziej że się zobaczymy dziś lub jutro dwa razy. Może dziś wieczorkiem dla nas stworzysz jakiś quiz z nagrodą jednego rozdziału.
Ale ta kłótnia była emocjonująca aż łezka się zakręciła. Ten Blaise to przesadza sam kazał Pansy usunąć ciążę a teraz się na niej wyżywa i chcę wszystko wszystkim zniszczyć. Scena w gabinecie hottt.
OdpowiedzUsuńProsimy o więcej bo takie emocje się tu dzieją że tylko kolejne rozdziały pozwolą nam je ugasić (albo wzniecić jeszcze bardziej) 😁😁
Pozdrawiam. 😙
Hermiona coraz bardziej mi się podoba 🔥
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że nie pozwolił jej odejść.❤
P.S. To będzie bardzo ciężki odwyk. 😢
świetny rozdział, poprawił mi humor, bo dzisiejszy dzień zaczęłam z ogromnym bólem brzucha. Czekam na kolejny rozdzial z niecierpliwością! <3
OdpowiedzUsuńSpojler na dziś...
OdpowiedzUsuńWidzimy się na balu następnym razem :)
jakim balu? ;>
Usuńto zdecydowanie za oszczędny spoiler ;p
Oj bal nie kojarzy się dobrze... Ale ostatnio bal zaczął się dobrze A skończył źle, to teraz liczę że będzie odwrotnie...😀😉
UsuńOho Kinia! Mając na uwadzę spojlery jakie wyłuskałam od Venika to czuję, że może być kolorowo :D Mały trójkąt miłosny haha!
UsuńMoże Hermiona uraczy kogoś tańcem (nie wiem, czy tak będzie, ale byłoby to bardzo ciekawe posunięcie :D)
UsuńMusimy dodać kolejny hasztag #kingaporatujspoilerem
UsuńDobry pomysl Panda jak by się pojawił Krum na balu... albo ktoś inny...
UsuńKinia coś ty za bal tam widziała? :D Zwykłe przyjęcie biznesowe :P Żadnych tańców :D
UsuńMyślę, że takie coś mogłoby się skończyć mordobiciem :D jakieś Starcie tytanów, walka w klatce :D
Usuńjak jest sukienka do ziemi, to jest bal, no dobra, może być przyjęcie biznesowe! jest alkohol, dużo alkoholu, bardzo dużo alkoholu, jeszcze więcej alkoholu :D
UsuńPanda, poraczyć to może czymś innym a nie tańcem, ta nasza Lwica :D
UsuńKinia! No nie! Nie mów, że będzie powtórka z wcześniejszego balu tylko w rolach głównych Lwica i jej adorator zamiast Draco i Asotrii :D NO NIE! NO NIE!
UsuńHermiona to pokazała ostatnio że to ona rządzi.... Oj coraz bardziej mi się to podoba. Ale to jest dobry Rollercoaster ����
UsuńPanda uspokój się :D kilka wdechów! nie idź tym tropem! tam jest za ciemno, za ciemno, słyszysz? idź w stronę światła.
UsuńByła prośba, by Hermiona przejęła inicjatywę i proszę, jak przejęła. A ty Kinia spoilerujesz sukienką, a np. spoiler, że będzie kolejna scena 18+ mógłby być ciekawszy :P
Usuńto chciałam spojlerować po 22, teraz za wcześnie na takie rzeczy!
Usuńuff! Wdech, wydech :D Takie ekscesy nie służą mojemu biednemu sercu :D jeszcze na zawał zejdę przed 29 rozdziałem i nigdy się nie dowiem co tam się wydarzy :D
Usuńoooo scena +18 - ale mam nadzieję, że pomiędzy naszym ulubionym małżeństwem :D Seks na zgodę - od razu mi lepiej :D
Oj dziewczyny co Wy nam robicie jak my mamy wytrzymać...
UsuńCo ja robię tu uuuuuułu, co ja robię tu! XD
Usuńja Ci odpowiem - wprowadzasz nas w stany przedzawałowe :D A przynajmniej mnie! :D
UsuńTego akurat się nie wyprę :D
UsuńDokładnie chyba mi słabo...:) :)
UsuńTak... mi też! Kinia... ratuj!
