poniedziałek, 9 listopada 2020

51. Teraz nie mów... chcę tego dla nas!

 Dedykacja: Dla fanek Daddy Malfoya i Malfoy Baby 😋


💞💞💞

                Siedział z Theo na dole tak długo, aż dzieciaki już wykąpane i przebrane nie poprosiły go, by poszedł na górę im poczytać przed snem.
Draco z uśmiechem patrzył, jak przyjaciel niesie lekko już przysypiającego Juniora na rękach. Wciąż nie mógł uwierzyć, że życie Theo właśnie się posypało.
On i Tammy zawsze byli dla niego wzorem idealnej rodziny…
Rodziny, którą kiedyś chciałby mieć.

Wiedział, że nie było między nimi tej dzikiej, pierwotnej i prawdziwej miłości. Ale była przyjaźń, szacunek i zrozumienie. Tego samego chciał od swojej aranżowanej żony w przyszłości.
Wstał i również skierował się na górę.

Teraz miał żonę, którą kochał. Naprawdę. Mocno. Prawdziwie. Wiedział, że ma jej przyjaźń, szacunek i oddanie. Ale zrozumienie…? Czy zrozumiała to, że z zazdrości o nią, był nawet skłonny zrobić komuś krzywdę? On nie rozumiał do końca czemu z nich zrezygnowała, a ona najwyraźniej czemu wtedy bardziej nie walczył…
Wciąż się kłócili i godzili. Jedna, wielka huśtawka.


💞💞💞

                Wszedł do sypialni z zamiarem wzięcia szybkiego prysznica i natychmiastowego zapadnięcia w sen.
Zamarł w drzwiach, widząc jak Hermiona stoi nad kołyską, bujając w ramionach Tobiasa. Nuciła coś cichutko, z uwielbieniem wpatrując się w twarz śpiącego malucha.
Zaschło mu w gardle, a puls przyśpieszył.
W życiu nie widział niczego piękniejszego…
Przez jedną, cudowną chwilę wyobraził sobie, że oto jego żona, układa do snu ich własne dziecko. Owoc ich miłości. Ich przyszłość. Cały świat. Ich wszystko…

Hermiona chyba wreszcie zorientowała się, że ktoś na nią patrzy, bo uniosła głowę i spojrzała na niego. Od razu obdarzyła go ślicznym uśmiechem, który automatycznie odwzajemnił.
Przyłożyła palec do ust i powoli odłożyła bobasa do jego kołyski, stojącej od jej strony łóżka.

- Dopiero zasnął – wyszeptała cicho, podchodząc do niego.

- Zostanie w naszej sypialni? – zapytał, lekko tym zdziwiony.

- Nie chciałam tego zwalać na służbę. Poradzę sobie. Opiekowałam się Molly i Victorie gdy były takie malutkie – wyjaśniła.

- Wiesz, że w ciebie nie wątpię – odszepnął, przyciągając ją do siebie.

Musiał dosłownie zacisnąć szczęki, by nie poprosić jej teraz, by poszła z nim do łóżka tylko po to, by mogli sobie zrobić własne dziecko. Nagle zapragnął tego bardzo mocno… Nie. W zasadzie zawsze tego chciał. Tylko ona. Jedynka właściwa kandydatka na matkę jego potomka.

- Tak mi strasznie żal tego maleństwa… - wyszeptała, wtulając się w jego szyję. – Tilly i Juniora też. Ich poukładany świat wkrótce runie…

- Ciągle do mnie nie dociera, że Tammy go zdradziła.

- Widać, że żałuje… Jest kompletnie załamana – przyznała Hermiona, odrywając się od niego i idąc w stronę łazienki.

Draco poszedł za nią. I tak zostawiła otwarte drzwi, by słyszeć jeśli Tobias, by się przebudził.
Rozebrała się bez skrępowania i weszła pod prysznic. Draco nie mógł odpuścić takiej okazji, więc sam też szybko zrzucił ciuchy i wszedł tam zaraz za nią.

- Ani się waż! Obudzimy dziecko – zamruczała, gdy objął ją w talii i pocałował w szyję.

- To musisz być bardzo cicho, kochanie – wyjaśnił, delikatnie sunąc dłońmi po jej nagim ciele.

- Jesteś niemożliwy… - wyszeptała, odchylając głowę i kładąc ją na jego barku.

- Zaraz pokaże ci coś niemożliwego – obiecał, całując ją wzdłuż linii szczęki.

- Draco… Naprawdę nie chce go obudzić… – wyszeptała, obracając się łapiąc jego twarz i patrząc mu w oczy.

- A myślałem, że to żarty, gdy mówili, że po pojawieniu się dzieci, nici z seksu – westchnął z udawaną rezygnacją.

Hermiona zaśmiała się cicho.

- Skoro już tu jesteś, to możesz umyć mi plecy, a potem ja umyję twoje… - zaproponowała.

- Jeśli to jedyna bliskość, na którą mogę liczyć, to tak zróbmy – powiedział, sięgając po buteleczkę jej żelu pod prysznic.

Umył jej plecy, nie mogąc się powstrzymać przed tym, by nie złożyć kilku szybkich pocałunków na jej słodkiej szyi.

- Prowokator – skarciła go za to z delikatnym uśmieszkiem.

- Po prostu zakonspirowany wampir, który chciał sprawdzić czy można cię już skonsumować – zażartował.

- Nie można. Chodź wampirze, teraz moja kolej… - Hermiona stanęła za nim i zaczęła delikatnie namydlać mu barki i łopatki, sunąć powoli swymi dłońmi po jego ciele.

- I kto tu prowokuje? – westchnął, odchylając głowę i zamykając oczy.

- Ja tylko dbam o to byś był czysty – wymruczała w jego kark, stając na palcach.

- Cóż za hojność z tej strony, dzięki skarbie… - westchnął, wyraźnie walcząc z podnieceniem.

- Nie ma za co – zaśmiała się.

Przesunęła dłońmi niżej, myjąc jego lędźwie i kierując swe palce w stronę umięśnionych pośladków. Nagle jednak coś przykuło jej uwagę. Pionowa blizna na samym środku dolnej części jego kręgosłupa… Widziała ją pierwszy raz, a znała jego ciało naprawdę dobrze.
Przejechała delikatnie palce po bliźnie i ze zdziwieniem spostrzegła, że Draco automatycznie się spiął.

- Skąd masz te bliznę? – zapytała z ciekawością.

- Z wypadku – burknął cicho.

- Jakiego?

- Motocyklowego – odpowiedział, dziwnie zdławionym głosem.

- Miałeś wypadek na motocyklu? – zdziwiła się.

- Jak widzisz – sarknął, chyba trochę zirytowany, po czym zakręcił wodę i wyszedł z pod prysznica.

Hermiona odwróciła się za nim, nie bardzo rozumiejąc, czemu tak zareagował. Czyżby się wstydził? Przecież wypadki się zdarzają… Choć, skoro została blizna, to ten jego musiał być dość poważny. Widziała jednak wyraźnie, że Malfoy nie ma ochoty dłużej o tym rozmawiać, bo tylko zabrał z sobą ręcznik i od razu wyszedł z łazienki.
No nic… Może innym razem coś więcej jej opowie. Odkręciła na nowo wodę, by umyć swoje włosy.
Nagle uderzyło ją jedno wspomnienie.
Zabini, patrzący na nią w złości i mówiący: „Wiesz, że prawie go wtedy zabiłaś, Granger…? Rok dochodził do siebie!”. Czy to mogło mieć jakiś związek? O Godryku…


💞💞💞


         Gdy wróciła do sypialni, Draco leżał już po swojej stronie łóżka, z zamkniętymi oczami i ręką przerzuconą za głową. Jednak coś w zaciśniętej linii jego szczęki, powiedziało jej, że wcale nie był blisko zaśnięcia. Przeciwnie, był spięty i rozdrażniony.
Westchnęła cicho, kładąc się obok niego i sięgając po różdżkę. Rzuciła zaklęcie ciszy na kołyskę Tobiasa, tak, by żadne dźwięki do niej nie docierały, a ona mogła go od razu usłyszeć, jeśli się obudzi. Wsunęła się ostrożnie pod kołdrę i przysunęła do niego, delikatnie kładąc swoją dłoń na jego umięśnionym brzuchu. Od razu objął ją ramieniem, najpewniej myśląc, że chce się tylko do niego przytulić.
Nie mogła pozwolić mu pójść spać tak spiętemu…

Pocałowała go tuż pod barkiem, a później zjechała swoimi ustami niżej na jego klatę.

- Co ty robisz? – zapytał, otwierając oczy i patrząc na nią niepewnie.

- Nic nie mów, bo obudzisz małego – postanowiła mu nie mówić o zaklęciu. – Musisz być bardzo cicho – uśmiechnęła się do niego przebiegle, po czym odrzuciła kołdrę i chwyciła za brzeg jego czarnych bokserek.

- Hermiona… - zaczął mówić, ale przerwał, gdy złapała jego męskość w swoją dłoń i zaczęła go pieścić.

