Dedykacja: Dla wiedźm! Bo widzę tu takich sporo 😋
Ale tak Was kocham! 💙
💞💞💞
Cieszyła
się, że ten dzień powoli dobiegał końca. Potrzebowała jeszcze tylko
skatalogować dziesięć ostatnich pozycji z listy nowości i będzie mogła się
zbierać do domu. Była ciekawa, czy Draco już będzie… I czy naprawdę spędzą
dzisiejszą noc razem, w jego sypialni…
Przeszła przez główną część księgarni i pomachała do obsługującej klientów
Susan. Kilka osób odwróciło głowy za nią, z wyraźnym zainteresowaniem, ale
starała się to zignorować.
Właśnie zapisywała jedną z książkowych pozycji na swojej liście, gdy tuż obok
niej pojawiła się wysoka, szczupła blondynka, w eleganckiej, czarnej garsonce. Wyglądał
na góra trzydzieści kilka lat i od razu widać było, że jest dość majętna.
- Przepraszam, czy panna Granger? – zapytała z wyraźnie szkockim akcentem.
- Tak, to ja. Czy mogę pani w czymś pomóc? – Hermiona spięła się nieco, nie
mając pojęcia czego ta elegancka dama mogłaby od niej chcieć.
- Nazywam się Caroline Lachlan i jestem matką Diany… - przedstawiła się.
- Ach tak… - Hermiona starała się zamaskować grymas niechęci.
Nie musiała zgadywać, by wiedzieć, że rozmowa z tą kobietą, zapewne nie
będzie należała do przyjemnych.
- Czy mogłybyśmy gdzieś porozmawiać? Mam do pani jedną sprawę – poinformowała
oschle.
- Niestety, jak pani widzi, jestem zajęta, a poza tym mój narzeczony nie życzył
sobie, bym miała kontakt z państwa rodziną – odpowiedziała płynnie.
- Myślę, że propozycja, jaką pani przedstawię, będzie dla pani wysoce
interesująca… A o interesach lepiej rozmawiać na osobności – Caroline posłała jej
wyzywające spojrzenie.
- Nie interesują mnie żadne pani propozycje, ani tym bardziej interesy z panią
– odparła od razu Hermiona.
- Nawet takie, które przedstawię w ten sposób? – Caroline Lachlan otwarła swoją
torebkę i wyjęła z niej książeczkę czekową.
- O Godryku… - Hermiona westchnęła z dezaprobatą. – Naprawdę chce mi pani
zapłacić, licząc na to, że wtedy odejdę, a Draco wróci do Diany? – spytała
niedowierzając.
- Moja córka uparła się na tego całego Malfoya, a ja nie mam serca patrzeć, jak
cierpi. Podwoję kwotę, którą gwarantuje pani intercyza, którą zaproponował. Co
pani na to? – Caroline uśmiechnęła się zachęcająco.
- Nie spisujemy intercyzy – odparła słodko Hermiona.
- Nie? Czyli nie dostanie pani nic po rozwodzie? To tym bardziej, lepiej wziąć
to, co ja daję… – zachęciła Lachlan.
- Czyli w przypadku rozwodu dostanę minimum połowę jego majątku. Wie pani może,
na ile wyceniają mojego narzeczonego? Na miliard? Dwa? – szydziła Hermiona.
Caroline dosłownie opadła szczęka, gdy patrzyła na nią z kompletnym niedowierzaniem.
- Czym tyś go omotała dziewucho, że tak ślepo za tobą podąża? – spytała głucho.
- Chyba nie liczy pani na to, że jej to zdradzę? – Hermiona spojrzała na nią z
pogardą.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że małżeństwo z kimś twojego pokroju zniszczy mu
życie? – syknęła kobieta.
- A pani, że pani zdanie w tej kwestii mam w głębokim poważaniu? – Hermiona
zachichotała złośliwie, z całej siły wbijając sobie paznokcie w dłoń.
- To arystokrata szlacheckiego rodu, a ty jesteś tylko małą, brudną, pospolitą…
- Dość! – przerwała jej ostro Hermiona. – Jest pani teraz w mojej księgarni i
niech sobie nie wyobraża, że pozwolę się tu komukolwiek obrażać. Proszę się
stąd natychmiast wynosić!
Caroline otworzyła usta, po czym zamknęła je i zacisnęła w wąską kreskę.
- Mam nadzieję, że Malfoy się na tobie pozna i opamięta, zanim popełni
największy błąd w swoim życiu! – warczała, chowając książeczkę czekową.
- A ja mam nadzieję, że na przyszły poniedziałek kupiła już
pani dużo chusteczek. Przydają się córeczce, gdy będzie sobie wypłakiwała oczy
nad naszymi zdjęciami ślubnymi! – Hermiona uśmiechnęła się do niej złośliwie.
- Jeszcze tego pożałujesz, bezczelna szlamo! – ostrzegła ją Lachlan, po czym
odwróciła się na pięcie i wyszła, głośno postukując obcasami.
- Żegnam! – zawołała za nią Hermiona, po czym równie szybkim krokiem przeszła
do swojego gabinetu.
💞💞💞
Gdy
wychodziła z kominka w domu, wciąż drżały jej dłonie i kolana. Miała nadzieję,
że szybko będzie mogła zaszyć się w swojej sypialni, wziąć prysznic i pójść
spać.
Mimo wszystko rozmowa z matką Diany, naprawdę zepsuła jej humor. Wyraźnie
przypomniała jej, co ona sama myślała o ich małżeństwie te sześć lat temu. Nie
była go godna… Zniszczy mu życie… Jego środowisko nigdy nie zaakceptuje jej
pochodzenia… Zasługiwał na więcej…
Przeszła przez salon, kierując się w stronę schodów, gdy tuż za sobą usłyszała:
- Nie powiesz nawet „cześć” stęsknionemu mężowi? – zaśmiał się.
Hermiona odwróciła się i dopiero teraz zauważyła, że Draco siedział w fotelu,
przebrany w wygodny dres i ze szklaneczką whisky w dłoni.
- Przepraszam, nie zauważyłam cię – zmusiła się do delikatnego uśmiechu.
- Wszystko w porządku? – zapytał, nie dając się nabrać.
Westchnęła cicho. On zawsze wiedział, gdy nie miała humoru, była smutna czy
zła. Doskonale zawsze rozpracowywał jej emocje…
- Jasne, jestem tylko trochę zmęczona…
Draco wstał, odstawił whisky i podszedł do niej.
- Dlaczego próbujesz mnie okłamać? – spytał poważnie.
- Bo nie chce teraz przed tobą płakać – przyznała cicho.
- Hermiona… - wyciągnął dłoń, chcąc ją chyba położyć na jej ramieniu.
- Nie… - odsunęła się, unosząc rękę, by go powstrzymać.
- Przestań! – syknął zły, łapiąc ją mocno i wciągając w swoje ramiona.
Zagryzła zęby i zacisnęła powieki, obejmując go mocno i wdychając całą sobą,
ten znajomy, kojący zapach.
- Powiesz mi co się stało? – poprosił.
- Nie chcę.
- Herm…
- Nie zmuszaj mnie Draco, proszę cię – wyszeptała w jego szyję.
- Dobrze… - opiekuńczym gestem pogładził jej plecy. – Chcesz coś zjeść?
- Nie. Chcę jedynie pójść spać – westchnęła ciężko, odrywając się od niego.
- To chodź… - odsunął ją delikatnie od siebie i złapał za rękę.
💞💞💞
Weszli powoli po schodach.
- Dziś… wolałabym u siebie… - wyszeptała.
- Będziesz u siebie – odpowiedział i zaprowadził ją do swojej sypialni.
Nie kłóciła się z nim. Była zbyt zmęczona i rozbita swoimi myślami, by się z
nim dziś spierać.
Draco zdjął z niej żakiet i odpiął jej spódnice, a ona zrzuciła z nóg szpilki.
- Prysznic… - mruknęła, zsuwając z siebie samonośne pończochy.
- Prześpij się z godzinkę, a później przygotuję ci kąpiel. Mamy w tej łazience
fajną wannę – zaproponował.
- Dobra myśl, dzięki… – mruknęła i w samej bieliźnie wsunęła się pod jedwabną,
zieloną kołdrę w jego wielkim łożu z baldachimem.
Draco od razu ułożył się tuż za nią i objął ją ramieniem.
- Potrzebujesz czegoś jeszcze? – wyszeptał w jej włosy.
- Nie. I nie musisz zostawać… Na pewno masz coś do zrobienia – wymruczała
sennie.
- Śpij. Jestem tu… - zapewnił,
wzmacniając swój uścisk.
Hermiona westchnęła cichutko, a zaraz później usłyszał, jak zaczyna regularnie
oddychać. Naprawdę musiała być zmęczona.
- Nie wiem kto cię dziś skrzywdził kochanie, ale przysięgam, że gorzko tego pożałuje
– rozmyślał, czując, jak coś mocno zaciska mu się w klatce piersiowej.
Ten jej dzisiejszy wzrok, to jak nie chciała pozwolić, by się zbliżył… To było
tak boleśnie podobne do tego, co wydarzyło się wtedy w Monako, że na chwilę
odebrało mu oddech.
Bał się, że zaraz znów się odwróci i od niego ucieknie…
Chyba nie zniósłby tego.
Powietrze było rześkie po deszczu, a asfalt na autostradzie jeszcze do końca
nie wysechł.
Pędził przed siebie, żałując trochę, że przez kask nie czuje teraz wiatru we
włosach.
Tydzień.
Siedem dni piekła.
