piątek, 2 października 2020

8. Teraz nie mów... wciąż cię znam!

 Dedykacja: Dla nostalgicznych... 😚



💞💞💞

       

               Draco wszedł do holu, wyraźnie rozdrażniony, a idąca tuż za nim Linda, była smutna i milcząca.

- Jak mnie tu w ogóle znalazłaś? – zapytał dość ostro.

- Twoja sekretarka mi powiedziała, gdzie będziesz przez cały weekend – przyznała.

Malfoy zacisnął szczęki.
Głupia Luisa! Serio będzie musiał ją wreszcie wywalić!

- Lindo… Przykro mi z powodu tego co się stało… - zaczął, siląc się na spokój.

- Przykro?! – syknęła – Jakoś nie było ci przykro, gdy to robiliśmy!

- To był błąd. Za dużo wypiliśmy…

- Nie zwalaj całej winy na alkohol! Wiele razy byliśmy bardziej pijani, niż wtedy i zawsze odmawiałeś! – w oczach kobiety błysnęły łzy.

- Miałem zły dzień i pozwoliłem się ponieść urokowi chwili – tłumaczył nieudolnie.

- Zawsze wiedziałam, że jesteś zimnym draniem! Ale nigdy nie sądziłam, że potraktujesz tak mnie! – złościła się, pozwalając łzą wypłynąć na policzki.

Draco poczuł się naprawdę podle.

- Przepraszam. To nie powinno było się wydarzyć… - przyznał cicho.

- A właśnie, że powinno! Dobrze wiesz, że zawsze istniało pomiędzy nami coś więcej!
Liczyłam, że po tej wspólnej nocy, ogarniesz się i jednak nie zaręczysz z tą idiotką Dianą! A potem, gdy szybko zerwałeś te zaręczyny, myślałam, że coś zrozumiałeś…

- Zawsze darzyłem cię tylko sympatią, jako przyjaciółkę – wyjaśnił.

- Nieprawda! Zakochiwałeś się we mnie coraz bardziej! Wiem to!

- Lindo… - Draco naprawdę nie wiedział, jak ma jej to powiedzieć by jej mocniej nie zranić.
On nie umiał się zakochać. Od sześciu lat, nie potrafił nikogo obdarzyć takim uczuciem.

- Czyli nagle znów znalazła się w twoim życiu tamta Hermiona, tak? Ta Hermiona, o której nieraz szeptałeś w pijackim widzie, nieświadomy tego, że to słyszę! Ta Hermiona z twojej przeszłości, o którą zabronił mi pytać Blaise, mówiąc, że to dla ciebie zbyt bolesny temat i mam go nigdy nie poruszać?

- Tak. To jest Hermiona z mojej przeszłości… I przyszłości – dodał, mając nadzieję, że nie usłyszała zawahania w jego głosie.

- Nie wierzę! To pewnie jakaś naciągaczka, która się zorientowała, że zaraz jej odfruniesz ze swoją fortuną, jeśli cię teraz nie usidli! – piekliła się Ferson.

- Licz się ze słowami! – ostrzegł ją Draco, czując jak jego złość rośnie.

- Nie sądzisz chyba, że ona cię kocha? Chce tylko twojej kasy! Nawet na ciebie nie patrzy! Ma cię w dupie!

Draco zacisnął szczęki. Nie… Nie sądził, by Hermiona wciąż go kochała. Nawet nie wiedział, czy wtedy, sześć lat temu, z jej strony to było prawdziwe… Lubił się jednak łudzić, że tak.
Czując jak dziś sztywniała pod jego dotykiem w trakcie sesji, od razu domyślił się, że pożałowała ich pocałunku w jej gabinecie. Była dla niego taka odległa, zdystansowana… To było przykre.

- Mój związek to nie twoja sprawa. A teraz proszę byś sobie już poszła i nie nachodziła mnie więcej ani w domu, ani w pracy! – oznajmił jej chłodno.

- Nie pozbędziesz się mnie! Nie poddam się tak łatwo! – zagroziła.

- Robert odprowadzi cię poza pole antyteleportacyjne – Draco zrobił kilka kroków w stronę korytarza prowadzącego do kuchni i zawołał kamerdynera.

- Nie rób tego! Nie bierz tego ślubu! Zerwij z nią! Draco, proszę! Proszę! - szlochała.

- Przykro mi Lindo, to już postanowione. Trzymaj się…

Malfoy spokojnie patrzył, jak Bob łapie pod ramię zapłakaną kobietę i ciągnie ją w stronę wyjścia. Wiedział, że postąpił z nią naprawdę paskudnie, ale nic już nie mógł na to poradzić. Zrobił to. Wykorzystał ją w chwili słabości, doskonale wiedząc, co do niego czuła. Sumienie gryzło go teraz potwornie, ale będzie musiał sobie z tym jakoś poradzić.



💞💞💞


                      Hermiona nie mogła powstrzymać jęków zachwytu. Biblioteka w jego domu była po prostu obłędna! Gdyby miała zażądać od niego jednej, jedynej rzeczy po ich rozwodzie, to jak nic chciałaby właśnie jej. Wypełnione książkami półki, ciągnęły się od podłogi, aż po sufit, a całe pomieszczenie miało dwie kondygnacje. Był to zbiór naprawdę wybitnych książek, wiele wieków gromadzonych przez różnych członków rodziny Malfoya. Coś niesamowitego!
Siedziała po turecku przed jednym z regałów i trzymała na kolanach otwarty tom. W tej chwili marzyła tylko o tym, by móc tu zostać na zawsze.

- Wiedziałem, że ten pokój najbardziej ci się spodoba – zaśmiał się Draco, stojąc w wejściu do biblioteki.

- Jest cudowny! – przyznała bez ogródek.

- Na wyższych półkach jest trochę czarnomagicznych ksiąg. Lepiej upewniaj się zaklęciami, czy możesz ich dotknąć – poradził.

- Jasne! W księgarni często mamy z nimi problemy, więc znam naprawdę wiele dobrych łamaczy uroków – wyznała, wstając i schylając się, by pozbierać książki z podłogi.
Miała na sobie krótkie, jeansowe szorty i czarną koszulkę na ramiączkach.

- Granger… - głos Dracona zabrzmiał dziwni ochryple.

- Tak? – zapytała z uśmiechem.

- Masz zamiar zawsze się tak ubierać, będąc w domu? – zapytał, przyglądając jej się uważnie.
Hermiona spojrzała po sobie skonsternowana.
O co mu chodziło?

- W zasadzie to tak… Czy coś ci nie pasuje? – zdziwiła się trochę.

- Nie… Albo tak. Zmieniłem zdanie. W domu masz nosić cały czas strój do gotowania eliksirów toksycznych! – Draco posłał jej nieco łobuzerski uśmieszek.

- To ten, co zakrywa wszystko od szyi w dół? – upewniła się, dopiero teraz z rozbawieniem rozumiejąc, o co może mu chodzić.

Naprawdę nawet taki zwykły, domowy strój jakoś na niego działał? Poczuła, jak w jej lędźwiach budzi się dziwne napięcie… To było cholernie niewłaściwe!

- Właśnie tak! – zaśmiał się Malfoy.

- Jasne! Mam zdaje się jeden taki. Cały z błyszczącego lateksu. Na szczęście nie wkłada się pod niego bielizny, żeby nie było za gorąco – nie mogła się oprzeć, by go trochę nie sprowokować.

Draco parsknął śmiechem. Ona zawsze potrafiła wymyślić jakąś ciętą ripostę.
- To go wyrzuć! Sam ci kupię coś odpowiedniego…

- Mam całą garderobę, przygotowaną przez twojego stylistę – Hermiona poodkładała książki na półkę.

- Chyba go zwolnię. Nie wiem, jak mógł pomyśleć, że wyjdziemy dobrze na zdjęcia w tak sztywniackich ciuchach? – narzekał.

Hermiona skończyła porządkować tomy i zaczęła powoli iść w jego stronę.
- To nie była tylko kwestia ciuchów – uśmiechnęła się łagodnie.

- Wiem… - przyznał, patrząc jej w oczy, jako, że stanęła tuż przed nim.

- Naprawdę nie wierzę, że się w to bawimy – wyznała szczerze.

- Ja też… - Draco uniósł lekko kąciki ust.

- Posłuchaj… Powinieneś jej powiedzieć prawdę… - Hermiona czuła się dość głupio, mówiąc mu to, ale uznała, że powinna.

- Komu? – Malfoy spojrzał na nią, wyraźnie zaskoczony.

