Stukot
obcasów niósł się echem po wyłożonym marmurem korytarzu – od
razu rozpoznał, kto się zbliża. Ciemnozielona garsonka doskonale uwydatniała wszystkie atuty jej figury. Ładnie zaokrąglone biodra,
idealnie ukształtowane piersi i smukła szyja, przewiązana
gustowną, szarą apaszką. Ciemnobrązowe włosy były upięte w
wytworny kok, a w uszach lśniły dwie małe perły. Makijaż
podkreślał jej urodę, a całość prezentowała się elegancko,
ale nie sztywno. Zawsze ubierała się odpowiednio na wizytę w tak ważnym
urzędzie jakim jest Ministerstwo, ale jednocześnie nigdy nie wyglądała tak
poważnie i bezbarwnie, jak większość typowych urzędniczek, które
znał. Wystarczy tylko wspomnieć, że każdy mężczyzna, jakiego
minęła kierując się na swoje miejsce, odwracał za nią głowę.
Pomijając fakt, że była chodzącą legendą – symbolem
zwycięstwa nad siłami ciemności – Hermiona Granger była również
piękną kobietą i nikt nie mógł temu zaprzeczyć – nawet on.
Minęła
go właśnie w drodze do pierwszego rzędu, gdzie czekały na nią
przyjaciółki. Wicedyrektorka
św. Munga i najbardziej utalentowana uzdrowicielka ostatnich lat, nie
mogła nie zjawić się na najważniejszym zebraniu wszystkich
Departamentów w tym roku. Szkoda tylko, że nie zdążył podstawić
jej nogi! To byłoby nie tylko zabawne, ale i wzbudziłoby w niej te
nieopisaną złość, która sprawiała, że maska poważnej pani Magomedyk, choć na chwilę zniknęłaby z tej ślicznej buzi. Lubił
te momenty. Zwłaszcza wtedy, gdy sam je wywoływał.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
Jak
zwykle arogancki. Mina lekko znudzona, wzrok obojętny, a częste
ziewnięcia maskował tak nieumiejętnie, że chyba tylko ktoś
zupełnie ślepy, mógł to przegapić. Idealnie skrojony garnitur*,
krawat pod kolor oczu i włosy tak uroczo roztrzepane, jakby dopiero
co wstał z łóżka. Niewiele było w tej sali kobiet, które nie
wzdychały tęsknie, chociaż za jednym jego spojrzeniem. Niektóre z
nich miały tyle szczęścia, by na własne oczy się przekonać, że
pod tymi ciuchami wartymi setki galeonów, kryje się równie
seksowne ciało. Silne ramiona, pięknie wyrzeźbione mięśnie i
blada, gładka skóra. Do tego zapach, który przyprawiał o miękkość
w kolanach. Tak przynajmniej głosiły plotki. Mężczyzna – na pozór – idealny.
Pewnie byłby idealny, gdyby nie te kpiące prychnięcia i wiecznie zadarty w górę nos. Jemu się chyba wydawało, że na świecie nie ma niczego, a już na pewno nikogo, kto by mu dorównał. Ludzie uważali, że jest doskonały – a on nie zaprzeczał, tylko podkreślał dobitnie jak bardzo wszystkim daleko do takiego ideału, jakim jest on, Draco Malfoy.
Pewnie byłby idealny, gdyby nie te kpiące prychnięcia i wiecznie zadarty w górę nos. Jemu się chyba wydawało, że na świecie nie ma niczego, a już na pewno nikogo, kto by mu dorównał. Ludzie uważali, że jest doskonały – a on nie zaprzeczał, tylko podkreślał dobitnie jak bardzo wszystkim daleko do takiego ideału, jakim jest on, Draco Malfoy.
Właśnie
wyminęła go w drodze na swoje miejsce. Była prawie pewna, że
uśmiechnął się kpiąco, jednocześnie gapiąc się na jej
pośladki. Szef Departamentu Międzynarodowej Współpracy
Czarodziejów i jak uważała większość – przyszły kandydat na
stanowisko Ministra Magii.
Ekspresowy
awans, wspaniała kariera, szanowane nazwisko i nieprzeciętna
inteligencja – niestety nawet ona musiała to przyznać.
Jednak
istniał sposób, by zmyć choć na chwilę te arogancje z jego
twarzy. A ona go znała. Wystarczyła
tylko jakaś błyskotliwa uwaga na jego temat – wygłoszona z
lekką kpiną, okraszona ironią i sarkazmem, a maska opanowanego pana aroganta znikała bezpowrotnie; za to na jej miejsce wskakiwał ta
urocza złość, którą tak bardzo lubiła w nim wywoływać. To
zawsze dawało jej sporo satysfakcji.
☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★☼☁☽★
Blaise
Zabini wszedł do sali i rozejrzał się po zgromadzonych
współpracownikach. Zebranie Szefów wszystkich Departamentów na
naradzie z samym Ministrem Magii – Darcym Duggem, zawsze było
wydarzeniem obfitującym w sytuacje, które na długo zapadały w
pamięć. W oddali dostrzegł jasną czuprynę swojego przyjaciela,
siedzącego w przedostatnim rzędzie. Draco, jak zwykle był otoczony wianuszkiem napalonych panienek ze słodkimi uśmieszkami, gotowymi
tylko na to, by trafić na listę jego podbojów. Rozglądając się
dalej spostrzegł Hermionę Granger, która właśnie witała się z Ginny Weasley i
Lavender Brown – kobiety siedziały w pierwszym rzędzie.
Uśmiechnął się sam do siebie. Nie można było pozwolić, by
takie laski pozostały bez towarzystwa! Zwłaszcza, że on jako Sekretarz
Ministra wiedział już co będzie dziś głównym tematem zebrania.
Projekt ciekawy, etap przygotowań prawie zamknięty, teraz pozostało
już tylko wprowadzić ten iście diabelski plan w życie. O tak!
To w jego głowie wykiełkował pomysł na misję, jaką
szykowało dla nich Ministerstwo. Znów uśmiechnął się pod nosem, co w jego wykonaniu wyglądało nieco demonicznie. Draco, jeszcze się nawet nie domyślał, co go czekało! Prawdziwa misja marzeń! Blaise naprawdę już się nie mógł doczekać aż wszyscy się dowiedzą, co on, zwany Diabłem Wcielonym, dla nich zaplanował.
* W tym opowiadaniu rezygnuję z tradycyjnych szat czarodziei, Taka nowa moda :)
Witajcie!
Nowe (a w zasadzie bardzo stare) opowiadanie od dziś na nowo publikowane dla waszej rozrywki, a ku mojej radości :) "Sny Zwycięzców" mają 25 rozdziałów, mam gotowe 20, tak więc możecie być pewni, że go nie porzucę w połowie pisania - obiecuję, że po raz czwarty dotrwam do zakończenia :) W między czasie będę dodawała miniaturki, teksty, artykuły itp. na pewno choć raz w tygodniu pojawi się jakiś tekst. Zapraszam Was Serdecznie do czytania, komentowania, pozostawiania linków do waszych opowiadań oraz pisania do mnie na maila: venetiia.noks@gmail.com.
Chciałabym też prosić Was o polecenie mojego opowiadania na waszych blogach, będzie mi bardzo miło.
Chciałabym też prosić Was o polecenie mojego opowiadania na waszych blogach, będzie mi bardzo miło.
Publikuję również prośbę Suni
Enter, która poszukuje bety dla swoich tekstów. Jeśli,
któraś z Was ma ochotę na współpracę z Suni proszę przesyłać
zgłoszenia na maila: suniaenter@wp.pl. Autorkę interesuje
czas jaki zajmie Wam betowanie, wasze doświadczenie i rodzaj
tekstów, jakie już betowaliści - te informacje warto zawrzeć w
waszych zgłoszeniach.
Pozdrowionka!
Venetiia
Cudowny prolog. Naprawdę kocham Twoje opowiadania. Do tego bardzo Ci dziękuję za pomoc. Jesteś kochana <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam - ale na pewno nadrobię.
OdpowiedzUsuńJedynie odwołam się na razie do tytułu - Sny Zwycięzców, kojarzą mi się z cudowną miniaturką JeanneVanjean. I myślę, że nie tylko mi mogą się tak kojarzyć...
To opowiadanie było już publikowane na blogu od września 2013 roku, a pierwszy raz wspomniałam o nim gdzieś w połowie 2012 - podając jaki będzie miało dokładnie tytuł. Sprawdziłam, że wspomniana miniaturka została opublikowana w 2014 roku - oczywiście możliwe, że to przypadek, ale podkreślam, że ten tytuł wymyśliłam sama i nie ma podstaw by miniaturka mogła się z tym opowiadaniem kojarzyć :)
UsuńPozdrawiam.
Znów zapowiada się ciekawa przygoda :)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie podekscytowana jak i ciekawa co też Diabełek wymyślił ;)
Z niecierpliwością czekam na 1 ;)
Pozdrawiam :*
Zapowiada się iście Diabelsko:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Blaise w Twoich opowiadaniach i jestem przekonana, że i tym razem będzie on barwną postacią.
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam.
Cieszę się, że udało Ci się wrócić do pisania i publikowania :) Zwłaszcza, że wyczuwam tu dużo diabelskiej intrygi :D Oj, oj. Nie chcę być w skórze naszych głównych bohaterów, kiedy zacznie się cała akcja...
OdpowiedzUsuńTak nawiasem i od czapy - cieszę się z tych garniturów. Nie róbmy z nich takich konserwatywnych sztywniaków. W końcu chyba nawet Ministerstwo poszło do przodu.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego!
Uwielbiam Twoje opowiadania i coś mi się wydaję, że z tym będzie tak samo :)
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada. Po za tym czekam na dalszą część miniaturki ;). Świetnie piszesz. Buziaczki
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona pisarka Dramione zamieszcza "nowe" opowiadanie na swojego bloga. Czy moze byc lepiej?
