Dedykacja: Dla 08kris04 - no nie mogło być inaczej, skoro się nam ujawniłeś 😁
WOW ma się lepiej - coś powoli, do przodu - oby się udało popchnąć to dalej 😉
💞💞💞
Przedszkole „Nieznany świat” uchodziło za
jedno z najlepszych magicznych przedszkoli w tej części kraju.
Uczęszczały do
niego dzieciaki z najbardziej prominentnych rodzin czarodziejów, a także dzieci
magicznej arystokracji. Trudno było się do niego dostać ze względu na nieliczne
grupy i bardzo ciekawy program edukacyjny, polegający na podążaniu za
potrzebami dziecka, tak by rozwijać zwłaszcza jego mocne strony.
Hermiona wiedziała, że dla Luny prowadzenie go było życiową misją. Chciała
przekazywać magicznym dzieciakom, że cokolwiek się dookoła nich dzieje, magia
nie jest zła, tak jak indywidualność i chęć bycia oryginalnym. Jej poniekąd
traumatyczne doświadczenia w okresie dorastania, mocno ją umocniły. Nadal
bywała oryginalna i szalona, ale na co dzień nosiła teraz jeansy i luźne
bluzki, a kolczyki w kształcie rzodkiewek i naszyjniki z kapslami od piwa,
zakładała już tylko na bale przebierańców.
💞💞💞
Wyszła wraz z dzieciakami z kominka w duży, przestronnym holu i rozejrzała się.
Tilly i Theo wyglądali na jednocześnie nieco zdenerwowanych, jak i
podekscytowanych nowym miejscem.
- Dzień dobry, pani do kogo? – zapytała ją czarownica w podeszłym wieku,
siedząc za biurkiem w jednym z rogów.
- Przyprowadziłam dzieci…
- Te dzieci nie chodzą do naszego przedszkola, a nie mamy żadnych wolnych
miejsc – oznajmiła jej chłodno kobieta.
Hermiona zdusiła w sobie chęć na jakąś niemiła odpowiedź i zmusiła się do
uśmiechu.
- Nazywam się Hermiona Granger, pani Lovegood jest moją przyjaciółką i…
- Nie mam na liście gości żadnej Hermiony Granger. Jest tylko… - kobieta
przewertowała jakieś pergaminy. – Hermiona Malfoy – oznajmiła, patrząc na nią
uważnie.
Hermiona wywróciła oczami. Luna pewnie pomyślała, że po ślubie przyjęła
nazwisko Malfoya.
- Tak, to ja. Czy może pani poprosić panią Lovegood? Miała na mnie czekać... –
powiedziała, coraz będzie zirytowana.
- Oczywiście, pani Malfoy – odparła, sięgając do magicznego interkomu.
Widać Luna wprowadziła u siebie nieco z nowinek technicznych z firmy Dracona.
Czarownica przekazała Lunie, że Hermiona już na nią czeka i po chwili pojawiła
się ona w holu w towarzystwie dwóch młodych kobiet. Obie miały na sobie
jednakowe, jasnoróżowe uniformy i plakietki z napisami. Mniejsza szatynka:
„Ciocia Sandra”, a wysoka krótko obcięta brunetka: „Ciocia Beth”. Luna również
miała na sobie firmowy kombinezon z plakietką z napisem: „Ciocia Luna”.
- Witajcie w naszym przedszkolu! Ja nazywam się Luna i możecie mówić do mnie po
imieniu, lub jeśli wolicie nazywać mnie ciocią, jak robią to wszystkie inne dzieciaki –
Luna uśmiechnęła się do Tilly i Juniora.
- Przedstawicie się? – spytała łagodnie Hermiona.
- Cześć. Jestem Tilly Nott – powiedziała dziewczynka, wyciągając do niej dłoń.
- Witaj! Bardzo miło mi cię poznać. Jesteś bardzo podobna do swojej mamy – Luna
uśmiechnęła się do dziewczynki.
- Pani ją zna? – zapytała od razu.
- Tak, jest bardzo miła – zapewniła ją Luna, na co Tilly odpowiedziała
uśmiechem.
- A ty młodzieńcze, jesteś małą kopią swojego taty. Znam go jeszcze ze szkoły –
Luna zwróciła się do Juniora.
- Ja też jestem Theo, jak tata – wyjaśnił jej, wyciągając do niej swoją drobną
dłoń.
- Strasznie fajnie, że mogę cię poznać! A teraz pójdziecie wraz z nowymi
ciociami do swoich grup. Przedstawią wam tam nowe koleżanki i waszych kolegów,
dobrze? – Luna uśmiechnęła się do nich ciepło. – Ty Tilly pójdziesz z ciocią Beth, a
ty Theodorze z ciocią Sandrą…
Hermiona przyklęknęła, tak by dzieci mogły ją dobrze
widzieć.
- Pójdziecie się teraz fajnie bawić, a popołudniu ja was odbiorę i pójdziemy na
dobre ciastko, by uczcić pierwszy dzień nowego przedszkola, dobrze? –
zaproponowała, widząc ich trochę niepewne miny.
- Super, ciociu! – Tilly rzuciła jej się na szyję i uściskała ją mocno.
- Super – powtórzył Junior, również ją obejmując na pożegnanie.
Opiekunki z uśmiechem złapały dzieci za ręce i poprowadziły w głąb korytarza.
- Napijesz się ze mną kawy? – zapytała Luna, dopiero teraz podchodząc i całując
Hermionę w policzek, na powitanie.
- Bardzo chętnie – odpowiedziała, ruszając za przyjaciółką do jej gabinetu.
Koniecznie musiały pogadać. Sytuacja naprawdę była nieco pogmatwana i Hermiona
wiedziała, że Luna powinna o tym wiedzieć.
- Dwa miesiące temu, zastanawiałam się czy na twoim ślubie nie zamienię się przypadkiem
w kanarka albo jakiegoś innego stwora, przy torcie weselnym, którym George
postanowi rozbawić gości… A teraz przyprowadzasz mi do przedszkola dzieci
byłych ślizgonów, a sama nosisz nazwisko swojego szkolnego nemezis. Wiesz, jaki
szok przeżyłam, widząc informacje o waszych zaręczynach? Chciałam przybiec cię
ratować, sądząc, że cię porwał i czymś przeklął… - zaśmiała się Luna. - Na
szczęście Ginny mnie powstrzymała. Wy razem? Totalnie nie pasuje to do moich
wspomnień – szczebiotała wesoło, nalewając im kawy.
- Taa, życie bywa przewrotne – uśmiechnęła się lekko Hermiona, siadając na
krześle przed biurkiem przyjaciółki i dziękując jej, gdy podała jej filiżankę.
- Co się dzieje, Hermiono? – zapytała bez ogródek blondynka, zajmując miejsce
za biurkiem.
- Powiem ci prawdę Lun, bo zasługujesz na nią – przyznała Hermiona. – W czasie
odbudowy Hogwartu, sześć lat temu zakochałam się w Malfoyu…
- A więc to był on! – Luna roześmiała się naprawdę szczerze. – Podejrzewałam,
że masz jakiegoś tajemniczego chłopaka, ale szczerze mówiąc myślałam, że
wymykasz się do wioski, bo to Ron tam przyjeżdża…
- Nie. Wymykałam się do Dracona – przyznała Hermiona.
- To wyjaśnia, skąd tak dobrze się znacie – Luna posłała jej ciepły uśmiech. –
Na przyjęciu byłam wprost w szoku.
- Tak… Wtedy przez chwilę byliśmy razem – powiedziała ogólnikowo.
- I po twoim zerwaniu z Georgiem, postanowiliście wrócić do siebie? – zapytała.
- Poniekąd. Kilka splotów wydarzeń, sprawiło, że znów spróbowaliśmy – wyjaśniła,
nie chcąc wnikać w szczegóły.
- Super! Gdy widziałam ciebie i Georga, zastanawiałam się, kiedy w końcu
wkurzysz się na niego za mocno za te jego psotne pomysły. Draco jest o wiele bardziej poważny. Sprawiacie wrażenie zgranych i zgodnych…
- Różnie bywa, ale to fakt. Draco nie jest takim lekkoduchem, jak George.
