środa, 9 września 2020

>Rozjem< ETAP 23

 Dedykacja, a raczej prośba - Kinia nie płacz! 😂
Nikt nie płaka! 😋



💢💢💢





Rysunek Gryglene - suknia z balu.

💢💢💢

                Całe atrium ministerstwa magii zostało zaaranżowane na salę balową. Hermiona rozglądała się, z zachwytem patrząc na lodowe rzeźby, które nigdy się miały nie stopić, cudowne kryształowe żyrandole, zastawę stołową z najszlachetniejszej porcelany, czerwone dywany i złote draperie.
Reporterzy proroka i innych tytułów stali przed kominkami i robili zdjęcia wszystkim pojawiającym się parom.

- To państwo Malfoy! – zaczęli wykrzykiwać na ich widok.

Przystanęli na chwilę, pozując do zdjęć, a Hermiona dopiero po chwili uświadomiła sobie, że jej uśmiech jest zupełnie szczery. Naprawdę cieszyła się, że stoi obok niego na tym długim czerwonym dywanie. Draco też się uroczo uśmiechał, a ona miała nadzieję, że również nie robił tego z przymusu.


💢💢💢


                Podeszli wreszcie do jednego z wielu okrągłych stołów, gdzie wskazano im ich miejsca. Był to stół samego Lucjusza Malfoya, któremu towarzyszyła dziś Alma DeLorella – matka Blaise’a, która dopiero co pochowała któregoś tam z kolei męża, chyba o takim samym nazwisku.
Hermiona mimowolnie zastanowiła się, czy jej teść się nie boi, że stanie się kolejnym celem tej przebiegłej kobiety…

                Obok nich swoje miejsca zajęli Pansy i Neville, a poza nimi przy stole znalazło się jeszcze kilku innych szefów departamentów, w tym właśnie Zabini wraz z towarzyszącą mu Tracey Davis.
Zabb nie mógł wprost oderwać wzorku od Pansy, ubranej w cudną granatową suknie bez ramiączek, zdobioną złotymi haftami. Jej kruczoczarne włosy zostały poskręcane w piękne loki i delikatnie podpięte z jednej strony szafirową spinką. Do całości dobrała białe, długie, satynowe rękawiczki.
Hermiona wiedziała dlaczego… Pansy zazwyczaj nosiła długie rękawy, by w szerszym towarzystwie móc ukryć swój Mroczny Znak.
Nienawidziła go.
Neville miał na sobie jasno-szary garnitur, a jego krawat miał identyczny kolor jak suknia jego partnerki. Wyglądali razem wspaniale…
Co z pewnością bardzo bolało nieszczęśliwego Zabiniego, bo w jego oczach cały czas błyszczał prawdziwy ból i niezrozumienie.
Pansy za to śmiała się i promieniała, wciąż nie odrywając się od rozmowy z Nevem.


💢💢💢


                Wszyscy byli bardzo eleganccy i wytworni. Hermiona uśmiechnęła się i pomachała do Claudii, ubranej w uroczą, różową, zwiewną sukienkę i wyraźnie szczęśliwej z Sebastianem Puceyem przy boku, a także do Parvati i Padmy, w pięknych sukniach w kolorze delikatnego srebra. Bliźniaczki nadal lubiły ubierać się tak samo.  

- Miałaś rację mówiąc, że mogliśmy tu jednak nie przychodzić. Zaraz zabiję Notta, za to jak się na ciebie gapi! – wyszeptał do jej ucha Draco, gdy usiedli już do stołu, a Lucjusz i Harry zaczęli czytać swoje długie i nudne przemowy o zjednoczeniu.

Hermiona zaśmiała się cicho. Ta zaborcza nuta w jego głosie, rozgrzewała wewnątrz niej coś niesamowitego, czego chyba nawet tak do końca nie rozumiała. Imponowało jej, że był o nią zazdrosny…



💢💢💢


                Siedzieli blisko siebie, cały czas trzymając się pod stołem za ręce, a Hermiona wiedziała, że między innymi Ginny i Astoria mordują ją za to wzorkiem. Ron, Harry i chyba Theo Nott, tak samo złowieszczo rzucali spojrzenia w kierunku Malfoya.
Tylu ludzi ich nienawidziło…
Hermiona popatrzyła na niego kątem oka. Nagle uświadomiła sobie, że jej to nie obchodzi. Ta zazdrość, złość i nienawiść. To nie jest ważne, kiedy on jest obok i ściska jej dłoń. Miała go… Był jej.
Uśmiechnęła się sama do siebie i mimowolnie mocniej uścisnęła jego palce.
To był jej mąż. Jej, nie żadnej innej!

 💢💢💢

                Po nudnych przemowach i smacznej kolacji, na stoły wjechały alkohole – co ucieszyło większość zebranych gości. Hermiona zdecydowała się na wino, a Draco i Neville oraz Pansy sięgnęli po nieśmiertelną whisky.
Po krótkiej przerwie, na specjalnie przygotowane podwyższenie wyszła orkiestra i zaprosiła wszystkich do tańca.

                Lucjusz wstał ze swojego miejsca i szarmancko zaofiarował dłoń Almie. Hermiona zauważyła, że Dafne Greengrass, która przyszła na bal z Davidem Ressem, była tym gestem wysoce zdegustowana.
Harry zaprosił do tańca Parvati, a Ron niechętnie wstał z krzesła, ciągnięty za ramię przez Padmę.
Draco nie zwlekał, tylko również wstał i wyciągając do niej swoją dłoń.
Uśmiechnęła się i ją ujęła. Miała dużą ochotę z nim zatańczyć i wtulić się bez przeszkód w jego ramiona.

Świetnie prowadził w tańcu, jak na arystokratę przystało. Trzymał ją blisko siebie, a ona nie mogła wprost nacieszyć się jego ciepłem i zapachem.

- Jesteś najpiękniejszą kobietą na tej sali… – wyszeptał do jej ucha, a Hermiona miała nadzieję, że się nie zarumieni.
Nigdy nie sądziła, że będzie mogła być tak szczęśliwa w ramionach innego mężczyzny niż Ron.
Pansy miała rację… Tak łatwo byłoby się w nim zakochać…

Nerwowo przełknęła ślinę. Bała się, że to już się dzieje… Bała się i chciała tego jednocześnie. Zamknęła oczy i wtuliła się mocniej w niego. Nie wiedziała co będzie dalej, dlatego postanowiła cieszyć się tą wspaniałą chwilą, póki jeszcze trwała.


💢💢💢


              Bal rozkręcił się w najlepsze, a Draco wbrew obawom, nikogo jeszcze nie zamordował. No może trochę mordował wzrokiem Higgsa, gdy ten odważył się poprosić ją do tańca, a na Seamusa Finnigana, chyba rzucił zaklęcie, bo potknął się i przewrócił, gdy szedł w jej stronę, ale jak na razie obyło się bez większych ofiar.

- Jak się bawisz? – spytała Pansy, siadając obok niej i wachlując się dłonią po jakimś szybkim tańcu z Nevillem.

- Jest fajnie – Hermiona uśmiechnęła się do niej, sięgając po swoje wino.

Draco jakiś czas poszedł do łazienki i powoli zaczęła się nieco martwi, bo dość długo go nie było.
Nagle poczuła delikatne ukłucie ciepła w barku.
Och… Czyżby coś go nagle zraniło?

Postanowiła to natychmiast sprawdzić. Podniosła się ze swojego miejsca i bezzwłocznie ruszyła w stronę łazienek. Weszła szybko na korytarz, rozglądając się, po panującym w nim półmroku.
Nagle jednak zamarła w pół kroku…

Draco stał oparty o ścianę, a Astoria Greengrass wpijała się w jego usta niczym harpia.On trzymał ręce na jej ramionach, a ona obejmowała go czule w pasie.

Serce zadudniło jej głucho, a pierś przeszył pobłysk bolesnego skurczu. A więc jednak… Jak mogła zwątpić w to, że on ją wciąż kochał? Przecież oni byli dla siebie stworzeni…!

Astoria oderwała się od Malfoya, odwróciła w jej stronę i szepnęła sztucznie:

- Ojej! Ale niezręcznie…!

Draco wreszcie też przekręcił głowę i na nią spojrzał.

Hermiona odwróciła się na pięcie i niezwłocznie odeszła.

Szła przez salę z kamiennym wyrazem twarzy, przysięgając sobie, że nie uroni ani jednej łzy.
Nie zrobi tego. Nie będzie przez niego płakała. Nie pokaże mu, że jej zależy… Zależało. Że myślała… Że tak bardzo się pomyliła.

