Dedykacja: Dla sentymentalnych! 💜
💞💞💞
Hermiona westchnęła ciężko i rozmasowała obolały bark. W
ostatnim tygodniu przeczytała wszystko, co udało jej się znaleźć na temat
magicznych rozwodów. Szybko ustaliła, że prawnik z którego usług skorzystali w
Monako w sprawie dotyczącej anulacji małżeństwa, umarł tego samego dnia i nie
przekazał ich nigdzie dalej. W ten sposób, ich małżeństwo po tygodniu zostało
prawnie zawiązane, a odpowiednie dokumenty trafiły do Brytyjskiego Ministerstwa
Magii.
Prawdziwy cud, że żaden dziennikarz, nigdy tego nie odkrył. Nie miała
wątpliwości, że taki skandal magiczny świat przeżywałby naprawdę bardzo długo.
Sięgnęła
po lampkę wina i jeszcze raz rzuciła okiem na dokumenty. Magiczne rozwody były
bardzo trudne do przeprowadzenia, a jeśli małżeństwo trwało ponad pięć lat, to
już w ogóle sprawa była pogmatwana niczym Numerologiczna Teoria Względności.
Musieli
załatwić świadków, stosy dokumentów, przejść konsultacje z psychomagami i
pracownikami ministerstwa, wynająć naprawdę genialnych prawników, a na koniec
stanąć ramię w ramię przed Wizengamotem i jednogłośnie zapewnić pięćdziesięciu
wysokich rangą czarodziejów, że to małżeństwo jest definitywnie skończone.
Hermiona gruchnęła pustym śmiechem. Jakie małżeństwo? To była najbardziej lekkomyślna rzecz, jaką w życiu popełniła…!
💞💞💞
Jej rozmyślania przerwało pukanie do drzwi.
Zdziwiła się i wstała, szybko zawiązując swój szlafrok. Kto to mógł być o
takiej porze?
- Hej… -
Ginny uśmiechnęła się do niej smutno na powitanie.
- Cześć! Wchodź! Czy coś się stało? – spojrzała na przyjaciółkę.
- Harry miał ciężki dzień w pracy. Trochę się pokłóciliśmy… – wyznała,
przełykając łzy.
- Znów wyżył się na tobie? – Hermiona gniewnie zacisnęła pięści.
- To nie tak… Sama to sprowokowałam – Giny westchnęła ciężko i opadła na
kanapę.
- Przestań go tłumaczyć! Jesteście młodym małżeństwem, powinniście cieszyć się
każdą, wspólną chwilą!
- Będziemy się tym cieszyć, jak Harry wreszcie dostanie ten awans. Na razie,
jest zbyt spięty i nerwowy… – Ruda uśmiechnęła się smutno, przyjmując od
Hermiony lampkę czerwonego wina.
- Jeśli chcesz, to z nim pogadam - zaproponowała z delikatnym uśmiechem.
- Nie trzeba! Masz dość swoich problemów – Ginny spojrzała na stos papierów
leżących na stoliku.
- Jego sekretarka wreszcie dziś mi odpisała. Może się ze mną spotkać jutro rano
– Hermiona sięgnęła po wino, chcąc ukryć przed przyjaciółką swoje
zdenerwowanie.
- Serio? To świetnie! Ciekawe co powie, kiedy się dowie o tym, że wciąż
jesteście małżeństwem…
- Nie jesteśmy małżeństwem! – warknęła Hermiona.
- Prawnie jesteście – Ginny uśmiechnęła się do niej przekornie.
- Sama nie wiem, jak mogłam tego nie dopilnować! Czuje się, jak skończona
idiotka… - wyszeptała.
Ruda położyła jej dłoń na ramieniu.
- Chciałaś jak najszybciej o tym zapomnieć. Pamiętam, co wtedy przeżywałaś… Z
drugiej strony, on też tego nie sprawdził. Nie może mieć do ciebie o to
pretensji! – Ginny uśmiechnęła się do niej pocieszająco.
- Mam nadzieję, że coś wymyśli, bo jak nie… George mi tego nigdy nie wybaczy! –
jęknęła i ukryła twarz w dłoniach.
- Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie! Jedyne, o co może mieć pretensje, to
fakt, że nie powiedziałaś mu, że po wojnie miałaś krótki romans z Malfoyem.
- Dobrze wiesz, co wszyscy twoi bracia o nim myślą. Znienawidzi mnie, jeśli się
o tym dowie! – Hermiona otarła łzę.
- George nie może mieć ci za złe tego, że kiedyś byłaś zakochana w innym! –
zdenerwowała się Ginny.
- Wcale nie…
- Przestań! Obie wiemy, że to nie był tylko fajny seks! Oddałaś mu wszystko.
Swoją przyjaźń, dziewictwo, serce, a na koniec swoją rękę. A ten idiota to
wszystko zaprzepaścił… - Ginny z dezaprobatą pokręciła głową.
Hermiona znów sięgnęła po wino, chcąc jakimś sposobem zmyć tę gulkę, która
nagle zacisnęła się w jej gardle. Nie lubiła o tym wszystkim pamiętać. Minęło
szczęść lat, ale nie wiedzieć czemu, te wspomnienia nadal bolały.
- Wiesz już co jutro założysz? – zapytała Ginny z uśmiechem.
- Jeansy i t-shirt.
- Co? Chyba żartujesz! Nie widziałaś go sześć lat i chcesz przed nim stanąć w
spranej koszulce? Mowy nie ma! – Ginny zerwała się z kanapy i nim Hermiona
zdążyła ją powstrzymać, Ruda już nurkowała w jej szafie.
💞💞💞
Uśmiechnęła
się lekko. Musiała się opanować i jutro zachowywać się odpowiedzialnie i
profesjonalnie. Nie może się zaczerwienić, ani co gorsza się przed nim
rozpłakać. Powie mu to, co ma do przekazania i pozostawi sprawę w jego rękach.
I tak miał większe możliwości, żeby to załatwić, bez zbędnego szumu. Liczyła,
że dla dobra swojego związku będzie chciał mieć to szybko z głowy i że już
wkrótce nazwisko Malfoy, raz na zawsze zniknie z jej papierów w ministerstwie.
💞💞💞
Lód zabrzęczał wdzięcznie w kryształowej szklaneczce, a
odgłos dolewanej do niego whisky, tylko potęgował przyjemne dźwięki. Draco
napełnił po równo oba naczynia i podał jedno z nich siedzącemu na kanapie w
jego salonie Zabiniemu.
- Normalnie nie mogę uwierzyć, że ona jutro, ot tak do ciebie przyjdzie! –
Blaise zrobił wielkie oczy i zdrowo łyknął ze szklanki.
- Ciągle zachodzę w głowę, o co może chodzić…?
- Może o twoje zaręczyny? Może teraz zrobiła się zazdrosna i przyjdzie cię
odzyskać? – zaśmiał się Blaise.
Draco spojrzał na niego z niechęcią i sam umoczył usta w alkoholu.
- Przecież wiesz, że wyznaczyła datę ślubu z Bezuchym Wieprzlejem!
