poniedziałek, 7 grudnia 2020

70. Teraz nie mów... znów mi to robisz!

 Dedykacja: Dla M.i 💗


💞💞💞


                Gdy tylko pojawili się w atrium św. Munga, magomedycy odebrali Lunę z ramion Theo i położyli ją na białych noszach.

- Wiecie coś na temat tego, kto jest jej osobą do kontaktu medycznego? – spytał Blaise, gdy stanęli w kolejce do rejestracji.

- Chyba jakaś jej dalsza ciocia, ale nic o niej nie wiem – przyznała z napięciem Ginny.

- Czyli, że nic nam nie powiedzą o jej stanie…? - zaniepokoił się Theodore.

- Mam pewien pomysł – wtrącił Blaise.

- Państwo w sprawie kogo? – zapytała rejestratorka.

- Luna Nott, przywieźliśmy ją tutaj przed chwilą – odezwał się Zabini.

- Zabb… – zaczął ostrzegawczo Theodore.

- Kto z państwa jest z rodziny?

- On. To jej mąż – Blaise pociągnął Theo za przedramię w stronę kontuaru.

- Ile żona ma lat? – spytała.

- Dwadzieścia trzy – odpowiedział szybko, patrząc na przyjaciela nieprzychylnie.   

- Data urodzenia?

Theodore zrobił wielkie oczy. Nie miał pojęcia.

- Trzynasty luty – wtrąciła szybko Ginny.

- Czy żona jest na coś uczulona?

Theo rzucił Ginny krótkie spojrzenie, a ona tylko potrząsnęła głową.

- Nie jest.

- Jakiś dokument tożsamości pana lub żony? – rejestratorka spojrzała na niego.

- Chcemy, by skorzystała z opieki prywatnej, pokryjemy cały rachunek – znów odezwał się Blaise.

- Dobrze. Proszę podać numer swojej skrytki, z której pobierzemy należność i się podpisać – rejestratorka podała mu jakiś dokument.

Theodore był w takim szoku, że mimo prawniczego wykształcenia, nawet go nie przeczytał przed złożeniem podpisu.

- Pana żona przechodzi teraz badania, jest na czwartym piętrze. Proszę przejść do poczekalni, magomedyk państwa poinformuje o tym co jej dolega.

- Zabiję cię – zaburczał Nott, odwracając się do Diabła.

- To dobrze, że jesteśmy w szpitalu, może jakoś mnie odratują – Zabini wyszczerzył się do przyjaciela.

- Daj spokój, Theo. Tak przynajmniej będziemy wiedzieć, co się z nią dzieje… - tłumaczyła Ginny.

- Już dobrze… Chodźmy na czwarte – zdecydował, ruszając w stronę schodów.

Nie zauważył, jak Blaise i Ginny wymieniają za jego plecami krótki, zadziorny uśmieszek.


💞💞💞


                Luna leżała w prywatnej sali. Eliksiry złagodziły już ból głowy, a rana została uleczona. Czuła się trochę słaba i oszołomiona, ale wiedziała, że to tylko chwilowe. Do jej sali wszedł uzdrowiciel w białym fartuchu.

- Dzień dobry pani Nott, nazywam się Diego Leons.

- Dzień dobry… - powiedziała z wahaniem.
Czy on na Merlina, właśnie nazwał ją panią Nott? Czyżby miała jakieś omamy po tym uderzeniu? Albo straty w pamięci?

- Uleczyliśmy zranienie. Na szczęście nie doszło do poważniejszego uszkodzenia, ani wstrząsu mózgu. Musi pani poczekać, aż eliksir się wchłonie i może pani pójść do domu. Pani mąż i przyjaciele czekają na korytarzu.

- Ja… Tak, dziękuję – odpowiedziała, nieco zdezorientowana.

- Poproszę ich do pani i za jakiś kwadrans przyjdę przeprowadzić ostatnie badanie przed wypisem – poinformował z uśmiechem.

Luna ponownie mu podziękowała, nadal nic nie rozumiejąc.

Po chwili do sali weszli Ginny, Blaise i Theodore.

- Jak się czujesz, Kicaku? – spytała Ginny, od razu do niej podchodząc.

- Dobrze… Ale jak ja mocno uderzyłam się w tę głowę, że zapomniałam o tym, że mam męża? –zaśmiała się.

- To był pomysł Zabiniego! – rzucił od razu Theodore.

- Ach, czyli wszystko jasne – Luna uśmiechnęła się do Theodora.

- Inaczej nie powiedzieliby nam, co ci się stało – wyjaśnił Diabeł.

- Uwierzyli wam na słowo? – zdziwiła się trochę.

- Poprosiliśmy o prywatną opiekę i o nic więcej nie pytali – wyjaśniła jej Ginny.

- Dobrze… Dzięki, tak faktycznie będzie lepiej…

- Ktoś wziął AurumTel? Trzeba by zadzwonić do Malfoyów – zapytała Ginny.

- Szpital ma już swój. Draco podarował im go w ramach promowania tego urządzenia. Zejdę na dół do nich zadzwonić, a wy czekajcie na wypis – poradził Zabini.

- Spoko, dzięki – odezwał się Nott.

- Nie musicie czekać. Wypiszą mnie i przeniosę się prosto do siebie – zaproponowała Luna.

- Mowy nie ma! Zostajemy, a potem wracasz z nami. Przyjęcie wciąż trwa – Ginny uśmiechnęła się do niej przyjacielsko.

- Nie będę już dziś specjalnie rozrywkowa… - Luna uśmiechnęła się smutno.

- Nie szkodzi! Usiądziesz, dostaniesz coś do jedzenia i wszyscy będą mieć na ciebie oko – zachęcała Ginny.

- Mam nadzieję, że ten incydent nie zepsuł małej urodzin – Luna spojrzała z niepokojem na Theodora.

- Najpewniej nawet nie zauważyła, że nas nie ma. Jedyną osobą, która będzie miała zepsuty ten dzień, będzie Pucey, jak dorwę tego kretyna w swoje ręce – Nott uśmiechnął się do niej nieco łobuzersko.

- To on mnie uderzył tą piłką?

- No tak… Idiota rzucił nią z całej siły! – powiedziała z poirytowaniem Ginny.

- To był wypadek – usprawiedliwiła go Luna.

- Wypadek to jemu się dziś przydarzy – obiecał mściwie Theo.

- Dzień dobry – uzdrowiciel wrócił do sali. – Pan jest mężem pani Nott? – spytał, zwracając się do Theodora.

- Tak. Czy na pewno wszystko jest w porządku? – zapytał od razu Theodore, patrząc uważnie na uzdrowiciela.

Ginny w tym czasie wyszczerzyła się za jego plecami do Luny, która natychmiast zgromiła ją wzrokiem.

- Wszystko jest dobrze, zadam pana żonie jeszcze kilka kontrolnych pytań i możemy ją wypisać. Wieczorem wypije jeszcze jeden eliksir przeciwbólowy i jutro będzie jak nowo narodzona. Proszę jednak w nocy kontrolować, czy żona nie ma gorączki, bólów głowy, ani wymiotów i czy nie rzuca się za bardzo przez sen…

- Oczywiście, nie ma problemu – odpowiedział Theodore, odbierając od uzdrowiciela fiolkę z eliksirem.

- Świetnie. A więc pani Nott, jaki dziś jest dzień?

-  Sobota. Dwudziesty sierpnia – odpowiedziała od razu.

- Pani data urodzenia?

- Trzynasty luty, osiemdziesiąty pierwszy rok.

- Dobrze. Data państwa rocznicy ślubu? – magomedyk spojrzał na nią uważnie.

- Czternasty luty. Walentynki – zmyśliła, a uzdrowiciel odwrócił się do Theodora z pytającym wyrazem twarzy.

- Zgadza się – odparł szybko Nott.

- Szczęściarz z pana – mężczyzna wyszczerzył się do niego. – Urodziny żony i rocznica ślubu dzień po dniu, zapewne jeden prezent wystarczy i nigdy pan o nich nie zapomina…

- Tak, niewyobrażalny ze mnie szczęściarz – zgodził się Theo, uśmiechając się do medyka.

- Data urodzenia męża? – uzdrowiciel spojrzał na Lunę.

Theo skinął do niej zza jego pleców, chcąc jej w ten sposób powiedzieć, że potwierdzi każdą datę, jaką wymyśli.  