UsuńKinia-Morderczynia :P
UsuńTy Kinia, pamiętaj, że Pandy są pod ochroną :D Za takie zbrodnie pocałunek dementora, jak nic! :D
Chyba potrzebuję większej dawki spoilerów, bo została mi dostarczona za mała ilość :(
UsuńDokładnie! Jestem jedyną wolno żyjąca pandą w Polsce! nie chcesz mnie mieć na sumieniu! Venik Ciebie też się to tyczy :D Zaraz Was zgłoszę o dręczenie pandy!
UsuńPanda, weź nie strasz...
UsuńDobra, spoiler: Draco wspomni Hogwart.
Pansy zrobi coś słodkiego.
Nott znów się zagapi na cycki :D
To jest przyjacielskie ostrzeżenie - przecież mnie znasz :D Brzydzę się szantażem :D Te wskazówki nie wystarczą! Zdecydowanie nie! :(
UsuńPando chyba kolejnego rozdziału bo stan jest ciężki....
UsuńTak myślę, że kolejny rozdział mógłby ustrzec mnie przed rychłym pogorszeniem stanu zdrowia :D
UsuńJestem jak skała... Pieprzony kwiat lotosu na spokojnym jeziorze... Nic nie słyszę... Nic nie czuję... Niczego nie czytam... :D
UsuńHahahaha! Zdziwisz się jak przeczytasz w wiadomościach, że w straszny sposób umarła jedyna wolno żyjąca panda w Polsce :D
UsuńPrzecież ja nie wytrzymam do jutra! Rzadko tak mam, ale teraz właśnie jest taki moment, że no nie dam rady :D
Mogę dodać cytat?
UsuńOczywiście :D zgadzam się, ale to i tak nie ukoi moich nadszarpniętych nerwów :D
Usuńoczywiście wiem, że pytałaś Venika, ale jakbyś chciała poznać moją opinię to oczywiście zgadzam się :D
UsuńA jaki Kinia? :P
UsuńDraco ruszył w jej stronę i nim minęły trzy sekundy znów stała zakleszczona w jego ramionach.
Usuń- A ty uważasz, że naprawdę wyobrażam sobie inną, gdy kocham się z tobą każdej nocy? Nie mogę utrzymać łap z daleka od ciebie, na dłużej niż kilka godzin! Jak myślisz? Fundowałbym sobie coś takiego, gdybym tego nie chciał? Gdybym tylko udawał? – pytał z determinacją, patrząc jej głęboko w oczy.
Ohhh... Pięknie, pięknie! Ale to tylko połechtało mój apetyt na więcej :D
UsuńMoże wieczorem namówię Venika na jeszcze jeden :)
UsuńOj �� kocha się z nią... myślę że użył nie przypadkowo tych słów Draco zakochany w swój żonie ��
Usuńmoje serduszko cierpi z powodu za małych spoilerów i za krótkich rozdziałów - błagam o więcej !
Usuńjest poniedziałek - morderca dobrego humoru i słodkiego snu!!
trzeba nas ratować bo do weekendu taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak daleko ;( !
liczę na dramy - co dziwne - ale własnie na nie mam nadzieję - ostre kłótnie - i kolejnego zalotnika Hermiony !
Tutaj drama jest na dramie :) ;) Ja tam wolę żeby innych bohaterów dotyczyły. Przecież jest tyle osób którym mogło by się coś stać: Ginny Astoria Ron Potter Zabini.... Do wyboru do koloru ;)
Usuńnie sprecyzowałam między kim dramy - Pansy i Zabini - mają na to duże szanse ;p
Usuńale dzisiaj mam taki wojowniczy nastrój w pracy więc się odbija to na moich potrzebach;p
i podpisuje się - Ginny mogłoby się zdecydowanie coś dostać za karę ;p i Astorii i Tej siostrze Diabła też ;p
Będzie wieczorem jeszcze jeden spojler!
UsuńCzekamy Kinga ❤ ;) :)
UsuńSpojler na dobranoc
UsuńHermiona założyła czarną, elegancką suknię do kostek, wykańczaną na dekolcie srebrnymi listkami z błyszczących cyrkonii. Włosy upięła w elegancki kok, a kolia i bransoletka – białe złoto z szmaragdami, cudownie pasowała do tej kreacji. Srebrne szpilki dopełniły obrazu.