- A może potrzebuje pieniędzy? Nie powiem ci skąd to wiem, ale podobno
rozpytywała w Gringottcie o duży kredyt na rozwinięcie działalności swojej
księgarni.
- Serio? To ciekawe! Zawsze kochała książki. Założę się, że ta księgarnia daje
jej dużo radości – westchnął cicho i usiadł obok przyjaciela.
- Dasz jej tę pożyczkę, jeśli o nią poprosi? – zapytał Zabini.
Draco spojrzał na niego kątem oka.
- Niby czemu miałbym to zrobić? Niech poprosi o takie przysługi swojego
narzeczonego!
- A jeśli będzie próbowała cię zaszantażować? Na przykład tym, że rozpowie
wszystkim, o tym, co was kiedyś łączyło? – Blaise patrzył na niego
przenikliwie.
- Powodzenia! Jej to zaszkodziłoby o wiele bardziej niż mnie. Wiesz, co się o
mnie mówi w kręgach towarzyskich magicznego świata?
- Wiem! Dużo tego było, ale moje ulubione to: „Malfoy szybciej laski zalicza,
niż Krum łapie znicza!” – Blaise zaklaskał w dłonie, krztusząc się ze śmiechu.
Draco skrzywił się lekko. Jego wielka sława niepoprawnego Casanovy, była mocno
przesadzona, ale nigdy nie próbował z tym specjalnie walczyć.
- A o niej wszyscy mówią, że to anioł w ludzkiej skórze. Brakuje jej tylko
skrzydełek i aureolki – Draco nie mógł sobie podarować odrobiny sarkazmu.
- Ty jeden wiesz, że to nieprawda. Panna Granger, wcale nie jest taka święta!
- Przynajmniej kiedyś nie była… – wstał, by dolać im alkoholu.
- W każdym razie, jak tylko jutro od ciebie wyjdzie, to zaraz przyjdź mi
opowiedzieć o co chodziło, dobrze?
- Jasne. A teraz lepiej włącz już MagicTv, bo zaraz zaczyna się mecz – Draco
poszedł do kuchni po przekąski, nie chcą by Blaise zauważył, że na samą
wzmiankę o ich jutrzejszym spotkaniu, robił się dziwnie spięty.
Naprawdę nie wiedział, jak zachowa się,
gdy po tak długim czasie, stanie oko w oko z Hermioną Granger.
💞💞💞
Spojrzał na zegarek i nerwowym gestem poprawił swój krawat. O
ile dobrze pamiętał, ona nigdy się nie spóźniała. Zawsze była taka obowiązkowa,
poukładana i dokładna…
Najwidoczniej nic się nie zmieniło, bo punktualnie o dziewiątej, magiczny
interkom na jego biurku oznajmił: Pani Hermiona Granger, do pana!
Draco odetchnął głęboko.
- Zaproś ją do gabinetu – poinformował sekretarkę, po czym wziął jeszcze jeden
głębszy oddech i wstał.
Drzwi otworzyły się i Hermiona weszła do środka.
Draco w duchu podziękował, że jego gabinet był taki wielki. Miał chwilę czasu,
by jej się przyjrzeć, gdy zmierzała w stronę jego biurka. No i znalazł sekundę,
na jeszcze jeden głębszy oddech.
Była szczuplejsza niż kiedyś. I miała nieco ciemniejsze włosy. Wydoroślała… I
jeszcze bardziej wypiękniała. Ubrana w elegancką szarą garsonkę i jasnoróżową
bluzkę, wyglądał jak kobieta sukcesu, która przyszła do niego na spotkanie
biznesowe. Jej makijaż był delikatny, a jej nogi w czarnych szpilkach zdawały
się nie mieć końca.
Pamiętał, jak wielokrotnie oplatała go nimi w czasie, gdy…
Szybko przywoła się do porządku i zmusił się do uśmiechu. Uznał, że zwykły
uśmiech firmowy będzie w sam raz na tę okazję. Nie powinien się na jej widok,
szczerzyć jak idiota!
- Witaj! – Hermiona podeszła i z delikatnym uśmiechem wyciągnęła do niego swoją
dłoń.
- Cześć – odpowiedział, ujmując jej rękę.
Wciąż była tak gładka i ciepła, jak zapamiętał.
- Dziękuję ci, że znalazłeś dla mnie czas! – Hermiona pierwsza puściła jego
dłoń.
- Mam nową sekretarkę, która jeszcze nie wie czyje wiadomości mi przekazywać,
dlatego tyle to trwało – wytłumaczył, odsuwając dla niej krzesło.
Hermiona usiadła i powiodła za nim wzrokiem w czasie, gdy obchodził biurko, by
zająć miejsce w swoim wielkim, skórzanym fotelu.
- Napijesz się kawy? – zapytał uprzejmie.
- Chętnie.
- Czarna z cukrem?
💞💞💞
Znów się delikatnie uśmiechnęła. To miłe, że wciąż to pamiętał!
- Tak, dziękuję – odpowiedziała, podnosząc z ziemi swoją teczkę i kładąc ją
sobie na kolanach.
Draco, złożył przez interkom zamówienie na kawę, a ona rozejrzała się po jego
gabinecie.
Tak wyglądało biuro prawdziwego człowieka sukcesu. Wielki, nowocześnie
urządzony gabinet z kilkoma wspaniałymi ruchomymi obrazami i wielkim,
panoramicznym oknem z widokiem na mugolski Londyn. Wiedziała, że jego firma
była potentatem na rynku magicznych innowacji, a Draco chodził za jednego z
najbogatszych czarodziejów na świecie, ale i tak zrobiło to na niej ogromne
wrażenie.
Podobnie, jak on sam. Ubrany w szary garnitur i niebieską koszulę, wyglądał
niczym model z okładki czasopisma dla czarownic. Nie musiała zgadywać, bo miała
pewność, że jego ciało pod tymi drogimi szmatkami, wciąż było tak samo idealne,
jak kiedyś.
- Więc, co ci do mnie sprowadza? – zapytał uprzejmie.
Hermiona zreflektowała się szybko, pewna, że mógł zauważyć jej rozkojarzenie.
Dlatego znów zmusiła się do uśmiechu.
- Mam nadzieję, że wygodnie siedzisz, bo jak ci to powiem, to możesz spaść z
krzesła – zażartowała, by trochę rozładować własne zdenerwowanie.
- Zamieniam się w słuch – Draco, uśmiechnął się zachęcająco.
- Nie wiem czy słyszałeś, ale wkrótce biorę ślub… - zaczęła nieco niepewnie.
- Owszem. Moje gratulacje! – Blondyn nadal się do niej uśmiechał, ale Hermiona
wyczuła, że nie były to do końca szczere życzenia.
- Dziękuję. Ja również ci gratuluję z okazji zaręczyny! – Miała nadzieję, że
wypadła bardziej przekonująco, choć też wcale nie była szczera.
- Dzięki. Twoja wizyta tutaj, ma jakiś związek z twoim ślubem? – zapytał.
Westchnęła cicho i sięgnęła do teczki.