- Lindzie Ferson.

Draco skrzywił się, wyraźnie niezadowolony.
- Niczego jej nie powiem!

- Musisz zrozumieć… - Hermiona delikatnie położyła mu dłoń na ramieniu. – Ona będzie bardzo cierpieć, jeśli będzie myśleć, że ty i ja naprawdę…

- Tak? A czy to nie ty, robisz to wszystko z zemsty na byłym narzeczonym? Nie interesuje cię jego cierpienie? – Draco położył ręce na jej talii i przyciągnął ją bliżej, wciąż patrząc jej w oczy.

Hermiona poczuła, jak oddech jej przyśpiesza. Nienawidziła tego, jak jej ciało z łatwością reagowało na jego bliskość!

- To co innego…

- To chyba jeszcze gorsze! – syknął przez zęby. – Bo mnie i Lindę, nigdy nie łączyło nic poważnego, a ten dureń, Weasley wciąż cię kocha!

Hermiona poczuła napływające łzy.
- Gdyby mnie kochał, to by mnie nie zdradzał! – warknęła, robiąc krok w tył, tak by wyrwać się z pod dotyku jego rąk.

- Możliwe… Ale podobno od kilku tygodni nie wychodzi z baru, wciąż zalewając się w trupa! - sarknął.

- A jak myślisz, co robi teraz Ferson? Na pewno jest ledwo przytomna z rozpaczy! To ktoś dla ciebie bliski, nie powinieneś na to pozwalać! - upierała się.

- Właśnie, że powinienem! To sprawi, że ona szybciej o mnie zapomni! A zresztą, to nie twój problem! – Draco rzucił jej poirytowane spojrzenie, po czym odwrócił się na pięcie i szybko wyszedł z biblioteki.

Hermiona odetchnęła lekko. Przynajmniej przekonała się teraz, że ta kobieta nic dla niego nie znaczyła. Nie mogła się okłamywać. Naprawdę ją to ucieszyło.


💞💞💞


                  Pierwsza noc w nowym miejscu była dla niej bardzo trudna. Łóżko było za wielkie i za bardzo wygodne, a świadomość, że w pokoju obok spał Draco, wcale nie poprawiała jej nastroju. Przewracała się w pościeli niezliczoną ilość razy, coraz bardziej zniechęcona i zirytowana. Widząc, że za oknem powoli zaczyna się szarzyć, wstała zabrała swój szlafrok i postanowiła wyjść na taras.

Prowadziły na niego szklane drzwi w jednej ze ścian. Wiedziała, że okalał on cały dom i że najprawdopodobniej wszystkie sypialnie miały takie same wyjścia.

Taras był bardzo duży i rozciągał się z niego piękny widok na wspaniale zaaranżowany ogród.
Hermiona odetchnęła rześkim, nieco chłodnym, porannym powietrzem i podeszła do balustrady. Mogłaby codziennie tak witać dzień. Śpiew ptaków, zapach lasu i cudowna woń kwiatów. Wzięła jeszcze jeden głęboki oddech i uśmiechnęła się lekko.

Nagle to poczuła. Duże dłonie na jej talii.
Pisnęła przerażona i podskoczyła.

- Nie denerwuj się, to tylko ja – szepnął jej do ucha.

Szybko odwróciła się w miejscu, stając z nim oko w oko. Jeśli on miał zamiar dotykać jej za każdym razem, gdy znajdą się blisko siebie, to najpewniej szybko zamkną ją w pokoju bez klamek. Jego dotyk parzył ją nawet przez ubranie.

- Wciąż skradasz się jak mała, zwinna tchórzofretka? – zażartowała, chcąc w ten sposób zyskać chwilę, na uspokojenie swoich emocji.

Draco parsknął śmiechem i odsunął się nieco od niej, zakładając ręce na piersi.
- A ty wciąż z rana masz włosy, niczym piorun w rabarbar! - dociął jej w odpowiedzi.

Hermiona odruchowo przeczesała palcami swoje loki.
- Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają – zaśmiała się, mając na myśli to, że od początku uwielbiali sobie docinać, tak uroczo, z dużą dozą dystansu do samych siebie.

- Domyślam się, że dlatego tu jesteś – Draco popatrzył jej w oczy.

Hermiona poczuła dziwny dreszcz.
O co mu chodziło? Czyżby myślał, że ona nadal go…?

- Wschody słońca – wyjaśnił – Wciąż je uwielbiasz, prawda? – zapytał.

                Zakradła się na wieżę astronomiczną wraz z kocem, białym kubkiem i termosem gorącej herbaty. Rzadko ostatnio znajdowała czas na tak miłe zajęcie, jak oglądanie wschodów słońca, ale dziś udało jej się wstać o tyle wcześniej, że zdążyła.
Gdy wyszła na zimny taras, panował już lekki półmrok, wiedziała więc, że do wschodu nie zostało za dużo czasu. Rozłożyła koc i mocniej opatuliła się swoim sweterkiem. Był środek czerwca, ale poranki bywały chłodnawe.
Odetchnęła głęboko rześkim powietrzem i usiadła na kocu.
- Nie zauważyłaś, że jest tu zajęte? – zapytał cierpko.
Hermiona podskoczyła i pisnęła cicho.
Malfoy stał pod ścianą, opierając się o nią plecami. W kąciku jego ust znajdował się papieros, którym zaciągnął się leniwie i popatrzył na nią wyczekująco.
- Malfoy! A co ty robisz w zamku? – syknęła przez zęby. – Przecież mieszkasz w Trzech Miotłach!
- Za późno wczoraj skończyliśmy ustawiać nowe regały w bibliotece, więc przespałem się w swoim starym dormitorium – wyjaśnił, zaciągając się znowu.
- Mniejsza o to! Idź stąd z łaski swojej i mi nie przeszkadzaj! – odprawiła go niecierpliwym ruchem dłoni, jakby był natrętną muchą, która jej zawadzała.
- Byłem tu pierwszy, Granger, tak dla przypomnienia! – uśmiechnął się do niej cwaniacko, po czym wyrzucił niedopałek gdzieś w przestrzeń.
- Ale nie masz tu już nic do roboty! – burczała.
- A co ty masz? – zapytał, podchodząc i bezpardonowo siadając obok niej na kocu.
- Wschód słońca – wyszeptała, lekko zawstydzona.
Zaśmiał się pod nosem.
- Serio? Po tej całej wojnie i tym syfie, w którym teraz wszyscy siedzimy, ty masz czas i ochotę na oglądanie wschodów słońca?
- Owszem, mam. Jeśli ci się coś nie podoba, nie będę cię zatrzymywać – warczała.
- W sumie… Jak wspomniałaś, nie mam nic innego do roboty. Chętnie zobaczę, co takiego ciekawego jest w tym całym mistycznym zjawisku – uśmiechnął się do niej złośliwie.
Hermiona westchnęła i sięgnęła po termos.
- To może chcesz herbaty? – spytała, wyczarowując szybko drugi kubek.
Malfoy popatrzył na nią uważnie, po czym lekko skinął głową.
- Tak, dzięki…
Hermiona napełniła oba naczynia i podała mu jedno z nich, po czym zakleszczyła dłonie na swoim kubku.
W ciszy oglądali, jak słońce powoli wynurza się zza koron drzew Zakazanego Lasu.
To był pierwszy raz…
A później już każdego kolejnego dnia oglądali wspólnie wschody słońca, zawsze siedząc razem ramię w ramię.


- Och tak! Niestety ostatnio nie bardzo mam możliwość… - wymamrotała nerwowo, szybko wyrzucając owo wspomnienie ze swojej wyobraźni.

- No to chodź – Draco wyciągnął do niej swoją dłoń.

Hermiona zawahała się przez chwilę. Naprawdę powinna unikać jego dotyku, tak często, jak to tylko możliwe, ale teraz…
Splotła swoje palce z jego i pozwoliła mu, poprowadzić się na boczną część tarasu.
Nie spodziewała się, że zobaczy tam dość wąskie, metalowe schody, prowadzące najwyraźniej na dach.

- W górę! – zachęcił ją Draco.

- A jak się poślizgnę i spadnę? – zmartwiła się.

- Nie martw się, będę tuż za tobą – zapewnił z dwuznacznym uśmieszkiem.
Hermiona prychnęła głośno, chcąc okazać swoje oburzenie, ale zdecydowała się jednak wejść na górę.


