Dedykacja: Dla tych, co by nie wytrzymały! 😆
💢💢💢
Wylądowali na tarasie
apartamentu, a Hermiona oderwała się od niego i otarła nagle napływające do
oczu łzy. Sama nie wiedziała, dlaczego nie załatwiła nieco bardziej
dyplomatycznie tej sprawy z Ginny…
Wiedziała, że ruda jest pijana i zapewne niezbyt świadoma, ale mimo to…
Nerwy ją po porostu poniosły. Szczerze mówiąc nie znała samej siebie od tej
strony.
- Przepraszam, jeśli zepsułam ci zabawę… - powiedziała, gdy Draco wprowadził ją
do salonu.
- Zepsułaś zabawę? Patrzenie, jak okładasz po twarzy tę rudą prostaczkę, w
obronie mojej niewinności, było dla mnie czystą rozrywką! – zaśmiał się,
zdejmując z siebie marynarkę.
- To wino twojej ciotki, musiało być zaczarowane. Nie czuje się wcale pijana,
ale mam w sobie tyle złości i w ogóle wszystkich innych emocji… - westchnęła,
pocierając skroń.
- A więc chodź… Rozluźnimy cię trochę… - zamruczał, obejmując ją i całując w
kark.
- Kąpiel w wannie? – spytała, uśmiechając się lekko.
- Jeśli zechcesz… - odwrócił ją twarzą do siebie i pocałował czule.
- Chcę! – zawołała z entuzjazmem.
Draco roześmiał się pod nosem i szybkim ruchem wziął ją na ręce, od razu
zanosząc do łazienki.
💢💢💢
Gdy leżeli już razem w wodzie – ona oparta o jego tors z głową na jego barku -
spełnieni i zrelaksowani, Hermiona przypomniała sobie o czymś jeszcze.
- Twój ojciec mnie zapytał, czy mam już jakiś pomysł na twoje urodziny…
- O Salazarze… Tylko nie to! - burknął pod nosem, odchylając głowę w tył.
- Nie lubisz ich obchodzić? – zdziwiła się.
- Nienawidzę! Ojciec w ten jeden dzień w roku stara się być dla mnie miły…
Dobrze, że od czterech lat to Pansy wszystko organizowała, bo stary wymyślał
cyrki typu dzień na koniach albo wizyta w mugolskim aquaparku…
Hermiona roześmiała się na całe gardło.
- Serio? Urządzał ci kinderbale? – zaśmiewała się.
- Nie wiem kto mu to radził, ale tak… Cholernie żenujące! Już wolę naszą
codzienną niechęć od tych chorych pozorów… - narzekał.
- A czego chcesz w tym roku? – spytała, mimowolnie mrucząc cicho, gdyż jego
dłoń cały czas delikatnie ugniatała jej pierś.
- Świętego spokoju! – powiedział twardo.
- Raczej nic z tego…
- To niech Pansy zorganizuje jakieś gustowne przyjęcie w sali balowej Mirum
Pars. Zaproście też tych wszystkich nowych szefów departamentów z ministerstwa.
Dobry alkohol i koniecznie muzyka tego kolesia, co był rok temu. Dobrze sobie radził
– doprecyzował.
- A co chciałbyś dostać w prezencie? – spytała, odwracając się w jego ramionach
i patrząc mu w oczy.
Draco szybkim ruchem wciągnął ją na swoje biodra, a woda prawie przelała się
przez brzeg wanny.
- Mam wszystko, czego mi potrzeba… - szepnął przy jej ustach.
Hermiona pierwsza go pocałowała, rozkoszując się tym, jak bardzo w tej chwili
był jej. Nie było nikogo poza nimi…
- Musisz wymyślić jakiś prezent, bo inaczej dostaniesz kolejny zegarek! –
ostrzegła go.
- Jest coś, czego od ciebie chcę… - powiedział cicho, ponownie ją całując.
Hermiona przerwała pocałunek i oderwała się od niego.
- Co to takiego? – spytała, znów patrząc mu w oczy.
- Obietnica… - powiedział dziwnie cichym głosem.
- Chcesz, żebym złożyła ci obietnice? – zdziwiła się.
- Tak – odpowiedział.
- Niezbyt kosztowny prezent – zauważyła z przekąsem.
- Najcenniejszy… - szepnął znów, po czym po raz kolejny bardzo namiętnie ją
pocałował.
- No to słucham… Co mam ci obiecać? – spytała, mocno oplatając jego szyję.
- Obiecaj, że będziesz mi ufać. Zawsze.
Oderwała się od niego i popatrzyła mu w oczy.
- Przecież wiesz, że tak jest…
- Obiecaj mi to… - poprosił chrapliwie.
- Obiecuję, że zawsze będę ci ufać – powiedziała pewnie.
- A ja obiecuję, że nigdy nie zrobię niczego, by cię skrzywdzić… Przysięgam, że
chcę tylko byś była bezpieczna… - powiedział, przyciągając ją mocno do siebie.
- Wiem o tym… - wyszeptała mu do ucha.
- Proszę cię… Nigdy o tym nie zapominaj, dobrze?
- Dobrze! – zapewniła, nim znów pozwoliła mu się pocałować, a potem po raz
kolejny oddała mu się namiętnie i sama wzięła go w zamian, bez nawet odrobiny
zawahania.
💢💢💢
Hermiona
ziewnęła szeroko. Była tak niewyobrażalnie śpiąca, że oczy same jej się
zamykały, pomimo tego, że ledwo minęło południe.
Sięgnęła po swoją filiżankę kawy i skrzywiła się z niesmakiem. Ta lura była
ohydna! Co się stało Claudii, że nagle oduczyła się parzenia dobrej kawy?
Nie miała pojęcia.
Ziewnęła znowu… Nie, nie było żadnych szans by dała radę.
Może to przez to, że zbliżał się jej ciężkie dni była taka rozdrażniona i
wiecznie niewyspana? No chyba…
Wstała i zabrała swoją teczkę.
Nie powinna tak szybko wychodzić, ale jeśli za chwilę nie znajdzie się w łóżku,
to chyba zaśnie na stojąco…
- Claudio, Sebastianie wychodzę już do domu, bo nie najlepiej się dziś czuję. W
razie czegoś pilnego, przyślij mi proszę sowę – zwróciła się do asystentki.
- Odprowadzę panią! – Pucey natychmiast wstał.
- Nie trzeba. Idę jeszcze do Dracona.
- W takim razie poczekam na jego polecenia! – zdecydował Sebastian.
- Koniecznie wypocznij, Hermiono! Jesteś
strasznie blada… - zauważyła.
- Dobrze, dzięki. Do zobaczenia jutro – Hermiona posłała jej słaby uśmiech, po
czym wyszła, a jej ochroniarz podreptał zaraz za nią.
Zapukała i weszła do biura Dracona.
Beatrice od razu podeszła, by otworzyć jej drzwi.
- Hej… - rzuciła na wejście.
- Kochanie? – Draco spojrzał na nią niepewnie i wstał.
- Przyszłam ci powiedzieć, że idę do domu. Padam z nóg… - oznajmiła, ledwo
tłumiąc ziewnięcie.
- Źle się czujesz? – zmartwił się, podchodząc do niej.
- Jestem po prostu kompletnie wykończona… - westchnęła, pocierając skroń.
- Chodź, odprowadzę cię – powiedział, łapiąc ją wpół i prowadząc do drzwi.
- Nie trzeba! Sebastian to zrobi – mruknęła.
- Nic z tego. Masz już dziś wolne Pucey! – warknął na niego, gdy wyszli z jego biura.
- Mógł mnie odprowadzić do samego kominka.
- Ja mam zamiar odprowadzić cię do samego łóżka - zaśmiał się, widząc, jak
Hermiona walczy z kolejnym ziewnięciem.
- Nie rób sobie kłopotu – powiedziała, opierając się o niego, gdy czekali na
windę.
- Nie spałaś dziś w nocy? – spytał z troską, patrząc na jej ciężkie powieki.
- Spałam jak zabita. Przecież wiesz, że wstałam dziś po tobie, a to zdarza się naprawdę
bardzo rzadko – zaśmiała się cicho.
- Może ktoś, dolewa ci eliksiru nasennego do kawy? – zażartował.
- Nie mam pojęcia… - westchnęła, pocierając zaspane oczy.
- Wyśpij się i zobaczymy jak poczujesz
się wieczorem – zdecydował Draco, wprowadzając ją do windy.
- Kilka godzin snu na pewno postawi mnie na nogi – odmruknęła, znów się o niego
opierając.
Ledwo pamiętała drogę do ich komnat, a gdy tylko jej głowa dotknęła poduszki,
ona już spała.
💢💢💢
Właśnie wyszła z pod prysznica, gdy Draco zjawił się w sypialni.
- I jak tam, śpiochu? – spytał z uśmiechem.
- Lepiej. Teraz jestem za to wściekle głodna! – zaśmiała się.
Wysuszyła włosy zaklęciem i wciągnęła przez głowę lekki, czerwony sweter. Było jej
dziwnie chłodno, pomimo tego, że przed chwilą wzięła naprawdę gorący prysznic.
- To nie czekaj z kolacją, tylko już jedz. Wkrótce dołączę – odpowiedział,
rozwiązując krawat i wchodząc do łazienki.
- Odmówiłabym i poczekała na ciebie, ale jestem tak głodna, że nawet twoja
szyja wygląda dla mnie apetycznie, niczym dla wampira – zażartowała.
- Smacznego, kochanie. Zaraz będę.
