Dedykacja: Dla niedzielnych łasuchów! 😜
💞💞💞
Obudziła
się i spojrzała na śpiącego obok niej męża. Był taki obłędny! Przystojny,
opiekuńczy i wciąż tak samo jej oddany, jak te sześć lat temu. Była tak
szczęśliwa! Nie mogłaby drugi raz z niego zrezygnować. Nigdy i za nic.
Pochyliła się i pocałowała go delikatnie w lekko rozchylone w oddechu usta. Znów
należał do niej!
Nagle drzwi jej sypialni otworzyły się bez pukania i do środka wszedł Robert.
- Coś się stało? – zdziwiła się, mocniej naciągając kołdrę na nagie piersi.
- Ktoś do pani – oznajmił cierpko.
Hermiona zdziwiła się, gdy zza jego ramienia wyszedł nie kto inny, tylko sam…
- Co robisz w łóżku z moim synem, ty przeklęta szlamo? – syknął w jej stronę
Lucjusz Malfoy, patrząc na nią z prawdziwą nienawiścią.
- Ja… ja… - zająkała się, kompletnie oszołomiona.
- Zabierzcie go stąd i usuńcie mu pamięć! Ma już nigdy nie pamiętać tej brudnej
zdziry! – rozkazał, a dwóch tych samych bandziorów, którzy pojechali wtedy za
nimi do Monako, weszło do sypialni i skierowało się prosto do Dracona, po
chwili brutalnie wyszarpując go nagiego z jej łóżka
- Nie! – krzyknęła.
- Chyba nie sądziłaś, że dopuszczę do tego, byś pozostała jego żoną, ty brudnokrwista
dziewucho? Nie jesteś go godna! To koniec! – ryknął Lucjusz, wyjmując swoją
różdżkę i wycelował nią w nią.
- Proszę nie… - zaszlochała.
Błysnęło zielone światło, a później rozległ się głośny dźwięk jakiejś melodii.
Zerwała się do siadu, czując jak jej piersi falują w ciężkim oddechu.
Merlinie! Znów ten sam koszmar…? A już myślała, że po tylu latach ta wizja,
przestała ją na dobre nawiedzać.
Potarła twarz rękami i spojrzała na nocą szafkę, na której wciąż dzwonił jej
AurumTel.
Zapaliła nocną lampkę i sięgnęła po urządzenie. Widząc, że to Ginny się do niej
dobija,
naciągnęła mocniej kołdrę na nagie piersi i odebrała.
- Hej Gin, co tam? – zapytała, próbując uspokoić oddech.
- Hej Herm… Nie przeszkadzam? – przyjaciółka wyszczerzyła się do niej.
- Ależ nie…
- Mów za siebie, Granger. Mnie akurat przeszkadza w spaniu – mruknął leżący
obok niej Malfoy.
Hermiona zdrętwiała. Zupełnie zapomniała, że po upajającym i bardzo
satysfakcjonującym seksie zasnęli obok siebie w jej łóżku.
Ginny wybuchła niepohamowanym śmiechem, a Hermiona była pewna, że jest teraz
czerwona niczym dorodny muchomor.
- Cześć Malfoy! Och sorry! Nie chciałam cię obudzić! – zawołała radośnie.
- Spoko, Ruda – Draco uniósł rękę i pomachał nią tak, by znalazła się w zasięgu
obrazu AurumTela.
- Miałaś mi coś do przekazania? – spytała Hermiona, odtrącając dłoń blondyna,
sprzed swojej twarzy.
- Tylko tyle, że Ress ma czas w czwartek, jeśli wam to pasuje – powiedziała
Ginny, wciąż się szczerząc w szerokim uśmiechu.
- Co myślisz? – spytała, patrząc na leżącego obok niej na brzuchu Malfoya.
- Może być, skoro musi – burknął.
- Umówisz nas? – zwróciła się do przyjaciółki.
- Jasne! A gdzie? – Ginny cały czas wyglądała, jak gdyby ktoś właśnie wręczył
jej wielki prezent.
- U nas w domu będzie najwygodniej – ziewnął Draco.
- Spoko! Załatwione! To wam dłużej nie przeszkadzam… Dobrej nocy! – Ginny
mrugnęła do Hermiony, zachichotała, po czym się rozłączyła.
Hermiona odłożyła AurumTel i opadła na poduszki. Od razu poczuła jego rękę na swojej
talii. Władczym gestem przyciągnął ją bliżej siebie.
Sama chętnie wsunęła się w jego ramiona,
ukojona jego ciepłem i zapachem.
- Jesteś zła, że mnie tu zobaczyła? – spytał cicho.
- Nie, choć zapewne mnie za to przewałkuje tak, że będę się czuła, jak po
pocałunku dementora – zaśmiała się.
- Przeniesiesz się jutro do mojej sypialni? – spytał, całując ją w łopatkę.
- A co, chcesz mnie jeszcze za coś przeprosić? – zażartowała.
- Po prostu wolę swoje łóżko… - wymruczał, przesuwając dłonią po jej nagim
biodrze.
- I chcesz, żeby ktoś ci w nim koniecznie przeszkadzał? – droczyła się.
- Nie opieraj się, bo to na nic… Wiesz, że oboje uwielbiamy uprawiać seks. Po co
to utrudniać, skoro to takie proste? – sięgnął dłonią, do jej piersi.
- Chcesz mi powiedzieć, że jestem łatwa? – odwróciła się do niego.
- Chcę ci powiedzieć, że chcę to robić z tobą każdej nocy – przyznał, patrząc
jej w oczy.
- Zachłanny… - zaśmiała się i jęknęła cicho, gdy ścisnął jej sutek w dwóch
palcach.
- Przenieś się do mnie – poprosił.
- Sama nie wiem… - wymruczała, gdy przyciągnął ją do swoich bioder i otarł się
o jej podbrzusze swoją nabrzmiałą męskością.
- Zgódź się – nalegał, pochylając się nad nią.
-To najbardziej szalony pomysł, o jakim słyszałam – wydyszała, starając się
uspokoić oddech, po naprawdę spektakularnym orgazmie, jaki jej przed chwilą
zafundował.
- Dlaczego? Wszyscy łatwo w to uwierzą – zamruczał, wtulając głowę w jej brzuch
i pieszcząc palcami jej biodra.
- No ale… Po co?
- Bo obydwoje tego potrzebujemy. Chwili tylko dla nas, z dala od tego syfu po
drugiej stronie okien – mówił.
- I miesiąc nam wystarczy? – spytała, poniekąd bojąc się jego odpowiedzi.
- Z pewnością nie, ale przynajmniej nacieszymy się sobą i będziemy mieli czas,
by wymyślić coś na przyszłość… - wyznał, całując ją tuż powyżej pępka.
- Mamy okłamać wszystkich? Przyjaciół, rodzinę… - przy drugim słowie głos jej
nieco zadrżał. Wiedziała, że chodziło tu tylko o jego rodziców. Ona już przecież
nie miała swojej rodziny…
- Wszyscy mają teraz inne problemy na głowie. Nikt się nie zorientuje, a już na
pewno nie połączy tego, że znikniemy im z oczu w tym samym czasie. Powiemy, że
twój staż jest we Francji, a mój w Hiszpani. Nikt się nie połapie, a my będzie
mogli miło i efektywnie spędzić tu z sobą czas… - Draco uniósł się na łokciach
i polizał namiętnie jej sutek.
Jęknęła cicho.
- Naprawdę chcesz bym się do ciebie wprowadziła na cały miesiąc? – upewniła
się.
- To tak na początek – wyszeptał, znów przesuwając językiem po jej brodawce. –
Zgódź się skarbie, będzie nam tu razem cudownie. Nie będę musiał godzić się z
tym, że co rano wymykasz mi się z ramion…
- Draco… - jęknęła i wygięła się, gdy zamknął usta na jej lewym sutku i zaczął
go intensywnie ssać.
- Zgódź się – poprosił.
- Ja…
- Zgódź! – nalegał, znów zajmując się jej piersią.
- Dobrze.
- Dobrze - powtórzyła to teraz, pod
wpływem wspomnień i chyba również tego, że dokładnie tak samo, jak wtedy
pieścił teraz swoimi ustami jej pierś.
Zresztą widziała, że nie mogła odpowiedzieć inaczej. Nigdy nie umiała mu
odmawiać. Niczego.
💞💞💞
We wtorek rano ziewała tak
szeroko, ze obawiała się czy nie zwichnie od tego szczęki. Draco niewiele
pozwolił jej pospać ostatniej nocy, kochając się z nią kilka razy i zawsze
pilnując, by doszła przed nim. Całe jej ciało było ospałe, dziwnie ciężkie, ale
też niesamowicie zrelaksowane. Cudownie było po tylu latach znów obudzić się w
jego ramionach. Nic się nie zmieniło… Nadal czuła się w nich tak bardzo właściwie.
Bezpiecznie.
- Dzień dobry, pani Malfoy! – przywitała ją śpiewnie Ginny, wchodząc do jej
gabinetu z szerokim uśmiechem.
- Zaczyna się… - burknęła Hermiona.
- No, no… Czy mnie oczy myliły? Czy to była jawa, czy sen? Czy jednak, gdy
wczoraj wieczorem do ciebie dzwoniłam, to leżeliście nago w jednym łóżku? –
Ginny wyszczerzyła się szeroko, opadając na krzesło przed jej biurkiem.
- Ginny… Mów czego chcesz i nie dręcz mnie. Słabo się wyspałam – przyznała,
tłumiąc ziewniecie.
