Betowała: Neska 💚
💍💍💍
Hermiona chwilami miała ochotę krzyczeć. Naprawdę, nawet w najgorszych swoich wizjach, nie przypuszczała, że związek Ginny i Zabiniego, będzie takim utrapieniem dla wszystkich dookoła. Spodziewała się ognistych kłótni i wybuchów ich temperamentów, a nie wiecznych ucieczek, dramatów, stresu i konieczności wszczynania kolejnych, szeroko zakrojonych poszukiwań.
Martwiła się, że Draco znów wyruszył, by szukać przyjaciela. Chciał sprawdzić najczęstsze miejsca, do jakich Blaise lubił chodzić, a Graham Montague postanowił mu w tym towarzyszyć. Obawa o to, że Zabini znów uciekł do Włoch, została - na szczęście - szybko zażegnana, po przybyciu do dworu Malfoyów - Almy, która z miejsca oznajmiła im twardym tonem, że Zabb dostał od niej szlaban na używanie jakichkolwiek świstoklików i osobiście dopilnowała, by nie mógł tego w żaden sposób obejść.
Ginny wyglądała na zgnębioną i załamaną. Nie mówiła wiele, poza tym, że po ich kolejnej sprzeczce, Blaise po prostu wskoczył do kominka w jednym z salonów i tyle go widziała.
Narcyza próbowała ich wszystkich uspokoić, każąc skrzatom podać podwieczorek i tłumacząc, że skoro Dolohov wyjechał dziś rano z kraju - co potwierdziło kilku zaprzyjaźnionych z rodziną Malfoyów szpiegów, to zapewne Zabiniemu nic poważnego się nie stało i potrzebował tylko trochę czasu dla siebie.
Hermiona miała szczerą nadzieję, że to była prawda. Wiedziała, że Draco bardzo by się obwiniał, gdyby jego przyjacielowi stała się jakaś krzywda.
Draco i Graham wrócili do rezydencji w porze kolacji. Nie znaleźli Zabiniego w żadnym miejscu, które przyszło im na myśl, dlatego po pośpiesznym posiłku i szybko sformułowanym planie, postanowili rozesłać wiadomości do wszystkich wspólnych znajomych, z zapytaniem czy go gdzieś nie widziano.
Cała sytuacja była stresująca i niebezpieczna, bo gdyby Czarny Pan się o tym dowiedział, mógł specjalnie wezwać do siebie Zabiniego - a odmowa stawienia się przed jego obliczem, równała się zawsze wyrokowi śmierci.
Ginny zasnęła na trochę w sypialni Hermiona, a ona postanowiła pójść na górny taras, gdzie Draco miał koordynować przesyłanie wiadomości do wszystkich znajomych.
Weszła tam po cichu, patrząc na jego sztywną sylwetkę. Blondyn machnął różdżką, z której końca wyskoczyła srebrzysta, dostojna wydra.
- Marcus, tu Draco Malfoy - wyrecytował. - Czy widziałeś dziś może gdzieś Zabiniego? Jeśli tak, daj mi proszę znać, bo mam do niego pilną sprawę. Pozdrawiam.
Wydra ruszyła przed siebie, tańcząc w powietrzu i pozostawiając po sobie świetlistą smugę.
Hermiona uśmiechnęła się sama do siebie. To na pewno nie mógł być zbieg okoliczności.
- Jest uroczy - odezwała się cicho.
Obserwowała, jak Draco nagle zesztywniał i dopiero po chwili odwrócił się w jej stronę.
- Twój patronus - dodała, podchodząc do niego powoli.
- Ja… - Był wyraźnie spięty.
- Wiesz ile czasu zastanawiałam się nad tym, jak mogłam wyczarować patronusa, skoro tego nie pamiętałam? - zapytała, stając o krok przed nim i patrząc mu prosto w oczy.
- Nie miałaś tego pamiętać - wyznał cicho.
- Tak, jak się o tym dowiedzieć - dodała. - Ani najwyraźniej o bardzo wielu innych rzeczach.
Draco przełknął nerwowo i jeszcze bardziej się spiął.
- Hermiono, posłuchaj…
Przerwała mu, kładąc delikatnie palec na jego miękkich ustach.
- Chcę poznać prawdę. Doskonale wiesz, że muszę dowiedzieć się o wszystkim. Jednak możemy to jeszcze na trochę odłożyć. Teraz skupimy się na odnalezieniu Zabiniego. Jednak wiedz, że wkrótce o tym porozmawiamy, dobrze? - nalegała.
W odpowiedzi Draco tylko skinął głową i ujął jej nadgarstek, składając na jej ręce drobny pocałunek - obietnicę, że wkrótce wszystko pomiędzy nimi zostanie wyjaśnione.
Hermiona weszła w jego ramiona, pragnąć się przytulić i ukoić swój niepokój jego ciepłem, i tym cudownym, znajomym zapachem.
Draco objął ją i mocno przycisnął do siebie, jednym ramieniem obejmując jej talię, a drugą dłoń zatapiając w jej lokach.
- Nigdy nie chciałem, by to wszystko cię spotkało, przysięgam - wyszeptał, a ona zacisnęła mocno powieki.
Wiedziała, że nie mówił wcale teraz o tych dramatach, które fundowano im w ostatnim czasie, tylko o tym, że była zmuszona do zaręczenia się z nim. Zapewne chciał, by zrozumiała, że wcale nie zrobił tego z powodu swoich uczuć do niej. Zrobił to wszystko tylko po to, by ją chronić.
Przypominała sobie, jak próbował jakoś przekazać wszystkim jej przyjaciołom informację o tym, że o nic nie muszą się martwić, bo po umówionym czasie, wróci do nich cała i zdrowa - bez żadnych konsekwencji. Zapewne założył, że gdy ich układ się skończy, ona po prostu odejdzie i znów zostanie dziewczyną Rona.
Nagle uderzyła ją jedna myśl… A co jeśli nadal tak myślał? Co jeśli sądził, że będzie chciała go zwolnić z ich przyrzeczenia, gdy tylko ta wojna się rozstrzygnie?
- Draco… - uniosła głowę, by powiedzieć mu, że nie musi się o nic obwiniać ani niczego obawiać, bo dopiero przy nim odkryła, co to znaczy naprawdę być szczęśliwą.
Nie dane jednak było jej tego teraz wyznać, bowiem Goyle, który przybył do dworu by im pomóc, właśnie wpadł na taras.
- Macmillan, podobno widział dziś Zabiniego w irlandzkim pubie na Pokątnej! - zawołał. - To było jakieś dwie godziny temu.
- Ruszajmy! - zdecydował Draco, krótko całując Hermionę w czoło i natychmiast odchodząc.
- Uważajcie na siebie! - zdołała tylko zawołać za nimi.