Nim Draco, dołączył do niej przy kolacji, pochłonęła dwie porcje i właśnie
rozmyślała nad poczęstowaniem się trzecią. Pieczeń była dziś naprawdę wyborna…
- Poprosiłem uzdrowiciela Jevonsa, by dziś do ciebie zajrzał – powiedział, gdy
po kolacji popijali jeszcze herbatę.
- Nic mi nie jest! Po prostu jeden słabszy dzień dla organizmu… - tłumaczyła.
- Niech cię zbada. Może zapisze ci jakiś eliksir witaminowy?
Hermiona chciała mu coś odpowiedzieć, ale właśnie w tym momencie, rozległo się
pukanie.
- Dobry wieczór – przywitał się Draco, gdy staruszek wszedł do ich komnat.
- Dobry. Coś panience dolega? – spytał, idąc w jej stronę.
- Jestem tylko trochę przemęczona. Nie trzeba mnie badać… - zaczęła.
- Jak już tu jestem, to zbadam – oznajmił i wyjął różdżkę.
Hermiona nie upierała się, tylko usiadła w fotelu i parzyła jak starzec znów
macha jej różdżką nad głową.
Ledwo skończył, jego twarz rozjaśnił lekki uśmiech.
- Gratuluję drogi panie – spojrzał na Dracona. – Początek czwartego tygodnia.
Hermiona poczuła, jak krew zaszumiała jej w uszach. Co on powiedział? Początek
czego? O Godryku! Nie… Nie!
Zerwała się na równe nogi i rzuciła biegiem w kierunku łazienki.
Ledwo zdążyła.
Zwróciła całą kolację i jeszcze przez kilka minut wisiała nad muszlą, a coś
głucho dudniło w jej umyśle.
Gratuluję. Początek czwartego tygodnia…
Złość. Zmęczenie. Niechęć do kawy i alkoholu… No tak. Jasne.
Łzy spłynęły jej po policzkach.
Jak mogła do tego dopuścić? Przecież pilnowała się i codziennie rano rzucała na
siebie zaklęcie. Nie zapomniała! Na pewno nie…
- Hermiona? – rozległo się pukanie. – Skarbie, wszystko w porządku? – zapytał z
wyraźnym niepokojem.
Oparła się o wykafelkowaną ścianę.
Jak ma mu spojrzeć w oczy i powiedzieć, że tak spieprzyła sprawę, że jest teraz
w ciąży?
Nie wyobrażała sobie tego…
- Zaraz wyjdę – powiedziała w stronę drzwi, po czym wstała i opłukała twarz zimną
wodą.
Umyła zęby, cały czas próbując sobie przypomnieć, czy mogła choć raz zapomnieć…?
Nagle do niej dotarło.
Wcale nie musiała zapomnieć!
Ten moment wtedy w kuchni w apartamencie. Dotyk czegoś ciepłego na jej udzie…
O nie! Jeśli to prawda, to chyba…
Szybkim ruchem wyjęła różdżkę za dekoltu swetra i ruszyła do wyjścia.
Draco siedział na łóżku. Na jej widok jednak poderwał się na równe nogi.
- Hermiona… - zaczął.
Wycelowała w niego różdżką.
Zacisnął usta. Dobrze wiedział, że to nie żarty.
- A teraz powiesz mi, że wcale nie zdjąłeś ze mnie zaklęcia antykoncepcyjnego,
by zrobić mi dziecko wbrew mojej woli! – wycedziła przez zaciśnięte zęby.
Nie musiał odpowiadać. Widziała to w jego oczach.
- O Boże! Ty przeklęty draniu! – krzyknęła.
- Pozwól mi wyjaśnić… - wyszeptał cicho.
Spojrzała na niego, samej nie wiedząc, co teraz czuje najbardziej.
Wściekłość, rozpacz, niedowierzanie czy ból złamanego serca…
- Nienawidzę cię! – krzyknęła.
- Lwico… - zrobił krok w jej stronę.
Wiedziała, że nie może go zranić zaklęciem, dlatego machnęła różdżką, a dywan
pod jego stopami podwinął się, zwalając go z nóg.
Machnęła nią po raz drugi, a oplótł go ciasno niczym kokon.
- Hermiona! – wrzasnął, kompletnie zaskoczony.
Zaklęciem przywołała buty i torebkę, szybko kierując się do wyjścia.
- Nie waż się mnie szukać! Nie chcę cię znać! – krzyknęła,
czując pierwsze mimowolnie wypływające na jej policzki łzy.
Wybiegła z sypialni, pieczętując za sobą drzwi silnym zaklęciem i przystanęła
tylko po to, by założyć wygodne, płaskie buty.
Musiała uciec!
Znaleźć się teraz, jak najdalej od tego całego bagna… Jak najdalej od niego!
💢💢💢
Wybiegła z komnat i je też zapieczętowała zaklęciem.
Co dalej? Zastanowiła się.
Mimowolnie spojrzała w stronę korytarza.
Pansy?
Zacisnęła zęby. Nie! Ta zdrajczyni na pewno też wiedziała!
Odwróciła się i ruszyła szybko w stronę holu. Nie miała planu, ale wiedziała
jedno. Musi uciec, biec przed siebie tak daleko, jak tylko zdoła.
Nie mogła uwierzyć, że jej to zrobił… Dlaczego? Dlaczego chciał aż tak bardzo musiał
zawieść ją i jej zaufanie? Co mu to dało?
Wbiegła do holu i rzuciła się w stronę kominka. Na szczęście nie był
zablokowany!
Wrzuciła w płonie garść proszku Fiuu i już po chwili stała w atrium
ministerstwa.
Dobrze!
- Przepraszam, pilna sprawa w Londynie, a to najkrótsza droga! – rzuciła do
ochroniarza, który ją zauważył.
- Oczywiście pani Malfoy! – odpowiedział od razu uniżenie.
Znów zacisnęła zęby. Nie była panią Malfoy! Pani Malfoy, to ktoś komu wszyscy
okazywali należyty szacunek, a w tym czasie jej własny mąż potraktował ją jak…
Merlinie! Nawet nie umiała tego opisać słowami!
💢💢💢
Wjechała budką na ciemną londyńską ulicę i nadal nie miała pojęcia co dalej…
Mogłaby pójść do Azylu Feniksa.
Wiedziała, że by ją przyjęli. Jednak… Nie chciała tego. Nie chciała pokazywać
nikomu, jak totalnie wielką porażkę poniosła, zakochując się w śmierciożercy!
W mężczyźnie, który tak okrutnie ją oszukał!
Zerknęła do swojej torebki. Tak. Karta kredytowa nadal tam była.
Wiedziała, że dwie ulice dalej był bankomat. Nie była głupia. Jeśli chciała
uciekać, to potrzebowała na to pieniędzy, a w portfelu miała tylko magiczne
galeony.
Skorzystała z karty i wybrała z niej dwa tysiące funtów. Na początek musiało
wystarczyć.
Nagle coś sobie uświadomiła.
Pierścień…
Szła
przez londyńskie ulice, wciąż pełne ludzi, bowiem nie było jeszcze nawet
dziewiątej. Wiedziała, że całkiem niedaleko znajdował się Tower Bridge.
Tak.
Stanęła przy metalowej barierce w pobliżu mostu. Westchnęła cicho i zdjęła
pierścień rodowy Malfoyów z palca. Zawahała się tylko przez krótką chwilę, po
czym cisnęła nim z całej siły w zimną otchłań Tamizy.
Dobrze wiedziała, że dzięki zaklęciu własności Malfoy go odzyska, jeśli tylko
zechce…
Nic jej to jednak nie obchodziło.
Poczuła się nagle strasznie zmęczona i przytłoczona tym wszystkim.
Co miała dalej zrobić?
Wiedziała, że jest jedno miejsce, w którym znajdzie teraz schronienie.
Chciała się tam od razu teleportować, gdy coś sobie uświadomiła.
Teleportacja była niezalecana w ciąży…
I co z tego? Przecież nic ją to…
Zamknęła oczy, znów czując łzy. Mimowolnie położyła dłonie nie brzuch.
Czy to naprawdę realne? Czy naprawdę nosiła w sobie ich dziecko?
Otworzyła oczy i zauważyła stojącą po drugiej stronie ulicy czarną taksówkę.
Dobrze, niech będzie.
💢💢💢
Dom
wyglądał ponuro, ale tak właśnie miało być. Miał być ponury i nieinteresujący.
Ciekawe, czy ktoś jeszcze pamiętał mieszkające w nim kiedyś małżeństwo dentystów
z wesołą córką z burzą loków?
Dotknęła drzwi, a bariery, które sama rzuciła prawie jedenaście lat temu od
razu ją rozpoznały.
Weszła do środka, nie próbując nawet świecić światła. Wiedziała, że nie
zadziała, bo sama zadbała o to, by je odcięto…
Po omacku, nie chcąc zapalać różdżki, by Malfoyowie nie zlokalizowali ją na
podstawie użycia czarów, przeszła do kuchni.
Zaklęcia antykurzowe działały bez zarzutu. Dom wyglądał, jakby jej rodzice
wyszli stąd ledwo wczoraj…
Nie było dnia, by się nie zastanawiała, jak im się teraz żyje. Jednak już dawno
postanowiła, że nie będzie ich szukać.
Dekada życia w innym miejscu, zapewne
sprawiła, że ułożyli sobie na nowo swój świat. Nie mogłaby im tego teraz
zepsuć…
Kochała ich i chciała tylko, by byli szczęśliwi.
Odnalazła
świecę i zapałki i zapaliła ją, rozglądając się po ponurym pomieszczeniu.