- Czyżby mąż nie dał ci odpowiednio wypocząć? – kpiła.
Hermiona wywróciła oczami i westchnęła.
- Jeśli musisz wiedzieć to tak. Jest tak samo nie wyżyty, jak sześć lat temu…
- Farciara! – zaśmiała się Ruda.
- Możesz już zmienić temat? – poprosiła.
- Powiedź jeszcze tylko ile miałaś wczoraj orgazmów i zamilknę, jak zaklęta! –
Ginny puściła jej oczko.
- Sprecyzuj przedział czasowy – Hermiona uśmiechnęła się delikatnie pod nosem.
- Od wczoraj od powrotu z pracy do dziś rana.
- Cztery – przyznała, wstając zza biurka i idąc dolać sobie kawy.
- O jasna cholera! Niesamowita z ciebie farciara! To więcej niż ja w całym ostatnim
miesiącu! – poskarżyła się ponuro Ruda.
- Harry nadal zapracowany? – spytała Hermiona z pewnym niepokojem.
- I totalnie nie w humorze – Ginny skrzywiła się pod nosem.
- No to pewnie tobie troszkę poprawi nastrój fakt, że jutro przyjeżdża
stylistka z sukniami dla nas. Zaraz po lunchu przenosimy się na przymiarki –
Hermiona uśmiechnęła się do niej pocieszająco.
- Ale bosko! Nie mogę się doczekać! – Ginny wyszczerzyła się do niej.
- Firma organizująca przyjęcie ślubne skontaktowała się z tobą?
- Tak! Już pogadałam z nimi o menu i kolorach… Będzie cudownie, obiecuję ci!
- Przykro mi, że nie mogę zaprosić na nie twoich rodziców… – przyznała.
- To byłoby dla nich zbyt trudne… Ale mama i tak chce ci przysłać prezent. Nahaftowała
się dla ciebie różnych rzeczy i mimo wszystko chce ci je przekazać, jako nowej
pani domu – poinformowała z ciepłym uśmiechem Ginny.
- Ron przyjdzie? – spytała cicho.
- Tak. Rozmawiał z Georgem i on sam mu kazał iść. Wie, że nawalił i nie może kazać
płacić za to Ronowi utratą waszej przyjaźni…
- A jak Harry przyjął to wszystko? Pogratulował nam i wydawał się zadowolony,
ale co mówił w domu…?
- Myślę, że cieszy się bardziej, niż gdybyś jednak wyszła za Georga – Ruda
skrzywiła się pod nosem.
- Serio? – niedowierzała Hermiona.
- Tak. Ciągle gada, że Malfoy to super sobie w życiu poradził. Że jest sprytny
obrotny i bardzo bogaty, no i że nie jest głupi, skoro postanowił poślubić
akurat ciebie, bo to też może mu wyjść tylko na dobre…
- Harry też myśli, że wychodzę za niego tylko dla kasy, prawda? – spytała
cicho.
- Hermiona… Ty i Malfoy oficjalnie nienawidziliście się przez lata. Wielka
miłość jest trochę niewiarygodna w waszym przypadku… Niemniej kilka
wtajemniczonych osób dobrze wie, że naprawdę się wydarzyła – Ginny uśmiechnęła
się do niej z czułością.
- Draco poprosił mnie, bym przeniosła się do jego sypialni – powiedziała,
bowiem ta myśl dręczyła ją od samego rana.
- Już? – Ginny zachichotała.
- To za szybko, prawda? – Hermiona spojrzała na nią z niepokojem.
- O sześć lat za późno! - Ruda wstała i podeszła do niej.
- Sama nie wiem, co i jak się dzieje teraz w moim życiu – przyznała Hermiona,
pocierając nerwowym gestem skroń.
- Masz męża, mieszkasz z nim i będziesz sypiać z nim w jednym łóżku. To się
dzieje… - Gin wyszczerzyła się do niej.
- Wciąż tego nie ogarniam…
- Hermiona… - Ginny złapała ją za ramiona i zmusiła, by spojrzała jej w oczy. –
Wciąż go kochasz, prawda?
- Niestety… - wyszeptała, tłumiąc łzy.
- Dlaczego niestety? On też cię kocha! Dajcie sobie wreszcie szansę na prawdziwe
szczęście! – poprosiła.
- Ginny… On może mieć każda kobietę świata! Prawdopodobnie miło wspomina nasze
chwile w czasie odbudowy Hogwartu i krótko po tym, ale nie jest już tamtym
zagubionym chłopakiem. Teraz to ten typ człowieka, który nie chce się wiązać na
stałe i zakładać rodziny… Sądzę, że póki ten układ będzie musiał trwać, to być
może chętnie skorzysta z… okazji. Ale jak tylko wszystko się unormuje, to
wtedy… - Hermiona przełknęła łzy.
- Głupstwa gadasz! On szaleje za tobą! Cokolwiek łączyło go z innymi kobietami,
zerwał to, jak tylko pojawiłaś się ponownie w jego życiu. Jest przy tobie, gdy
go potrzebujesz. Angażuje się. Chce spełnić twoje marzenie o drugiej księgarni…
- Naprawdę tak myślisz? Że zrezygnował z innych… - spytała szeptem.
- A nie udowodnił ci tego, przychodząc tu w środę?
- Martwię się… że drugie rozstanie będzie dla mnie jeszcze gorsze – przyznała
sama przed sobą.
- Nie będzie, bo się nie rozstaniecie! – powiedziała twardo Ginny.
- Boje się w to uwierzyć.
- Przyjdzie taki dzień, że uwierzysz. A na razie ciesz się tym, co jest.
Przenieś się do jego sypialni i uprawiaj z nim tyle seksu na ile masz ochotę.
Po dobrym bzykanku na pewno żadne plany rozstania nie pojawią wam się więcej w
głowach! – Gin uśmiechnęła się do niej,
delikatnie ściskając jej ramię.
- Dzięki. Ty zawsze wiesz, co powiedzieć, żeby mnie i rozbawić i zażenować jednocześnie
– zaśmiała się.
- Do usług kochanieńka! – Ginny posłała jej przekorny uśmieszek i wreszcie
podeszła do dużej papierowej torby, by sprawdzić co też Adelajda spakowała im
dziś dobrego na pierwsze, drugie i szóste śniadanie.
💞💞💞
- Jeszcze tu, tu i tu – Blaise wskazał Draconowi miejsca do podpisu.
- Wszystko pozałatwiane? Klauzule poufności na nasze papiery w ministerstwie? Nowe
dokumenty Hermiony? – upewnił się Draco.
- Tak. Formalności załatwione. W firmie i filiach wszystko w porządku. Żonka
wciąż ładna i miła. A pan prezes wreszcie wyżyty seksualnie. Oto nadszedł
idealny dzień… - Zabini posłał mu szeroki uśmiech.
- I tylko Blaise Zabini, nadal jest idiotą. Tu się niestety nic nie zmieniło… –
Draco popatrzył na niego ze złośliwym uśmieszkiem.
- Nie zaprzeczyłeś… Było kolejne bzykanko? Znaczy wiem, że na pewno było, bo to
ewidentnie po tobie widać! Chce tylko wiedzieć gdzie i ile razy – Diabeł potarł
ręce i popatrzył na niego wyczekująco.
- Zabini zejdź ze mnie, bo się uduszę…
- Dobra, dobra, bez kombinowania! Gadaj ogierze, bo rzucę na ciebie zaklęcie
napuszonych kudłów i będzie płacz!
- W jej łóżku. Trzy razy… – mruknął, składając kolejne podpisy.
- No brawo Smokowaty, ty niewyżyty seksoholiku! – zaśmiał się Zabb. - Czyli
jednak wpakowałeś się jej do łóżka? Wiedziałem, że długo się nie powstrzymasz!
- Powiedź mi, że nie popełniam drugi raz tego samego błędu – poprosił cicho
Draco.
- Wolałbyś całe życie zastanawiać się, co by było gdyby, niż teraz tego
doświadczać? – spytał poważnie Blaise.
- Wolałbym drugi raz nie przechodzić przez piekło – odparł, patrząc na kumpla.
- A gdzie byłeś przez te sześć lat bez niej, Smoku?
- Nie wiem…
- To ja ci powiem. Wszędzie i nigdzie. Ale teraz jesteś tam gdzie powinieneś. Z
nią. Nie bój się tego, tylko ciesz się tym. To jest to, na co zasłużyłeś, po tych
latach nicości.
- To już nie jest ta sama Hermiona… Jest o wiele bardziej bezpośrednia, pewna
siebie, wyzwolona… - mówił.
- No i świetnie. Tamta się bała i ze strachu uciekła. Ta zawalczy… Jeśli
pokażesz jej, że jest o co – zapewniał go Blaise.
- A jest? – mruknął z rozdrażnieniem Draco.
- A nie ma? – odbił pytanie Blaise. – Przecież ją kochasz! A ona ciebie. Pora
byście zawalczyli o wasze szczęście, Smokowaty…
- Nie sądzę, żeby wciąż mnie kochała…
- Bo nie chcesz tego zauważyć, ze strachu, że się pomylisz. Przyjdzie jednak czas,
że to do ciebie dotrze. A na razie ciesz się tym, co ona ci daje. Tym, że się
do ciebie uśmiecha. Tym, że cię pragnie. Tym, że chce cię zaprosić do swojego
życia…
- Myślisz, że już zapomniała o Weasleyu? – spytał cicho.
