Dedykacja: Dla Joanny - pierwszej komentującej rozdział 45 😊💓
Za rysunki jak zwykle dziękuję kochanej Gryglene! 💙
◈◈◈
- Wszystko w porządku? – Draco popatrzył na nią z prawdziwą troską.
- Tak. Wszystko się udało. Wspomnienia wróciły… Jest ich jednak bardzo dużo.
Napiję się tylko i wracam… - uśmiechnęła się do niego blado.
Draco od razu wyjął różdżkę i wyczarował dla niej szklankę wody. Przyjęła ją od
niego ze wdzięcznym uśmiechem i wypiła w kilku łykach.
- Mogę coś jeszcze zrobić? – zapytał, wyraźnie spięty.
- Nie musisz tu siedzieć i na to patrzeć. Wyślę ci patronusa, jak skończę… -
zaproponowała.
- Zostanę – zdecydował od razu.
Hermiona odstawiła szklankę, podeszła i zarzuciła mu ręce na szyję.
- Dziękuję, że to robisz, mimo tego, że nie chcesz… - wyszeptała tuż przy jego
ustach.
- Dobrze wiesz, że zrobiłbym dla ciebie wszystko – odpowiedział, obejmując ją
mocno.
- Mój dzielny mężczyzna… - zamruczała całując go z uczuciem.
- Moja słodka dziewczynka… - odpowiedział, gdy się od siebie oderwali, sunąc
dłońmi po jej plecach.
- Dostaniesz później ładną nagrodę za to, że jesteś taki grzeczny – zaśmiała
się, cmokając go lekko i odsuwając się.
Draco również zaśmiał się cicho.
- Nie mogę się doczekać, kochanie – Draco założył ręce na piersi i popatrzył na
nią z łobuzerskim uśmieszkiem.
- Nie ma co przeciągać sprawy.
Hermiona na powrót stanęła przy nieprzytomnym Theo i w myślach wypowiedziała
zaklęcie.
Biała mgła…
Po chwili zaczęło formować się nowe wspomnienie.
◈◈◈
Nott był oparty o kamienną ścianę i przyglądał się Ginny.
Stała nad starą, drewnianą ławką w klasie w lochach i szorowała ją twardą gąbką,
raz po raz mocząc ją w drewnianym wiadrze. Miała podwinięte rękawy szaty, lekko
poluzowany krawat i grymas złości
wypisany na twarzy.
- Przykładaj się bardziej, Weasley! – zaśmiał się szyderczo Theo, nie
spuszczając jej z oka.
- Najpierw sterczy nade mną ten idiota, Zabini, a teraz na dokładkę mam oglądać
ciebie, ty blady dupku? To nie są zwykłe szlabany, tylko pieprzone tortury! –
warczała Ginny.
- Zważaj na słowa, ty mała zdrajczyni krwi! – zawołał, wyraźnie wkurzony Nott.
Ku zdziwieniu Hermiony, Ginny parsknęła szczerym śmiechem.
- Zazdrościsz mi, prawda?
Nott wyglądał na kompletnie zbitego z tropu.
- Chyba śnisz, idiotko! – syknął.
- Moja krew jest tak samo czysta jak twoja, ale jako zdrajczyni krwi, mam
przynajmniej spokój. Ty za to, za swoją szlachetną krew dostałeś mroczny znak i
dookoła siebie masz samych brudnych morderców. Cudowne życie Nott… -
uśmiechnęła się kpiąco.
- Zamknij się! – Theo, aż poczerwieniał z nerwów.
- Skoro prawda ci przeszkadza… - Ginny nonszalancko wzruszyła ramionami.
- Nie masz pojęcia o czym mówisz! – Nott wyglądał na sfrustrowanego.
- Dobrze wiem o czym mówię! Gdybyś tylko mógł, chętnie byś się ze mną zamienił i
nie udawaj, że jest inaczej. Nie masz bezczelności Zabiniego oraz hardości i buty
Malfoya. Jesteś za słaby na to, co dla ciebie przygotowano… - Ginny popatrzyła
na niego z czymś na kształt współczucia.
- Nie twój zakichany interes, pieprzona gryfonko! – krzyknął Theodore, po czym nagle wybiegł z
klasy, mocno zatrzaskując za sobą drzwi.
Hermiona podążyła za nim, gdy biegł przesz korytarze Hogwartu, aż wpadł do
jakiejś pustej, zimnej sali.
Zamknął za sobą drzwi i chowając twarz w dłoniach, powoli usunął się na
podłogę, a cichy szloch wyrwał się z jego ust.
Wspomnienie się skończyło.
Hermiona odetchnęła lekko. Biedny Nott… Ginny miała zupełną rację, że on był
inny… Nie nadawał się do tego, co zesłał na niego los.
◈◈◈
Nowe wspomnienie.
Hermiona zdziwiła się, widząc, że znajduje się na boisku do Qudditcha.
Uczniowie w zielonych szatach właśnie najwyraźniej skończyli swój trening.
Draco wyglądał na zadowolonego, a Hermiona uśmiechnęła się sama do siebie.
Lubiła ten wyraz jego twarzy…
- Idą popierdoleńcy – burknął David Ress, krzywiąc się z niesmakiem.
Hermiona obejrzała się przez ramię. Za nimi pojawiła się właśnie drużyna
Gryffindoru, najwyraźniej szykując się do swojego treningu. Ginny zaplotła swe
długie do pasa, rude włosy w piękny warkocz. Hermiona zauważała, jak Zabini
wzdycha tęsknie na jej widok.
- Dobra, zwijamy się. Nie potrzeba nam kolejnej afery – zdecydował Malfoy,
ruszając w stronę szatni.
- Skoro musimy… - powiedział Zabini
krzywiąc się z wyraźnym zawodem i ruszając za blondynem.
Hermiona mogła się założyć, że chętnie zostałby dłużej, chcąc popatrzeć na
Ginny.
Nott został trochę z tyłu.
Gdy Ginny go wymijała, zdobył się na wredny uśmieszek.
- Tylko się nie zmęcz, Weasley. Pamiętaj, że o ósmej masz szlaban! Będziesz
szorować balustrady na wieży północnej! – zacmokał szyderczo.
- Nie martw się, Nott, dam radę… Zobaczymy czy ty też dasz, czy może znów
uciekniesz? – Ginny posłała mu triumfujący uśmieszek, po czym odwróciła się do
niego plecami.
Theo zapłoną ze złości, ale zacisnął mocno usta i nic nie odpowiedział.
- Malfoy puszy się, jak paw, że jest kapitanem – mruknęła Demelza Robins,
zwracając się do Ginny.
- Ale widzieliście te jego nową rękawice? Zabiłabym za taką! Spełnienie moich najskrytszych
marzeń…! - Ginny zaśmiała się do koleżanek i odeszła w stronę środka boiska, by
dosiąść swojej miotły i wzbić się wysoko w powietrze.
Wspomnienie się skończyło.
◈◈◈
Hermiona
domyśliła się, że Theo musiał przekazać Zabiniemu słowa Ginny o rękawicy
Malfoya, skoro ten najpierw próbował ją od niego odkupić, a potem po prostu mu
ją ukradł. Skoro jednak znalazła ją później w rzeczach Gin, to musiało
oznaczać, że Zabini musiał się z nią jakoś skontaktował po jej ucieczce…
Ciekawe!
Kolejna scena.
Ginny pochylona układała jakieś mapy, raz po raz odgarniając swe długie włosy,
ciągle lecące jej na twarz.
- Weasley, ty więcej czasu tracisz na zajmowanie się swoją fryzurą, niż na
pracowanie – zauważył cierpko Nott, siedzący w jednej z ławek z założonymi
rękami i nogami na blacie.