- Ciii… - wyszeptała, po czym pochyliła się i wsunęła go w usta, z satysfakcją patrząc, jak ledwie zdusił swój jęk.
Dobrze. Chciała dać mu prawdziwą rozkosz, tak by dziś zasnął bez napięcia i bez złych wspomnień.


💞💞💞


                Tobias obudził się krótko po pierwszej w nocy. Hermiona od razu zapaliła nocną lampkę i wstała do niego. W duchu podziękowała sobie, że nie pozwoliła mężowi na odwdzięczenie się seksem, po jego orgazmie, bo jak nic byłaby teraz zupełnie bez sił. Spojrzała na Draco, który nawet przez sen marszczył brwi w niezadowoleniu, słysząc coraz głośniejszy płacz.

- Już, już słoneczko! Ciocia zraz cię przewinie, a potem dostaniesz swoje jedzonko, mój mały, słodki głodomorku – uspokajała dziecko, niosąc go w stronę komody, na której ustawiła przewijak i wszystkie akcesoria potrzebne jej do zmiany pieluszki.

- Pomóc ci? – dobiegł ją jego zachrypnięty głos.

- Zobacz Tobias, wujek Draco też wstał. Spójrz jakie ma śmieszne włosy – zaśmiała się, podnosząc maluszka, tak by oparł główkę na jej ramieniu.

- Nie, to nie wiedźmo – mruknął, rzucając się z powrotem na łóżko.

- Mógłbyś przywołać z dołu jego butelkę? Adelajda obiecała zostawić ją pod zaklęciem cieplnym – poprosiła, bujając cicho kwilącego w jej ramionach maluszka.

- Jasne – Draco podniósł się i sięgnął na nocny stolik po swoją różdżkę. Machnął nią krótko. - Accio butelka!

Drzwi się otworzyły i do pokoju wleciała nieotwarta butelka whisky…

Hermiona parsknęła śmiechem.

- Zaklęcie rozpoznało, jakie butelki najczęściej do siebie przywołujesz – wytknęła mu.

- Albo to, czego najbardziej teraz potrzebuję – wykrzywił usta w uśmieszku. Machnął różdżką raz jeszcze. – Accio butelka z mlekiem Tobiasa – wymówił wyraźnie.

Butelka szybko nadleciała do pokoju, a Hermiona podeszła w stronę dużego fotela, który wytransmutowała wczoraj z krzesła.

- No już skarbeńku… - szeptała do Tobiasa, układając go wygodnie w swoich ramionach i szybko sprawdzając, czy mleko ma odpowiednią temperaturę.

Draco ułożył się wygodnie, tak by móc obserwować całą scenę, nie tracąc z niej niczego. Patrzenie na nią, jak karmiła małego z czułym uśmiechem, było lepsze niż chęć zapadnięcia w sen.


💞💞💞


                Po dwóch godzinach trochę jednak żałował, że się nie zdrzemną kiedy był spokój. Tobias nie był specjalnie skłonny do spania, dlatego od dwóch godzin ciągle marudził i popłakiwał, nie pozwalając się odłożyć ani na trochę do kołyski.
I choć Hermiona nadal gruchała do malucha z czułym uśmiechem i bez przerwy go nosiła, Draco wyraźnie widział, że też robiła się coraz bardziej zmęczona.

- Daj, teraz ja go trochę wezmę – zdecydował, wstając. – To w końcu był syn jego przyjaciela… A w zasadzie… Niemniej mały był tu, bo należał do rodziny jego przyjaciół.

Hermiona nie miała żadnego obowiązku się nim zajmować, bo ledwo znała Tammy… W sumie Theo też. To przez fakt, że wróciła do niego, poznała tę rodzinę i Draco wiedział, że od razu oddała im swoje serce… Taka była. Kochająca, oddana, pomocna i przyjacielska… Nie mógł tego zignorować i po rzuceniu zaklęcia odwrócić się i spać dalej, zostawiając ją z tym samej.

- Jesteś pewien? – spytała, gdy podszedł do niej i wyciągnął ręce.

- Nosiłem Tilly i Theo Juniora, umiem trzymać dziecko – zapewnił, odbierając od niej Tobiasa i układając go wygodnie w swoich ramionach.

- Pasuje ci to – zaśmiała się, patrząc na niego ze ciepłym uśmiechem.

- Nie tak, jak tobie – odpowiedział zupełnie szczerze.

- Uwielbiam dzieci. George zawsze się wściekał, bo byłam pierwszą chętną do noszenia jego bratanic i w czasie obiadów w Norze nie mógł nawet ze mną pogadać, bo ciągle zajmowałam się dziećmi – wspominała.

- Nie miał innej okazji do rozmowy? – burknął Draco, delikatnie kołysząc cicho kwilącego Tobbiego.

- Czasem nie. Oboje byliśmy pracoholikami. Te coniedzielne spotkania to był czasem jedyny czas w tygodniu na spotkanie. Oczywiście wtedy nie wiedziałam, że wiecznie go dla mnie nie ma, bo mnie zdradza – zaśmiała się nieco gorzko, siadając w fotelu i patrząc na to, jak jej mąż spaceruje po sypialni z maluchem w ramionach.
Ciągle się czule uśmiechała na ten widok.

- Coś ty robiła przy tym bęcwale? – mruknął Draco, wyraźnie zniechęcony.

Hermiona otworzyła usta, chcąc odpowiedzieć. Szybko jednak je zamknęła.

- Sama nie wiem – odpowiedziała ogólnikowo.

- Dlaczego nie powiesz tego co chciałaś? Jest prawie trzecia w nocy, a my gadamy o twoim popieprzonym byłym narzeczonym,  w czasie gdy Tobbias planuje chyba zaraz zapełnić na nowo swoją pieluchę – Draco zaśmiał się cicho. – Nawet on wie, że Weasley był gównianym narzeczonym… - dodał złośliwie.

Hermiona mimowolnie się roześmiała.

- Jesteś jedynakiem, tak jak ja. Nigdy nie tęskniłeś za czymś większym? Za dużą rodziną, pełną śmiechu, radości…?

- Większość moich znajomych, to jedynacy. Theo, Zabb, Pansy, Gregory… A jeśli już ktoś ma rodzeństwo, to zazwyczaj jedno, tak jak Dafne i Astoria, czy Tracey i Roger. Taki ewenement, jak Weasleyowie znam tylko z opowieści…

- U nich zawsze się coś działo. Zasadniczo poza opowiadaniem, co w pracy, cała reszta wszystkich tematów pomiędzy mną, a Georgiem kręciła się wokół jego rodziny. A to coś w drużynie Rona, a to znów coś u Ginny i Pottera, Percy miał jakąś sprawę, Bill chciał wyskoczyć na piwo… Ciągle coś się działo. Kupowanie prezentów na święta zajmowało mi trzy tygodnie i musiałam sobie zapisywać, żeby przypadkiem kogoś nie pominąć – wspominała z uśmiechem.

- A gdzie w tym wszystkim byłaś ty i twoje potrzeby? – spytał cicho, głaszcząc Tobiasa po pleckach.

- Moją potrzebą było posiadanie rodziny – przyznała. – Tego właśnie przy nim szukałam.

Draco przyjrzał jej się uważnie. Doskonale wiedział, że poza rodzicami nie miała na świecie nikogo… Zawsze sądził, że zgodziła się wyjść za niego, po to, by odnaleźć w sobie poczucie przynależności. Gdzieś i do kogoś. Znów poczuć się częścią rodziny… Zapewne dopiero tuż po ślubie, uświadomiła sobie z czym się wiążę życie z taką rodziną, jak jego. I dotarło do niej, że nie tego chce… I wtedy uciekła.
Nagle do jego nosa doleciał naprawdę okropny zapach.

- Zdaje się, że Tobbias skończył – burknął z niechęcią.

Hermiona roześmiała się i wstała.

- Nie będę zołzą i nie powiem ci, że masz to zrobić sam – powiedziała, odbierając małego z jego ramion.

- Nigdy nie przewijałem dzieci – przyznał, oddając jej Tobiasa. – Ale zapach naprawdę zwala z nóg – skrzywił się.

- To jeszcze nic, bo mały na razie pije tylko mleko. Poczekaj, jak zacznie jeść mięso – zażartowała.

- Służba dałaby sobie z tym radę – burknął.

Hermiona spojrzała na niego przez ramię.

- Mówiłeś, że pierwszy raz „tato”, powiedziałeś do waszego ogrodnika, bo widywałeś go częściej niż swojego własnego ojca – wspominała.

- To prawda – Draco zaśmiał się cicho. – Lucjusz dostał wtedy prawie szału. Matka długo mu to wypominała…

- Chciałbyś by twoje dziecko nazwało tak Boba, bo by się nim częściej zajmował od ciebie? Albo Samuela, w końcu to też ogrodnik.

Draco nieco się spiął.

- Dobrze wiesz, że całe życie walczę o to, by nie być taki jak on…

- Przepraszam, nie tak to miało zabrzmieć. Chodzi mi o to, że dziecko potrzebuje uwagi rodziców i kontaktu z nimi. Myślę, że Tobias jest taki niespokojny, bo wie, że nie ma przy nim mamy i taty. Theo i Tammy są mocno związani z dziećmi… - mówiła, jednocześnie zmieniając pieluchę.