- Myślę, że zapomniała o nim, w momencie gdy weszła pierwszy raz do twojego
gabinetu po tych wszystkich latach – Zabini uśmiechnął się dwuznacznie.
- Poprosiłem ją, by się przeniosła do mojej sypialni – przyznał się przed
przyjacielem.
Blaise posłał mu szeroki uśmiech.
- Szybki i niewyżyty… Znaczy, mam nadzieję, że nie we wszystkim jesteś taki
szybki, bo wtedy biedna Hermiona…
- Znów pajacujesz? – westchnął z dezaprobatą Draco.
- Zgodziła się? – dociekał Zabb.
- Jakoś ją do tego przekonałem… - Malfoy uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
- No i znów… Brawo Smokwaty! Rozbolą mnie dziś ręce od tych ciągłych braw na
chwałę twego męstwa! – zaśmiał się szczerze Diabeł.
- A mnie usta od karcenia cię non stop za to samo – skrzywił się Draco.
- Usta cię zabolą… zapewne od czegoś innego. Ale cóż począć! Żonka chyba
zasłuży na małe co nieco, prawda? – Blaise mrugnął do niego dwuznacznie.
- Wyjdź, zanim sam cię stąd wyrzucę! – Draco wskazał mu drzwi.
- Spoko, stary. Pamiętaj, że jutro pracujemy krócej, bo Eveline chce nas widzieć
na przymiarkach – przypomniał mu Zabb, wstając z miejsca.
- Skoro musimy… - westchnął Draco. – A dziś zamiast lunchu może skoczymy
polatać? – zaproponował.
- Jestem już umówiony – przyznał Blaise.
- Z kim? – spytał ciekawsko Draco.
- Z kimś! Nie interesuj się, bo szyszmorczej mordy dostaniesz! – Zabini pokazał
mu język, po czym sięgnął do klamki.
- Znów posuwasz jakąś mężatkę? – Malfoy spojrzał na niego podejrzliwie.
- Nie, ten przywilej zostawiam tobie.
- I nic mi nie powiesz? – Draco był
zawiedziony.
- Nie powiem, bo nie ma o czym. To tylko lunch z dawną znajomą…
- Acha! Czyli jednak z kobietą! Znam ją?
- No i proszę! Już masz mordę ciekawską jak szyszmora! Spadam stary, zanim
zaczniesz skrzeczeć! – Blaise szybko wyszedł z jego gabinetu, mocno
zatrzaskując za sobą drzwi.
- Co ty kombinujesz Zabb…? - mruknął Draco sam do siebie.
Nie miał jednak teraz głowy na to, by się nad tym dłużej zastanowić. Miał ważniejsze
sprawy… Jak na przykład taką, czy służba zdążyła już przenieść wszystkie rzeczy
Hermiony do jego sypialni.
💞💞💞
Dziś
o zgrozo, miała na sobie sukienkę. Idealnie pasującą do tej pięknej aury na
zewnątrz. Lekką, zwiewną, krótką, jasnoniebieską sukienkę. Swe rude włosy,
zaplotła w śliczny warkocz, a białe sandały na wysokiej koturnie, sprawiały, że
jej zgrabne nogi zdawały się nie mieć końca.
Od razu pożałował, że nie zdjął w biurze swojego krawata. Dziwnie go teraz
uwierał.
Ginny wyglądała bosko.
- Cześć – przywitała się, podchodząc do jego stolika.
- Witaj – odpowiedział, wstając i podając jej dłoń.
Uśmiechnęła się do niego, gdy z kurtuazją odsunął jej krzesło.
- To ma być ten tani fastfood? – zaśmiała się, rozglądając się uważnie, po
eleganckim wnętrzu restauracji urządzonej w nowoczesnym, industrialnym stylu.
- Frytki też tu serwują, więc poniekąd tak – Blaise uśmiechnął się do niej.
- Chyba się jednak nie skuszę. Może za to jakiś stek z najdroższej krowy, jaka
chadzała po najpiękniejszych łąkach w Szkocji? – zażartowała, sięgając po
kartę.
- Jasne! Uwielbiam patrzeć, jak filigranowe kobietki pochłaniają ogromne kawały
mięsa – posłał jej łobuzerski uśmieszek.
- A ja, jak wielcy faceci, raczą się sałatką z karczochów. Skusisz się? –
posłała mu prowokujące spojrzenie.
- Może innym razem. Dziś też stawiam na wielką porcję mięsa. Muszę mieć siłę,
by przetrwać wieczorną kolację z teściami…
- Współczuję. Wiem, że to wredne, ale czasem nie żałuję, że moi nie żyją.
Wystarczy mi własna matka… – Ginny posłała mu rozbawione spojrzenie.
- Zawsze mnie interesowało, jak to jest wychowywać się w tak licznej rodzinie –
przyznał.
- Ciasno – odparła od razu. – Ale też wesoło – dodała z lekkim uśmieszkiem.
- Jak twój brat radzi sobie ze ślubem Hermiony?
- Który? Bo każdy ma co do tego inne zdanie – zachichotała.
- No to opowiedz po kolei o wszystkich – zachęcił.
- Bill stwierdził, że przeczuwał, że George i Hermiona się jednak rozstaną, a
jego żona nie odzywa się do Georga, bo uważa, że zdrada to największa zbrodnia.
No i Fleur strasznie żałuje, że nie będzie ich na przyjęciu Malfoyów, bo już
cały magiczny świat plotkuje o tym, jakie będzie eleganckie i wystawne.
- Dobrze, że je wydają. Im też się to przyda – wtrącił Blaise, uświadamiając
sobie, że z przyjemnością wpatrywał się w usta Ginny, gdy coś opowiadała.
- Też tak sądzę. Co do reszty moich braci, to Charlie był zaskoczony, ale jak
to on, głośno tego nie skomentował. Percy stwierdził, że George sam jest sobie
winien, a Hermiona zawsze była mądra, stąd nie dziwi się jej decyzji, bo trudno
o lepszą partię niż Dracon Malfoy…
- I pomyśleć, że Draco naprawdę chciał jej zapłacić, a ona aż zadrżała z
oburzenia na tę propozycję. A i tak teraz wszyscy myślą, że robi to tylko dla
kasy… Biedna Hermiona – Blaise z dezaprobatą pokręcił głową.
- Tak, ona naprawdę bardzo to przeżywa. Nie jest materialistką…
- Wiem o tym – zapewnił ją Zabini.
- Ron był bardzo zaskoczony. On najlepiej pamiętał, jak Draco i Hermiona
nienawidzili się w szkole… Uważa, że Malfoy chce ją jakoś wykorzystać i trochę
się tym martwi. Niemniej rozgadał wszystkim, że Draco mu powiedział, że to z
miłości… - opowiadała.
Blaise uśmiechnął się pod nosem.
- Czyli przynajmniej on zna prawdę – zaśmiał się. – Choć pewnie w nią nie
wierzy.
- No, a George chyba z powodu załamania znów zadaje się z tą całą Edgecombe…
Fleur mi wspomniała, że chyba nawet dał jej pierścionek zaręczynowy Hermiony.
Boje się, że wpakuje się w coś głupiego…
- Na pewno dobrze zrozumiał co stracił. Hermiona byłaby świetną żoną…
- Sama nie wiem czemu oni w ogóle się zeszli. To się stało w sylwestra, dwa i
pół roku temu. Hermiona się upiła i wyszła przed dom. Znów miała ten smutny
wyraz twarzy… - wspominała Ginny. – George wyszedł za nią, najpewniej chcąc ją
jakoś rozbawić. No i nagle wszyscy zobaczyliśmy, że się całują.
Ginny chciała coś dodać, ale właśnie podszedł do nich kelner z pytaniem czy są
gotowi złożyć zamówienie. Szybko wybrali swoje dania.
- A co do picia dla państwa?
- Dla mnie Guinness – zdecydował Blaise.
- A dla pana żony? – spytał kelner, uśmiechając się do Ginny.
Blaise od razu zrozumiał, że najpewniej widząc na ich palcach obrączki, wziął
ich za małżeństwo…
- My nie… - chciał wytłumaczyć.
- Sama nie wiem. Kochanie, co mi polecasz? – Ginny zachichotała, patrząc na
niego ewidentnie rozbawiona.
- Wodę, skarbie… Po alkoholu robisz się zbyt… frywolna – szybko podjął jej grę.
- Och nie! Jesteś doprawdy bardzo niegrzeczny! Poproszę czerwone wino.
Najdroższe jakie tu macie – Ginny posłała Zabiniemu złośliwy uśmieszek.
- Całą butelkę – dodał Blaise, patrząc z uśmiechem na kelnera.
- Jak sobie państwo życzą – kelner ukłonił się i szybko odszedł.
- Przepraszam – Ginny znów zachichotała. – Ale to było zabawne, że wziął nas za
parę. Pójdę anulować to zamówienie…
- Nie wygłupiaj się, Weasley! Stać mnie jeszcze na butelkę wina. Nie zapominaj
dla kogo pracuję – zażartował.
Dla
niego ta sytuacja była również zabawna, ale też dziwnie… kłująca. Dlaczego z
własną żoną nie mógł tak siedzieć, swobodnie rozmawiać, żartować i być dumnym z
jej urody i inteligencji? Dlaczego nie mógł mieć w swoim życiu takiej intrygującej
kobiety, jak Ginevera Weasley? Dlaczego nie mógł mieć jej samej…?
- Spoko, w takim razie dzięki! – Ginny uśmiechnęła się do niego szczerze. – I
tak, jak mówiłam, związek Georga i Hermiony, był dla nas wszystkich sporym zaskoczeniem.