💞💞💞

                       Na dachu zastała kilka rozstawionych, leżaków z kremowymi materacami, pomiędzy którymi znajdowały się niewielkie stoliczki kawowe. Były tam też trzy wielkie, beżowe parasole, jednak teraz poskładane.

- Z tego miejsca, najlepiej widać wschód słońca – poinformował Draco, wyjmując z kieszeni szlafroka różdżkę.

Jednym zaklęciem przywołał imbryk gorącej herbaty i dwie filiżanki oraz dwa puszyste, białe koce. Podał jeden z nich Hermionie i sam rozłożył się wygodnie na leżaku, okrywając się kocem i sięgając po dzbanek.

Hermiona jeszcze przez chwilę stała w miejscu, lekko oszołomiona. Po chwili jednak zajęła drugi leżak i nasunęła koc na siebie.
Draco przesunął w jej stronę filiżankę.

- Dzięki – odpowiedziała z uśmiechem, sięgając po naczynie i kosztując swojej ulubionej, czarnej herbaty z cytryną i bez cukru.
To też pamiętał…

- Nie mogłaś spać? – zapytał niby mimochodem.

Hermiona potrząsnęła przecząco głową.
- Nie potrafię zasnąć w nowych miejscach… - skłamała.

- A to nowość. Zawsze myślałem, że zasypiasz, gdy tylko twoja głowa dotyka poduszki – zaśmiał się.

Hermiona postanowiła tego nie komentować. Powoli zaczynała mieć dość ciągłych nawiązywań do ich wspólnej przeszłości.
Ich związek był krótki, intensywny i dość szalony, ale mimo to, zdołali się dość dobrze poznać, w ciągu tych kilkunastu tygodni, przebywając praktycznie non stop razem. Pamiętała to wszystko bardzo wyraźnie i widać, że i on nie zapomniał. To źle. Nie powinni tego rozpamiętywać, ani… próbować odnawiać. W żadnym wypadku nie.
Stuknięcie jego filiżanki o spodeczek, wyrwało ją z objęć wspomnień.

- Popatrz tam, ponad koroną tego starego dębu – poradził.

Faktycznie po chwili na niebie rozpostarła się delikatna, żółta poświata. Wstawał nowy dzień.
Hermiona spojrzała na niego kątem oka i ledwo stłumiła jęk.
Jego szaro-błękitne oczy wpatrzone w dal, wciąż miały w sobie ten sam blask, w którym kiedyś się zakochała.

Miała ochotę wstać i uciec. Uciec bardzo daleko.
Za nic w świecie nie powinna dopuszczać do takich sytuacji. To było dla niej zbyt wiele.
Odwróciła głowę i skupiła spojrzenie na wschodzącym słońcu. Nie będzie więcej na niego patrzyła. Nie i już.

Postanowienie to nie było jednak łatwe w realizacji. Świadomość, że siedzi tak blisko, praktycznie na wyciągnięcie jej ręki, była wręcz bolesna. Wbiła sobie paznokcie w dłoń i zamknęła oczy. Nie ulegnie. Nie podda się tak łatwo…
Starała się oczyścić umysł i nie myśleć o niczym innym, poza ciepłem promieni słonecznych na swojej skórze.
Nie miała pojęcia kiedy, odpłynęła w objęcia snu.


💞💞💞

                Kiedy spała, mógł na nią patrzeć bez skrępowania. Wciąż była śliczna. Często przebywał wśród prawdziwych piękności pokroju Diany czy Lindy, ale żadna nie była pociągająca w takim stopniu, jak ona. Słodka, naturalna, kobieca…

               Kłamał, mówiąc, że jej loki wciąż wyglądają jak po uderzeniu pioruna. Były długie, sprężyste, miały piękny, kasztanowy kolor i mógł się założyć o cały swój majątek, że nadal były cudownie miękkie. Nie znosił tego, że mimowolnie rejestrował te wszystkie rzeczy. To, że nadal marszczyła nos, gdy się nad czymś wahała. To, że jej usta nadal miały ten cudownie naturalny, malinowy kolor. To, że jej włosy wciąż pachniały limonkowym szamponem i wreszcie to, jak jego ciało się spięło zupełnie tak jak kiedyś, gdy dziś stanął tuż za nią na tarasie, jakby nadal był tym szalonym osiemnastolatkiem, który przeżył z nią swój pierwszy raz w wynajętym pokoju nad Trzema Miotłami… Swój i jej.

Gdy tylko jej dziś dotknął, poczuł przemożną ochotę, by odwrócić ją do siebie, pocałować mocno, a zaraz potem zaciągnąć prosto do najbliższej sypialni.
Nie powinien dopuszczać do siebie takich myśli. Nigdy. One nie przyniosą mu niczego dobrego. Już raz zbierał się kawałek po kawałku, gdy odeszła. Nie chciał tego przeżywać po raz drugi.

Wstał i postanowił wrócić do domu. Niech ona pośpi trochę na leżaku, jeśli faktycznie w nocy miała problemy ze snem.

On też nie spał dziś najlepiej. Świadomość tego, że ona jest w jego domu, ledwo drzwi obok, była jak nieznośna drzazga pod skórą. Mało brakowało, a wstałby i wtargnął do jej sypialni, domagając się głośno, wypełniania przez nią należycie małżeńskich obowiązków i to najlepiej z nawiązką za ostatnie sześć lat.

Uśmiechnął się smutno sam do siebie. Będzie musiał umówić się wkrótce na jakieś dyskretne spotkanie z Anną, jeśli nie była akurat gdzieś za granicą. Zbyt długie przebywanie w towarzystwie Hermiony, najpewniej wywoła w nim silne napięcie. Musiał zawczasu temu zaradzić…

Nagle sparaliżowała go jedna myśl. Spojrzał na nią przez ramię. A co z jej napięciem? Co jeśli też zechce umówić się z innym, by się go pozbyć?
Draco nerwowo przełknął ślinę. Nie wyobrażał sobie tego! Już sama myśl o tym, że ten pierdolony Weasely ją miał, wprawiała go w stan najwyższego wkurzenia.
Pozostawało mu mieć nadzieję, że Granger nada miała swoje wysoce moralne zasady. Tak. To była teraz jego jedyna nadzieja.


           

💞💞💞

         Rozdzialik trochę przejściowy, ale jak zawsze mówię - takie też muszą być 😁 Mam nadzieję, że czujecie tę chemię? Staram się, by była widoczna 😋

SERDECZNIE ZAPRASZAM!

JUTRO O 21:00 ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH NA POST DYSKUSYJNY "Q&A Z VENETIIĄ NOKS - ROZEJM I INNE OPOWIADANIA. PYTANIA - OPINIE - UWAGI - SUGESTIE - WSPOMNIENIA ITP."

Jeśli ktoś nie będzie mógł wziąć udziału, a chciałby mi zadać jakieś pytania, to proszę je przesłać na adres: venetiia.noks@gmail.com - a zapewniam, że odpowiem na nie w poście dyskusyjnym. 

Od razu zaznaczam, że żeby nie robić zamieszania z rozwijaniem komentarzy, będę co jakiś czas tworzyła kolejny nowy post jeśli liczba komentarzy będzie przekraczała 200 😊

 #teammojeczytelniczki - zachęcam do udziału w spotkaniu w towarzystwie 🍷🍷🍷 - będzie nam zapewne weselej 😂


120 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ahhh... co za naładowana emocjami scena 🥰🥰🥰 normalnie jak teraz ten fragment czytam w całości to jest jeszcze lepszy niż wczoraj 😍😍😍
      Ale oni mieli ciężko przez te 6 lat 🥺🥺🥺
      Teraz widzę, że Hermiona potrafiła przekonać się do stałego związku bo myślała, że dla Draco to była tylko przygoda i tak to sobie ciągle tłumaczyła, a kiedy rodzina Wesleya stała się jej rodziną to zadziałała jak na automacie w związku z Georgem.. Gdyby Ron nie wyjeżdżał to pewnie byłby to on... W sensie dla niej nie było za dużej różnicy, po prostu George akurat było obok, do tego z jego charakterem i bajerą Hermiona uległa, bo też potrzebowała kogoś skoro widziała Malfoya co rusz z inną...
      A Draco... ahh chłopak normalnie jak ten Gucio (też jak on w kwestiach sercowych ślepy) przez cały czas z kwiatka na kwiatek bo żadna nie była dla niego ważna, a przede wszystkim nie była Hermioną... po jego zachowaniu widać, że nie był w stanie się znowu zakochać bo żadna nie potrafiła jej zastąpić, i przez to nie potrafił przestać jej kochać... Ciągle to ona była tą, mktóra wszystko wobec niego robiła najlepiej: kłóciła, godziła (ruszam sugestywnie brwiami 😎), mówiła, żartowała, całowała, groziła, pyskowała i wgl wszystko robiła najlepiej 😆😁 ona była jego ideałem i choć nie chce się do tego przyznać to nadal jest... On ciągle walczy ze sobą bo myśli, że ona go nie chce, a co gorsze, że na nią nie zasługuje...
      A ona znowu też tak to widzi, że nie była dla niego wystarczająca, że miał ich tyle i każda jest lepsza od niej, a do tego skoro jej nie zatrzymał to znak że jej nie kochał...
      Właśnie tak ich widzę w tej chwili... nie wiem czy mam rację czy nie ale tak to wszystko odbieram 😉 i jest mi smutno że tak nasi bohaterowie siebie postrzegają 🥺 eh.. ale tak właśnie powstają cudowne komedie romantyczne 😁 budując napięcie na koniec jest ekstaza miłosnych uczuć i wyznań 🥰😆
      Już nie mogę się tego doczekać 😁
      Czekam na więcej....
      Chce więcej...
      Potrzebuje więcej ❗❗❗ 🤩🤩🤩