Draco założył grafitowy garnitur, czarną koszulę i srebrny krawat. Hermiona ledwo zdusiła jęk zachwytu na jego widok.
- Będziemy tam bezczelnie krótko… - wyszeptał jej do ucha, gdy złapała go pod ramię zaraz za progiem ich komnat.
- Dlaczego? – spytała, patrząc w jego hipnotyzujące oczy.
- Dobrze wiesz… Nie wiem, jak się opanuje, by nie posiąść cię ukradkiem w jakimś ciemnym korytarzu… - zamruczał, zawieszając wzrok na jej dekolcie.
Roześmiała się i pokręciła głową. On naprawdę nie umiał utrzymać łap z daleka…
Dziękujemy Kinga 👏
UsuńTeraz czekamy z niecierpliwością na jutro 😀😉😊
Moje serce płacze z rozpaczy :D Dobrze, że się wyrwałam z domu to miałam chwilę oderwania się od myślenia o tym, a tu Kinia posypała takim spoilerem :D JAK JA ZASNĘ?! Pytam się jak :D
UsuńPando pomyśl że jutro jak się obudzisz będzie kolejny rozdział Rozejmu A może nawet pojawi się także WOW.😊😋😀 Mi to pomaga...
UsuńWłaśnie Wam napisałam co jutro będzie - odświeżcie sobie :D
UsuńKinia jesteś wielka!
UsuńTylko dzięki temu będę mogła zasnąć w nocy :D
Ale dzień bez Rozejmu to dzień stacony. Nie możesz nam tego zrobić Venetiio
UsuńMoże rano Rozejm A wieczorkiem nowe opowiadanie.... ��������������
To rano ma być? Nie dziś?... No skoro Joanna chce rano, to będzie rano, choć planowałam inaczej :P Ale życzenie Joanny jest dla mnie rozkazem :D
UsuńEJ !!! Nie! Protestuję! Nie zgadzam się ! Venik nie próbuj takich tutaj zagrywek :D
UsuńAle ja tylko spełniam prośbę Joanny! No chyba mi nie powiesz, że to źle, że spełniam życzenia swoich czytelniczek? :D
UsuńChcemy rozejm 29 dzisiaj! Dzisiaj! Teraz! Natychmiast :D Nawet mój kot się ze mną zgadza! Miauczy ponaglająco na Ciebie :D
UsuńOj nie nie nie..... to prostu nie śmiałam o tak dużo prosić...... Ale teraz błagam ��������������
UsuńA co z moją prośbą? :D
UsuńVenetiio jeśli nie chcesz mnie mieć na sumieniu to proszę o kolejny rozdział dziś ❤
UsuńDziś mam problem z telefonem więc rozdział poprawi mi humor..
Hehe :D Ale wy jesteście nienasycone... Prawie, jak Malfoy :D
UsuńJutro nie będzie Rozejmu, dlatego nacieszcie się dziś... Gdzieś za 10-20 minut :*
Oj zdecydowanie jak Malfoy :D Albo i Hermiona! :D
UsuńUwielbiam Cię! :*
UsuńZabini! Jeśli żeś mocno po mordzie nie dostał od Dracona i chcesz jeszcze trochę, to jak mamusię kocham jestem pierwsza do bicia! Jak mi go jeszcze kilka rozdziałów wstecz było szkoda, tak teraz go znienawidziłam jak jasna cholera! Nie wystarczy mu, że zniszczył swoje szczęście to musi też psuć szczęście kogoś innego. Co za cholerny gnojek, no nosi mnie jak nie wiem! Ugh jakbym go serio w soje ręce dopadła to bym mu całą tą buźkę przemeblowała. Już się układało, w gabinecie było tak gorąco i wgl, w końcu sama przed sobą przyznała, że jest jej i tylko jej i nie będzie go oddawać żadnym wstrętnym babom a teraz się okazuje, że Draco jednak ją oszukiwał i jeszcze wciągnął w to wszystko Pansy! Jego też mam ochotę walnąć i to mocno! No ale Hermiona jednak też by mogła mu się dać do końca wytłumaczyć. Wiem, że zabolało, ale przecież powiedział, że mówił tak jeszcze przed ceremonią... Jak nic Blaise zepsuł albo może raczej