Niemniej, sądziliśmy, że będą szczęśliwi…
- Wspominała przez te lata o Draconie? – spytał z zainteresowanie.
- Rzadko… Ale widziałam, że zawsze miała kiepski dzień, gdy natknęła się na jakąś
plotkę w prasie o nim i jakiejś kobiecie. Nigdy nie przyjmowała zaproszeń na
przyjęcia, gdzie mogłaby go spotkać i… bardzo płakała, gdy umarła jego matka.
Chyba żałowała, że nie może go sama pocieszyć, domyślając się, że strasznie cierpiał.
- Wielka szkoda, że zmarnowali tyle lat osobno. Ale przynajmniej nie zmarnowali
sobie życia do końca – pocieszył się Blaise.
- A on? Myślał o niej? – zaciekawiła się.
- Przypuszczam, że każdego dnia. Nigdy jednak nic nie powiedział. Ale też… W
żadnym z jego domów, nie pracował nigdy skrzat domowy. W dniu ogłoszenia jej
zaręczyn z twoim bratem upił się tak, że we trzech nieśliśmy go do jego
apartamentu, a w dniu gdy ogłosiła datę swojego ślubu, pijany przespał się z
Lindą Ferson i stąd ta cała mecyja z jej udawaną ciążą.
- Czyli też to przeżywał…
- Jest jeszcze kilka spraw, ale nie jestem pewien, czy on chciałby, by Hermiona
o nich wiedziała, więc…
- Niczego jej nie powiem, póki on tego nie zrobi. Daję ci moje słowo! –
przysięgła, z ręką na sercu.
Blaise zawahał się przez chwilę, ale w końcu stwierdził, że może się z nią tym
podzielić.
- To on kupił dom jej rodziców…
- Co?! – Ginny była szczerze zaskoczona.
- Wiedział, że najpewniej w głębi serca, wcale nie chciała go sprzedać, więc
gdy pojawiło się ogłoszenie, kazał mi się podszyć pod mugolską agencję
nieruchomości i zaproponować za niego o wiele więcej, niż był wart.
- Ale po co mu ich dom?
- Dla nich… Nasza firma poza magicznymi wynalazkami dla świata czarodziejów,
zajmuje się również poszukiwaniem sposobów na przywrócenie pamięci po ciężkim
zaklęciu obliviate…
- Żartujesz?! – Ginny, aż podskoczył na swoim krześle.
- Nie. Draco co roku wydaje na to dziesiątki tysięcy galeonów. Zawsze
przypuszczałem, że planował, że jeśli kiedyś znajdzie sposób, to przywróci
pamięć jej rodzicom, odda im ich dom, a ona się nawet nie dowie, że to wszystko
jego sprawka… - wyjaśnia Blaise.
- Godryku! Ale on ją musi mocno kochać! Chyba sczeznę z zazdrości o taką miłość!
– zaśmiała się i otarła łzy, które błysnęły jej w oczach.
- Twoja i Pottera taka nie jest? – spytał, czując dziwną suchość w gardle.
Ginny uśmiechnęła się cierpko pod nosem.
- Wielu znasz prawników, Zabini? – spytała cicho.
- Znam pawie wyłącznie prawników – odpowiedział, czując jak dziwne napięcie w
nim wzrasta.
- A dobrego prawnika rozwodowego?
- Planujesz od niego odejść? – niedowierzał.
- Sama jeszcze nie wiem… Ale to małżeństwo od początki nie jest udane, a ja i
on… To już nie to, co kiedyś… - Ginny niepewnie wzruszyła ramionami.
- Idą nasze napoje – zauważył Blaise, nadal lekko oszołomiony tym, co mu
powiedziała.
Kelner postawił przed Zabinim piwo, a Ginny nalał lampę winą.
- Wygląda wspaniale – stwierdziła z uśmiechem, patrząc na kolor trunku.
- Proponuję toast – Blaise uniósł kufel. – Za nieudane małżeństwa…
- I za to jedno udane, oby trwało wiecznie – zaśmiała się, stukając się z nim kieliszkiem.
- A jeśli chodzi o rozwód… To jeśli zdecydujesz się kiedyś odejść od Pottera,
to obiecuję, że sam poprowadzę twoją sprawę. I wygram ją, a on skończy w samych
skarpetkach, na środku Pokątnej – Blaise uśmiechnął się do niej.
- Oby w dziurawych! – zaśmiała się unosząc kieliszek w kolejnym toaście.
Zabini
wziął głębszy oddech. Jeśli ona naprawdę się rozwiedzie z Potterem… Wtedy on
będzie musiał zrobić wszystko, by zdążyć się równie szybko rozwieść z Dafne,
nim ktoś po raz kolejny, sprzątnie mu to cudo prosto sprzed nosa.
💞💞💞
Na niedzielne przedpołudnie - Jak mam to się dzielę 😋
Zapasy są, wiec póki nie będzie oficjalnego buntu, że wciąż TNMŻ to będę Was tym uraczać, bo wena lubi chyba tylko TNMŻ 😎
Miłej niedzieli kochane!
V.
PS. Akcja wymiany #hottetskty przeszła moja oczekiwania! Brawo dziewczyny! 😜

szymszorczej
I taka niedzielę uwielbiam ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCudo cudo. 💚💚💚
OdpowiedzUsuńDObry początek niedzieli:)
OdpowiedzUsuńJadę!
OdpowiedzUsuńAjjjjjj❤️ Draco ❤️ Rycerz na smoku! Taka miłość zadarza się raz na milion!😍 o wszytskim mysli i wszytsko co robi, to chyba z myślą o Hermionie. Jak ona się dowie, co on dla niej robi, to... Go wykończy 😈🍦😈🍦😈🍦
UsuńJestem nim zachwycona!❤️
I jest „randka” Blinny!❤️ Oni są przegenialni! Pasują do siebie idelanie! Ginny myślą o rozwodzie bardzo mnie zaskoczyła. Ciekawe, czy kontakt z Blaisem ma na to wpływ 😏
No i czy bedzie tutaj romansik w niedalekiej przyszłości 😈😀?
Dzięki za cudowny rozdział i mielego dnia ❤️❤️❤️
Idealnie do niedzielnej kawy ♥️
OdpowiedzUsuńOj tak najlepsza niedziela ever bo jeszcze prawie cala przed nami A już z cudownym rozdziałem;) Blinny 😍😍😍😍 kocham naszych slodziaków, jednak Dracze i Herm to to na co czekamy całe dnie ;) ale Blinny w tym opowiadaniu łapie za serce ;)
OdpowiedzUsuńOby w dziurawych skarpetach! ❤️
OdpowiedzUsuńO Ja mam nadzieję że nawet bez skarpetek 😈😈😈😋😋😃
UsuńZ dymem nich go puszczą 😁
UsuńJestem!
OdpowiedzUsuńChyba się powtarzam ale kocham uwielbiam TNMŻ ❤❤❤
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie dramione... mam nadzieję że narazie będą mieli więcej takich chwili i już stęskniłam się za seksami 😈😈
Rozmowa Draco Zabini i Hermiona i Ginny super najlepsze 😊😊😊
A ten koszmar Hermiony o Lucjuszu własnje myślałam że musiał być jakiś duży powod
powód ze odeszła od Draco, ten przeklęty Malfoy pewnie zagroził jej że zrobi krzywdę Draco 🤬🤬🤬🤬🤬 mam nadzieję że szybko wyjdzie że Lucjusz mieszał w to rozstanie swoje przeklęte palce.....
Teraz największy zły bohater opowiadania to Lucjusz bo jeśli by to nie było to Linda nawet by się nie pojawiła w otoczeniu Draco
Kinia tradycyjne proszę o spoiler 🙏🔥
OdpowiedzUsuńZa szybko na spojler! :D
UsuńNigdy nie jest za szybko na spojler! 😘
UsuńKinga nigdy nie jest za szybko na spojler :D
UsuńNigdy nie jest za szybko na spoiler ;)
UsuńPopieram! #nieistniejezaszybkonaspoiler
Usuń😂😂😂😂
Usuń#Kinganaszbohaterka czekamy ❤❤❤
UsuńBlinny! Czyli jednak nie muszę nikogo zakopywać! Uff... Kamień z serca. Nie lubię brudzić sobie rąk 😂 ta historia z tym domem 💖 o jeju! Venik tworzysz taką cudowną wizję miłości, że chyba dk końca życia będę sama. 😭 Cudo! 🍷😁❤️😈😇
OdpowiedzUsuńBuziaki!
K.
Nie wiem od czego mam zacząć!!!
OdpowiedzUsuńKocham AurumTel!!! Uwielbiam to jak zawsze ktoś dzwoni i wychodzą z tego takie fajne perełki :D Słodko :D
Ten koszmar Hermiony?!?! O ja Cię kręcę!!! Myślałam, że ona wtedy po prostu zaczęła myśleć i nic dobrego z tego nie wyszło, ale Lucjusz i dwóch opryszków??? Jak dobrze, że jest umierający, bo bym go sama ukatrupiła!!! Razem z Lindą i Daphne bym go spaliła :D Ależ się zrobiłam brutalna, ehh, ale należałoby im się :D
Uwielbiam Ginny i Blaise'a za to jakimi są przyjaciółmi :D Potrafią rewelacyjnie przegadać naszym Dramionkom do rozsądku :D Już oni zadbają o to, żeby ich miłość się nie skończyła :D
A ten lunch w restauracji :D Mistrzostwo :D Tęskniłam za Blinny i mam nadzieję, że będzie duuużo więcej takich scen :D
Oboje po przejściach, podejmowali złe decyzje, on męczy się z żoną, ona z Potterem, a tak cudownie by do siebie pasowali :D I tak jak myśli Diabełek - to z nią może pożartować, to z nią może się pośmiać :D Idealna kombinacja :D I pogadać o trudnych sprawach też może :D
Mam nadzieję, że oboje się szybko rozwiodą :D
A Potter to zostanie nawet bez skarpetek!!! Zadufany w sobie drań!!! Poszedł w ślady ojca - co to on nie jest...