Na razie musiało wystarczyć. Prześpi się trochę na kanapie, a rano zastanowi
się co dalej.
Może uda jej się jeszcze raz skorzystać z karty i wziąć więcej pieniędzy, a
później…
- A później co? – pytała samą siebie.
Opadła na kanapę i westchnęła cicho, mimowolnie znów dotykając brzucha.
Przecież nie mogłaby…?
Nie. Nigdy!
Zamknęła oczy, a łzy spływały swobodnie.
Tak bardzo go kochała… Dlaczego musiało się okazać, że jednak ją z premedytacją
oszukał? Po co i dlaczego jej to zrobił? Przecież to małżeństwo było tylko
jakimś wymysłem starego szaleńca…
Dziecko…
- Mamo – zaszlochała. – Tak bardzo bym chciała cię mieć teraz obok… -
wyszeptała.
Ułożyła się na kanapie, płacząc cicho nad tym całym niezrozumieniem, jakie ją
spotkało.
Dlaczego to wszystko? Po co? I co teraz? Co dalej?
Nie była nawet pewna, jak długo płakała nim zasnęła.
Obudziło ją znajome ciepło i zapach.
Sądziła, że to tylko część snu…
Był tu. Tulił ją. Szeptał coś, czego nie rozumiała. Wziął ją na ręce i gdzieś
niósł…
Piękny sen.
Westchnęła cicho i zacisnęła mocniej powieki. Nagle jednak poczuła chłód na
policzkach. Ocknęła się i szarpnęła gwałtownie.
- Spokojnie lwico… - wyszeptał jej do ucha, trzymając ją mocno.
- Hermiona… Już dobrze! Już dobrze kochanie! – usłyszała pełen emocji głos
Pansy.
- Nie! Zostawcie mnie! – krzyknęła.
- Panss, zrób to – usłyszała głos Dracona.
Zaraz później powieki znów jej opadły i na nowo zasnęła.
Rysunek autorstwa Grygelen.
💢💢💢
Obudziła się i gwałtownie usiadła.
Rozejrzała się dookoła.
To była sypialnia w ich apartamencie.
Westchnęła i potarła twarz.
Co za koszmar! Śniło jej się, że była w ciąży… W ciąży z Malfoyem, który podstępem zdjął z niej zaklęcie antykoncepcyjne. A potem uciekła do dawnego domu jej rodziców i…
Spojrzała na swoją dłoń.
Pierścienia rodowego Malfoyów na niej nie było.
Oddech uwiązł jej w piersi.
To nie był tylko sen? O Merlinie!
💢💢💢
Wyskoczyła spod kołdry, rejestrując, że jest tylko w samej bieliźnie. Podeszła do szafy i wyjęła z niej legginsy i koszulkę.
Cokolwiek się działo, chciała wiedzieć o tym jak najszybciej.
Weszła do kuchni, ale o dziwo Malfoya nigdzie nie było. Czyżby zostawił ją tu samą?
Dopiero po chwili, spostrzegła, że stał na tarasie.
Popija kawę i gapił się na panoramę miasta, najwyraźniej zamyślony.
Rozsunęła mocniej drzwi i wyszła na zewnątrz. Draco od razu odwrócił się w jej stronę.
- Wstałaś – oznajmił oczywiste.
- Co tu robię? – spytała cierpko.
- Mieszkasz – odparł, uśmiechając się lekko.
- Nie sil się na żarty. Chcę wrócić do domu rodziców – oznajmiła cierpko.
- Hermiona…
- Czego nie zrozumiałeś wczoraj? Nie chce mieć z tobą nic wspólnego! Oszukałeś mnie i wykorzystałeś. Chcę rozwodu i tego, byś trzymał się jak najdalej… - mówiła, heroicznie walcząc ze łzami.
Draco podszedł do niej, po drodze odstawiając filiżankę na tarasowy stolik.
- Skarbie… - wyszeptała stając przed nią.
- Jak mogłeś? – zapytała, czując ciepłe łzy na policzkach.
- Musiałem… - wyznał, a w jego głosie usłyszała autentyczny ból.
- Jak zawsze. Malfoyowie zawszę muszą… Postawić na swoim! - zakpiła.
- Pozwól mi wyjaśnić – poprosił.
- Cokolwiek powiesz i tak nie zmienię zdania. Nie chcę mieć z tobą nic…
- Proszę cię! – zawołał, łapiąc ją za ramiona. – Proszę… Pozwól mi wyjaśnić! – mówił na skraju desperacji.
- Dobrze – zgodziła się cierpko, po czym wyrwała mu się, odwróciła i weszła do salonu, czekając, aż do niej dołączy.
Usiadła na kanapie i spojrzała na niego przenikliwie.
- Proszę bardzo. Mów! – ponagliła go.
Draco powoli przeszedł do fotela i opadł na niego ciężko.
- Opowiem ci wszystko, od początku… Tylko proszę, wysłuchaj mnie…
- Wysłucham, choć to i tak niczego nie zmieni – oznajmiła zimno. – Zaczynaj.
Draco wziął głęboki oddech i potarł skroń. Widziała, że nie jest mu łatwo, ale wcale nie zamierzała mu w tym pomagać. Niech się trochę wysili.
Niemniej… Nie ważne, jaką bajeczkę jej opowie, to i tak już mu nie zaufa.
Nigdy.
💢💢💢
I jak? Wytrzymacie trzy dni? 😋
Nie ukrywam, że to ważny rozdział - od 1 chwili wymyślenia tej historii, miała ona motyw dziecka - które będzie tym najważniejszym elementem układanki.
Wiele razy powtarzam, że Hermiona to za mądra osoba, by zajść w nieplanowaną ciążę - stąd ten pomysł ze zdjęciem zaklęcia 😜
Nie przepadam za motywem ciąży w dramione, ale tutaj się o to pokusiłam. Co z tego wyniknie? Zobaczycie same! 💗
Kocham to, jak to opowiadanie na Was działa - sprawiacie mi ogrom radości.
Dzięki!

Wytrzymałam i przeżyłam ale jak czytam to pewnie znowu będę umierala 😊
OdpowiedzUsuńBiegne !!!
OdpowiedzUsuńOMG LECĘ CZYTAĆ!!!
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że to dziecko jest częścią przepowiedni. Tylko czemu, Merlinie, Draco nie mógł powiedzieć tego Hermionie wcześniej?? Naprawdę musiał zdjąć z niej zaklęcie bez jej wiedzy? Wcale nie dziwię się Herm, ja na jej miejscu też chyba mocno bym się zirytowała. Mam tylko nadzieję, że Malfoy ma naprawdę dobre wyjaśnienie swojego zachowania. Bo obojętnie jak idealnie by się teraz nie zachowywał, to co zrobił, będzie trudne do wybaczenia.
UsuńOd razu przypomniałam sobie o tych fiolkach eliksiru antykoncepcyjnego.. Czy Hermiona rozważy jego zażycie?
Mam nadzieję, że nie będę musiała wytrzymywać jednak tych trzech dni :D chyba że z hojną dawką spoilerów xD
Do następnego!
Asia
No nie na pewno nie użyje tego.... 😱😱😱😱😱😱😱😱
UsuńMyślę że ma jakiś powód Draco Ale powinien ba razie chyba zniknąć z oczu Hermiony. Draco ja na prawdę dużo Ci wybaczam.....
Pewnie nie zażyje, ale jednak zastanawiam się, czy te cztery pozostałe fiolki mimo wszystko nie pojawią się jeszcze w rozejmie
UsuńFloribble - bardzo ładna dedukcja - pochwalam wyobraźnie. Pamiętaj - wielkie umysły myślą tak samo :P
UsuńCałkowicie zapomniałam o tym, że było więcej fiolek eliksiru aborcyjnego! Ciekawe, czy Hermiona będzie rozważała jego użycie?
UsuńA ja odniosłam wrażenie, że Hermiona już przemyślała kwestię eliksiru aborcyjnego "Opadła na kanapę i westchnęła cicho, mimowolnie znów dotykając brzucha.
UsuńPrzecież nie mogłaby…?
Nie. Nigdy!"
Dla mnie to właśnie ten moment. Ona nigdy nie zabiłaby swojego dziecka.
Też myślałam o tym, że to dziecko będzie treścią przepowiedni, ale Draco powinien jej powiedzieć!
To już kolejny raz kiedy ukrywa przed nią coś ważnego, zamiast porozmawiać
O Boże!!! Musze to przetrawic przy lampce wina !!!
OdpowiedzUsuńAlbo calej butelce najlepiej!
Tylko mi nie mów, że chcesz dołączyć do teamu #alkoholicystworzeniprzezvenetiie :D
UsuńPowiem tylko -zdrówko tych co nie moga ! Zaczynam weekend !
Usuń#alkoholtomojepaliwo ;)
Oj tak #najednymdrinkusienieskonczy
UsuńJa to bym powiedziała #alkoholicyujawnieniprzezvenettie 😂❤️
UsuńNo ja wiedziałam, że kupienie litrowego wina będzie korzystniejsze niż 750ml, a na rozdział 38 to chyba że dwa wezmę #teamalkoholicyVenika
UsuńHahaha ja juz jestem po 4 drinkach ! Niech zyje weekend kochane ! :)
Usuń#teamdwadrinki - dwa w planach :D
UsuńAle mi miło dziś wieczorem, po udanym dniu... Dziś naprawdę macie mnie dla siebie - pytania, sugestie? Chętnie Wam odpiszę :D
Jeśli chodzi o pytania to ja mam :D
Usuń1. Czy można mieć jakaś drobną iskierkę nadziei, że Etap 38 pojawi się koło północy?
