Dedykacja: Dla uczestniczek pierwszego Q&A - było cudownie 💚! Dziękuję Wam! 😍
💞💞💞
Woda pod prysznicem miała idealną temperaturę. Prawdziwa
magia! Maleńki prysznic w jej londyńskim mieszkanku, psuł się tak często, że
Hermiona przywykła już do tego, że raz woda była za zimna, a innym razem
parząco – gorąca. Teraz, w tej łazience, większej od jej salonu, poczuła się
jak królowa świata. Malfoy zawsze lubił luksus i otaczał nim innych, zupełnie
naturalnie, tak, jakby to nie miało żadnego znaczenia. Ale dla niej miało. Fakt
jego ogromnego majątku, już sześć lat temu spędzał jej sen z powiek. Dziś, gdy
był jeszcze bogatszy, w ogóle nie chciała o tym myśleć. Nie powinna za bardzo
przyzwyczajać się do pięknych strojów, drogich szampanów i urządzonych z
przepychem wnętrz. To się szybko skończy i tym razem on zniknie z jej życia na
zawsze.
💞💞💞
Założyła
na siebie zwiewną, jasno-różową sukienkę, wykańczaną koronką na dekolcie i
rękawkach i pasujące do niej czółenka, na niewielkim obcasie. Była niedziela, a
ona nie miała innych planów, jak poczytanie jakiejś książki w ogrodzie.
Ciekawiło ją, co też miał zamiar dziś robić Malfoy, ale zgodnie ze swoim
postanowienie o zachowaniu dystansu, nie miała zamiaru go o to pytać.
Postanowiła
iść na dół, chcą odnaleźć kuchnię i poprosić o jakieś śniadanie. Kilka godzin
snu na leżaku, sprawiło zapewne, że Draco dawno zdążył już zjeść bez niej.
Zeszła po schodach, prowadzących prosto do dużego salonu, połączonego z holem
wejściowym.
💞💞💞
Właśnie zastanawiała się, w którą stronę teraz, gdy w salonie pojawił się
Robert.
- Dzień dobry pani. Właśnie miałem iść zapytać, czy życzy sobie pani śniadanie
do pokoju, czy jednak dołączy pani do pana Malfoya w jadalni? – zapytał
uprzejmie.
- Przejdę do jadalni, dziękuję bardzo – uśmiechnęła się do kamerdynera, nie
bardzo wiedząc, jak powinna się do niego zwracać.
Nie chciała mówić mu po imieniu, w czasie, gdy on przez cały czas będzie
tytułował ją „panią”.
- Proszę za mną – Bob skłonił się nisko i ruszył w stronę jednego z dwóch
korytarzy.
💞💞💞
Po chwili znaleźli się w dużym,
przestronnym pokoju, urządzonym w barwach złota i szmaragdowej zieleni. Wysokie
okna, tworzyły w całości jedną ze ścian. Na środku pomieszczenia stał wielki,
prostokątny stół z mahoniu, a dookoła niego było ustawionych chyba ze
trzydzieści krzeseł.
Hermiona rozejrzała się w poszukiwaniu Draco i dostrzegła, że siedzi on pod
jednym z wielkich okien, przy o wiele mniejszym, bo tylko czteroosobowym
stoliku. Blondyn właśnie popijał coś z filiżanki i czytał najnowsze wydanie
„Proroka Niedzielnego”.
- Hej – przywitała go Hermiona, podchodząc bliżej.
Draco uniósł głowę i spojrzał na nią, a jego twarz zastygła na moment, niczym
spetryfikowana. Hermiona poczuła się dziwnie niekomfortowo pod wpływem jego
spojrzenia. Szybko podeszła bliżej i zajęła, wysunięte dla niej przez Roberta
krzesło.
- Gdzie masz swój strój do eliksirów? – zapytał Draco, widocznie odzyskując
panowanie nad sobą.
Hermiona zaśmiała się lekko, na wspomnienie ich wczorajszej rozmowy.
- Dziś za ciepło na lateks – odpowiedziała, sięgając po dzbanek kawy.
- Zdecydowanie dziś za ciepło – odburknął, odchylając nieco kołnierzyk swojej
białej koszulki polo.
- Dzięki za pokazanie mi tarasu. Chętnie będę tam chodzić oglądać wschody
słońca – spróbowała jakoś zagaić rozmowę.
- Widzę, że trochę się jednak wyspałaś – odpowiedział, składając gazetę i
sięgając po tost.
- Oj tak. Było bardzo przyjemnie…
Nagle ich uszu dobiegły dwa podniesione głosy i szybkie echo stukających
obcasów. Draco i Hermiona popatrzyli w stronę wejścia, akurat w chwili, gdy do
jadalni wpadła, praktycznie iskrząca ze złości, Dafne Greengrass… A raczej już
teraz Zabini.
- A więc to wszystko prawda?! – wrzasnęła pofarbowana na blond i mocno
umalowana kobieta.
- Dzień dobry, Dafne – przywitał ją spokojnie Draco, ale Hermiona kątem oka
zauważyła, jak zacisnął dłoń na nożu do masła, którym miał właśnie zamiar
posmarować swoją grzankę.
- Bardzo przepraszam, proszę pana, ale pani Zabini nie chciała minie posłuchać…
- za pleców Dafne wyłonił się wyraźnie zdyszany Robert.
- To nic, Bob. Dziękuję. Możesz teraz odejść - odpowiedział Draco, wstając.
Kamerdyner skinął szybko głową i już po sekundzie nie było go w pokoju.
- Myślałam, że Linda miała już jakieś omamy, z tej obsesji na twoim punkcie, ale
widzę, że nie! Co ona tu robi?! – Dafne z niedowierzaniem pokręciła głową i
popatrzyła na Hermionę, jak na coś wysoce degustującego jej poczucie estetyki.
- Mogę się dowiedzieć, dlaczego wpadasz do mojego domu w niedzielny poranek i
przerywasz mnie i mojej narzeczonej śniadanie? – zapytał lekkim tonem Malfoy.
- Narzeczonej?! – wyskrzeczała pogardliwe Dafne. – To mugolskie czupiradło,
nazywasz swoją narzeczoną?!
Hermiona również wstała, zaciskając gniewnie pięści. Miała ochotę rzucić jakieś
naprawdę podłe zaklęcie na te wymalowaną kukłę.
- Uważaj Dafne! To, że jesteś żoną mojego najlepszego przyjaciela, nie daje ci
żadnych specjalnych prawa. Jeszcze słowo, a zaraz osobiście wyrzucę cię za
próg! – ostrzegł ją Draco.
- To jest niemożliwe! To muszą być jakieś czary! Mów zaraz Granger, coś mu
zrobiła?
Napoiłaś go armototencjom, albo przeklęłaś imperiesem?! – darła się blondynka.
- Wystarczy! Nie mamy z Hermioną ochoty na dalsze wysłuchiwanie tych bzdur! Radzę
ci skierować się w tej chwili w stronę najbliższego kominka! – nakazał szorstko
Draco.
- Nie dopuszczę do tego! Już pomysł, żeby poślubić tę skretyniałą Lachlan, był
bardzo kiepski, ale ślub z Granger to prawdziwa katastrofa! – Dafne widać nie
miała zamiaru odpuścić.