Och Draco, Draco aleś Ty kochany :D kupił dom jej rodziców, chce im zwrócić pamięć :D O słodki Merlinie!!! Facet idealny :D funduje tyle orgazmów, chce mieć z nią dzieci, kocha do szaleństwa, troszczy się i opiekuje nawet kiedy myślał, że go opuściła!!! Och miałam w oczach łzy wzruszenia :D
PS. Och wymiana hottekstów to rewelacja :D musimy to robić częściej :D
Gdyby ktoś jeszcze coś miał to ja chętna :D
Ktokolwiek podniesie rękę przeciwko koncepcji publikowania często i obficie TNMŻ będzie miał z wieloma venetiioholiczkami co czynienia.No!
OdpowiedzUsuńRozmowa Ginny i Zabiniego zupełnie niesamowita. Ten związek tak pędzi do przodu:))
Hermiona i Draco w pełni szczęścia, czyli niedługo coś je.. znaczy gruchnie.. cieszmy się póki mozemy, a potem będziemy z nimi płakać a potem się wariacko cieszyć...
Uff, jak ja się ciesze ze w moim małżeństwie nie ma takiego rollercoastera bo chyba bym padła z wyczerpania dramą;)
Poprosimy o więcej!
OdpowiedzUsuńGinny i Blaise ❤ Kocham ich.
Jakich oni maja wspaniałych przyjaciół! I jaki łeb, żeby sobie samemu komplikować życie. Takich czarnych scenariuszy to nawet Sybilla ze swoim okiem nie wymyśli
OdpowiedzUsuńAle Ginny i Blaise oboje maja racje, niech się bzykają ile wlezie! My z chęcią poczytamy :D
A ta dwójka niech się w końcu rozwiedzie i będziemy mieć piękne pary
Weny weny i więcej weny
Ja tu czekam za każdym rozdziałem
Vegas właśnie my mozemy zawsze czytać o dramione....
UsuńA rozwód może być dla Ginny nie tak ciężko jak dla Zabiniego...
Ale nas rozpieszczasz Venetiio. Nie zdążyłam skomentować jednego rozdziału a tu już drugi! 😊😊
OdpowiedzUsuńWięc to Lucjusz odpowiada za niepowodzenie na początku małżeństwa ... A to ch*j. Tego się nie spodziewałam. Nie oczekiwałam też że Draco cały czas szuka rodziców Hermiony i sposobu na przywrócenie im pamięci. Mam nadzieję że Hermiona się o tym dowie proszę powiedz że tak!
Bo to naprawdę wzruszające!
Poza tym ciekawa jestem co niedobrego dzieje się pomiędzy Harry i Ginny? Dobrze że Diabeł stanie po jej boku, oby tylko uczucia nie przesłoniły mu profesjonalnego podejścia😜
No i chyba powinien spieszyć się z swoim rozwodem!
A Draco i Hermiona mam nadzieję że będą mogli nacieszyć się chwilą spokoju dla siebie. Chociaż wnioskując po poprzednim rozdziale to o ile Draco nie przystopuje z tatusiowymi rozważaniami to Hermiona za niedługo zajdzie w ciążę o ile nie już!
Uroczyście przysięgam że nigdy nie będę narzekać na nadmiar TNMŻ!
Niech mi Merlin świadkiem cieszę się z każdego dzieła któremu sprzyja wena!
Pozdrawiam!
Jak ja kocham Blinny. Zazwyczaj nie lubię jak wątki poboczne stają się równie rozbudowane jak wątęk główny. Tutaj tak kocham tych dwóch spiskowców, że oby ich jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam LaCatrina
PS. Nie myślałaś, żeby napisać całe opowiadanie Blinny. Albo chociaż miniaturkę?
Dramione:
OdpowiedzUsuńColdplay - X and Y
Z trudem próbuję mówić
i walczę ze swoimi słabościami,
doprowadzony do szaleństwa,
tak jak zakładał plan.
Kiedy coś jest nie tak
i próbujesz to naprawić,
próbujesz to zreperować
jak tylko potrafisz.
Zanurzam się w najgłębsze czeluści,
stajesz się moją najlepszą przyjaciółką.
Chcę Cię kochać, ale nie wiem czy jestem w stanie.
Wiem, że coś jest nie tak
i próbuję to naprawić,
próbuję to zreperować jak tylko potrafię
Oooohh, oooohh
Oooohh, oooohh
Ty i ja unosimy się na płynącej fali…
razem
Ty i ja dryfujemy w przestrzeni kosmicznej…
i śpiewamy
Oooohh, oooohh
[...]
*
Blinny:
Bruno Mars - Just the way you are
Och, jej oczy, jej oczy
Przy nich gwiazdy wydają się nijakie
Jej włosy, jej włosy
Wyglądają idealnie, bez żadnego wysiłku
Jest taka piękna
I mówię jej o tym każdego dnia
Tak, wiem, wiem
Nie wierzy, kiedy prawię jej komplementy
To takie, to takie
Smutne, że nie widzi tego, co ja
Ale za każdym razem, gdy pyta ,,Dobrze wyglądam?"
Odpowiadam
Kiedy na ciebie patrzę
Nie widzę ani jednej rzeczy, którą chciałbym zmienić
Bo jesteś cudowna
Po prostu taka, jak jesteś
A kiedy się uśmiechasz
Cały świat na chwilę się zatrzymuje
Bo jesteś cudowna, dziewczyno
Po prostu taka, jaka jesteś
Jej usta, jej usta
Mógłbym je całować całymi dniami, gdyby tylko mi pozwoliła
Jej śmiech, jej śmiech
Nienawidzi go a według mnie jest bardzo seksowny
Jest taka piękna
I mówię jej to każdego dnia
Och, wiesz, wiesz
Nigdy bym nie chciał, żebyś się zmieniała
Jeśli zależy ci na byciu idealną,
To zostań taka, jaka jesteś
Nawet nie pytaj, czy dobrze wyglądasz
Bo wiesz, że odpowiem
Kiedy na ciebie patrzę
Nie widzę ani jednej rzeczy, którą chciałbym zmienić
Bo jesteś cudowna
Po prostu taka, jak jesteś
A kiedy się uśmiechasz
Cały świat na chwilę się zatrzymuje
Bo jesteś cudowna, dziewczyno
Po prostu taka, jaka jesteś
Taka, jaka jesteś
Taka, jaka jesteś
Dziewczyno, jesteś cudowna
Po prostu taka, jaka jesteś
Kiedy na ciebie patrzę
Nie widzę ani jednej rzeczy, którą chciałbym zmienić
Bo jesteś cudowna
Po prostu taka, jak jesteś
A kiedy się uśmiechasz
Cały świat na chwilę się zatrzymuje
Bo jesteś cudowna, dziewczyno
Po prostu taka, jaka jesteś
O Merlinie... Mam ściśnięte gardło przez tą ostatnią scenę.. I przez Blinny I przez to co Blaise mówił o Draco i tym co on zrobił dla Hermiony... Serio nie wiem nawet od czego mam zacząć, żeby zrobić jakąkolwiek analizę tego, co tu się stało... Tak się wzruszyłam jak przeczytałam o tym, że Draco kupił dom rodziców Hermiony i ich szuka... Boże jak on musi ją kochać! Przecież od tylu lat nie byli już razem a jednak on robił wszystko dla jej szczęścia... Gdyby wszyscy się kochali tak jak oni rozwody nie byłyby wgl potrzebne. Wmurowało mnie normalnie jaka tą miłość jest potężna i przez tych sześć lat nie zmniejszyła się tylko przybrała na wielkości! Niech się Hermiona wprowadza jak najszybciej do jego sypialni i najlepiej, żeby już z niej nie wychodzili. Sześć lat rozłąki przecież trzeba nadrobić i to z nawiązką! Oh żeby jeszcze tylko obydwoje dostrzegli miłość tego drugiego... Gdyby nie Ginny i Blaise myślę, że sprawa rozwodowa już dawno byłaby w toku a tak, wciąż są razem i mogą cegiełka po cegiełce odbudowywać to, czego nie mogli doświadczyć przez te lata rozłąki. Draco, nie zepsuj tego, bo urwę Ci głowę! Hermiona jak widać nadal przeżywa to wszystko bardzo i koszmary wciąż ją prześladują. Czy Lucjusz serio mógłby chcieć nadal ich skrzywdzić? Bardziej obstawiałbym tą jego cholerną żonkę... Z Lucjuszem przecież już nie jest najlepiej i Hermiona nie powinna się go obawiać w żaden sposób. No i te moje kochane spiskujące Diabełki❤️ Ta scena ze wzięciem ich za małżeństwo... Szkoda mi się zrobiło Diabła, bo on faktycznie chciałby, żeby była jego żoną, nie udawaną, prawdziwą, żeby nie musiał się tłumaczyć kelnerom z tego, że siedzi tu ze znajomą... Eh, dlaczego to wszystko musi być takie pogmatwane. I pomyśleć, że gdyby nie lojalność Hermiony wobec najlepszego przyjaciela który okazuje się być szują rozdzieliła osoby, które mogły być teraz razem szczęśliwe... Hermiona ma czego żałować. Potter oczywiście, że się cieszy z małżeństwa Hermiony i Draco. Teraz będzie mógł sobie dopisać kolejną osobę do listy wpływowych "przyjaciół". Serio gorszy niż siostry Patil z Rozejmu razem wzięte... Błagam Ginny decyduj się jak najszybciej na rozwód, bo nie możesz być tak nieszczęśliwa. Stawiam, że ten gnojek ma kogoś na boku tak jak George a nie jest zapracowany... Cholerny leser... Serio zaczynam rozumieć nienawiść Snape'a do Harrego. Jest identyczny jak ojciec, tym że jemu się wydaje, że skoro jest Wybrańcem to może robić co mu się podoba... Ginny bierz Diabła o składaj pozew rozwodowy! Nie marnuj życia na tego kretyna skoro obok masz mężczyznę, który już kilka lat temu podobnie jak jego przyjaciel oddał swoje serce...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i nie mogę się doczekać co to się będzie działo jak Hermiona na dobre zagości w sypialni Draco❤️ No i jak się dalej potoczą sprawy między Blinny. Niech Blaise puści Pottera z torbami i serio zostawi go w dziurawych skarpetkach xD
Camille super komentarz 😃
Usuńco do Potter to się zgadzam straszny się zrobił..
