piątek, 19 czerwca 2020

[WOW] Rozdział 25 - "Obłęd i obsesja"

Dedykacja: Dla Natali 6059 - Za refleks 😉
dla Chiary - Dziękuję za wszystkie wiadomości 😉
oraz dla genezis - Ściskam Cię mocniuteńko! ❤️ 😉


◈◈◈

Rozdział tak szybko, bo od piątku do później niedzieli nie miałabym kiedy :D

◈◈◈

(18+ - ostrzegam o wzroście ostrości 🔥😊)

Całowanie jej było jak spadanie – leciał w dół, gdzieś głęboko, ale tym razem nie bał się końca tej drogi. Od dzisiejszego popołudnia, od chwili, gdy to ona pierwsza go pocałowała, w starej auli po zajęciach, czuł w całym sobie to silne napięcie. Musiał się zgodzić na spotkanie w pokoju życzeń, z cichą nadzieją, że znajdzie tam dla niego upust.
Śmierć Grega, wstrząsnęła nim bardziej, niż chciałby to przyznać, ale wiedział, że ona miała rację. Musiał wziąć się w garść. Czuł, że tę skrawki jej zainteresowania, w jakiś sposób mu pomagają.
To, jak go teraz całowała było naprawdę fantastyczne. Była namiętna, zaangażowana, taka pełna pasji… Nie mógł nasycić się jej słodkim smakiem, ale bardzo chciał pójść o krok dalej…
Położył ręce na jej udach, delikatnie sunąc palcami po cieniutkiej koronce, jaką była wykończona góra jej pończoch. Panna Granger była seksowna i wyuzdana i to były kolejne z długiej listy powodów, dla których nie chciał z niej zrezygnować. Obawiał się, że ta namiętność w końcu doprowadzi go do upadku i to takiego, kończącego się kompletnym rozbicie na samym dnie, ale mimo to nie mógł przestać. Nie chciał i nie potrafił.


◈◈◈
Przeniósł dłonie na jej talię, a potem dalej na gładkie plecy, przesuwając palcami po jej nagiej skórze. Hermiona znów wplotła palce w jego włosy, a on praktycznie zamruczał z przyjemności. Uwielbiał, gdy to robiła! Złapał za brzeg jej bluzki, chcąc sprawdzić, czy pozwoli mu na więcej, a ona bez oporów, uniosła ręce, pomagając mu zdjąć z siebie tę niepotrzebną szmatkę.
Otworzył oczy i jęknął głośno ze zgrozy. Salazarze! Ona miała na sobie czerwony stanik! Czyżby planowała go dziś zabić?
Niemal od razu złożył gorący pocałunek pomiędzy jej piersiami, a Hermiona jęknęła z zadowolenia i sięgnęła do zapięcia jego koszuli. Jej zwinne palce, szybko się z tym uporały i już chwilę później, dotykała jego klaty, delikatnie gładząc napięte mięśnie. Pomogła mu do końca zdjąć koszule i natychmiast odrzuciła ją gdzieś daleko za siebie.
Było mu naprawdę wspaniale, ale z lekkim przerażeniem odkrył, że dziś również może nie wytrzymać zbyt długo. Z innymi dziewczynami, mógł to robić godzinami, ale ona była tak niesamowita, że nie miał na to szans.
Zamknął oczy i pomyślał życzenie, a tuż przed kominkiem pojawiła się ogromna skóra z jakiegoś puszystego zwierzęcia. Draco mocno złapał ją za biodra i bez problemu uniósł się, wciąż trzymając ją mocno w objęciach. Przeszedł na to wspaniałe legowisko, wprost wymarzone do takich igraszek. To było o wiele lepsze niż łóżko.
Hermiona westchnęła cicho, gdy jej skóra zetknęła się z mięciutką powierzchnią. Ogień wesoło trzaskający w kominku rzucał cudowne refleksy na jej twarz i przez to wydawała mu się jeszcze piękniejsza.

◈◈◈

Chciał ją pieścić, dotykać, całować, smakować… Bał się jednak, że w pewnym momencie rozkosz tego doznania go poniesie i dojdzie, nim w ogóle zdąży się do końca rozebrać. Górowanie nad nią było czymś tak obsesyjnie doskonałym, że nie potrafił przestać cicho pojękiwać. Planował poznać każdy fragment jej ciała. Miał ochotę zbadać je swoimi dłońmi, a zaraz później swoimi ustami…
Czerwony stanik, jej rozrzucone włosy, zamknięte oczy i rozkoszne jęki wydobywające się z jej ust… Pragnął ją zerżnąć. Wejść w nią mocno i szybko doprowadzić samego siebie do słodkiego końca.
Musiał zagryźć zęby, by się przed tym powstrzymać. Znów zaczął obsypywać pocałunkami jej szyję, jedną dłonią masując jej udo, a drugą wplatając w jej włosy, pilnując, by nie odchyliła głowy. Hermiona jęczała coraz głośniej, a on czuł coraz większy dyskomfort. Penis boleśnie uciskał jego jeansy. Mimo to, chciał, by to ona je rozpięła…
Powoli schodził ustami w dół, całując jej dekolt. Czerwony stanik… idealnie wyjęty z jego fantazji. Ta mała wiedźma była jego klątwą i tragedią… ale jednocześnie marzeniem, celem i spełnieniem. Wszystkim, co w jego życiu miało jeszcze znaczenie.
Zaklęcie znów zadziałało, a stanik zniknął.
Hermiona ni to westchnęła, ni to zaśmiała się cicho. Nie dał jej jednak czasu na głębsze refleksje na temat bielizny, tylko mocno zassał jej sutkę. Pieścił ją językiem i obracał w swych ustach, a ona coraz mocniej wiła się pod nim z rozkoszy. Miała piękne piersi. Kształtne i idealnie duże. Pieścił raz jedną, raz drugą z ogromnym zapamiętaniem, a jej jęki tylko go mocniej nakręcały.
Po omacku sięgnął do zapięcia jej spódnicy, chcąc wreszcie dotrzeć do celu. Zamierzał pieścić ją i kochać swoimi ustami, tak długo, aż nie osiągnęłaby przynajmniej dwóch orgazmów…
Gdy tylko zsunął z niej to wdzianko, przeniósł dłonie na jej gładkie uda, by pozbyć się i tych cholernie wyuzdanych pończoch. Prawie natychmiast znów pochylił się nad nią, a palcami delikatnie dotknął jej wilgotnych, czerwonych fig. W tym momencie w Hermionę, wstąpiło prawdziwe zwierzę.
Mocnych ruchem, przewróciła go na plecy i usiadła na nim okrakiem.
Spojrzał jej w oczy i westchnął z zachwytu. To jak go w tej chwili dominowała, było perwersyjnie i pod każdym względem idealne. Nie potrafił już w ogóle opanować swoich coraz głośniejszych jęków. Hermiona nie kazała mu czekać, tylko zsunęła się nieco niżej, bez chwili wahania sięgając do zapięcia jego spodni.
Zamknął oczy i oddał jej się we władanie, przekonany, że cokolwiek z nim zrobi, będzie to cudowne. Ona taka była. Doskonała i piękna. I teraz była z nim. A wkrótce, choć przez chwilę, będzie tylko jego.