Rozumowa o ich uczuciach nie mogła być prosta, ale coś jej mówiło, że jej finał będzie mógł być bardzo przyjemny. Na to szczerze liczyła.
💍💍💍
Hermiona nigdy nie sądziła, że tak mało członków rodów czystej krwi potrafiło wyczarować cielesnego patronusa. Nie było co ukrywać, przynależność do Gwardii Dumbledore’a, mimo wszystko miała swoje liczne zalety.
Odpowiedzi zaczęły powracać za pomocą sów i połączeń Fiuu. Graham zobowiązał się do czuwania przy kominku w holu, a Narcyza wraz z Almą - pomimo chłodu i stale wyczerpujących się zaklęć cieplnych - zostały na górnym tarasie, przejmując od razu każdy nadchodzący list.
Ginny siedziała otępiała w fotelu, trzymając pustą filiżankę po herbacie w dłoniach i wpatrywała się nieprzytomnie w jeden punkt.
Hermiona popatrzyła na nią współczująco. Sama nie wiedziała, czy ilość dramatów, jaka spotykała ostatnio po drodze związek Zabiniego i Ginny, pozwoli im w przyszłości być razem bez urazów i przykrych wspomnień o tych wszystkich trudnych chwilach.
Lucjusz wrócił do salonu. Po jego raczej ponurej minie, Hermiona wywnioskowała, że nadal niczego nie znaleźli.
- Napijesz się herbaty? - zaproponowała mu uprzejmie.
- Chętnie - burknął. - Ten chłopak to prawdziwe utrapienie! Gdybym to ja był jego ojcem… - Malfoy senior zacisnął gniewnie usta i nic więcej nie powiedział.
Hermiona podała mu filiżankę z herbatą zaparzoną dokładnie tak, jak najbardziej lubił - z odrobiną mleka i cytryny. Dziwiła się, że nawet nie wiadomo kiedy, odkryła jaką herbatę lubi pić każdy członek rodziny Malfoyów.
Naprawdę mocno się do nich przywiązała.
- Chciałby by to pan był jego ojcem - mruknęła pod nosem Ginny, nadal wyglądając dość niemrawo. - Choć nawet lubi Nevianiego.
- Po dzisiejszym dniu, zapewne zmieni o tym zdanie - Lucjusz skrzywił się pod nosem. - W czasach takiego napięcia, nie powinien fundować nam i swojej rodzinie takich przeżyć! Już ja sobie z nim porozmawiam, jak tylko się odnajdzie!
Hermiona nie powiedziała tego na głos, ale w pełni zgadzała się z Lucjuszem. Blaise był naprawdę nieodpowiedzialny i wpędzał nie tylko Almę, ale również Draco i całą ich resztę w niewyobrażalny stres.
Nagle drzwi do salonu otworzyły się gwałtownie i pojawił się w nich Graham.
- Coś wiadomo? - Hermiona - nieomal automatycznie - poderwała się na równe nogi.
- Mamy trop! - oznajmił zdyszany.
Filiżanka Ginny upadła, gdy i ona pośpiesznie wstała z fotela.
- Jaki?! Gdzie on jest?! Mów natychmiast! - krzyczała.
Graham zszedł z drogi, a do salonu zaraz za nim weszli Tracey Davis i Terence Higgs.
- Tracey! - Hermiona naprawdę ucieszyła się na jej widok. - Naprawdę wiecie coś o Zabbie?
- My osobiście nie, ale ogrodnik rodziny Terenca go dziś widział - Tracey z napięciem spojrzała na swojego przyszłego narzeczonego. Data ich przyjęcia zaręczynowego została ogłoszona ledwo kilka dni wcześniej.
- Gdzie to było? - zapytał od razu Lucjusz.
- W rezydencji Greengrassów - odparł cicho, ale z napięciem Higgs. - Morris widział, jak szedł z Daphne Greengrass do jej sypialni.
Szloch Ginny był naprawdę przejmujący. Hermiona podeszła szybko, by przytulić przyjaciółkę.
- Czy Draco już o tym wie? - spytał Lucjusz.
- Tak, od razu wysłaliśmy mu patronusa - odpowiedział Terence.
- Lepiej pójdę z nim porozmawiać o jakimś planie - Malfoy senior westchnął ponuro i sięgnął po swoją sławną laskę. - Jeszcze tego brakuje, byśmy weszli w nowy konflikt z tą okropną rodziną.
Hermiona patrzyła z niepokojem, jak Lucjusz wychodzi.
- Usiądźcie i napijcie się herbaty - zaproponowała, zmuszając się do uśmiechu w stronę Tracey i jej narzeczonego.
- Lepiej już pójdziemy - Davis z niepokojem patrzyła na wciąż szlochającą Ginny. - Ale gdybyśmy mogli coś dla was zrobić…
- Już i tak bardzo nam pomogliście, dziękuję. - Hermiona ponownie zmusiła się do uśmiechu.
Gdy tylko Tracey i Terence wyszli, Narcyza i Alma wróciły do salonu. Matka Zabiniego tylko spojrzała z niechęcią na rudowłosą i nic więcej nie powiedziała, mimo że Ginny nie przestawała szlochać w ramionach Hermiony.
- Lepiej zabierz ją na górę, niech trochę odpocznie - poradziła Narcyza, również z wymuszonym uśmiechem.
- Tak, tak będzie najlepiej - zgodziła się Hermiona, po czym wezwała Strzałkę i poprosiła o przeniesienie ich do swojej sypialni.
💍💍💍
Ginny szlochała w jej poduszkę, a Hermiona nie miała pojęcia, jak ma ją pocieszyć. Wiadomość o tym, że jej narzeczony poszedł do domu z inną kobietą, z pewnością bolała, nawet jeśli ich związek, wciąż był tylko układem.
- Nie pokłóciliśmy się - wyszeptała ruda.
- Nie? - Hermiona szczerze się zdziwiła, sądząc, że cała ta afera rozpoczęła się właśnie od tego.
- To ja krzyczałam, a on jak zwykle nic nie mówił - Ginny usiadała i otarła łzy.
- I po tym tak po prostu wyszedł? - zdziwiła się Hermiona.
Ginny potrząsnęła głową, a jej rude kosmyki przykleiły się do mokrych policzków.
- Nie.
- Chcesz o tym opowiedzieć? - Hermiona usiadła na skraju swojego łóżka, patrząc uważnie na przyjaciółkę.
- Krzyczałam - Ginny westchnęła. - A on po prostu podszedł i zamknął mi usta pocałunkiem.
Hermiona mimowolnie uśmiechnęła się lekko. To musiała być bardzo namiętna scena, rodem z komedii romantycznych.
- I co było dalej? - dopytywała łagodnie.
Ginny wzięła drżący oddech.
- A później przełożył mnie nad zabytkowym szezlongiem jego matki i dał mi najlepszy orgazm w życiu - wyjąkała, po czym znów wybuchnęła głośnym płaczem.