- Dziewiętnasty kwietnia, osiemdziesiąty rok – odpowiedziała płynnie Luna.

Magomedyk znów odwrócił się w stronę Theodora, a on ledwo zdusił wyraz zaskoczenia, jaki miał zamiar wypłynąć na jego twarz. Skąd ona to wiedziała?

- Dokładnie tak.

- Jaka żona, mogłaby zapomnieć daty urodzenia męża? – zarechotał uzdrowiciel, wpisując coś do karty.

- Zapewne nie taka dobra, jak Luncia – wtrąciła Ginny.

- Na pewno – zgodził się uzdrowiciel. – Mają państwo dzieci? – spytał blondynkę.

- Trójkę – odparła bez zawahania Lovegood.

- Czy ktoś się może nimi dziś zając? Nie powinna się pani przemęczać.

- Moi rodzice je dziś zabiorą  do siebie – odpowiedział Theodore.

- Świetnie. Proszę pilnować żony, by dużo piła i wypoczywała. Jutro już wszystko będzie dobrze. Na jaki adres przysłać rachunek?

- Podałem numer skrytki, proszę pobrać bezpośrednio płatność z banku – poprosił Theo.

- Świetnie. Miło mi było poznać tak uroczą parę. Przyjemnego wieczoru i dużo zdrowia – Leons uśmiechnął się do nich uprzejmie.

- Dziękujemy bardzo za pomoc i wzajemnie – Theodore odprowadził mężczyznę do drzwi.

- W dokumentach dzieci była twoja data urodzenia – wyjaśniła mu Luna, ledwo magomedyk wyszedł z sali.

- Niezła pamięć do dat – pochwaliła Ginny.

- Przydaje mi się w pracy – warknęła Luna, patrząc złowrogo na przyjaciółkę i zsuwając się z łóżka.

- Chcesz żeby cię zanieść? – spytał uprzejmie Theo, podchodząc do niej.

- Nie trzeba, już mi lepiej – Luna uśmiechnęła się słabo.

- Och Luna! Ale randkę to chyba musisz odwołać! Nie możesz się dziś tak męczyć! – zawołała nagle Ginny.

- Ginny…

- Możemy zadzwonić do… niego i zaprosić go na grilla, skoro już przyjechał z daleka – zaproponował Theodore, zmuszając się do uśmiechu.

- Nie przyjechał. Przesunęłam spotkanie, nie chcąc za wcześnie wychodzić z urodzin Tilly – wyjaśniła Luna.

- To miło z twojej strony. Idziemy? – spytał Nottie, podchodząc do drzwi i nie chcąc okazywać, że naprawdę ucieszyło go to, że wolała urodziny jego córki od randki z tym amerykańskim typkiem.

Wyszli razem z sali, a Luna zatrzymała się na chwilę czując mały zawrót głowy. Nim minął, Theodore już ją trzymał w ramionach.

- W porządku? – zapytał z niepokojem. – Może lepiej naprawdę cię zaniosę?

- Nie, to nic… - odpowiedziała, ledwo się nie przewracając.

- Pozwól, że będę cię trzymał… tak na wszelki wypadek – zaproponował.

- Jasne… Dzięki – Luna posłała mu słaby uśmiech, mając nadzieję, że wcale się nie zaczerwieni.

Idąca za nimi Ginny, szczerzyła się szeroko – zachwycona tym co właśnie widziała.



💞💞💞


                Tilly była przeszczęśliwa i ani razu nie wspomniała o swojej mamie, co cieszyło wszystkich zainteresowanych. Najważniejsze było to, że jej urodziny naprawdę się udały. Hermiona z czułym uśmiechem patrzyła na to, jak Draco tańczy z małą, trzymając ją na rękach, a ona obejmuje go za szyję i opowiada coś z zapałem. Odwróciła się w stronę stołu, przy którym wszyscy razem siedzieli. Blaise trzymał Ginny za rękę, a ona popijając wino, pochylała się w jego stronę i coś mu opowiadała. Zaraz obok znajdowała się Luna, odpoczywająca na powiększonym leżaku, który wytransmutował dla niej Theodore.

Hermiona uparła się, by przyjaciółka została na noc w ich rezydencji, by mogli jej wszyscy doglądać, na co Lovegood stanowczo zaprotestowała… Do momentu, gdy Theo przypomniał jej, że musi zostać, bo magomedyk kazał jej w nocy pilnować i zasadniczo nie ma dyskusji…
Luna spłoniła się uroczo, po czym zgodziła się na spędzenie nocy w Białym Lotosie. Była szczęśliwa, że jej przyjaciele najwyraźniej zaczynają na poważnie układać swoje życie.

Właśnie pożegnała kilkoro rodziców,  gdy obok niej znów pojawił się David Ress.

- Hermiono… Za chwilę będziemy się już zbierać, ja i mój siostrzeniec… Dlatego chciałbym zapytać, kiedy możemy się umówić na wywiad o twojej księgarni? Wiem, że wielkie otwarcie już niedługo i może zaczęlibyśmy już wtedy…? – Ress uśmiechnął się uprzejmie.

- Naprawdę chcesz o niej napisać? Myślałam, że to raczej nie twoja tematyka – Hermiona odwzajemniła jego uśmiech z przymusem.

- Niby nie, ale myślę, że to byłby bardzo chwytliwy temat, a takie zawsze są w cenie – David nie rezygnował ze szczerzenia się do niej.

- Każda promocja mojej księgarni, jest dla mnie bardzo ważna, więc jeśli masz ochotę o tym napisać, to jak najbardziej jestem tym zainteresowana…

- Świetnie! To może zjemy w tym tygodniu razem lunch, by to omówić? – zaproponował.

- Omówić…? – Hermiona spojrzała na niego niepewnie.

- Wiesz, chodzi o kwestie tego od czego zaczniemy, wstępne pytania… - tłumaczył.

- Jasne… Skoro to konieczne…

- Co konieczne? – padło nagle zza jej pleców.

Odwróciła się w stronę Dracona i zmusiła do uśmiechu, widząc jego mocno pochmurną twarz.

- David chce się spotkać, by omówić wywiad na temat księgarni – wyjaśniła pośpiesznie.

- Doprawdy? Zawsze omawiasz wywiady przed ich przeprowadzeniem, Ress? – spytał zimno Malfoy.

- Nie zawsze, ale czasem… - David nieco się najeżył.

- W tym wypadku jednak niczego nie omówisz. I radzę przysłać z redakcji kogoś z odpowiedniejszym doświadczeniem w takich wywiadach, jeśli w ogóle chcesz by powstał…

- Draco… - zaczęła ostrzegawczo Hermiona.

- Malfoy, posłuchaj, ja…

- Doskonale wiem, co ty, Ress! Najlepiej będzie, jak sam skontaktuje się z twoim naczelnym w sprawie tej publikacji – Draco posłał mu naprawdę złowrogie spojrzenie.

- Aż taki zazdrośnik z ciebie…? - David posłał mu podszyty kpiną uśmieszek.

- Nie. Jestem tylko facetem, który nienawidzi, jak ktoś zbliża się do jego terytorium! - oznajmił cierpko Draco.

- Czyżbyś był czegoś niepewny? – zakpił dziennikarz.

- Dość tego! – wtrąciła Hermiona. – Dziękujemy za wizytę twoją i twojego siostrzeńca na przyjęciu Davidzie. Co do wywiadu, to jeszcze to przemyślę. Miłego wieczoru!

Złapała Dracona za rękę i pociągnęła go na bok.

- Co ty do cholery jasnej wyprawiasz? – warknęła.

- Ja? – Draco pochylił się nad nią, nadal widocznie wkurzony.

- Tak, ty! Dlaczego sugerujesz, że ten wywiad ma inne intencje, niż rozmowa o księgarni?

- To on ci to sugeruje, a ty się nie sprzeciwiasz! Dajesz mu podstawy, by myślał, że nasze małżeństwo to jakiś układ, albo transakcja wiązana i może spróbować swoich sił w uwiedzeniu ciebie! Żadna porządna żona, nie umawia się z jakimś napalonym dupkiem na rozmowę sam na sam! – wygarnął jej ze złością,  

- Tylko dlatego, że patrzy na nas teraz tłum ludzi, nie dam ci za to w twarz! – syknęła, czując jak do jej oczu napływają łzy.