◈◈◈

Przeklęte spodnie stawiały opór, ale w końcu się z nimi uporała. Draco znów miał na sobie czarne bokserki, co tylko spotęgowała i tak ogromny już żar, między jej udami. Pragnęła go desperacko i namiętnie. Był tak świetnie zbudowany! Całe jego ciało było zachwycające! Zeszła z niego na chwilę, starając się jak najszybciej pozbyć się tej cholernej bielizny. Draco podniósł biodra i pomógł jej w tym. Prawie natychmiast, znów na nim usiadła, chcąc być jak najbliżej…
Jego penis był naprawdę okazały. I prężył się dumnie, tuż przy jej mocno mokrych majtkach. Miała ochotę dokładnie poznać jego ciało. Dotknąć go. Spróbować… Niestety wiedziała, że nie ma na to żadnych szans. Była tak cholernie podniecona, że tylko on w środku niej, mógł sprawić, że choć trochę ulży temu napięciu. Wstała i szybko zdjęła swoje majtki. Miał zamknięte oczy i lekko otwarte usta, z których wydobywało się seksowne pojękiwanie. Strasznie ją to rozgrzewało! Znów usiadła na nim okrakiem i złapała w dłoń jego członka. Poruszyła nią kilka razy w górę i w dół, a później uniosła się na tyle, by znaleźć się tuż nad nim. To miała znów się stać… Znów miała stworzyć jedność z Draco Malfoyem. Czuła, że kolejne spełnienie jest naprawdę blisko…

◈◈◈

Opadała na niego powoli. Cal po calu. Zagryzał zęby, prawie pewien, że za chwilę je sobie pokruszy. Wsuwanie w się w obłędnie ciasne, gorące i mokre wnętrze tej czarownicy, było jego zgubą. Nie wyobrażał sobie, by kiedykolwiek we wszechświecie, mogłoby być mu lepiej. Była ideałem, pod każdym jednym względem. Namiętna, spontaniczna, cudowna…
Patrzył na jej naznaczoną najczystszą rozkoszą twarz, gdy powoli osuwała się na niego i w myślach przysięgał sobie, że to nie ostatni raz. Hermiona Granger, była jego przeznaczeniem. Jedyną kobietą, która była w stanie wprawić go w taki stan, tylko samą mimiką twarzy.

◈◈◈

Był naprawdę duży i niesamowicie twardy. Poruszała się powoli, w górę i w dół, rozkoszując się każdym jego centymetrem, każdym cichym jękiem i tym, jak idealnie mocno wbijał swoje długie palce w jej talię. Sam też delikatnie poruszał biodrami, by móc jej wyjść naprzeciw.
Uchyliła lekko powieki i prawie straciła oddech, patrząc na jego wykrzywioną ekstazą twarz. Kochał się z nią, całym sobą. Oddawał jej się i pozwolił dyktować, w jakim tempie go posiądzie. Czuła tę moc, czuła tę władzę. To była jej chwila triumfu. To była prawdziwie czysta magia.
Mężczyzna leżący pod nią, należał do niej. Nie miała co do tego żadnych wątpliwości.
Unosiła się coraz szybciej, z każdym ruchem, przyjmując go w sobie coraz głębiej. Ta pozycja była rewelacyjna!  Czuła, że jest już coraz bliżej słodkiego końca, gdy nagle Draco uniósł się, złapał ją za ramiona i szybkim ruchem obrócił na plecy, niemal od razu ponownie w nią wchodząc. Instynktownie objęła go udami i skrzyżowała swoje łydki na jego lędźwiach. Zamruczała głośno z entuzjazmu, czując go tak blisko. Drapała jego plecy, bez świadomości, że najpewniej zostawi mu na nich sporo śladów. Nie myślała. Tylko doświadczała tego. Mocno. Całą sobą.
Poczuła, jak on zaczyna delikatnie drżeć w jej ramionach, dlatego ponownie otworzyła oczy, akurat w momencie, gdy on zrobił to samo…
Gdyby nie wiedziała, że jest to praktycznie niemożliwe, to przysięgłaby, że w tamtej chwili przeskoczyła pomiędzy nimi najprawdziwsza iskra.
Przewidywała, że to zaraz się stanie... Napięcie rosnące z każdą sekundą i ta ogromna gorąca fala… Draco spiął się i jęknął głośno, znów zamykając oczy. Poczuła wyraźnie, jak w niej dochodzi. I wtedy jej ciało jakby na komendę, również zaczęło wyginać się w cudownych spazmach spełnienia. Starała się złapać oddech i zebrać myśli, ale nie była w stanie tego zrobić. Było jej na to zbyt wspaniale i bała się, że już nigdy nie będzie potrafiła żyć bez takich doznań.

(Koniec sceny 18+)

◈◈◈
Draco zsunął się z niej i położył obok. Nadal ciężko oddychał, spocony i zaczerwieniony. Hermiona od początku miała względem niego jeszcze jeden plan, dlatego przysunęła się i ułożyła głowę na jego ramieniu. Malfoy spiął się lekko, czując, jak go obejmuje, ale nie odepchnął jej, tylko przytulił do siebie, powoli zaczynając miarowo oddychać.
- A teraz śpi… - wyszeptała mu delikatnie do ucha.
- Co? – zapytał lekko zdziwiony, czując jak całe jego ciało niczym na jej rozkaz, powoli się rozluźnia.
- Zaśnij… Spokojnie… Śpi…
- Nie… Ja… - nie zdążył nic więcej powiedzieć, odpływając w objęcia snu.

◈◈◈

            Uśmiechnęła się sama do siebie, zadowolona, że formuła zaklęcia zadziałała, choć nie miała w ręku różdżki. Podejrzewała, że to dopiero co przeżyty orgazm, wyzwolił w niej takie pokłady magii, że to wystarczyło. Bardzo chciała, by zasnął dziś bez pomocy eliksiru nasennego. Wyplątała się delikatnie z jego ramion i podeszła do kanapy, by zabrać różdżkę, swoje rzeczy i ledwo napoczętą butelkę wina. Ubrała się za pomocą zaklęcia, z uśmiechem obiecując sobie, że na kolejny swój stanik rzuci czar antyznikania.
Rzuciła też jeszcze zaklęcie na ogień w kominku, tak by płonął cały czas i wyczarowała koc, którym okryła nagiego mężczyznę. Nie mogła z nim zostać, bo desperacko potrzebowała teraz uporządkować swoje myśli. Spojrzała na niego ostatni raz, złapała w dłoń swoje szpilki, by nie stukać nimi na korytarzu i rzuciła na siebie zaklęcie kameleona, po czym cicho wyszła z Pokoju Życzeń.


◈◈◈

Wydmuchała kłąb siwego dymu i popatrzyła na migoczące na niebie gwiazdy. W powietrzu czuć było mrozem, najpewniej powoli zbliżał się sezon opadów śniegu. Mogła rzucić na siebie zaklęcie ogrzewające, ale zamiast tego przetransmutowała krzesło w wygodny fotel i przywołała z szafy ciepły koc. Chciała jeszcze posiedzieć chwilę na swoim pięknym tarasie i pomyśleć o tym wszystkim na spokojnie. Znów to zrobiła… naprawdę… I było to jeszcze lepsze niż za pierwszym razem. Choć nie sądziła, że to w ogóle możliwe. Te wszystkie przeżycia i emocje były tak silne, że nawet nie zdawała sobie sprawy, że mogą takie być. Jednak nie żałowała. Ani trochę. Czuła się zrelaksowana, a jej myśli od dawna nie były tak spokojne. Nie było chaosu. Nie było napięcia. Nie było strachu. Było tylko te słodkie uczucie satysfakcji i spełnienia.
Znów zaciągnęła się papierosem i przywołała z salonu lampkę wina. Miała nadzieję, że Malfoy nie miał nic przeciwko temu, że je ze sobą zabrała. Było naprawdę znakomite.
Napiła się odrobinę i oparła głowę o wezgłowie fotela. Ciekawa była, co on poczuje, gdy rano obudzi się sam. Czy domyśli się, że uśpiła go za pomocą zaklęcia? Nie wiedziała, skąd się w niej wzięła, ta nagła troska o dobry sen, swojego wroga… Uśmiechnęła się lekko. Chyba pora zmienić definicję. Malfoy nie był już jej największym wrogiem. Teraz był jej najlepszym kochankiem. I musiała uczciwie przyznać, że podoba jej się ta jego nowa rola. Szczerze miała nadzieję, że to jeszcze nie koniec…
Cała ta sytuacja była niemożliwa, ale i tak się działa. Wiedziała, że to co się między nimi zawiązało, powoli zaczyna przekraczać zwykłe dążenie do cudownego seksu. Tu chodziło o coś więcej. Na pewno poniekąd o zrozumienie…
On wiedział, że ślizgoni zaczynają się buntować i konspirować za jego plecami, a ona, że ta konspiracja wcale nie wzięła się tylko z nagłej chęci zdetronizowania Dracona. Wyraźnie czuła, że ktoś z tych podstępnych gadów, ukrywał coś ważnego. Coś, czego ona musiała się dowiedzieć. Razem mieli większe szanse, na odkrycie o co chodziło. Ta współpraca mogła im się opłacić.
Nie miała też jednak żadnych wątpliwości, że Draco nie mówił jej wszystkiego. Jasne było to, że nie powinna w żadnym wypadku, zaufać mu tak do końca.
Przez chwilę, była nawet skłonna podejrzewać, że specjalnie wymyślił całą historię z pożądaniem do jakiejś tajemniczej dziewczyny, dopilnował, żeby o niej usłyszała, a teraz powoli próbować ją przekonać swoimi czynami, że chodziło właśnie o nią.
Sam jej powiedział, że nikt, nigdy się nie dowie, kim ta dziewczyna jest, ale dziś…
Ona wyraźnie widziała to w jego twarzy.
Parkinson mówiła, że nawet będąc z nią w łóżku, wciąż myślał o tej drugiej. Hermiona nie miała wątpliwości, że dziś był tam z nią i tylko z nią. Ani jedna jego myśl, nie była poświęcona innej dziewczynie. Oddawał się jej cały. Zupełnie bez reszty…
Uśmiechnęła się lekko. Wydawał się taki szczery, naturalny i prawdziwy. Ale nie mogła zapominać, że to był przecież świetny manipulator i najpewniej dobry aktor. Czy mogła mieć pewność, że to o niej śnił po nocach? Nie…
Mimo wszystko nie zamierzała rezygnować, z tego co teraz się działo. Bo to było na swój sposób właściwe i dawało jej choć chwilowe poczucie, że istnieje jeszcze jakieś życie poza traumą, wojną i rozpaczą.


