sobota, 7 listopada 2020

Akcja promocji młodych autorek: "Lingua" - Autorstwa Karli L.

Tytuł: Lingua
Autorka: Karla L.
Blog autorki: https://genus-electum.blogspot.com/


Uwaga: Rozdział w oryginale przesłany przez autora 😊

Zostawcie proszę swoje opinie! 💜


Konie zaczęły prychać i szarpać łbami od długiego stania na polu w środku zimy. Większość jeźdźców ukryło się w kaplicy na czas obrzędów pogrzebowych, na zewnątrz pozostała garstka ludzi ,którzy nie zmieścili się w budynku, a wśród nich jedyna postać na wierzchowcu.

Młoda dziewczyna odziana w długi czarny płaszcz, zapinany na duże srebrne guziki z herbem jej rodu, od szyi do końca klatki piersiowej, który miał tylko sprawiać wrażenie ciepłego, przykrywał jej elegancką białą koszule i po części zakrywał czarne spodnie których nogawki ukryte były w ciężkich butach wojskowych. Jej koń również wyróżniał się na tle innych wierzchowców, był cały czarny z wyjątkiem siwej grzywy. Jego imię również budziło strach wśród mieszkańców wioski , Jug-eum, co w tłumaczeniu pradawnych ludów oznaczało „śmierć”. Trwając w bezruchu , patrzyła na plakat z imieniem zmarłego… jej ucznia na stanowisko strażnika. Rodzice chłopaka pogrążeni w żałobie nie mieli nawet czasu, ani głowy do tego żeby zapytać jak to się dokładnie stało, a może dlatego też nie pytali, ponieważ podali im najbardziej przewidywalny w tym okresie sposób na śmierć młodego adepta… atak wroga na szkołę strażników. Nikt nie znał prawdy, nikt z wyjątkiem dziewczyny i rady starszych. Mówienie o tym było zabronione, a ci którzy próbowali to wyjaśnić, zaginęli i już nigdy się nie odnajdą.

- Co myślisz o tej sytuacji?

- Ja nie myślę, nie mogę o tym myśleć wiesz o tym. Tobie też radzę o tym nie myśleć, nie mówić, nawet nie zastanawiaj się dlaczego tak jest, Leonardzie. – powiedziała dziewczyna nie odwracając wzroku od plakatu.

Chłopak przyjrzał się jej twarzy, czarne włosy z białymi końcami zaplecione były w dwa warkocze sięgające poniżej bioder. Niebiesko-zielone oczy zwrócone były w punkt przednią, mały nos i duże różowe usta co jakiś czas marszczyły się, lekko zaróżowione policzki od zimna były oznaką tego, że jeździec na koniu jest żywym człowiekiem, a nie marmurowym posągiem. Spod jej kołnierza wystawała pojedyncza lecz ogromna blizna, ciągnąca się od lewego ucha, aż do prawego biodra, będąca pamiątką po spotkaniu Dullahana. Nikt nigdy nie dowiedział się jakim cudem przeżyła to spotkanie, lecz było wiadomo, że tylko ona przeżyła z oddziału złożonego z trzydziestu ludzi.

Mimo swojego młodego wieku budziła respekt wśród wszystkich ludzi. On również się jej bał mimo iż był starszy o dziesięć lat. Jej nadzwyczajne umiejętności były znane w całym królestwie. Nikt nigdy nie widział jej w pełnej postaci, znana z niezwykłego opanowania i strategii godnej najlepszego władcy zdobywała najwyższe odznaczenie i pięła się po szczeblach władzy. Nigdy jednak nie dała po sobie poznać iż żałuje swoich decyzji lub czynów. Każdy młody adept chciał należeć do jej oddziału BAM JIMSEUNG, Nocnych Bestii widzianych tylko w nocy lub w ciemnych zakątkach ulic lub lasów.

- Powiedz mi dlaczego nikt nie chce zająć się tą sprawą ? Nikt nie zadaje pytań ? – mężczyzna dalej dopytywał.

- Byli tacy którzy pytali… byli też tacy którzy brali tą sprawę . Zaginęli i nie znajdą się choćby…

Dziewczyna nie dokończyła mówić, z wnętrza kaplicy zaniósł się straszny krzyk. Jug-eum potrząsną łbem w geście zdenerwowania, a chwilę potem ludzie zaczęli uciekać w panice z budynku. Reakcja Leonarda była natychmiastowa, wyjął swoje sierpy umiejscowione na plecach, i zrobił krok w stronę uciekających ludzi. Zatrzymała go jednak dotąd nieruchoma dłoń odziana w czarne rękawice z wyhaftowanymi starożytnymi znakami.

-Stój. Masakrę przeżyją tylko ci którzy nie wejdą do kaplicy, najwyższa rada i zaufani ludzie. Wchodząc tam nie będziesz żadnym z nich.- spokojny głos nie pasował do sytuacji.

-O czym ty mówisz. Co się tam dzieje?

Chłopak był rozdarty pomiędzy tym co się działo przed nim, a tym co powiedziała dziewczyna . Ludzie uciekali z przerażonymi twarzami i błagali o pomoc. Obok nich pojawiła się jednak postać o nieokreślonym kształcie, przypominającym prędzej mitycznego Moa niż jakiekolwiek żywą istotę. Stwór spojrzał na młodą kobietę, a ona pierwszy raz od początku rozpoczęcia obrzędów odwróciła głowę i zajrzała w oczy bestii. Trwali tak w bezruchu, aż w końcu szarpnęła wodze swojego rumaka i powolnym truchtem ruszyła w stronę bramy strażniczej gdzie czekało na nią kilku adeptów. Leonard nie rozumiejąc co się dzieje pobiegł za nią.