- Jesteś szczęśliwa? – Luna popatrzyła na nią uważnie.
Hermiona nie mogła się nie uśmiechnąć. Jej przyjaciółka zawsze taka była.
Bezpośrednia i konkretna. Nie traciła czasu na owijanie w bawełnę.
- Jestem – odpowiedział, bo naprawdę była.
Chodzenie spać i budzenie się w ramionach ukochanego mężczyzny, były wszystkim
czego potrzebowała do szczęścia. Była szczęśliwa. Prawdę mówiąc, najszczęśliwsza od lat…
- Cieszę się. Powiesz mi teraz, dlaczego ty odprowadzasz dzieci Nottów do mnie
i to ich pierwszego dnia? Zwykle rodzice są tacy przejęci, że jeszcze przez dwa
kwadranse stoją w holu… Nie znam ich za dobrze, ale Tammy tyle mówiła o
dzieciach, że nie spodziewałam się, że nie przyjdzie razem z nimi – wyjaśniła
jej swoje spostrzeżenia Luna.
Hermiona westchnęła cicho i odstawiła filiżankę.
- Tammy i Theodore mają pewne prywatne problemy…
- Co? – Luna, aż podniosła się ze swojego krzesła. – O wielka Roweno! Ale chyba
nie przez mój list…?
- List? – Hermiona popatrzyła uważnie na przyjaciółkę.
- To… - Luna nerwowo potarła policzek.- To trochę dziwna historia…
- Dziwna? – Hermiona spojrzała na nią z zainteresowaniem.
Luna westchnęła i z powrotem usiadła.
- Gdy wracaliśmy do domu, po odbudowie Hogwartu… Ty nie wracałaś z nami wtedy?
- Nie – potwierdziła.
Nie wracała, bo Draco porwał ją z peronu i przeniósł ich do hotelu, gdzie
kochali się prawie bez przerwy przez dwa następne dni… Skłamała potem
przyjaciołom, że McGonagall poprosiła ją, by została trochę dłużej.
- Jak już wysiadłam w Londynie, nagle ktoś złapał mnie za ramię. To był
Theodore Nott. Wręczył mi kopertę z listem i bez słowa odszedł.
- Theo napisał do ciebie list? – zdziwiła się Hermiona.
- Tak. Napisał w nim… - Luna zawahała się przez chwilę. – Napisał, że mnie
kocha. Że jestem wszystkim czego chce. Że nie może przestać o mnie myśleć…
- O Godryku! – Hermiona wprost niedowierzała.
A więc Theo naprawdę był kiedyś zakochany w jej przyjaciółce! To było aż
niemożliwe… Ona i Draco, Ginny i Zabini, Theo i Luna… Trzy najbardziej
nierealne pary na świecie.
- Ten list był piękny – przyznała cicho. – Tym bardziej nad nim płakałam,
przekonana, że napisał to wszystko tylko po to, by znów zrobić ze mnie
pośmiewisko. Pomylunę, która naiwnie uwierzyła w to, że jeden z
najprzystojniejszych chłopaków w szkole mógłby się w niej zakochać…
- Nie uwierzyłaś mu?! – Hermiona była kompletnie zaskoczona.
- Ani trochę – przyznała.
- Luna! Mogłaś mi powiedzieć! Znam Theodora… On nigdy nie zażartowałby sobie w taki
sposób! – zawołała, nie mogąc opanować emocji.
- Wstydziłam się – przyznała szczerze.
- I co? Nic mu nie odpisałaś? – domyślała się Hermiona.
- Nie. Latami na każde wspomnienie o tym liście ściskało mi się serce, bo
marzyłam o tym, by ktoś kiedyś napisał tak do mnie na serio… - westchnęła.
- Ale to smutne... – wyszeptała Hermiona.
- Gdy pół roku później przeczytałam w gazecie, że on bierze ślub, tym bardziej
utwierdziłam się w przekonaniu, że to były tylko żarty z jego strony.
- Nie były – Hermiona musiała jej to uświadomić.
- Powiedział mi, że wcale nie żartował na waszym przyjęciu… Prawie mnie to
ścięło z nóg. Miał tyle bólu i żalu w spojrzeniu… - Luna znów wstała i nerwowo
zaplotła ręce na piersi. – Nie mogę zasnąć, gdy sobie o tym przypomnę –
wyjawiła.
- Luna…
- Odpisałam mu. Po tych wszystkich latach, wyjaśniłam czemu mu wtedy nie
uwierzyłam. Mam tylko nadzieję, że to nie przez to… ma teraz problemy z żoną? –
wyszeptała.
- Nie – Hermiona też wstała. – Tammy… zdradziła go. Najmłodszy dziecko nie jest
jego, choć był o tym przekonany…
- O Merlinie! – Luna przyłożyła dłoń do ust.
- Mieszka teraz u nas, a my pomagamy mu przy dzieciakach. To stąd ta moja
wczorajsza sowa do ciebie i prośba o szybkie załatwienie im miejsc w twoim przedszkolu…
- Chętnie wam pomogę! Biedny Theodore… - Luna ze smutkiem pokręciła głową.
- Trzyma się jakoś, czego nie można powiedzieć o Tammy – Hermiona westchnęła z
rezygnacją.
- Przykro mi, że tuż po ślubie spływają na ciebie takie problemy – Luna
spojrzała na nią współczująco.
- Dzięki kochana… Theodore prosił byś podała numer skrytki, gdzie ma odsyłać
czesne.
- Musi wypełnić kilka dokumentów dotyczących pobytu dzieci u nas, ale możesz mu
je wziąć i mi odnieść, albo odesłać sową – zaproponowała Luna, podchodząc do
komody i wyjmując z szuflady granatową
teczkę.
- Załatwi to i oddamy ci to jutro– zapewniła ją Hermiona.
- Dzieciaki jeszcze nie wiedzą? – spytała Luna.
- Nie. Nie wiem kiedy Theo i Tammy im powiedzą, że prawdopodobnie wezmą rozwód.
W każdym razie mieli złożyć pozew, ale Zabini jest w szpitalu…
- Blaise jest w szpitalu? – Luna otworzyła szeroko oczy.
- Harry go zaatakował.
- Z zazdrości o Ginny? – zapytała od razu.
- Tak… - przyznała Hermiona.
- Nie wierzę w to co się dzieje. Mam wrażenie, że otoczyli nas dawni ślizgoni…
- zaśmiała się lekko.
- Sama nie wiem, co się dzieje Luna… - przyznała szczerze Hermiona.
- No nic, ogarniemy to. Ogarnęłyśmy wojnę z Umbridge i ministerstwem, a później
z samym Voldemortem i jego śmierciożercami… Ogarniemy i to, prawda? –
uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Mam nadzieję – Hermiona wstała, odpowiadając uśmiechem.
- Myślałam o zakupie AurumTela, to podobno bardzo ułatwia komunikację. Masz
taki? Ginny mówiła, że to świetne.
- Jest super. Sowy nie mają szans…
- Podobno firma Dracona oferuje system ratalny. Zapytasz go o to? Byłabym
wdzięczna…
- Jasne! Dam ci znać, jak przyjadę po dzieciaki. Zabieram je po przedszkolu do
kawiarni. Nie wiem czy jutro rano odprowadzi je Tammy, czy znów ja…
- Dzięki, Hermiono. Jak przygotowania do przyjęcia w sobotę? – zapytała.
- Szczerze mówiąc, mało się angażuję… Mamy wynajętą firmę, a Ginny ustaliła z
nimi niezbędne szczegóły – przyznała.
- Na pewno będzie cudownie – Luna uśmiechnęła się do niej.
- Mam nadzieję – Hermiona odwzajemniła jej uśmiech. – Nie żegnam się z tobą, bo
będziemy się widzieć popołudniu. W razie czego fiuknij bezpośrednio do nas do
domu – poprosiła.
- Nie bój się Herm, zadbam o dzieciaki najlepiej jak potrafię… - zapewniła.