- Na pewno nie taka, jak moje małżeństwo z tobą, ty impertynencka wiedźmo!
Blaise wkroczył do jadali z żądzą mordu w oczach i od razu obcesowo złapał
Dafnę za ramię.
- Przepraszam was bardzo, ale byłem na porannym meczu i dopiero, gdy wróciłem
do domu, służba powiedziała mi, gdzie ona się wybrała… – wytłumaczył Blaise.
Hermiona otworzyła lekko usta ze zdziwienia. Nie przypuszczała, że Zabini, aż
tak bardzo nie znosi swojej żony. Miał
nienawiść do niej dosłownie wypisaną na twarzy.
- Ty idioto! Jak możesz mu pozwolić, zrobić podobną głupotę? To go zrujnuje! –
wykrzyknęła Dafne, wyrywając ramię z uścisku swojego męża.
- Ostatnim, co powinno cię interesować, jest to, kto jak sobie układa życie!
Sama nie umiesz ogarnąć własnego! – warknął Zabini, znów łapiąc Dafne za
łokieć.
- On nie może się ożenić z tą brzydką bibliotekarką! To nie jest jego klasa! Od
dawna ci mówię, że jedyną godną go kandydatką jest Astoria! – wykłócała się
dalej żona Zabiniego.
Hermiona przygryzła wargę i kątem oka spojrzała na Dracona. Widać było, że
blondyn jest wyraźnie spięty. Obelgi Dafne, spływały po niej jak po kaczce, ale
i tak nie było jej miło, że ktoś tak źle o niej mówił w jego towarzystwie.
- Wcześniej wolałbym go zabić, niż pokarać taką chorą rodziną, jak twoja! – pieklił
się Zabb.
- Jak śmiesz?! To tylko dzięki moim koneksją, twoja matka i jej nowy przydupas,
jeszcze coś znaczą wśród magicznej arystokracji! – krzyknęła Dafne.
- Dość tego! Wychodzimy! – zarządził Blaise i pociągnął Dafnę w stronę wyjścia.
- Nigdzie nie idę, dopóki Smok nie wywali tej naciągaczki z domu! Nie widzicie,
że ona chcę tylko jego kasy?! Jeszcze niedawno próbowała oskubać tego głupiego wieśniaka
Weasleya, ale jak widać, teraz trafiła jej się grubsza ryba…
Hermiona już otwierała usta, by wreszcie stanąć we swojej własnej obronie, gdy
Draco w trzech krokach znalazł się tuż przed Dafne.
- Zamknij się wreszcie, Greengrass! Od dziś masz zakaz wstępu do wszystkich
moich domów! A twoi rodzice, mają do jutra opuścić moją nadmorską rezydencję! A
teraz się wynoś, zanim osobiście czymś cię przeklnę! – zagroził Draco, patrząc
kobiecie prosto w oczy.
- Nie możesz… - jęknęła Dafne, wyraźnie zdruzgotana jego nagłym wybuchem.
- Zabierz ją stąd Blaise i jeszcze raz dobrze przemyśl ten pomysł z rozwodem.
Obiecuję, że we wszystkim ci chętnie pomogę! - Draco spojrzał na przyjaciela i mocno
uścisnął jego ramię, jakby chcąc dodać mu otuchy.
- Przepraszam cię, stary… - głos Zabiniego zabrzmiał dziwnie ochryple.
- Co?! Rozwód?! Jak śmiesz mu to sugerować, Malfoy?! Ty mały, porąbany
śmiercio…
Hermiona nie wytrzymała dłużej. Szybko wyjęła swoją różdżkę i rzuciła na Dafne
zaklęcie. Kobieta zamilkła, próbując złapać oddech, gdy język przykleił jej się
do podniebienia.
Draco i Blaise parsknęli śmiechem na ten widok.
- Przepraszam, ale od jej wrzasków powoli zaczynała boleć mnie już głowa –
wyjaśniła im spokojnie Hermiona.
- Dzięki Granger. A w zasadzie Malfoy. To nazwisko do czegoś zobowiązuje,
prawda? – Zabini mrugnął do niej porozumiewawczo i siłą wyciągnął z pokoju, swoją
wciąż szarpiącą się i niemą żonę.
💞💞💞
- Wszystko w
porządku? – zapytała Dracona, gdy zostali sami.
- Mógłbym cię zapytać o to samo – blondyn przyjrzał jej się uważnie.
Hermiona wzruszyła ramionami, w geście, który miała nadzieję, wyrażał lekceważenie.
- Wiesz, że takie obelgi nigdy nie robiły na mnie wrażenia…
- Niemniej, ta jędza nie miała prawa ich formułować! Nie dorasta ci do pięt! –
oznajmił z mocą.
- To nic takiego – stwierdziła cicho Hermiona, wracają na swoje miejsce, miło
połechtana jego słowami.
Chciałaby móc uwierzyć, że naprawdę tak myślał, a nie powiedział tego tylko po
to, by jakoś ją pocieszyć.
💞💞💞
Do
końca śniadania ich nastrój nie uległ specjalnej poprawie, a i rozmowa o
niczym, jakoś się nie kleiła. Hermiona pogrążyła się we własnych rozmyślaniach,
na temat tego, jak wiele kobiet pragnęło wyjść za mąż za Dracona. Był doprawdy
wymarzoną partią… Nie mogła sobie nawet wyobrazić lepszej. Doszła też do nieco
przykrych wniosków, że to wszystko co dzieliło ich w przeszłości, wciąż stało
pomiędzy nimi, wyraźnie pokazując jej, że tamta decyzja o rozstaniu była słuszna.
Nigdy nie zaznaliby szczęścia, w otoczeniu takich ludzi jak Dafne Greengrass
czy Linda Ferson.
Jej rozmyślania przerwało pojawienie się służącej, chcącej posprzątać po
śniadaniu oraz Roberta, który przekazał Draco, dziwną wiadomość o tym, że coś o
nazwie AurumTel dzwoni w jego gabinecie.
- Przepraszam cię na moment – Draco wstał.
- Nie szkodzi, przejdę do salonu, by tam napić się jeszcze kawy – zdecydowała
Hermiona, zabierając ze stołu filiżankę.
- Świetny pomysł – Malfoy skinął jej głową i szybko opuścił jadalnię.
- Służąca zaraz poda pani świeżo zaparzoną kawę prosto do salonu! – Robert z
niepokojem popatrzył na filiżankę w jej dłoni.
- Nie ma takiej potrzeby, ta jest jeszcze bardzo dobra – Hermiona uśmiechnęła
się do niego uprzejmie.
Nie miała zamiaru nadużywać uprzejmości służby. To nie było w jej stylu.
💞💞💞
Draco wrócił
po około dwudziestu minutach.
- Lubisz gości? – zapytał z nieco zbolałą miną.
- To zależy jakich. Bo jeśli takich, jak Dafne, to podziękuję – odpowiedziała,
wyginając kąciki ust w delikatnym uśmiechu.
- Dzieciaki Theodora Notta koniecznie chcą skorzystać dziś z basenu… A nie
umiem im odmówić, jak mówią, że jestem ich ulubionym wujkiem – wyjaśnił,
śmiejąc się lekko i z westchnieniem opadając obok niej na kanapę.