2. (Jeśli odpowiedź na pierwsze jest przecząca ;)) Kiedy można wyczekiwać i wypatrywać z niecierpliwością Etapu 38? :D
Nie to żebym była niecierpliwa, ale w zasadzie to... jestem niecierpliwa ;D
Jako, że nie będzie mnie jutro przez 85% dnia, a w niedzielę wcale, bo wyjeżdżam... To najrozsądniej będzie napisać, że odpowiedź 1 nie jest przecząca :P
UsuńPytanie tylko co?
Rozejm czy TNMŻ
WOW - nadal poszukiwany, ale zapaliła się iskra nadziei, że jest na laptopie co został w biurze.
Nie wiem jak reszta, ale ja dzisiaj głosuje na Rozejm :D Uwielbiam TNMŻ, ale jestem tak bardzo zniecierpliwiona żeby przeczytać "spowiedź" Draco, że mój głos nie może być inny, nie dzisiaj :D
UsuńCo do WOW, trzymam kciuki za to, żeby się rozdział znalazł ;)
UsuńDzięki ;)
UsuńTak, odświeżałam jak szalona stronę :D
OdpowiedzUsuńale się dzieje!! ja cie kręce. WOW
szkoda mi Hermiony, bo ktoś kogo kocha i komu zaufała mocno ją wykorzystał. Jakby nie mógł porozmawiać przed zdjęciem zaklęcia i wyjaśnić wszystkiego, eh ci faceci. czasami w ogóle nie myślą..
Mocno liczę, że się zlitujesz z tymi 3 dniami :D
Dużo weny i zdrówka! :)
Dokładnie to podchodzi pod tortury
UsuńA konwencja Genewska tego zabrania !! Oficjalnie zaczynamy błagać o 38 rozdział !
UsuńNo przecież, że Was nie będę torturować zbyt długo... Trochę, ale bez przesady :P
UsuńTrochę to tez za dlugo!! :)
UsuńJak dobrze, że wyjeżdżam na te 3 dni najbliższe, bo bym was tu rozniosła...
OdpowiedzUsuńChociaż nie wiem czy wyjazd pomoże i czy mimo tego nic nie rozniosę.
Eh, wiedziałam, że tak będzie. Zakończenie w takim momencie. Serce pęka </3
Idę korygować Glorianę. Tylko tyle mi jeszcze z życia zostało XD
Zazdroszczę bo ja chyba nic nie zrobię....
UsuńVera miłego urlopu! Wypocznij koniecznie! :*
UsuńNie wiem co powiedzieć 🤯🤯🤯🤯
OdpowiedzUsuńTak prawdę mówiąc podejrzewałam że to o dziecko chodzi Ale i tak jestem w szoku. Oj Draco Draco coś ty zrobił nie będziesz miał teraz łatwo. Rodizal genialny
Ja już nie mogę... od razu mówię zw chyba nie przeżyje tych dni... Na prawdę kochana Venetiio ja Coś błagam o ten następny rozdział 🙏🏼🙏🙏🏼🙏🙏🏼🙏🙏🏼🙏🙏🏼🙏
#venetiiomaniaczki #sercezłamane
Heh nie to było dość oczywiste z tym dzieckiem :D Za dużo na to wskazywało.
UsuńNo tak tylko nie myślałam że tak to rozwiążą że nic jej nie powie... przecież to z góry było wiadomo że ona wpadnie we wściekłość
UsuńOk, mówię oficjalnie ciężko będzie wytrzymać trzy dni bez..... ale dziekuje, za te dwa rozdziały:) oj dzieje się oby wszystko skończyło się happy endem ;) i ciekawa jestem jaki motyw mial Draco :)
OdpowiedzUsuńHeh te 3 dni to był żart! Sama bym nie wytrzymała tyle bez waszych komentarzy!
UsuńJeśli w weekend skończe pisać Rozejm - a to planuje, to szybko się będę z Wami tym dzielić, bo bardzo chcę już zacząć tę wersję z perspektywy Draco :D
Kochana Venetiio to już minęła godzina A dla nas jak wieczność....
UsuńCzekamy #venetiiomaniaczki
wprost nie mogę się doczekać tej perspektywy Draco, czuje że to będzie naprawdę wspaniała całość!
UsuńTeż nie mogę się doczekać perspektywy Draco! Będzie tak ciekawie, taka kompletna historia naszego ulubionego opowiadania 😍😍
UsuńTrzy dni? Na pewno nie wytrzymam. 😢 ciekaer dlaczego Draco to zrobił chociaz mam pewne małe domysły. Ale tak wgl szybko ją znalazł myślałam że dłużej to potrwa 😂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😉
No podziel się pomysłami bo ja nie mam pojęcia...
UsuńPoczątkowo planowałam, że będzie długo szukał Hermiony, ale w tym opowiadaniu rozdzielanie ich i dramy pomiedzy nimi mnie po prostu drażnią :D Nie mogę :D
UsuńOj z jednej strony dobrze że ja znalazł Ale trochę mu się należało żeby się połączył...
UsuńCzekamy #venetiiomaniaczki
Spokojnie - zobaczysz tę scenę z jego perspektywy za jakiś czas. To będzie... mocne :D
UsuńMocne bo będzie myślał, że się utopiła w rzece po tym jak rzuci czar lokalizujący na pierścionek? ;)
UsuńI to mnie trzyma przy życiu...
UsuńCzekamy #venetiiomaniaczki
Coś mam przeczucie, że jego odczucia z poszukiwań Hermiony będą wgniatać w fotel ;) Nie mogę się doczekać aż będę mogła to przeczytać :D
UsuńNo trochę to potrwa, ale obiecuję, to bardzo dokładnie rozpisać w wersji "Od pierwszej chwili..." :D
UsuńJejku, za każdym razem kiedy czytam Twoje komentarze o ty opowiadaniu ze strony Draco, coraz bardziej nie mogę się doczekać żeby je przeczytać :D
UsuńBoudika mam tak samo to będzie genialne .🥰🥰🥰
UsuńF. R. David - Words don't come easy
OdpowiedzUsuńSłowa nie przychodzą mi łatwo,
Jak mam sprawić, abyś zrozumiała, że cię kocham?
Słowa nie przychodzą łatwo.
Słowa nie przychodzą mi łatwo.
To dla mnie jedyna droga by powiedzieć: "Kocham cię".
Słowa nie przychodzą łatwo.
Cóż, jestem tylko muzykiem.
Do tej pory melodia była moim najlepszym przyjacielem.
Lecz moje słowa wołają źle
Odsłaniam przed tobą swe serce
I mam nadzieję, że wierzysz, że to jest prawda, bo...
Słowa nie przychodzą mi łatwo
Jak mam sprawić, abyś zrozumiała, że cię kocham?
Słowa nie przychodzą łatwo.
[...]
Ach... Ty jak zwykle wiesz co zrobić, by człowiek uronił łezkę :P
UsuńMszczę się za te wszystkie potoki łez uronione przy Twoich opowiadaniach 😂
UsuńBo własnej Songsterka a dla nas coś masz na nasze złamane serca. Musimy jakoś przetrwać w oczekiwaniu na kolejny rozdział..
Usuń#wrednasongsterka! :D
Usuń#wrednasongsterka 🤣 i to jeszcze jak! 😜
UsuńA żeby jakoś przeżyć do kolejnego rozdziału polecam posłuchać Bon Joviego "Livin' on a prayer"
[...]
Musimy się trzymać tego, co mamy
Bo nie ma znaczenia, czy sobie poradzimy, czy nie
Mamy siebie nawzajem, a to wiele dla miłości
Spróbujmy
Jesteśmy w połowie drogi
Żyjemy modlitwą
Chwyć moją dłoń, damy radę, przysięgam
Żyjemy modlitwą
[...]
Mam nadzieję, że szybko będzie pasować do sytuacji Draco i Hermiony 😊
Musimy się trzymać tego, co mamy - to chyba sugestia żeby przeczytać Rozejm jeszcze raz od początku 😊
UsuńO to to 😂 ale wątpię, że wytrzymamy te trzy dni bez nowych rozdziałów.
UsuńVenik, poratuj... Będziemy grzeczne XD
No własnie my potrzebujemy tego rozdziału na już 🙏🏼🙏🙏😉😊😍🥰
UsuńJak powietrza! Plissssssssssss 💜💜💜
UsuńIdeolo 🥰🥰🥰 songsterka jesteś WIELKA 😘😘😘
UsuńO MÓJ BOŻE rozdział cudowny ale mam nadzieję że Draco ma dobre wytłumaczenie no moja ręką sama układa się w pięść jak myślę co on nawyrabiał!
OdpowiedzUsuńJa chyba trzech godzin nie wytrzymam😢
Idę to zapić czymś mocniejszym 😄
Ja Was chyba wszystkie wpędzę w alkoholizm :D
UsuńChoćby w odcinku "Robochłop" Kiepskich, gdzie wszystkie roboty mówiły, że są alkoholikami, a Ferdek się przedstawił - konstruktor :D
Venetiia konstruktorka rozejmowego alkoholizmu 😂😂😂
Usuńheh jasne, wszystko co złe to ja :D Nerwica, wkurw, alkoholizm :D
UsuńAle te wszystkie cudowne rozdziały to też ty, wynagradzasz nam to 100 razy bardziej 😘
UsuńNo tak kolejne rozdziały ratują nasze serca 🥰
UsuńKonstruktor rozejmowego alkoholizmu 😂❤️ To ja dla odmiany zmienię używkę i aż pójdę zapalić z tego wszystkiego!