      Usuń
    2. Oj tak Draco skakał z kwiatka na kwiatek bo nie mógł znaleźć kobiety która będzie taka sama jak Hermiona. Pewnie A każdej kobiecie szukać jej i porównywalne do niej🥰Hermiona pewnie nie chciała być sama bala się tego i wybrała Weasleya bo dzięki temu zyskała całą rodzinę... szkoda że nie mieli odwagi i siły walczyć o ten związek 😭 tak do siebie pasują i się kochają Ale strach zw wszystko stracą przez swój związek spowodował że odpuscili.

      Usuń
    3. Draco był młodym atrakcyjnym facetem po przejściach - laski same mu wskakiwały do łóżka, a on korzystał, bo był tak niesamowicie pogubiony, rozbity i złamany, że tania rozrywka była dla niego czymś dobrym, naturalnym - to, że jest pożądany i akceptowany jakoś mu pomagało.
      A Hermiona czuła, że choć nie jest bezwartościowa, to brakuje jej jednej, naprawde waznej rzeczy by móc z nim być - czystej krwi. Przeszkoda nie do pokonania żadnym sposobem - nie mogła się dla niego tak zmienić, nie miała możliwości.
      Dla Georga była wystarczająca, a cała ta ciepła rodzina, Molly jako jej przybrana matka, Ron jako szwagier, Ginny jako szwagiera, Harry też w rodzinie - wszystko grało, było jej bezpiecznie, czuła się tam na miejscu, a w miłość trochę przestała wierzyć, skoro na jej drodze stawały przeszkody nie do pokonania.

      Usuń
    4. Tylko tyle mam do powiedzenia 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

      W takich chwilach mówię sobie spokojnie happy end się zbliża happy end się zbliża....🥰🥰😍 z każdym rozdziałem

      Usuń
    5. Dokładnie Venik zapomniałam to dodać że nie czuła się wystarczająca przez czystość krwi...
      Asia jest teraz drama i będzie pewnie nie raz dlatego koniec musi być szczęśliwy 😁🥰🥰🥰🥰

      Usuń
    6. Aga no tak ale ile my się przed tym nadenerwujemy i wkurzymy na Draco Hermione to nasze 😍🤣🤣😋🤣

      Usuń
    7. No właśnie dlatego musimy dostawać od Venika coś na poprawę stanu naszych nerwów w sytuacjach kryzysowych (czytaj co jakaś drama mniejsza czy większą to zawsze DRAMA 😄😅) A może jakoś przeżyjemy i doczekamy się tego HAPPY ENDu 😍😅😆😁😘😘😘😘

      Usuń
    8. Ja się cieszę że jak będę czytać od pierwszego wejrzenia to już będę znała finał bo nie wiem jak bym drugi raz wytrzymała te emocje jak w Rozejmie... 😍🥰 chyba bym zamęczyla Venetiie prośbami o kolejne rozdziały A tak to będę tylko czasami prosić o kolejne 😋🤣🥰

      Usuń
    9. Ooo w sumie to o tym tak nie pomyślałam🤨 a święte słowa piszesz 😊 Od pierwszej chwili będzie idealne jako miód na moje serce za te dramaturgie tutaj 😬😉😄😊😘 w chwili rozpaczy będę czytać Draco z Rozjemu i się balsamować jego myślami 🤩😆😊😅

      Usuń
    10. Po tym, co napisała Venetiia, wyleję nie jedną łzę... Ale oby wszystko dobrze się skończyło :)

      Usuń
    11. A właśnie tak! Tu nie bedzie takich dram jak spektakularnych - tylko takie emocjonalne, takie że aż... Och! Dlaczego oni są tacy zaślepieni! :D

      Usuń
  2. Oj oj chybaa szybko wskocza rozładować napięcie. 😈 a ta laska niech się pogodzi że nie może mieć Draco. Fajne są te wspomnieniaz lat poprzednich. 😏

    Pozdrawiam. 😙

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnej ich wspomnienia dodają klimatu 🥰 i pokazuje ile dla siebie znaczyli skoro tyle pamiętają po 6 latach

      Usuń
    2. W punkt. 😁 i wiele ich łączy mimo tak długiej rozłąki 😏

      Usuń
  3. Czytasz mi w myślach co do tych komentarzy... miałam to napisać 🔥
    Co do jutra to na pewno będę 🥰 muszę dziś sobie przygotować pytania i cytaty.🍷🍷🍷

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam nadzieję że to z Hermiona Draco rozładuje napięcie a nie z jakąś kochanką 😱🙏🏼🙏
    Ck do zazdrości Draco to ja po cichu liczę że przez te 6 lat była mu wierną i był jej jedynym kochankiem 🥰😍❤❤ z Weasley czekała do ślubu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam wyraźnie, że uprawiali seks - Hermiona się zastanawiała czemu tak rzadko, a to przez to, że Georga męczyła kochanka :D
      Ale tak - ona miała tylko jednego faceta, a Malfoy wiele kobiet :D
      Bo ona jest moralna, a on rozpustny :D

      Usuń
    2. Oj to muszę chyba jeszcze raz przeczyta bo mi umknęło...

      Usuń
  5. A co do rozdziału to był jak zwykle cudo i jak zawsze mało mi 😍
    Chemię czuć oj czuć myślę że jak juz wyląduja w sypialni (liczę że będzie to szybko) bo będzie bardzo gorąca 🔥, mają przecież 6 lat do nadrobienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki tam przejściowy, dużo wniósł ten rozdział ;) np kolejne wspomnienie - uwielbiam je! Mam nadzieję, że będą w każdym rozdziale. Ich związek był tak cudowny, że rozpływam się przy każdym jego wspomnieniu. Liczę, że za niedługo znów taki będzie :P
    Czuję, że Linda naprawdę dużo tutaj namiesza. Już jej nie lubię.. wrrr. Za to słowa, które wypowiedział przy niej Draco, Hermiona z mojej przeszłości i przyszłości, już przy czytaniu spoileru wywołały dreszcz. Jaki on jest tutaj słodki! Widać, że o wiele bardziej powściągliwy od rozejmowego Malfoya i bardziej otwarty od tego z WOW, dorosły i wyważony. Ale co się dzieje w jego głowie.. Że już musi myśleć o kochance :D Draco, kochanie, twoja żona na pewno też jest chętna! xD Czuję, że z kochanką będzie kolejna drama.
    Jak zwykle piękna ilustracja <3
    Pozdrawiam!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Och ! Chętnie bym poczytała historie początku ich miłości 6 lat do tylu ze wszystkimi szczególikami 🥺 bo te króciutkie flash backi są obłędne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście zrobię rozdział, gdzie te wszystkie retrospekcje się wam wszystkie ładnie poukładają w całość :) Ale to już pod koniec. Będę się starała zawsze wpleść chociaż jedną w każdy rozdział :)

      Usuń
  8. Oooo.... podoba mi się. Na prawdę widać dojrzałość w tym opowiadaniu...bohaterowie są inny. Mają inne myślenie i podejście..
    Czuć między nimi magię wspomnień,które nie dają w żadnen sposób się wymazać. Próbują i próbują,ale jest to silniejsze od nich. Gdyby tak zdecydowali się że sobą szczerze porozmawiać 🤔. Ale tak wiem,nie ma tak lekko i za prosto by było 🤪🤪. Przecież musi się cos dziać. Pewnie z czasem do tego dojedzie, ale parę rzeczy zapewne musi się wydarzyć.
    Uwielbiam Cię i ściskam 😘❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnej gdyby porozmawili...tyld niedomówień i sprzecznych odczuć..