-Nie możemy ich tak zostawić.- krzyczał.

-Nie próbuj zrozumieć czegoś, czego nie możesz zrozumieć. Zostaw to i idź teraz w swoim kierunku. Nie oglądaj się za siebie.

Nim skończyła mówić to zdanie krzyki ucichły, a ciszę przerwał pojedynczy wrzask bólu. Nastała przerażająca cisza. „Wycisz emocje, opanuj strach, wyostrz zmysły”- pomyślała dziewczyna patrząc na swoich oddanych ludzi.

+++

Pięć lat wcześniej

Sala tronowa od ponad dwóch wieków pozostawała pusta i czekała na prawowitego króla. Nie zmieniało to jednak faktu, iż kraj nie mógł pozostać sam bez najważniejszych ludzi w państwie. Namiestnicy byli wybierani spośród najbardziej zasłużonych ludzi z rady starszych, tak powinno być.

W dniu, w którym król Magnus został zabity , na kraj najechali obcy. Nie były to jednak istoty z tego świata. Pojawili się nagle, a świadkowie utrzymywali, że zeszli z nieba, wypełzli z lasów, stoczyli się z gór i wyłonili się z wody. Byli jak robactwo, które mnożyło się w zastraszającym tempie.

Dlatego też powstała rada w której zasiadali najstarsi z najznamienitszych rodów byli to Mistycy będący dumni ze swojej nadzwyczajnej wiedzy dotyczącej prastarych ludów i tajemniczej sztuce genetyki , oni zaś stworzyli elitarną grupę strażników, którzy nazywali się Bohoja, czyli opiekunowie. Byli to zwykle ludzie naturalnie uzdolnieni nadprzyrodzonymi mocami jednego z żywiołów. Zawsze była to jedna osoba z mocą jednego żywiołu, umierała ona, rodziła się osoba następna na jej miejsce. Z czasem rasa ludzi zaczęła ewoluować i wykazywać zdolności istot, które najechały nasz świat. Były to prawdopodobnie wybryki natury spowodowane łączeniem się różnych ras.

Półtora wieku później postanowiono przeprowadzić spis ludności i podzielić wszystkich na dokładne rasy i tereny którymi mieli się opiekować. Tak powstali Technomagowie, ludzie podróżujący jedynie za dnia, mieszkający wśród innych w wioskach. Zajmowali się głównie rozwojem ekonomicznym i urbanistyką królestwa. Następnie Neobarbarzyńscy , małe plemiona pozornie niegroźne zamieszkujące okolice wiosek i małych miast. Byli to ludzie którzy sprzeciwili się władzy rady starszych i postanowili żyć sami sobie. Plemię koczownicze, mające za najwyższe wartości męstwo, siłę i moce szamańskie w które wierzyli tylko nieliczni. Bohoja, czyli opiekunowie ludu, zajmowali się głównie ochroną królestwa i ludu zamieszkującego tereny podległe właśnie jemu. Strażnicy ognia byli ściśle powiązani z ochroną wewnętrzną królestwa, zapewniali ciepło i utrzymywali ogień w formie przyjaznej ludowi. Nie wyróżniali się zwykle spośród ludu, jednak można ich było rozpoznać po wypalonych symbolach ognia na przedramionach oraz licznych poparzeniach na dłoniach od częstego ćwiczenia się w walce.

Opiekunowie ziemi bronili lasy i pola przed najazdami obcych ludów. Ich zbroje przypominały korę drzew i sprawiały wrażenie grubych i niewygodnych, były jednak bardzo wytrzymałe i dostosowywały się do ich ruchów w walce oraz posiadały niesamowitą właściwość pochłaniania mocy ciosów, dzięki czemu byli silniejsi.

Opiekunowie powietrza byli nazywani zwiadowcami powietrznymi , dosiadali ogromne monstra powietrzne, które unosiły ich ponad przestworza. Ubrani w delikatne i zwiewne stroje dzięki którym ich ruchy wydawały się delikatne, jednak bardzo często niosły śmierć.

Opiekunowie wody trzymali wartę przy wszystkich zbiornikach wodnych i oczyszczali wodę z każdego zanieczyszczenia. W walce tworzyli ogromne kule wody i dusili przeciwników z lądu, a zagrożenia z wody zabijali wspólnie z opiekunami ziemi zamrażając ich na śmierć.

Ostatnią grupą budzącą największe kontrowersje byli opiekunowie granicy. Głównym dowodzącym była osoba potrafiąca władać wszystkimi żywiołami, oraz potrafiła je materializować. Problemem było jednak to, że przez dwa wieki pojawiły się tylko trzy osoby potrafiące opanować wszystkie moce. Były one zagrożeniem dla rady starszych i mimo swoich nadzwyczajnych zdolności ginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Dlatego też postanowiono, że opiekunami granic będą zostawać najbardziej uzdolnione osoby spośród wszystkich Bohoja, a ich przywódcami będą powoływani protektorzy przejawiający zdolności jednego z czterech żywiołów.

