Dedykacja: Na wzmocnienie w zimne dni dla Wszystkich 😉💗
💞💞💞
Ginny usiadła na kanapie i
sięgnęła po swoją szklankę soku. Napiła się i odstawiła ją na stolik, patrząc w wygasły kominek. Luna zniknęła tuż po kolacji, którą zjedli słuchając szczebiotu małych
Nottów. Theodore był spięty i milczący, a Blaise rzucał jej ukradkowe
spojrzenia, chyba myśląc, że tego nie zauważy. Bawiła ją poniekąd ta sytuacja,
ale z drugiej strony obawiała się, że Zabb faktycznie się czegoś wystraszy i
zwieje…
- Jeszcze nie śpisz? – usłyszała nagle od strony schodów.
Odwróciła się i ledwo udało jej się powstrzymać szeroki uśmiech, który chciał
jej wypłynąć na usta. Cieszyła się, że Zabini jednak nie unikał konfrontacji z
nią. Na szczęście, widząc, że siedzi w salonie, nie uciekł gdzie pieprz rośnie.
- Nie mogę… Przewijam w swoich myślach wszystko to, co się ostatnio wydarzyło i
naprawdę sama nie wiem, co o tym myśleć – przyznała.
- Tak, ja też nie wiem – Blaise uśmiechnął się delikatnie, po czym nalał sobie
whisky i usiadł obok niej na kanapie, nie wyglądając wcale na skrępowanego jej
bliskością.
- Świecisz mi tym po oczach! – zaburczała, wskazując na bursztynowy alkohol.
- Też piłaś wino, gdy mnie kazałano pić mleko – przypomniał jej złośliwie.
- Taa, karma szybko wróciła – zachichotała.
- Ciekawe, o której przybędą Malfoyowie – zastanawiał się Zabb.
- Pewnie niedługo. Herm dzwoniła, że jadą już do firmy Smoka, by skorzystać z
świstokliku.
- Ale historia z tym porwaniem… Ma branie ta nasza Mionusia – zarechotał.
- Draco pewnie dostał szału, jak się dowiedział, że ktoś znów próbował porwać
mu żonę.
- Domyślam się, że był rozdarty z jednej strony przez złość, a z drugiej przez
paniczny strach o nią.
- A co tak dokładnie dzieje się u Nottów? – spytała cicho.
- Ta puszczalska jędza zamieszkała z tym mugolem… Ojcem Tobiasa.
- A podobno tak bardzo chciała wrócić do Theodora!
- Chciała, ale pod warunkiem, że on się w niej zakocha. Przecież tego się nie
da zrobić na zawołanie, a Theo i tak już udawał przez pięć lat, że wszystko jest u nich w porządku.
- Rozpieszczona dziunia. Skoro nie mogła dostać tego, co chciała, to poleciała
do wygodnej opcji numer dwa. Dobrze, że się rozwodzą…
- Zapomniałem ci powiedzieć! Moja sekretarka przekazała mi, że przyleciała dziś
sowa z ministerstwa. Za dwa tygodnie jest twoja rozprawa rozwodowa…
- Już?! – Ginny aż podskoczyła na kanapie.
- Tak. W poniedziałek o dziewiątej rano – Blaise uśmiechnął się do niej
łagodnie.
- Ale super! Myślisz, że wystarczy jedna? – spytała z nadzieją.
- Tak. Potter podpisał papiery i dobrze wie, że mamy na niego tyle haków, że
jeśli coś odwinie, to pójdzie siedzieć…
- Pójdzie? To on nie jest nadal w areszcie aurorów za to, że cię przeklął? –
zdziwiła się Ginny.
- Nie… Wyszedł już za kaucją – przyznał Zabini.
- Ale jak? Mieliście to zablokować! – Ruda wyraźnie się zdenerwowała.
- Jeśli siedziałby w areszcie, mógłby próbować odwlekać termin waszej rozprawy… A
tak załatwimy to szybko.
- Pozwoliłeś mu wyjść z aresztu, choć cię przeklął cruciatusem, tylko dlatego, by nie
przeciągać terminu mojego rozwodu? – spytała niedowierzając.
- Poniekąd tak – Blaise uśmiechnął się lekko.
- Tylko mi nie mów, że pozwoliłeś mu się też przekląć, tylko po to, by na pewno
nie utrudniał!
- Nic nie mówię – Zabini zachichotał.
- Blaise… - Ginny dotknęła jego ramienia i przysunęła się bliżej.
- Naprawdę chcę żebyś była wolna i szczęśliwa, Rudzielcu – wyszeptał patrząc jej w oczy.
- Tak bezinteresownie? – zapytała pochylając się nad nim.
- Bez – odpowiedział z twarda nutą. – Nie robię tego z egoizmu, przysięgam…
Ginny pochyliła się i lekko musnęła jego usta. Blaise na chwilę zdrętwiał, ale
sekundę później już kład dłoń na jej karku i wsuwał jej język do ust. Ginny
poprawiła pozycję, zbliżając się do niego, ale Diabeł szybko złapał ją w talii
i posadził na swoich kolanach. Zgodnie zajęczeli na tak bliski kontakt ich
ciał.
Całowali się mocno, głęboko i żarliwie.
Ginny rejestrowała w swojej świadomości, że to, jak mocno zaciska on dłoń na
jej włosach i to, jak pewnie jego druga ręka trzyma ją w talii, jest czymś co
rozsyła po jej ciele impulsy prawdziwej przyjemności.
- Jesteś taka piękna… Taka słodka… - wyszeptał prosto w jej usta.
W odpowiedzi jęknęła cicho i mocniej naparła na niego, gotowa prawie na
wszystko. Ten mężczyzna był dla niej odkryciem. Czymś czego jeszcze nigdy nie
doświadczyła. Chciała go poznać… Zdobyć… Oddać mu siebie… I pokochać go na zawsze.
Zabini przeniósł swoje dłonie na jej plecy i wsunął je pod jej koszulkę, na co
ona znów jęknęła. Wiedziała, że powinna być rozsądna. Ale z drugiej trony, jej
ślub z Potterem też miał być objawem rozsądku… i co jej z tego przyszło? Nigdy
nie była z innym mężczyzną, niż Harry i teraz chciała tego doświadczyć - prawdziwie,
mocno i całą sobą.
Spychała w odmęty swojej świadomości fakt, że dopiero co straciła dziecko i nie
powinna teraz dążyć do czegoś, aż tak intymnego… Niemniej tak bardzo chciała
znów przez chwilę poczuć się pełnowartościową kobietą. Tylko na moment.
- Ruda… - westchnął Blaise, odrywając się od niej tylko po to by zaczerpnąć
oddechu.
Ponownie złączył ich usta w namiętnym pocałunku, akurat gdy w kominku błysnęły
zielone płomienie. Ginny ekspresem zeskoczyła z jego kolan, próbując pilnie
uspokoić oddech. A Zabini też gwałtownie wstał, poprawiając swoją koszulkę i
przecierając dłońmi twarz.
- I tak widzieliśmy! – przywitał ich Draco z perfidnym uśmieszkiem.
- Hermiona! Nic ci nie jest? Tak się martwiłam! - Ginny podeszła do
przyjaciółki, by ją przytulić.
- Nie, wszystko w porządku Gin… I u ciebie chyba też – Hermiona wyszczerzyła
się do niej i ponad jej ramieniem spojrzała na Zabiniego.
- I jak? Wiadomo, co z tym głupkiem, który to zrobił? – spytał szybko Zabini.
- Jest w australijskim areszcie aurorów. Ktoś od nas ma jechać go przesłuchać,
bo użył nielegalnego świstokliku na terenie naszego kraju. Mój prawnik z
Australii wszystkim się zajmie… I dodam jeszcze, że karma za przerywanie w
niewłaściwych momentach właśnie do ciebie wróciła przyjacielu i dobrze ci tak!
– Draco wyszczerzył się do Zabba.
- Smokowaty… - zaczął ostrzegawczo Blaise.
- Dość! Całowaliśmy się na waszej kanapie i nie ma z czego robić afery! –
wyburczała buntowniczo Ginny.
- Nikt jej nie robi, Gin! Nie widzisz, że ja i Draco się szeroko uśmiechamy? –
zapytała Hermiona.
- Nie. Ja widzę, że szczerzycie się jak dwa wredne chochliki! – skomentował to
Blaise.
- A tam, zaraz chochliki! Po prostu ludzie zadowoleni, że zemścili się za to,
że im też się notorycznie przerywało – zażartował Draco podchodząc do barku.
- Nie jesteście zmęczeni? – spytała Ginny, siadając na kanapie.
- Dopiero niedawno wstaliśmy… Ale i tak chętnie się położę, chyba bardziej żeby
odpocząć psychicznie – przyznała Hermiona siadając w dużym fotelu.
- Chcesz coś skarbie? – spytał Draco.
- Poproszę o wino – Hermiona uśmiechnęła się do niego.
- Whisky Zabb?
- Jeśli łaska! – Blaise uśmiechnął się do niego.
- Ruda, dalej nie możesz? – Draco wskazał na whisky.
- Wzięłam po kolacji ostatnią dawkę eliksiru… - skrzywiła się.
- Ile godzin temu? – spytała Hermiona, patrząc na zegarek.
- Zjedliśmy o siódmej…
- To już możesz. Minęły trzy godziny – Hermiona uśmiechnęła się do niej.