UsuńJa i moje wino też dołączamy do grona rozjemowych alkoholikow🥂
UsuńWłaśnie wysłałam męża po wino do sklepu, ten rozdział na sucho nie przejdzie🤣 #venetiiawpedzawalkoholizm
UsuńVenik! Zapomnialas o seksaxh🙈 sprowadzasz nas na zła drogę! Dobrze, ze zaczęłam czytać po lampce wina i kolejne przede mną! Merlinie złoty! Co to za rozdział. Pozamiatałaś! Nie wierze, że Draco, to zrobił. Musiał, bo Lucek mu groził...? Jaja jak berety! Jestem ciekawa, co ma na swoje usprawiedliwienie🙈 i czy podejrzewał, ze Hermioan jest w ciąży...?
UsuńMusze się znowu napic! Najlepiej popilam bym tez kolejnym rozdziałem 🙏🏻♥️
I ja sącze winko do rozdziału! 😁😁😁
UsuńMiałam łzy w oczach... serio- akurat mama weszła do pokoju i zapytała się co się stało. I jeszcze rodzice Miony tu już totalnie poległam. Nie czytałam komentarzy pod poprzednim rozdziale... więc serio mamy czekać 3 dni? 😮 Ja tu się cała trzęse z emocji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i dziękuję Ci za te emocje!
Och, aż łzy? :) Ciesze się, że są emocje!
UsuńCholera! Nie dam rady wytrzymać 3 dni... Mam nadzieję, że opublikujesz cokolwiek w tym czasie na osłodę, nawet jeśli to nie będzie Rozejm. Czytam wszystko co napiszesz i uzależniłam się totalnie od Twojego bloga i gdzieś tam po cichu liczę, że nie będziemy musiały tyle czekać na kolejny rozdział, tak nadzieja umiera ostatnia :D
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny, domyślałam się, że Hermiona jest w ciąży i wiedziałam, że jak się dowie to będzie drama, ciekawa jestem ile Draco zajmie ugłaskanie jej i jaki będzie finał tej rozmowy.
Nie dziwię się, że tak zareagowała, bo to zdecydował za nią w tak ważnej sprawie... każdy by się zdenerwował, a już szczególnie kobieta z burzą hormonalną. Oj nie przemyślał tego. Teraz jedyną jego szansą na naprawienie tej sytuacji jest całkowita szczerość.
Ciekawość mnie straszna zżera co będzie dalej, więc błagam o litość :D
To nie beda 3 dni :D
UsuńHeh no drama musi być, a jak
No i logiczne, że musiała byc drama - a jak, za długo było bez :D
Uspokoiłaś moje rozszalałe emocje tym, że nie będę musiała tyle czekać na kolejny rozdział, bo mam nadzieję, że chodzi Ci o to, że to będzie mniej a nie więcej- żarty się mnie trzymają, bo musiałam sięgnąć po "eliksir znieczulający" po przeczytaniu informacji pod rozdziałem :D
UsuńNo to mamy czego chciałysmy A teraz potrzebujemy jeszcze więcej;) jesteś tak genialna w opowiadaniach o naszych gołąbkach, że trochę sama jesteś sobie winna tego że ciągle Cię napastujemy o jeszcze;) dzięki za cudny piątek;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że opowiadanie się podoba :)
UsuńNajbardziej wkurwia mnie to, że jak zwykle zamiast z nią pogadać i wytłumaczyć wszystko i znaleźć wyjście to potraktował ją jak rzecz
OdpowiedzUsuńAno widzicie! Mówiłam, że Draco to nie ideał - a wiele osób sądziło, że nie mam racji :D Z rozmysłem robię z niego upartego osła, co to taki madry, ale jak trzeba to pyska nie otworzy żeby pogadać - taki był mój plan :D
Usuń.- Obiecaj, że będziesz mi ufać. Zawsze.
OdpowiedzUsuńOderwała się od niego i popatrzyła mu w oczy.
- Przecież wiesz, że tak jest…
- Obiecaj mi to… - poprosił chrapliwie.
- Obiecuję, że zawsze będę ci ufać – powiedziała pewnie.
- A ja obiecuję, że nigdy nie zrobię niczego, by cię skrzywdzić… Przysięgam, że chcę tylko byś była bezpieczna… - powiedział, przyciągając ją mocno do siebie.
Jak to czytam... chyba oboje nie dotrzymali slowa 😞
Czemu oboje?
UsuńOna.
On pewnie zrobił to dla jej bezpieczeństwa...
UsuńNo w sumie obiecał że nie zrobi niczego żeby ją skrzywdzić a oszukał ja... I chyba czuje się strasznie zraniona jego zachowaniem dlatego dla mnie jest to że ja skrzywdził może nie w sposób fizyczny Ale psychiczny....
UsuńOna nie dotrzymała obietnicy.
UsuńOn jej obiecał, że nie zrobi niczego by ją skrzywdzić. I to co robił nie miało na celu zranienia jej. Moim zdaniem chyba zwyczajnie o tym nie pomyślał, że tak może się stać. Zranił ją, bo potraktował jak rzecz, zataił prawdę i podjął za nią kolosalną życiową decyzję nie licząc się z jej zdaniem. Ale to wszystko co zrobił nie miało na celu jej skrzywdzić, więc nie dział z premedytacją.
Nie obiecywał jej, że nie będzie emocjonalnie upośledzony, więc chyba nie złamał słowa. Co innego gdyby jej obiecał "nie skrzywdzę Cię", ale jego słowa tak nie brzmiały. Taka moja pokrętna logika xD
Nie do końca... Tu chodziło o... czas. Ale to już za duży spoiler względem kolejnego rozdziału. Skrzywdził ją milczeniem - ale nie dlatego, ze chciał ją skrzywdzić, a dlatego, że nie wiedział co robić - też spoiler :D
UsuńUwielbiam spoilery :D Czyli mieli określony przez przepowiednię czas na spłodzenie potomka? Nie wiedział co zrobić bo bał się z nią o tym wszystkim pogadać? Bał się ze się wystraszy i nie zgodzi?
UsuńBoudika.Nox, to w sumie brzmi całkiem sensownie - przepowiednia mogła mieć „datę przydatności” 🤔
UsuńSPOILER ETAP 38:
OdpowiedzUsuńPrzenieśli się do zamku i bezzwłocznie ruszyli w stronę komnat mistrza.
Pilnujących jego drzwi strażnik, na ich widok od razu powiedział, że Sun Zi ich oczekuje.
Hermiona czuła się nieco spięta. Bała się tego, co może tam usłyszeć.
Draco złapał ją za dłoń i razem weszli do środka.
Sun Zi siedział na samym środku pokoju na wysokim krześle, przypominającym nieco tron.
- Mistrzu… - Draco skłonił głowę.
- Witajcie wybrani! – starcze oblicze Sun Zi, rozjaśnił uśmiech.
- Chciałeś nas widzieć…
- Wypełniliście pierwszą część przepowiedni – stwierdził spokojnie.
- Tak – oznajmił Malfoy.
- Dobrze. Teraz przekażę wam jej dalszą część.
Hermiona i Draco spojrzeli na siebie niepewnie.
- Najpierw tobie, Hermiono, najmądrzejsza czarownico tego pokolenia – powiedział, wyciągając do niej swoją dłoń.
Hermiona spojrzała na niego nieco spięta, ale w końcu puściła rękę Dracona i podeszła do starca, by ująć jego pomarszczone palce.
- Zaczekaj na zewnątrz, chłopcze! - poprosił Sun Zi.
Draco skinął lekko, po czym od razu wyszedł.
Hermiona nerwowo przełknęła ślinę. Naprawdę się bała tego, co może usłyszeć…
To już są duże tortury 😱😭😭😭😭😭😭
UsuńNo teraz to już chyba będę odświeżac co 5 minut.. To niesamowite ile emocji daje to opowiadanie
UsuńPrzynajmniej skoro weszli trzymając się za rękę, to nie jest z nimi już tak źle.. ale ze mną tak, potrzebuję kolejnego etapu na gwałt :P
UsuńZ jednej strony ten spoiler mnie uspokoił, bo pokazał że się dogadali, a z drugiej trochę mnie martwi fakt, że muszą słuchać tych kolejnych części przepowiedni osobno. Mam nadzieję, że się od razu dowiemy treści przynajmniej tej części, którą usłyszy Hermiona.
UsuńNo nie wiadomo bo na początku małżeństwa też niby pokazywali się razem trzymając za ręce....
Usuń😱😱😱
UsuńNo nie! Taki spoiler?! Jak ja mam dzisiaj spokojnie zasnąć? :D SZALONA!
UsuńPando Ty może jakoś przekonasz nasza Kochana Venetiie 👸 żeby nas poratowala rozdziałem
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńhahaha! No nie wiem... Czy ja będę potrafiła nakłonić Venika do dodania kolejnego rozdziału :D Nie mogę za często wykorzystywać swojej mocy perswazji bo przestanie działać :D
UsuńAle może Venik coś szykuje dla nas w okolicach północy? :D
O kurka wodna! Spotkania u Mistrza to sie nie spodziewalam 😱 Kurna, zaraz duszkiem wypije reszte kieliszka z wrazenia 😂
UsuńNo nie ja chcę więcej 😀 Zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńCiężko będzie wytrzymać 3 dni, ale damy radę 😀
Pozdrawiam
Super rozdział, aż łezka w oku się kręci. Z drugiej strony jestem mega wkurzona na Draco, bo zachował się jak totalny burak. Czytałam wcześniejsze komentarze i poczułam ulgę, że to czekanie aż 3 dni to jednak żart. Kamień z serca. Pozdrowionka <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rany! Chwilę mnie nie było, a tu dwa rozdziały, i to jakie!