- Zapomniałam zabrać spinki – burknęła ponuro.
- To płać teraz za swoje zapominalstwo tym, że będziesz tu siedzieć tak długo,
aż tego nie skończysz, niezależnie od tego, jak bardzo przeszkadzając ci te
rude kudły! – Nott wykrzywił usta w drobnym uśmieszku.
- Też będziesz tu tyle ze mną siedział – Ginny posłała mu złowrogi grymas i
znów poprawiła opadające kosmyki.
Nott westchnął ciężko, ale nic nie odpowiedział.
Nastąpiła dłuższa chwila ciszy, aż nagle w pomieszczeniu rozległ się cichy syk.
- Co znowu? – burknął Nott.
- Nic. Zacięłam się papierem… - Ginny szybko wyjęła z kieszeni chusteczkę i
przyłożyła ją do krwawiącej ranki na jej placu wskazujący lewej ręki.
- Weasley… Ty niezdaro! – zaśmiał się.
- Mogę iść do łazienki? Muszę to zatamować, inaczej pokrwawię mapy – wyszeptała
cicho.
Theo wstał i podszedł do niej.
- Daj to – wyjął różdżkę i wyciągając do niej swoją dłoń.
Ruda zawahała się chwilę, ale w końcu podała mu rękę.
Hermiona wyraźnie zauważyła, jak obydwoje się spięli, gdy ich skóra się
zetknęła.
Nott mocno zacisnął szczękę i przyłożył różdżkę do ranki, uleczając ją szybko.
Na policzki Ginny wykwitły dwa rumieńce…
- Dzięki – wyszeptała.
Ku zdziwieniu Hermiony, Theo wcale nie cofnął ręki… Stał tak i patrzył na Ginny
z nieokreślonym wyrazem twarzy, wciąż trzymając jej dłoń.
Nagle jednak otrząsną się z otępienia i drugi raz machnął różdżką, a w palcach
Ginny pojawiła się gustowna, czarna spinka.
- Dzięki… Oddam ci ją jutro – Ginny pierwsza wyszarpała rękę z uścisku
chłopaka, chyba nie mogąc dłużej znieść jego dotyku.
- Weź ją sobie, to spinka mojej kuzynki, którą kiedyś u mnie zostawiła w czasie
wakacji… - odpowiedział, odwracają się i odchodząc z powrotem do ławki.
Hermiona zastanowiła się, czemu Nott jej się wytłumaczył skąd ją ma. Mógł
powiedzieć, że to jego dziewczyny, kochanki, cokolwiek… Ciekawe.
Wspomnienie przeminęło, a na jego miejsce pojawiło się nowe.
◈◈◈
- Mam szlaban na wyjście do Hogsmeade – narzekała Ginny, stojąc pod klasą
zaklęć.
W drugim końcu korytarza stał siódmy rocznik Slytherinu, czekając na zajęcia z
Transmutacji.
Nott znów był niedaleko, oparty o ścianę, najwyraźniej próbując wypełnić umowę
z Zabinim i szpiegować Ginny.
- Ja też! Uziemili chyba cały nasz dom… - narzekała Romilda Vane.
- Jak tak dalej pójdzie, to chyba będę pisała palcem po ławce! Pergaminy i
pióra mi się kończą, a nie mam nawet, jak napisać do rodziców, bo oni
przechwytują całą pocztę – Ginny nerwowo potarła skroń.
- Mogę ci pożyczyć trochę pergaminu, ale nie mam zapasowego pióra…–
zaofiarowała się Luna Lovegood.
- Dzięki Luno, naprawdę sama nie wiem już co robić… - westchnęła Ruda.
Krótki pobłysk mgły i kolejne wspomnienie.
◈◈◈
Ginny polerowała jakiś puchar, przeglądając się w nim jednocześnie.
- Na dziś koniec, Weasley – zdecydował Nott.
- Super – burknęła cicho, odkładając szmatkę i płyn i pocierając ręką obolały
kark.
Nagle pod jej nosem wylądowała dość spora paczka.
Ginny uniosła głowę i spojrzała na Notta z zaskoczeniem.
- Co to jest? – spytała.
- Pióra i pergaminy – odpowiedział z lekkim uśmiechem.
Ginny skrzywiła w grymasie.
- Szpiegujesz mnie, Nott? – warknęła, ale Hermiona mimowolnie zauważyła dziwny
pobłysk w jej oczach.
Jej to chyba trochę imponowało…
- Tak, bez przerwy – zaśmiał się. – Weź to Weasley, bo jeśli cię wyrzucą ze
szkoły za brak prac domowych, to będę musiał pilnować na szlabanach Brown, a
bardzo bym tego nie chciał – zaśmiał się drugi raz.
Ginny też lekko uniosła kąciki ust.
- Pozwól, że zwrócę ci pieniądze… Jak mi oddasz różdżkę, to przywołam portfel…
- To prezent Weasley – odpowiedział spokojnie.
Ginny spojrzała na niego i wstała.
- Nie przyjmuję prezentów od wrogów! – odpowiedziała z mocą.
- Nie jestem twoim wrogiem. A prezent jest za to, że nie utrudniasz mi życia na
tych szlabanach – Theodore popatrzył jej prosto w oczy.
- Cóż… Ja… Dziękuję – odpowiedziała, wyraźnie się rumieniąc.
- Ja też. Za to, że nie zaprzeczyłaś, że nie jesteśmy wrogami – Theo uśmiechnął
się do niej uroczo, a rumieniec Ginny się powiększył.
Hermiona była pełna podziwu, że pomimo tego, że było to tylko wspomnienie,
pomiędzy tą dwójką tak mocno iskrzyła, że o mały włos, a ją samą by to
oparzyło.
Czyli, że to było szczere… Cudowna świadomość.
Wspomnienie się skończyło.
◈◈◈
Nagle
zobaczyła wyraźnie spieszącego się gdzieś Notta. Szedł szybko, spięty i chyba
nieco przestraszony. Dopiero po chwili Hermiona zorientowała się, że zmierzał
on do skrzydła szpitalnego.
Bardziej wpadł do niego, niż wszedł do środka.
- O co chodzi, panie Nott? – spytała go pani Pomfrey, stojąc nad łóżkiem
krzywiącej się z bólu Ginny.
Theo oddychał ciężko, nie odrywając wzroku od rudowłosej.
Ginny też patrzyła na niego, a jej oczy znów błyszczały.
- Dostałem informację, że Weasley miała wypadek na treningu Qudditcha –
wysapał.
- Jak widać i co w związku z tym? – Pani Pomfrey zmierzyła go niechętnym
spojrzeniem.
- Ona ma dziś szlaban i nie wiem co przekazać profesor Carrow… - Theodore
odchrząknął i stanął wreszcie prosto, najwyraźniej uspokajając się, gdy
zobaczył, że Ginny nie jest mocno kontuzjowana.
- Do wieczora będzie zdrowa, może iść na szlaban, to tylko zwichnięty bark –
wytłumaczyła Pomfrey.
- To świetnie, do zobaczenia Weasley – Theodore odwrócił się na pięcie i szybko
wyszedł.
◈◈◈
Hermiona wyraźnie widziała westchnienie ulgi, jakie opuściło jego pierś, gdy
tylko zamknęły się za nim drzwi skrzydła szpitalnego.
Następne wspomnienie.
- Jak twoja ręka? – zapytał, gdy weszli do jakiejś starej sali w lochach.
- Dobrze, dzięki – odpowiedziała Ginny, uśmiechając się delikatnie.
- Siadaj – Nott wskazał jej ławkę.
- Co będę dziś robiła? – spytała, rozglądając się dookoła.
- Nic. Nie sądzisz chyba, że każę ci tu sprzątać, jak ledwo co wyleczyłaś
kontuzję? – Nott uśmiechnął się do niej wesoło.