Dziś dopiero pierwszy raz wyszedł z hotelowego apartamentu, gnany tą potrzebą
zrobienia czegoś. Nie zważał na to, że do południa wykończył litrową butelkę
whisky. Nic go to nie obchodziło.
Teraz potrzebował tylko czuć.
Cokolwiek.
Potrzebował adrenaliny. Potrzebował przygody. Potrzebował odkryć, że wciąż
jeszcze żyje. Że wcale nie umarł, w momencie, gdy włożyła w jego dłoń złotą
obrączkę, którą chwilę wcześniej zdjęła z palca, żegnając się i odchodząc. Że
wcale nie zabrała ze sobą sensu, oddechu, planów, marzeń, wszystkiego.
Po co się oszukiwał?
Odebrała mu wszystko, gdy odebrała mu siebie.
Nic nie miało już znaczenia. Jedzenie nie miało smaku. Alkohol nie miał
zapachu. On nie miał niczego.
Dodał gazu, chcąc, by jego motor pędził na granicy swoich możliwości. Tylko
dalej. Gdzieś i dokądś…
Jej wzrok.
Dystans.
Zimno.
Jej podpis pod dokumentem.
Koniec.
Nie miał już nic. Nic.
Nie chciała go. Był niepotrzebny. Zbędny. Był niczym.
Sam nie wiedział, kiedy kierownica skręciła. Wiedział tylko, że to było jedyne
czego jeszcze chciał.
Nie przyhamował. Nie zawahał się.
Szczęk metalu. Dźwięk łamanych kości.
Ostatni przebłysk świadomości.
- Kocham cię, Draco… Tak bardzo cię kocham… - szeptała mu do ucha w chwilę po
tym, gdy powiedziała mu „tak”.
- Ja ciebie też. Bardzo.
Zobaczył jej śliczną twarz. Jej cudne oczy, usta…
A później nie było już niczego. Niczego poza ciemnością.
Wzdrygnął się i potarł twarz. Nie lubił tego wspominać…
Miał pewność, że Hermiona już mocno śpi, więc ostrożnie, tak by jej nie obudzić
wstał z łóżka i cicho wyszedł z sypialni.
💞💞💞
Zszedł na dół do swojego gabinetu, gdzie po pracy zostawił swój AurumTel.
- Zadzwoń do Zabba – nakazał.
Po chwili przed jego oczami pojawiła się twarz przyjaciela.
- Co tam Smokowaty? – zapytał Blaise z uśmiechem.
- Robisz teraz coś ważnego? – spytał Draco.
- Piję pokątnie whisky w gabinecie, więc sam widzisz, że sprawa jest priorytetowa,
zwłaszcza, że w salonie siedzi mi całe stado jebanych Greengrassów – westchnął
cierpko.
- Mógłbyś do mnie wpaść?
- Wybawicielu! – zaśmiał się Diabeł. – Z największą przyjemnością!
- Czekam w bibliotece – odpowiedział Draco, po czym się rozłączył i podszedł do
swojego barku po whisky.
Nie chciał jej zostawiać samej w sypialni, ale jeszcze bardziej nie chciał nie
wiedzieć, kto doprowadził ją do takiego stanu. Musiał to szybko załatwić.
- Jestem! – Blaise wparadował do jego biblioteki z szerokim uśmiechem, wyraźnie
zadowolony.
- Dzięki, że zrezygnowałeś z uroczego towarzystwa swoich teściów, by tu przyjść
– Draco uśmiechnął się lekko, znów sięgając po butelkę whisky, by napełnić szkło
dla kumpla.
- Wolałbym dać sępom wydziobać sobie wątrobę, niż zostać tam pół godziny dłużej.
Aurora cały czas powtarzała, jak skończonym gnojkiem jestem, że przeze mnie jej
córcia próbowała się zabić…
- Pieprz to. Dobrze wiesz, że matka Dafne ma w głowie jeszcze mniej niż ona
sama…
- Wiem. Niemniej mam teraz nastrój tak cudny, jak Snape po kolejnym rozdupconym
kociołku Longbottoma.
- Nie tylko ty…
- A tobie co, stary? Jakaś małżeńska sprzeczka?
- Nie. Hermiona wróciła dziś z pracy prawie popłakana i nie chciała mi
powiedzieć kto ją doprowadził do takiego stanu – wyjaśnił.
- Gdzie teraz jest? – Blaise opadł na kanapę i napił się whisky.
- Śpij na górze. Ktoś znów jej przeze mnie dokopał, Blaise. Czuje się przez to
naprawdę parszywie… - powiedział z goryczą.
- Nie masz wpływu na to co robią i mówią inni…
- Nie chciała nawet bym ją dotknął. Ktoś ją zranił. Zrobił jej jakąś przykrość.
Chcę wiedzieć kto, to był. Nie. Poprawka! Ja muszę to wiedzieć! – oznajmił cierpko.
- Masz chęć mordu wypisaną w oczach – zauważył z lekkim rozbawieniem Blaise.
- Gdybym dorwał tego, kto jej to zrobił, to przysięgam, ze rozerwałbym go na
strzępy. Nienawidzę oglądać jej takiej smutnej – przyznał, przytykając szklankę
z whisky do ust.
- Dowiedzmy się więc, kto zasłużył na solidny wpierdol od ciebie.
Zabini sięgnął do kieszeni jeansów i wyjął swój AurumTel.
- Zadzwoń do Rudej Weasley – nakazał.
Po chwili w niebieskiej, holograficznej poświacie ukazała się twarz Ginny.
- Żyję Zabini! To wino wcale nie było takie mocne! – zaśmiała się.
- Zauważyłem, że pić to ty akurat umiesz – dogadał jej Blaise. – Dzwonię
spytać, czy wiesz może, co się stało Hermionie? Podobno wróciła dziś do domu
bardzo smutna.
- Serio? Nie widziałam się z nią przed jej wyjściem, bo byłam odebrać nowe
zamówienie… Ale czekaj, jestem jeszcze w księgarni, bo rozpakowujemy je właśnie
z Susan. Su! Możesz tu na chwilę przyjść? – zawołała.
- Tak? – odezwał się jakiś głos w oddali.
- Wiesz może, czy coś zepsuło dziś Hermionie humor? Podobno jest smutna…
- Jedyne co mi przychodzi do głowy, to rozmowa z tą elegancką damulką.
Widziałam, że rozmawiały, a Hermiona miała nieciekawą minę i chyba nawet ją
stąd wyrzuciła.
- Jak ona wyglądała? – zapytał szybko Blaise.
- Wysoka, ładna blondynka, bardzo elegancka. Na pewno po trzydziestce… Ale może
też i starsza, tylko bardzo zadbana – odpowiadała Susan.
- Coś jeszcze? Jakieś szczegóły? – prosił Zabini.
- Gdy pytała mnie, czy zastała Hermionę, zauważyła, że ma dziwny akcent… Jakby
szkocki? – zastanowiła się na głos Susan.
- Dzięki wielkie Bones, to nam wystarczy.
- Wiecie, co to babsko zrobiło Hermionie, że ją to zasmuciło? – spytała Ginny.
- Nie, ale szybko się tego dowiemy. Dzięki za pomoc, Ruda! – Blaise do niej
pomachał.
- Nie ma za co, Zabb! I pamiętaj… Na pewno skopię ci tyłek, jak kiedyś razem
zagramy w Qudditcha! – Ginny wyszczerzyła się do niego.
- Zapomnij mała! – zaśmiał się, po czym zakończył połączenie.
- Caroline… - powiedzieli obaj jednocześnie.
- Jutro masz zmienić firmę ochroniarską pod księgarnią. Najpierw wpuścili tam
Ferson, a teraz jeszcze starą Lachlan. Wylatują! – warczał Draco.
- Spoko, dopilnuje tego – zapewnił Zabini.
- Najpierw napada na nią twoja pojebana żona i obraża ją na moich oczach, potem
moja ex narzeczona robi jej żenującą scenę pod księgarnią, ta idiotka Ferson
przynosi jej fałszywy test ciążowy, a dziś matka Diany na pewno powiedziała jej
sporo przykrych słów….
- I to wszystko w mniej niż dwa tygodnie – Blaise skrzywił się lekko pod nosem,
popijając ze swojej szklaneczki.
- Zastanawiam się, czemu jeszcze nie uciekła… - mruknął Draco, podchodząc do
kanapy i opadając ciężko obok kumpla.
- Martwisz się, że to zrobi? – Blaise popatrzył na niego.
- Nie zdziwię się. Wtedy… Powiedziała mi, że odchodzi, bo nikt by nas nie
zaakceptował. A co mamy teraz? Zobacz ilu ludzi wciąż myśli, że ma prawo się
wtrącać do mojego życia… - Draco westchnął ciężko.
- Chyba im nie pozwolisz tego zniszczyć?! – Zabini spojrzał na niego ostro.
- A co, mam ich wszystkich pozabijać? – Draco nerwowo przeczesał włosy palcami.
- W jej obronie tak! Nie możesz dopuścić do tego, by rozdzieliło was ludzkie
gadanie! – powiedział twardo Blaise.
Draco spojrzał na niego, jakby się zastanawiał czy jego przyjaciel mówił
poważnie.
- Masz rację. Caroline ma gorzko pożałować tej wizyty, Zabb – powiedział
mściwie.
- Spoko. Załatwione! Jutro srogo zapłacze, masz na to moje słowo – Blaise
klepnął go przyjacielsko w ramię.