W pierwszej chwili chciała pobiec prosto do kominka, a potem zniknąć. Zrezygnowała jednak z tego. Nie okaże słabości… Choć czuła się teraz tak cholernie słaba i zraniona, jak chyba jeszcze nigdy w całym swoim życiu.


💢💢💢


       Usiadła spokojnie na swoim miejscu i napiła się wina. Po chwili na horyzoncie pojawił się Draco. Wyglądał na kompletnie załamanego.

- Hermiona… - szepnął opadając na krzesło obok niej.

- Nic nie tłumacz. Nie trzeba. Przecież wiesz, że nie mam nic przeciwko temu… Trochę kiepskie miejsce na takie rzeczy, więc jeśli możesz, to na przyszłość postarajcie się o trochę większą dyskrecję – odpowiedziała lodowatym tonem.

- Hermiona, posłuchaj mnie… To nie tak… - wyszeptał z napięciem.

Odwróciła się do niego i uśmiechnęła cierpko.

- Serio? Trzeci raz masz zamiar powtarzać to samo? Wiecznie, to ona na ciebie wpada i to zawsze nie tak, bo ty nie chcesz, ale jednak to robisz? Proszę cię! Przestań się oszukiwać. Kochasz ją. Przecież nie mam zamiaru cię za to potępiać…

- Nie! Posłuchaj… - złapał ją delikatnie za dłoń.

Natychmiast wyrwała palce z jego uścisku.

- Nie chcę słuchać twoich tłumaczeń. Naprawdę. Zostawmy ten temat!

- Chodźmy do domu… Proszę… Wyjaśnię ci…- jęknął, patrząc na nią z bólem.

- Nie. Bal się jeszcze nie skończył – Hermiona odwróciła się i uśmiechnęła promiennie do idącego w jej stronę Stevena Bletchleya.

- Szefowo, mogę prosić do tańca? – zapytał z szarmanckim uśmiechem.

- Chętnie Steve! – podniosła się i nie oglądając się na Malfoya poszła na parkiet ze swoim zastępcą.


💢💢💢


              Cieszyła się, że Steven dobrze tańczył i bez problemów ją prowadził, bo myślami była zupełnie w innym świecie.

Czy Draco naprawdę sądził, że będzie mógł mieć je obie? Że w ciągu dnia będzie posuwał Greengrass, a w nocy zabawiał się z nią?
Boże! Co za cholerny palant…
Czemu nie powie jej wprost, o co mu chodzi? Czemu ją okłamuje, że jest najpiękniejsza, a później leci się całować ze swoją ukochaną do ciemnego korytarza?
Czuła się tak bardzo ugodzona tym wszystkim, że chyba tylko cudem łzy się jeszcze nie polały.

- Odbijany! – usłyszała głuche warknięcie za swoimi plecami.

Poczuła nieprzyjemny dreszcz.
Odwróciła się i miała zamiar go przepędzić, najbardziej jadowitą uwagą, jaka przyjdzie jej teraz na myśl, ale Steven widząc wzrok Draco, szybko ją puścił, podziękował i zniknął niczym pod wpływem zaklęcia.

- Nie zamierzam z tobą tańczyć – powiedziała sucho.

Draco nic nie zrobił sobie z jej słów, tylko złapał ją mocno w ramiona i zaczął prowadzić w takt muzyki.

- Puść mnie. Nie chce wywoływać skandalu – wyszeptała, gdy położył swój policzek na jej skroni.

- Musisz mi pozwolić to wyjaśnić… - powiedział cicho.

- Dlaczego myślisz, że chcę tego słuchać? Nic mnie to nie obchodzi… - warknęła pod nosem.

- Nie możesz mnie oskarżać, nie znając…

- O nic cię nie oskarżam – westchnęła ciężko. – Wiem co widziałam. Po prostu nie rozumiem, co dają ci te kłamstwa? Chcesz bym myślała, że jestem tylko ja? Nie, od początku wiedziała, że jest też ona. Nie musisz mi nic tłumaczyć! Jednak to dla mnie jest zbyt popieprzone, więc nie ciągnijmy dłużej tej farsy. Przecież Unum et anima una, wcale nie wymaga byśmy pozostawali formalnie małżeństwem… Nie rób jej tego. Skoro się kochacie, to rozwiedźmy się, poślub ją, a my możemy tylko dalej razem współpracować…

Draco zatrzymał się, jakby ktoś go nagle zaklął w posąg. Hermiona oderwała się od niego i spojrzała mu w oczy.

- Możesz to powtórzyć? – spytał cierpko.

- A którego fragmentu nie zrozumiałeś? – odparła sarkastycznie.

Draco pochylił się nad nią, a jego wzrok był mroczny i złowrogi.

- Chyba zwariowałaś, sądząc, że kiedykolwiek mógłbym dać ci rozwód! – syknął przez zaciśnięte zęby.

Wstrzymała oddech, niezbyt pewna, co mu na to odpowiedzieć.

Nagle usłyszeli dziwny szczęk. Coś głośno zagrzechotało.

W tym samym momencie unieśli głowy. Wiszący nad nimi żyrandol zatrzeszczał złowieszczo, a później zaczął nagle osuwać się w dół.

Hermiona krzyknęła, gdy odepchnął ją od siebie z całej siły. Poleciała kilka metrów w tył i upadła, boleśnie raniąc się w łokieć.

Nim jednak zdążyła zarejestrować, co się dokładnie stało, całe jej ciało przecięła na wskroś fala porażającego gorąca.
Zaklęcie jedności dało jej znać…

Zamrugała przez łzy, patrząc prosto na jego buty. Na te zawsze wypastowane, eleganckie buty, leżące teraz pod stertą pogiętego metalu i szkła.

W całej sali wybuchły krzyki i panika. Zadudniły setki stóp, gdzieś w tle błyskały jakieś zaklęcia.

- Medyków! Sprowadzić Medyków! Wezwać uzdrowicieli
! – krzyczał ktoś.

Hermiona spróbowała się podnieś, ale nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Dlatego na czworakach ruszyła w stronę pobojowiska, nie zważając na to, że rani sobie dłonie i kolana o kryształowe odłamki.

Lucjusz wywrzaskiwał jakieś rozkazy, a chwilę później żyrandol uniósł się siłą lewitacji i został odrzucony gdzieś w bok. Hermiona zdołała wreszcie dotrzeć do nieprzytomnego blondyna.

Miał sine usta, mocno krwawiącą ranę na głowie, a jego serce chyba właśnie przestało bić...

- Draco… Proszę…Nie…Nie! – szlochała rozpaczliwie, szybko kładąc ręce na jego klatce piersiowej.

Krzyknęła głośno, gdy straszliwy ból przeszył każdy fragment jej ciała. Nie odsunęła jednak rąk, tylko desperacko prosiła swą magię, by go uleczyła, by zdołała go uratować…

Porażona bólem, położyła się na nim, łkając w jego marynarkę, zagryzając zęby i błagając, by nie było jeszcze za późno…

Ból był gorszy, niż gdyby torturowano ją Crucio, ale nie poddawała się, wciąż przekazując mu swoją moc i lecząc nią wszystkie jego rany i urazy.

Nagle poczuła jak jego pierś się lekko unosi, a z ust wydobywa się słaby jęk.

Żył… Draco żył! Nie odszedł… Nie zostawił jej!

Teraz płakała z ulgi i szczęścia, czując jak kompletnie jest wyczerpana.
Wiedziała, że nie uleczyła go do końca, ale liczył na to, że przynajmniej udało jej się przywrócić go do życia na tyle, by magomedycy zrobili resztę.

Poczuła czyjeś dłonie na swoich ramionach.

- Spokojnie pani Malfoy. Zabierzemy teraz pani męża do szpitala… – usłyszała czyjś głos.

Kiwnęła głową na znak zgody, po czym straciła przytomność.


💢💢💢


Obudziła ją suchość w ustach. Desperacko potrzebowała się czegoś napić.

- Pić…- jęknęła słabo.

- Już, już kochana! – usłyszała ciepły głos Pansy, która po kilku sekundach pojawiła się przy niej z szklanką wody i pomogła jej się napić.

Ledwo odstawiła usta od szkła, a zapytała od razu.

- Draco?

- Wszystko w porządku. Jest w sali obok. Na pewno przeżyje – odpowiedziała szybko.