- Tak! – Ginny klasnęła w dłonie. – Dawaj whisky Malfoy!
Draco roześmiał się i napełnił kolejną szklaneczkę.
Blaise i Ginny usiedli obok siebie na kanapie, a Draco przysiadł na
podłokietniku fotela, w którym siedziała Hermiona.
- Opowiadajcie – rzucił blondyn, po czym napił się whisky.
Diabeł i Ruda spojrzeli na siebie krótko.
- Tammy mieszka z tym mugolem, który zrobił jej dziecko. Powiedziała Theo, że
nie wróci. Nott jest ogólnie rzecz biorąc nieco przybity. Na dodatek widział,
jak ten koleś nosi na rękach Tobiasa…
- A ja nieświadomie dokopałam mu informacją, że ten Amerykanin – Thomas, idzie
w sobotę z Luną na kolację…
- Serio? Przyjedzie tu aż z Teksasu, by zabrać Lovegood na randkę? Chyba mocno
go wzięło… - Draco uśmiechnął się kwaśno i napił whisky.
- Zabroń mu! – wypaliła nagle Ginny.
Draco spojrzał na nią, po czym skrzywił się pod nosem.
- Nie mogę się wtrącać, w to co robią moi podwładni w swoim wolnym czasie…
- Ale Theo i Luna byliby świetną parą! – zaperzyła się Ginny.
- Zgadzam się! – wtrąciła Hermiona.
- Niestety, nie możemy się wtrącać… – powiedział sucho Draco.
- Nienawidzę tego mówić, ale zgadzam się z Smokowatym – Blaise uśmiechnął się jakby
właśnie rozbolał go ząb.
- Nikt nie mówi, że mamy się wtrącać, ale możemy im to trochę ułatwić… – Ginny
uśmiechnęła się, jak przebiegły goblin.
- Ginny… Mam ciarki na plecach, gdy się tak uśmiechasz! – zażartowała Hermiona.
- Ja po prostu mam romantyczną dusze…
- Raczej wredną! Ale tak uroczo wredną! – dodał ze śmiechem Zabini.
- Bo się doigrasz! – ostrzegła go Ginny.
- Dostaliśmy sowę, że rozprawa rozwodowa Rudej i Pottera odbędzie się za dwa
tygodnie – wtrącił Blaise.
- Serio? To super! – ucieszyła się Hermiona.
- A co z twoją? – spytał Draco, patrząc przenikliwie na przyjaciela.
- Adwokat Greengrassów wystosował odpowiedź na pozew. Wkrótce pewnie to dostanę…
- Ciekawe co ta idiotka tam wymyśliła – skwitował to Draco, przechylając swoją
szklaneczkę z whisky.
- Coś idiotycznego, jak to ona i cała jej idiotyczna rodzinka – westchną Zabini.
- Ułoży się – powiedziała dziarsko Hermiona, mając nadzieję, że ich słowa
podtrzymają ich na duchu.
Zgodzili się z nią cichymi pomrukami. Gawędzili jeszcze o wszystkim i o niczym,
gdy stwierdzili, że pora iść wreszcie do swoich sypialni. Draco cały czas
uśmiechał się wrednie, wiedząc, że przerwali Zabiniemu coś fajnego…
Mimo to
cieszył się, że jego przyjaciel nie zrezygnował jednak z Ginny, mimo tego
wszystkiego co się pomiędzy nimi wydarzyło. Życzył im szczęścia… Spojrzał na
wchodzącą tuż przed nim do sypialni Hermionę. Im i sobie też.
💞💞💞
W środę rano przy śniadaniu, nastąpiła dość niezręczna chwila.
- Tato, a kiedy mama przyjedzie od babci? – spytała Tilly, kończąc jeść swoją
kanapkę.
Wszyscy natychmiast zamilkli, a Theodore spiął się, ale zmusił do uśmiechu patrząc na córkę.
- Jeszcze nie wiadomo skarbie. Musimy poczekać, aż babcia lepiej się poczuje.
- A kiedy to będzie? – spytała.
- Nie wiem kochanie, naprawdę. Skończyłaś już swoje śniadanie?
- Tak! Ciociu znów ty nas odprowadzisz do przedszkola? – Tilly zwróciła się do
Hermiony.
- Tak. Jeśli już zjedliście, to idźcie z Robertem się umyć i ruszamy – Hermiona
czułym gestem potargała czuprynę Juniora.
- Tak! Do mojej cioci Luny! – zawołał z entuzjazmem mały, zeskakując z krzesła
i wybiegając wraz z siostrą z jadalnii.
- Ten cały Thomas będzie miał chyba ostrą konkurencję – zachichotała Ginny, patrząc prosto na Notta.
Theodore znów zacisnął szczęki, ale nawet nie zaszczycił jej krótkim spojrzeniem.
- Może zorganizujemy im na weekend jakąś wycieczkę, żeby nie myślały o
tęsknocie? – zaproponowała Hermiona.
- Dobry pomysł – zgodził się Draco.
- Naprawdę zapomniałeś? – Theodore z niedowierzaniem pokręcił głową.
- O czym? – Draco spojrzał na niego, najwyraźniej nie rozumiejąc.
- Ojciec chrzestny roku! – dogadał mu Blaise.
- To w sobotę jest już dwudziesty? Urodziny Tilly! Przecież pamiętam! – zaperzył
się Draco.
- No dokładnie, Smokowaty.
- Ale super! To robimy imprezę! – wtrąciła Ginny, a Hermiona od razu jej
przytaknęła.
- Wystarczy wyjście na lody i jakiś fajny prezent – zdecydował Theo.
- Ustalimy szczegóły dziś przy kolacji – zapewniła Hermiona.
- Będzie miała wspaniałe urodziny! Przecież jestem dobrym ojcem chrzestnym – marudził
pod nosem Draco.
- Gin możesz odebrać dziś maluchy? Mam spotkanie i kilka rzeczy do ogarnięcia w
księgarni – tłumaczyła Hermiona.
- Nie ma problemu...
- Ja je odbiorę. Jadę dziś tylko do banku, by złożyć wymówienie i zabrać swoje
rzeczy – wyjaśnił Theodore.
- Serio? Zmieniasz pracę? – zdziwiła się Ginny.
- Tak. Będę teraz drugim podnóżkiem Malfoya, bo jeden już ma – Theo z wrednym
uśmieszkiem wskazał na Zabba.
- Wal się Nott! Teraz ja awansuję na jego podłokietnik, a podnóżkiem będziesz
ty sam – żartował Blaise.
- Za to ile wam płacę, powinniście chcieć być i moim wycieraczkami – dogadał im
Draco, składając gazetę.
- O tak nasz panie i władco. Cokolwiek rozkażesz! – Diabeł skłonił się
pokornie.
- Fajnie, że będziecie pracować teraz razem, drużyna marzeń, jak za dawnych czasów – Hermiona
uśmiechnęła się do nich.
- Taa, oślizłe trio – zachichotała Ginny.
- Oślizłe? – powtórzył Zabini, marszcząc brwi.
- No my mieliśmy w Gryffindorze złote trio, a wy mieliście oślizłe – wyjaśniła,
uśmiechając się przekornie.
- Złote…? Chyba wam się to przyśniło! – sarknął Draco.
- My na was mówiliśmy trio nieudaczników. Bliznowaty, Łasica i Kujonica Granger
– wspominał Theo.
- Nie musisz łagodzić słów. Na pewno mówiliście szlama Granger – wytknęła im Hermiona.
- Coś ty! Snape by nas zabił gdyby ktoś tak powiedział… Nienawidził tego słowa. A Draco mówił tak tylko jeśli wiedział, że na pewno go usłyszysz, a tak zawsze byłaś po
prostu „Granger” – opowiadał Theodore.
- A my tam lubiłyśmy mówić o nim fretka – zachichotała Ginny.
- Blada, durna fretka! – sprecyzowała Hermiona, słodko uśmiechając się do męża.
- Płakałam z rozpaczy, że nie widziałam tej sceny z Moodym… – westchnęła smutno
Ginny.
- Nie tylko ty... - przyznał Diabeł.
- Weasley, ostrzegam cię! – Draco rzucił jej ostre spojrzenie.
- Niestety przezywać cię od fretek mogłyśmy tylko pomiędzy sobą, bo Lavender nie
pozwalała nam cię obrażać. Dla niej byłeś ciasteczkiem Malfoyem…
- Nie Ginny! Ona mówiła na niego: "blond smakołyczek Malfoy"! – Hermiona parsknęła w swoją
kawę.
- Faktycznie! Ale to było durne określenie – Ruda zalała się łzami.
- Chyba zaraz dostanę migreny – ostrzegł żartobliwie Draco.
- Daj nam trochę powspominać – poprosiła ze śmiechem Hermiona. – Pamiętasz, jak
Parvati trzymała pod poduszką zdjęcie Zabba na miotle?
- Tak! A Angelina Jonson miała zdjęcia was wszystkich, jak się przebieracie po
treningu – przypomniała sobie Ginny.
- Teraz to mnie zaczyna boleć głowa – zachichotał Theo.
- Jak się nazywała ta dziewczyna z twojego rocznika z Ravenclawu, która tak
strasznie kochała się w Theodorze? – spytała Hermiona.
- Czekaj, czekaj… coś kojarzę – mówiła Ginny.