A do Lucjusza to pewnie jego zonaka przejmie pałeczkę po nim.. To przez Lucjusza te 6 lat temu odeszła bo pewnie zagroził jej że zrobi coś Draco... teraz ta jego zonaka może namieszać ale mam nadzieję że będzie się blask zemsty Draco
Lucjusz jest chyba teraz średnio świadomy tego, co się dzieje i to żonka teraz decyduje o tym co się dzieje, także pewnie jak tylko znajdzie sposób na obejście gróźb Draco to zaatakuje. Ale stawiam, że to Linda będzie większym zagrożeniem niż nawiedzona macocha
UsuńTaaak ! Blinny ❤❤ kocham kocham kocham !
OdpowiedzUsuńAle oni są nieszczęśliwi w tych małżeństwach, przykre to bardzo...
Ale słodziaki z nich i to udawanie pary 😍😍 choć nie powinni udawać tylko być razem !!!
A co do naszego Dranione to aż brak słów ze słodkości, dobrze że się zgodziła, ale chyba nie zaluje i na pewno nie będzie z Draco w łóżku!
Ale ta ich niepewność i strach przed odrzuceniem, że kolejnego rozstania mogą nie przeżyć łamie serce 😭😭
Oni tyle przeżyli zasługuja na to żeby teraz im się dobrze układało. Tylko oby jedno pozwoliło się odkryć ze swoimi uczuciami, bo jak jedno się przyzna to drugie na pewno powie 'Ja Ciebie też' ❤❤
Z takim rozdziałem aż miło zacząć dzień!
Dużo dużo weny dla kolejnych rozdziałów !!! 🥰🥰
#wenadlaTNMŻ
#wenadlaWOW
#wenadlaOPC-ROS
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHa Ginny rozwód to bardzo dobry pomysł 😁 szkoda Herm że wszystcy o niej tak myślą ale najważniejsze aby się kochali. 😍 oh Draco on jest taki kochany i tak bardzo kocha Hermionę. 😢
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 😙
Dobra. Spojler dla was!
OdpowiedzUsuń- Przepraszam, czy panna Granger? – zapytała z wyraźnie szkockim akcentem.
- Tak, to ja. Czy mogę pani w czymś pomóc? – Hermiona spięła się nieco, nie mając pojęcia czego ta elegancka dama mogłaby od niej chcieć.
- Nazywam się Caroline Lachlan i jestem matką Diany… - przedstawiła się.
- Ach tak… - Hermiona starała się zamaskować grymas niechęci.
Ciekawe, czy rymuje się coś do Caroline, tak jak Linda-Pinda 😂😂
Cała rodzinka wkracza do akcji :D
Usuńbędzie ciekawie :D
Oj wyczuwam drame...mamusia- pińdziusia będzie pewnie próbowała przekupić Hermione żeby odeszła od Draco...
UsuńNo tak, kolejna do kolekcji która musi zaburzać szczęście Państwa Malfoy...
UsuńDo Caroline nie wymyśliłam ale mam Carola-cipola🙈🙉🙊
UsuńTe lafiryndy wyskakują jak króliki z kapelusza normalnie...
UsuńA co jedna to gorsza...
Ann❤️ Jak króliki z kapelusza 😂
UsuńOj tutaj jest gorzej 🙈 ale Luolei coś ma 😁
UsuńCaroline-Pierdoline :)
UsuńCaroline-Świnioline
UsuńCariline-Gownoline
Caroline co ma zawsze głupią minę 🤪
Usuńalbo
Caroline niechaj zginie ❗☠☠☠
Na stos z nią do reszty tej tandety ❗🤬🤬🤬
Ooo... 😯😯😯 albo inaczej:
Caroline Zrzędzina I
Nadaje jej tytuł tak jak każdej do niej podobnej (czytaj Linda Pinda I, Diana Kurtyzana I) bo tani plastik nie jest wart niczego więcej 😅😅😅
No jeszcze w moim odczuciu to TĘPA DZIDA NR 3 (kolejność uzależniona od pojawienia się w powieści 😁)
😈😈😈😈😈🤣🤣🤣🤣🤣
😂😂😂😂😈😈😈😈
UsuńCaroline-Mendoline
UsuńCaroline-Wsadź-Se-W-Tyłek-Kije
XD
Carolajna-dupodajna🙈
UsuńMatko jaki ja duży stos muszę zrobić! 😱 Dobra piszę się na to!
UsuńAleż Draco musi być zakochany! Ciekawe czy Blaise opowie Ginny też o wypadku? I czyżby Hermiona nie do końca sama podjęła decyzję o rozstaniu? Co to za bandziory? Tyle pytań tak mało odpowiedzi!
OdpowiedzUsuńTen stary dziad Lucjusz ja zastraszył że zrobi coś Draco, tak myślę... jak Draco się o tym dowie to pewnie już do końca znienawidzi ojca....
UsuńTeż tak sądzę... albo jej, jej rodzicom, przyjaciołom... albo wszystkim naraz o.O ciekawe co sobie potem myślał jak Draco omal nie zginął?
UsuńNo własnie ale pewnie dla niego związek był czymś gorszym niż śmierć... Ale jestem ciekawa czy Narcyzą wiedziałam o Hermionie i o tym co jej mąż zrobił
UsuńMoże coś podejrzewała? A może się dowiedziała i od tego umarła? Albo Lucjusz jej pomógł 😱
UsuńAle już wyobrażam sobie co musi się dziać w głowie Blaisa odkąd usłyszał, że Ginny rozważa rozwód, ojej Ale z to muszą być fajerwerki!
UsuńOj tak, na pewno jest zachwycony! Już teraz powinien załatwiać swój rozwód z Dafne 😁
UsuńCoś cudownego i szczęśliwego przy tak parszywym weekendzie.
OdpowiedzUsuńByło baaardzo słodko ❤😍. Ale z ten Darco musi kochać Hermionę!! Zrobił dla niej tyle rzeczy,mimo tego że tak bardzo cierpiał po tym wszystkim. Oczywiście Hermiona również. Mam nadzieję, że to doświadczenie pokazało im,ze na prawdę nie umieją bez siebie żyć..
Chociaż wciąż oboje bardzo się boją. (PATRZ koszmar Hermiony)
Blinny ! Ko po prostu prostu pięknie!! Jeśli Ruda rozwiedzie się z Potterem to po prostu będę tańczyć z radości!🤣🤣. I jeśli nasz Blease będzie te sprawę prowadził ❤.
Czekam czekam na więcej znów!!
Ściskam
RAKIETA 🚀🚀🚀
Jaka wspaniałą niedziela z nowym rozdziałem! Dziękuję pięknie ❤️ Jest nadzieja na kolejny dzisiaj wieczorem? 😁
OdpowiedzUsuńJestem taka szczęśliwa dzięki Blinny! Mam nadzieję, że Ginny szybko się zdecyduje na ten rozwód o że w końcu się wyjaśni o co chodzi z tą wielką tajemnicą Pottera i Hermiony. Blaise i Ginny tak świetnie tutaj do siebie pasują, a jeszcze dodatkowo są takimi wspaniałymi przyjaciółmi dla Hermiony i Draco. Te sceny rozmów o tym czy dalej się kochają wzajemnie i te wypytywania o ilość orgazmow 😁 Tacy przyjaciele to skarb!
Tak jak dziewczyny wyżej, tak ja też mam wrażenie, że za wszystkim stoi Lucjusz i że to przez niego 6 lat temu Hermiona odeszła. Wysłał pewnie tych dwóch żeby jakoś ją przestraszyć i niestety im się udało. Mam nadzieję, że szybko to się wyjaśni. Jestem też ciekawa czy ta rozpacz Hermiony po śmierci Narcyzy była spowodowana tylko jej żalem, że nie może być przy Draco czy może Narcyza wiedziała i im kibicowała?
A ten gest Draco z wykupieniem domu i szukaniem teściów ➡️❤️❤️❤️
A Caroline - Pindoline jeszcze lepiej brzmi po Polsku! Karolina - Pindolina😂
Rozdział rozczuli mnie na MAXA ❤️ ❤️ ❤️ jak ta miłość jest niebotycznie szalenie głęboka ❤️ !!!!