nadszarpnął dwie cudowne relacje. Jak po tym wszystkim, czego dowiedziała się Hermiona ma teraz zaufać Pansy, skoro wie, że tak przyjaźń też na początku była wymuszona. Małżeństwo też się okazało mistyfikacją, bo uczucia Draco też nie były od początku szczere tylko ją okłamywał... Eh no cóż, pozostaje nam czekać na kolejne rozdziały, że wszystko się ułoży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i uciekam ogarniać dalej tematy na obronę. Obym jutro (mam nadzieję, że nie pozwolisz nam długo czekać i dodasz rozdział jutro :D) wróciła tu w szampańskim humorze z obronioną pracą :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDlaczego musiałaś mi przypomnieć, że tylko 12 rozdziałów do końca, dobrze mi się żyło nie pamiętajac tego 😩😭
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pełne akcji rozdziały! Biedna Hermiona, nie wiedzieć co tak naprawde jest wokół niej prawdziee musi być ciężkie, chociaż zareagowała chyba troszkę gwałtownie, musi pamiętać, że to było zanim się do siebie zbliżyli, no ale rzeczywiście, każdy by miał teraz swoje watpliwosci. Ahh nie mogę się doczekać następnego rozdziału 😍
P.S. W ogóle to mi się śniło, że dodałaś pierwszy rozdział nowego opowiadania 😂 tak często odświeżam twojego bloga, że aż mi się śni 😂
Niezłe masz sny��
UsuńMi się śniło, że razem z Venikiem jadłyśmy makaron i zagryzałyśmy pizzą...
Usuń#teamKinia&Venikżarłokicompany :D
UsuńSzkoda tylko, że mój sen był tylko snem :(
UsuńChociaż jadłospis w śnie Kingi też byłby wspaniały na jawie, szkoda że byłyby z niego złe węglowodonawe konsekwencje 😭
Kinga przez Ciebie zrobiłam się głodna.. Oj macie sny dziewczyny...
UsuńA mi się śniło dzisiaj że Venik wstawiła jednego dnia 5 rozdziałów 5 opowiadań :D
UsuńMam nadzieję, że to prorocze :P
Ann to był na pewno piękny sen... W jeden dzień Rozejm WOW i Teraz nie mów żegnaj w jeden dzień to była by magia
UsuńTak! Piękny, i dokładnie pamiętam ta radość, zaskoczenie i niedowierzanie :D
UsuńJakby gwiazdka przyszła w wcześniej :D
Ale emocjonujący rozdział! Chyba jeden z najlepszych jak do tej pory. Władzcza i nieprzyzwoita Hermiona jest cudowna 🔥 uwielbiam ją w tej drapieżnej odsłonie. Jednak mimo to wciąż jest też wrażliwa, szczególnie jeśli chodzi o uczucia do Draco. Są jeszcze tak nowe, że nie dziwię się, że tak łatwo zasiać w niej wątpliwości. My wiemy swoje, ale skoro ona jest z Malfoyem dopiero od niedawna, to na pewno ciężko jej zaufać. Jak sami zauważyli, 18 lat nienawiści robi swoje 😕 w pełni rozumiem Hermionę, ale i tak uważam, że Draco powinien jej raz A porządnie wyznać całą prawdę, nawet jeśli miałby to zrobić siłą. To zaoszczędziłoby im duuużo bólu.
OdpowiedzUsuńNeville w tym opowiadaniu to złoto, za to Zabini - szumowina!! Draco powinien to zabić za tę akcję. Nie tylko zamierzał między Nevem a Panss, ale to co zrobił Hermionie - niewybaczalne. Warty siostrzyczki.
Mam nadzieję, że wszystko szybko się ułoży, a Hermiona nie wytrzyma długo z tym zakazem dotykania. Jeden post już był, kto to widział tak długo kiełbasinki nie jeść? 😂 ich odwyk może być jeszcze gorszy od naszego rozejmowego..
Do jutra!