- Mam tego dość, Hermiona, przysięgam! Mam dość tego, że nie potrafisz jasno postawić granic, w myśl swojej uprzejmości, szlachetności, albo może po prostu dlatego, że ci nie zależy… – Draco wyglądał na sfrustrowanego i zgnębionego.

- Nie zależy…? – powtórzyła cicho, niedowierzając, że mógł w ogóle tak pomyśleć.

- Tak. Bo gdyby ci zależało, to na widok innego mężczyzny, który do ciebie uderza, powiedziałabyś mu, żeby spierdalał. A ty… uśmiechasz się, jesteś miła, wesoła, zainteresowana… A oni od razu uważają, że mają szansę na coś więcej. Jesteś taka mądra… A w ogóle nie rozumiesz tego w jakim świetle mnie to stawia – Draco z goryczą pokręcił głową. – Jeśli chcesz się dalej tak zachowywać względem innych mężczyzn… To to nasze małżeństwo nie ma żadnego sensu, bo ja nie chcę tak żyć! – powiedział, po czym odwrócił się i odszedł.


💞💞💞


   
Hermiona patrzyła za nim z niedowierzaniem. Merlinie! Czy on naprawdę myślał, że jej na nim nie zależało? Poczuła się teraz naprawdę okropnie. Przecież nie dawała żadnych sygnałów Ressowi, czy innemu dupkowi, że może być zainteresowana czymś więcej!  Ale… może Draco miał rację? Może powinna zareagować bardziej stanowczo? Sama już nic nie wiedziała… Wiedziała natomiast, że nie chciała go zranić, ani tym bardziej stracić… Musiała coś wymyślić, by go odpowiednio za to przeprosić.



💞💞💞

(Scena 18+ 🔥- ostrzegam, że jest dość ostra)


                Draco nadal był wkurwiony. Nieziemsko wkurwiony. Ten dzień skończył się dla niego naprawdę fatalnie. Goście się rozeszli, a rodzice Theodora zabrali dzieci do siebie. Nott pilnował teraz Lovegood w gościnnej sypialni, a Blaise i Ruda mieli nadzorować sprzątania basenu. On usiadł w bibliotece i przywołał do siebie butelkę whisky. Był tak cholernie rozgoryczony… Miał wrażenie, że do Hermiony nadal  nic nie docierało.
Dlaczego nie potrafiła pokazać całemu światu, że chce być z nim i tylko z nim? Czyżby miała nadal jakieś wątpliwości w tym temacie?
Przechylił szklankę z ognistą i wlał bursztynowy płyn prosto do ust. Pierdolił to. Miał tego najserdeczniej dość! Chyba czas z tym skończyć, jeśli nie chciał do reszty postradać przez nią zmysłów.
Umierał za każdym razem, gdy ona uśmiechała się do innego, a on myślał o tym, że ktoś mu ją wreszcie znowu odbierze.

Nie miał zamiaru iść dziś spać do ich sypialni. Nie po tym, jak ona dziś szczerzyła się do tego jebanego pozera, Ressa przez cały dzień.
Miał tego po dziurki w nosie… Powoli i systematycznie miał dość tego, jak pojebane stało się jego życie, od kiedy na nowo wkroczyła w nie Hermiona Granger.

Patrzył na płonący w kominku ogień i zastanawiał się, co ma jeszcze zrobić, by każda kolejna taka akcja, nie kończyła się panicznym strachem o to, że ona w końcu jednak odejdzie.

Usłyszał skrzypnięcie. Drzwi z biblioteki otworzyły się. Spojrzał przez ramię, akurat w momencie, gdy jej obcasy zastukały głośno…

- Chcę być sam – powiedział zimno, odwracając się od niej i znów patrząc w płomienie.
Naprawdę nie miał ochoty na kolejną kłótnie z Hermioną.

Usłyszał, że drzwi się zamykają. Posłuchała go? Dziwne, że nic nie powiedziała… Nagle jednak zamek w drzwiach przekręcił się ze skrzypnięciem.
 
Znów popatrzył na nią przez ramię. Szła powoli w jego stronę. O dziwno ubrana była w długą, obcisłą i czerwoną suknię, a na nogach miała najwyższe szpilki jakie w życiu widział. Włosy upięła w ciasny kok, a jej usta miały kolor sukni, pociągający i mroczny.
Od razu zaschło mu w gardle. Co ona na Salazara wyprawiała?

- Przyszłam cię przeprosić – powiedziała, podchodząc do niego powoli.

- Tak ubrana? – zdziwił się.

- Przyszłam cię bardzo mocno przeprosić… - wyszeptała, stając tuż przed nim.

- Obejdzie się – warknął, zły, że zawsze zarzucała mu, że przeprasza ją seksem, a teraz miała zamiar zrobić dokładnie to samo.

- Proszę cię… Pozwól mi się przeprosić… - uklęknęła przy nim i położyła mu dłoń na kolanie.

Na chwilę zapatrzył się w jej dekolt, pod którym ewidentnie nie miała stanika. Musiał wbić sobie paznokcie w dłoń, by nie sięgnąć tam ręką. Nie mógł ulegać. Nie powinien uprawiać z nią seksu na zgodę, bo to coraz bardziej wszystko gmatwało.

- Nie Hermiona, tym razem to ja nie mam ochoty na twoje przeprosiny – wyznał szczerze.

- To się dobrze składa, bo wcale nie jestem Hermioną… Panie Malfoy – przesunęła dłonią po jego udzie.

- To kim jesteś? – przełknął szybko ślinę, gdy dotarło do niego, co ona mogła planować…
W przeszłości lubili się zabawiać w odgrywanie różnych ról i scenek… Nie przypuszczał, że będzie chciała teraz do tego wrócić.

- Jestem Vivan. Prywatna prostytutka, którą zamówił sobie pan na dzisiejszy wieczór… - wyszeptała mu do ucha, muskając je ustami.

- Kurwa… - jęknął, gdy jej ręka oparła się na wypukłości jego spodni. 

- Jeśli pan sobie życzy, może mnie tak nazywać… Jestem do pana całkowitej dyspozycji.

Draco nie powstrzymał się dłużej, tylko zsunął ramiączko jej sukienki i obnażył nagą pierś. Zaczął pieścić delikatnie jej sterczący, różowy sutek i patrzył jej w oczy, zastanawiając się czy naprawdę mówiła poważnie i pozwoli mu się dziś zabawić w tak perwersyjny sposób.

- Wstań – rozkazał, a ona natychmiast spełniła to polecenie.  – A teraz się odwróć.

Stanęła tak, że przed twarzą miał teraz jej przyjemnie zaokrągloną pupę. Powoli przesunął w górę materiał sukienki, dotykając swymi dużymi dłońmi jej nagich pośladków. Miała na sobie mocno wyuzdane, czerwone stringi.
Zsunął je z niej szybkim ruchem, po czym włożył jej rękę między uda.

- Rozsuń nogi – rozkazał.

Spełniła jego polecenie.

Pisnęła cicho, gdy ugryzł ją w pośladek. Zrobił to na tyle mocno, by upewnić się, że ten ślad zostanie z nią na kilka dni.
Bez zbędnej zwłoki wsunął w nią dwa palce. Była już mokra i gorąca… Widać, idąc do niego, już wyobrażała sobie, że pozwoli jej się przeprosić seksem. Niegrzeczna dziewczynka…  

- Rozbierz mnie – zażądał, opierając się wygodnie na kanapie i pochłaniając ją głodnym wzrokiem.

Odwróciła się powoli i skromnie opuszczając oczy, osunęła się na kolana, nisko pochylając głowę.
Dobrze grała swoją rolę…
Czuł, jak kutas boleśnie ociera mu się o spodnie.

Najpierw nieśpiesznie zdjęła jego buty i skarpetki, a potem uniosła się i wciąż nie patrząc mu w oczy, sięgnęła do jego krawata, rozwiązując go płynnym ruchem.
Draco wstał, chcąc jej pozwolić rozebrać się do końca.
Zsunęła z niego najpierw spodnie, a później uniosła się trochę i zaczepiła palce o skraj bokserek.

- Podnieś się! – nakazał surowo.

Zrobiła to, nadal nie patrząc mu w oczy.

Złapał za przód jej sukienki, po czym rozerwał ją na strzępy w trzech ruchach. Stałą teraz przed nim nago, nie licząc tych niebotycznych szpilek.