- Wiem o tym – Hermiona odwzajemniła jej uśmiech, lecz coś w oczach
przyjaciółki sprawiło, że się zawahała. – Wszystko dobrze? Masz trochę niepewną
minę…
- To nic. Głupie myśli. Nie powinnam ich w ogóle do siebie dopuszczać – Luna
skrzywiła się pod nosem.
Hermiona podeszła bliżej i położyła jej dłoń na ramieniu.
- Powiedź mi…
Luna wahała się jeszcze przez chwilę, w końcu westchnęła i zaczęła mówić.
- Gdy je dziś zobaczyłam… Jego dzieci… Przez chwilę zastanowiłam się, czy
gdybym mu wtedy uwierzyła… Czy one mogłyby być moje? – wymówiła to wszystko
ledwo słyszalnym szeptem.
Hermiona zacisnęła dłoń na jej ramieniu. Jeśli zgodnie z tym co podejrzewała i
w sumie z tym co powiedziała jej Tammy, Theo pomimo lat wcale tak do końca nie
zapomniał o Lunie, to oznaczało, że gdyby wtedy spróbowali, a jego miłość
była silna i szczera… Mogłoby im wyjść. Naprawdę.
- Jeszcze założysz własną, szczęśliwą rodzinę – zapewniła ją z mocą.
- Chciałabym. Nie umiem się ostatnio w nic zaangażować. Poszłam na kawę z
Adrianem Puceyem i wróciłam zniesmaczona, po jego nieco zbyt nachalnym
sugerowaniu, że jest świetny w łóżku – opowiadała.
- Na wszystko przyjdzie czas – Hermiona posłała jej pokrzepiający uśmiech.
- Mam nadzieję – Luna też się łagodnie uśmiechnęła . – Odprowadzę cię do holu –
zaproponowała.
- Nie trzeba! Na pewno masz mnóstwo pracy!
- Jeśli nie masz nic przeciwko, chętnie skoczę na kawę i ciastko z tobą i
dzieciakami. Desperacko potrzebuję się oderwać od tej całej papierkologii –
mówiła.
- Byłoby fantastycznie! Zabiorę też najmłodszego i wybierzemy się do kawiarni w
parku w mugolskim Londynie – zdecydowała.
- Super, to do zobaczenia o trzeciej – Luna uśmiechnęła się do niej na
pożegnanie.
- Na razie Lun! – Hermiona pomachała do niej i wyszła z gabinetu.
💞💞💞
Siedział
za biurkiem i próbował ogarnąć na szybko dokumentację. Ministerstwo przesunęło przesłuchanie Pottera, ale i tak miał się tam stawić za godzinę. Musiał się pośpieszyć.
Pukanie przerwało jego chaotyczne przerzucanie papierów. Nim zdążył otworzyć
usta, Elen otworzyła drzwi i wprowadziła do pokoju jego gościa.
- Twoja żona do ciebie – rzuciła cierpko goblinka, mierząc Tammy niechętnym
spojrzeniem.
Jakoś nigdy jej nie polubiła.
- Dzięki El – Theodore wstał, przyglądając się uważnie Tamm.
Ubrana była w krótki, biały płaszczyk – dość zaskakująco, jak na fakt, że był
sierpień, oraz w pończochy i szpilki.
Włosy miała upięte w wysoki, elegancki kok, w jej uszach lśniły diamenty – te
same, które podarował jej na ostatnią rocznicę ślubu.
Miała zrobiony staranny makijaż, ale on od razu zauważył zaklęcia maskujące. Na
pewno niewiele spała tej nocy.
- Cześć Nottie – uśmiechnęła się do niego zalotnie.
- Jak masz do mnie jakąś sprawę, mogłaś zadzwonić na AurumTel. Nie było potrzeby
przychodzić.
- Musimy porozmawiać – Tammy podeszła bliżej, lekko rozchylając poły
płaszczyka.
- To możemy się umówić, że wpadnę do ciebie wieczorem. Teraz nie mam czasu…
Zabini jest w szpitalu. Muszę zaraz jechać do ministerstwa, bo prowadzę jego sprawę
o…
- Zabini! Malfoy! Wiecznie oni! Może zainteresowałbyś się swoją rodziną?! Życie nam
się sypie, a ty mi mówisz, że nie masz czasu, bo coś związanego z twoimi
przyjaciółmi jest ważniejsze? – wykrzyczała.
- Życie nam się sypie, bo nie umiałaś utrzymać nóg razem, a potem kłamałaś,
kombinowałaś i udawałaś! Nie waż się mieć do mnie pretensji! – Theo poczuł
napływ irytacji.
- Przyszłam jeszcze raz przeprosić. I się pogodzić… - Tammy rozwiązała
płaszczyk i jego oczom ukazał się koronkowy, biały gorsecik, który wypychał jej
piersi w górę i znacząco zwężał talię.
Theodore potarł twarz w geście rezygnacji.
- Chyba ze mnie kpisz, Tamm… Naprawdę myślisz, że uprawianie seksu w moim
biurze załatwi nasze problemy?
- Dlaczego nie? – Tammy zbliżyła się do niego, zalotnie oblizując usta. – Seks
na zgodę zawsze nam dobrze wychodził – stanęła tuż przed nim i wyciągnęła dłoń,
by dotknąć jego policzka.
Theodore unieruchomił jej rękę, uściskiem w nadgarstku, nim zdążyła go sięgnąć.
- Nic z tego! Nie pogodzimy się i nie wrócimy do siebie, to mogę ci
zagwarantować. Ubierz się i wyjdź – powiedział twardo, odpychając jej dłoń.
- Theoś… Wiem, że chcesz – Tammy znów spróbowała go dotknąć.
- Na samą myśl o tym, co robiłaś z tym mugolem, mnie mdli – spojrzał na nią,
nie kryjąc pogardy.
- Przeproszę cię… Ładnie cię przeproszę… - Tammy chciała sięgnąć do zapięcia
jego spodni, ale Theo szybko odepchnął jej ręce i odsunął się kilka kroków.
- Naprawdę chcesz, bym na koniec tego wszystkiego uznał cię jeszcze za żałosną?
– wycedził przez zaciśnięte zęby.
W oczach kobiety błysnęły łzy.
- Kocham cię! Nie wiem kiedy, ale zakochałam się w tobie Theo. Naprawdę. Nie
odchodź ode mnie i nie rozbijaj naszej rodziny – prosiła płaczliwie.
Nott zamknął oczy i wziął głęboki oddech.
- Nie kochasz mnie, Tammy. Kochasz tylko nasze życie. To, że mamy pieniądze, by wygodnie
żyć. To, że jesteś poważana wśród magicznej arystokracji i uważana za wzór żony
i matki. Boisz się, że gdy ten obrazek runie, nie zostanie ci już nic…
- Wcale nie! Kocham ciebie! Kocham to, jakim jesteś mężem i ojcem! To, że o nas
dbasz! To, że poświęcasz nam czas…
- Więc dlaczego poszłaś do łóżka z innym? – zapytał cicho.
Tammy szybko przełknęła łzy.
- Bo byłam ciekawa… On i ja kiedyś byliśmy tacy zakochani. Chciałam zobaczyć…
- I zobaczyłaś. Teraz ponieś konsekwencje swojej ciekawości z godnością. Ubierz
się i wyjdź. Odwiozę wieczorem dzieci i wtedy pogadamy – zdecydował.
- Dziś przyjeżdżają Sammy i Rolf. Wróć do domu! Nie chcę żeby wiedzieli o nas… -
mówiła, a łzy płynęły jej po policzkach.
- Nie. I tak się dowiedzą, więc lepiej powiedź im to od razu – zaproponował.
- Proszę cię… Pojutrze jest przyjęcie! Nie możemy pójść tam oddzielnie!
- I nie pójdziemy. Nie chcę żebyś tam przychodziła. Odwiozę dzieci do rodziców,
a ty zaplanuj sobie jakieś wyjście, ale u Malfoyów się nie pokazuj.
- Nie możesz mi tego zabronić! – krzyknęła.
- Proszę cię o to. Nie chce by musieli się martwić o nas w ten dzień. I tak
mają sporo na głowie, a na dodatek zajmują się jeszcze naszymi dziećmi.