- Puść też do prasy jakąś brudną plotkę o Amandzie. Założę się, że to ona
nasłała Lachlan na Hermionę, skoro sama się boi do niej zbliżyć.
- Nie ma problemu. Pomówienie o defraudacje załatwi sprawę.
- Dzięki. Wiem, że masz swoje problemy, ale…
- Zamknij się, Smoku. Dobrze wiesz, że zrobię dla ciebie… dla was wszystko.
Jesteście moją rodziną! – zapewnił go z serdecznym uśmiechem Zabnini.
- Dzięki, stary. Tylko… Jeszcze jedno… - Draco odchrząknął. – Ginny Weasley to
najlepsza przyjaciółka Hermiony, a jak wnioskuję, to właśnie z nią byłeś dziś
na lunchu…?
- I zapewne mi teraz powiesz, że mam jej nie próbować posuwać, prawda? – Blaise
skrzywił się pod nosem.
- To by mogło stworzyć masę problemów… - Draco popatrzył na niego z ukosa.
- Znasz ją trochę, Draco i wiesz równie dobrze jak ja, że to nie jest kobieta,
którą się bierze do łóżka na jedną noc. Ani ona by na to nie poszła, ani ja bym
tego nie chciał – wyjaśnił spokojnie.
- Więc skąd to wspólne wyjście? – Malfoy spojrzał na niego podejrzliwie.
- Ona myśli o rozwodzie. Pytała mnie o prawnika.
- Poważnie? Chce odejść od Pottera?
- Rozmyśla o tym. Nie wiem jednak, czy powiedziała już Hermionie, więc nie
wygadaj się z tym – poprosił.
- Spoko! No nieźle… W sumie po tym co ostatnio odwalił w księgarni, to się nie
dziwię. Praktycznie chciał ją zmusić, by rzuciła prace u Hermiony, choć widać
było, że kocha tę robotę.
- Tak, gadała mi o tym tego samego dnia, więc dlatego wspomniałem wtedy o tej
drugiej księgarni…
- To było dobre zagranie. Hermiona strasznie się zaniepokoiła, że Głupotter powiedział,
że Ginny musi odejść.
- Potter to śmieć i fatalny mąż. Mam nadzieję, że jednak zdecyduje się go
zostawić…– westchnął ciężko Blaise.
- Ona ci się podoba? – spytał blondyn.
Zabini rzucił mu krótkie spojrzenie.
- Nie będę cię oszukiwał…
- Cholera – Draco nerwowo potarł skroń. – Tylko nie wpakuj się w żaden szajs,
dobra?
- Postaram się – Zabini uśmiechnął się do niego przekornie.
- Dobre chociaż i to – Draco dokończył swojego drinka.
- No nic, spadam, bo jutro od rana będę miał trochę załatwiania. Co powiesz
Hermionie? – spytał Zabini, wstając.
- Chyba po prostu znów ją przeproszę… - Draco zaśmiał się cicho.
- Jak tak dalej pójdziesz, to nic innego nie będziesz robił – Blaise
wyszczerzył się do niego.
- Trudno, jakoś się poświęcę – zażartował Malfoy.
- Przekonaj ją, że cokolwiek jej powiedziała ta szkocka Sucz, to nie jest to
prawdą – poradził Diabeł.
- Mam nadzieję, że mi się to uda.
- Życzę powodzenia.
- Wzajemnie Diable i jeszcze raz dzięki.
- Do usług, Smokowaty!
💞💞💞
Przebudziła się dopiero
nad ranem. W pierwszej chwili w półmroku nie zorientowała się, gdzie w ogóle
jest, ale dotarło to do niej, gdy poczuła przerzucone przez jej talię ramię i
jego oddech na swoim karku.
Odetchnęła lekko.
Przyjemnie było obudzić się tak blisko niego, w jego sypialni, w pościeli
pełnej jego zapachu. Szybko jednak dotarło do niej to, co się wczoraj
wydarzyło.
Skąd jej w ogóle mogło przejść przez myśl, że po sześciu latach coś się
zmieniło w kwestii możliwości ich bycia razem? Co prawda Lucjusz Malfoy, z
powodu choroby, zapewne nie miał siły, by wyrazić swój stanowczy sprzeciwić,
ale Hermiona była pewna, że jego nowa żona, czyli macocha Dracona, była bardzo przeciwna
ich małżeństwu.
Dafne, Diana, Linda Ferson… Możliwe, że też inni jego znajomi, przyjaciele… Jak
mogła sądzić, że dawne uprzedzenia przeminęły i ludzie dają im teraz spokój,
akceptując to, że są na tyle dorośli, żeby móc o sobie decydować…?
To było bez sensu. Nie miała prawa się łudzić.
Westchnęła cicho i powoli wyplątała się z jego uścisku, idąc do łazienki.
Desperacko potrzebowała teraz prysznica, pod strumieniami którego, mogłaby
ukryć zbierające się w niej łzy.
💞💞💞
Jego
łazienka była naprawdę wielka i elegancka. Przypominała nawet trochę tę, która
była w ich apartamencie w Monako. Duża marmurowa wanna, ogromny prysznic,
toaleta, bidet, umywalka i druga wanna, mniejsza, ale za to z hydromasażem.
Hermiona spojrzała tęsknie w jej stronę, wiedziała jednak, że zapewne
urządzenie mogłoby hałasować i obudzić śpiącego Dracona.
Zrzuciła z siebie bieliznę i weszła pod prysznic.
Wzdrygnęła się lekko, gdy woda ciepłym strumieniem spłynęła jej po włosach i
karku.
Nie wiedziała co dalej…
A przecież jeszcze dziś miała wybierać suknie ślubną.
Tak naprawdę, racjonalna część jej, czuła że powinna to przerwać, uciec z
powrotem do swojego małego mieszkanka, poprosić go o szybki rozwód i zapomnieć…
Postarać się zapomnieć.
Oparła się dłonią o kafelki i westchnęła ciężko. Jak miała się na to zdobyć…?
Jak drugi raz odejść od miłości życia?
Pozwoliła, by łzy popłynęły razem z wodą.
Chyba dlatego nawet się nie zorientowała, że znów wpakował jej się pod
prysznic. Dopiero, gdy poczuła, że kładzie jej dłonie na talii, wzdrygnęła się,
pisnęła i podskoczyła zaskoczona.
- Chcesz żebym dostała zawału? – skarciła go, odruchowo uderzając go dłonią w
pierś.
- Chcę żebyś ze mną porozmawiała, a nie uciekała płakać pod prysznic –
powiedział poważnie, delikatnie ujmując jej podbródek i patrząc jej w oczy.
- Nie ma o czym rozmawiać. Przyszłam się tylko wykąpać… - odwróciła się do
niego plecami i sięgnęła po swój żel do mycia.
- Nic z tego – Draco zakręcił wodę i wyjął jej buteleczkę z ręki, po czym
otworzył kabinę i wyciągnął ją z niej szybkim ruchem.
- Malfoy! Co ty wyprawiasz? – syknęła na niego.
Nie odpowiedział tylko podszedł do dużej wanny i odkręcił wodę, a z drugiego kurka
od razu poleciała pachnąca morską bryzą piana.
Hermiona znów pisnęła, gdy złapał ją w talii i wsadził do środka wanny, po czym
sam wszedł tam zaraz za nią i pociągnął ją tak, by usiadła pomiędzy jego
nogami.
Wanna szybko się napełniła, a Hermiona musiała szczerze przyznać, że
temperatura wody i zapach płynu do kąpieli, były naprawdę odprężające.
- Nigdy mi nie mów, że nie mamy o czym rozmawiać, w czasie gdy masz oczy
czerwone od łez – powiedział cicho, przyciągając ją tak, by się oparła o jego
tors.
Jego dłonie przesuwały się delikatnie po jej brzuchu, a nos zatopił się w jej
wilgotnym włosach.
- To od wody…
- Granger… Nie kłam! Wiem, że Caroline Lachlan była wczoraj w twojej księgarni
– powiedział twardo.
Hermiona westchnęła i pokręciła głową. No jasne, że wiedział. Malfoy zawsze wiedział.
Cały on.
- To nie przez nią… A przynajmniej nie tylko przez nią – przyznała.
- To wszystko się skończy, jak pojawią się zdjęcia z sesji, a my zaczniemy
oficjalnie nosić obrączki – powiedział.
- Chyba sam w to nie wierzysz…? Nie dają nam spokoju, aż do samego rozwodu –
wyszeptała.
Wyraźnie poczuła, jak Draco się spiął po jej słowach.
- Chcesz się teraz wycofać? – spytał cicho.
- A ty?
- Nie odwracaj pytania, tylko odpowiedź! – warknął.
- Sama nie wiem. Nie wiem, co byłoby dla nas lepsze – przyznała.
- Przykro mi, że cię to przeze mnie spotyka… - szepnął z bólem w głosie.
- To nie przez ciebie, tylko przeze mnie. Przez to, że sześć lat temu jedyny
raz w swoim życiu nie dopilnowałam jakiejś sprawy urzędowej – zaśmiała się
gorzko.
- Żałujesz tego, prawda? – sarknął, chyba tym rozgoryczony.
- Żałuję, bo utrudniłam ci tym życie i sprowadziłam na ciebie masę problemów,
których wcale nie powinno być.
- Czasem się zastanawiam, kto i kiedy powiedział ci, że jesteś mądra…
- Co? – Hermiona odwróciła się i spojrzała na niego zaskoczona.
- Wygadujesz takie bzdury, że więdną mi od tego uszy. Jak ktoś mądry, może
pleść takie głupoty? – zapytał ze złośliwym uśmieszkiem.