◈◈◈
Czwartek przebiegł bez zakłóceń. Co prawda, nie zamieniła z nim ani jednego słowa, ale na zajęciach zauważyła, że wygląda lepiej niż w ostatnich dniach. Najwyraźniej dłuższy sen, dobrze mu zrobił. Cieszyło ją to. 

Po skończonych lekcjach i smacznym obiedzie, Hermiona wróciła do swojego dormitorium z nadzieją, że uda jej się trochę odespać poprzednią noc. Zdecydowanie zbyt długo siedziała na tarasie, poddając się różnym rozmyślaniom.
Odłożyła torbę i zdjęła górną część szaty. Właśnie miała iść do sypialni, gdy usłyszała głośne stukanie w okno. Zdziwiła się, widząc za nim dużą, czarną sowę. Poznała ją. To ta sama, która przyniosła jej wtedy liścik od Malfoya… Czyżby należała do niego?
Podeszła do okna i wpuściła ptaka do środka, dopiero teraz zauważając, że dźwigał on, dość sporą, białą paczkę.
Pogłaskała ptaszysko w ramach podziękowań, a sowa pozwoliła jej na to, siedząc dostojnie i bez ruchu, a zaraz potem wyleciała przez wciąż otwarte okno.
Hermiona otworzyła paczkę, w myślach zastanawiając się, czy Malfoy przypadkiem nie wysłał jej jakiejś bomby. Okazało się jednak, że to były… Jej staniki. Oba czarne i koronkowe. Ten, który zabrał jej w starym składziku eliksirów i ten, który miała na sobie w dniu balu w Komnacie Tajemnicy. Brakowało tylko tego czerwonego, który przywłaszczył sobie poprzedniej nocy. Oprócz tego, w kartonie była również, taka sama butelka czerwonego wina, jak ta, którą wczoraj zabrała z Pokoju Życzeń oraz mała, biała karteczka.

„Nie spałem tak długo, od przeszło dwóch lat
Dzięki.”

Uśmiechnęła się sama do siebie. Cieszyła się, że porządnie się wyspał oraz, że oddał jej bieliznę, a przynajmniej jej część. Musiała też przyznać, że cieszyła się z tego, że nie zamierzał jej teraz ignorować czy unikać. Wyglądało na to, że ich relacja miała szansę na osiągnięcie jakiejś stabilizacji. Wiedziała, że to nic trwałego, ani nic co mogłoby skończyć się czymś poważny, ale i tak jej to nie przeszkadzało. Godziła się na taki układ i miała nadzieję, że nie będzie tego nigdy żałować.


◈◈◈


- Hermiona, zrobię ci Magic-Quiz z tygodnika „Czarownica”, mówiący o tym, jaki powinien być twój wymarzony mężczyzna! – nalegała Parvati w czasie kolacji.
- Jestem pewna, że taki nie istnieje… – Hermiona uśmiechnęła się i dolała sobie soku z dyni.
- Ależ na pewno tak! Zaraz się tego dowiemy! Pierwsze pytanie. Jak przystojny powinien być twój wymarzony facet w skali od 1 do 10?
Hermiona parsknęła śmiechem pod nosem.
- Obłędnie przystojny! – odpowiedziała rozbawiona, prawie machinalnie unosząc głowę i patrząc na stół Slytherinu.
Draco jadł kolację, jednocześnie rozmawiając o czymś z Nottem.
- Drugie. Jak bogaty powinien być twój wymarzony facet w skali od 1 do 10?
Hermiona wiedziała, że nie powinna, ale wprost nie mogła oderwać od niego wzroku. Draco chyba wyczuł, że ktoś się na niego gapił, bo odwrócił się i popatrzył jej prosto w oczy. Pod wpływem jego spojrzenia, znów zrobiło jej się gorąco. On uśmiechnął się dwuznacznie, a ona szybko opuściła głowę.
Co on z nią wyprawiał? Jak to w ogóle było możliwe, że wystarczyło, że on na nią spojrzał, a ona już odczuwała nawrót pożądania?!
- Nie musi być bogaty. Wystarczy, że będzie normalny.
Odwróciła się w stronę Parvati i zmusiła się do uśmiechu, starając się jakoś poskromić własne emocje.
- W sumie racja. Zresztą nie istnieją bogaci przystojniacy, którzy byliby do tego jeszcze normalni! Głupi ten quiz! – przyznała Patil, zamykając gazetę.
- Nie martw się. Jestem pewna, że ty w końcu trafisz na tego idealnego! – pocieszyła ją Hermiona, wstając od stołu.
- Mam taką nadzieję! – Parvati uśmiechnęła się do niej i wróciła do jedzenia swojej kolacji.


◈◈◈

Hermiona uznała, że pójdzie jeszcze do biblioteki, by sprawdzić jedno zagadnienie do zadania z starożytnych run. Właśnie weszła na odpowiednie piętro, gdy zorientowała się, że ktoś za nią idzie.
Spojrzała przez ramię i od razu przystanęła, nieco zdziwiona. To było interesujące. Ciekawe, o co tym razem mogło chodzić?


◈◈◈

No i jak? :D
Mam nadzieję, że tym razem było gorąco, zamiast słodko :)

Przepraszam, jeśli przez weekend mogę być chwilowo niedostępna w odpowiedziach pod postami czy na mailu. 

Na fb pewna dziewczyna napisała mi, że zapewne wiele osób wyśmiewa się z pisania opowiadań typu dramione - Nigdy nie pozwólcie sobie wmówić podobnych bzdur! Jeśli to miałoby Was powstrzymać od pisania jakiegokolwiek opowiadania ff - to naprawdę pamiętajcie o jednym:
Pisanie ma sprawiać Wam przyjemność, a w drugiej kolejności, być może dawać radość innym, którzy będą mogli zapoznać się bliżej z Waszą wyobraźnią! :)
Szczerze i z serca zachęcam, żeby każdy kto kiedyś myślał lub planował, spróbował swoich sił w pisaniu - czy to ff, czy autorskich opowiadań - żeby się nie poddawał, tylko zaczął działać już dziś!
Ja ze swej strony obiecuje na pewno wpaść i skomentować taką historię :) - I mam nadzieję, że czytelniczki tego bloga, chętnie pójdą w moje ślady.

Linki jak coś możecie wrzucać do komentarzy :)


Całusy i miłego weekendu!

V.