- Nie chodzi mi o to, żeby się nie zajmować własnym dzieckiem, tylko by te najbardziej nieprzyjemne czynności przejmowała służba – tłumaczył nieudolnie.

Hermiona wywróciła oczami i z dezaprobatą pokręciła głową.

- Cały ty… Przyjemność tak! Przykre obowiązki i zaraz zaczyna się szukanie drogi na skróty – wytknęła mu.

- Chcesz mi powiedzieć, że jestem egoistą? – Draco posłał jej zirytowane spojrzenie.

- Tylko, że jesteś wygodny – zaśmiała się, podając mu małego. – Bujaj go dalej, bo dobrze ci szło – nakazała, sprzątając na pomocą różdżki zapaskudzoną pieluchę i idąc do łazienki, by umyć ręce.

- Nie jestem wygodny – burknął, gdy wróciła, nadal próbując ukołysać Tobiasa.

- Jesteś. Zawsze byłeś. To nie wada, tylko… taka mała skaza na tobie – uśmiechnęła się do niego.

- Gdybym był wygodny, to bym kazał ci zostać tu dziś samej, a ja poszedłbym do którejś z gościnnych sypialni i spał w najlepsze. 

- Zostałeś, bo sam jesteś poruszony tym co spotkało twoich przyjaciół. Dziecko, które teraz trzymasz nie jest synem Theodora… A mimo wszystko nie chcesz go odrzucić – Hermiona uśmiechnęła się do niego.

- Gdy pojechałem odwiedzić Tammy po porodzie do szpitala i wziąłem małego na ręce, odniosłem dziwne wrażenie, że nie ma on nic z Theodora.  Tammy ciągle mówiła, że jest do niego tak samo podobny, jak Junior zaraz po urodzeniu. Przytaknąłem jej, choć się z tym nie zgadzałem. Niemniej cieszyłem się, że już po wszystkim, bo Nott prawie odchodził od zmysłów, z powodu przeciągniętego terminu. Najdziwniejsze jednak było to, że Tamm zapytała mnie, czy bym nie mógł namówić Theo na zmianę decyzji dotyczącą chrzestnych. Nalegała, by zostali nimi Zabini i Pansy, choć wszyscy myśleliśmy, że będzie to Sammy i Rolf. Teraz sądzę, że chciała tego, po to by mały i tak miał kontakt z nami wszystkimi, nawet jeśli się to wyda…
Mimowolnie zaczął wspominać.

- Wszystko gotowe, panna młoda nie uciekła, a twojej matce Zabini wrzucił do drinka nieco eliksiru radości, więc szczerzy się do wszystkich szeroko i wcale nie psioczy – wyjawił Draco z nieco drwiącym uśmiechem.
Theodore zachichotał.
- To dobrze. Jej marudzenie zepsuło by i tak kiepski dzień… Sam nie wiem czego ona chciała. Jednocześnie mówiła, że bękart w rodzinie Nottów to skandal, a z drugiej strony nie bardzo potrafi zaakceptować Tammy. Wiesz, amerykańskie rody czystej krwi, to dla niej, coś jak nasi półkrwiści…
- Czysta krew… Pieprzenie bez kompletnie żadnego sensu! – burknął Malfoy.
- Wiem, że to zapewne dla ciebie nie łatwe… W przyszłym miesiącu minie rok?
Draco powoli skinął głową.
- Nie wiesz co…?
- Unikam wszelkich informacji. Gdy widzę lub słyszę gdzieś jej nazwisko, zmywam się jak najdalej mogę – przyznał.
- Słyszałem, że spotykałeś się ostatnio z jakąś dziewczyną. Zabb coś mówił…
- To nic znaczącego – odpowiedział od razu Draco.
- Domyślam się, skoro jej tu dziś nie przyprowadziłeś – Theo popatrzył na niego ze współczuciem.
- Jeszcze nie czas na coś poważnego – przyznał blondyn.
- Nadal ci nie przeszło?
- Nie – odpowiedział krótko.
Theodore podszedł i klepnął go w ramię, jednocześnie spoglądając do ogrodu, gdzie było już pełno gości.
- Powiesz mi, jak to jest? – spytał cicho.
- Co? – nie zrozumiał Malfoy.
- Jak to jest brać ślub z miłości…?
Nottie spojrzał w twarz przyjaciela i odkrył na niej delikatny uśmiech.
- Czujesz się wtedy, jak najszczęśliwszy człowiek na świecie – odpowiedział bez zawahania.
- Zazdroszczę ci. Ja czuję się, teraz trochę jak plumpka złapana do siatki – przyznał ponuro.
- Powiedź słowo, a uciekniemy na twoim Testralu! – Draco popatrzył na niego z całkowitą powagą.
- Nie… Dam radę. Jestem dorosły. Czas zostać odpowiedzialnym – wyszeptał.
- Szkoda, że nie stosujecie tego zaklęcia, co mój ród. Nie miałbyś teraz problemu.
- Może szkoda, że wy je stosujecie… Może wtedy…?
Draco uśmiechnął się i pokręcił głową.
- Ja nie jestem specjalnie odpowiedzialny… Ale ona jest. Zawsze była.
- Sorry, nie chciałem wzbudzać złych wspomnień – przeprosił Theodore.
- Cały dzisiejszy dzień je wzbudza. Ale tu nie chodzi o mnie, tylko o ciebie, stary! Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?
- Jestem… Idziemy – Theo potarł kark i z ciężkim westchnieniem ruszył do wyjścia z pokoju.
Ku swojemu zaskoczeniu, Draco uświadomił sobie, że trochę współczuje przyjacielowi. On na swój ślub zbiegł po schodach z ósmego piętra, z ekscytacji nie mogąc doczekać się na windę. Może teraz nadal bolało… Ale nie mógł żałować tego, jak bardzo szczęśliwy był tamtego dnia.



- Tammy mnie dziś poprosiła, byśmy nie wpychali go w ramiona Luny Lovegood – przyznała Hermiona.

Draco oderwał się od wspomnień i nieco poprawił ułożenie Tobbiego w swoich ramionach.

- Wiedziałem o niej od Puceya, ale nigdy nie odważyłem się zapytać o to Theo. Nie chciałem wzbudzać niepotrzebnych wspomnień.

- Zauważyłam, jak Theo się spiął na jej widok na przyjęciu… No i że wyszedł, gdy to ona złapała bukiet, a Pucey podwiązkę…

- Nie mam zamiaru się wtrącać, ale niech Tammy nie liczy na to, że będę go namawiał, by z nią został. Skrzywdziła go w najbardziej ohydny sposób – powiedział sucho.

- Zgadzam się. Nie wtrącajmy się, tylko pomagajmy, jak możemy – Hermiona wstała i do niego podeszła. – Brawo wujku Draconie, udało ci się – pochwaliła cicho, odbierając śpiącego malucha z jego ramion.

- Widzisz! Nie potrzebuję służby! Radzę sobie we wszystkim – Draco wyszczerzył się do niej.

                Szybko wskoczyli do łóżka, chcąc wreszcie się wyspać. Gdy dwie godziny później, Tobby znów obudził ich płaczem, Draco już wcale nie był pewien, czy nie potrzebuje jednak służby,  a gdy rano, półprzytomny szedł do łazienki, to Hermiona mogła przysiąc, że mamrotał pod nosem:

- Siedem Smoków z Wiltshire? Chyba cię pojebało, Malfoy. Nigdy w życiu. I nad tą dwójką się lepiej poważnie zastanów…

Musiała zdusić swój śmiech poduszką, by się nie zorientował, że go usłyszała.

💞💞💞


                Na szczęście dziś Ginny czuła się lepiej. Zjadła wraz z nimi, oraz Theo i dziećmi śniadanie i szybko pobiegła do Munga. Draco załatwił Zabiniemu prywatną salę, do której mieli go rano przenieść, tak więc Ginny śmiało mogła go odwiedzić. Theodore śpieszył się na poranne przesłuchanie Pottera i wydanie decyzji o jego ewentualnym wyjściu za kaucją, a Hermiona pomogła ubrać Tilly i Juniora przed pójściem do przedszkola.
Nott cmoknął na do widzenia całą trójkę dzieci, szybko pytając, jak mały spał w nocy i dziękując im za opiekę nad nim, a Hermiona zapewniła, że wszystko było dobrze, gromiąc wzrokiem, krzywiącego się i wciąż ziewającego Malfoya.

- Nie idziesz dziś do firmy? – spytała Hermiona, gdy po śniadaniu stali przed kominkiem, a ona pomagała Tilly założyć jej różowy plecaczek?

- Nie. Creveey ma mnie zastąpić. Niech się wykaże, jest bardzo ambitny – Draco zachichotał.

- Super, więc przypilnujesz Tobiasa – Hermiona uśmiechnęła się do Marinny, która stała tuż obok nich z maluchem na ręku.

- Marinna sobie radzi – wtrącił od razu Draco.