- Malfoy… - zaczęła ostrzegawczo.
- Wiesz jaki mam teraz największy problem? – zapytał, łapiąc jej twarz w swoje
mokre dłonie.
- Jaki? – wyszeptała, czując, że od jego spojrzenia zasycha jej w ustach.
- Taki, że siedzę nago w wannie, z niesamowicie seksowną kobietą i słucham jak
gada głupoty, zamiast właśnie się z nią namiętnie kochać… - wyszeptał, muskając
lekko jej usta swoimi wargami.
- Pamiętasz, że seks nie jest rozwiązaniem na wszystkie problemy? – zapytała,
mimo wszystko odwracając się tak, by było im wygodniej się całować.
- Załatwię wszystkie nasze problemy. A teraz oddaj mi się, skarbie. Będzie
dobrze… Obiecuję… - wymruczał, całując ją znowu.
- Masz na myśli seks, czy naszą sytuację?
- I to, i to – zapewnił, wciągając ją na swoje uda i znów całując zachłannie.
Nie mógł pozwolić jej odejść, ale nie miał też żadnych rozsądnych argumentów na
to, by móc ją przy sobie zatrzymać. Dlatego postanowił zmącić jej umysł
świetnym orgazmem i zdobyć trochę czasu, by coś wymyślić i przekonać ją, że
ponowna ucieczka wcale nie jest dobry wyjściem. A tak w zasadzie, że jest dla
nich wyjściem najgorszym z możliwych.
💞💞💞
A mówiłam, że nie za wesoły ten rozdział? Choć był też niezawodny Zabb 😛
Powiem Wam, że przeraża mnie, jak ślimacze tempo ma to opowiadanie... Jak nic dobijemy tu chyba do 70 rozdziałów 😁
Ale nadal bardzo miło mi się je pisze, więc jeśli chcecie czytać - zapraszam! Postaram się publikować dalej tak regularnie, choć zobaczymy co się wydarzy w czasie 😌
Duże buziaki moje wiedziemki 😘
V.

tobą
Pierwsza?
OdpowiedzUsuńAsiA?
Boziuuu kocham ten rozdział. Pomiędzy Draco i Hermioną jest taka miłość ♥️ aż im tego zazdroszczę 😘 kochają się i życie za siebie by oddali, a nadal tego nie widzą!
UsuńKocham tą słodko-gorzką relacje pomiędzy nimi. Jest dla mnie taka emocjonująca i kochana, czekam tylko na ich przytulenia i zbliżenia (#wincyjseksow 😁).
Relacja Zabba i Dracona jest świetna! Taki przyjaciel, który ma zawsze racjonalny umysł, a przy tym świetny humor to skarb! 😁😍 Kocham ich obu razem ☺️
Pozdrawiam i życzę duuuużo weny dla wszystkich odpowiadań, chodź przyznam szczerze że TNMŻ jest moim oczkiem w głowie ♥️
Aaaa lecę czytać!
OdpowiedzUsuńWrrr, znowu jakaś wiedźma się między nich wcina 😡 niech one wszystkie zajmą się swoim życiem i odwalą od Draco i Hermiony. Szkoda tylko, że te wszystkie słowa tak uderzają w Herm i wzbudzają w niej dawne wątpliwości. To całkiem słodkie, że jest w stanie poświęcić własne szczęście dla reputacji Draco, ale kurde no! Trochę gryfonskiej odwagi by się przydało! Jeśli nie sprawdzi, jak naprawdę będzie, to nigdy się nie dowie, czy ich znajomi zaakceptują ten związek. A nawet jakby go nie zaakceptowali, to czy on nie jest tego wart?? 😍
UsuńDraco waleczny ❤ aż mi go żal, jak nie umie ochronić Hermiony przed tym całym złem, mimo że tak się stara. Mam nadzieję, że orgazmy kupią mu wystarczająco duzo czasu, zeby obmyslil plan 😂
Trzymam kciuki za Zabba, a Głupotter (kocham kocham kocham!!!) niech spada na drzewo
Pozdrawiam i życzę jeszcze więcej weny!!!
Asia
Jeszcze raz dziękujemy! 😍 Już czytam!
OdpowiedzUsuńBryan Adams & Rod Stewart & Sting - All for love 😍💜💜💜
Usuńkiedy miłość jest tym co dajesz
-będę twoim mężczyzną dobrej wiary i czystych intencji-
wtedy w miłości żyjesz
-będę tego bronił, nie złamię się-
będę skałą na której możesz budować
wsparciem kiedy będziesz stara
dotrzymam ci wierności
kiedy miłość jest w środku
-przysięgam że zawsze będę silny-
wtedy jest powód dla którego
-udowodnię ci że należymy do siebie-
będę murem który cię chroni
od wiatru i od deszczu
od zranienia i od bólu
zróbmy to tak: wszyscy za jednego i wszystko dla miłości
niech ta którą przytulasz będzie jedyną której pragniesz
bo kiedy wszyscy są za jednego, jeden jest za wszystkich
gdy jest ktoś kto powinien wiedzieć
wtedy po prostu pozwól ujawnić się swoim uczuciom
i zrób to tak: wszyscy za jednego i wszystko dla miłości
kiedy miłość jest tym co współtworzysz
-będę ogniem podczas naszych nocy-
wtedy to jest miłość którą bierzesz
-będę tego bronić, będę walczyć-
będę wsparciem kiedy będziesz mnie potrzebować
gdy honor jest zagrożony
złożę tę przysięgę
nie składaj naszej miłości w grobie
bo możemy stawić czoła próbie
mamy wszystko i więcej niż wcześniej planowaliśmy
więcej niż te rzeki które obiegają ziemię
mamy to wszystko w naszych rękach
teraz wszyscy za jednego i wszystko dla miłości
-to wszystko dla miłości-
niech ta którą przytulasz będzie jedyną której pragniesz
jedyną której potrzebujesz
bo kiedy wszyscy są za jednego, jeden jest za wszystkich
-jeden jest jest za wszystkich-
gdy jest ktoś kto powinien wiedzieć
wtedy po prostu niech będzie widać twoje uczucia
gdy jest ktoś kogo pragniesz
gdy jest ktoś kogo potrzebujesz
wówczas zróbmy to tak: wszyscy za jednego i wszystko dla miłości
Songsterka jak zwykle niezawodna 💗😊 Pięknie 😍❗💗
UsuńNo nie wierzę! ❤❤❤
OdpowiedzUsuńBiedna Herm... Ale ona jest napastowana przez te cholerne babska, kolejna do kolekcji...
UsuńNic dziwnego, że jest jej tak źle z tym wszystkim, z jednej strony serce ją boli jak pomyśli, iż znów miałaby zostawić Draco, a z drugiej będzie musiała się wiecznie martwić o to czy znajomi ich zaakceptują i czy zrobią coś żeby namieszać... tylko współczuć takiej sytuacji. ☹ Mam nadzieję tylko, że Draco jakoś ją przekona do tego by przy nim została.
Dobrze że oni mają tego Zabba, ile on się tych pozwów napisze ! 😄🙉 ale dobrze Diable załatw je wszystkie żeby się już nie pozbierały !!! No nie mogę, przyjdzie taka sucz i rozwali wszystko... ehh
Cieszę się że jutro też dostaniemy rozdział 🤗😊
Nieskończonej weny ! ❤
❤️❤️❤️❤️😊😊
OdpowiedzUsuńKocham! Idę czytać!
OdpowiedzUsuńBałam się, że rozdział będzie gorszy… Nie pod kątem, że słabo napisany, ale, że będzie bardziej smutny… Ale przeżyłam, uśmiecham się - jest dobrze :D
UsuńDo tego woru ze zwłokami dorzucę jeszcze Caroline! Skoro Ty nie chcesz ich uśmiercić to chyba musze wziąć sprawę w swoje pandzie łapy! Wezmę swój pandzi tyłek w troki i spróbuję napisać miniaturkę w której pojawia się pandzi mistrz kung fu, który pozbywa się wkurwiających lafirynd :D Zrobię sobie swój własny dodatek do każdego rozdziału, w którym będę miała ochotę je zabić :D Plan idealny!
Uwielbiam Draco tutaj, jest taki czuły, opiekuńczy, cudowny! :D To jak od razu chciał zająć się tą osobą, która doprowadziła do płaczu Hermionę - no aż mi się ciepło na sercu zrobiło :) Jak Draco zaczął wspominać wypadek… i to co widział i słyszał przd oczami! On tak ją kochał, a ona kochała jego! Podczas tego opowiadania mam cały czas ochotę złapać jedno i drugie za głowę i ich przysunąć do siebie i zmusić do wyznania swoich uczuć :D
No i Blaise! Niech on już zaczyna się rozwodzić :D Bo to czekanie mnie dobija! Ginny niech tez składa pozew rozwodowy :D Mam nadzieję, że to już niebawem, bo się szczerze niecierpliwię :D
Zgadzam się z Draco! Ich rozwód to najgorsze z możliwych wyjść! Gorszego nie ma! I mam nadzieję, że wyjście zwane rozwodem nigdy się nie spełni :D
PS. Pandzia czarownica też Cię kocha 🐼🖤
UsuńUwielbiam. Idę czytać ❤
OdpowiedzUsuńKolejna pinda która myśli że może wszystko... Zabb to ma ręce pełne roboty tyle pozwów pisać 😂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😙
Po tym rozdziale serduszko moje trochę boli bo nasze kochane dramione nie może chodź przez chwilę być szczęśliwe 😔
OdpowiedzUsuńDobrze chociaż że nie było aż tak dużego dramatu moje nerwu nie są ostatnio w najlepszym stanie....