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi prosto z nieba. Ja tu wracam z wakacji, nic do czytania i BAM! Nowe/stare opowiadanie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zapowiada się naprawdę ciekawie. Poza tym jak Diabeł ma plan to znaczy że będzie się działo. Moim zdaniem Zabini w twoich opowiadaniach jest zazwyczaj jedną z barwniejszych postaci jak nie najciekawszą.
Matko, jak się cieszę że znowu piszesz ❤ nowy/stary blog zapowiada się świetnie! A do tego jeszcze następna część miniaturki, wyczekana wymodlona 😃 ależ jestem ciekawa następnego "Diabelskiego Planu Tysiąclecia". Wrócił ponownie klimat Dwóch Światów - z tego co tu jak dotąd widzę 😉 opłaciło się tyle czekać na następną publikację 😁 wyglądam z niecierpliwością następnego rozdziału *taktyczne nieużycie słowa czekać, żeby nie było powtórzenia* 😃😃😃
OdpowiedzUsuńMatko, jak się cieszę że znowu piszesz ❤ nowy/stary blog zapowiada się świetnie! A do tego jeszcze następna część miniaturki, wyczekana wymodlona 😃 ależ jestem ciekawa następnego "Diabelskiego Planu Tysiąclecia". Wrócił ponownie klimat Dwóch Światów - z tego co tu jak dotąd widzę 😉 opłaciło się tyle czekać na następną publikację 😁 wyglądam z niecierpliwością następnego rozdziału *taktyczne nieużycie słowa czekać, żeby nie było powtórzenia* 😃😃😃
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że gdzieś napotkałam się już na blog o takim tytule, jednak tylko nazwa łączy tę historię z tamtą. Moim zdaniem prolog jak prolog, nie mówi niczego ;) Chyba bardziej się cieszę z tego, że na powrót piszesz, historią będę zachwycała się później. Jestem ciekawa. I nie mogę się doczekać. W sumie to przypomina mi to Dwa Światy oraz Diabelską Wpadkę, a to były jedne z moich ulubionych opowiadań, więc czuję, że będzie dobrze !
OdpowiedzUsuńPowodzenia, pozdrowienia i weny, weny, weny!
Endory
strzepy-swiata.blogspot.com
Ten tytuł wymyśliłam ja, ogłosiłam to w 2012 roku, gdy pytałam czytelników czy mam napisać "Sny Zwycięzców" czy też "Gdy jesteśmy sami...", wygrało drugie opowiadanie, które powstało, ale Sny były dla mnie takim przypomnieniem Dwóch Światów, więc i je postanowiłam napisać. Jednak jak zauważyłam ten tytuł pojawił się na kilku blogach oraz przy więcej niż jednej miniaturce dlatego zmieniam go na "Sny Wybranych" - też pasuje, a nie ma to dla mnie aż takiego znaczenia, za to nienawidzę być posądzana o to, że coś od kogoś zerżnęłam :) Pozdrowionka!
UsuńCzytam wszystkie Twoje opowiadania już od dawna, ale w końcu postanowiłam zostawić komentarz. Cudny prolog, nie mogę doczekać się następnych rozdziałów. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog :* Czekam na kolejne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog :* Czekam na kolejne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że piszesz kolejne opowiadanie.
Ciekawe jaki to diaboliczy plan wymyślił nasz Diabełek.
Pozdrawiam,
Kitty
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak sobie siedzę i przeglądam strony, aż w głowie zaświtała mi myśl ''ciekawe, co u Venetii?''. No to szybciutko odpalam twojego bloga i co ja widzę?! Nowe opowiadanie! Cieszę się jak głupia. Prolog cudowny. Historia ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNo nie powiem xd zapowiada się bardzo ciekawie jak zwykle zresztą :D nie rozczarowalas mnie :) Lecę czytać dalej!
OdpowiedzUsuńRR
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj wrociłaś i jak zawsze w wielkim stylu, jak już sama zauważyłaś piszesz po raz czwarty, a ja po raz czwarty z chęcią będę śledzić moich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńA odnośnie tytułu, i samego opowiadania czy ty to komuś nie oddałaś do pisania, tak mi się coś kojarzy, i chyba było tylko 5 albo 6 rozdziałów.
Annelis :-)
Odsyłam do postu "Powrót i zmiany" :) Tam jest wszystko wyjaśnione. Pozdrawiam :)
Usuńhttp://venetiia-noks.blogspot.com/2016/08/powrot-i-zmiany.html
Ach, co ja zrobiłam. Obiecałam sobie, że nie zacznę czytać, dopóki opowiadanie nie będzie przy finiszu i oczywiście nie wytrzymałam. Zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńhej super piszesz az zaluje ze nie znalałam twojego bloga wcześniej.
OdpowiedzUsuńps.zapraszam do mnie mojeopowiadaniamagiczne.blogspot.com
Jak Diabeł planuje, to strach się bać 😂. Zapowiada się ciekawie 😄.
OdpowiedzUsuń