Hermiona westchnęła z ulgą. To właśnie potrzebowała usłyszeć.
Opadła na poduszki i potarła twarz dłonią, rejestrując, że wszystkie jej skaleczenia zostały już uleczone.

- Na Godryka! Co tam się wydarzyło? – spytała niepewnie.

- Żyrandol na was spadł.

- To pamiętam, ale jak? Tak sam z siebie? – Hermiona otworzyła oczy i spojrzała na przyjaciółkę.

- Nie wiem… Ale nie sądzę… - Pansy smutno pokręciła głową.

- Draco mnie odepchnął… - przypomniała sobie.

- Tak. On nie zdążył już uskoczyć.

- Uratował mnie…

- A potem ty jego. Oddałaś mu prawie całą swoją moc. Zdaniem uzdrowicieli przynajmniej przez tydzień powinnaś zrezygnować z czarów – wyjaśniła Parkinson.

- Najważniejsze, że żyje.

Pansy znów pokręciła głową i zaszlochała.

- Hej… Nie płacz…

- Nie wiem co bym zrobiła, gdybym któreś z was dziś straciła... – usiadła na skraju jej łóżka i mocno złapała ją za dłoń.

- Wszystko w porządku. Przeżyliśmy – Hermiona uśmiechnęła się do niej, mimo wszystko czując, że coś nadal ją gniecie w okolicy serca.

To chyba jednak przez ten pocałunek…
Czy to Astoria była teraz przy nim? Czy to ona trzyma jego dłoń?

- Ktoś z nim jest? – nie mogła powstrzymać tego pytania.

- Lucjusz i chyba Zabini. Jak tylko poczujesz się lepiej, będziemy mogły pójść go zobaczyć – Pansy uśmiechnęła się do niej i otarła łzy.

- To chodźmy – Hermiona uniosła się z łóżka, czując dziwną ociężałość w całym ciele.

- Jesteś pewna? – Pansy objęła ją w pół i spojrzała na nią z niepokojem.

- Nic mi nie jest – zapewniła, uśmiechając się słabo.


💢💢💢


                   Powoli wyszły na korytarz, a Hermiona zamrugała ze zdziwienia.

Harry, Ron, Parvati i Padma, Nott, Higgs, Dafne i Astoria oraz Neville popatrzyli prosto na nią.

- Hermiona! – Ron i Harry ruszyli w jej stronie prawie jednocześnie, ale szybko uniosła dłoń, by ich powstrzymać.

- Wszystko w porządku, naprawdę! – zapewniła, chcąc zabrzmieć pewnie.

- Potrzebujesz czegoś, powiedź… - głos Rona drżał lekko.

- Nie! Bardzo wam dziękuję, ale lepiej wracajcie już do domu. Czuje się już całkiem dobrze! – Hermiona zmusiła się do uśmiechu, kątem oka obserwując wciąż wyraźnie rozpaczającą Astorię.

- Jesteś pewna? Może jednak… - Theo Nott też patrzył na nią z wyraźnym niepokojem.

- Tak. Nie ma sensu, żebyście tu siedzieli.

Ku zdziwieniu wszystkich, Harry podszedł do Hermiony, objął ją czułym gestem i cmoknął w czoło.

- Dbaj o siebie Herm, w razie czego zaraz daj mi znać, dobrze? – poprosił, delikatnie głaszcząc ją po lokach.

- Dziękuję – odpowiedziała, starając się nieco odsunąć.

Nie miała nawet odwagi popatrzeć na Parvati, ale miała nadzieję, że przyszła żona Wybrańca nie jest teraz zła ani smutna.


💢💢💢


                        Weszły do sali Dracona. Lucjusz siedział na krześle przy łóżku i z zaciętym wyrazem twarzy patrzył na nieprzytomnego syna, a Blaise stał niedaleko za nim, spięty i milczący.

- Hermiona już czuje się lepiej – odezwała się Pansy.

Lucjusz wstał, szybko podszedł do niej i złapał ją za ramiona.

- Jestem twoim dłużnikiem Hermiono! Uratowałaś go! – powiedział dziwnie ochrypłym głosem.

Hermiona uśmiechnęła się lekko, nie potrafiąc nic powiedzieć. Czuła, ze chyba sama by umarła, gdyby jej się jednak nie udało…

- Magomedycy mówią, że nie ma żadnych trwałych urazów. Magia wszystko naprawiła. Musi tylko dużo wypoczywać i pić eliksiry wzmacniające – wtrącił Blaise.

- Co za ulga! – Pansy westchnęła i ukryła twarz w dłoniach.

Blaise podszedł do niej, chyba chcąc ją objąć, ale Pansy szybko się odsunęła, kręcąc głową. Zaraz później znów złapała pod ramie Hermionę i zaprowadziła ją do krzesła przy łóżku blondyna.

Hermiona usiadła i spojrzała na jego bladą twarz. Wciąż miał lekko sine usta, a jego włosy były posklejane od potu. Zapewne od eliksirów wzmacniających miał teraz gorączkę.

Westchnęła ciężko. Co ona, by zrobiła, gdyby jego serce na zawsze przestało dziś bić?
Nie potrafiła sobie nawet tego wyobrazić…

- Herm… - Pansy przyklęknęła przy niej. - Wrócę na chwilę do zamku, po jakieś ubrania dla nas. Nie możemy tu siedzieć w tych kieckach…– powiedziała cicho.

- Dobry pomysł – Hermiona uśmiechnęła się do niej słabo.

- Pójdę z tobą – zaproponował szybko Blaise.

- Nie. Ty idź szukać tego, kto im to zrobił. Znajdź go i daj mi znać. Zabiję tego skurwiela bez wyroku Wizengamotu – przyobiecała gorzko Parkinson.

- Racja. Musimy, jak najszybciej dowiedzieć, kto zagraża mojej rodzinie! – wtrącił od razu Lucjusz.

- Idźcie. Zostanę tu z nim – szepnęła Hermiona.

- Zaraz wracam – zapewniła Pansy, delikatnie kładąc jej dłoń na ramionach.

- Zostawiamy go w dobrych rękach – Lucjusz uniósł lekko kąciki ust, po czym pierwszy wyszedł z sali.


💢💢💢


             Po chwili Hermiona została sama. Dopiero wtedy pozwoliła sobie na łzy. To było koszmarne… Cały ten bal. Wszystko.

Draco poruszył się i jęknął cicho. Szybko wstała i zbliżyła się do jego łóżka, szybko ścierając z twarzy łzy.

Blondyn otworzył oczy i zamrugał. Spojrzał na nią i uśmiechnął się lekko.

- Hej… Wszystko już jest dobrze… - zaczęła szeptać, pochylając się nad nim.

Draco skrzywił się pod nosem.

- Astoria…

Hermiona poczuła, jak coś ciężkiego opada jej na dno żołądka. O Merlinie… To logiczne, że po wyrwaniu się ze szponów rychłej śmierci, pierwszą osobą, którą chciałby ujrzeć, będzie jego ukochana… Stłumiła łzy i uśmiechnęła się z przymusem. Wiedziała, co musi teraz zrobić.


💢💢💢

Heh!
Liczę, że teraz nie plujecie na monitory ze złości - zapewniam, że nie ma potrzeby! 😜

Wieczorem widzimy się przy epilogu "Snów". 

Wielkie buźki! 

V.


246 komentarzy:

  1. Chyba jestem druga haha. Chyba Jeszcze nigdy mnie tak brzuch nie bolał z ekscytacji jak teraz, czytając ten rozdział. Nie mogę doczekać się następnego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże przeczytałam to już ze dwa razy i za każdym skręca mi wnętrzności z emocji. Uwielbiam to jak piszesz i kreujesz postaci w twoich opowiadaniach. Cudo!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dobra! Była drama, której się kompletnie nie spodziewałam. 🤣 No, zaskoczyłaś mnie tym.

      Nie czaję fazy z tą całą Astorią, ale przewiduję, że Draco wcale nie myślał o niej podczas przebudzenia tylko chciał coś przekazać Hermionie. Pewnie to Greengrass była "zamachowcem", oczywiście z czyjąś pomocą, dlatego Draco wymówił jej imię. 😁 W filmach tak często robią. 🤣

      No i już wiemy, że serduszko Hermionki jest w pełni oddane Draconowi. Wiemy też, że jego jest oddane jej, ale oczywiście jeszcze żadne się do tego nie przyzna przez kolejne 50 rozdziałów, bo po co? 🤣

      Czekam na emocjonujący ciąg dalszy! Buziaki! 😘

      Usuń
  3. Hm... mam nadzieję że imię Astorii pojawia się na końcu, bo Draco chciał powiedzieć, że to jej wina... Innego wytłumaczenia nie przyjme... czekam na ciąg dalszy... :) pozdrawiam G.
    P.S. pierwszy raz udało mi się być pierwszą :) cieszę się jak dziecko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JAK PRZECZYTAŁAM "ASTORIA" TO MUSIAŁAM IŚĆ SIĘ WYKĄPAĆ, BO BYŁAM JUŻ TAKA PORYCZANA, ŻE MASAKRA :<

      Usuń
    2. To już byli okrutne nie tylko dla Hermiony Ale dla nas....