- Czy pan jest na mnie zły? Zrobiłam coś nie tak? – spytała cicho, nie wchodząc z roli.

Draco złapał ją za podbródek i uniósł jej głowę, by spojrzała mu w oczy.

- Jestem na ciebie cholernie wkurwiony, mała… - powiedział zupełnie szczerze.

- Przepraszam…– wyszeptała, uciekając wzrokiem.

- Ja myślę!

Draco odwrócił się i sięgnął po leżący na podłodze krawat.

Obszedł ją delikatnie pieszcząc swoim gorącym oddechem jej obojczyki i odsłoniętą szyję.

- Ręce do tyłu! – zażądał.

Od razu wykonała to polecenie, łącząc za plecami swoje nadgarstki.
Bez zawahania związał ją krawatem, mocno, tak by poczuła, że to nie żarty.
Z przyjemnością patrzył, jak jej oddech przyśpiesza, a na twarz wykwitają krwiste rumieńce…

- Uklęknij – nakazał siląc się na surowy ton, a ona od razu opadła na kolana.

Patrzył na nią z góry, czując jak erekcja prawie rozrywa jego bokserki. Ona naprawdę umiała przepraszać…

Szybkim ruchem wyjął spinkę z jej włosów i patrzył, jak cudowne, kasztanowe loki rozsypują się po jej plecach. Będzie ją za nie szarpał…

Wpatrywała się w sporą wypukłość pod jego bielizną z głodem w oczach, co jakiś czas nerwowo oblizując wargi. Podniecało go to do granic…

Powoli, patrząc na nią uważnie, zsunął z siebie czarne bokserki, a jego wielki i nabrzmiały kutas wyskoczył, prężąc się dumnie tuż przed jej twarzą.

- Wiesz co masz robić! – chciał powiedzieć to naprawdę groźnie, ale głos go zawiódł, przybierając ochrypły ton.

Bez zbędnej zwłoki złożyła pierwszy, delikatny pocałunek na główce jego fiuta.

Mimowolny syk wydobył się z pomiędzy jego zaciśniętych zębów. Jako, że miała związane ręce, to musiała trochę popracować głową, nim udało jej się go idealnie złapać pomiędzy swe gorące wargi, a potem wsunąć głęboko do ust.

Zachwiał się lekko na nogach, gdy poczuł, jak przesuwa językiem po całej jego długości, mrucząc cicho pod nosem. Poruszała głową sprawnie, w bardzo szybkim i płynnym tempie, biorąc go głęboko i zmuszając, by zaczął pojękiwać od tych jej wyczynów.

                Patrzenie na nią z tej perspektywy, wprawiało go wręcz w euforyczną przyjemność. Było mu zajebiście dobrze i gorąco, gdy czuł jak czubek jego kutasa opiera się o gładką ściankę jej gardła. Właśnie dotarło do niego, że ona naprawdę chciała go przeprosić. Wcieliła się nawet w tą bardzo niepasująca do niej rolę, tylko po to, by go zadowolić i pokazać, jak jest dla niej ważny…

Kurwa! Kochał ją do szaleństwa! Ta mała wydra znała go jak nikt inny i doskonale wiedziała, jak sprawić, by znów szalał za nią jak pojebany.
Nie mógł pozbyć się tych myśli… Nigdy  nie pozwoli jej od siebie odejść, choćby też musiał napoić ją amortencją, jak kiedyś Potter zrobił to Ginny…   Ona musiała z nim zostać. Będą razem. Szczęśliwi.
Będą mieli wspaniałą przyszłość. Wymarzony dom. Dzieci. Psa. Będą się namiętnie kochać co noc, zawsze doprowadzając się wzajemnie do orgazmu. Ona z nim zostanie czy tego chce, czy nie! Nie ma innej opcji!

Fale przyjemności zaczęły się rozlewać po jego ciele, a on czuł, jak jądra się unoszą, a fiut, aż boli z napięcia. Zacisnął pieść na jej włosach, mocniej wchodząc w jej usta, czując, że ma jeszcze tylko chwilę by się wycofać.

- Odsuń się – wychrypiał, przestając się ruszać.

Zamiast go posłuchać, Hermiona wzięła go tak głęboko jak tylko zdołała, szybciej poruszając głową.

- Mówię ci odsuń… - nie zdążył dokończyć, gdy całe jego ciało zalała fala gorąca i dreszczy i z głuchym warknięciem spuścił się prosto w jej gardło.

Zakleszczył swoje dłonie w jej lokach, oddychając ciężko i chrapliwie. Hermiona powolnym gestem wysunęła go z ust, po czym oblizała delikatnie czubek jego penisa i triumfującym uśmieszkiem uniosła głowę, by móc spojrzeć mu w oczy.

- Salazarze… Jesteś w tym zajebista, promyczku… - przyznał, łapiąc ją za ramiona, pomagając wstać i przyciągając mocno do siebie.

Sięgnął do tyłu i rozwiązał jej ręce, a ona objęła go za ramiona i wychyliła się, chcąc go pocałować.
 Draco nagle odsunął głowę.

- Ale to nie oznacza, że już ci wybaczyłem… - poinformował.

- Więc co mam jeszcze zrobić, byś to zrobił? – wyszeptała tuż przy jego policzku.

- Pokażę ci… - mruknął, wiedząc, że jest już gotowy na drugą rundę.

Czuł, że oddech znów jej przyśpiesza, a całe ciało spina się w oczekiwaniu, gdy podszedł i tym razem zawiązał swój krawat na jej oczach.

- Nie wolno ci mnie dotykać, ani nic mówić, rozumiesz? – spytał.

- Tak… - wyszeptała.

Draco szybko sięgnął do kieszeni spodni po różdżkę, po czym wyczarował przed kominkiem wielką, miękką pufę.

Poprowadził ją tam i ułożył na niej, mocno rozsuwając jej nogi. Pstryknął palcami, a tuż obok niego pojawił się kubełek ze zmrożonym szampanem. Otworzył go, kątem oka patrząc, jak Hermiona drży z oczekiwania, nie widząc co się dzieje.
Uśmiechnął się perwersyjnie.

Pochylił się nad nią i wylał trochę zimnego, szczypiącego płynu prosto na jeden z jej sterczących sutków.

- Och Draco! – zajęczała, wyginając się.

- Miałaś nic nie mówić! – przypomniał, polewając jej drugi sutek szampanem.

Z przyjemnością patrzył jak ledwo zdusiła w sobie jęk.

Przejechał palcami po jej mokrej piersi. Pociągnął mały łyk szampana, po czym pochylił się nad nią i wsunął jej sutek w usta, sprawiając, że lodowaty płyn otoczył jej wrażliwą brodawkę.

- Draco! – jęknęła, wyginając się pod nim i wplatając mu palce we włosy.  - Godryku… Co ty mi robisz? – wydyszała spazmatycznie, wyginając się pod nim.

- Też cię przepraszam – wyszeptał, ustawiając się pomiędzy jej nogami. – Nie chcę się dłużej kłócić, skarbie… Nic jednak nie poradzę, że nie chcę by inni mężczyźni cię pożądali…
Zarzucił jedną z jej łydek na swój bark, pochylił się, a ustami znów sięgnął do jej piersi, całując je mocno i z zaangażowaniem.

- Muszę cię dotykać… Muszę! – wyznała, wplatając palce w jego włosy.

Zamruczał cicho, zbyt pochłonięty swoim na nowo rosnącym pożądaniem, by jej tego odmówić.

Całował namiętnie jej pierś, jednocześnie wsuwając w nią ponownie dwa palce.

Wiła się pod nim i jęczała perwersyjnie, poruszając biodrami w rytm jego pchnięć.
Szczypał wargami i zębami jej sutek i pieprzył ją palcami, jednocześnie masując kciukiem jej łechtaczkę.
Wiedział, że nie potrwa długo, nim rozpadnie się pod nim z rozkoszy. 

Pojękiwała intensywnie i wypychała biodra w górę. Mruczała i szeptała, że jest jej cudownie.

W końcu wygięła się pod nim, a on poczuł jak jej cipka zaciska się mocno na jego palcach, wciąż wewnątrz niej.

Odczekał chwilę, cały czas głaszcząc delikatnie jej kobiecość, aż nie minął ostatni skurcz jej orgazmu.
Chciał zsunąć się niżej i tym razem zrobić jej dobrze swoimi ustami, ale złapała go mocno za ramiona i pociągnęła w górę.