- Wygodny… - zanuciła pod nosem, poprawiając kaptur w bluzie Juniora.

- Nie prowokuj, Granger – ostrzegł ją.

- Ja tylko stwierdzam fakty – Hermiona uśmiechnęła się do niego przekornie.

- Idźcie już, bo się spóźnicie – burknął Draco.

- Buziaki na do widzenia! – zawołała Tilly, podbiegając do Malfoya.

- Trzymaj się łobuziaro – Draco uściskał małą i uśmiechnął się, gdy mocno wycałowała go w policzek.

- Pa wujo! – Junior też podszedł i go uściskał.

Hermiona mimo szczerych chęci, musiała odwrócić wzrok. Ich dziecko byłoby tylko kilka miesięcy starsze od Tilly… Czy też żegnałoby go całusem, przed pójściem do przedszkola? Na pewno tak…

- Chodźmy. Jestem pewna, że nowe przedszkole się wam spodoba – Hermiona zmusiła się do uśmiechu i podała dzieciakom dłonie.

- Do zobaczenia rozrabiaki! – zawołał za nimi Draco, wyraźnie w dobrym nastroju.

Pomachali mu całą trójką, po czym wskoczyli w zielone płomienie.


💞💞💞


Draco oparł się na kanapie i odetchnął. Czy jego dzieci też będą go tak żegnać, a Hermiona będzie je osobiście odprowadzała do przedszkola? A może on sam będzie to robił, zanim pojedzie do firmy? Z zamyślenia wyrwało go ciche kwilenie. Tobias zamarudził na rękach pokojówki.

- Czas na kolejną butelkę – wyjaśniła Marina.

- To daj mi go i ją przynieś – zdecydował siadając wygodnie.

Skoro był pewien, że chce mieć dzieci, musiał nabierać wprawy. Hermiona miała rację. Nie mógł wyręczać się służbą. Nie będzie taki jak jego ojciec… Zresztą… - uśmiechnął się delikatnie pod nosem do Tobiasa. -  Hermiona i tak by mu na to nigdy nie pozwoliła.




Proszę bardzo moje rewolucjonistki 😋

Mam ostatnio mało czasu na pisanie i zapasy moich rozdziałów strasznie się skurczyły, wiec nie obiecuję, że teraz posty będą codziennie... 

Postaram się Was na bieżąco informować, czy rozdział danego dnia będzie czy też nie.

Za to na blogu 18+ - trzy publikacje w kolejce! Już o godzinie 00:01 kolejny bardzo hot wiersz Ann! Zapraszam Serdecznie! 😁😍


152 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Jejjejejeje odświeżyłam chyba stronę z 100 razy 😅

      Usuń
    2. Ojejku... Ten rozdział był taki słodki😻 Tatuś Malfoy to taka piękna rzecz hah naprawdę super. Mam nadzieję, że w końcu uda im się, także zrobić swoją małą gromadkę bobasów. Naprawdę świetny rozdział. Życzę wiele weny, aby jednak rozdziały mogły pojawiać się codziennie 😁
      A tak w ogóle to naprawdę tyle razy odświeżałam tą stronę, że to hit i nareszcie pierwszy raz udało mi się być pierwszą w komentarzach :))
      Pozdrawiam Zuzankaa

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. O rajuśku! Jak to pięknie się układa. Współczuję im tej nieprzespanej nocy, sama jak nie prześpię co najmniej 8 godzin to ziewam jak smok. Hermiona w końcu się dowiedziała o bliźnie i raczej się domyśliła, że to właśnie wtedy Blaise'owi o to chodziło. Naprawdę to jest smutne. :( Popieram Hermionę - Draco jest bardzo wygodny, ciekawe jakby sobie poradził gdyby nagle stracił cały majątek. Oczywiście, wiadomo, odpukać, ale gdyby jednak? 🤨Cóż życie lubi tworzyć przeróżne scenariusze, których nic ani nikt nie zrozumie.
      O nie! I jak my przeżyjemy?! To jest gorsze od tego, że tak długo nie ma WOW! 😱 Tylko TNMŻ zaspokajał nasz głód pozostałych prac, a teraz jak i jego nie będzie... 3 wojna światowa! Wolę sobie nawet nie wyobrażać!

      W takim razie tym bardziej potrzebujesz tego:

      Przesyłam OGROM MOCY
      #WENADLAWOW
      #WENADLAOPC-ROS
      #WENADLATNMŻ
      #WENADLAVENETII

      Ps. Nie mogę się doczekać twojego wiersza Ann. Mam nadzieję, że będzie równie dobry co pozostałe, a kto wie? Może nawet lepszy. 😘

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cudowny, wzruszający mnie rozdział..❤️Te ich rozmowy nocą są wspaniałe ❤️
      Draco byłby wspaniałym ojcem i nie wiem jak Hermiona może przed nim ukrywać to co się stało w przeszłości z ich nienarodzonym dzieckiem..Gdzieś czytałam, jak pisałaś, że powie i nie mogę się doczekać reakcji Draco. Znając go, stawiam, że będzie wściekły i niestety pokłócą się z Hermioną o to. Mimo wszystko mam nadzieję, że się mylę :D
      Życzę duuużo weny ❤️

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Boże! Ten rozdział był przeeeeeesłooooodki. To jak się zajmowali dzieckiem to było takie urocze... Aż mi się łezka w oku zakręciła! Zaraz zrobię kolejną rewolucję o Baby Malfoy 😅wiesz, że jestem do tego zdolna... ZNASZ MNIE :D
      No i moment pod prysznicem... Nie sądziłam, że Hermiona dowie się o tym w taki sposób... Chociaż myślę, że Draco i tak jej powie to sam. To, że jest mądra i się domyśliła to jedno, ale na pewno otrzyma jeszcze 100% potwierdzenie tego. Jeszcze niedługo pewnie Draco się dowie o ciąży... To go normalnie zmiecie z nóg :(
      Na całe szczęście Hermiona ładnie pomogła mu się rozluźnić :D
      No i ten obrazek na zakończenie i te ich rozkminy - CUDNE! :D

      Usuń
    2. Panda !! Wiesz, że ja sie pisze na kazda rewolucje a juz zwlaszcza na taka 😍😍
      🐼🐼

      Usuń
    3. hahaha! M.i ja wiedziałam, że Ty taka sama buntowniczka jak ja 😂😍

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Jaki uroczy rozdział ❤️ Uwielbiam takie, Draco na pewno będzie wspaniałym tatą.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Wspaniałe ❤️❤️❤️ Wujek Draco to jedna z moich ukochanych wersji Draco. To jak troszczy się o innych jest tak słodkie ❤️❤️❤️
      Przesyłam MOC od #venetioholiczek
      #WENADLAWOW
      #WENADLAOPC-ROS
      #WENADLAZNAKOMITOŚCI
      #WENADLAVENIKA

      PS: Wciąż czekam na małe Diabełki i małe Smoczki 😈🐲💜
      Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło Morsmordre 💜🐲💜

      Usuń
  7. Po minucie już 7 komentarzy xD a już myślałam że będę pierwsza ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na ich własne #malfoybaby <3 będą super rodzicami tylko niech już przestaną wymyślać sobie dramy i zabiorą się za robienie dzieci xd <3
      Weny kochana i czasu na zaspakajanie naszych potrzeb :D <3

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. #daddamalfoy
      #malfoybaby
      #malfoyson
      💏🤰👣💞💞💞💞💞💞💞💞

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Cudownie ❤️ Od razu lepiej się robi i lepiej się będzie spało po takich cukierasach :-) dziś już muszę iść spać teraz 😂 bo znowu zasnę 5 minut przed publikacja 😂😂😂 dziękujemy Veniku i duuuuuzo weny 😘😘😃

      Usuń
  10. Ten rozdział był taki słodki, że czułam tą słodycz nawet przy obecnym braku smaku 🤣🤣 wszystko piękne, cudowne, urocze i w ogóle 😍😍😍 kocham to opowiadanie całym serduszkiem ❤️ życzę mnóstwo weny (dalej czekam na WOW) pozdrawiam Agata 😘

    OdpowiedzUsuń
  11. Taaaak i teraz można iść spać 😁
    Cudownie i słodko 😁😁😁 i w końcu zaczęli ze sobą rozmawiać 😁😁😁 ekstra 😉
    Malfoy i dziecko to najpiękniejszy obrazek na świecie ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Znacie mnie... Skoro teraz jest słodko, to co musi być później? Kto wie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och o to będziemy się martwić później Venik 😁
      Cieszmy się ich szczęściem na razie 😁

      Usuń
    2. Nie nie nie i jeszcze raz nie ;) Dramie mówimy nie 😅🤣😅

      Usuń
    3. Niestety znam.... i niestety wiem 😅

      Usuń
    4. Wiemy chociaż nie chcemy wiedzieć 🤣

      Usuń
    5. hahahaha Dreamer dokładnie! 🤣🤣🤣 Możemy przeskoczyć jakoś te dramy i przejść do kolejnych słodkich rozdziałów 🤣🤣🤣?