 










59 komentarzy:

  1. Pierwsza ? To lecę czytać ♡♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak pierwsza. Przeczytała i zasnęła :-D nawet nie wiem kiedy :-D ja to się ostatnio zastanawiałam skąd autorki ff czerpią pomysły na sceny erotyczne . Czy to wyobraźnia? Gdzieś widziały? Czy to własne doświadczenie? Bo np. Twoje sceny są tak dobre ze pobudzają wyobraźnię. Bardzo przyjemnie się je czyta. Chociaż w pewnym momencie chciało mi się śmiać kiedy pojawiła się kwestia czerwonego stanika. To chyba ten stanik z jego fantazji i po prostu musi go mieć żeby wiedział ze to stało się naprawdę ? Hmm.. albo po prostu na pamiątkę. Sama juz nie wiem co o tym myśleć, ponieważ dwa czarne jej oddał.
      No i oczywiście znowu to tajemnicze zakończenie obstawiam Pansy lub Teodora .

      Usuń
  2. Hej, to ja - Lilia Wen
    Jestem ostatnio okropną czytelniczką :/ dopiero zabrałam się za nadrabianie zaległości. Mam nadzieje, że jak skończe sesje będę już czytelnikiem wzorowym. Nie nadążałam za wszystkimi zajęciami i stąd moja nieobecność. Cieszę się niesamowicie że już jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Tj. śmierć Grega, to wszystko było potrzebne żeby wytworzyć między naszą kochaną dwójką bohaterów nie tylko więź fizyczną, ale i emocjonalną. Sam seks to za mało. Dzięki temu pojawiła się w końcu czułość. Wiem, że to głównie ja pisałam o tym, jak bardzo nie mogę się doczekać, kiedy znów będzie mrocznie. Ale uważam, że nic tu nie jest przesłodzone, fajnie patrzeć jak ich relacja się buduje. Naprawde nie moge uwierzyć ile się zmieniło odkąd mnie nie było. Cudownie to rozegrałaś, a perspektywa Malfoya jak zwykle majstersztyk. Mam nadzieje, że to on idzie za Hermioną, ale to byłoby zbyt przewidywalne chyba. Ale bardzo lubię, gdy ze sobą rozmawiają, liczę na więcej ich pogaduszek, właśnie takich od serca. Teraz trudne zadanie przed Tobą, żeby powolutku stopniować ich relacje na bliższy etap, ale nie stracić z tej zadziorności, którą mieli wobec siebie. Ciekawi mnie wątek Notta, nie wydaje mi się kimś złym... A raczej kimś zamkniętym w sobie, ukrywa coś, ale nie chce mi się wierzyć, by to on był odpowiedzialny za śmierć Ginny. Rozumiem, że na większe zaangażowanie emocjonalne ze strony Hermiony trzeba jeszcze trochę poczekać? Chociaż ona już widzi Malfoya "inaczej". I mam nadzieje, że tak pozostanie. Ciekawi mnie następna scena z nią i Ronem i Harrym - co zrobi, gdy Ron znów zacznie obrażać Malfoya? Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, by dowiedzieć się więcej.
    Ściskam, pozdrawiam i przepraszam za moją nieregularność :(
    Lilia Wen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż nie, zmieniam zdanie
      Obstawiam, że po tym uśmieszku na końcu spotka się z Malfoyem :D / L.W

      Usuń
  3. Nie będę pisać już "totalnie idealnie", bo znowu popadniesz w samozachwyt 😂 skupmy się więc na ostatnim akapicie.
    Dlatego mam wrażenie, że za Hermioną idzie Pansy? Może z kolejną "podpowiedzią"? W ogóle tak sobie myślałam... Czy Hermiona wspominała Parkinson o spinkach do mankietów? Bo nie jestem tego pewna... (a sprawdzać mi się nie chce 🙈) Jeśli nie wspominała to mam bardzo szalone teorie, ale nadal mi brakuje czegoś...
    Powiedzmy, że Nott był w związku z Ginny. Ślizgoni o tym nie wiedzieli. Pansy widziała, że Draco ma jakąś swoją tajemniczą dziewczynę. Może pomyślała, że to Ginny i chciała się pozbyć konkurencji? Albo dowiedziała się o tym, że Nott i Ginny się spotykają i powiedziała to komuś, komu to się bardzo nie spodobało... A może to Harry (tak wiem, teraz to popłynęłam 😂), ale to by miało sens. Był zazdrosny i stwierdził "albo będę miał cię ja, albo nikt"...
    Fantazja ponosi mnie już bardzo...

    Nie pozostaje mi nic tylko czekać na wyjaśnienia.
    Życzę weny i ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hermiona pytała Pansy o te spinki. Czy wie kto taki nosi.
      Ta wersja z Harrym jest ciekawa😄 Też mi się wydaje, że Nott mógł być w związku z Ginny ale nie przyczynił się do jej śmierci.

      Usuń
  4. Wrzucanie tylu rozdziałów podczas sesji powinno być karalne... Chociaż muszę przyznać, że nic nie powstrzyma mnie przed przeczytaniem nowego. Cieszę się, że nic nie pokrzyżowało ich planów, chyba większość przerwanych schadzek wykorzystałaś już przy "Dwóch Światach" :D I bardzo miło ze strony Draco, że oddał skradzione staniki, chociaż tego czerwonego Hermiona pewnie nie odzyska już nigdy. Miałam przeczucie, że Hermiona prędzej czy później rozgryzie, że to ona jest obiektem westchnień Draco, tylko jak teraz wykorzysta tę wiedzę? A takie zaklęcie nasenne zdecydowanie przydałoby się nam wszystkim, ja sama oddałabym wszystkie swoje staniki za tak dobry odpoczynek :D Co do tajemniczego cienia Hermiony, obstawiam, że to Pansy. A w weekend czas podgonić naukę, żeby potem móc bezkarnie czytać wszystko co wrzucisz :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Było bardzo gorąco, aż musiałam sięgnąć po wodę! :D Kupiłaś mnie już pierwszym zdaniem, jest świetne. Trafia na moją listę cytatów. Bardzo mi się podoba, że był opis z perspektywy Draco. Wczułam się na maksa. Opis ich zbliżenia po prostu WOW. :D Moment kiedy spojrzeli sobie w oczy... Rozpływam się.
    Ah, chcę więcej! Więc czekam cierpliwie na kolejny rozdział.
    Myślę,że tym razem to nie Draco szedł za Hermioną.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodko i gorąco było. UwU Hermiona I Draco nadal badają grunt i powoli ogarniają sytuację, które się toczą zarówno pomiędzy nimi jak i koło nich. Powoli dążą do celu, którego osiągnięce jak sądzę samo w sobie nie będzie łatwe a dojście do niego usłane różami. Jednak dadzą radę bo oboje mają silne charaktery. Przyjemny rodział idealny do czytania w akompaniamencie deszczu stukającego o szyby okien dachowych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu ta sama sytuacja. Skończyłam Ci odpisywać na maila, odświeżyłam stronę i bum! Uwielbiam to uczucie, haha. Dziękuję bardzo za dedykację i to jeszcze przy takim rozdziale! I dziękuję, że znowu nas rozpieściłaś i nie zostawiłaś z niczym aż do niedzieli.
    A już liczyłam, że Draco robi ołtarzyk z tych jej staników i pewnego dnia Hermiona go odkryje. No cóż, trudno. Zachował przynajmniej ten ze swoich fantazji :D.
    Nawet nie wiem, jak skomentować tę ich scenę w Pokoju Życzeń. Nadal mam wielkiego banana na twarzy. Uwielbiam je w Twoim wykonaniu. Nie są obsceniczne, mają w sobie pewną magię. Podoba mi się, że przeskakiwałaś pomiędzy perspektywami. Dzięki temu mogliśmy zobaczyć, jak oni się czują w zasadzie w tym samym momencie. Uwielbiam taką dominującą Hermionę, a Draco zachwycający się nią w każdym calu jest naprawdę uroczy. I to, że Granger uśpiła go, byle tylko nie brał eliksiru i na koniec przykryła. Tak długo czekaliśmy, aż w niej również się obudzą szczere, ciepłe uczucia względem niego, więc naprawdę mnie to cieszy, mimo że nadal ma wątpliwości, czy jest on w tym wszystkim szery. Ale nie ma, co jej się dziwić. Dobrze, że jest w końcu ktoś, kto mógł zrobić dla niego tak błahą rzecz, jak przykrycie, by nie zmarznął. Współczuję mu. Co on musiał przeżywać, skoro przez 2 lata nie przespał dobrze całej nocy. Ciekawe, kto za nią poszedł. Czyżby Pansy i dzięki niej coś ruszy się d przodu w tym dochodzeniu? Bo jak na razie cały czas brakuje poszlak.
    No nic, czekamy dalej.
    Wysyłam całusy jak zwykle i miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  8. IDEALNE! Tak mogę określić to, że Hermiona uśpiła Draco tuż po ich scenie +18... Dzięki temu zaraz po działających na wyobraźnię scenach, na twarzy pojawił mi się uśmiech :)

