piątek, 25 września 2020

>Rozejm< ETAP 38

 Dedykacja: Dla M.i - nie śpij! 😋💚

Rysunki do rozdziału - jak zawsze autorstwa niezastąpionej Gryglene! Dziękuję! 💗



💢💢💢

- Wszystko zaczęło się od tego, że w styczniu tego roku, Sun Zi pojawił się w Mirum Pars – mówił spokojnie.

Hermiona z całej siły powstrzymała się od zadawania pytań. Naprawdę chciała wiedzieć, co skłoniło go do tego, co się stało…

- Po jego odwiedzinach, ojciec oznajmił nam wszystkim, że stary mistrz wygłosił bardzo znaczącą przepowiednie. Jej treść mówiła o tym, że najmądrzejsza czarownica tego pokolenia i najszlachetniejszy czarodziej rodu czystej krwi, są przyszłością świata i razem stworzą coś, co zapewni światu magii pokój i bezpieczeństwo – tłumaczył spokojnie.

Hermiona lekko się zirytowała. Przecież o tym już wiedziała! Nie chciała go jednak ponaglać.

- Ojciec szybko doszedł do wniosku, że najmądrzejszą czarownicą tego pokolenia, nie może być nikt inny, tylko ty. Powiedział o tym Sun Zi, a on kazał cię sprowadzić, mówiąc, że wie, jak sprawdzić, kto będzie tym przepowiedzianym, szlachetnym synem rodu czystej krwi.
 Na początku założyłem, że ojciec jakoś dogada się z tym staruszkiem, by i tak wskazał mnie. Potem dotarło do mnie, że Lucjusz liczył na siebie. Sam chciał być tym wybranym.

- Czyli to na pewno nie był podstęp? Wtedy na ceremonii? – upewniła się.

- Nie sądzę… Sun Zi, nie jest ani trochę podatny na wpływy ojca. Myślę, że naprawdę nas sprawdzał  – wyjaśnił.

- Co dalej? – spytała sucho.

- Gdy udało mu się ustalić z tobą i Potterem, że w ramach rozejmu, zgodzisz się do nas przenieść, ojciec poprosił mnie do gabinetu. Wtedy też powiedział mi, że to całe ratowanie świata, ma polegać na… - Draco się zawahał – Na spłodzeniu potomka. Czarodzieja, który będzie tak potężny, by zawładnąć wszystkimi…

- Zmyśliłeś to, prawda? – spytała gorzko, czując jak coś boleśnie ściska ją w mostku.

- Nie – odpowiedział cicho.

- Naprawdę myślałeś, że urodzę ci nowego Voldemorta? – zasyczała, zrywając się z kanapy.

Draco też wstał.

- Hermiona… To nie tak!

- Nie? A jak? No dalej! Wyjaśnij mi! – zażądała.

Draco zacisnął usta.

- Przepowiednia mówi tylko o urodzeniu potężnego czarodzieja…To ojciec od razu założył, że warto będzie mieć go po swojej stornie, by przejąć władzę nad światem. Stąd to całe żądanie, byś stała się częścią ugody…

- Poważnie? Planowałeś oddać to dziecko swojemu ojcu, by zrobił z niego despotycznego psychola? – zarzucała mu z pogardą.

- Oczywiście, że nie! – zaprzeczył gwałtownie.

- Więc co planowałeś? Powiedz! Bo wprost umieram z ciekawości!

- Nie zdążyłem niczego zaplanować! – warknął, chowając twarz w dłoniach.

- Och! Ale to, żeby zdjąć ze mnie zaklęcie, to jakoś udało ci się ogarnąć, prawda? – wściekała się.

Draco spojrzał na nią i podszedł do niej szybko.
Wstrzymała oddech, gdy stanął tuż przed nią.

- Gdy miesiąc temu, okazało się, że nie jesteś w ciąży, wezwał mnie do siebie – wyszeptał.

Hermiona mimowolnie przypomniała sobie, jak poczuła ciepło na wardze, a Draco skłamał wtedy, że uderzył się drzwiami.

- Groził ci? – spytała cicho.

- Tak. Tym, że odda cię w łapy Flinta, by to on spełnił powinność spłodzenia potomka, skoro ja nie potrafię… - wyznał gorzko.

Hermiona nie umiała ukryć szoku.

- Odda w łapy? – powtórzyła głucho.

- By on mógł cię zgwałcić… Ile razy zechce… - wyszeptał z goryczą, zamykając oczy.

- Wtedy…

- Uderzyłem go, a on uderzył mnie – powiedział cicho.

- Ale ty potem…

- Tak. Odsunąłem się od ciebie, próbując znaleźć rozwiązanie. Myślałem, ze gdy to wszystko się stanie, będzie ci łatwiej, jeśli będę taki odległy… Wiedziałem, że cokolwiek zrobię i tak mnie znienawidzisz… - powiedział cicho.

- I zdjęcie ze mnie zaklęcia i zrobienie mi dziecka, to było to? Twój cholernie genialny plan?  – spytała, niedowierzając.

- Myśl, ze Flint cię dotknie… - Draco zacisnął szczękę.

- Dlaczego mi nic nie powiedziałeś?

- A co miałem powiedzieć? Hermiono, wybacz, ale musimy zrobić sobie dziecko, inaczej ojciec odda cię w ręce największego skurwiela na świecie, by się z tobą zabawił? – pytał gorzko.

- Choćby nawet to! Wolałabym i to, niż… - Mimowolnie spojrzała na swój brzuch.

Draco znów zacisnął usta, odwrócił się i podszedł do komody w holu. Wyjął z niej coś i wrócił, znów stając tuż przed nią.

- Jevons zapewne już powiedział ojcu, że jesteś w ciąży  – Draco otworzył dłoń.

Hermiona zamrugała raz i drugi, niedowierzając.

- Kpisz sobie? – spytała cicho.

- Nie. Powiemy, że poroniłaś. To pozwoli nam kupić trochę czasu…

Jeszcze raz spojrzała na fiolkę w jego dłoni.

- Chcesz mi dać eliksir aborcyjny, który sama ugotowałam? – syknęła.

- Nie chcesz tego dziecka, a ja nie chcę byś znów ode mnie uciekła… Nie wiem co mam robić, przysięgam! – jęknął sfrustrowany.

- Dobrze. Wypiję eliksir i co dalej? – popatrzyła mu w oczy.

- Opłaczemy oficjalne stratę, a potem powiemy, że staramy się znowu… A potem coś wymyślimy… - mówił bez przekonania.

- A jeśli nic nie wymyślimy, to co? Kolejna ciąża i kolejny eliksir? – pytała z goryczą.

Draco potarł oczy palcami.

- Hermiona… Naprawdę nie wiem! 

Szybkim ruchem odebrała od niego flakonik.

- Dobrze. Zróbmy tak. Wypiję teraz eliksir, a z czasem coś wymyślimy – powiedziała obojętnie.

Draco spojrzał na nią niewyraźnie.

- Chcesz bym przygotował ci kąpiel? – spytał zbolałym szeptem.

- Nie ma potrzeby! Zróbmy to od razu! – powiedziała, odkorkowując fiolkę.

Draco zacisnął szczęki i odwrócił wzrok.

- Patrz na mnie! To nasza wspólna decyzja, prawda? – ironizowała.

Uniósł spojrzenie swoich cudnie błękitno-szarych oczy. Wyraźnie widziała, że cierpiał. Mimo to nie odwrócił wzroku.

Hermiona przytknęła szkło do ust.

Nie miała wątpliwości, że w tej chwili on buntował się całym sobą. Zaciskał szczęki i pięści, a jego wzrok był przepełniony bólem i goryczą. Nic jednak nie mówił…

Zamknęła oczy… Godyrku!
To oczywiste, że nigdy nie byłaby w stanie tego zrobić!
Krzyknęła i z całej siły cisnęła fiolką w stronę kominka, a ta rozbiła się o palenisko na milion drobnych okruszków.
Ukryła twarz w dłoniach i rozpłakała się gorzko.

- Lwico… - wyszeptał, wciągając ją szybko w swoje ramiona.

- Przysięgnij mi! – zaszlochała. – Przysięgnij, że nie pozwolisz na to, by twój ojciec zrobił z naszego dziecka potwora! – rozpaczała.

- Przysięgam! Choćbym miał oddać własne życie, próbując temu zapobiec! Przysięgam! – powtarzał, tuląc ją mocno do siebie.

Hermiona szlochała w jego ramionach, kompletnie niezdolna do pojęcia ogromu tego wszystkiego.






💢💢💢


                Nie wiedziała, jak to się stało, że znalazła się na jego kolanach. Siedzieli razem na kanapie, a on gładził jej plecy i szeptał czułe słowa ukojenia. 

Cały czas patrzyła na niewielkie zadrapania nie czarnej skórze kanapy i nie myślała. Tylko patrzyła. Rejestrowała tą niedoskonałość raz po raz, nie potrafiąc skupić się na niczym innym. Mimo to wiedziała, że to był tylko jej sposób na ucieczkę. Bo jeśli nagle zacznie myśleć i się zastanawiać, to jak nic, to wszystko ją pochłonie i zrówna z ziemią… 

Dziecko… 

Zacisnęła powieki i wbiła sobie paznokcie w dłoń. Nie mogła… Nie mogła o tym myśleć! 