Co do tempa to powiem że mi się on straszenie podoba i uwielbiam że jest to takie dojrzałe opowiadanie całkiem inne od Rozejmu... Ja chyba poproszę o to żeby nie było tutaj jakiś dużych dram i cierpienia jedynie małe na jeden rozdział maksymalnie to opowiadanie że swoim bagażem z ich przeszłości już i tak powoduje że w głębi czuje zawsze lekki strach czytajac kolejne rozdziały... Ale uwielbiam go i chce coraz coraz więcej a myśl że zakończy się ono happy end powoduje że może ono trwać bardzo długo
Co do publikacji to kochana Venetiio mam nadzieję że to jest nieprawdą i wiesz że dla nas #venetiiomaniaczek jeden rozdział codziennie to jest minimum potrzebne do naszego prawidłowego funkcjonowania ❤❤❤❤❤❤❤
UsuńOj tak zdecydowanie małe.krótkie dramy wyjaśniane najlepiej w tym samym rozdziale;) to nasze serca są w stanie znieść;) Chłopaki jak zawsze super ;) Blaise powinien mieć osobny zeszyt że swoimi złotymi myślami;) W zasadzie dwa magiczne słowa mogłyby załatwić problem Draco ale to pewnie następni znacznie później A tymczasem my tez będziemy zadowolone z seksow 😜
UsuńMyślę ze tutaj jesr za dużo niedomówień i tajemnic ze kocham Cię nie wystarczy zanim sobie wszystkiego porządnie nie wyjaśnią
UsuńRozumiem Hermionę, bo nikt normalny nie wytrzymałby tego dogadywania ze strony innych. Od małego była nazywa szlamą i nigdy nie mogła zapomnieć o swoim pochodzeniu. Nawet jak Draco dawał i nadal daje jej swoje wsparcie, to i tak ma tam z tyłu głowy, że po prostu do niego nie pasuje i boi się, że on zmarnuje przy niej życie. Ale z drugiej strony, Draco cholernie ją kocha i nie obchodzi go jej status krwi, tylko to jaka jest. Oby miał siłę, żeby walczyć z tymi wszystkimi plastikami, pindami i żeby jeszcze utrzymać przy sobie Hermionę. Bo jak on się podda, to już będzie musztarda po obiedzie... Jeju, ale mi ich strasznie żal 😭😭😭
OdpowiedzUsuńHermiona ma ciężko bo Draco chyba do końca nigdy nie zrozumie że ona zawsze będzie się czuła gorsza od niego i nie ważne co on zrobi to zawsze to z nią będzie... miłość Draco jest dla niej ważna ale ona kocha go tak kocha że jest gotowa zrezygnować ze swojego szczęścia tylko żeby on był szczęśliwy, według niej z nią nie będzie....I tutaj jest problem A do tego ci wszyscy ludzie utwierdzaja ja w tym..
UsuńDraco też boi się i nie jest pewny jej uczuć względem niej, po prostu nie wie dlaczego ona 6 lat temu co nagle opuściła i tutaj kolejny problem ...
Ten jego wypadek powoduje u mnie 😭😭😭
Venetiio jak Ty genialnie potrafisz opisywać ich miłość która jest ogromna chodź tak skomplikowana
No właśnie! Nie wiedzą o sobie niczego, co się działo po ich rozstaniu, dlaczego doszło do rozstania i przez to ich relacja jest tak skomplikowana i nawet jeżeli się dopełniają nawzajem, to i tak to wszystko boli, bo to jest niestabilne... I jeszcze te wszystkie pijawki wokół nich... Jeju, kolejna butelka z procentami wleci.
UsuńNo tak ja mam smutny dzień... do tego niedziela i jeszcze moje dramione jest nieszczęśliwe.... Ja dziś chyba sobie odmówie to rano do pracy, nie ma co na smutno się upijać
UsuńJa dziś ratuje się słodkościami 🍰🧁🍨 już późno ale trudno jakoś muszę sobie humor poprawić
UsuńJoanno nie smutaj, przecież wiesz, że będzie happy end! Trochę się teraz pomęczą, a później będą żyli długo i szczęśliwie 😁 No i nie zapominaj, że jutro będą seksy!!!
UsuńLynn taka już jestem ale cukier mi się podniósł więc jesr lepiej ❤❤❤ taki mój urok
UsuńNawet ze świadomością, że zaraz będzie dobrze, nie idzie się powstrzymać od smutku. Jak się ogląda wzruszający film, to mimo znajomości happy endu i tak się płacze na tych smutnych momentach.
UsuńTo prawda! Ale Draco da popalić wszystkim, którzy będą próbowali zrobić przykrość Hermionie!
UsuńI tak robi zakochany mąż ❤❤❤
UsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję 😘 No i się wzruszyłam! To wspomnienie Dreaco... "Odebrała mu wszystko, gdy odebrała mu siebie.
OdpowiedzUsuńNic nie miało już znaczenia." No łzy w oczach i drapanie w gardle. Boże jak on ja musi kochać! Mam wrażenie, że kocha ja dużo mocniej niż ona jego, choć na pewno sie mylę.
Może nie ma tutaj tak spektakularnych dram jak w Rozejmie, ale i tak te wszystkie sytuacje dają im popalić! Kogo jeszcze brakuje? Od Draco już większość pindź była, to teraz chyba kolej na absztyfikantow Hermiony 😁 Georgie i Booth, to tylko takie epizody były 😂 A zazdrosny Draco, to mega seksowny Draco 🔥🔥🔥
Hermiona to ma przerąbane z tymi wszystkimi wrednymi babsztylami 🤨 Fajnie że umie dać im popalić i nie pozwala się zdominować choć wewnętrznie jest słaba i poraniona- Draco to jej lekarstwo i mam nadzieję, że go nie odtrąci...
OdpowiedzUsuńZabb to najlepszy przyjaciel i szkoda mi jego życiowej sytuacji... za każdym razem team Weasley-Zabini ma świetne poczucie humoru i oby było ich jak najwięcej
💜💜💜
Jadę ❤️
OdpowiedzUsuńDzięki Ci o Wielka V. za drugi rozdzial w dzisiejszym dniu! 🧡
UsuńWrrrr..... „Szkocka Suka- w skrócie SS😡”
Kolejna na liście do odstrzału!
Kurde ja tu teraz proszę o wiarę w siebie dla Hermiony, bo nawet superlaskę by wymiekla, przy tylu atakach. Chociaż, to wszystko połmózgi, ale krwi napsuć potrafią 🤬
Na stos z wiedżmami! 🔥
Myślałam, że w tej wannie Draco już powie, że nie ma nad czym myślec, bo ja kocha! Ale chyba jeszcze brak mu odwagi i zabrał się za to co lubi najbardziej 🍦😈. Wyznania musza czekać 😏
Zabb, to prawdziwy przyjaciel! Mnóstwo swoich problemów, a zawsze jest gotów pomoc Draco ♥️
Niech wena bedzie z Tobą ❤️
I SS nabrało nowego znaczenia :D
UsuńEwelka007 :D
Na wyznania chyba musimy jeszcze poczekać, za dużo niedopowiedzeń jest między nimi i za dużo ataków...
Wiem🙈 tak człowiek ma ochotę nimi potrząsnąć! Weźcie sie w garść i kochajcie i rozmnażajcie! Ale trzeba byc cierpliwym ☺️😀
UsuńDzięki za ten rozdział :D
OdpowiedzUsuńa teraz jest mi trochę smutno... bo Hermiona za dużo myśli co powiedzą i co mówią ludzie... a ci ludzie to debile :P Nie ma sielanki tak do końca, ale tutaj naprawdę jak jest tylu sprzyjających ludzi jest o wiele więcej przeciwników... te słowa, że zasługuje na więcej, na kogoś bardziej godnego niż ona... a on zasługuje po prostu na kochającą go kobietę, która nie będzie myśleć tylko o jego kasie... nie będzie patrzeć na prestiż, tylko będzie widziała jego... i to właśnie jest Hermiona :)
mam nadzieję, że w końcu to do niej dotrze, że ona jest najlepszym co go spotkało, a on jest najlepszym dla niej :)
Co za mamunia... książeczka czekowa i myśli, że wszystko załatwi... Podziwiam Hermionę, że dała radę jej się odgryźć i stłumiła w sobie te łzy...
Draco cudowny Draco :D on jest najlepszym mężem ever :D do kogo ja mam się udać z modłami, żeby dostać takiego chociaż w połowie???
Jest rewelacyjny :D
Ta scena na motorze... ja pitole... takie smutne :( tyle miłości, tyle nieszczęścia, tyle goryczy... achhhhh, ciężko się to czytało, a jednocześnie było takie piękne...
Liczę na to, że Draco znajdzie dobry sposób, żeby ją zatrzymać :) najlepiej jakiś emocjonujący i kończący się słowem na k... :D
Nie wiem czemu pomyślałam o scenie z Damonem i Eleną, kiedy to ona wybiera jego w końcu i mówi, że był jej najlepszym błędem :D tam było tyle emocji, tyle cierpienia i tyle nadziei :D och widzę coś w tym stylu u naszych Dramionków :D
Wiedźmy też Cię kochają Venetiią :D
ślimacze tempo? niby tak, niby nie :P tyle się dzieje emocjonalnie, że ciężko to jakiś rollercoaster momentami :D ze smutku w radość, z niechęci w pożądanie :D
No właśnie Ann po cholere tyle myśli i przejmuje się innymi, prawda? Przecież to oni mają być szczęśliwi, nie muszą uszczęśliwiać wszystkich ludzi wokół siebie. Ale nie dziwię się jej trochę, jak cały czas w okresie dorastania wypominano jej pochodzenie, to normalne, że teraz nie czuję się wystarczająca. Takie to smutne 😥
Usuńno właśnie czym skorupka za młodu nasiąknie...