Asia
Jezuuuu, uwielbiam to opowiadanie ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje opowiadania od bardzo dawna, ale postanowiłam się dziś przełamać i napisać komentarz. Nie umiem dobrać słów, żeby zobrazować jak bardzo kocham Twoje prace. Piszesz cudownie, budzisz różnorakie uczucia, ale i także inspirujesz :) nie znam drugiej takiej wspaniałej pisarki.
OdpowiedzUsuńI jedna kwestia, która mnie skłoniła do napisania komentarza, to to, że za każdym niemal rozdziałem przypomina mi się jakaś piosenka. Dlatego postanowiłam, zamiast pisania słów zachwytu (których nie potrafię tworzyć), pod każdym rozdziałem wklejać fragmenty piosenek, pasujących do danego rozdziału.
Tutaj mi się nasuwa Milion reasons - od Lady Gagi (dam tekst po polsku, bo może nie każdy umie angielski)
Dajesz mi milion powodów, by pozwolić Ci odejść
Milion powodów, by przerwać to przedstawienie
Dajesz mi milion powodów
Milion powodów
Dajesz mi milion powodów
Milion powodów
Gdybym miała wyjście, uciekłabym na wzgórza
Gdybyś odnalazł sposób, na zawsze byłabym spokojna
Ale dajesz mi milion powodów
Milion powodów
Dajesz mi milion powodów
Milion powodów
Chylę się do modlitwy
By najgorsze lepszym się stało.
Panie, wskaż mi drogę
Jak wydostać się z tych znoszonych skór.
Mam sto milion powodów, by odejść
Ale kochany, potrzebny mi tylko jeden dobry, by zostać.
Utknęliśmy w tym po uszy, odwracam wzrok i patrzę
Jest tak, jakbym przestała oddychać, ale w pełni tego świadoma
Bo dajesz mi miliony powodów
Miliony powodów
Dajesz mi miliony powodów
Miliony powodów.
Nawet jeśli mówisz coś, co naprawdę masz na myśli
Trudno się domyślić, w co powinnam uwierzyć
Ale dajesz mi miliony powodów
Miliony powodów
Dajesz mi miliony powodów
Miliony powodów.
[...]
Piękne słowa! Bardzo dziękuję za komentarz!
UsuńJa piszę akurat tę historię bardzo często przy: Seether - Broken (feat. Amy Lee) oraz Nickelback - Far away, jakoś mi pasują i zazwyczaj od nich zaczynam pisanie kolejnego rozdziału :)
Znam Far away i czasami sobie słucham dla odprężenia się :D piosenka bardzo miła dla ucha.
UsuńZabini oszalał! 😱😱
OdpowiedzUsuńRozejm wzbudza we mnie tyle emocji, ze nie da się go czytać spokojnie.
Ale mam zażalenie, moje pierwsze, czy nie spojlerowalas mi wcześniej, że w 28 etapie będzie krwawy atak? 🙈 bo ja tu czekam na to i czekam 🤪🙏
W rozdziale 23 był atak...
UsuńW rozdziale 28 - krwawo było, bo Zabini dostał w nos :D
Już za dużo tych spoilerów było i nawet nie wiem, czy wszystkie wpisze w opowiadanie :D Muszę się opanować z tym trochę - to są tylko moje wizje, być może zmieniają się gdzieś po drodze. W każdym razie nic nie pamiętam o krwawym ataku... :D
Och nieee, liczyłam na więcej czegoś mrocznego 🙈 😉 Zabini to bardziej powinien w mordę dostać..😈
OdpowiedzUsuńW końcowych rozdziałach będzie śmieeerć, śmieeeerć :D Śmieeeeeeerć
UsuńStrzyga tu w prawie każdym rozdziale jest jakaś drama A Ty jeszcze chcesz coś mrocznego... Ja tam wolę jak jest słodko...
UsuńA ja właśnie lubię takie, mam nadzieję, że Venetiia skusi się kiedyś na opowiadanie w klimacie Gdy jesteśmy sami. Tylko brutlaniejsze :V
UsuńTo ja mam inaczej, Ja tam wolę jakieś dramy i śmieszne akcje, takie brutalne wydarzenia to mnie przerażają najlepiej czytać je jak są już zakończone bo czekam na kolejny dzień lub dłużej żeby się dowiedzieć co się stanie to ja podziekuje...