- Nie chcesz żebym przychodziła, bo od razu masz zamiar uderzyć do tej chudej
blondyny?! – zasyczała wściekle.
- To już nie powinno cię interesować, Tamm – powiedział cicho.
- Theo! Jak mam ci udowodnić, że naprawdę cię kocham?! – rozpłakała się w głos.
- Oszukałaś mnie w najgorszy możliwy sposób. Nie umiałbym ci już zaufać, nigdy.
Nasze życie razem nie jest już możliwe – tłumaczył jej spokojnie.
Tammy otarła łzy.
- Czy dzieci mogą jeszcze dziś zostać z tobą? Ja… Muszę pomyśleć.
- Oczywiście, że mogą – zapewnił ją. – Odwiozę je do ciebie dopiero w
poniedziałek po przedszkolu, zgoda?
- Tak – wyszeptała i na nowo zawiązała płaszczyk.
- Skorzystaj z kominka, nie cofnąłem jeszcze połączenia – przyznał.
- Dziękuję. Ja… Do zobaczenia – Tammy z opuszczoną głową podeszła do paleniska
i złapała garść proszku.
- Dbaj o siebie – poprosił cicho Theo.
- Ty o siebie też, Nottie – wyszeptała, po czym zniknęła.
Theodore ukrył twarz w dłoniach. Miał nadzieję, że nie popełniał właśnie
największego, życiowego błędu. Nie mógł jednak postąpić inaczej. Jej zdrada
bolała tak bardzo, że samo patrzenie na nią wprawiało go w niechęć i irytację.
Nie. Nic nie było już w stanie uratować tego związku…
💞💞💞
Nie wiem czy będzie jutro rozdział - nie wykluczam, nie zapewniam... Zobaczymy 😋
I żadnych 🐼 rewolucji! 😋
Kinia Wam nie podeśle kolejnego spoilera, bo nie czytała jeszcze 53 rozdziału - bo ledwo go skończyłam.
Zapasy TNMŻ zdechły... Ale wena jest, zobaczymy co z tego będzie 😋
❤️
OdpowiedzUsuńAaaa udało mi się pierwszej! Lecę czytać!
UsuńNo jak mnie serce boli od tego Theo! Naprawdę chyba rzucę Malfoy'a dla niego. Przecież on jest IDEAŁEM! (A potem wszyscy sje dziwią, że mam nierealne oczekiwania. Venik to twoja wina. Za dużo cudów tworzysz) Hermiona to wspaniała przyjaciółka, a Luny mi tak szkoda. Może będzie miała szanse jeszcze na szczęście? Liczę na dużo lukru potem 😂😂😂
UsuńDużo weny! Przesyłam moc uścisków i buziaki! 💋🖤💙🤍💋
K.
Ps. Czy tylko ja nie mogłam dodać wczoraj komentarza pod rozdziałem? Próbowałam 3 razy i nie SZŁO. Aż zastanawiałam się nad napisaniem meila, ale było zbyt późno i nie chciałam robić z igly wideł☺️
❤❤❤
OdpowiedzUsuńSłodko gorzki ten rozdział. Jednak rozmowa dziewczyn mimo wszystko miła, chociaż na pewno przywołała też trudne wspomnienia. Ale Tammy, co ona w ogóle myślała. To naprawdę było żałosne i tak głupie. Jak w ogóle mogła pomyśleć, że seks na zgodę jest możliwy. Oby ten rozwód poszedł szybko i bezproblemowo.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Słodki gorzki. Dziewczyn sobie miło porozmawiały...Ale sytuacja Theo i Tamny niezbyt fajna. Mam nadziej że najmłodsze dziecko nie ucierpi i ze ona nie będzie je obwiniała zw to in jest winny ich rozstaniu
UsuńOby nie, przecież Tobias nie jest niczemu winny. Ale w tym momencie to chyba wszystkiego można się po Tammy spodziewać
UsuńStrasznie mi żal Teo, ale po miniaturce Camille widze tylko Tune 😍 chociaż tutaj przed nimi droga daleka. Sama nie wiem co myśleć o Tammy, w sumie z całego opowiadania ona jest postacią, co do której mam największe znaki zapytania i przechodzę przez cały wachlarz emocji.
OdpowiedzUsuńNo właśnie myślę że Theo i Luna też chętnie by ją przeczytali.
UsuńCoś mi na Tammy teraz nie wygląda na fajna babkę
O jejku 😥😥😥Theo, mój biedny Theo 😢
OdpowiedzUsuńLuna jest świetna 😁 super, że mają takie babskie pogaduszki 😁od razu lżej na serduchu jak sie człowiek troche wygada 😊
Tammy poszła na dno... totalne dno... ona nawet nie próbuje zrozumieć co zrobiła źle, niby wie ale jakby nie docierało! Zdradziła! Heloł!!!czego Ty się spodziewałaś? Że wybaczy oszustwo w jeden dzień i będziesz dalej wielką szanowana panią Nott?
Rozterki Theo rozrywają serce, bo jednak to on podejmuje decyzje... ale słuszną �� zaufanie to podstawa a jeśli go zabraknie to nie ma co zbierać �� no i Luna czeka 😁😁😁
Tak mi szkoda Theo.. jestem strasznie ciekawa jak potoczą się ich dalsze losy. Co z dziećmi... i kiedy pogada znowu z Luna!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się postać Luny- i fajnie ich tak wszystkich los połączył z tymi ślizgonami 😀
Ledwo przechodzi mi to przez gardło, ale seks nie załatwia wszystkiego 😂 Tammy już się chwyta ostatniej deski ratunku, ale do tego nie używa w ogóle swojego mózgu. Jestem w #teamTheo, też nie uznaje wybaczenia po zdradzie, nie ma po czymś takim już zaufania. Nie mogę się doczekać jak się rozwinie sytuacja pomiędzy Luną i Theo 🙂
OdpowiedzUsuńTęsknię za Zabinim ❤️
Venetiio dużo weny! Obyś szybko zapełniła zapasy TNMŻ 😘😘😘
"Ledwo przechodzi mi to przez gardło, ale seks nie załatwia wszystkiego 😂" ahahahaha Lynn wyjęłaś mi to z ust! :D
UsuńJestem!
OdpowiedzUsuńŁzy mi zalśniły w oczach podczas czytania. 😥 Szkoda mi Theo. :( Zaufanie i szczerość to podstawy związku bez których ani rusz. Tutaj nie było szczerości, a Theo stracił zaufanie do Tammy, nie dziwię się. Najtrudniej jest wybaczyć zdradę i Tammy powinna zrozumieć, że straciła całe zaufanie, które Theo jej powierzył i nie naprawi tego seksem "na zgodę". Tylko się ośmieszyła.
UsuńRozmowa Luny i Hermiony naprawdę wzruszająca i piękna. Mocno shipuje Tune, ale muszą sobie na spokojnie wszystko wyjaśnić i spróbować ewentualnego związku.
Nawet nie wiesz jak bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość o WOW. Jestem bardzo zadowolona, że ruszyło z miejsca. 😀
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNŻ
#WENADLAVENETII
Uwielbiam to, że Luna jest taka dojrzała oraz tą jej bezpośredniość i lekkość w mówieniu o uczuciach ;) Po jej wyznaniu widzę już nie tylko światełko, ale ogromny reflektor dla jej przyszłego związku z Theo :D CZekam na to bardzo!
OdpowiedzUsuńTammy sięgnęła szczytu desperacji, ale zgadzam się ze zdaniem jej męża, ona zwyczajnie nie chce stracić wygodnego życia. Nie neguję tego, że go kocha, ale to nie wygląda na romantyczną, wielką miłość skoro go zdradziła. Chociaż może zrobiła to dlatego, żeby poczuć się kochaną, a dobrze wiedziała, że Theo nie ma takich uczuć w stosunku do niej. Niemniej to i tak jej nie tłumaczy, potraktowała go strasznie. I pomyśleć, że on się czuł źle z tym, że myślał o innej... Biedny Theo, taki honorowy, a okazuje się że dla niektórych nie warto :(
Świetny rozdział, przeczytałam w takim tempie, że jak doszłam do końca, to nie mogłam uwierzyć, że nie ma więcej :D
Mam nadzieję, że zdarzy się cud i jutro będzie rozdział, albo chociaż jakiś malutki spoiler :D Ale jeśli nie, to trzeba będzie zagryźć zęby i przetrwać ten ciężki dzień, ale może jakoś się uda bez popełniania seppuku, chociaż nie obiecuję ;D
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#chcemyseksy
Dziękuję za dedykację! 💚
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie spodziewałem się aż tak ciepłego przyjęcia. Ale serdecznie dziękuję.