OdpowiedzUsuńO mój kochany Merlinie po raz drugi! Ale że co tu się znowu stało?! Malfoy ty draniu, żeby tak żonę oszukiwać?! Shame on you! Serio myślę, że prędzej by się na to wszystko zgodziła, gdyby jej o tym normalnie powiedział, że muszą tego dziedzica jak najszybciej spłodzicć a nie ją tak oszukiwać! Jak ona niby ma mu zawsze ufać, skoro tak ją oszukał? Ugh mam ochotę serio mu coś za to zrobić. Lucjuszowi tak samo, bo podejrzewam, że to jest jego wina, że to on zmusił Draco do tego co zrobił. Cholerny zgred! Ciotka Andy miała co do niego rację. A jeśli jeszcze Draco wciągnął w to Pansy... Oj nie wiesz coś narobił! Jak ona ma teraz komukolwiek zaufać jak wszyscy dookoła ją okłamują? No niby ok, Draco tego sam pewnie nie wymyślił i to nie jest bezpośrednio jego wina, no ale sam fakt!
OdpowiedzUsuńNo i jak ja mam przeżyć teraz te trzy dni?! To mnie chyba wykończy tak samo jak czekanie do 20 na wyniki rekrutacji na magisterkę, już mnie nosi!
Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję, że jednak nie będziesz nas torturować przez trzy dni szczególnie po tym spojlerze, że Sun Zi przyjechał i chce im znowu coś ciekawego przekazać❤️
No własnie Lucjusz taki chce zostać dziadkiem... Draco zamiast wszystko powiedzieć to zawsze komplikuje... Ja myślę że ciotka Andy jakaś rolę jeszcze odegra w końcu mają zaproszenie do niej...
UsuńI ciekawi mnie Pansy... jak teraz Hermiona będzie jak traktować? Czy jej zaufać?.
Ja współczuję Mionie w tym wszystkim, a Pansy zawiodłaby ją już drugi raz...
UsuńNo własnie... chociaż ona mogła pomyśleć...
UsuńNie no, Pansy by chyba Draco łeb urwała jakby się dowiedziała co planuje, myślę, że z nią po wszystkim co się stało z Hermioną porozmawiał i wyjaśnił. Pansy jest racjonalną kobietą i wie, że czasem niektóre rzeczy wymagają radykalnych środków jeśli jest tego dobre usprawiedliwienie
UsuńTu już z emocji, aż lecą wióry... jak dla mnie świetnie pomyślane, dosłownie sama czułam wszystkie emocje Hermiony. Po przeczytaniu spoileru to już totalnie nie będę się mogła doczekać. Bardzo proszę o następny rozdział. 😁
OdpowiedzUsuńPiękny!!!
OdpowiedzUsuńChociaż trochę szkoda że tak szybko ją znalazł,chodź pewnie podejrzewał gdzie jest.
Scena ze z rolowaniem Draco w dywan boska 😍. Szkoda że chcesz już kończyć to opowiadanie bo uwielbiam te sceny "agresji" Hermiony względem Ginny i innych pań, liczyłam też na jakąś akcje z siostrą Zambiniego bo wydaje się ciekawą osóbką jeszcze w zestawieniu z Flintem 😊
Czyżby Darco zarobił wtedy w pyszczek od ojca?
Chwała Ci i cześć że z tymi 3 dniami żartujesz bo bym nie wytrzymała z napięcia 😆
SŁODKIJEŻUCOTUSIĘ.
OdpowiedzUsuńCzłowieka nie ma na blogu JEDEN dzień, a tu TAKA akcja?! Ja już bez dedukcji, bez opinii, bo ciekawość mnie tu zaraz rozniesie! Tak jak ja mam ochotę roznieść Draco na strzępy!
Veniku, 3 dni to się nie godzi, ja nie wiem czy 3h wytrzymam bez ciągu dalszego! Miej litość nad nami😂❤️
Pozdrowionka!
O mój Boże 😱😍😭😭 co tam się dzieje w tym Rozejmie, no ogormne emocje! Co za głupek z tego Draco, no! Zamiast z nia porozmawiać normalnie to nie, wział sprawy w swoje ręce. Przecież wie, że Hermiona jest madra i może załatwiać z nia takie sprawy i ona mu pomoże! No zdenerwował mnie jak nie wiem! 😒
OdpowiedzUsuńIm więcej piszesz o opowiadaniu z perspektywy Draco tym bardziej nie mogę się tego doczekać, to będzie takie świetne na pewno, tym bardziej, że napisane przez ciebie 😍😍
O mój Merlinie... nie ma opcji bym wytrzymała 3 dni, na pewno zostanę #alkoholikiemstworzonymprzezvenetiie
OdpowiedzUsuńPrzecież to budzi mój sprzeciw na każdym polu. Czemu ten uparty Draco nie pozwolił Hermionie uczestniczyć świadomie w tym wszystkim. Oj ciężko mi to będzie przełknać. Jej pewnie też. Ciekawa jestem jak wiele z dziwnych zachowań wyjaśni nam następny rozdział. Mamo no nie mogę. Zastanawiam się jaki mam szczególny talent którym mogłabym przekonać Cię droga Autorko do podzielenia się nim z nami wczesniej. Ani rysowanie Ani śpiew, stepowanie chyba też nie wchodzi w grę 😂😂😂. Ale dołączę do każdej akcji wspierającej #venetiiomaniaczki.
Jeszcze ten spoiler przecież braknie mi wina z nerwów. A moja piwniczka nie świeci pustkami. Eh spróbuje nauczyć się stepować tej nocy😂 może do rana uda się stworzyć coś Cię przekona!
Winne Pozdrowienia
No nie, no nie! Co to za drama! Jestem ciekawa w którym momencie Draco zdjął z niej zaklęcie antykoncepcyjne :D No i popatrz! Złoty strzał! Chyba, że notorycznie je z niej ściągał :D Czy może jeden jedyny raz i już bam ciąża ? :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak szybko ją znalazł - chyba bym nie była w stanie znieść ich długiej rozłąki, tak jak Ty :D Nie pasuje mi to tutaj w ogóle :D
Jestem ciekawa jak Pansy się zachowa… Czy będzie wspierać Hermionę? Na pewno - Pansy tutaj to taka Ginny z TNMŻ :D
No i Draco będzie musiał się tłumaczyć, oj bardzo! Jestem ciekawa co jej powie? Powie jej wszystko? Czy dalej będzie omijał pewne szczegóły? :D No i jak Hermiona zareaguje na te nowości? :D Oczywiście wiem, że to nie koniec dram - teraz przystępujemy do tych największych dram :D No, ale powtarzam sobie cały czas, że no to już końcówka i wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki za Twoją wenę! Ściskam Cię mocno i lecę do przyjaciółki na wieczorne pijaństwo :D Będę opijała Twoje urodziny! :* :D
Pytanie czy Hermiona będzie chciała wsparcia Pansy? Skoro ona na pewno wiedział o przepowiedni.
UsuńNapisane wyraźnie - wtedy w apartamencie na blacie w kuchni poczuła coś ciepłego na udzie - myślała, że to drewniana łyżka - jest to opisane w rozdziale. A jak zdjął z niej zaklęcie raz, a potem cały weekend się zabawiali to wystarczyło.
UsuńJoanna, a skąd pomysł, że Pansy wiedziała? O przepowiedni wiedział Sun Zi - pytanie komu to przekazała i co dokładnie :P
aaa widzisz :D No tak teraz wszystko się układa pięknie :D
UsuńNo własnie! Pansy is innocent! #muremzapansy :D
Tak pomyślałam że wiedziała.. Ale skoro Draco jest jej przyjacielem to nie powiedział jej...
UsuńJak myślisz, co Pansy by mu zrobiła za pomysł zapłodnienia żony bez jej zgody? Na kobiecy rozum :D
UsuńNo w sumie tak...
UsuńKastracja gwarantowana xD
UsuńTo liczę że Pansy da do wiwatu Draco...
UsuńCzy stary ponaglał Draco, ten miał depresje co robic i unikał Hermiony, a pózniej postawił wszytsko na jedna kartę o sam podjął decyzje i zdjął z niej zaklęcie. I działał cały weekend! Nie mógł jej tego powiedzieć, bo widziała, ze sie nie zgodzi, albo nie był pewny jej uczuć? Ale co by sie stało jakby nie spełnili części przepowiedni????
UsuńTo było piękne, weszłam na bloga i przeczytałam sobie 2 rozdziały 😍 drama na weselu mnie zaspokoiła, uwielbiam dramy 😂😂
OdpowiedzUsuńI w końcu nadeszła ta wyczekiwana przeze mnie ciąża! Jednakże jestem zła na Draco, że działał za plecami Hermiony, ok rozumiem że pewnie chodzi o jej życie czy tą cała przepowiednie itp ale mógł chłop pomyśleć 🤦🏽♀️😫
Ubóstwiam końcówki Twoich opowiadań, bo zawsze dzieją się jakieś mistrzowskie akcje. nie wiem jak dam radę wytrzymać przez ten czas, zanim pojawi się etap 38🥺❤️
P.
VENIK! Ja Cię błagam... Wątroba mi wysiądzie przy takich ilościach alkoholu, którymi się muszę leczyć po rozdziałach! Naprawdę chce zobaczyć te sceny z perspektywy Draco! Kobieto trzy dni, to prawie jak wieczność. Naucz mnie takich wyszukanych form tortur na takiej masie ludzi. Wino mój jedyny pocieszycielu! Poważnie zastanawiam się nad grupą wsparcia dla poważnie cierpiących na niedosyt po rozdziałach! Pisze się ktoś?