Hermiona gwałtownie wciągnęła powietrze. O Godryku! Czyli, że Ginny uprawiała dziś seks z Zabinim, a teraz on jakoś znalazł się w sypialni Daphne Greengrass? Co za koszmar!
- Wyszedł po wszystkim - Ginny nie przestawała spazmatycznie szlochać. - Nawet się na mnie nie obejrzał, jakby się bał mojej reakcji.
- Zapewne tak właśnie było - próbowała ją pocieszyć Hermiona.
- Dlaczego poszedł do tej obmierzłej dziwki? Po tym co zaszło między nami, jak mógł mi to zrobić? - dopytywała z rozpaczą.
Hermiona sięgnęła po dłoń Ginny i uścisnęła ją mocno.
- Nie wiemy, co tak naprawdę się wydarzyło, więc nie wyciągaj pochopnych wniosków, dobrze?
- Jak mam tego nie robić? Gdy tylko zamykam oczy, widzę ich razem!
Ginny opadła na poduszki, nie przestając płakać, a Hermiona postanowiła nie próbować przekonywać jej, by nie wyprzedzała faktów. Najlepiej by było, gdyby przyjaciółka zmęczona płaczem, po prostu zasnęła. Ona też poczuła się zmęczona. Nie chciała jednak spać, koniecznie zamierzając poczekać na powrót Draco.
Postanowiła, że spróbuje poczytać jeszcze trochę o najlepszych metodach na sprawdzenie horkruksa. Misja zgładzenia kolejnego z nich, wkrótce miała nadejść i Hermiona czuła, że muszą być naprawdę dobrze do tego przygotowani.
💍💍💍
Do bezproblemowego wyciągnięcia Zabiniego z domu Greengrassów potrzeba było podstępu. Na szczęście Graham zgodził się wziąć w tym udział. Poszedł tam i skłamał, że nie podoba mu się nowy kontrakt zaręczynowy, jaki planował zawrzeć dla niego jego ojciec i dlatego chciałby jeszcze raz porozmawiać z Daphne i jej rodzicami o ich zerwanym przyrzeczeniu.
Draco skorzystał z okazji i pod zaklęciem niewidzialności, podleciał na swojej miotle do okna w sypialni Daphne. Na szczęście dziewczyna już wyszła, zostawiając Zabiniego samego. Blaise był wyraźnie nieprzytomnie i leżał na łóżku starszej siostry Greengrass, chrapiąc w najlepsze. Na szczęście w pełni ubrany. Malfoy założył, że jego przyjaciel był kompletnie zalany, skoro zasnął zanim zdołał coś zrobić.
Ostrożnie, mając cichą nadzieję, że stary Greengrass nie ustawił żadnych pułapek, uniemożliwiających zakradanie się mężczyzn do pokoi jego córek, Draco uchylił okno i wskoczył do środka.
Jedyną reakcją Zabba, na tę akcję, było nieco głośniejsze chrapnięcie.
Draco ledwo się powstrzymał, by nie trzepnąć kumpla w ten jego durny łeb. Znów napędził mu niezłego stracha. Nigdy nie przypuszczał, że Blaise pod wpływem Weasley będzie zachowywał się tak nierozważnie i nieracjonalnie. Sądził, że wcześniej to jemu odbije przez ciągłe przebywanie w towarzystwie Hermiony.
- Otwieraj tę pijacką mordę - burczał, rozchylając siłą usta przyjaciela i wlewając w nie dawkę eliksiru otrzeźwiającego.
Blaise wyrwał się do przodu, gwałtownie siadając, krztusząc się i plując. Szarpał się i mamrotał coś, co mogło brzmieć:
"Kurwa Smoku, czy ty chcesz mnie zabić?"
Jednak Draco nie miał co do tego żadnej pewności.
- Wstawaj stary, bo nie mamy czasu! - ponaglił go blondyn. - Jak stary Greengrass nas tu dorwie, to obaj będziemy mieć poważne tarapaty!
- Stary Greengrass? - powtórzył głupio Blaise. - A co on miałby tu robić?
Dopiero po chwili Zabini jeszcze raz rozejrzał się po pokoju. Soczysta “kruwa!”, która opuściła zaraz potem jego usta, była już doskonale wyraźna i słyszalna.
- Zwijaj się! - ponaglił go Draco, z niepokojem patrząc na drzwi.
Na szczęście tym razem Zabini posłuchał i obaj od razu skierowali się w stronę okna. Blaise bez oporów skoczył na podaną mu przez Malfoya miotłę i razem wylecieli w chłodną noc, musząc minąć bariery antyteleportacyjne, by móc jak najszybciej dostać się z powrotem do bezpiecznego dworu.
💍💍💍
Draco nie był tym zachwycony, ale podał przyjacielowi szklaneczkę dobrej gatunkowo ognistej whisky, o którą poprosił. Późna kolacja przyniesiona mu przez skrzaty domowe, wciąż pozostała nietknięta.
- Może lepiej by było, gdybym wrócił do domu, skoro Weasley jest w pokoju Hermiony? - burknął Blaise, nim się napił.
- Twój pokój jest w drugim skrzydle - Draco westchnął i ze znużeniem opadł na kanapę. Jemu też przydała się szklaneczka ognistej, po wszystkich przeżyciach tego wieczoru.
- Jeszcze ci nie podziękowałem. - Na twarz Blaise’a wypłynął grymas - Niewiele pamiętam, ale obawiam się, że seks z Greengrass jednak byłby tak traumatyczny, że nie mógłbym o tym tak łatwo zapomnieć.
Malfoy skrzywił się lekko, nim znów się napił. Nie sądził, by w stanie, w którym się znajdował, Zabb w ogóle mógł zrobić cokolwiek blisko powiązanego z seksem. Jednak z drugiej strony, Greengrass pewnie była naprawdę bardzo zdesperowana, skoro przyprowadziła go, aż tak pijanego do swojego domu.
- Zwłaszcza po tym, co dziś rano zrobiłem Weasley… - Blaise brzmiał na naprawdę zgnębionego.
- Co takiego jej zrobiłeś? - zainteresował się Draco.
W odpowiedzi, przyjaciel tylko spojrzał na niego wymownie.
- Naprawdę? - Draco poczuł napływ irytacji. - Za mało macie pojebaną relację, by dokładać do tego równania jeszcze seks?
- To się stało przypadkiem…
- Na Merlina, Blaise! Takie rzeczy się nigdy nie dzieją przypadkiem! - Draco naprawdę starał się nie denerwować, ale czasami miał wrażenie, że już nie poznaje własnego przyjaciela. To wszystko było coraz mocniej popieprzone.
- Przykro mi, ale musisz zrozumieć, że ja nie miałem takiej szansy jak ty.