- Ta jędza, która tak okropnie dokuczała Lunie. Pamiętasz? Raz ją zamknęłyśmy
za to w schowku na miotły – podpowiadała Hermiona.
- A wiem! Monica Ackerley! Wredna sucz…
- Monica? To nie z nią się zabawiałeś na siódmym roku, Nottie? – spytał Blaise
patrząc na niego pytająco.
Theodore skrzywił się pod nosem. Owszem, znał Monice Ackerley całkiem dobrze… Nie
wiedział jednak, że była ona jedną z tych, która prześladowała Lunę w szkole.
Gdyby wiedział, kijem by jej nie tknął!
- Zadałeś się z taką farbowaną flądrą? – dziwiła się Ginny.
- Mówisz tak, jakbyś sam nie zaliczył wtedy połowy naszego rocznika, Zabb! – wypluł
Nott, patrząc wrogo na kumpla.
- Czyli tylko jeden Malfoy był wtedy grzeczny? – zaśmiała się Ruda.
- Tak. Od zawsze byłem prawdziwym aniołem! – zaśmiewał się Draco.
- Tylko dlatego, że najwcześniej z nas dostał Mroczny Znak i nie chciał go nikomu
pokazywać – przypomniał Blaise, uśmiechając się z wyższością.
- Pieprz się Zabb! Ja po prostu się szanowałem! – Draco posłał mu piorunujące
spojrzenie.
- Tyle lat się znamy, a ja w zasadzie nawet nie wiem z kimś się pierwszy raz
przespałeś… Zawsze mówiłeś, że nie moja sprawa - Zabini rzucił mu ciekawskie spojrzenie.
- Na pewno z Pansy – wtrącił Theodore.
- Nie. Z Pansy przespał się David Ress. Zabini z Davis, a ty Theo chyba właśnie z tą
krukonką, o której wczesniej gadaliśmy, prawda? – spytał Draco.
Przyjaciele spojrzeli na niego z zainteresowaniem.
- Skąd wiesz? – spytał Blaise.
- Davis pochwaliła się zaraz na drugi dzień połowie szkoły, a Nott pewnego razu
nie wrócił do dormitorium po imprezie w Ravenclawie…
- Dobra, dość tego tematu… Ruszamy się – Hermiona wstała od stołu.
- Nie uciekaj Herm, każdy z nas po waszym przyjęciu doliczył się tego, że ty zrobiłaś
to z Malfoyem – zachichotał Zabini.
- Nie uciekam, po prostu dochodzę do wniosku, że temat jest żenujący i lepiej
go nie kontynuować – powiedziała szybko, mimo wszystko się rumieniąc.
- Hermiona ma rację – Ginny również wstała.
- To niesprawiedliwe, że wy o naszej trójce macie takie informacje, a ty i Malfoy
milczycie! – wtrącił ze śmiechem Theo.
- Trudno się było domyślić, że to był Potter? W końcu byłam z nim od kiedy
miałam szesnaście lat – Ginny powstrzymała rumieniec.
- No to teraz jeszcze ty blondasku – Zabb sugestywnie poruszył brwiami.
- Nie musisz zawsze wiedzieć wszystkiego Zabini – Draco uśmiechnął się do niego
wrednie, również wstając od stołu.
- Hermiona, a ty wiesz kto to był? – Theodore spojrzał na nią pytająco.
Hermiona mimowolnie zachichotała. Ciekawe, że Draco nigdy nie zdradził tego
swoim przyjaciołom… Czyżby się wstydził?
- Dobra ta herbata, ale dziś tak chłodno, że lepsza byłaby z whisky – zaśmiał
się Malfoy, opierając się o ścianę i ogrzewając dłonie o biały kubek.
Poranek był dość chłodny, a wschód słońca zepsuły gęste chmury.
- Nigdy w życiu nie zagrałabym z tobą w dwadzieścia pytań po whisky. I tak
zadajesz same okropnie niedyskretne – wytknęła mu Hermiona, dolewając sobie
herbaty.
Od przeszło tygodnia spędzali razem poranki na wieży astronomicznej, po prostu
ze sobą rozmawiając o wszystkim. Dziwiła się, że blondyn chciał jej codziennie
towarzyszyć, ale nie zamierzała go powstrzymywać. Było jej całkiem miło, że
najwyraźniej lubił z nią tu siedzieć i swobodnie rozmawiać. Dzień wcześniej
zaproponował grę w dwadzieścia pytań. Myślała, że żartuje, ale on naprawdę się
uparł, dlatego w końcu się zgodziła. Pożałowała już przy pierwszym pytaniu, gdy
zapytał o to czy to prawda, że Weasley strasznie się ślini przy całowaniu…
- A no właśnie, moja kolej! – Malfoy uśmiechnął się cwanie. – Ile miałaś lat
jak się pierwszy raz całowałaś?
- Niecałe piętnaście – przyznała cicho, próbując się nie zaczerwienić.
- To był Krum?
- To nie twoja kolej na pytanie – uśmiechnęła się z wyższością. – A ty ile
miałeś lat?
- Też piętnaście.
- To była Parkinson?
- To też nie twoja kolej, Granger – wyszczerzył się do niej. – To był Krum?
- Tak. To był on – przyznała, uśmiechając się delikatnie.
- Nie, to nie była Pansy – odpowiedział on.
- To kto?
- Trzymaj się swojej kolejki! Teraz ja pytam! Z kim się pierwszy raz
przespałaś? I jeśli to był Weasley, to tylko chrząknij, nie chce tego sobie
przypadkiem wyobrazić – Draco teatralnie wzdrygnął się obrzydzenia.
- Jesteś niemożliwy! – zawołała z oburzeniem.
- Tylko ciekawski. Dalej, Granger! Odpowiadaj! – nalegał.
- W życiu ci tego nie powiem! – zaperzyła się i ogniście zarumieniła.
- Jak chcesz. Naleje ci kiedyś veritaserum do herbaty – obiecał.
- Czemu cię to interesuje?
- Nie muszę zdradzać swoich pobudek – Malfoy wzruszył ramionami i uśmiechnął
się przekornie.
- Odpowiesz na to samo pytanie szczerze? – Hermiona zmierzyła go oceniająco.
- Może… - Draco odwrócił głowę i spojrzał w pochmurne niebo.
- Nie zrobiłam tego z Ronem – przyznała, choć sama nie wiedziała dlaczego.
- To z kim? – Malfoy wydawał się być zaskoczony jej odpowiedzią.
- Z nikim. Ostatnie dwa lata żyłam w ciągłym strachu o siebie, rodziców i moich
przyjaciół. Nie miałam głowy ani okazji do szukania romantycznych zbliżeń. Z
Ronem rozstałam się w tydzień po wojnie, gdy powiedział mi, że nie chce ze mną pojechać szukać rodziców, bo musi zostać ze swoją rodziną, która ma traumę po śmierci
Freda… - sama się sobie dziwiła, że mu o tym wszystkim powiedziała.
Była przekonana, że Malfoy zaraz ją za to wyśmieje, albo powie coś
uszczypliwego. On natomiast spojrzał na nią, po czym powoli kiwnął głową.
- Przynajmniej miałaś dobry powód do tego… Lepszy, niż konieczność ukrywania Mrocznego Znaku, który podarowano ci na szesnaste urodziny, a o którym nawet
twoi najlepsi przyjaciele nie mogli się dowiedzieć – powiedział cicho.
Hermiona starała się nie okazywać swojego szoku. Malfoy też jeszcze z nikim się
nie przespał? To niemożliwe… Taki facet?
- Mugolki zapewne uznałby go za całkiem ciekawy tatuaż – powiedziała, chyba
tylko po to by w ogóle się odezwać.
- Że też na to nie wpadłem – zaśmiał się cicho. – Ale jakoś nie po drodze mi
było szukać okazji w mugolskim świecie, gdy każdego dnia przez prawie dwa lata
budziłem się ze świadomością, że to może być mój ostatni. Mój, albo któregoś z
moich rodziców…
- To musiało być trudne… - wyszeptała.
- Było – Malfoy spojrzał jej na krótko w oczy, po czym znów spojrzał w
pochmurne niebo.
- I zamiast odbijać sobie lata traumy, przyjechałeś odgruzowywać Hogwart? –
zażartowała.
- Tak. Sam nie wiem, co mi odbiło – znów spojrzał jej w oczy i uśmiechnął się
lekko.
Hermiona musiała jako pierwsza odwrócić wzrok, mając tylko nadzieję, że sama
nie wiedziała dlaczego – ale uniknie nagłych rumieńców, które nieproszone
pchały się na jej oblicze.
- Wiem, ale wam nie powiem – Hermiona uśmiechnęła się złośliwie do
Theodora, który najpewniej zauważył, że zamyśliła się na dłuższą chwilę zanim
odpowiedziała.
- Hermiona chyba wie o tobie wszystko! - zauważył Blaise, zakładając na siebie
marynarkę.
- I dobrze, ona może, skoro jest dyskretna. Tobie bym na tyle nie zaufał –
Draco uśmiechnął się złośliwie do przyjaciela, po czym po kolei wyszli z
jadalni, by wreszcie udać się do swojej pracy.
💞💞💞
(18+)
Była już prawie pora
lunchu Draco wyszedł ze swojego biura, chcąc przekazać Georgianie kilka listów
do wysłania przez sowy i nagle zamarł w pół kroku.
Dopiero po chwili zauważył, że przy kontuarze stała piękna kobieta.