- Nie musisz mi odpuszczać. Jeszcze wpadniesz przez to w kłopoty… - wyszeptała.
- Nic się nie stanie – Theo machnął kilka razy różdżką, a pajęczyny wiszące pod
sufitem pozmiatały się same.
Ginny podeszła do ławki i usiadła na stojącym przy niej krześle.
- Dlaczego jesteś dla mnie taki miły? – spytała cicho.
Theo przyjrzał jej się uważnie.
- Od dwóch miesięcy masz non stop szlaban, domyślam się, że masz już tego
serdecznie dość…
Giny parsknęła krótkim śmiechem.
- Mój brat i przyjaciele nie wrócili do szkoły, niektórych z moich kolegów z
domu Carrowowie poddają torturą, a cały Gryffindor codziennie odwala jakieś
szlabany, sprzątając bezużyteczne klasy, albo sortując mapy, których już nikt
nigdy nie będzie używał… Naprawdę dopiero teraz doszedłeś do wniosków, że mam
tego dość? – westchnęła, a w jej oczach błysnęły łzy.
- Przykro mi… - Theo podszedł i usiadł obok niej.
- Od kiedy to oprawcy jest przykro z powodu ofiary? – zakpiła.
- Nie jestem twoim oprawcą… - powiedział z dziwnym napięciem w głosie.
Ginny przyjrzała mu się przenikliwie.
- Nie. Nie jesteś – przyznała.
- Tak sobie pomyślałem… Może chciałabyś napisać do rodziców o wypadku? –
spytał.
Ruda skrzywiła się pod nosem.
- Carrowowie sprawdzają wszystkie sowy. Wątpię czy list w ogóle by doszedł… -
przyznała.
- Naszych nie sprawdzają – Theo uśmiechnął się do niej.
- No tak, ślizgoni mają specjalne prawa – skrzywiła się Ginny.
- Jeśli chcesz, pożyczę ci moją sowę… List spokojnie dojdzie – zaproponował.
Ginny otworzyła usta, najpewniej chcąc odmówić, ale po chwili zamknęła je i
skinęła lekko.
- Byłoby bardzo fajnie, dzięki Nott… - uśmiechnęła się do niego.
Hermiona zaintrygowana patrzyła na to, jak twarz chłopaka rozjaśnia się, gdy
patrzył na jej uśmiech. Czyli, że faktycznie się w niej zakochał…
◈◈◈
Kolejne
wspomnienia pojawiały się jedno po drugim, niczym migawka z mugolskiego filmu.
Na każdym kolejnym szlabanie, Nott za pomocą czarów robił to, co niby miała na
nim robić ręcznie Ginny, a potem siadali razem i rozmawiali. Theo opowiadał jej
o wszystkim… O swojej rodzinie, powinności jaką na niego nałożono wraz z mrocznym
znakiem, o swoich kolegach ze Slytherinu, o tym, jak wszyscy się boją tego, co
przyniesie zakończenie wojny i co będzie jeśli Czarny Pan ją wygra…
Hermiona obserwowała twarz przyjaciółki, wsłuchanej w gadanie Theo i coraz
mocniej dochodziła do wniosku, że Ginny też się zakochała. Pamiętała, jak
patrzyła kiedyś na Harry’ego. Teraz miała ten sam wyraz twarzy i tak samo
błyszczące oczy. Nott zdobył jej zainteresowanie, a później najpewniej również
jej serce…
Mgła i dalsze wspomnienie.
◈◈◈
Theo
i Ginny szli razem szkolnym korytarzem. Za oknami panował gęsty mrok. Musiało
już być długo po ciszy nocnej. Skręcili w korytarz prowadzący do schodów na
wyższe piętro. Nagle tuż przed nimi, niczym z pod ziemi wyrósł Amycus Carrow.
Odziany w czarną szatę i ze szpicrutą w dłoni, wyglądał mrocznie i groźnie.
- Proszę, proszę… A któż to nie jest w swoim pokoju, już po ciszy nocnej? –
powiedział złowrogim tonem.
- Właśnie odprowadzam ją ze szlabanu, panie profesorze – wyjaśnił pośpiesznie
Theo.
- Zamknij się Nott, skoro nikt cię nie pyta! – warknął Carrow, podchodząc
bliżej i stając tuż przed Ginny.
Hermiona widziała panikę w oczach przyjaciółki. Dopiero teraz do niej
doszło, jak okropnie źle musiało być wszystkim w szkole przez ten rok. Przecież
oni musieli żyć w ciągłym strachu.
Carrow wyciągnął szpicrutę i delikatnie dotknął jej końcem policzka Ginny.
- Jakby cię tu teraz ukarać, rudzielcu… - zamruczał, w bardzo dwuznaczny
sposób.
Theo odważnym ruchem odtrącił batog i stanął tuż przed Ginny.
- Jeśli chce pan profesor kogoś ukarać, to proszę ukarać mnie. To przeze mnie
ona jest na korytarzu po ciszy nocnej. Bardzo przepraszam – powiedział twardo,
nie spuszczając oka z Amycusa.
Twarz śmierciożercy wykrzywił grymas złości.
- Nierozsądnie ze mną zaczynać, Nott! – ostrzegł.
- Mój ojciec nie omieszkał mi o tym wspomnieć – powiedział hardo Theodore,
patrzą nauczycielowi prosto w oczy.
Hermiona obserwowała, jak źrenice Carrowa zwężają się złowrogo. Szybko
zrozumiała dlaczego. Nott senior, był wyżej położony w kręgu śmierciożerców od
niego i miał o wiele lepsze koneksje, a to oznaczało, że Carrow nie powinien z
nim pogrywać…
- Idźcie już i żebym was więcej nie widział po ciszy nocnej na korytarzu! –
wycedził przez zęby mężczyzna.
- Dobranoc panie profesorze! – Theodore szybko chwycił Ginny za łokieć i ruszył
prawie biegiem w stronę schodów.
Biegli razem, nie zwalniając tempa, aż znaleźli się na korytarzu w wieży
gryffindoru. Nie podeszli jednak pod portret Grubej Damy, tylko stanęli za
zakrętem, łapiąc oddech i ścierając pot z czoła.
- Dziękuję ci… To było bardzo odważne… - Ginny uniosła głowę, spojrzała na
niego i uśmiechnęła się.
Theo popatrzył na nią, a jego wzrok zapłonął.
I nagle w dwóch krokach znalazł się przy Ginny, biorąc ją w ramiona. Nim ruda
zdążyła coś jeszcze powiedzieć, on przyparł ją do ściany i namiętnie pocałował.
Ginny wahała się tylko krótką chwilę… A potem oddała pocałunek, angażując się w
to całą sobą.
◈◈◈
Hermiona odwróciła wzrok. Nie mogła na to patrzeć, boleśnie świadoma, że jej
przyjaciółka przypłaciła życiem tę miłość, której początek właśnie oglądała w
myślach Theo Notta. Wiedziała, że znów musi zrobić małą przerwę, nim pozna najgorszą część tej opowieści... Desperacko zapragnęła zapalić teraz papierosa. Miała nadzieję, że Draco do niej dołączy... Kolejna chwila w jego kojącej obecności, jak nic doda jej siły, do poznania ostatniej części tej niesamowitej historii...

Mój ukochany szkic autorstwa Gryglene - Hermiona z papierosem.
Cześć!
Rozdział w zamyśle miał być dłuższy, ale postanowiłam te ostatnie sceny wspomnień jednak przenieść do rozdziału 47, żeby ładnie mi się to spięło. Trzymajcie kciuki, by wena dla WOW była łaskawsza niż w ostatnich tygodniach - bardzo o to proszę. 😋
Inne opowiadania mają się lepiej - są jakieś małe zapasy do publikacji, tak więc zapraszam - odwiedzajcie mnie, zaglądajcie bo regularnie będę coś tu dodawała 😊
Duże buziaki i pozdrowienia! 💟
Wasza V.