    PS. Mówiłam, ze zamiast ucieczki będę odświeżać non stop stronę i udało mi się trafić na tą porę, w której uznałaś, że czytelnicy grzecznie śpią :p
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu 😁

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cudowny, bardzo się cieszę ze pojawia się więcej opisów z perspektywy Draco i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej.
    Rozczuliła mnie scena w której Hermiona usypia Draco i przykrywa go kocem, to było mega urocze, ale najbardziej trafiła do mnie chyba scena z oddaniem staników (coś czuję, że tego czerwonego to nasza biedna Hermiona tak łatwo nie odzyska :D)
    Z niecierpliwością czekam na następny i pozdrawiam.
    Natalia M.

    P. S. Niestety nie udało się mi skomentować poprzedniego rozdziału że względu na brak czasu, a jak w końcu go znalazłam to okazało się, że jest nowy rozdział i teraz chyba nie jestem w stanie skomentować tamtego (chociaż również był świetny i bardzo mi się podobał)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe kto idzie za Hermioną...
    Świetny rozdział jak zawsze ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. ohhh! No w końcu :D Już za długo czekałam z tym wszystkim.
    Scena +18 była gorętsza, ale była cała napisana ze smakiem i wyczuciem, co mi osobiście się bardzo podobało. Uczucia Draco były takie prawdziwe, co więcej nawet Hermiona to zauważyła. Nawet przeszło jej przez myśl, że to może ona jest tą tajemniczą dziewczyną, ale nie wiem czemu zrezygnowała z tego pomysłu, przecież to jest oczywista, oczywistość! Ja nie wiem jakim sposobem została ona wybrana najmądrzejszą czarownicą, skoro w takich podstawowcyh rzeczach się myli - no ja nie wiem, nie wiem.
    Myślałam, że po wszystkim już z nim trochę zostanie, nie wiem, będzie go podziwiać (bo na pewno jest co), a ona tylko rzuciła zaklęcie i to tyle. No, ale nic straconego, może następnym razem.
    Draco wspaniałomyślnie oddał jej jej staniki, zastanawiam się dlaczego, czyżby już uleciał z nich jej zapach, dlatego były już bezużyteczne? Brzmi jak dla mnie logicznie :D
    Myślałam, że według czasopisma "Czarownica" wyjdzie Hermionie, że idelanym partnerem dla niej jest Draco Malfoy, ale no niestety - not this time. No, ale to jak na siebie patrzą, prawie widze to przed swoimi oczami.
    Ciekawi mnie jedno, Nott. Może Draco zna jego tajemnicę? Tylko właśnie - jaka jest tajemnica Notta. Czyżby Ginny pracowała pod przykrywką i teraz wcieliła się w Notta, w jakimś na pewno bardzo ważnym celu? Może w Notta wcielił się ktoś inny i go wrabia, a prawdziwy Nott siedzi zamknięty? Może jednak ktoś go wrabia w coś? Spędza mi to sen z powiek.
    No, ale mam nadzieję, że nie będziesz nam kazać czekać długo na wyjaśnienie wszystkich spraw, bo szczerze umieram z ciekawości.
    Ściskam Cię mocno i życzę udanego weekendu, ja mam jechać pod namiot, ale jak patrzę na tą pogodę za oknem to chyba jednak pozostanie mi weekend na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak cudowne zbliżenie 😌 tylko ciekawe kto za nią idzie, mam kilka teorii. 😂codziennie kilka razy sprawdzam bloga czy pojawił się jakiś rozdział, a jak zobaczę że jest coś nowego to od razu robi mi się cieplutko na sercu 😏
    Pozdrawiam cieplutko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Coraz lepiej dzieje się między Draco a Hermioną i bardzo mnie to cieszy! Chociaż, jak już zapowiedziałaś, zapewne niedługo zamieszasz między nimi, mam tylko nadzieję, że to nie zrani za bardzo któregoś z nich. Głębokie rany ciężko się leczą. Bardzo dziękuję za ten rozdział, był cudowny! Cieszę się również, że Draco nie ignoruje jej, a spojrzenie w oczy przy innych i w dodatku uśmiechnięcie się, jest dosyć odważnym aktem, jeśli chce się ukrywać znajomość.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy Ty chcesz powiedzieć, że rozdziału nie będzie aż do niedzieli ?!? 😱😱😱

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzisiaj krótko - Super rozdział. Bardzo dobrze opisany sex i to co po nim. Czekam na dalsze, choć ciężko mi się pogodzić z tym, że dopiero koło poniedziałku, ale czekam! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. totalnie mnie zaskoczył nowy rozdział - jestem w pracy - i myśl - a sprawdzę sobie na wszelki wielki.. i jest..

    Ale się musiałam chować żeby nikt nie zobaczył jak się ciesze do monitora ;p

    bardzo bardzo bardzo bardzo podoba mi się - że piszesz z obu perspektyw - to daje wgląd do ich umysłów - i pokazuje - że mimo wielu różnic - tak wiele ich łączy - i że oboje czują więcej niż myśli druga osoba..

    ech - i ta intymność w małych gestach mnie zachwyca - czy zaklęcie snu, czy podziękowanie..
    no i nie ma co ukrywać chemia między nimi aż kipi !!!
    zwłaszcza, że nieświadomie Hermiona troszkę realizuje jego fantazje (coś czuje - że tego czerwonego stanika może nie odzyskać)

    No i mam wrażenie - że Hermiona chyba nie do końca chce uwierzyć, że to może o nią chodzić - i myśli, kombinuje i analizuje - i za taka inteligentna Hermionę - która nie zakochuje się na zabój od razu - jak niestety w wielu opowiadaniach - Cie Venetio uwielbiam!!!

    ach - i myślę - że to niestety nie Draco za nią idzie..
    czyżby Pansy widziała ten dwuznaczny uśmieszek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach i zapomniałabym..

      przy "Hermiona Granger, była jego przeznaczeniem" - chyba się rozpłynęłam na chwilę :)

      Usuń
  17. Ach, to iskrzenie między nimi... Fantastyczne! Mega moment, w którym ich wzrok spotyka się ze sobą podczas seksu. Faktycznie, było iskrzenie. Aż chciałoby się więcej i żeby jednak coś z tego wyszło. :D Chociaż zapewne zakończenie nie będzie cukierkowe, pomimo happy endu. :)
    Szkoda, że trochę krótko i "długo" będziemy musiały czekać na kolejny rozdział. Bardzo zaintrygowały mnie ostatnie zdania. Czyżby ktoś ze Slytherinu podążał za panną Granger? I nie sądzę, żeby to był Draco. :) Może Blaise albo Nott?
    Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia w kolejnym rozdziale! Ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Scena 18+ gorrrąca😍
    Świetnie wychodzą Ci te sceny, cieszę się bardzo, ze chętnie piszesz ze szczegółami, bo zazwyczaj autorki boją się negatywnego odbioru. Tobie to na pewno nie grozi, więc oby tak dalej 😉
    Mam ogromną nadzieję i wręcz cały czas czekam aż Hermiona zdecyduje się odesłać mu odpowiedź poprzez sowę po czym nawiąże się między nimi wieczorna tradycja dialogu, coś na znak smsa na dobranoc 😂 ale to są tylko moje marzenia😉
    Miłego weekendu 🙂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahh zapomniałam dodać, stawiam, że to Pansy kroczy śladem naszej Hermi 😝