Usuńzawsze mówili jej, że jest gorsza i niestety to najtrudniej wyplenić...
Znam z autopsji i doskonale rozumiem... ehh te kompleksy zawsze wylezą a trzeba z nimi walczyć :)
Nie ma spojlera, bo nawet ja nie czytałam jeszcze 25 :) męczcie Venika! :D
OdpowiedzUsuńKinia, a czemu nie czytałaś, jak ci wysłałam 25? Nie masz czasu? :(
UsuńOdwołuje! Właśnie dostałam 25kę i spojler będzie! :D
UsuńKinia ratuj poprosimy o coś szczęśliwego bo mój kawałek ciacha może mi nie poprawić humoru tak jak dobry spoiler ❤❤❤
UsuńNajlepiej seksy 😈
UsuńSeksy nigdy nie będą w spojlerze 😂😂😂
UsuńAle rano dostaniecie spojler!
Joanna, jeszcze mam kawałek jabłecznika w lodówce jak chcesz 😋 🥧
UsuńRano??? Litości 🙏🏻🙏🏻🙏🏻😀 jak wczesnie rano😏😁?
UsuńDZIĘKI Songsterka :) ale chyba już zjadłam za dużo cukru jutro czeka mnie trening :)
UsuńDo 9tej! A jak się uda to jeszcze dziś, ale nie obiecuje :)
UsuńJeśli o mnie chodzi, może dobić nawet do 100, a ja łyżkę wszystko jak landrynkę!
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi teraz żal Draco, ten głupol teraz myśli, że Hermiona chce się szybciutko zmyć jak skończy się układ ale wielkie brawa dla niego, że chce walczyć o to by została ❤
Dla takich pizd jak Caroline jest specjalne miejsce w piekle i oby Zabb ją tam wysłał razem z Lindą, Dianą, Dafne i Amandą!
Cieszę się, że spotkania Blinny nie ograniczają się tylko do knucia i tematu Dramione, oj czuje, że tu też niedługo zrobi się gorąco!
I oczywiście wysyłam mnóstwo weny! Do OPC, do TNMŻ, do WOW I do czego byś jeszcze nie zechciała napisać 😍
Dziękuje za miła niespodziankę! <3
OdpowiedzUsuńNawetbjesli rozdziały nie są wesołe to chcemy je nadal namietnie czytać!!❤❤.
OdpowiedzUsuńJak mi starsznie szkoda tego naszego Draco'na i Hermiony ile jescze będą musieli przecierpieć,żeby wreszcie zrozumieli że nic nie może ich rozdzielić A ich miłość jest tak silna jak nic na świece...😔😔😔❤.
Normalnie pęka mi.sedsuszko. Podoba mi się.to jak Draco dosłownie staje na głowie,żeby Hermiona nie uciekła..
Miejmy nadzieję, że wreszcie oboje przestaną się bać...😔❤
Ściskam
Rakieta 🚀🚀
Kolejna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
I przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ
Słowa, które raniły niczym ostrza
OdpowiedzUsuńLudzie co kłębili się niczym cienie
Szukając odpowiedniej drogi
By zmącić jasne rzeki mojej radości
Gdy pośród oceanu własnych słabości
Odnajdę jedną maleńką chwilę
Tą, w której zamknąłeś moje serce
Z całym dobytkiem swojej troski
Odnajdę w niej ładunek siły
Potrzebę dalszej bliskości
Twoje ramiona oplotą mą duszę
I nie pozwolą zapomnieć
Że szczęście ma Twoje imię
Songsterka a co myślisz o tej piosence P!nk - Hurts 2B Human ft. Khalid , dla mnie to jest piosenka o dramione z TNMŻ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCzy sprawisz,że to zabrzmi pięknie, nawet jeśli takie nie jest?
Nie wybieraliśmy tego, ale to jedyne co nam pozostało
I czasami jestem bardzo zmęczona własnymi myślami
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Bez ciebie, zgubiłabym się
I pewnego dnia będziemy musieli wypić to piwo,które naważyliśmy
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Ale mam ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie ( hej)
A ty masz mnie, mnie, mnie, mnie
Mógłbym się ugiąć i przygotować na upadek
Tak jakbym szedł po rozbitym szkle
Jeśli teraz pokonujemy wszelkie przeciwności
I kiedyś byliśmy tylko my przeciwko całemu światu
Mogłaś na mnie liczyć Wiesz,że zawszę stanę za tobą
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Bez ciebie, zgubiłabym się
I pewnego dnia będziemy musieli wypić to piwo,które naważyliśmy
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Ale mam ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie ( hej)
A ty masz mnie, mnie, mnie, mnie Ale mam ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie ( hej) A ty masz mnie, mnie, mnie, mnie
Nadzieja znika
Gdybyś chociaż przez jeden dzień poczuł to co ja Zmieniłbyś zdanie
Gdybyś wiedział przez co przeszłam
Pragniemy tego samego ( tak, pragniemy)
Może wtedy zrozumiesz
Jakie bolesne jest bycie człowiekiem
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Bez ciebie ( bez ciebie), zgubiłabym się ( Tak, tak, tak)
I pewnego dnia będziemy musieli wypić to piwo,które naważyliśmy
Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Ale mam ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie ( hej)
A ty masz mnie, mnie, mnie, mnie
Ale mam ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie, ciebie ( hej)
A ty masz mnie, mnie, mnie, mnie
Oh Boże, bycie człowiekiem jest takie bolesne
Joanno... To... Jest... MEGA! Cholercia, rzeczywiście jakby to było o nich! Chciałam teraz przywołać fragmenty tekstu, żeby napisać że idealnie pasują, ale tutaj każde słowo idealnie pasuje. Dziękuję, że to wstawiłaś! 💜 You made my day!
UsuńVenik, to jest hymn dla TNMŻ 😄
Miło mi jakoś musimy wytrzymać do wieczora ❤❤ niech moc będzie z nami
UsuńRozdział przed snem zawsze jest bardzo dobrą opcją!Caroline zasługuje na naprawdę okrutną zemstę za to, że Hermiona przez nią znowu zwątpiła w to, że pasuje DO Draco. Najpierw sześć lat temu ktoś jej nawciskał kitu, że tak jest i teraz znowu historia się powtarza. Co za bezczelna baba! Niech się zajmie swoim życiem i niech nie udaje, że jej córeczka tak bardzo jest zrozpaczona tym, że Draco jej nie chce. Nigdy jej nie chciał i nigdy nie zechce. Serio myślała, że jak jej wypisze jakiś marny czek to Hermiona rzuci wszystko i odejdzie od Draco? Widać, że nic o niej nie wie. Dlaczego bogaci ludzie zawsze uważają, że należy wpisać w książeczce czekowej odpowiednią kwotę która załatwi według nich wszystko... Są takie sprawy których nawet miliardy galeonów by nie załatwiły. Tą dwójkę łączy coś prawdziwego i nic tego nie zmieni. Draco za to naprawdę doskonale ją zna skoro wystarczyło mu jedno spojrzenie żeby stwierdzić, że Hermione coś męczy. To cudowne ale za razem trochę wkurzające. Bo czasami faktycznie nie chcesz o czymś rozmawiać bo nie czujesz się na siłach a ten na Ciebie naciska bo musi wiedzieć. Draco kochanie, wiem że żona jest dla Ciebie niczym bogini którą trzeba chronić i wgl, ale czasem trochę zrozumienia też trzeba okazać jeśli mówi, że nie chcę rozmawiać. Blaise jak zawsze pomocny i wie kogo prosić o pomoc. Nawet Malfoy już zauważył, że między nim a Gin coś się dzieje. Myślę, że podobnie jak Diabeł służy mu wsparciem w sprawie Hermiony tak on będzie go wspierał w relacji z Ginny. To co trafiło się tej dwójce jest tak samo wyjątkowe jak to co trafiło się państwu Malfoy. Widać chemię między nimi i to jak bardzo naturalnie przychodzi im rozmowa między nimi. Żarty, jakieś droczenie się między sobą. A Blaise prawdziwie się o nią martwi i pragnie jej szczęścia. Nie pozwoli by stała jej się krzywda choć przecież nie są razem, choć traktuje ją jak znajomą... To naprawdę piękne jak bardzo dba o jej dobro. Retrospekcja za to złamała mi serce. Merlinie on świadomie chciał się zabić i nie zrobił zupełnie nic, żeby temu zapobiec... Jego życie straciło sens dlatego chciał je zakończyć... No łzy mi ciurkiem poleciały przez to 😔 Scena w łazience jednak rozgrzała serduszko i posklejała do kupy. No cóż, jedno trzeba Draco przyznać, że wie jak poprawić żonie humor i jak odciągnąć ją od nieprzyjemnych myśli.😁 Seksy są dobre na wszystko w ich wypadku. Cieszę się też, że tak szybko przywykła do spania w ICH sypialni xD Kto by nie chciał budzić się w łóżku pachnącym Malfoyem... ❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na to jaka zemsta dopadnie Caroline no i o jakichś ploteczkach na temat Amandy 😁
Im więcej rozdziałów tym lepiej! Jak dla mnie może być ich 100 :D
OdpowiedzUsuńBiedna Hermiona cały czas jest prześladowana przez jakieś desperatki. Nie dziwię się, że jest zrezygnowana, ale jak niską musi mieć samoocenę, żeby nie zauważać jak Draco ją kocha i nie chce jej odejścia. Niech w końcu Herm postawi swoje dobro na pierwszym miejscu, a nie opinię innych. Draco z kolei to taki słodziak omg jak on ją ubóstwia 🥰
Tak mi szkoda Zabiniego. Oby on też zaznał niedługo szczęścia
Buziaki
Jest tu kto?