Pierwsza
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację. Znowu mi się udało ❤
UsuńTrzymamy kciuki za wene dla WOW ❤❤❤
Co do innych opowiadań skoro są zapasy do chętnie skorzystamy i przeczytamy np dziś wcześnie rano;) TNMŻ ❤❤❤❤❤
#venetiioholiczki
O tak tak kolejna #venetiioholiczka się dokłada do próśb 😊
UsuńP R O S Z Ę ;/ :* 🥺🥺🥺😘😘😘
AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się... Jezusku Chrystusku, Matko przenajśwętsza i wszyscy w trójcy jedyni! Tego się nie da opisać słowami. Idealne zakończenie weekendu. Warto było czekać tyle czasu. Brak mi słów. Theo! 😢 A mogłoby być tak pięknie gdyby tylko Zabini się nie wtrącił i nie wymazał Theo wspomnień, a Ginny zginęła z nienarodzonym dzieckiem. Zabini będzie się za to smażył w piekle gdzie nigdy nie zazna spokoju, gwarantuję mu to! Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów. Już tak niewiele brakuje! Przesyłam ci całą moją miłość do WOW i oby ci się udało zakończyć pomyślnie tą historię.
UsuńCzy coś mnie ominęło??? To wiadomo że był to Zabini?
UsuńNie było powiedziane, że to Zabini, ale brał w tym udział i myślę, że to głównie jego sprawka. Przepraszam jeśli się mylę to jest możliwe tylko moja nadinterpretacja.
UsuńElojza ja też myślę, że to Zabini. Skądś się jednak ta rękawica wzięła u Ginny, więc pytanie czy był u niej przed poznaniem prawdy o niej i o Theo czy po :(
UsuńZabini ukradł rękawice - sam Malfoy o tym wspomniał :)
UsuńNott mu tylko powiedział, czego Ginny by najbardziej chciała.
No własnie ja się zastanawiałam... bo już się bałam zw coś przegapiłam...Zabini mógł to zrobić....
UsuńJuż się boję co zrobi Nott kiedy sobie przypomni.... Ginny i dziecko.. biedny��������
UsuńMam nadzieję że przeleje swój ból na zemstę A nie załamie się całkowicie
Tak w sumie. Zabini praktycznie nie żyje, nie wiadomo czy Higgs brał w tym udział, ale zapewne tak, bo są dobrymi ziomkami z Zabinim, i jest jeszcze ten trzeci, o którym Draco kiedyś wspomniał, ale czy on też mógłby brać w tym udział? No cóż jedyne co nam pozostało to czekać na następne rozdziały.
UsuńElojza też myślałam nad tym, że co to by była za zagadka skoro Zabini już został ukarany i sobie śpi w Mungu... Ale no następne rozdziały nam pokażą co będzie i jaki zonk nam ta Venetiia zgotuje :)
UsuńWłaśnie Zabini... zniknął i jest e Mungu... on zaczął pić pewnie po śmierci Ginny
UsuńJest!!!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńAch .. to zarazem słodki jaj i gorzki rozdzial.. az sie troszke boje kolejnego -bo wszyscy wiemy jak skończyła sie ta miłość..
UsuńNo tak... niestety nie będzie szczęśliwego zakończenia... biedny Nott ����
Usuńekstra :D
OdpowiedzUsuńA teraz trochę merytorycznie :P
UsuńUczucia :D Ginny i Theo - jak przypadkiem znaleźć miłość :) Zabini nie przemyślał tego co robi prosząc Theo o szpiegowanie :P
Fajnie, że Theo jest tutaj ciepłym, miłym, wrażliwym chłopakiem, który miał nieszczęście urodzić się w takiej rodzinie. Autentycznie poczułam te jego łzy po ucieczce po tym co usłyszał od Ginny. A później drobne gesty, ratunek przed Carrow'em - słodki, kochający Theo.
Ciekawa jestem jak to się dalej potoczyło. Zastanawiałam się nad swoją teorią odnośnie tego samobójstwa Ginny. Ten list pożegnalny wskazuje jednak na to, że sama się zabiła... Może w akcie desperacji po zemście Zabiniego na Nottcie i usunięciu mu wspomnień, nie była w stanie żyć. A znalazł ją Diabeł chcący wręczyć jej rękawicę, która tak jej się podobała. A może jednak wręczając tą rękawicę odkrył, że Ginny spotyka się z Theo i wpadł w szał...
Ciekawość mnie zżera, nic nie poradzę :P
Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję rozwianie tej ogromnej tajemnicy :)
PS. Gryglene szkic Hermiony z papierosem!!! majstersztyk!!! od dzisiaj mój nr 1 :D
I jeśli można to Kinia prosimy o jakieś spoilery? ����������
OdpowiedzUsuń#Kinganaszbohaterka ❤❤❤
Kinia nie wyczaruje spoilerów z rozdziałów, których jeszcze nie ma :D
UsuńOj myślałam że ma jakieś zakulisowe informacje ����
UsuńTo czekamy grzecznie ❤❤❤
Venik pisze na bieżąco! Ten rozdział czytałam rano dopiero przed wami :)
UsuńChyba, że z innych historii niż z WOW :P Ale w sumie wolno jej tylko z Rozejmu, a spoiler już był :D
OdpowiedzUsuńMy jako twoje czytelniczki przyjmiemy z wdzięczności... Jeszcze troszeczkę o naszym kochanym Rozejmie... ❤❤❤
UsuńRozejmu nigdy za dużo... myśli Draco są w cenie ������
Tak w sumie to były dwa, ale trzecim nie pogardzimy. 😅
UsuńDokładnie już był! XD teraz czekajcie na Rozejm :)
UsuńMam łzy w oczach, tak dobra jest ich historia miłosna 😩 Ten rozdział był dla mnie o co najmniej kilkanaście stron za krótki, jestem nienasycona, oni są tutaj wspaniali! Świadomość tego, że ktoś odebrał Theo jego miłość, jest straszna, aż nie umiem składnie się na ten temat wypowiedzieć... Za dużo emocji.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy Draco nie próbuje ukryć czegoś przed Hermioną, na to wskazuje trochę jego zachowanie... Albo może to już nadinterpretacja. Coś czuję, że jeszcze czegoś się dowiemy.
To Nott czy Zabini ukradli rękawicę Smoka?😝
Przesyłam Ci całą masę weny, bo nie wiem, czy wytrzymam takie odstępy między rozdziałami, ta historia jest po prostu zbyt dobra i wciągająca ❤️
Mój ulubiony rozdział z całego WOW do tej pory❤️
Pozdrowionka!
Ogromnie się cieszę, że pojawił się rozdział WOW. Rozbudził moją ciekawość i nie mogę się doczekać co będzie dalej. Super jest poznawać wspomnienia Notta i rodzące się uczucie. Widać już po tej części, że na prawdę mu na niej zależało. Więc co się tam później stało, że doszło do tragedii. Historia kryminalna zdecydowanie mnie tutaj wciągnęła.
OdpowiedzUsuńWeny weny jeszcze raz weny:)
Buziaki:**
Ah, zapomniałam dodać, że Gryglene przeszła samą siebie w rysunkach do tego rozdziału!
OdpowiedzUsuńOch Theo... :( to będzie straszne kiedy się obudzi świadomy, że jego ukochana nie żyje... :( już mam łzy w oczach.. I liczę na zemstę...