- Jakiej znowu szansy? - syknął złowrogo Malfoy.
- Szansy na rozkochanie jej w sobie - odpowiedział spokojnie Blaise. - Miałeś na to czas i setki możliwości pokazania jaki jesteś wspaniały. Poza tym okazała się podatna na twój urok. No i najważniejsze - Hermiona nie była wcześniej w nikim zakochana!
Zabini brzmiał zgryźliwie i zazdrośnie, dlatego Draco postanowił nie odpowiadać i nie wszczynać z nim o to kłótni. To nie miało żadnego sensu.
- Pójdę już - oznajmił blondyn, dopijając whisky i wstając.
- Nie wściekaj się - poprosił Zabini. - Rozumiem, że nie popierasz tego, co robię z Ginny, ale pamiętaj, że zawsze byłem wsparciem dla twoich planów dotyczących Hermiony.
- Nie popieram tego, co sam sobie robisz - odpowiedział cicho. - Nie chcę byś cierpiał, to wszystko.
- A jak myślisz, że teraz się czuję? - Na twarzy Zabba można było dostrzec prawdziwe cierpienie. - Kocham ją jak szalony, a ona w jednej chwili szepcze, jak bardzo mnie chce, po czym w drugiej płacze z rozpaczy za Potterem.
- Współczuję ci - powiedział Draco, naprawdę mając to na myśli. Naprawdę żałował, że jego przyjaciela, to wszystko spotykało.
- Przynajmniej jeden z nas miał szczęście - Blaise posłał mu cierpki uśmiech. - Rozkochałeś ją w sobie na zabój. Nawet na chwilę nie potrafi oderwać od ciebie wzroku, gdy jesteście w jednym pokoju.
Draco zdusił chęć na uśmiech. Nie wiedział, czy to co mówi Zabini to prawda, ale przynajmniej on sam czuł, że Hermiona chce przy nim być z własnej woli. Po chwili jednak stracił swoją wesołość. Wkrótce mieli o tym wszystkim porozmawiać… Widziała dziś jego patronus i zrozumiała, że to on spetryfikował ją w pociągu do Hogwartu, by obronić ją przed śmierciożercami i dementorami.
- Odpocznij, bo nie wyglądasz najlepiej - poradził Draco.
- A ty idź i może zabierz wreszcie narzeczoną do łóżka - zażartował Blaise. - Pewnie to naturalna kolej rzeczy dla was…
- Zamknij się - Draco uśmiechnął się krzywo do niego, po czym ruszył do drzwi.
- No nie mów! Już to zrobiłeś? Smoku, ty pieprzony farciarzu! - zawołał za nim Zabb.
- Powiedziałem, że masz się zamknąć! - Mimo wszystko Draco nie przestawał się uśmiechać, wychodząc z pokoju i słuchając, jak Blaise bije brawo i gwiżdże w geście uznania.
Do bezproblemowego wyciągnięcia Zabiniego z domu Greengrassów potrzeba było podstępu. Na szczęście Graham zgodził się wziąć w tym udział. Poszedł tam i skłamał, że nie podoba mu się nowy kontrakt zaręczynowy, jaki planował zawrzeć dla niego jego ojciec i dlatego chciałby jeszcze raz porozmawiać z Daphne i jej rodzicami o ich zerwanym przyrzeczeniu.
Draco skorzystał z okazji i pod zaklęciem niewidzialności, podleciał na swojej miotle do okna w sypialni Daphne. Na szczęście dziewczyna już wyszła, zostawiając Zabiniego samego. Blaise był wyraźnie nieprzytomnie i leżał na łóżku starszej siostry Greengrass, chrapiąc w najlepsze. Na szczęście w pełni ubrany. Malfoy założył, że jego przyjaciel był kompletnie zalany, skoro zasnął zanim zdołał coś zrobić.
Ostrożnie, mając cichą nadzieję, że stary Greengrass nie ustawił żadnych pułapek, uniemożliwiających zakradanie się mężczyzn do pokoi jego córek, Draco uchylił okno i wskoczył do środka.
Jedyną reakcją Zabba, na tę akcję, było nieco głośniejsze chrapnięcie.
Draco ledwo się powstrzymał, by nie trzepnąć kumpla w ten jego durny łeb. Znów napędził mu niezłego stracha. Nigdy nie przypuszczał, że Blaise pod wpływem Weasley będzie zachowywał się tak nierozważnie i nieracjonalnie. Sądził, że wcześniej to jemu odbije przez ciągłe przebywanie w towarzystwie Hermiony.
- Otwieraj tę pijacką mordę - burczał, rozchylając siłą usta przyjaciela i wlewając w nie dawkę eliksiru otrzeźwiającego.
Blaise wyrwał się do przodu, gwałtownie siadając, krztusząc się i plując. Szarpał się i mamrotał coś, co mogło brzmieć:
"Kurwa Smoku, czy ty chcesz mnie zabić?"
Jednak Draco nie miał co do tego żadnej pewności.
- Wstawaj stary, bo nie mamy czasu! - ponaglił go blondyn. - Jak stary Greengrass nas tu dorwie, to obaj będziemy mieć poważne tarapaty!
- Stary Greengrass? - powtórzył głupio Blaise. - A co on miałby tu robić?
Dopiero po chwili Zabini jeszcze raz rozejrzał się po pokoju. Soczysta “kruwa!”, która opuściła zaraz potem jego usta, była już doskonale wyraźna i słyszalna.
- Zwijaj się! - ponaglił go Draco, z niepokojem patrząc na drzwi.
Na szczęście tym razem Zabini posłuchał i obaj od razu skierowali się w stronę okna. Blaise bez oporów skoczył na podaną mu przez Malfoya miotłę i razem wylecieli w chłodną noc, musząc minąć bariery antyteleportacyjne, by móc jak najszybciej dostać się z powrotem do bezpiecznego dworu.
💍💍💍
Draco nie był tym zachwycony, ale podał przyjacielowi szklaneczkę dobrej gatunkowo ognistej whisky, o którą poprosił. Późna kolacja przyniesiona mu przez skrzaty domowe, wciąż pozostała nietknięta.
- Może lepiej by było, gdybym wrócił do domu, skoro Weasley jest w pokoju Hermiony? - burknął Blaise, nim się napił.
- Twój pokój jest w drugim skrzydle - Draco westchnął i ze znużeniem opadł na kanapę. Jemu też przydała się szklaneczka ognistej, po wszystkich przeżyciach tego wieczoru.
- Jeszcze ci nie podziękowałem. - Na twarz Blaise’a wypłynął grymas - Niewiele pamiętam, ale obawiam się, że seks z Greengrass jednak byłby tak traumatyczny, że nie mógłbym o tym tak łatwo zapomnieć.
