Dla Majki - zwyciężczyni w kategorii najszybciej dodany komentarz pod poprzednim rozdziałem :)
Dla Sarah12 - nie tylko refleks jest w cenie :)
oraz szczególna dedykacja dla Magdy S. - mojej osobistej konsultantki do spraw nowego dramione - Serdecznie Ci dziękuję za Twój poświęcony czas! :)
◈◈◈
Na ten deszczowy dzień... :)
◈◈◈
Herbaciarnia u pani Puddifoot,
była ulubionym miejscem spotkań zakochanych par. Jednak dziś było tam wyjątkowo
pusto i spokojnie. To zapewne przez szalejącą za oknami śnieżycę.
Hermiona weszła do środka i otrzepała kaptur z płatków śniegu. Zdjęła rękawiczki, płaszcz oraz gruby szalik i z zainteresowaniem rozejrzała się po wnętrzu.
Nie pamiętała go zbyt dobrze ze szkoły, ale wiedziała, że był wysokim blondynem o pociągłej twarzy. On widać zapamiętał ją lepiej, bo uniósł rękę i pomachał do niej.
Zmusiła się do uśmiechu i podeszła do jego stolika.
Hermiona weszła do środka i otrzepała kaptur z płatków śniegu. Zdjęła rękawiczki, płaszcz oraz gruby szalik i z zainteresowaniem rozejrzała się po wnętrzu.
Nie pamiętała go zbyt dobrze ze szkoły, ale wiedziała, że był wysokim blondynem o pociągłej twarzy. On widać zapamiętał ją lepiej, bo uniósł rękę i pomachał do niej.
Zmusiła się do uśmiechu i podeszła do jego stolika.
- Witaj. Dziękuję, że przyszłaś – mężczyzna wyciągnął do niej swoją dłoń.
- Cześć… - Hermiona niepewnie uściskała jego rękę, po czym odwiesiła swoją torebkę na wyściełane aksamitem krzesło i usiadła.
- Napijesz się herbaty? – zapytał, przywołując kelnerkę.
- Tak. Pogoda jest dziś naprawdę paskudna – wzdrygnęła się lekko, patrząc na sypiący za oknem śnieg.
Blondyn szybko złożył zamówienie.
- Pewnie cię zastanawia, dlaczego poprosiłem o to spotkanie… - zaczął trochę kulawo.
- Zasadniczo, zastanawia mnie dlaczego dopiero teraz – wyjaśniła Hermiona.
- Pewnie słyszałaś o tym, że na jakiś czas odciąłem się od rodziny? - burknął pod nosem.
- Owszem.
- Długo się wahałem co zrobić z tym listem, który mi przysłałaś.
Hermiona ze zrozumieniem pokiwała głową. Wiedziała, że to zapewne mógł być dla niego spory szok.
- Wiem, że sytuacja jest trudna… Jednak uznałam, że powinieneś o niej wiedzieć.
- Sam nie wiedziałem co mam z tym począć. Jednak w końcu się zebrałem się w sobie i pojechałem do Jessicy, by z nią porozmawiać.
- Jak ona się trzyma? – zapytała Hermiona.
- Tak sobie… - Folison Multon wyglądał na zatroskanego.
- Na pewno się cieszy, że znów przy niej jesteś…
- Gdybym był wtedy, gdy mnie potrzebowała, to ta straszna sytuacja, by jej nie spotkała! – Widać było, że przepełniała go gorycz.
- Posłuchaj… Ja też nawaliłam. Naprawdę nie ma dnia, bym tego nie żałowała – wyznała szczerze.
- Jessica mówiła, że zrobiłaś dla niej wszystko co mogłaś.
- I tak sądzę, że to za mało – Hermiona smuto pokręciła głową.
- Poprosiłem cię o spotkanie, bo chciałbym się dowiedzieć, co to była za zemsta, o której wspomniałaś w liście.
Hermiona opowiedziała mu w skrócie o tym, jak dolała eliksiru eunucha do herbaty Erniego i o tym, że dwa tygodnie temu Puchon wyleciał z hukiem z posady w ministerstwie. Z tego co się dowiedziała, wrócił do rodzinnego domu i usilnie słał teraz listy do profesor McGonagall, z prośbą, by pozwoliła mu jednak wrócić i skończyć szkołę.
- To było dość okrutne, ale muszę przyznać, że ten skurwiel na to zasłużył! – Folison zacisnął mściwie pięści.
- Mam jeszcze nagranie, jak przyznaje się do tego, co zrobił twojej siostrze. Jeśli uda ci się przekonać Jessicę, to możemy złożyć zawiadomienie do biura aurorów…
Multon zdecydowanie pokręcił głową.
- Ona tego nie chce. Próbuje się pozbierać i o tym zapomnieć, ale ja… Ja nie mogę tego tak zostawić!
Hermiona popatrzyła na determinację w jego oczach. Mcmillan nawet nie miał pojęcia, że to nie był jeszcze koniec jego udręki.
- Nie wiem, jak mogłabym ci jeszcze pomóc… - przyznała, popijając swoją herbatę.
- Chcę tylko, żebyś na mnie nie doniosła – Folison, spojrzał jej prosto w oczy.
- Doniosła? – zdziwiła się szczerze.
- Tak. Bo mam zamiar zrobić mu krzywdę. Straszną krzywdę.
Hermiona otworzyła lekko usta ze zdziwienia. Po co jej to mówił? Przecież chyba nie potrzebował na to jej pozwolenia!
- Możesz mi to jakoś sprecyzować? Bo przyznam, że…
- Nie zamierzam go zabić, choć ten śmieć nie zasługuje na to, by móc dalej żyć. Nie! Zamierzam go tylko pobić. Dotkliwie! Tak, by ta szumowina zapamiętała, raz na zawsze, że nie wolno krzywdzić innych ludzi!
Hermiona odetchnęła lekko.
- Sądziłeś, że jeśli to zrobisz, to powiem komuś, że to mogłeś być ty? – skrzywiła się kwaśno pod nosem.
- Nie mogę pójść teraz do więzienia. Siostra i ciocia potrzebują mojej pomocy! – Multon wyglądał na naprawdę sfrustrowanego.
- Uważam, że Ernie zasłuży na wszystko, co zechcesz mu zrobić. Nie obawiaj się. Nigdy w życiu nie stanęłabym w obronie tej świni! O ile naprawdę nie zamierzasz go zabić, to nie interesuje mnie co się z nim stanie! – zapewniła go bez grama zawahania.
- Dziękuję. To mi wystarczy! – Folison uśmiechnął się do niej szczerze.
Skończyli pić herbatę, a były
ślizgon nalegał na uregulowanie rachunku. Wyszli razem przed herbaciarnie. Śnieżyca
na szczęście trochę odpuściła. Przystanęli jeszcze na chwile, by móc się
pożegnać.
- Pozdrów ode mnie Jessicę i przekaż jej, że jeśliby czegoś potrzebowała, to niech nie waha się do mnie napisać.
Folison wyciągnął do niej dłoń, a ona ujęła ją z ciepłym uśmiechem. Nie spodziewała się jednak, że mężczyzna przyciągnie ją do siebie i przytuli.
- Dziękuję ci Granger, za to, że zwróciłaś mi siostrę – wyszeptał, wyraźnie wzruszony.
Hermiona poczuła się nieco skrępowana tym, że ją objął, ale uniosła dłonie i przyjacielsko poklepała go po plecach.
- Powodzenia w czymkolwiek, co planujesz – powiedziała cicho.
Folison ją wreszcie puścił i uśmiechnął się do niej. Hermiona też odwzajemniła ten uśmiech.
- Do zobaczenia! – Multon ukłonił jej się uprzejmie.
- Jasne. Do zobaczenia… - pożegnała się.
- Pozdrów ode mnie Jessicę i przekaż jej, że jeśliby czegoś potrzebowała, to niech nie waha się do mnie napisać.
Folison wyciągnął do niej dłoń, a ona ujęła ją z ciepłym uśmiechem. Nie spodziewała się jednak, że mężczyzna przyciągnie ją do siebie i przytuli.
- Dziękuję ci Granger, za to, że zwróciłaś mi siostrę – wyszeptał, wyraźnie wzruszony.
Hermiona poczuła się nieco skrępowana tym, że ją objął, ale uniosła dłonie i przyjacielsko poklepała go po plecach.
- Powodzenia w czymkolwiek, co planujesz – powiedziała cicho.
Folison ją wreszcie puścił i uśmiechnął się do niej. Hermiona też odwzajemniła ten uśmiech.
- Do zobaczenia! – Multon ukłonił jej się uprzejmie.
- Jasne. Do zobaczenia… - pożegnała się.
◈◈◈
Odwróciła się mając zamiar pójść do pubu i dopiero teraz zauważyła, że kilka metrów od niej, pod Miodowym Królestwem stała cała grupka ślizgonów, przyglądająca się jej z zainteresowaniem.
No może jednak nie tylko z zainteresowaniem. Tracy Davis – niezmiennie, jak w ostatnich dniach, patrzyła na nią ze szczerym lękiem, a twarz Malfoya, wyglądała niczym nieprzenikniona maska.
- Świetnie! – burknęła sama do siebie i nie patrząc dłużej w ich stronę, poszła prosto do knajpy.
Ciekawe co Malfoy znów sobie o niej pomyślał? Zapewne nic przychylnego. Trudno. Może uda jej się jakoś mu wyjaśnić, czemu ściskała się z Folisonem Multonem na samym środku Hogsmeade.
◈◈◈
W Trzech Miotłach, było o wiele więcej
ludzi niż w starej herbaciarni. Zapewne przez to, że tutaj sprzedawano alkohol.
Hermiona zauważyła Lunę, Susan, Parvati, Deana, Semusa i Nevilla, siedzących
razem przy jednym stoliku. Pomachała im, chcąc dać znać, że tylko kupi sobie
coś do picia i zaraz do nich dołączy. Właśnie składała zamówienie, gdy ślizgoni
weszli do pubu i poszli zająć jeden z wolnych stolików. Kątem oka zauważyła, że
Malfoy prawie, że ostentacyjnie na nią nie patrzył. Po sposobie, w jaki
zaciskał szczęki, było widać, że chyba jest
wkurzony. Hermiona uśmiechnęła się delikatnie, jeśli naprawdę wściekał się o
taką bzdurę, to serio musiała być już obsesją.
Westchnęła, czekając na swoje grzane wino, gdy nagle ktoś zasłonił jej oczy i krzyknął.
- Zagadnij kto?!