      Usuń
    2. No dokładnie! Niby takie oczywiste,ale jednak...🤔🤔
      Ale w sumie,to by chyba było za proste jak na naszą Venik?😛 Czyż nie?🤣

      Usuń
    3. Heh ja tam lubię komplikować ludzikom życie 😛 Przecież wiecie! 🤪

      Usuń
    4. Wiem,wiem i właśnie chyba za to i wszystko inne masz nasze uwielbienie!😛❤❤😁😁😁🤗

      Usuń
  9. Oj Draco Draco jak tak będziesz grać to Hermiona też sobie znajdzie partnera do rozladowywania napięcia i dopiero będziesz niezadowolony 😈
    Bardzo podobają mi się och wspomnienia troszkę mam problem z przyporządkowaniem im chronologii Ale może przyjdzie to wraz z czasem.

    Mam nadzieję że ta Linda nie będzie kolejną wariatką już za bardzo przeżyłam akcję Ginny i Astorii z Rozejmu.

    Czekam na post dyskusyjny. Wino już w lodówce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mi właśnie chodzi, żeby było niechronologicznie - trochę wyrwane z kontekstu, ale obiecuję, że kiedyś Wam się to logicznie poukłada 😛

      Usuń
    2. Będę czekać z niecierpliwością. Tak jak już czekam na następny rozdział. Czy jest szansa że jutro poza postem z dyskusją pojawi się rozdział 9ty? Albo chociaż spoiler?

      Usuń
    3. Jutro po poście z dyskusją planuję mini niespodziewankę :P Nic nie zdradzam :D

      Usuń
  10. Wspólne wschody słońca mi tak rozpaliły serduszko! Jeju ile w tym romantyzmu ❤️ Też bym sobie tak chciała siedzieć z ukochanym rankiem pod ciepłym kocykiem z herbatą wtulona w niego jak w pluszowego misia😍 Zaczynam być zazdrosna o Hermione, bo Draco to serio ideał, no może po za tym co zrobił Lindzie. Narobił babie nadziei, ta sobie ubzdurała, że on ją kocha i że będą razem. Przykro mi Lindo, ale ten pan jest od dobrych 6 lat zajęty dosłownie i w przenośni 🙈 Weź sobie Pottera a Ginny niech się zejdzie z Diabełkiem ❤️ Hermiona chyba serio będzie musiała zaznaczyć wyraźnie teren, bo Draco chyba nie wyjaśnił sytuacji jak należy. Za miękki jest na to jak widać, kochany facet ale czasem trzeba twardo zareagować. I tak już zniszczył tą przyjaźń, także niech ją pogoni w końcu, albo niech Hermiona to zrobi albo Ginny, no ktokolwiek. Mieli swój pierwszy, pierwszy raz 🥰 Nie spodziewałam się, że Draco jednak nie był taki aktywny jak zazwyczaj się go pokazuje. Tym bardziej mam cieplutko na serduszku ❤️ Jeju jakie to są słodziaki! Czemu tylko muszą tak przed sobą uciekać z uczuciami 😔 Widać przecież, że tak bardzo się kochają i jak na siebie reagują. Hermiona nie bez powodu była spięta, szkoda tylko, że Draco zinterpretował to jako żałowanie tego, co między nimi zaszło i że już go nie kocha. Nie wiem kto kogo kocha bardziej, ale mam wrażenie jednak, że to Draco jest bardziej zakochany. Owszem, Hermiona może mu się wydawać zdystansowana, ale ona też go kocha, choć on wg mnie on bardziej to okazuje. Nie unikną tego, że będą wracać do łączącej ich przeszłości, przecież gdyby nie ta przeszłość nie znaleźli by się teraz w tej sytuacji w której są. Czuję, że jeszcze długo będą tak krążyć wokół siebie i wielka szkoda, że ani Ginny ani Blaise nie wygrają zakładu. No ale może jednak... Minął dopiero jeden dzień 🤔 Widać w obydwojgu żal za to, co stało się w przeszłości. Eh... No cóż, jak sami się nie wyjaśnią, to niech im Blaise i Ginny pomogą.
    Pozdrawiam cieplutko i już się nie mogę doczekać co tam się wydarzy dalej ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .No własnie raz że sobą żartują tak jak dawniej A później mają sprzeczne myśli...
      Co do zakładu to ja liczę że jednak to Zabini i Ginny wygrają... może nawet połączą siły żeby się do tego przyczynić...

      Usuń
    2. Też liczę na to, że jednak to Ginny będzie cieszyć się nową książką i że stan konta Diabełka się powiększy, ale czy połączą siły? No nie wiem, widać, że nie czują się za komfortowo w swoim towarzystwie, żeby aż tak spiskować

      Usuń
    3. No własnie też się zastanawiam czy dali by radę działać razem.. Ale jeśli przełamia dyskomfort przebywania w swoich towarzystwie to to zbliży ich do siebie 😋

      Usuń
    4. No więc - nie zaczyna się tak zdania, ale no więc :D
      Kto kocha bardziej? Kochają tak samo - całymi sobą.
      Tylko, że Draco blokuje jedno - jej ewentualna odmowa/ucieczka/rezygnacja
      A ją: jego krew, jego pieniądze, jego rodzina, jego przyjaciele, jego powodzenie u kobiet, to, że jej wtedy nie zatrzymał, to że czuje się za mało ładna dla niego, to, że wydaje jej się nie zasłużyła na niego, to że czuje, że poza swoją miłością nie ma mu nic do zaofiarowania, a to jej zdaniem stanowczo za mało...
      Hermiona to kobieta - myśli, planuje, analizuje, zastanawia się.
      Draco to facet - kocha ją, chce ją mieć przy sobie, uszczęśliwić i posiadać, nic więcej - żadnych pytań, bo i po co? :)

      Usuń
    5. Wiem, że kochają tak samo mocno, ale serio mam wrażenie, że znowu Draco okazuje to jakoś bardziej. Eh, gdyby tylko jednak o nią wtedy tych 6 lat temu zawalczył wszystko wyglądałoby inaczej😞 No ale nie zawsze musi być tak kolorowo. Czasem trzeba przejść przez to co oni przechodzą żeby sięgnąć jeszcze większego szczęścia

      Usuń
    6. Ano właśnie - a o co w swoim życiu Draco kiedyś walczył? O pieniądze? - nie miał je. O miejsce w drużynie - nie, tatuś mu kupił. O powodzenie u kobiet - nie, same się pchały...
      Jak pierwszy raz usłyszał "nie" - to z szoku prawie się zabił :D
      Ale spoko, dorósł - nauczył się walczyć, gdy w pierwszej kolejności musiał zawalaczyć o samego siebie - i tym się różni Draco teraz od Draco sprzed 6 lat :)

      Usuń
    7. No i to jest cały fundament jego zachowania... przez to że wszystko miał od tak a Tu Hermiona powiedziała nie to nie zatrzymał jej bo nawet nie wiedział że może był w szoku że to wgl się stało... A teraz nasza Venik walnęła to z tyłu w łepetyne i chłopak zaczyna myśleć 😅 a tak serio to dorósł przed te 6 lat doszedł do tego co ma i się nauczył 😁 aż jestem ciekawa jak przekona do siebie naszą Hermione bo ona nie musi go do siebie przekonywać jej szczęście 😜😊😁😆

      Usuń
  11. Bryan Adams - Don't let go

    Nie mogę uwierzyć ze ten moment nadszedł
    To niewiarygodne że jesteśmy sami
    Jest tak wiele do powiedzenia i zrobienia
    To jest niemożliwe żebyśmy zostali pokonani
    Czy wybaczysz mi to co czuje w środku
    Dopiero, co się spotkaliśmy – powiedz mi czy to jest OK.
    Więc weź to uczucie spraw żeby rosło
    Nigdy nie pozwól – nigdy nie pozwól mu odejść

    (Nie pozwól odejść rzeczom, w które wierzysz)
    Ty dajesz mi coś, w co mogę wierzyć
    (Nie pozwól odejść w tym czasie momentom)
    W tym czasie ten moment się udaje
    Nie pozwól, aby rzeczy, które odczuwasz się nie udały
    Nie potrafię wytłumaczyć rzeczy, które odczuwam
    (Nie pozwolę żeby się nie udało)
    Nie ja nie pozwolę żeby się nie udało