Malfoy skrzywił się lekko, nim znów się napił. Nie sądził, by w stanie, w którym się znajdował, Zabb w ogóle mógł zrobić cokolwiek blisko powiązanego z seksem. Jednak z drugiej strony, Greengrass pewnie była naprawdę bardzo zdesperowana, skoro przyprowadziła go, aż tak pijanego do swojego domu.
- Zwłaszcza po tym, co dziś rano zrobiłem Weasley… - Blaise brzmiał na naprawdę zgnębionego.
- Co takiego jej zrobiłeś? - zainteresował się Draco.
W odpowiedzi, przyjaciel tylko spojrzał na niego wymownie.
- Naprawdę? - Draco poczuł napływ irytacji. - Za mało macie pojebaną relację, by dokładać do tego równania jeszcze seks?
- To się stało przypadkiem…
- Na Merlina, Blaise! Takie rzeczy się nigdy nie dzieją przypadkiem! - Draco naprawdę starał się nie denerwować, ale czasami miał wrażenie, że już nie poznaje własnego przyjaciela. To wszystko było coraz mocniej popieprzone.
- Przykro mi, ale musisz zrozumieć, że ja nie miałem takiej szansy jak ty.
- Jakiej znowu szansy? - syknął złowrogo Malfoy.
- Szansy na rozkochanie jej w sobie - odpowiedział spokojnie Blaise. - Miałeś na to czas i setki możliwości pokazania jaki jesteś wspaniały. Poza tym okazała się podatna na twój urok. No i najważniejsze - Hermiona nie była wcześniej w nikim zakochana!
Zabini brzmiał zgryźliwie i zazdrośnie, dlatego Draco postanowił nie odpowiadać i nie wszczynać z nim o to kłótni. To nie miało żadnego sensu.
- Pójdę już - oznajmił blondyn, dopijając whisky i wstając.
- Nie wściekaj się - poprosił Zabini. - Rozumiem, że nie popierasz tego, co robię z Ginny, ale pamiętaj, że zawsze byłem wsparciem dla twoich planów dotyczących Hermiony.
- Nie popieram tego, co sam sobie robisz - odpowiedział cicho. - Nie chcę byś cierpiał, to wszystko.
- A jak myślisz, że teraz się czuję? - Na twarzy Zabba można było dostrzec prawdziwe cierpienie. - Kocham ją jak szalony, a ona w jednej chwili szepcze, jak bardzo mnie chce, po czym w drugiej płacze z rozpaczy za Potterem.
- Współczuję ci - powiedział Draco, naprawdę mając to na myśli. Naprawdę żałował, że jego przyjaciela, to wszystko spotykało.
- Przynajmniej jeden z nas miał szczęście - Blaise posłał mu cierpki uśmiech. - Rozkochałeś ją w sobie na zabój. Nawet na chwilę nie potrafi oderwać od ciebie wzroku, gdy jesteście w jednym pokoju.
Draco zdusił chęć na uśmiech. Nie wiedział, czy to co mówi Zabini to prawda, ale przynajmniej on sam czuł, że Hermiona chce przy nim być z własnej woli. Po chwili jednak stracił swoją wesołość. Wkrótce mieli o tym wszystkim porozmawiać… Widziała dziś jego patronus i zrozumiała, że to on spetryfikował ją w pociągu do Hogwartu, by obronić ją przed śmierciożercami i dementorami.
- Odpocznij, bo nie wyglądasz najlepiej - poradził Draco.
- A ty idź i może zabierz wreszcie narzeczoną do łóżka - zażartował Blaise. - Pewnie to naturalna kolej rzeczy dla was…
- Zamknij się - Draco uśmiechnął się krzywo do niego, po czym ruszył do drzwi.
- No nie mów! Już to zrobiłeś? Smoku, ty pieprzony farciarzu! - zawołał za nim Zabb.
- Powiedziałem, że masz się zamknąć! - Mimo wszystko Draco nie przestawał się uśmiechać, wychodząc z pokoju i słuchając, jak Blaise bije brawo i gwiżdże w geście uznania.
💍💍💍
Gdy wszedł do swojego pokoju, pierwszym co zarejestrował było to, że paliło się w nim światło - a nie powinno, bo sam go tam nie zapalał. Jako drugie, jego uwagę przyciągnęło to, że w jego łóżku spała naprawdę piękna kobieta.
Uśmiech od razu wypłynął na jego usta.
Hermiona z pewnością zamierzała na niego poczekać, patrząc na to, że leżała na kołdrze, wciąż w satynowym szlafroku, pasującym do jej jedwabnej, granatowej piżamki. Na dodatek na jej piersi znajdowała się rozłożona książka, którą z pewnością wcześniej czytała.
Draco czuł jak przyjemne ciepło rozlewa się po całym jego wnętrzu. Salazarze! Ależ on ją kochał! Była taka cudowna, wspaniała, delikatna, pełna empatii, wrażliwa, mądra i śliczna. I była jego. Nie sądził, by był jeszcze kiedyś w stanie dobrowolnie z tego zrezygnować.
Zabrał i odłożył książkę, po czym delikatnie przeniósł Hermionę tak, by mogła wsunąć się pod kołdrę. Odgarnął kilka zbłąkanych loków z jej twarzy i czule cmoknął ją w czoło.
Ona była jego.
Nie miał już innych marzeń, skoro to jedno właśnie się dla niego spełniło.
💍💍💍
23 luty 1999
To była sobota, a Hermiona była szczęśliwa, że nie miała na dzisiejszy dzień zbyt wielu obowiązków, poza jednym - szczególnym - a mianowicie - przymiarkę zaprojektowanej przez Loredane sukni ślubnej.
Zastanawiała się, czy powinna wysłać sowę w tej sprawie do Ginny, ale szybko zdusiła w sobie ten pomysł. Od dwóch dni jej przyjaciółka przeżywała prawdziwe katusze z powodu swojej sytuacji z Zabinim. Z jednej strony czuła się winna, że zdradziła Harry’ego w taki sposób, a z drugiej była wściekła i rozżalona, że Blaise zaraz później poszedł do innej - mimo, że nic takiego się pomiędzy nim, a Daphne nie wydarzyło.
Hermiona szczerze mówiąc, miała już trochę dość tego dramatu. Kilkudniowe odcięcie się od tego, było dokładnie tym czego czuła, że obecnie potrzebuje. I miała wrażenie, że Draco wyciągnął ostatnio podobne wnioski. Naprawdę obydwoje mieli już dość tego, jak mocno relacje Ginny i Zabiniego wpływały na ich własny spokój ducha.
To dziś był ten dzień. Rano, gdy jedli razem śniadanie w komnacie blondyna, Hermiona wspomniała o tym, że mieli porozmawiać. Draco, choć nie wyglądał na pełnego entuzjazmu, ale zgodził się z nią i zaproponował wieczorne wyjście na kolacje, a później rozmowę.