      Usuń
    3. Dla mnie za dużo :< ale będzie lepiej, Venik, wie, że nie można łamać mi więcej serca, bo nie mogę się denerwować :)

      Usuń
    4. Właśnie jak tam można to jest po prostu złamanie serca prze Draco i to dwa razy w rozdziale

      Usuń
    5. Ja też nie przyjmuje żadnego innego wytłumaczenia jak to, że Draco zdradził winę Astorii!!!
      Rozerwało mi serduszko te myśli Hermiony, że myśli o ukochanej :(

      Usuń
    6. No właśnie ona mu tu oddaje prawie całą magię uświadamia sobie jaki ważny jest dla niej A on z ta Astorią...podobno kolejny ma być szczęśliwy...

      Usuń
    7. spalić Astorie na stosie ! ;)

      Usuń
  4. Astoria zrzuciła na nich ten żyrandol?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Ja nie wiem czy wytrzymam do jutra bez informacji dlaczego Draco powiedział Astoria i kto im to zrobił 😣

    PS Jak jest szansa żebyśmy dziś dostały kolejny rozdział? Co musimy zrobić? Moze jakiś test? 🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏

    OdpowiedzUsuń
  6. Głupia Astoria ale pewnie to nie było tak jak wyglądało i to ona ich zaatakowała ale szkoda mi Hermiony ale przecież nie może zawsze być cukierkowo 😏

    Pozdrawiam. 😏

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie w tym opowiadaniu drama na dramie 😊😀

      Usuń
    2. W TYM ROZDZIALE JEST PŁACZLIWA DRAMA :< Ryczałam się razem z Hermioną.

      Usuń
  7. NA TYM ROZDZIALE NIE DA SIĘ NIE PŁAKAĆ! TO JEST NAJGORSZY (EMOCJONALNIE) DLA MNIE ROZDZIAŁ. ZAŚ RYCZĘ ZASMARKANA, A JESTEM JESZCZE BARDZIEJ CHORA NIŻ WCZORAJ, WIĘC JUŻ MASAKRA, TEN ROZDZIAŁ, GŁUPIA ASTORIA, HERMIONA Z ROZWODEM, TEN GŁUPI ŻYRANDOL, ODDANIE MOCY.... ZA DUŻO DLA MNIE :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz, że 24 będzie lepszy?😔🙏

      Usuń
    2. Kinga, Ty już czytałaś przyszłe rozdziały? 🤨

      Usuń
    3. Kinia ma metody na rozdziały - albo mami mnie pysznościami, albo topi we łzach - a ja biedna, cóż... Wysyłam :D

      Usuń
    4. Oj powiem Ci że po tym rozdziale to my wszystkie toniemy w morzu łez 😭

      Usuń
    5. Bo ze mną dziś trzeba delikatnie, karmić dobrymi słowami, bo ryczę na komendę, a najlepiej karmić miłością, dużą ilością miłości. I Venik mnie dziś tak tuli do siebie i opowiada bajki :)

      Usuń
    6. Oj to Kinga trzymaj się 😊 mi Dziś poprawia humor tylko to że mówiłaś że następny rozdział będzie szczęśliwy 😊

      Usuń
  8. W tym rozdziale jest wszystko. Chodź mam nadziej że w następnym będzie spokojnie 🙏🙏😊😀. Albo ktoś inny będzie miał drame A nie nasza główna para

    OdpowiedzUsuń
  9. Draco powiedział Astoria, bo pewnie ona zrzuciła na nich ten żyrandol!!! 😡

    Ale z tym pocałunkiem to naprawdę przesadził! Nie wiem, mógł ja odepchnąć cokolwiek! Naprawdę jestem zła, bo to się zdarzyło kolejny raz... 😠

    Mam nadzieje, ze Hermionie nie przyjdzie do głowy przyprowadzać do jego sali te blond wywłoke...

    Czy ja czasem nie pisałam ostatnio, Że coś u nich za słodko.... i ze Venetiia na pewno coś im pokomplikuje 🤨

    Natychmiast żądam kolejnego rozdziału! 😭

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadza się pragniemy kolejnego rozdziału bo ten był bardzo okrutny dla naszej psychiki 🤯😥😱

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielka drama, smutna drama
    Drama, drama niesłychana
    Co tu się w ogóle stało?
    Draco nam coś boleśnie połamało
    Hermiona życie prawie wyzionęła
    A Astoria spiski jakieś tu podjęła
    Nie podoba mi się ten rozwój relacji
    Nie takiej spodziewałam się dziś sytuacji
    Liczę, że nasz blondyn wszystko nam wyjaśni
    I skończy etap dramy i wielkiej waśni
    Emocje moje dzisiaj ostro potargane
    A serduszko płacze stresem poszargane
    Trzymam za nich kciuki, trzymam za nich piąstki
    Niech już będzie dobrze, niech nie robią wioski
    W sensie że nasz Draco manianę odwala
    A Hermiona udaje, że jeszcze to pochwala
    Postulat powtórzę, bo mnie strasznie korci
    Astoria w kosmos ma wylecieć, albo dostać po mordzie
    Za to moje serce lekko podskoczyło
    Jak Pansy z Nevillem razem zobaczyło
    Bardzo ich szipuję, bardzo to pochwalam
    Na wejście między ich dwójkę Zabbowi nie pozwalam!
    Czeka mnie teraz długa niecierpliwość
    Nie wiem czy nie ucierpi na tym moja wrażliwość
    O nowy rozdział prędko postuluję
    Bo z emocji niebawem chyba wykituję XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Astoria w kosmos ma wylecieć, albo dostać po mordzie!

      Vera <3

      Usuń
    2. Powiem krotko tej pani już podziekujeny, powinna dostać zakaz zbliżania do naszej pary !!!

      Usuń
    3. Najpierw niech jej ktoś obije mordę, a potem wyśle w kosmos :D zasłużyła :D

      Usuń
    4. To bardziej niech Hermiona jej kudły wytarga... A później coś zrobi żeby Astoria bala się nawet na chwilę patrzeć na Draco

      Usuń
  12. Co za kretyn!🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ po co pozwolił jej się zbliżyć do niego!!! Mam nadzieje, że masz dobre wytłumaczenie na to! Serio już 3 raz ta sama śpiewka, aż trudno się dziwić że Hermiona jest tak opanowana i nie rzuca się na niego. Grrr😡😡😡😡
    Głupie dziewuszysko z tej Astorii, mam nadzieję, że to jej głupie imię które powiedział OD RAZU po wybudzeniu oznacza, że to ona maczala palce w tej akcji.
    Mam nadzieję, że groźby z rozwodem w końcu zmusza Malfoya do wyznania prawdy, A nie ciągle:"to nie jest tak jak myślisz...".
    Przepraszam, jestem zdenerwowana.
    Hermiona to kobieta z najwyższej półki,a on co.
    Miałaś rację, Draco nie jest idealny. 😔
    Mam nadzieję, że szybko się dowiedzą kto to zrobił i ukarza odpowiednie osoby.
    Jedyną pociechą tego rozdziału jest Pansy. Kochana przyjaciółka. Może Hermiona podsunie jej jakiś pomysł na usunięcie Mrocznego Znaku? Może mugloski laser? Albo jakieś zaklęcie? Należy się to Pansy❤❤❤
    Magicznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Pansy nie może pozbyć się znaku bo pokazuje z której strony walczyła i teraz jak usunie to czyli że się wstydzi...
      Malfoy powinien jak tylko ja widzi jakieś zaklęcie odstraszające rzucać l😱
      Gdyby nie to że ochronil Hermione to byłby największy dupkiem teraz jest tylko w połowie 😱🤯

      Usuń
    2. Dokładnie tak! Malfoy jak tylko zobaczy Astorie to powinien robić obrót o 180 stopni i iść w drugą stronę. I prze nigdy nie odwracać się za siebie!