      Usuń
  19. Aż brak mi słów. Widać, że podczas drugiego zbliżenia są sobie bliżsi i nie mogą się sobą nasycić. I te wszystkie małe gesty, zaklęcie, uśmiech - rozpływam się. Nie wiem kogo mam typować, bo skoro Hermiona była zaskoczona to pasują mi prawie wszyscy :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojejuuuu rozdział cudowny. Kocham kocham kocham. Ja naprawdę uzależnilam się od tego opowiadania. JESZCZE DEDYKACJA DLA MNIE DZIĘKUJĘ 💗💗💗 Jestem bardzo hepi 😁 poprawiłas mi humor dziękuję bardzo. Już nie mogę się doczekać kolejnego !!!! Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Umieram... za gorąco jest. Dopiero teraz przeczytałam, bo rano zauważyłam że jest rozdział, ale niestety brak czasu odebrał mi możliwość spokojnego czytania. Co do rozdziału nie przesłodzony, w sam raz ( a wiem coś o przesłodzeniu bo jestem cukrzykiem hahaha ) Epizod z kolacją i te spojrzenia mhymmmm pożądaniem zapachniało hihih ( dobra odbija mi od upału :P ) Czy mi się wydaje czy na schodach Hermiona spotka Parkinson?? Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu. Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  22. No było zdecydowanie gorąco.. Cudowny rozdział i już nie mogę doczekać się kolejnego, pozdrawiam 😄

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak dla mnie było i trochę słodko i bardzo gorąco:) Czytałam ten rozdział z wypiekami na twarzy. Myślę, że spotkanie w Pokoju Życzeń wprowadza ich relacje na głębszy level. Oboje zauważają to i jestem ciekawa jak to się rozwinie dalej w bardziej uczuciowy sposób. Draco jest chyba bardziej świadomy swoich uczuć, a Hermiona jak to ona będzie długo to analizować.
    Tym razem skończyłaś w mniej emocjonującym momencie ale i tak będę wyczekiwać z utęsknieniem kolejnego rozdział.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniały rozdział, jak każdy. Myślę, że tak przedstawiona Hermiona jest bardzo Interesująca i jej przemiana jest zupełnie uzasadniona. Bosko opisana scena. W moim serduszku zawsze na pierwszym miejscu będzie „Gdy jesteśmy sami”, ale WOW też wywołuje we mnie same pozytywne emocje.
    Zachęcona Twoimi słowami wklejam link do mojego opowiadania: https://my.w.tt/jFRl9b4Lq7
    To moja pierwsza Dramiona i z chęcią poznałabym Twoje zdanie. Przyjmę każdą wskazówkę! Pozdrawiam i weny!

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego się nie spodziewałam, tak szybko nowy rozdział!!
    Piękny rozdział, najbardziej mimo wszystko, urzekło mnie to, jak Hermiona uśpiła Draco, z troski ♥ oraz to, że oboje widzą swoje emocje, że jak są razem to nikogo ani niczego nie udają.
    Jestem zauroczona tym, jak ich kreujesz, jak się wzajemnie uzupełniają i pomagają.
    Dużo weny i zdrówka ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Przeczytałam jeszcze w nocy, ale dzień był tak szalony, że za komentowanie biorę się dopiero teraz. Nie ma tego złego bo mogłam bezkarnie przeczytać dwa razy :D Robi się coraz goręcej i bardzo, ale to bardzo podoba mi się ta przejmująca kontrolę Hermiona. To jest tak bardzo jej i naprawdę pasuje do tej wizji silnej babki, którą kreujesz. Bardzo podobał mi się moment w którym zauważyła jak bardzo zatopiony w momencie jest Draco - ten opis stanowi naprawdę fajny kontrast dla jego seksu z Astorią. I bardzo fajnie, że Hermiona w jakiś sposób starała się powiązać to ze sprawą tajemniczej dziewczyny Malfoya. Nie dziwię się oczywiście, że na tym etapie nie wpadła jeszcze na to, że jest nią ona sama ( to znaczy coś tam jej świta, ale nie chce w to uwierzyć) - bo w sumie jakby nie patrzeć to by było bardzo prawdopodobne, że i Malfoy, i Parkinson ją "wkręcają" (ależ to byłby plot twist :D). Moment w którym Hermiona usypia Malfoya to czysty lukier, ale za to jaki kochany :) Nie wiem dlaczego, ale śpiący mężczyźni zawsze kojarzą mi się z małymi chłopcami więc dla mnie to chyba najsłodszy moment tego opowiadania jak na razie.
    CO do osoby, która stoi za Hermioną - stawiam albo na Notta, albo na Parkinson. Ten pierwszy zdaje się coś wiedzieć, nawet jeżeli nie jest do końca tego świadomy (nie wykluczam opcji, że chłopak na serio daje się wrabiać). Pansy stała się z kolei moją podejrzaną numer jeden. Jest zdecydowanie za sprytna i za inteligentna, i byłaby zdolna do wykorzystania wszystkich informacji jakie posiada. Jakby nie patrzeć była w dormitorium Hermiony, widziała, że mieszka sama (poza tym przestępcy zazwyczaj robią rozeznanie na miejscu zbrodni) i zapewne domyśliła się, że skrzaty muszą zajmować się jej mieszkankiem. Po drugie Hemriona wypytywała ją o te spinki i teraz już nie jestem pewna ale chyba jej ich nie pokazywała. Więc to trochę dziwne, że chłopak ma nagle praktycznie takie same :D Sesja trwa to wleciało za dużo podcastów kryminalnych i zaczęłam za dużo o tym rozmyślać teraz :D Nie mogę się doczekać tego co tam wykombinowałaś ! Pozdrawiam i duuuużo weny :D !

    OdpowiedzUsuń
  27. Ohhh... Podoba mi się w jaką stronę to poszło! Bałam się takiego dziecinnego uciekania, byłoby to takie nienaturalne w tym wydaniu naszych bohaterów. Byłam tak ciekawa przemyśleń/rozmowy po 18+ że większość sceny pominęłam xD
    Świetnie piszesz i widać że sprawia Ci to mase przyjemności, tego powinno się trzymać.
    Ja sama piszę opowiadania o Miraculum ^^` oczywiście tylko dla siebie. Uwielbiam temu poświęceć czas, jest to relaksujące ^^
    Dzięki za Twoją pracę!! I udanego weekendu.

    Adirella

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj! :)
    Nie wiem, czy wieczne pochwały z mojej strony Ci się kiedyś znudzą? (Ha ha) w końcu widać trochę więcej w relacji Hermiony i Draco'na. Znaczy myślę o tym,że prócz pożądania są jeszcze uczucia. Słodkie szeptane zaklęcie:)

    Zastanawia mnie cóż może się skrywać za zachowaniem Notta. Myślę, że któreś z nich Draco bądź Hermiona w końcu to odkryją.

    Scena 18 + napisana z klasą ;*:*

    Buziaki:*:*

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja dopiero teraz przeczytałam. Cudowne jest to, że teraz tak często dodajesz rozdziały, cieszę się, że nie dajesz możliwości długo tęsknić, bo pamiętam, jak swego czasu wchodziłam na tego bloga, a nic nowego nie było, to nie były przyjemne chwile. 😞 Bardzo lubię Twoje wizje scen +18, nie są wulgarne, ale takie zmysłowe. Ogólnie Twój sposób pisania mi bardzo odpowiada, a co do pisania Dramione to bardziej podziwiam osoby, które potrafią napisać coś sensownego i nie boją się tego publikować. Uwielbiam tę tematykę i mimo to, że jestem, jakby to moja mama powiedziała "starą dziewą" to wątpię, że z tego zrezygnuję kiedykolwiek, szczególnie z takich dobrych opowiadań jak to. Ciekawi mnie bardzo ta sprawa śmierci Ginny, więc czekam na duże rozwinięcie wątku. Weny życzę i czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. 🤩

    OdpowiedzUsuń
  30. W końcu znalazłam czas aby odezwać się pod rozdziałem a tu czekał na mnie nowy :)
    Także powracając jeszcze krótko do poprzedniego rozdziału - zagrania Notta są coraz ciekawsze.