Przystała na ten pomysł. To po prostu musiało się stać.
Czuła, jak jej serce bije nieregularnie. Nie spodziewała się, że tak wiele emocji będzie się w niej kotłowało na widok czegoś tak zwyczajnego, jak biała tkanina. Nieuczciwym byłoby powiedzieć, że Loredana się nie postarała. Hermiona nigdy w życiu nie widziała piękniejszej sukni ślubnej.
- Będziesz w niej wyglądała, jak księżniczka z bajki - Narcyza położyła jej dłoń na ramieniu i obdarzyła ją uspokajającym uśmiechem.
Hermiona przełknęła nerwowo. To wszystko wydawało się o wiele bardziej realne, teraz gdy miała mieć finalną przymiarkę sukni. Ciekawa była, jak Malfoy się z tym czuł, skoro i on miał dziś przymierzyć swoje ślubne ubranie?
- Wiem, że ty i Draco nie jesteście entuzjastycznie nastawieni do tego ślubu - zagadnęła Narcyza, podchodząc do manekina i poprawiając długi, koronkowy welon.
- To nie o to chodzi… - Chciała jej wyjaśnić Hermiona.
- Wiem kochanie - Narcyza uśmiechnęła się do niej pobłażliwie. - Wiem, że nie chodzi o to, że tego nie chcecie, ale o to, że was do tego w pewien sposób zmuszono.
Hermiona już chciała jej coś na to odpowiedzieć, jednak nie dała rady, bowiem właśnie w tej chwili Strzałka aportowała się tuż przed nimi.
- Przesyłka dla panienki Hermiony! Sowa właśnie to przyniosła - oznajmiła wesoło, wskazując na nieduży, podłużny karton.
- Co to takiego? - zainteresowała się Hermiona.
- Czy tę przesyłkę sprawdzono? - zapytała Narcyza z napięciem w głosie.
- Tak proszę pani. Sprawdzenie wykazało, że nie ma tam żadnych uroków - odpowiedziała skrzatka.
- W takim razie zobaczmy co to - Hermiona odebrała od Strzałki karton, po czym powoli go rozpakowała.
Gdy wreszcie udało jej się go otworzyć i zajrzeć do środka, na chwilę zamarła, a oddech ugrzązł jej w piersi.
To było okropne!
Na niewielkiej aksamitnej poduszeczce leżała jej połamana różdżka. Ta sama, którą odebrał jej Thorfinne Rowle.
Karteczka dołączona do niej miała zapisane tylko kilka słów:
Męczą Was już Blaise i Ginny? Mnie też, dlatego to praktycznie koniec ich wątku - pojawią się jeszcze tylko w finałowym rozdziale no i oczywiście w epilogu 😊
Na niewielkiej aksamitnej poduszeczce leżała jej połamana różdżka. Ta sama, którą odebrał jej Thorfinne Rowle.
Karteczka dołączona do niej miała zapisane tylko kilka słów:
“To samo wkrótce zrobię z Tobą”
💍💍💍
Hej 😘
Męczą Was już Blaise i Ginny? Mnie też, dlatego to praktycznie koniec ich wątku - pojawią się jeszcze tylko w finałowym rozdziale no i oczywiście w epilogu 😊
Do końca zostały 4 rozdziały + epilog.
Co do sceny seksu Blinny - dajcie znać, czy chcielibyście ją przeczytać np. na hot blogu? - Bo mam jej dokładną wizję 😋
Co do sceny seksu Blinny - dajcie znać, czy chcielibyście ją przeczytać np. na hot blogu? - Bo mam jej dokładną wizję 😋
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze - i pamiętajcie, że zawsze czekam na każdy z nich!
Wielkie Buziaki!
Wasza V. 💜
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńOh czemu te rozdziały zrobiły się takie krótkie? 🥺🥺
UsuńBlinny zdecydowanie męczy, ale czy ja przegapiłam moment czy Herm i Drsco nie powiedzieli Ginny o Harrym? Bo powinni! Hot scena oczywiście zd chcemy! 😍
No i najgorsze te 4 rozdziały nie mogę sobie tego wyobrazić ze to juz koniec! Ale rozdział jak zawsze wspaniały czekam na kolejne ❤❤
Druga❤️
OdpowiedzUsuńBlinny trochę męczą, bo mało rozpisana jest ich zażyłość i tylko wzmianki o problemach😁 bardzo chętnie przeczytam opis ich zbliżenia😈
UsuńNo a z wielką niecierpliwością czekam na rozmowę Draco i Hermiony! Miałam nadzieję, że odbędzie się ona w tym rozdziale, a on był taki krótki! Poprostu nie wiem kiedy i się skończył 🤷
Mam nadzieję że Narcyza z tym psycholem również tak jak należy się rozprawi 🤬
Szkoda, że ta historia niedługo się skończy, bo jest mega wciągająca, ale wiem że na pewno szykujesz dla nas kolejna świetna historię😁😘
A co do miniaturek to ja mega czekam na dokończenie historii na hot blogu 'władza, seks i misja'🔥🔥🔥
Trzecia 😍
OdpowiedzUsuńCo za emocje... Blaise i Ginny są naprawdę upierdliwi. Hermiona powinna powiedzieć Ginny, że Harry zabawia się z inną, rzekomo tak bardzo tęskniąc za Rudą i powinna się dziewczyna ogarnąć.
UsuńCzekam niecierpliwie na rozmowę Hermiony i Draco. Będą lecieć wióry? Dolohov wysłał Hermionie różdżkę? Skrócić gnoja o głowę
Cudoo jak zawsze 💕
OdpowiedzUsuńCzytasz mi w myślach. Nic tak nie męczy jak Ginny i Blaise 😂 jeny! Jak mogłaś urwać w takim momencie!
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa co będzie dalej skoro zostały 4 rozdziały, liczę na koniec Dramionkowych Dram i ogromną ilość cukru 😁😁😁
O matko! Nie mogę uwierzyć, że tak niewiele zostało do końca! Trudno będzie mi się rozstać z tym opowiadaniem 😫
OdpowiedzUsuńTak szczerze to nienawidzę relacji w tym opowiadaniu między Blaisem i Ginny! Ale w sumie nie zawsze musi być kolorowo i cukierkowo, szkoda tylko, że przeszkadzają naszej głównej parze! Nie mogę doczekać się ostatecznej konfrontacji Draco i Hermiony! Mają sobie wiele do wyjaśnienia!