Wzdrygnęła się lekko, ale nie musiała zgadywać, bo doskonale wiedziała. Te zimne i nieco szorstkie ręce były jej dobrze znane.
- Cześć Ron, co tu robisz? – starała się wykrzesać z siebie trochę entuzjazmu, odwracając się do rudzielca z wymuszonym uśmiechem.
- Jak zwykle, robię ci niespodziankę! – zaśmiał się, obejmując ją i mocno do siebie przytulając.
Hermiona ledwo zdusiła jęk, gdy Ron ją tak ściskał. To wcale nie było przyjemne.
Na szczęście dość szybko ją puścił i zaraz zaczął paplać o tym, że Harry nie mógł przyjechać, bo ma dyżur w akademii, a on specjalnie jej nie informował, żeby miała niespodziankę, bo gdy widzieli się tydzień temu, to ona zajęta poszukiwaniami Davis, poświęciła mu za mało czasu… I inne tego typu głupoty, które nie dość skutecznie rozpraszały jej uwagę.
Musiała naprawdę mocno się hamować, żeby nie spojrzeć w stronę stolika ślizgonów.
Westchnęła, czekając na swoje grzane wino, gdy nagle ktoś zasłonił jej oczy i krzyknął.
- Zagadnij kto?!
Wzdrygnęła się lekko, ale nie musiała zgadywać, bo doskonale wiedziała. Te zimne i nieco szorstkie ręce były jej dobrze znane.
- Cześć Ron, co tu robisz? – starała się wykrzesać z siebie trochę entuzjazmu, odwracając się do rudzielca z wymuszonym uśmiechem.
- Jak zwykle, robię ci niespodziankę! – zaśmiał się, obejmując ją i mocno do siebie przytulając.
Hermiona ledwo zdusiła jęk, gdy Ron ją tak ściskał. To wcale nie było przyjemne.
Na szczęście dość szybko ją puścił i zaraz zaczął paplać o tym, że Harry nie mógł przyjechać, bo ma dyżur w akademii, a on specjalnie jej nie informował, żeby miała niespodziankę, bo gdy widzieli się tydzień temu, to ona zajęta poszukiwaniami Davis, poświęciła mu za mało czasu… I inne tego typu głupoty, które nie dość skutecznie rozpraszały jej uwagę.
Musiała naprawdę mocno się hamować, żeby nie spojrzeć w stronę stolika ślizgonów.
◈◈◈
Odebrali swoje zamówienie i za namową Hermiony, dołączyli do innych Gryffonów. Ron chyba liczył, że usiądą gdzieś z boku sam na sam, ale ona nie miała na to kompletnie żadnej ochoty. Powoli dochodziła do wniosku, że musi przeprowadzić poważną rozmowę z przyjacielem i przypomnieć mu, ze zerwali ze sobą ponad cztery miesiące temu!
Napiła się grzanego wina i odetchnęła głęboko, dopiero w tej chwili pozwalając sobie, spojrzeć w jego stronę. Jednak okazało się, że stolik był pusty. Najwyraźniej Malfoy i jego świta, wyjątkowo szybko wyszli z pubu. Może to i lepiej. Draco mógłby nie wytrzymać i wreszcie jakoś sprowokować Rona. A to byłoby zupełnie niepotrzebne…
◈◈◈
Przedpołudnie spędzone w Trzech
Miotłach, zmęczyło ją na tyle, że naprawdę niechętnie szła do Wrzeszczącej
Chaty, by nadzorować kolejną część sprzątania. Powoli zastanawiała się nad
sensem całej tej resocjalizacji. Chyba powinna jeszcze raz przemyśleć ten plan
i zaprzęgnąć skazańców do innej roboty. Zmuszanie kogoś do wychodzenia ze
szkoły w taki mróz, było zdecydowanie mało humanitarne.
Weszła do starej ruiny, ciesząc się, że w kominku wesoło płoną ogień. W chacie było przeraźliwie zimno, więc specjalnie tydzień wcześniej, zajęli się systemem kominowym i teraz mogli wreszcie cieszyć się ciepłem płomieni.
Wszyscy stali w zdewastowanym salonie na dole, czekając na to, aż przyjdzie i wyda im dyspozycje do pracy. Hermiona obiecała sobie, że dziś nie przetrzyma ich specjalnie za długo.
W progu pokoju czekała na nią wyraźnie zdenerwowana Susan.
- Hej, coś się stało? – zagadnęła ją Hermiona.
- Sama nie wiem. Draco gdzieś zniknął. Ślizgoni mówią, że odłączył się od nich po wyjściu z pubu i nie wiedzą, gdzie teraz jest… - Bones wyglądała na zaniepokojoną.
- Może tylko się trochę spóźni? – stwierdziła Hermiona, ignorując dziwny dreszcz niepokoju.
- Wątpię. Pansy mówiła, że kupił litr ognistej… A przecież dobrze wie, że to zakazane! - Susan ze smutkiem pokręciła głową.
- Kretyn! – warknęła pod nosem Hermiona, nim zdążyła się powstrzymać.
- Co teraz zrobimy? – zapytała cicho Bones.
- Zostań z Nevillem i pomóż mu w rozdzieleniu zadań. Niech się dziś zajmą cieknącym dachem. A ja znajdę Malfoya i wlepię mu taki szlaban, że się nie pozbiera! – poprzysięgła mściwie.
- Spoko! Tylko nie kłóć się z nim za bardzo. To nie poprawi sytuacji… - Susan westchnęła ciężko.
- Nie martw się! Wszystko będzie dobrze – Hermiona sama nie była pewna tego, że miała rację.
Malfoy zachowywał się irracjonalnie. Nie mogła mu na to pozwolić. Cokolwiek roiło się teraz w jego głowie, musiało zostać wyjaśnione raz na zawsze. Nie mogła dłużej odpuszczać tego tematu. Pora na poważną rozmowę.
◈◈◈
Wchodząc do szkoły, szybko za
pomocą zaklęcia, przywołała mapę Huncwotów. Miała szczerą nadzieję, że Draco
był gdzieś w pobliżu. Wątpiła, by miał zamiar upić się samotnie gdzieś w wiosce.
Wypowiedziała zaklęci i rozłożyła mapę. Ucieszyła się, uświadamiając sobie, że
miała rację. Był w swoim dormitorium.
Niczym strzała pokonała drogę do
lochów, a jej złość o dziwo wciąż rosła. Czy nie dość miała problemów, by
musieć znosić jeszcze jego dziecinne fochy? Dupek!
W salonie Slytherinu było kompletnie pusto, dlatego Hermiona przez nikogo nie niepokojona, już po chwili stała przed drzwiami jego pokoju.
Załomotała w nie ostro, przekonana, że najpewniej i tak jej nie otworzy.
Nie pomyliła się. Nawet nie dał znać, że jest w środku.
Pociągnęła za klamkę, ale okazało się, że pokój jest zamknięty od środka. Załomotała raz jeszcze, ale znowu żadnej reakcji. Warknęła pod nosem, coraz bardziej poirytowana. W końcu wyjęła swoją różdżkę. Zwykłe zaklęcia nie zadziałały, dlatego męczyła się dłuższą chwilę, nim udało jej się znaleźć odpowiedni czar otwierający.
◈◈◈
W salonie Slytherinu było kompletnie pusto, dlatego Hermiona przez nikogo nie niepokojona, już po chwili stała przed drzwiami jego pokoju.
Załomotała w nie ostro, przekonana, że najpewniej i tak jej nie otworzy.
Nie pomyliła się. Nawet nie dał znać, że jest w środku.
Pociągnęła za klamkę, ale okazało się, że pokój jest zamknięty od środka. Załomotała raz jeszcze, ale znowu żadnej reakcji. Warknęła pod nosem, coraz bardziej poirytowana. W końcu wyjęła swoją różdżkę. Zwykłe zaklęcia nie zadziałały, dlatego męczyła się dłuższą chwilę, nim udało jej się znaleźć odpowiedni czar otwierający.
◈◈◈
Prawie całe dormitorium,
spowijała chmura szarego dymu. Spostrzegła, że w popielniczce stojącej obok
jego łóżka właśnie dogasał papieros. Nieco się zdziwiła. Nie wiedziała, że
Malfoy również palił…
Leżał w nonszalanckiej pozie z jedną ręką za głową, bez koszuli, a jedynie w samym jasnych jeansach. W drugiej dłoni, opartej o swój brzuch, trzymał kryształową szklaneczkę wypełnioną bursztynowym płynem. Jego włosy były rozpuszczone. Miał zamknięte oczy i zachowywał się, jakby w ogóle nie zarejestrował jej obecności.
Leżał w nonszalanckiej pozie z jedną ręką za głową, bez koszuli, a jedynie w samym jasnych jeansach. W drugiej dłoni, opartej o swój brzuch, trzymał kryształową szklaneczkę wypełnioną bursztynowym płynem. Jego włosy były rozpuszczone. Miał zamknięte oczy i zachowywał się, jakby w ogóle nie zarejestrował jej obecności.
- Malfoy! – warknęła na niego.
Nie zareagował.
- Do jasnej cholery! Malfoy, mówię do ciebie! – wrzasnęła, za pomocą zaklęcia rozpędzając chmurę tytoniowego dymu.
Draco nadal nie zareagował.
Hermiona poczuła, że za chwilę eksploduje ze wściekłości. Podeszła do jego łóżka i gwałtownym gestem wyrwała mu szklankę z dłoni.
Nagle otworzył oczy i podniósł się do pozycji siedzącej, a Hermiona dopiero teraz zauważyła, że miał w uszach słuchawki. Najpewniej bardzo głośno słuchał jakiejś muzyki i dlatego nie słyszał, że ktoś wtargnął do jego dormitorium.
Wyraz zaskoczenia na jego twarzy, szybko zastąpił grymas złości. Wyjął słuchawki i cisnął nimi na drugi koniec łóżka.
- A ty tu czego?! – wysyczał złowrogo.
- Nie udawaj głupka! Dobrze wiesz! – wściekała się.
- Jeśli przyszłaś tu, by się ze mną pieprzyć, to musisz poczekać, aż skończę drinka, skarbie…– zaszydził, ostentacyjnie odbierając szklankę z jej dłoni i popijając z niej, jednocześnie patrząc jej prosto w oczy.
Hermiona, aż zachłysnęła się z oburzenia. Ostatkiem sił powstrzymała się przed uderzeniem go pięścią prosto w nos.
- Nie doprowadzaj mnie do skraju cierpliwości, naprawdę dobrze ci radzę! – ostrzegła, mocniej zaciskając palce na swojej różdżce.