OdpowiedzUsuńVenik w komentarzach wyżej napisała, że to nie będą trzy dni ❤️
UsuńNie było.mnie kilka godzin z nie mojej winy a codzienność (czytaj dziecko i obowiązki domowe) a w między czasie wydarzyło się tu tyle że nie ogarniam 🤯
OdpowiedzUsuńZaczynając od początku co to była za DRAMA ja Cię nie mogę... Normalnie szok... ale już drugi raz czytam wszystko i zastanawia mnie jedno... Czy sytuacja z wcześniej kiedy Draco poszedł do Lucjusza to nie było przed tym razem kiedy Hermiona poczuła to ciepło?
Podejrzewam że ojciec wtedy powiedział mu o tym że ona je rzuca albo co gorsze że musi dopełnić przepowiedni jeśli nie chce żeby stała się jej krzywda a Draco z desperacji jak dowiedział się że ona rzuca na siebie to zaklęcie to nie miał wyjścia i zrobił to co zrobił..
Myślę Lucjusz nie może się doczekać dalszej części przepowiedni bo liczy że wszystko co dotyczy tego dziecka dotyczy też jego rodu więc czuje że za jego pomocą i tak będzie przy władzy... Tylko pytanie o co chodzi z tą przepowiednią??? I co dziecko i jego rodzice mają do zrobienia jako przyszłość tego świata??? Kurczę nie wiem czy dobrze dedukuję ale tak jakoś mi to wszystko pasuje 😅 choć w sumie to nie do końca jestem przekonana do tej wersji zdarzeń 🙃 już sama nie wiem 🤪😊
Nieźle dedukujesz Aga :)
UsuńAgnieszka co za teoria😊 jednego jestwm pewna Lucjusz Malfoy nie robi tego z miłość. Chociaż że urodziny dla Draco to świetne 😉🤣
UsuńDzięki 😘 ja po prostu jak nawet nie pisze komentarzy czy wgl nie jestem obecna na blogu to i tak NON STOP myślę o każdym Twoim opowiadaniu 🥰 i uwierz jebca można dostać bo w każdym dzieje się tyle że normalnie nie wiem jak ja to jeszcze trzymuje 🤪🤪🤪 oczywiście wszystko odbieram i określam tu w sensie pozytywnym 😁 ale te emocje jakie tu są to doprowadzają mnie do skraju 😅 czuje się jak czajnik na gazie 🤣🤣🤣 UWIELBIAM ❤❤❤
Usuń#VENETIOHOLICZKA 😆
Aga, wow, jaka wnikliwa! 😱❤ Normalnie mozg mi eksplodowal, faktycznie, to ma sens, co piszesz 😁 Musze zdecydowanie mniej pracowac i wiecej czasu poswiecac na czytanie, zamiast łykac te rozdzialy jak glupia, bo mnie wciagają, jak wiem! 😁
Usuń#venetiioholiczka! 😁
Tym spojlerem trochę ostudziłaś moje emocje 😅 dlatego tym razem grzecznie wytrzymam ile trzeba 😊
OdpowiedzUsuńHe he żart 😅 jasne że nie wytrzymam....
Oczywiście zamarzam na wieść że na kolejny rozdział trzeba tyle czekać 🥶🥶🥶 ale liczę że się zlitujesz...
W pierwszej chwili zmroziła mi się krew w żyłach na samą myśl o kolejnym rodziale za 3 dni...
Ale po przeczytaniu komentarzy zobaczyłam że myślisz o wcześniejszej publikacji więc krew gęsto ale zaczęła się toczyć w moich żyłach 😅 teraz potrzebuje wiedzieć czy czas oczekiwania będzie dłuższy niż 24h od tego zależy moje dalsze życie... Chyba że ktoś m przy sobie trochę hemoglobiny 😆 Venik ratatuj proooszę 🥺🥺🥺😘😘😘
Spetardowałaś mnie dziś rozdziałami,że właściwie nie zdążyłam z komentowaniem 🙈🙈🙈.
OdpowiedzUsuńAle teraz rzucilaś bombą po prostu!🙈. Wiedziałam,że będzie potomek ale że tak! Aż się boję co będzie dalej! Mam jakieś takie nie jasne przeczucie,że być może Lucjusz będzie chciał to skrzywdzić....i to pewnie pod jego groźba i naciskam Draco to zrobił...
Myślę, że Hermiona wybaczy Draco'nowi,oczywiście jak sobie wszystko przemyśli...pewnie nie od razu. Myślę, że nadchodzi dużo emocji...
Nie wytrzymam 3 dni!! Nie po tym!!!🙈🙈🙈
Ściskam!🤗🤗
Jestem, wróciłam, przeczytałam i się zdenerwowałam. Jak on śmiał ja się pytam. Rozumiem, że gonił go czas, ale gdyby ruszył od czasu do czasu swoją piękną głową to może by pomyślał, że to jednak ciało Hermiony i to ona powinna decydować o tym czy chce zajść w ciążę, chociaż porozmawiać z nią na ten temat, żeby miała świadomość co się dzieje. Poważny minus dla Draco, ale jak powszechnie wiadomo to jest chłopak bardzo skryty w sobie i trudno mu się uzewnętrzniać przed innymi. Chyba zrozumiałam słowa Lucjusza. Ambasadorem ma być Flint, który pojedzie po mistrza Suz Zi i dlatego to wszystko zależy od Hermiony stanu. Przepraszam, jeśli nic nie zrozumiałaś. Często piszę różne rzeczy i w wypowiedzi często są ze sobą sprzeczne. Cieszę się, że to jednak nie będą te 3 dni ( chyba bym wydrapała dziurę w ścianie z niecierpliwości ). Nie mogę się doczekać, aż w końcu będzie WOW.
OdpowiedzUsuńElojza
Już nie mogę się doczekać na ciąg dalszy ❤️ jestem już tak uzależniona od tego opowiadania, że co chwilę sprawdzam czy dodałaś kolejną część, jestem ciekawa jak teraz się wszystko potoczy między Herm a Draco, no i cieszę się, że będzie bobasek 😍
OdpowiedzUsuńJa mysle , ze już wyjatkowo długo czekamy 🤣🙈
OdpowiedzUsuńNext! Next!
Zgadzam się 🥰😍
UsuńWow, ten rozdział jak i cały Rozejm to po prostu jedna wielka petarda.
OdpowiedzUsuńCo prawda spodziewałam się, że Hermiona zajdzie w ciąże, ale nie spodziewałam się, że to wszystko rozegra się w taki sposób, najbardziej w całej tej sytuacji szkoda mi Hermiony i kompletnie nie dziwię się,że zareagowała tak gwałtownie. Draco zawalił po całej linii i powinien dostać od kogoś spory opiernicz i mam nadzieję że Pansy to uskuteczni. Zastanawia mnie to w jaki sposób Draco tak szybko znalazł Hermionę i mam nadzieję, że opiszesz nam to w opowiadaniu z perspektywy Draco, którego tak nawiasem mówiąc już nie mogę się doczekać.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam.
Natalia M.
Czemu on nigdy nie umie z nią pogadać, wyjaśnić jego punkt widzenia!!
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie nauczył 🤦🏻♀️🤦🏻♀️
Czekam na wyjaśnienia tak jak Miona!
Czekam, czekam 😊
PS. Kiedy możemy się spodziewać TNMŻ?
Venetiio! Co my byśmy zrobili bez twojej dobroci? Czytam poprzedni rozdział, a tu następny już czeka 🥰dużo dramy, z jednej strony rozumiem reakcję Hermiony, bo wiadomo miesiąc czy dwa związku to raczej nie jest do ry czas na dziecko, ale z drugiej dzień wcześniej obiecała Draco, że zawsze będzie mu ufać, a tu takie akcje? Jestem mega ciekawa co dalej, ale specjalnie nie patrze na spoilery. Wolę szok na maksa, najlepiej jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńA to sprytny wąż z tego Malfoy'a 😂😂😂 sądzę że reakcja Hermiony jest jak najbardziej uzasadniona lecz trochę przesadna. Czekam na dalszy rozwój zdarzeń
OdpowiedzUsuńWoow! Co tu się zadziało! Woow! Ale drama! Jestem pod wrażeniem. Draco, no, rozerwałabym cię na strzępy! Chociaż sądzę, że prawdziwa BOMBA będzie w przyszłym rodziale. Och, czekam jak na szpilkach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :*
O Matyldo aż trzy dni 😱😱😱😱😱😱😱 rozdział świetny, płynnie się czyta i bardzo relaksuje :)
OdpowiedzUsuńVenetiio tak mi dzisiaj smutno
OdpowiedzUsuńnieszczęśliwie i markotno
pod powiekami zrobiło mi się wilgotno
niesłychanie nierówne mam tętno
radość z dodania nowego rozdziału
poszła w niepamięć pod wpływem dramy arsenału
który nam tutaj zafundowałaś
i w ostrzeżeniach nie oszukiwałaś.
Jak tu wytrzymać do kolejnego etapu
i nie osiągnąć krytycznego rozpaczy pułapu
jak tu nie zatopić w alkoholu cierpienia
na nic się zdają moje cierpliwości ćwiczenia.
Kiedy takie bomby Ty na nas zrzucasz
spoilerami umysły nam podsycasz!
Zlituj się o zlituj
weekendu początek nam podratuj.
Inaczej będziesz nas szukać w pokoju bez klamek
pośród depresji licznej i ciągłych załamek.