      Usuń
    6. Popieram Panda też bym tak chciała ! 😂😄

      Usuń
    7. Niestety wiemy, ale tym będziemy się martwić jak już będą dramy. Teraz trzeba się cieszyć chwilą 😁

      Usuń
    8. O nie nie, dziś możemy iść z lekkimi serduchami spać, bez dram ❤❤❤❤❤❤

      Usuń
    9. To jest problem przyszłych nas. Teraźniejsze my -jestesmy zachwycone :)

      Usuń
    10. Będzie drama!!!
      Trzeba przyznać, że dawno nie było 😂😂😂

      Usuń
    11. Eh ciężkie przed nami chwilę dziewczyny. Jak to mówią Brace yourself, Drama is coming

      Usuń
    12. Dokładnie Drama is coming

      Usuń
  13. Draco był tutaj tak samo słodki jak przezabawny, kwicze i rycze że śmiechu 🤣😅 to było cudne zakończenie dnia ;) A nowy dzień znowu rozpocznie się czymś gorącym;) jak ma być wiersz Ann to idę robić miejsce w zamrażalniku żeby się potem schłodzić 😅🤣😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarlota 😂😂😂 zamrażalnik???

      Usuń
    2. No otwarte okno ostatnio nie pomogło, więc szukam alternatyw 😅🤣

      Usuń
    3. Mam pomysł. Może piwnica z lodem?

      Usuń
    4. Haha a skąd ja wytrzasnę teraz piwnicę i tyle lodu? :D

      Usuń
  14. Teraz tylko zostaje nam dziewczyny czekać na spoiler
    #Kinianaszabohaterka❤️❤️❤️❤️❤️💜🐲💜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinia nie czytała kolejnego rozdziału, więc tym razem nie będzie spoilerów :)

      Usuń
    2. Od Kini nie,skoro nie czytała....
      Ale może od Venetii uda się wydębić???
      Jeden ,malusi spojler?🤔

      Usuń
    3. 😱😱😱😱😱😱😱😱😱 jak ja przeżyję bez spoileru...
      Chociaż ten rozdział był tak cudowny, że przeczytam go jeszcze z milion razy i wtedy już na pewno będzie kolejny ❤❤😍❤😍

      Usuń
    4. Ja już przygotowuje się psychicznie że nie będzie rozdziału codziennie serce już boli
      Po tych wspomnieniach o wypadku i o ich dziecku to już tylko łzy

      Usuń
  15. Ale słodki ten rozdział <3 cudowny przerywnik między dramami, bo, jak sądzę, to jeszcze nie ich koniec. Mamy przecież Pottera do zniszczenia! xD
    Nie umiem wyobrazić sobie, jak musiało boleć Hermionę zajmowanie się Tobiasem... Na pewno myślała wtedy o swoim poronieniu. No i ten fragment ,,Hermiona mimo szczerych chęci, musiała odwrócić wzrok. Ich dziecko byłoby tylko kilka miesięcy starsze od Tilly… Czy też żegnałoby go całusem, przed pójściem do przedszkola? Na pewno tak…" - złamał mi serce </3 Jednak mimo tych wszystkich wspomnień, wciąż pomaga prawie obcym dla niej ludziom - anioł nie kobieta. Draco dobrze trafił ;D
    Ale z niego samego też jest taki słodziak że chyba dostanę cukrzycy :P Jego rozmyślania o dzieciach z Hermioną to był miód na moje uszy, serce, oczy, co tam, całe ciało! Ten rozdział to była jedna wielka kąpiel w miodzie.
    Jedynym nieco gorzkim momentem było odkrycie blizny na plecach Draco. Hermiona zaczyna już powoli łączyć kropki, ale jestem ciekawa, jak zareaguje, gdy jej przypuszczenia się potwierdzą. Chyba na wszelki wypadek zaopatrzę się w stos chusteczek i jakieś wino, daj znać tylko, w którym rozdziale się tego dowie :D
    Przed chwilą byłam śpiąca, ale tą informacją o wierszu mnie rozbudziłaś. Mam nadzieję, że dotrwam do publikacji :P
    Pozdrawiam serdecznie i przesyłam wenę!
    floribble

    OdpowiedzUsuń
  16. Oooo jak mi sie i oczy zaszklily i wybuchlam smiechem przy tym rozdziale..
    7 smoków? Chyba serio go po.... ;)
    Uwielbiam ich wzajemną miłość i to ze nie są idealni.. przez to sa prawdziwi :)
    Achy i ochy z zachwytu !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to było piękne z tymi smokami 😂😂😂

      Usuń
    2. Prawie oplułam laptopa jak to przeczytałam 😁😁😁

      Usuń
    3. Oj tak Draco lubiły je robić ale gorzej że wstawaniem do nich

      Usuń
  17. Tak tak tak chce więcej takich rozmów pomiędzy Draco i Hermiony. Dojrzałych które ich do siebie zbliżają. Proszę Veniku, moje romantyczne serduszko ich potrzebuje!
    Cieszę się że Hermiona odkrywa przed nim także swoje pragnienia. No i blizna DAMIT czekałam na to ale zdaje się że ten temat jeszcze się między nimi pojawi i to nie raz, tak jak stracone dziecko. Boję się że to spokój przed burzą! No i Theo nie zazdroszczę mu wyborów przed którymi będzie musiał stanąć względem Tobiasa.
    Mam nadzieję że Zab szybko wróci do siebie i przyniesie im trochę humoru bo teskno już za Diabłem, który wie co powiedzieć!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Może jeśli Tobby został by z nimi dłużej zaczęli by ze sobą szczerze rozmawiać...takie rozmowy nocą💕💕💕
    Dramionki i dramy????
    Ale jak musisz to takie połrozdziałowe😁
    Liczyłam na zmagania Smoka z pełną pieluszką.
    Mam nadzieję że czas i wena do pisania kolejnych rozdziałów dopisze😜

    OdpowiedzUsuń
  19. Oooo jak mi sie i oczy zaszklily i wybuchlam smiechem przy tym rozdziale..
    7 smoków? Chyba serio go po.... ;)
    Uwielbiam ich wzajemną miłość i to ze nie są idealni.. przez to sa prawdziwi :)
    Achy i ochy z zachwytu !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Merlinie ten rozdział jest cudowny ❤❤❤❤❤❤ tak mi ciepło na serduchu, że szczerze się jak głupia 😍😍😍😍😍😍😍 Zdecydowanie pora na małego Smoka - już sobie wyobrażam jak Draco będzie wariował kiedy Hermiona będzie w ciąży 😂😂😂😂😂😂 dobrze, że ma tak jasne włosy, bo inaczej na pewno by osiwiał 😁😁😁
    Szkoda, że bez hot sceny, ale wynagrodzę to sobie o 00.01 - już nie mogę się doczekać 😁
    #wenadlavenetii
    #teamchcemysexy

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział bardzo mi się podoba🙂 takie nocne rozmowy są potrzebne w związku. Aczkolwiek Draco powinien jej opowiedzieć historię tej blizny, a Hermiona powinna wyznać dlaczego od niego uciekła po ślubie. Oboje potrzebują tej wiedzy by ich małżeństwo mogło kwitnąć ❤️ uwielbiam ich😘

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten rozdział był mega słodki.
    Jak to jest, że czytam cokolwiek co napisałaś i dopiero po przeczytaniu oriętuje się, że miałem cały czas głupi uśmiech na twarzy.
    A co do Hermiony to czekam aż powie Draco o dziecku. Jeżeli w ogóle powie. Mam cichą nadzieję, że tak i będzie to bardzo smuta scena.
    Jednakowoż jak bardzo nie lubił bym tej serii to czekam na -(moim zdaniem) lepszego (bo brutalnego i mrocznego) WOW-a. Niech wena ci sprzyja.
    Kris.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny szukałyście faceta w komentarzach - Oto Ci on!
      Witamy Serdecznie! :)
      Zapewniam, że od razu mi skoczyła wena na napisanie WOW jak się dowiedziałam, że czekasz :D

      Usuń
    2. Wow ! Witamy Kris !!
      I dzięki Ci za to, że Venikowi wena skoczyła, bo my WOW wyczekujemy z utęsknieniem !!😄❤

      Usuń
    3. Serdecznie witamy Kris w zakątku wypełnionym po brzegi kobietami! 😃
      Chyba będę cię po stopach całować za przywrócenie weny do WOW naszemu Venikowi! Dokonałeś czegoś niemożliwego.
      Zdecydowanie zgadzam się - brutalny i mroczny WOW to coś co ja najbardziej lubię, moje klimaty, ale i tak kocham wszystkie prace Venetii. 😘

      Usuń
    4. Witamy pana w naszych szeregach! ❤️ Od razu wena skoczyła do góry 😁

      Usuń
    5. Och dobry wieczór Panu, serdecznie witamy! :) Za przywrócenie weny do WOW, to ja tez się przyłączam do całowania po stopach. Elojza! Rób miejsce :D

      Usuń
    6. Jejku ja też czekam z wielką niecierpliwością na WOW. Wspieram całym serduchem i trzymam kciuki żeby wena jeszcze rosła ❤❤

      Usuń
    7. Dziewczyny spokojnie bo nam kolegę zadusicie i znowu same zostaniemy 🤣🤣🤣 witamy Kris i dziękujemy za przywrócenie weny na WOW Venetii 😊😊😊

      Usuń
    8. Witaj Kris. Dziękujemy za przywrócenie weny ❤❤❤

      Usuń
    9. Oho! Witamy Kris :D
      Zdecydowanie niech Venikowi sprzyja wena, na WOW, na TMNŻ, na wszystko :D

      Usuń
    10. Jaki komitet powitalny sie tu zrobil ;)
      Ale żeby nie bylo tez witam :)
      #wenadlaVenika !!