- Nie wiedziałam, że Theo ma dzieci… - przyznała, odkładając filiżankę.
- Trójkę. Jego żona, Tammy, jest amerykanką.
- Jeśli chcesz, to przeniosę się do swojego mieszkania, na te kilka godzin… -
zaproponowała z niepewnym uśmiechem.
Draco odwrócił głowę i spojrzał na nią.
- Nie wygaduj głupot! Nie są tacy źli! Polubisz ich, na pewno…
- Chodziło mi o to, co im powiesz, jak mnie tu zobaczą? – zapytała z wahaniem.
- Theo chyba możemy powiedzieć prawdę. On wiedział, że my… Wiedział o Monako – poprawił
się Draco.
Sunął
swymi wychłodzonymi palcami po jej nagim udzie, lekko unosząc jej czarną
spódniczkę.
Stała oparta o ścianę i ledwo udawało jej się kontrolować się na tyle, by nie
dostać hiperwentylacji.
- Tęskniłem… - wyszeptał jej prosto w usta, powoli unosząc dłoń coraz wyżej.
- To tylko dwa dni – mruknęła, czując jak jego palce delikatnie przesunęły się
po jedwabny materiale jej jasno różowych fig.
- Ty nie tęskniłaś? – spytał, a ona jęknęła, gdy dotknął jej tam, gdzie go
właśnie najbardziej potrzebowała.
- Cholernie! – przyznała, przyciągając jego głowę do desperackiego pocałunku.
Stali na szycie wieży astronomicznej. Ona przy ścianie, on tuż przy niej,
opierając jedną dłoń obok jej twarzy, a drugą zakradając się pod jej bieliznę.
- Muszę ci coś powiedzieć – wyjawił, delikatnie muskając ustami jej ucho.
- Teraz? – spytała, ledwo łapiąc oddech.
- Nott o nas wie.
- Co? – Hermiona rozszerzyła oczy w szoku.
- Widział cię, jak wykradłaś się nad ranem z mojego pokoju… - mówił, jednocześnie
pieszcząc ją palcami i chciwie wsłuchując się w jej coraz głośniejsze jęki.
- Cholera! Rzuciłam zaklęcie dopiero na korytarzu… - Hermiona z dezaprobatą
pokręciła głową, jednocześnie starając się utrzymać na nogach, drżąc z podniecenia.
- To nic… Obiecał zachować to w sekrecie… - szeptał, całując delikatnie jej
szyję.
- Możesz… możesz… mu zaufać? – bardziej jęknęła niż powiedziała.
- Tak.
- To dobrze…
- Zaraz będzie ci naprawdę dobrze – obiecał, wkładając palce głębiej i szybko doprowadzając
ją do spektakularnego orgazmu.
- To się z nas uśmieje – westchnęła z rozbawieniem Hermiona, starając się
zignorować wspomnienie, jakie podsunęła jej podświadomość.
- Też tak myślę – przyznał, też lekko rozbawiony.
- Pójdę na górę poszukać jakiegoś kostiumu kąpielowego – zdecydowała, wstając.
- Ponownie proponuję ci strój do gotowania eliksirów toksycznych! – zawołał za
nią.
Parsknęła śmiechem i weszła po schodach, w duchu obiecując sobie, że specjalnie
jemu na złość, założy najbardziej skąpe bikini, jakie znajdzie w swojej szafie.
💞💞💞
Nott
uściskał ją z prawdziwym entuzjazmem. I wiedziała, że pomimo tego, że od prawie
sześciu lat nie mieli ze sobą kontaktu, to nadal był skłonny zostać jej
przyjacielem, tak jak wtedy, gdy jako jedyny wspierał ich w ukrywaniu ich romansu.
Był zawsze po ich stronie.
- Nawet nie masz pojęcia, jak czekałem na ten dzień! – wyznał, szepcząc jej do
ucha.
- Serio? – zdziwiła się, gdy się od siebie oderwali.
Nott uśmiechnął się przekornie i kątem oka popatrzył na Dracona, który właśnie
próbował oderwać od swojej nogi jego trzyletniego syna Theo Juniora, w czasie,
gdy jego czteroletnia siostra Tilly, wspinała mu się na plecy.
- Tak. Bo wiedziałem, że na pewno kiedyś wreszcie nadejdzie! – Nott mrugnął do
niej łobuzersko i odwrócił się w stronę Tammy, która trzymała na rękach ich
najmłodszą pociechę - czteromiesięcznego synka Tobiasa.
Hermiona odetchnęła lekko.
Nie do końca wiedziała, co przyjaciel Dracona miał na myśli, ale obawiała się,
że próbował jej zasugerować to samo, co Ginny i Blaise. Jak ona miała im
wszystkim wytłumaczyć, że jej związek z Malfoyem, to coś kompletnie niemożliwego?
- Zamęczycie mnie, potwory! – narzekał Draco, próbując utrzymać równowagę, z obydwojgiem
dzieci uwieszonych na jego barkach.
- Uwielbiam, jak to robią! Przynajmniej ja mam wtedy spokój! – zaśmiał się
Nott, po czym zdjął Tilly z ramion przyjaciela i razem ruszyli w stronę, która,
jak Hermiona przypuszczała, prowadziła do basenu.
- Pomóc ci? – zaofiarowała się, widząc, że Tammy próbuje podnieść wielką torbę
wypełnioną akcesoriami dla dziecka.
- Mogłabyś? Wspaniale! Theo, nigdy nie pamięta o tym, że u Malfoya nie ma
skrzatów domowych, a służący nie stoją przecież ciągle pod ręką – zaśmiała się
amerykanka, po czym ku zdziwieniu Hermiony, podała jej swojego synka, a sama
zręcznie zgarnęła jeszcze pod pachę, wielkiego, dmuchanego hipogryfa.
- Cześć przystojniaku! – Hermiona rozpłynęła się w czekoladowych oczach malucha
i zagruchała do niego wesoło.
Jako partnerka Georga, miała stały kontakt z jego liczną rodziną, więc często
pomagała w opiece nad dziećmi Billa czy Percy’ego, dlatego nie miała problemu z
prawidłowym trzymaniem niemowlaka na rękach.
💞💞💞
Basen znajdował się w podziemiach rezydencji i był naprawdę wielki. Hermiona była pod wrażeniem jego rozmiarów i w ogóle całej aranżacji tego pomieszczenia. Starała się jednak nie okazywać tego przy Tammy, bo Theo prosił, by jednak przedstawić ją jej i dzieciakom, jako nową narzeczoną Dracona.
Dzieciaki wesoło pluskały się w brodziku, umieszczony nieopodal głównego basenu,
a Nott i Draco byli już w wodzie i tylko czekali na to, aż panie przypilnują
maluchów, by móc się ścigać, kto szybciej pływa.
- Theo, zobacz jaki Tobias jest grzeczny u cioci Hermionki! Nawet nie jęknie! –
zawołała radośnie Tammy, gdy tylko obie ulokowały się na krytych miękkimi
materacami leżakach.
- Ależ ci to pasuje, Granger! – roześmiał się Nott, ukradkiem zerkając na
przyjaciela.