OdpowiedzUsuńSpojler!
OdpowiedzUsuń- Możesz przestać? – warknęła w końcu. – To nie przystoi damie! – pouczyła córkę.
- A co przystoi matce, która niczego nie umie załatwić?! – krzyknęła na nią Diana.
- Nie moja wina, że twój były narzeczony to skończony idiota, który bierze ślub bez intercyzy! Nie mam dwóch miliardów galeonów, by odstraszyć od niego tę przebiegłą, pazerną dziewuchę! – zdenerwowała się.
- Ona musiała mu coś zrobić. Podać jakiś eliksir, albo czymś go przekląć… To niemożliwe, by wybrał ją, skoro mógł mieć mnie! - Diana ze złością rzuciła pilniczkiem do paznokci o stolik i wstała, poprawiając rozwiązany szlafroczek.
- Dobrze wiesz, że rody czystej krwi mają przed tym zabezpieczenia. Same przecież próbowałyśmy na nim z amortencją…
- Jesteś środa! Oni w sobotę biorą ślub! Wymyśl coś szybko! Nie chcę być potem żoną rozwodnika! Tą drugą panią Malfoy! – Diana tupała nogą, niczym mała dziewczynka.
Caroline i Diana, czyli plastik fantastik! :)
Buziaki!
Laseczki już za późno! Oni są małżeństwem od 6 lat także no... Za późno tak o kilka lat xD Plastik fantastik coś czuję, że przyprawi nas o sporo śmiechu xD
UsuńJuż za późno ale będą te plastiki coś próbowały niestety.... 🤬🤬🤬
UsuńLiczę że ta zemsta za ta rozmowę z Hermiona odstraszy je
Kinia powiedz chociaż czy ten rozdział szczęśliwie się zakończy bo to co dostałaś ba to nie wskazuje 😭😭😰
UsuńCo za tępe idiotki 🤦🏼♀️
UsuńPlastik rozkłada się przez tysiąc lat, a złego diabli nie biorą... Wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastują apokalipsę plastikowych zombie. Będzie trzeba zrobić prowiant na przyszłość, żeby jakoś to przetrwać xD
UsuńWłaśnie skończyłam nadrabiać ❤ najlepsze co w życiu czytałam, aż nie mogłam się oderwać, żeby napisać komentarz 😍 już nie mogę się doczekać kiedy Draco dowie się o ich utraconym dziecku i co z tego wyniknie 🤔 oczywiście na sam koniec liczę na happy end ❤❤❤
OdpowiedzUsuńMoże być nawet 200 rozdziałów, bo jak piszesz je Ty, to na pewno będą świetne. Uwielbiam Hermionę i Draco w tym opowiadaniu, uwielbiam ich przyjaciół, uwielbiam tworzącą się relacje Ginny i Blaise'a. Pisz i rozpieszczają nas swoimi Dramionowymi historiami dalej, które bardziej mnie ciekawią niż niejedna książka. Pozdrawiam! 💕
OdpowiedzUsuńRozdziały cudowne, zaglądam wczoraj a tu dwa 🤩 żyć nie umierać haha
OdpowiedzUsuńRozdziały super, czekam na więcej 🤩
❤Codzienna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ❤❤❤
Niech moc będzie z Tobą, Venetiio!
Usuń#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaseksów
💜💜💜
Chcemy chcemy 😁 jak dla mnie może mieć i 100 rozdziałów 🙏❤️💙💛
OdpowiedzUsuńKolejna dawka dobrej energi od #venetiiomaniaczek
OdpowiedzUsuńI przesyłam MOC
#wenadlaWOW.❤
#wenadlaOPC-ROS ❤
#wenadlaTNMŻ
😱😱😱😱 70 rozdziałów ? Powiem WOOOOOW same dobre wieści a to chyba najbardziej romantyczny rozdział id samego początku i chyba mój ulubiony.
OdpowiedzUsuńUwielbiam w nim Draco, nie tylko dlatego że zaczyna o nich walczyć ale dlatego że mówi Hermionie jak absurdalne są jej obawy i troski.
Opis wypadku... Oj Draco to nigdy nie powinno się zdarzyć ale mam nadzieję że przekułeś to w siłę!
Pozdrawiam
Uwielbiam to opowiadanie, pomysl i postacie. Liczę na rozwój miedzy Zabinim i Ginny bo bardzo jestem ciekawa jak to się potoczy ! 🤩
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Dzisiaj nasza Kinia ma (kolejne) 18naste urodziny! Trzeba złożyć jej piękne życzenia urodzinowe, co by była zdrowa, szczęśliwa i żyła nam 100 lat :D
OdpowiedzUsuńOj, Panda dziś mi takie arty wysłała! ❤️❤️ No uwielbiam ją za to!
Usuńoj Kinia, bo się zarumienię! W porównaniu o Twoich grafik, były słabe, ale starałam się! ❤️
UsuńPandzia, a ja co? Od macochy? Dlaczego mnie niczego nie wysłano? Płakam...
UsuńHahaha już nadrabiam Venik ❤️
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin kochana Kiniu ❤❤❤.
OdpowiedzUsuńIle w ulu pszczół robotnic,
ile pociąg mija zwrotnic,
ile kwiatów liczy łąka,
ile kropek ma biedronka,
tyle szczęścia i słodyczy
w Dniu Urodzin Tobie życzy Joannna
🥰😘🥳👸⚘🌹🌷🎂🎂🎂🎂🍷🍸🍹🥂🎉🎊🎈🎁🎁🎁
Życzę Ci dużo zdrowia, bo resztę już masz 😉😘😋
Dziękuję pięknie Asiu! To przesłodkie! ❤️❤️❤️❤️😘
UsuńKinia wszystkiego najlepszego z okazji urodzin;) dużo zdrowia i miłości 😀
OdpowiedzUsuńZdrowie i miłość najważniejsze! ❤️
UsuńKiniu!! Wszystkiego co najlepsze z okazji twoich urodzin. Dużo zdrówka,miłości,szczęścia i spełnienia każdego najmniejszego marzenia🚀🎂🎂🎂❤❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Emilia pięknie! ❤️
UsuńProszę bardzo ❤❤🤗🤗🤗🤗
Usuń#Kinganaszabohaterka
OdpowiedzUsuń#Kiniamadzisurodziny
#Kiniawieczniemłoda
Dziś pijemy zdrowi naszej Kini 🥂🥳
Z tej okazji też się napiję! Dziękuję ❤️
UsuńA z innych rzeczy dla statystyki mamy kolejne 100 tyś😋 już jest 300 tyś do kolejnego miliona coraz bliżej❤
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było, ale odkąd zaczął się rok akademicki nie nadążam ze wszystkim.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że Draco i Hermiona zbliżyli się do siebie, nie tylko w sposób fizyczny ;) Łatwo mówić, ale gdyby tylko ze sobą szczerze porozmawiali i wyznali swoje uczucia to mogliby żyć długo i szczęśliwie. Niestety to nie takie proste, dochodzą do tego wzajemne pretensje, tajemnice i strach przed odrzuceniem, więc jeszcze wiele rozdziałów do końca. Zastanawia mnie sprawa snu Hermiony, z którego wynika, że odeszła od Draco nie do końca z własnej woli. Czyżby Lucjusz maczał w tym palce, bo nie podobało mu się pochodzenie Hermiony? Zaszokowała mnie sprawa z ciążą, wychodzi na to, że Draco pragnął tego już w Monako. Niezła zagrywka Lindy, ale nie ze Smokiem te numery. Bawi mnie, że te wszystkie damulki lecą za Draco jak ćmy do ognia, jakby był jedynym mężczyzną na Ziemi.
Bardzo podoba mi się kierunek, w którym rozwija się relacja Ginny i Blaise'a. Najpierw tajni agenci, teraz mogą dojść do tego wspólne interesy z rozwodem. Ciekawa jestem co będzie dalej. Szkoda mi Zabiniego, bo tkwi w nieudanym małżeństwie i bardzo trudno będzie mu się z niego wydostać. Dafne i Greengrassowie nie odpuszczą mu tak łatwo. Najbardziej denerwuje mnie Harry Potter, nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę jego nazwisko. Zastanawiam się, jak można stać się takim człowiekiem. Mam nadzieję, że Ginny szybko wyrwie się z tego małżeństwa.
Kończę, bo się trochę rozpisałam. Postaram się poprawić i nie robić zaległości.
Serdecznie pozdrawiam i życzę weny :D
Kochana Kiniu! Dużo szczęścia i radości, dużo zdrowia, żeby spełniły się Twoje marzenia i sto lat! 🥂🎇🎂
OdpowiedzUsuńOjeju, dziękuję ❤️
UsuńWszystkiego najlepszego Kinia! Sto lat i spełnienia marzeń! 🥳
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję!