- Skarbie… Pansy tu jest… - wyszeptał jej do ucha.

Hermiona uniosła głowę. Nawet nie słyszała trzasku teleportacji, ani tego, jak Parkinson weszła do ich salonu. 

- Hej… Jak się czujesz? – spytała cicho Pansy, uśmiechając się do niej łagodnie. 

- Fantastycznie – burknęła Hermiona, przecierając oczy. 

- Chodź… pomogę ci się wykąpać, a Draco zrobi nam w tym czasie coś pysznego do jedzenia… - zaproponowała, wyciągając do niej dłoń. 

Hermiona chciała odmówić, ale po krótkiej chwili ujęła dłoń przyjaciółki i podniosła się z kolan Malfoya, który przytrzymał ją w talii i pomógł jej stanąć prosto. 

Pansy oplotła ją w pół ramieniem i powoli poprowadziła do łazienki. 


💢💢💢


              Hermiona miała wrażenie, że to nie jest rzeczywistość, gdy siedziała na zamkniętej klapie muszli i patrzyła, jak Pansy przygotowuje jej kąpiel z jakimiś miło pachnącymi olejkami. 
Jak do tego wszystkiego doszło? 

- Wiedziałaś… ? – spytała cicho. 

Pansy wzdrygnęła się i uniosła głowę. 

- Przysięgam, że nie! Powiedział mi dopiero, gdy przyszłam go uwolnić z tego cholernego dywanu… 

Hermiona nie wiedziała, czy jej uwierzyć. To nie było łatwe. Chyba nikomu nie mogła już zaufać… 

- Wiem, że to dla ciebie szok, ale kochanie… Nie możesz popadać w taki stan, bo to może zaszkodzić…

Hermiona uniosła głowę i spojrzała na nią ostro. 
Niech nie waży się jej mówić, co ma robić! Nikt nie powinien…! Nigdy więcej! 

Zrzuciła z siebie ubrania i weszła do wanny. Oparła głowę na jej brzegu i zamknęła oczy. 

- Wszystko się ułoży… - Pansy pogładziła ją po włosach, a Hermiona usłyszała, że przełyka łzy. 

Spojrzała na nią. 
Dwa miesiące temu, to ona leżała w tej wannie, a Hermiona ją głaskała. Teraz sytuacja była zupełnie inna.
Wiedziała, że Pansy zapewne też o tym teraz myśli. I o tej rozmowie, którą wtedy przeprowadziły, oraz o tym, że Hermiona choć mogła teraz zrobić to samo, to jednak nie poszła w jej ślady… 

- Przynajmniej dotrzymam danego ci słowa… - szepnęła, wyciągając do niej dłoń. 

Pansy zaśmiała się lekko, ocierając mokre policzki i złapała jej rękę. 

- Nie bój się… - powiedziała z czułością, pochylając się nad Hermioną i całując ją w czoło. – Będę cały czas przy tobie. Nikt was nie skrzywdzi! Ręczę za to własnym życiem! – obiecała. 

- Nie mam pojęcia, co dalej… - wyszeptała Hermiona, czując narastającą panikę. 

- Proszę cię… Tylko nie próbuj znów uciekać. Gdy wczoraj zaklęcie lokalizujące pokazało, że pierścień jest w Tamizie… Merlinie! Draco prawie zwariował ze strachu! Przez chwilę naprawdę myśleliśmy, że ty… - z ust Pansy wyrwał się gorzki szloch. 

- Jak mnie tak szybko znaleźliście? – spytała, patrząc na przyjaciółkę. 

- Od razu domyśliłam się, że w takiej sytuacji, będziesz chciała uciec do jakiegoś miejsca, które kojarzy ci się z bezpieczeństwem… Draco uważał, że to będzie Azyl Feniksa, ale ja postawiłam na twój rodzinny dom. 

- Nie przemyślałam tego… - Hermiona westchnęła ciężko. – Chciałam tylko uciec… Tylko tyle – wyznała. 

- Wiem, kochanie… Domyślam się, że byłaś… że jesteś… w szoku. 

Hermiona parsknęła krótkim śmiechem. W szoku? Ona była w kompletnej rozsypce!

- Pamiętasz, co powiedziałam w czasie ceremonii zaślubin? – spytała cicho Pansy, znów gładząc jej włosy. 

- Każde słowo – przyznała cicho Hermiona. 

- Wiesz dobrze, że mówiłam wtedy prawdę. Ochronisz tych, których kochasz. Nikt cię nie powstrzyma! - zapewniła ją. 

- Nie jestem na to gotowa – wyznała to, co ją najbardziej dręczyło. 

- Jesteś. Nie znam drugiej tak ciepłej, dobrej i oddanej osoby, jak ty. Będziesz cudowną matką! – powiedziała z mocą Pansy. 

- Potrzebuję czasu, by to przemyśleć… 

- Masz go sporo. Jeszcze osiem miesięcy – Pansy uśmiechnęła się do niej delikatnie. 

Hermiona zamknęła oczy. Dziecko…
Kiedyś chciała mieć dzieci. Marzyła o pełnej, szczęśliwej rodzinie, którą kiedyś stworzy z ukochanym mężczyzną. I o świecie bez wojny, w którym mogłaby je wychowywać na porządnych ludzi… 

Jak miała to zrobić, przy boku mężczyzny, który ją oszukiwał, w tle ze swoim psychopatycznym teściem, który za pomocą jej dziecka będzie chciał przejąć władzę nad światem…?

Nagle przypomniała sobie, jak ledwo kilka dni wcześniej leżała w tej samej wannie z Draconem, a on prosił ją, by nigdy nie przestawała mu ufać. Obiecała… 
I już złamała tę obietnicę. 

Ciekawe, jak on się z tym wszystkim teraz czuł. Czy się nie bał? Czy był na to gotowy? 

- Nie odtrącaj go Herm. Jest załamany tym, że od niego uciekłaś… - wyszeptała Pansy, jakby wiedząc, o czym teraz myślała. 

- Jak mam mu to wybaczyć? – spytała sama siebie. 

- Zrobił to, bo… - Pansy zawahała się. – Bo bardzo mu na tobie zależy. Nie zniósłby, gdyby stała ci się jakaś krzywda - tłumaczyła jej spokojnie. 

- Muszę to przemyśleć – powtórzyła swoje wcześniejsze słowa i znów zamknęła oczy. 

- Spokojnie. Wszystko będzie dobrze! - Pansy znów cmoknęła ją w czoło i pogładziła po włosach. 

- Wszystko będzie dobrze… - myślała gorzko Hermiona, cicho licząc, że jest w tym wszystkim choć małe ziarenko prawdy. 


💢💢💢


Zjadła przygotowany przez Dracona makaron, ale wciąż nie odzywała się do niego. Pożegnała Pansy krótkim buziakiem w policzek i poszła do łóżka. 

Nie potrafiła zasnąć, choć czuła się zmęczona i przytłoczona. Draco wszedł do sypialni i postawił na szafce od jej strony łóżka dzbanek z wodą i szklankę. 

Przyklęknął obok niej i popatrzył na nią z niepokojem. 

- Dobrze się czujesz? – spytał z troską. 

- Tak – odpowiedziała, przyglądając mu się uważnie. 
Chyba nie pospał za wiele ostatniej nocy. Nie widziała też, by tknął dziś kolację. 

- Potrzebujesz czegoś? 

- Nie. 

- W razie czego, będę w salonie… - wyszeptał, podnosząc się. 

- Nie idziesz spać? – zdziwiła się. 

- Sądziłem, że nie chcesz…

- Och! Teraz naglę cię martwi to, czego chcę, a czego nie? – warknęła. 

Draco zacisnął usta i wyszedł z sypialni. 

Hermiona poczuła napływające do oczu łzy. Nie chciała tak żyć… Nie chciała go ranić i oskarżać do końca swoich dni.  Nie umiała jednak mu wybaczyć… Chyba jeszcze nie. 


💢💢💢


                Obudziła się w środku nocy. Samotna i nieszczęśliwa. Chciało jej się płakać, ale nagle stwierdziła, że płacz nie ma tu sensu. Nie była osobą, która bezproduktywnie lubiła lać łzy. Działanie… To zawsze był jej sposób na radzenie sobie z problemami. 

Wstała i poszła skorzystać z łazienki. Chciała od razu wrócić do sypialni, ale pobłysk światła padający z salonu, sprawił, że zmieniła swoje plany. 

                Zdziwiła się, widząc, że Malfoya tam nie ma. Była pewna, że znajdzie go śpiącego na kanapie. Odruchowo spojrzała na taras. Był środek maja, ale noce nadal były chłodne. Draco stał przy balustradzie. W całej jego postawie było widać, jak bardzo jest spięty i chyba też nieszczęśliwy. 
Nogi same ją poniosły w jego stronę. 

Nie zważając na to, że ma na sobie tylko legginsy i biały cieniutki t-shirt, rozsunęła drzwi i wyszła na taras. 
Draco drgnął i powoli się odwrócił.  

- Zmarzniesz… - wyszeptał, dziwnie ochrypłym głosem. 

Hermiona nie odpowiedziała, tylko podeszła bliżej. 

- Powiedz mi, że wszystko dobrze się skończy – poprosiła. 

- Hermiona… - Draco zrobił kilka kroków w jej stronę i stanął przed nią, nie objął jej jednak. 