-Mam świetną osobę na stanowisko nowego protektora, dziewczyna należy do pradawnej linii opiekunów granicy, nie przejawia zdolności, ale jest coś co sprawia, że jest wyjątkowa…- Kerem zaczął swoją przemowę zaraz po rozpoczęciu spotkania rady. Po kolejnym najeździe na granicę w którym zginęli praktycznie wszyscy strażnicy rada postanowiła stworzyć elitarną grupę podopiekunów. – Dziewczyna przeżyła spotkanie z Dullahanem. Spełnia wszystkie warunki , z wyjątkiem…

-Z wyjątkiem najważniejszego! Nie zgadzam się, żeby ona została protektorem, mój syn Ablach zaczyna już władać siłami ognia myślę, że właśnie on powinien zostać opiekunem.

Wypowiedź Kerema przerwał starszy od niego członek zgromadzenia. Było wiadomo, że nepotyzm szerzy się w państwie, ale jeszcze nigdy nie było to powiedziane wprost. Namiestnik ściągnął brwi i potarł czoło, wprawdzie w królestwie zaczęło się dziać coraz więcej ataków na granice, a stwory zaczynały coraz śmielej upominać się o królestwo, ale nie mógł dopuścić do tego, aby zwykły człowiek zarządzał jego oddziałami . Nie mógł też odmówić Keremowi, jak miał postąpić w tej sytuacji? Widział, że musi podjąć decyzję jeszcze dzisiaj.

-Stworzymy dwa oddziały, Ablach weźmie południowo-wschodnią granicę, a Yeon (czyt. Jona) północno-zachodnią. Zobaczymy które z nich poradzi sobie lepiej. Rozliczać będę mógł ich tylko ja, a pod sobą będą mieli dziesięć strażników, którzy będą musieli przejść szkolenie w szkole adeptów. Ich nauki będą doglądali oni sami. Ponieważ Ablach włada żywiołem ognia jego szkolenia będą odbywać się w szkole ognia, natomiast Yeon będzie podlegać szkole powietrza. Jak powiedziałem tak ma być.

Wśród zebranych podniosły się głosy sprzeciwu. Nikt jednak nie mógł mieć wpływu na decyzję, nie można było jej również zmienić. Kerem odetchnął z ulgą. „Mamy przełom, mam nadzieję, że Yeon się zgodzi.”

+++

-Nigdy w życiu!

-Yeon!

-Zrozum, rada nigdy mnie nie zaakceptuje. Oni nigdy nie zrozumieją . Zresztą jak mogłeś w ogóle pomyśleć, że będę chciała pracować dla tych starych prychów?!

Dziewczyna siedziała na przeciwko przyjaciela i patrzyła mu pewnie w oczy. Nie mogła wyobrazić sobie nawet tego , jakim cudem miałaby szkolić ludzi władającymi żywiołami, sama nie posiadając, żadnego z nich. Według mieszkańców Starego Miasta była skazą na swoim rodzie i hańbą dla społeczeństwa pełnego magicznych stworzeń.

-Pomyśl, jeżeli będziesz bliżej rady, będziesz mogła współpracować z Mistykami, którzy są w sojuszu z Rycerzami, a będąc strażnikiem, dostaniesz się do akt swojego brata. Ascanio by tego chciał.- Kerem mówił do niej spokojnie, mając nadzieję, że wszystko dotrze w końcu do jego przyjaciółki. Ona zaś słysząc imię swojego brata, zerwała się z miejsca i niespodziewanie srebrny sztylet znajdujący się na stole , wylądował tuż obok twarzy chłopaka raniąc go delikatnie w policzek. Czując spływającą ciepłą krew, otworzył szeroko oczy.

-Nie waż się nawet wspominać lub nawet myśleć o nim w mojej obecności. Ascanio jedyne czego dla mnie chciał to śmierć z ręki Dullahana. Dlatego wysłał mnie z innymi strażnikami do tego lasu. Nienawidził tego kim się stałam i tego co zrobiłam. Koniec tematu.

Yeon zarzuciła na plecy swoje długie, poniżej pasa włosy i i uniosła dumnie głowę. To podziwiał w niej najbardziej. Ogromną wręcz niebezpieczną pewność siebie i swoich czynów. Spotakanie z demonicznymi jeźdźcami sprawiło, że stała się jeszcze bardziej bezwzględna niż była wcześniej. Jeżeli ona przeżyła to spotkanie to każdy może to zrobić. Właśnie dlatego nadawała się na opiekuna. Ona dałaby radę obronić miasto i jego mieszkańców.

-Zrobię co zechcesz!

-Nie ośmieszaj się. Miej honor i przyznaj się do błędu. Podziękuj namiestnikowi i przekaż ojcu Ablacha, że gratuluję.

-Bierzesz bardziej niebezpieczną część miasta. Udowodnij im, że dasz radę, a ja spełnię każde twoje życzenie.- Kerem brnął dalej niezrażony obelgami dziewczyny.- Usiądź kochana, napij się wódki i zjedz ciasteczko.