Na stopach miała wysokie, czarne szpilki, a jej długie, nagie i ładnie opalone
nogi zdawały się nie mieć końca. Rąbek czerwonej spódnicy kończył się kilka
centymetrów nad kolanem, a biała bluzka i czerwony żakiecik, podkreślały jej
szczupłą talię i ładnie zaokrąglony biust. Usta miała maźnięte czerwoną
szminką, w odcieniu tak głębokim, że szybciej zabiło mu od tego serce.
Kasztanowe włosy były elegancko upięte, a jej piękne oczy skupiały się na
czymś, co właśnie czytała.
Patrzył na nią, lekko oszołomiony. Totalnie nią pochłonięty. I podniecony
faktem, że ta piękność była nikim innym, tylko jego własną żoną.
- Hermiona? – zdziwił się. – Co ty tu robisz?
- Och! Hej! – uśmiechnęła się do niego promiennie.
Podszedł do niej, świadomy tego, że jego nowa sekretarka obserwuje każdy jego
krok.
- No hej, kochanie! – przywitał się, obejmując ją i całując w policzek. – Miła
niespodzianka!
Hermiona zaśmiała się, oddając jego uścisk.
- Wspominałam ci rano, że mam spotkanie. Przyszłam tu do Kennyego. Umówiliśmy
się na dziś w sprawie tego lokalu w Hogsmeade, o którym ci opowiadałam jeszcze
w Australii… - wyjaśniła.
Mimowolnie zacisnął szczęki. Nie przyszła tu do niego? Tylko do tego dupka z
działu marketingu? No kurwa nie! Przecież ten koleś dopiero dziś wrócił z
delegacji. Jak widać nie tracił czasu! Kolejny, cholerny idiota!
- Umówił się z tobą w moim biurze? – spytał, starając się nie okazywać
irytacji.
- Nie. Mieliśmy zjeść razem lunch w pobliskiej restauracji, ale powiedział mi,
że ma jeszcze coś pilnego do zrobienia. Przyniósł mi już dokumenty
nieruchomości do przejrzenia – Hermiona wskazała na pergaminy. – Myślę, że
warto zobaczyć to miejsce, bo zapowiada się super – uśmiechnęła się wesoło.
- To doprawdy fantastycznie – sarknął pod nosem.
- Cieszę się, że być może szybko uda się to załatwić… Ginny będzie w niebo
wzięta, jeśli to szybko załatwimy!
- Tak, no naprawdę świetna sprawa – zaburczał, najeżony.
- Dzień dobry! – Kenny podszedł do nich szeroko uśmiechnięty. – Dzięki, że
poczekałaś Hermiono, możemy już iść…?
- A skończyłeś już ten raport o promocji nowej fili w Sydney, Cheers? – spytał
chłodno Draco, taksując go niechętnym spojrzeniem.
- Ja… Miałem go przygotować dopiero na poniedziałek… - odpowiedział niepewnie.
- Potrzebuję go na teraz! Przecież wysłałem ci specjalną wiadomość na ten temat
– oznajmił złowrogo Malfoy.
- Ale ja… Nic nie otrzymałem… - Kenny nerwowo przełknął ślinę.
- To przejrzyj lepiej swoją pocztę, Cheers! Chce go mieć na moim biurku
najdalej do końca dzisiejszego dnia! I zacznij się lepiej przykładać do pracy!
– zawarczał.
- Och! Tak… Oczywiście! Jak pan sobie życzy! Przepraszam cię bardzo, Hermiono…
- Kenny uśmiechnął się do niej z przymusem.
- Jasne, nie przejmuj się. Innym razem… – Hermiona od razu spojrzała
podejrzliwe na Malfoya.
- Oczywiście! Następnym razem na pewno… - Kenny skinął pośpiesznie swojemu
szefowi i szybko się oddalił.
- Mogę wiedzieć, co ty wyprawiasz? – spytała cicho, ponownie taksując go
wzrokiem
- Skoro plany ci się zmieniły, to zapraszam do siebie, skarbie – Draco
uśmiechnął się, po czym złapał ją za łokieć i szybko wprowadził do swojego
gabinetu.
Zatrzasnął za nimi drzwi i mocniej zacisnął dłoń na jej ręce.
- Ten kretyn myśli, że na niego lecisz! Pieprzony bohater od siedmiu boleści! –
huknął.
Hermiona w sekundę zapłonęła wściekłością.
- O Godyrku! Malfoy… Oszalałeś? Przyszłam tu zrobić z nim interes, a nie po to,
by…
- Nie życzę sobie takich akcji z moimi pracownikami! – zakomunikował, przyciągając
ją bliżej i patrząc jej prosto w oczy.
Hermiona roześmiała się szczerze.
- Serio, jesteś o niego zazdrosny? – spytała, wyraźnie tym
rozbawiona.
- Nie jestem! Tylko nienawidzę plotek na swój temat! – wściekał się.
- Draco… Ludzie plotkują o tobie bez przerwy, od kiedy skończyłeś jakieś
jedenaście lat – zakpiła. – Nie przyzwyczaiłeś się jeszcze? – spytała,
delikatnie sięgając dłonią do jego policzka.
- To o mnie… Nie chcę jednak jeszcze słyszeć żadnych plotek o tobie! –
zaznaczył.
- Ostatnio krąży podobno już jedna plotka o mnie… - wyszeptała, przysuwając się
do niego.
- Jaka? – zainteresował się, łapiąc ją w talii i czując, jak od jej bliskości
przyśpiesza mu puls.
- Taka, że przypuszczalnie muszę być świetna w łóżku, skoro usidliłam samego
Malfoya…
Położyła mu dłoń na karku i przysunęła się tak blisko, że ich nosy się
zetknęły.
- Zastanów się co robisz… - wyszeptał w jej usta.
- Bo?
- Zaraz wezmę cię na moim własnym biurku – powiedział całkiem poważnie.
- Mocno? – zapytała, muskając jego usta.
- Kurwa, Granger… - jęknął, łapiąc ją obcesowo za pośladki i gwałtownie
przyciągając do siebie.
- Skoro nie idę na lunch, to mam chwilkę… Ta rozmowa przy śniadaniu odświeżyła
nieco miłych wspomnień… - wymruczała, unosząc nogę i oplatając nią jego biodro.
Warknął, wsuwając palce w jej misterny kok i mocno ją całując.
- Masz ostatnią szansę. Uciekaj, albo się poddaj… - ostrzegł.
- Fantazjowałeś o tym? – prowokowała, wskazując na jego biurko.
Nie odpowiedział, a ona pisnęło cicho, gdy złapał ją w pasie i uniósł. W kilku
długich krokach przeniósł ją w stronę wskazanego przez nią mebla.
- Zerżnę cię… - wyszeptał jej do ucha, a ona zajęczała perwersyjnie na to
niegrzeczne wyznanie.
Nie bawił się w ceregiele, tylko pchnął ją przodem na blat, zmuszając, by się
pochyliła i mocniej rozsunęła nogi.
- Malfoy… - jęknęła, gdy wsunął jej dłoń pod spódnicę.
- Musisz być bardzo cicho… - wyszeptał, opadając na nią swoim torsem. – Tu nie
ma zaklęcia wyciszającego…
- Rzuć… - jęknęła, czując jak zsuwa z niej majtki.
- O nie, kochanie… Będziesz się musiała opanować, inaczej cała moja firma się
dowie, że pieprze cię w swoim gabinecie w przerwie na lunch – wydyszał w jej
kark, jednocześnie rozpinając swoje spodnie.
- Draco… - jęknęła cicho, gdy w wsunął w jej gorące wnętrze dwa palce.
- Sama tego chciałaś – przypomniał jej, pieszcząc ją mocnymi pchnięciami.
- Proszę… - mruczała w uniesieniu.
Draco nie kazał jej czekać, tylko wyjął z niej palce i szybko zastąpił je swoim
kutasem.
- O Merlinie… - jęknęła, opadając na blat.
- Nie zapamiętałaś, że nigdy nie należy mnie prowokować? – wysapał, wchodząc w
nią mocno.
- Och!- wyrwało jej się, gdy poczuła jak przyśpiesza.
Świadomość, że ktoś mógłby tu zaraz
wejść i przyłapać ich na tym, jak on jest teraz głęboko w niej, tylko
potęgowało to gorąco i zbliżającą się do niej wielkimi krokami rozkosz.
- Jak się czujesz z tym, że w tym budynku jest sto osób… Niedaleko, tuż za
ścianą… A w tym czasie ty masz mnie w sobie, mój promyczku… - szeptał,
oddychając coraz szybciej.
- Uwielbiam, gdy do mnie mówisz w trakcie… – przyznała, czując jak buduje się w
niej cudownie mocny orgazm.
Nagle Draco wysunął się z niej, a ona jęknęła z zaskoczenia.
Szybko odwrócił ją do siebie i nim zdążyła coś powiedzieć, wtargnął językiem do
jej ust, całując ją pożądliwie.
- Proszę… - jęknęła, czując jak jej gorące wnętrze kurczy się w oczekiwaniu.
- Przychodzisz do mnie w środku dnia i prosisz mnie bym dał ci spełnienie? –
zapytał, znów sięgając pomiędzy jej uda i pieszcząc ją delikatnie palcami.
Zacisnęła dłonie na jego ramionach, wciąż odzianych w elegancką marynarkę.