- Poniekąd. Jak pewnie wiesz, przed ślubem trzeba załatwić pozwolenie na
zawarcie małżeństwa.
- Pamiętam – odpowiedział dość chłodno, a Hermiona poczuła, że chyba nie
powstrzyma rumieńca.
Pewnie, że pamiętał, przecież oni też musieli takie mieć.
- Byłam w ministerstwie w zeszłym tygodniu, by odebrać ten dokument…
- Nie bardzo rozumiem – przyznał szczerze.
- Nie dostałam go. Ale za to, mam to…
Hermiona położyła na biurku szarozieloną kartkę z dużą ministerialną pieczęcią
u dołu.
- Co to jest? – Draco zmarszczył brwi wyraźnie zdziwiony.
- To jest nasz akt małżeństwa – wyznała, ciesząc się, że głos jej przy tym nie
zadrżał.
Draco spojrzał na nią po czym parsknął śmiechem i sięgnął po dokument.
- To niemożliwe! – stwierdził krótko, odrzucają go, jakby ten parzył go w ręce.
- Powiedziałam to samo… Niestety to prawda. Wierz mi, dokładnie sprawdziłam.
- Przecież złożyliśmy podanie o anulowanie ślubu!
- Jak tylko się o tym dowiedziałam, od razu skontaktowałam się z tą kancelarią
w Monako… Prawnik, który przyjął nasze dokumenty, umarł tego samego dnia. Nie
zdążył ich złożyć w ministerstwie i nikt nie zrobił tego za niego – wyjaśniła
pokrótce, walcząc z zażenowaniem.
- To jakiś żart, prawda? – Draco jeszcze raz sięgnął po akt małżeństwa,
przyglądając mu się jakby ten, był feniksem albinosem, widywanym raz na
pokolenie.
- Uwierz mi, bardzo bym chciała. Nie muszę ci chyba mówić, że po takim czasie kolejna
anulacja nie wchodzi w grę? Sprawdziłam wszystkie opcje… - wyjaśniła.
Najwyraźniej chciał jej coś odpowiedzieć, ale ten moment wybrała sobie jego
sekretarka, żeby wejść do gabinetu z kawą.
Blondyn spojrzał na nią nieprzychylnie i odprawił ją szorstkim ruchem ręki,
ledwo postawiła tacę na jego biurku.
Hermiona sięgnęła po filiżankę i napiła się odrobinę kawy. Miała nadzieję, że
to jakoś ukoi jej nerwy. Mina Draco nie wróżyła niczego dobrego.
- Żałuję, że wtedy tego nie dopilnowałam… - wyszeptała, czując, że on może mieć
o to do niej pretensję.
- Ty naprawdę chcesz mi powiedzieć, że wciąż jesteś moją żoną? Że ta firma i
wszystkie inne moje interesy, które założyłem przez ostatnich sześć lat, nie
należą tylko do mnie, bo ty jako moja współmałżonka masz prawo do połowy
wszystkiego?
- Ja nie… Merlinie! Nie! Nie chcę żadnych twoich pieniędzy! Firmy, ani nic! –
zawołała szybko.
- Więc czego chcesz, przychodząc do mnie z tym czymś? – Draco rzucił aktem z
pogardą.
- Jak to czego? Rozwodu! I to najlepiej na wczoraj… - Hermiona patrzyła na
niego hardo, urażona, że posądził ją o to, że przyszła tu z pobudek
materialnych.
- Rozwodu? – powtórzy to, jakby usłyszał to słowo po raz pierwszy w swoim
życiu.
Hermiona zacisnęła usta.
- Chyba niestety nie mamy innego wyjścia. Poczytałam trochę kodeks małżeński i
ustawę o małżeństwach czarodziejów…
Draco parsknął pod nosem.
- Skończyłem Magiczne Prawo i wiem, jak to działa.
- No tak, oczywiście…
- Magiczne rozwody są bardzo rzadkie – stęknął, ukrywając twarz w dłoniach.
- Wiem. Każdy z nich odbija się zawsze wielkim echem w całej naszej
społeczności. Jednak pomyślałam sobie, że znasz wiele osób i może uda ci się to
jakoś załatwić…
Blondyn spojrzał na nią uważnie.
- Gdybyś mogła załatwić to sama, nawet byś mi o tym nie powiedziała, prawda? –
dosłownie zmroził ją spojrzeniem.
- Naprawdę nie chciałam przysparzać ci zbędnych problemów, ale nie wiem co mam
z tym zrobić. Zawaliłam sześć lat temu, nie występując o kopię unieważnienia i
nic już na to teraz nie poradzę… - Chciała się mu jakoś wytłumaczyć.
- Też tego nie dopilnowałem – przyznał ponuro, pocierając swoją skroń.
- Dlatego musimy załatwić to teraz, najlepiej tak dyskretnie, jak tylko się da.
- Masz rację. Zobaczę co da się zrobić…
Hermiona zmusiła się do uśmiechu. Poniekąd poczuła ulgę. On już wiedział. Teraz
nie była sama z tym problemem. Malfoyowi zapewne będzie zależało na tym, by
magiczny świat i jego narzeczona, nie dowiedzieli się o tym, że kiedyś po
pijaku, hajtnął się ze szlamą.
- Podpiszę wszystko, co mi podsuniesz. Mogę nawet nakłamać w Wizengamocie, że
od początku byłam koszmarną żoną, która cię biła i gotowała ci placek z
wątróbką traszki, sześć razy w tygodniu… - pozwoliła sobie na żarty.
Draco parsknął śmiechem. To było urocze, że wciąż pamiętała, że on nie znosił
wątróbki z traszki.
- A co siódmego dnia? – zapytał żartem.
- Siódmego dnia był post! Nie dostałeś nawet wody! – odpowiedziała rozbawiona.
- Brzmi jak świetny układ! – znów zaśmiał się cicho.
Hermiona również się uśmiechnęła. Takie przekomarzanki nie miały większego
sensu, ale miło było wiedzieć, że wciąż to potrafią. Właśnie od tego rozpoczęła
się przecież ich relacja…
Malfoy wstał, więc Hermiona zrobiła to samo.
- Możesz mi zostawić ten akt? Muszę to skonsultować i rozesłać sowy w kilka
miejsc…
- Jasne! Dopilnujesz, że to nie wypłynęło, dobrze? To mogłoby przyprawić kilka
osób o zawał serca – uśmiechnęła się nieco smutno.
- Co z pracownicami w ministerstwie, które widziały te papiery? – przypomniał
sobie nagle.
- Akt małżeństwa przywołałam sama, będąc niby mimochodem u koleżanki z Resortu
Czarodziejskich Zasobów Ludzkich. A jeśli chodzi o odmowny formularz w sprawie
mojej zgodny na zawarcie małżeństwa… Posłałam czarownicy, która mi go wydała,
pudełko czekoladek z eliksirem zapomnienia. Wyglądała na dość łakomą, więc jest
szansa, że się udało… - Hermiona uśmiechnęła się do niego z psotnym błyskiem w
oku.
Draco nie mógł się powstrzymać i wybuchnął krótkim, szczerym śmiechem.