      Usuń
  13. Za późno już pewnie oplułam ekran monitora ! 😂 Nie potrafię zrozumieć dlaczego ?? No przecież chyba go nie zmusza zaklęciem, żeby się do niej kleił ? Wrrr jestem naprawdę zła i mam nadzieję, że masz jakieś dobre wytłumaczenie dla Malfoya ! Pewnie wypowiedział imię Astorii w innym kontekście, być może to ona jest zamieszana w akcję z żyrandolem...ale mimo wszystko czuje zniesmaczenie wobec umizgów Dracona...
    W ogóle nie wiem czy coś pominęłam i nie pamietam już, ale co się stało z Narcyzą? Czyżby nie żyła ?
    Czyli to jest ten moment kiedy Hermiona zaczyna coś czuć, a skoro pisałaś że to nie jest ten moment kiedy Draco zaczyna się zakochiwać, to znaczy że jednak ona jest pierwsza...szkoda, że Draco jeszcze nie potrafi choć trochę odwzajemnić uczuć...No cóż czekamy. :)
    Świetnie czytało mi się ten rozdział bardzo ekscytujący ! Tyle uczuć i akcji ! Czekam na więcej ! ❤️😄
    Pozdrawiam gorąco !

    OdpowiedzUsuń
  14. O ja pierdziu... serio? Zaloze sie ze chcial jej cos powiedziec o Astorii ale Hermiona zle to odebrała.. a jeśli nie? Jak mogłaś przerwać w takim momencie? Kiedy wreszcie Astoria zniknie z ich życia?

    OdpowiedzUsuń
  15. Aleś dramę zrobiła! Nawet nie wiesz jak się poryczałam. Siedzę w busie bo wracam do domu i płaczę jak głupia i ludzie się na mnie dziwnie patrzą! Draco coś ty narobił?! Dlaczego ty żeś tej blond francy nie przeklął od razu jak się zaczęła do Ciebie zbliżać?! No i jeszcze Co się na tłumaczenia w odpowiednim momencie zebrało. Jak się budzisz ze snu po tym jak oberwałeś tak konkretnie, że ledwo żeś przeżył, to nie mów imienia byłej kochanki tylko wołaj żonę! Ja wiem, że chciał wytłumaczyć jej jak najszybciej co między nimi zaszło wtedy, no ale sobie słaby moment chłopak wybrał no... Eh Draco, dobre chęci ale zły timing... Najważniejsze, że przeżył. No i co za kretyn ten żyrandol zrzucił? Mam tylu podejrzanych, że aż głowa mała! Od Astorii, przez Ginny aż po Higgs, Flinta czy tych idiotów Rona i Harry'ego. Mam nadzieję, że jak najszybciej się dowiedzą kto to był a sprawca zostanie ukarany! Jak nie to pomogę Pansy w załatwieniu tego! Szkoda mi Diabełka, widać, że chłopak cierpi i żałuję, że tak wyszło, no ale sam sobie winien. Mógł normalnie się przeciwstawić rodzinie i tyle! Mógł być z kobietą którą kocha. Cieszę się, że Pansy układa się z Nevillem no ale Blaise... Eh, może kogoś znajdzie normalnego, byle nie tą cholerną Davis. Dramy, dramy i jeszcze raz dramy! Jak już się zaczęło układać coś i Hermiona zaczęła się powoli zakochiwać w mężu to ten musiał odwalić coś takiego i co teraz? Będzie się musiał starać odzyskać jej zaufanie na nowo. A jej niech nie przyjdzie do głowy wołanie tej francy do sali!
    Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne rozdziały! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaraz zemdleje chyba! 🧐🧐 co tu się dzieje?!
    Jestem bardzo ciekawa wytłumaczenia Draco, po co ta akcja z Astoria..
    I po prostu brak mi słów.. 🙊

    OdpowiedzUsuń
  17. czemu Draco nie unika Astorii? Powinien rzucać jakieś zaklecie odpychające czy cos.. stawiam ze to któryś zazdrosny facet rzucił zyrandol. Kiedy bd kolejny rozdział? Nie zostawiaj nas w takiej niepewności, teraz nie bd myśleć o niczym innym :(😪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dziwne Draco jako facet powinien sobie poradzić z Astoria A nie dawać się całować... Właśnie ja nie wiem jak wytrzymam do kolejnego rozdziału

      Usuń
  18. Czy aby Draco na pewno z własnej woli całował się z tą jędzą?
    Skoro Hermiona poczuła jakieś zaklęcie w barku?
    Może się na niego zaczaiła i potraktowała czymś obezwładniającym?
    A potem zaklęcie puściło i ten pobiegł za Hermioną, więc się wściekła i posłała na nich żyrandol?
    Tak sobie kminie pomiędzy jedną łzą a drugą :(
    Smutne to, ale najważniejsze, że Draco uratowany i skoro etap 24 ma być szczęśliwszy to próbuję się tym pocieszać

    OdpowiedzUsuń
  19. W takim momencie?! 🤣 Miałam takie ciarki jak Draco odepchnął Hermione... i wgl tak się zestresowałam tą całą akcją, że no masakra.. Mam nadzieję, że Draco się przebudził i chciał od razu Mionie wyjaśnić co się stało, dlatego powiedział Astoria..

    OdpowiedzUsuń
  20. Co właśnie bo nie wiadomo dlaczego Hermiona poczuła że Draco został zaatakowamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Delikatne ukłucie ciepła w barku... Mogły to byś pazury tej wywłoki jak się nad nim uwieszała 😡 albo to było zaklęcie... 🤔 czy to prawdopodobne ?

      Usuń
    2. No właśnie jakie ataki wyczuwa druga osoba?

      Usuń
    3. też mi się wydaje (no dobra to nadzieja) że to było jakieś zaklęcie albo może zasadzka - lepiej dla obojga żeby tak było !

      Usuń
    4. Joanna - czary i ataki fizyczne - więc to powinna być któraś z tych opcji chyba? ...

      Usuń
    5. No właśnie bo to atak na dwójkę... Mam nadzieję że ten kto to zrobił szybko zapłaci za to... te nasze dramione to mają takiego pecha..lepiej żeby siedzieli w domu.. I nikogo nie zapraszali...

      Usuń
    6. Venetiia pisała, ze to zaklęcie wyczuwa czy ktoś któreś z nich próbuje skrzywdzić, dlatego nie czują np bólu głowy.
      Więc w każdym razie zaklęcie wyczuło jakiś atak na Draco, ale nie można być pewnym w jaki sposób dokładnie

      Usuń
    7. Jak Hermiona ich zobaczyła to już zapomniała pewnie o tym że wyczuła ze ktoś coś zrobił Draco

      Usuń
    8. zgadzam się z Ann - coś w tym definitywnie jest :)

      Usuń
  21. siedzę przed monitorem w pracy i jestem taka wkurzona -taaaaak bardzo rozczarowana - morduje oczami - że moi współpracownicy się zaczęli martwić że coś się stało..
    emocjonalny rollercoaster po prostu - Dracze oj Dracze dlaczego? chlip!
    I niby wiem już że będzie dobrze - bo w komentarzach był spoilerek - ale i tak jestem oburzona !

    z utęsknieniem czekam na rozdział 24 !
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. Kobieto! Popłakałam się przez ten rozdział w autobusie i się na mnie ludzie dziwnie patrzyli. Nigdy więcej nie czytam poza domem. Mam teorie, że to Ginny zrzuciła ten żyrandol, aby coś się stało Hermionie.

    OdpowiedzUsuń
  23. O Boże, Boże Draconie!
    Jak mogłeś, to zrobić z Astoria?
    O ja pikole, lejcie mi wódki!
    W szklance utopie smutki!
    Nic tak nie boli jak zdrada,
    Zdrada z wywłoką.
    Chłopa trzeba pilnować,
    Albo się nie denerwować!

    Moje serce krwawi. Astoria, to podstępna żmija!
    Co ona wymyśliła! Pewnie specjalnie zrobiła tak zeby Hermiona poczuła, że sa razem, a pózniej sie na niego rzuciła. I czemu wciąż mowi”to nie tak jak myślisz”. To jak kurde blaszka?! Draco, bo Ci się ostro zgarnie. Tu Hermiona powli sie zakochuje, a tu taki klops! Ale żyrandol, to tez jej sprawka? Astori w sensie? Czy może rudej desperatki?
    Tak mi smutno, bo Draco jeszcze po przebudzeniu wspomniał o tej gadzinie. Podejrzewam, że chciał wyjaśnić sparwe, ale wyszło jak wyszło...😢
    Veniku, proszę Cię o nowy rozdział, bo smutna jestem niesłychanie. Nie będę potrafiła wytrzymać do jutra. Ja wiem, wiem, że proszę o wiele. Ale ta drama, to tyle emocji!!! Jest szansa na 24 jeszcze dzisiaj 🙏🏻🙏🏻♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszystkie po tym rozdziale powinnyśmy się spić!