Dziękuję bardzo za wspaniały rozdział,
Anniee
Bardzo chciałam tutaj przedstawić Blinny trochę jako toksycznych przyjaciół, takie wampiry energetyczne - młodzi, lekkomyślni, bardzo narwani - zupełnie przeciwieństwo zawsze układnej i dobranej pary, która tylko obserwuje z boku, jak dramione się potyka o przeszkody :D Tak coś innego w tej odsłonie :) Jeśli wszyscy to zauważyli - bardzo się z tego cieszę :)
UsuńZauważyli, zauwazyli😏 ach te niegrzeczne ogniste diabełki dwa! Jak można iść do łóżka z kimś po czym uciec!? Blaise Ty ciapo🤣 Ruda zapomnij o Potterze! Jest przeraklamowany🤣 Venik nie mogę uwierzyć że zbliżmy się do konca😢 strasznie ciekawi mnie rozmowa Herm z Draco😈😈 nie mogę się jej doczekac❤❤
UsuńBardzo dobrze Ci to wyszło! Super zabieg, tym bardziej jak jestem przyzwyczajona do ich słodziasznych relacji.
Usuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCo do hot sceny Blinny to jestem na tak, zawsze😍 choć tutaj rzeczywiście działają mi na nerwy. Mam jednak nadzieje ze znajda swój happy end.
OdpowiedzUsuńW końcu nadszedł czas na wyznania, długo czekałam na szczera rozmowę miedzy nimi, już nie mogę się doczekać😀 sa tacy slodcy i zakochani...❤️
Ginny i Zabba to Takie "Kocham Cię,ale jednak Cię odepchne a potem znowu wrócę"🤦🤦 z całego serca życzę im,żeby się wreszcie dogadali i zaczęli być szczęśliwi...
OdpowiedzUsuńNaszej kochanej dwójce za to,żeby sobie wreszcie wszystko wyjaśnili i bez przeszkód żyli długo i tak dalej😝🤣
Zastanawiam kto przysłał Hermionie taki "cudowny prezent" ?🤔
Mając świadomość nieuchronnego końca tej historii czuje,że przed nami niesamowite wydarzenia i wiele zwrotów akcji,więc czekam jak zawsze z niecierpliwością 🔥🔥
Ściskam 🚀🚀🚀
Mimo, że Blinny jest moim ulubionym parringiem zaraz po Dramione i kocham ich nad życie, to stają się trochę męczący xd Nie mogę doczekać się rozmowy Hermiony i Draco o ich uczuciach. Czuje, że to będzie wspaniały moment. No i ślub zbliża się wielkimi krokami! A co do sceny seksu Blaisa i Ginny to bardzo chętnie przeczytam go na blogu +18!!!
OdpowiedzUsuńLilak
Szkoda, że tak krótko ;)
OdpowiedzUsuńCały weekend sprawdzałam czy A nóż coś będzie xD
Nie mogę uwierzyć, że tak mało do końca, wydaje mi się że jeszcze tyle wątków ;)
Chyba będę płakać jak się ta historia skończy, jest to moje ulubione Dramione bez dwóch zdań;)
Pozdrawiam i życzę dużo weny
Tak, no w końcu i tak... 😆
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jednak Dramionki dziś pogadają, ale oczywiście lubisz trzymać długo w niepewności 😁 oj Ty, Ty 😛
Ciekawa jestem też sukni jak wyglądała. Masz jakąś wizję, wzór czy coś? Podzielisz się? 🥺
Przykro mi z powodu różdżki... a taka ładna była, fajne i prawidłowe zaklęcia rzucała... szkoda 😔
I znow czekaj Przyrzeczoholiku tydzień na nowy rozdział... 😭 dzięki Venik za dziś 😍🤩🥰😊😘
Czy Ginny dalej nie wie o Potterze?! Poza tym, że uwielbiam ją i Blaise'a, to rzeczywiście już od jakiegoś czasu mam dość. Bardziej rudej, ale jak widzę, że kolejna drama z nimi się szykuje, to się odechciewa...
OdpowiedzUsuńZobaczymy co to będzie z tym ślubem itd itd
Czekam na tą rozmowe z niecierpliwością 🥰
OdpowiedzUsuńPodoba mi się relacja Draco z Hermiona, ich rozmowy są takie czułe i spokojne ❤
OdpowiedzUsuń❤❤❤🔥
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że do końca zostały tylko 4 rozdziały i epilog, ciężko będzie mi sów z tym rozstać, coś czujw, że po zakończeniu będę do niego od nowa często wracać.
OdpowiedzUsuńAle już do aktualnego rozdziału jak można przerwać w takim momencie...
Nie mogę się również doczekać rozmowy Draco i Hermiona na kolacji i co będzie później. Dlatego czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, bo w sumie tylko to robi mi niedzielę 💚💚💚
Aż ciężko uwierzyć, że Blasie się tak zachował! Jak tchórz! Ale niestety po części go rozumiem 😕 Czekam na moment aż Ginny się dowie co Potter zrobi jak jej nie ma w pobliżu! WSTYD za tego chłopa 😡 Mega podziwiam przyjaźń Draco i Zabba. Mimo, że Diabeł odwala tak bezsensowne rzeczy to Dracze i tak leci mu na pomóc 😊 Jestem bardzo ciekawa rozmowy Draco i Herm 😅 Byle żeby nie wynikło z tego kłótni a może jakaś hot scena? 😏 Pozdrawiam i czekam już na jednej z ostatnich rozdziałów tak świetnego opowiadania ❤️❤️
OdpowiedzUsuńCoraz więcej się wyjaśnia między Draco i Hermioną, chociaż wiele spraw ona sama odkrywa...myślę jednak że on nabiera coraz więcej odwagi i wiary w ten związek i nie będzie się już niczego wypierał;) z Blinny to głównie Ginny mnie irytuje...ale scenę seksu bardzo chętnie bym przeczytała oczywiście bo zapewnienie było ogniście:D już nie mogę się doczekać dalszego rozwoju akcji więc do następnego!
OdpowiedzUsuńDopiero mogłam zabrać się za lekturę. Rozdział, bardzo intensywny, jak wszystkie ostatnio, jednak zastanawia mnie jak to ogarniesz Kochana Venetiio w tych czterech rozdziałach, tyle napoczętych wątków, tyle historii, które toczą się z boku... błagam tylko nie funduj Nam po tym jak cała historia jest w tempie slow burn ....,,, rok później".... itd. bo serio się poryczę !
OdpowiedzUsuńChciałabym smakować zakończenie tak samo powoli, jak Nas wciągałaś w tą historię, ale to tylko moje pobożne życzenie ... Co do Ginny i Blaise'a to zrobiłaś z niej strasznie marudną zmienną i bardzo męczącą osóbkę w tej historii a on zbiera za te jej humorki....Mam nadzieję, że już niedługo...