- Draco… Nie drocz się… - wyszeptała, mimowolnie poruszając biodrami.
- Och nie, kochanie… - przerwał pieszczotę i przyciągnął ją mocno do siebie,
oddychając ciężko prosto do jej ucha. –
Nie zawsze będzie tak, jak ty tego chcesz… - wyszeptał, mocno zaciskając palce
na jej pośladkach.
- Ale…
- Choć raz, to ja o wszystkim zdecyduje… - mruknął, znów popychając ją w stronę
biurka.
Hermiona wiedziała co planował, gdy złapał ją za biodra i próbował posadzić na
blacie. Nie miała zamiaru mu pozwolić…
Odtrąciła jego ręce i nim zdążył zaprotestować, opadła na kolana i płynnym
ruchem wsunęła go w swoje usta.
- Jędza! – zajęczał chrapliwie, sycząc z rozkoszy.
Uśmiechnęła się z satysfakcją. Tego się zapewne nie spodziewał…
Pieściła go z zapamiętaniem, z przyjemnością wsłuchując się w jego urwane jęki.
W tej chwili nie obchodziło ją, że ktoś tu może wejść, ani nawet to, że ktoś
może ich usłyszeć. Chciała dać swojemu mężczyźnie tyle przyjemności, by przez
resztę dnia nie myślał o niczym innym…
Nim jednak zdążyła to zrobić, Draco chwycił ją za ramiona i podniósł
gwałtownie.
- Hermiona… - wyszeptał w jej usta.
- Ciekawe kto teraz poprosi o spełnienie? – odszepnęła, całując go lekko.
- Chyba chcesz mnie zabić, ty przebiegła wiedźmo – mruknął, znów popychając ją
na biurko.
Jęknęła raz, gdy znów uniósł jej spódnicę i od razu drugi, gdy wsunął się w nią
po samą nasadę.
- Salazarze… jesteś tam tak gorąca, że to aż parzy… - wyjęczał, posuwając ją
jednostajnym rytmem.
- No dalej… - popędzała go, czując jak orgazm zbiera się w niej z każdym
pchnięciem, tworząc falę żaru w dole jej ciała.
- Dojdź pode mną moja słodka czarownico… - szepnął przyśpieszając, a ona
zajęczała głośniej.
- Och tak…
- Kurwa… Hermiona, teraz! – jęknął, poruszając desperacko biodrami.
Miała wrażenie, że się rozpływa.
Jej ciało: krew, kości, mięśnie, żyły…
Wszystko stało się na chwilę płynne i cholernie gorące, gdy spełnienie
szarpało nią szaleńczo, w czasie, gdy on dochodził w niej mamrocząc pod nosem:
cholera… jak mi dobrze, dobrze, jak cholera…
Chwilę
zajęło, nim w ogóle ogarnęła sytuację. Leżała na jego biurku, a on wciąż był w
niej. Jej czarne, koronkowe majtki walały się gdzieś na środku jego gabinetu, a
on stał tuż za nią w spodniach opuszczonych na kostki. Spódnica wywinęła jej
się prawie pod same piersi, a włosy kompletnie się potargały.
Dała mu się zerżnąć na jego własnym biurku, niczym wyuzdana zdzira… I było jej
z tym wspaniale. Kochała go i cieszyła się, że on pragnął jej tak mocno, że nie
zważając na konsekwencję wziął ją bez oporów w samym środku dnia w swoim
własnym gabinecie.
Draco wysunął się z niej. Podniosła się, a on od razu oplótł ją w ramionami w
pasie i przyciągnął do swojego torsu.
- Przychodź codziennie… - wyszeptał jej do ucha.
Zaśmiała się i poprawiła spódnice.
- Nie mogę, bo jeszcze stałbyś się zbyt pewien siebie… – powiedziała, sięgając
rękami w tył i gładząc jego policzek.
- Nie chcę byś widywała się z Kennym. Za bardzo się do ciebie ślini… - mruknął,
poprawiając jej bluzkę.
- Draco… Na Godryka! Kenny jest gejem! Ma chłopaka o imieniu Edwin i spytał
mnie czy przyjdziemy w grudniu na ich ślub! - zachichotała.
- Co? – Malfoy najwyraźniej był w szoku.
Hermiona zaśmiała się i odwróciła do niego.
- Przynajmniej twoja nieuzasadniona zazdrość doprowadziła do czegoś miłego
– zakpiła i pogładziła go po policzku.
Pocałowała lekko jego usta, po czym odsunęła się i poszła po swoje majtki.
- Nie mogłaś mi tego powiedzieć wcześniej? – sarknął.
- Absolutnie nie! – posłała mu wredny uśmieszek. – Mogę skorzystać z twojego
komina? – spytała, zakładając bieliznę.
- Jasne… - Draco skończył właśnie zapinać spodnie i patrzył, jak ona podchodzi
do paleniska.
- Miłej reszty dnia, panie Malfoy! – uśmiechnęła się przekornie.
- Naprawdę jesteś niezłą jędzą, Granger – odwzajemnił uśmiech.
- I za to właśnie mnie lubisz! – zachichotała, po czym pomachała mu i zniknęła
w płomieniach.
- Kocham i to obłędnie, mój skarbie… - szepnął sam do siebie, nerwowo
przeczesując włosy palcami.
💞💞💞
Jak widzicie ten rozdział miał scenę 18+ którą niektórzy z Was już dawno ode mnie dostali w ramach akcji wymiany hot tekstów - wreszcie do niej dotarliśmy, co bardzo mnie cieszy 😉
Jak zapowiedziałam - postaram się utrzymać tempo publikacji tego opowiadania na minimum 3 rozdziały w tygodniu - Zapraszam Serdecznie!
Dziękuje za Wasze odwiedziny i komentarze, choć zauważam, że jest ich ciut mniej. Mam nadzieję, że niedługo zakończę pozostałe dwa opowiadania i zacznę publikować znów coś nowego, tak by zachęcić Was do częstszych odwiedzin! 😘
Wasza V.
PS. Dziewczyny z bloga hot 18+ - w weekend będzie pierwsza czystka dla osób niekomentujących. Przypominam o tym tylko, jeśli ktoś nie doczytał 😊
Pierwsza?
OdpowiedzUsuńHaha, tak! Zabieram się do czytania 😁❤️
UsuńPierwsza! Lecę czytać ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńJestem!
OdpowiedzUsuńMrrr! 😍😍
OdpowiedzUsuńJestem ! 😍
OdpowiedzUsuńAhhhh Blinny ! Diabełku karma wraca ! Masz karę za przerywanie Dramionkom 😂 Hermiona Ty diablico ! Dobrze, ze mu wcześniej nie powiedziałaś, o tej orientacji jego pracownika 😂 gooooooraco Venik gorąco 😈😈😈 podoba mi się ❤️ Duuuużo weny posyłam ❤️
UsuńO tak zdecydowanie dobrze, że Draco nie wiedział 😂
Usuń😍😍
OdpowiedzUsuńOch takie rozdzialy to ja rozumiem !!!
UsuńI seksy i mile wspomnienia i smiechu tez troche bylo;)
Ach ta cisza przed burza !
Ale i tak nie moge sie doczekac tego kocham z ich ust -za max 3 rodzialy bo mówiłaś ze do 70 bedsie wiec trzymam za slowo ;)
Ps: nie wyrzucaj mnie Veniku jeszcze.. jestem na straszym niedoczasie od 2 tygodni i ogarniam tylko tego bloga i EGS w miarę -ale jak skoncze malowanie obiecuje nadrobic wszystko:p 😁😁
UsuńSpokojnie Mi! Zrobię rewolucję jeżeli będzie chciała Cię usunąć! :D
UsuńPanda mój najlepszy obrońca 😍😍
UsuńLove 😘😘
ALWAYS Mi! 😘😘
UsuńDokładnie Pando 😁 na pewno pomożemy ❤
UsuńMi my na to nie pozwolimy 🥰
UsuńMi my zawsze staniemy murem !! ❤❤
UsuńCały EGS stanie murem :D
UsuńDziewczynyyyyyyyy 😍😍😍😍😍😍
UsuńUwielbiam i kocham Was wszystkie 😘😘
Jej <3 czekałam
OdpowiedzUsuńKarma wraca xD teraz nie tylko im przeszkodzono. Ale mam nadzieję, że doczekamy się gorących scen Blinni :3 I ten seks w biurze! Uwielbiam takie spontaniczne momenty <3 Biedny Kenny zazdrosny Draco to okrutny Draco xD dobrze, że chociaż po wszystkim Hermiona mu powiedziała, że jest gejem. I dajcie mi wreszcie Thunę!
UsuńWeny <3
Zazdrosny Draco nigdy mi się nie znudzi ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńMi tez !!! 😃
UsuńOj tak.. idealny do kolacji albo na lunch ;)
UsuńOjj tak mnie też ! Kocham najbardziej ! ❤
UsuńZazdrosny Draco zawsze i wszędzie 😁❤
UsuńUwielbiam Blinny, oby Zabb też szybko dostał rozwód.
OdpowiedzUsuńA Malfoy przechodzi samego siebie z tą zazdrością, ale chociaż wyszło z tego coś miłego :D
Ja zaczęłam się trochę obawiać tego pisma od Daphne... nie wiadomo co wariatka wyciągnie z kapelusza...