      Usuń
  23. Ahh te rozmowy nocą 🥰 Draco usypiajacy Tobiasa to słodkość nad słodkości ❤❤
    Fajnie czasem przeczytać to jak oni rozmawiają tak na spokojnie o wszystkim 🥰 Ale oprócz tego, że było słodko to te wspomnienia ich dziecka są okropnie smutne chciałbym żeby Draco się już dowiedział i żeby było po wszystkim. Przyznam że boję się tego rozdziału 🙈 Ale może Hermionie będzie lżej gdy on się dowie i nie będzie z tym sama.
    I to wspomnienie, że w dniu ślubu z radości zbiegł po schodach bo nie mógł doczekać się na windę, właśnie za takie zachowanie kochamy Draco najbardziej !

    Dzięki za rozdział i tak szybka odpowiedź na naszą #pandziowarewilucje 😄❤
    Weny kochana dla Ciebie !! ❤❤
    A na rozdział zawsze będziemy czekać 😍

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaki cudownyyyy rozdział- cały czas się uśmiechałam i sama musiałam stłumić śmiech w poduszkę jak Draco gadał o swojej siódemce dzieci 😂😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  25. Wujek Draco to jedne z lepszych obliczy Malfoya, jest po prostu uroczy i na pewno będzie super tatusiem!!! W ogóle to on i Herm byliby super rodzicami... Retrospekcja super- znaczy no nie pod tym względem, że Malfoy był w rozsypce, ale po prostu fajnie oddaje wszystkie emocje
    Ciekawa jestem jak Nott rozwiąże sprawę najmłodszego dziecka, mam nadzieję, że po jego myśli. Może jestem jakaś złośliwa i mało doświadczona w życiu, ale na jego miejscu bym nigdy nie wybaczyła, bo Tammy zrobiła tak okropne świństwo, że głowa mała... Szkoda tylko tego dziecka, bo nie jest winne temu, że mamusia to niedobra kobietka
    Dziękujemy za super rozdzialik. Życzę dużo weny!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny i słodki rozdział ❤️ wstrzymała oddech jak Hermiona znalazła blizne Draco chyba już mało dzieli nas od ich wzajemnego poznania sekretów 🤔 życzę dalszej weny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Mimo smutnego tła z Theo... Szczrzyłam się do ekranu "jak głupi do sera", a moje piski radości, wzdechy, ochy i achy nie pozwalają podobno spać :o facet chrapie, a ja "ocham i acham" nad opowiadaniem !
    Czekam na taką poważną rozmowe Herm i Draco o przeszłości, dziecku, wypadku, przyszłości... Z happy endem oczywiście (może być z małą kłótnią i seksem na zgode 😂😂)
    Tyle orwartch wątków, tyle emocji... Głowa wybuchnie od analizowania :D

    Trzymaj się cieplutko !
    Dużo weny i przyjemności

    OdpowiedzUsuń
  28. Draco w roli "taty" skradł moje serce! Hermionie pasował malutki dzidziuś ale Draco z Tobiasem na rękach próbując go ukołysać do snu.. ❤️ Rozpływam się! Naprawdę się rozpływam! Myślę, że mógłby sobie całkiem nieźle poradzić, tylko musi nabrać więcej wprawy w brudnej robocie xD No cóż, jak chce nawiązać kiedyś więź z dzieckiem musi być przy nim nawet wtedy, kiedy trzeba zmienić pieluchę xD Nie ma przebacz! To się nazywa rodzicielstwo na pełen etat. To jak myślał o własnych dzieciach z Hermioną... Oh gdyby tylko wiedział jak byli blisko... Gdyby wtedy sprawy sie potoczyły inaczej faktycznie teraz Hermiona albo on odprowadzaliby swojego szkraba do szkoły a córeczka czy synek rzucaliby się im na szyję w pożegnaniu lub powitaniu.
    Cholernie współczuję Theo, że sytuacja się tak rozwinęła. Będzie potrzebował naprawdę dużo wsparcia ze strony Dramionków ale i Luny a teraz to przedszkole da im do tego więcej możliwości ❤️ Nie mogę się doczekać ich spotkań!
    Hermiona w końcu zobaczyła bliznę Draco 🥺 Serce mi mało nie pękło jak zareagował na słowa Hermiony i jej dotyk w tym miejscu. Czekałam na tą scenę i to nie masz pojęcia jak bardzo. Była wzruszająca. Oh gdyby tylko Hermiona wiedziała co tam się naprawdę podziało 😭 Już mi się chce płakać! Ale Hermiona mu to należycie wynagrodziła. Gdyby nie Tobias to myślę, że i on by się ładnie odwdzięczył.
    Mnóstwo uścisków i weny Ci przesyłam! Nie mogę się doczekać jak to sobie wujek Draco poradzi i jak tam się sprawy z Diabełkiem dalej rozwiną ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Camille mi też prawie serce pękło na jego reakcję. Miałam nadzieję, że już o wszystkim opowie Hermionie...

      Usuń
    2. Na pewno jej kiedyś powie co się stało, tak jak ona powie mi o tym, że była w ciąży. Ale wtedy będę beczeć 😭

      Usuń
    3. No ja też! Toż przecież ja już dawno zrobiłam zapas chusteczek! A jeszcze wyżej przeczytałąm, że się dramy znowu szykują...

      Usuń
    4. Nie mogę się doczekać tego momentu ale bardzo się to boję może być emocjonalny..
      I jeszcze ta rozmowa o wypadku
      To będą same łzy

      Usuń
  29. Ojej, dla mnie rozdział taki słodko-gorzki. Z jednej strony takie urocze sceny z małym Thobiasem i wujkiem Draco. To jak trzymał małego w ramionach, jak się nim zajmował razem z Hermioną i śmiech na te smoki z Wiltshire :D i trochę hot jak Hermiona zajęła się swoim mężem. Ale z drugiej te wspomnienia o wypadku, o jak się okazało niezbyt udanym małżeństwie Notta, o związku z Weasleyem, o poronieniu Hermiony...
    Nie mogę się już doczekać jak sobie opowiedzą o wszystkim - o wypadku i o straconym dziecku i jak oboje zareagują na te wiadomości.
    No i co będzie z Blinny? Mam wrażenie, że Zabini już wieki przebywa w tym szpitalu. Już mi go brakuje :D
    Dziękuję za rozdział i jak zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny, ale oczywiście rozumiem, że nie przedłużający się od dawna dzień dziecka kiedyś się skończy i rozdziały nie będą się pojawiać codziennie.
    Dużo dużo weny Kochana Venetiio <3

    OdpowiedzUsuń
  30. To najsłodszy rozdział jaki czytalam i zdecydowanie jeden z moich ulubionych z TNMŻ. Draco tatuś omg miłość

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem zauroczona tym rozdzialem. Najpierw reakcja Draco na Hermionę jak opiekuje się Tobiaszem. Potem wspomnienie Smoka jak pomaga Theo, a na koncu wzruszenia Hermiina jak Smok usypia syna Theo.
    Przesyłam dużo weny od #venetoholiczek
    #wenadlaWOW
    #wenadlaTNMŻ
    #wenadlaOPC-ROS

    OdpowiedzUsuń
  32. Jakież to było spokojne i relaksujące. Wręcz sielskie pomijając wszystkie dramaty dziejące się w tle akcji. Darco poznający uroki bycia "tatą" oraz jego podejście do własnych wspomien z dzieciństwa. Jednak podjęcie decyzji o chęci posiadania dziecka jest naprawdę trudna i odpowiedzialna hmm ciekawe czy masz główny bohater zapała miłością do obowiązków związanych z maluchami. Hermiona jak zwykle rozważna i stonowana, mająca doświadczenie w wielu sprawach, silna, niezłomna. Jedak jej największym marzeniem jest posiadanie rodziny, ciepłej i kochającej czy uda się jej to spełnić i boki Dracona?
    Rodział jak zwykle w punkt. Natchnął mnie do stworzenia swego rodzaju wiersza, który powoli się tworzy. Początkowo zakładałam, że będzie hot, ale z tego co widzę wyjdzie coś pomiędzy emocjonalną tyrada a sensualnym doznaniem gdzie oczywiście głównymi postaciami będą Draco i Hermiona. Jestem ciekawa czy mi to wyjdzie. Cieszę się, że wróciłam do codziennego wykrzestwania z siebie trochę kreatywności i ruszenia poetyckich szarych komórek. Niech wena bedzue z nami. Super rodział
    Pozdrawiam.
    TaZKrainyCzarów

    OdpowiedzUsuń
  33. Przeuroczy rozdział😍 Nie mogę się doczekać aż Herm i Draco doczekają się swoich pociech 🥺❤️

    OdpowiedzUsuń
  34. ❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  35. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  36. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  37. Rozdział przesłodki ❤️ Czekam na to, aż Hermiona powie Draconowi o ich dziecku...