- Jest przeuroczy! – westchnęła Hermiona, opierając podbródek na główce
maluszka i zamykając oczy, by móc się nacieszyć jego słodkim zapachem.
- Za chwilę woda ci wpłynie do ust, jak nie podniesiesz szczęki, Smoku –
szepnął Nott, klepiąc Dracona w ramię.
- Odwal się! – warknął, odwracając się plecami do tego słodkiego obrazka.
Widok Hermiony z dzieckiem na rękach, wywołał w nim takie emocje, których
absolutnie nie powinien do siebie dopuszczać. To go rozdrażniło. To go
zabolało.
- Nie mogę uwierzyć, że znów jesteście razem! – wyznał cicho Nott.
- Wcale nie jesteśmy! – podkreślił Draco, po czym zanurkował i odpłynął kilka
metrów.
Gdy się wynurzył, okazało się, że Theodore przypłynął tuż za nim.
- Nie wygaduj głupot! To nadal jest twoja żona. Mieszkacie razem. Nosi na palcu
twój rodowy pierścień. Możesz się dalej bronić, ale wiedź, że ja chcę ci tylko
powiedzieć, że bardzo się z tego wszystkiego cieszę! – Nott znów klepnął go w
łopatkę.
- Nie masz z czego! To tylko chwilowe… - kłócił się Draco.
Nott roześmiał się i pokręcił głową.
- Blaise coś mi wspominał ostatnio, że teraz jest dobry czas, by zarobić na
tobie w jakimś zakładzie, bo nie dopuszczasz jeszcze do siebie myśli, o tym co nieuchronne...
- Zabini to palant! – rzucił kwaśno Draco.
- Wiem, że to wszystko się stało przypadkiem, ale i tak… Lepiej być nie mogło!
– Nott wyszczerzył się do niego przyjaźnie, a Malfoy posłał mu śmiercionośne
spojrzenie.
- Skończcie mnie z Diabłem, obgadywać za plecami, bo wam obu dokopie! – zagroził.
- Oj stary! Powiedz mi, jak ty chcesz to wytrzymać, co? – Nott sugestywnie
poruszył brwiami, patrząc na coś ponad ramieniem blondyna.
Draco
odwrócił się i ledwo zdusił przekleństwo, które miało zamiar opuścić jego usta.
Granger właśnie zdjęła szlafroczek, który miała przedtem ubrany i okazało się,
że ma na sobie dość mocno wykrojone, krwistoczerwone bikini, które ładnie
współgrało z jej delikatną opalenizną.
Nott zaśmiał się złośliwie i odpłynął na drugi brzeg, a Draco odwrócił się i
ochlapał twarz wodą.
- Sam kurwa nie wiem jak… - mruknął do siebie, po czym zanurkował głęboko, by
nie katować się dłużej tym niesamowitym widokiem.
💞💞💞
Kocham Was dziewczyny! 💖👄
Dzięki - to był naprawdę super wieczór! 😍
Wasza V.
Jestem!
OdpowiedzUsuńTaaak. To był cudny wieczór. Fajnie się czytało przy jedzeniu smażonych rydzyków ( pychota! ). Cudny ten Theo, dobrze, że ma, chyba, normalną żonę i trójkę uroczych brzdąców. Draco może oszukiwać wszystkich wokół, ale samego siebie nie oszuka. Musi się pogodzić z faktem, że nadal kocha Hermionę, a ona jego i jakoś porozmawiać na ten temat jako dorośli ludzie. To chyba coś znaczy, że nie potrafią o sobie zapomnieć po 6 latach i Hermiona nie rozpaczała tak po rozstaniu z Georgem niż jak się rozstawała z Draco. Staram się być bardzo cierpliwa, niestety, czasem mi nie wychodzi. Oby się udało jak najszybciej dodać rozdział WOW, ale jeśli nie to nie. Trzeba się będzie po prostu postarać o większą cierpliwość.
UsuńOMG już lecę.czytac ❤❤❤❗
OdpowiedzUsuńOoo tak jak ja uwielbiam jego wkurw i jego walkę w podświadomości ��������
UsuńA ten fragment
"- Oj stary! Powiedz mi, jak ty chcesz to wytrzymać, co? – Nott sugestywnie poruszył brwiami, patrząc na coś ponad ramieniem blondyna.
Draco odwrócił się i ledwo zdusił przekleństwo, które miało zamiar opuścić jego usta.
Granger właśnie zdjęła szlafroczek, który miała przedtem ubrany i okazało się, że ma na sobie dość mocno wykrojone, krwistoczerwone bikini, które ładnie współgrało z jej delikatną opalenizną.
Nott zaśmiał się złośliwie i odpłynął na drugi brzeg, a Draco odwrócił się i ochlapał twarz wodą.
- Sam kurwa nie wiem jak… - mruknął do siebie, po czym zanurkował głęboko, by nie katować się dłużej tym niesamowitym widokiem."
Jest moim FAVOURITE ❤❤❤❤
Ogólnie cały rozdział jak zwykle cudowny... się dzieje a Defne to zaraz sama udusze co za podła jędza ❗❗❗������
Dobrze że Blaise się z nią nie cacka ������ Kocham go za jego cięty jęzor ����������
Matko jak ja mam wytrzymać do kolejnych rozdziałów...
Kiedy Next❓❓❓������������
Dafne, ach ta Dafne... Ale ona nie jest taka najgorsza w tym opowiadaniu... SĄ GORSZE!
UsuńJa zbieram pieniądze już na rozwód Zabba, zrobię mu prezent, może jakiś duży miś? XD
No własnie czy on się na nią nie rzuci przy dzieciach.....
UsuńPowiem tylko chcemy więcej
Po co się rozwodzić? Spalmy Daff na stosie, a Potter też przypadkiem do niego wpadnie i bach! Blinny gotowe! :D
UsuńVenik, to Draco niech szybciej sądzi te drzewa na rozpałkę!
UsuńHa ha ja wam dorzucę swoją bo moje emocje są tak gorące jak olej przed smażeniem frytek ���� a na myśl o tej scenie gdzie Harry i Defne płoną to normalnie aż mi się iskry między palcami jak pocieram na te myśl ręce ������������
UsuńHeh prawdziwe wiedźmy - szybko podłapują temat morderstwa :D
UsuńAle przecież nikt nie mówi o morderstwie z premedytacją to raczej będzie w afekcie albo nie bardziej całkiem przez nie uwagę i zupełnie przez przypadek Harry będzie stał przy ognisku z Defne wspólne konspirując a Robert -niezawodny pod każdym względem- będzie akurat przechodził i całkiem przypadkiem zupełnie przez nie uwagę wepchnie ich do tego ognia �� w między czasie dorzucając trochę drwa ma prośbę Draco I Hermiony ;D
UsuńPóźniej okaże się że Robert to taki nasz Leon zawodowiec i.wszyscy będziemy szczęśliwi. :D koniec... ;P :*
Aga, hahahahaha, love you 🤣🤣🤣🤣
UsuńInternet mi świruje :/ Wrócę tu po południu :)
OdpowiedzUsuń*popołudniu
UsuńAch ta korekta...