Podoba mi się Luna w tym opowiadaniu. Jest dojrzała i widać, że jest mniej psychiczna(?)
Za to Tammy... Cóż, nie lubię jej. Taka typowa osoba "źle zrobiłam ale masz mnie kochać". Ni cierpię takich osób.
Draco i Hermiona Malfoy przedstawiają:
Ich dom jako przytułek dla tragiczne zakochanych". Wstęp darmowy.
Uważam, że rozdział z dramami zawsze jest świetny.
Kris.
W końcu jesteś tutaj jedynym facetem. Jakoś trzeba uczcić ten fenomen. 😅
UsuńPrawda, poza tym każdego trzeba tutaj ciepło przyjąć ❤️❤️❤️
UsuńCzytam🐲💜🐲
OdpowiedzUsuńMmmm, informacja o WOW oby tak dalej, bo serio pokochałam ich i zastanawiam się co się stało i życzę Ci teraz mnóstwo, mnóstwo weny Veniku.
UsuńTammy proszę ogarnij się, nie rób mu tego. Strasznie mi szkoda Theo, mam nadzieję że sobie poradzi.
Przesyłam MOC od #venetioholiczek
#WENADLAWOW
#WENADLAOPC-ROS
#WENADLATNMŻ
#WENADLAZNAKOMITOŚCI
#WENADLAVENIKA
Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam
PS: wciąż czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
Morsmordre 💜🐲💜
Jestem jedna z pierwszych omg
OdpowiedzUsuń.
UsuńTak jak dziewczyny wyżej pisały, taki słodko gorzki ten rozdział aczkolwiek przyjemnie się go czytało. Mam już dosyć Tammy, a to co dzisiaj zrobiła było już lekko żenujące.. Powinna wziąć odpowiedzialność za to co zrobiła, a nie jeszcze taką manianę odpierdzielać. Liczę na odbiór dzieciaków z przedszkola przez Teo bo już nie mige się doczekać jego spotkania z Luną❤️
OdpowiedzUsuń#wenadlavenika
#wenadlaWOW
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaOPC-ROS
#chcemyseksy
❤️❤️❤️
Zdecydowanie kocham Lune! Jest cudowna ❤️ Taka normalna bez tych swoich dziwactw. Widać, że dorosła i stała się poważną kobietą prowadzącą własny biznes. Ciocia Luna, słodko to brzmi. Czuję, że dzieci będą tam naprawdę szczęśliwe a ona zadba o to, by niczego im tam nie zabrakło i szybko się zaaklimatyzowały. Widzę w Lunie odbicie Theo jako dobrego przyjaciela na którym można polegać i nie wiem czy to nadinterpretacja czy faktycznie tak jest. Nie mogę się już doczekać ich razem. 😍 To jak Luna wspomniała, że zastanawia się nad tym, czy gdyby wtedy wzięła na poważnie jego list to mogłyby być ich dzieci. Gdyby tylko wiedziała, że Theo miał podobne myśli... Naprawdę są dla siebie stworzeni! ❤️ Nie mogę się doczekać jej wspólnego wyjścia z Hermioną i dzieciakami. Już czuje, że zdobyły jej serce. Jest taka dobra i kochana. Theo naprawdę nie mógł pokochać lepszej dziewczyny. To jaka była zmartwiona, że to przez nią coś mogło się zepsuć między Nottami, jak mu współczuła tego przez co teraz przechodzi ❤️ Czekam na więcej scen z ich udziałem bo teraz już nie będzie wyjścia! Będzie mnóstwo okazji do spotkań, przyjęcie u Malfoyów i przedszkole.
OdpowiedzUsuńTammy jest doprawdy żałosna 😤 Kobieto oszczędź sobie wstydu i skończ te dziecinne gierki. Nawet te tłumaczenia już się kupy nie trzymają. Nie wie kiedy się w Theo zakochała ale z ciekawości się przespała ze swoim byłym... No bardzo intrygujące wyznanie miłości, nie ma co! Grunt jej się pali pod stopami i się chwyta dosłownie wszystkiego żeby ugasić pożar który sama wywołała. Zdradziła go i myśli, że jak mu wbije do biura w kusym płaszczyku, bieliźnie i pończochach to on jej wszystko wybaczy. On też był zakochany w Lunie a jakoś potrafił utrzymać kolegę w spodniach i nie poleciał sprawdzić jak by to było. Uszanował ją mimo tego, że jej nie kochał. Spieprzyła po całości i niech przestanie robić z siebie większą idiotke niż już jest. Mam nadzieję, że jednak nie wbije do Malfoyów na to przyjęcie, bo będzie drama na całego i teraz myślę co z zaproszeniem Sammy i Rofla... Czy nie będzie niezręcznie jak oni się tam zjawią i czy to siostra nie wywoła skandalu w imieniu Tammy za to, co się stało.
Pozdrawiam cieplutko i życzę MNÓSTWO weny! ❤️
Tak strasznie szkoda mi Theo... Ale jednocześnie mam nadzieję że może ułoży mu się z Luną i z nią założy rodzinę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć co z Blaisem i jak się rozwinie Blinny i kiedy wreszcie Dramione powiedzą sobie co do siebie czują 🤣🥰🤣🥰
Czekam niecierpliwie i trzymam kciuki żeby jutro był rozdzial ❤️❤️❤️
Buziaki!
Luna jest świetna w tym opowiadaniu. Widać że dojrzała, stała się prawdziwą kobietą bizneswoman. MA też super podejście do dzieci, idealnie pasuje do roli przedszkolanki. A co do sytuacji z Theo oboje spieprzyli. Powinni chociaż porozmawiać nawet gdyby miała mu powiedzieć, że ma z niej sobie nie żartować, jakby się spotkali pewnie i tak by się wyjaśniło dużo między nimi. I Luno! To mogą być twoje dzieci! Tylko daj szansę Theo.
OdpowiedzUsuńTammy jest żałosna. Jak mogła pomyśleć że po tym co mu zrobiła seks załatwi wszystkie problemy? Zdradziłam cię? Co tam teraz zrobię to z tobą. Nie dziwię się że Notta to brzydzi. Mnie też. Niech pozostanie kochającą matką, tylko to jej pozostało.
Weny! <3
Dobrze, ze Theo jest taki nieugięty i odrzucił Tammy. Nie zasługuje na niego. Szkoda tylko dzieci. Mam nadzieje, ze Luna wykorzysta fakt, ze Theo się rozwodzi i się z nim umówi. :D
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Zastałam dziś bardzo mieszany rozdział. Slodko-gorzki. Dzieciaki Nottów są świetne. Takie słodkie rozkoszne zarazem. Mam nadzieję że Jak najdelikatniej zniosą sytuację między swoimi rodzicami 😔. Mam wrażenie,że rozmowa między Luna A Hermiona była bardzo potrzebna. Taka rozmowa o wszystkim. Myślę,że teraz i przed Luna ciężki czas tym bardziej, że dowiedziała się o rozwodzie Theo i jestwm przekonana,że przez myśl przechodzi jej czy mogłoby im się jescze udać...
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten rozdział i liczę na to że wena Cię nie opuści.❤❤❤
Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀
💓💓💓
OdpowiedzUsuńŻyczę duuużo weny!!!