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale słodki i uroczy rozdział. 😍 oby więcej takich!

    OdpowiedzUsuń
  39. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  40. Zapiszczalam z ekscytacji na sama mysl ze jest szansa dla WOW 😍😍

    Rozdzial jest swietny, moze nasza kochana para bedzie juz teraz jeszcze intensywniej myslala o dziecku? 😍

    Rozumiemy ze masz mniej czasu na pisanie, nie martw sie, bedziemy czekac tyle ile bedzie trzeba ❤️

    OdpowiedzUsuń
  41. Ile słodyczy ❤️😍 piękny rozdział 😍

    OdpowiedzUsuń
  42. Owww!😍😍. Mimo.calej tej tragedii wokół Theo I Tammy w tym rozdziale jest tyle słodyczy k miłości że aż się chyba rozpłynęłam 😛. Kochany wujek Draco i ciocia Hermiona ❤. Coś czuję,że gdzieś zbliża się moment w którym Draco się dowie o tym,że też mogli być rodzicami. To będzie trudny moment dla nich obojga....
    Mam nadzieję że jeśli będziemy zaklinać wenę to będziesz Ci łatwiej nasz Mistrzyni ❤.
    Ściskam Rakieta 🚀🚀🚀🤗

    OdpowiedzUsuń
  43. Jak słodko 😍 Draco i dziecko, niech już mają swoje😁 on tak fajnie się nim zajmuje,niby rozdrażniony ale opiekuńczy. A Herm oh jak mi jej szkoda,bo mieliby już dzieciaczka 😔

    OdpowiedzUsuń
  44. Hej wszystkim! Wiem, długo mnie nie było, ale niestety przez najbliższy czas mnie nie będzie, albo będę wpadać bardzo rzadko. Pod koniec listopada mam ważny egzamin językowy, a do tego nauczyciele teraz rzucili się na wszystkie możliwe sprawdziany. Nie mam dnia bez jakiejś klasówki. I w zasadzie mogłabym wieczorami, kiedy mam chwilę czasu dla siebie, czytać wszystko na bieżąco, ale jestem po prostu zmordowana 😢

    Musiałam w końcu wszystko nadrobić, bo już nie mogłam wytrzymać w tej niewiedzy! Przepraszam Venetiio, że nie dałam znać wcześniej, ale taka jestem z natury... Odkładam rzeczy na później, aż w końcu robi się z tego długa przerwa.

    Przez dzisiejszy ranek chłonęłam rozdziały jak gąbka! Nareszcie ruszyła sprawa z przeszłością Draco, oby jak najszybciej sobie wszystko wyjaśnili, bo coś dochodzą po drodze do błędnych wniosków. Normalnie, cudo! 💜 Nic nigdy mnie tak nie wciągnęło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Songsterka właśnie brakuje nam Ciebie❤❤ tylko Ty umiesz dopasować tak cudownie piosenki do rozdziałów. Mam nadzieję że uda Ci się zdać i szybko do nas wrócisz

      Usuń
    2. Songsterko powodzenia w takim razie i czekamy tu na Ciebie ❤️

      Usuń
    3. Właśnie Ciebie nam brakowało 😃 zdawaj jak najszybciej i wracaj do nas 😘

      Usuń
    4. Tak! A jak ktoś będzie Ci podskakiwał, albo nie zaliczał sprawdzianu strasz ich mną 😃

      Usuń
    5. Songsterka trzymam kciuki za Ciebie w takim razie, żebyś zdała wszystko śpiewająco wręcz ❤️ Wracaj do nas szybko bo nam tęskno do cudownych piosenek 😘

      Usuń
    6. Songsterka jesteś! Zastanawiałam się od jakiegoś czasu właśnie gdzie nam znikłaś. Powodzenia ze zdawaniem tego wszystkiego. I wracaj do nas szybko, bo nam ciebie brakuje. 😃

      Usuń
    7. Jejku, dziękuję dziewczyny! 💜💜💜 Mnie też Was brakuje! 😭Wrócę, z tarczą czy na tarczy, ale w końcu wrócę! Mam dokąd wracać! 😘

      Usuń
    8. Songsterko, powodzenia na wszystkich sprawdzianach i egzaminie. A my będziemy czekać 😊

      Usuń
  45. Uroczy rozdział:) urocze zachowanie Malfoya i mam nadzieje, ze szybko Sobie wyjaśnia wszelkie niedopowiedzenia :) oby :)

    OdpowiedzUsuń
  46. ❤ Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaWOW ❤
    #wenadlaOPC-ROS ❤
    #wenadlaTNMŻ ❤

    OdpowiedzUsuń
  47. Jeszcze nie czytałam 52, spokojnie, zaraz idę truć dupę mojej myszce! XD i spojler będzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. #kinianaszabohaterka ❤️ hihi myszka słodka, ale kojarzy mi się ostatnio tylko z jednym 😁🔥

      Usuń
    2. #Kinianaszabohaterka ❤️

      Usuń
    3. #Kinianaszabohaterka xD

      Usuń
  48. Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek ❤
    I przesyłam MOC
    #wenadlaTNMŻ ❤
    #teamchcemysexy ❤
    #daddamalfoy ❤
    #malfoybabyson ❤

    OdpowiedzUsuń
  49. Oh, Malfoy był uroczy, ale faktycznie, 7 smoków to zdecydowanie za dużo 😂😂😂
    Współczuje im nocy, ja nie mogłam dzisiaj dobudzić się po 8 godzinach snu, biedaczki 😂🤭
    Do zobaczenia!
    P.

    OdpowiedzUsuń
  50. Spojler do 52 rozdziału!
    - Przyszłam jeszcze raz przeprosić. I się pogodzić… - Tammy rozwiązała płaszczyk i jego oczom ukazał
    się koronkowy, biały gorsecik, który wypychał jej piersi w górę i znacząco zwężał talię.
    Theodore potarł twarz w geście rezygnacji.
    - Chyba ze mnie kpisz, Tamm… Naprawdę myślisz, że uprawianie seksu w moim biurze załatwi nasze
    problemy?
    - Dlaczego nie? – Tammy zbliżyła się do niego, zalotnie oblizując usta. – Seks na zgodę zawsze nam
    dobrze wychodził – stanęła tuż przed nim i wyciągnęła dłoń, by dotknąć jego policzka.
    Theodore unieruchomił jej rękę, uściskiem w nadgarstku, nim zdążyła go sięgnąć.
    - Nic z tego! Nie pogodzimy się i nie wrócimy do siebie, to mogę ci zagwarantować. Ubierz się i wyjdź
    – powiedział twardo, odpychając jej dłoń.
    - Theoś… Wiem, że chcesz – Tammy znów spróbowała go dotknąć.
    - Na samą myśl o tym, co robiłaś z tym mugolem, mnie mdli – spojrzał na nią, nie kryjąc pogardy.
    - Przeproszę cię… Ładnie cię przeproszę… - Tammy chciała sięgnąć do zapięcia jego spodni, ale Theo
    szybko odepchnął jej ręce i odsunął się kilka kroków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oho! STANOWCZY :D Lubię takich :D

      Usuń
    2. Chyba się nie uda z nim za dużo...
      Ani ty nie jesteś Hermiona a Theo to nie Draco:D

      Usuń
    3. Uuuu 😁😁😁 odrzucona kobieta robi się niebezpieczna 😁😁😁 strach się bać jak się to skończy 😱😱😱

      Usuń
    4. Oj mocno stanowczy Theo ...
      Rozpadbich relacji będzie na prawdę trudny....

      Usuń
    5. Ona pomyliła odwagę z odważnikiem. Theo już z Tobą skończył.

      Usuń
    6. Aż mi się wstyd za nią zrobiło. 🙈 Zdrada to nie jest coś co można od tak komuś wybaczyć.

      Usuń
    7. Say what?!😳 Kobieto, miej trochę wstydu i przyzwoitości. Naprawdę myślisz, że wparujesz mi do biura w koronkowej bieliźnie, zaproponujesz seks a on tak zwyczajnie Ci wybaczy i będzie się zachowywał jak gdyby nic się nie stało? 😑 Resztki sympatii do Tammy właśnie poszły się...