      Usuń
    2. Ja bede! A jak dzisiaj nie bedzie 24, to marny moj los....

      Usuń
    3. Ten rozdział był mocny. Jak mocne procenty beda dzisiaj 🍷🥃🥂🍹🍺

      Usuń
  24. To żeś nam zapewniła emocjonalny rollercoaster. Z jednej strony mamy ogromny przepych i tyle szczęścia podczas balu, a już za chwilę fundujesz nam traumę do końca naszych dni. Tak się z nami bawić... I jeszcze pierwsze co Draco wypowiedział po przebudzeniu to imię młodszej Greengrass. No to się nie godzi,aby zostawiać nas bez wyjaśnienia dlaczego to powiedział! NO PO PROSTU NIE! I dodatkowo po kiego grzyba Astoria znów się do niego przyczepiła? Rozumiem nagabywanie o rozmowę, aby pomógł jej z Flintem, ale całowanie w korytarzu? Ugh, no ile można? Domyślam się, że jest ona do spółki z Rudą odporna na jakąkolwiek wiedzę, a tym bardziej odmowę. Naprawdę jest nad wyraz irytująca. Jednak skupmy się na pozytywach! Cudownie, że Pansy tak dobrze się dogaduje z Nevillem. Tworzą razem bardzo ładną parę.Również fakt, że Claudia i Sebastian poszli razem na bal był miodem na moje serce. Oboje są naprawdę słodcy. Rozbawiła mnie wstawka o Dafne, jak sztyletowała wzrokiem matkę Blaisa podczas tańca z Malfoyem Seniorem. Czyżby oprócz sporadycznego seksu w biurze, łączy ją jakieś uczucie z Lucjuszem? Ciekawe czy rozwiniesz ten wątek ;) Będąc jeszcze w temacie niespełnionych uczuć cieszę się, że Zabini wie jaki błąd popełnił i co bezpowrotnie utracił. Bardzo mi odpowiada fakt, że Pansy utrzymuje konsekwencje w swojej decyzji co do zerwania z nim relacji. Chociaż w głębi ducha mam nadzieję, że będą po pewnym czasie móc znów się nazywać wspólnymi przyjaciółmi :) I na koniec zostawiłam najgorszy obrót spraw... Zamach! I to w biały dzień! Znaczy się wieczór, ale ćśśś, przymknijmy na to oko ;) Kto jest tym nieszczęsnym zamachowcem, który chce się pozbyć młodych państwa Malfoy? Czyżby Flint odważył się na taki radykalny krok? Albo ktoś z zakonu? Ahhh, tyle teorii spiskowych, że powoli mi się mózg przegrzewa. A to wszystko Twoja wina, bo skończyłaś rozdział jak zwykle w takim okropnym momencie! Już się kiedyś odgrażałam, że doniosę na Ciebie do jakiejś Izby Ochrony Czytelników, ale tym razem mówię serio! Nie będę mogła się na niczym skupić, bo będę myśleć kto miał sposobność do popełnienia takiej zbrodni. A i jeszcze moment, gdy Hermiona zdawała sobie sprawę ile znaczy dla niej Malfoy złapał mnie za serce, cisnął na ziemię, zdeptał, a na koniec powiedział, że to tylko początek... Ciężko się go czytało bez tylu emocji. No, ale wiem, że już w następnym rozdziale sprawa się przynajmniej po części wyjaśni i będzie lepiej. Chwała spoilerom w komentarzach! Pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Z każdym nowym rozdziałem Rozejmu nie mogę przestać odświeżać Twojego bloga w oczekiwaniu na więcej :) Tak jak i reszta komentujących odczułam ból Hermiony a zarazem współczucie, ale chciałabym odnieść się do sytuacji w jakiej znajdowała się Astoria. Spekulując na informacjach jakie o ich relacji podałaś we wcześniejszych rozdziałach ich relacja nie była tylko oparta na koleżeństwie, stąd moje przemyślenia. Pewnego dnia dowiadujesz się, że Twój ukochany ma zostać mężem znienawidzonej przez Ciebie kobiety - co robisz? Godzisz się? Płaczesz? Czy chcesz się zemścić? No właśnie, relacja jaka ich wcześniej musiała łączyć ufundowała jej siłę, by z niego nie zrezygnować i wykorzystywać sytuację do działania. Widziałam dużo wcześniej wiele nieprzychylnych komentarzy o bohaterce (wiem, że są one oparte na archetypowym "nielubieniu" Asotrii, ale jednak) ja jako czytająca nie mogę przestać myśleć o niej jako osobie zgubionej. Po prostu jej współczuję. Nawet jeśli chodzi o jej dziwne i dosyć niemądre postępowanie mam wrażenie, że nie mogę jej znienawidzić. Wydarzenie jakie połączyło Hermionę i Draco również bardzo odbiega od innych dramione. Tutaj główni bohaterzy mieli swoich wieloletnich kochanków i od tak musieli nauczyć się żyć bez z nich tkwiąc w nierozłączalnej przysiędze. Dlatego tym bardziej nie mogę od tak nacechować Astorii negatywnie. Ona nie miała wyboru, została postawiona przed faktem dokonanym. Zrobiłaś z niej tak dobrą postać w tym opowiadaniu, że prawdę mówiąc czekam na te intrygi z jej strony tak jak na mój spóźniający się już parę lat list z Hogwardu. Mam nadzieję, że moje wyobrażenie Asotrii nie zawędrowało hen, hen za góry, ale już tak mam, że dopowiadam historię i uczucia bohaterom. Trzymam kciuki - za wenę i dalsze pisanie! Nie mogę się doczekać kolejnej części! (Chociaż serce już dawno skradło mi WoW) Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się cieszę, że ktoś tak widzi Astorię!

      Opowiem Wam jak ja to widzę - mały prequell :P

      - To prawda? Twój ojciec mówił prawdę? Któryś z was naprawdę zostanie mężem tej małej, podłej szlamy Pottera?
      - Tak mówi przepowiednia, Asti - Draco westchnął ciężko i wyszedł z pod kołdry.
      - Boje się, tak bardzo się boję, że to będziesz ty - wyszeptała, ze łzami w oczach.
      - Wiem... Jest nas dwudziestu pięciu... Jest szansa, że na mnie nie padnie - Draco posłał jej słaby uśmiech, sięgając po swoją koszulę.
      - Umrę, jeśli cię wybiorą - Astoria smarknęła głośno w chusteczkę.
      - Nie martw się na zapas. Ceremonia jest dopiero pojutrze...
      - Wiec przyjdziesz do mnie jutro? Jeszcze raz? - wyszeptała z napięciem, patrząc jak ubiera się, by jak zwykle ukradkiem ucieć z jej sypialni.
      - Jeśli znajdę czas... Odpocznij trochę i przestań płakać. Jeszcze nikt mnie nie skazał na życie z Granger! - Draco posłał jej delikatny uśmieszek i ruszył do drzwi.
      - Salazarze... Błagam, oszczędź go. Niech ta wstrętna dziwka wyjdzie za innego - wyszeptała z bólem, po czym przejechała po pustym miejsu w swym łóżku, które dopiero co opuścił, bez nawet krótkiego pocalunku na pozegnanie.
      Ale przecież ją kochał! Bo czy nie wybrał jej z pośród wszystkich na swoją kochankę? Tak. Kochał ją... Wierzyła w to!

      Lucjusz spojrzał na listę wolnych mężczyzn czystej krwi, którzy mogli poślubić szlamę Granger. Na którego padnie? Którego czeka ten podły los u boku brzydkiego mola ksiażkowego? Cóż... I ślubne igrzyska z klątwą uważam za otwarte :D

      Dobra ten ostatni akapit to żart :D

      Usuń
    2. Ciekawe rzeczy nam tutaj wrzucasz :) Może i Astoria jest zagubioną kobietą, której została odebrana miłość z dnia na dzień, ale czy nie czas się trochę ogarnąć? Wie, że w żaden sposób Draco do niej nie wróci. A takie zachowania w niczym nie pomogą, a tylko będą zaogniać ranę w sercu i podsycać nienawiść do osoby, która "odebrała" jej tą miłość. Mam nadzieję, że jednak pójdzie po rozum do głowy i nie skończy z Flinem w ramach "na złość tacie zesram się w gacie"

      Usuń
    3. Venetiia napisałaś to teraz na szybko czy to fragment rozdziału ?