Chciałabym pracować w takim przedszkolu 🙂
OdpowiedzUsuńNo i mam genialny pomysł 😁 Uśmierć Tammy 😁 chwilę pocierpią ale potem Theo i Luna bez przeszkód będą mogli być razem 🤗
Tammy..o matko.Desperatka ale też jej się nie dziwię. Chcę odzyskać rodzinę ale to juz przegrana sprawa. Trzymam kciuki za Lune i Theo
OdpowiedzUsuńTammy tylko nie rób nic głupiego! Dzieci Cię potrzebują. Oj Luna Luna Theo Cię kocha i jeszcze będziecie razem 😌
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Pod ostatnimi rozdziałami nie mogę dodać komentarza, pokazuje, że blogger przerwał połączenie. Mam nadzieję, że tu się uda ;c a jakbym pisała ich milonów sto tysięcy, to ok mogliby mnie wziąc za spamera, a ja nawet mam zaległości, z 3 rozdziały ;ccc ale to wszystko przez studia, serio, nie wierzcie, że zdalne to łatwiej i luzik arbuzik ;cc
OdpowiedzUsuńLunka, musiało być jej ciężko odkryć, ze nargle nie istnieją!! ;c to przecież całe jej życie było! ale pięknie, że uczy małe dzieciaczki, że dobro, miłość, magia istnieją ♥ a to jak opowiadała o Theo.. serduszko się kraje. Pewnie jak pójdą na lody w 5, to nagle przyjdzie Theo i bedzie wielki miłosny bum ♥ takie napięcie!! cieszę się, że zdecydowałaś się na rozbudowanie wątku Theo! naprawdę mi się mocno podoba. A jak jeszcze zacznie się Tuna ♥ to już w ogóle sanki w maju i latające kotki.
Tammy to na maksa zdesperowana kobieta. Bo czy ona myśli logicznie? Zdradziła męża i przychodzi go przepraszać jakby w ten sam sposób, no seksem. Lala nie wszystko da się tak załatwić. A tymbardziej, jak nie ma w tym miłości. Draco i Hermiona tak sobie mogą radzić, ale tam jest wodospad i wulkan miłości!!
Theo to bardzo mocno stąpający na ziemi człowiek. Nie da się byle argumentem przekonać do zmiany zdania, dlatego pewnie jest tak dobrym prawnikiem!
Nadrobiłam też wszytskie HOT miniaturki, ale tam też uznają mnie za spamera chyba ;c jeju, tak liczę, że to tym razem się uda dodać ;cc
a! no i jestem pod ogromnym wrażeniem jakie są tutaj utalentowane bestie!! Czapki z głów, padam na kolana i całuję rączki :D laski, piszcie dalej, bo robicie to serio mega!!!
Dużo weny dla wszystkich i jeszcze wiecej zdrówka :)
Alleluja!!! udało się, a od 6 rano próbuję :D
UsuńCiekawe skąd te problemy z bloggerem. Ja nie miałam problemu ani razu, odkąd się na początku zalogowałam, to mogę dodawać. Jestem cały czas zalogowana też na pocztę w aplikacji, może to ma jakiś związek? Albo kwestia przeglądarki?
Usuńmówisz o gmailu? jestem na niego ciągle zalogowana i używam chrome. są chyba kompatybilne ze sobą?
UsuńBlogger ma jakiś problem dzisiaj - nie mogę dodać linku do spisu treści na hot blogu. Coś go dziś wyraźnie boli!
UsuńJa na hot blogu nie mogłam komentować, w ogóle nie miałam tego okienka. Jak zmieniłam przeglądarkę z Safari na Chrome to dopiero mogłam dodawać komentarze. To samo na telefonie, więc komentuje tylko jak mam laptopa.
UsuńO to bardzo możliwe. Bo dziś chciałam nadrobić komentarze i dopiero teraz się udaje! 😄 Nie mam pojęcia co i jak i dlaczego akurat tutaj się dodał :D może po prostu jesteśmy ofiarami systemu bloggera 😭😭
UsuńMnie dzisiaj od rana robotuje 😭
UsuńO czyli nie jestem w tym sama 🙉😭
UsuńNa początku jak zaczełam czytać to odpowiadanie miałam Tammy i Teo za zgrane małżeństwo i powiem Ci zaskoczyłaś mnie. ;) Od momentu jak ta sytuacja z Luną i listem się pojawiła czekałam na rozwój WYDARZEŃ. Jak zawsze nie zabrakło Ci świetnych pomysłów ;). Strasznie szkoda mi Teo, zawsze uważałam, że ze wszystkich ślizgonów to on jest najbardziej ułożony i dobry i taki obraz jego w opowiadaniach lubię ;). Tammy mam nadzieję że dostanie za swoje bo zdrada, kłamstwa i do tego bycie żałosny po tym wszystkim jest okropne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wena nie będzie Cię opuszczać bo jesteś genialna ❤️😍.
Mam nadzieję, że teraz wszystko zacznie wychodzić już na prostą. Luna dowiedziała się o zdradzie Tammy, Theo definitywnie skończył z żoną.. teraz wystarczy już tylko, żeby Potter wylądował w Azkabanie, a dramionki powiedziały sobie te dwa słowa i wszystko powinno być pięknie ❤ chociaż pewnie przygotowałaś tutaj jeszcze trochę dram 😂
OdpowiedzUsuńTammy jest naprawdę zdesperowana, skoro myślała, że seks załatwi sprawę z Theo. Oni nie są Draco i Herm 😂😂 i też to co zrobiła jest o wiele gorsze od tego, o co oni się kłócą. Tej pani już podziekujemy, niech spada razem z Lindą i Dianą.
Czekam, co tam u Dramione i Blinny ☺
Pozdrawiam i przesyłam moc weny!
floribble
Mam wrażenie że Tammy zrobi coś głupiego 🤔🤔
OdpowiedzUsuńOh, szkoda mi Luny, oby niedługo była szczęśliwa, wiadomo z kim 😝
P.
PS przesyłam ogromne pokłady weny! ❤️❤️❤️
Rozdział jak pogoda za oknem - smutny... Może sie wyróżnie ale jednak szkoda mi Tammy. Wiem że zrobiła bardzo złe, wręcz nagannie ale to jak przedstawiasz jej desperację w naprawieniu związku i te wyznania milosci do Theo to kurcze mam wrażenie że jej zależy na nim i nawet mi jej szkoda. Może jako jedyna sie nabrałam na to ale cóż... Teraz jeszcze boję się że ona zrobi cos bardzo głupiego. Kurczę przychodzi mi na myśl wręcz samobójstwo. Ciężko mi po tym rozdziale i zdecydowanie czekam aż rozwiąże sie ta drama i zmieni nastrój opowiadania bo aż mi smutno...
OdpowiedzUsuńJak zwykle wysyłam #wenadlaVenika
Venik ! Przedewszystkim ogromnie duuuuuzo weny przesyłam ❤️ Rozdział jak zawsze cudowny, Tammy Tammy, każdy popełnia błędy, trochę ja rozumiem, dziewczyny już dość ja potępiły wiec ja nie będę tego robiła :-) nauczyłam się nie oceniać ani związku innych ludzi ani ich samych bo nie wiem jak zachowałabym się będąc na ich miejscu 🤷🏼♀️ Mam kochającego męża, rodzine i nie wiem jaka bym była będąc z nim i jednocześnie wiedząc, ze do śmierci będzie kochał inna, a mnie nie 🤷🏼♀️ Po prostu nie wiem :-) idąc dalej 😊 uwielbiam Lune, jej szczerość, bezpośredniość ❤️ W tym wszystkim najbardziej szkoda mi dzieciaków :( płaca za błędy dorosłych :/ a niestety patrząc na podejście Tammy do najmłodszego dziecka obawiam się, ze będzie miała do niego dystans i będzie obwiniać go o rozpad małżeństwa :/ oby się otrząsnęła zanim będzie za późno 🙄 jeszcze raz duuuuuzo weny Kochana ❤️
OdpowiedzUsuńWitaj Venetiio!
OdpowiedzUsuńNawet w tak pochmurny dzień raczysz nas rozdziałem ☁️
Bardzo się cieszę, że wątek Teo jest tak rozbudowany.
Te opowiadanie ma w sobie urok - każdy wątek jest ciekawa, przemyślany. Naprawdę to chyba Twoja najlepsza książka. Te uczucia są tak dobrze napisane...