Dziewczyna usiadła na swoim miejscu, jej niebieskie oko nagle zabłysło, a zielone pociemniało. Poprawiła swój szary sweter i strzepnęła niewidzialny pyłek z czarnych spodni. Propozycja Kerema była kusząca i wiedziała, że da radę. Godząc się jednak na jego warunki będzie musiała wziąć odpowiedzialność za ludzi ... Ablach nie miał szans z nią i jej umiejętnościami, nie dlatego że była najlepsza, a dlatego, że po prostu nie zdawał sobie sprawy z tego iż spotkanie z Dullahanem pozwoliło jej zdobyć nadzwyczajne dary. Jednak jeśli Mistycy dowiedzą się o niej to będą chcieli ją wykorzystać. Już otwierała usta, żeby odmówić gdy niewyobrażalny ból przeszył jej ciało. Blizna zaczęła pulsować i palić żywym ogniem, krzyk utknął w gardle młodej dziewczyny.

-Kolejny atak na miasto! Północna brama, weź najlepszych ludzi, ja idę po konia...- Yeon zdołała wydobyć z siebie jedynie suche informacje. Kerem zerwał się z miejsca i chwycił łuk znajdujący się przy drzwiach. Dziewczyna biegła ile sił w nogach w stronę stajni.

+++

Północna brama zawsze była uważana za najmocniejszą, jej opiekunami byli opiekunowie Ziemi i Metalu. Dwie ogromne kolumny były połączone ze sobą za pomocą dwóch, pozornie cienkich, linek. Między nimi zawieszone były dzwonki wykonane z metalu, który został bezpośrednio wyciągnięty z ziemi. Brama graniczyła z ogromnymi wodami . Zwykle spokojna okolica zmieniła się teraz w prawdziwe pole bitwy. Strzały i kawałki ziemi sypały się z każdej strony. Kerem dołączył do swoich ludzi i wspomagał ich swoimi mocami Metalu. Yeon ruszyła galopem w stronę głównej bramy, aby pomóc w przypadku, gdyby wodne monstra postanowiły wyjść.

-Cóż za zaszczyt.- dziewczyna usłyszała za sobą kpiący głos.

-Też się cieszę, że cię widzę. Gratuluję nowego stanowiska i ... jak ty to mówisz , kobiety godnej twojego rodu. Jak się czuje Tammara ? Słyszałam o tym strasznym wypadku przy wschodniej bramie. Któż mógłby przypuszczać, że nekromanci zaatakują akurat od wschodu?

-Nie do twarzy ci z ironią. Nigdy nie było.

Yeon w ostatniej chwili zauważyła strzałę lecącą w stronę Ablacha. Jej reakcja była natychmiastowa, zepchnęła go swoją nogą z siodła, a sama zeskoczyła i ukryła się za wierzchowcem. Był opancerzony pradawnym niezniszczalnym metalem więc byli bezpieczni. Zaskoczona nagłym atakiem nie mogła chwycić oddechu. Panika zaczęła ogarniać ją z taką samą siłą gdy przy spotkaniu z Dullachanem spojrzała mu raz w oczy. Szybko jednak musiała odzyskać panowanie nad własnym ciałem, chwyciła łuk zaczepiony o siodło i sięgnęła po strzałę na swoich plecach, naciągnęła strzałę i wzięła głęboki uspokajający oddech, zamknęła oczy, policzyła do trzech i uniosła się ponad grzbiet Jug-eum'a i w sekundę dostrzegła postać odzianą w niebieskie szaty z łukiem z wodorostów i kamienia. "Jeżeli jest tu zwiadowca morski musi być też Elf Zmierzchu, sami nigdy nie wyszliby ze swoich głębin" zastanowiła się sekundę i ogarnęła wzrokiem całe pole bitwy. Opiekuni żywiołu drewna nie mogą atakować elfów. Nim jednak zdążyła zastanowić się, gdzie może ukrywać się elf, jej blizna zapulsowała, a ona spojrzała na zwiadowcę. Jego broń wycelowana była bezpośrednio w nią,nie zastanawiają się już wypuściła strzałę prosto w głowę przeciwnika. Koń zatrząsł głową słysząc gwałtowny świst powietrza. Bełt niemal bezbłędnie trafił zwiadowcę między oczy. Zielona krew trysła i rozlała się po twarzy stworzenia, ale to nie zabiło go, a wręcz przeciwnie , jeszcze bardziej rozwścieczyło. Jego usta otworzyły się w głuchym krzyku, który mogły usłyszeć tylko wodne stwory. Ruszył biegiem w jej stronę porzucając swój łuk i sprawnie przeskoczył nad grzbietem konia. Wiedziała, że nie ma szans na ucieczkę, ani na obronę, Ablach władał żywiołem Ognia, który w połączeniu z wodą nie miał absolutnie szans. Jedynie Opiekuni drewna lub metalu mogli jej pomóc.

Długie i śliskie palce zacisnęły się na szyi dziewczyny i z każdą mijającą sekundą powiększały swój nacisk. Sięgnęła po bełt wystający z czaszki wroga i wbiła go jeszcze mocniej, przekręciła go i ostatkiem sił wyszarpała z głowy. Zimna ciecz trysła jej prosto w oczy które zaszły nagle mgłą, zaczynała tracić przytomność.



💫💫💫

Jeszcze raz w imieniu autorki proszę o Wasze opinię!

Rozdział TNMŻ dziś wieczorem.

Scena 18+ na blogu dla zaproszonych - również pojawi się dziś 😘😎

V.