OdpowiedzUsuńZależy im już od dawna a na pewno od pierwszych dni tego układu który notabene jest jedna wielką bzdurą bo to kwestia czasu (a w tym intryg jakie przed nami) jak będą razem
i to do tego w ch*j SZCZĘŚLIWI !!!! ❤️ bo na szczęście małżeństwem już są i chwała im za to!!!!! 😜 😁
Co do Lucjusza... coś mi tu nie pasuje... przecież Draco wszystko pamięta... chyba że na serio to co we śnie właśnie jej Lucek powiedział że jeśli od niego nie odejdzie to on użyje na nim OBLIVIATE albo coś gorszego... kurczę strasznie to było że ona przez strach a on przez niewiedzę żyli 6 lat bez swojej miłości myśląc że tak jest lepiej skoro ta druga połowa nie czuła tego samego (ahh nie cierpię tych niedopowiedzeń 🤬🤬🤬)
aaa teraz już pamiętam jak pisałaś że nie ma największej przeszkody -LUCJUSZA żeby mogli "poudawać" małżeństwo ;) (nic co piszesz o treści nie jest przypadkowe 😁 - ale od dziś będę starała się lepiej zapamiętywać takie fragmenty z Twoich wypowiedzi 😅 )
Po spoilerze widać, że macocha Draco na razie boi się wyjść z cienia więc wysyła niedoszłą teściową... heh to Ci dopiero strzelec wyborowy... ciekawe co ma takiego do powiedzenia Hermionie... ale oczywiście znając życie namiesza troszeczkę a na pewno nas wszystkich wkurwi łącznie z Hermioną....
BLINNY !!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Ich postacie jako przyjaciele dla naszych Dramionków to coś pięknego ❤️ a sposób ich dialogu między sobą... BAJKA !!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️
Czekam na ciąg dalszy w każdym wątku bo jest na co czekać ❤️ (tylko oby nie za długo 😜 najlepiej do dziś wieczora jak wrócisz 😁 😜)
#wenadlaTNMŻ ❤️
#wenadlaWOW ❤️
#wenadlaOPC-ROS ❤️
Ps Dzisiaj jestem bardzo serduszkowa ❤️❤️❤️ ale to wszystko przez to co tu wyczytałam :*
Pozdrawiam i przesyłam MOC uścisków !!!! 🥰🥰🥰
PS Najpierw blogger ma mnie za robota a teraz wyrzuca i dodaje moje komentarze do nie tego rozdziału co trzeba 🤬🤬🤬 ten komentarz był pod 20 rozdziałem he he 😂 dobrze że sprawdziłam po dodaniu... bo dla tych co są gdzieś z tyłu w czytaniu byłby to taki MEGA spoiler😂😂😂
Powiem Ci że Dramione to Dramione ale coraz bardziej wciągam się w wątek Zabini+Ginny 😀
OdpowiedzUsuńDraco jest ideałem tutaj ♥ no oprócz tego, że miał wiele romansów! ale to jak kocha Hermionę to głowa mała! Miałaś rację, że okaże się w 23! i mamy to :)
OdpowiedzUsuńo tak, blinny!! zaczyna się rozkręcać!!
dużo weny i zdrówka :)
Jeju jacy oni są słodcy <3 szkoda tylko, że wciąż tacy niepewni. Cały czas boją się, że to tylko chwilowy stan i potem wrócą do życia bez siebie. Mam nadzieję, że za niedługo powiedzą sobie, co trzeba ;P No i że Draco wyzna jej, co robił dla niej przez te 6 lat, on to ma gest!
OdpowiedzUsuńAle w tym rozdziale akurat największym rarytasem jest Blinny. Są świetni!! Pasują do siebie jak ulał. Oby tylko Gin szybko zdecydowała się na rozwód, a Blaise załatwił go raz-dwa i kolejna świetna para będzie miała pole do popisu :D
Myślę, że takiego buntu nigdy tutaj nie zobaczysz :PP Weny!
Asia
Bandziory pojechały za nimi do Monako? Czemu mam wrażenie, że to nie było tak jak Hermiona pomyślała o tym? Mam wrażenie, że prawda jest zupełnie inna niż każdy by się jej spodziewał :D
OdpowiedzUsuńHa! Wiedziałam, że Hermiona się skusi i przeniesie się do Draco… Szczerze?! Która by się oparła niech pierwsza rzuci kamieniem :D
Ress… Nie wiem czemu mam wrażenie, że on trochę tez może namieszać :D
To jest wszystko takie frustrujące! To, że ona go kocha, ale myśli, że on nie. On ją kocha, ale myśli, że ona go nie. Myślą, że jedno dla drugiego nic nie znaczy, a jest wręcz odwrotnie! Masakra! Jak tak można? :D
No i Blinny! Kocham, kocham, kocham ten wątek w tym opowiadaniu równie mocno co Dramione :D No i to czego się dowiadujemy! Draco jest cudowny! Kupił dom rodziców Hermiony kiedy potrzebowała pieniędzy i to kupił go za o wiele więcej! Chce przywrócić im pamięć! I to wszystko dla niej! Jeju! Aż mam łzy w oczach! Niech ona się o tym dowie! Myślałam, że Blaise powie jej o wypadku Draco…
No i w końcu! Brawo Ginny! Rozwód z Potterem! Aż parsknęłam śmiechem
"- A jeśli chodzi o rozwód… To jeśli zdecydujesz się kiedyś odejść od Pottera, to obiecuję, że sam poprowadzę twoją sprawę. I wygram ją, a on skończy w samych skarpetkach, na środku Pokątnej – Blaise uśmiechnął się do niej.
- Oby w dziurawych! – zaśmiała się unosząc kieliszek w kolejnym toaście.”
Wiedziałam, że skończy w dziurawych skarpetkach na Pokątnej :D WIEDZIAŁAM! A Dafne w rynsztoku! :D I wtedy Blinny rozkwitnie! Cudnie!
No i jeszcze przemyślenie Zabiniego, że musi się równie szybko rozwieść z Dafne, żeby nikt nie sprzątnął mu Ginny sprzed nosa. Niech w końcu podejmą kroki, a nie tylko mówią i mówią :D Czas na podjęcie pierwszych kroków :D
Venik! A gdzie seksy?! Chcę seksy!!!! Więcej seksów :D!
#pandzibunt
#chceseksyinowyrozdział
:*
a no i duuuuużo weny! :D
UsuńDo seksów i nie tylko oczywiście :D
UsuńPando my tak samo myślimy Chcę seksy 😈😈😈Więcej seksów :D!
OdpowiedzUsuń#pandzibunt
#chceseksyinowyrozdział
Tak jest! 😂 Chcemy seksów!🔥
UsuńChcę to wszystko! Chcę to wszystko! Chcę to wszystko! I chcę to teraz!
(Queen - I want it all)
hahahaha pomyślałam o tej samej piosence :D
UsuńMusimy dobrze zakończyć weekend bo niestety jutro poniedziałek 😭😭😭
Usuń#venetiiomaniaczki proszą kochaną Venetiie o ratunek ❤🙏🥰👸
Właśnie! Chcemy kolejny rozdział z seksami :D
Usuń#chcemyseksy więcej seksów 😈😈😈🙏🙏❤❤🔥🔥
UsuńKaloryfery nie grzeją tak jak trzeba. Wszystkie potrzebujemy czegoś na rozgrzanie, oprócz winka 😋🍷
UsuńTak! Venik pomóż nam być EKO :D Dodaj seksy, żebyśmy mogły wyłączyć grzejniki :D
UsuńPrzykro mi, w następnym rozdziale tylko wspominam, że idą robić seksy :P
UsuńTo i tak poprosimy 😈🙏🙏🙏🙏❤🔥
UsuńCzekamy do następnego rozdziału (do jutra 😋😉) na seksy 🔥🔥🔥🔥🔥
UsuńPłaczę, szlocham, chcę seksy, tęsknię.... ale lepszy rydz niż nic :D
UsuńPo za tym Venik kolejny rozdział zbliża nas do seksów więc trzeba szybko przejść do seksów :D
UsuńNo własnie Pando 🔥 też tak myślę A jutro jest już za 4.5 godziny
UsuńNie dodanie kolejnego rozdziału to znęcanie się nad pandami! A pamiętajmy, że pandy są pod ochroną! Nie wolno ich krzywdzić!
Usuń#ratujmypandy #niedlaznęcaniasięnadpandami #pandypodochroną
UsuńHehe :D
UsuńDobra, mogę dodać jutro :P
Co do seksów... A ja dostałam seksy od Vegas! Dużo seksów... I taki gdzie jest Draco i moja postać w świecie HP! Ha!
#venikusatyseksowany :D
Ale dla jasności mi chodziło że zaraz kolejny rozdział TNMŻ a jutro rano czy o 0.01 kolejny z seksami 😈😉😋🔥🙏🙏🙏
UsuńNie wiem jak zniosę taką przerwę... mam syndrom odstawienia! Jakoś zimno mi się robi, nie wiem czy dożyję :(
UsuńNo, ale żeby były seksy jutro musi być kolejny rozdział już dzisiaj!