Draco uśmiechnął się do niej cynicznie.
- Czyli jedyne, do czego wolno mi cię doprowadzać, to orgazm? Tylko do tego się twoim zdaniem nadaję, prawda?
- Nie przyszłam tu dyskutować o nas, tylko o tym co ty do cholery jasnej wyprawiasz!
- Nie ma żadnych nas, by można było o tym dyskutować! – odpowiedział szorstko, po czym ułożył się z powrotem wygodnie na łóżku, odkładając szklankę na nocną szafkę.
- Nic mnie nie obchodzi, dlaczego zachowujesz się teraz jak ostatni dupek! Masz dwie minuty żeby się ubrać i pójść ze mną do Wrzeszczącej Chaty! – powiedziała to tonem, nieznoszącym sprzeciwu.
Draco otworzył oczy i spojrzał na nią pogardliwie.
- Nie chcę mi się. Znudziło mi się już odgrywanie roli grzecznego chłopca. Wal się Granger! Ty i cały ten twój głupi program resocjalizacji! – demonstracyjnie, znów sięgnął po słuchawki.
- To nie była prośba, tylko rozkaz! – Hermiona ze wściekłością, wyrwała mu z dłoni ten drogi, magiczny odtwarzać muzyki.
Draco zacisnął zęby, wyraźnie wkurzony.
- Za kogo ty się uważasz, byś mi mogła rozkazywać?! Serio myślisz, że skoro dostąpiłaś przywileju tego, że cię kilka razy zerżnąłem, to masz nade mną jakąś władzę? Twoje niedoczekanie, Granger!
Z niedowierzaniem pokręciła głową. Czy naprawdę jego zazdrość była tak wielka, że zamierzał celowo ją zranić i odstraszyć od siebie? Był, aż tak bardzo niepewny, zagubiony i pokręcony?
- Jeśli to co się wydarzyło między nami, ma wpływać na to, jak podchodzisz do realizacji zadań w programie resocjalizacji, to chyba najrozsądniej będzie to skończyć…– powiedziała to spokojnym tonem, bardzo ciekawa jego reakcji.
- Chyba nie przypuszczałaś, że miałem zamiar to dalej ciągnąć? Nie żartuj! Przecież dostałem już to, czego chciałem. Udowodniłem sobie i tobie, że niczym nie różnisz się od innych dziewczyn, Granger. Jesteś tak samo puszczalska…
- W takim razie, cieszę się, że eksperyment ci się udał – odparła cicho, czując jak rozczarowanie dosłownie chwyta ją za gardło.
Draco spojrzał na nią z ukosa, krzywiąc się lekko.
- Ja też, choć muszę przyznać, że momentami było naprawdę ciężko udawać mi zainteresowanie tobą. Na szczęście, to już koniec! Możesz teraz przekazać ode mnie Weasleyowi, że uznałem cię jako przeciętnie znośną w kwestiach seksu.
Patrzyła na niego, wciąż nie
wierząc, że z premedytacją planował ją skrzywdzić i upokorzyć swoimi słowami.
Czy naprawdę, po tym wszystkim co się stało, on teraz chciał, by na nowo go znienawidziła?
Dobrze! Skoro był tego pewien… Nie zamierzała mu tego utrudniać! To oznaczało koniec. Definitywnie.
- Jestem pewna, że twoja opinia ani trochę nie zainteresuje Rona. Wracają jednak do sedna problemu. Od jutra masz tygodniowy szlaban u Filcha. A jeśli jeszcze raz opuścisz jakieś spotkanie grupy resocjalizacyjne, to kolejne swoje eksperymenty będziesz prowadził zza krat Azkabanu! – odwróciła się z zamiarem wyjścia.
Draco prychnął pod nosem, jakby jej słowa w ogóle go nie obchodziły.
- Swoją drogą, żal mi tego biedaka, Weasleya. Przy tobie wkrótce będzie miał poroże większe niż Leucrotta.
Hermiona z całej siły zmusiła się do kpiącego chichotu.
- Niby dlaczego miałby je mieć, skoro zerwaliśmy ze sobą już pod koniec czerwca? Przyznaję jednak, że to bardzo miłe, że martwiłeś się o jego honor! Nigdy bym się po tobie nie spodziewała takiej empatii! – uśmiechnęła się do niego złośliwie i wyszła, głośno trzaskając za sobą drzwiami.
◈◈◈
Dobrze! Skoro był tego pewien… Nie zamierzała mu tego utrudniać! To oznaczało koniec. Definitywnie.
- Jestem pewna, że twoja opinia ani trochę nie zainteresuje Rona. Wracają jednak do sedna problemu. Od jutra masz tygodniowy szlaban u Filcha. A jeśli jeszcze raz opuścisz jakieś spotkanie grupy resocjalizacyjne, to kolejne swoje eksperymenty będziesz prowadził zza krat Azkabanu! – odwróciła się z zamiarem wyjścia.
Draco prychnął pod nosem, jakby jej słowa w ogóle go nie obchodziły.
- Swoją drogą, żal mi tego biedaka, Weasleya. Przy tobie wkrótce będzie miał poroże większe niż Leucrotta.
Hermiona z całej siły zmusiła się do kpiącego chichotu.
- Niby dlaczego miałby je mieć, skoro zerwaliśmy ze sobą już pod koniec czerwca? Przyznaję jednak, że to bardzo miłe, że martwiłeś się o jego honor! Nigdy bym się po tobie nie spodziewała takiej empatii! – uśmiechnęła się do niego złośliwie i wyszła, głośno trzaskając za sobą drzwiami.
◈◈◈
Wszystko skończyło się tak samo nagle, jak się zaczęło. Trudno. Nie miała zamiaru po nim płakać…
A przynajmniej nie teraz. Na to musiała poczekać, aż znajdzie się pod prysznicem.
Woda, łzy… Kto by to rozróżnił?
◈◈◈
Czeeeeść! :)
Kto się spodziewał Folisona Multona? :D
Przecież dawno temu, obiecywałam, że to nie będzie koniec karania Erniego. Teraz już wiecie, zbliża się ciąg dalszy :)
Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie wkurzył za te "dramatyczne" rozstanie... Teraz na kilka rozdziałów oczywiście nie będzie scen 18+, ale będą inne - mam nadzieję, też fajne :)
Zdradzę, że kolejny rozdział zacznie się z perspektywy naszego przystojnego pokręta :D
Do końca daleko, więc nie musicie się spinać :D Wszystko jeszcze będzie dobrze...
W razie pytań: venetiia.noks@gmail.com
Pozdrawiam Was Serdecznie!
Venik
PS. Nowe opowiadanie ma już 6 rozdziałów :) Jeśli wena nie odpuści, to kto wie, może po WOW będzie co dla Was publikować! :)
pierwsza?
OdpowiedzUsuńmuszę przynać, że mnie ten rozdział rozwalił na łopatki..
Usuńnie wiem co powiedzieć - serio..
szok, niedowierzanie i serce jakby mi mocniej zabiło - jak czytałam na jednym oddechu ich wymiane zdań..
wrócę z bardziej poskładana wypowiedzią jak ochłonę.. :)
Aż tak? :D Nie sądziłam, że ten rozdział wzbudzi takie emocje :D Ciesze się! Obiecuje, że dużo emocjonalnych scen przed nami! :)
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
no własnie teoretycznie też mnie zdziwiło - że taka lawina emocji przeze mnie przeszła.
UsuńDraco jest tu zaborczy, zachłanny, zazdrosny i taki młody, niepewny siebie - bo unosi się emocjami - chce zranić i upokorzyć bo nie widzi dla siebie szansy? i mu się to udaje - odpycha ja od siebie..
Może przypomniały mi się moje demony przeszłości i dlatego odczułam to jakoś mocniej.
A może dlatego, że jest to cholernie dobrze napisane - i przez to tak prawdopodobne - oczami wyobraźni widziałam ta scenę..
i niby wiem - że będzie szczęśliwe zakończenie - (nie zawsze jak w życiu) ale i tak mnie to jakoś tak głęboko poruszyło.
Więc dziękuje :)
W sumie to dobrze, że miałam tak zalatany weekend bo przynajmniej mogłam przeczytać aż dwa rozdziały na raz :D Zastanawiałam się z kim miała się spotkać i proszę bardzo, tego chyba nikt się nie spodziewał :D Zrobiło mi sie ciepło na serduszku jak przeczytałam, że brat Jessicy "wrócił" do rodziny - w tej całej dramatycznej sytuacji pojawił się jeden pozytywny akcent. I w sumie to cieszę się, że om także chce się zemścić na Ernim - nie ma co należy mu się dotkliwa kara (chociaż Hermiona załatwiła go po mistrzowsku). Pan Malfoy koncertowo dał dupy, ale trochę "dramy" nikomu nie zaszkodzi :D przynajmniej już wie, że Hermiona i Ron nie są razem. To jego zachowanie było zresztą bardzo jego - usilnie starał się pokazać, że nic go to nie obchodzi i, że Hermiona była dla niego tylko kolejną dziewczyną do zaliczenia. Bardzo to do niego pasuje, takie trzymanie wszystkiego w sobie (które przy okazji nie do końca mu mimo wszystko wychodzi) i próba wyżycia się na drugiej osobie. Aż nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału bo jestem ciekawa co on o tym wszystkim sądzi :D Bardzo podobała mi się reakcja Hermiony - zwłaszcza te kilka ostatnich zdań. To pokazuje trochę, że gdzieś tam zaczęły w niej kiełkować względem niego jakieś uczucia - może jeszcze nie zakochanie, ale na pewno zaczęła o nim cieplej myśleć- to samo wrażenie miałam czytając ostatni rozdział. Zobaczymy co im z tego rozstania wyjdzie, intuicja mi podpowiada, że może dzięki temu nastąpi jakiś (jeszcze) większy zwrot w ich relacji :) No nic, pozdrawiam i życzę weny ❤ A! I już się cieszę, że zaczęłaś tworzyć coś nowego 😊!
OdpowiedzUsuńMusi być drama, bo by było zbyt słodko :D
UsuńDraco faktycznie chciał pokazać Hermionie, że jest tylko dziewczyną do zaliczenia, ale ona dobrze wiedziała, że to nie jest prawda - płakała bardziej ze złości nad nim, niż nad rozpaczą. Teraz wejdziemy w fazę odkrywania i akceptacji - tak sobie ją nazwałam :D
Nowe opowiadanie mnie po prostu "pożarło" :D Nie mogę się od niego oderwać, piszę i czytam je non stop :D Dobrze, że WOW ma zapasy, bo nie byłoby wesoło :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Och Draco, Ty baranie 🤦♀️ aż mi się serce scisnelo.. rozkapryszony chłopczyk. No nic, niezmiernie jestem ciekawa jego perspektywy.