- Skłam, jeśli musisz. Tylko to powiedz… - poprosiła, czując jak do oczu napływają jej łzy. 

- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by skończyło się tylko i wyłącznie dobrze! – powiedział, patrząc jej w oczy. 

- Dobrze – powtórzyła, pokonując dzielący ich dystans i wtulając się w niego. 

Jego skóra była wyraźnie wychłodzona, ale i tak zrobiło jej się gorąco, gdy objął ją mocno i westchnął cicho w jej włosy. 

- Uwierz mi… Nie chciałem cię skrzywdzić! Przysięgam! 

- Wiem – powiedziała, doskonale rozumiejąc, że chciał ją po prostu ochronić. 

- Wracaj do łóżka. Zaziębisz się – wymruczał, głaszcząc ją delikatnie. 

- Sam się zaziębisz – burknęła, łapiąc go za dłoń i ciągnąć do sypialni. 

Wskoczyli pod kołdrę, a Hermiona wtuliła się w niego, chcąc go trochę rozgrzać. 

- Muszę ci coś jeszcze powiedzieć… - wyszeptał, obejmując ją mocno. 

- Co? – spytała. 

- Niedawno przyleciała sowa. Sun Zi, zjawił się w zamku. Chce nas jutro widzieć… 

Hermiona uniosła się i spojrzała na niego. 

- Twój ojciec już zdążył go powiadomić? – zdziwiła się. 

- Ojciec jest w Szkocji. Nie wiem nawet czy sam już wie… - odpowiedział.

Hermiona znów ułożyła głowę na jego klacie. Cóż… Widocznie stary mistrz sam wiedział, że już czas, by się pojawił. 

W jego ramionach sen nadszedł szybko. Nim jednak pogrążyła się w nim całkowicie, wyraźnie poczuła, jak Draco opiekuńczym gestem, kładzie swoją dużą dłoń na jej brzuchu. 




               




💢💢💢


                       Zjedli śniadanie, choć Hermiona nie miała specjalnie apetytu. Nieco ją mdliło. Zastanawiała się czy to już wynik ciąży, stresu czy jednak tylko jej podświadomości. 

- Dobrze, że podłączyli nam tu Fiuu – stwierdził Draco, gdy zdążyli się zbierać do powrotu. 

Hermiona nagle przystanęła. 

- Twoja ciotka spytała mnie, jak podróżuję do pracy… - przypomniała sobie. 

Draco spojrzał na nią pytająco. 

- Wydawało mi się to wtedy nieco dziwne… - mruknęła. 

Malfoy zmarszczył brwi, ale po chwili uśmiechnął się lekko. 

- Gdy z nią tańczyłem na weselu, mówiła coś, że mężczyzna, nigdy nie powinien denerwować swojej kobiety i zawsze powinien pamiętać o tym, by o nią dbać, nawet jak miewa ona humorki… - zaśmiał się cicho. – A to wino, które ci przyniosła… Zapewne było bezalkoholowe.

- Skąd ona wiedziała? – zdziwiła się Hermiona. 

- To pewnie jakaś stara magia Blacków. Ten ród miał zaklęcia dosłownie na wszystko. A zresztą ciocia pracowała przez lata jako położna. Na pewno wie, jak wyczuwać takie rzeczy…

- Świetnie! Fajnie, że dowiedziałam się ostatnia! – burczała. 

- Humorki… - zanucił Draco, ale ucichł gdy rzuciła mu wrogie spojrzenie. 


💢💢💢


                Przenieśli się do zamku i bezzwłocznie ruszyli w stronę komnat mistrza. 
Pilnujących jego drzwi strażnik, na ich widok od razu powiedział, że Sun Zi ich oczekuje. 

Hermiona czuła się nieco spięta. Bała się tego, co może tam usłyszeć. 

Draco złapał ją za dłoń i razem weszli do środka. 
Sun Zi siedział na samym środku pokoju na wysokim krześle, przypominającym nieco tron. 

- Mistrzu… - Draco skłonił głowę. 

- Witajcie wybrani! – starcze oblicze Sun Zi, rozjaśnił uśmiech. 

- Chciałeś nas widzieć… 

- Wypełniliście pierwszą część przepowiedni – stwierdził spokojnie. 

- Tak – oznajmił Malfoy. 

- Dobrze. Teraz przekażę wam jej dalszą część. 

Hermiona i Draco spojrzeli na siebie niepewnie. 

- Najpierw tobie, Hermiono, najmądrzejsza czarownico tego pokolenia – powiedział, wyciągając do niej swoją dłoń. 

Hermiona spojrzała na niego nieco spięta, ale w końcu puściła rękę Dracona i podeszła do starca, by ująć jego pomarszczone palce. 

- Zaczekaj na zewnątrz, chłopcze! -  poprosił Sun Zi. 

Draco skinął lekko, po czym od razu wyszedł. 

Hermiona nerwowo przełknęła ślinę. Naprawdę się bała tego, co może usłyszeć… 

- Leo Caishen Dracon Peter Malfoy – powiedział mistrz, ściskając jej dłoń, a drugą wskazując na jej brzuch. 

Hermiona poczuła, jak wstrząsa nią dziwny dreszcz. 

- Leo, jak waleczny lew, symbol przynależności jego matki, która przekaże mu swoją mądrość, dobro i uczciwość. Caishen, mityczny bóg bogactwa i dobrobytu, które twój syn sprowadzi na świat. Dracon po swoim ojcu, najszlachetniejszym synu rodu czystej krwi, który przekaże mu swoją wspaniałomyślność, honor i zasady, jakimi będzie się w życiu kierował. Peter, po dziadku, tym dobrym, a nie tym złym… - mówił. 

- Ja… - Hermiona nie miała pojęcia, co ma teraz powiedzieć. 

- Nie bój się, dziecinko – Sun Zi mocniej uścisnął jej dłoń. – Przyszło ci być matką, najpotężniejszego czarodzieja tego tysiąclecia. Nie bój się… To dobrze. 

- Sama nie wiem… - przyznała.

- Wiem, co cię dręczy, ale nie lękaj się o to. Twój syn nie będzie drugim Czarnym panem. Zrodzony z prawdziwej miłości i w niej wychowany, będzie naprawiał świat białą magią… 

- Słucham? – Hermiona otworzyła usta. 
Czy on powiedział, że ich dziecko zostało poczęte z miłości? Ale… Nie. To niemożliwe. 

- Twój syn będzie zbawcą świata czarodziejów. Zaprowadzi w nim ład i pokój, a pokolenia naszej rasy, będą go czciły i pamiętały przez wszystkie wieki… 

- Ale Lucjusz… 

- Lucjusz był dobrym narzędziem, by przepowiednia mogła się wypełnić. Dalej już nie będzie potrzebny - powiedział spokojne Sun Zi. 

- Naprawdę nie wiem, co powiedzieć… - przyznała. 

- Leo Cai jest przyszłością. Przyszłością nas wszystkich. Będzie dzielnym mężczyzną i odważnym wojownikiem. Wspaniałym przywódcą i liderem. Dobrym synem, bratem, a kiedyś mężem i ojcem… 

- Bratem? – wyszeptała, wciąż próbując przetrawić te wszystkie rewelacje. 

- Za pięć lat powijesz Draconowi córkę. Lyrę Carinę Narcyzę Jean Malfoy – Sun Zi uśmiechnął się do niej. 

- Naprawdę? – niedowierzała. 

- Ona też będzie potężną czarownicą, ale swoją magie przekuje w dobro. Będzie pomagać innym, przekazując im swoją wiedzę i swoje serce. 

- To wszystko brzmi tak bajecznie… - wyszeptała. 

- I takie właśnie będzie, musisz tylko na to pozwolić – Sun Zi, uśmiechnął się do niej ciepło, po czym puścił jej dłoń. 

- Ja… dziękuję – powiedziała, wciąż zszokowana tym co przed chwilą usłyszała. 

- Idź bez lęku w sercu, Hermiono, najmądrzejsza czarownico tych czasów. Przepowiednia dopełni się sama. A teraz poproś do mnie swojego wybranka. Teraz to on musisz usłyszeć, co ma zrobić. 

Wyszła z komnaty, czując jak głucho wali jej serce. Czy to wszystko mogła być prawda? A może to tylko majaki jakiegoś starego szaleńca? Nie miała pojęcia… 

- Wszystko w porządku? – spytał Draco na jej widok. 

- Tak. Teraz prosi ciebie – przekazała. 

Draco skinął krótką głową, po czym szybko wszedł do komnaty. 

- Leo Caishen Dracon Peter Malfoy… - powtórzyła w swoich myślach. 
Cóż, jeśli faktycznie urodzi syna, to w sumie nie miała nic przeciwko temu, by tak go nazwać… 


💢💢💢

Heh... Szybciej, bo cóż...

Bałam się, że mi odpadniecie po takiej ilości #alko 😄🍸🍹🍺

I jak? 

Oby ok!

Do zobaczenia po weekendzie! 😜


Wasza V. 