59 komentarzy:

  1. Już zabieram się za czytanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Veniiku wysłałam maila w sprawie zaproszenia ❤❤.
    Może gdzieś trafiłam do spamu 😛🤪🤪🤪🤪🤪

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu meeeega! 😍😍😍😍.
    Myślę, że chciałabym przeczytać dalej... jestem absolutnie za! Coś czuję, że to bedzie świetna historia pełna zwrotów akcji i niespodzianek! JESTEM zaintrygowała początkiem historii i jeśli zechcesz publikować dalej,będę chętnie czytać 🤩🤩🤩❤❤
    Pozdrawiam,
    Rakieta 🚀🚀🚀

    OdpowiedzUsuń
  4. Opisy postaci są ciut przydługie, brakuje w nich przecinków w odpowiednich miejscach, są ciekaw,ale jak na mój gust zdradzają za wiele. Opisy działań i sytuacji są spójne choć niepotrzebie czasem podkreślają oczywistości.
    Czym dalej tym ciekawiej i lepiej. Autorka zdecydowała się nam hurtem przedstawić hierarchię, panującą w stworzonym przez nią świecie jak i jego mieszkańców posiadających magiczne zdolności.Zobaczymy czy jest to działanie na plus czy minus to zależy czy lubi się tą strukturę w opowiadaniach, dla mnie zdecydowanie na plus jeśli to jest debiut autorki. (Żywioły skojarzyły mi się z Awatarem). Narazie najbardziej zaintrygowała mnie blizna głównej bohaterki. Niekiedy pojawiają się powtórzenia co ogranicza dynamikę akcji. Wstęp ciekawy, akcja zarysowana, żywioły ewoluują, trzeba teraz mądrze i prawidłowo poprowadzić akcje żeby się nie zgubić w czasie. Twór ciekawy, czekam na więcej.
    Pozdrawiam
    TaZKrainyCzarów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za opinię i wszystkie rady. Postaram się poprawić w następnych częściach 🥰

      Usuń
  5. Piękne, nic dodać, nic ująć ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam i wielkie brawa dla autorki.🥰 Historia bardzo ciekawa i wciągająca. Odczuwalny jest mroczny charakter o tajemnica. A ta końcówka świetna czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. Jeszcze raz brawo ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za opinię ❤❤ zapraszam na drugą część

      Usuń
  7. Wow 😀 Nie czytam takich opowiadań, ale to naprawdę mi się spodobało! Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. O jaa... Ależ to jest intrygujące!!! Spotkałam się już z z magią żywiołów w książkach, ale tutaj wydaje się zupełnie inna 😁 Jestem naprawdę zaciekawiona tym rozdziałem!!!
    Karla naprawdę świetna robota 😉 Super napisane, czyta się płynnie i bardzo przyjemnie 😉 zasiałaś ziarno tajemnicy i z wielką chęcią dowiem sie co dalej 😁
    Przeskok czasowy zostawił mega dużo wątpliwości, potem wprowadzenie do zupełnie innego świata, królestwo bez króla, atak który przeżyła tylko jedna osoba i to jeszcze z jakąś mega tajemnicą 😁
    Jestem naprawdę pod wrażeniem 😉 Gratuluję 😘
    Z pewnością odwiedzę w celu przeczytania kontynuacji i cieszę się, że odważylaś się z nami podzielić swoją twórczością, bo wiem, że to nie latwa decyzja 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogłam się oderwać. Mam nadzieję przeczytać więcej

    OdpowiedzUsuń
  10. O wow, jestem pod wrażeniem! Spodziewałam się jakiegoś lekkiego i przyjemnego romansu, a tu proszę! Jakie zaskoczenie! Jestem bardzo zaintrygowana tą historią. A na pewno już postacią Yeon. Bardzo podoba mi się jej wyobrażenie, te długie czarne włosy z jasnymi końcówkami, buty do jazdy konnej - zajebista jest!
    Czytając troszkę mi się skojarzyło z Wiedzminem, nie wiem czy taki podobny klimat będziesz tutaj utrzymywać czy to tylko ja sobie tak to wyobrażam?
    Podoba mi się też ten świat, który kreujesz, ale to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia żeby go utrzymać podczas pisania. Ale mocno trzymam kciuki ✊ Z chęcią przeczytam więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, też wyczuwam tu klimat Wiedźmina. Nie mniej historia mnie zaciekawiła, chętnie poznam ciąg dalszy. ✊

      Usuń
    2. Faktycznie, jeśli ten klimat Wiedźmina się utrzyma to tym bardziej ekstra 😉

      Usuń
    3. Niestety nie pomyślałam nawet o wiedźminie, ale teraz jak to napisałaś to rzeczywiście gdzieś w odmętach wyobraźni mogłam coś takiego wymyślić 😂

      Usuń
  11. Ciekawa historia się zapowiada 😁

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie czytam tego typu książek i opowiadań, ale przyznam, że to jest intrygujące. Zawsze bardzo zachwyca mnie fakt, że ktoś potrafi stworzyć historie od początku, wszystkich bohaterów, miejsca.. mi, totalnie nie mającej takiego talentu wydaje się to bardzo ciężkie i imponujące ☺️
    Gratuluję odwagi! Domyślam się, że ciężko jest odważyć się wypuścić coś swojego do internetu i to rozkręcić ☺️ Także dzięki Venetio za pomoc dla nowych twórców! ❤️
    Życzę ogromnej weny i powodzenia!
    P.