      Bo niestety, ale w nienajlepszym świetle stawia on Draco, natomiast Astorie wybiela...

      Jeśli faktycznie tak było to strasznie szkoda mi tej dziewczyny... A Draco to skończony dupek!

      Usuń
    4. Teraz, z palca w telefonie :D
      Wiem, że słabe - to taki żarcik :D

      Usuń
    5. To miało pokazać, że owszem - jak mówiła Pansy, dla niego to był tylko fajny seks. A że ona wzięła to za miłość? Cóż... naiwniara :)
      Astoria z tej historii nie umie się ogarnać - zabieranie jej Draco, to tak jakby zabranie jej całej przyszłości, którą zaplanowała sobie w najdrobniejszych szczegółach.

      Draco nie kochał Astorii - lubił ją mieć w łóżku - doceniał, że była piękna, oddana i w nim zakochana, ale on sam ani raz nie poczuł do niej niczego wiecej poza pożądaniem.

      Usuń
    6. Ale wiecie... z drugiej strony, los się na nim odegrał. Może i wykorzystywał Astorię, a teraz... cały świat szaleje za jego żoną. A on chce mieć ją tylko dla siebie. Los zakpił z niego tak bardzo...

      Usuń
    7. Fajnie powiedziane :D
      Przede Wszystkim dla kompletnie wszystkich mężczyzn ogromnym szokiem było zobaczenie Hermiony
      nie widzieli jej 10 lat - spodziewali się zębatej, zaniedbanej kujonki, a tu proszę - Bogini :P
      No i już ta wizja małżeństwa nie była aż taka tragiczna, a oni przestali się czuć jak skazańcy :D

      Usuń
    8. coś w tym jest - niby idiotka - ale jednak biedna bo źle zakochana idiotka- oczywiście Astoria..
      kto sie raz źle nie zakochał niech pierwszy rzuci kamieniem ;p

      ale karma wraca i teraz sam odczuwa po części to co Astoria - ale może i dobrze - potem powinien dzięki temu docenić co ma!

      Usuń
    9. Może i jestem trochę naiwna (dziś przechodzę wszystkie emocjonalne stany), ale Draco jest taką Astorią w małżeństwie z Hermioną. Ona rzuca mu w twarz, że mogą wziąć rozwód, że może pieprzyć się z kim chce, a mu nagle wali się świat pod stopami, bo on chce tylko ją. Co już kiedyś jej powiedział, wielokrotnie pokazał - wszystkie pocałunki, seks, słowa, że będzie musiał zabić każdego mężczynę na balu. On ma cholernego pecha w tym wszystkim. Astoria cały czas za nim lata, a wtedy zawsze pojawia się Hermiona. Nie zapomnijmy o scenie, kiedy parę rozdziałów, Hermiona spotkała Astorię, a ta prosiła ją, żeby porozmawiała z Draco w jej sprawie i cała ta rozmowa.

      Usuń
    10. A mi jeszcze jedna rzecz spokoju nie daje🧐 Skoro Draco już zakochany w Hermionie, to kiedy to nastąpiło? I czy Pansy wie? Czy to, że mowila „zakochaj się w nim”, to potwierdza, ze wie, że Draco coś ten regres, czy chciała dobrze dla przyjaciela? Oczywiście, to z obu stron jest troska, ale z wiedzą, że on już czy nie 🙈

      Usuń
    11. Pamiętasz mięciutki sen Hermiony? I najlepszy pocałunek, zapach, który ją omamił? Wydaje mi się, że Draco się wtedy w niej zakochał, jak oddała pocałunek, a potem było już gorzej, zakochiwał się coraz bardziej, a jak poszli do łóżka i ONA tego chciała to już w ogóle. Jest zakochany jak Astoria w nim. I też głupieje z tej miłości.

      Usuń
    12. no cóż - myślę, że tu tez trochę działa - zasada gonić króliczka - Hermiona jest kobietą która nie wzdychała za nim na sam jego widok- i to jako odmiana tez pewnie podziałało :) że zapragnął jej bardziej niż kogokolwiek w życiu..

      A Pansy - może wie - czasami nasi przyjaciele szybciej coś dostrzegają niż my sami ;)

      Usuń
    13. Kinia! Fakt! Możesz miec racje. Ta chwila była piękna i faktycznie może Draco szarpnęło wtedy.

      Usuń
    14. Najważniejszym co napędza Draco w tym opowiadaniu jest fakt że Hermiona kochała wiele lat Rona. Rozwala go to totalnie. Stad ta jego chęć dominacji i postawienia się jako numer jeden w jej życiu. Zauważcie jak on często mówi słowo żona. W tym jest lepszy od Weasleya. Jest zdeterminowany do tego by Hermiona zapomniała o swoim ex 🙂

      Usuń
    15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  26. O jeju... ale to dlaczego Draco się zachowuje, ze Astoria dla niego nic nie znaczy. Przecież nawet jeżeli był to tylko seks, to Draco przecież nie mógłby jej tak nagle zle traktować. Musi byc jakiś sentyment. Wiem, .ze to aranżacja małżeństwa u nich jest normalna i wziął to na klatę, ale pózniej te zapewnienia wobec Hermiony... mam mętlik w głowie...

    OdpowiedzUsuń
  27. Czyżby Astorię dopadła pokusa
    Żeby w Dracona rzucić imperiusa?
    Wynikała z tego ogromna drama,
    Co o niej myśleć nie wiem już sama.
    Dlaczego Malfoy to taka ofiara,
    Że desperatce nie powie "wara!"?
    Niby już w żonie jest zakochany,
    Prawie jej został do śmierci oddany.
    Okres sielanki bardzo był krótki.
    Ciekawe jakie okażą się skutki
    Ubytku magii w takiej ilości
    Z drobnego ciała naszej piękności?
    Choć sama przed sobą się nie przyznała,
    To się chyba wwłaśnie w mężu zakochała.
    By za kogoś życie taką mieć chęć oddać
    To go trzeba chyba choć troszeczkę kochać.
    Gdzie zamachowiec, kto za tym stoi?
    Czy to któraś z zazdrośnic sobie coś roi?
    Draco sierota, chyba w łeb dostał
    Że pierwsze słowo jakie żonie posłał
    To imię tamtej natrętnej wariatki.
    Chciał się wytłumaczyć, żeby nie mieć łatki
    Faceta co skacze wciąż z kwiatka na kwiatek,
    Jednak kiepski z niego okazał się strateg.
    I czekać do jutra, aż sprawa się wyjaśni,
    Czy nastąpi koniec małżeńskich waśni,
    Trzeba chyba mieć nerwy z hartowanej stali,
    Może nas dziś Venetiia od nerwicy ocalić?! 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w ogóle to mam banan na twarzy, że Pansy się dogaduje tak dobrze z Neville! Coś pięknego 😍🤩

      Usuń
    2. No właśnie musi mu bardzo zależeć bo usiadł z "wrogami"

      Usuń
    3. luolei - dzięki, super :D
      A co do Nevilla - w ogóle nie myśli o tym w kategorii - wróg/nie wróg - siada gdzie chce i robi co chce - taki to oto Neville :D Za chwile bedzie go troche wiecej w historii :D

      Usuń
    4. I dobrze że się zmienił. Hermionie przyda się porządny przyjaciel który jak zna. No i Pansy będzie miała adoratora

      Usuń
    5. Zasady Quizu:
      - Zadam 12 pytań - jeśli odpowiecie, rozdział będzie dziś o północy.
      - Rzucam pytanie - czekam na odpowiedź do 10 minut, chyba, że padnie szybciej, wtedy dodaje kolejne pytanie :D
      - Osoba, która odpowie na największą liczbę komentarzy dostanie rozdział od razu (Kinia ty kolejny jak coś)
      - Quiz ma charakter - kto/co/jak - odpowiedź to postać/miejsce/przedmiot i należy napisać z jakiego opowiadania było pytanie :P
      Zaczynamy o 16:00 :)

      Usuń
  28. Musimy poważnie porozmawiać na temat jakiegoś zadania, quizu, testu czy zabawy na kolejny rozdział Rozejmu!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak mogłaś :P prawie oplułam cały ekran ze złości!
    Co to za Astoria znowu :P Hermiona ma poniekąd racje że znowu przyłapuje go któryś raz w dwuznacznej sytuacji z tą babą a Draco się tłumaczy typu kochanie to nie moja wina :P

    OdpowiedzUsuń
  30. AKCJA QUIZ:

    1 KTO TO POWIEDZIAŁ?

    "Dracze! Hej Dracze! Zaczekaj chwileczkę, proszę! Draconku! Kotku! Hej!" - czas na odpowiedź do 16:10 :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Miniaturka kompromitacja powiedział Mclaggen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Joanna 1/12

      2. KTO TO POWIEDZIAŁ?

      "Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają, prawda? Nadal jesteś tą samą, wścibską i irytującą szlamą" - odpowiedź do 16:13

      Usuń
  32. Rubin i stal. Lucjusz Malfoy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanna była szybciej - Brawo 2/12

      3. KTO TO POWIEDZIAŁ?

      "Jasne. Ułoży. Może jak zbudujecie sobie mały domek z gnomami w ogródku i zaczniecie płodzić bliznowato–przemądrzałe potomstwo" - CZAS DO 16:17

      Usuń
    2. Sny wybranych, Draco do Hermiony i Harrego.