134 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. ŁAŁ ❗❗❗ NO to się nazywa wejście smoka ❗❗❗ najlepszy etap ze wszystkich jakie do tej pory przeczytałam ❗❗❗🔥🔥🔥 moje policzki są czerwone jak piwonie ⚘⚘⚘ co za emocje... nawet ręce ki się trzęsą 😅🥰 to jest CUDOWNY fragment ❤❤❤
      Wszystko jest ze sobą świetnie połączone... kurczę nawet nie umiem się rozpisać o szczegółach bo jest ich tyle a wszystkie są tak EMOCJONALNE I TAK CUDOWNE ❤
      Teraz na pewno od razu nie zasnę... bo się nakręciłam że teraz będę musiała to kilka razy przeczytać żeby się uspokoić 😅
      Dziękuję kochana Venik ❤❤❤😘😘😘

      Usuń
    2. Napisanie komentarza zajęło mi tyle czasu że szok 😅🤣 ale to wszystko z emocji 😁 kiedy jedyny zdanie a drugim musiałam robić przerwy na oddech bo zostało mi tak od początku tego etapu chyba wgl nie oddychałam 😆 nie wiem nawet tak szczerze 😅🤣

      Usuń
  2. Chwała!!! Wychodze z windy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i teraz bede mogla isc spokojnie i szczęśliwie spac !!! Biała magia <3 i juz mi się lepiej kładzie do łóżka !!! Jutro dluzej !! Dziekuje Veniku:*
      I dziewczyny!! Wam też!:*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. ��Do zobaczenia po weekendzie��
      Nawet tak nie strasz. Ja mam nadziej że do jutra ��❤��

      Usuń
    2. Joanna bystre oko ja tak się zajęłam rozdziałem że nie zauważyłam tej informacji 😅 Venik widzimy się jutro 😁😘

      Usuń
    3. Obyśmy wiedziały sie rano:)

      Usuń
    4. Ja wszystko muszę przeczytać tak już jestem ;) trzymam rękę na pulsie

      Usuń
  4. Och i ja jestem.w końcu tak późno.. dzięki za babskie spotkania 🙈 biorę się za czytanie 😁

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dzięki Vera - matka mnie zgarnęła na weekend do pomocy, ale liczę, że skubnę trochę RTŻ bo umieram z ciekawości :D

      Usuń
  6. Dotrwałam! O Jezu, ja chce więcej! Świetny rozdział:) cóż ciesze się, że mimo wszystko się dogadali No i, ze mały Malfoy też będzie miał imię po dziadku, a ojcu Hermiony ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

  7. - Lucjusz był dobrym narzędziem, by przepowiednia mogła się wypełnić. Dalej już nie będzie potrzebny - czy Ja dobrze myślę był czyli pa pa lucek. Koniec z nim ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam i od razu odczuwam ogromną ulgę 🥰

      Usuń
    2. No tak tylko niech weźmie że sobą na drugą stronę Flinta ����������������

      Usuń
    3. I Ginny... wrrr😡 ona też jeszcze tu się zakręci🤬🤬🤬 przecież jeszcze nie było akcji z eliksirem wielosokowym...

      Usuń
    4. No własnie tylko czy Hermiona go pije i czy teraz w ciąży będzie...?

      Usuń
    5. Tym eliksirem myje się włosy, a nie się go pije - i owszem wolno używać w ciąży :P

      Usuń
    6. Uff, bo gdyby ta Ruda menda wywinęła kolejny numer, to magicznie weszłabym do opowiadania i strzeliła jej w pysk 😂😂😂 #Ginnydokaftana

      Usuń
    7. Oj dzięki Bogu bo już się stresowałam...Ale jak tak to niech Ginny spróbuje będzie ciekawie

      Usuń
    8. Dębska pomogłabym Ci stworzyć portal czy jakieś tam przejście przez drzwi od szafy a później byśmy ją fizycznie spetryfikowały i wywiozły do naszego psychatryka 😆 już ja bym się nią zajęła oj... moje myśli uda w zła stronę mocy 🤪 (złowieszczy śmiech) 🤣🤣🤣🤣

      Usuń
  8. O matko. Pyszczek mi się cieszy do ekranu :) Dzięki Venettia że jesteś wraz ze swoją nieposkromioną wyobraźnią. Oby nigdy nie zabrakło ci pomysłów

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu miałam łzy w oczach 🤣 wzbudzasz za dużo emocji! A końcówka.. piękna, boska, znakomita, wyborna! Jestem juz ciekawa co będzie w dalszych etapach... będą jeszcze jakieś dramy? 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie będzie aniołek o blond loczkach Ale czemu kolejne dziecko dopiero za 5 lat ? Takie geny mają się marnować szkoda ;)

      Usuń
    2. Powiem Wam tylko, że Gryglene już narysowała #babymalfoy i jest przecudny! :D

      Usuń
    3. Hasztag #babymalfoy brzmi prawie niczym #royalbaby

      Usuń
    4. Oooo w takim razie czekam i na rozdział i na te piękne malunki! 😁

      Usuń
    5. ❤#babymalfoy❤❤❤❤❤

      Usuń
    6. Dębska 😄 dokaldnie to samo pomyślałam jak przeczytałam Twój komentarz to padłam 😁
      #babymalfoy 🥰

      Usuń
    7. Oh kocham #babymalfoy ❤️❤️❤️

      Usuń
  10. Chyba za dużo wypiłam, bo ryczę jak bóbr...
    Ależ ten rozdział jest PIĘKNY!
    Venik co Ty kobieto ze mną robisz???
    Sprawiasz, że prawie 30-letnia baba ma tak rozchwiane emocje z powodu historii!
    Czuję się jak nastolatka, a nie dorosła. Przeżywam każdy rozdział, pod niektórymi wracam do pisania wierszy :P (co z resztą kochałam, ale życie poszło w inną stronę). Snuję teorie, jak te Twoje opowieści mogą się rozwinąć. Płaczę z bohaterami, śmieję się z nimi, martwię i szaleje z niewiadomych.
    Musiałam się wygadać, to pewnie ta pora i to wino :P
    A rozdział jest naprawdę piękny. Czułam to zdenerwowanie Hermiony, tą bezsilność, tą walkę ze sobą, z Draco, z chęcią walki ze światem w obronie dziecka. Ta scena z eliksirem! WOW, czułam się jakbym stała tuż obok i patrzyła na tą scenę i czuła ten ból i Hermiony i Draco, który starał się jakoś wybrnąć i chronić, ale popełniał same błędy zapominając o tym, że jego żona jest inteligentną osobą.
    Mistrz to ma wyczucie :D Pojawił się w idealnym momencie i przyniósł nadzieję :D LEO i LYRA :D
    #Venetiiakrólowaemocji #Venetiioholiczka #Venetiiapiszpiszpiszdalej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię dobrze Ann, bo ja też mam w sobie czysto nastoletnie uczucia względem tych historii! To nie jest absolutnie sugestia tego, że one same w sobie są infantylne czy „nastoletnio napisane” (są świetne pod każdym względem), ale po prostu ilość i siła emocji, jakie względem nich odczuwam jest taka... młoda i porywcza. Opowiadania Venetii zawładnęły moim dramionowatym sercem w pełni ❤️

      Usuń
    2. To właśnie chyba sukces Venetii pod tym względem, że tak dojrzale napisane, świetnym językiem, kipiące uczuciami (po raz kolejny podkreślę, że Venetiia o uczuciach piszesz jak nikt inny!!!), ale ja wracam do tej swojej nastoletniej głowy, w której szwendały się miliony pomysłów, wariactwa, małe i duże szaleństwa :D

      Usuń
    3. Dokaldnie tak dziewczyny ❗😊 TRAFIONE JAK NIE JEDEN CHCIAŁBY W TOTKA ❤ Czuje się tak samo i uwielbiam ten stan 😄
      Ściskam mocno wszystkie które czują się podobnie i też to uwielbiają 😁😘😘😘😘

      Usuń
  11. Tyle emocji w tak krótkim czasie!
    Radość, smutek, złość, śmiech... W 3 rozdziałach :o nawet łezka w oku się zakręciła i ta ulga po słowach Sun Zi.
    Lecem spać, chociaż z tych emocji to nie wiem jak to będzie ^^

    Adirella

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle emocji 💛 Ja chyba wewnętrznie wybaczyłam już Draco, za miękka jestem 😂 No i kamień z serca, że Pansy o niczym nie wiedziała, ona jest naprawdę wspaniała... Jestem prawie pewna, że ten moment zawahania przy tłumaczeniu Mionie zachowania Draco był dlatego, że ona już wie, że Draco ją kocha.

    Sun Zi wydaje się w porządku gościem, o ile można tak określić mistycznego mędrca - jasnowidza 😂 Co by nie było, trafnie określił stan rzeczy.