- Zawsze byłaś taka zapobiegliwa! - stwierdził rozbawiony.
- Cóż… Jak widać nie zawsze – wskazała gestem na akt.
- Nie obwiniaj się. Obydwoje się nie popisaliśmy – Draco obszedł biurko i staną
tuż przed nią.
- Błędy młodości.
- Możemy to tak nazwać – Mężczyzna przyjrzał jej się uważnie.
- W każdym razie dziękuje ci bardzo za pomoc. Jeśli będzie trzeba, przesunę
jakoś ślub. Znajdę dobrą wymówkę – zapewniła.
- Weasley oczywiście o niczym nie wie?
Hermiona przecząco pokręciła głową, czując się lekko zawstydzoną. Draco od razu
się pewnie domyśli, że jej związek nie jest idealny, skoro ukrywa przed swoim
narzeczonym coś tak istotnego.
- Mam nadzieję, że się o tym nie dowie – przyznała szczerze.
- Rozumiem – Draco wyciągnął do niej dłoń na pożegnanie.
Hermiona ujęła ją z ciepłym uśmiechem, ale nie spodziewała się tego, co się
stanie.
Malfoy przyciągnął ją do siebie i przytulił.
Ledwo zdusiła jęk zaskoczenia, ale niemal automatycznie sama również go objęła.
Wciąż używał tych samych perfum, których zapach tak uwielbiałam. Była nim do
tego stopnia zafascynowana, że za każdym razem, gdy wchodziła do magicznej
drogerii, sięgałam po ich flakon i spryskiwała nimi swój nadgarstek.
Draco puścił ją i zrobił krok w tył.
- Nie martw się, wszystko się ułoży – zapewnił, patrząc na nią z ciepłym
uśmiechem.
- Wiem i dziękuję… - ona również się uśmiechnęła, po czym schyliła się po swoją
teczkę.
Mężczyzna odprowadził ją do drzwi, ale nie dotknął jej już więcej.
Cieszyła się z tego. To nagłe przytulenie, jak nic wywołała u niej ogniste rumieńce.
Nic nie mogła na to poradzić. Wspomnienia tego, jak kiedyś ich ciała idealnie
do siebie pasowały, wróciło do niej z całą mocą.
- Będziemy w kontakcie. W razie czego wysyłaj sowy bezpośrednio do mnie,
dopilnuję, by mogły się dostać pod moje zaklęcia chroniące – zapewnił ją.
- Dziękuję. W takim razie czekam na jakieś informację. Miłego dnia… -
uśmiechnęła się do niego po raz ostatni i złapała za klamkę.
💞💞💞
- Tak. Miłego – Draco patrzył, jak Hermiona wychodzi z jego gabinetu i idzie w
stronę windy.
Że też nie mógł się powstrzymać przed tym, by ją przytulić! Czuł się teraz, jak
namolny kretyn. Niemniej… To było takie przyjemne uczucie. Ona zawsze tak
cudownie pasowała do jego ramion…
Od pierwszej chwili, gdy na balu w ministerstwie poprosił ją do tańca, aż do tego
poranka po ich nocy poślubnej, gdy po przebudzeniu, tak gwałtownie odsunęła się
od niego…
Westchnął ciężko i podrapał się po podbródku.
Co on teraz miał zrobić?
- Odwołaj wszystkie moje dzisiejsze spotkania – zwrócił się do sekretarki.
Luisa szczerze się zdziwiła, ale odpowiedziała tylko:
- Oczywiście! Życzy sobie pan czegoś jeszcze?
- Tak. Zawołaj do mnie Zabiniego. Niech zjawi się, jak najszybciej.
- Już się tym zajmuję! – zawołała pośpiesznie i rzuciła się do interkomu.
💞💞💞
Cześć!😘
No przecież, że w weekend nie mogłoby zabraknąć rozdziału! 😋
Scena rozmowy da Wam pierwszy pogląd na to, jak będzie przebiegać relacja pomiędzy nimi - mam nadzieję, że mimo to, o powiadanie nadal Was będzie ciekawiło... 😊
Bardzo czekam na opinie!
Pozdrowionka!
V.
PS. Wątek ze zmarłym prawnikiem, który nie zdążył przekazać papierów o anulowani małżeństwa, został zaczerpnięty z serialu Rizzoli&Isles (Partnerki) Sezon 7 odcinek 10 😋💗
:D jupi :D
OdpowiedzUsuńAleż oni są cudowni razem!
UsuńAż czuję, że to nie był tylko romans zakończony przypadkowym ślubem-błędem młodości.
To ich żartowanie, to przytulenie - wiedział, ze jej tego potrzeba, jemu też.
Czuć te emocje! To ciepło, to zagubienie, tą tęsknotę!
Kocham to wręcz, jak potrafisz wzbudzić we mnie to wszystko tym co piszesz :)
Niby będą chcieli rozwód, ale ma nadzieję, że im to pójdzie zdecydowanie wolno, tak żeby mogli sobie na nowo przypomnieć jak się w sobie zakochali :D
Weasley jeszcze się nie pojawił, a już za nim nie przepadam :P
I w ogóle co ten Harry wyczynia na Merlina??? Biedna Ginny :(
Super, że są emocje - zawsze o to walczę jak dzika lwica :D
UsuńHeh Weasleya naprawdę - traktuję mocno po macoszemu w tym opowiadaniu :D
Oj są i pewnie będzie ich tylko więcej :)
UsuńSuper się czyta i naprawdę całkiem inna perspektywa - taka dorosła :D
Bardzo dobrze Weasleya nam tu nie trzeba :P w końcu troje to już tłok :P
Dla mnie każdy kto jest z Herniona i nie nazywa się Draco Malfoy jest antybohateren
UsuńUuuu... nie spoileruje, ale boje się, że kiedyś będziesz zawiedziona :D
UsuńMyślę że Draco można wybaczyć więcej ❤ najważniejsze że na końcu będzie happy end dramione
Usuńheh zawsze #teamhappyend :P
UsuńOczywiście #teamhappyend ❤
UsuńMoże nie antybohaterem, ale na pewni mnie drażni każdy w relacji z Hermioną, kto nie jest Draco :P
UsuńW końcu po co im ktoś inny, skoro tak idealnie do siebie pasują :P (wiem, wiem, jakieś urozmaicenia muszą być :D)
Oj tylko i wyłącznie #teamhappyend :D
biegne czytac - tylko jeszcze odpale wino ;p
OdpowiedzUsuńoj tak - taka ich dorosła wersja z lekką nutką dekadencji zdecydowanie mi tu pasuje jak Hermiona do ramion Dracona :)
UsuńCiesze się :D Mam nadzieję, że im dalej - tym bedzie podobnie :)
UsuńHaha ja dzisiaj również odpaliłam wino do rozdziału. Normalnie wpadnę w alkoholizm, ale tak przyjemnie się czyta cudowności od Venetii przy dobrym trunku ❤️
UsuńHeh... miałam dziś gości i pili mimiozy i tak mi jeszcze zostało składników, że nadal się uraczam :D
UsuńOh, też mam składniki w lodówce, po ostatniej imprezce zostały! Lecę robić, bo mi smaka zrobiłaś 🍾🍊 Winko skończę przy następnym rozdziale 😁
UsuńNa zdrówko kochana! :)
UsuńZabieram się do czytania ��
OdpowiedzUsuńFaktycznie rozmowa dała już jakiś pogląd na to opowiadanie- jest to całkiem inna relacja- bez takiej nastolatkowej nuty. I lubię to.. bardzo! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana!