    Dziękuję za te linijki pisane z perspektywy Dracona i za to Cię bardzooo uwielbiam :D
    Akcja się pięknie rozwija, chyba to będzie oczywiste jeśli napisze, że bardzo mi się podobał :)
    Te spojrzenia.. iskry.. i to zaklęcie zasypiające.. no coś cudownego!!
    Czekam na więcej i przepraszam za ledwo potrafię sklecić zdanie, ale ta sesja.. wykańcza :P

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bym zapomniała! Wróżę na Pansy albo Zabiniego bo go dawno nie było :D

      Usuń
  31. Świetnie oby tak dalej i mniej przerywania w najlepszych momentach ;) dużo weny:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Intrygujące zakończenie - ciekawe czy to Draco za nią szedł :P
    Przeczytałam jeszcze raz opowiadanie od początku i moja koncepcja co do śmierci Ginny póki co jest następująca - uważam że rzeczywiście spotykała się z Teodorem i była z nim w ciąży. Natomiast nie zginęła z jego rąk tylko z rąk osoby która była im nieprzychylna, stawiam na Zabiniego jednak. Może był o nią zazdrosny albo wściekł się jak to Ślizgon może spotykać się z Gryfonką...
    Ciekawa tylko jestem tego czy ojciec dziecka Ginny wiedział że spodziewa się jego dziecka...

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzisiaj będzie krótko, bo podobnie do Ciebie, mam pracowity weekend, a chce pozostawić po sobie chociaż jakiś mały znak :D
    Scena +18 świetna, ja bardzo lubie w jaki sposób opisujesz to wszystko. Jest dojrzale, uczuciowo, tak prawdziwie, ale bez jakiegoś przesadnego wulgaryzmu, który niektórzy niepotrzebnie dodają. Podoba mi się też troska Hermiony o Draco. I sprytna bestia, domyśla się, że to ona jest tą kobietą z jego fantazji. Ciekawe czy coś zrobi z tą wiedzą?
    I, co ciekawe, byłam przygotowana wewnętrznie na jeszcze ostrzejszą scenę +18 haha, może to lepiej, przygotować się na coś mocniejszego :D
    I tak się zastanawiam, kto może iść za Hermioną. Mam 2 typy. Albo jest to Pansy, Higgs albo Zabini. Najbardziej stawiam na tą pierwszą. Jestem na 95% pewna, że nie jest to Draco. No zobaczymy, mam nadzieje, że jutro, czy moje przypuszczenia są dobre :D
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział i pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ach ta słodka wojna 🤩 ta pasja i przyciąganie! Niby wiadomo było co wydarzy się w tym rozdziale ale i tak byłam super pozytywnie zaskoczona!
    To jak razem spłonęli w swoich obięciach aż przyprawiło mnie o miły dreszcz na plecach. Plan Hermiony z uśpieniem Draco pojawił się coś niespodziewanie ale w jakiś dziwny sposób jest w tym sens. Do tego jestem praktycznie przekonana że to Pansy poszła za Hermioną ... jak sama mówiła obserwuje Draco wiec na pewno zauważyła że coś się świeci między ta dwójką 😈😜
    Mam nadziejęż e szybko znów pojawi się rozdział ponieważ to opowiadanie jest jak narkotyk... wciąż potrzebuje więcej i więcej!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Rozdział jak zwykle na świetnym poziomie, naprawdę dobrze się wszystko czyta! Relacja Draco o Hermiony idzie w fajnym tempie, nie jest wcale wymuszona i mnie bardzo cieszy to przynajmniej chwilowe Zakopane toporu wojennego. Troska Hermiony o Draco jest urocza i miło, że docenił jej gest. Jestem ciekawa kto za nią idzie I w sumiwnobstawiam albo Draco albo Zabiniego ale z moim strzelaniem to raczej średnio, więc najpewniej znowu mnie zaskoczysz! ��
    Więcej weny i miłego weekendu! Majka

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo, bardzo gorąco! I tak jak ostatnim razem - ze smakiem :D może trochę boli mnie to, że uśpiła go zamiast dokończyć rozmowę, ale absolutnie jestem w stanie to wybaczyć :D mam jednak nadzieję, że Hermiona nie zostawiła tak po prostu pomysłu, że to ona jest tajemniczą dziewczyną, to chyba trochę by im ułatwiło.
    Zgadzam się za to zupełnie z Klaudią W, byłoby za miło, gdyby za Hermioną szedł Draco. Podobnie obstawiam Higgsa, Pansy albo Blaise'a. Trochę się tego też obawiam, bo od jakiegoś czasu nie robiłaś Granger krzywdy, więc mam nadzieję, że tym razem nic jej się nie stanie :)
    Życzę dużo, dużo weny i ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Podoba mi się to z jaką łatwością wychodzą Ci sceny erotyczne. Jest dużo wyuzdanych, często bardzo przegiętych scen które nie zachęcają do czytania. U Ciebie nawet gdy ma wyjść mocniej to jest to tak naturalne że nie czujesz się tym zniesmaczona i to jest super.
    Ta troska Hermiony o niego jest urocza. Niby zimna Pani detektyw Ale jak trzeba to potrafi się zachować :3
    Sposób ujęcia jej nowych uczuć do Draco jest taki jaki powinien być, czyli trochę zamieszany, sama nie wie co się dzieje, niby się broni bo się nienawidzili Ale wie że to już nie jest czysta nienawiść.
    No i przerywnik z Parvati - Cudo haha
    Dużo weny !
    Buźka;*

    OdpowiedzUsuń
  39. Sama nie wiem od czego zacząć. Wieki nie napisałam żadnego komentarza pod jakimkolwiek postem, ba! Wieki nie zaglądałam na żadnego bloga, co ja tu wspominam o komentarzach. Ale stało się. Po niemal 7 latach wróciłam Veniku. Może na moim blogu jeszcze cisza i wiatr świszczy, ale spokojnie, przyjdzie lipiec, przyjdzie czas na publikacje. Ale do sedna, wow. Wow. Wow i jeszcze raz Wow. Nie ukrywam, przez ostatnie lata często wracałam do tych skrzętnie zachomikowanych na mojej poczcie plików PDF z "Dwoma Światami", "Gdy jesteśmy sami" i miniaturkami. Kiedyś odnalazłam też w zagłębiach internetu "Rubin i Stal", możliwe, ze już nawet na tym blogu. Nie spodziewałam się tu wrócić, i nie spodziewałam się, że ty wrócisz, po tym jak rok temu trafiłam na porzucone "Sny Wybranych" - serduszko moje lekko pękło, bo wchłonęłam te 19 rodziałów jak gąbka, aby dowiedzieć się, że od roku nie został dodany rozdział 20. Ale ale, kompletnie nie spodziewałam się, że w czasach zarazy, napędzana sentymentem zawitam tutaj ponownie widząc nie tylko nowe rozdziały "Snów" (które swoją drogą po tak długiej przerwie muszę wchłonąć wszystkie jeszcze raz), ale całkowicie nowe opowiadanie. Byłam lekko zszokowana częstotliwością publikacji rozdziałów, bo nie oszukujmy się, rzadko zdarza się, żeby ktoś z taką intensywnością produkował nowe rozdziały, ale jednak! No i jak pewnie się domyślasz, wchłonęłam je w tempie ekspresowym, baaardzo dawno niczego nie czytało mi się tak dobrze jak tego. Może to kwestia wieku i postrzegania w inny sposób, ale chyba w żadnym opowiadaniu, czy to twoim czy innego autora, nie widziałam tak niesamowicie dobrze zbudowanych postaci. Hermiona tutaj to jest jakieś mistrzostwo, no bez kitu. 10000/10. Od jednego do drugiego, sama zdecydowałam się wrócić. Myślałam, ze z tego się wyrasta, no ale najwidoczniej, raz dramioniara, zawsze dramioniara.
    Dziękuję ci za twój powrót, za te częste publikacje. Jednak twoje dramione > jakiekolwiek inne.
    Życzę niekończących się pokładów weny i pomysłów.