    Dzięki Ci Veniku od całego czekającego teamu #alkoholiczkivenetii 😂❤️

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Sun Zi wydaje się w porządku gościem, o ile można tak określić mistycznego mędrca - jasnowidza" LEŻĘ I NIEWSTAJE DO RANA CONAJMNIEJ 🤣🤣🤣🤣 Rozwaliłaś mnie tym po raz kolejny 😅😆🤣🤣🤣🤣
      No nie mogę przestać się uśmiechać do telefonu 😄😄😄😄 Jesteś niesamowita w komentowaniu 😘😘😘

      Usuń
  13. Po tym tłumaczeniu już jestem w stanie wybaczyć Draco zdjęcie tego zaklęcia, chociaż przyznam, że mógł załatwić to lepiej. Ale chyba strach o Hermionę trochę zaburzyl mu logiczne myślenie. Groźba oddania jej w ręce Flinta to paskudny pomysł, na miarę Lucka. Mam nadzieję, że tego pana już pożegnamy w tym etapie, niech sobie zostanie w Szkocji na zawsze. Teraz jeszcze czekam tylko na Flinta w Rosji i Ginny w Mungu 😂 Harry i Ron są juz pod czujnym okiem sióstr Patil, wiec akurat zniknęłyby z drogi wszystkie małpy i pacany 😂
    Jeju ta przepowiednia brzmi tak poważnie, że aż sama się wystraszyłam. Nie wiem, jak Herm wytrzyma 8 miesięcy z tą wiedzą.. A w sumie potem całe życie, wiedząc z góry, kim będzie jej syn. Nawet imienia nie mogła mu wybrać, biedna.
    Jestem ciekawa, co usłyszy Draco, chociaż pewnie wyjawisz do dopiero w rozdziałach z jego perspektywy. Nie ukrywam - czekam na nie jak Lucek na potomka 😆
    Mam nadzieję, ze jednak szybciej niz po weekendzie będę mogła znów tutaj coś skomentować 😋
    Pozdrawiam!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jestem ciekawa, co usłyszy Draco, chociaż pewnie wyjawisz do dopiero w rozdziałach z jego perspektywy. Nie ukrywam - czekam na nie jak Lucek na potomka 😆" no i kolejna z tekstem dnia 😆😁 uwielbiam ❤😊

      Usuń
    2. Ja teraz czekam jeszcze bardziej i chce scenę jak leży zawinięty w dywan

      Usuń
  14. Oooo lepiej mi zdecydowanie po tym, czego się od Ciebie dowiedziałam. Jeśli Sun Zi nic się nie przyśniło i mówi prawdę, to Draco i Hermiona będą najszczęśliwszymi rodzicami na świecie. W sumie trochę mi ten wątek z tym dzieckiem przypomina wątek w Czarodziejkach, jak Piper miała urodzić najpotężniejszego czarodzieja na świecie, niestety z tą różnicą, że Wyatta z łatwością można było przeciągnąć na tą złą stronę, oby tu nie było podobnie. Ugh nienawidzę Lucjusza ale to już doskonale wiesz. Cholerny cham, serio jak bardzo musi nienawidzić własnego syna, żeby szantażować go czymś takim?! Dobrze, że Hermiona ma przy sobie Pansy w takiej chwili, wsparcie Draco może nie wystarczyć, musi mieć jeszcze kogoś bliskiego po swojej stronie. Ta scena w łazience na pewno nie była też łatwa dla Pansy, bo na pewno przypomniała sobie o tym, jak sama tam leżała i musiała pozbyć się takiego maluszka 😞 Swoją drogą piękne imiona i ich znaczenie, prawdziwie imiona najpotężniejszego czarodzieja na świecie. Jestem naprawdę ogromnie ciekawa jak to się rozwinie i nawet już mi złość na Draco przeszło po tym jak się dowiedziałam, że jej zaproponował tą aborcję, no przecież by nie zabił własnego dziecka, ale widać, jak bardzo Hermiona jest dla niego ważna.
    No już z mniejszą nerwicą myślę, że dam radę wytrzymać rozłąkę wiedząc, że sprawy powinny się ułożyć dobrze, skoro dziecko Draco i Hermiony będzie czyste i szlachetne. Pozdrawiam Cię cieplutko ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak też pomyślałam o moim ulubionym serialu CZARODZIEJKI ❤😊
      Ta scena z eliksirem nadszarpnęła mój system nerwowy do granic 🙃 ale na szczęście wszystko potoczyło się bardzo wzruszająco i ostatecznie dobrze ❤ a do tego nasz GURU powiedział tyle miłych słów jak dobra wróżka normalnie 😍❤❗😘
      Venik zdecydowanie uspokoiła nasze nerwy ale zobaczymy na jak długo ⏳😝😁😘

      Usuń
    2. Co do eliksiru to była mocna scena... Draco nie mógł patrzeć na to... Ale myśl że straci Hermione była większa.. pewnie ledwo się powstrzymał żeby nie zrobić tego co Hermiona

      Usuń
    3. OMG faktycznie w Czarodziejkach był podobny wątek! Uwielbiam ten serial ❤

      Usuń
    4. Już zapomniałam o Czarodziejkach ale to była dawno...

      Usuń
    5. Haha ja właśnie ostatnio sobie przypomniałam i zaczęłam robić maraton, ale jestem dopiero na 2 sezonie 😉

      Usuń
  15. O boże jak cudownie! Bardzo emocjonalny rozdział, tyle się działo w tak krótkim czasie, może nawet aż za dużo!

    Czekam na reakcję Lucjusza, jak dowie się, że w sumie to on jest zbędny, a na moc dziecka nie ma co liczyć. Szykuje się niezła awantura. O boże, a jak GINNY się dowie o dziecku to już w ogóle zrobi scenę... albo wręcz przeciwnie, może w końcu uświadomi sobie, że zachowywała się jak wariatka i jakoś naprostuje znajomość z Hermioną.

    Scena z eliksirem aborcyjnym.. na chwilę moje serducho się zatrzymało, ale podświadomość wygrała i wiedziałam, że Hermiona tego nie zrobi. Troszkę szkoda mi Pansy, jakiś czas temu przechodziła podobną sytuację i myślę, że teraz żałuje. Ale na pewno na koniec pojawi się dzieciątko, spłodzone przez Neville'a. :D

    Wytłumaczenia Draco - chyba nawet przewidziałam, że tak będzie. Wpadł na drzwi, dobre sobie. Nadal uważam, że rozmowa zdziałałaby więcej niż podstępne przedziurawienie gum.. znaczy przedziurawienie zaklęcia antykoncepcyjnego. Cieszę się, że się szybko pogodzili, bo nie zniosłabym długiego milczenia!

    Pojawienie się staruszka było wybawieniem dla Hermiony, na pewno zrzucił z jej barków trochę zmartwień. Nie mogę doczekać się reszty!

    Pozdrawiam Venik, jedyne co mi się nie podoba to: "Do zobaczenia po weekendzie" - nie będzie ŻADNEJ publikacji niczego? Daj znać, oczywiście wytrzymamy, ale lepiej wiedzieć! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nadal uważam, że rozmowa zdziałałaby więcej niż podstępne przedziurawienie gum.. znaczy przedziurawienie zaklęcia antykoncepcyjnego."
      Nie no co kolejny komentarz to lepszy tekst 🤣 miałam spać a się śmieje że dziecko zaraz obudzę 😅😆🤣🤣🤣
      😘

      Usuń
  16. To wszystko jest takie cudownie emocjonalne, że ja się zastanawiam jak tu teraz zasnąć... Najwyżej będę liczyć smoki xD

    W scenie z eliksirem miałam nadzieję, że to Draco będzie próbował ją powstrzymać, ale rozumiem, że starał się dać jej wybór.
    Mistrzunio mógłby się powstrzymać i pozwolić Malfoyowi samemu wyznać miłość Hermionie, ale nie dziad musiał się wygadać. No ale po jego słowach może dziewczyna się uspokoi trochę i szybko pogodzi z tą "wpadką" ;D

    Oh, już wiem o co chodziło Luckowi z tymi planami, że jak wszystko pójdzie po jego myśli to odeśle Flinta. Cwany gad, jak mu już tej obwieś nie będzie potrzebny do szantażu to będzie mógł go wykopać na syberię.

    Ciekawa jestem czy Draco usłyszy to samo co Hermiona, czy coś w stylu, że żeby spełnić przepowiednie musi zabić Lucka, a może Sun Zi sam się go jakoś zamierza pozbyć? Mam nadzieję, że niedługo się dowiemy :D

    Niesamowity rozdział niesamowitego opowiadania
    Udanego weekendu :D

    P.S. Mam nadzieję, że przez weekend uda Ci się chociaż poratować nasze biedne Dramionowe dusze jakimś malutkim spoilerem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% z każdym słowem i podkreślam już napisane: jak tu spać i jak tu żyć przez weekend❓ Venetio Królowo ratuj nasze dusze ❤🥺😁😘

      Usuń
  17. Wooow, ten rozdział to petarda. Tyle emocji! Jak ja teraz zasnę? 😂😝
    P. ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  18. Znów kolejne łupinoęcie emocjonalne! Chyba powinnaś leczyć emocjami...🤣🤣🤣. Cieszę się że przepowiadania Sun Zi miała pozytywny oddźwięk,choć nie wiadomo co z Draco'nem...podejrzewam niestety zeLucjusz i tak będzie próbował wykorzystać sytuację...
    I tak nie wytrzymam do kolejnego rozdziału...urwalaś w takim momencie!!
    🙈🙈🙈🙈
    Ściskam!!🤗❤

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie poranki to ja lubię :)
    Rozdział pełen emocji, wzruszeń i nadzieji na lepsze jutro... Podobają mi sie imiona dziecka i to, że do Hermiony dociera w całości że będzie miała synka i to takiego potężnego, który będzie dobry.
    Fajnie, że Mistrz podkreślił że zostało poczęte z miłości- może niedługo wyznają sobie miłość:)
    Teraz zostało tylko czekać na więcej 💚💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie z miłość mam nadziej że w końcu sobie porozmawiaja i wyznają miłości ❤❤