Bardzo dobrze określone - bez nastolatkowej nuty :) Trafne - będę używać, jeśli pozwolisz.
UsuńWiem, że jest masa fanek wyłącznie szkolnych dramione, bo jednak magia Hogwartu jest wyjątkowa, ale tym razem chciałam napisać coś jeszcze innego :D Oby się udało!
To opowiadanie jest inne od wszystkich. Widać jak się rozwinęłaś �� od razu można wyczuć że jest to dojrzała relacja
UsuńMam nadzieję, że bedzie dojrzała, pomimo tego, że na pewno będzie też Was denerwować :D
UsuńUżywaj śmiało :D Ja uwielbiam chyba każde dramione- no może oprócz takiego jak napisałaś niżej w komentarzu, że zakochują się w sobie w tydzień 🤣 wtedy czuje jakby ta historia nie mogła się wydarzyć naprawdę? I że faktycznie jest to dzieło fana HP. I właśnie między innymi dlatego uwielbiam tak twoje opowiadania- jak nikt inny potrafisz rozwinąć relacje głównych bohaterów- serio teraz czasami jak ogladam/czytam HP to nie mogę się pogodzić, że Hermiona nie będzie z Draco 🤣
UsuńLepciak mam podobnie :P
UsuńZawsze gdy oglądam to mam w głowie tą rozpacz, że oni jednak nie będą razem :/
Powiem tylko Wow i to duże
OdpowiedzUsuńDobrze myślałam że to bylo małżeństwo z miłości. Widząc że im jeszcze nie przeszło dalej coś do siebie czują ale mają też sobie coś za złe. Widać tutaj ze są oni dojrzali. Rozmowa jest spokojna.
Coś czuję że próba rozwodu będzie ciężka...
Tak, małżeństwo było z nieco szalonej, szybkiej i niespodziewanej, ale miłości :)
UsuńPokaże Wam krok po kroku, jak to się działo :)
To takie słodkie po 6 latach❤❤.
OdpowiedzUsuńCoś mi.sie wydaje,że to nie do końca był jakiś taki wybryk młodości...
Oboje nadal coś do siebie czują tak myślę...
Może jednak wspomnienia, które sie pojawią podczas całej tej sprawy znów rozbudzą w nich ten płomień...tylko bardziej dojrzały...w końcu minęło parę ładnych lat..🤔🤔.
Mam nadzieję,ze czujesz się już lepiej.
Pozdrawiam 🤗
Podoba mi się ten motyw z kawą - że pamiętali - jakoś tam wydał mi się uroczy :)
UsuńZgadzam się z Tobą. Taki niby drobny gest,a taki znaczący 🙂
UsuńDużo będzie takich wzajemnych wspomnień o sobie...
UsuńOd razu pozwolę być sobie bezpośrednią i zapytam prosto z mostu czy byłabyś dla nas tak kochana droga Venetiio i obdarujesz nas jutro dwoma opowiadaniami ❤❤❤❤ :)
OdpowiedzUsuńMoże masz jakąś propozycję co może się do tego przekonać
#teamczytelniczekvenetii
Jutro jadę na 35 rocznicę ślubu i nie ma mnie do samego wieczora :)
UsuńJeśli coś się pojawi... to jedno i nie wiem o której, nawet w przybliżeniu :P
W takim razie życzę Ci udanej zabawy.A nam nie pozostaje nic innego jak czekać ❤
UsuńDzięki... Impreza jest w jakiejś dziwnej restauracji z dziczyznami itp. Już się boję :D
UsuńMoja prawnicza dusza podskakuje z zadowolenia po tak cudnym zarysowaniu plotu❤️
OdpowiedzUsuńHeh pomyślałam, że skoro ten wątek pojawił się w serialu, to mogę go sobie spokojnie wpleść tez w świat magii :D
UsuńCudowny rozdział, świetnie rozwijająca się historia w spokojnym tempie, ale to ma ogromny urok, daje wrażenie spokoju, a jednak wywołuje dużo emocji :D MAJSTERSZTYK ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się ile trwał ten ich romans, kilka dni? Może coś mi umknęło... Już się nie mogę doczekać retrospekcji, ale w sumie nic nowego, przy każdym Twoim opowiadaniu jestem ciekawa co będzie dalej, są strasznie wciągające! :D
Weny, zdrowia i jeszcze raz weny :D
Pozdrawiam
3,5 miesiąca - ale poznali się dobrze, bo spędzali razem 24h na dobę :)
Usuń24h na dobę???
UsuńAleż jestem ciekawa jak do tego doszło :D
No co ja mogę napisać? Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńBędzie więcej - zapewniam :D
UsuńBardzo lubię dorosłe wersje Dramione. Jednak jakoś nie ma ich dużo, a mają swój urok. Tutaj to czuję. Jestem bardzo ciekawa jak to się rozwinie i oczywiście jak się wgl zaczęło!