- Niech mnie pan teraz zerżnie, panie Malfoy – wyjęczała błagalnie, oplatając go w pasie udami.

- Jak sobie życzysz! – warknął, ustawiając się przy jej mokrym, gorącym wejściu i bez zbędnych opóźnień wsuwając się w nią mocno.

Hermiona jęczała naprawdę głośno, a on zaczął się zastanawiać, czy Ginny i Blaise ich przypadkiem nie usłyszą… Nie mógł jednak przestać. Nie kiedy było mu tak cudownie w niej.

Kochał sposób w jaki jej cipka oplatała ciasno jego kutasa, tak jakby ktoś dobrał ich rozmiary specjalnie dla siebie.
Ona była dla niego stworzona. A jego on był wprost stworzony dla niej.

Posuwał ją mocno, trzymając ją w talii, a ustami znacząc jej szyję, barki, ramiona i dekolt.
Unosiła wysoko biodra i drapała jego plecy, jęcząc w odpowiedzi na każde jego mocne pchnięcie.
W końcu wyczuł, że jej kolejny orgazm się zbliżał…
Zerwał jej z oczu krawat i położył dłoń na jej szyi, chcąc ją zmusić, by patrzyła mu w oczy, gdy pod nim dojdzie.
Sam też był blisko…
Jeszcze trochę, kilka mocnych ruchów i skurcz jej cipki na jego kutasie, a na pewno wytryśnie znowu…

- Draco… - wyszeptała, po czym wbiła mu palce w ramiona, krzyknęła, uniosła się i doszła, zaciskając się na jego fiucie władczo i zachłannie.

- Promyczku… - jęknął w jej włosy, zadrżał w jej ramionach i zalał jej wnętrze ciepłym strumieniem swojej spermy.

Wciąż był w niej, gdy podniosła rękę i położyła mu ją delikatnie na policzku, zmuszając go, by uniósł głowę i spojrzał jej w oczy.

- Kocham cię… - wyszeptała, a on zamarł.

- Co? – zapytał, niedowierzając.

- Wciąż cię kocham, Malfoy. Nigdy nie przestałam… - wyznała, wzdychając lekko.

- Salazarze… - jęknął, wpijając się w jej usta i całując ją desperacko, czując jak serce wali mu głucho, a całe jego ciało zalewa fala prawdziwego szczęścia.  - Ja ciebie też… Przysięgam, że przez te sześć lat, nie przestałem nawet na minutę… - wymruczał jej w usta, zaraz ponownie ją całując.

Roześmiała się, również najwyraźniej szczęśliwa i objęła go mocno, jeszcze raz oplatając jego biodra swoimi udami, jakby się bojąc, by jej nigdzie nie uciekł.

- A teraz zrób to ze mną tak, jak mąż, robi to z zakochaną w nim po uszy żoną… - wyszeptała mu czule do ucha.

- Teraz będę się z tobą kochać tak, byś raz na zawsze zapamiętała, że już nigdy nie pozwolę ci odejść…

💞💞💞

Cześć!

Scena 18 + została napisana specjalnie na urodziny Kini - w oryginale jest ostrzejsza - w swoim czasie na pewno pojawi się na blogu 18+ 😈
Obecnie pochłaniają mnie drobne sprawy rodzinne, dlatego rozdział 71 nie jest jeszcze w pełni gotowy i Kinia nie będzie mogła dodać dla Was spoilera. 
W planach mam publikację OPC-ROS ad.4 które już napisałam. 
Trzymajcie kciuki za wenę i czas dla TNMŻ. 

Wasza V. N. 



100 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Oczy mi się zaszkliły na końcu.. w końcu się doczekali !!
      I bardzo bardzo dziękuję za dedykacje tego cudownego rozdziału !!
      A jeśli chodzi o Lunę to niech się przyzwyczaja do nazwiska ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No i łzy poleciały! to było idealne !!
      Pięknie to zrobiłaś ! Jednak warto było tyle czekać dla tak cudownej i magicznej chwili. Tak się cieszę, że to Herm powiedziała pierwsza, ta sytuacja aż się o to prosiła!
      Moje dramionowate serduszko aż drży ze szczęścia przepełnione nim całkowicie! ❤❤
      Seksy były WYBITNE !!!
      Blaise wymyslil genialny plan! Jak szybko można kogoś poślubić to Luna chyba nie wiedziała do tej pory 😂😂
      Theo to taki słodziak ale dobrze niech się zajmuje Luna, może w końcu odważy się z nią normalnie porozmawiać 🤗🤗
      A Blaise i Ginny są diabelscy ❤🔥
      Veniku genialny rozdział, będziemy wyczekiwać kolejnego, ale OPC-ROS też ❤❤❤

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nareszcie! 😍 Czekałam na to i myślę, że my wszyscy calutkie 70 rozdziałów. Blaise to ma mistrzowskie pomysły, bo kto normalny ( znaczy tutaj to pewnie wiele osób podobnych do Blaise'a by się znalazło ) wymyśla, aby Theodor był mężem Luny. Znaczy oni powinni być razem, bo do siebie pasują, ale no. Jak ktoś coś z tego zrozumiał to jestem zdziwiona, bo ja sama nie wiem co napisałam. 😂 A Hermiona potrafi przepraszać chyba nawet lepiej niż Draco. Jest tak jak powinno być. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i Sama-wiesz-czego. Konspira w konspirze konspiry w komspirze konspiry innej konspiry. 😂

      #wenadlaWOW
      #wenadlaOPC-ROS
      #wenadlaTNMŻ
      #WENADLAVENETII

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. O kurwa!!!
      To było wspaniałe,tak zajebiście idealne i ostre, że już umieram z niecierpliwości jak to będzie wyglądać na blogu 18+.
      Pierwsze„kocham cię “ aaaaaa czekałam na to i jestem zachwycona.
      Draco zazdrośnik ❤️❤️❤️❤️❤️ KOCHAM!!!
      Luna Nott, nie mogę się doczekać, aż to nie będzie fałszywa informacja 😉
      Nie mogę się doczekać co dalej będzie w OPC-ROS ❤️❤️❤️❤️, ale jestem pewna , że jest wspaniale ❤️❤️❤️❤️❤️

      Przesyłam MOC od #venetioholiczek
      #WENADLAWOW
      #WENADLAOPC-ROS
      #WENADLATNMŻ
      #WENADLAZNAKOMITOŚCI
      #WENADLAVENIKA
      PS:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
      PS2: Czekam na zejście się Luneo ❤️❤️❤️
      Życzę mnóstwo weny i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲

      Usuń
  5. No i się splakalam 🧡💜💜💙💚💜🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto było czekać na 70 rozdział;) małżeństwo Nottow super 🤣😂😅 Blinny powinni jakieś biuro matrymonialne otworzyć bo dobrze imidzie 😅😂🤣 A te seksy 🥰🥰🥰🥰 teraz mam dużo motywacji do dalszych działalności blogowych 🥰🥰🥰

      Usuń
    2. Przeczytałam znowu ;) od razu dzień staje się lepszy 💜💚💙💛🧡

      Usuń
  6. Ohhhh w końcu! W końcu! 🥰🥰🥰
    P.