UsuńSto lat sto lat Kinia!! 💐😇 Wszystkiego co najpiękniejsze! 🥰🎉🎈🎁
OdpowiedzUsuńOj nasze gołąbeczki, co to za kłopoty w raju? 😭 W sumie, nie dziwię się Hermionie. Od samego początku ma dziewczyna pod górkę. Wszystko i wszyscy dookoła mówią, że nie zasługuje na Draco.. Mimo, że on ma to w nosie! Kocha ją nad życie i liczy się dla niego, jaka jest cudowna, dobra, życzliwa. Ale nawet najtwardszą Gryfonkę może złamać coś takiego 💔
Musisz być silna Hermiona 💪 🎉
Dziękuję Justysia! 😘😘
UsuńWszystkiego cudownego!!!! 🥂🥂🍾 samych cudowności ❤️
UsuńDziękuję Ewelka!
Usuńjeju ☺ mimo, że już lekko stara dupa jestem, to wiele osób mówi do mnie Justysia! :D haha
Usuńtak miło mi się zrobiło! :D
Wszystkiego najlepszego nasza Droga Bohaterko Kingo:):*
UsuńDziękuję!
UsuńSto lat! Nasza bohaterko 😘 spełnienia wszystkich marzeń i dużo zdrówka ☺️ żyj nam długo i szczęśliwie ! 😘😘♥️♥️
OdpowiedzUsuńAsiA
Dziękuję pięknie!
UsuńJestem kompletnie beznadziejna w składaniu życzeń, dlatego zostawię ci tutaj historię, którą przeczytałam jakiś czas temu i została ze mną na dłużej...
OdpowiedzUsuń"Pewnego razu skorpion podczas swojej wędrówki natknął się na rzekę. Zastanawiał się, jak ją przekroczyć. Nie było mostu, a on nie umiał pływać. Myśląc chwilę, postanowił poprosić o pomoc któregoś z mieszkańców rzeki. Idąc wzdłuż brzegu natknął się na żabę, która wspaniale pływała pomiędzy liliami. Zapytał: Żabko, czy byłabyś tak miła i przewiozłabyś mnie na drugi brzeg rzeki? Żaba przeraziła się: Ale przecież ty jesteś skorpionem!Jeśli tylko zbliżę się do ciebie, ukąsisz mnie i zginę!.
Nie bój się - uspokoił ją skorpion - Przecież jeśli cię zabiję, to oboje utoniemy prawda? Ja chcę tylko przedostać się na drugą stronę rzeki.
Tłumaczenie skorpiona wydawało się logiczne. Żaba postanowiła, więc że pomoże mu pokonać rzekę i przewiezie go na swoim grzbiecie. Jednak, kiedy byli już w połowie drogi, na samym środku rzeki, skorpion ukąsił żabę. Ta natychmiast zaczęła tracić przytomność i topić się, a razem z nią zaczął tonąć skorpion. Resztkami sił żaba zapytała skorpiona:
Dlaczego to zrobiłeś? Przecież teraz oboje zginiemy!
Bo taka jest moja natura - odpowiedział skorpion. - Taka jest moja natura.
( Kilka słów ode mnie...)
Morał z tej krótkiej historii, że nieważne jak bardzo ktoś będzie nas zapewniał o tym, że nic nam nie zrobi, nigdy nie wiemy, czy i kiedy się od nas odwróci usiłując nam w bić nóż w plecy. Przepraszam, że taka smutna historia na urodziny, ale myślę, że jest dość wartościowa i dobrze zapamiętać tą historię na przyszłość. Mnie samą bardzo urzekła. Najlepszego, Kinia!
Dziękuję!
UsuńKinga!
OdpowiedzUsuńNa te Twoje 18 :D
Życzę Ci wiecznego słońca optymizmu
i pokładów pełnych heroizmu
niegasnącego płomienia radości
porywającej niczym potok miłości
szczęścia pośród zwykłej codzienności
i takiej życzliwej pomyślności :)
Dziękuję przepięknie ❤️❤️❤️❤️😘😘😘
UsuńKinia ty nasza bohaterko! Same najlepsze życzenia! ❤️❤️❤️ Dużo zdrówka, mnóstwa sukcesów i spełnienia wszelkich marzeń!😘
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamila! 😘😘😘
UsuńAbsolutnie mi nie przeszkadza tempo akcji tego opowiadania :) Im więcej tym lepiej:) I byle nie było więcej większych dram...
OdpowiedzUsuńRozmowa matka Diany nie leżała do najprzyjemniejszych, chociaż i tak jestem w szoku jak Hermiona zachowała klasę. Wszystkie cholerne plastiki powinny spadać na drzewo...
Wspomnienia Draco są tak mocne, na prawdę gratulacje że to napisałaś - mam ciarki. Jego emocje są tak żywe - wielkie WOW! Mam nadzieję, że Hermiona się o tym dowie i że poznają wzajemnie swoje historię. CO kim kierowało i dlaczego. No i dowiedzą się wzajemnie jak było im bez siebie.
Dobrze, że Draco ma swoje sposoby, żeby poprawić Herm humor i ją zbałamucić. Wszystkie kochamy gorące sceny:)) Czekam teraz co Diabeł wymyśli żeby pozbyć się plastikowych suk:P
Pozdrawiam:*
Nie będę oryginalna, pozachwycam się Draconem, bo w tym rozdziale pobił dosłownie szczyt bycia cudownym ❤️ Chociaz będę to powtarzać pewnie jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuńA Zabb niech się w końcu rozwiedzie. Nie wiem, zrzuci tamta ze schodów, powie ze plastik wyszedł z mody i musi ja zutylizować, cokolwiek niech zrobi bo się biedny marnuje
Weny i buźka kochana
Hmm, czy ja jedna mam syndrom odstawienia jeśli pomiędzy rozdziałami mija za dużo godzin? Złapałam się na zerkaniu tu co 3-4 minuty...
OdpowiedzUsuńAle. Żeby nie było ze moje komentarze nic nie wnoszą ;) dzisiaj w radiu puścili tak doskonale podsumowanie tych 6 lat rozstania Hermiony i Draco, ze aż muszę się wciąć Songsterce w kompetencje:
Drogie Panie, The Corrs, Only when I sleep
You're only just a dream boat
Sailing in my head
You swim my secret oceans
Of coral blue and red
Your smell is incense burning
Your touch is silken yet
It reaches through my skin
Moving from within
And clutches at my breast
But it's only when I sleep
See you in my dreams
Got me spinning round and round
Turning upside down
But I only hear you breathe
Somewhere in my sleep
Got me spinning round and round
Turning upside down
But it's only when I sleep
And when I wake from slumber
Your shadow's disappeared
Your breath is just a sea mist
Surrounding my body
I'm working through the daytime
But when it's time to rest
I'm lying in my bed
Listening to my breath
Falling from the edge
But it's only when I sleep
See you in my dreams
Got me spinning round and round
Turning upside down
But I only hear you breathe
Somewhere in my sleep
Got me spinning round and round
Turning upside down
But it's only when I sleep
But it's only when I sleep
It's reaching through my skin
Moving from within
And clutches at my breast
But it's only when I sleep
See you in my dreams
Got me spinning round and round
Turning upside down
But I only hear you breathe
(Gdybyście szukały wykonania to bardzo bardzo rekomenduje wersje unplugged)
Kochana Venetiio my czekamy na nowy rozdział jak coś 🥰❤😘😋
OdpowiedzUsuńTak czekamy czekamy 😜♥️
UsuńCzekamy :D
UsuńKinia ❗ ☺
OdpowiedzUsuńNadziejo nasza, BOHATERKO Spojlerowa
Życzę Ci przede wszystkim ZDROWIA,
Szczęścia, pomyślności
100 lat życia i radości.
Czasu na wszystko co dobre i miłe
Na to co stworzy w Twym życiu piękne chwile.
Momentów co będą Twemu sercu bliskie
i dadzą Ci pełną wspomnień walizkę.
Byś na starość mogła powiedzieć sobie
zresztą jak i każdej osobie
Nie żałuję niczego com przeżyła
i jedno wiem na pewno niczego już mi nie trzeba bo jestem szczęśliwa!
Wszystkiego NAJLEPSIEJSZEGO ❗❗❗😘
100 Lat Kochana ❗💗😘
Draco jest taki cudowny w tych 2 ostatnich rozdziałach. Widac to jak bardzo kocha Mione. Nie mogę się doczekać, aż się dowie co on robi dla jej rodziców. Dla niej.
OdpowiedzUsuńTak boi się tego, że ona go zostawi. Nie przeżyłby tego drugi raz. Nie pozwól jej znów uciec. Zabrać mu siebie. Jak to Blaise powiedział, żyli w nicości. Niech mają szczęśliwe zakończenie ❤
Zabb moje słoneczko! Wyobraziłam to sobie, jak pije w gabinecie. Przewraca oczami, a nad jego głowa przekszykuje się teściowa i żoneczka.
Zrób z niego znów singla!
Z Ginny też!
Serdeczne życzenia urodzinowe dla Kingi! Wszystkiego najpiękniejszego😊
Dla Ciebie dużo zdrówka i dużo weeeny!😊
PS. Draco długo jeszcze będzie się martwił o to, że go zostawi?
Całusy
Oh blinny ❤️ Dobrze, ze malfoy nie unosi się swoją duma :-) i cały czas przyciąga Hermione :-) w tym rozdziale plastik jest zdecydowanie nie fantastic!!!! (Mówię o dianie i caroline) :D
OdpowiedzUsuńCzy oni wreszcie będą mieli spokój? Ciągle ludzie mają do nich problem 😔 oby dostali taką nauczkę by innym się odechciało im przeszkadzać.
OdpowiedzUsuń