Dafne już znielubiłam. Kolejna obrończyni skrytki Dracona w Gringocie. Co za puste babsko... Współczuję Blaise'owi małżeństwa z nią. Wydaje mi się, że on sam uważa ją za kompletną wariatkę. Ciekawi mnie dlaczego ją poślubił. Nie było bardziej przyjaznych i rozumnych dziewczyn do wyboru? ;) I jak dobrze, że nie mają ze sobą dzieci. Byłyby niezwykle pogubione w tym galimatiasie.
UsuńNottowie są wspaniali! Oboje pozytywnie nastawieni do małżeństwa "Malfoyów". Myślę, że zostaną ich serdecznymi przyjaciółmi :)
Pozdrawiam serdecznie! :*
PS Wczorajszy wieczór był niezwykle udany. Dawno nie spędziłam tak mile czasu w gronie dziewczyn czytających Dramione. Zdecydowanie piszę się na kolejny raz! :)
Pamiętacie jak mówiłam, że kocham jednego bohatera TNMŻ?
OdpowiedzUsuńTO WŁAŚNIE GO POZNALIŚCIE! UWIELBIAM TU NOTTA!
Kinga ja tez go teraz uwielbiam
UsuńNo powiem Ci, że dołączam do jego fanklubu! Jest super, a w dodatku się chłopak szczęśliwie ustatkował - balsam na moją duszę po rozejmowym Theo😂
UsuńTutaj Theo to cud miód i orzeszki.
UsuńDołączę do #uwielbiamNotta :D
UsuńUwielbiam ich w ogóle wszystkich takich dorosłych :D
Ach biedny Diabełek, on to ma piekło wżyciu z taką żonką :(
Ann, mi też bardzo leży klimat TNMŻ :D Mega mi się podoba, że wszyscy są tu już życiowo w miarę ogarnięci, ale jednocześnie nie są sztywni i na siłę poważni. Miodzio ❤️
UsuńJego dzieciaki to słodziaki, jego żona to złotko, a on sam to taki dobry, poczciwy, mąż i przyjaciel. Mam wrażenie, że zrobiłby wszystko dla swoich najbliższych i za to go uwielbiam!
UsuńPamiętam i właśnie jak zaczęłam czytać ich dialog to pomyślałam o tym czy to będzie właśnie ten bohater co Kinia to tak lubi ❤ jestem w tym uwielbieniu razem z Wami ❤❤❤
UsuńNott tu wymiata ❤️ tyle miłości dla niego!
UsuńNott Zabini wszyscy widza miłość A oni nie...
UsuńHeh co ten strach robi z ludźmi! :D
UsuńO tak, Theo jest tutaj takim promyczkiem, dopisuję się do fanklubu rękami i nogami!
UsuńNott ma swój własny fanclub!
Usuń#poczciwydobryNott
Również dołączam do #uwielbiamNotta :)
UsuńDołączam do #poczciwydobryNott #uwielbiamNotta
Usuń#Nottsłodziaczek! <3
UsuńI od razu proszę o jakiś spoiler bo zaraz uciekam bo pobudka o 5 10 ciężka niedziela
OdpowiedzUsuńRozumiem. Pobudka 6, bo muszę pomóc przy połamańcu.
UsuńDopóki nie ma Venika to powiem wam, że rozmowa Zabba z Draco o wizycie Nottów to złoto! XD Płakałam ze śmiechu :)
UsuńHeh Kinia widzę cię! :D Wiem, że #kinianaszabohaterka - ale nie spoilerujemy TNMŻ :D Zasady to zasady - jak mawia Claudia Stopler :D
UsuńVenik, ty tego nie widziałaś! Przyśniło Ci się! To wszystko przez miłość do Notta, widzisz... To znaczy nie widzisz, co ona z człowiekiem robi?
UsuńJuż siedzę cicho!
A taki jeden tyci, tyci? 🥺
UsuńW takim razie widzimy się później i rozpoczynamy misje #błagamVenetiięorozdział
UsuńZe mnie to nawet gilgotkami już nic nie wyciągnięcie! :D trzeba poczekać na Rozejm 2.0, bo tam się wyżyje :D
UsuńParafrazując Draco z jednego ff:
UsuńNo cóż, przynajmniej próbowałam.
Zgadzam się z dziewczynami- uwielbiam Notta :D Kurczę każdy rozdział jak na razie jest taki uroczy i faktycznie czuć tę chemię między nimi. Nie mogę z tego jak Miona uciszyła Dafne 🤣🤣🤣 Apeluję o jak najszybszy rozwód Zabiniego i Dafne... żal mi chłopa 🤣
OdpowiedzUsuńMoim jedynym komentarzem na tę chwilę jest jedno wielkie HEHEHEHEHE. 😂 Oj Dracze Dracze, ja widzę, Zabb widzi, Theo widzi i kamerdyner Robert pewnie też widzi, żeś zakochany na zabój, a tylko ty ślepy niczym zakończenia nerwowe u Greengrass 😂 Chłop chyba straci trochę kasy na tych zakładach
OdpowiedzUsuńRozpiszę się jeszcze pewnie w dzień, a teraz uciekam chyba w spanko, dzięki Veniku i wam dziewczyny za super wieczór!❤️
"Robert" kojarzy mi się tylko z moim manekinem do sparingów, czyli z ogromnym dmuchanym Bobem, którego mogę tłuc przez godzinę na karate 😂
UsuńWybrałam Robert bo był taki film "Kamerdyner Bob" - i identycznie sobie go wyobrażam :D
UsuńJedynie tylko kamerdyner choć widzi to nic się nie odzywa i nie wkurza tym Draco 😉 ale może i on nie wytrzyma i to może nasz Robcio ostatecznie przekona Draco do działania 😁 albo będzie konspirował z chłopakami jako ten co jest między nimi ciągle w domu a to zamknie ich w garażu na noc albo coś w tym rodzaju 😆
UsuńHe he ja już mam kilka pomysłów na jego postać tutaj żeby tylko jak najszybciej nasze głąbeczki pojednać ❤❤❤
Ja myślę, że Bob powinien posadzić z Draco drzewo w ogrodzie, drzewa są takie ładne... Kocham drzewa. :D
UsuńDom już jest, drzewo się wsadzi, 2/3 z gadaniny "Postawić dom, wsadzić drzewo i spłodzić syna" już jest 😁 Bob, jak Blaise I Theo nie dadzą rady cała nadzieja w Tobie! xD
UsuńO tym płodzeniu syna, gadałyśmy już dziś z Kinią :D
UsuńA co do Roberta - a jak, zrobie z niego takiego Kondzia z Niani Frani - co to wszystko wiedział i wszędzie się wtykał :D
Hahahah kocham takie charaktery :D Robercik będzie układał im związek a oni się nawet nie zorientują😂
UsuńKondzio był cudowny!❤️ Bob też będzie podsłuchiwał pod drzwiami? 😅
UsuńRobert będzie bardzo wyważony taki "W rzeczy samej, proszę pana. Pani Malfoy to ideał" :D
UsuńHahahaha 😅😅😅😅
UsuńMówiłam Venik o tym mężowi, stwierdził, że za każdym razem jakby miał mi sądzić drzewo zamiast kupować kwiatów, to już by miał cały las posadzony 😂😂
Myślę, że Bob powinien spalić przez przypadek wszystkie kołdry i łóżka i zostawić tylko te w sypialni Draco... 😅
UsuńOoo tym samym myślałam w sensie o takim właśnie wszystko i wszędzie kamerdyner nie mogła sobie tylko przypomnieć gdzie takiego widziałam a to było w Niani najlepszy Sircom EVER❤❗
UsuńHeh nie martwcie się - już Bob coś tam wymyśli :D Szybko go przeciągnę na stronę dramionków :D
UsuńBob jesteś również moim ulubieńcem...