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG! Łzy w oczach oczywiście były! Jakie cudowne było to wyznanie.. i tak się cieszę, że Miona się odważyła w końcu! CUDOWNY- ja chyba teraz nie zasnę z emocji 😂 lecę czytać jeszcze raz! A co 😂

    OdpowiedzUsuń
  8. Alleluja! W końcu mu wyznała miłość!❤️ Myślałam, że to nigdy już nie nastąpi xD Powiedziała ku, że go kocha i jak pewniej się poczuł, gdy to usłyszał! Ginny miała rację, on naprawdę tego potrzebował. Biednego aż nosiło, żeby się w końcu upewnić, czy to co między nimi ma sens. Nie dziwę mu się wcale, że tak wybuchł z tej zazdrości o Davida. Owszem, może i Hermiona jakoś zaznaczała, że jest mężatką, że jest z Draco szczęśliwa ale nie okazywała tego za bardzo, więc wybuch Draco jak najbardziej zrozumiały. No ale jak ona go pięknie przeprosiła!😍 Nie spodziewałam się, że Dramionki się bawią aż tak xD Chociaż cholera, z nimi wszystko jest możliwe, jeśli chodzi o seks, przebieranki i wcielanie się w rolę nie powinno być zaskoczeniem 🙈
    Państwo Nott tak szybko wzięli ślub, że nawet o tym nie wiedzieliśmy xD I jak łatwo przyszło im wcielić się w rolę szczęśliwego małżeństwa 😁 No toż oni są wręcz dla siebie stworzeni! ❤️ Luna nawet nie próbowała się tłumaczyć, że doszło do jakiejś pomyłki, tylko od razu zaakceptowała rolę jaką przyszło jej grać i spisała się wyśmienicie 😊 Cholera, nawet się 3 dzieci dorobili xD To się nazywa ekspresowy rozwój wydarzeń xD No i Theo, który tak pięknie i ochoczo zajął się swoją "żoną" xD Już teraz ją chcę nosić na rękach 😍 Gdzie znaleźć takiego mężczyznę?! No i Lunka nie poszła na randkę z Tomem! Specjalnie ją przełożyła, żeby móc być na urodzinach Tilly i nie wychodzić wcześniej! Jest coś na rzeczy! ❤️
    A Ruda z Diabełem to może serio niech na poważnie się zastanowią, czy nie zrobiliby większej kariery w branży matrymonialnej xD Draco z Hermioną spiknęli, teraz widać, że i z Luną i Theo sobie świetnie radzą xD No dream team normalnie!
    Pozdrawiam cieplutko i czekam na OPC-ROS! To nigdy nie będzie odgrzewany kotlet, pamiętaj o tym! 😘❤️

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu powiedziała że go kocha ❤

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze, przeczytałabym tą scenę w bardziej ostrzejszym wydaniu. Będzie można prosić na meila?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne.
      Napisz na venetiia.noks@gmail.com, a Ci prześlę :)

      Usuń
    2. A udostępnisz ja na drugim blogu? 😁

      Usuń
    3. Jest gdzieś link do tego bloga 18+? Można się tam jakoś dostać? W 2 tygodnie przeczytałam wszystkie opowiadania z tego bloga i mi mało 😭🙏🙏

      Usuń
    4. Aana - Żeby dostać się na bloga potrzeba zaproszenia od Venetii.

      Usuń
  11. Nareszcie!! 70 rozdziałów czekałam na wyznanie miłości jeez w końcu! A scenka cudoo 🤩

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh Venetiio, co Ty ze mną robisz :D
    Twoi Malfoy i Hermiona są cudowni razem :) Para wspaniała. ❤️Tak bardzo się cieszę, że Herm w końcu zdecydowała się na to wyznanie miłości i teraz mogą być w końcu szczęśliwi, bez tej niepewności :)
    Scena +18 jest niesamowicie gorąca, ciekawe co jeszcze było w niej ostrzejszego 🔥🤔😍To jak on jej pragnie, jak ona odgrywa scenki, by pobudzić go jest wspaniałe, bo to oznacza, ze mu ufa, zna go i wie co lubi :) NIe każda też jest taka pewna siebie by to robić :) Cudownie było to czytać :)
    Trzymam kciuki za wenę dla wszystkich opowiadań ❤️

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzruszyłam się na końcu 😭 tak długo czekałam na to!
    Scena seksu była wręcz WSPANIAŁA, gorąca, namiętna i pełna uczuć. Ale chciałabym zobaczyć tę ostrzejszą wersję na pewno jest równie świetna 😁
    Fajnie, że mamy już nowych państwa Nott xD tylko sformalizować ten związek i będzie super.
    Weny! I czasu 😁

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku w końcu się doczekałam! ❤
    Lepszego wyznania miłości w ich wykonaniu sb wyobrazić nie mogłam! W końcu to się stało 😍
    Scena +18 mega gorąca i aż jestem bardzo ciekawa jak ostra musi być w oryginale 🔥
    Cieszy mi się buzia jak myślę o tym ze w końcu wyznał sb miłość! Teraz już pokonają każdą przeszkodę! Zaskoczyło mnie to, że to Hermiona pierwsza powiedziała 'kocham Cię '. Obstawialam Smoka 😅
    Theo i Luna to takie słodziaki 😍 może w końcu i ich relacja się bardziej rozwinie!
    Cudowny, wspaniały i uroczy rozdział!
    Życzę dużo weny I czasu na pisanie 😄😍

    OdpowiedzUsuń
  15. Nareszcie doczekałam się tych dwóch magicznych słów❤️❤️❤️ Ale od początku... jak się uśmiałam tą akcją w szpitalu🤣 uwielbiam Diabła i Wiewiórę 👏🏻😂 i bardzo przyjemny pan uzdrowiciel już go polubiłam. Jestem ciekawa jak tą noc spędzi Luna z Teo, czy Nottie będzie nad nią czuwał, bo scena w mungu nie dość, że mnie rozbawiła to na dodatek rozczuliła 🥺💜
    Seks genialny meeega hot!😈
    Życzę dużo zdrówka i weny ❤️

    OdpowiedzUsuń
  16. No nareszcie! 😁 Te dwa magiczne słowa. A scena 18+ robi wrażenie i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem w szoku, że na każdym kroku zaskakujesz mnie w każdym rozdziale. To ile emocji wzbudza we mnie ta książka, jak z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy jest cudowne. Tego „kocham cię” nie mogłam doczekać się strasznie, ale teraz czuje, że warto było czekać, inaczej nie byłoby to tak cudowne!! As always, JESTEM ZAKOCHANA i czekam na następny!! #WENAICZASDLAVENETII

    OdpowiedzUsuń
  18. Kur.. scena seksu rozpala i az człowieka zżera żądza a zkolei wyznanie miłość wyciska z oczu łzy- jak Ty to robisz?
    Cudo cudo cudo
    Luna Nott... nic dodać nic ująć
    💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
  19. Prawie narzeczonego obudziłam szlochem przez tą piękną końcówkę. Cudowna i doskonała. Na razie nic lepszego nie wymyślę, zważywszy że czytam to o 3.34 czasu angielskiego 🤣 Nie przespana noc robi swoje 🤒🤧
    Pozdrawiam i czekam na następne perełki 😍😘
    Senri97

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaka perełka!! W końcu się doczekaliśmy ❤️przyznam, popłynęło parę łez wzruszenia 😘
    Bardzo się cieszę że w końcu wszystko się wyjaśniło, Draco i Hermiona bardzo ładnie zaakcentowali swoje wyznanie miłości :D
    Czekam z utęsknieniem na kolejny rozdział, zarówno TNMŻ i OPC-ROS ❤️

    OdpowiedzUsuń
  21. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ..

    OdpowiedzUsuń

  22. 🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW 🧡
    #wenadlaOPC-ROS 🧡
    #wenadlaTNMŻ 🧡
    #WENADLAVENIKA 🧡

    OdpowiedzUsuń
  23. Aż mi się łezka w oku zakreciła kiedy wreszcie przyznali się do swoich uczuć 🧡😍😍😍😍 cala scena wprost ociekała erotyzmem. Na prawdę można było.ja sobie idelanie wyobrazić.
    Theodore i Luna to było takie romantyczne 🙂. Na prawdę życzę im szczęścia, żeby tak bardzo nie opierali się w stosunku do siebie. Mam nadzieję Veniiku, że nie zamierzasz rozdzielić tej uroczej dwójki 🤔🤔🧡🧡🧡.
    Dziękuję za ten rozdział i ściskam Rakietka 🚀🚀🚀.
    Że swojej strony życzę ci jescze nie opuszczajacej weny i czasu 💞
    #czasdlaveniika

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę że przeprosiny zostały przyjęte 😌 na ten moment czekałam od samego początku, aż łezka się zakręciła, pięknie 🥰 Luna i Theo naprawdę do siebie pasują 🥺 Ale u tak najważniejsze w tym rozdziale było to że wyznali sobie miłość i to jeszcze poprzedzony takim seksem 😈🥰
    Pozdrawiam ♥️

    OdpowiedzUsuń
  25. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #WENADLAVENETII

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak gorąco się zrobiło, ciekawe jak bardzo jest w tej ostrzejszej wersji 🙄 no w końcu padły te dwa słowa, humor zrobiony na cały dzień ❤️ dużo weny, pozdrawiam 🥺