OdpowiedzUsuńA Hermiona mimo wszystko powinna porozmawiać z Ronem, zaczyna mnie coraz bardziej irytować.
A Ernie niech dostanie łomot stulecia, należy mu się zdecydowanie, oby McGonagall nie zgodziła się na jego powrót, bo nie pamiętam czy ona wie o całej sprawie, czy nie, próbuje sobie przypomnieć, ale chyba będę musiała się wrócić wstecz..
Pozdrawiam cieplutko 😊
Heh baran! Piękne określenie :)
UsuńDraco wcale nie kaprysi - wyjaśni czemu postanowił to skończyć - nie tylko o zazdrość tu chodzi.
Co do Erniego, to Hermiona wspominała we wcześniejszych rozdziałach, że poprosi dyrektorkę, by go nie przyjmowała ponownie do szkoły :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Nie mogę się już doczekać jego perspektywy, przebieram nóżkami. Co się tam dzieje w jego głowie 😁 czyżby chodziło o to, że wpada w uczucie coraz głębiej? Może myśli, że to coś da 🙈 jak zawsze wciagajaco ❤
UsuńDziękuję za przypomnienie 😊
Jedna z pierwszych! Zabieram się do czytania
OdpowiedzUsuńBrawo! :)
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
ahhh w końcu się doczekałam, odświeżałam bloga wczoraj i dziś z tysiąc razy haha
OdpowiedzUsuńNa pewno nikt się nie spodziewał, z kim spotka się Hermiona :D ale czytając od razu wiedziałam, że Malfoy ich zobaczy i się sprawdziło :) wręcz nie mogło być inaczej :P
Draco uniósł się dumą i stał się typowym Malfoyem, ale podoba mi się to :P wśród takiej "pary" nie może być idealnie :) no i w końcu dowiedział się ważnej kwestii, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału, tak uwielbiam czytać co mu się tam tworzy pod tą seksi blond czupryną :D
Podsumowując, rozdział super, bardzo mi się podobał :) i cieszę się, że masz wenę do nowego opowiadania, oby tak dalej!
Miłego!
P.
Staram się dodawać rozdziały o różnych porach, żeby zmyć z siebie te łatkę przewidywalności :D
UsuńTypowy Malfoy to też fajne określenie na niego :)
Heh no trochę częściej piszę w kolejnych rozdziałach z perspektywy Draco, bo wiem, że to lubicie.
Nowe opowiadanie będzie pisane z czterech perspektyw :D Oczywiście D&H będzie więcej, ale i tak będzie to opowiadanie o dwóch parringach :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
On doopieka jej ona jemu, biedna Hermiona. 😞 Draco zachowuję się trochę jak opętany tą zazdrością. Cieszę się że piszesz kolejne opowiadanie już czekam z niecierpliwoscią. 😍
OdpowiedzUsuńŚciskam i całuję. 💜
Mam nadzieję, że kolejne opowiadanie, też będzie tak tłumnie odwiedzane, choć postaci i tło będzie totalnie inne! Za to będzie bliskie DŚ i RiS - więc też powinno to niektórym osobom spasować :)
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Jak to możliwe, że mnie ciągle zaskakujesz? Kompletnie nie spodziewałam się Folisona.. i ostanio zastanawiałam się jak tam kara Erniego. :D No i kłótnia.. aż czułam zazdrość Draco i wkurzenie/rozczarowanie Hermiony. Aż szkoda, że nie widziałam miny Draco, po tym jak Miona mu sprostowała związek jej z Ronem... mam nadzieję że rozdział będzie jak najszybciej. Pozdrawiam kochana!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że nikt nie przewidział Folisona. Bałam się, że po takim czasie użycie jego postaci wyda się wam nielogiczne... Ale od początku to planowałam :)
UsuńDobrze opisałaś emocje Hermiony - była i wkurzona i rozczarowana jednocześnie.
Rozdział na pewno będzie do końca tygodnia - to obiecuję :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Sprawę Erniego totalnie wyrzuciłam z głowy. Nie spodziewałam się jej powrotu ;) Życzę Puchonowi dużo cierpienia :D (brutalne, wiem)
OdpowiedzUsuńI jest drama! Może to dziwne, ale czekałam, aż się pokłócą. Bałam się tylko, że to wyjdzie taka typowa kłótnia parki "o nic" i będzie to naciągane. A tu na szczęście wyszło naturalnie. Draco w swoim stylu mówił co mu ślina na język przyniosła (albo raczej co mu zazdrość na język przyniosła - pomyślałam swoją drogą, że w jego wykonaniu zazdrość jest aż chorobliwa). A Hermiona musiała, jak to ona, wyjść z podniesioną głową.
Podoba mi się to :D
Życzę weny i pozdrawiam :*
PS.: Czekam z niecierpliwością na wieczór wróżb :D
Tak właśnie sądziłam, że Ernie gdzieś został trochę zapomniany :)
UsuńTo w sumie nie była miedzy nimi taka kłótnia - bardziej nerwowa wymiana zdań :D
Draco trochę nam więcej opowie o tej zazdrości i reszcie emocji w następnym rozdziale :)
Wieczór wróżb będzie w następnym rozdziale! :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Serce mi krwawi kiedy się tak kłócą :( ale wiem, wiem, nie może być za słodko bo nas zemdli. Przynajmniej w końcu mu powiedziała, że nie jest z Ronem, mam nadzieję, że Draco będzie głupio :P Zasłużył pokręt!
OdpowiedzUsuńTrochę muszę odjąć lukru, by potem Wam go wylać całe wiadro :D
UsuńA tak na poważnie - dużo będzie perspektywy Draco w najbliższych rozdziałach :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Draco, Draco, Draco....
OdpowiedzUsuńCzemu on musi czasem dopuszczać do głosu idiote....
Chciałabym zobaczyć jego mine gdy Hermiona wychodziła.
Szkoda dziewczyny bo dostaje jej się za nic, ale mam nadzieję że nasz przystojniak zadośćuczyni jej to z nadwyżką ;pp
Powraca nasza zemsta !! Ah jakże nie mogę się doczekać tej konfrontacji i kolejnego planu Gryfonki. Mam nadzieję że Ernie będzie baaardzo cierpiał.
Ciekawość już mnie zżera co wymyśliłaś w kolejnym opowiadaniu, ale wiem że na pewno będzie cudowne ! :D
Buźka;*
Heh wewnętrzny idiota Draco - sama prawda :D
UsuńNiestety rozczaruje cię trochę. Hermiona nie będzie miała już nic wspólnego z zemstą na Erniem - dowie się tylko co się stało i tyle :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Bardzo dziękuję za dedykację! Super, że Folison ma zamiar ukarać Erniego! Sama mam rodzeństwo i bardzo cenię, gdy czytam o rodzeństwach, które się wspiera. Oni nie są wiadomo klasycznym przykładem dobrych relacji brata i siostry ale jednak! Tak myślałam, że Draco długo nie wytrzyma z tą zazdrością i w końcu wybuchnie. No i jeszcze Ron. Już jak się pojawił to wiedziałam, że coś spieprzy A nawet nie będzie próbować ��.Mimo wszystko nie jestem rozczarowana tylko bardziej ciekawa zachowania Draco. Zwłaszcza, że następny rozdział ma być z jego perspektywy, tak że może mieć nawet błyskotliwe przemyślenia ��. Reakcja Hermiony też była fajne opisana. Starała się nie angażować, jednak mimo wszystko się nie udało, ale dała radę nie pokazać za bardzo po sobie przy Draco, że ją zranił.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle bardzo przyjemnie się czytało, masz bardzo lekkie pióro, więc zostaje mi życzyć tylko jeszcze więcej pomysłów! Majka
Ja jestem jedynaczką, ale zawsze uważam, że każdy brat broniłby bardzo mocno swojej siostry w takiej sytuacji, dlatego skusiłam się na ten wątek :)
UsuńTo prawda, że Hermiona fajnie to rozegrała, że nie pokazała mu, że jego słowa ją dotknęły. Taką ją lubię - twardą :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
O NIEEEE:(((( naprawdę mi się smutno zrobiło :((. Mam nadzieję, że niedługo wszytsko się ułoży, domyślilam się że kiedyś to nastąpi :( Ale i tak teraz mi smutno;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;(
Mam nadzieję, że nie będzie Ci długo smutno :) Dużo uśmiechu!
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Nawet nie wiesz jak czekałam na kontynuację zemsty na Erniem i mam nadzieję, że będzie to brutalne, a ten sukinsyn będzie cierpiał i to bardzo (chyba obudził się mój wewnętrzny sadysta, bo zaczęłam już wymyślać tortury jakim powinnaś go poddać;)
OdpowiedzUsuńDraco oj, ten Draco. Jego zazdrość zaczyna się robić coraz bardziej toksyczna i coś czuję że w najbliższych rozdziałach może się on zachowywać trochę jak narkoman w delirium i przez to będzie się wplątywał w wiele głupich sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że tym razem zachował się jak buc i teraz będzie musiał się napracować, żeby to wszystko odkręcić. Niezwykle satysfakcjonujące było to jak Hermiona powiedziała, że nie jest z Ronem. Rozegrałaś to po mistrzowsku.
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam.
Natalia M.
Fajnie, że nie wszyscy zapomnieli o Erniem :D
UsuńMyślę, że postawa Draco, może was wszystkich nieco zaskoczyć - mam nadzieję, że mu się uda :D
Też lubię to, że Hermiona mu wygarnęła o tej empatii.
Ciekawi mnie też, ilu czytelników wie, jakie poroże ma Leucrotta :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Chyba nigdy bym nie zgdała, że akurat z nim się spotka...
OdpowiedzUsuńDo czego ta zazdrość go doprowadziła. Mocne słowa ze strony Draco, ale to zrozumiałe jeśli o niego chodzi. Biedny nie radzi sobie z tym uczuciem. Pewnie mocno go zaskoczyła wiadomość o Ronie. Co tu się dzieję... Hermiona płacze, czyli jednak zabolało.