    OdpowiedzUsuń
  13. O wow 👀 ale mnie wciągnęło, jestem pod ogromnym wrażeniem, genialne opisy miejsc i postaci, czułam się jakbym stała tam z boku i obserwowała wszystko z bliska. Fabuła zapowiada się rewelacyjnie. Gratuluje i podziwiam ❤️ Ogromny talent masz autorko :-) bardzo chętnie przeczytam cd. Życzę dużo weny ❤️

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah No i oczywiście 😍 wyczekuje już wieczora 😁😁😁😈😈😈😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie przeczytałam - ale chciałam już pochwalić sam pomysł!!! Oczywiście, ze jeśli mi przypadnie do gustu - to już będę później również odwiedzała bloga samej autorki również. Pozdrawiam was obie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam teraz chwile :) koncepcyjnie - bardzo mi się podoba. Ale czasem miałam wrażenie, ze jedno zdanie powinno być kilkoma mniejszymi. Jakoś brakowało mi „rytmu” opowiadania. Ale... ćwiczenie zawsze pomaga na takie problemy! Chętnie przeczytam więcej. :)

      Usuń
  16. Super, chętnie przeczytam następne rozdziały. Bardzo fajnie czytało się opisy, niby długie, ale w ogóle nie nudzą. Podoba mi się klimat, kojarzy mi się trochę z Wiedźminem, ale widać że to oryginalny pomysł 😊

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytam:) muszę przeskoczyć mentalnie w zupełnie inny klimat niż przeważnie czytam ale brzmi obiecujaco

    OdpowiedzUsuń
  18. O rety! Wow. Nie wiem co powiedzieć. Fantastyka to mój ulubiony gatunek i zazwyczaj z przyjemnością go czytam. Tutaj jest tak samo. Autorka ma naprawdę rozbudowaną wyobraźnię. Z przyjemnością bym przeczytała dalszy ciąg i dowiedziała się czy Yeon przeżyła spotkanie ze zwiadowcą morskim.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest to jedna z ciekawszych koncepcji świata fantastycznego z jakimi spotkalam się w ostatnim czasie. Wstęp ciekawy jednak zarys hierarchii świata dość chaotyczny, może przez niektóre błędy językowy trochę mniej czytelny a może to natłok informacji.
    Naturalne dialogi dobrze brzmią w ustach postaci, opis akcji też na razie na plus.
    Mam nadzieję że dalsze rozdziały jakoś sprecyzuja świat przedstawiony. No i z pewnością zajrzę na bloga by je przeczytać.
    No i konie❤❤❤ mały akcent który jednak kupił moje serce

    OdpowiedzUsuń
  20. PRZERYWNIK: Dziewczyny jeśli pisałyście po zaproszenie na hot bloga, a go nie dostałyście, to sprawdźcie jeszcze w SPAMIE i napiszcie do mnie jeszcze raz jeśli by go nadal nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy któraś z Was dziewczyny miała sytuację w której dostała zaproszenie na bloga a potem nie mogła się już do niego dostać?

      Blogger wyrzuca błąd zaproszenie wygaslo :< poproś administratora ponownie

      Usuń
    2. Zobacz sobie w historii przeglądarki internetowej i tam znajdziesz

      Usuń
    3. Gokax - według mojej listy zaproszonych, wciąż jesteś na liście aktywnych czytelników, ale jeśli coś by się działo - daj znać, a wyślę zaproszenie jeszcze raz :)

      Usuń
    4. Tutaj zaproszenie jest już nie aktywne bo zaakceptowałaś ka miałam tak samo wchodzisz w Internet w historię i tam szukasz bloga i wchodzisz i powinno być wszystko ok

      Usuń
  21. Napisałam Ci maila, do mnie w ogóle nie dotarło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz jeszcze raz proszę, bo w ogóle nie widzę maila od ciebie ;(

      Usuń
  22. Fantasy to bardzo mój klimat. Czytam dużo książek tego typu i to mój świat 🙈💓

    Już na początku (bo rozumiem, że to prolog/pierwszy rozdział) jest przedstawione jak działa całe królestwo. Można to uznać za plus, albo minus. Ale takie kwestie można ocenić dopiero po przeczytaniu całości. Jestem zaintrygowana główną bohaterką. Kim właściwie jest itd.

    Myślę, że wpadnę na bloga i zobaczę jak się całość rozwinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niezwykle intrygujące;) mroczne tajemnicze, chcemy więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  24. komentarz będzie króciutki, bo zajęcia mam za chwilkę.Ciekawie się zapowiada. Autorka ma jak widać wszystko przemyślane, wie jak chciała to wykreować i się jej udało. Postać głównej bohaterki jest silna i potężna, każdy czuje przed nią respekt i podoba mi się to. Opisy i dialogi są naturalne, co też jest dobre. Fabuła ogółem zapowiada się ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem wielką znawczynią i fanką fantasy, ale ta historia zapowiada się całkiem ciekawie 😊 pierwszy rozdział stawia wiele pytań i od razu rzuca w wir akcji, co dla mnie jest wielkim plusem. Główna postać również wydaje się intrygująca. Bardzo podoba mi się też wprowadzenie motywu 4 żywiołów-uwielbiam go ❤ jedyne co, to zwróciłabym uwagę nieco na długość zdań, bo nieco bardziej roztrzepane czytelnicy, jak ja, mogą się trochę pogubić 😂 ale ogólnie trzymam bardzo kciuki za Twoją twórczość! Na pewno wpadnę jeszcze na bloga, żeby zobaczyć, jak rozwija się historia 😊