    A teraz, co powiesz, jeżeli obnażę przed tobą swoja duszę
    Jeżeli będę dobry i powiem ci że jesteś piękna
    Tam coś jest, czego ja nie mogę objaśnić
    Czuję się jakbym rzucił się pod padający deszcz
    Ty rozumiesz moje dziko biegnące uczucia
    Nie mogę się oprzeć twojemu słodkiemu, słodkiemu uśmiechowi
    Więc weź to uczucie spraw żeby rosło
    Nigdy nie pozwól – nigdy nie pozwól mu odejść

    [...]
    Będę czekać całe moje życie
    Żeby wybrać czy ten moment jest dobry
    Czuję że zapełniasz ten próżny wieczór
    Wiec chodź – po prostu kontynuuj
    *

    Jak mnie to boli, że oboje za sobą szaleją, ale oczywiście myślą, że ta druga osoba już nie odwzajemnia tej miłości. Albo to, jak Hermiona się wzdryga i sztywnieje przy Draco. Próbuje słuchać się rozsądku (który swoją drogą nie ma racji :D) i z całej siły stara się nie okazywać, że to na nią działa, że ledwo powstrzymuje się przed rzuceniem się na niego. A Draco myśli, że ona wszystkiego żałuje, dlatego tak się zachowuje. Nosz... Kurczaki! 😂 Ja wiem, że tak ma być, ale to po prostu jest wpieniające, że sami sobie szkodzą i błędnie interpretują zachowania partnera. Ehh... Muszę se meliski zrobić xD Kto się ze mną napije? 😝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym co za utwór wstawiłaś to ja już muszę teraz trzecią wypić 😠😉😆 normalnie tak tak tak to jest ten song 🥰😘😘😘 Brawo kochana 😘 a odnośnie Twojej interpretacji to się powtórzę ale

      TAK TAK TAK ❗❗❗ tak samo myślę czuje i wgl to niesamowite jakie uczucia w nas siedzą przez te historie 😳😍😊🥰😘😘😘😘

      Usuń
    2. Ja chyba też muszę się napić i pod za każdym razem kiedy czytam TNMŻ bo zawsze jak czytam to czuje taki żal jak oni do siebie... miłość i żal s każdym rozdziale to jest wyczuwalne..

      Usuń
    3. Songsterka, jak zawsze jesteś bezbłędna! Kocham Bryana i jego piosenki ❤️

      Usuń
    4. Trzeba będzie zapasy zrobić, bo jak za każdym razem trzeba będzie się napić kilkakrotnie, to będzie ciężko 😂 🍵 doprawdy, co ta Venetiia z nami robi xD

      Usuń
    5. Ja mam zapas radlerów, ale chyba muszę się przerzucić na wino, bo ile można pić piwo xD

      Usuń
    6. Prawda, a piwo bardzo tuczy 😜 a winko to na krążenie krwi jest dobre. Dobra podzielę się swoimi zapasami 😂 Wasze zdrowie i zdrowie naszej cudownej Venetii!
      🍷🍷🍷🍷🍷🍷🍷🍷🍷🍷

      Usuń
    7. No ja muszę poczekać do 22.30 żeby móc się z Wami napić 😅😆 ale tak kusisz Songsterka że na pewno to zrobię 😆😁

      Usuń
    8. Seryjnie myślałam, że to ja Was wpędzam w alko, ale nie - to Wy mnie! :D Songsterka stawaj pierwsza pod pręgież, boś winna - strasznie ryczę zawsze jak te piosenki tak cudownie pasują, a tych Scorpions - hymn opowiadania, to słucham na okrągło ostatnio.
      Dziś pisałam tnmż i słuchałam oryginał Stevie B - Because I Love You - i tak cudownie mi się pisało, choć zawsze wolałam Remix Marck'Oh-a, to dziś ten orygniał mi poleciał jako kolejny na yt i tak cudownie wpasował mi się w to opowiadanie... Ah! #romantycznydzienvenika

      Usuń
    9. Michael Bolton "When A mam Loves A Wamon" zawsze jak słyszę ta piosenkę to mam łzy w oczach 🥰

      Usuń
    10. Ja i mój mąż na naszym weselu tańczyliśmy układ do: Glenn Medeiros - Nothing's Gonna Change My Love for You - zawsze jak to słuszę, to ryczę :D Na weselu pod koniec układu, musiałam się schować w jego szyi, by goście nie widzieli, że mam łzy w oczach :D

      Usuń
    11. Do niczego się nie przyznaję, nic nie powiem bez mojego adwokata 🤣 (chowamy alko, szybko! XD)

      Sama się czasem dziwię jak bardzo te teksty pasują. No ale różne przypadki chodzą po ludziach, którzy potem przelewają to na piosenki i dlatego uważam, że wszędzie się znajdzie jakiś idealny tekst. Tylko, że trzeba mieć szczęście znaleźć 😝

      Usuń
    12. Songsterka - wyznaczam Ci zadanko :P
      Potrzebuje do sceny w TNMŻ piosenki - Draco i Hermiona będą tańczyć do niej - musi być cudownie dostosowana do ich sytuacji - niepewności i wielkiej namiętności - będą już wtedy ze sobą blisko, ale jeszcze nie wyznają sobie wszystkiego. :P

      Usuń
    13. Hmm... Już mi się taka jedna nasuwa na myśl, ale ta ich "niepewność" trochę mi blokuje 😂 ale mam czas, także coś napewno wygrzebię 😉

      Usuń
    14. To bedzie w dalszej części opowiadania. Oni mają patrzeć sobie w oczy i totalnie za tym przepaść :)
      Jak coś znajdziesz, to proszę Cię - napisz mi to na maila albo messengera!

      venetiia.noks@gmail.com
      albo https://www.facebook.com/venetiia.noks

      Usuń
    15. A znacie The Rasmus october nad april

      Usuń
    16. Heh ale trafiłaś Joanna, właśnie słucham Living in the world without you tego zespołu :D

      Usuń
    17. Dobra, zadecydowałam XD wysłałam Ci wiadomość na maila 😁

      Usuń
    18. Mi się z tym opowiadaniem kojarzy się moja ulubiona piosenka o miłości All for Love Bryan Adamsa :)
      I tak mam nadzieję na końcu opowiadania się okaże :)
      Życzę dużo weny i wprost nie mogę się doczekać ciągu dalszego z pozdrowieniami
      Anabela

      Usuń
    19. Songsterka właśnie otworzyłam winko nie jest do końca w moim guście ale je dostałam więc nie wybrzudzam 😉😁
      Wasze zdrowie Kochane Moje Maniaczki i Holiczki🍷🍷🍷🍷 😄😘😘😘

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. To napięcie mnie wykończy. Oni są tacy uroczy, tacy nieświadomi tego jak na siebie działają. Może by tak jeszcze jeden rozdział dzisiaj?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh dopisałam 25 stron w dwa dni, więc jakieś zapasy tam jeszcze mam :D Ale nie kuście!

      Usuń
    2. Oby ta wena trwała bez końca :D

      Usuń
    3. Oj tak, z Rozejmu płynnie przeskoczyło na TNMŻ :D

      Usuń
  14. Mam nadzieję że Draco się jednak powstrzyma albo sam sobie to napięcie rozladuje ;) albo najlepiej z żoną ;) kolejny fantastyczny rozdział ale jak poslmysle ile ich jeszcze czeka przez te wszystkie rozdziały do konca A będzie happy end to aż się o nasze teamowe zdrowie boję 😜

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam Venik Twój komentarz i powiem Ci, że zawsze jak czytam/oglądam epilog Harrego Pottera i scenę na dworcu to mam właśnie takie wrażenie, że Hermiona utknęła z rudzielcami. Tam nigdy żadnej chemii nie było. xD

    Rozdział ładny. Podoba mi się zamysł opowiadania i zastanawiam się, ile nas czeka jeszcze wrażeń i dram! Mamy Lindę, mamy Dianę i macochę. Ciekawe, że wplatasz całkiem nowe, niekanoniczne postaci. TNMŻ uraczy nas Astorią, Tracy, Daphne, Luną, Parvati, Lavender czy innymi książkowymi damami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Astoria bardzo mało, więcej Pansy, Dafne - dużo, Tracey - przewinie się raz czy dwa, Luny nie będzie, Parvati i Lavender owszem - też raczej nie za dużo.
      Linda - dużo.
      Diana - też się przewinie.
      Amanda - macocha - również będzie postacią powracającą :)
      Ginny - wiadomo, prawie zawsze :D

      Usuń
    2. pacieja, jak ja się cieszę, że nie tylko ja mam takie odczucia co do sytuacji Hermiony z epilogu :)

      Usuń
    3. Gdybym się kiedyś miała spotkać z panią Rowling, to kazałabym jej przeczytać "Ukochaną polityka" i zorientować się, dlaczego to małżeństwo, które wymyśliła w kanonie, nie miało kompletnie żadnego prawa bytu. Genialna Hermiona i wieczny, pełen pretensji nieudacznik Ron...
      Jak on mnie wkurzał w VI cz. tymi pretensjami o Kruma. A Hermiona to chyba ślepa była, skoro tak za nim latała - miała przecież jako takie powodzenie, skoro z McLaggenem umówiła się bez najmniejszego problemu, a nawet myślała o Smithsie.