UsuńPacieja, o tak.. to by było ekstra 😁
UsuńJego prawdziwa twarz to było max brutalizmu na jaki mnie było stać :D
UsuńŚmierć??? Błagam niech to będzie Zabini!
UsuńA ja się nie smucę, że tylko dwanaście rozdziałów, tylko cieszę, że to będzie jeszcze AŻ dwanaście rozdziałów. Przypominam, że w zamyśle miało być tylko dziesięć!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jak zawsze, trochę nie rozumiem Hermiony - doskonale wiedziała, że miał o niej takie zdanie PRZED ceremonią a ich uczucia zaczęły rosnąć wraz z małżeństwem. Za bardzo ufa swojej pierwszej myśli. Chociaż nie ma co się dziwić, jak wszyscy dookoła jej to móią.. Zabini powinien dostać mocniej w łeb za cyrki, które odstawia. Zepsuł wszystko już dawno i nawet nie ma szans na odbudowanie relacji. Tym bardziej, że Pansy jest szczęśliwa z Nevillem.
Czekam na dalsze losy i coś czuję, że może jakiś WOW się nam tu zakręci. :D
Mam nadzieję że Pansy coś zrobi temu Zabiniemu bo on nie dość że jej niszczy życie to do tego naszej głównej parze...
OdpowiedzUsuńZabini chyba już do końca dołączył do teamu antydramione
Coś Ty znów nawywijała....wiem,wiem za długo nie może być dobrze 😛.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak to rozwiązesz, aż nie mogę się doczekać!!
Doczytałam,że planujesz jakaś kolejną drame? Straszysz mnie 🙈🙈. Lubię Happy End'y,choć w twoim wykonaniu nawet wersję smutne są cudowne ❤🙈🤗
Ściskam ❤
#alwayshappyend
OdpowiedzUsuńMój ulubiony cytat z rozdziału to:
OdpowiedzUsuń- Po tym co zrobiłaś przed chwilą, byłbym skłonny nawet uściskać Weasleya, gdybyś poprosiła – Draco uśmiechnął się wyraźnie zadowolony i poprawił swój krawat.
A dla Was jaki?
#teamrozejmioholiczki
Kuźwa :D Ledwo się Hermiona wyzwoliła i rozkręciła (ta scena to chyba marzenie każdego faceta xDD), to wpada taki ćwokowaty Zabini i wszystko rujnuje, bo sam jest za dużą dupą wołową, żeby mieć równie udane i szczęśliwe życie! Normalnie ten nokaut wyrządzony przez Draco to zdecydowanie ZA MAŁO! Mam nadzieję, że Nev będzie bardzo wyrozumiały i się z Pansikiem dogadają <3
OdpowiedzUsuńI smuteczek, że znów nieporozumienie między Draco i Hermioną... Dobrze, że on uparciuch, więc mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale wszystko się względnie poukłada (spoiler zdecydowanie zasugerował, że Malfoy weźmie swą kobietę na poważną rozmowę :D). Już tylko 12 rozdziałów!? O kurczę, ale to zleciało :)
Mała
Hermiona rozbiła bank😀 to sie nazywa brać byka byka za rogi, a właściwie róg 😁 Draco chyba oszaleje ❤️ Ale ta końcówka i Zabini?! Nie mogło byc zbyt pięknie, zawsze musi byc drama 🙈 i za to kocham to opowiadanie !
OdpowiedzUsuń12 rozdziałów... nie, nie, nie! Dobrze, że mozna wracać ♥️ Proponuje po zakończeniu Rozjemu robic odświeżenie wszytskich Twoich opowiadań i mały quiz na koniec 😀
Z tym rogiem to wygrałaś ������
Usuń😀❤️
UsuńEwelka007 :D biję pokłony :P
UsuńRozbiłaś tym system :D
I jak mam lamentować nad biedną Pansy, kiedy czytam coś takiego :D
Pansy zrozumie 😂
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDrama, drama, drama :D
OdpowiedzUsuńCóż ja więcej mogę rzec.