Z podziwem
Ann
No. I się baba popłakała... idę piec rogaliki, do powtórnego wielokrotnego czytania❤️❤️
OdpowiedzUsuńBiedny Theo, szkoda mi go tak samo jak jego dzieci. Może za jakis czas będą mieć pełną rodzinę;) Tammy jest zdesperowana, ale za błędy trzeba zapłacić...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa następnego rozdziału!
Pozdrawiam
Po komentarzach widzę, że nie tylko ja mam takie odczucia, że ten rozdział taki słodko - gorzki:)
OdpowiedzUsuńRozmowa Hermiona z Luną taka oczyszczająca. Myślę, że Hermiona będzie mocno kibicować związkowymi Luny z Teo, jeśli sadzą sobie szansę na spróbowanie. Bardzo podoba mi się stworzona przez Ciebie dorosła Luna. Wydaje się, że na prawdę może pasować idealnie do Teodora. On zasługuje na na prawdę kochająca i dobrą kobietę. Tak samo jak zasługują na to jego dzieci:)
Ale jest jeszcze Tammy...ta kobieta nie odpuszcza. Widać, że po niej można się spodziewać wszystkiego. Sex na zgodę po tym co zrobiła...akt żałosnej desperacji. Myślę, że faktycznie może kochać Toedora ale mam dziwne wrażenie, że ona bardziej kocha te prestiżowe życie przy nim. Nie dziwię się jego reakcja na to wszystko. Niestety mam wrażenie, że ona nadal nie odpuści i że nadal będzie bruździć mu w życiu...
Ogromnie się cieszę na wzmiankę o WOW:) Nie mogę doczekać się dalszej historii :)
Tak więc:
#wenadlavenika
#wenadlaWOW
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaOPC-ROS
#chcemyseksy
Buziaki Venetiio:**
A może jakiś mały spoler?
OdpowiedzUsuń.Co tu tak mało komentarzy? Musimy pokazać Venik że czekamy i tęsknimy. Może dyskusja na temat co dalej w TNMŻ? Kto będzie odpowiedzialny za kolejną drame?
OdpowiedzUsuńCoś czuję że Diabeł i Wiewiórka
UsuńZawsze będziemy czekac na wszystko co wychodzi spod pióra Venika 😁
UsuńJoanno Ty myślisz o dramach???
Ja myślę, że powróci Linda, może jakoś się wkręci na przyjęcie weselne??? I ma tam być też Dante, więc może sie dziać 😁
Ja myślę ze to będzie Dramione zbliża się przyjęcie A u nich jest za dobrze..
UsuńNo już tak jest że jak jest dobrze to coś musi się zepsuć takie prawo Venik
UsuńO właśnie, coś dawno Lindy nie było 🤔
UsuńU Dramionków na pewno będzie płacz, jak Venik wyciągnie bombę z wypadkiem i dzieckiem 😭
UsuńCzy to nie kwalifikuję już jako największa drama?
Ann też jestem ciekawa czy to będzie największa drama, bo większej nawet nie chce sobie wyobrażać 🙈😭😭
UsuńMaargery jak sobie o tym pomyślę choćby przez chwilę to już mam w oczach łzy :(
UsuńAle Venik jest genialna i nie wiadomo co nam tam jeszcze szykuje ;)
Właśnie tym bardziej obawiam się, jej genialny umysł już nie raz nas zaskoczył 😄🙈
UsuńIdę męczyć Venika!
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
Usuń#Kinganaszabohaterka ❤
UsuńCo będzie dalej...
OdpowiedzUsuńHm - dalej to będzie oglądanie księgarni :D
No i potem już polecimy w stronę przyjęcia.
Przed nim będzie drama dramionkowo.
Na przyjeciu drama tunowa
Po przyjeciu drama blinnowa
Potem znów dramionkowa
Blinowa
Tunowa
Dramionkowa :D
Ile dram 🙈🙈
UsuńCzyli przed przyjęciem Draco będzie wiedział o poronieniu Herm, czy juz po ? 😭😭😭
Miało być 4 dni więc chyba się pokrywa i będzie przed 🙈🙈
UsuńJak nigdy nie mam problemu z dodawaniem komentarzy to poprzedni pisałam 5 razy 🙉
UsuńJest tyle dram, a jeszcze więcej możliwości tych dram :D
UsuńPoronienie - po przyjęciu - praktycznie zaraz po.
UsuńObecne wydarzenia dzieją się we czwartek - na 2 dni przed przyjęciem ;)
Czyli wypadek i poronienie nie będzie jedną dramą uff, bo moje serducho mogło by tego nie wytrzymać...
UsuńDrama przed przyjęciem a po oglądaniu księgarni... hmmm.... nie wiem i wiem, że na pewno nie zgadnę :D
Źle policzyłam dni 🙈
UsuńZgadzam się z Tobą Ann, że chyba możemy podejrzewać co za drama nam się szykuje jako pierwsza 😄
Halo nie za dużo tych dram?! :D
UsuńOj dobrze tylko dla nas że te dramy dobrze się końca :) chyba wiecie o czym mówię #chcemyseksy ❤❤❤❤
Usuń1 dzien nie wychodziłam na bloga bo serio serio mam zajob w pracy a tu taki cudowny rozdzial! Tammy.. oj Tammy seks o dziwo nie naprawia wszystkiego.. ale od tej dramy zdecydowanie wole drame ktora dopiero nadejdzie -pewnie bedzie placz ale o to chodzi ! O te cudowne emocje i interakcje pomiedzy nimi !! 😍😍
UsuńCzekam, aż wyjdzie sprawa z poronieniem, czuję że to będzie wyciskacz łez 🥺😭
UsuńOk myślę że jakoś przetrwamy ta ilość dram, chociaż to generalnie nie jest dobry pomysł.😂😅🤣 W razie naglej potrzeby emocjonalnego doła należy skorzystać z bloga nr 2 🤣😅😂
UsuńBardzo krótko i elokwentnie to ujęłaś Veniiku 🤣🤣🤣🤣🤪🤪
OdpowiedzUsuńByłby fajny seks na biurku na przeprosiny gdyby nie fakt, że Tammy próbuje go przeprosić za tyle miesięcy kłamstw i zdradę. Niesmaczne to Tammy, niesmaczne. I jeszcze ma czelność robić mu wyrzuty, że pomaga Blaise'owi i Draco.
OdpowiedzUsuńHermiona jest kochaną kobietą. Pomaga przyjaciołom męża poświęcając się całkowicie obcym dzieciom. Zachowanie godne pochwały.🙂
Hahaha nie rozumiem co to za jakieś pomówienia pod rozdziałem :D
OdpowiedzUsuńTammy… oh Tammy… Co Ci przyszło do głowy? Sama takim zachowaniem popychasz Theo w stronę Luny :D Odejdź z klasą i więcej się nie zniżaj :D
Mam nadzieję, że Luna z Theo odnajdą razem szybko szczęście :D Należy im się! Tak samo jak Blinny! Własnie, gdzie jest ich spotkanie po ataku? :( Tak na nie czekam! Prawie tak samo jak na seksy Dramionek! Czyli rozumiesz już, że bardzo :D
Skoro wena jest to nie wiem co powinnam Ci wysłać… Czas w tubce? :D
#tubkaczasudlavenika
tubka czasu dla Venika, o matko Panda 🤣🤣🤣
UsuńCzas bardzo mi go brakuje - kto ma wolny czas, ten przesyła Venikowi - a to spotkanie będzie dopiero we wspomnieniach pandzia :P
UsuńMam zero wolnego czasu ! Dosłownie! Ale moge pol godziny dzisiaj spac krócej to Ci wyśle tubke czasu jakąś sową jak tylko ją złapie:)
Usuń🐼🐼🐼
Jak bym mogła to bym Ci chętnie wysłała ❤❤❤ na raziepge wysłać tylko dobra energię dla weny
Usuńhahahaha mi też brakuje czasu! Ale oddam godzinę snu dla Ciebie! :D
UsuńCholera! A ja tak bardzo, bardzo na nie czekam! :D W ogóle czekam na Blinny pełną parą... po tym hot tekście Lynn normalnie ślinię się na samą myśl :D
Pando my to chyba zawsze czekamy na seksy... Ja chyba nie mogę się doczekać reakcji Ron Pansy. Ona taka bezpośrednia, liczę że będzie dominować. Długo będziemy czekać na ich pierwsze spotkanie? I czy Nevil się pojawi w tym opowiadaniu?