OdpowiedzUsuńMiły akcent z zapamiętaniem jaka Haermiona pije kawe❤
Ginny stojąca przyjaciółkę ❤
Zabinni ❤
PS. Ja nadal zakatarzona, a Ty jak?🤧😷
Heh nie wiem co produkuje mój nos, ale wygląda to tragicznie... :D Wysmarkanych 180 chusteczke od wczoraj... niedługo będę jeździła po nie do hurtowni chyba :D
UsuńDużo zdrówka! :*
Zamów też tych chusteczek trochę dla mnie 🙋🏻♀️🤧
UsuńTobie również życzę dużo zdrowia i odetkanego noska!😊
Spoko, w hurcie wyjdzie nam taniej :D
UsuńWzajemnie - noski odetkajcie się! :D
Oh cudowności! ❤️ Uwielbiam Dramione w wersji dorosłej, więc nie mogę się doczekać jak rozwiniesz tę opowieść. Kurcze mam zagwozdkę, bo z perspektywy Hermiony (podczas rozmowy z Ginny) wygląda to jakby on złamał jej serce, a Draco wspomniał o tym jak po przebudzeniu odsunęła się od niego gwałtownie... Co tu będzie, co tu będzie? Nie mogę się doczekać! No jak nic się uzależniam od tego opowiadania ❤️ Dziękuję pięknie za kolejny rozdział. Mam nadzieję, że dzisiaj katar już Cię tak nie męczy 😉 Pozdrawiam wszystkich 😘
OdpowiedzUsuńOh dopiero teraz przeczytałam, że katar dalej męczy 😅 No to zdrowia dużo! 😁
UsuńNie wiedziałam, że jest tyle fanek dorosłego dramione - zawsze myślałam, że szkolne ponad wszystko. Ja sama też uwielbiam dorosłe, o ile są z sensem :D
UsuńOstatnio czytałam takie, gdzie zakochali się w sobie na zabój w tydzień... No jasne :D
No dokładnie! I jeszcze w czasach szkoły się nienawidzili i wyzywali, a nagle spotkali się po latach i wielka miłość w kila dni. No bez kitu! 😂 Ale ta miłość do dorosłego Dramione u mnie przyszła z wiekiem. Jak sama chodziłam do szkoły, to takie szkolne klimaty właśnie najbardziej mi odpowiadały. Teraz jak już 30 się zbliża, to wolę dojrzalsze historie, bo chyba lepiej mi się do nich odnieść. No chyba, że szkolne, ale miłość zrodzona w obliczu wojny i ciężkich przeżyć i nagle gdzieś tam się odnajdują pośrodku dramatów i śmierci. A jeszcze jak są sensownie napisane, to już wpadam po uszy 🙂
UsuńJa uwielbiam wszystkie dramione ( #teamhappyend) ;)
UsuńOh ja oczywiście też #teamhappyend! Ostatnio właśnie pierwszy raz przeczytała Rubin i stal i w komentarzu pod ostatnim epilogiem nawet napisałam, że do smutnego epilogu nawet nie zajrzałam 😂 Co z jednej strony jest nie w porządku z mojej strony, no ale nie mogłam, bo jak nic bym się pewnie poryczała 😅
UsuńCo tu dużo mówić, robi się ciekawie ;)) niby wiem co dalej ale nie mogę się doczekać każdego rozdziału i ostatecznej wersji historii ;**
OdpowiedzUsuńHeh dzięki :P
UsuńJa od zawsze kochałam dorosłe dramione, już w liceum. Może ma to związek z tym, że moje pierwsze było Gdy jesteśmy sami😃 A teraz jak już jestem stara to w ogóle nie ma tematu, chociaż WOW akurat do mnie przemówiło
UsuńO i jak na razie faktycznie nie ma Georga. Podoba mi się mega taka relacja pomiędzy Draco a Hermiona. Zachowują się jak dwójka dorosłych ludzi, a nie dwójka nastolatków z burza hormonów. To przytulanie było mega słodkie, aż ciepło się zrobiło na sercu ❤️ Mam nadzieje, ze samopoczucie już lepsze i oczywiście jak zwykle czekam na więcej 😍
OdpowiedzUsuńJak pisałam - mocno po macoszemu traktuję tu Pana Weasleya. Koniecznie wpadnij na kolejny rozdział - nie będzie Georga, ale jego wątek bedzie poruszony :)
UsuńNa pewno nie odpuszczę tego opowiadania. Tym bardziej, ze niektóre Twoje dzieła przeczytałam po kilka razy 😁 a gdy pojawia się nowy rozejm zawsze cofam się 3 w tył i dopiero przechodzę do nowego rozdziału. To się już chyba leczy😂
UsuńKarolina, na pewno nie jest jedyna ������ "kiedy wszyscy sa wariatami nikt nie jest wariatem"
UsuńAle pamiętaj to wszystko z miłości ❤❤❤
Oj czuję że będą kłopoty z tym rozwodem 😂😂😂😂
OdpowiedzUsuńFabuła chyba najbardziej mnie wciągnęła z dotychczasowych opowiadań (aczkolwiek Sny rozbawiły mnie do łez) - czekałam na takie dojrzałe Dramione :)
Cieszę się! Oby tak było dalej :)
UsuńOj! Super, ciekawa jestem jak się rozwinie dalej relacja Hermiona i Draco i ile jeszcze zabawnych sytuacji będzie z tytułu małżeństwa, no i jak zareaguje zabini.... to urocze, że pomimo upływu lat nadal pamiętają takie drobne rzeczy o sobie :) czekam na ciąg dalszy :) i zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńZabini będzie przez całym następny rozdział - długa rozmowa z przyjacielem :D
UsuńDobrze że zarówno Draco jak i Hermiona mają u swojego boku jednego przyjaciela który stanie za nimi murem
UsuńWiz Khalifa - See you again (feat. Charlie Puth)
OdpowiedzUsuńTo był długi dzień bez ciebie, mój przyjacielu.
Opowiem ci tym wszystkim gdy
Cię znowu zobaczę
Przeszliśmy bardzo wiele
Od kiedy zaczynaliśmy
Opowiem ci o tym
Gdy Cię znowu zobaczę
Gdy Cię znowu zobaczę
Cholera, kto by pomyślał.
Te wszystkie samoloty którymi lataliśmy,
Dobre rzeczy, które nam się przytrafiły.
Że będę tu stał, rozmawiając z tobą o innej drodze
Wiem, że uwielbialiśmy ruszać w drogę i śmiać się, jadąc przed siebie.
Ale coś mi mówiło, że to nie potrwa długo
Musiałem się zmienić
I patrzeć na wszystko inaczej, żeby dostrzec w tym jakiś większy cel.
Co to były za dni
Ciężka praca się opłaca.
Teraz widzę że jesteś w lepszym miejscu
[...]
Oooo lubię tę piosenkę! Dzięki, jak zawsze! Masz bardzo fajny gust muzyczny! :*
UsuńMam do niej wielki sentyment, bo to była pierwsza piosenka, której się nauczyłam grać na gitarze w sposób klasyczny. Dziękuję i to samo mogę powiedzieć o Tobie, jak i o innych komentujących 😁
UsuńUwielbiam :D
UsuńSongsterka Super utwór 🥰 a masz może jakieś miejsce gdzie można Cię posłuchać ? Wrzucasz gdzieś swoje nagrania filmiki czy cuś? 😍 Wybacz że tak bezpośrednio ale po tym co wrzucasz w komentarzach chciałabym Cię posłuchać bo coś czuje że JAK I GUST TAK I MASZ TALENT ❤
UsuńVenik jak zwykle nie zawodzisz rozdział BARDZO emocjonalny ❤ choć dojrzały to ja czytałam ich rozmowę na jednym wdechu a nie była krótka 😅☺😘 robi się powoli coraz bardziej ciekawie bo wciągające to to opowiadanie jest już od prologu ❤😘 czekam ma więcej 😘
Udanej imprezy i niech ten katar idzie precz ❗🤧😜😊😘😘😘😘
Swój niby-talent zostawiam wyłącznie dla siebie 😜 nie jestem aż na takim poziomie, żeby móc się tym chwalić.
UsuńDziękuję za ciepłe i piękne słowa 💜 ale przykro mi, że nie zaspokoję Twojej ciekawości. Ale może kiedyś? Kto wie? 😝
Będę cierpliwie czekać aż poczujesz że to jest ten czas że możesz dzielić swój talent z innymi 😊 ale proszę o jedno Spróbuj znaleźć w sobie odwagę ❗ ☺ kto nie ryzykuje szampana nie pije 😜 a w Twoim przypadku myślę że było by za co go wypić 😊😘
UsuńChętnie bym odrobinkę wypiła 😂 zobaczy się 😉
UsuńTurlam się ze śmiechu xD
OdpowiedzUsuńCiekawe co im się jeszcze przytrafi w czasie rozwodu :D bo coś czuje, że nie ułatwisz im żyćka!