UsuńNo właśnie! a jak wiemy wariatki są zdolne do wszystkiego 🙈
UsuńOh no wreszcie 😁 ja tam jestem stałą bywalką i to się nie zmieni. Zakochałam się bezpowrotnie w Twojej twórczości 😍😘
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Teosia i mam nadzieję jednak, że Draco zrobi coś z Amerykaninem 😁 i nie będzie mógł przybyć, a Lunka spędzi wieczór na cudownych urodzinach Tilly wraz z Teo 🥰❤️❤️
Ah Draco.. ah ten Draco zazdrośnik 🔥
Takie seksy na biurku to ja rozumiem! 😈 Gorąco, podniecająco, upajająco i wybitnie ❤️🔥😈
Czekam na kolejne części 😘😘❤️
Ja mam nadzieję, że nawet magiczna podróż a Ameryki może się popsuć lub coś 😂
UsuńOdwołany świstoklik 😂😂👌
UsuńAlbo podmieniony świdtoklik do apartamentu Dantego... przypadki chodzą po ludziach 😂🤷🏼♀️
UsuńO żesz.....
OdpowiedzUsuńGorąco jak cholera.
U Diabelskiej pary też zaczyna się dziać.
Szkoda mi dzieciaków dzieciaczkòw Teo.
Mam nadzieję,że urodziny bez mamy nie będą dla Tilly traumatyczne 😪
Uwielbiam zazdrosnego Draco❤❤❤❤
Pozdrawiam
Czyli w niedalekiej przyszłości mogę liczyć na Rozejm oczami Draco?
OdpowiedzUsuńJa też bardzo,bardzo bym chciała. Tęsknię za Rozejmem.❤❤❤❤❤
UsuńJa też czekam na OPC-ROS z niecierpliwością 🥰
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRównież czekam na OPC-ROS 😍😍 bo Rozejm był moją obsesją 🙉❤❤❤
UsuńTeż czekam na OPC-ROS 😍
UsuńTo jest idealne zakończenie dnia 😄
OdpowiedzUsuńIch cała ekipa ma ze sobą świetny kontakt jakby zawsze byli wszyscy razem i znali się od wieków😄 to super, że tak dobrze sie czują w swoim towarzystwie. Mam nadzieję, że póki co koniec dram a będzie trochę miłości, czułości i seksu... bo seks na biurku w gabinecie to istna erotyczna fantazja 🤩🤩🤩
Jak zawsze świetny rozdział i znowu czekam na więcej...czuję głód Twojej twórczości 💚💚💚
O mój Merlinie. Zazdrośnik pierwszej wody😁 super rozdział. Uwielbiam go❤️💛💚
OdpowiedzUsuńO tak karma się pojawiła 😂 mają za swoje że tak im przerywali 😂
OdpowiedzUsuńTheo to będzie miał naprawdę cieżki czas ☹ wytłumaczyć dzieciom, że mama nie wróci 😭 koszmar!
Biuro 😁 kocham scenę tych seksów! Jest tak piekielnie gorąca 😁 rewelacja 😁
Mam nadzieję, że ten rozwód Ginny pójdzie raz dwa 😁
Urodziny Tilly 😁 wujek Smok cos czuję wymyśli coś genialnego 😁
Ja mam nadzieję, że rozwód Ginny pojdzie szybko ale i Blaise'a żeby mogli w końcu być razem, ale coś czuje ze z tym tak łatwo nie będzie...
UsuńWy o rozwodzie a ja juz mysle o seksach Blinny 🤷🏼♀️😈🔥
UsuńPando ale właśnie o to tutaj chodzi! Będzie rozwód, to będą seksy 😈😈
UsuńPrzepiękny rozdział;) te plotki ploteczki aż miło poczytać 🥰🥰 karma wraca to fakt ;) ale jak zaczęli pić to ja już w wyobraźni miałam akcje z Pijackiej 🤣😅😂 no A seksy na biurku mrau 🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńPloteczki 😂 ale to ewidentnie prawda że chłopy plotkują bardziej od bab 😂
UsuńVenik nam to tutaj pięknie potwierdziła 😂😂
UsuńOhhhh.... Ginny i Zabb fajnie, że jednak nie uciekł.... szkoda Theo :( i Maluchów... a scena w biurze bardzo goraca, i bardzo bym chciała zobaczyc mine Malfoya jak dowiedzial sie że Kenny jest gejem :D
OdpowiedzUsuńKARMA WRACA! :D Ale mam nadzieję, że nie będziesz za długo męczyła Ginny i Blaise'a... Chociaż jesteś jędzą.... Więc pewnie jeszcze trochę poczekamy (ale i tak Cię kocham pamiętaj :D)
OdpowiedzUsuńTa scena przy śniadaniu - śmiałam się jak głupia :D No i to, że Draco i Hermiona mieli swój pierwszy raz razem! Rozpływam się!
Oh Draco Ty przesłodki zazdrośniku! :D KOCHAM! Scena +18... SALAZARZE, MERLINIE, GODRYKU! Tak długo na to czekałam!
Karma wraca, ale jeśli Draco i Hermiona chcieliby się odegrać (czy też pomóc karmie wrócić) na wszystkich, którzy im przerwali w najmniej odpowiednim momencie to powinni Robertowi też przerwać jakieś igraszki 😆
UsuńHaha tylko z kim tego Roberta połączyć 😂
UsuńRobert + ręka? :D hahahaha
UsuńOj Pando aż takie okrutne będziemy? Nie znajdziemy poczciwemu Robertowi wybranki? 🤔😂😂
UsuńTrzeba zobaczyć dalej czy zasłuży na partnerkę :D jak zasłuży to oczywiście Karma wróci w postaci pięknej kobiety! Chyba ze woli mężczyzn to bedzie to piekny mężczyzna :D
UsuńJejku, poczułam się tak jakbym wspominała razem z nimi. Budujesz niesamowitą atmosferę Venettio!
OdpowiedzUsuńMega ❤ zazdrosny Draco to sztosik 💕
OdpowiedzUsuńDużo weny i dobrej energii i dużo zdrowia od #venetoholiczek
OdpowiedzUsuń#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAWOW
Draco zazdrosny o Hermiona to prawdziwy mąż. Scena erotyczną jest gorąca i podniesienie,wybitny a dodatkowo w biurze pełnych ludzi to dobiero coś i bardzo podnosi ciśnienie. Dobrze że Hermiona powiedziała o odmiennej orientacji seksualnej jego pracownika, bo teraz może wreszcie kupic dom.
Cieszę że Blaise dostał szybko rozwód i trzymam kciuki za Blinny.
Ha ! Blaise doigrał się za przerwanie pamiętnej akcji Malfoyów 😂😂 Karma wraca ! Także niech lepiej uważa 😂
OdpowiedzUsuńRazem z Ginny sa tacy słodcy 🥰 A biedny Theo znów wprowadzony z równowagi, Ruda go tak naciska że mam nadzieję, że niedługo pęknie i w końcu się weźmie za tego Kicaka swojego !
Draco z Herm to ogień, cwana z niej lisica, nie wyprowadziła z błędu męża bo wiedziała jak zazdrość na nich działa.. Ahh... cudni są ❤
Czyzbysmy na razie miały odpoczynek od dram? 🤔 coś czuje ze nie na długo 🙈
Ale trzeba się cieszyć tym co jest ❤❤
Rozdział jak zawsze poprawił humor po tym okropny dniu ❤
Dziękujemy, że jesteś Veniku 🥰
Nieskonczonej weny! ❤❤
Och ja bym się nie nastawiała na brak dram 😂 bo nie znamy dnia ani godziny 😂
UsuńDokładnie tak ! 😂 Z dramami to tak już jest. Niczego się nie spodziewasz A tu pod koniec rozdziału BUM i jeszcze wtedy układ stron nam nie sprzyja 🙈
UsuńUkład stron nigdy nam nie sprzyja 😂 za to podejrzanie zawsze sprzyja dramom i Venikowi 🤔
UsuńO wow ! Ta scena +18 jest taka hot!!!!!!! 🤯🔥🔥🔥 aż mi zaschło w ustach jak ja czytałam 😁 wyuzdana Hermiona i napalony Draco to moje porntasy 😀 (porn +fantasy)
OdpowiedzUsuńPoza tym wspaniałe było czytać wspominki z czasów Hogwartu o podbojach Gryfonow i ślizgonow ;)
Malfoy jest super cute, ze pierwszy jego raz był z Hermiona 🧡❤️🔥
Bardzo podobała mi się tez scena zbliżenia Blaise’a i Ginny :) widać, ze dziewczyna go pragnie a on jest właściwy dla niej :) cudowni są razem.