    OdpowiedzUsuń
  26. Dawno mnie tutaj nie było.
    Dużo się działo. Stety, niestety. Nadrobiłam zaległości! Tyle ich było ❤
    Cieszę się, że wena dopisuje tak TNMŻ ❤
    Mam nadzieję, że reszta miesiąca miodowego przebiegnie bez kolejnych dram🙈
    Przyjęcie zaręczynowe było fantastyczne. Pomysł z prezentem Ginny genialny. Szkoda mi było bardzo tej księgarni. Mam nadzieję, że Miona nie będzie się gniewać że ja wyremontowali. Malfoy tak ja kocha!❤
    W pary fragmentach miałam ochotę krzyczeć:"Czemu nie wyznacie sobie prawdy! Kochacie się! A ty Malfoy ponoc odwazyles sie na szczerość, to gdzie ona jest?!?!"😂😂
    Mam nadzieję, że szybko to sobie powiedzą, bo chyba sami już chcą to usłyszeć i dlatego Draco tak się spina o innych typów😂
    Blaise i Ginny, cóż mogę powiedzieć. Kocham ich, i czekam na ich gorący numerek!😈🐿
    Theo 😪😪😪
    A tak myślałam, że on jeden jest szczęśliwy. Tak mi go szkoda. Żona potraktowała go paskudnie i jeszcze chciała oddać dziecko rodzicom! Mam nadzieję, że odnajdzie szczęście z Luna❤
    Wgl tak na marginesie. Ciekawe połączenie, pierwszy raz je widzę. Jestem pozytywnie zaskoczona i czekam co z tego wyniknie! Mam nadzieję, że jego wymarzona blondyneczka! ❤
    Czytałam, że gorzej się czujesz. Mam nadzieję, że to nie ten wirus. Życzę Ci dużo zdrowia!
    Ślę buziaki jak zawsze❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa czy tylko ja mam skojarzenie z Bardem Pittem, do kawiarni Joe Black?🙈🙋🏻‍♀️

      Usuń
    2. I najważniejsze! Taka jestem zakręcona!
      Podoba mi się ta podeslana praca. Lubię wszystko z silną kobiecą postacią!
      Opisy są długie, ale mi to nie przeszkadza ani trochę. Dzięki temu lepiej można "wgryźć się" w opowiadanie. Takie mam swoje zdanie. Gratulacje dla autorki!

      Usuń
  27. Sam zarys fabuły mi się podoba, lubię takie klimaty...
    Fajnie jak o klanach/konkretnych grupach/chierarchi itp. dowiaduje się z kontekstu książki (wypowiedzi bohatera, wspomnienia), jednak łatwo się czyta, ale napisać już tak łatwo nie jest, żeby wyszło to naturalnie, nienachalnie. Dlatego nie widzę nic złego w takim przedstawieniu świata.

    Zdażają się powtórzenia i jeśli w opisach np. przyrody, czy postaci to aż tak mi nie przeszkadza... To niestety w opisach akcji niestety troszku razi, ponieważ spowalnia akcje.

    Chętnie przeczytam dalej, jestem ciekawa jak rozwinie się akcja - (blog już w zakładkach wylądował).

    Ciężko oceniać po jednym rozdziale, zazwyczaj do 100 str. książki wstrzymuje się z opinią xD

    Życzę dużo weny i powidzenia w dalszej tórczości :D i do na pewno do napisania!

    OdpowiedzUsuń
  28. Super! Zdecydowanie mój klimat, bardzo fajny styl pisania. Bardzo chętnie będę czytać więcej twórczości tej autorki!!
    Jak można znaleźć się na blodu z 18+? Jestem Twoja fanką od lat i czytam codziennie nowe posty. Kiedyś więcej komentowałam ale odkad urodziła mi się córeczka nie mam aż tyle czasu na pisanie komentarzy. 😅 Ale uwielbiam twoje opowiadania i mega bym chciała czytać wiecej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bloga zapraszane są osoby
      - Pełnoletnie
      - Stałe komentatorki i te należące do #teamchcemyseksy
      - Osoby, które są pełnoletnie, lubią ostre seksy - ostrzejsze niż tutaj i deklarują się komentować prace na prywatnym blogu, brać udział w dyskusjach i ogólnie w życiu grupy.
      Wyrzucę każdego, kto przyjdzie tam tylko czytać - takich osób tam nie szukam. Jesteśmy tam po to, by dobrze się bawić - czytać, pisać i tworzyć to co wszystkie lubimy :)
      Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć - zapraszam - są jeszcze miejsca, ale wampirom czytelniczym z tekstami typu "a ja nie umiem/nie lubię/nie chcę pisać komentarzy" na tamtym blogu mówię NIE :)
      To taka elitarna grupa - dla seksoholiczek - jak same się z siebie śmiejemy.
      Naprawdę będę to weryfikować i wywalać, jak ktoś nie będzie komentował przez jakiś długi czas (wiadomo, że nie trzeba każdego postu) :)