OdpowiedzUsuńOch jak pięknie się im ta miłość kształtowała. Taka szkoda, że doprowadziła do takiego cierpienia i śmierci Ginny. Malunki Gryglene jak zawsze przepiękne ❤️ Dziękuję za kolejny rozdział WOW i z niecierpliwością czekam na kolejne. Dużo weny życzę ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńOch jak pięknie !!🥰🥰.mam na myśli uczucie Draco'na i Hermiony. A jeśli chodzi o resztę to ściska za serce...jak bardzo trudna miłość przeżywali Nott i Ginny. Jakby nie patrzył zakazaną...ale jak pięknie się rodząca...❤.
OdpowiedzUsuńTrochę więcej rzeczy mi się rozjaśniło. Jestem mocno ciekawa co będzie dalej 🤔
Alabama - The closer you get
OdpowiedzUsuńIm jesteś bliżej, tym dalej spadam
Będę teraz na krawędzi w mgnieniu oka
Upadam coraz szybciej i szybciej i szybciej, bez czasu na przeciągnięcie
Im jesteś bliżej, tym dalej spadam
Rzeczy, które mi mówisz
Wyraz twojej twarzy
Wydobywa ze mnie mężczyznę
Czy widzę w twoich oczach ślad miłości?
Im jesteś bliżej, tym dalej spadam
Będę teraz na krawędzi w mgnieniu oka
Upadam coraz szybciej i szybciej i szybciej, bez czasu na przeciągnięcie
Im jesteś bliżej, tym dalej spadam
Czy mógłbym śnić
Czy to naprawdę jest prawdziwe
Ponieważ jest coś magicznego
Sposób, w jaki dziś wieczorem czuję się w twoich ramionach
Im jesteś bliżej, tym dalej spadam
Będę teraz na krawędzi w mgnieniu oka
Upadam coraz szybciej i szybciej i szybciej, bez czasu na przeciągnięcie
Im jesteś bliżej, tym dalej spadam
[...]
Fajna muzyczka. Nie znałam tego - więc wielkie dzięki Songsterko moja kochana! :)
UsuńZawsze do usług 😄
UsuńDraco i Hermiona sa na tym moim ulubionym etapie zwiazku, kiedy prawie wszystko jest rozowe i kazdy problem da sie rozwiazac ❤ Slodziaki!
OdpowiedzUsuńEch, wspomnienia Theo sa tak emocjonujace, ze az nie moge sobie wyobrazic, co on poczuje, jak to do niego dotrze z cala moca :( Jak bronil Ginny przed Carrowem, ten pocalunek...! I rownie zakochany Blaise gdzies w tle... Ech, normalnie az sie boje finalu! Chociaz jednoczesnie nie moge sie go doczekac. Moooocno trzymam kciuki za wene i zapal, Veniku, zebys mogla zamknac WOW-owe opowiadanie z satysfakcja, a nie meczarnia 😘
Rysunki boskie, Gryglene jak zawsze niezawodna! ❤
Sciskam,
Mała.
Mała ja już się boję to jak jest tak dobrze to coś musi się zaraz zepsuć...
UsuńMam nadzieję że Draco nie zostanie w coś wplątany...
A Notta coraz bardziej mi żal.. mam nadziej że swój ból kiedy sobie przypomni przeleje na zemstę. Tylko zastanawiam się czy nie lepiej później żeby znowu zapomniał bo nie wiem czy poradzi sobie zw śmiercią Ginny i ich dziecka...
Pytanie czy wiedział że Ginny była w ciąży bo jeśli nie to może mu tego od razu nie powiedzą... a co do Draco I Hermiony to mam dziwne wrażenie że we wspomnieniach coś zobaczy Hermiona a Draco dlatego ich nie chciał ujawniać bo wie że Teo to też zapomniał a przy tym czymś był nie mam pojęcia o co może chodzić ale tak jakoś mnie naszło że dlatego chce zostać choć mogę się mylić bo przecież to też normalne że chciał zostać żeby ją wspierać ale jakoś najpierw pomyślałam o wsparciu a później że jednak czegoś się obawia... Nie wiem 😫 tu jest tyle ciekawych wątków z niewiadomymi że SZOK 😲😳 mam nadzieję że niedługo się dowiemy a nasza Królowa dokończy dzieło 😊
UsuńVenik dużo weeny i cierpliwości do nas 😉😘😘😘
Theo wiedział, że była w ciąży. To był już 3 miesiąc...
UsuńBardzo bym chciała skończyć WOW - naprawdę. Ale nie mogę się pośpieszać, bo wyjdzie potem z tego jakaś kaszanka i bedziecie złe, że spier.... w sumie oki opowiadanie :D
...To jest mroczne emocjonalnie, intensywne, genialne,zmysłowe opowiadanie..❤❤❤
UsuńCzytałam rano, przeczytałam teraz i dalej mam ciarki na całym ciele... Oj, jakie te opowiadanie jest emocjonujące 🙈
OdpowiedzUsuńCholera, uroniłam łezkę. Theo prawdziwie kochał Ginny i naprawdę jest mi go ogromnie żal jak pomyślę co to będzie, gdy się obudzi z odzyskanymi wspomnieniami. Ile będzie bólu w tym wszystkim kiedy się zorientuje, że miłość jego życia go opuściła i już nigdy nie wróci. Cholera aż bym chciała być wtedy z nim i mogła go przytulić, zrobić cokolwiek 😭 Ktokolwiek tak dotkliwie skrzywdził ich oboje powinien zasłużyć na ogromną zemstę zarówno ze strony Hermiony jak i Theo, myślę, że on się nie zawaha. To jaki był dla niej miły, dbał o jej potrzeby, chronił ją kiedy zachodziła potrzeba... Jestem mega wzruszona, że był zrobić takie rzeczy ryzykując tym, że mogło mu się oberwać. Nawet nie wiesz jak bardzo ubolewam teraz nad tym, że ich historia potoczyła się w taki sposób... Cholera tak nie może być! Mam nadzieję, że Ginny jednak żyje i ma się dobrze razem z maluszkiem i kiedy sprawcy zostaną schwytani ona się zjawi i będą z Theo szczęśliwi. Nie godzę się na inne zakończenie 💔 Jak Theo się wybudzi będzie potrzebował ogromnego wsparcia ze strony Draco i mam nadzieję, że i Hermiona będzie tą, na którą będzie mógł liczyć Theo w tej trudnej chwili. O Draco i Hermionie w sumie za dużo nie powiem oprócz tego, że są tak cholernie uroczy w tym, jak bardzo się kochają i również mogą na siebie liczyć i dbają o takie drobne gesty ❤️
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać czego jeszcze dowie się Hermiona ze wspomnień Theo i jak on sam na to wszystko zareaguje. Ok chyba będę musiała sobie przygotować na to wszysko ogromny zapas chusteczek i alkoholu który mi pozwoli jakoś to przetrwać. Ściskam mocno i czekam ❤️
A rysunki są przepiękne 😍
Camille jak przeczytałam to, że masz nadzieję, że Ginny żyje do głowy wpadł mi szalony pomysł, że Zabini dowiedział się o niej i o Theo, gdy starał się ją zdobyć po tym jak uciekła z domu, gdy dowiedziała się o ciąży, wpadł w szał, porwał Ginny razem z Higgsem, Theo chciał ją odnaleźć więc wymazali mu pamięć a żeby nikt jej nie szukał to podrzucili jakieś ciało, które zmienili w Ginny :D A po tym jak Zabini wylądował w Mungu zajmuje się nią Higgs, ale jak okaże się, że to on zgwałcił i będą przeszukiwać jego mieszkanie, znajdą tam Ginny :D
UsuńAle mi trybiki parują :D Jak ja tęskniłam za tą niepewnością w WOW :D
Ann ale teoria... znając nasza Venetiie wszystko może się zdarzyć...