Uzależnienie za zamkniętym przecież leczą oddziale
psychotropy nam przypadną w udziale
bez dostępu do internetu
w białym kaftanie do kompletu
błąkać się będziemy po umysłu zakamarkach
próbować pozbierać swe serca w kawałkach.
Rozpaczliwie do Ciebie wołając
w ogromie żałości powoli konając
rymuję i nie mogę przestać się trudzić
Próbując Twą litość wzbudzić!
Twoje komentarze są genialne! :)
UsuńVenetiio nie dręcz nas dłużej i wstaw ten rozdział 🙏🙏🙏
OdpowiedzUsuńBardzo wcześnie jutro :D
UsuńW nagrodę za to, ze nastukałyście mi 70 tyś wyświetleń w tydzień :D
UsuńA wcześnie czyli po północy? Czy bardziej koło 6 ? 🥰😋
UsuńA jakbyś moja ulubiona Dżoano wolała? :P
UsuńKochana Venetiio po północy 🥰😍 z tych emocji i tak nie zasnę 😀.
UsuńNo i teraz podaj mi argument, bym mogła Ci odmówić :P
UsuńJoannno zmień na 22.00 🙏🏻🙏🏻🙏🏻😀😀
UsuńMiało być jutro wiec tylko godzina 00.01 :) wchodzi grę
UsuńO nie 🙈 nie doczekam ! Trudno jutro od rana będę się delektować 😀❤️
UsuńI tak duże podziękowania dla naszej Kochanej Venetii że da nam kolejny rozdział tak szybko 😍😊🥰❤
UsuńJa wiem! Jest cudownA😘❤️ Chwala jej za to! Ale ja po prostu jestem od 30 minut na rozejmowy detoksie 😂 #teamrozejmoholiczki #czytelniczkivenika #cpamrozjemipopijamwinem
UsuńEwelka proponuje jakiś drink albo kilka i poczekać ❤️
Usuń#teamrozejmoholiczki #czytelniczkivenika
Ja mam drink. Kto też ma? :>
UsuńPijcie, bo nie dodam rozdziału, jak się upije samotnie! :D
Na pewno nie pijesz sama..., jakoś musimy przetrwać w oczekiwaniu na kolejn rozdział 🍹
UsuńJa dzisiaj nie mogę a tak bym chętnie się napiła z Wami 😭😭😭😩😩😩 Venik nie jesteś sama nawet tak nie myśl my ciągle tu jesteśmy ja mam że sobą herbatkę 😝 i czekam 🤣
UsuńNo to skoro ekipa jest, to odliczamy :D Rozumiem, że wszyscy chcą Rozejm? :D
UsuńWinkuję! 😁 I nadrabiam czytelnicze zaleglosci, bo mnie kurna praca pochlonela w ubieglym tygodniu, co - uwazam - jest zawsze okrutna strata czasu 😂 Najgorsze, ze tylko jeden, smutny kieliszek dzis! 😪😂
UsuńRozejm, tak, poprosimy 🙏 😘
UsuńTak Tak Tak ����❤❤❤
UsuńObecna ja i wino ♥️🍷
UsuńJoanna , ja tylko się boje, ze po 10h pracy po prostu padnę 😂 a jeszcze wino mnie kołysze 😀 ale trwam ❤️😀😁
UsuńPiwo się liczy? xD Musze zacząć zapijać nerwice xD
UsuńHeh Zdrowie! Za co pijemy?
Usuń#małymalfoy? :D
Niech chłopak zdrowo rośnie 🍷🍷😀
UsuńI za to, zeby Draco przezyl rozmowe z Hermiona 😂 Ja bym go rozniosla 😂
Usuń#zakochanawdracoaletrochedalabymuwpysk XD
A czemu chłopak? Może to dziewczynka???
UsuńJestem i nie piję, bo boję się o moją wątrobę :P
Może tego biedaczka nie wytrzymać :D
Żartuję :P
UsuńJasne, że z Wami zawsze się napiję :D
Ewelka jutro jest sobota więc mam nadzieję że nie pracujesz i odeśpisz dzisiejsze oczekiwanie
UsuńJoanna, akurat jutro mam wolne ale pracuje w turystyce. Także u mnie światek-piątek praca wypada 🤷🏻♀️ Ale lubię ❤️ Dzisiaj jestem jak koń po westernie, ale czekam. Moze wytrwam do północy ❤️😀
UsuńJa mam błagalny argument 😂 Od wczoraj dręczy mnie migrena, o której udaje mi się nie myśleć głównie dzięki gotowaniu się z emocji po etapie 37. :P A poza tym Venetiio, emocje są teraz tak mocne wśród czytelniczek, że obstawiam, że większość obsesyjnie odświeża co chwilę bloga 🤪
OdpowiedzUsuńJa co 15 minut 😂❤️😘
UsuńNie komentowałam kilka dni, bo trochę obowiązków się na mnie rzuciło, jednak regularnie czytałam. Ciężko opisać ten rozdział słowami, naprawdę. Nie mogę się doczekać całej historii z perspektywy, na pewno dopowie ona wiele ciekawych faktów. Draco zachował się źle, to wiemy wszyscy (wszystkie.. jest tu jakiś facet? XD) i mógł powiedzieć Hermionie już na początku, czego wymagają od niej w ramach rozejmu. Z czasem by się na pewno zgodziła. Draco na pewno ma dobrą wymówkę, która dotyczy bezpośrednio życia jej lub jego, czy nawet zerwania rozejmu, jeżeli na świecie nie pojawi się potomek. Ciekawe jaką rolę zagra i czy to ono jest głównym aspektem przepowiedni. Co będzie potrafiło i czym się wyróżniało. Pozostaje nam czekać. Dobrze, że Draco szybko ją znalazł - nie musieliśmy zbyt długo czekać, ale przerwane w tym momencie, więc.. ksz ksz. Mam nadzieję, że szybko się uporasz, ewentualnie dostaniemy TNMŻ lub WOW na czas oczekiwania.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości - mignął Ci może gdzieś w głowie pomysł na kolejne opowiadanie?
A wiesz, że mignał? Mam już nawet tytuł :P "W twoim życiu" :P
UsuńOj czyli szykuje się kolejne super opowiadanie 🥰
UsuńA nie wiem, ale to tylko pomysł. Powiem tylko, że to GJS na odwrót :P
UsuńJa już nie mogę się doczekać wersji Draco z Rozjemu 🥰 ten pomysł jest najlepsiejszym pomysłem ever ❤❤❤❗❗❗
UsuńAle na inne nowości też jestem łakoma 🤣🥰😘
UsuńJeżeli stanie się czymś więcej niż pomysłem to na pewno będzie sztosem 😮
UsuńO mamuniu! Niech wena Cię nie opuszcza ❤️
UsuńBiorę wszystko co jest z pod Twoich paluszków 😊 o Królowo mojego Dramionowatego serca ❤❗😁
UsuńOżesz Ty, teraz to mi rozpaliłaś wyobraźnię! Błagam, zrób z tego chociaż miniaturkę:*
UsuńBędzie to duże opowiadanie, jeśli Rozejm i WOW sie zakończą sukcesem i zostanie mi tylko TNMŻ, a czas pozwoli, to może pomysł się rozwinie w kilkanaście-kilkadziesiat rozdziałów :D Zobaczymy :P
UsuńGJS kocham❤️ A wszystko co wymyślisz i ubierzesz w słowa bedzie hitem 😘❤️
UsuńCzyli to Draco tafi do FENIKSA a Hermiona będzie walczyć o niego jako jej niewolnika??? Tylko kto będzie ich największym wrogiem kiedy Valdi niestety nie należy do zakonu 😅 nie dostał zaproszenia czy coś 😆😝🤣😁
UsuńValdi ❤️❤️❤️😂😂😂😂
UsuńDraco będzie seks niewolnikiem Hermiony, bedzie go on batożyć i wyzywać od durnych fretek i gwałcić nocami :D
UsuńTo był żarcik oczywiście 🤪😅 bo to chyba jest oczywista oczywistość że cokolwiek oszukujesz nowego my łykam to jak pelikany ❤😁
UsuńHahahah padłam 😂 ogień w szopie normlanie ❤️😂
UsuńOooo widzę że moja wizja jest spójna z Twoją 🤣😝 to tym bardziej nie mogę się doczekać 🥰😊😁
UsuńHahahah, biere w ciemno takie opowiadanie! 😂😘
UsuńSiedzę i siedzę, mysle i mysle czego naprawdę mi brak...
OdpowiedzUsuńRozjemu ❤️❤️❤️
Jedyne co mogę powiedzieć... "co tu się stało!?"
OdpowiedzUsuńO.moj.Boze! Ale mnie wgięłaś w fotel! Tj. łózko 😁 Takiego obrotu spraw to sie nie spodziewalam 😱 Faktycznie, Hermiona to obowiazkowa dziewczyna, ale tak pomyslalam, ze moze w ferworze emocji i zdarzen (i, coz, namietnego seksu w duuuuzych ilosciach!) mogla zapomniec. A tu Dracze, taki numer... Jasna sprawa, ze sam by na to nie wpadl, ale jak mi okropnie przykro, ze zlamal naszej Hermionce serduszko :( Wprawdzie miala mu ufac, ale w takiej sytuacji... Ciezka sprawa :( I jak szybko ja odnalazl! Zachowal sie jak palant z tym zaplodnieniem Hermiony, ale jednak troche mi sie lepiej zrobilo, ze ja znalazl i sprowadzil do domku 😊
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdzial! 😘
Mała