Ale super, że kolejny rozdział zacznie się z perspektywy Draco, uwielbiam. ;)
I już nie mogę się doczekać jak się będą godzić. :D
Pozdrawiam! :)
Ciesze się, że udało mi się Was zaskoczyć Folisonem :D
UsuńTak - Hermiona sama się zdziwiła, ale jednak zabolało :D
Dużo w kolejnych rozdziałach będzie perspektywy Draco, bo wiem, że to lubicie :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Na szczęście nie odbył się kolejny atak na życie, bo tego się najbardziej obawiałam :D Hermiona chyba zna już Draco na wylot. Od razu go przejrzała. Jego mina, gdy dowiedział się prawdy, musiała być przezabawna. Jestem ciekawa jak teraz się zachowa. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze, jak mi piszecie, że nie możecie się doczekać następnego rozdziału, to już prawie jestem w folderze z zapasami i chce kopiować kolejny tekst :D A potem muszę walczyć ze sobą, długo i usilnie, żeby wytrwać bez publikacji chociaż dzień :D
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Hej! Ale jak wstawisz rozdział po północy- to już jest w sumie inny dzień.. :D
UsuńJuż od wczorajszego wieczora co pół godziny aż do 2:00 zaglądałam czy jest rozdział. Aż mi samej zbierało się na płacz kiedy Draco z premedytacją obrażał Hermionę. Rozdział petarda. Cóż jeśli chodzi o nowe dramione to już nie mogę się doczekać aż się pojawi -bo się pojawi , prawda ( wzrok kota ze shreka ). Ech muszę czekać znowu na kolejny rozdział. Pozdrawiam cieplutko ( aby nas nie pozalewał przez te deszcze :) ) Buźka
OdpowiedzUsuńOjej :D Moje opowiadanie jest powodem zarwanych nocy - nie powiem, pękam z dumy! :)
UsuńDzięki za określenie "petarda" - bardzo je lubię :D
Nowe dramione... Jeszcze nie zdecydowałam na 100%, ale tak na 65% skłaniam się, że się pojawi po WOW i epilogu "Snów" :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Gdyby ten dzień był deszczowy, byłoby cudnie! U mnie niestety upał przeplatany burzami i ani chwili wytchnienia :c
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż Twój rozdział trochę zrekompensował pogodę! Mam jednak bardzo mieszane uczucia co do samej fabuły. Nie zrozum mnie źle, po prostu moje wewnętrzne poczucie moralności się odezwało i stwierdziło, że Hermiona powinna ponieść pewne konsekwencje za samosąd, szczególnie, że jej kara była dość... dotkliwa. Zdecydowanie nie jestem fanką wymierzania sprawiedliwości samemu, tym bardziej, że Ernie pod wpływem tych zdarzeń mógłby odstawić coś równie złego. Dla wszystkich byłoby chyba lepiej, gdyby odsiedział swoje w Azkabanie.
Dracze faktycznie koncertowo dał dupy, kompletnie nie rozumiem co nim motywowało. Miałam taką ochotę potrząsnąć tym idiotą i kazać mu powiedzieć co czuje! Mam nadzieję, że będzie to sobie teraz wyrzucał, chociaż mogę się założyć, że dał trochę do myślenia Hermionie co do jej zachowania. Trzeba pamiętać przecież, że ona też nie jest całkowicie niewinna i gdyby zamienić ich miejscami... cóż, pewnie patrzylibyśmy na to ciut inaczej. Oby ta kłótnia była dla nich motywacją do porozmawiania ze sobą jak cywilizowani ludzie :D
Jak zwykle życzę duuużo weny i mocno ściskam!
Przykro mi :) To nie jest świat prawdy, moralności i zasad. To świat powojenny, gdzie rządzą Ci, którzy więcej mogą.
UsuńHermiona proponowała pokojowe rozwiązanie Jessice i jej bratu - nie chcieli go. Dalej temat już mało ją obchodził. To było bardzo przemyślane z mojej strony - chodzi mi dokładnie o to, że to już nie jest ta regulaminowa Hermiona, która pierwsza płakała, jak ktoś łamał zasady.
Nie! To Hermiona, która ma tylko jedną zasadę - działać tak, by osiągnąć swój cel.
Może bardziej współczułaby Erniemu, gdyby pod veritaserium nie wyznał, ze zamierzał ją zgwałcić? Albo może pozwala na to wszystko, bo tak strasznie się wścieka o to, że Ernie wmawiał ślizgonce, że Hermiona wie o tych gwałtach?
Rozumiem twój punkt widzenia - odezwało się w Tobie zapewne to przyzwyczajenie znane z kanonu i z miliona innych opowiadań, gdzie Hermiona jest ostoją prawdy i moralności :)
To nie tu i nie w tym opowiadaniu :)
To prawda, że oceniamy Draco negatywnie, a mało kto mówi o Hermionie, że jest idiotką i branicą, skoro z premedytacją próbowała wzbudzić w nim zazdrość, udając, że chodzi z Ronem - tak tylko wspominam :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
PS. I choć sama - chyba nieświadomie - czasem tak piszę, to seryjnie nienawidzę określenia "Dracze" :D Kojarzy mi się z pokracznym kaczorem :D
Bardzo lubię Twoje przedstawienie Hermiony! Bardzo dobrze, że jest z niej twarda babka, przecież właśnie taka powinna się stać po wojnie. Mam też na uwadze, że akcja opowiadania rozgrywa się dwadzieścia lat temu, kiedy postrzeganie gwałtu różniło się od dzisiejszego i prawdopodobnie kara nie byłaby taka, jaka powinna być. Absolutnie nie próbuję umniejszać też winy Erniego ani mu współczuć, po prostu boję się trochę tego, co mógłby nawyczyniać będąc na wolności. Nie potrafię jakoś przekonać siebie, że po takiej karze odsunie się w cień i nie będzie próbował namieszać. Dlatego obawiam się o bohaterów, którzy w samosądzie maczają palce - pobicie i eliksir eunucha to jednak dość poważne środki sprawiedliwości. Obawiam się, że zło może być początkiem dla kolejnego zła, dlatego takie rozwiązanie sprawy obudziło mój sprzeciw. Tak jak mówiłam, kompletnie nie bierz tego do siebie, to tylko takie luźne dygresje ;)
UsuńAż musiałam przeczytać jeszcze raz swój komentarz! Odkąd przeczytałam "Ostatni bastion", który kiedyś polecałaś, przez cały czas "Dracze" siedzi mi w głowie. Teraz przez Ciebie też będę widziała kaczora Draco :D
super! kolejny rozdział :) nie miałam pojęcia kto napisał do Hermiony. Sporo facetów się koło niej kręci, i niezdrowa fascynacja Malfoya zaczyna być widoczna dla innych. w sumie 3 chłopa to już tłum jak na jedną dziewczynę :) niby Draco godził się być jej rozrywką, a tu co chwila sceny zazdrości :) chwila rozstania dobrze im zrobi. już nie mogę się doczekać dalszej kary Erniego, chociaż muszę przyznać, że zaskoczyła mnie postawa Hermiony - zgoda na pobicie kogoś? nieładnie, przemoc rodzi przemoc.
OdpowiedzUsuńskoro zaczynasz kolejne opowiadanie, jest szansa, że dokończysz Sny wybranych niedługi?
Sny totalnie mi nie leżą... Strasznie źle mi się je teraz pisze, dosłownie po jednym zdaniu. To nie są Ci bohaterowie, których teraz chce tworzyć.
UsuńZostało mi tam w sumie niewiele do końca, ale naprawdę nie wiem kiedy to się pojawi. Na pewno zrobię wszystko, by to opowiadanie doprowadzić do epilogu, ale na chwilę obecną nie skupiam się na nim.
Tak - ciesze się, że zwracacie na to uwagę. Hermiona naprawdę nie jest krystaliczna i idealna, skoro nie przeszkadza jej, że było nie było - inny człowiek zostanie pobity i okaleczony :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
może za jakiś czas Sny wrócą do łask :) duet Draco i Zabini też się sprawdzał :) informacja o drugim opowiadaniu i perspektywa kolejnych 20 rozdziałów WOW da sporo do czytania :) także czekam na kolejne rozdziały
Usuńz pytań organizacyjnych, czy da radę podwiesić wszystkie rozdziały w banerze na górze? tak jak masz podział na Dwa światy, minaturki, rubin i stal. chciałam jeszcze raz WOW zacząć czytać, a odszukanie pierwszego rozdziału zajmuje sporo czasu
Eeee, przecież WOW tam jest i to od samego początku... Zawsze pilnuje, by je aktualizować...
Usuńhttps://venetiia-noks.blogspot.com/p/w-otoczeniu-wroga.html
Teraz mnie droga Venetiio zaskoczyłaś po pracy:P
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za dedykacje, jest mi ogromnie miło:* I nadal oczywiście polecam się na przyszłość:P
Jak już ktoś wyżej napisał " rozdział petarda". Pojawienie się brata Jessici to taki powiew świeżości:) Bardzo się cieszę, że wróciłaś do jej historii i Erniego. Wszystkie byłyśmy chyba ciekawe dość mocno co jeszcze dla niego zostało zaplanowane.
Co do naszej parki wkradło się trochę dramaturgi co wszyscy lubimy.Mam tylko nadzieję, że szybko wrócą do swojej gorącej relacji. Hermiona w końcu też powiedziała mu prawdę o Ronie, chociaż sytuacji było mocno wybuchowa. Jestem bardzo ciekawa jego reakcji na to wyznanie. Bardzo lubię rozdziały z perspektywy Draco, więc nie ziemsko się cieszę na kolejny rozdział:) I nie mogę doczekać się co dalej:)
Gorąco pozdrawiam:)
Strasznie się cieszę, że masz czas i ochotę na pomaganie mi z "Teraz nie mów żegnaj!" - naprawdę dziękuję!
UsuńO wiele łatwiej mi się to pisze, gdy wiem, że będę miała z kim to obgadać :D
Nawet, jak zmieniałam dziś jakieś zdanie to się zastanawiałam "Ciekawe czy Magda zauważy?" :D
Mam nadzieję jutro znów napisać kilka stron, bo ma luźne popołudnie. Jeśli mi się uda to dam znać na maila :)
Co do WOW - ciesze się, że się podobał. Staram się nie iść po najmniejszej linii oporu, tylko coś tam pomieszać, wzbudzić jakieś emocje itp.
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
I jeszcze raz DZIĘKI :*
WOW wzbudza masę emocji:) Powiem szczerze, że dawno mnie żadne opowiadanie tak nie wciągnęło. Ma niesamowity klimat.:)
UsuńPomagam Ci z czystą przyjemnością:) Dlatego będą z niecierpliwością wypatrywać od Ciebie email. Ni mogę się doczekać dalszej części:P
Ech,biedy,zbiorczy, zazdrosny Draco ;);)
OdpowiedzUsuńRzucało w rozdziale emicjami jak nie wiem. Serio Hermiona stała się dla niego obsesją. Jak ulubiony gatunek heroiny...