Czekam jeszcze na Lunę i Notta 🤩
Kocham ten rozdział! 🥰
Taki zazdrosny Smok...;)
OdpowiedzUsuńCudowneeee, mam nadzieję że już wszystko układa się na dobre. (Chociaż dobrze wiem o tym, że pewnie niedługo wróci Linda i narozrabia) Nie mogę się doczekać urodzin Tilly 🥰
OdpowiedzUsuńPrzesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAZNAKOMITOŚCI
#WENADLAVENIKA
PS:Czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
PS2:Czekam na pierwsze „kocham cię “
Życzę ci dużo weny i czasu, trzymajcie się ciepło i pozdrawiam Morsmordre 💜🐲💜
Haha, karma dopadła Zabba i Ginny, ale trochę szkoda, że im się sytuacja nie rozwinęła... 😈
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nic nie wyjdzie z tej randki Luny z Thomasem 😎 I Theo nie będzie się musiał dłużej martwić konkurencją. Czekam na Tunę, ale rozumiem że Nottingham po tym co zafundowała mu żoneczka potrzebuje trochę czasu 😓 no i jeszcze szkoda dzieci, Tilli będzie obchodzić urodziny bez matki, chyba że Tammy zateskni i się nagle pojawi... coś czuję, że to nie ostatni raz kiedy o niej czytamy 🤔
No dobra, wiemy z kim kazde z nich poraz pierwszy poszło do łóżka, czy też innego mebla, ale z kim po raz pierwszy całował się Draco??? 🤔 retrospekcja tego nie ujawniła i ja się teraz głowię na tym 🤭
Zazdrosny Draco i secena seksu, takie gorące i namiętne ❤❤❤ i odrobinę wredna Hermiona że mu od razu nie powiedziała... 🤣😇 WYBITNE CUDO! Szczególnie, że zawsze #chcemyseksy 😅
*Nott
UsuńAutokorekta czasem mnie rozwala 🤣🤣
I wreszcie przynajmniej namiastka spokoju u Malfoyów.
OdpowiedzUsuńKris.
Spokojnie, pewnie nie potrwa długo :D
UsuńCisza przed burzą 😄
UsuńWłaśnie nie może długo być spokojnie 😂
UsuńJak ja kocham to opowiadanie!!
OdpowiedzUsuńTe relacje, będę sie nimi zachwycać jeszcze dłuuugo!
Bardzo szkoda mi Theo i mam nadzieję, że szybko odnajdzie ukojenie w ramionach Luny.i Blinny! Ale przecież zawsze ktoś musi!
Czekam na ciąg dalszy :)
Czymajta się cieplutko
Z jednej strony takie scen mogą być w każdym rozdziale, ale z drugiej on nie może zakładać, że każdy facet z którym Hermiona rozmawia chce mu ją odebrać. Kenny nie zrobił nic o co mógłby być zazdrosny. Niby fajnie bo wiesz, że facetowi zależy, ale dla mnie osobiście to byłoby strasznie męczące bo na co dzień obracam się głównie wśród mężczyzn.
OdpowiedzUsuńNajmilsze wynagrodzenie wszystkiego! Dopadła mnie depresja, kryzys i wszystkie inne negatywne emocje z powodu studiów i chce mi się najzwyczajniej w świecie tylko i wyłącznie płakać, także dziękuję Ci ogromnie za ten rozdział!❤️
OdpowiedzUsuńNo i Draco czyta mi w myślach! Od razu jak się pojawił z Hermioną i Diabełki wyskoczyły z tym, że wgl o co chodzi, to pomyślałam, że Dramionkom też tak przeszkadzali xD Macie za swoje! Teraz już wiecie jak to jest xD No ale jak się w końcu rozwiodą to niech się dzieje wola nieba xD
Theo! Działaj skarbie, bo Ci super dziewczynę sprzątną sprzed nosa i będziesz sobie znowu wyrzucał, że nic więcej nie zrobiłeś! Nie daj sobie odebrać kobiety jakiemuś Amerykańcowi! Walcz! I jak ty mogłeś z taką pindą się w szkole zadawać, która prześladowała Gin? 😥 No ale ok, nie wiedziałeś 😔
Retrospekcja cudowna! Znowu się czegoś dowiedzieliśmy na ich temat. No i zresztą na temat ich wszystkich po tych wspominkach z przeszłości. Hermiona faktycznie bardzo dobrze zna swojego męża, za to on nie wie nic na temat swoich pracowników xD Byłam pewna, że wie i dlatego nie był zazdrosny o Kena a tu jednak nie xD Ale wyniknęło z tej pomyłki coś dobrego i mega gorącego! Aczkolwiek uważam, że Draco jednak powinien przeprosić za swoją pomyłkę i wręczyć ładny prezent ślubny xD Ojciec chrzestny roku xD Dobrze, że go uświadomili z urodzinami Tilly, bo byłby przypał xD
Mega mi szkoda dzieciaków, że Tamm tak je potraktowała. Cóż, Gin podsumowała ją idealnie. Wybrała sobie bezpieczną opcje numer dwa i tyle.
Pozdrawiam cieplutko i raz jeszcze dziękuję za pocieszenie w tym rozdziale, bo dobrze mi to zrobiło ❤️
Camille łącze się w bólu z powodu cierpienia spowodowanego studiami, mam to samo. Codzienna chęć mordu mnie nie opuszcza 🙈
UsuńZgadzam się ze wszystkim co napisałaś, z tym prześladowaniem pewnie chodzilo Ci o Kicaka, ale Gin w pamieci za bardzo utwiła 😄 A retrospecje są tutaj takimi wisienkami na torcie ! Uwielbiam je ❤❤
Tak Maargery! Chodziło mi o Lune a napisałam Gin! Ja już dziś wgl nie ogarniam niczego 😅 Także łączę się z Tobą w studyjnym bólu! Jak wytrzymać jeszcze 1,5 roku? Niemiecki mnie wykończy 🙈
UsuńTeż się łącze w bólu z wami! Ostatnie dwa tygodnie to jedno wielkie szaleństwo! I też mnie niemiecki wykańcza- na szczęście w tym semstrze go kończę! 😂
UsuńLepciak nawet nie wiesz jak zazdroszczę 🙈 Zaczynam żałować, że się zdecydowałam na kontynuowanie niemieckiego na magisterce i teraz tą decyzja poważnie się na mnie mści 😥
UsuńWspółczuję wam strasznie ! Niemiecki to zło ! Jak ja się cieszę że nie musiałam mieć go na studiach ! 😄
UsuńZa to mam inne durne zajęcia doprowadzające do szału. Nie powiem Ci jak wytrzymać 1,5 roku, bo mnie został jeszcze jeden semestr oprócz tego i kończę. Także cieszę się niesamowicie że to już ostatnia prosta, bo na tych zdalnych chyba więcej bym nie wytrzymała...
Mega zazdroszczę Maargery! Ja sje6na błędach nie nauczyłam z licencjatu, żeby jednak nie kontynuować na magisterce bo miałam przejścia na 3 roku już, no ale mnie znajomi namówili "Choć, będzie fajnie, razem będzie raźniej" i jak widzisz skończyłam z depresją 😅
UsuńHahahaha tak właśnie zazwyczaj bywa jak ktoś mówi 'bedzie fajnie' 😂😂
UsuńDobrze, że nam Venik tutaj i na drugiego bloga takie perełki podsyła ❤❤ to może jednak jakoś unikniemy tej studyjnej depresji 🙈🙈
No nie powiem, wczoraj mi mega humor poprawił i rozdział bo nie było dram przede wszystkim, no i cudowna miniaturka Boudiki.Nox❤️
UsuńŚwietny, w sumie jak zwykle😍😍czekam na następny!
OdpowiedzUsuńPrzyjemny rozdział, w sam raz przed snem na uspokojenie hahah
OdpowiedzUsuńBuziaki 💜
Uwielbiam takie rozdziały!
OdpowiedzUsuńLekkie, zabawne, przyjemne i do tego z seksami 😅😍
Coraz częściej Draco mówi do sb ze kocha Mione, może w końcu powie to tez jej? 😉
Ginny i Blaise 😍 Czekam na jakąś gorąca scenę z ich udziałem!
Wybitny rozdział! Znowu się nie mogę doczekać następnego! 😍
Pozdrawiam 😉
Super rozdział, i bez dram! :D ale coś jest za spokojnie 😂 Scena seksu.. wybitna i ta Hermiona! I to jak oznajmiła że Kenny jest gejem! Uwielbiam ją jak z nim tak droczy, serio :D
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Ale mile rozpoczęcie dnia! Chciałabym tak codziennie, naprawdę :D
OdpowiedzUsuńScena Blinny mega hot, aż chciałoby się czytać więcej! Mam nadzieję że dość szybko sytuacja między nimi zacznie sje rozwijać ❤️🔥
Nasze Dramione zakochane po uszy, spokojne i szczęśliwe... Zdecydowanie cisza przed burza :D życie bez dram to nie życie :D
Czekam na więcej z ogromnym utęsknieniem ❤️
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Jestem i ja!! Veniiku było hoot! 🔥🔥🔥🔥. Tyle nasz Draco sobie fantazjowal o.tej chwili,aż w końcu ją dostał...😛. Zazdrosnik Draco 🤣🤣 Oboje cieszyli się jak dzieci. Chyba każdą kobieta i każdy facet cieszył by się z takiego obrotu sytuacji.
OdpowiedzUsuńCoś czuję,że zbliża się też wielki wybuch w sprawie Ginny I Zabba 😛,chyba że Malfoyowie ciągle będą im przerywać.🤪
Ruda będzie wiercić dziurę w brzuchu Theo dopóki nie pęknie 😛.
Dziękuję za ten rozdział i czekam na ciąg dalszy ❤😊
Ściskam Rakieta 🚀🚀
I nadal życzę Ci czasu!