UsuńWiem moja wyobraźnia pojechała na całego :D
UsuńJednego jestem pewna Venetiia wymyśliła coś takiego, że nam szczęki padną :D
Ann nieziemska teoria! Lepszej bym nie wymyśliła ale serio mam nadzieję, że ona jednak żyje, bo mi serduszko pęknie 💔
UsuńJak przeczytałam Twoją teorię Ann, to zapragnęła nagle jej użyć :D Byłoby super, zrobić takie wesołe zakończenie, w czasie gdy planuje jednak pod koniec dużo... ekhem - Kinia napisała, że mroku :D
UsuńOESU, naprawdę dobra teoria! Z jednej strony szkoda, że nieprawdziwa, a z drugiej ten fatalizm związany z Ginny i Theo jest atutem tej historii 🥺
UsuńMroku? To może być jeszcze smutniej...���� biedny Nott biedna Ginny...
UsuńRatuje mnie przed całkowitym smutkiem tylko jedno że będzie happy end przynajmniej dla dramione ❤
Dębska masz rację ten fatalizm towarzyszył od pierwszej chwili. Ta obietnica Hermiony nad grobem Ginny, była tym co zaintrygowało i przyciągnęło mnie do WOW :)
UsuńJoanna mroku :P przecież od samego początku to nie było słodkie Dramione, tylko tajemnicze, momentami wręcz złowrogie- kiedy nie wiesz co kryje się w mroku, w perfumach lub za tobą...
Mnie też to Asiu pociesza ale Ann walnęła taką teorię którą ja kupuje ❗❗❗ Venik błagam przemyśl to może zrób dwie wersje tez dla wątku Ginny i Teo 🥺😘😘😘😘 tak tylko proponuję bo po tym rozdziale to tak mi ciężko że dla nich to koniec 😭😭😭😭
UsuńAnn no tak wiem że to nie jest słodkie opowiadanie Ale po tych wspomnieniach Theo już jesr bardzo mroczne...
UsuńNiestety - będą już dwie wersje zakończenia dla dramione, więc nie. Ginni nie żyje - nie powróci. Przykro mi dziewczynki :*
Usuńmusimy sobie przyszykować chusteczki na następny rozdział - tego tylko jestem 100% pewna :D
UsuńHeh Ann... w sumie, bardzo bym chciała, żeby chusteczki się Wam przydały :P
UsuńRozumiem ale zobacz jak Twoje wierne czytelniczki potrafią stworzyć coś z niczego żeby tylko był HAPPY END 😊 i to w dodatku wszystko z takim sensem 😁 jestem pełna podziwu dla pomysły Ann ale rozumiem Twój zamysł Venik dlatego nie protestuje i cieszę się że dalej tworzysz te historie oby do końca😊 Pamiętaj jesteśmy z Tobą i poczekamy ile trzeba 😊😘 na takie cuda można czekać ❤😁
UsuńMi na pewno się przydadzą!!! Rozklejam się zawsze jak czytam Twoje emocjonalne sceny, a przed takimi właśnie jesteśmy. Theo kochał Ginny, ona kochała jego, Zabini namieszał - będzie drama, będą łzy!
UsuńI moje serduszko zostało strzaskane na tysiące kawałków 💔😭 Merlinie ale się będą łzy lać 😭
UsuńHeh wyślę Wam wszystkim po paczce chusteczek :D Kurde! Oby się serio przydały! :D
UsuńZastanawiam się, czy paczka na pewno wystarczy 🙈
UsuńHeh - jeśli nie to tym lepiej :P Utopcie mnie we łzach - to będzie dla mnie nagroda, że scena jest ok :D Kinia będzie królikiem doświadczalnym :D Jak ona utonie, to bedzie spoko :D
UsuńW takim razie jutro lecę do sklepu robić zapasy xD
UsuńVenik obiecała, że jak zaleje łzami laptop to dostanę nowy... Więc jestem prawie gotowa na to wszystko!
UsuńAnn, ale Twoja teoria zmiotła mnie z nóg... To powinno być w 3 epilogu....
Muszę kupić rano melisę! Przypomnijcie mi.
UsuńKup Valused albo Validol są lepsze :D
UsuńHahaha, dobra Ann, to jest plan!
UsuńZ niecierpliwością czekam na zakończenie tej historii, bardzo dobrze wychodzi ci wplatanie wątków kryminalnych. Życzę dużo weny kochana, to co piszesz jest wspaniałe ❤️
OdpowiedzUsuńHistoria Ginny i Theo jest piękna. Cudownie ich razem przedstawiłaś, oboje są wrażliwi i zbyt dobrzy do tego wojennego świata. Ich miłość musiała być prawdziwa... tak mi przykro z powodu śmierci Ginny. Aż boję się, co się stanie, kiedy Theo obudzi się i będzie znów to wszystko pamiętać. Mam nadzieję, że razem z Hermioną ukażą tego, kto jest winny śmierci Gin. Czyżby to jednak był Zabini? No i czy w kolejnym rozdziale okaże się też, kto chciał zgwałcić Hermionę?
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę doczekać się nagrody, jaką Herm da Draco 😁 brakuje mi tych scen z WOW, mają zupełnie inny klimat, niż te z Rozejmu.
Życzę bardzo dużo weny na kolejne rozdziały ❤ pozdrawiam!
Asia
Theo bohater dla Ginny, szkoda że tak potoczyły się losy rudej ale kto wie co się jeszcze wydarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😉
Wrednakocica myślisz że będzie jakiś zwrot akcji???
UsuńMogę napisać tylko tyle, że cieszę się bardzo, bardzo, bardzo, że jest kolejne WOW!
OdpowiedzUsuńI już chcę kolejne 🙈
Życzę duuużo weny!
Musimy wysyłać naszej kochanej Venetii dobra energię ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Usuń#wenadlaWOW
Ja kupuję ten hasztag! #wenadlaWOW ❤️
Usuń#wenadlaWOW ❤❤❤
UsuńChyba działa, bo już coś tam skrobię nowego z WOW :D
Usuń❤❤❤❤#wenadlaWOW ❤❤❤
UsuńDobrze dobrze pisz pisz 😊 miałam.ci wysłać na pocztę moje ulubione fragmenty z Rozjemu ale nie będę Ci przeszkadzać 😉 a po za tym muszę je jeszcze poczytać 😅🤣
UsuńWysyłaj Aga - mam podzielną uwagę :D
UsuńDobra wyśle a musze jeszcze sprawdzić parę kwestii 😊 wyśle na pewno bo uwielbiam wracać do tych momentów 🥰
UsuńO merlinie... aż sie boje jak zakończy się to wspomnienie 😢 naprawdę. Z jednej storny chcę je poznać, a z drugiej się obawiam... ale to jest emocjonucjace! Bardzo się ciesze z tego rozdziału ❤️
OdpowiedzUsuńP.s. Piękne rysunki 😍
Kochana Venetiio chciałam grzecznie zapytać czy dziś mam iść spać czy czekać na wczesny ranek ? ❤
OdpowiedzUsuńHeh i co ja mam Ci napisać? :D
UsuńZostawię WOW trochę na froncie, niech nacieszy oczy, bo nie wiem kiedy kolejny. Ale jutro wpadnijcie - coś się znajdzie na pewno w ciągu 24h :)
Pytam bo nie chce przegapić nowego rozdziału... ��❤��
UsuńNa pewno wpadnę ��❤�� mam ostatnio szczęście i jestem pierwsza więc nie chce stracić dobrej passy
Wiem, wiem kochana! :)
UsuńTheo naprawdę kochał Ginny.
OdpowiedzUsuńIdę po chusteczki.