Ooo tak Ginny i Blaise są wkurzający 😝 skoro zachowują się jak dzieci powinni zostać tak samo ukarani. Jakieś karne jeżyki czy coś. Bo ja czekałam na rozmowę Hermiony i Draco no i przez te dwa gumochlony się nie dowiedziałam 🙈 na to najbardziej czekam 😃
OdpowiedzUsuńA co do końcówki to mam nadzieję,że Narcyza z Hermiona rozprawia się z tym kto przysłał jej złamana różdżka 😁 one razem mogłyby być diabelnie skuteczne 🤩
Relacja Ginny i Blaise'a jest bardzo toksyczna dla naszej głównej pary. Przy okazji dawno Ginny nie irytowała mnie tak bardzo jak tu 😠, chociaż Blaise też zachowuje się nieodpowiedzialnie.
OdpowiedzUsuńCo do końcówki, mam nadzieję, że ten problem zostanie szybko rozwiązany.😁
Koniec jak zawsze intrygujacy, niby końcówka, a tutaj jeszcze takie groźby w stronę Hermiony... Oczywiście, że z chęcią przeczytam sce e 18+ w wykonaniu Ginny i Zabba 😁
OdpowiedzUsuńBędę tęsknić za tym opowiadaniem!
Szkoda, że zostało jeszcze tylko kilka rozdziałów☹️ Będę tęskniła za tym opowiadaniem!❤️ Blinny jest już naprawdę męczące, oboje zachowują się jak dzieci. Cała ta relacja ocieka toksycznością😕 Ale oczywiście hot scenka mile widziana😋 Nie mogę się doczekać rozmowy Draco i Hermiony. Niech w końcu wyznają swoje uczucia! Dużo weny❤️❤️
OdpowiedzUsuńKoniecznie chcę przeczytać hot miniaturkę z Blinny! Najbardziej mnie ciekawi co ona mu tam znowu wykrzykiwała 😅🙈 i przyznam szczerze, że jestem wdzięczna za koniec ich wątku, bo te dramy już mnie dobijają...
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać poważnej rozmowy Hermiony i Draco ❤😍
Jeju nie mogę uwierzyć że już tylko 5 rozdziałów i koniec 😥
OdpowiedzUsuńW końcu znalazłam czas na przeczytanie mojej ukochanej Przyrzeczonej!!😍 Niektórzy z discorda wiedzą dokładnie co mam na głowie(🐶🐶🐶🐶🐶) No ale to normalnie masakra że znalazłam chwile dopiero teraz!
OdpowiedzUsuńKurczaki, ale szkoda, że to już ostatnia prosta z Przyrzeczoną😔😭
Mam nadzieję, że Draco i Hermiona w końcu odpoczną od dramatów Blinny,a ci sami rozwiążą swoje problemy. Achhh!!! Czekam na tę ich rozmowę!!😍😍 No nie mogę się doczekać!!
Nie mogę też przestać myśleć o tym, że nikt nie powiedział Ginny o zdradzie Harry'ego, chciałabym żeby to się szybko rozwiązało.
No ale rozdział cudny i czekam na kolejny!!❤️❤️❤️
Wiem, dawno mnie tutaj nie bylo, ale mam motywację na dzisiaj 🤣. Od dzisiaj planuje rowniez i tu wrócić do regularnego komentowania. Venik zapamiętaj to sobie ! 😋
OdpowiedzUsuńPowiem tak postać Ginny tak mnie zaczela wkurzać ze chyba na dlugi czas bede miala ja dosyć. Płaczliwa dziewczyna która po prostu zachowuje się jak dzieciak, a nie dorosła kobieta. Nie zasługuje na Blaise`a. Szkoda mi go bo jest porządnym facetem który wiem czego chce. Ginny chyba jest świadoma tego ze Blaise coś do niej czuje, a ona go tak rani. Kurcze całkowite przeciwieństwo w TNMŻ. Wiec jestem zdegustowana jej zachowaniem i chyba jak narazie bede omijała te dwójkę.
Ale za scena ich zbliżenia jestem jak najbardziej za tutaj bo jestem ciekawa jaką masz ich wizje :D
Jezeli chodzi o nasza Kochana dwójkę to jyz nie moge doczekać się ich rozmowy. Kurcze czemu jest tak ze coś zawsze musi się coś dziać. Ty Venik serio lubisz nas torturowac i trzymać w niepewności.
Jeszcze napisze coś na temat poprzedniego rozdzialu. Kuzwa seks w bibliotece staje sie jedna z moich ulubionych scena +18. Bomba Venik uwielbiam twoja wyobraźnię.
I serio nie wierze ze zostało tak mało rozdziałów do końca. Bede tesknila za ta historia 😘
Och ten Diabełek, jak on potrafi namieszać 🥺🥺🥺🥺 normalnie zganić mam ochotę go z góry na dół i jednocześnie przytulić :/
OdpowiedzUsuńZazwyczaj uwielbiam blinny ale tutaj już mnie męczą ... Chyba lepiej jak by nie było tego wątku 😤😥
OdpowiedzUsuńBiedna Hermiona, mam nadzieję że niedługo już wszystko się ułoży ...
Na długo pożegnacie się z Blinny w moich historiach. Tutaj wiele osób zapomina, jak młodzi i lekkomyślni są oni w tej historii i jak często takie popieprzone są związki w tym wieku. W każdym razie takie komentarze jak Twój zniechęciły mnie do Blinny na baaaaaardzo długi czas.
UsuńNie nadążam już za Ginny i Blaisem ;) uciekają od siebie, potem się godzą, znowu kłócą i tylko zamieszanie wprowadzają do życia Hermiony i Draco. Ale może przepowiednia się sprawdzi i będą ostatecznie razem, może już bez większych dram. Teraz bardzo mnie martwi ta złamana różdżka i groźba, ale na pewno razem z Malfoyami Hermiona sobie ze wszystkim poradzi :)
OdpowiedzUsuńNadrabiam dalej!
OdpowiedzUsuńNiesadzilam ze Draco wyczaruje patronusa wiedzac ze Hermiona moze w kazdej chwili wejsc... a Blaise powinnien zaczac zachowywac soe jak facet a nie jak ksiezniczka. No naprawde, on I Ginny nie widza ze powoduja tylko wiecej stressu wszystkim wkolo? Draco wygral ten rozdzial z ta akcja u Greengrassow I ta rozmowa.
Zdecydowanie tak na sex scene Bleisa i Ginny na hot blogu 😁
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem na tak jeśli chodzi o dodatkową scenę z Blinny w roli głównej - czy można przeczytać ją gdzieś indziej niż na hot blogu? Bo niestety nie mam do niego dostępu :( Jeśli będzie ona równie gorąca i pełna emocji co ich relacja, to myślę, że może być jedną z najciekawszych scen seksu :D Blinny bywają męczący, jednak podoba mi się zupełnie inne przedstawienie ich relacji niż zazwyczaj - jak wielokrotnie podkreślam bardzo cenię Twój styl za rożne perspektywy i niekonwencjonalność, a przede wszystkim za to, jak za każdym razem zaskakujesz nowymi pomysłami :)
OdpowiedzUsuń