UsuńTak, Neville wchodzi od przyjęcia poślubnego - już niedługo :)
UsuńTo super ❤❤ :-) potrzebujemy miłych facetów...
UsuńOch i ach chce juz ! ;)
UsuńTo odemnie i Pandy masz juz 1.5 h a to zawsze cos ! :)
A na serio - poczekamy :)
Dla siebie tez musisz znalezc chwile :) chociaż bedsiemy plakac z tesknoty to zawsze zostają nam seksy na 2 blogu w wykonaniu samych wybitnych autorek ;)
Oczywiście że poczekamy❤❤❤. Chociaż rozdział TNMŻ to jest już po prostu tradycja codziennie czekamy ❤❤❤❤
UsuńMogę wysłać 2 godziny ze snu...
UsuńJa mogę oddać Ci 8 h z pracy,dla mnie to czas całkowicie stracony więc może Ty go dobrze spozytkujesz ;)
UsuńSzarlota dokładnie ja zamiast pracować to czekam na rozdziały ❤❤❤
UsuńZachowanie Tammy mnie wkurwiło, poważnie. Jest mega żałosna. Zgadzam się, rozdział słodko-gorzki..
OdpowiedzUsuńszkoda mi Theo, jakoś tak.. ciężko mi przetrawić to jak właśnie zepsuło się jego życie.. eh, chyba trzeba się napić :D
dużo weny kochana, obyśmy jak najszybciej się dowiedzieli co to za dramy nam planujesz :D
Nie mogę uwierzyć, że Tammy tak się zachowała.. Szkoda mi Theo, mam nadzieję, że uda mu się z Luna i będą razem szczęśliwi
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny ☺️
Do codziennej weny Veniiku będziemy Ci przesyłać trochę czasu ❤
OdpowiedzUsuńRozdział słodko - gorzki ale i tak cudowny. Co prawda Tammy zaczyna mnie irytować, ale jedna postać nie zepsuje miłości do opowiadania ❤️ ile dram by nie było to i tak kochamy to opowiadanie całym serduszkiem ❤️ ❤️ mogę oddać cały mowj wolny czas, a z racji tego że jestem na izolacji to mam go bardzo dużo 🤣🤣🤣 dużo weny na wszystko, pozdrawiam Agata 😘
OdpowiedzUsuńMerlinie, od kiedy przeczytałam
OdpowiedzUsuń"The future starts today, not tomorrow" zaczęłam inaczej postrzegać Notta - polubiłam go. Ale to dzięki TNMŻ g pokochałam. Dziękuję Ci za to Venik ❤❤❤ a połączenie go z Luną... moje serce już się raduje 😘😘😘😘😘
#wenadlavenika
#wenadlaWOW
#wenadlaTNMŻ
#chcemyseksy
Oj Tammy... 😂😂😂 Jej pomysł na rozwiązanie rozpadu małżeństwa seksem to już jest hit - seksem je rozwaliłaś i seksem chcesz naprawić? XD
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że ktoś nieodpowiedni zobaczy Lunę na ciastku z Hermioną i dzieciakami, i będzie drama na maksa o to, że Theo już próbuje poznawać je z nową mamą 😪
#wenadlaWOW
OdpowiedzUsuń#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#chcemyseksy
❤️❤️❤️
Jak dobrze policzyłam to dziś kończy się
OdpowiedzUsuńcodzienny maraton 36 dni z TNMŻ ❤❤❤❤
Jako że już jest kolejny dzień to:
UsuńCzekamy na kolejny rozdział TNMŻ ❤❤❤❤
Oj tak od samego rana zaczynamy. :D
UsuńChyba nas trochę rozpieściłaś Veniku, bo aż smutno, że nie było rozdziału wczoraj 😂🥺😭
OdpowiedzUsuń❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Wysyłamy dobre fluidy i moc❤️
OdpowiedzUsuńKinia A może jakis spoiler?
OdpowiedzUsuń#Kinganaszabohaterka
Czytając to czuje się jak budowlaniec w mieszkaniu, w którym trzeba wyburzyć ściankę działową wielkim młotkiem. Wszędzie się kurzy, walą się gruz, ale jednocześnie dzięki temu powstanie więcej życiowej przestrzeni do życia i samorealizacji. Coś się kończy i coś zaczyna słodko-gorzko bo tak czasem bywa, ale powoli już widać światełko w tunelu choć to nie łatwe bo zawsze jakieś nieproszone myśli kłębią się w głowie. Przygotowania do imprezy trwają, ale nikt się nie cieszy, przyjaciele i ich stan są na pierwszym miejscu. Odpowiednie budowanie napięcia i powolny przebieg akcji sprzyja wewnętrznej przemianie bohaterów i poukladnii na nowo ich priorytetów. Dobry rodział. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co kombinuje Tammy?!?
OdpowiedzUsuńBo kombinuje na bank!!!
Trochę przykre,że nie dociera do niej, że przekroczyła wszystkie granice i powrotu nie ma.
Jeśli chodzi o czas,to mam go dużo.
Więc wysyłam hurtowo😁,odrazu we wiaderku😜
Również weny dobrej energii całe mnostwo ode mnie.
Pozdrawiam
#Kinganaszabohaterka
OdpowiedzUsuńNie mam spojlera :( ❤️
UsuńOch nie, tak lubiłam Tammy, a okazała się być taką ręką dzidą... aż strach teraz pomyśleć co wykombinuje, wściekłość wzgardzonej kobiety to straszna sprawa!
OdpowiedzUsuńŻal mi Luny, rozmyśla nad tym co mogło być... ale słuchaj kochana jeszcze będziesz dla nich super macochą:)
Venik, jeśli nie dołączysz ze sobą Theo i Luny to chyba pęknie mi serce, po tym co odstawiła Camille na hotblogu, pokochałam ten parking głęboko i dozgonnie!
I tradycyjnie:
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
I przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Również przesyłam codzienną dawkę dobrej energii od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Tęsknię za TNMŻ!
Jesteśmy, życzymy weny i czekamy ! 🥰🥰Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
Codzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
#WENAICZASDLAVENETII
Taki bonusik. 😉
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW ❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ ❤
No i Tammy pokazała jaka jest żałosna 😏
OdpowiedzUsuńTym bardziej teraz trzymam kciuki za Theodora i Lune 😊
W koncu udało mi się nadrobić wszystkie rozdziały i będę teraz na bieżąco! 😁
Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział i życzę dużo weny! 😊
Fajnie, że Herm i Luna miały taka "oczyszczającą" rozmowę, myśle, że obie w pewnym sensie poczuły ulgę. No i myślę też, że Luna żywi silne uczucia do Theo.
OdpowiedzUsuńTammy żenada z lekka, w sensie jej zachowanie. Ale no wiadomo- jest zdesperowana by nie stracić tak wygodnego życia u boku męża. Dopiero po stracie otwierają się oczy. Naważyła sobie piwa to niech teraz je wypije.
Dziękujemy za rozdział, jak zawsze świetny <3
Życzę duuuuuuużo zdrowia i weny :)
A.K.
Zachowanie Tammy porażka, zdrada naprawiana seksem no niefajnie, desperatka.
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
#WENAICZASDLAVENETII
❤️❤️❤️❤️ Lecę nadrabiać drugi blog ❤️❤️❤️
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!!
OdpowiedzUsuńNa kontynuację Pijackiej Eskapady :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCodzienna dawka dobrej energii od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenaiczasdlaWOW
#wenaiczasdlaOPC-ROS
#wenaiczasdlaTNMŻ
#WENAICZASDLAVENETII
Sama czekam na 53 i nie mogę się doczekać. 😅😅😅😅
OdpowiedzUsuńI płacze! Kto ze mną? 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭 Bo muszę przeczytać!
UsuńJa też 😭😭
UsuńVenik obiecała po Pijackiej 😁
Usuń#razemzKiniączekamynarozdział
OdpowiedzUsuń