Kinia prosimy o spoiler 🙏🏼😍
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
Kinu spojler!!prosimy ❤❤❤
Usuń#Kinianaszabohaterka
Kinia nie czytała rozdziału 68 :P
Usuń🤪🤪🤪🤪🤪
UsuńBlaise dobrze że zostałeś no i Ginny nie masz czym się przejmować dobrze że zaatakowała ustami Blaisa 🥰 też nie mieli Malfoyowie kiedy wrócić 😂 Draco Ty zazdrosny bubku haha ale przynajmniej doprowadziło to do fantastycznego seksu na biurku. 🙈 Theo bierz się za Lunę;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny ♥️♥️
Cudowny rozdział zapanował spokój, ale podejrzewam, że nie na długo 😂 scena w gabinecie super hot ☺
OdpowiedzUsuńDzięki za świetny rozdział:) pozdrawiam 😙
Kinia, prosimy o spoiler 🙏❤️🙏❤️
OdpowiedzUsuńK#inianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️
❤ Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#WENADLAVENIKA ❤
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ❤️❤️❤️
Nazywanie dziwką Tammy za to, że wróciła do mugola z którym ma dziecko jest moim zdaniem trochę nie na miejscu. Oczekiwanie od niej, że do końca życia będzie sama bo mężczyzna, którego kocha jej nie chce jest nie w porządku. Popełniła błąd, ogromny błąd, ale to nie znaczy, że nie ma prawa ułożyć sobie życia na nowo. Potępiam ją za zostawienie dzieci. To totalnie beznadziejny pomysł, ale wierzę, że jeszcze zmieni zdanie. Teraz patrzenie na to co straciła jest zapewne dla niej zbyt bolesne, stąd taki głupi pomysł, ale wierzę, że stworzą jeszcze z Theo i Luną fantastyczna patchworkową rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńUwaga będzie spoiler - nie nie wróci i nie nie stworzą :)
UsuńJak to nie stworzą?! 😱😱😱
UsuńEee no tak to :D Wszystko w swoim czasie kochane! :)
UsuńAle że Teo z Lunką nie będą? Że nigdy? 😱😭
UsuńVenik, czy Ty masz zamiar zabić Tammy?🤔
UsuńTeraz zaczynam rozumieć to przeczucie Theo, że widzi ją po raz ostatni :( kurcze, Tammy jest najlepszym dowodem na to w jak głupi sposób można sobie spaprać życie
UsuńVenetia nie tworzy przecież trójkątów 😁 czyli Luna będzie z Theo 🥰 a Tammy ze swoim mugolem 😉
OdpowiedzUsuńAhhh te napięcie u Blinny chyba nas wykończy haha
OdpowiedzUsuńWciąż nie mogę się doczekać tego pierwszego kocham, jak juz do tego dojdzie to chyba mnie rozsadzi z emocji!
Tammy to sucz jakich mało, jak można porzucić własne dzieci... Może i nie jestem matką (i na razie nie planuje XD), ale jest to dla mnie po prostu niewyobrażalne.
A ta scena w gabinecie- WOW! Erotyczna bomba
Dziękujemy za super rozdział! Dużo zdrówka i weny życzę :)
#wenadlaTNMŻ
SPOJLER!
OdpowiedzUsuń- Pomyślałby kto, że ta stuknięta Lovegood otworzy kiedyś tak dobrze prosperujący interes! –
zaszydziła z wrednym chichotem Romilda.
Theodore natychmiast się najeżył.
- Prawda, że jest świetna? Wiele pustych idiotek może jej tylko pozazdrościć tego, jak doskonale
poradziła sobie w życiu! – wyrzucił wrogo.
Romilda, otworzyła usta z niedowierzaniem, najpewniej zdziwiona tym, że były ślizgon zaciekle broni
kobiety, z której kiedyś z przyjemnością kpił wraz z całą resztą swojego domu.
- Nie widziałam cię tu wcześniej… - zauważyła Romilda, najpewniej chcąc szybko zmienić temat.
- Moje dzieci chodzą tu dopiero od niedawna.
- Och! To super, że się w ogóle dostaliście, bo tu naprawdę trudno o miejsce. Nas przyjęto, bo moja
kuzynka jest tutaj jedną z wychowawczyń…
- Luna przyjaźni się z moimi przyjaciółmi, Draco i Hermioną Malfoyami – wyjaśnił pokrótce.
- A no tak! Przecież Malfoy ożenił się z Hermioną Granger! To było wielki szok dla wszystkich…
- Można tak powiedzieć – zgodził się kurtuazyjnie Theo.
- Dziś ty odbierasz dzieci, a nie żona? – Romilda chyba koniecznie chciała kontynuować rozmowę.
- Jestem w trakcie rozwodu – przyznał, dopiero pierwszy raz wypowiadając to na głos przed kimś
obcym.
Dziwne uczucie.
- Och! Przykro mi… - powiedziała Vane, ale jej oczy rozbłysły niczym dwie latarnie. – Skoro nasze
dzieci chodzą tu razem, to może…
hmmm mam nadzieję, że zakończy wypowiedź "to może się odpierdolę" :D
Usuńto może - najlepsza alternatywa dostanie mały spojler gratis!
UsuńJak ja jej nie lubię 😩 popieram Pandę 😁
UsuńNawet nie próbuj Vane, bo Ci spuszczę mały wypierdol! Dość idiotek w życiu Theo! Także zgadzam się z Pandą!
UsuńA moja propozycja brzmi "to może pójdę poszukać resztek mózgu, które mi zostały i dam Ci spokój" 🙈
to może... pójdę zobaczyć czy nie ma mnie gdzieś indziej?
UsuńPannie Romlidzie radziłbym się odwrócić na pięcie i uciekać,bo pogoni ja stado wściekłych hipogryfów 😡😡😡
UsuńTo może... zajmij się swoimi dziećmi a nie będziesz tutaj szukać kochanka.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo może... ja przeniosę dzieci do innego przedszkola żebyś nie musiał mnie oglądać odbierając swoje.
UsuńPrecz z Romildą :/
UsuńMatko zabierzcie mi ją sprzed oczu 😡 WON ROMILDA WON
UsuńO nie nie nie!!! Romildzie to my już podziękujmy!!!
OdpowiedzUsuńHahhaha nastepna do kolekcji 😂🤣😂 tutaj ładne grono do odstrzału będzie 🤣😂🤣
OdpowiedzUsuńUwielbiam zazdrosnwgo Smoka. Widać że im to wychodzi w związku na dobre 🤣 Tylko szkoda mi trochę Rudej i Zabba, że im tak przerwano, ale karma to su*a 😊 Nie mogę się doczekać już następnego opowiadania. Mam nadzieję, że dotrzymał kroku pozostałym
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę duuużo weny
Senri97
🔥❤️
OdpowiedzUsuńNie ,nie ,nie,nie.
OdpowiedzUsuńRomildzie stanowczo już dziękujemy.
Idiotek w TNMŻ już dostatek.
Więcej nie potrzeba🤣🤣🤣🤣
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ❤️❤️❤️
Czekamy na rozdział 😍😁🤯🤯🤯
Kocham zazdrosnego Draco ❤
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWybacz Venik, ale życie mi się wywaliło o 180°, także ostatnio trochę mnie będzie mniej 😢 rozdział naprawdę przecudowny! Zupełnie mi nie tęskno do dram 😉😆
OdpowiedzUsuń💚 Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💪🏻
#wenadlaWOW 💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Och zazdrosny Smok to coś czego dziś potrzebowałam 😂😈 I jak się przyjemnie z uśmiechem czyta rozdział bez żadnych dram 😍
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i zdrówka oraz weny życzę 💜
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#WENADLAVENIKA
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ❤️❤️❤️
❤Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Czekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤🙏🏼❤🙏🏼❤🙏🏼
OdpowiedzUsuńTak! Czekamy z niecierpliwością 😊
UsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ❤️❤️❤️
❤️❤️❤️Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ❤️❤️❤️
Jejku Venik ale super rozdział;)) mega mi się podoba;))
OdpowiedzUsuńScena uniesienia między Ruda a Zabbem zajebiście urocza. Chociaż szkoda że im przeszkodzili. Jak to się mówi karma wraca;p mimo wszystko dobrze, ze Zabini jednak nie odpuszcza i walczy;)
Sytuacja Nott nadal napięta... kurcze współczuję dzieciakom, im trudno będzie ogarnąć sytuację. A Teo ma niezła zagwostke jak im to wszystko przedstawić;((
Super ta rozmowa przy śniadaniu;)) ploteczki zawsze dobre xd tyle nowości się dowiadujemy z przeszłości;przeszłości no i ta urocza retrospekcja:)
No i finał rozdziału- scena w biurze mega hot. Moja wyobraźnia płonie;))zazdrosny Draco jest najlepszy na świecie taki władczy i w ogóle ;)) a Hermiona dotrzymująca mu kroku. Ładnie go sprowokowała tym Kennym;) widac biurko zawsze spoko xd
#venetiiomaniaczki
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
Buzka;**
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC 💚
#wenadlaWOW 💚
#wenadlaOPC-ROS 💚
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💚
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
#WENADLAVENIKA ❤❤❤
Oczywiście czekamy na nowy rozdział ❤❤
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC ❤
#wenadlaWOW 🧡
#wenadlaOPC-ROS 💛
#wenadlaTNMŻ 💚
#WENADLAVENIKA 💙
#tubkaczasudlaVenika 💜
Jesteśmy i czekamy🌷
OdpowiedzUsuńCzekamy, odświeżamy, jesteśmy, mamy nadzieję 🙏😘
OdpowiedzUsuńCzekamy czekamy ❤❤
OdpowiedzUsuń🔥❤️
OdpowiedzUsuń