    OdpowiedzUsuń
  27. Dawno mnie tutaj nie było.. Przepraszam, za ten brak komentarzy, ale ostatnio w moim życiu dzieje się tak dużo, że ledwo nadążam. Na szczęście udało mi się nadrobić zaległości i mam nadzieję, że teraz będzie już trochę spokojniej i będę na bieżąco <3
    Przede wszystkim - W KOŃCU SOBIE TO POWIEDZIELI!!!! Przysięgam, że czekałam na to od pierwszych rozdziałów. Już trochę się niecierpliwiłam i zastanawiałam, czy aby nie wykrztuszą tego z siebie dopiero w epilogu :P ale warto było czekać dla takiej sceny 🔥 hot hot hot! Jeszcze ta niegrzeczna Hermiona, przepraszająca seksem.. To tak nie w jej stylu, że dzięki temu scena była jeszcze bardziej gorąca. Ciekawe, czy Draco będzie po niej mniej zazdrosny? ;D
    Między innymi parami też nieźle się dzieje. Tuna <3 naprawdę mam nadzieję, że będą razem. Widać, że im na sobie zależy, ale chyba jeszcze bardziej niż Draco i Herm boją się to okazać. Oby dzieci ich połączyły :D A Thomas niech spada na jakieś amerykańskie drzewo :PP
    Życzę weny dla wszystkich opowiadań i duużo czasu!
    floribble

    OdpowiedzUsuń
  28. To było piękne 😍 co prawda zaczynała mnie już męczyć ta zazdrość Draco o każdą rozmowę Hermiony z jakimkolwiek facetem ale sposób w jaki go przeprosiła i zwieńczenie całego rozdziału wyznaniem miłości było wspaniałe. Mam nadzieję, że Draco minimalnie chociaż wylizuje i zacznie Hermionie ufać że nie zdradzi go z pierwszym lepszym, bo ona przecież nie jest taka😠
    Rozdział ekstra😘😘❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój ukochany rozdział i wyznanie miłości <3
    Dziękuję jeszcze raz!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowny❤️ Prawnikowanie, kłamstwa w dokumentacji medycznej, genialny seks i tyyyyle cudownych małych hintow we wszystkich parach:) wracam czytac od nowa:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czekałam na wyznanie miłości tak bardzo długo i w końcu jest 😍 może Draco będzie teraz trochę mniej zazdrosny
    Świetny rozdział, jak zawsze i czekam na kolejny, dużo weny 😊

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudo! Wreszcie to sobie powiedzieli. Zajęło im to 70 rozdziałów, ale warto było czekać

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam ciary po końcówce tego rozdziału! 😍 Kocham Cię - to takie piękne słowa i dają wiele radości ❤️❤️🥰
    Seksy były zajebiste, podniecające i takie wyluzdane, odgrywanie ról zawsze w cenie 🔥😁❤️😈 zazdrosny Draco ❤️🔥
    Państwo Nott ❤️❤️❤️ czekam na więcej takich rewelacji między nimi ☺️ bo to w tym rozdziale było boskie! 🥰
    Czekam na ciąg dalszy 😘🥰❤️

    OdpowiedzUsuń
  34. Kocham, kocham, koooooocham ten rozdział! Kazałaś nam czekać aż 70 rozdziałów na pierwsze kocham, ale było warto!
    Scenę w oryginale kocham całym serduszkiem! Idealna jest jak dla mnie, ale to już wiesz... 😈
    Luna szybko się dorobiła męża :D Niech się lepiej go trzyma! No i to, że odwołała spotkanie... wiadomo, że wolała być na urodzinach niż z kimś innym... Ahh..
    Jestem strasznie ciekawa rozdziału 71 i już nie mogę się go doczekać! Czekam aż Blinny nabierze tempa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pando Ty to chcesz szczęścia każdego. Myślę że u Ginny i Blaise nie będzie tak słodko w końcu jeszcze są przed rozwodem

      Usuń
    2. U nich będzie ostro, w końcu to duet Diablo 😆 oby szybko po rozwodach i wreszcie para na legalu 🥰

      Usuń
  35. Zabrzmiało prawie jak koniec opowiadania 😱😱😱😱

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście pomysły Venikowi się nie kończą 😏

      Usuń
    2. Dobrze, że są inne wątki 🤗🤗🤗

      Usuń
    3. Myślę że będzie jeszcze dużo dram i zwrotów akcji. To przecież piszę Venik, dopiero w epilogu będzie spokojne, ale też pod koniec 😂😘😘

      Usuń
  36. W KOŃCU!!! Nie mogłam się doczekać i pół nocy nie spałam po przeczytaniu! Dziękuje Ci za to, jest to chyba najpiękniejsza scena wyznania miłości jaką czytałam. Do teraz mam ciarki
    Scena seksu to miazga!!! po prostu WOW
    Teraz to mam nadzieję, że u Draco i Hermiony sielanka bez psychopatek i psychopatów haha
    Miłego dnia, dużo zdrówka i weny!
    #wenadlaTNMŻ

    OdpowiedzUsuń
  37. Wyznanie miłości 💚💚💚🎉🎊😍 wreszcie! Super hot hot hot sceny! Super cudny rozdział! Oby takich jak najwięcej! Buźka 😘💚

    OdpowiedzUsuń
  38. 💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW 💚
    #wenadlaOPC-ROS 💚
    #wenadlaTNMŻ 💚
    #WENADLAVENIKA 💚

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow! Cieszę się że powiedzieli sobie "kocham Cię" cudowna scena 😀 bardzo na to czekałam ale warto było bo teraz to wyszło tak pięknie;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Daleko do końca :D
    Będą jeszcze:
    Aresztowania
    Rozwody
    Zazdrośni ex
    Nowe postaci, które namieszają
    Wątki z rodzicami
    Wątki z nagłymi decyzjami
    Próba morderstwa
    Nieporozumienia
    Fałszywe tropy
    i wreszcie epilog :P

    Po drodze będą też seksy, wyznania, śluby, znowy seksy, przyjacielskie pogawędki, szalone pomysły, imprezy, znowu seksy itp. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę przed nami sporo emocji jeszcze 🤩🤩😁😁🧡🧡 i za to Cię kochamy Veniiku💞💞

      Usuń
    2. Takie "telenowele a'la Venetiia Koks" mogą się nie kończyć! Chcemy i czekamy na więcej! Dużo weny, spokoju, zdrowia i czasu! 🥰😘💪🏻💚

      Usuń
    3. Czyli będzie się działo ❤❤🥰😍

      Usuń
    4. Venetiia Koks? Ahaha :D Tak to będzie na pewno moje najdłuższe opowiadanie - tak je właśnie sobie rozplanowałam, by nie zakładać z góry ile będzie rozdziałów, tylko pisać do wyczerpania pomysłów, a tych jest dużo :) Będzie się działo!

      Usuń
    5. Potrafisz narobić smaka na więcej 😀

      Usuń
    6. Takich telenoweli chcemy! Pisałaś jeszcze przed prologiem TNMŻ, że to będzie najbardziej dojrzałe emocjonalnie opowiadanie i zdecydowanie takie jest! Tu nic nie jest z przypadku, ale też niczego nie idzie się domyślić - i to kochamy ❤️

      Usuń
    7. Wybacz Venetiio, kokreta nie zna litości, ale w sumie to też się zgadza, opowiadania uzależniają i dają radość (lub inne emocje) 😅😉

      Usuń
    8. Oh Venik takimi informacjami zaostrzasz nasz apetyt na kolejne rozdziały 😁

      Usuń
  41. Taaak!!! Mamy to!! ❤ ❤️ Osobiście spodziewałam się tego w rozdziale nr 69 😈🥰 piękny rozdział! A to wyznanie zupełnie w ich stylu!!

    Pisze zupełnie na szybko, jestem zakopana w książkach i już nie wiem jak się nazywam 😭

    Doczytałam, że czeka nas jeszcze wiele rzeczy w TNMŻ ❤️ FANTASTYCZNIE!
    Dużo weny i zdrówka 😇

    OdpowiedzUsuń
  42. Odpowiedzi
    1. Rozdział jeszcze nie jest gotowy - ale napiszę, że 71 zaczyna się od seksów :P

      Usuń
    2. No to nic tylko wypatrywać rozdziału! (Każdego ze wszystkiego w moim przypadku)😉😏😘😁💚

      Usuń
    3. Rozdział zaczynający się od seksów to dobry rozdział ^^

      Usuń
    4. Rozdział zaczynający się od seksów Luny i Teo? 🥰 No przecież pilnuje jej tego wieczora w jednej z sypialni 😁

      Usuń
  43. Rozdział super :) mogłam tylko go nie czytać w przerwie w pracy 😅 scena 18+ bardzo bardzo na plus. A pomysły Zabiniego... Oby ich mu nigdy nie zabrakło 🙏 ciekawa jestem czy Luna już całkowicie odwołała spotkanie z tym Amerykancem czy będą jeszcze sceny zazdrości ze strony Notta?