O Ty szczęściaro! Ale No należy Ci się za ten kawał dobrej roboty który tutaj robisz :D
#Venikratujpande #Venikratujnas #chcemyseksy 🔥🔥🔥🔥
Usuń#miejsercedlapandy 🐼
UsuńDobra pandzia - wyraź swe życzenie :P
UsuńHaha kocham Was ❤️
Usuń#wiecejseksow
#venikratujnas
#miejsercedlapandy
#seksyzamiastgrzejnika
Venik dziwie się że pytasz, przecież już trochę się znamy 😀
UsuńChciałabym seksy bardzo bardzo bardzo 🐼
Ale zadowolę się wszystkim co dasz ❤️
Pando ratuj nas 🙏😊
UsuńJa to bardzo potrzebuje jakiegos pocieszenia, bo ostatnio pracuje po 70 godzin tygodniowo i prawa ręka mi wysiada w nadgarstku 😥 Kolejny rozdział, to idealne pocieszenie dla mojego zszarganego zdrowia 😁
UsuńCzyli jutrzejszy rozdział chcecie dziś? :P
UsuńOstrzegam tylko, że 24 rozdział nie jest za bardzo śmieszny :P
Tak! Najwyżej będę płakać! Spokojnie dowiesz się o tym 😂
UsuńAle jutro będzie wtedy 25! Najlepiej jutro tak z samego rana! ❤️
Dziś chcemy 24 😋😉 A jutro wcześnie rano czyli o 0.01 kolejny..
UsuńBo wiesz Venetiio ze ja słabo znoszę takie momenty, moje ciśnienie może wystrzelić w górę tak jak ostatnio 😭😭😭😭
Tak, tak ja tak samo :D pandy są z natury bardzo słabo odporne na takie stresujące sytuacje przy Dramione - potwierdzone naukowo 😀🐼
UsuńDziewczynki moja kochane...
UsuńZa stary ze mnie lis, by pójść na drewnianą kaczkę :P
Rozdział dziś = 0 rozdziału jutro :)
Wasza decyzja - kolejny rozdział albo teraz albo za jakieś 15-16h :)
Queen - I want it all
UsuńChcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, I chcę tego teraz
Poszukiwacz przygód na pustej ulicy
Taki czający się w ciemnej alei, światło na jego stopach
Młody, waleczny krzyczy, nie ma czasu na wahanie
W bólu i wściekłości nie widzi wyjścia
Słyszę jak mówi, o tak niewiele proszę
Musze znaleźć swoją przyszłość, zejdźcie mi z drogi
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
Słuchajcie wszyscy, zbierzcie się wokół
Muszę mieć plan gry, muszę powalić was na ziemię
Po prostu dajcie mi to, o czym wiem, że jest moje
Ludzie słyszycie mnie, tylko dajcie mi znak
O tak niewiele proszę, jeśli chcecie prawdy
Wypijmy za przyszłość, za marzenia młodości.
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
Jestem człowiekiem, któremu jedno tylko w głowie
Tak wiele do zrobienia w ciągu jednego tylko życia
(ludzie słyszycie mnie)
Nie jestem człowiekiem kompromisu i gdzie jest i dlaczego, żywe kłamstwa
Więc wszystko to przeżywam, tak wszystko to przeżywam
I wszystkiego się pozbywam, wszystkiego się pozbywam
O tak niewiele proszę, jeśli chcecie prawdy
Niech żyje przyszłość, usłyszcie krzyk młodości
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
Chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego, chcę tego wszystkiego
I chcę tego teraz
😂
To ja chyba wolę czekać do jutra, bo jak skończy się w straszny sposób, jakąś Dramą pomiędzy nimi to nie wiem jak jutro przeżyje bez rozdziału 😂
Usuń#smutnapanda 🐼
UsuńNie ma dramy :) Konczy się przemyśleniami seniora Malfoya :P
UsuńTo tak jakby pozwolić się zabić za pieniądze. Co nam po takich pieniądzach, jak już nie będziemy żyli. Co nam po rozdziale teraz, jak nie będzie kolejnego jutro? 😢 To jest trudny wybór i ja nie będę brać w nim udziału, bo tak czy siak serce pęka. Adios...
UsuńChcemy rozdział! Chcemy seksy! Chcemy wszystko co się wiąże z kolejnym rozdziałem TNMŻ ♥️♥️♥️😘😍😍
UsuńAsiA
Songsterka, drama to jest w Twoim komentarzu :D Hahahaa :D
UsuńAle jutrzejszy brak rozdziału... łamie mi serce!
UsuńNo i nie bedzie wesoły! Bedzie trzeba czekac więcej na jeszcze kolejny rozdział, w którym będzie lepiej :D
Jeśli mogę wtrącić to też wolę jutro a jeśli pojawi się dziś to i tak poczekam ile się da z odczytaniem (sama jestem ciekawa ile była bym wstanie wytrzymać XD ) gdyż zbyt mocno martwi mnie to co może się w nim wydarzyć i jak ostatecznie może się zakończyć... ;(
Usuńnie ma to jak pisać komentarz przez 15 minut bo coś... i dodać wszystko jakby było z dupy urwane bo tu w między czasie konwersacja dalej trwa ;P ;D ha ha ja to mam refleks ;)
UsuńOj to jest za trudną decyzja dla mnie... 😭😭😭😭 ja nie wytrzymam bez kolejnego rozdziału
UsuńŚwięty Salazarze... Wykończycie mnie!
UsuńDobra! Dodam wam rozdział dziś i jutro wieczorem kolejny, ale tylko dlatego, że mam zapasy!
Wyciągniecie z człowieka ostatnie siły witalne, seryjnie :P
#venikaczytajawiedźmy! :D
Bardzo trudna decyzja 😥😥😥 Ale ja chyba podobnie jak Panda i Aga - wolę jutro, bo tak długiej przerwy bez TNMŻ nie przeżyję 😭😭😭
UsuńTak, tak, tak!!! ❤️❤️❤️
UsuńJa to ma refleks, nie ma co 😂 Dziękujemy Ci Venetiio Krolowo nasza ❤️
UsuńHahaha 🤣 i tak miało być! Dziękujemy Venik! ❤️ You're simply the best!
UsuńDziękujemy Venetiio ❤❤❤❤
UsuńVenik, 🐼 lows ju! ❤️
UsuńChyba jutro od dawna w pracy nie spędza więcej czasu ma telefonie czekając na nowy rozdział A będę pracować 😋😊😁🤣😂
UsuńWidzę że jest rozdział i już zabierałam się za czytanie ;) przeczytałam tytuł i przypomniało mi się moje postanowienie z przed pół godziny ;P już jak to pisałam czułam że daleko nie zajadę (to już jest zbyt poważne uzależnienie ;) ) ale w porę przypomniało mi się że mam wytrzymać więc spróbuje :D zobaczymy ile jestem w stanie wytrzymać bez Twoich dzieł ;( trzymaj kciuki :D :*
UsuńPS żeby nie myśleć zajmę się tym co mam w planach ;)
Zawsze i wszędzie życzymy weny weny weny ❤💜🧡💚🖤💙
OdpowiedzUsuńOby Ginny jak najszybciej odeszła od Pottera! Trzymam kciuki za Blaise’a, niech mu się uda tym razem 😁 (chociaż nadal nie wiem co się wydarzyło ostatnio 😭😂). Hermiona i Draco słodko 🥰
OdpowiedzUsuńAch i życzę, żeby wena sprzyjała Ci jak najdłużej ❤️
UsuńBoże jak Gin się rozwiedzie kupię jej bukiet kwiatów i tonę czekoladek ❤️ To będzie jej najlepsza decyzja 😁 taka sielanka u Dramione ❤️ Oby trwała jak najdłużej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten rozdział w tą deszczową niedzielę 😘 strasznie podoba mi się wątek Blaise'a i Ginny❤️ a myśl o jego rozwodzie by mu jej nikt nie sprzątnął to majstersztyk 😁💛💙❤️
OdpowiedzUsuńBoże jaki ten rozdział super:)
OdpowiedzUsuńPoczątek mnie normalnie aż zelektryzował. Tego się nie spodziewałam... Czyli jednak Lucjusz maczał palce w ich rozstaniu. Jestem ogromnie ciekawa co zrobił... Taki zwrot akcji, że aż szok:P
Scena w łóżku z Ginny w tle taka urocza, mimo snu. Podoba mi się pomysł, że mieli jedną sypialnie - mam nadzieję, że dzięki temu będzie więcej seksów xD
Widać jak na dłoni, że Hermiona tak samo jak Draco boi się zranienia i ponownego rozstania. Dobrze, że Ginny potrafi ją przekonać, że może być wszystko dobrze:) Kocham jej postać tutaj tak samo jak Diabła. Świetnie ich tutaj kreujesz. Zabb też jest tutaj super postacią, taką starszą ( doroślejszą) wersją z DŚ. Nadal tak samo śmieszny i nadal taki kochany:) Ale połączenie Ginny i Blaisa to już istna wybuchowa mieszanka. Uwielbiam ich spotkanie i rozmowy - zawsze gości uśmiech na moich ustach:) Mam nadzieję, że oni oboje się szybko rozwiodą, Potter to w tym opowiadaniu niezła gnida.
Jejku a to, że Draco kupił dom rodziców Hermiony i stara się odwrócić działanie zaklęcia rozwaliło mnie na łopatki. Twoje pomysły w tym opowiadaniu są takie kreatywne i nowe:)
Weny weny weny:P
Buziaki:**
Jejku jaki Draco jest kochany ❤️ mam nadzieję że uda mu się znaleźć sposób na wyleczenie rodziców Hermiony.
OdpowiedzUsuńA Hermiona jednak dalej jest idiotką xD
Decyduj się szybciej wiewióra na ten rozwód i ty też diable! Też macie prawo do szczęścia 😁