    Wieloletnia czytelniczka,
    Vera Verto

    OdpowiedzUsuń
  40. Obłęd moja droga! Zaczynam zakochiwać się w tym nieznośnym Malfoyu ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Rozdział jak zwykle świetny! Masz ogromne wyczucie, jeśli chodzi o pisanie scen erotycznych- robisz to ze smakiem, co jest niestety rzadkością. Podoba mi się, ze siedzimy coraz więcej opisów z perspektywy Draco. Jestem ciekawa, jak rozwinie się dalej ich relacja, bo w Hermionie zaczynaja się budzić ciepłe uczucia, troska, ale ona sama nie wie, co do końca się z nią dzieje :D Czekam na więcej i życzę duuużo weny (dzisiaj niestety trochę krótszy komentarz)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wiem że wspominam o tym już po raz kolejny ale czytam prawie każdy Twój rozdział więcej niż raz. Najczęściej 2 razy po publikacji a potem jeszcze do niego wracam w oczekiwaniu na następne. Ten droga Autorko został przeze mnie przeczytany chyba rekordową ilość razy! Może dlatego że trochę utożsamiam się z Hermioną którą wie czego chce od Draco od ich relacji oraz od samej siebie.
    Scena erotyczna cudowna ale mam wrażenie że tak jak nasza para nie jest sobą nasycona tak nam czytelniczkom też nigdy nie będzie dość!
    A co do problemu snu o to cieszę się że Hermiona się nim zajęła choć na tą jedną noc ale dalej czekam na moment gdy to jej ramiona odpędzą koszmary 😋
    Przepraszam za opóźniony komentarz i jak zawsze pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  43. W końcu czas na komentarz w przerwie między obowiązkami :D rozdział mega, przeczytałam go dwa razy- raz praktycznie od razu jak wstawiłaś, no i teraz żeby sobie "odświeżyć" emocje- i no serio sceny erotyczne, mimo że +18 są takie ze smakiem! No i to spojrzenie między Draco i Hermioną w Wielkiej Sali... ahhh czekam na więcej i pozdrawiam kochana!
    p.s. Chciałam już dawno zwrócić na to uwage, ale napiszę teraz- uwielbiam twoje tytuły do rozdziałów- zawsze tak idelanie mi pasują do rodziału. No a ten teraz? To ja popadam w obsesje i obłęd czekając na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Czytałam rozdział już chyba 3 razy. Twoje sceny +18 napisane są ze smakiem i wyczuciem.
    Cieszę się, że Hermiona zaczyna podejrzewać, że to może ona jest jego dziewczyna ze snów. Ciekawe ile jej jeszcze zajmie upewnienie się w tym ;)
    Podoba mi się, że umieją zachowywać się normalnie. Nawet Malfoy uśmiecha się do niej na kolacji. Oby tylko nikt tego nie zauważył, bo znów będzie musiał założyć peleryne bohatera i ratować Hermione.
    Pamiętam jak pisałaś w początkowych rozdziałach, że będą odbywały się te spotkania w klubie ślimaka, planujesz w najbliższej przyszłości coś takiego? To kolejna okazja na wystrojenie Hermiony w ładna sukienkę xD
    Myślę, że to niestety nie Draco za nią idzie. Stawiam na Pansy albo Higgs'a.
    P.S. Hermiona kiedyś zaprosi go do siebie?

    OdpowiedzUsuń
  45. Och, tą iskre między nimi to sama poczułam. Powiem szczerze, że chyba więcej cukru było tutaj niż w poprzednim rozdziale 🙈 ta perspektywa Draco mnie rozwaliła na łopatki, z każdym rozdziałem jest coraz lepiej, coraz więcej uczuć i emocji, świetnie to przedstawiasz, emocjonalnie. Można samemu to poczuć.
    Coś mi się wydaje, że tego czerwonego stanika jej tak szybko nie odda.
    Czy było ostrzej? Być może, jednak nie poczułam tego, opisane jest wszystko z wyczuciem, nie wulgarnie, także wygląda naprawdę cała scena bardzo dobrze ☺️
    Te podejrzenia Hermiony to czasem mnie tak denerwują, niech ona przestanie tyle analizować 🙈 siwych włosów dostanie 😉
    Bylo świetnie, jak zawsze ❤
    Pozdrawiam cieplutko

    PS. Jest jedna jedyna rzecz, która mnie drażni,no jak czytam, że ktoś na kimś usiadł okrakiem to jakiś potwór we mnie się budzi i mam ciarki za uszami. No tak tego nie czuje w ogole. To tylko takie moje wtracenie, musiałam się wyzalic 🙈

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękna scena,nic dodać nic ująć. :) Ciekawe, czy Draco będzie starał bardzo ukrywać, że dziewczyną o której ciągle myśli jest właśnie Hermiona...już się nie mogę doczekać w jaki sposób będzie się budować to uczucie, bo na razie Hermioną kieruje wyłącznie namiętność, czekam niecierpliwie kiedy przemieni się to w coś głębszego. Znów Draco, czy może tym razem któryś z pozostałych podopiecznych...? Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  47. tak sobie myślę - że pewnie nie tylko ja mam ten obłęd i obsesję - odświeżając co chwilę Twoja stronę w oczekiwaniu na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. O matulu, pieroński Veniku...
    Mniam, mniam jest ten rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  49. Piękna scena. Świetne wstawki z perspektywy Draco i teraz wiem, że miałam rację! Pogodził się że swoim uczuciem, nawet je konkretnie nazwał, nawet jeżeli to póki co tylko w jego głowie :D to jest przeurocze jak on ją sobie idealizuje, w jego oczach to Hermiona jawi się jak jakaś bogini! I proszę, spodziewałam się, że Hermiona będzie chciała go przeszukać jak go uśpi, a tu taka zwykła troska. I zaczyna się domyślać kto jest tajemniczą dziewczyną Malfoya tylko jeszcze nie może w to uwierzyć. No cóż, Malfoy to Malfoy jest zdolny do wszystkiego. Nawet do zakochania się w gryfoncke :D
    Ciekawe kto idzie za Hermioną , pewnie Zabini zatęsknił za alko.

    OdpowiedzUsuń
  50. Jednym z elementów, które tak wyróżniają Twoje opowiadanie na tle innych jest sposób w jaki przedstawiasz seks. Nie jest on nachalny, wulgarny ani w żaden sposób nieodpowiedni. Zawiera on w sobie taki czar chwili, że nie masz ochoty, aby się przerywał. Z wielką przyjemnością czytam w jaki sposób zbliżają się do siebie Hermiona i Draco. My jako ci sprytni czytelnicy, wiemy, że ta tejemnicza dziewczyna, która zaprząta myśli Malfoya to właśnie Gryfonka, ale kto nigdy nie był ignorantem w kwestii miłości niech pierwszy rzuci kamieniem. Zwłaszcza, że Hermiona też ma coś za uszami i tylko Ty wiesz co w jej serduszku się właśnie dzieje, a obstawiam, że po takim zbliżeniu jest tego więcej niż nam to przedstawiasz. Miło się również czytało o oddaniu części zdobyczy przez Malfoya. Już naprawdę się martwiłam, że do końca semestru biedna dziewczyna nie będzie miała w czym chodzić :P Pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam te sceny seksu. Są tak cudowne że czytałabym te opowiadanie tylko dla nich (pewnie czasem po prostu wrócę tylko do tych rozdziałów). Jest to cholernie trudne, nie każdy potrafi napisać je z taką namiętnością, nie będąc wulgarnym. Oby jak najwięcej takich! :D cieszy mnie jak się o siebie martwią i troszczą mam nadzieję że niedługo się zorientują że to jednak coś więcej niż tylko pożądanie.

    OdpowiedzUsuń
  52. Kobieto co Ty ze mną robisz 😱 jak ja kocham Twoje kreacje bohaterów 😍

    OdpowiedzUsuń
  53. Masz dar do kończenia w nieodpowiednich momentach ! 😁

    OdpowiedzUsuń