Moje myśli dokładnie
UsuńOj kochał, obłędnie :)
UsuńTrudno jest czytać takie wspomnienia kiedy takie rzeczy na prawdę się dzieją... ahhh.. wiecie los czasem jest tak przewrotny że trzeba chwytać każdy dzień każda chwilę ❗
OdpowiedzUsuńTak jakoś wzięło mnie na refleksje ale nie będę Was zanudzać 😉
Rozdział BARDZO emocjonalny ❗❗❗
A takie uwielbiam choć często na takich płaczę to uwielbiam jak wzbudzasz we mnie te wszystkie emocje bo one w człowieku siedzą a czytając takie dzieła nie ma szans żeby ich z siebie nie wyrzucić a dzięki temu człowiekowi jest lżej 😊 Dziękuję Ci za to co robisz ❤❤❤😘😘😘
Jak zwykle czekam na więcej ❗❗❗😘
Ściskam mocno ❗❗❗😊
#venetiioholiczki ❤❤❤
Ten rozdział złamał mi serce, teskniłam za tym opowiadaniem. 😍
OdpowiedzUsuńObiecałam, że będę pisać póki mi starczy sił :D Trzymajcie kciuki - bardzo chce dobrnąć do epilogu! :)
UsuńWiesz, że my Ci zawsze w razie czego telepatycznie będziemy słać energię :D
Usuń.Aga masz rację.. Tyle emocji..
UsuńJedyny promyk słońca w tym rozdziale to relacja Draco i Hermiony...
#venetiioholiczki ❤❤❤ zawsze wspierają nasza genialna Venetiie
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA KOCHAM CIĘ KOCHAM KOCHAM
OdpowiedzUsuńbiorę likierek i lecę czytać
#wenadlaWOW ❤️
OdpowiedzUsuńDraco z WOW tak bardzo przypomina mi Ivo ze ,,Zbuntowanego anioła" xD! Pewnie głównie przez to jak wiąże włosy, ale dzięki temu jeszcze bardziej kocham go w takiej odsłonie. To zdecydowanie mój ulubiony Malfoy ze wszystkich Twoich opowiadań :)
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na ciąg dalszy wspomnień Teo. Niesamowity rozdział.
Dokładnie tak! Mi też! Ivo też potrafił czasem być taki twardy, a czasem delikatny! Naprawdę mam czasem sceny, że ich sobie mocno kojarzę :)
UsuńNo i Ivo też uwielbiał seks - jak Malfoy w WOW :)
Ivo tylko i wyłącznie w krótkich włosach! Nawet nie wiecie jaki miałam zaciesz jak mu wtedy Millie ucięła ten kucyk xD
UsuńOne takie średnie były potem. W ogóle podobał mi się Facundo Arana, jak grał Martina w "Jesteś moim życiem" był bardziej dojrzały i męski - taki dorosły Malfoy by mi pasował :D
UsuńUwielbiałam "Jesteś moim życiem"! ❤️ Ogólnie duet Arana i Oreiro był cudowny. Za każdym razem jak się całowali zastanawiałam się kto kogo pierwszy połknie xD
UsuńHeh Ivo był świnią w ZA, ale Martin był o wiele fajniejszy... Taki męski, taki opiekuńczy. I w ogóle to, że zobaczył ją we śnie... Aaa uwielbiam! ❤️❤️❤️ :)
UsuńZdecydowanie Martin był bardziej dojrzalszy niż Ivo. Ten drugi co chwilę praktycznie ranił w jakiś sposób Millie a ona się tyle wycierpiała przez niego. A Martin był taki kochany o do tego wspaniały ojciec ❤️
UsuńZbuntowany anioł, Jesteś moim życiem... A później goszka zemsta. Rubi, Marina.... Ale to były telenowele ❤❤❤
UsuńNo ja mam nadzieję, że nie będą mieli takich problemów sercowych jak Mili i Ivo. Bo już nerwowo nie wytrzymywałam, jak co chwilę znowu się rozstawali. Brrr... Ale Herm jest rozsądna, a Draco też nie pozwoli jej odejść 😜
UsuńO widzę mamy fancub "Jesteś moim życiem" 🤣🤣. Podpinam się obiema rękami!!. Pamiętam jak z otwartą buzia siedziałam i oglądałam ten genialny duet!❤😛. Nie było mowy o opuszczeniu jakiegokolwiek odcinka 🤣🤣🤣. To były czasy!
UsuńWracałam ze szkoły akurat idealnie jak się miało zaczynać i pierwsze co było to usiąść przed TV i włączyć Polsat xD
UsuńMiałam tak samo �� akurat idealnie leciało po szkole...
UsuńNo dokładnie!!❤. Plecak w kąt i oczy tv 🤣🤣. I kto kogo połknie pierwszy 🤣🤣🤣🤪🤪🤪
UsuńKtóra się nie kochała w Ivo Dicarlo albo Martinie Quesadzie, niech pierwsza rzuci plecakiem :D
UsuńJeśli się nie mylę, to Ivo to była moja pierwsza miłość ❤️ Mamusiu jaki on był przystojny! 😍 Tak bardzo nienawidziłam "żyrafy" jak się wpierdzielała pomiędzy nich a potem tą druga walnięta baba która go porwała 🙈
UsuńCamille dokładnie. Ale babcia była super:-). I do tego ta piosenka z czołówki ❤❤❤
UsuńJa nienawidziłam tej jego żony. Florencja? Wrr Za to na początku kochałam Pablo, a potem Sergio :D On naprawdę o wiele bardziej zasługiwał na Milagros. Scenarzyści naprawdę przesadzali z tym Ivo zdradzaczem, to już było potem niesmaczne.