No i nie mogę się doczekać Ginny z Zabbinim! Bo (tutaj xD) nie zasłużyła na złe traktowanie!
Adirella
A ja tylko chciałam przypomnieć że dziś urodziny obchodzi książkowa Hermiona.
OdpowiedzUsuńSuper rodział czekamy na więcej.
Jakbym dostawała 5 zł za każdym razem jak się będę zachwycać twoim rozdziałem, to już bym była przynajmniej milionerką. Uwielbiam Smoka i Zabba. Ich relacja jest świetna! Coś czuję, że Ginny i Zabini będą musieli się napracować, żeby otworzyć oczy Draco i Hermionie 🤩😍❤️
OdpowiedzUsuńO kurczę, tego wątku ze zmarlym prawnikiem to nie widzialam jeszcze! Tego sie zdecydowanie nie spodziewalam 😉
OdpowiedzUsuńWiesz, najbardziej mnie ucieszylo w tym rozdziale, ze rozmawiaja szczerze, jak dorosli ludzie - Hermiona mogla przemilczec kwestie slubu, znow Draco mogl jakos "surowiej" zareagowac na to, ze ona nie chce o tym mowic o swojemu przyszlemu mezowi... I inne przyklady, a jednak zachowuja sie dokladnie tak, jak powazni ludzie, ktorych kiedys lączylo cos prawdziwego i wspanialego ❤ Dziekuje za ten rozdzial 😊
Ach, i biedna Gin ☹ Tak mi jej szkoda, ze z Harrym sie srednio uklada... I oczywiscie w tym wszystkim nie zapomniala o przyjaciolce i pomogla jej wybrac stroj na rozmowe z Draco. Skarb!!!
Venetiio, i ja mam nadzieje, ze czujesz sie juz lepiej 😘
Mała
Świetne jest to opowiadanie 😍 jest naprawdę mało dobrych dorosłych dramione, i choć moje ulubione to te z wojennym klimatem, to muszę przyznać, że to na razie jest idealne. Jak w komentarzu wyżej- bez nastolatkowej nuty 😁 i mega mi się to podoba.
OdpowiedzUsuńPodczas ich pierwszej rozmowy miałam ciary, mimo że tak naprawdę nic się nie działo. Nie było wyzwisk, ale też wielkich scen zazdrości czy eksplozji namiętności. Po prostu dwójka dorosłych, trzymających się swoich planów i zasad, ze sobą rozmawiała. Fajnie, że umieją tutaj tak rozmawiać. Tylko te żarciki i drobnostki mówią o tym, że tak naprawdę byli ze sobą kiedyś blisko.. bardzo blisko. I chyba jeszcze nie do końca im przeszło 😊 no ale na razie są wplątani w inne relacje, więc dobrze, że jeszcze kalkulują w miarę na chłodno. Nie mogę się doczekać, jak powoli będziesz pokazywać, jak ich uczucia się "rozmrażają".
Tylko ten uścisk- jak wołanie tonącego normalnie! Jestem przekonana, że Draco nie przestał jej kochać nawet na chwilę! Ale wygląda na to, że ten rozwód będzie trwał dluuugo (jeśli w ogóle do niego dojdzie 😋) więc Draco będzie miał jeszcze dużo okazji 😎
Czuję, że Ginny i Blaise będą promyczkami tego opowiadania.
Zdrowiej szybko i miłej zabawy jutro! ❤
Asia
Merlinie najdroższy.. Przez cały rozdział czułam takie napięcie i tak strasznie nie wiem, czego się spodziewać. Rany boję się angażować emocjonalnie w opowiadania, ale tutaj już nie ma odwrotu, a to dopiero drugi rozdział! Ja chcę ich razem jak najszybciej 😭
OdpowiedzUsuńKilka drinków wieczorkiem wpadło i rozdział też wszedł idealnie! No, faktycznie mamy trochę jaśniejszy obraz sytuacji ale na litość boską, kto wydaje pozwolenie na ślub pijanym ludziom?! No chyba, że wtedy jak to załatwiali byli trzeźwi. Nie chcę być nie miła dla tego pana prawnika, ale jego śmierć to był taki trochę znak od losu, że powinni dalej trwać w tym małżeństwie. Serio, jak ta sprawa się nie wyda, to będę mega zaskoczona. Przecież to sam Draco Malfoy ożenił się i to nie z byle kim, jedną z bohaterek wojennych, która przecież przez tyle lat była nienawidzona przez rodzinę Draco! Ale się będzie Prorok Codzienny cieszył jak odryje taką bombę! Sama rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze, nie spodziewałam się tego po nich w sumie ale bardzo pozytywne zaskoczenie. Draco biedny się nie mógł powstrzymać, żeby jej przytulić, widać, że między nimi cały czas coś jest. Oj naprawdę mam nadzieję, że będzie mnóstwo komplikacji, które uniemożliwią im ten rozwód! Zastanawiam się, co się dzieje między Ginny i Harrym, mam nadzieję, że oprócz sprzeczek słownych nic się więcej nie dzieje, bo nie powiem, że nie zaniepokoiło mnie to stwierdzenie, że Harry znowu się wyżył na Ginny. Przed Ginny i Blaisem chyba też się ciężka droga zapowiada do szczęśliwego związku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na kolejny rozdział!❤️
PS. Za wszystkie błędy w pisowni przepraszam, ale drinki zrobiły swoje xD
Jest❤️ Jest opowiadanie i faktycznie teoche jaśniej się zrobiło i coraz bardziej upewniam się, że Hermiona coś źle musiała zrozumieć, skoro Draco we wspomnieniu wrócił do chwil, ze po nocy poślubnej odsunęła sie od niego... moze cos przez sen powiedizal..🧐 ale widać, że musieli za sobą szaleć skoro tak dobrze się znaja! To jest urocze. Dorośli, opanowani i te słodkie przekomarzanki 😀
OdpowiedzUsuńAaaa i „Malfoy szybciej łaski zalicza, niż Krum łapie znicza ❤️„ uwiebim❤️
Ciekawe co z tego wyniknie i co sie stanie jak George sie dowie. Jeszcze nie wiem jaki jest w tej historii, ale póki co wiem, ze nie angażuje sie we własny ślub, wiec nie wróży mu dobrze moich oczach 🙈
Zaczarowalas mnie ❤️
Ciekawe jak długo uda im się zachować ich małżeństwo w tajemnicy;) ale będzie akcja jak to wyjdzie na jaw ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie żarciki sobie sypią. 😂 dobrze że opowiadanie nie bedzie takie sztywne 😏
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. 😉😙
Bardzo mi się podoba takie dorosłe i dojrzałe Dramione ❤ Czekam na więcej 😊
OdpowiedzUsuńRozdzial przeczytalam juz o jakiejs 10, ale kac morderca i nie bylam w stanie nic zrobic, wiec poszlam dalej spac 😂 Chyba robie sie za stara na picie
OdpowiedzUsuńA co do rozdzialu! Wspolczuje Ginny jej nieudanego malzenstwa z Harrym. W tym opowiadaniu juz widze ze to bedzie naprawde fajna i pozytywna postac, wiec mi jej szkoda. Jedyne co mnie pociesza to fakt, ze tutaj bedzie Blinny na ktore bardzo czekam :D
„Malfoy szybciej laski zalicza niz Krum lapie znicza” no cudowne 😂 Parsknelam smiechem jak to przeczytalam
A co do calej rozmowy naszych kochanych bohaterow...Faktycznie, gdzies przeczytalam w komentarzach, i pasuje okreslenie „bez nastolatkowej nuty”. Porozmawiali bardzo otwarcie, bylo widac ze Draco sie zdenerwowal, co bylo normalna reakcja, bo Hermiona zareagowala tak samo, ale miala czas zeby to przetrawic. Nie bylo jakichs docinek. Chociaz bardzo urocze bylo to, ze nadal pamietaja o swoich zwyczajach i tym, czego to drugie nie lubi. To jednak pokazuje, ze nie bylo dl siebie tylko jakims nic nieznaczacym epizodem. I to jak ja do siebie przytulil! Moje serce chyba w tamtym momencie zaczelo puchnac do niemozliwych rozmiarow. Kocham go takiego dojrzalego i juz sie nie moge doczekac kolejnych rozdzialow gdzie jeszcze bardziej nam wszystko przedstawisz :D
Pozdrawiam!