    OdpowiedzUsuń
  44. Taaak ❤️ W końcu, wszyscy czekali, wszyscy potrzebowali. Tak czułam, że spina będzie o Ressa, ten człowiek nie zna granic... ale chociaż Dramionki już oficjalnie się kochają! Yes!
    Hahahah, Blinny jest tutaj tak diabelskim duetem, że po prostu nie mogli nie być razem 😂 Przynajmniej poganiają Notta z działaniem 😝

    OdpowiedzUsuń
  45. To było tak cudooooowne 😭🌹❤😍

    OdpowiedzUsuń
  46. Miałam napisać o Lunie i Theo, ale te seksy odebrały mi mowę!!!
    ślinię się do kompa jak jakaś wariatka, bo siedzę z otwartą buzią...
    Venetiia aleś rozpaliła tą scenę do czerwoności dosłownie!!! brak mi słów na opisanie tego jak rewelacyjne to było! wszystko to co lubię :D wysokie szpilki i wiązanie krawatem :D o taaaak uwielbiam to :D
    A to wyznanie na koniec! Tak! Zrobiła to! Brawo :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Scena erotyczną bardzo gorąca i podniecajaca. Hermiona jest bardzo posłuszna i naprawdę potrafii przepraszać. Draco i jego pomysły po prostu bomba w czasie ekpozji.
    W końcu wyznali sobie miłość i bardzo się cieszę z tego.
    Dużo weny i dobrej energii od #venetoholiczek
    #WENADLAWOW
    #WENADLATNMŻ
    #WENADLAOPC-ROS.

    OdpowiedzUsuń
  48. Człowiek wraca z pracy i zbiera szczękę z ziemi xD
    Venetiio Super rozdział:)) Myślę, że wszyscy czekaliśmy na moment wyznania miłości i o dziwo zrobiła to pierwsza Hermiona. Jestem z niej dumna:)) Wielki plus:)
    No i jeszcze mamy Lune Nott... Zabb niewątpliwie zawsze a dobre pomysły, aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam. A Teo biedny zszokowany:P Podobnie jak Luna. Oni są tacy słodcy:P Podobnie jak Ginny o Zabb:)
    Ah końcówka i te gorące, namiętne seksy rozpaliły do czerwoności:) To było takie perwersyjne, zszokowałaś mnie mocno taką Hermioną, szczególnie w tej historii:)Takie przeprosiny to Draco może dostawać częściej - on był zdecydowanie zadowolony:) Krawat, szampan i odgrywanie ról - ostro:PMam tylko nadzieję, że w końcu David się odwalili...przegina. I kiedyś dostanie w zęby. Chociaż może po tym wyznaniu miłości Draco przestanie być takim wielkim zazdrośnikiem. I nie będzie się bać, że Herm od niego odejdzie.
    I tradycyjnie :
    #venetiiomaniaczki
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    Buźka:**

    OdpowiedzUsuń
  49. 🧡Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW 🧡
    #wenadlaOPC-ROS 🧡
    #wenadlaTNMŻ 🧡
    #WENADLAVENIKA 🧡

    OdpowiedzUsuń
  50. W końcu się doczekałam! Jejku, cudowny rozdział. Na początku zabawny, potem gorący i ostry a na końcu uczuciowy. Cód, miód i orzeszki. Brawo Veniku. Bardzo dziękuję za świetny rozdział i z niecierpliwością czekam na kolejny.
    Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC 💚
    #wenadlaTNMŻ 💙
    #WENADLAVENIKA 💗

    OdpowiedzUsuń
  51. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #WENADLAVENIKA 😘❤️😘❤️

    OdpowiedzUsuń
  52. 💜Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC 💪🏻
    #wenadlaWOW 🧡
    #wenadlaOPC-ROS 🧡
    #wenadlaTNMŻ 🧡
    #WENADLAVENIKA 🧡

    OdpowiedzUsuń
  53. Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤🙏🏼

    OdpowiedzUsuń
  54. Och końcówka uwww 😍😍 uratowała mnie ona i moje wkurzonko, bo serio w tym rozdziale Draco zaczął mnie już wkurzać zazdrosnik jeden, podobała mi się scena seksu i to że Draco zawsze jej ulegnie nieważne jak próbuje 🤣🤣 ale kurczę dlaczego to Hermiona ma przepraszać halo halo, jak to on już się zachowuje kurde trochę toksycznie. Rozumiem, że taka zazdrość potrafi być słodka, ale gdy on nie potrafi się przyznać, że mu na niej zależy, tylko rzuca tekstami o swoim "terytorium" i "w jakim jego to stawia świetle " trochę mnie to już tknęło, ale mam nadzieję że Miona go ustawi 💖 I dziękuję że w końcu padło kocham Cię i mam wielką nadzieję i non stop o tym myślę jak to czytam żeby to była Twoja świadoma decyzja i żebyś potem nie uznała że to jednak za wcześnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam wyraźnie, że ta scena była pisana na urodziny Kini, które ona ma w październiku, więc to była od dawana zaplanowana i świadoma decyzja. Co do konfliktu, ja akurat jestem po stronie Dracona i tak najpewniej będzie do końca opowiadania 🙂

      Usuń
    2. A no tak zapomniałam o tym, no to się bardzo cieszę na taką odpowiedź liczyłam 😄💖

      Usuń
  55. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #WENADLAVENIKA

    OdpowiedzUsuń
  56. Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #WENADLAVENIKA 💚💚💚

    OdpowiedzUsuń
  57. Strasznie mnie rozgrzał ten rozdział, chyba będę musiała porozmawiać z moim Mężem. 😈 Nadrabiam, nadrabiam. Sytuacja w szpitalu kiedy udawali, że Theo i Luna są małżeństwem bardzo mi się podobała. Wszystkie relacje tego opowiadania są świetne. Czekam na więcej, 😊

    OdpowiedzUsuń
  58. Tuna ❤️❤️❤️ Szatański duecik w akcji 😂 uwielbiam Blinny ! Ohhh i najważniejsze wyznanie 😍😍😍 krucho z czasem u mnie ostatnio 😢 ale nadrabiam gdy tylko mogę ❤️ Duuuuzo weny Veniku ❤️

    OdpowiedzUsuń
  59. Bardzo czekamy na kolejny rozdział TNMŻ lub OPC-ROS ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo bardzo czekamy
      Wiernie wiernie wiernie czekamy
      (Nie)cierpliwie x3 czekamy
      😁😁😁

      Usuń
  60. Czekałam na te słowa 70 rozdziałów, ale było warto.
    Okoliczności w jakich Hermiona w końcu powiedziala Draco,że ciągle go kocha stanowczo zasługują na wybitny!
    Ginny i Diabeł razem jak kombinują, to Teo zostaje bigamistą 🤣🤣🤣🤣
    Brawa dla Luny za refleks.
    Już czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę weny. ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powyżej wybitny, dla mnie zupełnie niespodziewanie mimo wszystko 😅

      Usuń
  61. Nareszcie! Niesamowita scena z wyznaniem ❤❤ no i ten gorący seks... ahhh 😈
    Nie dziwie się, że Draco jest tutaj taki zaborczy, to ze strachu, że znowu go zostawi, w dalszym ciągu nie wie dlaczego zrobiła to wtedy... moim zdaniem to nie jest kwestia kontroli, on tylko chciałby mieć pewność, że kobieta którą kocha chce tylko jego 🤔
    Świetna akcja w szpitalu, Ginny i Blaise szybko zrobili z Luny panią Nott, mogłoby juz tak zostać 😅😅
    Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka 😁 (bo to jest lepsze niż najlepszy serial 🤩)
    WYBITNY rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  62. Ciekawe jak to będzie z tą randką, oczekujemy oczekujemy na wiadomości!

    OdpowiedzUsuń