      Usuń
    4. Mnie zaczął irytować już w IV części, taki biedaczek, któremu trzeba powiedzieć, co ma zrobić następnym razem... W całej serii był chyba tylko jeden moment, kiedy zaimponował Hermionie - scena otwierania Komnaty Tajemnic.

      Ja już przełknęłabym małżeństwo Hermiony z Harrym, chociaż wydaje mi się, że on był dla niej bardziej jak brat...

      Usuń
    5. Choć dla mnie tą para też jest dziwna to myślę że Rowling zrobiła tak przez właśnie ta niedorzeczność... chciała zaskoczyć wszystkich tym że w miłości nie ma rozsądku... Hermiona inteligentna pełna uroku i pewność co do swoich przekonań i Ron nieporadny pod każdym względem pełen sprzeczności i do tego zawsze pełen pretensji.. kompletne przeciwieństwa które dla młodej krwi (czyli nas) nie mają racji bytu nie ważne że tak działają magnesy w naszych myślach takie magnesy mimo odmiennych biegunów nie miałyby siły przyciągania ale dla takiej Pani w wielu naszych mam już tak (trochę podeszła do tego rzeczowo że skoro są przeciwieństwem to będą super zaskoczeniem) TROCHE jej to nie pykło😐😝😉 ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 😉 dzięki jej pomyłce mamy powody do spotkania tutaj 🥰 przecież gdyby połączyła w książce Draco z Hermioną nie wiem czy byśmy się tutaj spotkały więc ja jestem jej wdzięczna za te pomyłkę 😜😊
      Kocham to miejsce i uwielbiam Was dziewczyny 😁😘😘😘 Wasze zdrowie 🍷🍷🍷😁

      Usuń
    6. Sama pani Rowling gdzieś opowiedziała, że małżeństwo Weasleyów przechodziło kryzys, ale pomogła terapia małżeńska... Nie ma o czym gadać :D
      Ale nie martw się Aga, myślę, że wtedy byśmy pisały Ronmione na złość Malfoyowi, tej fretce jednej :D
      Zdrówko kochana! 🍷🍷🍷
      Co pijesz ciekawego? :>

      Usuń
    7. Ha ha ha też o tym pomyślałam 😅 i bardzo liczyłam że to od kogoś z Ad przeczytam 😊🤩 uwielbiam ten nasz wspólny tok myślenia 🥰😄
      Obecnie pije Aleksander The Great nie wiem co to ale z każdym łukiem coraz lepsze 😅😊😁

      Usuń
    8. Aaaa Venik a Ty coś dzisiaj czy że tak powiem o suchym pysku ❓❓❓🧐🤨😉

      Usuń
    9. Taaa Aga, ja o suchym pysku :D Dziecko moje - zdrajca weekendowy, sama się rano spakowała i po przedszkolu i basenie kazała się zawieźć do babci, bo ona chce z babcią spać i koniec 😁
      A mąż dziś podpisał dobry kontrakt, to trochę świętujemy - wódka z sokiem pomarańczowym i grenadiną na teraz, zobaczę co dalej 😁

      Usuń
    10. Dziewczyna wie jak się ustawić po prostu 🤩😄 zazdro 😅😁 to Gratuluję udanej transakcji 🤩🤩🤩🤩 Wasze zdrowie ❗❗❗🍾🍾🍾🍾 a raczej tym razem tym 🍷🍷🍷😅😉

      Usuń
    11. Zdrówko kochana! Nie ma to jak piątek, piąteczek, piątunio, piątuninio! 😅

      Usuń
    12. Najlepszy dzień tygodnia
      można zacząć świętować- polać więcej wina
      Niech impreza trwa w najlepsze
      najlepiej wgl niech nie mija ❗🤩🤩🤩

      Usuń
    13. Heh no wlaśnie! :)
      Coś Wam obiecałam dodać o północy chyba... ? :D

      Usuń
    14. O tak tak ja czekam niecierpliwie 😅😅😅😜😜😜

      Usuń
    15. Jak dodasz przed północą to ja się wgl nie będę gniewać 😝😘😘😘

      Usuń
  16. "... wypełniania przez nią należycie małżeńskich obowiązków i to najlepiej z nawiązką za ostatnie sześć lat" oj czuje że jak oni już nie będą opierać się pożądaniu może być gorąca 🤩🌶🔥 muszą nadrobić 6 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Asia też tak myślę czytając ten fragment 😆 czuje że tynk ze ścian się posypie jak się dorwą do siebie 😅😝😁

      Usuń
    2. Tyle sypialni mają w domu 😋🤣🔥

      Usuń
    3. Po co im sypialnie, jak mają Jacuzzi :D

      Usuń
    4. Omg jacuzzi się nie spodziewałam

      Usuń
    5. 🤯🤩🥰😍 tyle w temacie rozwaliłas system Venetiio...

      Ja zaczynam przygotowanie do jutrzejszego q&A A mam już 10 pytań A nie zaczęłam nawet pytań o żadne opowiadanie 🤣🤣🤣

      Usuń
    6. Heh możecie pytać totalnie o wszystko - każdą scenę jaką pisałam, skąd pomysły, inspiracje - o życie prywatne też, zdradze wszystko poza nazwiskiem, adresem i numerem telefonu :D

      Usuń
    7. O kurczaki to ja chyba też muszę zacząć notować pytania. Ale mam jedno nie cierpiące zwłoki. Jaki alkohol przygotowałas na jutro droga Autorko 😁? To będzie spotkanie przy winie A może przy whisky jak z Pansy w "The Gloriana Set" z tłumaczenia Very Verto?

      Usuń
    8. Ja na jutro mam zestaw do robienia mojego ukochanego mojito - i to będę sobie uroczo popijała. Zrobię cały dzban i będę sobie uzupełniała :D
      Wino lubię tylko do jedzenia, a piwo do chipsów i tv :)

      Usuń
    9. A dzisiaj na sucho siedzisz ❓❓❓ może jakoś wstęp do jutra zrobisz co ❓❓❓🍹 albo 🍸 hmmm❓❓❓😁

      Usuń
  17. Jakos mi tak.. przeraźliwie smutno.. bo i swoj dzien mam ciężki ale chyba głównie dlatego, że widzę ich uczucia a oni po części są ślepi i bedziemy musiały bardzo długo czekać aż przejrzą na oczy :p
    No i chyba dlatego, że mieli coś pięknego i stracili tyle czasu bez siebie ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie będzie smutna historia - będzie momentami lekko wzruszająca, ale nie smutna - emocjonalna, trochę pełna napięć, ale nie ma co lać łez :)

      Usuń
    2. Taaaa bo na pewno nie bede w koncu plakac na twoim opowiadaniu.. zawsze sie na nich wzruszam -predzej czy pozniej ;)

      Usuń
  18. A takie pytanie czy widzimy się jutro dopiero o 21 czy wcześniej też bo nie wiem czy mam tak jak co dziennie odświeżać stronę od rana ? 😋🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzimy się jutro baaaardzo wcześnie :D A potem dopiero o 21:00 :P

      Usuń
  19. Wiesz że dla mnie bardzo wcześnie jest o 0.01 🤣🤣 raz zasnęłam Ale na szczęście nic nie dostałaś i nie przegapiłam 🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż Ci powiem... Dla mnie to też jest bardzo wcześnie :P

      Usuń
    2. Dla mnie późno 🙈 ale z rana mam zawsze rozdział na dzień dobry 😁❤️

      Usuń
  20. Uwiebialm ! Nie! Kocham już to Dramione ❤️

    Ja mam piosnke właściwie do rozdziału z pocałunkiem... ale kocham ją i wydaje mi się, że tak bardzo pasuje ❤️ Ogólnie uwiebialm cal soundtrack z Romea i Julii, ale ta piosenka ma moc ❤️ Songosterka jest mistrzem nieodwadniane W dobieraniu muzy oczywiście ❤️ Ja tylko tak o...😉