Uwielbiam podobne opowiadania, podoba mi się ich uczucie pokazane przez te małe gesty. Jako nastolatka sama marzyłam o takim uczuciu. Widać wsparcie przyjaciół co też jest bardzo cenne. Zaciekawiła mnie ta historia i czekam na dalsze rozwinięcie. Też jestem ciekawa, jak wygląda w tym opowiadaniu związek Hermiony z Georgem. 😁
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie to, jak przedstawisz tutaj George’a. Czy będzie typowym antagonistą, przy którym Draco będzie wydawał się jedynym sensownym rozwiązaniem, czy raczej po prostu okaże się facetem nie dla Miony, ale ogółem w porządku gościem. Sama nie wiem nawet, co bym wolała 😂😂😂
OdpowiedzUsuńCzekam aż Draco opowie Zabbowi o całej sytuacji, ciekawe, co ten mu doradzi 😂❤️
To jest mistrzostwo! ❤️
OdpowiedzUsuńjejej!! uwielbiam to jak Draco z Hermioną dostrzegają swoje ubiory i powracają wspomnienia. Bardzo ciekawi mnie powód ich rozstania, bo jak dla mnie to żadne tego nie chciało.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na więcej :)
Dużo weny i zdrówka!!
Ale to będzie dobre! <3
OdpowiedzUsuńOjej! Czuję, że to Dramione będzie wspaniałe! Podoba mi się relacja pomiędzy Draco i Hermioną - widać, że dalej ich do siebie ciągnie… EWIDENTNIE widać. Jestem ciekawa, co mogło pójść nie tak… Mam wrażenie, że Hermiona usłyszała jakieś pierdoły, dopowiedziała sobie resztę i właśnie dlatego zmarnowali 6 lat życia bez siebie. Jestem więcej niż pewna, że to, że ich związek się rozpadł było spowodowane przez jakieś koszmarne nieporozumienie. Mam nadzieję, że to się wyjaśni… ale znając Ciebie i to jak lubisz mieć nas w garści nie będzie to tak szybko :D
OdpowiedzUsuńPo drugie jestem ciekawa dlaczego Hermiona zgodziła się wyjść za George’a… ewidentnie widać, że w sumie jej jakoś szczególnie na nim nie zależy… może inaczej. Zależy, ale nie jak na facecie jej życia - tak samo jak Ginny i Harry… Swoją drogą ciekawe czy Ginny z Zabinim w szkole mieli między sobą jakiś romans?
Jestem ciekawa czy planujesz tutaj wplątać jakieś sceny +18? No i jak Ci idzie pisanie tego opowiadania (ile teraz masz napisane)? :D
Ściskam Cię mocno! :*
PS. To było BARDZO dobre! A to dopiero początek! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału… Serio! Czuję, że znowu się uzależnię :D
Będzie dużo scen 18+ - zapewniam :D
UsuńKolejny rozdział Rozejmu informacja że Rozejm będzie dłuższy plus taka informacja, humor polepszony już prawie zapomniałam że jutro poniedziałek i trzeba wraca do pracy
Usuńa mogę doprecyzować pytanie? :D Mam nadzieję, że sceny oczywiście Dramione? A nie jakieś inne pairingi naszych słodziaków :D
UsuńJoanna - tak też już prawie zapomniałam, że jutro poniedziałek :D
Głownie dramione, ale będzie też Blinny :P
Usuńno okej Blinny też może być :D bardziej bałam się, że będzie Hermiona/George :D
UsuńOh, ich rozmowa i gesty były bardzo urocze ❤️😍 czekam na więcej, już czuje ze to opowiadanie będzie mistrzowskie 😍
OdpowiedzUsuńP.
Już kocham to opowiadanie :D Wydaje mi się, że oni nadal coś do siebie czują i jestem ciekawa dlaczego zakończyli małżeństwo. Ginny mówi, że Draco to zaprzepaścił, a on wspomina, że to Hermiona się pierwsza odsunęła. Interesujące. Ciekawa jestem też relacji Hermiony i George'a oraz Ginny i Harrego. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakie to cudowne czytać o miłości, która nie wygasła :-) może oni tego nie wiedza ale ja to wyczuwam ! 😍
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest przecudowne!!!! Dziękuje Ci za to co robisz. Czytam Twoje opowiadania od lat i nie masz pojęcia jaka jestem szczęśliwa że „wróciłaś”. Przy „Snach Wybranych” 2 razy w miesiącu przez cały okres zawieszenia sprawdzałam tego bloga z nadzieją i wszyscy się doczekaliśmy. 🖤
OdpowiedzUsuńPo tylu latach rozłąki wciąż tyle emocji i uczuć między nimi! I to przytulenie <3 mam nadzieję że ten rozwód nie dojdzie jednak do skutku bo będę bardzo zawiedziona
OdpowiedzUsuńRizzoli&Isles <3
OdpowiedzUsuńDziękuję dr Ogundele! Mój mąż chciał rozwodu, bo spotykał się z inną kobietą, dowiedziałam się o świetnej czarodziejce. Po pracy dr Ogundele mój mąż odwołał proces dotyczący rozwodu. I wróciliśmy do domu po 24 godzinach i teraz jesteśmy razem szczęśliwi. Powiedziałem dr Ogundele, że podzielę się jego dobrą pracą, dlatego udostępniam to tutaj, aby ludzie wiedzieli o tym wspaniałym i uczciwym człowieku, jeśli masz problemy w związku lub małżeństwie lub jakiekolwiek inne problemy, możesz napisać do niego na WhatsApp i Czat Viber: +27638836445. Mam na imię Sabina.
OdpowiedzUsuń