      Usuń
  29. Rozdział interesujący, pomimo dziedziny fantastyki, która jest przecież niesamowicie obszerna powiało nowością, czymś świeżym i nie będącym powieleniem znanego schematu.
    O il czas pozwoli będę śledzić rozwój historii i dzieje bohaterów 😁

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ciekawe :) zaintrygowałaś mnie :) będę obserwować postępy historii :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytam, czytam i nagle koniec 🙉 jak to ? Ja chce więcej !
    Opowiadanie całkowicie w moim stylu, uwielbiam fantasy ❤
    Podoba mi się silna postać kobieca, jestem nią zaintrygowana, nie tylko nią, w sumie całym tym światem który stworzyła Karla ! Wow jestem pod ogromnym wrażeniem !
    Opisy opiekunów i tych granic bardzo obrazowo pokazywały jak to wygląda, przynajmniej ja potrafiłam sobie to bardzo dobrze wyobrazić.
    Po tym fragmencie jestm fanka i chciałabym na pewno przeczytać więcej ! 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ciekawe i trzyma w napięciu i zastanawiam co będzie dal. Wszystkie opisy są bardzo realne i można sobie wyobrazić każdy detal. Bardzo chcialam wiedzieć co dalej i czekam na kolejny rodział. Dużo weny dla autorki

    OdpowiedzUsuń
  33. Początkowo niechętnie podeszłam do tego, bo to takie nie do końca moje klimaty, ale mówię sobie - będę cudowną pandą, Venik poprosiła o przeczytanie i wyrażenie opinii nic nie strac :D
    No i bardzo dobrze, że zostałam dobrą pandą! Jestem szczerze zaskoczona, bo na prawdę mi się podobało :D Ni wiem czy dobrze to interpretuję, ale to trochę taki klimat Wiedźmina jak dla mnie, więc bardzo duży plus za to :)
    Życzę dużo weny! Bo to opowiadanie ma potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Baaardzo interesujące. Czy to opowiadanie jest skończone? Bo bardzo chętnie bym przeczytała. I czy jest wątek romantyczny? I sceny 18+?
    Fajny pomysł na świat, chociaż na razie mam jeszcze problem z zapamiętaniem wszystkiego. Na pewno po przeczytaniu kilku rozdziałów to się trochę rozjaśni.
    Spodobala mi się Yeon. Jest taka tajemnicza i chłodna, a ja lubię takie postacie żeńskie. Po tym jednym rozdziale kojarzy mi się trochę z Manon Czarnodziobą ❤️
    Na pewno wpadnę na bloga za jakiś czas! Życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak właśnie też miałam o tym napisać- ciężko to na razie zapamiętać, ale zazwyczaj początki w fantastyce są ciężkie i faktycznie im dalej tym wszytko się rozjaśnia :D

      Usuń
  35. Wwwwwoooow! Ja chcę wiedzieć co dalej :D To są totalnie moje klimaty, uwielbiam fantastyke. Liczę zdecydowanie na dalsze publikacje 😋

    OdpowiedzUsuń
  36. Zacznę od tego że znajduje tutaj kilka wątków z różnych książek i filmów (nie umiem wymienić tytułów bo mam problemu z pamięcią co do tej kwestii... jak pamiętam fabułę to tytuł gdzieś ucieka jak kojjarzde tytuł to nie do końca treść i tak na zmianę 😅😜) a dla mnie połączenie tych wszystkich wątków dało MEGA przyjemne i wciągające opowiadanie które liczę że będzie miało jeszcze wiele rozdziałów. Kurczę na prawdę uwielbiam takie klimaty i choć tu nie ma wgl DRAMIONE to już wyczuwam chemię między główną bohaterką a drugim opiekunem tym z żywiołem ognia bodajże Ablach.. może się mylę ale sposób ich dialogu mi nasunął taką myśl a jej interwencja żeby go ratować tylko umocniła mnie w tych podejrzeniach. Wracając do całości to dla mnie opis jaki tu się pojawił odnośnie całej społeczności i ukierunkowanie wszystkich jakie mają nastawienie i jaka jest relacja z główną bohaterką jest jak najbardziej na plus bo mimo tyłu szczegółów nic nie jest jeszcze jasne co do fabuły... świetnie Ci to wyszło Karla ❗❗❗🤩 Brawo za pomysł i za styl 🥰 mnie kupiłaś i jeśli tylko będzie tego więcej na pewno przeczytam bo wciągnęłaś mnie w swój świat 😍😃 czekam na więcej 🤩

    OdpowiedzUsuń
  37. Fantastyka i romans to jest to.
    Choć na razie gubię się w watkach i opisach to chętnie przeczytam co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  38. Trochę za krótki fragment żebym zdążyła wsiąknąć w fabułę ale jestem ciekawa co dalej i chętnie przeczytam więcej. Mam wrażenie, że niektóre zdania są zbędne, pewne informacje się powtarzają. Jest podane sporo informacji na początek i ciężko to ogarnąć ale ogólnie czyta się dobrze i jak przeczytam na spokojnie jeszcze raz to myślę, że będzie ok :) Osobiscie trochę przeszkadzają mi częste określenia chłopak/dziewczyna chociaż według historii wnioskuję, że ludzie są dorośli i mogą być koło 30tki. Ale to tylko moje osobiste czepialstwo :D
    Trzymam kciuki za dalszy ciąg i życzę mnóstwo weny do pisania!

    OdpowiedzUsuń