    Des’ree - Kissing you
    Duma potrafi znieść
    Tysiące prób
    Jej siła nigdy nie zblaknie
    Moja dusza szlochała
    Spoglądając samotnie w niebo
    Podźwigniecie się jest bolesne przejmująco bolesne
    I dlatego Całuję ciebie
    Całuję cię
    Dotknij mnie do żywego
    Prawdziwie i czysto
    Oddaj mi się na zawsze
    I dlatego Całuję ciebie
    Całuję cię Gdzie jesteś?
    Gdzie jesteś?
    Bo właśnie całuję cię
    ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  21. Merlinie! Wybacz za błędy, ale piątek... wino wjechało i tak mnie wzięło na romantyczne piosenki i czytanie u Venika ❤️🍷😁
    #teamvenettiholiczki
    #ćpamvenettie

    OdpowiedzUsuń
  22. Twoje Kochana i Twojej weny❤️😘

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem po 12godz w pracy, paaaaadam z nóg, ale muszę coś napisać :D
    Będzie niewiele, ale ten rozdział mimo, ze coś się dzieje, ale jednak bez fajerwerków, jest naprawdę świetny!!! Budujesz napięcie Venetiia!!! I uwielbiam to napięcie. Oni się kochają, oboje myślą, że to drugie już nie kocha, oboje będą walczyć z samymi sobą i swoimi pragnieniami. Przynajmniej to widzę w tym rozdziale :)
    Linda o zgrozo, typowy friendzone po przejściach...
    To zdanie "On nie umiał się zakochać. Od sześciu lat, nie potrafił nikogo obdarzyć takim uczuciem." Od wczoraj siedzi mi w głowie i nie może wyjść :D
    To piękne, że oni tak krótko ze sobą byli, ale tak dobrze się poznali. Tak cudownie ze sobą rozmawiają - te docinki, te zaczepki słowne - tak to im wychodzi idealnie :) (I Tobie przede wszystkim! :) )
    Scena na balkonie - rozmarzyłam się, będę się emocjonalnie rozpływać i marzyć o takim mężczyźnie :D
    Wyładowywanie napięcia? Oj to może być ciekawe... Ale no ta Anna? (no mam sentyment do imienia, ale coś czuję, że za tą nie będę przepadała :D)
    Cieszy mnie Twoja wena!!! Trzymam kciuki za to aby trwała jak najdłużej i żebyś rozpieszczała nas Twoimi dziełami ;)
    Stawiam się jutro o 21 z winkiem w ręce :) chyba, że mnie ludzie psychicznie wykończą i skończę w psychiatryku :P

    OdpowiedzUsuń
  24. A w kolejnym rozdziale...
    Nie no żartuje 😅😅😅
    Strasznie czekam na kolejne rozdziały! Uwielbiam to opowiadanie ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyny powyżej mają identyczne przemyślenia jak ja :) Och, czasami można być ze sobą przez krótką chwilę, a poznać się jak łyse konie. W ogóle będę rozjemową Astorią, czyli płaczką. To jak TNMŻ szarpie moje emocje, to jest wprost nie do uwierzenia.

    Wraz z ostatnimi słowami Lindy przestałam jej współczuć. Jeśli naprawdę kocha Draco, powinna pozwolić mu odejść. Na tym polega dojrzałość.

    Oczywiście jutro o 21:00 stawiam się z drinkiem :D

    Dużo weny, Veniku!

    Pozdrawiam serdecznie! :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny rozdział. Bardzo naładowany emocjonalnie. Czuję ten bagaż. Jeju, nie mogę się doczekać ciągu dalszego! Ponieważ jest to zupełnie inne opowiadanie, takie dorosłe? Tak mi się wydaje.. Jest przecudne!

    Dużo weny i zdrówka 😇

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak przyjemnie się mi czytało, ze aż nie zauważyłam kiedy dotarłam do końca rozdziału :) zazdroszczę im tego wschodu słońca tez chętnie bym sobie poogladala :-) całusy 😘

    OdpowiedzUsuń
  29. Jaki wspaniały rozdział! Piszesz, że przejściowy, ale jak dla mnie pięknie opowiada o ich dojrzałości. Owszem, są tam przemyślenia dotyczące pociągu fizycznego, który do siebie czują, ale jest tam też całą ukrytych emocji - niepewności, żalu za tym co już stracone, tej miłości niepewnej, trochę nadziei, że może ta druga osoba dalej coś czuje... Naprawdę piękne i dojrzałe opowiadanie się szykuje. Retrospekcje bardzo mi się podobają i cieszę się, że będziesz je wplatac do każdego rozdziału 🙂
    I nawiązując do Waszych komentarzy - też uważam, że związek Roma i Hermiony stworzony przez Rowling, to kompletny niewypał. W życiu nie widziałam bardziej niedopasowanych do siebie ludzi. I Venetiio tak jak piszesz - Rowling powinna przeczytać Ukochana politykę. Opowiadanie sztos i emocjonalnie też wspaniale dojrzałe.
    Pozdrawiam serdecznie i ściskam wszystkich ❤️

    OdpowiedzUsuń
  30. Muszę szczerze przyznać, że autentycznie się wzruszyłam, kiedy Hermiona przeplatała swoje wspomnienie z realnością na tym tarasie. To tak cholernie smutne, że się wtedy rozstali, że aż mnie serducho boli! I ta chemia między nimi, o słodki Merlinie! Paraliżująca! Nie dziwię się, że oboje nie mogli spokojnie spać ;) Oby dzień był dla nich łaskawszy i że Hermiona nie spędzi go całego w tej zachwycającej bibliotece ;P
    Przepraszający Draco to miód na me serce! Dojrzały facet, który czasem zachowa się jak świnia, ale ma w sobie na tyle godności i honoru, żeby jednak powiedzieć "przepraszam". Wprawdzie lekko przymuszony, ale liczy się fakt :D Martwi mnie na Linda bardzo, pewnie będzie naczelną mieszaczką (Boże, nie ma takiego słowa!) tego opowiadania, i już mnie drażni, jak nie wiem! Klikam szybko kolejny rozdział, zanim mnie Fajny porwie na spacer :D
    Ściskam!
    Mała.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak ja nie znoszę Lindy :D Jak ja jej nienawidzę! Proszę Venik rozważmy jakiś poważny wypadek z jej udziałem - jak już jej nie chcemy uśmiercać (w sensie Ty nie chcesz, ja to co innego :D) to może chociaż jakieś szybkie czyszczenie pamięci, żeby zapomniała o istnieniu Świata Magii albo chociaż o Draco? :D Jak na to reflektujesz?
    Szczerze jestem zdziwiona, że Draco swój pierwszy raz miał tak późno... To dosyć nieoczekiwane, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
    Mój biedny Draco tak cierpi, Hermiona pewnie też, ale tutaj jestem team #muremZaDraco :D Gdyby Hermiona nie zdecydowała się odejść to wszystko byłoby cacy, ale z drugiej strony nie byłoby tego cudownego Dramione... więc koniec końców wybaczam jej to potknięcie :D Niech tylko się szybko zejdą i nigdy już nie rozejdą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyślałam to sobie dobrze i...
      Draco miał 15 lat, jak w jego domu zamieszkał Czarny Pan, wiec pewnie nie miał żadnej możliwości, żeby się tam prowadzać z dziewczynami.
      Jakoś mi nie pasuje widok Voldzia rozpustnika - choć wiele osób tak to przedstawia.
      Dwa - w szkole też nie bardzo mógł - wiem, że lubimy sobie o tym pisać, ale nie sądzę, by to było realne, zwłaszcza jak w wieku 16 lat nadano mu Mroczny Znak - raczej musiał go ukrywać. A potem był ten rok, gdy w szkole byli śmierciożercy i też mi nie pasowało by miał wtedy czas na seksy :D A ta historia dzieje się 3 miesiące po wojnie - więc miał ledwo co 18 lat. Nie wytrzymał jakoś spektakularnie długo, jak na moralne standardy :D

      Usuń
  32. Ani mi się wąż dzwonić /pisać /umawiać się z jakąś tam Anną! Dopiero co obiecałeś Hermionie nic nie robić. Załatwcie razem swoje potrzeby i po problemie 😂

    OdpowiedzUsuń