Hermiona- rewelacja :D
Draco - trochę mi podpadł tym, że cały czas się musi tłumaczyć :P I to wiecznie w stylu "nie tak jak myślisz"
Ale mam nadzieję, że pokaże jeszcze prawdziwego Smoka :D
Pansy :( smuteczek - kurczę no. A dla Neville'a jaki to musiał być szok!
Zabini to zasługuję tu, żeby go ktoś zamknął w ciemnym lochu i wyrzucił klucz!
DRAMA ALERT! 🤣
OdpowiedzUsuńNo i tak się fajnie zaczynało. Kolacyjka, wspólne brandzlowanie sobie jak jest super i jak miło, a tu nagle JEB! Zabini znowu zrobił avanti. Co za frajer w ogóle i hipokryta! Sam jej to dziecko kazał usunąć! 😤 A to wszystko, co powiedział o Hermionie to wiadomo, że z zazdrości! Nie może znieść, że Draco ma Granger, a on nie może mieć Pansy... Jest też kwestia Nevilla, który najwyraźniej przestraszył się takiego obrotu spraw, ale i pewnie zniesmaczył. Oby nie odsunął się od Pansy ze względu na beznadziejne dramy Blaisa.
Trochę jestem zaskoczona tym, że Draco kazał Parkinson zaprzyjaźnić się z Hermioną. Nie wiem jaki to mógł być powód. Skoro się nią brzydził to raczej nie zależało mu na tym, żeby Granger czuła się dobrze i miała kogoś zaufanego u boku, jakaś przyjaciółkę do pogadania. 🤔
PS. Ten lodzik pewnie sporo zmienił dla Dracona w ich relacji. 😁 Pewnie zbliżył go jeszcze bardziej do Hermiony.
Uściski! 💖
Hermionka nieźle sobie poczyna, Draco już jej z rąk nie wypuści :D Zabini oczywiście musiał wszystko zepsuć, chyba to wszystko z zazdrości, a sam zgotował sobie taki los. Najbardziej żal mi w tym wszystkim Nevilla, na pewno nie spodziewał się takiej informacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak czytałam pierwszy raz i zobaczyłam, że zostało tylko 12 rozdziałów to autentycznie miałam łzy w oczach i wiesz co Venik? Teraz też mam.
OdpowiedzUsuńZabini wszystko popsuł, jak on mógł w ogóle coś takiego do Pans powiedzieć i on chce o nią walczyć czy cokolwiek, powinien być kompletnie skreślony z towarzystwa, jednak bardziej zdenerwowała mnie postawa Hermiony. Dla mnie jest hipokrytką i to skończoną... Sama nawet w dniu ceremonii i kilka dni po niej uważała Draco za Śmierciożercę, idiotę, potwora, a teraz ma pretensje do niego, że on zanim ją poznał też miał swoje stare nawyki i swoje stare nazewnictwo i swoje stare zdanie o niej? Czy jej się klepki w mózgu przesunęły? Znaczy inaczej, jest hipokrytką, ale jest też kobietą więc z drugiej strony ją rozumiem, mogła się wściec, że jej mąż w którym jest już zakochana miał takie zdanie. Ale do cholery!? Czy Draco dał jej chociaż jakieś znaki, że ma takie zdanie? Nie. Od początku traktuje ją z szacunkiem i zrozumieniem i generalnie dba o nią i się troszczy, martwi i opiekuje. Troszkę potraktowanie go przez Hermionę mnie zdenerwowało. Aż targają mną zawsze emocje w tym miejscu. Ale cóż trzeba rozumieć obie strony, chociaż tu jestem całym serduszkiem za Draco. Jeszcze to jak po nią przyszedł, bo nie może bez niej zasnąć, cudowne <3
Normalnie gdy czytam ten rozdział mnie czuję się, aż tak niepoprawnie
OdpowiedzUsuńA wydawało się, że będzie już trochę lepiej i wtedy wszedł Zabini i wszystko zepsuł 😒. Nawet nie chcę sobie wyobrażać co poczuła Hermiona po tym co powiedział Blaise. 🙁 Mam nadzieję jednak, że Pansy nie udawała przyjaciółki Hermiony.
OdpowiedzUsuń