      Usuń
  20. Przeczytałam na spokojnie i moje zdanie się umocniło rozdział jest GENIALNY ❤❤❤
    Po pierwsze nareszcie Draco wytłumaczył wszystko Hermionie... Ale to zdanie że nie zdążyłem niczego zaplanować to jest na prawdę mistrzostwo��.
    Druga sprawa ja się pytam czy to nie jest pomyłka i to nie Flint jest synem Lucjusza bo oni są tacy sami... To co Lucjusz powiedział do nie dziwię się że Draco to uderzył... I teraz już wiemy dlaczego się odsunal od Hermiony....
    Niepodobna mi się że Draco pomyślał o tym głupim elilsirze. Chodź tłumaczę sobie że miłości do Hermiony jest tak dużo o nie chce żeby uciekła od niego. Ten cytat"Draco zacisnął szczęki i odwrócił wzrok.- Patrz na mnie! To nasza wspólna decyzja, prawda? – ironizowała.
    Uniósł spojrzenie swoich cudnie błękitno-szarych oczy. Wyraźnie widziała, że cierpiał. Mimo to nie odwrócił wzroku." był naprawdę mocny... Ale dobrze że Hermiona tego nie zrobiła i razem uda im się stworzyć rodzinę ❤❤
    Co to Pansy do też scena bardzo mocna jeszcze niedawno Hermiona pomagał Pansy, dla której to chyba było i trochę będzie trudne bo będzie myślała jak to by było gdyby to ona była w ciąży... Ale mam nadzieję że przyczyni się to do tego że będzie chronić Hermione jeszcze bardziej.i to że myśleli że Hemriona wyskoczyła oj już się nie mogę doczekać jak przeczytam co czuł Draco to będzie kosmos ❤❤❤❤❤
    I wspomnienie o ciotce mam nadziej że się jeszcze pojawi����������
    A co do przepowiedni to tylko wystarczy powiedzieć zrodzony z miłości biała magia więc będzie wszystko w porządku ❤❤❤❤❤
    Mam nadziej zw Lucjusz już wacha kwiatki od spodu ����������

    Mam nadziej kochana Venetiio że dziś się też zobaczymy w którymś z twoich genialnych opowiadań ❤����? I jeszcze pytanie jak tam WOW udało się znaleźć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wcześniej uwielbiałam Rozejm to teraz mogę powiedzieć ubóstwiam ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
      #Rozejmomaniaczki

      Usuń
    2. Tak! Miłość do tego opowiadnIa rośnie z każdym etapem ❤️
      #Rozjemomaniaczki

      Usuń
    3. Dokładnie tak kochane dokładnie tak 🥰 uwielbienie rośnie, ekscytacja rozwala mózg, a miłość sprawia że chcemy jeszcze i jeszcze 🥰 to szaleństwo nosi Twoje imię Venetia 🥰
      #Rozjemomaniaczki
      #Rozejmiomaniaczki
      #Rozejmoholiczki
      #Rozejmioholiczki
      i wszystkie inne Teamy tego typu łączymy się
      w prośbach o jeszcze
      bo mamy dreszcze 😆🥰😘

      Usuń
  21. I oczywiście Kinia prosimy Cię bardzo o jakieś spoilery ❤❤❤❤

    #Kinganaszbohaterka

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, to na pewno mój ulubiony rozdział!! ❤
    Jest idealny! I jeszcze to, że #babymalfoy począł się z prawdziwej miłości. Miód na serduszko 💛 teraz tylko muszą sobie to powiedzieć, co też myślę będzie niezłą przeprawą 😄

    Lucjusz ☠ Flint ☠ co za dwa padalce najgorsze!!!!! Plis, powiedz, że wiesz co z nimi zrobić 😂

    To było wczoraj fajne oczekiwanie! 😄

    Dużo weny i zdrówka 😇

    OdpowiedzUsuń
  23. .Lucjusz ☠ Flint ☠ co za dwa padalce najgorsze zgadzam się z Tobą w 100%

    OdpowiedzUsuń
  24. Taki wczoraj komentarz długi napsialam i mi się telefon rozładował, bo tak go zmolestowałam odświezeniami 😳
    W każdym razie rozdział piękny...
    Draco, to tutaj dla mnie taki zagubiony jest strasznie. Ale nie sądziłam, że przystanie na picie eliksiru. Przypomniały mi się słowa Pansy, ze Draco by nie pozwolił na coś takiego jak Zabini. Liczyłam, że to on wytraci Hermionie fiolkę, ale i tak czułam jego ból😢 patowa sytuacja. Obawiał się stracić Hermione...
    Pansy jest kochana ❤️ Dobrze,.że Draco i Hermiona ją mają!
    Biała Magia 🤍 dzięki Ci Merlinie. Teraz nasza para na pewno będzie spokojniejsza. Jeszcze tylko Lucka trzeba wystrzelić w kosmos żeby nie mieszał! Ale Sun Zi chyba coś takiego zasugerował 🧐
    Jednak słowa :zrodzony z miłości -miód ba moje serce❤️♥️❤️♥️
    Dziękuję Ci Veniku za ten emocjonujący rozdzial😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak też trochę miałam nadziej że Draco to zrobi ale chyba myśl że może stracić Hermione była zbyt silna.
      Ewelka co do wystrzelenia w kosmos to oprócz Lucka jest jeszcze Flint i Ginny

      Usuń
    2. Też chciałam żeby wytrącił jej ten eliksir z ręki, ale wydaje mi się, że nie chciał kolejny raz decydować za nią choć bardzo go to bolało. Przecież to nasz Draco, on #babymalfoy pokochał zapewne od samego początku 😁

      Usuń
    3. Dokładnie :) #babymalfoy uwielbiam ❤❤❤❤

      Usuń
    4. Musiał miec burze emocji, to na pewno! Cieżko mu nylo jak cholera! Już tupie nogami jak to opisze Venik z jego perspektywy ♥️
      #babymalfoy ❤️

      Usuń
  25. NARESZCIE NIE SCORPIUS! W KOŃCU!

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko o matko o matko 😍😍😍 rozpłynęła się ❤️

    OdpowiedzUsuń
  27. Imiona ich dzieci to mnie zaskoczyły ale bardzo mi się podobają takie inne niż wszystkie. Ha dobrze niech Lucjusz dostanie dużego i mocnego kopa w dupę. 😁 chociaż nie był aż taki zły. Jak nawet mistrz powiedział że z miłości to tylko czekać na wyznania. 😍

    Pozdrawiam. 😙

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imiona super mam tylko żeby zapamiętałam Hermiona tak dużo ich ❤❤❤❤
      Lucjusz ciekawie czy się zjawi czy już koniec z nim mistrza już się nim zajął?

      Usuń
  28. Aaaaaa!!! Tyle emocji!!! Zaczęłam czytać w nocy, wcześniej nie miałam mogłam się tu pojawić. Ale padłam na twarz i zdążyłam tylko napisać komentarz do pierwszego rozdziału z wczoraj 😅
    Jestem zachwycona! To chyba naprawdę najlepszy etap, a na pewno najbardziej emocjonalny dla mnie. Jak czytałam scenę z eliksirem, to czułam jakby coś ogromnego usiadło mi na piersi, takie to były emocje 😁 Na #babymalfoy wszystkie czekałyśmy z niecierpliwością i w końcu jest ❤️ Imiona im nadałaś Droga Venetii wspaniałe 🥰
    W poprzednim rozdziale tyle emocji, że łzy mi się w oczach pojawiały, ale scena z dywanem - sztos! Nie wiem czy tylko ja wtedy wybuchnęłam śmiechem, ale #malfoyowskieburrito mnie po prostu dobiło 😂😂😂
    Scena z Pansy też bardzo emocjonalna, te jej słowa o załamaniu Draco, jak Hermiona od niego uciekła... No łzy w oczach!
    Tak się cieszę, że takie piękne przeznaczenie szykuje się #babymalfoy! Jeszcze tylko mam nadzieję, że już niedługo będziemy zmuszone czekać na wyznania miłości. Skoro Sun Zi powiedział, o dziecku zrodzonym z miłości, to do Hermiony może to dotarło 😁
    Wspaniałe te wczorajsze rozdziały, z resztą jak wszystko od Ciebie Veniku ❤️ Dziękuję Ci za te emocje, moje łzy w oczach i ciężar w piersi. To wspaniałe, że potrafisz robić z nami takie rzeczy swoimi słowami ❤️

    OdpowiedzUsuń
  29. .#malfoyowskieburrito to jest to jak myślę że przeczytamy co on wtedy czuł i później jak szukali jej to masakra to będzie petarda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malfoyowskie buritto 😂 Musiał wyglądać jak ten burrito-mopsik z memów, tylko milion razy bardziej wkurzony i załamany

      Usuń
  30. Oj tak, już się nie mogę doczekać perspektywy Draco ❤️ Słowa Pansy zwiastuja tyle pięknych Malfoyowskich emocji 🥰

    OdpowiedzUsuń
  31. Bon Jovi - Livin' on a prayer

    Pewnego razu, nie tak dawno temu

    Tommy pracował kiedyś w stoczni
    Ale związki ogłosiły strajk
    Teraz musi sobie jakoś radzić, jest ciężko, bardzo ciężko
    Gina całymi dniami robi w knajpie
    Pracuje dla swojego mężczyzny
    Przynosi do domu wypłatę z miłości, z miłości