      Usuń
    8. Whoa co ta Tammy?! Ależ desperacja! Choć trochę nie przemyślała żeby seksem się godzić skór do seks właśnie ją wpędził w kłopoty 😂 Pewnie myśli - czym się strułeś tym się lecz 😁 Oj będzie się działo w następnym rozdziale!
      Dzięki Kinga ❤️

      Usuń
    9. Taki stanowczy Theo podoba mi sie jeszcze bardziej!
      Z drugiej strony kobieta pachnąca desperacją to słaby afrodyzjak ;)

      Usuń
    10. Ktoś tu chciał być jak Draco i Herm i mieć seks na zgodę xD Ale dobrze, że Theo się na to nie zgodził, najlepiej, żeby jak najszybciej zakończył wszystko z Tammy

      Usuń
    11. Różnica pomiędzy seksem na zgodę Theo-Tammy a Draco-Hermiona jest taka, że Draco i Hermiona się kochają :D Strasznie mocno!

      Usuń
    12. Kurcze, seks na zgodę zawsze spoko, ale chyba nie w takim przypadku... to za duży kaliber, aby szybki numerek na biurku coś zmienił, to nie była kłótnia o przesoloną zupę tylko zdrada 🙈🙈🙈 Lubiłam Tammy i poniekąd było mi jej szkoda, bo była pogubiona w swoich uczuciach (co jej nie tlumaczy) i popełniła błąd przez który zniszczyła sobie życie i rozpieprzyła rodzinę, ale teraz jej zachowanie jest żenujące, mogłaby pokazać klasę i odpuścić. A jeśli nawet miała zamiar kiedyś go odzyskać, to przynajmniej dać Theo trochę czasu 🤔

      Usuń
    13. Merlinie, ona wstydu nie ma normlanie 🤦

      Usuń
    14. Theo za to bardzo dobrze 👏 koniec znaczy koniec 💪 tak trzymać 😃

      Usuń
  51. Podoba mi się taki stanowczy Theo :)
    A Tammy co sobie myślała? Seks na zgodę może być bardzo fajny, ale nie zawsze zadziała

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo emocjinalny rozdział i taki słodko gorzki :) Urocze przemyślenia dotyczące przyszłości, rodziny i dzieci przeplatane ze smutnymi i pełnymi niepewności. Niedomówień między nimi jest co niemiara i żadne z nich nie kwapi sie żeby przerwać ten pakt milczenia. Muszą w końcu pogadać inaczej ta emocjonalna huśtawka będzie trwała w nieskończoność 🙃
    Kiedy Hermiona zobaczyła bliznę, miałam nadzieję że w końcu to zapoczątkuje jakakolwiek rozmowę, a tu nic. A seks, jakkolwiek by nie byl wspaniały nie zastąpi szczerej rozmowy kiedy chodzi o pozbycie się wątpliwości i wyjaśnienie niedomówień 😤 mam ochotę ich udusić czasem, szkoda ze to postacie fikcyjne i nie mogę 😅😅😅
    Retrospekcja świetnie konfrontuje odmienne emocje jakie Draco i Theo odczuwali w związku ze swoimi ślubami. Smutne, jest to ze temu co biegl jak na skrzydłach nie wyszło, a temu co szedł jak na ścięcie się jako tako układało... przynajmniej do czasu zdrady 😓
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, kolejnych dram, seksów i słodkich scen oraz emocji jakie one wywołują 😊😊😊
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #chcemyseksy 🤩

    OdpowiedzUsuń
  53. Tammy w spojlerze sięga dna.
    Trochę zalatuje pustym plastikiem🥴
    Posłużę się tutaj określeniem Venetii: chyba zapomniała już że to to ta jej słynna "gościnność w kroku🤣"doprowadziła do sytuacji obecnej.
    Teo dobrze zrobił. Krodkovi stanowczo,ale myślę że" pani gościnna"łatwo nie odpuści...

    OdpowiedzUsuń
  54. O której można się spodziewać nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś będzie dopiero późnym wieczorem, bo jutro nie będzie więc sobie musicie podzielić na dwa dni :)

      Usuń
    2. Muszę się na to psychicznie przygotować...

      Usuń
    3. Pando!! Autorka się nad nami znęca. Tak nie wolno....

      Usuń
    4. O nie Venik 😢😢😢😢

      Usuń
    5. 😂😂😂 "Autorka się nad nami znęca" - padłam :D
      Uwierzcie mi, że to jeszcze nie jest znęcanie! 😂😂😂Ona potrafi bardziej!

      Usuń
    6. Znęcanie było jak musiałyśmy czekać na przedostatni rozdział Rozejmu i tak szybko nam go dała.

      Usuń
    7. Halo? policja! Proszę przyjechać do Internetu

      Usuń
    8. I to potwierdza jak uzależnione jesteśmy od historii Venika - jak słyszymy, że kolejny dzień bez nowego rozdziału to wpadamy w szał uzależnionych - zupełnie jak na głodzie 😂😘

      Usuń
  55. Tak,to znęcanie się nad uzależnionymi😭😂😂😂.
    Tyranizm,Brak serca,zero litości....
    Pando🐼,ratuj.

    OdpowiedzUsuń
  56. O ja ale emocjonalny ten rozdział. Zbieram szczękę z ziemi normalnie.
    Czekam z niecierpliwością Draco z Hermioną w końcu szczerze porozmawiają, jest tyle niedomówień i tajemnic w ich życiu. Jak byli pod prysznicem i Herm zobaczyła bliznę już myślałam, że doczekamy się jakiś głębszych zwierzeń a tutaj nic:(( Jak w końcu się dowie co mu się zdarzyło i w jakich okolicznościach myślę, że dość mocno ją to poruszy. Tak jak Draco będzie bardzo mocno przeżywał utratę dziecka. Mam wielką nadzieję, że ich to do siebie zbliży a nie oddali.
    Przez obecność dzieciaków Teo a najbardziej Tobiasa to nasza parka coraz mocniej chyba myśli o temacie dzieci. Draco to taki słodki wujek a Hermiona taka zaradna ciocia. Bosko opiekują się maluchami. Wspomnienia z dzieciństwa Draco takie śmieszne, aż się wyszczerzyłam do monitora xD
    Retrospekcja jak zawsze poruszająca - cieszę się ogromnie, że je wplatasz w rozdziały:)
    No ale jak dla mnie cytat rozdziału to :"- Siedem Smoków z Wiltshire? Chyba cię pojebało, Malfoy. Nigdy w życiu. I nad tą dwójką się lepiej poważnie zastanów…" - śmiałam się nad tym w głos xD
    Venettio na prawdę piękny rozdział wielkie dzięki:**
    #wenadlaWOW
    #wenadlaOPC-ROS
    #wenadlaTNMŻ
    #chcemyseksy

    OdpowiedzUsuń
  57. Niesamowity rozdział! Rozmowy Draco i Hermiony w ciągu nocy były wspaniałe ... od przekomarzania się i strzelania fochów do głębokich przemyśleń swoich zachowań. Wizja draco z małym dzieckiem na rękach doprowadziła do tego ze mój mózg się prawie rozpuścił 🥰🥰🥰 sama słodycz! Hermiona jak można było się spodziewać prawdziwa „Matka Polka” 😜 ogarnie wszystko i wszyskich.

    Jednak największy hit zrobiła końcówka. Po pierwsze chęć Draco do nauczenia się jak się dba o dziecko. To rozpuścili moje serce ... Ale najbardziej odpadłam przy porannym podsumowaniu nocy przez D:

    „- Siedem Smoków z Wiltshire? Chyba cię pojebało, Malfoy. Nigdy w życiu. I nad tą dwójką się lepiej poważnie zastanów...”

    Do teraz jak to czytam to parskanie śmiechem a mózg podsuwa mi dziwne wizje.

    Jak zwykle życzę dużo weny!!!

    OdpowiedzUsuń
  58. Bardzo mi dzisiaj poprawiłaś humorek tym rozdziałem! 🥰

    OdpowiedzUsuń
  59. Dopiero znalazłam chwilę żeby przeczytać rozdział. Był cudownym wyobrażeniem jak mogło wyglądać ich życie gdyby byli dalej razem ❤. Może troche zmadrzeją.😊 Szkoda mi dzieciaków Theo. Bardzo ciekawa jestem jak rozegrasz dalej sytuację rodzinną Theo bo w tym rozdziale miałam wrażenie, że Theo jednak coś czuje do młodego mimo, że nie jest jego synem.
    No i oczywiście przesyłam MOC
    #wenadlaVenika💚💜💙💛❤

    OdpowiedzUsuń
  60. Draco byłby super ojcem a Hermiona jak najbardziej by mu w tym pomogła 😀

    - Siedem Smoków z Wiltshire? Chyba cię pojebało, Malfoy. Nigdy w życiu. I nad tą dwójką się lepiej poważnie zastanów…
    Ale miałam ubaw z Niego 😀😀

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  61. Cudowny rozdział! Taki uroczy obrazek jak razem zajmowali się Tobiasem 😍 mogliby sami w końcu zmajstrowac małego Malfoya 😍 Smoku taki odpowiedzialny był w stosunku do Tobiasa! Aż widać, że jest gotowy by mieć swojego małego Smoczka!😁
    Szkoda mi bardzo Notta, ale chyba jeszcze bardziej jego dzieciaczków. 😔 To nie ich wina, że między ich rodzicami się nie układa, a to na pewno one najbardziej na tym ucierpią 😕

    OdpowiedzUsuń