czwartek, 19 marca 2020

Hej przygodo! cz. I - Prolog Molly M. - "Nowa podróż"


***
Molly M. - "Nowa podróż"

Słońce zachodziło już za wzgórza, a za oknami powoli zapadał zmrok.
– Jeszcze tylko trochę, a zobaczę mój nowy dom - Hermiona Granger rozmyślała o tym z nieukrywanym niezadowoleniem. 
Miała 19 lat i rozpoczynała naukę w znanej na całym świecie Akademii Magii. Rok po wojnie zdając owutemy na samych powyżej oczekiwań i wybitnych rozbudziła w swoich marzeniach pomysł zdawania do szkoły w Irlandii. Do szkoły najlepszej w magicznym świecie. Akademii magii i czarodziejstwa Galway. Pociąg sunął po torach, zbliżając się do celu, a uczniowie jej nowej szkoły zaczęli zakładać szaty. Jej przedział zajmowały osoby z różnych krajów i kontynentów.

 – Nawet nie wiedziałam, że będę się tak denerwować - rozmyślała Hermiona. 

***

Jeszcze w Hogwarcie, nauczyła się nie okazywać słabości. Słabość była wielką wadą. Założyła swoją szatę z wyszytym godłem nowej szkoły. Cieszyła się, że nie było tam  ceremonii przydziału. 
 Pociąg wreszcie się zatrzymał. Hermiona poczekała aż inne dziewczyny wyciągnął kufry, po czym zabrała swój. Mogłaby użyć różdżki, by go przenieść, ale nikt inny tego nie robił, a nie chciała się wyróżniać. Choć uznała, że to trochę dziwne. 

Wyszła na wciąż korytarz pociągu pełen uczniów i stanęła trochę z tyłu, nie lubiła tłoku, wiec postanowiła, że wysiądzie na samym końcu.
– Nowa uczennica? - wysoki chłopak o długich blond włosach zagadał do niej wesoło.
Hermiona od razu spostrzegła, że na jego piersi również widnieje jakaś odznaka. Zdążyła doczytać, że nowej szkole również funkcjonowało coś na wzór prefektów z Hogwartu. Byli to liderzy. Co roku zostawali nimi najlepszy uczeń i najlepsza uczennica z danego rocznika.
–Tak jestem nowa - odpowiedziała uśmiechając się do niego.
– Rzadko kiedy nowe wiedźmy są takie ładne - kokietował.
Hermiona w odpowiedzi na jego słowa ponownie się uśmiechnęła, trochę zażenowana.
– Jestem Victor Vilson, lider drugiej klasy.
– Hermiona Granger podała mu swoją dłoń - chłopak lekko rozchylił usta ze zdziwienia.
– Ta słynna Granger?
– Tak - odpowiedziała odwracając głowę, mając jednocześnie nadzieję, że nikt nie słyszy ich rozmowy.
Nie chciałaby rozniosło się, kim jest. Nie życzyła sobie specjalnego traktowania, lub jakichkolwiek przywilejów.

– Byłem przekonany, że wybierzesz inny sposób podróżowania.
– Niby, czemu? Niczym nie różnie się od przeciętnego ucznia tej szkoły – burknęła, starając się, by nie brzmiało to nieuprzejmie.
– Przykro mi, że nie towarzyszyłem ci w podróży, gdybym wiedział to naprawdę….
– Nic się nie stało - zapewniła go.
Powoli zbliżali się do wyjścia z pociągu.
– Pozwól sobie pomóc! - Victor chwycił jej kufry i wyniósł je na zewnątrz. Następnie wrócił po swoje.
–Teraz musimy zapakować te kufry do tamtych bryczek - wskazał na czarne powozy stojące rzędem nieopodal peronu. Nagle nie wiadomo skąd pojawiła się blada dziewczyna o krótkich czarnych włosach i nieprzyjemnym wyrazie twarzy.
– Victor powóz liderów czeka na ciebie, chodź już - pociągnęła go za ramie nie zważając na jego protesty i wkrótce zniknęli  Hermionie z oczu. 
Dziewczyna westchnęła cicho pod nosem, po czym zaczęła nieść swój kufer w stronę powozu. Nagle ktoś wpadł na nią potrącając ją przy tym łokciem.

 – Patrz jak chodzisz! - warknęła poprawiając swoją szatę.
–  Uważaj, do kogo mówisz! - wysyczał stojący przed nią blondyn.
Hermiona podniosła wzrok i napotkała jego stalowo błękitne oczy. Dobrze znała ten głos.
–Więc to znowu ty?  - zapytał zirytowany.
– To niemożliwe! Mówili, że studiujesz gdzieś daleko! - Hermiona ze złości prawie tupnęła nogą.
– Nie waż mi się mówić, Granger, że zachciało ci się wrócić do nauki!
– Owszem Malfoy, przyjechałam tu do szkoły!
– Wynoś się! – odpowiedział patrząc na nią złowrogo,
  Nie mam zamiaru - odpyskowała.
Nowa wojna własnie się zaczęła.

***

ODWAGI! - to właśnie tego zawsze życzyłam wszystkim moim czytelniczkom, które chciał rozpocząć swoją przygodę z twórczością literacką/artystyczną itp.
Teraz będzie na to wspaniała okazja! :)
Zapraszam wszystkie chętne osoby do opublikowania próbek swojej twórczości na moim blogu!

Kilka prostych zasad:

1. Wybrany tekst/rysunek/fragment twórczości prześlij pod adres: venetiia.noks@gmail.com
2. Napisz jaki jest tytuł utworu oraz podaj pseudonim pod którym chcesz się przedstawić.
3. Jeśli chcesz podaj link na stronę/bloga/konto w serwisie społecznościowym, gdzie można znaleźć więcej twojej twórczości.
4. Publikacje będą się odbywać codziennie. Między jedną, a drugą publikacją będę zachowywała mniej-więcej 24 godzinne odstępy.
5. Ilość tekstów/rysunków od jednego autora nieograniczona.
6. Obiecuje zostawiać komentarz pod każdym jednym arcydziełem :).
7. Daj znać w mailu czy chcesz bym jeszcze rzuciła okiem przed publikacją i ewentualnie przysłała Ci kilka uwag, zanim wrzucę pracę na bloga.
8. Nie odpowiadam za stronę merytoryczną, błędy, literówki itp. Proszę mieć to na uwadze :)

4 komentarze:

  1. Większość opinii napisałam Ci w mailu :) Dodam tylko, że widać fajny potencjał. Moja rada - poszukaj bety :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajaj, jak ja tęskniłam za tym klimatem! Lubię historie inspirowane, balansujące między kanonem a wolną wyobraźnią autora. A dobrego Dramione nigdy za wiele. Trzymam mocno kciuki za powodzenie! I uwaga na interpunkcję ;)
    Buziaki!
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,

    Musze powiedzieć że bardzo interesujący prolog :)
    poproszę o info gdzie będzie można czytać dalsze części :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Molly na razie pracuje nad drugim rozdziałem :) Na pewno damy znać jeśli zdecyduje się go opublikować :)

      Usuń