    Mówi: Musimy się trzymać tego, co mamy
    Bo nie ma znaczenia, czy sobie poradzimy, czy nie
    Mamy siebie nawzajem, a to wiele dla miłości
    Spróbujmy

    Jesteśmy w połowie drogi
    Żyjemy modlitwą
    Chwyć moją dłoń, damy radę, przysięgam
    Żyjemy modlitwą

    Tommy oddał swoją gitarę w zastaw
    Powstrzymuje się od mówienia tego, co wcześniej Jest ciężko, bardzo ciężko
    Gina marzy o ucieczce
    Kiedy płacze nocami
    Tommy szepcze:
    Skarbie, będzie dobrze, pewnego dnia

    Musimy się trzymać tego, co mamy
    Bo nie ma znaczenia, czy sobie poradzimy, czy nie
    Mamy siebie nawzajem, a to wiele dla miłości
    Spróbujmy

    Jesteśmy w połowie drogi
    Żyjemy modlitwą
    Chwyć moją dłoń, damy radę, przysięgam
    Żyjemy modlitwą, żyjemy modlitwą

    Musimy się trzymać, gotowi czy nie
    Żyjesz, by walczyć, jeśli to wszystko, co masz

    Jesteśmy w połowie drogi
    Żyjemy modlitwą
    Chwyć moją dłoń i damy radę, przysięgam
    Żyjemy modlitwą
    *
    Jak dla mnie Draco i Hermiona to właśnie ten Tommy i Gina, tylko że ich problemy są innego rodzaju. Mimo to, również nie mają łatwo i muszą sobie poradzić z tym wszystkim. Razem 💜

    OdpowiedzUsuń
  32. Szczerze przyznam że wątek dziecka mnie zaskoczył ale jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się potoczy. Jak będzie wyglądała dalsza część i rozwój tego wątku. Dużo weny i czekamy !!! 🥰

    OdpowiedzUsuń
  33. Omg!!! Takiego weekendu się nie spodziewałam ... zaglądam tutaj i oczekują jakiejś dramy z wesela a okazuje się że znajduje wiele ... WIELE WIECEJ.... bo aż 3 rozdziały!!! Pełne emocji i dramy!!!!
    Tak więc zacznę od początku czyli zamieszania na weselu. Gratulacje dla Hermi za to jak się rozprawiał z Ginny. Osobiście wypatroszyłam bym ja na lewa stronę i powyrywała włosy bez użycia magii ale Hermiona to Hermiona... wiedziała że większego zamieszania na weselu nie potrzeba. Zachowania rudej nie ma co komentować bo po prostu było poniżej poziomu. Za to Ron pokazał klasę. Cale to wesele na pewno musiało to być dla niego mega trudne przeżycie, w końcu byli z Herm kiedyś w statecznym związku. Moim wszystko nie tylko w ich rozmowie ale również w tym jak stanął w obronie Herm a nie po stronie swojej rodziny pokazuje jego dorosłość i męskość. Muszę przyznać ze mimo całego dramatu tej sceny wręcz rozczuliła mnie jego zachowanie.
    Następnie prawie przestałam oddychać gdy na scenę weszła babcia Neva szukając „śmierciorzerczyni” swojego wnuka. Myślałam że zaraz znów będą wrzaski i wyzwiska a tu taka miła niespodzianka ... już nie mogę się doczekać z relacji Pansy z tego doświadczenia!
    Ale wesela też kiedyś musza się skończyć w wracamy to szarego nudnego życia ... ale Draco i Herm nie maja nudnego życia. Wieść o dziecku nie dziwie się że ja zszokowała ... i jestem w pełni po jej stronie jeśli chodzi o jej chęć rozerwania Draco na strzępy. Jak widać chłopak potrzebuje dużo czasu żeby się nauczyć ze jego żona nie jest jak inne ... ona lepiej reagują na najgorsza prawdę niż na najmniejsze i najpiękniejsze kłamstwo. Oczywiście tak... miał całkiem dobra motywacje ale mimo wszystko zachował się głupio.
    Co do głupich zachowań to plan Hermion tyleż nie należał do jej najbardziej wybitnych pomysłów. Oczywiście można to zrzucić na stress i szok ale ale ... Draco też nie miał lekko.
    Cieszę się jednak iż Hermiona jednak pozostała sobą i pozwoliła Draco przedstawić jego punkt widzenia. Oboje siebie zawiedli ale każdy chyba robił to z myślą o tym drugim wiec trzeba mam nadziej że sobie to wybacza.
    Co do przepowiednie to nie mogą się doczekać małego lwiątka. Za pewne będzie uroczy i skradnie serca wszyskich... mam nadzieje jednak że do tego czasu jego przybycia na świat nie tylko Marcus ale i Lucjusz znikną ... najlepiej na wieczność.
    Dziękują za uratowanie mojego weekendu!!!
    Życzę jak zwykła aby twoje źródełko weny NIGDY nie wyschło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Popłakałam się ze wzruszenia! Mówiłam, że w 38 będzie BOMBA :D Wciąż mam żal do Draco, że tak niefortunnie zrobił dziecko Hermionie... Ale może pod wpływem kolejnych rozdziałów mi przejdzie. Tak jak pisały dziewczyny powyżej #malfoybaby to jak #royalbaby! :D 37 ETAP faktycznie skłaniał nas do sięgnięcia po drinka...

    Tak na marginesie cieszę się, że nie tylko ja, pomimo bycia dorosłą, reaguję na nowe rozdziały jak nastolatka :)

    Pozdrawiam serdecznie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Pansy uwielbiam w tym opowiadaniu. Jest wymarzoną przyjaciółką dla Hermiony i Draco. Wierzę, że będzie najlepszą matką chrzestną dla Leo i może Lyry :)

      Usuń
    2. A Nevill jako ojciec chrzestny ❤

      Usuń
  35. Łał co to jest za rozdział...Jestem w totalnym szoku...
    Rozmowa wyjaśniająca Dracona z Hermiona wbiła mnie w fotel. W końcu jej powiedział, zdecydowanie mógł wcześniej. Razem by coś wymyślili a tak wyszło jak wyszło. Moment kiedy Hermiona miała fiolkę przy ustach aż mną wstrząsnął...
    Ogromnie się cieszę z obecności Pansy, mogą na nią liczyć i myślę, że ona im pomoże. Na prawdę jej zależy na ich szczęściu:) Ona z Neville świetnie by się nadawali na rodziców chrzesnych małego malfoya:P
    Spotkanie z Mistrzem oczyszczające i intrygujące. Ciekawe co dalej z przepowiednia. Co musi zrobić Draco... No i wiadomość o córce, to takie słodkie:)
    Z wyczekiwaniem #Rozejmoholiczki
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  36. Eh ten Draco, zdenerwował mnie swoją mnie swoją "machowatością" oraz że sam postanowił rozwiązać problem Flinta bez angażowania Hermiony. Ona też z kolei nie była lepsza w tym temacie Bo także próbowała to załatwić za plecami Draco. Ale rozdział bardzo emocjonujący❤
    Dziękuję że ugięłaś się naszym prósbom I podzielilas się z nami tym rozdziałem wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  37. Kochana Venetiio czy możemy dzisiaj liczyć na jakiś nowy rozdział?❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam się do pytania Joanny 😁 Venetiio nasza Kochana, to wcale nie tak, że tych wczorajszych 3 rozdziałów nie doceniamy, ale wiesz - apetyt rośnie w miarę jedzenia, a Ty nam serwujesz takie pyszności... ❤️❤️❤️

      Usuń
    2. Dołączam się do dziewczyny♥️ Nagle odstawienie grozi szokiem 🙈
      #ćpamyvenettie #rozjemoholiczki

      Usuń
    3. To ja też się podłączę. Jeśli się zrobi tak, że dostawało się tyle, a teraz nic to można wykitować.
      #rozejmomaniaczki #rozejmoholiczki #kochamypowieścivenetii

      Usuń
    4. Tak drastyczny detoks tylko pod nadzorem lekarza farmaceuty 😆 także Venik proszę uważaj na nasze zdrowie i życie 🤣 my tak kocham ten stan upojenia nowym rozdziałem 🤤🤤🤤🥳🥳🥳 nie odbieraj nam tego 😫😉😊😘

      Usuń
  38. Spojler do 39 rozdziału!