UsuńI jeszcze ciekawostka - Tak strasznie podobała mi sie suknia Milagros do ślubu z Pablo, co Ivo ją porwał, że kazałam sobie uszyć podobną do ślubu, miałam nawet screeny z serialu na wzór :D
UsuńCambio dolor por libertad
UsuńCambio heridas por un sueño
Que me ayude a continuar ❤️
Jezu jak mi się Natalia w tej czerwonej sukience podobała 😍 Przepięknie w niej wyglądała! A babcia Angélica była super, zawsze razem z Bernardo coś tam obgadywali xD A co do Bernardo to ja serio nie ogarniam jak on się mógł w Marcie zakochać 🙈
Ta sukienka do ślubu z Pablo była cudna! Zresztą tak jak i to porwanie xD Czego to się nie robi, żeby odzyskać ukochaną xD Trzeba porwać a potem wywlec na jakieś zadupie xD A co do Sergio to faktycznie bardziej zasługiwał na Milagros, był taki kochany a ona go tak zwodziła 😔
UsuńTen aktor co grał Sergio był genialny. Jak miał łzy w oczach, widząc Milie i Ivo, to płakałam razem z nim :D
UsuńSuknia wisi w szafie - jak któraś potrzebuje, to dawać adres, a wyślę, bo żal wyrzucić, a miejsce tylko zajmuje :D
Jak byłam dzieciakiem to mnie wkurzał, że kolejna przeszkodą między Milie i Ivo ale z perspektywy czasu faktycznie byłby lepszym wyborem, no ale cóż, miłość nie wybiera. Ale tyle przeszkód co oni mieli to chyba nikt nie miał, Andrea, Florencja, Pilar, Pablo, Sergio... No i przede wszystkim Federico z tą wredną małpą Luisą xD
UsuńVenik,chyba żadna z nas nie rzuci 🤪🤪. Wszystkie go uwielbiałyśmy 🤣🤣. Wianuszek adoratorek z całego świata 😛. Identycznie jak z naszym Draco'nem 🙃
UsuńTak, ta suknia była przecudna! Bardzo mi było żal Sergio, bo wiedział, że Mili nadal kochała Ivo i dlatego odszedł... A jeszcze jak dał jej to pudełeczko... Normalnie to było smutne 😭
UsuńA jakiś czas później Milagros chciała dać to samo pudełko Ivo, już nie pamiętam dlaczego, a on nim pogardził 🤬
Ivo momentami serio był dla mnie bardzo niezrozumiały. Tu niby kochał Milie a jednak świadomie ją ranił a potem jeszcze miał do niej o wszysko pretensje. Sergio naprawdę był dla niej lepszy i serce mi się łamało, że wiedział, że ona nigdy go nie pokocha ale jednak o nią walczył o był dla niej dobry 😭
UsuńJa na początku też kochałam się w Pablo i mimo że zawsze wiedziałam, że Ivo nie był najlepszym wyborem dla Mili, to jednak miał w sobie coś takiego, że nie dało się go nie kochać😂😂 zupełnie jak nasz Malfoy z WOW 🥰
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOd rana #venetiioholiczki ❤ przesyłają naszej kochanej Venetii #wenadlaWOW ❤️❤❤
OdpowiedzUsuńTak jest! ❤️❤️❤️ #wenadlaWOW! Bo Venik:
UsuńMa tę moc... Ma tę moc... Stworzy wszystko w jedną noooc... 🎶 🤣
🔥❤️
UsuńDziękuję bardzo. Zaklęcia i czary pomogły. Rozdział 47 gotowy! :D
UsuńCieszymy się bardzo i nie zwalniamy tempa ❤ #venetiioholiczki zawsze gotowe do działania ❤❤❤
Usuń#wenadlaWOW
##wenadlaTNMŻ
#wenadlaOPC-ROS
Nowy dzień, to nowe życzenia #wenadlaWOW ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka razy ten rozdział. Jest jednym z ważniejszych i ściskających serce. Bardzo podoba mi się to, że opisałaś etapy ich znajomości, jak się rozwijała i przeradzała w miłość!! Jest to niezwykle smutny rozdział, ale na pewno będę do niego wracać, bo jest pięknie napisany ♥
OdpowiedzUsuńDużo weny i zdrówka! ☺
To co dziś publikujemy? Jakieś pomysły? :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wolę WOW czy TNMŻ 🙈
UsuńJestem zdecydowanie za WOW:) Nie mogę się doczekać dalszego ciągu wspomnień Notta:)
UsuńJa nie wiem.... W każdym opowiadaniu mam coś co chce przeczyta..
UsuńWOW ta sprawa z Nottem Ale obawiam się że będą tam takie informacje zw będę chciał kolejny...
TNMŻ też się akcja z Draco i Hermiona rozwija..
A OPC-ROS TO jest czyste szaleństwo..
Venetiio A ile masz rozdziałów poszczególnych opowiadań?
WOW - 1 rozdział, właśnie skończyłam, Kinia jeszcze musi ocenić.
UsuńTNMŻ - 3 rozdziały
OPC - ROS - 2,5 rozdziału.
Ja zawsze na WOW 😂 to dla mnie pytanie retoryczne. Ale jak nie jest jeszcze gotowe to TNMŻ poproszę 😚
UsuńTNMŻ ♥️♥️ proszę proszę proszę 😳😉
UsuńOPC-ROS ♡ taka mnie ochota naszła żeby dowiedzieć się co on sobie tam dalej myślał 🙂
UsuńTo ja poproszę TNMŻ1❤❤❤
OdpowiedzUsuńna WOW poczekam bo tam może się tyle dziać że lepiej żeby był rozdział w zapasiw bo możemy nie dac radę przetrwać bez następnego rozdziału dłużej niż dzień ❤❤
Prawda, kończy się dość dramatycznie WOW 47 :D
UsuńA w TNMŻ dwie sceny dramione i cały rozdział z perspektywy Draco.
To bierzemy TNMŻ bo jest większy zapas 😁 A ja nie mam chusteczek wystarczająco xD
UsuńMi jeszcze po wczorajszym nie przeszło... a teraz czytam że WOW kończy się dramatycznie to lepiej poczekać jak Venetiia będzie miała przynajmniej jeszcze jeden żebyśmy mogły stworzy akcje #błagamokolejnyrozdzial ❤
Usuńjeśli jest możliwość WOW to zdecydowanie jestem za WOW tak długo jak Twoja wena na to pozwoli! <3
OdpowiedzUsuńJeju, ja bardzo proszę o WOW, bo jestem mega wciągnięta po tym co właśnie przeczytałam <3
OdpowiedzUsuńJa tylko proszę żeby rozdział był po 16 żebym dała radę autem dojechać po pracy bo szykuje się dużo emocji...����
OdpowiedzUsuńPrzykro mi kochana, dodam go między 14-15 bo potem nie mam czasu :)
UsuńChyba nie mam tak silnej woli...więc przeczytam w pracy ������❤
UsuńIdelanie! Synek właśnie zasnął, kawa i ciacho gotowe 😀 czekam ❤️
UsuńMuszę przyznać, że zatęskniłam już za tym opowiadaniem :D I trochę mi smutno, że zblizamy się do konca :( Ale nie ma na to rady
OdpowiedzUsuńNott faktycznie był zakochany w Ginny i to uczucie było w pełni odwzajemnione...Obronił ją, mimo, że sam mógł mieć z tego powodu ogromne kłopoty. Ciekawi mnie tylko jak Zabini to przyjął? Czy to dlatego popadł w alkoholizm?
Trochę się boję trych kolejnych wspomnień i tego, jak Nott zareaguje, gdy już będzie wszystko pamiętał. To go załamie...Oby tylko nie chciał sobie zrobić jakiejś krzywdy. Przykro mi tylko, że taka miłość musiała zostać uśmiercona przez jakiego powaleńca...
Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam :D
Czekam na dalsze wspomnienia!❤
OdpowiedzUsuńSteskniłam się za tym klimatem😍
Magicznie pozdrawiam
Nott rzeczywiście się zakochał. Wraz z powracającymi wspomnieniami aż mi oczy się pociły. Przecież w momencie kiedy on odzyska pamięć będzie załamany. Nie wiem jak on to wszystko zniesie. No i jeszcze Zabini. Czy to on namieszał w pamięci Notta? Kto zabił Ginny?
OdpowiedzUsuńNo nie! Oczywiście zakończyłaś w takim momencie... EH! Nic Tylko na Ciebie nakrzyczeć :D No, ale nie mogę, jestem cierpliwa i będę czekać :)
Ściskam!
Nareszcie wszystko nadrobiłam! Ale strasznie nie lubię jak kończysz w takich momentach. Chciałabym wiedzieć co dalej 😁
OdpowiedzUsuńNaprawdę byli w sobie zakochani... Aż Współczuję Nottowi jak się obudzi. Nikt nie powinien tego przeżywać 😔
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Pozdrawiam i życzę weny :)
Więcej więcej więcej 😍 zabijesz nas tym czekaniem 😭 ale warto czekać na każde słowo 3❤
OdpowiedzUsuńDuuuuuuuzo weny życzę do WOW, teraz gdy już wiem dlaczego dziewczyny tak bardzo chcą kontynuacje musze dołączyć do nich w tych prośbach 😃
OdpowiedzUsuńTo jest takie piękne😘
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział?? Nie mogę spać, cały czas myślę o tym co będzie dalej *.* <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całość w 2 dni, nie mogłam się oderwać 🤩 czekam na ciąg dalszy! W międzyczasie chyba poczytam Twoje inne opowiadania, bo mega mi się podoba Twój styl. Dawno żadne Dramione tak mnie nie wciągnęło 😊
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą skończyłam czytać i chciałam zapytać o to kiedy będzie kolejny rozdział 🤗?
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent dziewczyno, rozwijaj się dalej ❤️
#wenadlaWOW
OdpowiedzUsuń