Jego mina po słowach Hermiony, że zerwała z Tomem musiała być bezcenna:)
No nareszcie wrócił Ernie,ciekawa byłam cco mu tam jeszcze zgotowałaś za ciężki los. Naprawdę chlopaczek ma przechlapane...
Rozdział świetny, z resztą jak zawsze:)
Co do Nowego Darmione,to pisz pisz Kochana, jestem go bardzo ciekawa :*:*
Buziaki:*
Miło mi, że rozdział przyniósł jakieś emocje :D
UsuńSuper wzmianka o ulubionym gatunku heroiny :)
Nowe dramione się pisze i pisze :D Kurcze, a ile mam na nie pomysłów... To będzie jedno, wielkie romansidło :D Ale cóż... Mam na to ochotę i tyle :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Właściwie to w ogóle nie dziwie się blondynowi, że tak zareagował. Jego gorący temperament nie może odzywać się tylko w "łóżku". zresztą, taki rozwój akcji dodaje pikanterii na dalsze ich losy. Dobrze, że jeszcze coś spotka Erniego. Byłabym zawiedziona gdyby skończyło się tylko na tym co wcześniej, a należy mu się DUUZO więcej złego. Tak więc, dobrze, że dotrzymałaś słowa! :)
OdpowiedzUsuńOd pierwszych rozdziałów, planowałam, że za Jessicą wstawi się ktoś z jej rodziny - w końcu uznałam, że brat będzie najodpowiedniejszy :)
UsuńCiesze się, że wspomniałaś o temperamencie Draco - ważne, żeby podkreślić, że on go ma! :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Silne pożądanie i potrzeba trzymania Hermiony przy sobie, sprawiają, że wcale nie dziwi mnie gwałtowna reakcja Draco. Silne emocje to gwałtowne reakcje i dobrze,że Hermiona zdaje się o tym wiedzieć, sprawia jej to jednak ból o który myślę, że Draco będzie się obwiniał. Boję się zbuduję to między nimi nie tylko dystans związany z poczuciem beznadziejności samego siebie ale także krzywdy Gryfonki. Już nie mogę się doczekać fragmentu z perspektywy Draco. Naprawdę czuję że od myśli o następnym rozdziale nie opuszczą mnie aż do jego publikacji.
OdpowiedzUsuńBędą niczym mały diabełek na ramieniu przypominać o sobie co kilka godzin, ponieważ naprawdę gdybym mogła to z ogromną fascynacją posadziła "Twojego: Draco na kozetce i słuchała o wszystkim co siedzi w jego głowie.
Zresztą im obojgu przydałaby się chyba sesja szczerości, taka pewnie też gdzieś na nas czeka :)
Nie mogę się zdecydować czy wolę Twoje rozdziały ze scenami +18 od których jest mi gorąco czy te w których sceny aż boleśnie chwytają mnie mocno za serducho i gardło.
Pozdrawiam
PS. Odszczekuję co mówiłam na temat kary Erniego widzę, że Hermiona dba o złożoność i wieloetapowość kar.
Widać, że próbujesz trochę głębiej rozgryźć Dracona - bardzo mnie to cieszy :)
UsuńTeż bym chciała mieć takiego Draco na kozetce, musiałby ciągle mówić... Jego głos na pewno by mnie relaksował :D
Co do sesji szczerości - owszem, ale trochę to musi potrwać :D Jak pisałam wyżej, wchodzimy teraz w etap "odkrywania i akceptacji" - mam nadzieję, że Wam nie będzie z tego powodu ani za słodko, ani za gorzko :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Wiedziałam że nie może być cały czas idealnie i Hermiona i Draco musza w końcu się pokłócić ;)
OdpowiedzUsuńAle Draco pięknie jej pojechał :P na miejscu Hermiony bym się chyba dłuuugo do niego nie odezwała :P
Nie mogę się doczekać co będzie w kolejnych rozdziałach :D
Pozdrawiam i życzę dalszej weny :)
No nie mogło być idealnie :D Jeszcze tak trochę będę miedzy nimi mieszać :D
UsuńHeh noo bałam się, czy Draco w tych dialogach nie będzie dla Was trochę za ostry, ale chyba nie wyszło tak źle :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Co za niespodzianka z bratem Jessici. Nie spodziewałam się tego. Dobrze, że Ernie zostanie jeszcze ukarany. Ani przez sekundę nie było mi go szkoda.
OdpowiedzUsuńDraco jest obsesyjnie zazdrosny. Nawet nie wie czemu Hermiona przytula się z nowym facetem, A już się obraża na cały świat. Dziwi mnie czemu się nie rzucił na nich lub później na Rona. Jeśli ta obsesja jest tak silna to musiał czuć taka potrzebę. Pewnie ledwo się powstrzymał xD
W tym rozdziale pokazałaś nam kolejną twarz Malfoya. Opowiadanie mogłoby się nazywać 50 twarzy Malfoya xD
Malfoy powiedział parę słów za dużo. Owszem był zazdrosny i wściekły, ale zachował się jak kompletny kretyn bez mózgu. Owszem Hermiona specjalnie mu nie mówiła, że nie jest z Ronem, ale to przecież nic takiego. Nie usprawiedliwia go to, że mógł się ugryźć w język.
Jednak nie mogę go tylko krytykować, czuję wewnętrzna potrzebę aby go trochę obronić. Należy pamiętać,że to wybuchowy nastolatek z niezdrowym uzależnieniem, jakim jest Hermiona. On sam nawet nie może jeszcze się pogodzić z miłością jaką czuje do Miony. To pewnie też doprowadza go do szaleństwa. Jeszcze jak widzi ja z innymi to już w ogóle nie może myśleć trzeźwo.
Nie mogę się doczekać jego perspektywy. Naprawdę,co mam zrobić abyś przyspieszyła publikacje? xD Uwielbiam jego punkt widzenia, a teraz będzie bardz ciekawie. Szkoda, że nie mogę zobaczyć jego miny, jak już mu powiedziała, że od dawna nie jest z Ronaldem.
Na koniec jeszcze raz to muszę napisać, uwielbiam taka twarda Hermione. Zero uczuć i sentymentów. Mało jest takiej Granger w opowiadaniach, a pasuje jej to :)
Magicznie pozdrawiam
Fajnie, że wszyscy zapomnieli o Folisonie - a zaznaczam, że był wspomniany! :)
UsuńHeh widzę, że mocno u Ciebie jest zakorzeniona "solidarność jajników", to nic, ze Hermiona kłamie i kluczy tylko dla podbicia sobie ego, pffy co tam! :D
Ale już Draco to zły... :D
Ale fajnie, że go trochę bronisz. Przyznam się, że ja też mocno go bronię w swojej wyobraźni :D
Co do przyśpieszenia publikacji :D Kilka dziewczyn wysępiło prywatnie rozdziały przedpremierowo jako prezenty na urodziny, ale mam nadzieję, że nikt nie oszukiwał specjalnie z tego powodu :D
Obiecuję, że rozdział na pewno będzie do końca tygodnia :P
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Cudowny rozdział, przechodzisz samą siebie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rozstania, w końcu ciągła słodycz robi się mdła. Ale nie dziwię się, że Draco się wkurzył. Przez to, że Hermiona nie była z nim całkiem szczera, to w końcu sam poczuł się wykorzystany. Nieźle.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział! I bardzo Cię proszę, nie strasz więcej, tym, że nie wiesz kiedy dodasz kolejny rozdział! Dla mnie co drugi dzień to za długo! Codziennie dodawany rozdział byłby marzeniem! W końcu czekam tylko na obronę magisterską, więc mogę bez wyrzutów sumienia poświęcić się tylko czytaniu twojego opowiadania!
Pozdrawiam serdecznie!
Heh chciałabym codziennie dodawać rozdziały, ale wiem, że nie wszyscy mają czas tak ciągle czytać :) Może kiedyś zrobię wam jakiś mini-maraton - dwa/trzy dni z rzędu będą się pojawiały rozdziały, ale na razie nic nie obiecuję :)
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Lubię Twoje sceny +18, ale po tym rozdziale jeszcze bardziej się cieszę, bo coś się dzieje. Zazdrość, zazdrością, ale teraz Draco zachowuje się jak rozpieszczony bachor. Niech to poboli, a może coś zmieni w sobie. Czekam na dalszą część tej potyczki, bo zapowiada się zachęcająco. Cudownie czytać o 6 rozdziałach kolejnego opowiadania, ale na "Sny" też bardzo czekam. Wszystko w świetnym kierunku, opowiadanie podoba mi się coraz bardziej, ale błagam o więcej w kwestii morderstwa Ginny. Weny, weny i jeszcze raz weny, a może napiszesz do końca publikowania, całe nowe, "Sny" i jeszcze kolejne opowiadanie. Trzymam kciuki! ☺
OdpowiedzUsuńWiadomym jest, że skoro w najbliższych rozdziałach nie będę skupiała się na seksie, to będzie tam więcej w sprawie morderstwa Ginny :D
UsuńZasadniczo ostatnie 10 rozdziałów, nie będzie już miało zbyt wielu innych wątków, tylko romansowanie i śledztwo :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Ile bym dała, żeby dowiedzieć się ci teraz czuje Malfoy! Kłótnia w punkt, idealny moment aby rozkręcić fabułę :D Multona się nie spodziewałam, ale niech robi co chce. A Ron mnie tak strasznie irytuje, yyyyh! Jego charakter tutaj to okropieństwo, ale ja nigdy w sumie go nie lubiłam.
OdpowiedzUsuńWeny życzę!
Adirella
No co czuje Malfoy... Jest wściekły i załamany :D
UsuńHeh mało kto lubi Rona, ja nawet zaczynając pisać nowe opowiadanie, też zrobiłam z niego wredziola, ale szybko się zreflektowałam i jednak taki nie będzie :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
:):):)
OdpowiedzUsuńan - tosia
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
W końcu Erniemu dostanie się to na co zasłużył <3 w ogóle nie spodziewałam się Multona, ale dobrze, ktoś pomsci Jessicę. Nie potrafię wykrzesać z siebie ani krzty litości dla niego i cieszę się że Hermiona dała Multonowi zielone światło.