    Idziemy na urodziny Draco, gdzie Hermiona przygotowała niezwykłą niespodziankę dla swojego teścia....
    A męża zabrała na spacer, mrau :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to się Lucek na pewno zdziwi na pewno nauczy się że nie zadziera się z najmądrzejszą czarownica :) ;)
      Oj to pewnie będzie spacer romantyczny;) :D

      Usuń
    2. Uuu cóż to będzie za niespodzianka?! Nawet nie jestem sobie w stanie nic wyobrazić 😁

      Usuń
    3. O ja🙈 co tam nasza Hermiona wymyśliła? Utrze nosa staremu jak nic! Zdradź prosze coś więcej ♥️

      Usuń
    4. Kinia, jak bardzo do przodu jesteś z rozdziałami? 😁

      Usuń
    5. Już nie mogę doczekać się co będzie dalej:P

      Usuń
    6. Dopóki Venik nie dodała wczoraj trzech rozdziałów to byłam daleko XD
      Teraz do 40tki, ale wiem co będzie dalej, bo Venik rozmawiała ze mną o fabule wiele razy i znam zakończenie :)

      Usuń
    7. Ale Ci zazdroszczę Kinia :) :) Ale dobrze ze jesteś do przodu bo możesz nas ratować spoilerami :D. Na pewno bedzie ponad 43 rozdziału bo ostatnio Venetiia wspominała ze pisała coś miłego o Nevilu :)

      Usuń
    8. Będzie 45 rozdziałów i epilog :)

      Usuń
    9. Czyli zostało nam jeszcze 8 cudownych rozdziałów :) ❤️❤️

      Usuń
    10. Cudownie ❤️ A potem perspektywa Draco ❤️❤️ Chyba jeszcze nigdy tak bardzo na nic nie czekałam ❤️❤️❤️

      Usuń
    11. A jak idzie Ci pisanie z perspektywy Draco 😀♥️?

      Usuń
    12. Zaczęłam prolog i kocham się w tym Malfoyu bardzo. Jak napiszę całość, to chyba mąż bedzie miał ciężkie dni, za to że nim nie jest :D

      Usuń
    13. Oj myślę że nie będzie tak źle 😉 w końcu nasza wyobraźnia w jakimś stopniu opiera się na tym co widzimy w otoczeniu,.a Twój własny "domowy" Malfoy ideałem może nie będzie ale inspiracją już tak ☺🤤😅😘

      Usuń
    14. Zawsze :D
      Np. mój mąż też zbiera zegarki, jak Draco w Rozejmie :D
      albo mówi, że piszczę przez sen i nie umie bez tego już teraz spać :D
      lubi też whisky :D

      Usuń
    15. No własnie Ty masz swojego domowego Malfoya ❤. A i wyobraźni też Ci nie brakuje ��. Po tym rozdziale z okazji 3 mln wyświetleń wiem że Rozejm oczami Draco będzie równie wspaniały jak Rozejm ❤❤❤

      Usuń
    16. Myślę że opowiadanie będzie po prostu Twoja wyobraźnią a Twój mąż to Twój Malfoy nie do odtworzenia i podrobienia 😉☺😘 Więc nie martw się że coś się zmieni 😉 myślę że jedynie to podsyci pragnienie na więcej (ruszam sugestywnie brwiami 😆😅🤣) 😊😘

      Usuń
    17. Venik, będziemy się rozpływać nad tym Malfoyem? ❤️

      Usuń
    18. Eee pamiętajcie tylko, że to niepoprawny erotoman :D Dużo wody będzie potrzeba, po przeczytaniu jego przemyśleń :D

      Usuń
  39. Zawsze przesypiam najlepsze momenty. No cóż, ale się sobie nie dziwię skoro od 5 rano na nogach wczoraj byłam. Jedyne co mogę powiedzieć to WOW, WOW i jeszcze raz WOW. Wybaczam Draco to co zrobił, ale mógł jednak porozmawiać z Hermioną na ten temat, pewnie by od niego nie uciekła. Kiedy Draco chciał dać jej eliksir aborcyjny to aż się zakrztusiłam posiłkiem. Cierpiałam porównywalnie do Draco. Bardzo się cieszę, że Hermiona jednak nie zabiła swojego dziecka, potem pewnie nie potrafiliby spojrzeć sobie w oczy i z każdym dniem oddalali by się od siebie coraz bardziej. Draco ją później zapewnił, że zrobi wszystko, aby ich dziecko nie skończyło jako drugi Voldemort, ale to jednak Sun Zi rozwiał wszystkie wątpliwości. Zrodzony z miłości i będzie po stronie białej magii, więcej do szczęścia nie trzeba. Leo i Lyra. Mi się bardzo podobają te imiona szkoda tylko, że Hermiona sama nie mogła ich nadać. JAK TO MAMY WYTRZYMAĆ CAŁY WEEKEND BEZ CIEBIE?! Mam nadzieję, że chodzi tylko o Rozejm, bo bez niczego od ciebie chyba nie wytrzymam. ( To ten moment, który będę powtarzać w wypowiedzi aż do skutku 😅). Znalazł się rozdział WOW? Byłby idealny na ten trudny czas jaki obecnie mam w życiu. Zawsze jak tylko widzę nowy rozdział to mam ogromny uśmiech na twarzy i naciskam w powiadomienie z prędkością światła. Pozostałe bardzo poprawiają mi humor, ale nie aż tak jak WOW. Oby się znalazł niedługo, aby móc go przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  40. Venetio Wasza królewska mość 😁 jesteśmy i nadal czekamy na więcej 😊 ja już trochę stygne ale jak dasz mi jakieś info co i jak to może wytrzmam 😆😅😉
    Odezwij się jak znajdziesz chwilę kiedy może być coś nowego bo ja więdne jak moje kaktusy 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryglene rysuje :D Jak narysuje obrazek - będzie rozdział :D Zobaczymy... :D

      Usuń
    2. Powiem tylko jeszcze, że właśnie zaczęłam pisać 45 rozdział. Trzymajcie kciuki! Jest szansa, że to opowiadanie dotrze do epilogu :D

      Usuń
    3. Trzymam mocno kciuki ✊ I za Gryglene i jej wenę twórczą również ✊😁

      Usuń
  41. Czekamy z niecierpliwością 😁 i trzymamy kciuki za dziś 🤞🏻😂

    OdpowiedzUsuń
  42. Czekamy ❤ trzymamy kciuki za dziś ����

    OdpowiedzUsuń
  43. Również czekam i trzymam kciuki za naszą ilustratorkę, Gryglene! :) W ogóle jaki piękny byłby pdf Rozejmu z jej rysunkami! ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze PDF bedzie z rysunkami! Gryglene narysowała coś prawie do każdego rozdziału, więc zapewniam Was, że to bedzie bardzo kolorowe wydanie :)

      Usuń
    2. To nie pozostaje nam nic innego jak czekać na Gryglene i odświeżać stronę ❤

      Usuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja oczywiscie opadlam 😂 Ech, i caly weekend zawalony, dopiero mam chwile na zaleglosci 🙄
    Biedna Hermiona i biedny Draco - tyle z tego, ze w koncu moze do nich dotrze, ze odrobina wiecej szczerosci w zwiazku sprawi, ze beda naprawde szczesliwi! I domyslam sie, co musial czuc Draco, jak sie okazalo, ze pierscien zniknal w Tamizie...! Masakra 😪 Dobrze, ze Pansy zachowala trzezwosc umyslu i odnalezli Hermione 😊 I ciesze sie, ze Pansy nie wiedziala, co "madrego" wymyslil jej przyjaciel i tego nie ukrywala przed Granger 😊
    Przepowiednia mistrza... Boska!!! 😍 Leo i Lyra ❤ Nie moge sie doczekac 😁😁😁

    Mała

    OdpowiedzUsuń
  46. Miałam zwariowany weekend więc postaram się nadrobić zaległości… :D
    Leo - od razu skojarzyło mi się z tym jak Draco mówi do Hermiony lwico :D
    Wiedziałam, że Pansy o tym nie wiedziała, ale jakoś tak lżej mi się od razu zrobiło jak Hermiona się też o tym dowiedziała. Jestem bardzo ciekawa jak poszukiwania Hermiony będą wyglądały z perspektywy Draco - to musiał być dla niego horror. Już nie mogę się doczekać :D
    Cieszę się, że Draco w końcu postawił na otwarte karty i powiedział już Hermionie wszystko :D Chociaż ja dalej wiem, że to ie jest koniec dramy :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Czuję wstręt do Lucjusza. Chyba nie mówił serio o tym Flincie, bo rodzicami dziecka muszą być wybrani czarodzieje, a Sun Zi wskazał Draco. Rozmowa Hermiony z Pansy była wzruszająca. Wyjaśniło się zachowanie Andromedy, niezła jest, wyczuła ciążę przez dotyk.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  48. Licek mógłby popsuć przepowiednie oddając Hermione Flintowi. Aczkolwiek myślę, że widzi, że Draco jest zapatrzony w Hermione więc wiedział, że Draco będzie chciał ja chronić. Zrobi to co będzie konieczne...
    Ten rozdział to bamba emocjonalna, nie mogę się doczekać spojrzenia Draco, co czuł kiedy sprawdził pierścień.
    Pansy to dobra przyjaciółką, dobrze, że jest przy Hermionie.
    Piękne imiona, Licek bye bye, zły dziadek nie jest potrzebny.
    Andromeda niezła super moc, kto by tak nie chciał :D
    W końcu Draco i Hermiona porozmawiali, a Hermiona ma cały obraz sytuacji, troszkę po nie w czasie... Jednak Draco troszkę wezmę w obronę, bo jednak... No cóż chłopak ma razie no co miał jej powiedzieć. Prawdopodobnie też zareagowałaby źle na całość nowin i stwierdziłaby, że ja oszukiwał i żniw wszystko byłoby nie tak jak ma być.

    OdpowiedzUsuń
  49. Lucjusz to straszny intrygant 😡.
    Cieszę się, że Draco wytłumaczył Hermionie czemu tak postąpił. Mam nadzieję, że przepowiednia, że wszystko skończy się dobrze również jest prawdziwa. 😊

    OdpowiedzUsuń