UsuńBob budowniczy zawsze da radę!
UsuńDokładnie �� Pani Malfoy skrzydła serce nie tylko mężowi....
UsuńMarzę o takiej scenie, kiedy Felson przyjdzie, a Bob wyrzuci ją z jakimiś przekleństwami na ustach :D
UsuńOj tak...�� albo na przyjęciu przez przypadek �� wyleje na jej sukienkę drinka
UsuńCo tam drinka.... gar bigosu!
UsuńJeszcze lepiej albo żurek ������
Usuńczyli wszystkie jesteśmy całym sercem #teamBob :D
UsuńTo, że kocham Diabła to już wiesz, ale pokochałam Theo od pierwszej chwili jak tu się pojawił! ❤️ Merlinie, nie pomyślałbym w życiu, że tak się uciesze na jego "widok", okazuje się, że nie tylko Ginny i Blaise są tak przychylni związkowi Draco i Hermiony ale i Theo jest w tym taki kochany! Niby wiedziałam, że nie miał nic przeciwko i wiedział o tym co się działo, ale nie wiedziałam, że aż tak bardzo ich wspiera. Mam wrażenie, że Nott traktuje Herm jak siostrę. Jest taki serdeczny i mega pozytywnie nastawiony względem niej, nawet nie wiesz jak się raduje moje serduszko z tego powodu! No i te jego teksty do Draco 😁 Drugi Diabeł jak BVB kocham xD Niech się zakłada! Myślę, że I on mógłby się trochę wzbogacić na tym co się dzieje. Serio nie wiem przed kim Draco próbuje jeszcze udawać, że między nim a Hermioną nic nie ma. Draco jakby mógł (w sumie może xD), to by się rzucił od razu na Hermione xD Jak ona będzie go dręczyć takimi strojami, to serio długo nie wytrzyma 😅 Tym lepiej dla Ginny, Diabełka i Theo ❤️ Widok Hermiony z dzieckiem na pewno trochę wpłynął na Draco. Kurcze gdyby tych 6 lat temu się wszystko inaczej potoczyło to teraz oni mogliby się tak bawić ze swoimi dzieciakami. A Draco na pewno byłby cudownym ojcem❤️ Nie bez powodu jest ulubionym wujkiem xD Czuje, że Hermiona zaprzyjaźni się z Tammy, bo mam nadzieję, że będą się u nich często pojawiać. Nie przeżyje bez obecności Theo 💔 Dafne to kawał suki! Ale bym jej strzaskała po tej wyszpachlowanej gębie! Merlinie, że też Blaise musi się z nią użerać... Bierz ten rozwód najszybciej jak się da i walcz o Wiewiórkę! Ona nie może być z Potterem! Akcja z tym zaklęciem przylepiającym język do podniebienia mistrzowska xD Choć na bym na pewno dużo gwałtowniej zareagowała. Nikt by nie miał prawa wygadywać o mnie takich rzeczy. Astoria lepszą partią na żonę Draco? Chyba jej się coś zaczęło z mózgiem dziać poważnego, albo jeszcze nie stwierdzono jego braku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za super Q&A! Było wspaniale ❤️
Theo i Tammy będą się przewijać w opowiadaniu :)
UsuńCieszę się, że historia się podoba, pomimo dość lekkiego rozdziału :D
Q&A wyszło super - to ja Wam dziękuję z serducha! :)
Jak mi z Brandtem nie wyjdzie, to będę sobie szukać drugiego takiego Diabła albo Theo jak tych w TNMŻ xD Bo Draco zostawiam dla Hermiony xD Merlinie, chłopcy tu są tak cudowni, że naprawdę mi słów brakuje 🙈
UsuńHehe :D Zaproś mnie na ślub w stylu BVB przysięgam, że przyjdę na czarno-żółto :D
UsuńHahah xD jak tylko znajdę chłopa tak walniętego na tym punkcie jak ja to masz jak w banku, że dostaniesz zaproszenie na ślub w stylu BVB xD Sesja będzie na Signal Iduna Park 💛
UsuńHeh spoko - trafię tam bez przeszkód! :D
UsuńŻyczę Ci takiego kolesia! Będziecie latać do Dortmundu na mecze razem z moimi rodzicami :D
Ach, i mam swoją odpowiedź, czy się będzie Theo pojawiał :D
UsuńPrzybędę jako druhna! 😂
Zapraszam xD Jak nie ślub w stylu BVB to ślub w stylu HP xD Zobaczymy kogo prędzej znajdę xD
UsuńTo był ekstra wieczór :)
OdpowiedzUsuńTheo jest tutaj cudowny i cieszę się, że ma taką fajną rodzinkę :)
Zabini to straszne biedaczysko, że go tak pokarało z tą żoneczką...
Dafne to ma chyba tylko jeden działający neuron, reszta ma synapsy bez styku :D
Hermiona to trochę wredna jędza, żeby sprawdzać wytrzymałość Smoka w taki sposób to naprawdę okrutne xD
Draco mógłby przynajmniej przestać sam siebie okłamywać, ale wiem, że na to przyjdzie jeszcze czas :D
Super rozdział, podobają mi się te wątki humorystyczne, aż się micha cieszy :D
Mam nadzieję, że zauważyłyście to, jak Hermiona się nie wstydzi własnego ciała - skąpe bikini - jasne! Normalnie kobiety często są niepewne. Ona akurat wie, że ciało ma ładne - ale jak podkreślam tu, jest mocno szczupła. Nawet Gryglene poprawiała rysunki, by Hermiona była smuklejsza :)
UsuńJa odniosłam wrażenie, po tym co przeczytałam zarówno w rozdziałach jaki Twoich komentarzach, że ona ma głównie kompleksy spowodowane swoim pochodzeniem oraz krwią i stąd się bierze jej przeświadczenie, że nie jest odpowiednia dla Draco. Czy ona ma też myśli, że nie jest wystarczająca z wyglądu, jej twarz, włosy wydają się jej za mało atrakcyjne?
UsuńNie - nie czuje się dla niego za brzydka. Nie ma kompleksów względem wyglądu, choć zauważa, że nie jest tak piękna jak Ferson czy Lachlan. Wie, że tu chodzi o pochodzenie - że jej krew nie pozwoli im być razem, bo jego uprzedzone środowisko by ich zniszczyło. Wtedy 6 lat wcześniej był jeszcze Lucjusz - w pełni sprawny. Teraz widzi też inne różnice - jego majątek, styl życia, sukces jaki odniósł.
UsuńRozdział świetny, uwielbiam czytać Twoje opowiadania ♥️♥️♥️. Tak poza tym to już jest rozdział dziewiąty, ósmy już był, ale to szybko leci.
OdpowiedzUsuńno fakt! Dzięki Ci bardzo :D Chyba za dużo mojito!