OdpowiedzUsuńReakcja Draco na domniemane randki Hermiony była no cóż, bardzo Drakońska. Biedny chłopak, co musiało mu się uroić w jego chorej głowie, że aż zechciał zakończyć ich relację? Jest strasznie zakompleksiony. Podoba się bardzo to, że Hermiona od razu domyśliła się jego prawdziwych intencji, a nie dała się wkręcić w te wymysły. I musiała to nieźle zagiąć sprawą z Ronem, chciałabym zobaczyć jego minę. Z jednej strony na początku jeszcze bardziej się wścieknie, jakby nie patrzeć Hermiona celowo trzymała go w błędzie. Tylko czy teraz przystawiający się do Hermiony Weasley nie będzie go jeszcze bardziej drażnił? Lepiej żeby szybko pokazała Ronaldowi jego miejsce, bo coś czuję, że może dostać łomot od naszego zazdrośnika. Aż było mi przykro czytając ich wymianę zdań, jak jedno małe nieprozumienie zrobiło ich oboje. Ale teraz będą się godzić więc nie ma tego złego:D w ich wykonaniu to na pewno nie będzie nudne, już widzę każde udaje, że wcale nie interesuje go drugie:D
Nie wiem jak doczekam kolejnego rozdziału, masz naprawdę ogromny talent do przerywania w paskudny momentach :P ale zawsze okazuje się, że warto było czekać więc nie gniewam się :*
Totalnie nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania, bardzo lubię czytać o dorosłych Dramione - to chyba starość ^^
Życzę Ci jak najwięcej weny żebyś mogła się nad nami więcej pastwić!
W sensie litości dla Erniego, muszę zacząć czytać swoje komentarze zanim dodam
UsuńTwój komentarz jest w pełni zrozumiały :)
UsuńKolejne fajne określenie - Drakońska reakcja :D Chyba założę sobie słownik z cytatami z Waszych komentarzy, bo naprawdę pomysły macie epickie :)
To przemyślana sprawa - że Hermiona wie, o tym co naprawdę kierowało Draco. To pozwoli jej nie chodzić naburmuszonej i go skreślać, albo jakoś wybitnie oczekiwać od niego padania na kolana w ramach przeprosin. Ona rozumie czemu to zrobił - żal jej, że nie miał odwagi na szczerość, ale sama nie jest pewna, czy by tego w sumie chciała. Jak pisała - odkrywanie i akceptacja - to oczywiście miałam na myśli ich uczucia :D
Przyznaje się, że ja też uwielbiam czytać o dorosłych dramione :D Mam dużą dozę przekonania, że motyw główny kolejnego opowiadania jest nudnawy i oklepany, ale bardzo chcę pokazać te ich wzajemne emocje i szarpanie się :D Mam nadzieję, że mi się to powiedzie! :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
I za to Cię uwielbiam, że stworzyłaś taką twardą, domyślną łaskę, a nie ciepłą kluchę, która wybucha płaczem o byle co i łyka jak pelikan wszystko co jej powiedzą. Aż miło czytać ich wszystkie kłótnie i nieporozumienia kiedy Hermiona potrafi odbić piłeczkę i mieć ostatnie słowo- tak jak w tym przypadku :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDraco i jego niesprawdzone informacje. 🙈
OdpowiedzUsuńKinga trzymam kciuki za utrzymanie pogody! :)
UsuńJuż po ślubie, było pięknie :)
UsuńNo to tak od początku dosłowne bo miałam już całkiem przejrzysty Komentarz niesty strona mi się odświeżyla. Więc w skrócie nasz oprawca zasłużył na karę, Draco ma swój charakterek i styl, którego się trzyma i nic nie poradzi bo to silniejsze od niego, buduje mur z gniewu, obojętność i zazdrości. Hermiona ma już dość więc postanawia zagrać w jego grę jednocześnie odsłaniając jedna kartę prawdy na temat jej związku z Ronem. Ciekawe sprtyne dialogi pomiędzy kochankami. Opisy akcji łatwe do zobrazowania dlatego tak bliskie czytelnikowi.
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej. Pozdrawiam.
To kolejne fajne określenie - to o budowaniu muru :) Naprawdę mam na blogu wybitne literatki! Strasznie mocno karmicie mi wenę taką analizą mojego opowiadania - szczerze dziękuję!
UsuńCiesze się, że scena kłótni była na tyle "plastyczna", że można ją było sobie wyobrazić :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
pewnie to moje płonne nadzieje - ale bardzo bardzo ładnie proszę o kolejny rozdział jak najszybciej..
OdpowiedzUsuńmój mózg paruje -nie dość, że gorąco na dworze to jeszcze kombinuje co się wydarzy w głowie naszego długowłosego przystojnego obsesyjnie zakochanego maniaka..
miej litość dla nas ! ;)
Oj coś wyjątkowo dużo osób mnie prosi po tym rozdziale o to, by bardzo szybko był kolejny :D
UsuńChyba wyczułyście moje miękkie serduszko :D No cóż...
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Z Draco wychodzi osiemnastolatek:) bardzo łatwo na codzień zapomnieć, ze to pogruchotane wojna, zbyt dojrzałe ale jednak nastolatki. Fantastyczna scena kłótni, tak plastyczna ze prawie ja widać podczas lektury.
OdpowiedzUsuńTo prawda! Draco to jest osiemnastolatek - ja wiem, że żołnierze na wojnie podobno szybciej dojrzewali, ale raczej skłaniam się tu ku młodości w pełnej krasie :D
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
nieeeeeeeeeee!
OdpowiedzUsuńAle mi smutno bardzo ;c Jednak rozumiem, że taki zwrot akcji musiał być potrzebny. Draco to samiec alfa, nie lubi się dzielić i być tym drugim. Tylko szkoda, że nasza para nie umie się zdobyć na szczerość, pewnie uważają to za słabość.
Również zaskoczyłaś mnie dalszym wymierzaniem kary Erniemu. Wow totalnie ostro!!
Dużo weny i zdrówka :)
Heh celne podsumowanie - oni się nie umieją zdobyć na szczerość. To w sumie nie powinno dziwić po latach tych wzajemnych animozji i innych wojenek :)
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
O...ZA...GŁUPI...ZAŚLEPIONY... KRETYN!!!
OdpowiedzUsuńAż brak mi słów! Rozumiem że stosunki Rona i Hermiony mógł rozumieć jako zażyłe. W końcu Ron rzeczywiście zachowuje się jakby wciąż był z Hermioną ... no ale bez przesady. Z punktu widzenia Draco aktualnie każdy facet w Hogwarcie i jego okolicach jest podejrzany o romans z Hermioną. Mam nadzieje że się trochę ogarnie i wróci ten arogancki i pewny siebie dupek ze swoją zimna logiką... bo póki co mamy opętanego hormonami gówniarza.
Pozdrawiam 😊
P.S. Rozdział super ale wciąż mnie nosi po przeczytaniu ... ale zakładam że taki był jego cel 😱😜
P.S.2. Przepraszam za język ale nie byłam w stanie tego napisać inaczej 😳🤭
Strasznie się ciesze, że mocno wyraziłaś swoje zdanie! :)
UsuńSłusznie zauważyłaś - z punktu widzenia Draco, każdy facet na świecie jest jego wrogiem, jeśli tylko zawiesi oko na Hermionie na dłużej niż 1,5 sekundy :D
Draco będzie teraz troszeczkę inny... Sam opowie jaki :D Zresztą, jestem pewna, że może Was to wszystko trochę zdziwić :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Jestem ja- wracam do żywych po ciężkim weekendzie o czym Ci pisałam wcześniej...
OdpowiedzUsuńO jaaaaa! A jeszcze pod wcześniejszym rozdziałem napisałam że jestem ciekawa jak Draco się dowie, że Hermiona nie jest już z Ronem... ale czegoś takiego się nie spodziewałam. Co za durny, słodki, zazdrosny, przystojny kretyn?! Ja rozumiem, że to było nieporozumienie i że jak zobaczył Hermionę z Ronem to czara goryczy się przelała. Jestem ciekawa jak nasz kochany Draco teraz będzie musiał pokutować, żeby wynagrodzić Hermionie cierpienia. Mam nadzieję, że odechce mu się takich akcji na bardzo długo.
Nie spodziewałam sie ze to bedzie brat Jessici- ale fakt obiecywałaś że to nie będzie koniec kary Erniego 😀ciekawe czy pojawi się on jeszcze w późniejszych rozdziałach, może odegra jeszcze jakąś rolę w tym opowiadaniu - szczerze w to wierzę.
Jeszcze dojdzie Zabini bo dawno go nie było może być już tylko intensywniej i ciekawiej 😍
A co to za nowe opowiadanie? Zdradź mi coś więcej, jakiś urywek tajemnicy, gdzieś przeczytałam w Twoich komentarzach że to będzie coś pomiędzy DŚ a RIS - No ciekawe 😀 już nie mogę się doczekać ❤️
Ściskam Cię mocno 😘
nie wiem czemu nie widnieje tu mój podpis - to ja panda :D
UsuńHeh chyba nikt się nie spodziewał, że Draco dowie się o rozstaniu Hermiony i Rona praktycznie w czasie ich rozstania :D Takie małe zamieszanko :D
UsuńCo do wątku Erniego, to już prawie koniec. Dowiecie się jeszcze tylko co go spotkało :D
Zabini na troszkę zniknął, za to pojawią się inne postaci :D
A co do nowego opowiadania... Długo by pisać :D Będzie raczej krótsze od WOW. Dramione - 6 lat po wojnie. Nosi tytuł "Teraz nie mów żegnaj!". Będzie to oczywiście dramione, ale będzie też Ginny i Blaise - tacy podobni do DŚ :D
Nie będzie tam złego Rona! - miał być, ale po konsultacji zmieniłam plany :D
Będzie lekkie, zabawne, postaci będą oczywiście nieco inne - chyba bardziej kanoniczne od WOW, może właśnie bliżej RiS czy nawet "Snów".
Watek główny - dość powszechny, ale zamierzam bardzo mocno skupić się na postaciach, ich emocjach, odczuciach.
Będzie mało wątków pobocznych, a duża część opowiadania będzie oparta na dialogach.
Akcja będzie się toczyła dwutorowo - aktualne wydarzenia, przeplatane tymi z czasów zaraz po wojnie :)
Co jeszcze... Draco będzie miał normalne włosy! :D
No i oczywiście będą drobne wątki kryminalne - ale nie tak dużo jak WOW :D
W sumie to opowiadanie to będzie coś pomiędzy DŚ/RiS oraz Snami :)
Na chwilę obecną ma 6 rozdziałów. Zobaczymy, jak pójdzie mi dalej :) Nie zdecydowałam się jeszcze ostatecznie, czy w ogóle będzie opublikowane, ale w każdym razie - pisze mi się je fantastycznie!