      Usuń
  33. PYTANIE 4.

    Hermiona poczuła, że zaczyna jej się robić ciemno przed oczami, a krew mocno dudni jej w uszach. To było niemożliwe. - CO BYŁO NIEMOŻLIWE DLA HERMIONY?
    CZAS NA ODPOWIEDŹ: 16:21

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rytualne małżeństwo i życie z Draco.

      Usuń
    2. Rozejm chodzi o to że są połączenia zaklęcie i skazani na siebie

      Usuń
    3. Widzę że szybkość światła nawet nie zdarze odświeżyć tu już kolejne pytanie 😅 BRAWO DZIEWCZYNY ❗❗❗🤩🤩🤩

      Usuń
  34. Razejm - być związanym do końca życia z Draco

    OdpowiedzUsuń
  35. PYTANIE 5:

    "Westchnęła ciężko. Teleportacja na mugolską stronę, najpewniej zupełnie wyczerpie jej siły. Nie miała jednak wyboru. Musiała to załatwić i to jak najszybciej".

    PO CO HERMIONA TELEPORTOWAŁA SIĘ NA MUGOLSKĄ STRONĘ? - CZAS NA ODPOWIEDŹ 16:24

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow musiała kupić test ciążowy dla Astorii

      Usuń
    2. DOSTANIECIE PO 1/2 PKT BO JEDNAK PACIEJA NIE NAPISAŁA W JAKIM OPOWIADANIU. MIEDZY WAMI JEST REMINS 2,2 NA 2,5 PKT :)

      Usuń
  36. PYTANIE NR 6:

    "W końcu musiałby być istotą rozumną, a ktoś, kto tak traktował swoją dziewczynę nie mógł nią być."

    KTO BYŁ TĄ NIEROZUMNĄ ISTOTĄ?

    OdpowiedzUsuń
  37. Odpowiedzi
    1. PACIEJA - OPOWIADANIE? BO WIECEJ NIE ZALICZAM NIE PEŁNYCH ODPOWIEDZI ;D

      Usuń
    2. DESTINY - TEŻ NIE PEŁNA ODPOWIEDŹ. KTO NAPISZĘ PEŁNĄ DOSTANIE PKT :D

      Usuń
    3. Ron według Malfoya w sile charakteru, o.

      Usuń
  38. PYTANIE 6 - KINGA BYŁA PIERWSZA Z PEŁNĄ ODPOWIEDZIĄ.
    ODPOWIADAJCIE PEŁNIE, BO NIE BEDE TEGO UZNAWAŁA, A SZKODA, BO JESTEŚCIE SUPER POINFORMOWANE - PACIEJA - JOANNA, SZACUN! :*

    OdpowiedzUsuń
  39. PYTANIE 7

    " Hermiona usiadła na kanapie i nerwowo splotła swoje pace. Wciąż nie przekonała go, by pozwolił jej zostać, a nie miała już żadnych argumentów. " - KOGO NIE PRZEKONAŁA I W JAKIM OPOWIADANIU.

    CZAS NA ODPOWIEDŹ 16:30

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy jesteśmy sami - przekonywała Draco, żeby nie odesłał jej do Feniksa.

      Usuń
    2. WEDŁUG MOJEJ PRZEGLĄDARKI PIERWSZA BYŁA EWELKA007, PACIEJA TUŻ ZA NIĄ :)

      Usuń
  40. Hermiona nie przekonała Draco by pozwolił jej zostać w Gdy jesteśmy sami w Umbracośtam, nigdy nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Gdy jesteśmy sami Dracona żeby zostać

    OdpowiedzUsuń
  42. No to jest obłęd jakie wy jesteście szybkie 😲🤯😁🤩🤩🤩

    OdpowiedzUsuń
  43. PYTANIE 8:

    – Wyglądasz jak milion galeonów – zawołała Ginny, gdy Hermiona wyszła z łazienki. Miała na sobie czerwoną spódnicę i białą bluzkę ozdabianą koronką. - NA JAKĄ IMPREZĘ TAK SIĘ WYSTROIŁA HERMIONA?

    CZAS NA ODPOWIEDŹ 16:33

    OdpowiedzUsuń
  44. ledwo przeczytam pytanie a tu już odp ;p chyba na jakichś kodach dziewczyny jadą ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie mam to samo 😅😆 ale cieszę się że dzięki Wam mamy szansę na ROZDZIAŁ o północy 🥰

      Usuń
  45. O nie! Impreza walentynkowa! W pokoju gryfonwo

    OdpowiedzUsuń
  46. ZADANIE 8 - PUNKTY OTRZYMUJE PACIEJA - ONA JUZ SIĘ NAUCZYŁA PISAĆ PIĘKNE PEŁNE ODPOWIEDZI :D

    AKTUALNA PUNKTACJA:
    1. PACIEJA 3,5
    2. JOANNA - 2,5
    3. KINGA I EWELKA 1

    OdpowiedzUsuń
  47. ZADANIE 9:

    "Bo nie obchodzi mnie co masz mi do powiedzenia! I w ogóle co ty sobie wyobrażasz, że nachodzisz mnie w pracy? - Dźgnęła go palcem w klatkę, jednocześnie gromiąc go wzrokiem." - KTO I KOGO TAK ZRUGAŁ ZA WIZYTĘ W PRACY?
    CZAS NA ODPOWIEDŹ: 16:37

    OdpowiedzUsuń
  48. Mężczyzna Z piekła rodem Ginny do Zabini

    OdpowiedzUsuń
  49. Mężczyzna z Piekła rodem Blaise i Ginny

    OdpowiedzUsuń
  50. WEDŁUG MOJEJ PRZEGLĄDARKI PIERWSZA PEŁNA ODPOWIEDŹ PADŁA OD JOANNY :) 3,5 DO 3,5 JOANNA KONTA PACIEJA - JAK BEDZIE REMIS DOSTANIECIE PYTANIE FINAŁOWE ;D

    OdpowiedzUsuń
  51. Dobra dobra i tak walczymy dla wspólnej sprawy :D

    OdpowiedzUsuń
  52. a puenta jest taka że trzeba będzie wszystkie opowiadanie przeczytać jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Właśnie ważne żeby opowiadanie było dzis

    OdpowiedzUsuń
  54. PYTANIE 10:
    "Zmiął w ustach przekleństwo i spojrzał na pogrążoną we śnie twarz. Liczył na to, że eliksiry łagodziły jej ból. W tej chwili nawet nie wiedział, dlaczego kazał ją położyć właśnie w swoim pokoju, w jego własnym łóżku." - KTO I NA KOGO PATRZYŁ W TEN SPOSÓB?

    CZAS NA ODPOWIEDŹ 15:42

    OdpowiedzUsuń
  55. Jego prawdziwa twarz, Draco na Hermionę.

    OdpowiedzUsuń
  56. Matko serio nie wiem jak mam to zrobić żeby być pierwsza mój Internet jakoś słabo działa 😅

    OdpowiedzUsuń
  57. Jego prawdziwa twarz Draco na Hermione

    OdpowiedzUsuń
  58. Venetiia potrafisz wybrać na prawdę trudne fragmenty 😁 walczysz z nami jak Lwica 😄

    OdpowiedzUsuń
  59. UWAGA - BARDZO TRUDNE!

    KTO TO POWIEDZIAŁ?

    -Dość! Przesunięcie się! Rozdupce to bicepsem!

    CZAS 16:45

    OdpowiedzUsuń