UsuńPrzeczytałam rozdział jeszcze raz i tym bardziej proszę o więcej ❤��. Mam nadzieję że nasza kochana Venetiia da się przekonać i dziś przed południem ukaże się kolejny rozdział TNMŻ ������❤❤❤������❤❤❤
OdpowiedzUsuńEch! Jego irytacja i walka z samym sobą,żeby od progu nie rzucić się na Hermionę jest przesłodka 😛😛🥰. To tak.jak dziecko które nie może z półki dosięgnąć słodkości 🤣🤣. A jak wiadomo dzieci mają mnóstwo pomysłów i na pewno jakiś sposób na to się znajdzie 😛. Poza tym Hermiona świetnie to rozegrała. Świadomie i bez skrępowania wykorzystała swoje kobiecie atuty,żeby podrażnić Draco'na 🤪 tak poza tym.widac jak bardzo ciągnie się za nimi przeszłość...
OdpowiedzUsuńSzkoda mi w tym wszystkim Zabbini'ego i jego dziwnego małżeństwa z Dafne, ale zapewne i on miał jakiś powód..moze będzie rozsądny i się rozwiedzie?🤔 i znajdzie swoje szczęście.
Niestety smutne jedt to,że w rzeczywistości wiele osób tkwi w takich relacjach z jakiś przyczyn...
Czekam ma więcej jak zawsze!❤.
Żałuję ogromnie,że nie mogłam wczoraj być wieczorem z Wami! Ale niestety całą sobotę byłam niedostępna..+plus późny powrót ,więc padłam jak mucha...
Pozdrawiam 😘😘
Alabama - Love in the first degree 💜💜💜
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałem o miłości jak o więzieniu
Miejscu, w którym nie chciałem być.
Tak dawno temu podjąłem decyzję, aby być luźnym i wolnym od fantazji.
Ale ty przyszłaś i byłem tak kuszony, żeby tylko raz zaryzykować miłość.
Nigdy nie myślałem, że zostanę złapany.
Wydawało się, że to zbrodnia doskonała.
Kochanie, zostawiłaś mnie bezbronnego, ale mam tylko jedną prośbę.
Zamknij mnie w swojej miłości i wyrzuć klucz.
Jestem winny miłości pierwszego stopnia.
Myślałem, że to będzie takie proste, jak tysiące razy wcześniej.
Wziąłbym co chciałem i po prostu odszedł.
Ale nigdy nie dotarłem do drzwi.
Teraz, kochanie, nie błagam o litość. Śmiało rzuć we mnie książką.
Jeśli kochanie cię jest przestępstwem, wiem, że jestem winny na tyle, na ile może być mężczyzna.
Kochanie, zostawiłaś mnie bezbronnego. Ale mam tylko jedną prośbę.
Zamknij mnie w swojej miłości i wyrzuć klucz.
Jestem winny miłości pierwszego stopnia.
[...]
*
Alabama - Old Flame 💜
Widziałem jak na siebie spoglądaliście.
Widziałem jak błyszczały wasze oczy.
I mógłbym przysiąc, że kiedyś byliście kochankami.
Nie ukryjesz przede mną niczego, czego bym nie wiedział.
W twoich oczach zapłonął ogień starej miłości
Którego łzy nie zatopią ani makijaż nie ukryje.
Teraz ta stara miłość może nie być taka silna.
Ale płonie dłużej niż jakakolwiek iskra, którą wznieciłbym w twoich oczach.
[...]
Songsterka, to jest cudowne! ❤️
UsuńSongsterka, jak zwykle niezastąpiona! ❤️❤️❤️❤️
UsuńCudo, cudo, cudo! Jak ja się cieszę, że Nott będzie tutaj dobrym przyjacielem. Tak mi było go żal w Rozejmie, a tutaj szczęśliwą rodzinkę już ma i jeszcze będzie wsparciem dla naszego dramione. No i jeszcze ta Dafne wparowała jak do siebie. Kto dał jej prawo do sterowania życia Draco? 😂 Ciekawa jestem kiedy wpadnie ktoś od Hermiony - Harry czy może Ron - z wielką awanturą. Z tego co zrozumiałam z poprzednich rozdziałów oni akurat nie wiedzieli o Monako i ich miłości?
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za rozdział ❤️
Och.. czuje ze Notta tez bede uwielbiać w tym opowiadaniu :)
OdpowiedzUsuńNiech sie wszyscy zakładają z Draco -stać go żeby z nimi przegrać ;)
Bardzo też podoba mi sie ich interakcja między sobą -widać tu dorosłych ludzi -inny poziom relacji.. ale dalej bardzo magnetyczny.. :)
Jeejku jak się cieszę, że w końcu mój ulubieniec Nott jest właśnie taki jak ja wykreowałam go sobie w głowie. Uwielbiam jak są takim "Silver" trio z Blaisem i Draco 🧡🧡🧡
OdpowiedzUsuńKolejna wariatka, która gada tylko o kasie... Oh Theo jak się cieszę że ma żonę i dzieci przynajmniej Draco będzie miał kolejnego przyjaciela a Hrrmiona koleżanke 😋 oh Draco Draco chyba długo nie wytrzymasz. 😂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😙
Theo jest świetny i mam nadzieję, że będzie się pojawiał 😀
OdpowiedzUsuńTo jak Draco patrzy na Hermionę jest cudowne- długo nie wytrzymają 🥰
Nott, Zabb cudowne postacie!
OdpowiedzUsuńIdealni przyjaciele... Szkoda że Hermiona nie widzi tego jak Draco na nią patrzy.
Nie mogę się doczekać Blinny! Ciekawe czy Nott będzie też im kibicował :D
Adirella
Oj, niestety wczoraj na Q&A szybko odpadłam - mam ostatnio intensywny tydzień i chodzę cały czas niewyspana. Nie wiedziałam, że posiadanie psa jest tak absorbującym zajęciem :D prawie jak dziecko! Ale nie żałuję <3 Mam nadzieję, że to nie ostatni raz z Q&A i następnym razem wytrwam dłużej.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pierwsze zdanie i od razu pomyślałam o moim prysznicu xD czuję ból Hermiony, mam dokładnie tak samo. Też przydałaby mi się taka łazienka Malfoya. No i sam Malfoy :D
Theo!!! Też jestem już w nim zakochana. Mam nadzieję, że razem z Blaisem i Robertem będą skutecznie zbliżać naszą dwójkę do siebie i ich wspierać. W świecie, w którym Linda i Dafne są na wolności i nie płoną na stosie, potrzebna będzie im pomoc. No i ktoś musi pobić jeszcze Pottera :P jeszcze nie wiem, co tak złego zrobił, ale już go tutaj nie lubię.
Podoba mi się taka pewna siebie Hermiona :D ciekawe, ile Draco wytrzyma i będzie się jej opierać. Raczej lateksu nie będzie dla niego zakładać, no chyba, że taki skąpy xD
Już przepadłam w TNMŻ <3 nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
Pozdrawiam i życzę duuużo weny!