WOW oczywiście też nie zaniedbuję - są duże zapasy, rozdziały będą regularnie :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
I znowu spóźniona ja! Ale przechodząc do rzeczy.
OdpowiedzUsuńFolison mnie zaskoczył maksymalnie - był ostatnią postacią jakiej się spodziewałam.
Draco pokazał tutaj swój zazdrośnikowy 'charakterek'. Aż do bólu.
Nie ukrywam, podoba mi się z jaką klasą Hermiona go zaorałą na koniec - tego od niej oczekiwałam!
Z niecierpliwością czekam na wersję zdarzeń z perspektywy Draco!
Vera Verto
Nie ma czegoś takiego, jak spóźniony komentarz :) Zawsze tak samo mnie cieszy każdy jeden!
UsuńHeh ciesze się, że Folison był niespodzianką - planowałam to od pierwszych stron tego opowiadania i fajnie, że mi wyszło :D
Heh też mi się podobało to, że Hermiona się nie rozryczała i nie wyszła z miną obrażonej księżniczki - bardzo długo pisałam tę kłótnie, by wyszło to nie jakoś mocno sztywno :D
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
No przecież bez rozstania byłoby za nudno😁 ale wiem, ze długo bez siebie nie wytrzymają mimo, że padło wiele gorzkich słów.
OdpowiedzUsuńMiłość wygra 😝
Oby to nie było zbyt długo - właśnie :D
UsuńNo cóż Wam mogę rzecz... Nie pogodzą się od razu, ale też ich relacja też nie będzie już taka sama jak kiedyś :D
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Nie było mnie tu przez pare rozdziałów z powodów osobistych tym razem. Wszystko mi się nałożyło w czasie... Ale wracam a tu czeka tyle rozdziałów. Najgorzej, że akurat jak wróciłam to Malfoy i Herm się pokłócili, ale to taka kara dla spóźnialskiej :D Nie dziwie się Malfoyowi, bo jednak, świadomość tego, że ktoś nas nie pokocha, że jesteśmy tylko zabawką jest dołująca... Oczywiście Hermiona mogła mu powiedzieć o tym, że z Ronem nic ją już nie łączy, ale pewnie bała się, czy to nie sprawi, że ich relacja zajdzie za daleko. Zapomniałam już trochę o wątku Erniego, ale czuję, że niedługo się on pojawi. Bardzo zgrabnie prowadzisz nas przez tą historie i zapewniam Cię, że jeśli zaczniesz pisać kolejne opowiadanie to przeczytam je tak chętnie, jak czytałam wszystkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lilia Wen
PS proszę nie katuj nas zbyt długo pozostawiając nas w niepewności po tej kłótni bohaterów <3
Heh no tafiłaś akurat na taki niezbyt wesoły rozdział. Ale zapewniam, że nie będzie teraz zbyt wielu powodów do smutku :) Będzie raczej się coś działo :)
UsuńCiesze się, że wiele z Was wykazało zrozumienie co do postawy Draco - wiadomo, że nie mógł się wiecznie karmić rolą dobrego kochanka, bo to zdecydowanie za mało dla niego :)
Pozdrowionka najserdeczniejsze! :)
Teraz dopiero znalazłam chwilkę, żeby przeczytać rozdział, ale to może nawet i lepiej bo mam nadzieję, że będę krócej czekała na kolejny. :D Rozdział fantastyczny, uwielbiam jak Draco mówi coś czego nie chce powiedzieć, ale w końcu to Malfoy, więc może udawać doskonale. :D Zmroziło mnie po prostu od jego słów i myślę, że Hermionę tak samo. Z jednej strony nie ma się co dziwić, nikt nie chce spełniać roli wyłącznie erotycznej zabawki, ale z drugiej strony przecież nigdy o Hermionę inaczej się nie starał...Ciekawa jestem, czy Hermionę mocno zabolały te słowa, co by oznaczało, że zaangażowała się ciut za bardzo, a te łzy mogą o tym świadczyć...Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział i mam nadzieję, że Mcmillan dostanie za swoje ! A ten rozdział ląduje już na liście moich ulubionych ! :D Pozdrawiam Cię gorąco !
OdpowiedzUsuńw sumie - nie pomyślałam o tym - ale masz rację - dostał to co pokazywał, że chce - czyli seksu.
Usuńnigdy jakoś specjalnie nie zaznaczał, że chce więcej - mimo, że skrycie marzył o tym żeby mieć ja na wyłączność..
ach i uwielbiam to zdanie "Woda, łzy… Kto by to rozróżnił?" - to tak wiele mówi..
To dlatego, że Draco uważa, że na więcej nie zasługuje i nawet nie podejrzewa, że Hermiona mogłaby odwzajemnić jego uczucia do których dopiero co on sam odważył się przed sobą przyznać. Ale to wcale nie sprawia, że bycie tym drugim boli mniej. Nawet chyba przeciwnie
Usuńnie wiem czy uważa, że nie zasługuje - jak dla mnie - to po prostu wg niego nie ma takiej szansy - przez wspólna niezbyt przyjemna przeszłość.
UsuńNo i czy on wierzy w miłość, szczęście i happy end? skoro w jego życiu więcej było nienawiści?
bycie drugim ... to jednak trochę tortura..
Oj pięknie moje kochane psycholożki! Wszystko się zgadza! :)
UsuńCo Draco wie na pewno o sobie? Że jest przystojny, bogaty i ma fajne ciało.
Co jeszcze wie? Że jest byłym Śmierciożercą, skazanym wyrokiem przez magiczny sąd, synem jednego z największych zwyroli jakich widział magiczny świat.
Co więc oferuje Hermionie? Swoje ciało, pieniądze, umiejętności łóżkowe - Ale nie siebie samego. Sądzi, że nigdy nie zakocha się ona w kimś takim, jak on. Może ją pociągać. Może go pożądać. Jednak nigdy go nie pokocha... - Tak myśli :)
Chyba zdradziłam trochę z następnego rozdziału, ale co tam :D Lubię takie analizy postaci! :)
Pozdrowionka dla całej trójki! :*
Och nie, tego się zdecydowanie nie spodziewałam, mam nadzieję, że szybko znowu ich połączysz i jakoś się ze sobą pogodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Heh no może nie aż tak szybko, ale wiadomo, że tak :D
UsuńPozdrowionka najserdeczniejsze! :)
No i jak zwykle spóźniony komentarz, a rozdział przeczytany kilka godzin po publikacji (cała ja)! Ale komentarz szczery jak zawsze. Nie spodziewałam się dedykacji, zaskoczyłaś mnie jak zwykle i czuje się zaszczycona! Powiem szczerze, ze to jeden z najlepszych rozdziałów, wzbudził we mnie sporo emocji. Mam wrażenie, ze odsłaniasz coraz wiecie kart, pokazujesz więcej emocji naszych bohaterów (mam tu na myśli głównie przystojnego zazdrosnego blondyna) i uwielbiaaam to. Końcowa scena naprawdę mnie dotknęła i liczę, ze niedługo wszystko wróci do normy. Ale (uwaga, może zabrzmieć sadystycznie) cieszę się, ze zdarzył im się „mały” kryzys, jestem pewna, ze to tylko im wyjdzie na dobre. Kończę komentarz i lecę czytać następny rozdział, bo już na mnie czeka! Przesyłam wenę i ściskam!
OdpowiedzUsuńOhoho! Już dwa rozdziały, a ja taka zalatana obroną licencjatu, że nawet nie miałam czasu zajrzeć. :) Dobrze, że już jutro obrona i po krzyku! :)
OdpowiedzUsuńNo rozdział taki dramatyczny trochę dla naszych bohaterów, ale fajnie, że coś się dzieje. Chociaż z drugiej strony, brak scen 18+ i miłosnych uniesień będzie doskwierał. :P Jak już się na razie nienawidzą to iskrzenia nie będzie. :D Liczę jednak na to, że kryzys będzie szybko zażegnany, bo przecież jak Draco bez Hermiony wytrzyma, no i jak ona bez niego? :D
Buziaki, lecę czytać rozdział 30, zaraz się słyszymy znowu! :D
Nie spodziewałam się takiej ostrej kłótni. Malfoy powinien w końcu nauczyć się mówić otwarcie o swoich uczuciach. Mam nadzieję, że szybko pożałuje swojego zachowania i będzie prosił o wybaczenie.
OdpowiedzUsuńKurka, nie było mnie przez parę dni,a tutaj takie rzeczy się dzieją! Takie kłótnie to ja rozumiem. Wszystko fajnie, milutko, Malfoy w końcu nie wytrzymuje z zazdrości, Hermiona go jak zwykle przejrzała. No po prostu odjazd! Kłótnia zgrabnie poprowadzona. Wiemy co buzuje w serduszkach bohaterów i nie pozostaje nam nic innego niż patrzenie jak się będą z tym męczyć z jeszcze parę rozdziałów. Aehh, uwielbiam jak pojawiają się takie przeszkody na ich drodze. Daje to taki powiew świeżości oraz popycha cały czas akcję do przodu. Bardzo się cieszę, że nie zapomniałaś wpleść do historii dalszej części kary Erniego. Wprowadzenie starszego brata Jessici było strzałem w dziesiątkę. Niech temu Macmillanowi poprzestawia trochę w facjacie,ot co! I co w ogóle jest z Ronem? Chłopak się chyba naprawdę w tym wszystkim pogubił. Fakt, że sądzi, że jest nadal z Hermioną nadaje tej historii pikanterii. Zgrabny, niewymuszony trójkąt miłosny. To tygryski lubią najbardziej ;) Pozdrawiam i życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńJa się na pewno nie spodziewałam Multona. Ale dobrze że ciąg dalszy kar nadciąga.
OdpowiedzUsuńJuż dawno Miona powinna pogadać z Weasleyem. Co on sobie wyobraża by po takim czasie dalej traktować ją jakby byli razem?
I takie okropne "rozstanie" 😔 był okrutny wobec niej zazdrość i alkohol go nie usprawiedliwiają.
Brata Jessici się nie spodziewalam 😃 a Hermiona się po prostu doigrała 🙈niestety zasłużyła sobie na reakcje Malfoya,
OdpowiedzUsuńKtóra jak zawsze (zewzgledu na jego charakter 🤦🏼♀️) była przesadzona, No ale cóż to tak bardzo smokowate z jego strony 😂
Oj te ich charaktery 😍😍😍😍😍
OdpowiedzUsuń