Asia
Polecam prysznice marki Grohe lub Hansgrohe (w sumie to ta sama marka). Posiadają jedne z najlepszych termostatów na rynku, nie robią piskusów. Można kąpać się w idealnej temperaturze :)
UsuńJa mam Grohe i potwierdzam! Świetna sprawa :)
UsuńO tak, to kręcone mieszadło do ustawiania wody to czysta magia❤️
UsuńNott❤❤❤
OdpowiedzUsuńTo urocze, że wszyscy w jego rodzince mają imiona na T!
Draco jest tutaj naprawdę dojrzały bardzo. Mimo, że mają (24-26 lat??) to on zachwyca się Hermiona z dzieckiem. Nie jestem zwolenniczką ciąży w opowiadaniach tego typu, ale nawet ja uważam że to urocze😍
Co skłoniło Blaisa do małżeństwa z taka kobieta? Oby szybko się to rozpadło, bo jego rudychochlik czeka ❤
Ściskam mocno i też dziękuję za odpowiedzi które mi udzieliłaś pod Q&A 😊
Oho! Coś czuję, że żadna z dziewczyn z otoczenia Draco nie będzie przychylnie nastawiona do Hermiony. Jestem ciekawa jeszcze Astorii i Pansy - bo może się tutaj mylę :D Ale patrząc jak Dafne na to zareagowała to nie jestem do końca przekonana...
OdpowiedzUsuńCo do rozwodu Zabiniego - sama chętnie mu pomogę! :D Będę zeznawać na jego korzyść, żeby tylko uwolnił się od tej wariatki :D
Ginny w rozwodzie tez pomogę - z wielką chęcią :D Mam wrażenie, że Harry będzie ją terroryzował w tym opowiadaniu.... Ale to jeszcze się zobaczy :D
Awww... Już sobie wyobraziłam małe Royal baby albo baby Malfoy jak kto woli :D Słodziak!
No i Nott! To wisienka na torcie naszego boskiego trio :D Są niczym aniołki Charliego tylko w męskiej wersji :D No i żona Notta - już ją lubię.
Zakończenie też boskie, jestem ciekawa kto pierwszy się rzuci na kogo :D
Ściskam mocno! :*
A jeszcze jedno! Niech Draco nawet nie myśli, żeby dzwonić do Anny - tylko bierze Hermionę w obroty, bo inaczej zobaczy na prawdę złą pandę (tylko mówię - to nie groźba, znasz mnie :D )
UsuńBoże, ile wściekłych bab na metr kwadratowy to aż się w głowie nie mieści! Biedny Draco i jeszcze biedniejsza Hermiona! A Blaise to już w ogóle sobie stryczek na szyję zarzucił tym małżeństwem, chłopie! Nic nie jest warte wiecznego wstydzenia się za rozwrzeszczoną żonę, która uważa, że ma prawo wygłaszać opinie, których nikt nie potrzebuje! Uch, co za kretynka. Mam nadzieję, że Draco nie żartował i faktycznie pomoże mu w tym rozwodzie! Kciuki za to :D
OdpowiedzUsuńHermiona w bikini - mistrzostwo! I ten tekst Malfoya na koniec, roześmiałam się w głos :D Powodzenia, chłopie, w utrzymaniu rąk przy sobie ;P
Theo przyjacielem <3 Bardzo lubię, kiedy jest przedstawiany w taki sposób w opowiadaniach :) Czy będzie się pojawiał w opowiadaniu czy raczej to będą epizody?
No i, rzecz jasna, czekam na ponowne starcie Ginny-Blaise! :D Tam to dopiero lecą iskry! :)
Ściskam cieplutko,
Mała.
Teo jest cudny w tym opowiadaniu, rodzinka cała! Słodkie bobaski! A spojrzenie Draco na Hermionę z dzieckiem na rękach ❤️❤️❤️ idelanie!
OdpowiedzUsuńHermiona tutaj wydaje mi się być odważną lwicą, ale boi się swoich uczuć do Draco i tego by nie zniszczyć mu życia? Biedactwa małe ❤️❤️
Dużo weny i zdrówka 😇
Kocham całym sercem to opowiadanie. I mam przeczucie, że mimo, że kocham wszystkie Twoje opowiadania, to to będzie takim naj naj, ukochanym. Zresztą, już uwielbiam Draco w tym opowiadaniu. W zasadzie to jest idealny, tylko niech jeszcze wyzna Hermionie, że ją kocha i będzie cud miód :D
OdpowiedzUsuńDafne...Boże, okropne babsko. Na miejscu Hermiony to chyba czymś bym ją przeklęła, tak się darła i ją obrażała. Szczerze mówiąc, myślałam, że ona będzie w miarę normalna, a tu coś takiego....Blaise, bierz szybko rozwód z tą powaloną wiedźmą bo to sie źle dla Ciebie skończy haha. Walcz o Ginny!
Retrospekcja cudna, widać, jak bardzo ich do siebie ciągnęło. Zresztą, nadal ciągnie. Muszą się przestać przed tym bronić :D
Oficjalnie uwielbiam Teodora. Widać, że dla przyjaciół zrobi wszystko i mam nadzieję, że będzie ich pchał w swoje ramiona, tak jak należy! Ktoś musi to robić, skoro oni są zaślepieni. Czuje, że Nott będzie tu jednym z moich najukochańszych bohaterów :D
I podoba mi się fakt, że Hermiona lubi swoje ciało. Wie, że jest zgrabna i nie boi się założyć skąpego bikini. Poza tym, dobrze wie, jak Draco na nią reaguję :D
Nie wiem jak ja wytrzymam do kolejnego rozdziału...Oby był szybko! :D
Pozdrawiam :D
No i nie wiem teraz kogo kocham mocniej, czy Blaisea czy Theo. Genialna, pewna siebie Hermiona w "najbardziej skptm bikini jakie znalazła", no po prostu sztos! Reakcja Draco obłędna, ja też nie wiem jak on to zamierza wytrzymać, raczej nie za długo 🤣
OdpowiedzUsuńJak Dafne wpadła z awanturą to myślałam, że ona też zakochana w Draco, a ta chce sobie z niego szwagra zrobić! Nie spodziewałam się też takiej otwartej nienawiści w małżeństwie Zabinich, oby szybko nastąpił rozwód, bo się jeszcze pozabijają. I znowu genialna Hermiona i mistrzowskie użycie zaklęcia Jęzozlep? Dobrze pamiętam?😅 Świetnie, że nie dała sobą pomiatać. A Draco jeśli chce być z Hermioną to będzie musiał chyba zrobić wielkie czystki w gronie przyjaciół, bo otacza to mnóstwo szuj!
A, ukochane dzieciaki Motta, czuję że patrzenie na wujka Draco też podziała Herm na wyobraźnię!
Super rozdział, czekam na więcej😍
W tym opowiadaniu przyjaciele są wspaniali, uwielbiam dobrego Teodora. Historia mnie niesamowicie wciąga, a przy tym jest taka cudownie lekka. Czekam na więcej i dalej lecę nadrabiać! 😁
OdpowiedzUsuńUrocze te dzieci 🥰 może zachce im się dzięki nim swoje zrobić 😂
OdpowiedzUsuńUgh ale ta Dafne jest wkurzająca. Współczuję Blaisowi oby jak najszybciej wziął ten rozwód zanim trafi do azkabanu za zabicie tej idiotki.
Ale Hermiona się z nim drażni, nawet strój kąpielowy musiała wziąć skąpy xd